• Nie Znaleziono Wyników

"Rady Robotniczo-Żołnierskie w Wielkopolsce 1918-1919", Stanisław Kubiak, Franciszek Łozowski, Poznań 1959 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Rady Robotniczo-Żołnierskie w Wielkopolsce 1918-1919", Stanisław Kubiak, Franciszek Łozowski, Poznań 1959 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Stanisław К u ta i a k, Franciszek Ł o z o w s k i , R a dy R obotn iczo-

Ż oln ierskie w W ielk op olsce 1918— 1919, W y d a w n ictw o Poznańskie, Pozoaň 1959, s. 237.

Recenzow ana praca jest opa.rta >na w szelkich w chw ili obecnej dostępnych źródłach, a m ianow icie na m ateriale archiw alnym z M erseburga, Poczdam u, P o ­ znania, B ydgoszczy, oiraz prasie poznańskiej i bydgoskiej. M ateriał ten jest sto­ su nkow o ulbogii, gdyż znaczna jego część uległa zniszczeniu. Praca składa się ze wstępu, cziterech rozd ziałów : I. Pow stanie Rad R ab o tm czo -Ż ołm ersk ich , II. O rg a ­ nizacja i działalność Rad Robotniczych i Żołnierskich, III. R ady R obatniczo- Żołniiersfcie a pow stanie .wielkopolskie, IV . U padek Rad RcibotniLcizo-Zołnierskich w Wielkopotlsce, oraz zakończenia. K o n stru k cja ta :jest pra w id łow a i logiczna.

W e w stępie autorzy piszą, że niektóre ich sform ułow ania posiadają charakter dy sk u sy jn y (s. 8). G łów nie idzie tu o trzy spraw y: 1) obiektyw n ych i su b iektyw ­ nych przesłanek stw arzających m ożliwość przeobrażeń rew olucyjnych w W ie l- koipolsce, 2) sam ego charakteru (nad wielkioipoilsteiäh, tj. ich uigadlowości, kontrrew o­ lucyjn ego stanow iska, 3) w p ły w u w y p a d k ów w N iem czech n a stosunki w W ie l­ kopolsce.

A u torzy opisują, w ja k i sposób pow stały rady w P oznańskiem (s. 24— 44) i w B ydgoskiem (s. 45— 57), a ściślej ja k doszło do utworzenia rad w poszczegól­ nych m iastach i miastecakach. Robią to bardzo skrupulatnie, .z dużą znajom ością .zagadnienia, w oparciu o stosunkow o bog aty m ateriał źródłow y. M ateriał ten n ie pozw ala ustalić dokładnie, ja k i b y ł skład socjalny, .polityczny i narodowy rad w W ielkopolsce. Jednak m ożna b y ło na ten tem at w ysnuć pew n e ogólniejsze w n io sk i co do sposolbu pow stania rad i ich skład u, w porów naniu do stosunków w R zeszy. N'a terenie Rzeszy rady robotnicze i żołnierskie zaczęły pow staw ać m aso w o od 3 d o 10 listopada 1918, a więc nieco w cześniej n iż w W ielkopolsce. O gółem w Niem czech p ow stało około dziesięć tysięcy rad. Liczba członków ich była różna — od k ilk u do kilku set osób. N a przykład rad a robotnicza i żołnierska w Lipsku liczyła 600 członków . Podobnie b y ła liczn a -rada W ielkiego Berlina

i innych dużych m iast.

Rady w W ielkopolsce w stosunku d o licaby m iesakańców , nie b y ły m niejsze, liczyły o ne od trzecih ozłcinków aż dio 120, jaik w P le sz e w ie 1. W W ielkopolsce tak ja k i w Niem czech rady p o w sta w a ły głów nie w m iastach, m iasteczkach i osadach, zaś p o w siach, je ś li p o w sta w a ły, zn ajdow ały się często pod w p ły w a m i elem entów reakcyjno-jumikierskich. Tu i ta m rady b yły w ybierane w różnej fo r­ m ie, na .pozór ja k b y żyw iołow o, stosownie do warunJków lokalnych. Zd arzały się w yp a d k i pow stania rów nocześnie dwóch rad w tej sam ej m iejscow ości. Po n a j­ w iększej części rady robotnicze pow staw ały w wyriiku lokalnego porozum ienia pom iędzy kierow n ictw em SP D (Sozialdem okratische Partei D eutschlands) i U SP D

