Stefan Moysa
"Priester für heute. Antworten auf
das Schreiben Papst Johannes Pauls
II, an die Priester", wyd. Georg
Denzler, München 1980 : [recenzja]
Collectanea Theologica 51/1, 208-209
208
R E C E N Z J EP rie ste r -für heute. A n tw o r te n a u f das S ch reib e n P apst Jo hannes P auls 11, an die P riester, w yd. G eorg D enzler, M ünchen 1980, K ösel-V erlag, s. 228.
D w u d ziestu k a p łan ó w ję zy k a niem ieckiego, z k tó ry c h połow a m a być teologam i, o d p ow iada J a n o w i P a w ł o w i II n a jego pism o n a W ielki C z w artek ro k u 1979. W szystkie w ypow iedzi m a ją n a oku w yłącznie sp raw ę k ap łań sk ieg o c e lib a tu i w y ra ż a ją sprzeciw w obec decyzji pap ieża w tej sp raw ie . P o m ija m y tu problem , o ile ta k ie pub liczn e w y stą p ien ie, sk ie ro w a n e w p ro st przeciw sta n o w isk u n a m ie s tn ik a C hrystusow ego dotyczącem u w ażn ej sp ra w y d yscypliny k ościelnej, zgodne je st z po słu szeń stw em i m iłoś cią, ja k ie k a p ła n i k aż d y ch rz eśc ija n in k a to lik w in ie n je st papieżow i. P o zo staje fa k te m , iż sk o n c en tro w an ie w szy stk ich problem ów k a p ła ń stw a na. te j je d n e j sp raw ie, m usi z konieczności w y k rz y w iać jego p ersp ek ty w ę. W p iśm ie pap ieża sp ra w a ce lib a tu b y ła p o tra k to w a n a ja k o w ażna, ale jako ty lk o je d e n z p ro b lem ó w życia kapłańskiego.
T reść i to n poszczególnych w ypow iedzi je st b ard z o różny: od dem ago gicznych w y k rz y k n ik ó w w ro d za ju , że u trzy m an ie dzisiaj ce lib a tu kapłan-, skiego je st w y ra ze m b ra k u odpow iedzialności lu b „niech praw o ce lib a tu będzie p rz e k lę te !” poprzez su b te ln e ro zw aż an ia teologiczne zd ążające zaw sze w je d n y m k ie ru n k u , do w y razó w sy m p a tii dla O jca Ś w iętego i zapew n ień , że m a się n a oku je d y n ie w ierność C h ry stu so w i i dobro K ościoła, zapew nień, w k tó ry c h szczerość chciałoby się w ierzyć.
R ozw ażania teologiczne dotyczą przed e w szy stk im o brazu k ap ła n a . A u to rzy w ypow iedzi w y su w a ją g e n e ra ln y za rzu t, że papież p rz e d sta w ia k a p ła n a ja k o człow ieka k u ltu , a w ięc w yodrębnionego do sp e cja ln y ch zadań, k tó ry pow in ien w ięc być człow iekiem szczególnego ro d z a ju i o d z n a c z a ć . się m iędzy in n y m i przez celibat od in n y c h w iern y ch . T ym czasem w N ow ym T estam en cie nie m a m ow y o tym , że uczniow ie Je zu sa b y li k a p ła n a m i w ty m w łaśn ie znaczeniu. G łosili ty lk o słow o i p rzew odniczyli E u ch a ry stii, a pojęcie k a p ła n a „kultow ego” zostało w pro w ad zo n e do ch rz eśc ija ń stw a dopiero później i to pod w pływ em p o gaństw a. Ju ż tu ta j należy się zastrzec przeciw ta k ie j m etodologii teologicznej, k tó ra o p iera sw oje rozum ow anie w yłącznie n a P iśm ie Ś w iętym , ja k b y w n im za w a rte było w szystko, w. co n ależy w ierzyć. M etoda ta k a n ie p rz y jm u je m ożliw ości ro zw o ju dogm atu. Czy k a p ła n obok fu n k c ji głoszenia słow a i przew odniczenia E u c h a ry s tii nie sk ła d a ta k ż e w sposób p raw d ziw y o fiary C h ry stu sa?
