• Nie Znaleziono Wyników

Dwie dekady polskich przemian w perspektywie etycznospołecznej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dwie dekady polskich przemian w perspektywie etycznospołecznej"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

ROCZNIKI TEOLOGII MORALNEJ

Tom 5(60) — 2013

W O L N O S´ C´ O D Z Y S K A N A

2 0 L A T P R Z E M I A N W P O L S C E ( 1 9 8 9 - 2 0 0 9 )

JERZY GOCKO SDB

DWIE DEKADY POLSKICH PRZEMIAN

W PERSPEKTYWIE ETYCZNOSPOECZNEJ

Okr aga rocznica przeomu roku 1989 zacheca do oceny minionego czasu w róznych aspektach. Niniejsze opracowanie bedzie prób a ogarniecia, na ile jest to mozliwe, refleksj a teologicznomoraln a dwóch dekad transformacji ustrojowej na obszarze zycia spoecznego ze szczególnym uwzglednieniem gospodarki. Oznacza to, ze zasadniczy dyskurs bedzie prowadzony na pa-szczyz´nie etycznej, a s´cis´lej etycznospoecznej, z pominieciem ideologicznej interpretacji opisywanych zjawisk czy odczytywania ich w kluczu politycz-nym. Oczywis´cie oceny takie, czestokroc´ uwarunkowane okres´lonymi sympa-tiami czy pogl adami politycznymi, s a potrzebne dla penego zrozumienia minionego czasu, w tym jednak momencie nie s a one istotne.

Toczony dyskurs bedzie w pierwszej kolejnos´ci krótk a reminiscencj a naj-wazniejszych wydarzen´, które byy kamieniami milowymi w tworzeniu nowe-go systemu spoecznenowe-go. Nastepnie przyjdzie pokazac´ najwazniejsze dylematy, które towarzyszyy dokonywanym zmianom. Wiele z nich byo zwi azanych z faktem, ze wybór takiej czy innej opcji politycznej lub gospodarczej  aczy sie z wyborem okres´lonej opcji aksjologicznej. Przez obie dekady transfor-macji gówna paszczyzna sporu o ksztat zycia spoecznego i gospodarczego

Dr hab. JERZY GOCKO SDB, prof. KUL  kierownik Katedry Teologii Moralnej Spoecznej KUL; adres do korespondencji: ul. Kalinowszczyzna 3; 20-129 Lublin, e-mail: Jerzy@Gocko.pl

(2)

sytuuje sie miedzy wyborem Polski solidarnej a Polski liberalnej. W kon´co-wej czes´ci analiz uwaga zostanie zwrócona na najwazniejsze zagrozenia okre-su transformacji. Ze wzgledu na ograniczone ramy niniejszego studium przyj-dzie jedynie pokazac´ najwazniejsze paszczyzny zagrozen´ i z´róda, z których one wynikaj a. Dogebne ich przebadanie i zdiagnozowanie musi stac´ sie przedmiotem wielu szczegóowych i interdyscyplinarnych badan´, w których nie moze zabrakn ac´ takze spojrzenia etycznospoecznego.

I. PRZEOM ROKU 1989

Rok 1989 zapisa sie na trwae w s´wiadomos´ci Polaków. Sta sie wyznacz-nikiem nie tylko nowego etapu w zyciu pojedynczego narodu i pan´stwa, ale takze pocz atkiem nowej europejskiej Wiosny Ludów, która zmienia ksztat Starego Kontynentu. Dynamiczny proces zmian – jak pisa o tych wydarze-niach w encyklice Centesimus annus b. Jan Pawe II – „rozpocz a sie wielk a akcj a protestu, podjet a w Polsce w imie solidarnos´ci. Rzesze robotników pozbawiy prawomocnos´ci ideologie, która chce przemawiac´ w ich imieniu, a czerpi ac z wasnego trudnego dos´wiadczenia pracy i ucisku, odnalazy czy niejako odkryy na nowo pojecia i zasady nauki spoecznej Kos´cioa”1. Oczy-wis´cie, zmiana ta nie dokonaa sie od razu. Przyjea ona ksztat dugiego procesu, nie wolnego od róznych meandrów i zagrozen´, który jednak wprowa-dzi wiele narodów dot ad zniewolonych ideologi a komunizmu na droge de-mokracji, wolnego rynku i budowy spoeczen´stwa obywatelskiego.

