• Nie Znaleziono Wyników

LUTY 1978 O PRZYRODNI

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "LUTY 1978 O PRZYRODNI"

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

O P R Z Y R O D N I

L U T Y 1978

&

i l ' •W .

7* m

z

(2)

Z aleco n o do b ib lio te k n a u c z y c ie ls k ic h i lic e a ln y c h p is m e m M in is tr a O ś w ia ty n r IV /O c-2734/47

W yd an o z pom ocą fin a n so w ą P o lsk ie j A k a d em ii N au k

T R E Ś Ć Z E S Z Y T U 2 (2170)

H e r m a n W ., B e n e d y k t D y b o w s k i 29

S w i e b o d a M ., O b u w ik p o s p o lity — n a jo k a z a ls z y s to rc z y k w e flo rz e P o ls k i 33 S t a c h u r a A., H o d o w la i ło w ie c tw o w o k r e s ie h a ls z ta c k im i n a p rz e ło m ie

X I I I i X IV w . n a z ie m ia c h P o l s k i ... 36

P a j o r W. J ., P r z y c z y n e k do e w o lu c ji ta r c z y c y w ś w ie tle n o w y c h b a d a ń . 39 K o w a 1 a k A., L e w — z w ie rz ę r z a d k i e ... 42

B o c h e ń s k i Z., R e z e r w a t n a S c h i e r m o n n i k o o g ... 44 D ro b ia z g i p rz y r o d n ic z e

W ie r c e n ia p o d m o r s k ie u j a w n i a j ą ta je m n ic e e w o lu c ji o c e a n ó w i m ó rz (W.

K a r a s z e i w s k i ) ... 46 Ś w ia t r o ś lin n y c o n tr a e n e r g ia a to m o w a . „ A n ty a to m o w e ” c z y n n ik i ro ś lin n e (W. J . P a j o r ) ...47 M ie s z a n e k o lo n ie p o lik a lic z n e m r ó w e k (W. C z e c h o w s k i) ... 48

R o z m a ito śc i ...49 R e c e n z je

Z. G r o d z i ń s k i , A. J a s i ń s k i , J. O r s k a , H. S z a r s k i : A n a to m ia p o ró w n a w c z a k rę g o w c ó w (J. C z o p e k ) ...53

J i r i V o s t r a d o v s k y : R y b y i p r z y n ę ta (K . i E. K a m iń s c y ) . . . . 53 N. M a c l e a n : T h e D iif fe re n tia tic n of C e lls (A. J a s i ń s k i ) ...53

H. M e i d n e r , D. W. S h e r i f f : W aiter a n d P la n t s (F. G.) . 54 S. D. K u s t a n o v i c : R ass-kazy n a t u r a l i s t a (K. i E. K a m iń s c y ) . . 54 E. M. M u r z a j e w : O c z e rk i to p o n im ik i (R. K a rc z m a r c z u k ) . . . . 55 C h ro ń m y p r z y r o d ę o jc z y s tą (Z. M . ) ...55

K s ią ż k i n a d e s ła n e ... 5 5 K ro n ik a n a u k o w a

Z p ra c y S e k c ji D y d a k ty k i B io lo g ii p rz y Z a rz ą d z ie G ł. P T P . im . K o p e r n ik a (M. P io tro w ic z ) ... 55

I. W ID O K Z D R O G I N A W O Ł O W IE C . F o t; H a li n a V ogel II. G O R C E . W g łę b i w id a ć T a tr y . F o t. J . V o g el

II I . Ł Y S K I I M E W Y Ś M IE S Z K I n a lo d zie. F o t. J . P ło tk o w ia k

IV . Z E B R A R Ó W N IK O W A , E q u u s b u r c h e lli g r a n ti (D e W in to n ). F o t. W . S tr o jn y

O k ł a d k a : K U R A B A Ż A N T A . F o t. W . P u c h a ls k i

(3)

P I S M O P R Z Y R O D N I C Z E

O R G A N P O L S K I E G O T O W A R Z Y S T W A P R Z Y R O D N I K ÓW I M. K O P E R N I K A

(Rok założenia 1875)

LUTY 1978 ZESZYT 2 (2170)

W Ł A D Y S Ł A W H E R M A N (B rw in ó w )

BENEDYKT

W roku bieżącym minęło 100 la t od daty po­

w rotu do k ra ju z katorgi i zesłania B enedykta D y b o w s k i e g o . Przebyw ał on 12 lat we wschodniej Syberii i nad największym słodko­

wodnym jeziorem Eurazji a najgłębszym na świecie, Bajkałem . Rocznica ta jest godna upa­

m iętnienia, gdyż rw niesłychanie prym ityw nych i surowych w arunkach, pozbawiony pieniędzy, sprzętu naukowego, bibliotek, pomocy technicz­

nej, Dybowski dokonał naukow ych prac badaw ­ czych na światow ą skalę. W czasie całego po­

bytu na zesłaniu zbierał on i opracowywał m a­

teriały dotyczące ptaków , ryb, skorupiaków, płazów i innych form zwierzęcych w ystępują­

cych w Syberii Wschodniej, a także badał nie­

znaną przed nim, a bardzo bogatą i ciekawą faunę Jeziora Bajkalskiego. Zebrane m ateriały bądź opracowywał sam, bądź też oddawał do opracowania specjalistom. Boga/te zbiory ptaków preparow ał i przesyłał do W arszawy, n a ręce ówczesnego kustosza G abinetu Zoologicznego, wybitnego ornitologa W ładysława T a c z a - n o w s k i e g o. Ja k ogromne były zbiory, mo­

że świadczyć fakt, że z m iejsca katorgi szły do W arszawy co tydzień 20 kg paczki zawierające w ypreparow ane p tak i i inne kręgowce. Dybow-

DYBOWSKI

siki interesował się nie tylko morfologią, anato­

m ią i system atyką zwierząt, ale był również zoogeografem i jednym z pierwszych ekologów.

Od 1868 r. Dybowski przebyw ał na osiedle­

niu w K ułtuku, m ałym osiedlu położonym nad południowym brzegiem Bajkału, gdzie rozpo­

czął niezwykle intensyw ną eksplorację jeziora.

Zasługą polskiego zesłańca jest obalenie uzna­

nej przez Akademię N auk w P etersburgu teorii Raddego i innych czołowych biologów ro sy j­

skich o ubóstwie fauny Bajkału. W ykazał na podstawie wieloletnich, żm udnych badań, że fauna Bajkału jest w yjątkow o bogata. Wiele organizmów żyjących w tym jeziorze w ykazuje podobieństwo do form typow o morskich, a n a ­ w et niektóre gatunki przedostały się tu z Mo­

rza Sarmackiego lub Oceanu Lodowatego. Do tych gatunków należy foka (Phoca Sibirica bai- calensis), niektóre ryby, np. om ul (Coregonus) i niektóre Skorupiaki jak. np. Gammarocanthus loricatus czy ślimaki tzw. tyłoskrzelne (Opistho- branchiata). Dybowski tw ierdził jednak, że co najm niej 3/4 gatunków B ajkału to zw ierzęta

endemiczne.

D rugim rew elacyjnym odkryciem Dybowskie­

go jest w yjaśnienie masowego śnięcia endemicz-

i

(4)

30

R y c. 1. B. D y b o w s k i w r. 1883

nej ryłby głębinowej, gołomianki (Comephori- dae). „Sława B ajkału i m oja” — ja k mówił Dy­

bowski w Pam iętnikach o tym w ydarzeniu.

O ile praca badalweza katonżnika i zesłańca budzić m usi najwyższe uznanie, to w prost n ie ­ w iarygodne jest jak Dybowski m ógł w itych w a­

run k ach opracowywać naukow o zebrany m ate­

ria ł i przezwyciężając niechęć P etersburskiej A kadem ii N auk drukow ać swe prace o faunie Syberii Wschodniej i Bajkału. Już w 1869 r. w y­

szła pierw sza praca ornitologiczna Dybowskie­

go drukolwana !w Journal filr Ornithologie w Berlinie. Ogółem w okresie zesłania opraco­

w ał Dybowski około 30 prac i doniesień ogła­

szanych przew ażnie w języku rosyjskim , pol­

skim lub niem ieckim , w śród nich klasyczna mo­

nografia o kiełżach bajkalskich, w której opi­

sał sto kilkadziesiąt now ych gatunków tych sko­

rupiaków .

Nie wszystkie okazy fauny zebrane w czasie 'pobytu na Syberii mógł Dybowski opisać i opra­

cować sam. M ateriały ornitologiczne opracow y­

w ał przew ażnie W. Taczanowski, malakologicz- ne i spongiologiczne b ra t B enedykta Dybowskie­

go, W ładysław, lichtioliogiiczne m iędzy innym i S t e i n d a c h n e r we W iedniu i E. G r u b e w Berlinie.

Badania nad genezą B ajkału oraz fauną Sy­

berii Wschodniej, któ rą uw ażał za odmienną od E uropejskiej, rozsławiły imię Dybowskiego w całym świecie naukow ym . Uczeni rosyjskiego im perium i zagraniczni domagali się dla Dy­

bowskiego ostatecznej am nestii i pozwolenia na pow rót do kraju. S tarania te odniosły wreszieie Skutek. Po am nestii i resty tu cji tytułów Dybow­

ski wrócił jesienią 1877 r. do Polski.

Okres 1864— 1877 r. był najbardziej itwórczy

naukow o w całym długim życdu Dybowskiego.

Jego niezw ykły entuzjazm dla nauki i olbrzymia energia przezwyciężała wszystkie trudności, a zapał poryw ał innych do badań naukowych.

Nie ty lk o odkrycie nieznanej fauny zasługuje na specjalne uznanie, trzeba też zdać sobie sp ra­

wę, że Dybowski należał do pionierów w bada­

niach organizmów głębinowych, a badania lim ­ nologiczne w jeziorach europejskich rozpoczę­

ły się dopiero w latach sdedemdzesiątych. N a­

w et niechętna początkowo nau ka rosyjska uho­

norow ała zesłańca złotym medalem . Również za zasługi proponowano Dybowskiemu w ystaranie się u cara o przydom ek „Bajkalski” — co było uw ażane za szczególny zaszczyt, ale Dybowski odmówił, tw ierdząc, że w ystarczy m u własne nazwisko. Odmówlił również propozycji objęcia k ated ry zoologii n a uczelni w Tomsku.