P o n ad to obraz k a p ła n a i p o d k reśle n ie jego w łaściw ej fu n k c ji przez p ap ież a m a dep recjo n o w ać fu n k c ję św ieckiego w K ościele, ja k gdyby p a pież m ów iąc o k a p ła ń stw ie służebnym m ógł za każd y m razem w y ra ża ć sw o je poglądy dotyczące k a p ła ń stw a w spólnego. Te o sta tn ie om aw ia J a n P aw eł II p rzy in n y c h o k az ja ch i uczciwość w y m ag a ła b y b ra ć pod uw agę całość jego n au k i.
Z asadniczym „grzechem ” p apieża m a b y ć . ocenianie sy tu a c ji całego K o ścioła z p e rsp e k ty w y Polski, k tó ra w sposób w y ją tk o w y n ie cierp i n a b ra k pow ołań. J e s t to ste re o ty p stosow any w ocenie J a n a P a w ła II, p rzy czym należy w ątp ić czy kto k o lw iek z tych, k tó rz y się n im po słu g u ją, był k ie d y kolw iek w Polsce, poznał sy tu a cję naszego k r a ju i m ógł tego ro d z a ju z a rz u t w sposób odpow iedzialny postaw ić. N ato m iast — poza je d n ą w zm ian k ą — n ik t z au to ró w k siążk i nie zw rac a uw agi, że K ościół w Polsce za chow ał te w arto ści, k tó re w ja k ie jś szerszej sk a li zostały gdzie indziej u tr a cone, ja k m asow a m odlitw a, uczestniczenie w e Mszy św ię tej, s a k ra m e n ta ud zielan e nie ty lk o g arstc e w iern y c h , ale też w sk a li społecznej, Może je d n a k usiło w an ia J a n a P a w ła II, a b y cały K ościół żył ty m i w arto ściam i, nie są ta k ie bezcelow e? Może n a ty m tle p o trze b a c e lib a tu k ap łań sk ieg o p rze d sta w ia się nieco inaczej?
D alej p apieżow i m a nie zależeć n a tym , aby p rzez śm iałe posunięcia zaradzić k a ta stro fa ln e m u b ra k o w i kap łan ó w . Czy je d n a k te n b ra k je st spo
R E C E N Z J E 209
w odow any celibatem , czy m oże w pierw szy m rzęd zie k ry zy sem w ia ry , k tó re m u J a n P aw eł I I s ta ra się sp ro stać ze w szy stk ich sił?
N ie sposób w k ró tk ie j n o ta tce a n i p rze d staw ić rozu m o w an ia au to ró w , an i z n im i polem izow ać. C z y ta jąc je d n a k k sią żk ę trz e b a p am iętać , że k to rozpoczyna rozu m o w an ie teologiczne p rzesądzoną tezą, te n może udow odnić w szystko. W książce je st n a to w iele ja sk ra w y c h przykładów .
ks. S te fa n M oysa SJ, W arszaw a
L udw ig KAUFM AN N, Johannes Paul II. P apst fü r das Jahr 2000, F re i- b u rg -B ase l-W ie n 1979, V erlag H erd er, s. 125.
