• Nie Znaleziono Wyników

Szkolenie z obsługi maszyn - Mieczysław Łazarz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Szkolenie z obsługi maszyn - Mieczysław Łazarz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

MIECZYSŁAW ŁAZARZ

ur. 1936; Kraśnik

Miejsce i czas wydarzeń Kraśnik, PRL

Słowa kluczowe projekt Polska transformacja 1989-1991, Kraśnik, PRL, Warszawa, Fabryka Łożysk Tocznych w Kraśniku, FŁT, Włodzimierz Plewik, Stanisław Lendzion

Szkolenie z obsługi maszyn

Za komuny miałem krzyż pański. Na przykład dostawaliśmy nowe maszyny z Włoch na licencji amerykańskiej. Było pytanie: Kto pojedzie, żeby nauczyć się obsługi tych maszyn? Wytypowali mnie, mojego kolegę Lendziona Stasia i Włodka Plewika, i jeszcze [kogoś]. Lendzion i Plewik już nie żyją. Wypełniliśmy zgłoszenia. Potem przyszło pismo, że tylko we dwóch możemy jechać. Pytają się mnie, ja mówię: „Panie dyrektorze, niech pan robi, co pan chce. Ja tu nic nie gadam. Ja mogę jechać i mogę nie jechać”. [Pyta się mnie:] „A jak potem pan sobie da radę?”. [Mówię:] „Proszę pana, to najwyżej nie dam rady i pan sobie kogoś innego weźmie”. Wreszcie przychodzi pismo. Wytypowali jednego – mnie. Potem przychodzi pismo, że żaden z nas nie jedzie. Kto pojechał? Synalkowie wysokich urzędników w ministerstwie. W piśmie napisano, że oni tam pojadą i się nauczą. Tutaj przyjadą, zrobią nam wykład i będzie w porządku. Potem całą ekipą z Kraśnika, nawet już nie w czterech, tylko w pięciu, pojechaliśmy do Warszawy. Zaczyna się [szkolenie]. Zadaję kilka podstawowych pytań. Oni nie wiedzą, o co chodzi. Ja mówię: „Dziękuję, do widzenia”

i wyszedłem. Wylatują za mną koledzy. Mówią: „Mieciu, co ty robisz? Przecież dyrektor cię dyscyplinarnie zwolni”. Odpowiadam: „Jak to mnie zwolni? Dyrektor mnie zwolni, że ja tutaj czas marnuję? Jeszcze dzisiaj pójdę do Muzeum Wojska Polskiego, sobie czołgi pooglądam”. Przyjechałem na drugi dzień do domu, poszedłem do pracy. Zobaczył mnie dyrektor i mówi: „Panie, do mnie niech pan się zgłosi zaraz”. Poszedłem [i słyszę:] „Co pan, panie, tego… Co pan jest?”. Dopiero jemu opowiedziałem, o czym oni gadali: „Oni gadali o dupie Maryni, bo oni pojęcia nie mają, za czym pojechali. Przywieźli trochę „świerszczyków” i je pokazywali”. To jest zgroza.

(2)

Data i miejsce nagrania 2014-01-20, Kraśnik

Rozmawiał/a Łukasz Kijek

Transkrypcja Piotr Krotofil

Redakcja Łukasz Kijek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe projekt Polska transformacja 1989-1991, Kraśnik, PRL, Komisja Międzyszkolna NSZZ „Solidarność”, „Solidarność”.. nauczycielska, Krystyna Łazarz,

Słowa kluczowe projekt Polska transformacja 1989-1991, Kraśnik, PRL, stan wojenny, milicja, SB, Służba Bezpieczeństwa, Włodawa, prokurator,

Kilka razy były głodówki po to, żeby dawali nam lepiej jeść, żeby spacery były dłuższe, żeby cele otwierali.. Była jeszcze taka głodówka, do której ja się

Ten mnie wziął i chce, żebym podpisał lojalność.. Ja mówię:

Był tam taki Jan Bochra i on nie zgadzał się na żadne głosowanie.. Ja

Słowa kluczowe projekt Polska transformacja 1989-1991, Włodawa, PRL, Ośrodek Odosobnienia we Włodawie, stan wojenny, wigilia, opłatek, kolędy, KPN, Konfederacja Polski

Ja mówię: „Ludzie, co on zrobił, to on zrobił, tyle że jemu ten Krzyż się należy i nie Srebrny, tylko Złoty Krzyż Zasługi.. On jakoby że przyjeżdżał na zebrania

Lubelskiego, Komitet Obywatelski „Solidarność” w Kraśniku, Zygmunt Łupina, Urzędów, frekwencja wyborcza, lista krajowa, Opole Lubelskie, PSL, komitety obywatelskie