• Nie Znaleziono Wyników

Od 'Lietuvininkai' do 'Neoprusów' : u źródeł unikalnego eksperymentu etnograficznego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Od 'Lietuvininkai' do 'Neoprusów' : u źródeł unikalnego eksperymentu etnograficznego"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Swietłana M. Czerwonnaja

Od "Lietuvininkai" do "Neoprusów" :

u źródeł unikalnego eksperymentu

etnograficznego

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3, 459-468

(2)

A R T Y K U Ł Y

P O L E M I C Z N E

Świetlana M . Czerwonnaja

Od „Lietuvininkai” do „Neoprusów”.

U źródeł unikalnego eksperymentu etnograficznego

Prusow ie — p ra sta re plemię, ściślej m ów iąc, grupa, k on glom erat etnicznie bliskich plem ion połączonych w spólnym etnonim em , zam ieszkiwali p o łu d n io ­ w o-w schodnią część ziem n adbałtyckich, terytorium dzisiejszego O bw odu K alin ingradzkiego *, w najbliższym sąsiedztw ie i w systemie pokrew nych (językowych, k u ltu ro w y ch , etnicznych) zw iązków z plem ionam i starolitew skim i. Prusow ie jed n ak ż e — w o d różnieniu od Litw inów , k tórych konsolidacji sprzyjało pow stanie w pierwszej połow ie X III w. pań stw a — W ielkiego K sięstw a Litewskiego, p o trafią ceg o przeciw staw ić się agresji krzyżackiej — zostali podbici n a p o czątku X III w. przez Z a k o n K rzyżacki. W ytępienie tych plem ion w to k u podbojów i id ąca w ślad za tym ich ak u ltu ra cja i asym ilacja, faktyczne rozpłynięcie się w śród przew ażającej ludności niemieckiej P rus W schodnich doprow adziło do zniknięcia tego n a ro d u z etnograficznej m apy E uro p y W scho d­ niej.

D o n ied aw na tak ie zniknięcie uchodziło za ostateczną praw dę, na kw es­ tionow anie k tórej nie decydow ali się naw et najbardziej zaciekli idealiści i ro m a n ­ tycy, pasjonujący się poszukiw aniam i pruskiego (bałtyjskiego) śladu k u ltu ro ­ wego w tym n ad b ałty ck im regionie. Prusow ie m ogli być przedm iotem b ad ań historycznych, archeologicznych, paleoetnograficznych, lecz w żadnym w ypad­ ku nie w spółczesnych opisów etnograficznych lub rozpraw dem ograficznych. T aki p u n k t nie istniał ani w jakim kolw iek ze spisów ludności, ani w p o rad n ik u historyczno-etnograflcznym N arody św ia ta ', ani w encyklopedii N arody R o sji2. W śród w szystkich znanych, zam ieszkałych w obecnym czasie na kuli ziemskiej (i w szczególności n a tym północnym skraw ku Prus W schodnich, któ ry wchodzi dzisiaj w skład F ederacji Rosyjskiej i zwie się „O bw ód K a lin in g ra d zk i”) naro d ó w (w spólnot etnicznych) o żadnych „P ru sa ch ” , n ik t naw et nie w spom ina. Nie spierała się o to także litew ska n a u k a etnograficzna, nie od najdu jąc Prusów ani wśród sw oich najbliższych sąsiadów , ani w śród ludności Litwy, a jej wnioski o P rusach ja k o o naro dzie, któ ry zaginął, zostały sform ułow ane w następujący sposób w M a lej litew skiej encyklopedii radzieckiej: „w 1684 ro ku K. H a rtk n o ch (H artk n o ch as) pisał, że zna on kilku starców rozum iejących po prusku. Inne św iadectw a au to rsk ie, z k tó ry ch najpóźniejsze o dn oszą się do ro k u 1700,

* O b w ód K a lin in g ra d z k i nie je st a k tu a ln ie je d n o s tk ą p o d ziału ad m in istracy jn eg o Rosji, lecz p o d m io tem Federacji R osyjskiej (p rzy p . tłu m acza).

1 Н а р о д ы м и р а . И с то р и к о -эт н о гр а ф и ч ес к и й с п р аво ч н и к , гл авн ы й р е д а к т о р Ю . В. Б р о м л ей . М осква 1988.

2 Н а р о д ы Р оссии. Э н ц и к л о п е д и я. М о ск в а 1994.

Komunikaty

(3)

potw ierdzają, że starzy P rusow ie zam ieszkiwali jeszcze n a M ierzei K u ro ń sk iej. W szystkie te d an e nie są w iarygodne (w P rusach w tam tych latach n ik t nie prow adził d o k ład n ej analizy skład u etnicznego ludności), jed n ak przyjęto uw ażać, że o statn i P rusow ie zniknęli m niej więcej w połow ie X V III w ieku” 3.

W praw dzie zd arzało się i wcześniej, że niektórzy historycy i pisarze nieco wyżej podnosili poprzeczkę ch ron ologiczn ą finałow ego etapu pruskiej historii etnicznej. W szczególności, szeroko rozpow szechnione było zagadkow e stw ier­ dzenie, p o w tarzan e przez różn ych a u to ró w (pierwszego źródła tych w iadom ości nie udało się nam ustalić) o tym , ja k o b y „ostatni Prus zm arł w K rólew cu w 1869 r .” Lecz i w tym p rz y p ad k u o rozw oju etniczności pruskiej w X X w. nie było naw et m ow y.

Dzisiaj m ów i się o tym całkiem pow ażnie w różnych litewskich kręgach naukow ych i społeczno-politycznych. Całkiem pow ażnie m ów iono o tym w wielu refera tach i k o m u n ik a ta c h w ygłoszonych podczas sesji n aukow ej „P ru sk a k ra in a — P rusy— P ru so w ie” zorganizow anej 20— 22 w rześnia 1996 ro k u przez O środek B adań N au kow y ch im. W ojciecha K ętrzyńskiego (O lsztyn) i A kadem ię B ałtycką (O stsee A kadem ie, L übeck-T ravem ünde) w m iejscow ości S tare Ja b ło n k i (P olska). I nie było to wcale pierwsze oświadczenie. Id ea o d rodzen ia i realnego ju ż fu n k c jo n o w an ia pruskiej w spólnoty etnicznej niejeden raz w połow ie lat 90. była p o d d a w a n a próbie w prasie litewskiej i n ag łaśn ian a podczas ró ż n o rak ich konferencji, inform acja o tym , niestety, staje się dla naszej nauki rosyjskiej co raz to bardziej „z am k n ięta” .

N ajb ardziej k o n sek w e n tn ą i przejrzystą teorię nieprzerw anego rozw oju lud u pruskiego (, jeże li nie n a w spółczesnych m ap ach , to w historii kraju, w pam ięci historycznej i k u ltu rz e ”) przedstaw ił Jo n as T rin k u n as w swojej rozpraw ie Prusy — ognisko ku ltury B a łtó w 4, opublikow anej w 1996 r. Swoje widzenie n iep rze­ rw anie pulsującej pruskiej w spólnoty etniczno-kulturow ej, określanej nie tylko przez języki, pochodzenie, lecz i szczególną m entalność wyłożył L eonas G ineitis w książce P atrio tyzm p ru ski i literatura litew ska5. C o raz szerszą akceptację w litewskiej nau ce historycznej uzyskuje koncepcja, w myśl której Prusow ie m ieli swą p aństw ow ość w po staci tych P rus W schodnich (bez B randenburgii), jak im i one były do 1918 r., w ystępując ja k o ostoja i ognisko właśnie pruskiej, bałtyjskiej ku ltu ry w E u ro p ie W schodniej.

