• Nie Znaleziono Wyników

Z zagadnień języka Mickiewicza : (poprawki historycznoliterackie)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Z zagadnień języka Mickiewicza : (poprawki historycznoliterackie)"

Copied!
42
0
0

Pełen tekst

(1)

Wacław Kubacki

Z zagadnień języka Mickiewicza :

(poprawki historycznoliterackie)

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 52/3, 109-149

(2)

Z A G A D N I E N I A

J Ę Z Y K A A R T Y S T Y C Z N E G O

WACŁAW K U BA C K I

Z ZAGADNIEŃ JĘZY KA MICKIEW ICZA (PO PR AW K I HISTORYCZNOLITERACKIE)

P am ięci S tefan a K ołaczkow skiego w 21 rocznicę śm ierci

1

W roku 1934, w stulecie Pana Tadeusza, ukazał się a rty k u ł K azim ierza Nitscha p t. Z zagadnień ję zy k a M ickiewicza. Jubileuszow y szkic nie m iał w ielkich am bicji naukow ych. Sam a u to r zresztą przyznaw ał przy końcu, że zajął się podniesionym i zagadnieniam i przygodnie, pragnąc poruszyć sum ienie literató w i językoznawców.

Nie przeszkodziło m u to wszakże w w ypow iedzeniu różnych apodyk­ tycznych sądów o języku Mickiewicza. Co w ięcej, w niektórych w y pad­ kach a u to r w ykraczał poza te re n ściśle językoznaw czy, w daw ał się w sp ra ­ wy sobie obce i niepew ne, jak tajem nice procesu twórczego, a w innych znów pom ijał tak niezm iernie w ażny sk ładn ik wszelkich badań nad tekstam i literackim i jak artystyczny aspekt dzieła i lekcew ażył m etodę porów naw czo-historyczną.

W szczególności N itsch:

1) U znał za ry m sztuczny, archaiczny, użycie przez M ickiewicza w IV części D ziadów form y żeńskiego, m iękkotem atow ego dopełniacza żm ije, ,,której poeta na pewno nie w ziął z żyw ych narzeczy południa Polski, ale z daw nej le k tu ry “ .

2) Sądził, iż form ą Heloisy posłużył się M ickiewicz w IV części Dzia­

dów rów nież sztucznie dla ścisłego rym u, do m isy.

3) Tw ierdził, że jed y n ie d la ry m u znalazła się w IV części Dziadów ,,n ie n a tu ra ln a “ form a pól roka.

4) Podaw ał w w ątpliw ość popraw ność n iektórych rym ów w Panu Ta­

deuszu, np. k u k u ru za — arbuza, zastrzegając się jednak w naw iasie: ,,nie

wiem , ja k w W ileńszczyźnie brzm i k u k u ry d za “.

5) Za licencję poetycką uw ażał rym m arkiza — Paryża.

6) Do białorusycyzm ów czy rusycyzm ów zaliczał m. in. pogrzeb (pod­ ziemie).

(3)

Mało tego. Ze sw ych przygodnych uw ag au to r w yciągał różne wnioski ogólne. Mówił o krzyżow aniu się w a rszta tu G ra żyn y z w arsztatem IV części Dziadów. R ozstrzygał bezapelacyjnie spraw ę źródeł językow ej w iedzy Mickiewicza. U stalał rodzaje rym ow ych „licencji“ . W ypowiadał się także n a tem a t artystycznego dojrzew ania M ickiewicza.

O ddajem y głos autorow i:

Z u pełnie n aturalny b y ł historyczny rym w archaizującej G rażyn ie: i w id a ć z tej cisze

Ze go sen tw a rd y w p ręd ce u k o ły sze

— sztuczny natom iast, i w id oczn ie z e w sp ó łczesn eg o z G r a ż y n ą tw orzenia po­ w sta ły , w IV części D z i a d ó w :

Ha, okiem ! ck iem ja d o w itej ż m i j e Na w sk roś okiem przebiję!

Ten brak w Panu T adeuszu sztuczności i zarazem brak pedantyzm u tłu ­ m aczą się jasn o ta k d ojrzałością tw ó rcy , jak i sw obodą tonu: raczej zn ajd ziem y tu żartob liw e k a m r a t — arm at, raczej złe rym y: trzeci — w ic i czy nogą —

tr w o g ę , niż rym y przeszłości. W W iln ie n aw et w najszczerszych, nam iętnych w yb u ch ach m iło sn y ch m łody poeta u w a ża ł ścisły rym za ob ow iązek , napisał w ię c też Heloisy, by rym ow ało z m isy, dał nienaturalną form ę pół roka dla rym u z oka (to chyba w szystk o z IV części D z ia d ó w ) — w Paryżu m istrz z po­ b łażan iem patrzy na przed staw ian y przez sie b ie św ia t i na sw e w ła sn e form aln e n ied ociągn ięcia. Tam w ięc dla zach ow an ia form y w iersza tw orzy licen cje j ę z y k o w e (postacie z innej sfery, jak ż m i j e , lub sztuczne, jak roka) — tu w y stęp u ją licen cje r y m o w e , tj. rezygn acja ze ścisłego r y m u 1.

W dw adzieścia lat potem auto r przedrukow ał swój a rty k u ł w nie­ zm ienionej postaci, ta k jak b y w ciągu ty ch dw u dziesiątków la t nic się n ie zm ieniło w zakresie badań nad tw órczością M ickiewicza 2. Mimo że po w ojnie H alina T urska rozw iała w ątpliw ość autora, jak w W ileń­ szczyźnie brzm i k u ku ryd za , czytelnik W yboru pism polo nistyczn ych Ni­ tscha odnosi w rażenie, że ciągle n ie wiadom o, jak się nazyw a w W i­ leńszczyźnie owa nieszczęsna ku kuruza. Nie zaznaczono bowiem , choćby w przypisie, iż kw estię tę już załatw iono, przynajm niej w ty m w ąskim zakresie, w jakim ją sform ułow ano 3.

W pracy N itscha czytam y w praw dzie:

Ś ciśle n aukow a an aliza należy się o czy w iście rym om w szy stk ich poezyj M ick iew icza, przy czym poza głó w n y m in d yw id u aln ym języ k iem poety i jego sfery n ależy w ła śn ie u w zg lęd n ić rym y m niej lub w ięcej dla n iego sztuczne, trak tow an e na tle epoki i treści utw oru.

1 K. N i t s c h , Z za g a d n ień j ę z y k a M ickiew icz a. J ę z y k P o l s k i , 1934, s. 138— 140.

2 K. N i t s c h , W y b ó r p is m po lo n istyczn ych . T. 1. W rocław 1954, s. 3— 14. 3 H. T u r s k a , Z za g a d n ie ń j ę z y k a M ic k ie w ic z a . R ym y typu o s i e — s t a ł o s i ę . P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , 1951, z. 3/4, s. 826.

(4)

Z Z A G A D N IE Ń J Ę Z Y K A M IC K IE W IC Z A m

J e s t to jed n ak p o stu lat czysto teoretyczny. W praktyce a u to r ogran i­ czył się do opisow o-form alnej stro n y zagadnienia. N ajw iększe zdziw ienie budzi całkow ite pom inięcie tła historycznoliterackiego. D odajm y, że au­ tor w ysoko ceni Józefa K allenbacha jako badacza języka M ickiewicza. Również d rugi przedstaw iciel starszej szkoły językoznaw czej, Tadeusz L ehr-Spław iński, nazyw a K allenbacha „jednym z najznakom itszych ba­ daczy twórczości M ickiewicza“ , a jego pow ierzchow ne uw agi o języku M ickiewicza „św ietną c h a ra k te ry sty k ą “ 4.

D ośw iadczenia człowieka zajm ującego się dziejam i polskiego ro m a n ­ tyzm u nie zgadzają się z przytoczonym i w yrokam i i ocenam i. H istoryk lite ra tu ry stw ierdza z radością, że m łodsza szkoła badaczy języka i sty lu zw róciła się do szczegółowych, historycznych studiów jako pod staw y naukow ej syntezy. Jak że znam ienne dla tego nowego kieru n k u są n ie ­ k tó re ty tu ły studiów zaw artych w księdze O ję z y k u Adam a M ickiew icza, ty tu ły zapow iadające historyczny i porów naw czy c h a ra k te r b adań lub zdradzające am bicję do m onograficznych ujęć!

Przypom nę tu ta j najw yb itniejsze pozycje z o statnich lat. S tu d ia Ze­ nona Klem ensiew icza z zakresu składniow ej in te rp re ta c ji stylu, h isto rii języka i historii skład n i języka 'poetyckiego oraz opisowe m onografie języka Słowackiego i W yspiańskiego 5. Szkic W itolda Taszyckiego o języ­ k u ludow ym w K rakow iakach i góralach W ojciecha Bogusław skiego był przykładem zastosow ania historycznej dialektologii do badań nad ję z y ­ kiem dzieła literackiego. W yniki tej pracy są w ażne dla h istoryk a lite ­ ra tu ry , albow iem pozw alają zrew idow ać u ta rty pogląd n a spraw ę ludo­ wości w epoce przełom u, i jeszcze w ażniejsze dla przyszłego ed y to ra

C u d u 6. K azim ierz Budzyk pokusił się o in teresu jącą próbę uchw ycenia

relacji m iędzy rozw ojem języka a kształtow aniem się stylów literack ich i form artystycznych ". P race Tadeusza M ilewskiego, Zdzisław a S tiebera, S tanisław a Rosponda, W iktora W inogradow a, Sergiusza Sow ietowa, A n­ toniny O b ręb sk iej-Jab ło ń sk iej, M arii D łuskiej, M arii R enaty M ayenow ej, 4 T. L e h r - S p ł a w i ń s k i , J ę z y k polski. Pochodzenie, pow stan ie, ro zw ój. W arszaw a 1947, s. 349.

