• Nie Znaleziono Wyników

Interkomunia w świetle nowego Kodeksu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Interkomunia w świetle nowego Kodeksu"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

Bronisław Wenanty Zubert

Interkomunia w świetle nowego

Kodeksu

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 31/1-2, 13-29

1988

(2)

P ra w o K anoniczne 31 (1988) n r 1—2

B R O N ISŁA W W ENANTY ZU B ER T O FM

INTERKOMUNIA W ŚWIETE NOWEGO KO D EK SU*

S p is treśc i: WsPęp. I. W yjaśnienie pojęć. II. M ożliwości i tru d n o śc i w sp ó ln o ty W ieczerzy P a ń sk ie j — in te rk o m u n ii od V atican u m II. III. K odeksow a re g u la c ja p ra w n a interkom uniii. IV. Zakończenie.

W stęp

In te rk o m u n ia od dłuższego czasu sta n o w i p rze d m io t ożyw ionych dys­ k u s ji o raz w ielo ra k ich ek sp ery m en tó w , co n ie w ą tp liw ie dow odzi, iż p ro b lem te n n ależy do „znaków cz asu ” 1. P o d zia ł C hrystusow ego K oś­ cioła o dczuw am y obecnie b a rd z ie j n iż k ied y k o lw iek ja k o zgorszenie d la św ia ta i sp rzen iew ierzen ie się w oli C h ry stu sa, ab y Jeg o uczniow ie „byli jedno” . D ośw iadczenie tego p o d ziału sta je się szczególnie bolesne w p rz y p a d k a c h niem ożliw ości w spólnego u cz estn ictw a w W ieczerzy P a ń sk ie j. U czestnictw o w sa k ra m en c ie C iała i K rw i C h ry stu sa a je d ­ ność K ościoła p o zo stają w sto su n k u do siebie w ścisłej z a le żn o śc i2. „K ielich błogosław ieństw a, k tó r y błogosław im y, czyż nie je st udziałem w e K rw i C h ry stu sa? Chleb, k tó ry łam iem y, czyż n ie je s t udziałem w C iele C h ry stu sa? P o niew aż jed en je st chleb, przeto m y, liczni, tw o rzy m y jedno Ciało. W szyscy bow iem b ierzem y z tego sam ego ch le- b a ” (1 K o r 10, 16—17). Z e rw a n ie w sp ó ln o ty W ieczerzy P a ń sk ie j jest w ięc tożsam e z b ra k ie m jedności w K o śc ie le 3. S łusznie za u w aża A. S k ow ronek, „...iż b ezp o śred n ią k o n se k w e n cją w szy stk ich fo rm roz­ szczepień w K ościele było zaw sze n aty c h m ia sto w e ze rw a n ie w spólnoty k u lty c zn e j. Od n a jsta rsz y c h czasów pow aśndeni c h rz eśc ija n ie uw ażali,

* A rty k u ł n in ie jsz y zo stał w ygłoszony ja k o r e f e r a t n a O gólnopolskim S ym pozjum K anonistów , k tó re odbyło się n a A T K w W arszaw ie w d n iu 23 II 1987 r.

1 L ite ra tu r a p rze d m io tu je st n ie z m ie rn ie bogata. In s ty tu t E k u m en icz­ n y w e F ry b u rg u S zw a jc a rsk im odno to w ał za la ta 1960—1970 ok. 1000 w ażn iejszy ch pozycji bibliograficznych. Zob. S. C. N a p i ó r k o w s k i ,

W szy s c y pod je d n y m C h rystu sem . O gólnokościelny dialog k a to lic k o -lu - te ra ń ski. Część 1: la ta 1965—1981 (W: Teologia w dialogu 1, red . W.

H r y n i e w i c z OM I, S. C. N a p i ó r k o w s k i OFM Conv.), L u b lin 1985, s. 45, przy p . 17. Na te m a t e k sp ery m en tó w w ty m przedm iocie, zw ła­ szcza pod koniec la t 1960 zob.: M. R a s k e, O ffe n e K o m m u n io n -C h ri­

ste n fe ie r n g em e in sa m das M ahl des H errn. W: F ra g e n der K irch e

h eu te, hrsg. vo n A. Exedecr, W ü rz b u rg 1971, s. 65—66; E. I » e r l o h ,

Die In te rk o m m u n io n , w : F ra g e n d e r K irch e h eu te, s. 60.

2 I s e r l o h , a r t. cyt., s. 50. 8 T am że, s. 50.

(3)

14 B. W. Zubert [2]

że n ie m ogą m odlić się ra m ię p rz y ra m ie n iu ” 4. Być m oże, że chrześci­ ja n ie m inionych w ieków zb y t ła tw o pogodzili się z ty m gorszącym f a k te m 5. P odjęcie po Vafcicanum II szczerego d ialogu ekum enicznego n ie ja k o z n a tu ry rzeczy zrodziiło p y ta n ie o in te rk o m u n ię, o w spól­ n o tę e u c h ary sty c zn ą „...i to zarów no po stro n ie naszy ch b ra c i o d łą­ czonych, ja k i o sta tn io ta k że w , K ościele k ato lic k im ” 6. W P olsce p ro b lem te n był dotąd m n ie j a k tu a ln y aniżeli w innych k ra ja c h . Je d n a k ż e II K ra jo w y K o n g res E u ch a ry sty cz n y sta w ia p rze d n am i p ra k ty c z n e p y ta n ie w ty m w zględzie. M ianow icie: Czy zaprosić do u d ziału w n im c h rz eśc ija n in n y c h K ościołów lu b W spólnot kościel­ nych? Czy i w ja k im znaczeniu m ożna ic h zaprosić do w sp ólnoty eu c h ary sty c zn e j? Czy istn ie ją zasadnicze przeszkody uniem ożliw iające tę w spólnotę?

P ro b le m interkom unia należy do in te rk o n fe sy jn y c h i in te rd y sc y p li­ n a rn y c h . O dnośne dyspozycje p ra w a kanonicznego są w te j m a te rii ja k b y w tó rn e, zależą bow iem p rze d e w szystkim od kon sen su teologów co do isto ty E u c h a ry stii oraz od jego a k c e p ta c ji przez U rząd N auczy­ cielski K ościoła. N iem niej są one nie ty lk o p ra k ty c z n ie w iążące, a le rów nież w ażne, poniew aż „...opis praw ny... d o k onyw any je st p rz y u - w zględ n ien iu założeń w iary , n a je j bazie” 7. N orm a k an o n iczn a w y ­ r a s ta z w iary , je st je j rea liza cją, m a n ife sta c ją i p rz e k a z e m s. S tą d też w szelkie sam ow olne, n ieleg aln e rozw iązyw anie p ro b lem u in te rk o ­ m u n ii d o ty k a sam ej w ia ry w E u ch a ry stię, b ęd ą ce j „ n a jb a rd z ie j czci­ godnym s a k ra m e n te m ” (kan. 897). E u c h a ry stii nie w olno n ad u ż y w ać ja k o śro d k a p ro te s tu czy w ręcz „w alk i” o przy w ró cen ie jedności K oś­ cioła 9. K ażda przeto en tu z ja sty c z n a niecierpliw ość, „...która u s iłu je p rze jść do p o rzą d k u n a d w szelkim i przeszk o d am i i różnicam i w w ierze, i jedność E u c h a ry stii w ręcz w y m u sić n a dro d ze p ra k ty k o w a n ia in te r ­ k o m u n ii”, uw łacza te m u sa k ra m e n to w i i n ie służy, lecz u tru d n ia osiągnięcie je d n o ś c i10.

Z am ierza jąc p rze d staw ić zagad n ien ie in te rk o m u n ii w św ietle obo­ w iązującego p ra w a kanonicznego, trze b a uw zględnić pow yższe uw agi w stęp n e. O ne ró w n ież w y zn a cz ają m eto d o lo g ic zn ą ' i treśc io w ą ko n ­ stru k c ję tego a rty k u łu . N ajp ierw w ięc zostanie w y jaśn io n e znaczenie p o liw alentnego te rm in u „ in te rk o m u n ia ”, n a stę p n ie om ów ione tru d n o ści, ja k ie sta ją n a jej drodze, i dopiero w ty m k o n tek ście d o k o n an a zo­ sta n ie w y k ła d n ia n o rm p raw n y ch , o b o w iązujących w ty m przedm iocie.

4 In te rk o m u n ia w e w spółczesnym ru c h u ekum enicznym . W: A. S k o w ­ r o n e k , Ś w ia tła e k u m en ii. S p o tk a n ia z teologią, W arszaw a 1984, s. 96.

5 I s e r l o h , a rt. cyt., s. 50. 6 S k o w r o n e k , a r t. cyt., s. 96.

7 S o b a ń s k i , K ościół — p raw o —■ zb a w ien ie, K atow ice 1979, s. 165. s T am że, s. 166.

9. I s e r l o h , a r t. cyt., s. 51.

10 S k o w r o n e k , a rt. cyt., s. 96; por. też I s e r l o h , a rt. cyt., s. 58 i 64.

(4)

[3} Interkomunia 15

I. W yjaśnienie pojęć

W d o k u m e n tac h S oboru W a tykańskiego II n ie w y stę p u je te rm in

in te rk o m u n ia . Co w ięcej, pod w zględem sem an ty czn y m z a w iera on.

w e w n ę trz n ą sprzeczność, albow iem słowo c o m m u n io o rze k a o istn ie ­ jącym w spółzjednoczeniu (wspólnocie), n a to m ia st p rzy im ek in te r ozna­ cza podział te jż e w s p ó ln o ty n . S tą d też n ie k tó rzy teologow ie w y ra ż a ją opinię, iż „...słowo in te rk o m u n ia je st b a rb a ry z m e m i pow inno zn ik n ąć z n o m e n k la tu ry teologicznej...” 12. P om im o tego je st to te rm in bardzo często u żyw any i n ad u ż y w an y w dzisiejszym dialogu ekum enicznym i w y d a je się, „...iż te rm in u in te rk o m u n ia n ik t już nie w ym aże ze słow nika ekum enicznego, ta k b ardzo zadom ow ił się on w języ k u sze­ rok ieg o ogółu” 13. W istocie w szakże sp e łn ia on je d y n ie rolę te rm in u pom ocniczego i przejściow ego, do czasu o siągnięcia jedności c h rz eśc ija n , czyli p e łn e j c o m m u n io 14.