W arto poznać życiorys tego nieprzeciętnego Polaka, by lepiej zrozumieć jego charakter i w ielostronne zainteresow ania. Benedykt Dy­

bowski pochodził ze staropolskiego rodu N ałę­

czów, którego jedna gałąź przeniosła się w 17 w ieku n a Litwę. Urodził się w domu dziadków w A dam arynie, w pow. M ińsk Litewski. Wy­

chow ał się w domu rodziców w Tanawach, wśród 4 braci i 2 sióstr. W rodzinie żywe były trad ycje wolnościowe: pow stania Kościuszkow­

skiego, w ojen napoleońskich, pow stania listopa­

dowego. Do gim nazjum rosyjskiego uczęszczał w M ińsku LiitewiSkim, po czym zapisał się na w ydział medyczny U niw ersytetu w Dorpacie, prow adzony wówczas w języku -niemieckim.

Specjalizował się jednak z zamiłowania w n au ­ kach zoologicznych. W 1865 ir. za rozpraw ę o r y ­ bach Inf lant został odznaczony złotym medalem.

Z uniw ersytetu w Dorpacie relegowano go za udział w pojedynku w charakterze sekundanta, toteż studia kończył w e W rocławiu i Berlinie pod k ierunkiem życzliwego Polakom E. G r u b e g o, K. R e i c h e r t a , H. A s m u s s a i E. R e i s s - n e r a. Z B erlina w yjechał Dybowski na pierw ­ szą w ypraw ę terenow ą przyrodniczą nad A dria­

tyk, podczas której poznał m etody gromadzenia zbiorów zoologicznych i w ykazał dużo zapału i samodzielności w p racy badawczej. Na Śląsku zetknął się ze słynnym pszczelarzem ks. J.

D z i e r ż o n i e m . Za dysertacje o partogenezie otrzym ał w styczniu 1860 r. doktorat m edycyny i chirurgii. W roku następnym powrócił do D or­

p atu i zabrał się do nowej rozpraw y doktor­

skiej.

Dybowski nie był typem naukowca odcięte­

go od życia i zagadnień społeczno-politycznych.

Jeszcze jako stu d en t był jednym z założycieli abstynenckiego kółka „Braci m lecznych”. Zw al­

czanie alkoholizm u to pasja Dybowskiego, k tó ­ re j poświęcał przez całe życie -wiele czasu i za­

pału. Dybowski jako członek Tow arzystw a P a­

triotycznego obejmującego młodzież polską w ca­

łym rosyjskim im perium b rał udział w m anife­

stacji patriotycznej w katedrze -wileńskiej, za co

został Skazany n a kilkumiesięczne zesłanie

w głąb Rosji. Nie osłabiło to jednak jego zapału

do p racy naukow ej i w 1862 r. za rozpraw ę

o rybach karpiow atych Europy nostryfikow ał

dyplom doktora w Dorpacie. P raca ta, ja k rów ­

nież poprzednie, w ykazujące dojrzałość nauko-

(5)

31 Wą przyczyniły się do zaproponowania m u ka­

tedry na Uniwersytecie Jagiellońskim. Do nom i­

nacji jednak nie doszło, gdyż rząd wiedeński nie zgodził się na nią. N atom iast w 1862 r. Dybow­

ski otrzym ał stanowisko profesora-adiuńkta w Szkole Głównej w Warszawie. Jako profesor, Dybowski nie tylko poświęcał się pracy peda­

gogicznej i naukowej, ale także rozszerzył zna­

cznie zbiory muzealne. Będąc zwolennikiem ewoiuicj'onizmu i danwinizmu, w ykładał tu jako pierWiszy w Polsce, a wówczas jeszcze jeden z nielicznych na świeeie darwinizm, z którym zapoznał się na uniw ersytecie w Berlinie. Rów­

nocześnie brał udział w pracach sekretariatu Rządu Narodowego. Jako emisariusz w ysłany zo­

stał do Żytomierza i Kijowa, a po uwięzieniu dyktatora Langiewicza udał się do Krakowa i Pragi celem umożliwienia m u ucieczki. W okre­

sie d y k ta tu ry T raugutta, nie bacząc na konsek­

wencje, udzielał swego audytorium w Szkole Głównej na posiedzenia Rządu Narodowego.

W związku z tym został aresztowany w lutym 1864 r. Przekreślało to szerokie plany badaw ­ cze, które snu! z zoologami warszawskimi W.

Taczanowskim, A. Wałeckim, oraz listownie z przebyw ającym w Egipcie A. Wagą. Tylko dzięki interw encji uczonych 'niemieckich, a w szczególności profesorów Grubego i Rei- cherta uniknął k ary śmierci. Po kilkumiesięcz­

nym śledztwie, w czasie którego osadzony był na Pawiaku, a potem w Cytadeli, pozbawiono Dybowskiego wszelkich p raw stanu, skonflilsko- wano m ajątek i skazano na 12 lat ciężkich ro­

bót. Dziesiątego sierpnia 1864 r. wraz z 50 ze­

słańcami opuścił W arszawę i przez Petersburg, Moskwę dowieziono skazanych do Niżnego No­

wogrodu i dalej kibitkam i do Tobolska. Z po­

czątkiem grudnia dotarli do Irkucka. Tu, po dłuższym postoju rozdzielono zesłańców m ały­

mi grupkam i do ostatecznych miejsc przeznacze­

nia. Przez cały okres zesłania pisał Dybowski pam iętniki zaw ierające ciekawy m ateriał histo­

ryczny, obyczajowy i naukowy. Pisał beznamię­

tnie, podkreślając jednak bezduszność, łapow­

nictwo i alkoholizm „czytnawników” rosyjskich, a życzliwość, gościnność i chędożność miejsco­

wej ludności.

Do odbyw ania k ary wysłano Dybowskiego do Siwakowej leżącej nad rzeką Ingodą w pobliżu miasta Czyty. Potem przeniesiony został do Da- rasunia w raz z G o d l e w s k i m i P a r w e - x e m. Roboty przym usow e katorżników nie były codzienne, w olny czas spędzał przeto Dy­

bowski na badaniach faunistycznych. Z W ar­

szawy udało m u się przewieźć apteczkę, a ta k ­ że parę książek naukow ych i mikroskop oraz trochę sprzętu medycznego. K orzystając ze swych um iejętności fachowych leczył współto­

warzyszy zesłania, miejscową ludność, a naw et osoby urzędowe i ich rodziny. Dybowski nie ty l­

ko nie b rał za leczenie żadnego wynagrodzenia, lecz także o ile mógł daw ał chorym nieodpłat­

nie lekarstw a. To zyskało m u szczególną sym pa­

tię i umożliwiło po 2 latach zamianę robót ka- torżnych na przym usow e osiedlenie we wsi K ułtuk nad Jeziorem Bajkalskim , którego b ad a­

nie pasjonowało go od daw na. Współpracował

t

Ryic. 2. G ło w a c z e a m u r s k ie , P e r c c o ttu s g le h n i Dyib. (a) i k o isatk a usisuryjstea, L io c a ssis u s s u r e n s is Dyib. (b)

on nadal z W. Godlewskim, a kontaktow ał się również z Aleksandrem C z e k a n o w s k i i J a ­ n e m C z e r s k i m .

Dybowski żadnych kredytów na eksplorację jeziora nie otrzymał, posługując się przeto sprzętem w ykonanym we własnym zakresie, cią­

gnąc niejednokrotnie sanie n a 40-stopniowym mrozie, własnoręcznie rąbiąc przeręble i zapusz­

czając przynętę dla zwierząt, stwierdził bogac­

two ryb, mięczaków i stawonogów, a wśród nich szczególnie niższych .Skorupiaków i owadów.

Tym przekonał w końcu, naw et najbardziej upartych swych przeciwników, o bogactwie fau­

ny Bajkału. W yjaśnił też problem gołomianki.

Corocznie wiosną w ypływ ały na powierzchnię jeziora masowo m artw e ryby, jednego typu i jedneij wielkości. Rosyjscy uczeni wskazywali gazy trujące, wydobywające się w ty m czasie z dna wód, jako przyczynę śńięcia tych ryb. Dy­

bowski wykazał, że pogląd te n jest błędny. Go­

łomianki, według jego badań, są żyworodne i norm alnie osiągają kres życia zaraz po w yda­

niu potomstwa. Stąd wszystkie m artw e ryby są jednej wielkości, a śmierć ich w pew nych okre­

sach następuje masowo. Uczony polski badał też głębokość jeziora i jego stratygrafię, intereso­

w ał się mineralogią i florą okolic, w których przebywał.

Badania Dybowskiego pobudziły światową dyskusję naukowców m ającą na celu ustalenie pochodzenia Bajkału. Oballiły one teorię jakoby to jezioro było odciętym fiordem Morza Północ­

nego, bowiem zarówno jego fauna zw ierząt niż­

szych, avifauna, jak i jedyna słodkowodna fo­

k a są dla Bajkału specyficzne.

Prócz badań „Świętego Morza”, jak zwała miejscowa ludność Bajkał, uczestniczył Dybow­

ski w ekspedycji generała S k o ł o w a wzdłuż rzeki Amur i Ussuri w charakterze lekarza, w czasie której gromadził m ateriały przyrodni­

cze. W 1873 r. w tow arzystw ie W. Godlewskie­

go i M. Janikowskiego przebyw ał Dybowski

i*

(6)

32

R y s. 3. K ie łż e b a jk a l s k i e : a — G a m m a r u s la tio r D y b ., b — G a m m a r u s lo n g ic o r n is D yb., c — G a m m a r u s r a - d o s z k o w s k i D y b . Z e z b io r ó w I n s t y t u t u Z o o lo g iczn eg o

P A N w W a rs z a w ie

w C uruchtuju nad Argundą badając stepy D au- rskie i zapuszczając siię aż za granicę chińską.