5 Z. K l e m e n s i e w i c z : 1) Historia składni ję z y k a poetyckiego ( P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , 1950, z. 1); 2) P ro b le m a ty k a sk ła d n io w ej in terpretacji s ty lu (1951, z. 1); 3) S zkic g ra m a ty c zn e j c h a ra k te ry sty k i poetyckiego j ę z y k a Słow ackiego ( J ę- z y k P o l s k i , 1951); 4) Zagadnienia i założenia historii j ę z y k a ( P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , 1956, z. 3); 5) S w oiste w ła ściw o ści j ę z y k a W yspiań skiego i jego

u t w o r ó w (1958, z. 2).

6 W. T a s z y c k i , J ę z y k lu d o w y w „K r a k o w ia k a ch i góralach“ W. B ogu­

sławskie go. P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , 1951, z. 2.

7 K . B u d z y k , R o z w ó j ję z y k a a k sz ta łto w a n ie się s t y ló w p iś m ie n n ic tw a oraz

n iek tó rych f o r m a r t y s t y c z n y c h li te r a tu r y pię k n ej. P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , 1956, z. 1.

(5)

H aliny T urskiej, M arii G rzędzielskiej, Jerzego W oronczaka, K onrada Górskiego, Stanisław a F urm anika i Ireny K lem ensiew icz-B ajerow ej rzu­ ciły w iele św iatła n a tak ie a k tu aln e tem aty , jak pochodzenie polskiego języka literackiego, język dzieł artystycznych, problem przekładów poetyckich, zagadnienie akcentu w języku polskim , sp raw y sylabotonizm u, w ersyfikacji, rym ów , edyto rstw a naukow ego, system u in te rp u n k cji w d ru ­ kach staropolskich i w iele innych.

Przechodzę z kolei do prac bliżej zw iązanych z m oją rozpraw ą. M aye- now a ogłosiła bardzo ciekaw e studium o językow ej świadom ości okresu rom antycznego przełom u. Dla naszych celów najw ażniejsze są wnioski n a tem a t stosunku M ickiewicza do rom antycznego m odelu. W brew tra d y ­ c y jn y m sądom o „typow ości“ i „now atorstw ie“ a u to rk a stw ierdza, że ję­ zykow a świadomość M ickiewicza różni się od przew idyw anej norm y ro­ m antycznej 8. T urska kładzie nacisk n a doniosłą rolę, jak ą grała literacka tra d y c ja w kształtow aniu językow ej świadomości M ickiewicza:

N ie ulega n ajm niejszej w ątp liw ości, że M ick iew icz u tw o ry sw o je chciał pisać i pisał tą w ła śn ie polszczyzną literacką, a n ie region aln ą odm ianką języka ogólnopolskiego, u żyw an ą w stronach rodzinnych poety. D latego u progu w szelk ich badań nad język iem M ickiew icza m usi leżeć g ru n to w n e zazn ajom ie­ n ie się z ogólnopolskim język iem pisanym — w e w szelk ich jego fu n k cjach — tego d w u d ziesto- czy trzydziestolecia, w którym M ick iew icz w zrastał i języ ­ k ow o d o jr z e w a ł9.

T eresa S kubalanka pisząc o now otw orach językow ych Mickiewicza zdaw ała sobie spraw ę z niedom agań trad y cy jn y ch m etod:

O pracow anie tła historycznego, w ym a g a ją ce uprzednich badań szczegóło­ w ych , jest jeszcze w w ielu w ypadkach n ie d o s ta te c z n e 10.

Józef T ry pucko po niezm iernie pracow itej m onografii J ę zy k W ła dy­

sław a Syro ko m li (1955— 1957) w ystąpił z rozpraw ą Źródła ję zy k a M ic­ kiew icza. Je st to szeroki obraz historycznojęzykow ego tła, z k tórego w y­

rósł i n a k tó ry m tw orzył geniusz poety. Trypućko zdecydow anie odrzuca poglądy Nitscha, Lehra-Spław ińskiego i O trębskiego n a genezę języka polskiego na kresach litew sko-białoruskich i w y ty k a N itschow i uproszcze­ n ia w ujęciu białoruskiego regionalizm u M ickiewicza u .

8 M. R. M a y e n o w a, M i c k ie w ic z a t r a d y c je st y li s ty c z n e . P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , 1956, Z eszy t M ick iew iczo w sk i, s. 308— 316.

9 H. T u r s k a , J ę z y k o p is ó w p r z y r o d y w „Panu T adeu szu “ w o b e c tr a d y c ji p o l­

skiego k la s y c y z m u . W księdze zbiorow ej: O ję z y k u A d a m a M ickiew icza. Studia. W rocław 1959, s. 185.

10 T. S k u b a l a n k a , N o w o t w o r y j ę z y k o w e M i c k ie w ic z a w o b e c te orii i p r a k ­

t y k i o ś w i e c e n i o w e j i r o m a n ty c z n e j . W: O ję z y k u A d a m a M ickiew icza, s. 334. 11 J. T r y p u ć k o , Ż ró d la ję z y k a M ickiew icz a. W : A d a m M ickiew icz. 1855— 1955. K sięga w stu lecie zgonu. Londyn 1958, s. 324— 325, 335— 336.

(6)

Z Z A G A D N IE Ń J Ę Z Y K A M IC K IE W IC Z A 113

2

Zacznijm y od dopełniacza z IV części D ziadów : Ha, okiem ! okiem jad ow itej ż m ije ,

Czy ta form a jest literack im archaizm em , stylizacją, książkow ą rem i­ niscencją, k tó ra dostała się do m ow y G ustaw a sztucznie, przypadkow o, z historycznego w a rszta tu G rażyny, jak sądził Nitsch?

A kt tw órczy jest procesem zam kniętym . Jeśli n a w arsztacie pisarza z n a jd u je się rów nocześnie p a rę dzieł, to m am y do czynienia z p a ru zam kniętym i procesam i tw órczym i. Podjęcie jednego czy drugiego teimatü albo w obrębie tego samego u tw o ru przejście od jednej części, np. opi­ sow ej, do dru g iej, np. dram aty czn ej, oznacza zawsze „zam knięcie“ je d ­ nego procesu, czy jednej jego fazy, i „otw arcie“ drugiego. Życiorysy w iel­ kich tw órców d o starczają pouczających pod ty m w zględem przykładów . W eźm y np. w a rszta t Goethego. Szerokość jego zainteresow ań, różn e ro ­ dzaje działalności arty sty czn ej, n aukow ej, organizacyjnej i urzędniczej, system atyczność jego pracy (nad Faustem , ja k wiadomo, siedział przez całe życie) polega n a opisanym m echanizm ie genialnego panow ania nad procesam i tw órczym i. W idać to bardzo w yraźnie, naw et w zew nętrznych tech nicznych szczegółach jego p rac y w czasie, gdy pisał II część Fausta,

Nie m a zatem m ow y o m echanicznym przenikaniu do dzieła odm ien­ nej ton acji stylow ej tak ich isto tn y ch d la historycznego w a rszta tu p ie r­ w iastków jak a r c h a i z m . To sp raw a nie tylko końców ki fleksy jn ej, to zam ysł tw órczy, p ew na koncepcja arty sty czn a, k tó rej w y razem form a gram atyczn a, dobór słów, ich u k ład w zdaniu i zespoły sy n tak ty czn e.

M ickiewicz sztu k ę arcbaizow ania opanow ał przed IV częścią Dziadów. D aw niejsi badacze, jak B ronisław Chlebowski, nie znając A rchiw um F i­ lom atów łączyli archaizm y G rażyny z Jerozolim ą w yzw oloną. A więc ustalali zw iązek w obrębię jednego gatu n k u , w epice 'bohaterskiej ! W roku 1818 M ickiewicz napisał Z yw ilę, pow iastkę z dziejów litew skich. D rugi p o d ty tu ł zdradza sty lizacy jn y zam iar poety: „W yjątek ze sta ro ż y tn y c h rękopisów polskich udzielonych redakcyy przez P.S.F.Ż.“ W tej pow iastce m am y tak ie w yraźne „archaizm y literack ie“ , jak h istoryjej, boginiej,

zbrojej, krw ie, nadzieje próżen, w ciem nice, bez d u s z e 12. A m im o to

„historyczn y“ w arsztat Ż y w ili nie w p ły n ął n a Ballady i romanse !

Jeśli dopełniacz żm ije wszedł do „współczesnego“ w a rszta tu Dziadów, stało się to dlatego, że M ickiewicz nie odczuw ał go jako form y sztucznej, uczonej, książkow ej. Zadecydow ał o ty m nie przypadek, m echaniczne przeniknięcie, ani czynnik in d y w id u alny (Nitsch m ówi o „pedantyzm ie“ , 12 A. M i c k i e w i c z , Dzieła. W yd an ie N arodow e. T. 5. W arszaw a 1950, s. 299, 201, 302, 303, 304.

(7)

choć to słowo zupełnie nie pasuje do m łodego M ickiewicza!), lecz obiek­ ty w n y sta n rzeczy. Był to po p rostu jeden z archaizm ów „n a tu raln y c h “ , jak je nazyw a Trypućko, archaizm ów żyw ych, p ery fery jn y ch . H istoryk lite ra tu ry okresu rom antycznego spotyka się z ty m archaizm em n a p rze­ strzen i od Niemcewicza do N orwida, u pisarzy z różnych prow incji. Z naj­ d u je go w poezji i prozie, w pozycji rym ow ej i poza ry m em , choć oczy­ w iście częściej w rym ie, w utw orach, w k tórych b rak zam ysłu stylizacyj- nego. A rchaizm n a tu ra ln y był pod staw ą długo u trz y m u ją c e j się k o n ­ w en cji rym ow ej, k tó re j klasycznym przy k ład em je s t dopełniacz żm ije w IV części D ziadów.

Poniew aż „archaizm “ M ickiewicza sprow adzano do XVI i X V III w. (głównie do J a n a i P io tra K ochanow skich, Ignacego K rasickiego i S tan i­ sław a Trem beckiego), zacznę dokum entację od początku X IX stulecia.