R ean im acja ludu p ruskiego zyskuje swe zarysy nie tylko w nostalgicznych fan tazjach poetów (np. w polskich w ierszach E rw ina K ru k a ) i w kom pozycjach teoretycznych h isto ry k ó w i filologów , lecz także w praktyce społeczno-politycz­ nej w spółczesnej Litw y. W 1988 r. pow stał klub „ P ru sa ”, pom yślany pierw otnie ja k o tow arzy stw o m iło śn ik ó w d aw nych dziejów pruskich. O becnie funk cjon uje on ja k o „b ractw o m ięd zy n a ro d o w e” (In tern atio n ale B rudergem einschaft), a członkow ie tej grupy (w większości ludzie m łodzi, z którym i osobiście m iałam okazję d y sk u to w ać podczas sesji naukow ej w Starych Jab ło n k ach , d o k ąd zostali zaproszeni w ch a rak terze słuchaczy i uczestników ) m ów ią ju ż o „p ru sk o ści” ja k o

3 P ru sai. M ažoji L ietuviškoji T a ry b in e E n d k lo p e d ija , 2 to m as, V ilnius 1968, s. 933. (T u i dalej w szystkie cy taty z p u b lik acji litew skich i n iem ieckich p rz y ta c za n e są w p rzek ład zie a u to rsk im n a język rosyjski — S. C z.).

4 J. T rin k u n a s: Prusa b a łtu Iculturos zidinys, w: J. P o tsd a m a s ir K ara lia u cia u s k ra stas, V ilnius 1996, ss. 144 154.

5 L. G in eitis: P rusiskasis p a trio tizm a s ir lietuviu literatura, V ilnius 1995.

(4)

0 swojej przynależności etnicznej, uw ażając siebie nie za Litw inów , nie za Niem ców , lecz w łaśnie za P rusów . Z m ieniają swe (nadan e im po urodzeniu ja k o czysto litewskie) im io n a w rom antycznym „p ru sk im ” stylu i m ów ią (starają się m ów ić) językiem , k tó ry kształto w an y jest n a podstaw ie staropruskiego. Preze­ sem stow arzyszenia „ P ru sa ” jest L etas Palm aitis — znany lingwista, kierow nik katedry filologii bałtyckiej U niw ersytetu W ileńskiego. I to właśnie on prow adzi prace u k ieru n k o w an e n a o d ro dzenie języka pruskiego na podstaw ie szczegółowo opracow anej m etod olog ii — porów nyw ania tekstów katechizm ów i innych pow stałych w epoce reform acji w latach 1545— 1561 w K rólew cu w ydaw nictw luterańskich w języku pru skim , tzn. języka literackiego X V I w., z bardziej starożytnym i źró dłam i, tekstam i słow iańskich, łacińskich, niem ieckich k ro nik 1 zabytkam i litew skim i z okresu wczesnego średniow iecza, z narzeczam i now ych czasów. Celem takich b a d a ń jest re k o n stru k cja zasobu leksykalnego język a pruskiego w zakresie niezbędnym d o o bcow ania życiowego i au to n o m icz­ nego funkcjo n o w an ia, p rzekształcenia go w żywy język ludzi współczesnych. W 1989 r. P alm aitis w ydał ju ż Podręcznik nowego ję zy k a pruskiego6 i w chwili obecnej przygotow uje słow nik naukow y z szerokim w ykorzystaniem p ru sko - -litewskich, prusko-niem ieckich i p ru sko-polskich zestawień term inologicznych.

W ysiłki w zakresie o d ro d zen ia etnosu neopruskiego nie ograniczają się do przestrzeni litewskiej, uzyskały ju ż daw no szeroki rezonans m iędzynarodow y, są szczególnie w idoczne w N iem czech, Polsce i w O bw odzie K alinin grad zkim . Założone w 1980 r. w N iem czech Stow arzyszenie Przyjaciół i M iłośników K u ltu ry Pruskiej (dosłow nie: K ó łk o Przyjaciół Prusów — P reussenfreundkreis) „T o lk em ita” rozw ija całkiem ak ty w n ą działalność skierow aną n a pobudzenie w św iadom ości społecznej w yob rażenia o tym , że współcześni nosiciele etniczno- ści pruskiej, m ającej staro b a łty jsk ą podstaw ę i kolejne skom plikow ane sploty i związki w zajem ne k u ltu ry niem ieckiej, litewskiej i polskiej — to realia naszego czasu, z k tórym i należy się liczyć. M yśl o specjalnej strefie pruskiej, w której pielęgnow ana byłaby sam oid entyfik acja pruska, pow tarzającym się echem odzyw a się w literatu rze i publicystyce tak po zachodniej, ja k i po w schodniej stronie ustanow io ny ch po II wojnie św iatow ej granic. I.A . Sielizarow z K a lin in ­ gradu pisze: „W ierzę, że nie są odległe te czasy, gdy odkryjem y dla siebie duchow ą wielkość naszych wielkich ziom ków i rod ak ó w — K a n ta i H o fm a n n a, D onelaitisa i V idunasa, a P rusy stan ą się naszą um iłow aną i jed y n ą ojczyzną” ; D itm ar A lbrecht, kierując z L ubeki swe drogi poetyckie „do zapom nianych krajobrazów , za p o m n ian y ch ludzi, zapo m n ianej historii” , pisze: „Żyjem y w cza­ sach sarm ackich. P olacy i R osjanie, Litwini i Niem cy — odnajdujem y się wzajem nie w K ra in ie P ru só w ” 7.

N a pierwszy rz u t ok a, ja k o dosyć bliska analogia do tego, co się dzieje z odrodzeniem etniczności pruskiej, m oże służyć energiczna p raca w dziedzinie rato w an ia ginącej k u ltu ry Liwów, k tó ra rozw inęła się w sąsiedniej Łotw ie i Estonii. T u też istn iała ro m an ty czn a za g ad k a „ostatniego L iw a” , ujaw nionego w okolicach C esisa w 1849 r . 8; tu też rozpow szechniane były oficjalne teorie

Od „Lietuvininkai” do „N eoprusów ” 461

6 N aujosios prusu ka lh o s vadovelis, V ilnius 1989.

7 D. A lb rech t, W ege nach Sarm atien. Z eh n Tage Preusxentand, L ü n eb u rg 1995, s. 11.

(5)

462 Świetlana M . Czerwonnaja

0 zniknięciu, o pełnej asym ilacji Liwów, i podczas spisów ludności zapisyw ano ich ja k o E stończy kó w lub Łotyszy. T u też w w arunkach „p ierestrojki” sytuacja uległa zm ianie; w 1989 r. w R ydze pow stało T ow arzystw o K u ltu ry Liwów, a nad Liwskim D om em L udow ym p odniesiono flagę ja k o sym bol odrodzenia się etnosu (gr. èth n o s — lud, n a ró d , zielono-biało-niebieską flagę Liwów, i o kazało się, że jeszcze istnieją wioski liwskie, że w śród żywych języków ludzkości funkcjo nuje n ad a l język liwski i że są na ziemi ludzie w ładający tym językiem 1 nazyw ający siebie L iw am i9.