W zimie dotarł do stanicy Kozakiewiczewo w K raju Ussuryjskiim, gdzie cały rok poświęcił badaniom miejscowej fauny, a następnie poprzez Jezioro Chanka d o tarł do Kam ieńrybołow a.

Dalsza ekspedycja biegła do ujścia rzeki Sujfun, skąd parow cem dotarli do W ładywostoku. N a­

stępnie w yruszyli na, wyspę Askold, a p rzed zi­

m ą powrócili na odludny ląd u w ybrzeży za­

toki Strełok. Przez cały rok prowadzono tu ba­

dania i robiono zbiory, aby zimą 1875 r. pow ­ rócić pirzez Irkuck nad Bajkał. Wiosnę n astę­

pnego roku spędzono nad brzegam i A ngary w y ­ pływ ającej z B ajkału, której św iat zw ierzęcy różni się od fauny, jaka znajduje się w Św ię­

tym Morzu, a lato poświęcono badaniom fauny jezior położonych w górach B ajkalskich różnią­

cej się od tej, jak ą poznali w Św iętym Morzu.

P ełn a am nestia dla Dybowskiego i jego w spół­

tow arzyszy Godlewskiego i Jankow skiego n a ­ deszła w 1875 r., lecz ze względów b iu ro k ratycz­

nych dała się zrealizować dopiero w roku 1877.

Dybowski znalazł się jesienią 1877 r. w W arsza­

wie, lecz wobec prowadzonej rusyfikacji Szko­

ły Głównej postanow ił realizować sw oje plany dalszych badań Azji, w których m ieli brać

■udział i inni naukow cy polscy, zasłużeni bada­

cze Syberii, jak J. C z e r s k i , P. E k e r t, M.

H a r t u n g i W. K s i ęiż o p o l s k i . P rzy jął więc Dybowski stanow isko lekarza Okręgowego n a K am czatce i niezwłocznie zaczął się przygo­

tow yw ać do tej dalekiej w ypraw y. W drodze zatrzym ał się w P etersburgu, gdzie św iat n au ­

kowy w itał go serdecznie i z szacunkiem. Tu próbow ał uzyskać poparcie intelektualistów d sfer rządowych dla swej tezy o konieczności przyw rócenia pełnych praw językowi i k u ltu ­ rze polskiej, lecz poczynania te nikogo nie prze­

konały.

Kam czatka to inny rozdział w życiu Benedy­

kta Dybowskiego. Tutaj na plan dalszy scho­

dzą spraw y badawczo-naukowe i polityczne, a na czoło w ysuw ają się jego pasje społeczne, lekarskie i wychowawcze. Tak jak i w poprzed­

niej swej działalności Dybowski na półwyspie K am czatka świetnie organizował sobie pracę w ciężkich i prym ityw nych w arunkach. Umiał on dążyć i osiągnąć zamierzone cele, a przy tym stale walczył o dobro ludności powierzonej swej opiece. N ikt z polskich naukowców prócz mło­

dego pomocnika J. Kalinowskiego nie podjął w raz z Dybowskim w yprawy. Podróż na K am ­ czatkę zajęła Dybowskiemu 6 miesięcy, podczas których przebyw ał i na Sachalinie, gdzie zebrał bogaty m ateriał antropologiczny dotyczący Ai- nów. Dopiero w czerwcu dobił do portu P etro- pawłowsk, dokąd w tych czasach raz w roku za­

w ijał statek z W ładywostoku, a zimą przyjeż­

dżała poczta na saniach. Na Kamczatce Dybow­

ski był jedynym lekarzem i m iał tylko do po­

mocy p aru felczerów. Oprócz działalności lekar-

E lk iej, która zajmowała m u wiele czasu, starał

się o podniesienie higieny oraz k u ltu ry m ate­

rialn ej i intelektualnej miejscowej ludności. Du­

żo też energii poświęcał Dybowski staraniom 0 wolność polityczną narodów Azji. Domagał się poszanowania kultury, obyczajów, języka m iej­

scowej ludności, protestow ał przeciw w ykorzy­

styw aniu jej przez am erykańską Kompanię, k tó ­ re j dzierżawiono Wyspy Komandorskie. S tara­

nia te rozbijały się o egoizm, przekupstw o i ła­

pow nictwo bezdusznych urzędników carskich.

Pomimo to dzięki zabiegom Dybowskiego pow­

stał szpital dla trędow atych i dła chorych w ene­

rycznie. Corocznie objeżdżał Dybowski półw y- sęp w celach leczniczych i kolekcj onersko-zoolo- gicznych. W czasie podróży zbierał też m ateria­

ły lingwistyczne do słownika gw ar miejsco­

wych. Dążył też do w prowadzenia praw nej ochrony zwierzyny, której groziła zagłada.

Szczególinde chodziło m u o zaniechanie tępienia soboli, niegdyś masowo w ystępujących na K am ­ czatce i niedźwiedzi dostarczających Kamczada- lom mięsa, tłuszczu, fu ter, skór a naw et le­

karstw . K om pania am erykańska zorganizowana celem połowu fok uchatek i skupu skór zwie­

rz ą t futerkow ych przyczyniała się w alnie do masowej ich zagłady: Dybowski pisał więc m e­

m oriały do władz przeciw wyzyskowi ludności miejscowej przez Kompanię, wyliczał też nazw i­

ska kupców i urzędników okradających m iej­

scową ludność, popów prześladujących pogan 1 chrzczących siłą na prawosławie. Ponieważ in­

terw en cje te skazane były z góry na niepowo­

dzenie, Starał się dla popraw y w arunków życia K am czadali aklimatyizować niektóre zw ierzęta domowe i rośliny użytkowe. W tym celu spro­

w adził z San Francisco króliki, a także kozy.

Na W yspy K om andorskie przesiedlił konie i re ­

nifery, co natrafiło na duże trudności ze strony

(7)

33 sfer rządowych. Reny wprowadzone na Wyspę

Beringa doskonale się tam zaaklim atyzowały i, jak to przewidział Dybowski, stały się podsta­

w ą dobrobytu mieszkańców Wyspy Aleutów.

Istnieje tam naw et legenda o „Dobrym Białym Bogu, k tó ry dla złagodzenia nędzy ludności dał im rena”.

W 1881 r. Dybowski za dokonane prace został odznaczony orderem św. Stanisław a i tytułem radcy stanu, a Petersburg zapraszał go do obję­

cia kated ry zoologii. Odmówił przyjęcia profe­

sury na rosyjskiej uczelni, natom iast zgodził się przyjąć ofiarowaną m u katedrę zoologii i ana­

tomii porównawczej w Uniwersytecie Jana Ka­

zimierza.

Dybowiska w racał do k raju po pięcioletnim pobycie na Kamczatce z olbrzymimi zbiorami przyrodniczymi, które zasiliły muzea warszaw­

skie i lwowskie. Na Uniwersytecie Lwowskim pracow ał do 1906 r, w ykładając prócz zoologii i anatomii również antropologię i filozofię przy­

rody dla przyrodników i medyków. W ykłady jego starannie przygotow ane przyciągały wielu słuchaczy, z których niejeden dzięki zapałowi i wiedzy profesora obrał drogę naukową. Dy­

bowski w iem y swym (przekonaniom, w ykłady prowadził w duchu ewoluej onizrnu i darwiniz- mu, co spowodowało liczne ataki przeciwników tej teorii. Nawet M inisterstwo Religii i Oświa­

ty w W iedniu w yw ierało pewne naciski na Uczelnię w kierunku zm iany treści wykładó^w prof. Dybowskiego. Nie zmieniło to jednak jego postępowania, a spowodowało tylko zagrożenie zrzeczenia się katedry w razie niemożności prze­

kazywania studentom teorii Darwina.

W roku 1906 osiągnąwszy granicę wieku Dy­

bowski przeszedł na em eryturę, nie zaprzestał jednak dalszej twórczości naukowej i społecz­

nej. Dużo wypowiedzi i artykułów drukow a­

nych w prasie codziennej poświęca uczony w czasach lwowskich zagadnieniom społecznym.

Zwalcza alkoholizm przez liczne wypowiedzi i przez założenie tow arzystw a antyalkoholowe­

go „E leutria” . P ropaguje rów nouprawnienie wszystkich ludzi niezależnie od ras, narodowo­

ści i płci. Walczy z klerykalizm em jako źródłem zacofania. Entuzjazm uje się międzynarodowym językiem esperanto. Bierze czynny udział w po­

lemice na tem at obsadzenia katedr, jak np. no­

wo powstałej na Uniwersytecie lwowskim kate­

d ry antropologii i katedry historii polskiej, jak rów nież na tem at organizacji szkolnictwa śre­

dniego. Szerokie zainteresowania Dybowskiego kierują go nawet do spraw, w ydawałoby się ab­

strakcyjnych, jak odtwarzanie typów antropo­

logicznych najsławniejszych Polaków.

Pierwszą w ojnę świal ową przebył Dybowski wraz z żoną i dziećmi w Nowogródczyźnie, gdzie został internowany. Powróciwszy do Lwo­

wa zastał swój dom i zbiory częściowo zniszczo­

ne.

W ostatnich dziesięciu latach życia B enedykt Dybowski wrócił do opracowywania swych sta­

rych m ateriałów z Bajkału. Przyczyniła się do tego żywa korespondencja z G. W i e r e s z c z a - g i n e m , dawnym jego słuchaczem, a w owym czasie kierownikiem Bajkalskiej Stacrji Limno­

logicznej. W wolnej ojczyźnie został m ianowany honorowym profesorem U niw ersytetu w ileń­

skiego i lwowskiego, otrzym ał Komandorię z Gwiazdą O rderu Polski Odrodzonej. Z licznych wyróżnień wymienić można honorowe doktora­

ty uniw ersytetów: warszawskiego, Jan a Kazi­

mierza i Stefana Batorego, członkostwo Pol- skieij Akademii Umiejętności i Petensburskifej Akademii Nauk. Jedn a z gór na W yspach Ko­

m andorskich nosi jego nazwisko, tak samo jak statek specjalnie wybudowany do badań nau­

kowych na Bajkale.