Obok archaicznych dopełniaczy żeńskich 1. p. w ypisu ję przy kład y s ta ­ ropolskich m iejscow ników żeńskich 1. p., albow iem obie te form y, jed n a­ kow e pod w zględem końcówki fleksyjn ej, w zajem nie się w sp ierają w ję ­ zykow ej świadomości epoki. M iejscow niki żeńskie 1. p. w yróżniam w ten sposób, że zachow uję tow arzyszące im przyim ki.

1) Ja n Gorczyczewski (1805): w przekładzie S a ty r Boileau: z dusze,

ziem ie, u swej gotowalnie (w r y m a c h ) 13.

2) Ju lia n U rsyn Niemcewicz: D w aj panowie Sieciechow ie (1815) — w p a rtii współczesnej m am y: „byłoby m oże przyszło do k łó tn ie “, a w p a r­ tii historycznej dw a razy krw ie 14.

3) K o n sta n ty Tym iniecki (1817): w przek ładach Thom sona i T eren - cjusza: z rozproszonej zgraje, do owczarnie, ponurej knieje, b y strej źrze-

nice, bez prace, z ojcow skiej spiżarnie (w r y m a c h )15.

4) S tan isław Rossołowski (1817): w przekładzie elegii R acana S ło ­

d ycz w iejskiego ż y c ia :

N iek ied y głos pow onnej p rzyw abia go psiarn ie 16.

5) D om inik Lisiecki (1822): w przekładzie L am artin a: całej ziem ie (w rym ie) 17.

6) M aurycy Gosławski (1828):

Gdy tam k r w i e n ie poniesiesz, to tu ją w ytocząć 18.

13 S a t y r y B o ilea u D e sp re a u x . W ierszem polskim przełożone, z p rzy sto so w a ­ n iem do p o lsk iej rzeczy, przez J. G o r c z y c z e w s k i e g o . W arszaw a 1805, s. 100, 174, 197.

14 J. N i e m c e w i c z , D w a j p a n o w ie S ie ciechowie . O pracow ał J. D i h m. W rocław 1950, s. 22, 32, 42. B i b l i o t e k a N a r o d o w a . S eria I, nr 135.

15 K . T y m i n i e c k i , Pisma. W arszaw a 1817, t. 1, s. 105, 111, 119,122; t. 2,-s. 83, 257. 18 S. R o s s o ł o w s k i w: D z i e n n i k W i l e ń s k i , 1817, s. 240.

17 A. d e L a m a r t i n e , D um ania po e ty . W olny przekład D. L i s i e c k i e g o . W arszaw a 1822, s. 105.

(8)

Z Z A G A D N IE Ń J Ę Z Y K A M IC K IE W IC Z A 115

7) Józef K orzeniow ski (1828): w D y m itrze i M arii rozgniew any W oje­ w oda wylbucha:

Z k am ien iem u s z y je N iechaj się w Bugu z w in y sw ej o b m y j e 19.

P rzyp o m in am , że w edług N itscha ry m żm ije w ygląda na sztuczny ta k ­ że dlatego, że znajduje się w n am iętn y m m onologu G ustaw a!

8) Ju liu sz Słowacki: w Ż m ii (1831): bez ziem ie (V 154), do w ieże (VI 32; w rym ach); w L a m b rze (1832): w w ieże (II 851; w rym ie).

9) A leksander Groza: w przekładzie F ird u sieg o : b ez nadzieje (w ry ­ m ie); w Poezjach (1836): nadzieje, w niedole (w rym ach); w w ierszow a­ nym ustępie powieści W ładysław (1848): do swej lutnie (w rym ie); w Ś m ie c iń sk im (1860): w kropielnice (w ry m ie )20.

10) K ajetan Koźm ian: w Ziem iaństw ie polskim (1839): u ojcow skiej

szy je (w r y m ie )21.

11) L ucjan Siem ieński: w T rzech w ieszczbach (1841): blask gromnice (w rym ie), krw ie (poza ry m e m )22.

12) Tadeusz Ł ada-Zabłocki (1845): w w ierszach lirycznych: bez żad­ nej nadzieje, na naszej ziem ie, dla lepszej nadzieje (w ry m a c h )23.

13) Franciszek M oraw ski: w lirycznym D u m a n iu : żadnej nadzieje (w rym ie); w przekładzie P a ry zyn y B yrona (ok. 1837): z w ezbranej źre ­

nice (w r y m ie )24.

14) Teofil Lenartow icz: w ludow ej Piosnce (1844): z szyje (w rym ie); w S o w iń sk im (1847): z gardziele (w ry m ie ) 25.

15) Józef D unin Borkowski (1856): w Pogrzebie b eja : w ieczornej zorze (w rym ie); w w ierszu D unaj w g niew ie (z O rientalek W. Hugo): z szy je (w r y m ie ) 20.

16 J. K o r z e n i o w s k i , D y m i t r i Maria. B i b l i o t e k a W a r s z a w s k a , 1347, t. 1, s. 572.

20 J. W. M ü n n i с h, O p o e z j i pe rs k ie j. W ilno 1829, s. 21. — A. G r o z a : 1) P o ­

ezje. W ilno 1836, s. 106, 129. 2) W ł a d y s ł a w . (W yciąg z p am iętn ik ów n ie bardzo

starych). T. 2. W ilno 1848, s. 185. 3) S m ieciń ski. P o w ieść szlach eck o-u k raiń sk a. Ż ytom ierz 1860, s. 83.

21 K. K o ź m i a n , Z ie m ia ń s t w o pols kie . W rocław 1839, s. 183. 22 L. S i e m i e ń s k i , T r z y w ie s z c z b y . P aryż 1841, s. 19, 29, 31, 47, 69. 23 T. Ł a d a - Z a b ł o c k i , P o ezje. P etersb u rg 1845, s. 99, 112, 192.

24 F. M o r a w s k i : 1) Pisma. Т. 1. W rocław 1841, s. 52. 2) P ism a z b i o r o w e . T. 3. P oznań 1882, s. 247.

25 T. L e n a r t o w i c z , W y b ó r poezji. W yd. 2. O pracow ał J. N o w a k o w ­

s k i . W rocław —K rak ów 1956, s. 13, 26. B i b l i o t e k a N a r o d o w a . S eria I, nr 5.

(9)

16) W incenty Pol: w Pieśni o ziem i naszej (1835, druk. 1843): po zie ­

m ie (w rym ie); w Pieśni o dom u naszym (1866): tej nadzieje (w rym ie) 27.

17) Ludw ik Łętowiski: w prozaicznym posłowiu do trag ed ii Jadwiga

żona Jagiełły (1856): k r w i e 28.

18) A ntoni Edw ard O d y n ie c :'w P o ezja ch: sym bol W iary i N a d zieje, naszej nędze (w rym ach); w przekładzie 'ballady B ürger a W ierność: z ziem ie (w rym ie); w przekładzie Nieba i ziem i B yrona: tej różnice, A rchanielskiej stolice (w ry m a c h )29.

19) C yprian N orw id (1847— 1863): Do J. B. Zaleskiego w R zym ie

1847: 'bez c h rz tu -krw ie (poza rym em ); Epos nasza: z w ieżyce (w rym ie); Z n ó w leg en d a : do sypialnie (w rym ie); D eo tym ie odpow iedź [II]: lw a g ła ­

dząc po szyje (w r y m ie )30.

20) W ładysław Syrokom la: C hodyka: szy je (w rym ie); S p o w ied ź pana

K orsaka: w ew n ętrzn ej m ęczarnie (w rym ie); Pan M arek w piekle: śpi- żarnie (w rym ie); Kapral Terefera: z m ojej s z y je (w rym ie); T rędzlow e:

c h a rty z jego psiarnie (w rym ie); Do fletn i: dobrej nadzieje (w rym ie);

P rzed m o w a do n o w ych gawęd: z d ala od tej żm ije (w rym ie); C zuli a cnotni, b ą d źm y ochotni: użyj na serce b alsam u n a d zieje (w rym ie); M e­ lodie z dom u obłąkanych V: nadzieje (w r y m ie ) 31.

Podobnie m a się rzecz w przekładach Syrokom li ze współczesnej po­ ezji: w K rólu Ć w ieczku (p arafraza z B érangera): bez kłó tn ie (w rym ie): w Podróży na. księżyc B érangera: pięknej nadzieje (w rym ie); w S ta ry m

żeg la rzu (z C oleridge’a): bez isk ry nadzieje (w rym ie); w K a ta rzyn ie

(z K obzarza T arasa Szewczenki): o Jezu sie z G alileje (w r y m ie ) 32. W w ierszow anych utw o rach A dam a P ługa (A ntoniego Pietkiew icza) w y stęp u ją obok siebie dwa sprzeczne zjaw iska. P ierw sze to znana nam konw en cja rym ow a: U ryw ek w spom nień Im ści Pana Jakuba N.: z k a ­

d zieln ice; D ziwak: do knieje, rajskiej okolice, do bezpiecznej knieje: Źródła cudow ne : z krynice 33.

27 W. P o l : 1) P ie śń o z i e m i naszej. Wyd. 2. Poznań 1852, s. 43. 2) Pie śń o d o m u

n a s z y m . L w ów 1866, s. 104.

28 L. Ł ę t o w s к i, „S am u el Z b o r o w s k i “ i „Jadwig a, żona J a g ie ł ły “. T raged ie d w ie. K raków 1856, s. 145.

29 A. E. O d y n i e с: 1) Poezje. W ydanie now e, p op raw n e i pom nożone. W ilno 1859, t. 1, s. 236; t. 2, s. 184. 2) Tło m aczenia . W arszaw a 1874, t. 2, s. 242; t. 3, s. 220, 248.

30 C. N o r w i d, P ism a zeb rane. W ydał Z. P r z e s m y c k i . T. A, cz. 1. W ar­ sza w a — K raków 1911, s. 274, 303, 425, 450.

31 W. S y r o k o m l a , Poezje. W arszaw a 1872, t. 1, s. 32, 315, 334; t. 2, s. 190, 260; t. 6, s. 235, 290, 327; t. 7, s. 264.

