Jan Zieliński
Jeszcze jedna zapomniana recenzja
"Oziminy"
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 71/3, 413-414
1980
D Y S K U S J E — K O R E S P O N D E N C J A
413
lem ikę zasadn iczą niż o b ron ien ie siebie czy książki. R ecen zen tk a p om in ęła bądź nie zrozum iała m ego zasadniczego zam ierzen ia an i etap ów p ostępow ania, k tó re w y k o rzy stu jąc „n atu raln ie h erm en eu ty czn ą” j>ostaw ę te a tru w obec tek stu (n a w ią zanie żyw ego dialogu, trak to w an ie tek stu jak o ak tu aln y , szukanie i fu n d ow an ie sensu) i w ag ę w tej p ersp ek tyw ie zn aczeń sym b oliczn ych — po u stalen iu m odelu w idzenia ś w iata (trzy k ręgi rzeczyw istości), zasad y dynam iki p ostaci (d w u sto p niowa in icja c ja — rozw ój osobow ości) oraz h asła zbiorczego ideologii m e s ja n i- stycznej (o e ty k ę-ew an g elizację p olityk i) — s ta ra ło się odnieść ten m odel do n a j
w ażn iejszych p rzed staw ień do drugiej w ojn y św iato w ej, by d ostrzec pop rzez ich bezpośrednie im p likacje k u ltu raln e k ieru n k i p rzek ształceń tego narod ow ego ty p u m yślenia. P rzez odniesienie do m odelu m itu h ero sa zn alazłem sposób rozszerzen ia oglądu budow y d ram aty czn ej u tw orów (i sp ek tak li) i u jaw nien ia u k ry ty ch p rem iss ich typologicznego uniw ersalizm u. T w o rząc w reszcie pojęcie „ro m an tyczn ej id eo
logii n aro d o w ej” p ragn ąłem w sk azać jed ność zjaw isk a, k tóre w p raw d zie p rz e tłu m aczone na język idei zn ajdu je odniesienia i w atm o sferze epoki, i w p u b licy styce, i tw ó rczo ści w ielu ludzi, jak też i w c e ch a ch typ ow ych p rąd u , ale pod p ió
rem w ieszczów osiągnęło głębię i san k cję „m itu ”, fu n du jącego now e k ateg o rie narodow ego m yślen ia, ak tu aln e z p ew n ością do d zisiaj (co n ależałob y p otw ierd zić zapew ne d ociągn ięciem p rzegląd u spek takli do chw ili ob ecnej, ale nie jest to p ra k tyczn ie m ożliw e, zanim nie u cichn ą am b icje i k on flik ty ciągle żyw e). T e a tr o b ja
w ia się w tak im u jęciu (choć n ie było to lin ią głów nego u d erzenia p ra c y ) — jak o in stru m en t h erm en eu tyk i społeczeń stw a w sensie od k ryw an ia fu n d u jący ch p ojęć, p rzekonań i p iram id y w arto ści, w skazu je bow iem , z czym i o co p y ta ją k o lejn i w yb itn i realizato rzy .
P roszę m i w yb aczyć całe to m oje „d od atk ow e” (do książki) gad u lstw o, na te m a ty jed nak — sądzę — in teresu jące dla w szystk ich . Nie w iem w p raw d zie, czy recen zja p. P ru ssak zasłużyła na ta k pow ażne tra k to w a n ie , ale obrona n ależy się poruszonym ideom i spraw om , i — w m oim p rzek on aniu — tem u typ ow i badań . I tak staw ian ie kropki nad „i” staje się obow iązkiem m oraln ym .
M ichał M asłow ski
JE S Z C Z E JE D N A ZA PO M N IA N A R E C E N Z JA „O Z IM IN Y ”
W arszaw a, 14 styczn ia 1980
S zanow ny P an ie R ed ak torze,
ch ciałb y m uzupełnić swój m a te ria ł o n ieznan ych re ce n z ja ch O zim iny B e re n ta (p ub likow any w „P am iętn ik u L ite ra c k im ” 1979, z. 4) in fo rm acją o jeszcze jednej zap om n ian ej recen zji tej pow ieści.
In fo rm a cję zaw dzięczam p. M irosław ie P u ch alsk iej, k tó ra na od w rocie p rz e ch o w yw an ych w dziale rękopisów B ib liotek i N arodow ej w ycin ków z „G azety W ie
cz o rn e j”, zaw ierający ch opow iadanie S tan isław a A ntoniego M u ellera Z d ra jca (sygn. ak c. 7931), znalazła recen zję O zim iny, p ióra W ik tora S trusińskiego. „G azeta W ieczo rn a”, w yd aw an a od r. 1910 pod re d a k c ją R o b e rta B atta g lii, była — zw łaszcza w p ierw szy ch trz e ch la ta ch swego istn ien ia — w ażn ą try b u n ą drugiego pokolenia M łodej Polski. W sp ó łp raco w ali w ów czas z pism em m. in .: G. G lass, S. A. M ueller, A. N ow aczyński, T. R ittn e r, A. S tru g. P ierw sze ro czn ik i p ism a nie zach o w ały się n iestety w kom plecie w żadnej z bibliotek k ra jo w y ch . P och o d zący z 4 1 1 9 1 1 w y cinek z k olejn ym frag m en tem opow iadania M u ellera nie objął całości d ru g o stro n
414
D Y S K U S J E — K O R E S P O N D E N C J Anie drukow anej recen zji pt. „C e r e s d e s e rta ” — b rak jej zak oń czen ia. R ecen zja S tru siń sk iego u trzy m an a jest w ton ie ipodniosłym, stylizow an a n a język n iek tó rych p a rtii O zim iny. W arto może zacy to w ać rozw in ięcie ty tu ło w ej m e ta fo ry :
„Oto C e r e s d eserta ... lite ra c k a m e ta fo ra a eleu zyjsk a w izja społeczeń stw a p ol
skiego w ro zigran ej i czułej na ry tm życia w yo b raźn i B e r e n t a . D arem n a r a dość i d arem n y sm u tek — d arem n y patos i d arem n a a p a tia — d arem n ie lem iesz zapuszczasz w skibę — »dopóki dziecko D em eter, w iosna i m łodość, zarazem , w pod
ziem iach żyje«! A chociaż w stro jn y ch i g w arn y ch salon ach T y żyjesz, chociaż g o rący en tuzjazm k rw aw i o fiaram i b ruki m iasta, gdzie dum ne ca ry , by swe n ie- w olniki, w iódł dzielny h etm an pod stopy w ielk ich k rólów , chociaż rzu casz p recz próżne tęsk n oty i chw ile m arzen ia i do czynu się bierzesz... P olsko! T y w podzie
m iach żyjesz! B lan szem i szm inką Tw ój ru m ien iec zach w y tu i siły, a Tw ój tupot, w erw a i Tw oje n ajśw iętsze p ory w y to tylk o całop aln a o fiara T w ej bezsilności, p ró c h n a !”
W ik tor S tru siń sk i (1881— 1914) był d ok torem filozofii U n iw ersy tetu L w o w skiego. Ja k o k ry ty k lite ra ck i i a rty sty cz n y o ra z tłu m acz (M om berta) w sp ó łp raco w ał z p ism am i lw ow skim i („Słow o P o lsk ie”, „G azeta P o ra n n a ”, „G azeta W ieczo rn a”) i w arszaw sk im i („G łos”, „K u rier W arszaw sk i”). Od r. 1912 m ieszkał w W arszaw ie.
J a n Z ieliń sk i