Zm arł w wieku 97 lat 31 stycznia 1930 roku i został pochowany wśród grobów powstańczych na Cm entarzu Łyczakowskim. Swoiste cechy ch arakteru Benedykta Dybowskiego tłumaczą w dużej mierze jego losy i jego osiągnięcia. Mo­

że najlepiej scharakteryzow ał go znany antro­

polog K. S t o ł y h w o jak „diamentowy, czysty i bez Mkazy, ale przy tym tw ardy i nieugięty”.

Trzeba jednak zaznaczyć pewną naiwność w po­

stępow aniu z ludźmi. Pomimo zmiany k ierun­

ków i metod pracy w naukach biologicznych, które obecnie przew ażają w stosunku do czasów, w jakich pracował Dybowski, może on jednak jeszcze dziś być przykładem dla nowoczesnych uczonych ze względu na swą prawość, jasność przekonań, nieugiętość, a przy tym dobroć i bez­

interesowność oraz um iejętność pociągania za sobą innych pracowników, którzy współpracując z nim rozbudowywali rozpoczęte dzieło.

M A R IA S W IE B O D A (K ra k ó w )

OBUWIK POSPOLITY — NAJOKAZALSZY STORCZYK WE FLORZE POLSKI

O b u w ik p o s p o lity , C y p r ip e d iu m c a lc e a lu s L. ( = C a lceo lu s M a r ia n u s C r a n tz , = C a lc e o lu s a ite r n ifó liu s S t. L a g e r) je s t w n a s z y m k r a j u je d y n y m p r z e d s ta w ic ie ­ le m r o d z a ju C y p r ip e d iu m L. n a le ż ą c y m do ro d z in y s to r- c z y k o w a ty c h , O rch id a cea e.

R o ś lin a t a (ry c. 1) je s t b y lin ą o w y so k o śc i 20— 40 cm . N a d e lik a tn ie o m s z o n e j ło d y d z e z n a jd u je się 3— 5 e lip ­

ty c z n y c h lu b p o d łu ż n ie —(ja jo w a ty c h liści. S ą o n e p o d ­ łu ż n ie fa łd o w a n e , z w ie rz c h u n a g ie , p o d s p o d e m b r z e ­ g ie m o m szo n e. K w ia ty , z w y k le 1—2 (rz a d z ie j 3) z e b r a ­ n e n a szczycie ło d y g i, są o k a z a łe , bo d o c h o d z ą c e do 4 cm ś re d n ic y . J e d n a z d z ia łe k k w ia tu (w a rż k a ) je s t b a ­ n ia s to l u b tr z e w ic z k o w a to ro z d ę ta , s ia rk o w o ż ó łia , oz­

d o b io n a c ie m n y m ż y łk o w a n ie m o r a z c z e rw o n y m i i b r u ­

(8)

34

R yc. 1. O b u w ik pospolliity, C y p r ip e d iu m c a lc e o lu s L. w P ie n in a c h . F o t. Z. Z w o liń s k a

n a tn y m i p la m a m i. P o z o s ta łe d z ia łk i s ą c z e r w o n o - b r u - n a tn e , m n ie j o k a z a łe . O k re s k w itn i e n ia t r w a z w y k le

od p o ło w y m a j a do p o c z ą tk u c z e rw c a .

O b u w ik p o s p o lity je s t r o ś lin ą w a p ie n io lu b n ą i d l a ­ te g o w y s tę p u je p r z e w a ż n ie n a m a r g la c h i rę d z in a c h w a p ie n n y c h , w m ie js c a c h z p o d c ie k ie m w o d y z a s o b n e j w w ę g la n w a p n ia o ra z n a g le b a c h w ilg o tn ie js z y c h , b a r ­ dzo ż y z n y c h i n ie w y łu g o w a n y c h . N a og ó ł r o ś n ie n a n iż u , a w g ó ra c h ty lk o n a p o łu d n io w y c h s to k a c h i r a ­ czej n ie z b y t w y so k o .

C y p r ip e d iu m c a lc e o lu s w c h o d z i w s k ła d ró ż n y c h z b io r o w is k r o ś lin n y c h . N a jc z ę ś c ie j j e d n a k s p o ty k a n y je s t w la s a c h liś c ia s ty c h (g łó w n ie w b u c z y n a c h , r z a ­ d z ie j w g r ą d a c h ) , n a s tę p n ie w la s a c h m ie s z a n y c h i b o ­ r a c h o r a z w z a ro ś la c h k s e r o te rm ic z n y tih . W e w s z y s tk ic h w y m ie n io n y c h z b io r o w is k a c h r o ś n ie j e d n a k w y łą c z n ie n a o d p o w ie d n im d la n ie g o s ie d lis k u .

W y s tę p o w a n ie o b u w ik a p o s p o lite g o p o s ia d a z a s ię g w o k ó łb lia g u n o w y s u b k o n t y n e n ta ln y , o b e jm u ją c y cz ę ść E u r o p y i A z ji (S y b e ria , K o re a , C h in y ) o r a z A m e r y k i P ó łn o c n e j (ryc. 2). N a jb a r d z ie j n a p ó łn o c w y s u n ię t e s ta n o w is k a , d o c h o d z ą c e d o s tr e f y b o r e a l n e j, z n a jd u j ą s ię ty lk o w E u ro p ie , n a to m ia s t w A z ji i w e w s c h o d n ie j części A m e r y k i P ó łn o c n e j w y s tę p o w a n ie te g o g a tu n k u o g ra n ic z a się c a łk o w ic ie do s tr e f y s u b b o r e a ln e j (M e u - s e 1, J a g e r , W e i n e c t 1965).

W E u r o p ie o b u w ik p o s p o lity r o ś n ie w je j ś r o d k o w e j i p ó łn o c n e j części, n ie w y s tę p u j e n a to m ia s t w s t r e f i e r o ­ ś lin n o ś c i z im o z ie lo n e j w b a s e n ie M o rz a Ś ró d z ie m n e g o , a w k r a j a c h o b ję ty c h w p ły w e m k li m a t u a tla n ty c k ie g o

jesit b a rd z o rz a d k i, p rz y czy m w B e lg ii i H o la n d ii b r a k go z u p e łn ie ( H e g i 1939).

W P o ls c e o b u w ik w y s tę p u je n a c a ły m o b sz a rz e k r a ­ ju , a l e n ie r ó w n o m ie r n ie (ryc. 3). N a jlic z n ie j r o ś n ie n a W y ż y n ie L u b e ls k ie j i R o zto czu , a n a s tę p n ie n a W y ż y n ie Kriakowsko-Czieistoicboiwskiejj i W y ż y n ie S a n d o m ie rs k ie j.

N a p o z o s ta ły m za ś te r e n ie je s t r o ś lin ą r z a d k ą i z a n ik a ją c ą n a w e t n a s ie d lis k a c h w ła ś c iw y c h te m u s to rc z y k o w i.

S z c z e g ó ło w y w y k a z , is tn ie ją c y c h i h is to ry c z n y c h s t a n o ­ w is k C y p r ip e d iu m c a lc e o lu s p o d a ła a u to r k a w o d d z ie l­

n y m o p ra c o w a n iu (S w i e b o d a 1976).

Z a n ik a n i e stanow iisik o b u w ik a p o sp o lite g o p o w o d o ­ w a n e je s t r ó ż n o r a k ą d z ia ła ln o ś c ią c z ło w ie k a p r o w a d z ą ­ cą do b e z p o ś r e d n ie g o w y tę p ie n ia te j r o ś lin y a lb o do u n ie m o ż liw ie n ia je j d a ls z e g o ro z w o ju p o p rz e z z m ia n ę w a r u n k ó w s ie d lis k o w y c h . T a k n a p r z y k ła d p rz y c z y n ą z n ik n ię c ia je d y n e g o s ta n o w is k a C y p r ip e d iu m c a lce o lu s z n a n e g o p o d k o n ie c u b ie g łe g o w ie k u n a le w y m b rz e g u W is ły w o k o lic y W a rs z a w y , b y ło w y c ię c ie la s u d ę b o ­ w e g o o r a z w p r o w a d z e n ie w y p a s u u tr u d n ia ją c e g o sa m o -

od n iaw len ie się n a tu r a ln e g o z b io ro w is k a .

I n n e n a to m ia s t s ta n o w is k a o b u w ik a p o sp o lite g o , n a ­

w e t w p r z y p a d k a c h je g o lic z n e g o w y s tę p o w a n ia n a s to ­

s u n k o w o d u ż e j p o w ie rz c h n i, z o s ta ły z n is z c z o n e p rz e z

m a s o w e z r y w a n ie k w ia tó w . O b u w ik p o s p o lity je s t b o ­

w ie m n ie ty lk o n a jo k a z a ls z y m k r a jo w y m s to rc z y k ie m

le c z ta k ż e je d n ą z n a jp ię k n ie js z y c h r o ś lin k w ia to w y c h

n a s z e j flo ry . D la te g o te ż o d d a w n a k w ia ty o b u w ik a b y ­

ł y z r y w a n e p rz e z m ie s z k a ń c ó w lu b p rz y g o d n y c h t u r y ­

s tó w .

(9)

35

R yc. 2. O g ó ln y z asięg C y p r ip e d iu m ca lceo lu s L.

i(wig M eu sel, J a g e r , W eiinent 1965)

W o k o licy K ra k o w a , w m ie js o w o śc ia c h K o b y ła n y i Ż elk ó w , u s c h y łk u m in io n e g o s tu le c ia o b u w ik p o sp o - lity w y s tę p o w a ł t a k o b fic ie , że w ie ś n ia c y całe k o sz e k w ia tó w p rz y w o z ili n a t a r g i do K ra k o w a . Je s z c z e n a p o c z ą tk u b ie ż ą c e g o s tu le c ia s to rc z y k te n s p o ty k a n y b y ł d o ść często w O jc o w ie , a w r o k u 1960 z tr u d e m o d n a ­ le z io n o t a m tyllko 3 o k a z y (M i c h ai 1 i k 1974).