(Unabhängige Sozialdem okratische Partei Deutschlands). W takim wypadku naj­

częściej obydw a ugrupow ania b y ły reprezentow ane w radach na zasadach p a ry ­ tetu. W szeregu m iejscow ości rad y p o w staw ały z w yboru nie tylko robotników i żołnierzy, ale i ogółu ludności. Z w łaszcza w m ałych m iasteczkach i osadach, zasiadało w radach dość du żo przedstaw icieli drobnom ieszczaństw a, w każdym r a d e znacznie w ięcej n iż w dużych m iastach. W Rzeszy rad y składały się w za­ sadzie z robotników , .natomiast w W ielkopolsce ze w zględu n a .słabość proletariatu

robotnicy nie posiadali n aw et liczebnej przew agi w radach. B adając sposób p o w ­

1 K . R z e p e c k i , P ow sta nie gru dniow e w W ielk o p olsce 27.X11.1918, Poanań 1919 s. 117.

(3)

stania -rad dochodzi się do w niosku, że istniało znaczne podobieństw o pom iędzy radam i w R zeszy 1 W ielkopolsce. Już chociażby z tego pow odu m ożna m ów ić 0 oddziaływ aniu rew olu cji listopadow ej na ówczesne w ypadk i w W ielkopolsce. C ałkow icie m ożna zaakceptować pogląd autorów , że „rady robotniczo-żołnierskie w W ielkopolsce b y ły 'jakby skład ow ą częścią rew olu cji niem ieckiej” (s. 116). Jed­ nak tak fcapitailne dla danego tem atu zagadnienie w spółzależności i bezpośrednie­ g o pow iązania rad wielkopolskich z radam i w Rzeszy zostało zbyt fra gm en tary cz­ n ie potraktow ane. Brak rozdziału zaw ierającego analizę struktury gospodarczej 1 społeczino-tkliasoiwej społeczeństwa w ielkopolskiego w okresie przed w ybuchem rew olu cji listopadow ej w N iem czech w p ły n ą ł ujem nie na pracę.

Słusznie postąpili autorzy, pośw ięcając więcej uw agi radom chłopskim (s. 58— 63). Z pew nością „rad na w si b y ło bardzo m ało i nie odegrały orne tej roli, co rad y robotnicze czy żołnierskie w m iastach ” (s. 58). R ady chłopskie były w ybierane przew ażnie przez ogół ludności w iejskiej, ze w szystkich w arstw spo­ łecznych łącznie z obszarnikam i. P ow staw ały bądź sam orzutnie, bądź z in icja ty ­ w y rad robsitiniozydh. Tyimczasiciwy R ząd z Ebertem ma azele w z y w a ł Chłopów do tw orzenia rad celem zapobieżenia ew entualnej ofensyw ie sił reakcyjnych wśród c h ło p stw a 2. Skoro tafcie b y ły dyrektyw y w ład z centralnych, nic dziw nego, że w skład rad chłopskich zarówno w R zeszy, jak i w Poznańskiem wchodzili nie tylko bogaci chłopi, ale i obszarnicy. Stosunkow o m ała zasiadało w nich biednych chłopów, a jeszcze m n iej robotników rolnych. Już ten skład socjalny zdecydow ał, że w radach tych decydujący w p ły w posiadały ugrupow ania klas posiadających. R ady te głów nie za jm ow ały się spraw am i gospodarczym i z w yłączeniem spraw politycznych. Szkoda, że autorzy nie om ów ili bliżej, jak układały się ich sto­ sunki z radam i robotniczym i i żołnierskim i. Stosunki te zależały od tego, jakie b yły rad y, -ugodowe czy też radykalne.

W rozdziale drugim autorzy piszą o organizacji i działalności rad robotniczo- -žoiniiers'kiah. W tej części braik dostatecznego podkreślenia zw iązku pom iędzy strukturą organizacyjną -raid a ich fu n k cjam i. Z d an iem autorów rad y rolbotni-czo-- żołnierskie w W ielkopolsce oldinzuicały koncepcję rolbotni-czo--rewolucji proletariackiej i z a j­ m ow ały ugodow e stanow isko w zględem starego aparatu w ła d zy (s. 70). Autorzy w y su w a ją tutaj na pierw szy plan decernentów m ianow anych przez rady -przy w szystkich w ażniejszych jednostkach w ład zy. Praw dopodobnie zasugerow ali się stosunkam i, jakie nastały w Rzes-zy z Chwilą wybujöh-u rewalu-cji. Tam bow iem w w ielu m iejscow ościach działalność rad ograniczyła się do tego, że delegow ały sWciioh pełniomioondlkćiw (B eig eord n ete) do pcszoiegćllnych urzędów i placówek w ojsk ow ych celem ich kontroli, nie usuw ając jednak przedstaw icieli staTego reżiimu i nie zm ieniając komipe-teincjii tego organu. W Pom ań-skiem a także na Pom orzu na czoło zaś w ysu w a się pro blem „rozpadania się” starego, niem ieckiego aparatu w ład zy -i przejm ow an ia części jego upraw nień. Rady u suw ały bez w ię k ­ szego oporu starych dygnitarzy cesarskich — N iem ców , m ianu jąc na ich miej-s-ce P olaków , niekiedy oscfoy o poglądach postępow ych. U su w ani dygnitarze, to prze­ w ażnie łrakatyści znienawidzeni zw łaszcza przez postępowe k o ła społeczeństwa polskiego, a naw et i przez radykalnych N iem ców . M asow a akcja usuw ania dygn i­ tarzy starego reżim u spow odow ała, że w pierw szym etapie rew olucji rady stały się -w Poznańskiem i n a P om orzu zasadniczym i organam i w ładzy. W tym cza-sie bow iem -nie iistnieły tutaj inne organy ii -instytucje, które m o g ły b y p rzejm ow ać w ła­ dzę z rąk okupanta i stać siię zaczątkiem wiad'zy po lsk iej. Rady te ze w zględu na swój skład polityczny i socjalny nie dążyły dо budow y socjalizm u, ani do zb u

