• Nie Znaleziono Wyników

Odczyt dra A. Rahmana o dziejach nauki indyjskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Odczyt dra A. Rahmana o dziejach nauki indyjskiej"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Kronika

427

w przestrzeni. W ym ien ion e fo rm y przekazu topograficznego zresztą p rzenik ały się n aw z ajem i łączyły, jak np. przekaz pisem ny i karto graficzn y ja k o m ap a op e ru jąca opisem, czy p rzek az p ejzażow y i karto graficzn y w postaci m ap y z zam yk ającą się lin ią horyzontu. W p ły w y k ażd ej z ty ch form w dziedzinie zn aków by ły bard z o duże.

W drugiej części zebrania m gr inż. K azim ie rz Sa w ick i w y g ło sił re fe ra t o m a­ w ia ją c y Biskupa czeskiego Dubrawiusza naukę niw elacji, łacińskie dzieło w y d a n e w B ra ty sła w ie w 1547 r. D u braw iu sz, p raw n ik , d yp lom a la i historyk ż y ją c y n a p rzełom ie w ie k ó w X V i X V I , jest autorem książki o h o d ow li ryb. K siąż k a p rze tłu m a­

czona zastała n a język polski — z kolejn ego p rze d ru k u n o rym berskiego — przez p le ­ b a n a row ińskiego ks. P ro gę i zadedykow an a kasztelanow i M n iszk o w i. W y d a n o ją w K ra k o w ie bez daty, p raw dopodobnie w p oło w ie X V I I w . Tłum aczenie za w ie ra 90 stron tekstu i rycinę instrum entu niw elacyjnego. Jest to konspekt za k ład a n ia i p r o ­ w ad zen ia gospodarstw a rybnego, k tóry składa się z pięciu k sią g p rze d sta w iający ch niezbędne k o lejn e prace. Czynnościom p om iaro w ym dziełko p rzy p isu je dużą rolę. N a u k a n iw e la c ji za w arta jest w księdze I I O ważeniu w ód w rybniku i instrumentach do tego przynależnych. D u b ra w iu sz podaje zw ięźle n au k ę n iw ela cji i opis nie spoty­ kanego w literaturze instrum entu. R eferen t podkreślił w a lo ry dydaktyczne w y k ła d u i p opraw ność języka przekładu. P rzep ro w ad za jąc p orów nanie tego dzieła z pracą O. Strum ieńskiego O sprawie, sypaniu, w ym ierzaniu i rybieniu staw ów (1573 r.), referen t stwierdził, iż gó ru je ono w p ra w d z ie nad pracą Strum ieńskiego erudycją, jedn ak techniczną stronę tej ostatniej ocenił jako lepszą. D zieło u w a ża za cenne, szczególnie ze w zg lęd u na zaw arty w nim opis n ie znanego instrum entu n iw e la c y j­ nego.

P o dyskusji nad refera tam i przewodniczący Z espołu prof. J. G om oliszew ski po­ d a ł zebranym do wiadom ości, iż w serii M onografie z dziejów nauki i techniki, w to­ m ie Etudes d’histoire de la science et de la technique, w y d a n y m z okazji XEI M ię ­ d zynarodow ego K o n gresu H istorii N au k i, ukazał się re fe ra t prof. G om oliszew skiego i m g r inż. Z. Sm iałow sk iej na temat św iad om ych d eform acji re gu larn ej fo rm y w a r­ chitekturze i m etod ich realizacji. Ponadto prof. G om oliszew ski p oin fo rm o w ał, iż został przez niego opracow any — jak ró w n ież w ygłoszon y n a M ięd zyn aro d ow y m K o lo k w iu m IC O M O S (M ięd zyn arod ow a Rada do S p r a w Z a b y tk ó w i Założeń Z a b y t­ kow ych) w P a ry ż u w lipcu 1968 r. — referat dotyczący zakresu możliwcSSci zasto­ s o w a n ia fotogram etrii do bad ań historycznego ro z w o ju techniki korekt p ersp ek ty­ wicznych. R eferat o p u blik o w an o w w y d a w n ic tw ie IC O M O S w językach angielskim i francuskim .