Je st to w y d aw n ic tw o o c h a ra k te rz e album ow ym , p rz e d sta w ia ją c e h isto rię życia i osobowość K a ro la W o j t y ł y o raz okoliczności, k tó re go do p ro w adziły n a S tolicę P io tro w ą. B ardziej szczegółowo om ów iony został w y b ó r n a pap ieża oraz pielg rzy m k i J a n a P a w ł a II do M ek sy k u i P olski. G łó w n y m a u to re m k sią żk i je st znany d z ien n ik a rz k ato lic k i, je zu ita, re d a k to r czasopism a „ O rie n tie ru n g ”. J a k n o rm a ln ie p rz e w a ż a ją w ta k im w y d aw n ic tw ie zdjęcia, ale dosyć obszerny je st rów nież te k s t o b ja śn ia jąc y . P rz e d sta w ia on n ie ty lk o sam o życie obecnego papieża, ale też n a jn o w szą h isto rię naszego k ra ju , a w n ie j la ta o sta tn ie j w ojny. To w szystko stw a rz a b ard z o d obre tło dla zro zu m ien ia osobow ości obecnego p apieża, o co au to ro w i szczególnie cho dziło. P rz ed oczym a p rz e su w a ją się w ięc kolejn o ro d zin n e W adow ice, K r a ków , stu d ia polonistyczne, u d ział w te a trz e , p ra c a fizyczna w czasie o k u p ac ji, działalność k a p ła ń sk a i b isk u p ia, w sp ó łp rac a z ep isk o p atem P o lsk i i W a ty k a n em w la ta c h soboru i w ok resie posoborow ym . T ek st opo w iad a n ia je st z w a rty , k o n k re tn y i żyw y. A u to r po d z ie n n ik a rs k u n ie stro n i od anegdoty, ale n ie p rze k ra c z a n igdy m ia ry i n ie szuka se n sac ji za w szelką cenę. Szczegóły h isto ry czn e p rze d staw io n e są w ie rn ie i tru d n o za u w aży ć ja k iś rzeczow y b łąd , dotyczący n a p rz y k ła d n aszej h isto rii. P rz e z całą k sią żk ę p rz e b ija duża sy m p a tia dla obecnego pap ieża i o czekiw anie n a to, co p rz y n iesie jego p o n ty fik a t.
W szystkie za le ty tego album ow ego w y d a w n ic tw a sp ra w ia ją , że n ależy je postaw ić w czołów ce podobnych p u b lik a cji, k tó re ta k licznie u k a z u ją się n a Zachodzie.
ks. S te fa n M oysa SJ, W arszaw a
H e in ric h F R IE S , H o ffn u n g die d en M enschen heilt. G eistliche O rien tieru n g en , F re ib u rg -B a se l-W ie n 1979, V erlag H erd er, s. 111.
Są to ro zw aż an ia znanego teologa zw iązane z p ew n y m i okresam i, czy też w ażn iejszy m i św ię tam i ro k u kościelnego. D w ie pierw sze m e d y ta c je po św ięcone są A dw entow i. P ie rw sz a m ów i o ty m , ja k A d w en t je s t okresem n adziei, k tó rą człow iek w B ogu p o k ład a i ja k ludzkie n ad z ie je w łą c z a ją się w n ad z ie ję C h ry stu so w ą. D ru g a rozw aża słow a Iz a ja sz a 40,1: „Pocieszcie, pocieszcie m ój lu d ” i w y ja śn ia n a czym polega p ra w d z iw a pociecha.
M e d y tac ja n a Boże N arodzenie o sn u ta je st w okół te m a tu : C h ry stu s—św ia tło. C h ry stu s je st św ia tłe m św ia ta i n ależy k ie ro w a ć się ty m św ia tłe m w ży ciu. N a N ow y Rok a u to r rozw aża zagadnienie, ja k m iłość je s t za sa d ą w szelkie go pokoju. W zw iązku z W ielkim P ostem F r i e s om aw ia n a tle te k s tu M k 2,1— 12 sp raw ę odpuszczenia grzechów . Z te j sam ej o k az ji m ów i te ż o w yw yższeniu S y n a Bożego (por. J 3,13—21). „T a m ”, gdzie E u c h a ry stia , ta m je st p raw d ziw y w iec ze rn ik ” —■ oto te m a t m e d y ta c ji n a W ielki C z w artek . W śród te k stó w w ielk an o c n y ch a u to r w y b ie ra scenę z „ n ie w ie rn y m ” T om aszem w y ja ś n ia ją c sto su n ek w ia ry do w idzenia. W nieb o w stąp ien ie je st św ię tem p rz y ję c ia C h ry s tu s a do życia i potęgi Bożej. W reszcie całość kończy się dłuższym ro zw aż