(4)

dow aoia aparatu w ładzy stojącego na straży interesów mas (pracujących. W prak­ tyce ipoimaigały one w przejm ow an iu właldizy prizez 'hurżiuaaję poilską; sa m ą łiikwi- dację starego aparatu w ładzy przez raidy n ależy ocenić dodatnio. C ałkowicie też należy zgodzić się z poglądem autorów, że „z punktu wid'zenia interesów n aro­ dow ych uznać należy za postępow e w szystko to, co służyło odbudow ie p a ń stw o ­ w ości polskiej. W tym , a nie innym kontekście należy ująć m iejsce i rolę rad robotniczo-żołnierskich w W ieik op olsce” (s. 196).

A u torzy pośw ięcają w iele uw agi działalności rad w zakresie pol-onizacji (s. 103— 111). N ależało tutaj b liżej zastanow ić się, jafci był stosunek N iem ców — członków rad do w yzw olenia narodowego Polaków . W iększość rad niemieckich i członków rad robotniczych i żołnierskich — N iem ców w b . zaborze pruskim odnosiła się nieprzychylnie do Polaków . B y li to przeważnie praw icow i so cjal­ dem okraci i przedstaw iciele oiboizu m ieszczańskiego. N ieżyczliw e a naw et w rogie b yły np. w ystąpienia na zjeździe rad ‘robotniczych i żołnierskich Prus Zachodnich w G dańsku 9 lutego 19193. W ro go do P olaków 'były nastaw ione rady żołnierskie w W ejh erow ie i Pucku. B y li jednak członkow ie rad, głów nie spartakusow cy i lew icow i niezależni socjaliści, życzliw ie nastaw ieni do Polaków . Z pew nością autorzy spotkali się w źródłach z podobnym i przypadkam i.

A k cja 'rad w sprawach gospodarczych została ciceniiona w m onografii na ogół pozytyw nie (s. 114— 116). Z pew nością działalność ta przyn iosła m asom p ra cu ­ ją c y m p e w n e korzyści. Rady n a terenie W ielkopolski jednak nie prow adziły — jak to się działo w Rzeszy — · oddolnej, inaczej „d zik ie j” , akcji socjalizacji.

Zasadnicza ocena w sp ółpracy pioimięidizy radiami rcibatnirezo-żołiniierskimi a radam i lu d ow ym i jest słu szn a (s. 79— 85). N ależało jedn ak silniej podkreślić dążenie N aczelnej R ady Ludow ej do opanowania rad robotniczo-żołnierskich, podporządkow ania ich sobie. Rady ludow e w znacznym stopniu stępiły ostrze rew olucyjne w tych radach robotniczo-żołnierskich, w których ono się objaw iło. Także silniej należało podkreślić kon trrew olu cyjne i antypolskie stanow isko nie­ m ieckich rad ludow ych (V olksräte) w W ieikopolsce. W ystarczy przeanalizow ać w tym ceiliu postulaty ,zjedmloiczonyc!h rad ludloiwyCh z siedzibą w B y d g o szc zy 4.