J a k już w spom niano w yżej, in te rk o m u n ia je st pojęciem w ieloznacz­ n ym . N a ogół przez in te rk o m u n ię ro zu m ie się u d ział i uczestnictw o w uczcie E u ch a ry sty cz n ej ludzi ochrzczonych i w ierzący ch w C h ry ­ stu sa. P rz y jm u je się n a s tę p u ją c e ro d z a je czy sto p n ie w spólnoty e u ­ c h a ry sty cz n ej: 1. in te rk o m u n ia w ścisłym znaczeniu — je st ud ziałem w E u c h a ry stii ch rześcijan, k tó rz y p rz y stę p u ją do S to łu P a ń sk ie g o po p o ro zu m ien iu się z h ie ra rc h ią sw oich K ościołów. T ak a in te rk o m u n ia m oże istnieć w ty c h K ościołach, w k tó ry c h są sa k ra m e n ty k a p ła ń stw a i E u ch a ry stii; 2. in terceletaracja i in te rk o m u n ia — w spólne sp raw o ­ w an ie i u d ział w E u c h a ry sty cz n ej uczcie i ofierze m szy św., p rz y czym w poszczególnych p rz y p a d k a c h trz e b a uzyskać zezw olenie k o m ­ p e te n tn e j w ład zy kościelnej. T ak a in te rk o m u n ia i in te rc e le b ra c ja ozn a­ czałyby p ełn ię w spólnoty eu c h ary sty c zn e j pom iędzy różnym i K ościo­ łam i. G dyby ta k a w spólnota by ła pow szechnie m ożliw a, w tedy, j a k ' w olno sądzić, nic n ie sta ło b y ju ż n a drodze do p e łn e j co m m u n io k ościelnej; 3. k o m u n ia o tw a rta . P o d ty m p ojęciem ro zu m ie się p rz y ­ stęp o w an ie do S to łu P ańskiego c h rz eśc ija n różn y ch w yznań, tzn. je d n a d en o m in acja dopuszcza członków in n e j do swojelj kom unii. T a k o m u ­ n ia m oże p rz y b ra ć n iejak o tr o ja k ą p ostać: a) k o m u n ia o tw a rta dla w szy stk ich — kied y członkow ie in n y c h w y zn a ń dopuszczani są do u d z ia łu w p a m ią tc e O sta tn ie j WieczeTzy, bez form alnego zezw olenia d a­ nego w yzn an ia, np. członkow ie K ościołów m etodystów , czy w iększości K ościołów refo rm o w a n y ch ; b) k o m u n ia o tw a r ta w za jem n a lu b o b u stro n ­ n a, gdy dw a K ościoły d opuszczają członków je d n ej lub d rogiej stro n y bez fo rm a ln y c h u k ła d ó w m iędzy d an y m iw y zn an iam i; c) k o m u n ia o tw a rta z ograniczeniem — gdy w p rz y p a d k a c h nag lący ch i za zezw oleniem ko m p e­ te n tn y c h w ład z k ościelnych dopuszcza się do ko m u n ii członków in n y c h

11 S k o w r o n e k , a r t. cyt., s. 95. 12 Tam że.

13 Tam że.

(5)

16 B. W. Zubert {4]

K ościołów, n ie m ogących uczestniczyć w k o m u n ii dla w szy stk ich lub w in te rk o m u n ii; 4. ko m u n ia za m k n ię ta — gdy je d en K ościół ogranicza u d ział w E u c h a ry stii w y łącznie do w łasn y ch członków . T ak było w naszy m K ościele k ato lic k im do S oboru W a tykańskiego II; 5. k o ­ m u n ia w olna — w szyscy, n a w e t nie ochrzczeni, m ogą p rzystępow ać do S to łu P ańskiego pod w a ru n k ie m , że k o c h a ją C h ry stu sa i w iedzą,

iż w E u c h a ry stii je st O n obecny po;d p o sta ciam i eh-lefoa i w i n a 16.

K s. H anc zw raca n ad to uw agę, że w ogłoszonej w 1969 r. d e k la ­ r a c ji K o m ite tu m ieszanego do s p ra w w sp ó łp rac y k a to lic k o -p ro te sta n - ck iej, działającego n o ta ben e n a zlecenie K o n fe re n cji B iskupów k a to ­ lickich i czterech głów nych K ościołów p ro te sta n c k ic h w e F ra n c ji, w y ­ o d rębniono tr z y ro d z a je w spólnej kom unii: 1. k o m u n ia w za jem n a — gdy K ościoły jeszcze rozdzielone ale już b lisk ie pod w zględem Credo i s tr u k tu r y dopuszczają w ie rn y c h w sposób sta ły i zw y k ły do k o ­ m u n ii n a m ocy p ra w n e j lu b fak ty c zn e j zgody; 2. k o m u n ia o tw a rta — g d y je d en K ościół je d n o stro n n ie decy d u je się p rzy jm o w ać p rzy sw oim Stole E u ch a ry sty cz n y m członków jednego lu b w ięcej Kościołów, a le pod p ew n y m i w a ru n k a m i; 3. w sp ó ln a ce le b ra c ja e u c h ary sty c zn a — g d y m in istro w ie K ościołów jeszcze rozdzielonych k o n c e le b ru ją w ra z z uczestn ictw em w ie rn y c h ty c h K o ścio łó w 16.

Pow yższe podziały dow odzą, ja k bardzo zróżnicow ane p ojęcia w y ­ s tę p u ją w p rzedm iocie in te rk o m u n ii. S am te rm in in te rk o m u n ia w y ­ stę p u je w łaściw ie ty lk o raz. W obec tego w niriiejszym a rty k u le in te ­ reso w ać n a s będzie p rzed e w szy stk im to, czy o bow iązujący kodeks dopuszcza m ożliw ość in te rk o m u n ii, ro zu m ian ej jako m ożliw ość w spól­ nego u cz estn ictw a i u d ziału w E u c h a ry stii zairówno duchow nych, ja k i w iern y c h różn y ch K ościołów i W spólnot kościelnych. C ałkow icie n a to m ia st m ożna tu ta j pom inąć k w estię tzw . ko m u n ii w olnej, czyli u d ziału w E u c h a ry stii ludzi n ie ochrzczonych. W ypada rów nież zgo­ dzić się z o p in ią A. S k ow ronka, k tó ry uw aża, że w te j prob lem aty ce: „P ojaw iło się ... po jęcie „dopuszczenia” i ch y b a ty m w łaśn ie te rm in e m należało b y się posługiw ać w o dniesieniu do w szy stk ich w a ria n tó w ucz estn ictw a różn y ch w y zn a ń w W ieczerzy P a ń s k ie j” 17. C ały zaś sens ty c h ro zw ażań w y n ik a zdaniem . W. H an ca z fa k tu , iż „...w ładze koś­ cielne zach ęcające do ekum enicznego dialogu p o p ełn iły b y błąd, gdyby n ie dostrzegły, że w y siłk i w szy stk ich w iern y c h idących w ty m k ie ­ ru n k u p rz e o b ra ż a ją się w m odlitw y, k tó ry c h spełnieniem będzie w spól­ n a E u c h a ry s tia ” 18.

15 P rz y dokon y w an iu pow yższego podziału w y k o rz y sta łem n o ta tk i z r e f e r a tu ks. d ra W. H a n c a nt.: In te rk o m u n ia w św ietle d o k u m e n tu

z L im y (Peru) — 1982 r., w ygłoszonego w d n iu 15 I 1987 r. w L u b lin ie

podczas T y godnia E kum enicznego. P or. też S k o w r o n e k , a r t. cyt., s. 96—97; I s e r l o h , a rt. cyt., s. 51—52; E a s k e , a rt. cyt., s. 66.

16 R e fe ra t cy to w a n y w przy p . 15. 17 A rt. cyt., s. 97.

(6)

[5] Interkomunia 17

II. Możliwości ii trudności wspólnoty Wieczerzy Pańskiej

— interkomunii od Yaticanum II

1. W spólnota W ieczerzy P a ń sk ie j łączy się ściśle z kościelną c o m m u ­

nio (por. te ż kan . 915 i 916, gdy ktoś z pow odu g rzechu ciężkiego

lu b ek sk o m u n ik i n ie zostaje dopuszczony do E u c h a ry stii — w idać tu ta j ścisłe pow iązan ie c o m m u n io eucharistiea i co m m u n io plena Eccle-

siae) — pochodzi z niiej i do n ie j prow adzi. P o tw ierd za to Now y

T estam e n t. W spólny u d ział w E w angelii (Flp 1, 5) i ła m a n iu chleba w zajem n ie się w a ru n k u ją . O życiu p ierw otnego K ościoła m ów ią D zieje A postolskie: „T rw ali oni w n a u c e A postołów i w e w spólnocie, w ła ­ m a n iu c h leb a i w m o d litw ac h ” (2, 42). T ylko w ie rn i pozo stający w p e łn e j co m m u n io (koinonia) z K ościołem są dopuszczani do K om unii. F u n d a m e n ta ln e znaczenie m a w ty m przedm iocie przytoczona już w yżej w ypow iedź św. P a w ła (1 K or 10, 16—17). Po te j lin ii ro zw ija ła się też p r a k ty k a w staro ży tn o ści ch rześcijań sk iej, co pośw iadcza D i-

dache, św. J u s ty n m ęczen n ik itd . n . P ra k ty k a K ościoła k atolickiego do

V atican u m II m ia ła z tego pow odu c h a ra k te r bardzo zdecydow any, a n a w e t surow y. Ja k a k o lw ie k fo rm a in te rk o m u n ii by ła niedozw olona. M iało to sw oje źródło rów n ież w ok reślo n ej eklezjologii, n ie u zn a ją ce j obecności elem en tó w ek lezjaln y ch w in n y c h K ościołach lu b w spól­ no ta ch kościelnych, zw łaszcza zaś w ażności n ie k tó ry c h sa k ra m e n tó w (k ap ła ń stw a, u rz ę d u biskupiego) 20.