Z perspektywy czasu trudno jest wskazac´ dokadnie na konkretne wydarze-nie spoeczno-polityczne, które mogoby byc´ uznane za wydarzewydarze-nie przeomu. Nalezaoby wiec raczej mówic´ o zozonym procesie transformacji. Bezpos´red-ni rozkad systemu komuBezpos´red-nistycznego zapocz atkowany zosta obradami „okr  a-gego stou”, lecz sam proces transformacji ustrojowej nie zacz a sie wraz z podpisaniem porozumien´, które kon´czyy jego obrady. Proces transformacji zainicjowany zosta wczes´niej, a wydarzenia 1989 roku stanowiy jedynie przejs´cie do jego nowej fazy. Kluczowym wydarzeniem w tym konteks´cie by rok 1980, bez którego trudno zrozumiec´ bieg póz´niejszych wydarzen´. Sta sie on punktem zwrotnym w wieloletnich zmaganiach Polaków z obcym sobie,

(3)

a narzuconym przez Zwi azek Sowiecki, systemem totalitarnym, jakim by komunizm2.

Kompromis, zawarty przy „okr agym stole”, doprowadzi m.in. do ponownej legalizacji ruchu zwi azkowego „Solidarnos´c´”, czes´ciowo wolnych wyborów do Sejmu, utworzenia urzedu Prezydenta oraz nowej izby parlamentu  Senatu. Obrady te zaowocoway równiez wyborem niekomunistycznego premiera, któ-rym zosta Tadeusz Mazowiecki. W grudniu tegoz roku znowelizowano Konsty-tucje, wynikiem czego zmieniono star a nazwe pan´stwa z Polska Rzeczpospolita Ludowa na Rzeczpospolita Polska. Zosta równiez usuniety zapis o kierowni-czej roli Polskiej Zjednoczonej Partii Robotnikierowni-czej i gospodarce socjalistycznej. Jeszcze tego roku parlament przyj a ustawy skadaj ace sie na tzw. plan Balcero-wicza, maj acy wprowadzic´ gospodarke wolnorynkow a. W tym czasie nadal jeszcze stacjonoway w Polsce wojska radzieckie, a do 28 stycznia 1990 istnia-a PZPR. Tego roku uchwalono równiez ustawe dotycz ac a goda, hymnu i barw pan´stwowych. Zlikwidowano Milicje Obywatelsk a i Suzbe Bezpieczen´stwa, zostaa równiez zniesiona cenzura. Pod koniec roku 1990 odbyy sie powszech-ne wybory prezydenckie. Wygra je Lech Waesa, a jako symbol wadzy zosta-y mu przekazane przez prezydenta RP na uchodz´stwie Ryszarda Kaczorowskie-go insygnia prezydenckie. Rok 1991 to przede wszystkim utworzenie Giedy Papierów Wartos´ciowych oraz pierwsze demokratyczne wybory do parlamentu, w którym zasiado 29 ugrupowan´ politycznych3.

Kolejne dwa lata (1992-1993) przyniosy uchwalenie Maej Konstytucji, która regulowaa wzajemne stosunki miedzy wadz a ustawodawcz a a wyko-nawcz a RP oraz dotyczya samorz adu lokalnego, a takze obalenie rz adu pre-miera Jana Olszewskiego w nastepstwie kryzysu wywoanego przy uchwalaniu ustawy lustracyjnej4. W okresie tym Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wydaa pierwsze koncesje prywatnym nadawcom: otrzymali je Telewizja Polsat, Radio Zet oraz rozgos´nia RMF FM. W lipcu 1993 r. podpisano Kon-kordat miedzy Polsk a a Stolic a Apostolsk a, ratyfikowany kilka lat póz´niej. W roku tym pojawiaj a sie zasiki dla bezrobotnych, potocznie zwane

„kuro-2 Por. W. A d a m s k i. Wstep. W: Polacy ’95. Aktorzy i klienci transformacji. Red. W. Adamski. Warszawa: IFiS PAN 1998 s. 8.