W spraw ach organizacyjn ych poruszono kw estię udziału Z esp o łu w p ro je k to w a­ nym przez prof. H . B arycza w y d a w n ictw ie całości p rac S. G rzepskiego w 1970 r. z okazji 400-lecia jego śmierci. W ożywionej dysk usji ustalono, iż Z espół będzie w sp ó łp raco w ał przy w ydaw n ictw ie, szczególnie w zakresie Geom etrii, z ch w ilą zło­ żenia projektu ed y cji Z a k ła d o w i H istorii N a u k i i Techniki P A N . O m ów io n o ró w n ież tem atykę re fe ra tó w n a najbliższe posiedzenia o ra z p ro jek to w an e p ublikacje, m ające ukazać się w „ K w a rta ln ik u Historii N a u k i i T ech n ik i” oraz w .S tu d iach i M a te ria ­ łach z D z iejó w N a u k i P o lsk ie j”.

Zofia Traczew ska-B iałkow a

O D C Z Y T D R A A . R A H M A N A O D Z IE J A C H N A U K I IN D Y J S K IE J

W dniach 19— 28 grudnia 1968 r. p rzebyw ał w W a rs z a w ie n a zaproszenie P r a c o w ­ ni B a d a ń N auk ozn aw czych Z a k ła d u Historii N a u k i i Techniki P A N dr A . R ah m an,

(3)

428

Kronika

N a u k o w y c h ((Research S u rv e y and P la n in g O rganisation) w D elh i w Indiach. D r R ah ­ m a n odbył z k ierow n ik iem P raco w n i, prof. A . Tuszką, ro zm o w y w sp ra w ie ogólnych zagadnień bad aw czych nau kozn aw stw a, a zwłaszcza bad ań nad potencjałem nau ko­ w y m ; odbył rów nież d y sk u sję o problem atyce w y d a w n icz ej w re d a k c ji k w a rta ln ik a

„Zagad n ien ia N a u k o z n a w stw a ”.

W d n iu 28 g ru d n ia 1968 r. w Z a k ład zie H istorii N a u k i i T ech nik i P A N odbyło się zebranie nau kow e, n a którym dr R ah m an przedstaw ił niektóre w ę z ło w e problem y historii n au k i w Indiach.

D r R ah m an skonstatow ał przede wszystkim skłonność n a u k o w c ó w europejskich do uzn aw an ia jedynie starożytnej G re c ji za twórczynię całych p o d w a lin n au ki w s p ó ł­ czesnej; nie dostrzegają oni łu b n a w e t n eg u ją w ie lo w ie k o w y w p ły w i w k ła d inte­ lektualny starożytnych i średniow iecznych In d ii i Chin do ro z w o ju n au k i zachodniej i w ogóle n au k i św iato w ej. Dotychczas n ie m a ma ten tem at ani szerszych badań źródłow ych, ani zasadniczych prac historycznych; niem niej jest to p roblem atyka realn a, jej n au k o w e zgłębienie i zrozum ienie jest kw estią przyszłości.

P rzez tysiąc lat, m iędzy rokiem 800 a rok iem 1800, w 'In d ia c h pow stało ok. 6000 dzieł w językach sanskryckim , arabsk im i perskim w zakresie m edycyny, matematyki a stro n o m ii1 i innych podobnych dziedzin w iedzy i dociekań poznawczych. N ie jest to zbyt wiele. L ecz przecież niezależnie od prac w e w spom nianych trzech językach klasycznych tw orzono w tym sam ym czasie dzieła w dw unastu innych językach n a­ ro d ó w In d ii; i choć o w a twórczość n ie jest do tej pory w pełhi rozeznana i przeana­ lizowana, o je j istnieniu nie w oln o zapominać. W y łącz n a znajom ość piśm iennictwa w językach klasycznych skłania w spółczesnych n a u k o w c ó w do przeświadczenia, że zainteresow ania d a w n y c h uczonych in d y jsk ich kon cen trow ały się głów n ie w o k ó ł za­ gadnień teoretycznych i filozoficznych. Tym czasem p o g ląd ten w y m a g a w eryfik acji. K ro n ik i historyczne, re jestru jące zaw artość dzieł pisanych w dw unastu językach narodow ych, często w opozycji do m yśli ortodoksyjnej, m ó w ią o ich orientacji p rak ­ tycznej, a także o trad ycji i bogatym d o ro b k u technicznym średniow iecznych Indii. Zasadnicze pytanie, które n a su w a się w studiach nad historią n au k i „indyjskiej, dotyczy przyczyn, k tó re spow odow ały, że dorobek n au k o w y starożytności i średnio­ w iecza in dyjskiego n ie ro z w in ą ł się i nie przekształcił w nowoczesną naukę. Dlaczego H indusi nie by li zdolni do d alszego postępu metodologicznego, skoro do X V I I I w. n au k a in d y jsk a i n au k a europejska p ozostaw ały jeszcze n a podobnym poziomie? S zu k ając odpowiedzi, trzeba tu ro zw aży ć m.in. silną i doniosłą rolę religii w życiu intelektualnym , k u ltu rze i obyczajow ości społecznej Indii, złożoność i b ra k ciągłości procesów dziedziczenia k u ltury, ch arak ter i strukturę historycznych instytucji w y - ch ow aw czo-ośw iatow ych.

