• Nie Znaleziono Wyników

Opuszczanie warszawskiego getta - Różka Doner - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Opuszczanie warszawskiego getta - Różka Doner - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

RÓŻKA DONER

ur. 1920; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Warszawa, II wojna światowa

Słowa kluczowe Warszawa, Lublin, II wojna światowa, getto warszawskie, opuszczanie getta, spotkanie z ojcem, ojciec, Hersz Fiszader

Opuszczanie warszawskiego getta

Ja od czasu do czasu wychodziłam. Jak ja wychodziłam? Na granicy getta był sąd – z jednej strony można było wejść, z drugiej wyjść. I odwrotnie – wejść i wyjść. W większej części to tam było chronione, ale mnie się jakoś udawało, ja wychodziłam.

Raz spotkałam w Lublinie mego ojca, więcej nikogo nigdy nie widziałam, nigdy.

Ojciec jechał dorożką, widocznie jechał na miarę dla Niemców. Chyba tam co mierzył, na pewno mierzyli tam, nie wiem po co. W każdym razie – pamiętam – że dał mi nawet trochę pieniędzy i ja poszłam. I tak jeździłam, [to był] [19]42-[19]43 rok.

Jeździłam nocą, spałam tu, spałam tam, na żydowskim cmentarzu spałam. Zimą jeszcze zdejmowałam płaszcz, jak wyjdę rano, żeby nie był zgnieciony, broń Boże. I tak się przekotulałam. Ciągle wchodziłam do getta warszawskiego, w Lublinie już nie było getta, tylko w Warszawie.

Data i miejsce nagrania 2006-12-03, Kiryat Haim

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, getto na Majdanie Tatarskim, fabryka muchołapek, praca,ojciec, Hersz Fiszader, matka, Syma Fiszader.. Getto na

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa, okres powojenny, Marek Zakrojczyk..

Następnie był taki mniejszy targ – tam, zdaje się, trochę Żydów było – sprzedawali śledzie w beczkach takich, to był taki śledziowy targ.. Tam wszystkie kobiety

Wierzyło się, że jak spada gwiazda, o coś się prosi, to że się spełni… Bardzo się bałam wojny – ciekawa rzecz ze mną, że od małego bałam się wojny.. Mając pięć,

I była tak zwana ketuba, gdzie było wypisane wszystko, że ten i ten urodził się tego i tego dnia i jeśli nie będą żyli ze sobą, to ma mąż zapłacić żonie tyle i

Przede wszystkim bałam się, przecież oni robili takie rzeczy, że nie można było wiedzieć, jak oni się w ogóle odniosą.. Na przykład przyszedł rozkaz, że Żydom nie wolno

I pamiętam, że u nas w domu – znowu nie mogę powiedzieć, jak było gdzie indziej – było zawsze jedzenie, bo Niemcy zawsze przywozili ojcu, coś musieli mu dać. Coś musieli

prześladowanie ludności żydowskiej, praca dla Niemców, likwidacja getta lubelskiego, kryjówka, ukrywanie się, getto na Majdanie Tatarskim, fabryka muchołapek przy ulicy