Jed n ak że różnica, m im o to , jest bard zo istotn a. Przede wszystkim polega o n a na tym , że Liwowie pod koniec lat 80., chociaż doprow adzeni do końcow ego stadium asym ilacji, m im o w szystko nie zostali jeszcze całkow icie starci z e tn o g ra ­ ficznej m ap y ś w ia ta 10.

N a tej płaszczyźnie we współczesnej historii etnicznej znane są i inne przykłady bardziej lub m niej pom yślnej działalności ochronnej w stosu nk u do ginących (lecz jeszcze nie zaginionych), zredukow anych do krańcow ego m in i­ m um ilościow ego n aro d ó w . Specjalistom dobrze znane są takie grupy w euro pej­ skim świecie ugrofińskim (oprócz Liwów są także Ingerm anlandcy, Iżorcow ie, W odź), i w śród rdzenn ych turkijskich naro d ó w K rym u (K rym czako wie, K a ra i- m ow ie), i w śród górskich n aro d ó w K a u k azu , i na Syberii, na D alekiej Północy, n a D alekim W schodzie, n a Sachalinie i n a W yspach K urylskich. Lecz naw et te spośród nich, k tó ry ch liczebność m ierzo na jest nielicznymi setkam i lub dziesiąt­ kam i osób, fu n k cjo n u ją, nieprzerw anie zachow ując wszelkie oznaki w spólnoty etnicznej (żywy język, nie zniszczoną sam ośw iadom ość naro do w ą), a ja k o n aro d y rdzenn e, k tó re znalazły się w k atastrofalnej pod względem ilościowym m niejszości w swej ojczyźnie historycznej, m ają one określone praw a regulow ane przez konw encje m ięd zy n aro d o w e i ustaw odaw stw o narodow ościow e oraz znajdują się pod o c h ro n ą odpow iednich instytucji państw ow ych i organizacji m iędzyn arodow y ch. Jed n ak że w odróżnieniu od P rusów n aro d y te, m im o w szystko, nie zniknęły całkow icie z etnicznej m apy św iata; naw et jeżeli

C esisa człow ieka o im ien iu M arc S a ru m , k ló ry m ów ił: „Jak mi Bóg m iły, nie jeslem Ł otyszem , jestem o statn im z L iw ów ” A . H a g em e iste r, M a h rz Sah ru m , der letzte L ive in der Umgegen W enden’s, D as In lan d , 1849, nr 41, s. 787.

9 O b ecn ie w całej Ł o tw ie d a się doliczy ć o k o lo 15 o só b m ów iących językiem liw skim . W śród nich je st dw oje p o d ro s tk ó w w w ieku szkolnym . Ludzi uw ażający ch się za Liw ów lub p o to m k ó w d aw n y ch Liwów je st znacznie więcej. D la nich z in icjaty w y a b so lw en tk i U n iw ersy tetu T a rtu sk ie g o , Kersli B ojko, zaczęto w y k ład ać język liwski. Specjalny k u rs lego ję z y k a w U n iw ersytecie T a rlu sk im p row adzi E d u a rd V iaari, k tó reg o entuzjazm w dziele ra to w a n ia i o d ro d z e n ia k u llu ry liwskiej całkow icie p o ró w n y w aln y je st z p ro d u k ty w n ą d ziałalnością L ietasa P alm aitisa w sp raw ie o d ro d z e n ia ję z y k a p ru sk ie g o i e tn o su pru sk ieg o . S pod p ió ra E d u a rd a V iaari wyszła n ajpełniejsza i n a jn o w sz a z p o św ięco n y ch etnosow i liw skiem u ko m p lek so w a p ra c a b ad aw cza o p u b lik o w a n a w 1995 ro k u : Liw ow ie i j ę z y k liw ski. N a ro d y nadbałtycko -fiń skie. H istoria i losy narodów rdzennych, w o p ra c o w an iu M u n o Jokipii, Ju v iask iu lia w: w y d aw n ictw ie „ A te n a ” , ss. 145 166, (ros. Е д у ар д В яари, Л и вы и ливский язык. П р и б ал ти й ск о -ф и н ск и е н ар о д ы . И с то р и я и судьбы ро д ствен н ы х н ар о д о в , со ст а ви т ел ь М аун о И окупи, Ю вя ск ю л я, 1995, И зд а т е л ь с т в о „ А т е н а ” , с. 145 166).

10 N a w e t w la la ch w ładzy radzieckiej, gdy d z ia łaln o ść społeczna Liwów w Łotew skiej SSR była faktycznie z a b ro n io n a , gdy ich sy tu acja sp o łeczn a uległa szczególnem u po g o rszen iu w zw iązku z m ilitary zacją sfery przybrzeżnej i zan iech an iem tra d y c y jn y c h po ło w ó w ryb w m iejscach ich zam ieszkania, gdy musieli p o rz u c ać swe w ioski i p rz e n o sić się d o m ia sta, gdzie, z a tra c a ją c język liwski, faktycznie zlewali się z Ł otyszam i, m im o to Liwow ie fizycznie istnieli, m iędzy ich ro d zin am i istn iały k o n ta k ty na p oziom ie obyczajow ym (sp o tk a n ia p o d czas św iąt ro d zin n y ch i p o g rz e b ó w ), w R ydze p rzy P a ła c u K u ltu ry B udow lanych „ O k tia b r” w latach 50. p o w stał Zespół W o k aln y „ L iw list” , k tó ry p o n a d ćw ierć w ieku p o d trzy m y w ał liwską k u ltu rę c h ó ra ln ą i język liwski.

(6)

figurow ały ja k o liczebnie najm niejsze jed n o stk i — ich odrodzenie m ożliw e jest wszak nie od zera, lecz właśnie od takiej, wcale nie efemerycznej wielkości.

Z nan e są tak że przypadk i tran sfo rm acji etnonim ów , przykłady ro m an ty cz­ nej ekstrap olacji nazw daw nych zaginionych etnosów i krajów n a faktycznie now e (pokrew ne, lecz n ieraz i wcale nie pokrew ne z daw nym i) form y etniczne i etniczno-polityczne. T a k np. w śród K u m yków dagestańskich i N ogajców p ó łn o cn o k au k a sk ich coraz bardziej p o p u la rn a staje się idea ich u tożsam ian ia się ze starożytnym i P o ło w cam i-K y p c zak a m i11; Osetyńcy gotowi są uznaw ać siebie za A lanów i p rzem ian o w ać sw ą republikę n a „A łanię” 12, lecz procesy te, m im o to, nie m a ją nic w spólnego z rzeczyw istą reanim acją paleoetnicznych lub w czesno-średniow iecznych zaginionych w spólnot, takich ja k połow iecko-kyp- czakska, ałań sk a, ch a zarsk a itp.