W p o d o b n y sp o só b w yiginął o b u w ik p o s p o lity ta k ż e n a w y ż y n ie E lb lą s k ie j. W w ą w o z a c h k o ło w si D ą b r o ­ w a o m a w ia n y s to rc z y k r ó s ł d a w n ie j t a k m a so w o , że w o k o lic y p a n o w a ł z w y c z a j p rz y o z d a b ia n ia je g o k w ia ­ t a m i iz b n a Z ie lo n e Ś w ię ta . J e d n a k ju ż w 1886 ro k u z n a jd o w a ł s ię n a p a r u , b a r d z ie j U k ry ty c h s ta n o w is k a c h . D a lsz e is tn ie n ie te j ro ś lin y z o sta ło p rz e k r e ś lo n e ta k ż e p rz e z to, że w ą w o z y w y p a s a n o , a u c z n io w ie s z k ó ł e l­

b lą s k ic h , w p o s z u k iw a n iu rzakłkich g a tu n k ó w d o s w o ­ ic h z ie ln ik ó w , w y k o p y w a li o s t a tn i e je j okazy.

G łó w n ą p rz y c z y n ą w y g in ię c ia o b u w ik a p o sp o lite g o n a D z iew iczej G ó rz e k o ło P o z n a n ia b y ła z a m ia n a n a t u r a l ­ n y ch , w ie lo g a tu n k o w y c h d rz e w o s ta n ó w liś c ia s ty c h na s z tu c z n ą m o n o k u ltu r ę so sn y . W w y n ik u te g o n a s t ą p i­

ło z a k w a s z e n ie p o d ło ż a u n ie m o ż liw ia ją c e d a lsz y ro z ­ w ó j w a p ie n io lu b n e j r o ś lin ie .

D o z m ia n y o d c z y n u g le b y n ie w ą tp liw ie p rz y c z y n ia się ta k ż e e m is ja z a k ła d ó w p rz e m y s ło w y c h z a w ie ra ją c a w sw o im s k ła d z ie d w u tle n e k s ia r k i. S tą d te ż u s tę p o w a ­ n ie o b u w ik a p o s p o lite g o ze stanowiilsk z n a jd u ją c y c h się n a te r e n ie S lą s k o -K ra k o w s k ie g o O k rę g u P rz e m y s ło ­ w eg o , a z w ła sz c z a w o k o lic y C h rz a n o w a , o b o k in n y c h p rz y c z y n , moiżna b y w ią z a ć rów inież z p o ś r e d n im o d ­ d z ia ły w a n ie m z a n ie c z y s z c z e ń p o w ie tr z a a tm o s fe r y c z ­ nego.

O b u w ik p o s p o lity o b ję ty je s t w n a s z y m k r a j u c a ł­

k o w itą o c h ro n ą g a tu n k o w ą , a p o n a d to w w ię k sz o ś c i m ie js c n a tu r a ln e g o w y s tę p o w a n ia t e j ro ś lin y z o sta ły u tw o rz o n e r e z e r w a ty p rz y r o d y . M im o z a s to s o w a n ia ty c h d w ó ch f o r m o c h ro n y , o b u w ik p o s p o lity z a lic z a n y jesit do r o ś lin w s p ó łc z e ś n ie z a g ro ż o n y c h w y n isz c z e n ie m .

C y p r ip e d iu m c a lc e o lu s w y m a g a b o w ie m d la sw eg o r o z w o ju o d p o w ie d n ic h w a r u n k ó w sie d lisk o w y c h , a k tó ­ r e ła tw o u le g a ją z m ia n ie n a w e t w p r z y p a d k u o b ję c ia d a n e g o s ta n o w is k a o c h ro n ą r e z e r w a to w ą . B a rd z o czę­

sto , z c h w ilą z a n ie c h a n ia d o ty c h c z a s o w e g o sp o so b u u ż y tk o w a n ia d a n e g o te r e n u , o b s e r w u je s i ę s z y b k o p o s tę ­ p u ją c ą su k c e s ję d rz e w sz p ilk o w y c h . P o w o d u je o n a n ie ty lk o w z ro s t o c ie n ie n ia , lecz ta k ż e w p ły w a n a z m ia n ę w ła śc iw o ś c i c h e m ic z n y c h g leb y . W w y n ik u ty c h p ro c e ­ só w , p o g a rs z a ją c y c h w a r u n k i sie d lis k o w e , n a s tę p u je z a n ik a n ie o b u w ik a p o sp o lite g o n a z a jm o w a n y c h w c z e ­ ś n ie j s ta n o w is k a c h .

J a s k r a w y m p rz y k ła d e m g in ię c ia C y p r ip e d iu m c a l­

c e o lu s n a te r e n ie c h ro n io n y m je s t r e z e r w a t fio ry s ty c z - n y „ M ic h a ło w ie c ” . W c h w ili u tw o rz e n ia te g o re z e r w a tu

R yc. 3. R o z m ie sz c z e n ie C y p r ip e d iu m ca lc e o lu s L. w P o l­

sce: 1 — s ta n o w is k a h is to ry c z n e , 2 — s ta n o w is k a is tn ie ­ ją c e , 3 — z a g ę sz c z e n ie is tn ie ją c y c h s ta n o w is k

(1955 r.) p o p u la c ja o b u w ik a p o sp o lite g o o c e n ia n a b y ła na Około 4 ty s ią c e o k azó w , w r o k u 1960 w y n o s iła ju ż ty lk o 1 500, a o b e c n ie z m a la ła d o k il k u s e t ( M i c h a l i k 1975).

T a k ż e w B ia ło w ie s k im P a r k u N a ro d o w y m o b u w ik p o s p o lity je s t ro ś lin ą g in ą c ą . N a z n a jd u ją c y m się ta m je d y n y m s ta n o w is k u je s z c z e w 1947 r o k u ro s ło 64 o k a ­ zy te g o g a tu n k u , z k tó r y c h 14 b y ło k w itn ą c y c h . W c ią ­ g u n a s tę p n y c h l a t lic z b a t a s u k c e s y w n ie m a la ła . W 1954 ro k u s tw ie rd z o n o is tn ie n ie 37 o k azó w , w ty m ty lk o 2 k w itn ą c e , a w 1962 r o k u u tr z y m y w a ło się z a ­ le d w ie 6 p ło n y c h o k a z ó w ( B o r o w s k i 1963). J e d n ą z p rz y c z y n t a k sz y b k ie g o z a n ik a n ia o b u w ik a w B ia ło ­ w ie s k im PaWcu N a ro d o w y m b y ło w z r a s ta ją c e o c ie n ie ­ n ie.

P rz y to c z o n e p r z y k ła d y w s k a z u ją , że d o ty c h c z a so w a

o c h r o n a r e z e r w a to w a p o le g a ją c a n a z a b e z p ie c z e n iu d a ­

n eg o te r e n u p rz e d in g e r e n c ją c z ło w ie k a o k a z u j e się n ie ­

w y s ta r c z a ją c ą d la z a p e w n ie n ia tr w a ło ś c i w y s tę p o w a n ia

o b u w ik a p o sp o liteg o . D la te g o te ż k o n ie c z n e jesrt p r o ­

w a d z e n ie w o b rę b ie re z e r w a tó w , w k tó r y c h s to rc z y k

t e n ro ś n ie , p e w n y c h z a b ie g ó w n ie z b ę d n y c h d la u t r z y ­

m a n ia w a r u n k ó w s ie d lis k o w y c h n a p o zio m ie o d p o w ia ­

d a ją c y m w y m a g a n io m e k o lo g ic z n y m c h ro n io n e g o g a ­

tu n k u .

(10)

36

A N N A S T A C H U R A (K ielce)

HO DOW LA I ŁOW IECTW O W OKRESIE HA LSZTACK IM I NA PRZEŁOM IE X III I XIV W. N A Z IEM IA C H POLSKICH

U d o m o w ie n ie g a tu n k ó w d z ik o ż y ją c y c h , h o d o w la z w ie rz ą t, to je d n e z n a js ta r s z y c h d z ie d z in d z ia ła ln o ś c i c z ło w ie k a . P o z w o liły o n e c z ło w ie k o w i o p a n o w a ć n o w e ś r o d o w is k a , z w ię k sz y ć p o p u la c je . G a tu n k i, k t ó r e p o d ­ le g a ły d o m e s ty k a c ji, to p rz e d e w s z y s tk im z w ie rz ę ta ż y ją c e sp o łe c z n ie i m o ż e w ła ś n ie d la te g o c z ło w ie k p o itrafił je p o d p o rz ą d k o w a ć t a k j a k c z y n ił t o p r z e ­ w o d n ik sitada.

' H o d o w la z w ie rz ą t w w ie lu w y p a d k a c h j e s t s ta r s z a n iż ro ln ic tw o . W m ia r ę p o w s ta w a n ia i ro z w o ju k u lt u r y ro ln ic z e j o d p o w ie d n ie m u s p o s o b o w i u p r a w ia n i a z ie m i o d p o w ia d a ła h o d o w la o k r e ś lo n y c h g a tu n k ó w z w ie rz ą t.

W e d łu g K r y s i a k a (1956), w ty p ie g o s p o d a r k i p a s t e r s k o - - h o d o w la n e j g łó w n y m z w ie rz ę c ie m h o d o w la n y m b y ła k r o w a . J e s t ito z w ie rz ę m a ło w r a ż liw e n a w a r u n k i a t ­ m o s fe ry c z n e , ła tw o z n o sz ą c e d łu g o tr w a łe w ę d ró w k i.

S ia d y h o d o w li w c z e s n y c h o k re s ó w k u lt u r y , a ta k ż e p o z o s ta ło ś c i k u l i n a r n e z n a jd o w a n e w p o s ta c i s z c z ą tk ó w k o s tn y c h m o g ą w s k a z y w a ć n a p r a w d o p o d o b n e p o c z ą tk i d o m e s ty k a c ji. J e d n a k ż e u s t a le n i e d o k ła d n e g o o k re s u u d o m o w ie n ia p o sz c z e g ó ln y c h g a tu n k ó w z w ie r z ą t je s t b a r d z o tr u d n e . P e w n e ś w ia tło r z u c a j ą n a t e n p r o b le m w y k o p a lis k a , w k tó r y c h z n a jd u j e s ię s z c z ą tk i kositne r ó ż n y c h g a tu n k ó w z w ie rz ą t.