32 T am że, t. 10, s. 39, 49, 107, 268.

33 A. P ł u g : 1) Zagon ro dzin ny. T. 3. W ilno 1854, s. 51, 155, 159, 175. 2) Z u ­

(10)

Z Z A G A D N IE Ń J Ę Z Y K A M IC K IE W IC Z A 117

A zjaw isko drugie, o w iele częstsze niż pierw sze, to licencja k o rek to r - ska, czyli rym niedokładny pow stały przez redakcyjne prób y „unow o­ cześniania“ auto rsk iej fleksji.

W U ry w k u w sp o m n ień zapew ne zaskoczy nieprzygotow anego czy tel­ n ika ta k a osobliw a p ara rym ow a, ja k : piekarni — m arn ie; w D z iw a k u : do kniei — tru c h leję , to n ie — w dło n i; w B e z r u k im : do kaplicy — w d a l­ szą okolicę; w Kłosach z rodzinnej n iw y . zaw iei — grzeje, m ęczarni — ogarnie, sk rz y n i — płynie, w s k rz y n i — dziecinie, n a osinie — do s k r z y n i; w Pam iątkach d o m o w y ch : w m ęczarni — zagarnie, pustoszeje — nadziei, siostrzyce — z ź re n ic y ; w Przejściu P a ń s k im : w złej godzinie — św iątyni;

w Sroczce : psiarni — m arn ie 34.

Analogicznie w Kłosach z ro d zin n ej n iw y p e ry fe ry jn y archaizm „ tru - n a “ zastąpiono nowszą form ą „ tru m n a “ , n a sk u tek czego 'powstały kośla­ w e ry m y : łunie — tru m nie, sunie — tru m n ie 35.

W trag ed ii T adeusza P ad a lic y (Zenona Fisza) K onaszew icz w Biało-

grodzie m am y „ry m y “ : czynię — 'bezludnej pu styn i, dojrzeje — nadziei,

bieleje — nadziei 36.

To sam o m ożem y zauw ażyć w K o m edii Apolla N ałęcz-K orzeniow skie- go. Na p rzy kład :

D u d k iew iczow i ca łk iem n ie odbierz nadziei. — Ja zrobię, że to p ó źn iej sam o się rozch w ieje. Albo:

Ja p ow tórzyć m uszę,

Ze n ie rozu m iem pana! O! rada b ym z d u s z y

Z asłużyć 37

W O kruchach poem atu L eonarda Sow ińskiego p t. Z życia zn ajd u jem y rów nież ry m y-licencje, k tó re św iadczą o p ierw otnym rym ie doskonałym na -e : jaśn ieje — w zawiei, w św ią ty n i — przepłynie 38.

Ja k w idać z przytoczonych tu ta j przykładów , żeński dopełniacz n a -e u trzy m uje się w lite ra tu rz e jeszcze w drugiej poł. X IX w. szczególnie w rym ie. Co w ięcej, pierw otna fo rm a dopełniacza liczby pojedynczej rozszerza się n a m iejscow nik liczby pojedynczej, a u Syrokom li, ja k za­ uważył T rypućko, służy także za końców kę n arzędn ika liczby m nogiej 39. 34 A. P ł u g : 1) Zagon ro d z in n y, t. 3, s. 111, 174, 188, 250. 2) K ł o s y z r o d z in n e j

n iw y . W ilno 1856, s. 16, 18, 19, 104, 105. 3) P a m i ą tk i d o m o w e . W arszaw a 1858, s. 27,

87, 105. 4) P rze jśc ie Pańsk ie . W: Z u p e ł n y z b i ó r pis m , seria II, t. 2, s. 58. 5) S r o c z ­

ka. Obrazek zaścian k ow y. W arszaw a 1876, s. 33.

35 P ł u g , K ł o s y z ro d z in n e j n i w y , s. 19, 26— 27.

36 Z. F i s z , K o n a s z e w i c z w B iałogrodzie. W arszaw a 1845, s. 39, 46, 58— 59. 37 A. N a ł ę c z - K o r z e n i o w s k i , „ K o m e d i a “ i „ S tr o fy o d e r w a n e “. W ilno

1856, s. 217, 229.

38 L. S o w i ń s к i, Z życia. O kruchy poem atu. K ijó w 1861, s. 43, 44.

39 J. T r y p u ć k o , N ie d o s t r z e ż o n a d o t y c h c z a s k o ń c ó w k a n a r z ę d n i k a Z. m n . J ę z y k P o l s k i , 1951, s. 160— 165.

(11)

Nie wiadom o zatem , na jakiej podstaw ie Zofia K aw y n -R u rzo w a uzna­ ła te n zupełnie n a tu ra ln y dopełniacz, zwłaszcza w klauzuli w iersza, za .,dialektyzm w ileński“ , ch arak tery sty czn y dla „języka g rupy filom atów “ ! D odajm y, że au to rka n ie zainteresow ała się ani jego fu n k cją artystyczną, an i n a w e t faktem , że w w ierszu Tom asza Zana w ystępu je on ipoza ry ­ m em (k r w ie ), a Teodor Łoziński (lu tn ie ) i A lek san d er Chodźko (wolej) użyli go w rym ie 40.

3

W osobną grupę w ydzielam p rzykład y użycia żeńskiego dopełniacza licźby pojedynczej n a -e, jako spotsoibu bądź uw znioślenia m ow y poetyc­ kiej w sty lu biblijnym , bądź archaicznego jej zabarw ienia w utw orach 0 tem a ty c e historycznej lu'b w przekładach z poetów polsko-łacińskich. Nie zaw adzi jedn ak dodać, że w żadn ym z przyw iedzionych tu ta j dzieł nie spotkam y się ze ścisłą, „uczoną“ archaizacją ty p u G rażyny.

K azim ierz Brodziński w w olnym przekładzie Trenów Jerem iasza: Sy­ jońskiej dziew ice (w rym ie). Podobnie w tłu m aczeniu elegii Ja n a K ocha­ nowskiego: m ojej nadzieje 41.

Feliks Bernatow icz w lekko stylizow anej kroniczce klasztorn ej: ,,i w i­ działem , jako w czystej kryn ice, pokój d u szy “ 42.

L ucjan Siem ieński w Potrzebie w arneńskiej: kwol spyże i nocnej cisze (w rym ach); w przek ładzie K rólodw orskiego r ę k o p isu : w rażej krw ie, od książęcej knieje (w rym ach); w przeróbkach pieśni skandynaw skich: w ciem nej św ietlice (w ry m ie )43.

A ugust Bielowski w Pieśni o H e n ry k u P obożnym : A książę H enryk w y ru szy ł z Lignice, K lęczał i m od ły sła ł k ’B og a ro d zice u .

Leszek D unin Borkowski w b ib lijn ie 'podniosłych W ieszczeniach Pe­

chow ych (1836): Wielkiej nierządnice, Pańskiej źrenice (w ry m a c h )45.

40 Z. K a w y n - K u r z o w a , J ę z y k g r u p y filo m a tó w . J ę z y k P o l s k i , 1955, s. 343.

41 K. B r o d z i ń s k i : 1) N ie znane p o ezje. W ydał z ręk op isów A. Ł u c k i . K raków 1910, s. 183. 2) Pisma. T. 2. P oznań 1872, s. 53.

42 F. B e r n a t o w i c z , R egin ka z S ie ciechow a, s. 7. W: P o w ie śc i z podań 1 o b y c z a j ó w k r a j o w y c h . W arszaw a 1834.

43 L. S i e m i e ń s k i : 1) Dzieła. T. 9. W arszaw a 1882, s. 217, 260. 2) Poezje. L ipsk 1863, s. 162. 3) Pio śennik lu dów. Z eszyt 2: Pieśni sk a n d y n a w s k i e . Poznań 1843, s. 43.

44 A. B i e l o w s k i , Pie śń o H e n r y k u P o b o żn y m . Z i e w o n i a , (Strasburg)

1839, s. 141.’

45 [L. D u n i n - B o r k o w s k i ] , W ie szc z e n ia L ech ow e, k tó r e m u Bóg dal, a b y

(12)

Z Z A G A D N IE Ń J Ę Z Y K A M IC K I E W IC Z A 119

H e n ry k R zew uski w Z a m k u k r a k o w s k im : k rw ie (częściej k r w i)*6. W incenty Pol w poemacie W it S tw o sz (1853— 1854): krw ie (poza r y ­ m em ), kaplice (w r y m ie )47.

Z y g m u n t K aczkow ski w A nnuncjacie: w y p raw a do ziem ie m u rz y ń ­ skiej 48.

Józef Szujski w T w ardow skim (1867): z proce*9.

P ism a Syrokom li to istn a silva om aw ianych dopełniaczy. W Urodzo­

n y m Janie Dęborogu ksiądz preceptor uczy w ychow ańca:

O pracach ludzkiej ręki i bydlęcej sz yje.

Podobnie w partii m iłosnej poem atu (analogia z uczuciową sy tu a c ją IV części Dziadowi):

Jam drżącą ręką sch w y cił jej dłonie, G orąca głow a zw isła m i z sz yje ,

C zuję — w jej rękach tw arz m oja płonie, A serce w piersiach z łosk otem bije.

W M argierze: lwice, szyje, ze zbroje (poza rym em ), nadzieje (w r y ­ mie); w e Fragm entach o Filipie z Konopi: ulicznej swaw ole (w rym ie); w Ja n k u C m entarniku: starej dzwonnice (w rym ie); w Sta rych wrotach:

sta jnie, księdza k a zn od zieje (w rym ie); w K ró lew skich lutnistach: z k n ie je

(w rym ie); w W y ro k u Jana Kazim ierza: szyje (w rym ie); w h u m o rystycz­ nym Naśladowaniu Baki: księgarnie, drukarnie, tłocznie, latarnie (w r y ­ m ach); w żartobliw ym liście poetyckim Do Stanisław a M oniuszki: w edle sw ojej k o n d ycyje (w r y m ie ) 30.