3 Por. A. D u d e k. Reglamentowana Rewolucja. Rozkad dyktatury komunistycznej

w Polsce 1988-1990. Kraków: Arcana 2004 s. 370-382.

4Por. J. T o p o l s k i. Polska XX wieku 1914-2000. Poznan´: Wydawnictwo Poznan´skie 20015s. 219; S. P a t y r a. Rz ad Jana Olszewskiego. W: Gabinety koalicyjne w Polsce w la-tach 1989-1996. Red. M. Chmaj, M. Z migrodzki. Lublin: Wydawnictwo UMCS 1998 s. 90-92.

(4)

niówk a”. Duzy wzrost bezrobocia powodowany by likwidacj a PGR i duzych nierentownych przedsiebiorstw pan´stwowych.

Lata 1994-1997 to okres, w którym odnotowany zosta wzrost gospodar-czy, przekadaj acy sie relatywnie na poprawe warunków zycia spoeczen´stwa polskiego. Wzrost s´wiadczen´ emerytalnych, spadek bezrobocia, unormowanie inflacji, wzrost produkcji przemysowej, wzrost eksportu i nakadów inwesty-cyjnych, to tylko niektóre z przejawów rozwoju gospodarczego. Mozna do nich jeszcze zaliczyc´ restrukturyzacje transportu, systemu bankowego i ubez-pieczen´ spoecznych.

Opisuj ac konsekwencje przemian ustrojowych, nie sposób pomin ac´ wyda-rzenia z 2 kwietnia 1997 r., kiedy to uchwalono Konstytucje Rzeczypospolitej Polskiej i zatwierdzono j a w powszechnym referendum w maju tegoz roku. Jej gówne cele to: ochrona osobistych i politycznych wolnos´ci, praw czo-wieka i obywatela; obrona mniejszos´ci narodowych; wzmocnienie wadzy wykonawczej; regulacja stosunków miedzy prezydentem, rz adem i parlamen-tem; uregulowanie kwestii finansów publicznych oraz przygotowanie Polski do wejs´cia w struktury Unii Europejskiej i NATO.

Jedn a z konsekwencji, zwi azanych z przemianami ustrojowymi, bya ratyfi-kacja Konkordatu miedzy Polsk a a Watykanem oraz wprowadzenie nowego podziau administracyjnego kraju, w którym zamiast starych 49 województw powstao 16. W marcu 1999 roku Polska staa sie czonkiem NATO, a od 1 maja 2004 nalezy do struktur Unii Europejskiej.

Przedstawiony w duzym skrócie opis pótorej dekady przemian jasno poka-zuje, ze obalenie totalitarnej wadzy, to zaledwie pocz atek dugiej drogi ku demokracji. Z jednej strony, rok 1989 zapocz atkowa dalsze zmiany ustrojo-we, które pozwoliy usun ac´ pozostaos´ci dawnego systemu, z drugiej zas´ na horyzoncie przemian pojawia sie z czasem swoista niepewnos´c´, dotycz aca przyszos´ci zmian oraz wizji ustroju, do którego chciano zmierzac´5. W cza-sach komunizmu bowiem kierunek ten by oczywisty i nie budzi w atpliwos´ci. W czasach wolnos´ci jednak dotychczasowa jednos´c´ wydawaa sie byc´ za-chwiana. Sowa/hasa – do tej pory tak jednoznacznie rozumiane – w prakty-ce traciy swoj a jednoznacznos´c´. Chodzio tu przede wszystkim o dwa kluczo-we sowa: demokracja i kapitalizm. W atpliwos´ci dotyczyy tu modelu pan´-stwa, który miaa przyj ac´ Polska6.