W zw iązku z tym należy podkreślić ab so lu tn ą unikalność eksperym entu, któ ry po pierw szych p ró b a ch o d ro d z en ia języka pruskiego bynajm niej nie jest skazany n a niepow odzenie.

N ależy całkow icie zdać sobie spraw ę z tego, że lab o rato ry jn e hodo w an ie pruskiego „ h o m o n k u lu sa ” (lub, jeżeli m o żn a ta k powiedzieć, „e tn o k u lu sa”) w ram ach czysto naukow ego (lingwistycznego, historyczno-etnograficznego, etnopsychologicznego) litew skiego eksperym entu hum anistycznego, w p rz y p ad ­ ku pom yślnych i znaczących w yników , m ogłoby m ieć pow ażne następ stw a o ch a rak terze geopolitycznym . P raw d ą jest, że pod pew nym i względam i wszelkie rom antyczne „ g ry ” , rytuały zw iązane z „zaklinaniem p rz o d k ó w ” , próby przenie­ sienia do w spółczesnego społeczeństw a starożytn ych etnonim ów , naw et gdy są u zasadnione n ajbard ziej szlachetnym i zam iaram i o k azan ia tro sk i o m ało liczebne naro d y , z reguły m a ją podłoże polityczne. Stopień aktu aln ości lub — w określonych p rz y p ad k ac h — niebezpieczeństw a społecznego tkw iący w tego rodzaju działalności „przedsiębiorców etnicznych” l3, m im o w szystko, w różnych sytuacjach nie jest jednako w y. O drodzenie k ultury liwskiej chyba nie zdoła skom plikow ać dzisiaj d o b ro sąsied zkich stosunków m iędzy E sto nią i Ł o tw ą (chociaż, zauw ażm y n a m arginesie, że w nie ta k ju ż odległej przeszłości, w latach 30., problem liwski stw arzał pew ne napięcia w stosu nk ach łotew sko-estońskich). Z a to w tej złożonej sytuacji, k tó ra zw iązana jest z pow ojennym rozczłon ­ kow aniem P rus W sch odnich, pojaw ienie się n a współczesnej arenie historycznej faktycznie nowej czynnej postaci m oże się stać praw dziw ą m in ą naw et z nie całkiem opóźnionym zapłonem . O drodzenie etnosu pruskiego, naw et w niewiel­ kich w ym iarach, ze swym językiem , tradycjam i k u ltu ralny m i, tożsam ością

11 C ałk iem b eletry sty czn e w ersje takiej tożsam ości rozw ija w swoich k siążkach M u ra d A dżijew : (М у р а д А дж иев, М ы -иэ р о д а п о л о в е ц к о г о , Ры бин ск; 1992; tenże: П о л ы н ь п оло вец к о го п о ля. И з р о д о с л о вн о й к у м ы к о в ... М о сква 1994.

12 Z go d n ie z K o n sty tu c ją u c h w alo n ą w pierw szym czy tan iu 15 li p ca 1994r., R ep u b lik a O setia P ó łn o c n a [ros. R esp u b lik a S iew iernąja O sietija] oficjalnie zwie się ta k ż e „ A ła n ija ” .

13 T erm in „ p rzed sięb io rcy e tn ic zn i” , w p ro w a d zo n y d o ob ieg u p rzez T iszk o w a, określa ch ara k ler p o p u li stycz­ nej d ziałalności p olitycznej elity in telek tu aln ej i o p ra c o w a ń teo rety czn y ch , skierow anych na m o bilitację ru ch ó w społecznych w k ie ru n k u n acjo n aliz m u etnicznego lub k u ltu raln e g o . N acjonalizm ten, ja k pisze W. A . T iszkow , w y ch o d ząc p o z a ra m y działaln o ści k u ltu raln ej i stając się p ro g ram e m politycznym , służy p rzedsiębiorcom etnicznym ja k o śro d ek zap ew n ien ia d o s tę p u d o w ładzy i zaso b ó w i rodzi p ró b y realizacji zasad państw ow ości etnicznej p o p rzez u zu rp ację w ład zy p rzez przedstaw icieli jed n ej g ru p y ” . — B .A . Т п ш ко в , П о стсо ветск и й н ац и о н а л и зм и р о с си й ск а я а н т р о п о л о ги я . К у д а и д ёт Россия?... С о ц и а л ь н а я т р а н с ф о р м а ц и я п о стсо ветск о го п р о с т р а н с т в а . Ч а с т ь III. М о ск в а 1996, с. 211.

(7)

i poczuciem w łasnego p ra w a d o ziemi ojczystej (terytorium dzisiejszego O bw odu K aliningradzkieg o) o znaczałob y jednocześnie — i w rach u b ach n iektórych polityków litew skich oznacza ju ż dzisiaj — pojaw ienie się p o dm iotu praw a, ty tu łu p raw nego p ra w a p ań stw ow eg o do danego tery to riu m , dekolonizację P ru s bałtyjskich, k tó re, n atu ra ln ie , stałyby się najbliższym sojusznikiem , a być m oże i częścią sk ład o w ą jednolitej Litwy.

R ozum ie się sam o przez się, że jest to jeszcze b ard zo k ru ch a k o n stru k cja futury styczna, rzec by m o żn a, nieco ro zm y ta perspektyw a dalekiej przyszłości, k tó ra naw et w pew nych k ręg ach litewskiego środow iska naukow ego i elity politycznej p o strze g an a jest ja k o coś m ało w iarygodnego, fantastycznego i niepow ażnego. I m im o w szystko ci, którzy stają dzisiaj, u kolebki etnosu neopru skiego , d o sk o n ale zd a ją sobie spraw ę z tego, jak im celom m oże on posłużyć. H isto ry k Jo n a s T rin k u n a s, ten sam pow szechnie znany działacz społeczny, w eteran „S aju d isa” , k tó reg o słowo odgryw ało w ażną rolę m ob ilizu ją­ cą podczas m asow ych wieców, decydujących o losie Litwy n a przełom ie lat 80. i 90. — pisze w p ro st, że „w poszukiw aniach przyszłości P rus W schodnich, w to k u decy d o w an ia o ich losie, m ożliw a jest i tzw. «drog a p rusk a» — odrodzenie etn o su n e o p ru sk ie g o ” 14.

