"Prelekcje paryskie- ale jakie?", Wiktor Wientraub, "Pamiętnik Literacki" z.2 (1976) : [recenzja]

Marian Płachecki

"Prelekcje paryskie- ale jakie?",

Wiktor Wientraub, "Pamiętnik

Literacki" z.2 (1976) : [recenzja]

Biuletyn Polonistyczny 19/4 (62), 174

(11) TYNECK1 Je rz y : Inicjacje m istyka. R zecz o T adeuszu M icińskim . Łódź 1976, Wyd. Ł ódzkie, s s . 351, zł 7 0

,-Intencją a u to ra je s t obalenie mitów i stereotypów o M icińskim , poecie "w izjo n erz e", "m agu", "poszukiw aczu A bsolutu", funkcjonujących w św ia­ domości czy te ln ic zej i rz u tu ją cy ch n a in te rp re ta c je jego tw ó rc z o śc i. Nie podejmuje więc an alizy utw orów , nie wdaje się w sp o ry o form alne w a rto ­

ści d zieł M icińskiego, nie próbuje in te rp re to w a ć jego "now oczesności" a rty sty c z n e j. W o p a rc iu o bogatą dokum entację b io g rafic zn ą o dtw arza autor dzieje d zieciń stw a i m łodości p o ety , osadzone w ko ntekście uwikłań kulturow ych i społecznych, in terp reto w an y ch jako podstaw a próby z r e ­ konstruow ania jego osobow ości i sylw etki p sy ch icz n ej. R ek o n stru k cja owa

staje się kluczem do ponownego odczytania i odm istyfikow ania tw ó rczo ści poety.

B P /6 2 /6 5 E .M .

(II) WEINTRAUB W iktor: P re le k c je p a ry sk ie - ale jakie? "P a m ięt­ nik L ite ra c k i" 1976 z . 2 s . 27 -4 4 .

U znając w iern o ść i za le ty sty listy cz n e dokonanego p rz e z Leona P ło - szew skiego p rz ek ład u p re le k c ji p a ry s k ic h M ickiew icza, podw aża au to r naukową p rz y d atn o ść te j w e rs ji te k s tu . P re le k c je p a ry sk ie uważano tra d y ­ cyjnie za rz e c z o am bicjach naukowych względnie naukowo lite ra c k ic h . Z a­ ważyło to na stosunku badaczy do zachowanych p rzek azó w : do d ziś nie opublikowano p ie rw o tn e j, brulionow ej re d a k c ji K ursu IV, a P ło sz ew sk i w swym p rz e k ła d z ie k iero w ał s ię , poza dążeniem do o d tw o rzenia tek stu r z e ­ czyw iście w ygłoszonego, in ten cją naukow ej, h isto ry c z n e j i h isto ry c z n o lite ­ r a c k ie j p o p ra w n o ści. Tym czasem , je ś li cz y tać p re le k c je jako d zieło p r o ­ fe ty c zn e, lite r a c k ie , a nie naukow e, k w estią podstawową staje się m ożli­ w ość ze sta w ien ia w e rs ji mówionej z w ydrukow aną, p rz ered ag o w an ą - i to z większym autorskim wkładem M ickiew icza, n iż sąd z ił P ło sz e w sk i.