5 Por. J. T i s c h n e r. Dok ad prowadzi ta droga? „Tygodnik Powszechny” z dnia 19.11.1989.

6 Por. W. M o r a w s k i. Zmiana systemowa jako wyzwanie cywilizacyjne. W: Polska

(5)

II. TRUDNA DROGA ZMIAN I DOKONYWANYCH WYBORÓW

Dynamizm wydarzen´ roku 1989, czego nastepstwem by upadek ideologii komunistycznej oraz systemu gospodarczego tworzonego w oparciu o zasade kolektywizmu i centralnego sterowania, predzej niz sie spodziewano postawi Polske oraz inne kraje Europy Centralnej i Wschodniej wobec dylematu, na jakim modelu spoeczno-politycznym oprzec´ swój dalszy rozwój. Ponad czter-dzies´ci lat ideologicznych prób i ich opakane skutki zniechecay do dalszego eksperymentowania. Powszechnie otworzono sie na odbudowe systemu spo-ecznego w oparciu o porz adek realizowany w okresie powojennym w krajach wysoko rozwinietych, polegaj acy na demokratycznej formie wadzy politycz-nej, wolnorynkowej gospodarce i wasnos´ci prywatnej.

Mozna z pewnym uproszczeniem powiedziec´, ze ta droga transformacji gospodarczej otrzymaa papiesk a aprobate w postaci cytowanej juz encykliki Centesimus annus, opublikowanej krótko po tej nowej europejskiej Wios´nie Ludów. Na pytanie o kapitalizm, jako poz adany system gospodarczy w kra-jach postkomunistycznych oraz w krakra-jach Trzeciego S´wiata, Jan Pawe II udzieli znamienitej odpowiedzi: „Jes´li mianem «kapitalizmu» okres´la sie system ekonomiczny, który uznaje zasadnicz a i pozytywn a role przedsiebior-stwa, rynku, wasnos´ci prywatnej i wynikaj acej z niej odpowiedzialnos´ci za s´rodki produkcji, oraz wolnej ludzkiej inicjatywy w dziedzinie gospodarczej, na postawione wyzej pytanie nalezy z pewnos´ci a odpowiedziec´ twierdz aco”7. Papiez doda, iz lepiej – ze wzgledu na atw a ideologizacje terminu „kapi-talizm” – uzywac´ okres´len´ „ekonomia przedsiebiorczos´ci”, „ekonomia rynko-wa” czy tez „wolna ekonomia”. W drugiej czes´ci odpowiedzi Jan Pawe II przypomnia, ze kapitalizm absolutyzuj acy wolnos´c´ gospodarcz a jest niezgod-ny z nauczaniem Kos´cioa.

Opisane pocz atkowe dos´wiadczenia zwi azane z podjet a transformacj a poka-zay, ze nie byy one obiecuj ace i atwe. Po pierwszych kilku latach przemian w Polsce stawiano teze o zupenym braku polityki spoecznej pan´stwa i o zy-wioowo ksztatuj acym sie (nie)adzie spoeczno-gospodarczym. Wstepne re-zultaty dokonywanych zmian potwierdzay powszechne opinie, ze to otwarcie najczes´ciej przyjmowao postac´ s´lepego przenoszenia wzorców, bez zadnej krytycznej refleksji czy selekcji. Miao sie wrazenie, ze w pierwszej kolejnos´-ci przeniesiono z Zachodu to, co najgorsze w spoeczen´stwach dobrobytu, a wiec konsumistyczny styl zycia, nierównos´ci spoeczne wewn atrz tego

(6)

samego spoeczen´stwa, bezrobocie, afery, korupcje, materializm praktyczny, zatracenie was´ciwej hierarchii wartos´ci, zes´wiecczenie zycia oraz szereg patologii spoecznych w postaci pornografii, narkotyków, terroryzmu itp. Taka sytuacja spowodowaa na pewno zniechecenie ws´ród szerokich warstw spoe-czen´stwa, rodzia pytania o susznos´c´ wybranej drogi, sens pos´wiecen´, utrud-niaa przeprowadzenie dalszych niezbednych reform.

Opisany stan rzeczy mozna by ilustrowac´ wieloma danymi statystycznymi czy analizami zjawisk ekonomicznych, jednak dla etyka spoecznego bardziej interesuj ace jest pytanie o fundament aksjologiczny przeprowadzonej transfor-macji. U podstaw bowiem kazdej decyzji dotycz acej zycia spoecznego znaj-duje sie jakas´ opcja aksjologiczna. Wybór okres´lonego kierunku polityki gospodarczej czy spoecznej oznacza afirmacje – otwart a lub ukryt a – pew-nych wartos´ci8.