Szczególnie jedn ak szkodliw ą przeszkodą n a drodze do ku m ulacji dorobku meto­ dologicznego całej n au ki in dy jsk iej b y ły p ow o d y n atu ry języ ko w ej. Z biegiem W iek ów sanskryt p o z w a la ł w y rażać p o g lą d y filozoficzne i nau kow e, teoretyczne i praktyczne stylem coraz bardziej specyficznym, nie zn ajd ującym poró w n yw aln ych fo rm nie ty lk o w językach arabskim i perskim , lecz także w in nych językach n aro ­ d ow y ch Indii. N ie b y ło przekładów , a i dziś nastręczają one ogrom ne trudności; k a ­ tegorie saniskrytu i in n ych języ k ów p iśm iennictw a Indii są niejednokrotnie n aw zajem nieprzekładailne, jeśli byśm y chcieli zachować jednoznaczność w a ru n k u ją c ą kum ulo­ w a n ie dorobku poznawczego.

N a u k a w spółczesna natom iast dotarła do In d ii w języku angielskim , nie n a w ią ­ zując do tradycji indyjskich; b y ła w ię c d la szerokich rzesz czymś obcym , jak sam język. Toteż n a w e t ludzie ze średnim w ykształceniem nie p rzy sw a ja li sobie i nie p ra ­

1 P o r. np. recenzję p racy ; S. N . S e n , A Bibliography of Sanskrit W ork s on A stron om y and Mathematics, zamieszczoną w „ K w a rta ln ik u ”, n r 3/1967, ss. 630— 631.

(4)

Kronika

429

gn ęli ani nowoczesnej w ie d zy o świecie, ami zdobyczy cyw ilizacji n au k o w o -te c h ­ nicznej.

Studia nad historią n au k i in d y jsk iej o b ejm u ją zatem szeroką gam ą fa k tó w k u l­ tu row y ch i w ią ż ą bezpośrednio d aw n ą przeszłość z teraźniejszością i przyszłością narodu, z p lan ow an iem ro z w o ju społecznego i ro z w o ju nauki. H isto ria n au k i jest w Indiach ogrom nym w arsztatem rozpoczętej dopiero pracy, lecz p racy nacechow an ej n iezw y k łą aktualnością k u lturaln ą i polityczną.

W d ysk u sji po referacie d ra R ah m ana in teresow ano się przede w szystk im zagad ­ nieniam i szczegółowym i, zw iązanym i z sytuacją różnych dyscyplin, kształceniem i b u d o w ą nowoczesnych w arsztató w badaw czych. Eeferetot p rzedstaw ił instytucjonal­ n ą w ięź n au ki in d y jsk iej z n au k ą św iatow ą, w k ła d uczonych in dyjsk ich do te j n au ki oraz ich troskę o kształtow anie i upowszechnianie p ostaw y pozna w czon au k o w e j w śró d najszerszych m as ludności Indii.

Zdzisław K ow a lew sk i

W I Z Y T A P R O F . V . P A S C H K I S A W P O L S C E

W d niach 20— 21 m arca 1969 r. p rze b y w a ł w Polsce jako gość Z a k ła d u H istorii N a u k i i Techniki P A N p rofeso r U n iw ersytetu C olu m bia w N o w y m Jorku V ic to r Paschkis (w r a z z m ałżonką),

w

centrum u w a g i p ro f. Pasch k isa — poza specjali­ styczną p roblem atyką n a u k o w ą i teohmiczną —• z n ajd u ją się zagad n ien ia zw iązane z oddziaływ aniem przem ian technicznych n a życie w spółczesnych społeczeństw. N a ­ leży on do 'tych uczonych, którzy nie tylko d ostrzegają o w e problem y, ®le starają się m obilizow ać opinię społeczną w celu p rzezw yciężania n egaty w n y ch ich aspektów. Pro f. Paschkis b y ł m .:n. jedn ym z założycieli o raz przez p ew ien czas prezesem T o ­ w a r z y s tw a Społecznej O dpow iedzialności w D ziedzinie N a u k i (Society fo r Social Responsibility in Science), zrzeszającego Ok. 800 am erykańskich n au k o w có w , w tym kilk u lau re a tó w n ag ro d y N o b la , o d m a w iający ch w sp ółp racy przy w szelkiego ro d zaju bad an iach służących bezpośrednio zbrojeniom .