2. D ek ret S oboru W atykańskiego II o ekum enizm ie z 21 X I 1964 r. oraz D y re k to riu m ekum eniczne z 14 V 1967 r. stw orzyły d o b rą p ła sz­ czyznę dla dialogu w in te re su ją c e j n as k w e s tii21. W ypada n a jp ie rw p rzypom nieć w ypow iedź Soboru: „Nie m ożna w szakże uznać w spół­ u d ziału w św ięty ch czynnościach (com m unicatio in sacris) za środek, k tó ry bez zastrzeżeń n ależałoby stosow ać d la p rzy w ró cen ia jedności chrześcijan. W spółudział te n szczsególnie zaw isł od dw óch zasad: od konieczności zaznaczania jedności K ościoła i od u czestn ictw a w

środ-18 D idache 9, 5: „Nemo a u te m e d a t n eq u e b ib a t a v e s tra eu c h aristia, nisii qud b a p tiz a ti s u n t in n om ine D om ini; de hoc ©tenim d ix it D om i­ n u s: N e d a te sa n c tu m c a n ib u s” (E n ch irid io n p a tristic u m . L oci S S . P a-

tr u m , doctorum , sc rip to ru m ecclesiasticorum , ed. M. J. R o u e t d e

J o u r n e l S. J., B a rc in o n e -F rib u rg i B risg.-R om ae 211959, n r 6); S. l u s t i n u s . , A pologia I, 66: „A tque hoc a lim e n tu m ap u d nos v o c a tu r euchariistta, cuius m e m in i alii licet esse p a rtie ip i, n isi q u i c re d ä t v e ra esse q u ae docem us, a tq u e illo ad rem issio n em p ec ca to ru m et re s e n e - ra tio n e m lav acro a b lu tu s fu e rit, e t ita v iv at, u t C h ristu s tr a a id it”

(E nchiridion p a tristic u m , n r 128). P odobnie m ów i T e rtu lia n o K ościo­

łach, nie p rze k a z u ją c y c h n a u k i A postołów : „...nec re c ip iu n tu r in pacem e t com m unicationem ab ecclesiis quoquo m odo apostolicis, scilicet ob d'iv ersitatem sa c ra m e n ti nullo m odo apostolicae” (De praescriptione

haeretico ru m 32, w: E nchiridion p a tristic u m , n r 2S6). I s e r l o h , a r t.

cyt., s. 55.

20 S k o w r o n e k , a rt. cyt., s. 97. 21 Tam że, s. 98—99.

(7)

18 B. W. Z u b e rt

[SI

k a c h łaski. W zgląd n a zaznaczenie jedności Kośoioła najczęściej w z b ra ­ n ia w spółudziału. Ł ask a, o k tó rą należy zabiegać, n iek ied y czyni go w sk az an y m ” (DE 8). W sto su n k u n a to m ia st do K ościołów W schodnich odłączonych tenże S obór stw ie rd z a: „S koro w ięc K ościoły te m im o odłączenia p o sia d ają p raw d ziw e sa k ra m e n ty , szczególnie zaś n a m ocy su k c esji apostolskiej, k ap łań stw o i E u ch a ry stię, dzięki k tó ry m są d o tą d z n a m i złączone n ajściślejszy m w ęzłem , p ew ie n w sp ó łu d ział w czyn­ n ościach św ięty ch (com m unicatio in sacris), w o dpow iednich okolicz­ nościach i za zgodą k o ścielnej w ładzy, js s t n ie ty lk o m ożliw y, a le i w sk az an y ” (DE 15). Z w ypow iedzi S oboru w olno w ięc w nioskow ać, iż p o d sta w ę w sp ó ln o ty e u c h ary sty c zn e j sta n o w ią w ażn e sa k ra m e n ty k a p ła ń stw a i E u ch a ry stii, zaś b ra k jedności w w ierze i w spólnoty kościelnej, są przeszkodą pow ażną, lecz w z g lę d n ą 22. Z d aje się to ró w ­ nież p o tw ierdzać D y re k to riu m eiku-meniczne: „...gdzie b r a k jedności w ia ry co do sa k ra m en tó w , niedozw olone je st uczestn ictw o B raci od­ łączonych z k ato lik a m i, szczególnie w sa k ra m e n ta c h E u ch a ry stii, P o ­ k u ty i N am aszczenia C horych. P oniew aż je d n a k sa k ra m e n ty sta n o w ią z arów no zn ak i jedności, ja k ' i źró d ła łaski, K ościół m oże z w y s ta r­ czających r a c ji zezwolić ja k iem u ś B ra tu odłączonem u n a p rzy stęp o ­ w a n ie do ty c h sa k ra m e n tó w ” (55).

3. W obydw u przytoczonych d o k u m e n tac h K ościoła, ja k rów n ież w d ek recie o K ościołach W schodnich k ato lick ich (zw łaszcza n ry 26—27} za sa d y interkom uniii z K ościołam i p raw o sła w n y m i zostały w ięc w y ­ ra ź n ie określone. E k le zja ln ą i sa k ra m e n ta ln ą p o d sta w ą w spółudziału w czynnościach św iętych, nie w y k lu czając E u ch a ry stii, są w ażne n a m ocy su k cesji apostolskiej k ap łań stw o i E u c h a ry stia (D y rek to riu m ekum eniczne, 40)2S. W o d n iesien iu n a to m ia st do in n y c h K ościołów lu b w sp ó ln o t kościelnych K ościół k a to lic k i p ro p o n u je w spólnotę e u c h a ry ­ sty czn ą w niebezpieczeństw ie śm ierci lub w n ag ląc ej konieczności (w czasie prześlad o w an ia, w w ięzieniu), gdy odłączony b r a t nie m a d ostępu do szafarza w ła sn e j W spólnoty i dobrow olnie pro si k a p ła n a

22 T e k st d o k u m en tó w S oboru W a tykańskiego I I podano za: Sobór

W a ty k a ń s k i II. K o n s ty tu c je , d e k re ty , deklaracje, P o z n a ń 1968. T am że,

s. 101.

23 D y re k to riu m e k u m en ic zn e, cz. I: AAS 59 (1967) 574—592. P o lsk i

p rz e k ła d urzędtowy tego te k stu z a w a rty je st w : U t u n u m . D o k u m en ty K ościoła katolickiego n a te m a t ekum enizm u, w yd. S. C. N a p i ó r ­

k o w s k i OFM Conv., L u b lin 1982, s. 112—130. I s e r l o h , a rt. cyt., s. 53. P o r. też w y w iad p raso w y ks. b p a A. N o s s o l a n t.: J e ste śm y sk a za n i

n a o p ty m iz m d la G ościa N iedzielnego n r 3 z 18 I 1987 , s. 4. Po

S oborze W aty k a ń sk im I I ta gościnność e u c h ary sty c zn a je st u n as pełna, „...tam , gdzie p raw o sła w n y chce p rzy stą p ić do sa k ra m e n tó w O łta rz a i P o k u ty , bo n ie m a n a m ie jsc u sw ego k ap ła n a , m oże to uczynić. T u w zajem ność b y ła — ale ty lk o z księdzem ro sy jsk im ; K ościół greck i tego nie akcep tu je... K o n sta n ty n o p o l' rozw iązy w ał sp ra w ę in d y w id u a l­ n ie ” (A. N o s s o 1, taniże). S ym bolicznym w y razem u zn a n ia ty c h p ra w d było p o d aro w an ie kielich a m szalnego przez pap. P a w ła VI P a tria rs z e E kum enicznem u A ten ag o raso w i ( I s e r l o h , a rt. cyt., s. 59). .

(8)

m

Interkom unia 19

katolickiego o sa k ra m e n ty . P o dobnie K ościół k a to lic k i pozw ala sw oim w ie rn y m w p rz y p a d k a c h konieczności n a p rzy ję cie E u ch a ry stii, s a k ra ­ m e n tu p o k u ty i nam aszczenia ch o ry c h w K ościołach p o sia d ający c h w ażnie w yśw ięconych szafarzy. O in n y c h w y p ad k a ch n a g lą c e j koniecz­ ności ro z strz y g a ją o rd y n a riu sz m iejsca lu b K o n fe re n cja E p isk o p a tu (55 — D yr. ekum en.). Isto tn e znaczenie m a przy- ty m k ry te riu m w aż­ ności u rzę d u i konsens w i a r y 24.

P o n ad to a k c e n tu je się znaczenie c h rz tu św. jako sa k ra m en taln e g o w ęzła jedności, trw a ją c e g o m iędzy w szy stk im i przezeń odrodzonym i (DE 22). M a on „...prow adzić do pełnego w y zn a w a n ia w iary , do całko­ w itego w cielen ia w zgodną z w olą C h ry stu sa in sty tu c ję zbaw ienia, w reszcie do pełnego w szczepienia w eu c h ary sty c zn ą w spólnotę” (DE 22). Z te j też przyczyny „Ci ... co, w ierz ą w C h ry stu sa i o trzy m ali w ażnie chraest, pozostają w ja k ie jś choć n ied o sk o n ałej w spólnocie (com m unio) ze społecznością K ościoła k atolickiego” (DE 3) 25.