W zw iązku z tym a k tu a ln e staje się znaczenie tak ich czysto sym bolicznych m om en tów , ja k w znoszenie n a tery to riu m O bw odu K aliningradzkiego p o ­ m nikó w i otw ieranie m uzeów przypom inających o daw nej pruskiej przeszłości k u ltu raln ej tej krainy . N iestety, w okół tych sym boli dzisiaj toczy się tw ard a w alka ideologiczna, w k tó rej uporczyw a inicjatyw a w znoszenia „ p ru sk ic h ” pom ników należy do stro n y litewskiej (rządu litewskiego, litewskich organizacji społecznych), po dczas gdy w ładze rosyjskie i ad m in istracja O bw odu K a lin in ­ gradzkiego zajm ują postaw ę agresyw ną, nihilistyczną, an ty p ru sk ą , przeciw ­ działają p ow staw an iu now ych i stara ją się o zniszczenie starych pom ników „p ru sk ich ” . T a k np. latem 1994 r. zgodnie z decyzją adm inistracji O bw odu K alin in g rad zk ieg o zd em o n to w an y zo stał d opiero co postaw iony po m nik G er- kusa M a n ta sa — legen darnego w odza starożytnych Prusów , k tórzy w X III w. wzniecili p ow stanie przeciw ko Z ako n o w i K rzyżackiem u. I chociaż zniszczenie p o m n ik a nie było m o ty w o w an e w prost niechęcią do w yw ołania n a ziemi kalinin gradzkiej „ k u ltu ” b o h ateró w pruskich, lecz w m iarę m ożliw ości było delikatnie obu d o w y w an e pow oływ aniem się na trosk ę o otaczające środow isko przyrodnicze i obietnicam i p o staw ienia w przyszłości innego, bardziej w yrazi­ stego pod w zględem artysty czn ym po m n ik a G e rk u sa M an tasa. Jest jed n ak zupełnie oczywiste, że nie w zględam i estetycznym i, lecz politycznym i względam i kierow ali się szerm ierze walki o „czystość” k ra jo b razu natu raln eg o i właśnie ja k o akcja polityczna, z żalem i pro testem , ten d em o n taż postrzegany był przez społeczeństw o litew skie. T a k ie sam o poczucie krzyw dy wywołuje ciągnąca się przez siedem lat m itręg a b iu ro k ra ty c zn a zw iązana z otw arciem w Sowietsku (Tylzitie, Tylży) m uzeu m pam ięci wielkiego h u m anisty litewskiego, pisarza i filozofa V id u n asa (W ilhelm S to ro sta , 1868— 1953). „A dm inistracja O bw odu K alin in g rad zk ieg o (K araliau čiu sk ieg o kraju ) — reasum uje tę m itręgę litewski uczony — filolog V acis B agdonavičius — nie wykazuje troski o jeszcze

464 Swietłana M. Czerwonnaja

(8)

zachow ane d o naszych dni w tym kraju pom niki ku ltu ry naro dó w litewskiego i pruskiego. O n a nie życzy sobie słuchać o czymś, co by przypom inało o przeszłości k ra ju ” 15.

M oglibyśm y zd ystansow ać się od tej surowej oceny, gdyby ze stro ny starej (pod kierow nictw em Ju rija M ato czk in a) czy nowej (pod kierow nictw em wy­ branego w 1996 r. g u b e rn a to ra L eonida G orbienki) adm inistracji O bw odu K aliningradzkiego dały się zauw ażyć jakiekolw iek kro k i k o nk retne, w ychodzące naprzeciw , p o pierające inicjatyw ę litew ską, rozszerzające fro n t ro b ó t k u ltu ra l­ nych od w ykopalisk archeologicznych po od budow ę rażąco zdeform ow anej w w yniku sam ow oli stalinow skiej to ponim ii historycznej k r a ju 16.

W ydaje się, że im ściślejsze będzie ze strony adm inistracji kaliningradzkiej przeciw działanie p ró b o m odnow ienia pam ięci historycznej n aro dó w o odległej pruskiej przeszłości tego kraju, tym uparciej będą p ow tarzać się takie p róby, dopełn iane różnego ro d z aju ry tuałam i sym bolicznym i i teoriam i, k tó re n a pierwszy rzut o ka m o g ą uchodzić za praw ie fantastyczne, lecz, zgodnie ze

Od „Lietuvininkai” do „N eoprusów ” 465

15 В. Б агд о н а в и ч ю с, С т а н е т ли „V illa 5 о п п е” м у зеем В идунаса? w: Potsdanuis ir Karaliauciau.i — Kraistas, Vilnius 1996, s. 238.

16 W d rugiej p o ło w ie la t 40. w y d an o szereg d e k re tó w zam ieniających na m ap ie europejskiej d aw n e, w sław ione w historii, o rg an iczn ie w p lecio n e w szeroką sieć ko jarzący ch się z k u ltu rą nazw m iast i m iejscow ości P rus W schodnich, z astę p u ją c je p o zb aw io n y m i sm aku p o tw o rk a m i radzieckiego „n o w o jaz u ” [„n o w o -m o w y ”]. Z n a k o ­ m ity T ilzit (Tylża, w litew sk o -p ru sk iej tradycji Tilże) stał się m iastem „S o w ietsk ”, Preussisch E ylau (P ru sk a Iław ka) p rzek ształciła się w „ B a g ra tio n o w s k ”, d a w n y In ste rb u rg (W ystruć) p rzem ian o w an y zo stał na „C zer- n iach o w sk ” , G u m b in e n (G ą b in ) n a m iasto „G u siew ” , L azdenen na „ K ra sn o z n a m ie n sk ”, N e u k u re n na „ P io n ie rsk ” , zam ek B alga (B ałg a) stał się m iejscow ością „W iesiołoje” , B ra n d en b u rg „ U sz a k o w e m ”, R u d a u „M ieln ik o w em ” , o p ie w an y w staro ży tn ej poezji T a ra u p rzekształcił się w osiedle „W ład im iro w o ”, a sam K ö n ig sb erg (K rólew iec) o trz y m a ł w myśl d e k re tu z 4 lipca 1946 r. imię M ichaiła Iw anow icza K alin in a, k tó ry nigdy nie byw ał w tych k ra ja c h . W te n sp o só b p rzek reślan o trad y cję, k tó ra rozw inęła się nie tylko w ku ltu rze niem ieckiej, lecz i w k u ltu rze, pam ięci histo ry czn ej, św iadom ości n aro d o w ej innych n a ro d ó w połud n io w o -w sch o d n iej i w schodniej P rib ałtik i. N azw a, „ K ö n ig sb e rg ” , m a ją ca swe o so b n e wersje n aro d o w e i paralele językow e w polskim „K rólew iec” , w litew skim „ K a r a lia u č iu s ” , w p ru sk im , łużyckim , k aszubskim o ra z in n y ch języ k ach i narzeczach było a d ap to w a n e p rz e z n a ro d y sąsiadów i stan o w iło o rg a n ic z n ą część eu ropejskiego leksykonu h isto ry czn o - k u ltu raln e g o , p o d c za s gdy „ K a lin in g ra d ” nie ozn aczał nic, p ró c z sam ow oli adm in istracy jn ej, no i j a k o w yraz rosyjski brzm iał bez g u stu i n a w et nie całkiem p o p ra w n ie , p o d o b n ie ja k an alo g iczn e k o n stru k cje ty p u „ L e n in g ra d ” i „S ta lin g ra d ” .