W ja k im s to p n iu człow liek k o r z y s ta ł z h o d o w li, j a ­ k ie m ie js c e w je g o ż y c iu z a jm o w a ło ło w ie c tw o ? P ró b ę o d p o w ie d z i n a t e p y ta n i a d a ją o p r a c o w a n ia s z c z ą tk ó w zw ilerzęcy ch p o c h o d z ą c y c h z w y k o p a lis k d o k o n a n y c h p rz e z a rc h e o lo g ó w N a ro d o w e g o M u z e u m Ś w ię to k r z y s ­ k ie g o w K ie lc a c h . S z c z ą tk i te s ta n o w ią p o z o s ta ło ś c i k u ­ l in a r n e .

I n t e r e s u j ą c e je s t z e s ta w ie n ie w y n ik ó w o p ra c o w a ń s z c z ą tk ó w z w ie rz ę c y c h z d w ó c h o d le g ły c h o d sie b ie w c z a sie o k re s ó w k u ltu r y .

M a te r ia ł z w ie rz ę c y z w y k o p a lis k w S ie s ła w ic a c h k o ło B u s k a d a to w a n y jesrt n a V w . p .n .e., tz n . o k re s h a ls z ta c k i. J e s t to p rz e ło m e p o k i b r ą z u i ż e la z a . Z a ­ b y tk i o sa d y w s k a z u ją n a ic h p rz y n a le ż n o ś ć d o k u l t u r y łu ż y c k ie j.

S ta n o w is k o d r u g ie to w y k o p a lis k a w K ie łb o w ie

S ta r y m (g m in a G ró d S ta r y , p o w . B ia ło b rz e g i). S z c z ą tk i z w ie rz ę c e z n a le z io n e t u t a j p o c h o d z ą z p rz e ło m u X III i X IV w .

W o b u p r z y p a d k a c h m a t e r i a ł o ste o lo g ic z n y b y ł źle z a c h o w a n y , k o śc i u sz k o d z o n e , p o ro z b ija n e . C zęsto u t r u d ­ n ia ło to ro z p o z n a n ie g a tu n k u , a n a w e t o z n a c z e n ie a n a to ­ m ic z n e . N a jle p ie j z a c h o w a n e s z c z ą tk i to f r a g m e n ty c z a sz e k , g łó w n ie ż u c h w y , o ra z lic z n ie z n a jd o w a n e w m a t e r i a l e zę b y , a ta k ż e k o śc i o d c in k ó w a u to p o d ia l- nycih.

W m a t r i a le p o c h o d z ą c y m z o k re s u h a ls z ta c k ie ­ go (V w . p.n.e.) z o s a d y w S ie s ła w ic a c h s tw ie rd z o n o lic z n e ś la d y o p a le ń n a k o śc ia c h . M oże to św ia d c z y ć 0 p ry m iity w n y m sp o s o b ie p rz y r z ą d z a n ia p o k a rm ó w , a w ię c o p ie c z e n iu m ię s a w o g n iu . P o n a d to n a k ościach z a o b s e r w o w a n o ś la d y nacięć* o b ró b k i co w s k a z u je , że k o śc i u ż y w a n e b y ły ja k o n a rz ę d z ia .

S z c z ą tk i z w ie rz ę c e z g ro d z is k a w K ie łb o w ie S t a ­ r y m p r z y p a d a j ą ’ n a o k re s o w ie le p ó ź n ie js z y —

X I I I / X I V w . N ie s tw ie rd z o n o tu t a j śla d ó w o p a le ń k o ści, a w ię c w m i a r ę w z r o s tu k u l t u r y z m ie n ia ł s ię ta k ż e sp o ­ só b p r z y r z ą d z a n ia p o k a r m u . Z a rz u c o n o p ie c z e n ie m ię s a

w o g n iu n a rz e c z m ię s a g o to w a n e g o , k tó r e je s t ła tw ie j p r z y s w a j a ln e i t e n w ła ś n ie sp o só b w y d a je się p o w ­ s z e c h n y w o m a w ia n y m o k re s ie . N ie k tó r e sz c z ą tk i z n a le ­ z io n e w g ro d z is k u p o s ia d a ły ś la d y o b ró b k i.

R o z p o z n a n ie .g a tu n k o w e s z c z ą tk ó w z w ie rz ę c y c h o bu s ta n o w is k p r z e d s ta w ia się n a s tę p u ją c o (tab . 1).

P o n iż s z e zesltarwienie i l u s t r u j e s t o s u n k i lic z b o w e m ię d z y o z n a c z o n y m i s z c z ą tk a m i z w ie r z ą t h o d o w la n y c h 1 ło w n y c h w o b rę b ie p o sz c z e g ó ln y c h g a tu n k ó w , a ta k ż e p r o p o r c je ilo śc io w e p o m ię d z y g aitu n k am i.

W o k r e s ie h a ls z ta c k im (V w . p .n.e., s ta n o w is k o S ie - sła w ic e ) p r a w ie p o ło w ę (47,5%) w szy sitk ieh o k re ś lo n y c h g a itu n k ó w s ta n o w ią z w ie rz ę ta ło w n e . N a le ż ą tu n a s t ę ­ p u j ą c e g a tu n k i : k o ń — 22,4%, s a r n a — 5,9%, t u r — 4,9%, d z ik — 4,5%, je le ń — 4,0%, ło ś — 3,8%. I n te r e s u ­ ją c e je s t to , że s z c z ą tk i k o n ia s ta n o w ią d u ż y p r o c e n t o g ó ln e j lic z b y o z n a c z o n y c h k o ści. M ię so k o ń s k ie w o s a ­ d z ie w S ie s ła w ic a c h b y ło w ię c d ość p o w s z e c h n ie sp o -

T a b e l a 1

Lp. G atu n ek zwierzęcia

Siesławice V w. p.n.e.

K ielbów Stary X III/X IV w.

■ 1. szczątków °/ /o 1. szczątków

o //o

1. K ro w a , B o s ta u r u s 193 28,9 81 18,2

2. Ś w in ia , S u s sc r o ja d o m e s t. 85 12,8 140 31,5

3. K o ń , E ą u u s c a b a llu s 149 22,4 45 10,1

4. O w ca, k o z a , O v is , C a p ra 45 6,8 19 4,3

5. S a r n a , C a p re o lu s c a p r e o lu s 34 5,9 30 6,8

6. D zik , S u s s c r o fa fe r u s 30 4,5 67 15,1

7. J e l e ń , C e r v u s e la p h u s 27 4,0 12 2,7

8. T u r, B o s p r im ig e n iu s B oj. 33 4,9 4 0,9

9. Ł oś, A lc e s a lc e s 19 2,0 3 0,7

10. W ilk , C a n is lu p u s 4 0,9

11. K u r a , G a llu s g a llu s 39 8,8

12. I n n e 24 3,8

(11)

37

ż y w a n e u s tę p u ją c je d y n ie m ie js c a m ię su k ro w y . N ie p o c h o d z iło o n o je d n a k z h o d o w li, lecz z p o lo w a ń . Z a ­ lic z e n ie k o n ia do z w ie rz ą t ło w n y c h w y n ik a s tą d , że lic z n e jeg o szcząrtkii k o s ta e n o siły ś la d y o p a le ń i n a ­

cięć o s try m n a rz ę d z ie m , co ś w ia d c z y ło b y o ty m , że b y ły to e g z e m p la rz e d zik o ż y ją c e , n a k tó r e p o lo w a n o g łó w n ie d la m ię s a o ra z s k ó r. N a le ż y s tw ie rd z ić r ó w ­ n ie ż , że u d o m o w io n y k o ń n ie b y łb y z ja d a n y , g d y ż jeist o n c e n n ą s iłą p o c ią g o w ą o d g r y w a ją c ą w iiększą ro lę w g o s p o d a r s tw ie z r a c j i s iły sw y c h m ię ś n i n iż ja k o a r t y k u ł k o n s u m p c y jn y . O p rz y n a le ż n o ś c i k o n ia do g ru p y z w ie rz ą t ło w n y c h d e c y d u ją o s ta te c z n ie w y m ia r y k o śc i p ę c in o w y c h p r z e d s ta w io n e w ta b e li 2 (ryc. 1).

P o r ó w n u ją c w y m ia r y k o śc i p ę c in o w y c h (p h a la n x I ant.) o z n a c z o n y c h n u m e r a m i 1151, 239, 682, 937, 572, 795 z w y m ia r a m i ty p o w y m i d la ta r p a n a , a r a b a (w g V e- tu la n ie g o ) o ra z „ B o ja r a ” o g ie r a p e łn e j k r w i (w g K r y - s ia k a ) m o ż n a s tw ie rd z ić , że s z c z ą tk i kOsitne k o n ia ze s ta n o w is k a w S ie s ła w ic a c h n a le ż ą do m a łe j ta r p a n o w a - te j f o r m y k o n ia d zik o ż y ją c e g o .

P o w a ż n e m ie js c e w ja d ło s p is ie m ie s z k a ń c ó w h a l ­ sz ta c k ie j o sa d y s ta n o w iło m ię so s a r n y . P o z a k o n ie m w ła ś n ie s a m a b y ła z w ie rz ę c ie m , n a k tó r e n a jc z ę śc ie j p o lo w a n o . P o m i ja ją c w a r to ś c i s m a k o w e je j m ię s a o ra z w y k o r z y s ta n ie w s p a n ia łe j sk ó ry , p o w o d e m p o p u la r n o ­ ści s a r n y w ś ró d h a ls z ta c k ic h m y ś liw y c h b y ło poroże.