4. O p iera jąc się n a ty m fu n d am e n cie d o k try n a ln y m o raz k o rz y sta ją c z m ożliw ości decydow ania o in n y c h p rz y p a d k a c h n ag ląc ej konieczności, K o n fe re n c ja E p isk o p a tu H o lan d ii 7 III 1968 postanow iła, iż p rz y m a ł­ że ń stw a ch m ieszan y ch n u p tu r ie n t n ie k a to lic k i m oże p rz y ją ć k o m u ­ n ię św., o ile je st ochrzczony i je st w sta n ie łączyć się z w ia rą eu­ c h a ry sty cz n ą K ościoła katolickiego, zaś w sw oim K ościele m a p rzy stę p do W ieczerzy P a ń s k ie j26. Co w ięcej, A. S kow ro n ek je st zdania, że „D y rek to riu m m y ś li w p o d te k ście n ie tylk o i n ie w y łącznie o w y p a d ­ k ach , w k tó ry c h zachodzi konieczność in d y w id u a ln a ” 27. W olno p rz y ­ puszczać, iż w łaśn ie ty m i m o ty w am i k iero w an o się, dopuszczając w sie rp n iu 1968 r. podczas K o n fe re n cji B iskupów la ty n o -a m e ry k a ń sk ic h w M edełlin (Kolum bia) p ięciu o b se rw ato ró w e k u m e n ic z n y c h ' (w ty m 1 lu te ra n in a , 1 anglikandna, 1 p rze d staw ic ie la K ościołów re fo rm o w a ­ nych, m ianow icie b r a ta ew angelickiej w sp ó ln o ty zak o n n ej w Taize) do sa k ra m e n tu E u c h a ry s tii28.

W D ek recie o ekum enizm ie „...zasada o uczestn ictw ie w śro d k ach ła sk i w y k a z u je rac zej luźn y zw iązek z z a m a c z a n ie m jedności K ościo­ ła ” 29 i słusznie w olno za k ilk a k ro tn ie ju ż cy to w an y m A. S k o w ro n ­ k iem zapytać: „Czy istn ie je — sensu stricto — ła sk a C h ry stu so w a

24 S k o w r o n e k , a rt. cyt., s. 100.

25 Tam że, s. 101. Z n an a je st w ty m w zględzie w ypow iedź p a p . J a ­ n a X X III o B rac ia ch O dłączonych: „votentes n olentes f ra tr e s n o stri s u n t”.

® E a s k e , a r t. cyt., s. 65; S k o w r o n e k , a rt. cyt., s. 101—102. 27 Tam że, s. 102.

28 I . s e r l o h , a rt. cyt., s. 60. K a rd y n a ł Bea, ów czesny przew odniczący S e k r e ta ria tu Jedności C hrześcijan, k ry ty cz n ie u sto su n k o w a ł się do tego w y d a rz e n ia w O sservatore R om ano z 6 X 1968 r., zaś pap . P a w e ł VI 13 X I 1968 r. p rzy p o m n iał obow iązek ścisłego p rze strz e g a n ia p o sta ­ n o w ień D y re k to riu m ek u m en ic zn eg o ( I s e r l o h , a rt. cyt., s. 60, przy p . 2 1 ).

(9)

20 B. W. Zubert [8]

d la po trzeb w y łącznie in d y w id u a ln y ch ? ... w łaśn ie w k o n tek ście p ro ­ b le m a ty k i interfcom unijnej p o d k re śla się zaw sze społeczny, kościelno- tw ó rcz y c h a ra k te r E u c h a ry s tii” 30. W yraźnie św iadczy o ty m rów nież w ypow iedź S oboru W atykańskiego II, k tó ry w co m m u n ica tio in sacris u p a tru je w ażn y śro d ek do „...coraz w iększego p o p ie ra n ia jedności z K ościołam i W schodnim i, od n as odłączonym i...” (DKW 26). Rodzi się w ięc p y ta n ie, m a jąc e p odstaw ow e znaczenie dla rozw ażan ej p ro b lem a­ ty k i: czy in te rk o m u n ia stan o w i jed y n ie o stateczny cel kościelnej je d ­ ności, czy też je st śro d k iem p ro w ad zący m k u je d n o ś c i81. W m yśl D e k re tu in te rk o m u n ia „jako śro d ek jedności ... w sk az an a je st tylko w ted y , gdy dzięki n ie j K ościoły są gotow e św iadczyć sobie posługę d u sz p aste rsk ą, o ile są gotow e p rz e ją ć dla siebie i z sobą odpow ie­ dzialność d u sz p aste rsk ą i sp o łe o zn o -ch a ry taty w n ą” 32. W spom niane w y ­ żej do k u m en ty kościelne, dopuszczające i reg u lu ją c e p rz y p a d k i o g ra­ niczonej k om unii o tw a rte j, u w zg lę d n ia ją te asp ek ty . D y re k to riu m ek u ­ m eniczne dom aga się bow iem od ochrzczonego n ie k a to lik a odpow ied­ niego usposobienia w ew nętrznego (n r 55), zaś b isk u p i h olenderscy w y ­ m a g a ją od n u p tu rie n ta n iekatolickiego określonego s ta tu s u eklezjalnego (dopuszczenie do W ieczerzy P a ń sk ie j w e w łasn y m K o śc ie le )33.

5. Z ary so w an y w yżej kom p lek s problem ów je st zaledw ie jednym asp ek te m in te rk o m u n ii, dotyczy bow iem teologicznych p rze sła n e k u - d ziału ch rz eśc ija n n ie k ato lik ó w w E u c h a ry stii K ościoła katolickiego oraz u d ziału w zajem nego k ato lik ó w i ch rz eśc ija n K ościołów W schod­ n ic h odłączonych. J a k a zaś istn ie je m ożliw ość u d ziału k a to lik a w p ro ­ te sta n c k ie j W ieczerzy P a ń sk ie j? D otykam y tu jednego z n a jtru d n ie j­ szych p roblem ów dialogu ekum enicznego w ogólności, szczególnie zaś d ialogu in te rk o m u n ijn e g o .

W edług n a u k i K ościoła k atolickiego jedynie k a p ła n w ażnie w yśw ię­ cony m oże spraw ow ać sa k ra m e n t E u c h a ry stii (por. kan. 900 § 1). T ę n a u k ę o w y łącznym u p ra w n ie n iu k a p łan ó w K ościół niezm ien n ie w y zn a je i w ielo k ro tn ie ją p o tw ie rd z a ł34. W ty m w zględzie istn ieje też zgodność poglądów K ościołów W schodnich odłączonych i sta ro

-30 Tam że. 31 Tam że, s. 103. 32 Tam że. 33 Tam że.

34 Dla p rz y k ła d u w y sta rc zy przytoczyć n a s tę p u ją c e w ypow iedzi: S. I g n a t i u s A n t i o c h e n u s , E pistula ad S m y m a e o s 8, 1: „V alida e u c h a ristia h a b e a tu r ilia, q u ae sub episcopo p e ra g itu r, v ei sub eo cu i ipse concessenit” (Enchiridion p a tristic u m , n r 65); tenże, E pistula

ad P hiladelphenses 4: „S tu d e atis ig itu r u n a e u c h a ristia u ti: u n a enim

e s t caro D om ini n o stri J e su Chtnisti, e t u n u s caliix in u n ita te m sanguinis lipsius, u n u m a lta re , sicut u n u s episcopus cum p resb y te rio e t diaconis, coservis m eis” (E nchiridion p a tristic u m , n r 56); I n n o c e n t i u s III,

Processio fid e i D urando de Osca e t sociis eius W aldensibus praescripta:

„U nde fiirmitier cred im u s e t con fitem u r, quod q u a n tu m o u n q u e q u ilib et h o n estu s, religiiosus, sanctus et p ru d en s sit, n o n p o te st nec deb et E u- c h a ristia m co n seo rare nec a lta ris sacrifictium „conficere, n isi sit p re sb y

(10)

-[9} Interkomunia 21

k ato lik ó w z n a u k ą k a to lic k ą 35. In ac zej p rze d sta w ia się sp ra w a w K ościołach p ro testan c k ich , w sk u te k b ra k u su k c esji ap o sto lsk iej w u - rzędzie. S tąd też S obór stw ierd za, że te W spólnoty kościelne od n as odłączone „...nie przech o w ały w łaściw ej i całk o w itej rzeczyw istości eucharystycznego m isteriu m , głów nie przez b ra k sa k ra m e n tu k a p ła ń ­ stw a...” - (DE 22). P ro b le m su k cesji ap o sto lsk iej i u rzę d u kościelnego jeist od la t żyw o d y sk u to w an y . K ościoły p ro te sta n c k ie za rzu ca ją nam , katolikom , zb y t foirm alistyczne i ju ry d y cz n e operow anie pojęciem w aż­ ności u r z ę d u S6. Z d ru g iej stro n y K ościół k ato lic k i nie m oże łatw o zerw ać z w ielow iekow ą tra d y c ją w łasnego n au c za n ia , co z kolei stw o ­ rzy ło b y og ro m n ą przepaść w sto su n k u do K ościołów W schodnich o d ­ łączonych. N a 4 Z g rom adzeniu ogólnym Ś w iato w ej R ady K ościołów w 1968 r. w U ppsali ośw iadczyły one, iż p rze d rozw iązan iem p ro b lem u in te rk o m u n ii należy w p ie rw uzgodnić n a u k ę o istocie u rzędów koś­ cielnych i su k cesji a p o s to ls k ie j87. Nie m ożna przeto ro zp a try w a ć tego z a g ad n ien ia jed n o stro n n ie, tzn. tylk o z p ro testan ck ieg o p u n k tu w i­ dzenia 88. N au k a o u rzę d ach kościelnych m usi w ięc n a d a l stanow ić p rze d m io t rzeteln eg o dialogu ekum enicznego. O w y ra źn y c h o siągnię­ ciach w te j sp raw ie św iadczą ta k w ażne doku m en ty , będące owocem dialogu p rze d staw ic ie li K ościoła rzym skokatolickiego ze Ś w iatow ą F e­ d e ra c ją L u te ra ń sk ą , jak : E w an g elia a Kościół, czyli tzw . R a p o rt z M alty (1972 r.), W ieczerza P a ń sk a (1978 r.), D rogi do W spólnoty (1980 r.), W szyscy pod jed n y m C h ry stu sem (1980 r.) oraz d o k u m e n t K om isji „W iara i U stró j” E k u m en iczn ej R ad y Kościołów , zn a n y jako

D o k u m e n t z L im y 1982 ( P e ru ) S9. W k aż d y m z ty c h te k stó w dialog n a

te r, a visibidi e t ta n g ib ili episcopo re g u ra lite r o rd in e tu s” (H. D e n - z i n g e r , E nchiridion sym b o lo ru m , d e fin itio n u m e t decla ra tio n u m de

rebus fid e i et m o ru m , ed. C. R a h n e r S.J., B a rc in o n e -F rib u rg i Brisg.