P a ra d o k s polega na tym , że dzisiaj, gdy żad n y ch „ S ta lin g ra d ó w ” i „L e n in g ra d ó w ” , „S w ierd ło w sk ó w ” i „O rd ż o n ik id z e ” , „ D z ie rż y ń sk ó w ” i „ G o rk ic h ” nie p o z o sta ło n a od n o w io n ej m ap ie R osji, gdy naw et staro d aw n a Tw ier, 15 lat przed K a lin in g ra d e m p rz e k sz ta łc o n a w „ K a lin in ” , po w ró ciła do swej nazw y historycznej, gdy i w ładzy radzieckiej, zgodnie z o b o w ią zu jąc ą k o n sty tu c ją, ju ż n ie m a w Federacji R osyjskiej, w O bw odzie K alin in g rad zk im nic się nie zm ieniło. Jeg o o śro d e k ad m in istracy jn y w ielkie m ia sto eu ropejskie, n ad al d o strz eg a n e i w b ezp o śred ­ nim sąsiedztw ie z L itw ą i P o lsk ą i w system ie zw iązków m o rsk ich z m iastam i po rto w y m i N iem iec, Ł otw y, E stonii, Fin lan d ii, n ad al d e m o n stra c y jn ie nosi im ię K alin in a, w sp ó ło d p o w ied zialn eg o za ro zstrzelan ie oficerów po lsk ich w K aty n iu , i za m aso w e d e p o rta c je lat 40., p o d czas k tó ry ch ła m a n o życie i losy m ilionów Litw inów , Ł otyszy, Estończyków , F in ó w , N iem ców , P o la k ó w , i to, n a tu ra ln ie , p o strzeg an e je st ja k o w yzw anie i zniew aga godności n arodow ej sąsiednich n a ro d ó w . P rzy tym należy o d n o to w a ć, że system zm iany nazw m iejscow ości w O bw odzie K alin in g rad zk im o d sam eg o p o c z ą tk u zasadniczo ró żn ił się od tego pro cesu przy w racan ia m iejscom geograficznym i p o m n ik o m h isto ry czn y m ich w cześniejszych (z a ch o d n io sło w iań sk ich w Polsce, C zechach; bałtyjskich na Litw ie, Łotw ie itp .) nazw , k tó ry p ro w a d z o n y był w to k u p o n o w n e g o n aro d o w eg o z a g o sp o d a ro w a n ia przez Po lak ó w , C zechów , L itw in ó w , Ł o ty szy , E stończyków czy in n e n a ro d y E u ro p y W schodniej ich te ry to rió w historycznych, p o d d a w a n y c h p rzez d ługi o k re s kolonizacji niem ieckiej.

Jeżeli, np. M em el w sp o só b n a tu ra ln y i u zasa d n io n y staw ał się K łajp ed ą, o d zy sk u jąc swą w cześniejszą i zawsze istniejącą rów nolegle d o niem ieckiej nazw ę, gdy M itta w a p rze k sz ta łc ała się w łotew ską Elgaw ę, W enden - w C esis, D an zig w polski G d a ń s k , D e rp t w estońskie T a rtu itp., to ubogiej fantazji a d m in istra to ró w p rzem ian o w u ją- cych m iasta i osiedla tej części P ru s W sch o d n ich , k tó ra stała się O bw o d em K alin in g rad zk im , starczyło zaledw ie na to , by żonglow ać sy m b o lik ą w o jsk o w ą i ogó ln o rad zieck im i b an aln y m i szablonam i („G w ard ziejsk ” , „ P io n ie rsk ” , „ S ow ietsk” itd.), k tó re je d n a k o w o , z p o n u rą reg u larn o ścią re p ro d u k o w a n o w to p onim ii całego k raju , nie bez n aw et najm niej u zasa d n io n e g o zw iązk u z d a n ą m iejscow ością.

(9)

wszystkim i klasycznym i p o stu latam i teorii m arksistow skiej, stan ą się realną siłą polityczną, jeżeli zaw ład n ą m asam i.

W zw iązku z tym trze b a o d n o to w ać , że idea „lituanizacji” lub „relituanizacji” Prus W schodnich (w łączając w to tery to riu m O bw odu K aliningradzkiego) bynajm niej nie jest now a, była w ysuw ana nieraz w różnego rodzaju inicjatyw ach politycznych, speku lacjach i p e rtrak tacja ch w całym okresie pow ojennym , szczególnie w o statn im czasie, je d n a k „podm iotem p ra w a ” do tego terytoriu m byli dotychczas najczęściej tzw. „M ało litw in i” (ros. „L ito w niki” , w transkrypcji litewskiej „ L ie tu v in in k ai”), któ rzy ja k o gru p a subetniczna etnosu litewskiego uk ształto w ała się pod koniec XVI w., jednocząc w procesie swej etnogenezy bałtyjskie p lem iona Skalw ów , N a d ru wów i część Prusów . Z ak ła d an o , że Prusy W schodnie należy w całości przek azać Litwie, uznając obecne państw o litewskie za sp ad ko biercę historycznego p ań stw a „M ało litw in ów ” (zachodnich Litw inów , m ieszkańców M ałej Litwy), k tó rzy byli rdzennym i, autochtonicznym i m ieszkań­ cami tej ziemi do czasów jej kolonizacji przez N iem ców , do pojaw ienia się tu Z ak o n u K rzyżackieg o pod koniec X II w. i nad al tu m ieszkali przez cały ciąg długiej histo rii, do X X w. włącznie.

A rg u m en tó w historycznych dla takiego stanow iska było więcej niż trzeba — od m ateriałó w archeologicznych po św iadectw a tej roli, ja k ą odegrał K rólew iec w rozw oju piśm iennictw a litew skiego, w rozpow szechnianiu n a Litwie renesansu i reform acji, p o stępow ych idei i K antow sk iej myśli filozoficznej, po w spom ­ nienia o tym , gdzie u ro d ził się K ristio n as D oneliaitis i na jak im gruncie pow stały jego Pory roku. N a szalę rzucono także niezbyt znane m ateriały z historii dyplom acji i sto su n k ó w m ięd zyn arod ow y ch X X w.: problem losu Prus W schod­ nich, w świetle konferencji jałtań sk iej i poczdam skiej, w zm iennych n astrojach kierow nictw a radzieckiego i zw ycięskich m ocarstw w latach 1944— 1946 ro z­ strzygał się co najm niej n iejed n o zn aczn ie17. Przyłączenie „K raju K aralau czu - skiego” d o „Litew skiej S R R ” rozw ażane było n a różnych szczeblach w latach 40. i p ó źn iej18. T o był ew entualny w ariant, być m oże historycznie zaprzepaszczona