A oto k ró tk i w yciąg z jego przekładów poetów polsko-łacińskich. K lem ens Jan ick i: krw ie (poza rym em ). Sebastian Klonowicz: prace (poza rym em ), stajnie (w rym ie), niedźw iedzice (poza rym em ), owczarnie (w r y ­ mie), ziem ie (poza rym em ), m leczarnie, gorzelnie, grzęzaw ice (w r y ­ m ach), k rw ie, ow czarnie (poza rym em ), ow czarnie, czarow nice (w rym ie). Maciej K azim ierz S arb iew sk i: w kręglarnie, okiem żm ije (w rym ach),

k rw ie (poza rym em ), nadzieje (w rym ie), szyje (poza rym em ), spiżarnie, krotochw ile, M aryje, knieje, pustynie, błyskaw ice, zaw ieje, psiarnie, nie­ dole (w r y m a c h )51. '

46 H. R z e w u s k i , Z a m e k k r a k o w s k i . T. 1. P etersb u rg 1847, s. 11. 47 W. P o 1, P oezje . T. 1. L w ów 1875, s. 14, 20.

48 Z. K a c z k o w s k i , A n n u n cja ta . T. 1. W arszaw a 1858, s. 133. 49 J. S z u j s k i , Dzieła. T. 3. K raków 1886, s. 23.

50 W. S y r o k o m l a : 1) „ U ro d zo n y Jan D ęboróg“ i „Szk olne c z a s y “. W ydał i o b ja śn ił J. K r z y ż a n o w s k i . W arszaw a 1925, s. 40, 73. P i s a r z e P o l s c y i O b c y , nr 8. 2) P oezje , t. 2, s. 12, 14, 18, 158; t. 3, s. 12, 17, 23, 121; t. 5, s. 271; t. 6, s. 253, 258, 261, 263; t. 7, s. 112.

51 K. J a n i c k i , Poem ata. P rzekład W. S y r o k o m l i . W ilno 1851, s. 158. — S. K l o n o w i c z , Z ie m ie C z e r w o n e j Rusi. W: S y r o k o m l a , Poezje, t. 8, s. 240,

(13)

Nic tedy dziwnego, że w łaśnie dzieła Syrokom li podsunęły Józefowi T rypućce m yśl, czy przypadkiem om aw iana form a dopełniacza nie jest u niego „nadal żyw ą kategorią g ram atyczną“ .

D o cech sp ecy ficzn y ch języ k a S -i, bądź to n ie zn a n y ch sk ądinąd, bądź też ca łk o w icie zapom nianych, n ależy końc. -e w dop. 1. poj. tem a tó w m iękkich, rep rezen tow an a przez tak znaczną ilość przykładów , że trudno u zależn ić ją w y ­ łą czn ie od dążności do um yślnej archaizacji języka. W ygląda tak, jak gdyby dla S -i sta n o w iła ona nadal żyw ą kategorię gram atyczną, co jest tym bardziej uderzające, że u innych kresow ych au torów z X IX w iek u je st ona najzupełniej n ie znana 52.

Sądzę, że wobec przedstaw ionego w m ej pracy m ate ria łu nie ostoi się końcow e tw ierd zen ie autora, że je st to form a nie zn ana u in nych autorów kresow ych z X IX w ieku.

4

Błędne m niem anie N itscha opierało się n a dw u fak tach : na ogra­ niczonym stanie w iedzy o historycznej fleksji 'polskiej, k tó ry był w yni­ kiem niedostatecznej znajom ości lite ra tu ry w. X V III i X IX , i na jedno­ stronnym , opisow ym ch arakterze polskiego gw aroznaw stw a.

W edług Ja n a Łosia żeński dopełniacz n a -e ginie w X V II w. i w s tu ­ leciu następn y m tra fia się już tylko jako archaizm : „Poza archaizującą B enisław ską tra d y c y jn e form y na -e w X V III w ieku należą do rzadkich w y jątk ó w [...]“ 53. N itsch pisał o zaniku w ciągu w. X V II i X V III do­ pełniacza liczby pojedynczej na e- u rzeczow ników żeńskich jako o przy­

kładzie odsunięcia M ałopolski od dalszego rozw oju polskiego języka lite­

rackiego. Zdaniem N itscha te form y giną gw ałtow nie w drugiej poł. X V III w. pod w pływ em takich pisarzy z prow incji ruskich i litew skich, jak N aruszew icz, K rasicki, W ęgierski, Zabłocki, Niemcewicz, K arpiński i K niaźnin 54.

I znow u doświadczenia badacza lite ra tu ry nie zgadzają się z obrazem rozw oju języka literackiego, jaki dają Łoś i N itsch w tej spraw ie. Po­ w ołajm y n a koronnych św iadków w ym ienionych pisarzy z prow incji ru sk ich i litew skich.

253, 255, 256, 258, 270, 275, 277, 279, 289, 292, 294. — M. S a r b i e w s к i, Poezje. W k sią żce zbiorow ej: P r z e k ł a d y p o e tó w p o ls k o -ła ciń sk ich e p o k i z y g m u n to w s k i e j. W ilno 1851— 1852, t. 4, s. 37, 52, 93; t. 5, s. 67, 92, 94, 95, 114, 120, 126, 133, 154, 164, 188, 208, 223.

52 J. T r y p u ć k o , J ę z y k W ł a d y s ł a w a S y r o k o m li ( L u d w i k a K o ndrato w icza).

Т. 1. U p p sala 1955, s. 279.

53 J. Ł o ś , G r a m a t y k a polska. Cz. 3: O d m ie n n i a (fle ksja) histo ry czna. L w ów 1927, s. 102.

54 K. N i t s с h, O w z a j e m n y m stosu n ku g w a r l u d o w y c h i j ę z y k a literackiego. 1. B. W p ły w p row in cji ruskich na p olszczyznę literacką. J ę z y k P o l s k i , 1913, s. 82.

(14)

Z Z A G A D N I E Ń J Ę Z Y K A M IC K I E W IC Z A 1 2 1

A d a m N a r u s z e w i c z . B ajki : w tej tu kam ienice (K ot stary; w rym ie). E pigram m ata: an i ziemi piędzie (F ragm ent; w rym ie), dow­ cipnej prawice (Na fajerw erk; w rym ie). S a ty r y : podłej zgraje, słodko- ry m n ej lu tn ie (P o ch leb stw o ; w rym ach). Na ruinę J e z u itó w : k rw ie (poza rym em ), strażnice, źrenice, z P a n d o ry sk rzy n ie, do fata ln e j m atnie (w rym ach). A n akreo na pieśni w y b r a n e : z jed w ab n ej szli je (Do gołębia; w rym ie), szczebiotnej dziew oje (Do jaskółki; w rym ie), L iparskiej k u ź ­

nice (Do W ulkana; w rym ie), w ysm ukłej szyje (Przeobrażenie; w rym ie),

Do swej m atki C ytereje (K up id yn raniony; w rym ie), z tablice (poza rym em ), z tokarnie (Obraz Batyla; w rym ie), do tw ej dzielnice, letniej

chw ile (Do konika polnego; w rym ach). S ie la n k i: pieszczonej m acierze,

w innej macice (II; w rym ach), z łożonej prace (VII; w rym ie), z rozum u

wieże, p ew n y nadzieje (XIII; w rym ach), po skrom nej w ieczerze (XIV;

w rym ie), z ziem ie, do wiecznej św iątynie, różnice, 'polotem orlice (XV; w rym ach). L ir y k i: z próchnistej otchłanie (I 1; w rym ie), katusze (I 6; w rym ie), w ielkiej dusze (I 11; w rym ie), z gw iaździstej w ierzchnice (I 20; w rym ie), z w ieże, z sreb rn ej szlije (II 1; w rym ach), 'pełen nadzieje (II 3; w rym ie), dobrej nadzieje (II 7; w rym ie), z bezdennej łożnice (II 10; w rym ie), z w iecznej w yrocznice (II 17; w rym ie), dobrej nadzieje (II 21; w rym ie), pohańskiej szablice, niezłom nej zbroje, zaszczyt ziem ie (III 1; w rym ach), lepszej nadzieje (III 4; w rym ie), słoniowej fle tn ie (III 7; w rym ie), tw ej praw ice, s zy je (III 15; w rym ach), z pow ażnej

świątnice (III 16; w rym ie), z niebezpiecznej tonie (III 18; w rym ie),

z sam otnej zacisze (III 20; w rym ie), tw ej ziem ie (III 22; w rym ie), nie­

dole, nadzieje, z róże (III 24; w rym ach), ka tu sze, słonecznej pochodnie

(III 26; w rym ach), p ełen nadzieje (IV 1; w rym ie), lepszej godzien dole (IV 9; w rym ie), tw ej nadzieje (IV 20; w rym ie), nie potrzeba m u z m ie­ dzi litej w ieże (IV 23; w rym ie), z koleje (IV 27; w rym ie), przy suchej

topole (IV 31; w rym ie). H oracjusza pieśni ze b ra n e : do lu tn ie (I), p ie ­ karnie (III), ziem ie, przyłbice (IX), zbrojow nie (XVII), owczarnie (XXXVII), m acierze (XLVI), połowice (XLVII), piw nice (XLVIII), dole (LII) , ziem ie (LVII), m ietlice (LXIII; w rym ach).

N ie b rak ty ch dopełniaczów rów nież w prozie N aruszew icza, np. krw ie (w Tauryce), pół m ile (w D iariuszu podróży) 55.

I g n a c y K r a s i c k i . M ysze is: od szyje, do babiej latarnie, w ielo- w ładnej czarownice, z swojej stolice (w rym ach). M onachom achia: 55 A. N a r u s z e w i c z : 1) Poezje. L ipsk 1835, t. 1, s. 23, 37, 38, 71, 94, 102, 103, 109, 118, 125, 126, 127, 165, 169, 213, 216, 217, 222; t. 2, s. 12, 27, 43, 94, 96, 103, 111, 120, 139, 148, 177, 180, 181, 196, 217, 222, 228, 230, 238, 243, 244, 250; t. 3, s. 12, 29, 54, 58, 68, 82, 98, 100, 117, 141, 158, 159, 161, 167, 173, 179. 2) T a u ryka. W arszaw a 1787, s. 65. 3) D ia riusz p o d r ó ż y S ta n i s ł a w a A u g u sta kró la na U k ra in ę w roku 1787. W arszaw a 1805, s. 466.