W Poznaniu likw idacja rad nastąpiła w styczn iu 1919 r., w Bydgoszczy w rok później, n a ipireiwliiniciji iziaiś iw 'różnym okresie. W piracy przyczyny upadku dzieli się na wew nętrzne i zewnętrzne. A u torzy piszą: „S ytu acja, w jakiej pow stały rady robotniczo-żolnierskie w Poznańskiem , niie stw arzała szans ich w ykorzystania do podjęcia w alk i społeczn o-w yzw oleń ozej” (s. 188). Rady nie zostały w ykorzystane do realizacji haseł rew olucji socjalnej.' P rzyczyn ą tego b y ła słabość klasy robot­ niczej i „stosunkow o słałby stopień klasow ego uśw iadom ienia p roletariatu ” (s. 188). N ależało jednak zastanow ić się, co b yło przyczyną tak słabego uśw iadom ienia. W y d a je się, że na pierw szym m iejscu n ależy tutaj postaw ić oddziaływ anie na proletariat w ielkopolski niemiedkiej praw icy socjaldem okratycznej. Rozproszenie w ielkopolskiej klasy robotniczej nie sprzyjało jej uśw iadom ieniu politycznem u. Cechą szczególną tam tejszego proletariatu b yło jego pow iązanie ze 1 wsią, tą drogą ideologia drobnoimieszczańska przesączała się w szeregi [proletariatu przem ysło­ w ego. W skład klasy .robotniczej w chodziły także elem enty drobnom ieszczańskie, stanow iące podatny grunt do wahań oiportunlistycznych. T a k więc deform acja ruchu robotniczego m iała tu charakter drolbnomieszczański. O upadku rad robot­ n iczo-żołn ierskich w Poznańskiem zdecydow ała nie tyle obojętność większości społeczeństw a w obec rad (s. 192), co wola k las posiadających, które przystąpiły

3 „G azeta G dańsk a” nr 35 z 13 lu tego 1919.

4 „O stdeutsche Presse” n r 44 z 26 lipca 1919 B ydgoszcz oraz G. G l e i n o w ,

(5)

do ^koncentrycznego ataku n a rady. P rzyczyn y zew nętrznej w lik w id a cji rad robot­ niczo-żołnierskich w W ieik op olsce autorzy dopatrują się w zm ianie stanow iska Tym czasow ego R ządu w Berlinie woibec rad. W .pierwszym okresie rząd ten kieru jąc się w łasn y m interesem akceiptował ich istnienie, a chw ilą zaś w ybuchu pow stania W ielkopolskiego am ienił w obec nlich stanow isko (s. 194). N ie tylko jednak w y b u ch pow stania w ielkopolskiego, lecz także inne p rzyczyn y w p ły n ęły na tę zm ianę. W ty m b ow iem czasie, t j. p o pierw szym kongresie rad robotniczych

i żołnierskich 15— 16 grudnlia w Berlinie, który znaczną w iększością g łosó w opo­ w iedział się przeciw system ow i radzieckiem u i za zw ołaniem Zgrom adzenia N aro­ dowego, p o zdław ieniu w ystąpienia .proletariatu berlińskiego 24— 27 grudnia, sta­ now isko Tym czasow ego Rządu w obec raid na terenie Rzeszy ulega zasadniczej zm ianie. W y siłek rządu idzie w taiemmtou iidh üflkwildadji.

Praca K u b i a k a i Ł .o z o w б k i e g o je st pożyteczna 'zarówno ze w zględu na dotychczas ow y brak m on ograficznego opracow ania działalności rad robotniczo - •-żołnierskich w to. zaborze pruislklim, ja k też ze w zg lę d u н а sw o ją kon strukcję oraz sposób staw iania d rozw iązyw an ia problem ów . N ie w oln o p rzy tym zapom inać, że napisanie tego rod zaju .pracy przedstaw iało duże trudności.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The Editorial Board accepts for publication only scientific articles dedicated to the current issues in theory and practice of education.. Entries should be submitted

W artykule przedstawiono wyniki badań zależności warunków hydromorfologicznych rzek miejskich na udział grup roślinności w korycie rzecznym.. Badanie przeprowadzone na

Katarzyna Barbara Kochan, Elementarze szkolne w II Rzeczypospolitej, Oficyna Wy- dawnicza Uniwersytetu Zielonogórskiego, Zielona Góra 2012, ss.

In the research part, an FMEA analysis of an entity providing air cargo transport organization services was made, presenting several disadvantages and possible remedial actions

DD/4, Sztab Generalny, Warszawa 2004, p. products, measurement and control instruments, fire safety equipment and others); means of transport for the movement of products within

I wreszcie przez Nią Duch Święty „zaczyna prowadzić [ludzi] do komunii z Chrystusem” (KKK 725). To za Jej pośrednictwem Duch Święty zaczyna działanie jednoczenia ludzi z

W edług Przybosia celem poezji je st odkryw anie nieznanych dotychczas m ożli­ wości języka. D otarcie do jego istoty um ożliw ia właśnie m etafora bardzo często

Przechodził on od Lipska, przez Puszczę Augustowską i Kuźnicę (między Sokółką a Grodnem) na zachód od Wołko- wyska i Białowieży, na wschód od Brześcia Litewskiego