-R om ae 311957, n r 424); Conc. L a te ra n e n se IV (1215): „Et hoc u tiq u e sa o ra m en tu m nem o poitest eonfieere, n isi sacerdos, qui râle îu e rit o rd i- natius, secu n d u m cl-aives Eccłesiiae, quas ipse concessit A postolis eo ru m - que succesis-oriibus Je su s C h ristu s” (Denz. 430); C ł e m e n s VI (Ex ąp. „S u p er q u ib u sd a m ” ad C onsolatorem , Catholiicon A rm en o ru m 29 IX 1351): „...nullus, etiam sanctus, corpus C h risti p o te st conficere, nisi sit sacerd o s” (Denz. 574a). P or. też, M. P a s t u s z k o , C elebrans o fia ry

eu c h a ry styc zn ej, P ra w o K anoniczne 26 (1983) n r 1—2, 203—219; P.

H e m p e r e k , U św ięcające zadanie K ościoła, s. 113—114, w: K om en­ ta rz do K odeksu P ra w a K anonicznego, t. 3, L u b lin 1986; I s e r l o h , a rt. cyt., s. 61—62.

85 I s e r l o h , a r t. cyt., s. 62. 86 S k o w r o n e k , a rt. cyt., s. 104. 37 I s e r l o h , a rt. cyt., s. 64.

38 „N ie m ożna tw orzyć jakiegoś p orozum ienia dw óch p a rtn e ró w p rze­ ciw ko trzeciem u . To byłoby nieszczere w obec sam ego K ościoła C h ry ­ stusow ego, k tó ry je st je d en i niepodzielny. I te n K ościół został roz­ d a r ty ” (A. N o s s o 1, cyt. w yw iad, Gość N iedzielny s. 4).

39 D o k u m en ty te z a w a rte są m . in. w : S. C. N a p i ó r k o w s k i OFM Conv., W szy sc y pod je d n y m C h rystu sem , s. 117— 13'9: E w angelia a Kościół, ożyli tzw . R a p o rt z M alty; s. 141—167: W ieczerza P ań sk a , s. 169—'198: Drîogi do w spó ln o ty ; s. 199—205: W szyscy pod jednym C h ry stu

(11)

-22 B. W. Zubert £10]

te m a t u rzę d u kościelnego i jego re la c ji do E u c h a ry stii za jm u je z n a­ czące m iejsce. T reści te są w szakże ciągle jeszcze przed m io tem o b u ­ stro n n y c h d y sk u sji i u sta le ń , p ro p o n o w an y ch do oceny i recep cji przez k o m p e te n tn e w ładze kościelne i w iern y ch . „W ieczerza, w k tó re j nie m ogą uczestniczyć ludzie w ierz ący i ochrzczeni', k ry je w sobie w e­ w n ę trz n ą sprzeczność” 40. To stw ierdzenie, z a w a rte w R ap o rcie z M al­ ty ',(72), sp o tk a ło się z różną, ale ra c z e j n e g a ty w n ą r e a k c ją ze stro n y k ato lik ó w . Nie zo stały ró w n ież przez k o m p e ten tn e w ład ze kościelne całkow icie zaak cep to w an e p ra k ty c z n e p o stu la ty o intarkom unid w n a ­ s tę p u ją c y c h p rz y p a d k a c h i okolicznościach: a) p rz y o k az ja ch e k u m e ­ n icznych i w duszpasteffiswie m a łż e ń stw m ieszanych; b) za zgodą w ładz kościelnych; c) u n ik a ją c ro z tro p n ie za m ę tu w śró d w iern y c h ; d) uw zględ­ n ia ją c w ia rę w C h ry stu sa i w spólnotę K ościoła. K atolicy tw ie rd z ą, iż „...w spom niane zbliżenie w cale n ie je st aż ta k znaczne, b y ro z­ w iązyw ało p o d sta w o w ą tru d n o ść , m ianow icie p ro b lem su k cesji, i — co za ty m idzie — w ażność k o n se k ra c ji” 41.

6. In n ą po w ażn ą k w estię sta n o w i konsens w ia ry co do isto ty K oś­ cioła i sa k ra m e n tu E u ch a ry stii, p oniew aż założeniem in te rk o m u n ii jest rów n ież zgodność w n a u c e i w ie r z e 42. S obór W a ty k a ń sk i II p rz y z n a ­ je, iż pom im o b r a k u z n a m i p e łn e j jedności odłączonych od n a s W spólnot k ościelnych i n ie p rz ec h o w a n ia ca łk o w ite j rzeczyw istości e u ­ chary sty czn eg o m is te riu m w spólnoty te „...spraw ując w św ię tej Uczcie p a m ią tk ę śm ierci i z m a rtw y c h w sta n ia P ańskiego, w y zn ają, że oznacza o n a życie w łączności z C h ry stu sem i o czekują Jego chw alebnego p rzy jśc ia . W obec tego n a u k a o Uczcie P a ń sk ie j, o in n y c h sa k ra m e n ta c h i k u lc ie o raz o p o słu g a ch K ościoła p o w in n a stan o w ić p rze d m io t d ia ­ logu” (DE 22). Życzenie S oboru zostało spełnione i n a u k a o E u c h a ­ ry s tii rzeczyw iście je st p rzed m io tem dialogu» czego dow odzą w yżej przytoczone d o kum enty. W ydaje się też, że w ty c h k w estiac h n a ­ stą p iło w iększe abłiżemde m iędzy K ościołem k ato lic k im i K ościołam i refo rm o w a n y m i, an iżeli w sp ra w ie ro zu m ien ia u rz ę d u kościelnego (szcze­ gólnie sa k ra m e n ta ln o śc i k a p ła ń stw a i w ażności o rd y n a c ji p ro te s ta n ­ ckiej). N ajlepszym tego p rz y k ła d e m je st d o k u m e n t z L im y z 1982 r. P o zo staje je d n ak ż e n a d a l o tw a rty pro b lem rec ep cji te j n a u k i przez k o m p e te n tn e w ładze kościelne i w iern y ch , czyli konsens w sposobie ro zu m ien ia ta je m n ic y K ościoła i E u c h a ry s tii43.

sem . T ek st D o k u m e n tu z L im y 1982 z n a jd u je się w 'm aszynopisie, p rzy ­ g oto w an y m przez In s ty tu t E kum eniczny W ydaiału Teologii KUL.

40 E w angelia a K ościół, c z y li tzw . R aport z M a lty n r 72, w: S. C. N a p i ó r k o w s k i , W szy sc y pod je d n y m C h rystu sem , s. 136.

41 Tam że, s. 45 i 107.

42 S k o i w r o n e k , a r t. cyt., s. 106.

(12)

111] Interkomunia 23

III. Kodeksowa regulacja .prawna interkomunii

K o m isja p rzy g o to w u ją ca n o rm y o com m u n ica tio in sacris, a w ięc ta k ż e o in te rk o m u n ii dysponow ała, ja k (widać z pow yższych u staleń , n a s tę p u ją c y m i d o k u m e n tam i ogóktokościelnym i: Deikret o ekum enizm ie, D y re k to riu m ekum eniczne, In s tru k c je S e k r e ta ria tu Je d n o śc i C hrześci­

ja n o szczególnych w y p ad k a ch , w kt.órych w olno ch rz e śc ija n in n y c h w y z n a ń dopuścić do K om unii św. w K ościele k ato lic k im (1 VI 1972 r.), o ce n am i przez S tolicę A postolską sto so w an ia pow yższych przepisów o ra z bo g aty m m a te ria łe m dialogu ekum enicznego. T reści będ ące jeszcze m a te ria łe m dialogu ekum enicznego. T reści będ ące jeszcze p rzed m io tem d y sk u sji i sposób teologicznych tru d n o w szakże u ją ć w k o n k re tn ą n o rm ę p ra w n ą , k tó r a w m y śl w spółczesnej te o rii p ra w a kościelnego sp e łn ia ró w n ież rolę m a n ife sta c ji w ia ry i jej p rze k azu . D latego te ż kan o n istę , n a w e t dobrze zorientow anego w p ro b lem aty c e dnterkom u- n ijn e j, n ie d ziw ią dyspozycje k an . 844,' 900, 908, w y ro s łe z n a u k i S o b o ru i o p ie ra ją c e się n a późniejszych d o k u m e n tac h S tolicy A po­ sto lsk iej. W y k ład n ia odpow iednich n o rm k o deksow ych pozw ala n a

n a s tę p u ją c e w nioski, z n a tu r y sw ej n ie o b ejm u ją ce w szy stk ich m ożli­ w y ch p rz y p a d k ó w in d y w id u aln y ch .