(15)

W dzięczna m iłości kochanej szklenice! (w rym ie). B ajki i p rzyp o w ie śc i; Co dzień p ił św iętą wodę z M ahom eta studnie (D erwisz i uczeń; w ry ­ mie). S a ty r y : od stolice (Św iat zepsuty; w rym ie). Pow rót do W a rsza w y : dziedzicznej ziem ie (w rym ie). Pan P odsto li: p ół m ile. W ojna cho cim ska : od puszcze. Pieśni O ssiana: św ietnej jego zbroje, blask jego zbroje

(Fingal, d um a IV; w ry m a c h )56.

K a j e t a n W ę g i e r s k i . W ypisuję tu ta j dziesiątek przyk ładó w z ró żnych d ro b n y ch utw o rów oraz z niedru k ow aneg o poem atu O rg a n y :

kapele, ziem ie, z w ieże, od podłej żądze, od naw ałnice, do św iątnice, nadzieje, u rzą d kaznodzieje, do 'brzydkiej szałam aje, z dusze (w r y ­

m ach) 57. Nie m a rac ji o statn i w ydaw ca Organów, Ju liu sz W iktor G om u- licki, gdy zaw ierzyw szy Łosiowi i N itschow i zapew nia czytelnika:

W ęgierski u żył tu dla rym u archaicznej form y dopełniacza, która w dru­ giej poł. X V III w . n ie b yła już na ogół stosow an a w języku literack im 58. F r a n c i s z e k Z a b ł o c k i . W iersze i s a ty r y : z sw ej w yrocznie, płonnej nadzieje, latarnie {w rym ach), krw ie (poza rym em ), bez prze­ w odniej zorze, pełnej szklenice, ciężkiej prace, szyje, piw nice (w rym ach).

F ircyk w zalotach: próżen nadzieje (w rym ie). S a r m a ty zm : siedem coś

razy krw ie (poza rym em ). Żółta szla fm y c a : nadzieje (w rym ie). Pasterz

sza lo n y : bez różnice (w rym ie). W A n a k r e o n ty k u : nadzieje (w r y m ie ) 59.

J u l i a n U r s y n N i e m c e w i c z . W Powrocie posła, w parody- stycznej Elegii na śm ierć S zam belana: krw ie (poza rym em ). W poem acie opisow ym P uław y (1802— 1804): od ziem ie i od spiże (w rym ach). Ś p iew y

h isto ry czn e : w śród Pańskiej świątnice, w łasnej ziem ie (w rym ach).

W bajce O lim p i zie m ia : lotem błyskaw ice (w rymie). W naśladow aniu z C ottona pt. W ła sn y kom in ek: pełni nadzieje (w rym ie). W kom edioope- rze J a n K ochanow śki w C zarnym Lesie: bez żadnej różnice (w r y m ie )(i0. 56 I. K r a s i c k i : 1) Pism a w y b r a n e . Pod redakcją T. M i k u l s k i e g o . W ar­ szaw a 1954, t. 1, s. 25, 31, 40, 78, 135; t. 2, s. 11, 187. 2) Pan Podstoli. O pracow ał J. K r z y ż a n o w s k i . K raków 1927, s. 176, 255. B i b l i o t e k a N a r o d o w a . Seria I, nr 101. 3) Dzieła po etyc k ie. T. 1. W arszaw a 1802— 1804, s. 234, 326, 330.

57 K. W ę g i e r s k i , Pism a w i e r s z e m i prozą. L w ó w 1882, s. 11, 21, 65, 82, 127, 128, 155, 156, 166.

58 K. W ę g i e r s k i , Org any. Poem a heroikom iczne. O pracow ał J. W. G o m u- ] i с к i. W arszaw a 1956, s. 140.

39 F. Z a b ł o c k i : 1) Pisma. Zebrał i w y d a ł В. E r z e p k i . P oznań 1903, s. 6, 77, 78, 105, 131, 146, 282, 308, 310. 2) F ircyk w zalotach, akt III, sc. 1. 3) S a r m a ­

t y z m , a k t I, sc. 1, 10; ak t II, sc. 2; a k t IV, sc. 1, 11; akt V, sc. 1, 8. 4) Dzieła. W arszaw a 1877, t. 1, s. 221 (Żółta s z l a f m y c a ); t. 2, s. 300 (P a s t e r z s z a lo n y), s. 400 (A n a k r e o n t y k ).

60 J. U. N i e m c e w i c z : 1) P o w r ó t posła, ak t II, sc. 7. 2) P u ła w y . P oem at w czterech pieśniach. W ydał i objaśnił J. K a l l e n b a c h . B rody 1907, s. 46. 3) Ś p i e w y his to rycz n e z m u z y k ą i rycinam i. W arszaw a 1816, s. 115 (Z a w i s z a Czarny),

(16)

Z Z A G A D N IE Ń J Ę Z Y K A M IC K IE W IC Z A 123

F r a n c i s z e k K a r p i ń s k i . Ilością przy kład ów idzie w zaw ody z N aruszew iczem . D opełniacza i m iejscow nika na -e używ a zasadniczo ty lk o w ry m ach . S ie la n k i: z ow czarnie (Dzieci u m atki). P ieśn i: n a dzieje (II 10), górn ej nad zieje (II 17), z złotej kądziele (II 19), dla nad zieje (III U ), ze złotej kądziele (III 34). Pieśni na b o żn e: ojcow skiej praw ice (O D u ch u Ś w ię ty m ). P sa lm y D a w id a : od m ieczów i zbroje, płochej łanie, w w ieczerze, z w śród S yjońskiej sienie, bez żadnej nadzieje, m ej dusze, bez w ła dze, jad o w itej żm ije , z ziem ie, do tw ej św iątnice, od p o ran n e j

zorze, bez granice, ze sw ojej skarbnice, od ran n e j zorze. W iersze r ó ż n e :

bez dusze (M rówka). O grody D elille’a: okropnej zacisze, szczęśliw ej

ziem ice. J u d y ta , królow a p o lsk a : nadzieje (V 1), od role (V 8) 61.

F r a n c i s z e k D i o n i z y K m i a ź n i n . L iryk i : 'pan zie m ie , u swej

kądziele, od porannej zorze (w rym ach). Żale Orfeusza: zbiegłej nadzieje,

m ojej E urydyce (w rym ach). B a lo n : od pobocznej zgraje (w rym ie). Na

sale jadalną: pełen rozkosze (w rym ie). Na śmierć Juluni: straże (w r y ­

m ie) 62.

Nie! D opraw dy, z ty m i pisarzam i kresow ego pochodzenia to stanow czo jaikieś nieporozum ienie! Na dobrą bowiem spraw ę K rasicki czy Zabłocki częściej używ a om aw ianych dopełniaczy i m iejscow ników niż ta k i J a n K a n ty Chodani, Jó zef Szym anow ski i Ignacy Tański razem w z ię c i6:i. A je d e n N aruszew icz m a ich w sum ie w ięcej niż S tan isław T rem becki, F ran ciszek K sa w e ry D m ochow ski i J a n P aw eł W oronicz 64.

M ylna b y ła rów nież in fo rm acja J a n a Łosia o K onstancji B enisław - skiej :

193 (J a n T a r n o w s k i) . 4) B a jk i i p o w ie śc i. T. 2. W arszaw a 1817, s. 156. 5) P is m a

r ó ż n e w i e r s z e m i p rozą. T. 2. W arszaw a 1805, s. 327 (W ł a s n y ko m in e k ). 6) J a n K o ­ c h a n o w s k i w C z a r n y m Lesie. W arszaw a 1817, ak t II, sc. 12.

61 F. К a r p i ń s к i, D zieła. L ip sk 1835— 1836, t. 1, s. 59, 132,141,144,168, 190, 213; t. 2, s. 60, 69, 83, 112, 132, 137, 151, 171, 173, 204, 206, 250, 255; t. 3, s. 32, 136, 160; t. 4, s. 75, 89.

62 F. D. К n i a ź n i n, P oezje. E dycja zupełna. W arszaw a 1787, t. 1, s. 16, 65, 94, 229, 240; t. 2, s. 127, 247, 271.

63 J. S z y m a n o w s k i , Ś w i ą t y n i a W e n e r y w K nid os. W: Pisma. L ipsk 1836,

s. 80 (bez żadnej różnice). — S. G e s s n e r , Sielanki. Z n iem ieck iego orygin ału na w iersz p olsk i przerobione przez tłu m acza książki „W iersz o czło w ie k u “. K ra­ k ó w 1800, s. 33 (T w ojej zr zenice). — I. T a ń s k i , W i e r s z e i p is m a różne. W arszaw a 1808, s. 9 (d z i e ln i c e ), 255 (z proce), 269 (do świątn ice).

64 S. T r e m b e c k i : s z y je , karoce, o w czarn ie, ż m ije , szafarnie, k r w ie , bulle,

p och odn ie, psiarn ie (P ism a w s z y s t k i e . W ydanie krytyczne. O pracow ał J. К o 11.

W arszaw a 1953, t. 1, s. 32, 53, 111, 118, 129, 130, 155; t. 2, s. 44, 148). — F. K. D m o - c h o w s k i : lutnie, w a lto rn ie , kryn ice, Troje , zi e m i e (S z t u k a r y m o t w o r c z a . W ar­

sza w a 1788, w liście d e d y k a c y jn y m i w tek ście: s. 8, 57). — E. Y o u n g , S ą d o s t a ­

tecz n y. W yd. 2. W arszaw a 1803, s. 34. — J. P. W o r o n i c z : ziem ie, n a d zie je , ź r e ­ nice, stra żn ic e (D zieła . Т. 1. L ipsk 1853, s. 129, 163, 170, 187).