P o d w u d n iow y m pobycie w W a rs z a w ie prof. Pasch kis u d ał się do Łodzi, gdzie w dniach 24r— 25 m arca n a zaproszenie Politechniki Ł ód zk iej i O ddziału N aczelnej O rgan izacji Tech nicznej w y gło sił d w a odczyty: jeden z zakresu term odynam iki, a drugi n a temat Technika i społeczeństw o w Stanach Zjednoczonych. T en d ru g i temat b y ł też przedm iotem w y k ła d u prof. Paschkisa, w ygłoszon ego na zebraniu n a u ­ k o w y m w Z a k ła d z ie H istorii N a u k i i Tech niki P A N d n ia 26 m arca. R eferen t zajął się przede w szystkim niebezpieczeństwam i zw iązanym i z coraz szybszym tem pem ro z w o ju w spółczesnej techniki i w y p ły w a ją c y m i zeń przem ianam i w łonie społeczeń­ s tw a oraz w środow isku, w którym ono żyje. Po łożył szczególny naciek na w y cze rp y ­ w a n ie się zasobów b o gactw naturalnych, n a n egatyw n e efekty up rzem y sło w ien ia (np. zanieczyszczanie atm osfery), n a niedostateczną efektyw ność (m.in. p ow a żn e stra­ ty czasu) w różnych dziedzinach ż y d a , n a coraz w iększe potencjalne m ożliw ości techniczne in gero w an ia przez p ań stw o w dom enę s p ra w p ryw atn yc h (a n a w e t n a rzu ­ cania p ew nych decyzji bez w iedzy społeczeństwa). W w y k ła d zie p ro f. Pasch k isa w ie le było n o w y ch i ciekaw ych ujęć, dotyczących ow ych znanych już z gru bsza p ro ble m ów współczesności i przyszłości. W a rto odnotować, że zdaniem jego, jedną z najw ażniejszych, w yróżn iających cech nauki (m.in. w p rzeciw staw ien iu do tech­ niki) jest jej jawność. N a zakończenie prelegent n aszk icow ał niezbędne choć trudne d o urzeczywistnienia środki, k tó re n ależałoby p od jąć jak najspieszniej, ab y nie dopuścić do w y m knięcia się techniki spod kontroli człowieka.

Tego sam ego d n ia prof. Paschkis złożył w izytę prezesow i P A N , prof. J. G r o s z - kow skiem u, a n azajutrz odleciał do Pragi.

Cytaty

Powiązane dokumenty

3 uerorc HecynepeqJruBoro BpaxyBaHHrI croxacru.{Hocri qux.ltivuzx cnrFIaris npu ix ruropQolorivHouy crarucrnqHoMy anarisi Ta rpla crarl4crur{HoMy aHarisi ix

na wschodzie Europy, a sam Buber stał się jednym z tych zachod- nich Żydów, którzy nie tylko nie pogardzali wschodnimi braćmi, ale widzieli w nich początek odrodzenia tego,

nych. Sposób reagowania organizmu zawsze jest jednakowym; skutki tylko, które dają się obserwować, różnią się jedynie pod wzglę­. dem siły swego natężenia,

Po wyjściu 2-go zeszytu prenum erata

na zebraniu ok. Suchodolski postaw ił m.in. następujące tezy: „W zajemne stosunki nauki, techniki i sztuki m ogą być analizow ane tylko w aspekcie historycznej

I jeśli zgodni jesteśmy z propozycją, aby międzydyscyplinarną naukę o czasie ochrzcić „•chronozofią” (co zdaje się nie budzić sprzeciwu), Głosy czasu

It has been suggested (Ref, 3) that the advantages of using a heavy gas can be reta.incd v/hile preserving the correct value of y if the heavy polyatomic gas (such as Freon

Część druga jest (poświęcona rocznicom dat biograficznych: urodzin lub zgo­ nów. Jubileusze są podane w układzie kalendarzowym według miesięcy w roku z