1. T ylko k a p ła n w aż n ie w yśw ięcony m oże sp raw o w ać E u c h a ry stię {kań. 900 § 1). S k ła d a o n o fia rę w im ien iu C h ry stu sa (in persona

C h risti) i p rzew odniczy L udow i. „...przez p osługę p re z b ite ró w doko­

n u je się d uchow a o fia ra w iern y c h w zjednoczeniu z o fia rą C h ry stu sa, jedynego P o śre d n ik a. T ę zaś o fia rę s k ła d a się b ezkrw aw o w E u ch a­ ry s tii i s a k ra m e n ta ln ie przez ich rę c e w im ie n iu całego K ościoła aż do czasu p rzy jśc ia sam ego P a n a . Do tego zm ierza i w ty m z n a jd u je sw ą p ełn ię posługa p re z b ite ró w ” (DK 2). N orm a kan. 900 § 1 obo­ w iąz u je bez ja k ich k o lw iek ograniczeń: O dnoszą się one je d y n ie do godziw ego sp ra w o w a n ia E u ch a ry stii. U pow ażnienie do w a ż n e j c e le b ra ­ cji E u c h a ry stii o trz y m u je k a p ła n n a m ocy św ięceń k ap łań sk ich . J e s t ono n ie u tra e a ln e , ze w zględu n a n ie z a ta rty c h a ra k te r, ja k im p rz y j­ m u jącego n az n ac za k a p ła ń stw o <ikan. 1008), i całkow icie n iezależne od zajm ow anego (urzędu kościelnego czy in n ej sy tu a c ji p ra w n e j w K o ś c ie le 44. O sa m y ch św ięceniach preztoiteratu i w ym ogu do ic h w aż­ ności m ó w ią k an . 1009 i 1024.

2. K an. 908 z a b ra n ia k a p ła n e m k a to lic k im k o n ce le b ro w an ia E u ch a­ r y s tii z k a p ła n a m i lub sz afarza m i K ościołów lu b W spólnot k ościel­ n y c h n ie m a ją c y c h p e łn e j w sp ó ln o ty z K ościołem k ato lic k im . Idzie tu ta j n ie ty lk o o. każdą fo rm ę k o n celeb ry z k a p ła n a m i lu b szafarza m i in n y c h K ościołów w K ościele k ato lic k im , lecz ta k ż e o in te rc e le b ra c ję ,

44 P a s t u s z k o , a rt. cyt., s. 213—216; K. L ü d i c k e , Das H eiligung­

sa m t der K irche, 900/1, w : M ü n sterisch e r K o m m e n tar zum C odex

Iu ris C anonici u n te r b eso n d erer B e rü c k sic h tig u n g d e r R echtslage in D eu tsch la n d , Ö ste rreich u n d d e r Schw eiz, hrsg. von K . L üdicke, E ssen 1986.

(13)

24 B. W. Zubert [12]

czyli przew o d n iczen iu E u c h a ry s tii w in n y m K ościele lu b W spólnocie kościelnej. N aruszenie tego z a k a z u je st o b w aro w an e sa n k c ją k a rn ą ' z k an . 1365: m a b y ć u k a ra n y sp raw ie d liw ą k a r ą 45.

3. W łaściw e zasady in te rk o m u o ii p o d aje ikan. 844 §§ 2—4. S ą to zgodnie z p rz y ję tą term in o lo g ią p rzy p a d k i k o m u n ii o tw a rte j z o g ra ­ niczeniem . R eg u la cja p ra w n a te j m a te rii o p ie ra się zasadniczo n a n o r ­ m a ch p o d an y ch przez S obór W atykańska II, D y re k to riu m ek u m en iczn e o raz in stru k c ję S e k re ta ria tu Jed n o ści C h rze śc ijan z 1972 r.

a) p rz y jm o w a n ie E u c h a ry stii (a ta k że p o k u ty i nam aszczenia cho­ rych) p rzez k a to lik ó w w K ościołach n ie k ato lick ich (kan. 844 § 2). In te re s u ją c a je st treścio w a k o n stru k c ja te j n o rm y , o k reśla ją ce j w a ­ r u n k i ,i okoliczności, w k tó ry c h w olno k ato lik o w i p rz y ją ć E u c h a ry stię od sz a fa rz a n ie k a to lic k ie g o 46. P o d staw o w y m w a ru n k ie m je st istn ien ie w aż n ej E u c h a ry stii w Kościele, do jakiego n a le ż y sz afarz. W edług ak tu aln eg o sta n u dialogu 'efcumewicBnego do K ościołów ta k ic h zalicza się K ościoły W schodnie odłączone oraz K ościół s ta ro k a to lik ó w 47. W od ­ pow iedzi n a stan o w isk o S o b o ru W atykańskiego II i D y re k to riu m e k u ­ m enicznego S ynod p a tria rc h a tu m oskiew skiego 16 X II 1969 r. w y ra ził zgodę n a dopuszczenie k ato lik ó w do s a k ra m e n tu p o k u ty , E u ch a ry stii i nam aszczenia c h o ry c h (ostatnio S ynod C e rk w i ro sy jsk ie j w ycofał zezw olenie n a gościnność eu c h ary sty c zn ą , czego .powody n ie są jeszcze z n a n e ) 48. P odobnie K o n fe re n cja E p isk o p a tu N iem iec za w a rła w 1973 r. p orozum ienie z K ościołem sta ro k a to lic k im o o g ra n ic z o n e j- i w a ru n k o ­ w ej w spólnocie s a k r a m e n ta ln e j40. S p ełnienie w ym ienionego w a ru n k u podstaw ow ego sam o z siebie n ie w y starcza. K ato lik o m w olno bow iem k o rzy stać u ta k ic h sz a fa rz y z E u ch a ry stii, gd y zachodzą n a s tę p u ją c e okoliczności:

— konieczność lu b p ra w d z iw y p ożytek duchow y. W D y re k to riu m e k u ­ m enicznym za sy tu a cję n ag ląc ej konieczności u zn a n o w o d n iesien iu do ch rz eśc ija n ak a to lik ó w prześlad o w an ie § p o b y t w w ięzieniu. W in s tru k c ji S e k re ta ria tu Jed n o ści C hrześcijan z 1972 r. p rzy ję to szero k ą in te rp re ta c ję tego pojęcia, u zn ając, że: „Może chódaić ta k ż e o c h rz eśc ija n zn a jd u ją c y c h się w w ielk iej p o trze b ie duchow ej, a n ie m ogących dotrzeć do sw oich w spólnot kościelnych. Z a p rz y k ła d n ie c h słu ż y rozproszenie (diaspora); w n aszy m w iek u is tn ie ją w iel­ k ie m ig ra c je ludzi i z d a rz a się częściej n iż d aw niej, że ch rz ę śc ija -45 P o r. L ü d i c k e, Das H eiligungsam t, 908/1; M. K a i s e r , Ö k u m e ­

nische G o ttesd ien stg em ein sch a ft, w : H an d b u c h des k a th o lisc h en K ir­

ch e n re c h ts, hrsg . v o n J . L i s t l , H. M ü l l e r , H. S c h m i t z , R egens­ b u rg 1983, s. 643—644.

46 L ü d i c k e , Das H eiligung sam t, 844/2— 4; K a i s e r , a rt. cyt., s. 644. 47L ü d i c k e , Das H eiligungsam t, 844/3.

48 K a i s e r , a r t. cyt., s. 645; I s e r l o h , a rt. cyt., s. 59; A. N o s s o 1, cyt. w yw iad' dla G ościa N iedzielnego, s .4.

49 K a i s e r , a r t. cyt., s. 645; P. H e m p e r e k , U św ięcające zadanie

K ościoła, w : K o m en tarz do K odeksu P ra w a K anonicznego z 1983 r.,

(14)

[13] Interkomunia 25

n ie n ie k a to lic y ż y ją tu i ów dzie w ro zp ro szen iu p o śro d k u k ra jó w k a to lic k ich ” (n r 5). W ydaje się, że przy-kładoow w yliczone sy tu a c je m ożna odnieść ta k ż e do kato lik ó w , k tó rz y -przecież w n ie k tó ry c h k ra ja c h ta k ż e ży ją w d iasporze i często są pozb aw ien i pom ocy duchow ej ze stro n y -własnych szafarzy. Z resztą po jęcia „konieczno­ ści” i „pożytku duchow ego” m a ją sw o ją u sta lo n ą tra d y c ję in te r ­ p re ta c y jn ą w kan o n isty ce;

— n ie zachodizi niebezpieczeństw o b łę d u lu b in d y feren ty zm u , tzn. m a się do cz y n ie n ia z. ludźm i d o jrza ły m i w wii-erze, d o strzeg ający m i różnice dzielące d a n e K ościoły;

—- istn ie je 1 fizyczna lu b m o ra ln a niem ożliw ość u d a n ia się do s-zafarza katolickiego. I ta okoliczność m a sw oją u sta lo n ą w y k ład n ię. In ­ s tr u k c ja z 1972 r. w sto su n k u do ch rz e śc ija n ak a to lik ó w m ów i w ty m k o n te k ście o „w ielkim tru d z ie ” u d a n ia się do w ła sn e j społecz­ ności i „za cenę w ielk ich w y d a tk ó w ” '(In stru k cja -nr 5). Z astoso­ w an ie w ty m p rz y p a d k u a n a lo g ii p ra w a n a korzyść k ato lik ó w n ie p ow inno budzić zastrzeżeń. O cenę istnieniia pow yższych ok o ­ liczności p ozostaw ia się sa m y m w iern y m . .W y p ad a ta k ż e zw rócić uw agę, iż okoliczność praw d ziw eg o p o ży tk u duchow ego m oże służyć pom ocą w w y k ła d n i m o ra ln e j niem ożliw ości u d a n ia -się do sz a fa rz a w łasnego. t W § 2 an a liz o w an e j n o rm y , in a c z e j niż w D y re k to riu m eku m en iczn y m (44), miie w y m ag a się, a b y w sp o m n ian a niem ożliw ość tr w a ła p rzez dłuższy czas. W obec -tego n a w e t sy tu a c y jn ie u w a r u n ­ k o w an a niem ożliw ość, n p . u czestn ictw o w Śwliętej L itu rg ii z oka-zji u d ziela n ia sa k ra m e n tu m a łż e ń stw a czy c h rz tu , u pow ażnia -do sko­ rz y s ta n ia z pow yższej dyspozycji p ra w a 50.