(17)

Poza arch aizu jącą B en isla w sk ą tra d y cy jn e form y na -e w X V III w ie k u n a leżą do rzadkich w yjątk ów .

S p raw a m a się inaczej. A rchaizm Benisław skiej w porów naniu z p rzy ­ toczonym i poetam i p rzedstaw ia się n a d e r skrom nie. K to weźm ie do ręk i jej Pieśni sobie śpiew ane, w ydane w W ilnie w r. 1776, łacno się przekona, ze sta ry c h dopełniaczy i miejscowmików żeńskich je s t w nich sto su n ­ kow o niedużo. M odlitw a P a ń ska : do podróże, w podróże, nadzieje, dusze,

k a tu sze , o kazyje, piecze (w rym ach). P ozdrow ienie a n ielsk ie : tęskn ice, Bogarodzice (w rym ach). W d rob ny ch w ierszach relig ijn y ch : z dusze, z w ieże, w podróże, tej słodycze.

To chyb a w szystko. Znacznie m niej niż u N aruszew icza lub Zabłoc­ kiego! D odajm y, że te sta re fo rm y w y stę p u ją ty lk o w ry m ach i u tw o rach religijny ch, „archaicznych“ w sam ej tra d y c ji gatunkow ej i sty listyczn ej, m ającej n a celu powagę i podniosłość tonu.

Zgrom adzone m ateriały dowodzą, że w poruszonej przez Łosia i N itscha kw estii było odw rotnie, niż oni m niem ali. K resow i pisarze nie w y p a rli staropolskiej form y. W prost przeciw nie. To oni w łaśnie p rzedłu ­ żyli jej żywot do poł. X IX w ieku. Nie m ożna się oprzeć w rażeniu, że n o rm a ln y m ten d en cjom w yró w n aw czym w lite ra tu rz e O św iecenia p isarze pochodzenia kresow ego przeciw staw ili swój p e ry fe ry jn y archaizm i w te n sposób w alnie się przyczynili do podtrzym an ia w języ ku literack im róż­ nych form przestarzałych. Po okresie stanisław ow skim n astąp iła w p ie rw ­ szych dziesiątkach lat X IX stulecia now a, potężna fala kresow ych w pły ­ w ów językow ych. Zaczyna w tedy działać cały legion w ielkich poetów i prozaików epoki rom antycznej. P o w stają n aw et grup y 'literackie, okre­ ślan e m ian em szkoły litew skiej, b iało ru sk iej i u k raiń sk iej! „ N a tu ra ln y a rc h a iz m “ ty ch pisarzy został uzasadniony, w sp arty czy n a w e t up rzyw ile­ jow any przez m odną koncepcję ludowości i historyczne tenden cje rom an ­ tyzm u.

Przejd źm y obecnie do drugiej przyczyny w spom nianego nieporozu­ m ienia. N itsch uw ażając M ickiewiczowski dopełniacz żm ije za form ę sztuczną, książkową, dodał, że poeta tej form y „na pew no nie w ziął z żyw ych narzeczy połud n ia P olski“ . W te n sposób doty kam y szerokiego i niezu p ełn ie zbadanego zagadnienia rom antycznej ludowości, czyli po­ jęcia historycznej ęzykowego. Tym czasem a u to r rozstrzygnął tę spraw ę ze stanow iska współczesnego gw aroznaw stw a.

J a k pokazał W itold Taszycki, niepodobna w pisać K ra ko w ia kó w

i górali Bogusławskiego w jakiś jeden schem at dialektologiczny. Język

tego dzieła nie liczy się z naszym atlasem narzeczy, bo w tam te j epoce m iano inne pojęcie o ludow ości i o m ow ie ludu. Ma głęboką rac ję T a­ szycki, gdy zarzuca szkole Nitscha zaniedbyw anie historycznych asp>ektów

(18)

Z Z A G A D N IE Ń J Ę Z Y K A M IC K I E W IC Z A 125

w badaniach n ad językiem 65. W edług D ialektów ję zy k a polskiego N itscha dopełniacz n a -e zachow ał się ty lk o n a południu. O bejm uje część W ielko­ polski, by łą G alicję prócz niem azurzącego pasa nad W isłokiem i Sanem , O lkuskie i M iechowskie. Szczątki sięgają nad W isłę, w okolice Kozienic, P u ław , O patow a 66.

P op atrzm y jed n ak na tę spraw ę oczam i rom antyków . Czy k to p ró b o ­ w ał określić, jak się przedstaw ia geografia dopełniacza n a -e w św ietle tak ic h źródeł w iedzy o m owie ludu, jak ówczesne zbiory pieśn i ludow ych? J e st to w ażny problem historycznoliteracki. Badacz języka rom an ty k ó w nie m oże go pom ijać. Otóż „historycznoliteracka“ granica dopełniacza n a -e, u trw alo n a w folklorystycznych m ateriałach epoki, bardzo a bardzo się różn i od współczesnego, opisow onaukowego rożkładu gwar.

W Pieśniah ludu krakow skiego zebranych przez Józefa Konopkę m a­ m y ty c h fo rm sporo: ziem ie (w rym ie), gębusie (poza rym em ), Kasie (w rym ie), kam izele, m atusie (w rym ach), koszule (poza rym em ), Kasie (poza rym em ), od W iślice, do koszule (w rym ach). M am y tu tak że w So ­

bótce w ykolejenie „do karczm ę“, albo kied y indziej podw ójny m iejscow ­

n ik „w dom a“ 67. Mniej już ich w zbiorze Żegoty Paulego: ze ziem ie, do

kądziele, koło szyje, od granice, mojej kieszenie (w rym ach), krw ie (poza

r y m e m ) 68. N iew iele u W acław a z Oleska (Zaleskiego): od m atusie, z zie ­

m i e 69. W ielkopolska w ty m zw ierciadle w ygląda n ader skrom nie: m a ­ cierze 70. O skar K olberg przesuw a granice om aw ianej form y na L ubel­

szczyznę: z dalszej okolice, niedziele, do sk rzy n ie, do m łodej m acierze, z s z y je 71. A dam Słow ikow ski rozciąga ją na W ołyń:

W rychle brat jedzie z w o jn ic e , A siostra idzie z p i w n i c e 72

K azim ierz W ładysław W ójcicki o b jął sw ym zbiorem ziemię k rak o w ­ ską, M azowsze i te re n y n ad Bugiem: do rannej zorze, do kądziele (z K ra­

65 T a s z у с к i, op. cit., s. 420.

66 T. B e n n i, J. Ł o ś , K. N i t s c h , J. R o z w a d o w s k i , H. U l a s z y n, G r a ­

m a t y k a j ę z y k a polskiego. K raków 1923, s. 469.

67 Pieśni ludu krakow skiego. Zebrał J. К [ о п о р к a], K raków 1840, s. 15, 18, 27, 28, 46, 72, 109, 126, 127, 82 (Sobótka).

68 Pieśni lu d u polskiego w Galicji. Z ebrał Z. P a u l i . L w ów 1838, s. 36, 101, 103, 104,' 152, 217, 229.

69 P ieśni polskie i ru skie ludu galicyjskiego. Zebrał i w yd ał W a c ł a w z O l e s k a . L w ó w 1833, s. 43, 45, 165.

70 P io sn k i lu d u w ielk o p o lsk ieg o . Z ebrał i w yd ał J. J. L i p i ń s k i . Cz. 1. P o zn a ń 1842, s. 157.

71 O. K o l b e r g , Lud. Seria X VI i X V II: Lubelskie. Cz. 1. K raków 1883, s. 112, 130, 151, 224. Cz. 2. K raków 1884, s. 7, 8.

72 D u m y i p ie śni w o ły ń s k i e . Zebrane i przełożone przez A. S ł o w i k o w ­ s k i e g o . A t h e n a e u m , 1846, t. 5, s. 182.

(19)

kowskiego), od m atusie, ziem ie, do skrzyn ie, do M arysie (z Łęczyckiego), do kieszenie, do św iętej niedziele (spod W arszaw y !)73.

N ajw iększą przecież niespodziankę uczonym , pragn ący m w sposób niehistoryczny badać fo rm y M ickiewicza w edług a tla su N itscha, zgotow ał przyjaciel poety, zbieracz pieśni ludow ych i doskonały znaw ca folkloru

białoruskiego — J a n Czeczot. Czeczot przeniósł om aw iane fo rm y

aż n ad N iem en i Dźwinę! W jego zbiorku P iosnki w ieśniacze znad N ie m ­

na m am y w rym ach ta k ie przykłady, jak : od tęsknice, do podwieczorko­

w ej chw ile, u m acierze "4. W książeczce P iosnki w ieśniacze znad D ź w in y :

w ieczerze, na ziem ice (w r y m a c h ) 75. W jeszcze in n y m tom iku z n a jd u je

się piosnka o trzeźw ym , gospodarnym chłopku: I p racu je rad i w esó ł Z sw ej w ło ścia ń sk iej d o l e76.

J a k do tego doszło? Po p ro stu archaizm n a tu ra ln y , żywa, potocznie używ ana form a p okryw ała się w językow ym poczuciu Czeczota z m ow ą lu du czy może lepiej — z -literacką koncepcją epoki o m ow ie ludu. W y­ d a je m i się, że tu n ależy szukać rozw iązania tego ty p u zagadek co form a

żm ije w IV części Dziadów.

5

N astępną kw estionow aną przez N itscha form ą w IV części D ziadów był ry m Heloisy — m isy. P o d trzy m ała tę w ątpliw ość H alina T urska, tra k tu ją c w spom nianą k lauzulę jako przykład d ążenia poety do ry m u zupełnego:

przez zn ie k sz ta łc e n ie p ostaci fo n e ty c z n e j w y ra zu [obcego] [...]. C hw yt tak i zastosow ał M ick iew icz ró w n ież w IV cz. D z i a d ó w : m isy — H eloisy [...] 77. H isto ria lite r a tu r y m ów i co innego. Nie je st to żadne zn iekształcenie fonetycznej postaci w yrazu. I nie jest to w cale „ch w y t“ . To zupełnie popraw na, znana i często używ ana w tam ty ch czasach, druga, rów no­ rzęd n a postać im ienia Heloizy!