P o d d a w a n o je o b ró b c e i w y k o rz y s ty w a n o ja k o n a r z ę ­ d z ia lu b p rz e d m io ty u ż y tk o w e . P r z y k ła d e m m o że by ć z rz u c o n e p o ro ż e n r 1229 o r a z 1239. N o si o no ś la d y n a ­ c ię ć i p o le r o w a n ia o d c in k a k o ń c o w e g o (ryc. 2). J a k o n a r z ę d z i u ż y w a n o w ię c n ie ty lk o p o ro ż y o so b n ik ó w u p o lo w a n y c h , a le ta k ż e p o ro ż a z rz u c o n e . P o d o b n ie w y ­ k o rz y s ty w a n o p o ro ż a je le n i. Z rz u c o n e p o ro ż e je le n ia n r 1230 p r z e d s ta w ia ry c . 3. P rz e z s k le je n ie d w ó ch s z c z ą tk ó w n r 1227 i 1228 u d a ło się ta k ż e z r e k o n s tr u o ­ w a ć f r a g m e n t p o ro ż a n a le ż ą c e g o do o s o b n ik a u p o lo ­ w a n e g o (ryc. 4). W y ra ź n ie W idać t u t a j ś la d y o d cięc ia p o ro ż a od koścd c z o ło w e j (os fr o n ta le ).

W o k r e s ie h a ls z ta c k im z w ie rz ę ta ło w n e o d g ry w a ­ ły w ię c p o w a ż n ą ro lę w g o s p o d a rc e c z ło w ie k a . P r a w ie w ró w n e j m ie r z e ż y c ie g o s p o d a rc z e ó w c z e sn y c h lu d z i o p a r te b y ło n a ło w ie c tw ie i h o d o w li. W z ro s t k u lt u r y s p o w o d o w a ł, ż e s to s u n k i t e u le g ły zm lianie.

N a p rz e ło m ie X I I I i X IV w . g łó w n y m ź ró d łe m m ię ­ s a b y ła h o d o w la . Ś w ia d c z ą o ty m sz c z ą tk i k o s tn e z w ie r z ą t p o c h o d z ą c e z w y k o p a lis k w K ie łb o w ie S ta ­ ry m . Z w ie r z ę ta ło w n e n ie m ia ły t a k p o d sta w o w e g o z n a c z e n ia ja k w o k r e s ie h a ls z ta c k im . M a te r ia ł o ste o lo - g iczn y n a le ż ą c y do z w ie r z ą t ło w n y c h ze s ta n o w is k a w K ie łb o w ie S ta r y m s ta n o w i ty lk o 27,1% o g ó ln ej liczb y o z n a c z o n y c h s z c z ą tk ó w .

N a jc z ę śc ie j p o lo w a n o n a d z ik a — 15,1%, n a s tę p n ie n a s a r n ę — 6,8%, je le n ia — 2,7%, t u r a — 0,9%, w ilk a —-

0,9%,' o ra z ło sia — 0,7%.

Ryc. 1. K ość p ę c in o w a p r z e d n ia (p h a la n x I ant.) k o ­ n ia — E ą u u s ca b a llu s. F o t. H. P ie c z u l

T a b e l a 2 K o ść p ę c in o w a p rz e d n ia (p h a la n x I a n t.) k o n ia E ą u u s c a b a llu s

W y m ia ry w cm N r N r N r N r N r N r Yetulani K rysiak

1151 239 682 937 572 759 T ar­

pan A rab ,.B ojar” ogier pełnej krwi D łu g o ść m a x .

D łu g o ść w lin ii p o ś r o d -

7,9 8,6 7,5 7,7 7,9 7,9 7,1

»

8,9 10,0

k ó w e j 7,1 7,4 7,0 6,7 7,0 7,1 6.4 —. 8,8

S z e ro k o ś ć k o ń c a g ó rn e g o 4,6 4,5 4,7 5,4 5,0 4,9 5,4 6,0 6,2

S z e ro k o ś ć k o ń c a d o ln eg o 4,0 3,9 3,9 3,9 4,1 4,5 4,5 — 5,2 .

S z e ro k o ś ć w 1/2 d łu g o ści 3,3 3,0 3,2 3,2 3,3 3,2 3,4 — 3,6

(12)

38

R y c. 2. Z rz u c o n e p o ro ż e (N r 1229) s a r n y z e ś la d a m i c ię ć i p o le r o w a n ia k o ń c o w e g o o d c in k a . F o t. H . P ie c z u l

R y c. 3. F r a g m e n t p o ro ż a je le n ia ze ś la d a m i o b ró b k i.

F o t. H. P ie c z u l

R y c. 4. F r a g m e n t p o ro ż a je l e n ia s k le jo n y z d w ó ch sz c z ą tk ó w . F o t. H . P ie c z u l

N a tr a f io n o ta k ż e n a ś la d y o b ró b k i k o ści, n ie b y ło to j e d n a k t a k n a g m in n e , j a k w m a t e r i a le z p rz e ło m u e p o k i b r ą z u i ż ela za.

P o d s t a w ą e g z y s te n c ji m ie s z k a ń c ó w ś r e d n io w ie c z n e ­ go K ie łb o w a S ta r e g o b y ły z w ie r z ę ta h o d o w la n e . O z n a ­ c z o n e ic h s z c z ą tk i, to 71,3% m a t e r i a łu . T rz o n h o d o w li s t a n o w i ła Ś w in ia — 31,5% o g ó ln e j lic z b y s z c z ą tk ó w , k r o ­ w a — 18,2%, k o ń — 10,1%, k u r a — 8,8%, o r a z o w c a , k o ­ z a — 2,7%.

Ilo ś ć s z c z ą tk ó w ś w in i p r a w ie d w u k r o tn ie p rz e w y ż ­

sz a ilo ś ć s z c z ą tk ó w k ro w y . W a lo r y s m a k o w e m ię s a

ś w in i, tłu sz c z , a ta k ż e s z y b k ie d o jr z e w a n ie , d u ż a p l e n ­

n o ść, n ie w y b re d n o ś ć w je d z e n iu b y ły w a ż n y m i p o w o d a ­

m i p o w s z e c h n e j h o d o w li ś w iń . H o d o w la je d n a k te g o

g a t u n k u w y m a g a ła o s ia d łe g o t r y b u ż y c ia o r a z g o sp o ­

d a r k i o p a r t e j n a u p r a w ie z ie m i. D la te g o w ła ś n ie p r z e ­

ło m X I I I i X I V w . j e s t o k r e s e m w k tó r y m g łó w n y m

d o s ta r c z y c ie le m m ię s a b y ła Ś w in ia. W m a t e r i a l e n a ­

t r a f io n o n a lic z n e s z c z ą tk i k o s t n e ś w iń n a le ż ą c e do

o s o b n ik ó w m ło d y c h . C zy żb y m ie s z k a ń c y K ie łb o w a S ta -

(13)
(14)

II. G O R C E . W g łę b i w id a ć T a tr y F o t. J. Y ogel

(15)

39

rag o n ie m u s ie li o szc z ę d z a ć m ię s a w ie p rz o w e g o ? Z a b i­

ja n ie m ło d y c h o so b n ik ó w ś w in i n ie b y ło ek o n o m iczn e.

D r u g i g łó w n y f i la r ó w c z e sn e j h o d o w li s ta n o w iła k ro w a . D o s ta r c z a ła o n a d u ż y c h ilo śc i m ię sa , s;kór, m le ­ k a . N iesrtaty, n ie u d a ło s ię o k re ś lić ty p u b y d ła p o ch o ­ d ząceg o z K ie łb o w a S ta r e g o , n ie z a o h o w a ły się n a j ­ b a rd z ie j m ia r o d a jn e części, w sz c z e g ó ln o śc i c z a sz k a . Z n a le z io n o taikże k o śc i n a le ż ą c e do o s o b n ik ó w m ło d y c h . M o żn a s tą d w n io s k o w a ć , że d u ż ą u w a g ę p rz y w ią z y w a n o d o w a r to ś c i s m a k o w y c h m ię sa n ie s ta r a ją c s ię o o sz c z ę d ­ n e n im g o s p o d a ro w a n ie .

K o ń w K ie łb o w ie S ta r y m w y k o rz y s ty w a n y b y ł w c e la c h k u lin a r n y c h w b a rd z o m a ły m s to p n iu . W ięk szo ść z a c h o w a n y c h s z c z ą tk ó w to zęby. N a le ż y w ię c p rz y p u s z c z a ć , że m ię so k o n ia n ie c h ę tn ie jed zo n o . N ie s te ty , z n a le z io n e szcząitki n ie p o z w o liły n a s t w ie r ­ d z e n ie czy b y ła to fo r m a d z ik a , czy d u ż a f o r m a k o n ia h o d o w la n e g o . C ie k a w e b y ło b y s tw ie r d z e n ie czy d la ce ló w k u li n a r n y c h p o lo w a n o w ó w c z a s n a k o n ia d zik o ż y ją c e g o , czy te ż w y k o r z y s ty w a n o k o n ie h o d o w la n e .

W m a t e r i a le o ste o lo g ic z n y m z g ro d z is k a w K ie ł­

b o w ie S ta r y m z n a le z io n o s to s u n k o w o m a ło sz c z ą tk ó w n a le ż ą c y c h do ow cy, k o zy . N a jle p ie j z a c h o w a n e b y ły z ę b y i koścli d łu g ie . Z e w z g lę d u n a d u ż e p o d o b ie ń s tw o w u k ła d z ie k o s tn y m o w cy i kozy, o b a g a tu n k i ro z ­ p a tr y w a n o ra z e m .

N a jb a r d z ie j p o w s z e c h n ie h o d o w a n y m p ta k ie m w K ie łb o w ie S ta r y m b y ła k u r a . O zn a c z o n e sz c z ą tk i k u r y s ta n o w ią 8,8%. Z n a n o d o b rz e w a r to ś c i p ły n ą c e z h o d o w li te g o p ta k a : d e li k a tn e m ięso , ja ja , a s to s u n ­ k o w o n ie w ie lk i n a k ła d w u tr z y m a n iu ty c h z w ie rz ą t.