b) p rzy jm o w a n ie E u c h a ry stii przez członków K ościołów W schodnich odłączonych (kan. 844 § 3). S zafarze k ato lic cy m ogą godziw ie udzielać E u c h a ry stii (p okuty li n am asz cz en ia chorych) członkom K ościołów w schodnich n ie m a ją c y c h p e łn e j w sp ó ln o ty z K ościołem k atolickim , o ile ci sarni o n ią proszą i s ą odpow iednio przygotołw ani (p.or. kan . 813 § 1). O tym , c z y k to ś je st odpow iednio p rzy g o to w a n y (rite dispo-

situs) decyduje sam szafarz. Jaik zaś w iadom o n a odpow iednią dyspo­

zycję s a k ra m e n ta ln ą s k ła d a ją się m . im.: szczery z a m ia r p rz y ję c ia sa k ra m e n tu , a p rz y n a jm n ie j n ie sta w ia n ia p rzeszkód jego działan iu oraz godność przy jm u jąceg o , k tó rą się zak ład a, jeżeli sz a fa rz n ie d y s­ p o n u je dow odam i p rz e c iw n y m i61.

W obu pow yższych p rz y p a d k a c h K odeks n ie w sp o m in a o „zasadzie 50 S e k re ta ria t do sp ra w Jedności C hrześcijan. In s tru k c ja o szczegól­ n y c h w y p ad k a ch , w k tó ry c h w olno ch rz eśc ija n in n y c h w y zn a ń do­ puścić do K om unii św iętej w K ościele k atolickim , A AS 64 (1972) 5.18—'325; te k s t polski w: U t u n u m . D oku m en ty K ościoła k atolickiego n a te m a t ekum enizm u, L u b lin 1982, s. 199—200; por. też L ii d i c k e,

Das H eiligungsam t, 844/3; H e m p e r e k , dz. cyt., s. 69; E. S z t a f r o w -

s k i, P o d ręczn ik p raw a kanonicznego, t. 3, W arszaw a 1986, s. 108—109. 61 L ii d di c k e, Die H eiligungsam t, 844/3—4; 843/2.

(15)

26 B. W. Zubert [14]

w zajem n o ści”, ja k k o lw iek im p lik u ją ją w cześniejsze u sta le n ia. W o d ­ n ie sie n iu do d ru g iej sy tu a c ji gościnność e u c h ary sty c zn a jest u nas p e łn a 52.

c) p rzy jm o w a n ie E u c h a ry stii p rzez c h rz eśc ija n in n y c h K ościołów o d ­ łączonych, b ędących w ed łu g oceny S tolicy A postolskiej w odniesieniu do sa k ra m e n tó w ta k ie j sa m ej sy tu a c ji ja k Kościioły w schodnie (kan. 844 § 3). -W arunki p rzedm iotow e dopuszczenia do E u c h a ry stii są te sa m e co w sto s u n k u do ch rz eśc ija n K ościołów w schodnich odłączo­ n y ch : dobrow olna p ro śb a i odpow iednie przygotow anie. Je d n a k ż e o do­ p uszczeniu n ie d ec y d u je sam szafarz, lec zm usi uw zględnić opiniię S tolicy A postolskiej, k tó ra re z e rw u je sobie p ra w o o ceny zgodności co do sposobu ro zu m ien ia s a k ra m e n tó w 5S.

d) dopuszczanie do E u c h a ry stii ch rześcijan , w k tó ry c h K ościołach w ed łu g ro zu m ien ia K ościoła k atolickiego n ie s p ra w u je się J e j w aż­ n ie ,(kan. 844 § 4). Idzie p rzed e w szy stk im o K ościoły refo rm o w an e. T a dyspozycja ko d ek su n a ra ż a n a s n a z a rz u t „niegościnności e u c h a ­ ry sty c z n e j” ze stro n y p ro te sta n tó w . W praw dzie p ra w o d a w c a kościelny rzeczyw iście sta w ia w ty m p rz y p a d k u surow sze w y m ag a n ia an iżeli poprzednio, jed n ak że w spom nliane w yżej ra c je teologiczne uzaisadnia- ją, p rz y n a jm n ie j z katolickiego p u n k tu w idzenia, ta k ą w łaśn ie n o rm ą. R e g u lu je się tu ta j dw ie, życiowo istotne, ro zstrz y g a ją c e sy tu a c je : n ie ­ bezpieczeństw o śm ierci i p o w aż n ą konieczność. Z aistn ie n ie n ieb ezp ie­ czeń stw a śm ierci p o zo staw ia się — i to zu pełnie słusznie. — do oceny p rzez sam ego szafarza, n a to m ia st u zn a n ie p ew n y c h okoliczności za p o w aż n ą konieczność n ależ y do b isk u p a d ie ce zji lu b K o n fe re n c ji E pi­ sk o p a tu 54.

Je że li w ięc is tn ie je n iebezpieczeństw o śm ierci lu b zachodzi pow ażna konieczność, sz afarze katoliccy m ogą godziwie dopuścić do E u c h a ­ ry s tii (pokuty i n am aszczenia chorych) chrześcijan , n ie m a ją c y c h p e ł­ n e j w spólnoty z K ościołem k ato lic k im p o d n a s tę p u ją c y m i w a ru n k a m i: w y ra że n ie w ia ry k ato lic k iej odnośnie do ty o h sa k ra m e n tó w oraz o d ­ po w iednie przygotow anie. S p ełn ie n ie ty c h w a ru n k ó w jeszcze n ie je st w y sta rc za jąc e, poniew aż w ed łu g te n o ru k a n o n u m uszą m u to w a rz y ­ szyć: niem ożliw ość sk o rz y sta n ia z posługi sz afarza w ła sn e j w spólnoty kościelnej i dobrow olna p ro śb a. U w a ru n k o w a n ia z a w a rte w n o rm ie kodeksow ej dowodzą, iż ta fo rm a in te rk o m u n ii dopuszczalna je st je ­ dyn ie w w y jątk o w y c h okolicznościach i w y m ag a sp e łn ie n ia odpow ied­ n ic h w aru n k ó w . M ożliwość stw o rzo n a przez obecny k odeks w y ra sta z głębokiego p rze k o n an ia , iż n ie m ożna pozbaw ić pom ocy duchow ej żadnego człow ieka ochrzczonego, k tó ry zn a la zł się w k rań c o w e j sy ­

52 Zofo. w yżej przy p . 23.

63 L ü d i c k e , Die H eiligungsam t, 844/3; H e m p e r e k , dz. cyt., s. 69; S z t a f r o w s k i i dz. cyt., s. 109—110.

(16)

[15] Interkomunia 27

tu a c ji życiow ej d nie m a d o stęp u do środków zbaw ien ia w e w ła sn e j w spólnocie k o ś c ie ln e j5S.

K odeks stw ie rd z a ponadto, iż w in te re su ją c e j n a s m a te rii (kan. 844 § 2—4) a n i b isk u p diecezji, a n i K o n fe re n cja E p isk o p a tu nie p o w in n i w y d aw ać n o rm ogólnych bez u p rz e d n ie j k o n su lta c ji z k o m p e ten tn ą w ła d z ą zainteresow anego K ościoła lu b w sp ó ln o ty n ie k ato lick iej. K on­ su lta c ji, o k tó r e j w ty m p a ra g ra fie , nlie m ożna, ja k sądzę, in te r p re ­ to w ać w znaczeniu o siągnięcia pełnego po ro zu m ien ia czy p rzy ję cia za sa d y ca łk o w ite j w zajem ności 56.

4. W ypada jeszcze zastan o w ić się, czy p o sta n o w ien ia k o d ek su w s p r a ­ w ie in terk o m u n ia s ą ty lk o pow tó rzen iem n o rm D y sek to riu m ek u m e­ n iczn eg o i w y ja śn ie ń in s tru k c ji S e k r e ta ria tu Jed n o ści C h rześcijan z

1972 r.? Czy w obec tego od 1972 r. n ie m a żadnego p o stę p u n o rm a ­ tyw nego w p ro b lem aty c e ta k w aż n e j dla jedności ch rz eśc ija n ? O d­ pow iedzi d o sta rc za a n a liz a p orów naw cza. I <tak: a) kodeksow e p ojęcie „niem ożliw ości” je st szersze an iżeli an alogiczne z D y re k to riu m e k u ­ m enicznego (44); b) p raw d ziw y p o ży tek duchow y, u p o w aż n iając y k a ­ to lik ó w do k o rzy sta n ia z sa k ra m e n tó w w K ościołach pcisiadających w ażne s a k ra m e n ty (niezależnie od K ościołów w schodnich odłączonych) znacznie poszerza dyspozycje n r 44 tegoż D y re k to riu m ; c) w k a n . 844 § 5 re z y g n u je się z w ym ogu pom yślnego w y n ik u n a ra d y z k o m p e te n t­ n y m i w ład zam i k ościelnym i li p ew n e j konieczności (w yrażonej sło ­ w am i: „w y p ad a ja k n a jb a rd z ie j’') stosow ania za sa d y w zajem ności (por. D y re k to riu m ek u m en . 42 i 43 )57.