73 Pieśni ludu B ialo-C h robatów , M azu rów i Rusi znad Bugu. Z dołączeniem o d p ow ied n ich p ieśn i ruskich, serbskich, czesk ich i sło w ia ń sk ich . Z ebrane przez K. W. W ó j c i c k i e g o . W arszaw a 1836, t. 1, s. 200, 211, 268; t. 2, s. 16, 21, 25, 81, 175, 216, 246. 74 [J. C z e c z o t ] , P io s n k i w ie ś n i a c z e z n a d N ie m n a . W ilno 1837, s. 13, 33, 80. 75 [J. C z e c z o t ] , P io s n k i w ie ś n i a c z e z n a d D ź w i n y . K siążeczka 3. W ilno 1840, s. 58, 83. 76 [J. C z e c z o t ] , P io s n k i w ie ś n i a c z e z n a d N ie m n a i D ź w i n y . Z dołączeniem p ierw o tw o rn y ch w m o w ie sła w ia n o -k r e w ic k ie j. W ilno 1844, s. 77.

(20)

Z Z A G A D N IE Ń J Ę Z Y K A M I C K I E W IC Z A 1 2 7

I. Form a: Heloiza

F ranciszek K arpiński w przekładzie Ogrodów D elille’a: C zęsto rozum iem , gdy się ku zachodu chyli, Że słyszę, jak cień sm utnej H e l o iz y k w ili78. M ichał Dymitir K rajew ski pisze o „stateczności H elo izyu 79.

P rzy pisyw an e K ajetanow i W ęgierskiem u spolszczenie francuskiej

przeróbki h eroidy P o p e’a nosi w ty tu le fo rm ę Heloiza 80.

W w ierszu pt. Uwagi nad rom ansam i, k tó ry się ukazał w T y g o d n i ­ k u W i l e ń s k i m , w y stęp u je: H eloiza 81.

C yprian Godebski w spom inając heroidę P o p e’a pisze o listach H eloizy do A bel ar d a 82.

Ł u cja R auten strau cho w a we w stępie d o E m m e lin y i A rnolfa n ad­ m ienia o słabości pierw szych polskich pró b powieściowych, które „nie m ogły być sądzone z należy ty m zaw iązkom pobłażaniem przez publicz­

ność, osw ojoną ze szczytem doskonałości w K laryssie, Heloizie, D elfinie

etc.“ 83

L u d w ik K ro p iń sk i w przedm ow ie do J u lii i A dolfa w yznaw ał, że m iał w iele powodów do n apisania swego rom ansu:

a m ięd zy in n ym i i ten, że p ow szech n e p ra w ie n aów czas było uprzed zen ie płci pięk n ej, iż nasz język n ie jest zdolnym w y d a ć tk liw y c h uczuć d elik atn ej m i­ ło ści, dla których język francuski, zw łaszcza w N o w e j H e l o i z i e zd aje się być stw orzon ym 84.

Euzebiusz Słowacki rów nież używ a form y Heloiza, kiedy pisze o he- roidach 85.

F lo ra w Panu Geldhabie A leksandra F re d ry powiada: K om uż n ie straszne H e l o iz y ż a le 88

J a n Chodźko w powieści Pani K asztelanow a i je j sąsiedztw o w spo­ m ina „nieszczęśliwy rom ans H eloizy z A b elard em “ 87.

78 F. K a r p i ń s k i , Z a b a w k i w i e r s z e m i p rozą. T. 3. W arszaw a 1783, s. 123. 79 M. D. K r a j e w s k i , P odolan ka w y c h o w a n a w stanie natu ry. W arszaw a 1784, s. 70.

80 L i s t y H e l o iz y i A b e la rd a . K raków 1795. Por. S. H e l s z t y ń s k i w: P a ­ m i ę t n i k L i t e r a c k i , 1928, s. 481.

81 T y g o d n i k W i l e ń s k i , 1804, nr 14/15.

82 C. G o d e b s k i , D zie ła w i e r s z e m i prozą. W arszaw a 1821, s. 279. 83 Ł,. [ R a u t e n s t r a u c h o w a ] , E m m e li n a i A rn o lf . Warszaw a 1821, D o c z y ­

teln ika.

84 L. К [ r o p i ń s k i ] , Julia i A d o lf, c zy li n a d z w y c z a j n a m iłoś ć d w o j g a k o ­

c h a n k ó w n ad b r z e g a m i D niestru . W arszaw a 1824, cz. 1, A u to r do Czytelnika. 85 E. S ł o w a c k i , Dzieła. T. 2. W ilno 1826, s. 86.

86 A. F r e d r o , K o m e d i e . Т. 1. W iedeń 1826, s. 30.

(21)

W Starożytnościach g a licyjskich czytam y o grobow cu A belarda i H eloizy 88.

K raszew ski używ a postaci H eloiza w k ry ty ce i p o w ie śc i89.

A ntoni A ndrzejow ski opow iada w e w spom nieniach w ołyńskich o pew ­ nej kasztelanow ej, k tó ra w y zn an ie swego grzechu zaw arła w zdaniu: „C zy taliśm y razem N ow ą H e l o i z ą R ussa!“ 90

II. F orm a: H eloisa (albo Heloissa) Ignacy K rasicki: Zona m odna (1779):

A ja sob ie ro zm y śla m pom iędzy cyp rysy N ad n ieszczęściem P a m eli albo H e l o i s y91.

S tarościna w Powrocie posła (1790) N iem cewicza unosi się zachw ytem n ad 'przem ową Szarm antckiego :

A ch! w szak to sło w a z N o w e j H e l o i s y w z ię te !92

P an i d e Genlis w dziele O religii ułożyła listę lek tu r szkodliw ych, n a k tó re j obok F o n te n elle ’a, M onteskiusza, H elvetiusa, H olbacha i W ol­ te ra znalazł się rów nież J a n J a k u b Rousseau:

T akie są: R o z m o w y u m a r ł y c h F ontenella, dzieło p ełn e niebezpiecznych po­ czątków , a którego p ra w ie w sz y stk ie w n io sk i do zep su cia o b yczajów zm ierzają;

L i s t y perskie , gdzie się tak ży w e i w o ln e obrazy znajdują; dzieło O umyśle, jak o też o O b y c z a ja c h w ięk szej jeszcze w tej m ierze w arto nagany; Z adyg i w szy stk ie p o w ieści filo zo ficzn e teg o rodzaju; N o w a H e l o i s s a m.

L u d w ik O siński n ap isał w iersz o „niem odnej w ieśniaczce“, k tó ra nie urnie „dum ać n ad H e l o i s s ą “ 94.

W czasopiśmie A s t r e a z n a jd u jem y przykład m ieszania się obu form . W roczniku 1821: Heloiza; w 1822: Heloiza; w 1823 w ydrukow ano

frag m en t p rzekładu Rousseau pt. Julia, czyli Now a H e l o i z a . We

w stęp n ej jed n ak uw adze od red a k c ji na tej sam ej stro n ie m am y n a j­ pierw Heloiza, a nieco dalej Heloissa 95.

88 Starożytności galicyjskie. L w ó w 1840, s. 1.

89 J. I. K r a s z e w s k i : 1) S tu d i a i szkice lite rackie . W arszaw a 1894, s. 4, 13. 2) H istoria kołk a w płocie. W ilno 1860, rozdz. 17.

" A . A n d r z e j o w s k i , R a m o t y sta reg o D e tiu k a o W ołyniu . T. 1. Wilno 1861, s. 54.

91 K r a s i c k i , P ism a w y b r a n e , t. 2, s. 42.

92 J. N i e m c e w i c z , P o w r ó t po sła. Z w stęp em i objaśnieniam i S. K o t a . W yd. 2. K rak ów [1923], s. 58. B i b l i o t e k a N a r o d o w a . Seria I, nr 4.

93 S. F. d e G e n l i s , O relig ii u w a ż a n e j ja k o j e d y n e j sz c zę śliw o śc i i p r a w d z i ­

w e j filo zo f ii zasadzie . T łum aczył F. K. D m o c h o w s k i . W arszaw a 1789, s. 47—48. 94 L. O s i ń s k i , Z b ió r z a b a w e k w i e r s z e m . W arszaw a 1799, s. 72.

95 A s t r e a , (W arszawa) 1821, t. 1, s. 9, 15; 1822, t. 2, s. 105; 1823, t. 3, s. 123, 124; t. 4, s. 34, 35.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

Wiąże się je z zasadami ochrony klimatu: „ramy norm dobrej kultury rolnej zgodnej z ochroną środowiska mają na celu przyczynienie się do łagodzenia

(2) – podstawowe wiadomości i umiejętności są opanowane w stopniu zadowalającym, zawierają błędy; uczennica/uczeń nie wykazuje dostatecznego zaangażowania

Taką filozofię m o­ żna stale dopełniać ka żd ym now ym , adekw atnym spostrzeże­ niem filozoficznym, nie troszcząc się o to, czy to spostrzeżenie pochodzi z

Znamienna dla ujęcia teologii katolickiej cecha samodzielności i władczej roli cnoty moralnej może być uwypuklona i ściślej uchwycona na tle tak bardzo

ROZUMIENIE ZE SŁUCHU.. Proszę uważnie słuchać tego nagrania i wykonywać zadanie zgodnie z podanym przykładem. Uwaga! Nagranie zostanie odtworzone dwukrotnie. Wojtek – to imię

a) Nie wiem, dokąd idziesz. Ta wypowiedź oznacza, że a) nic nie wiem na ten temat. c) nie rozumiem tego tematu. Ta wypowiedź oznacza, że kupuję bilet a) w obie strony.

TEST PRZYKŁADOWY.. ROZUMIENIE ZE SŁUCHU.. Proszę uważnie słuchać tego nagrania i wykonywać zadanie zgodnie z podanym przykładem. Uwaga! Nagranie zostanie odtworzone tylko jeden