466 Świetlana M. Czerwonnaja

17 S a m a p rz e z się d e k la ra c ja p o c z d a m sk a w części dotyczącej przyszłości P rus W schodnich nie nosiła c h a ra k te ru ani u m o w y p o k o jo w e j, ani in n eg o legitym istycznego a k tu m ięd zy n aro d o w eg o o p a rte g o na zgodzie zain tereso w an y ch stro n lu b n a referen d u m ludow ym . W d eklaracji lej nie było m ow y o u stan o w ien iu p o d p o rz ą d k o w a n ia a d m in istra cy jn eg o P ru s W sch o d n ich p a ń stw u rosyjskiem u po wsze czasy. Po pierw sze, p raw o do z a rzą d z an ia ty m te ry to riu m p rz y z n an e było Z w iązkow i R ad zieck iem u , w skład k tó reg o w chodziły wów czas no m in aln ie i F e d e ra c ja R o sy jsk a, i L itew sk a S R R , lecz a d m in istracy jn e w łączenie lego kraju w skład Federacji Rosyjskiej n a m o cy ja k ic h k o lw iek a k tó w m ięd zy n aro d o w y ch nie było ani przew idziane, ani u san k cjo n o w an e. Po d rugie, m ow a b yła zaledw ie o u d zielen iu p rzez zw ycięskie m o carstw a Zw iązkow i R adzieckiem u tym czasow ego m a n d a tu , k tó re g o term in w ażności o k re ślo n y był k oniecznością zw ołania idącej w ślad za tym konferencji pokojow ej w celu o statec z n eg o z ad ecy d o w an ia o losie i ok reślen ia statu su P rus W schodnich. Fak ty czn y term in udzielonego w 1945 r. m a n d a tu o b ecn ie ju ż nie istn iejącem u p a ń stw u Z S R R upłynął po pięćdziesięciu latach od przyjęcia d ek laracji p o czd am sk iej, tj. 2 VII 1995 r.

18 W w a ru n k a c h o k u p a cji radzieckiej i reżim u stalin o w sk ieg o ustan o w io n eg o na Litw ie, litew ska inicjatyw a o b y w atelsk a w sp raw ie P ru s W sc h o d n ic h w y pływ ała głów nie z kręgów em igracyjnych, k tó re w ytrw ale i k o nsekw en­ tnie bro n iły konieczności litu an izacji K ra ju K aralau czu sk ieg o . Z n an e są apele Sejm iku L itw inów A m ery k ań sk ich d o p rezy d en ta U SA i in n y ch em ig racy jn y ch o rg an izacji społecznych d o rząd u USA z la t 1945, 1949, 1956, 1972, 1991, d o rz ą d u W ielkiej B rytanii z lat 1949, 1972, 1992, od ezw a ru ch u społecznego M ałej Litw y U SA i K a n ad y do M ich aiła S. G o rb a c z o w a z 1989 r. z p rzy p o m n ien iem o tym , że K aralau czu sk i K raj - to ziem ia staro litew sk a (szczegółow o fa k ty te o m ó w io n e są w a rty k u le V y ta u ta sa Šilasa; D idziosios valstybes ir lieluviu viltys, w: Potsdam as ir Kar aliauciaus k ra st as. V ilnius, 1996, ss. 43 54). Jed n a k ż e i w Z S R R , na po ziom ie d ia lo g u oficjalnego m iędzy M o sk w ą i W ilnem , od czasu d o czasu w ypływ ała spraw a ew en tu aln eg o adm in istracy jn eg o zjednoczenia Litew skiej S R R z P ru s a m i W sch o d n im i (O b w o d em K a lin in g rad zk im ). W pierw szych m iesiącach po „w yzw oleniu”

(10)

szansa, do k tórej je d n a k , w now ych w aru n k ach pow stałych po rozpadzie Z S R R i uzyskaniu przez Litw ę niepodległości, w opinii określonej części polityków litew skich jeszcze nie jest za późno p o w ró c ić 19.

U znaje się, że ten w a rian t (połączenie Prus W schodnich z Litw ą) byłby w istocie ta k sam o logiczny, ja k przyłączenie d o Litwy K ra ju M em elskiego (kłajpedzkiego), że on usuw a liczne sprzeczności i problem y zw iązane z położe­ niem P rus W sch od nich w postaci eksklaw y (w tym przypadku wszystko jed n o — rosyjskiej czy niem ieckiej, gdyż ani z R osją, ani z N iem cam i obecny O bw ód K alin in g rad zk i nie m a w spólnej granicy lądowej). W składzie Litw y ten „zam em elski” k raj ż a d n ą eksklaw ą nie będzie, bo bezpośrednio przylega do jej terytorium . W spółczesna litew ska n a u k a historyczna, etnologia i m yśl społeczna k o n ce n tru ją sw ą uw agę przede wszystkim n a tym , że nie m a tu m ow y 0 pretensjach do P ru s W schodnich ze strony Litwy ja k o sąsiedniego i nic w spólnego z P ru sam i W schodnim i nie m ającego państw a, lecz o w yrażaniu w zw iązku z tym interesów L itw inów Z achodnich, Litw inów M ałej Litwy (ros. „m ałolitow cew ” , czy „litow n ik ow ” ). „S ą to autochtoniczni m ieszkańcy kraju , którzy przez stulecia zam ieszkiw ali tereny od K ła jp e d y do Šviantapile [Świętom iejsca w spółcześnie M am onow a], położonego n a wybrzeżu A istm ares [Zalewu W iślanego] i n a w s c h ó d do dzisiejszej granicy O bw odu K a lin in ­ gradzkiego i P olski — pisze o tym d o k to r n au k historycznych A lgirdas

(okupacji radzieckiej) P ru s W sch o d n ich w io sn ą i w czesnym latem 1945 r. szale w yraźnie przechylały się na korzyść Litw y. O tym , w szczególności, św iadczy tak że fak t, że po przyjętej w M oskw ie po d koniec kw ietnia 1945 r. n a szczeblu rząd o w y m decyzji o w zniesieniu K ö n ig sb erg sk ieg o M o n u m en tu Z w ycięstw a (p o czątk o w o —- P o m n ik a B o h ateró w S z tu rm u T w ie rd z y K ö n ig sb erg ) jego realizację po w ierzo n o rzeźbiarzom litew skim , a cala g ru p a czołow ych m istrzó w sztuki litew skiej (J. M ik en as, B. P u n d ziu s, R . Jak im av ič iu si inni) sk iero w an a była w ów czas do jeszcze d y m iący ch ru in K ö n ig sb erg a w celu w y k o n a n ia tego zam ó w ien ia p ań stw ow ego. Za kom pozycję rzeźb iarsk ą „Z w ycięstw o” w zespole tego m o n u m e n tu J. M ik en as o trz y m a ł N a g ro d ę S talinow ską p ierw szą z n ag ró d stalinow skich p rz y z n an y c h m istrz o m k u ltu ry litew skiej.