W o k r e s ie h a ls z ta c k im (o sad a w S ie s ła w ic a c h ) p r o p o r c ja p o m ię d z y z w ie r z ę ta m i ło w n y m i i h o d o w la ­ n y m i b y ła in n a . N a o g ó ln ą ilo ść sz c z ą tk ó w k o s tn y c h

p o c h o d z ą c y c h z o sa d y w S ie s ła w ic a c h z w ie rz ę ta ło w n e s ta n o w ią 47,5%, a z w ie rz ę ta h o d o w la n e 52,5%. W o d ­ ró ż n ie n iu od s ta n o w is k a w K iełb o w 'ie S ta ry m , szczątk i z w ie rz ę c e z S ie s ła w ic , z p rz e ło m u e p o k i b r ą z u i ż e la z a w y k a z u ją z u p e łn ie o d w ro tn y s to s u n e k p o m ię d z y s z c z ą t­

k a m i k r o w y i ś w in i. W o k re s ie h a ls z ta c k im w h o ­ d o w li d o m in o w a ła k ro w a (28,9% o g ó ln ej lic z b y s z c z ą t­

ków ). W ią z a ło s ię to z a p e w n e z ty p e m ó w czesn ej g o s p o d a rk i. W o k r a s ie p a ste rslk o -h o id o w la n e j g o sp o ­ d a r k i k r o w a b y ła z w ie rz ę c ie m n a jb a r d z ie j o d p o w ie d n im do h o d o w li. P rz y c z y n y te g o o m ó w io n o n a w stę p ie . Szoząfbki ś w in i s ta n o w iły 12,8%. N ie u d a ło Się o k re ś lić p rz y n a le ż n o ś c i ralsow ej. Miaiteriał b y ł w d u ż y m s t o ­ p n iu ro z k a w a łk o w a n y , b y ć m o że z p o w o d u d o k ła d n e g o w y k o r z y s ty w a n ia te g o z w ie rz ę c ia d la celó w k u l i n a r ­ n y ch . O c e n a w z ro k o w a p o z w o liła stw ie rd z ić , ż e b y ła to f o r m a d u ż e j ś w in i, z b liż o n a do d z ik a . S to s u n k o w o p o p u la r n e w h o d o w li b y ły o w c a , kozia. N ie z a c h o w a ła się je d n a k czaszk a, co p o m o g ło b y o k re ś lić o d m ia n y o b u g a tu n k ó w . Z n a le z io n o te ż s to s u n k o w o s p o ro s z c z ą tk ó w p s a (C a n is fa m ilia r is ) — 4,0% o g ó ln e j lic z b y sz c z ą tk ó w . W s k a z u je to, że w o k re s ie h a ls z ta c k im p ies b y ł z w ie rz ę c ie m u ż y w a n y m d la celó w k u lin a r n y c h .

W iele sz czątk ó w p s a p o s ia d a ło ś la d y o p a le ń .

S to s u n e k p o m ię d z y h o d o w lą a ło w ie c tw e m z m ie ­ n ia ł się w z a le ż n o śc i o d ty p u g o s p o d a rk i, ro z w o ju k u ltu r y . W o k re s a c h b a rd z ie j o d le g ły c h ło w ie c tw o p ra w ie n a ró w n i z h o d o w lą s ta n o w iło b a z ę p o k a rm o w ą c z ło w ie k a . G o s p o d a rk a o p a r ta n a u p r a w ie z ie m i, k tó ­ r a b y ła porwiszeidhna w o k ra s ie o w ie le p ó ź n ie js z y m , s p r z y ja ła ro z w o jo w i h o d o w li s ta n o w ią c e j f i l a r p o tr z e b k u lin a r n y c h . Ł o w ie c tw o w ty m c z a sie s ta n o w iło ty lk o ich u z u p e łn ie n ie .

W IK T O R J . P A J O R (K ra k ó w )

PR ZY C ZY N EK DO EW OLUCJI TARCZYCY W ŚWIETLE NOW YCH BADAŃ

B io m e c h a n iz m ty r e o g e n e z y s ta n o w i n ie w y c z e rp a ­ n y w c ią ż z p u n k t u w id z e n ia e w o lu c ji1 t e m a t b a d a ń a u to r a d io g r a fic z n y c h , b io c h e m ic z n y c h , e m b rio lo g ic z - n y c h , fiz jo lo g ic z n y c h , h is to c h e m ic z n y o h 2, m o rfo lo ­ g ic z n y c h , w ty m ta k ż e i u t r a s t r u k tu r a l n y c h .

D o b ry o b ie k t b a d a ń n a d e w o lu c ją ta r c z y c y u n a j ­ n iż s z y c h s tru n o w c ó w (P r o to c h o r d a ta ) s ta n o w ią m in o g i (rz ą d : P e tr o m y z o n ifo r m e s ) . W o n to g e n e z ie ty c h z w ie ­ r z ą t w y s tę p u je b o w ie m z ja w is k o t a k z w a n e j „ s k ró c o ­ n e j e w o lu c ji” ta r c z y c y , to z n aczy , o b e c n o ść o tw a rte g o w s t r o n ę d n a g a r d z ie li g ru c z o łu tr a w ie n n e g o czy li e n - doistylu u la r w (a m m o c o e te s ), n a to m ia s t u p rz e o b r a ż o ­ n y c h o s o b n ik ó w — m a ły c h s k u p ie ń ro z p ro sz o n y c h p ę c h e rz y k ó w ta rc z y c y . S ta d iu m la r w y u m in o g ó w u tr z y m u j e się p rz e c ię tn ie p rz e z 5 do 6 la t, p rz y czym je j g ru c z o ł p o d g a rd z ie lo w y n ie ro z w ija s ię d a le j. E ta p p r z e o b r a ż e n ia l a r w y (c z y li ślą p ic y ) p rz e b ie g a w z a ­ d z ie w c ią g u k ilk u ty g o d n i.

1 W . J . P a j o r : B i o l o g i a j o d u n a t l e z a g a d n i e ń e w o l u c j i t a r c z y c y , w s z e c h ś w i a t 1973, s. 235.

1 W . J . P a j o r : P o s t ę p y n o w o c z e s n e ) h l s t o c h e m i i i j e j r o la w b a d a n i a c h n a u k o w y c h , W s z e c h ś w i a t 1975, s. 48.

O n to g e n e z a m in o g a o d z w ie rc ie d la w ię c w p rz e ­ b ie g u ż y c ia je d n e g o o s o b n ik a d łu g o tr w a łe p ro c e s y e w o lu c ji ta rc z y c y z a c h o d z ą c e w filo g e n e z ie . Z ja w is k o ,yskróconej e w o lu c ji” s f o rm u ło w a ł E r n s t H a e e k e ł w p o s ta c i tzw . p r a w a b io g e n e ty c z n e g o : P r z e m ia n y z a c h o d z ą c e w onitógenezie są k r ó t k ą re k a p iitu la c ją p r z e ­ m ia n z a c h o d z ą c y c h w filo g e n e z ie ; in a c z e j — o n to g e n e z a s ta n o w i z p u n k tu w id z e n ia e w o lu c ji „ p o w tó rz e n ie ” f i ­ logenezy.

D o ty c h c z a so w e h ip o te z y ty r e o g e n e z y u m in o g ó w , o p a rte w p r z e w a ż a ją c e j m ie rz e n a d a n y c h m o rfo lo g ic z ­ n y c h o ra z a u to r a d io g r a fic z n y c h , p o d k r e ś la ją d o m in u ją ­ c ą r o lę je d n o w a rs tw o w e g o n a b ło n k a jo d o a h ło n n a g o (ta k z w a n e g o ty p u k o m ó rk o w e g o 3, a ta k ż e częściow o p o d ty p u 2c i częścio w o ty p ó w 4 o r a z 5, p o r. ry c . 1) w w y tw a r z a n iu n a b ło n k a p ę c h e rz y k o w e g o ta r c z y c y d o jrz a łe g o m in o g a . U z a s a d n ie n ie m ty c h p o g lą d ó w je s t id e n ty f ik a c ja w k o m ó r k a c h n a b ło n k a p ę c h e rz y k o w e g o ta r c z y c y d o jrz a łe g o m in o g a k o m ó r e k ty p u 3 a p a r a t u e n d o a ty la rn e g o ś le p ic y n a p o d s ta w ie ic h c h a r a k t e ­ r y s ty c z n y c h cech cy to lo g ic z n y c h . S tw ie rd z o n o ta k ż e , że n ie k t ó r e tw o r y c y to p la z m a ty c z n e , o b s e rw o w a n e w k o m ó r k a c h n a b ło n k o w y c h p ę c h e rz y k ó w ta r c z y c y

2*

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kiedy ktoś narysuje na tablicy dużą kropkę, powiedz: “Postawić kropkę nad i oznacza doprowadzić coś do końca, wyjaśnić coś, rozstrzygnąć, dopowiedzieć,

WSM w Warszawie urochomiła nowy ośrdodek dydaktyczny w Bełchatowie ponieważ była taka potrzeba. Zaczęło się od pisma starosty Beł- chatowa z prośbą o utoworzenie w tym

Przeczytajcie uważnie tekst o naszym znajomym profesorze Planetce i na podstawie podręcznika, Atlasu geograficznego, przewodników, folderów oraz map

Zwracając się do wszystkich, Ojciec Święty raz jeszcze powtarza słowa Chrystusa: „Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by

Rami Darwisz z Aleksandrii Przemiany w świecie arabskim, które rozpoczęły się na przełomie 2010 i 2011 ro- ku, a którym świat zachodni nadał nazwę Arabskiej Wiosny, były

Parafrazując słowa poety można powiedzieć, iż patriotyzm to obowiązki względem ojczyzny i to nie tylko względem Polaków dzisiejszych, ale także

wiedzy na temat zdrowia i choroby, jedna czwarta po- strzega promocję zdrowia jako podnoszenie zdrowia na wyższy poziom, a zdaniem 2,7% badanych jest ona utrzymaniem go w dobrej

Przyjęcie budżetu było ważnym etapem rozwoju Unii i jej wsparcia w okresie pandemii. Nie należy jednak sądzić, że kwestie praworządności zostały ograniczone