IV. Zakończenie

Jeżeli dzisiaj sięgam y do K P K 1917 i czytam y w kam. 731 § 2:

„V e titu m est S a cra m e n ta Ecclesiae m in istra re haereticis a u t schism aticis, e tia m bona fid e e rra n tib u s eaąue p eten tib u s, n isi prius, erroribus reiectis, Ecclesiae reconciliati fu e r in t”, w te d y p o stan o w ien ia obecnego

k o d ek su ja w ią n a m się jako całkow icie now a rzeczyw istość p ra w n a , u k sz ta łto w a n a przez z u p e łn ie odm ienne ro zu m ien ie K ościoła i jego śro d k ó w z&awieniia. N orm y obecnego kode&su są w ięc w sto su n k u do p rzepisów K P K 1917 r. bezsprzecznie m ilow ym k ro k iem nap rzó d , zaś w sto su n k u do S oboru W a tykańskiego II i D y re k to riu m ekum enicz­ nego, dalszym p rze jaw em dob rej w oli K ościoła katolick ieg o w sp ra w ie ta k w aż n ej, ja k w spólny u d z ia ł w E u c h a ry s tii w szy stk ich ochrzczo­ n y c h i w ierzący ch w C h ry stu sa. O bow iązująca w odniesien iu do in te

r-55 Tam że.

56 T am że. Do in te rp re ta c ji całego kan . 844 zob. F. R. M c M a n u s ,

T h e Sacra m en ts, w : T he Code of C anon L aw . A te x t a n d C om m entary,

ed. J . A. C oriden, T. J. G reen, D. E. H eintschel, N ew Y o rk 1985, s. 609—611.

57 L ü d i c k e, Das H eiligungsam t, 844/5; K a i s e r , a rt. cyt., s. 644—645.

(17)

28 B. W. Zubert [16]

k o m unii re g u la c ja p ra w n a d aje ta k że odpow iedź n a p y ta n ia p o sta ­ w ione n a p oczątku, a dotyczące u d ziału c h rz e śc ija n in n y c h K ościołów czy W spólnot kościelnych w II K ra jo w y m K ongresie E ucharystycznym . T rz eb a też żyw ić n ad z ie ję, iż dialog ek um eniczny pro w ad zo n y przez c h rz eśc ija n z ta k og ro m n y m zaangażow aniem pozw oli w przyszłości n a recepcją p rz y ję ty c h u sta le ń d o k try n a ln y c h i p o stę p u ją cy konsens w iary , a co za ty m idzie n a k o le jn e pcuzytywne zmiany^ n o rm aty w n e . W olno rów nież w yrazić w iarę , że D uch Ś w ięty, S p ra w c a Jedności, któ reg o dziełem je st ca ła rzeczyw istość zbaw cza w Kościele, dopro­ w adzi w szy stk ich ch rz eśc ija n do jedności, całkow itego w spółzjednocze- n ia (com m unio) kościelnego, a w k o n se k w e n cji do p ełn ej w spólnoty e u ch ary sty czn ej.

Intercommunio secundum novum Codicem Iuris Canonici

I n te r com m unio m u lto ła m te m p o re th e m a disoufisionis vividae in te r chiristdifideles d iv e rsa ru m coinfessionum fac ta esit. Q uaestio haec in iiniibus P oloniae n o n tarn uirgens e r a t q u am in ailiis reg io n ib u s orbis te rra ru m . A tta m e n iu x ta sem tentiam a u c to ris b u iu s articuAi II Comgressus Euchairisitilcus hoc an n o in P olonia ce le b ra n d u s opoirtunitaitem. a ffe rt q u ae stio n em han c in fo ru m p u b lic u m rev o care, q u an d o q u id em quaestio haec p naxira afctdnet, id eist adm issdonem ch risiifid e d iu m a-Earum Eccle- siairum v e l com m uniitatum ec clesia sticaru m q uoad p artic ip a tio n e m eairum in dicto C ongressu. N o rm ae iu ris canonici in terco m m u n io n en i p e rti­ n en tes secundaaiiae esse v id e n tu r, uittpote a M agisterio. E cclesiae statuitae aitque hoc in casu dependentes, q u ae siiimuil fidem Ecclesiae in sa c ra - m e n tu m E u c h a ristia e e x p rk n a n t.

A rticu lu s in tre s p a rte s d iv isu s est. P rim s, in p a r te au-ctor sensum te rm in o ru m e x p la n a re stu d e t. T erm in u s „intercom m uniio”, noita bene in docum entis Concilia Vaticami II n o n ad h ib itu s, m ultim o d o e x p lic a ri p o te s t n ec n o n e x p rim ere v ario s moidos eduisdem e x sec u tio n is practicae. In d e se q u itu r p rim o necease asse aicurartissime d e te rm in a re quibus te rm in is fo rm a e praicticandi intercom m iunionem p erm issib iles vocentu.r. I n secu n d a p a r te a u c to r p o ssib litates e t d ifficu ltate s intercom im m ionem p r a c tic a n d i p o st V atica n u m II d em o n strat. A u cto r v erb is ex p re ssis a s se rit co m m unionem eu c h aristica m a tq u e comimundonem cu m Ecclesia p lenarn stric tissim e cohaexere. It a en im re s se hafoebat a prim oxdiis C h o istianitatis. Deoreitum V aticani II „U nitatis rein teg ru tio ” atq u e D irectorium o ec u m en ic u m commundcatilonem in sacris perm issib ilem

d e c la ra v e ru o t erg o eitiam in te rco m m u n io n em cum fra trib u s seiunctis E cclesiarum . O rie n ta liu m p ro p te r sacraim enta ordinaitionis e t E u c h a ri­ stia e vaiidem inisitrata. Ecclesia c a th o lics sodadibus a lia ru m E cclesiaru m vel co m m u n ita tu m ecclesialdum in tero cm m u n io n em p e r m ittit in p e ri- culo m o rtis v e l u rg e n te necessitate, dum m odo conditiones a d im p le an - t u r q u ae a fre q u e n ta n tib u s sa c ra m e n ta re q u iru n tu r. P a rtic ip a tio ca - th o lico ru m in E u c h a ristia celelbrata in eo ru n d em ecclesids m agnopere d e te rm in a ta est necn o n a vaiidi-tate sa c ra m e n ti ordinationlis et Ę u- chariistiae ib id e m e x siste n tiu m d ep eo d et. Quaestion.es, q u ae sucoessio- netm Apostoldcam, m u n u s sacetrdotale a tq u e essen tiam sa c ra m e n ti E u - c h a ristia e sp e cta n t, dam a m-ultis a n n is o.bieetum dialogo oecum enka fiu n t, sed no n o b sta n te notaibili convetrgentia ad o p ta tu m co<nsens<um p le n u m n o n d u m p e rd u x e ru n t. P a rs tertda a rtic u li in te rp re ta tio n e m n o r- m airum CIC 1983 a b au c to re p e ra c tu m co n tin et. Iu x ta n o rm a m CIC

(18)

[17] Interkomunia 29

solus sacerdos v alid e orddnatus sa c ra m e n tu m E u c h a ristia e conficere v a le t (can. 900 § 1). In eodem CIC p ro h ib e tu r -sacerdotiiibus catholicis Eueharisitiaim c o n c e lsb ra re u n a cum sacexdiotibus E cclesiarum v»el com - m u n ita tu m acclesialium , q u i co m m unionem p le n am cu m E cclesia ca - th o lica n o n habemt (can. 908). N orm ae dem u m co n g ru en tes e t ad in te r- c om m unionem p e rtin e n te s in can. 844 §§ 1—4 co n tin e n tu r. Noxmae hic sta tu ta e dlispositioraes Coneilii Vaiticani II, D irectorii oecum eniei

atq u e In stru c tio n is an n o 1072 p ro m u lg a ta e resp len d en t. L eg islato r eccle-

sia stic u s in can. 844 p o ssib ilita te s in terco m m u n io n is, re sp e c tu habifco su p ra d ic to ru m d ocum entorum , am plificat.

A u cto r in conclusione artiiouli asse rit, co m p aratio n e fa c ta cu m CIC 1917, in n o v atio n es essen tiales in te rim o rta s esse, q u a e sim ul su m p tas fructum , diaiogi o ecum eni p ro d u n t. Id a m q u e spem n u tr it fo re S p iritu m S anctum , A uctorem uniitatiis, om nes cre d en te s in C h ristu m ad p len am com m unionem eu c h aristie am a d d u c tu ru m esse.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Heterogeniczny wizerunek izolowanego świata kreślony więziennymi tatuażami 149 Treści podkulturowe (grypserskie) - prestiżowe.. Fot. - Kocham Tylko Wolność; A.R.H.+ -

Z powodu małżeństwa Asnyka z Zofią Kaczorowską pełno jest wzmianek w listach Asnyka o jej rodzicach, wydawca nie podał jednak żadnych szczegółów o nich, co

In the first of the series of interdisciplinary workshops in the visiting professor program of Anne Lacaton, students have made redesigns for existing apartments in order to

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 35/1/4,

Jednakże rola „C him ery“ w życiu kulturalnym Polski była ogrom na; na niej w ychow ało się wielu w ybitnych pisarzów p ol­ skich, podniosła ona poziom

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 36/3-4,

Natura kapłaństwa służebnego stawia przed prezbiterem określone wymagania, zobowiązujące go do przyjęcia nowego stylu życia, zmiany sposobu myślenia, wypracowania i

W ogłoszonym przez papieża Franciszka Roku Życia Konsekrowa- nego warto zwrócić szczególną uwagę na rady ewangeliczne i ich obec- ność w duchowości sercańskiej.. Wiąże