T a sy m b o liczn a ak cja d a się w yjaśnić ty lk o w kon tek ście istniejącego w tym w czesnym okresie zam iaru Stalina w łączenia z aa n e k to w a n eg o te ry to riu m P ru s W sch o d n ich w skład Litew skiej S R R , bow iem nigdzie indziej, ani d o ob w o d ó w ro sy jsk ich , ani d o in n y ch rep u b lik zw iązkow ych artyści litewscy w ów czas nie byli zap raszan i; w szystko na co m ogli liczyć p o z a gran icam i swej repu b lik i to paw ilo n Litewskiej S R R n a W ystaw ie O siągnięć G o sp o d a rk i N a ro d o w ej w M oskw ie. M o ż n a w yrazić przypuszczenie, że Stalin p o czątk o w o nie był p rz e k o n an y , czy p a ń stw a sojusznicze p o zw o lą m u na d o k o n a n ie bezczelnej aneksji tak znacznego tery to riu m niem ieckiego i u zn ał za konieczne stw orzenie p ew nego p o z o ru przy w ró co n ej spraw iedliw ości zw rócenia Litw ie odw iecznie litewskiej ziemi (coś p o d o b n e g o d o tego, co zo stało d o k o n a n e w 1939 r. ze zw róceniem Litw ie K raju W ileńskiego), licząc jed n o cześn ie na silniejsze dzięki tem u a k to w i p rzy w iązan ie Litw y d o p o w o zu m oskiew skiego. W idocznie później jego p la n y uległy zm ianie, gd y ż o d p a d ła kon ieczn o ść tego ro d zaju k am u flażu aneksji radzieckiej (p ań stw a sojusznicze z aak cep to w ały ten a k t n a m ocy dek laracji P o czdam skiej) i nasiliła się jego podejrzliw ość i w ro g o ść w obec Litw y w m iarę n a ra s ta n ia litew skiego p arty z a n ck ie g o ru ch u w yzw oleńczego. V y ta u ta sŠ ila s uw aża, że Stalin d w u k ro tn ie p ro p o n o w a ł A n ta n aso w i Śnieckusow i p rz e k az a n ie K raju K ö nigsberskiego Litw ie - - jesien ią 1944 r. 1 zimą 1946 r. W o b u p rz y p a d k a c h , ja k o d n o to w u je a u to r, w najbliższym o to czen iu Śniećkusa, d o k tó re g o należeli V. N iu n k a , M . G ied v ilas, G . Z im a n a s i in. p o w staw a ła p a n ik a i w y n ajd y w an o najróżniejsze a rg u m e n ty , ażeb y nie b rać na siebie tak ieg o ciężaru . O statn i raz, ju ż po śm ierci S talin a, N ik ita S. C hruszczów o m al nie „ p o d a ro w a ł” O b w o d u K alin in g ra d z k ieg o swym litew skim tow arzy szo m p a rty jn y m tak im sam ym szerokim gestem , ja k na k ró tk o przed tem „ p o d a ro w a ł” Półw ysep K ry m sk i U k ra in ie . Litew skie kierow nictw o radzieckie znów o d rzu ciło ta k ą m ożliw ość, w y k o rz y stu jąc w ro z m o w a ch d y p lo m a ty c zn y c h z M o sk w ą p o śred n ictw o M ichaiła Susłow a — ibidem , s. 48.

19 P o d czas o d b y w a jąc e g o się w m aju 1945 r. w K łajpedzie VII Z jazdu R uchu Społecznego „ M ała L itw a” p rzyjęto apel d o n a ro d u litew skiego, rz ą d u i społeczności m ięd zy n aro d o w ej L itw inów z p ro śb ą o w ystępow anie z inicjatyw ą bezzw łocznego z w o łan ia M ięd zy n aro d o w ej K onferencji P o kojow ej, przew idzianej u m ow am i po cz­ d am sk im i 1945 r. i d o m a g a n ie się: u z n an ia za u z asa d n io n e ż ąd a ń rd zen n y ch m ieszkańców k raju o zw ro t ojczyzny; dem ilitaryzacji k raju ; u z n an ia P ru s W sch o d n ich , p o w y cofaniu się N iem ców na etniczne ziemie niem ieckie, za n ieo d łączn ą część ś w iata B ałtó w i u w o ln ien ia ich od ja k ie g o b ą d ź s u ze re n a ta ” . Potsdam as ir Karaliaučiaus krastas. V ilnius, 1996, s. 228.

(11)

M a tu lia v ič iu s .--- dla L ietuvininkai, rozsianych po całym świecie, tylko M ała, P ru sk a L itw a, P rusy W schodnie stanow ią ich ojczyznę, a ich praw o do bycia g ospo d arzam i tej ziemi nigdy nie utraciło swej siły” 20.

W obec tego w szystkiego społeczeństw o rosyjskie pozostaje całkow icie głuche, a w naszym nau k o w y m leksykonie etnograficznym nie m a naw et pojęcia „L ito w n ik i”, zaś politycy i politolodzy rosyjscy (w tym także i ci z nich, którzy tak bardzo za tro sk an i są losem „ ro d a k ó w ” rosyjskich, zam ieszkałych po rozpadzie Z S R R w now ych niepodległych państw ach, gotow i bronić ich „p raw ”) nie dopu szczają naw et m yśli, że jakikolw iek subetnos lub g ru pa etn og raficzn a (w danym p rz y p ad k u część etnosu litewskiego), tym bardziej istniejąca w postaci rozsianej po całym świecie diaspory, m oże w ystępow ać w ch arakterze po dm iotu praw a, zgłaszając swe pretensje d o tery to rium . Być m oże rozpow szechnienie się teorii o o d ra d z a n iu się etn o su neopru sk ieg o lub jego rzeczywiste pojaw ienie się n a arenie historycznej zm ieni m entaln o ść rosyjską.

T łum aczył Wacław H o jszyk

468 Swietłana M . Czerwonnaja

20 A . M atu lev icis, R e m k im es lietuvininkais, P otsdam as ir Karaliaučius K ras tas. V ilnius 1996. s. 108.

IN F O R M A C J A O A U T O R Z E : C ze rw o n n a ja S w ietłana M ich ajlo w n a, d o k to r hab ilito w an y , p ra c o w n ik n au k o w y In sty tu tu E tn o lo g ii i A n tro p o lo g ii E tnicznej R osyjskiej A kadem ii N a u k , d o k to r h o n o ris c au sa Tbiliskiego U n iw ersy tetu P ań stw o w eg o .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Płatność realizowana będzie miesięcznie (jako stały miesięczny abonament) przez okres 24 miesięcy a dodatkowe koszty napraw/wymiany uszkodzonych części płatne będą

na piśmie sprzeciwu lub zastrzeŜeń, uwaŜa się, Ŝe wyraził zgodę na zawarcie umowy. Do zawarcia umów przez podwykonawcę z dalszym podwykonawcami wymagana jest zgoda

Wynagrodzenie Wykonawcy, o którym mowa § 5 może być za zgodą Zamawiającego rozliczane, na podstawie faktur VAT (częściowych) wystawianych przez Wykonawcę na kwotę

„Budowlani” w Warszawie, 03-571 Warszawa ul. Tadeusza Korzona 111. Zapłata należności nastąpi przelewem na konto Wykonawcy wskazane na wystawionej fakturze, w terminie 14 dni

ODPAD BIO: odbiór w miesiącach grudzień-kwiecień będzie się odbywał 1x w miesiącu; w okresie letnim (maj-listopad) odbiór będzie się odbywał co 2 tygodnie w

Kiedy wydaje się, że już takie znalazł, okazuje się, że rzeczywistość nie jest tak kolo- rowa, jak mu się to wydawało.. Po tym odkryciu lisek zaczyna bardzo tęsknić za

przez Podwykonawców lub dalszych Podwykonawców przed dniem Odbioru częściowego robót budowlanych, lub jeżeli roszczenia Podwykonawców lub dalszych Podwykonawców nie

przez Podwykonawców lub dalszych Podwykonawców przed dniem Odbioru częściowego robót budowlanych, lub jeżeli roszczenia Podwykonawców lub dalszych Podwykonawców nie