III. MIE DZY POLSK A SOLIDARN A A LIBERALN A

Od jakiegos´ czasu gówna paszczyzna sporu o ksztat zycia spoecznego i gospodarczego sytuuje sie miedzy wyborem Polski solidarnej lub Polski liberalnej. Warto na tej paszczyz´nie pozostac´, nie wchodz ac jednak w analize programów partii politycznych utozsamianych z obu nurtami na przestrzeni ostatnich dwóch dekad. Spór ten bowiem ma ponadlokalny charakter. Istnieje on od samego pocz atku nowozytnej kwestii spoecznej. Mozna go opisywac´ na rózne sposoby, wskazuj ac takie czy inne wyznaczniki b adz´ paszczyzny odniesienia9.

Elementem rozpoznawczym ujecia liberalnego bedzie zawsze afirmacja wol-nos´ci, której ograniczeniem jest jedynie wolnos´c´ drugiego czowieka. Dla libe-raa wolnos´c´ to naturalny atrybut oraz niezbywalne prawo kazdego czowieka: prawo do indywidualnego rozwoju, do urzeczywistniania wasnych celów, d  a-zen´ i aspiracji. Na paszczyz´nie spoecznej wolnos´c´ w liberalizmie jest manifes-tacj a indywidualizmu czowieka zmierzaj acego do osobistej kariery. Na

pa-8Por. H. S k o r o w s k i. Kos´ció a polskie problemy okresu transformacji. Warszawa: Wydawnictwo UKSW 2009 s. 127-149.

9W niniejszym studium charakterystyka tego sporu, determinuj acego polsk a scene poli-tyczn a od wielu lat, zostanie zaprezentowana za pomoc a subtelnych analiz prof. Anieli Dylus zawartych w eseju Miedzy wolnos´ci a a sprawiedliwos´ci a spoeczn a. Wartos´ci ekonomiczne i socjalne w katolickiej nauce spoecznej. Por. T a z. Gospodarka, moralnos´c´, chrzes´cijan´stwo.

(7)

szczyz´nie politycznej wolnos´c´ jest utozsamiana z ograniczaniem ingerencji pan´stwa w ekonomiczne przedsiewziecia jednostki i jest skorelowana z takimi elementami, jak: efektywnos´c´, zysk, rozwój, wyzwolenie inicjatyw, przedsie-biorczos´c´ i kreatywnos´c´ podmiotów gospodaruj acych. Z kolei ujecie bardziej socjalne bedzie d azyc´ do likwidacji kran´cowych nierównos´ci, poszukiwac´ roz-wi azan´, które zapewni a okres´lony poziom zamoznos´ci dla wszystkich i bezpie-czen´stwa w wymiarze spoecznym. Innymi sowy, opowiada sie za kompleksem wartos´ci, które mozna nazwac´ „wartos´ciami socjalnymi”.

Maj ac na uwadze powyzsze rozwazania, A. Dylus stawia wazne pytanie, takze w konteks´cie postawionej wczes´niej tezy, iz encyklika Centesimus an-nus jest form a jakiejs´ afirmacji podjetej przez kraje postsowieckie transfor-macji w kierunku demokracji na modu zachodni i gospodarki wolnorynko-wej: „czy katolicka nauka spoeczna preferuje a priori któr as´ spos´ród tych dwóch duzych grup wartos´ci?” i – nawi azuj ac do encykliki Sollicitudo rei socialis – odpowiada w nastepuj acy sposób: „Na pewno nie jest ona jakims´ innym, dodatkowym ujeciem rzeczywistos´ci; jak as´ trzeci a drog a miedzy tymi dwoma ujeciami, nie jest tez ideologi a alternatywn a miedzy liberalizmem i kolektywizmem. Owszem «katolickos´c´» czy «chrzes´cijan´skos´c´» nauki spo-ecznej stanowi o pewnej jej specyfice. Niemniej niezalezna w swym punkcie wyjs´cia – dzieli zmagania ludzi w odkrywaniu prawdy o rzeczywistos´ci, takze w jej wymiarze aksjologicznym oraz próby zarówno wolnos´ciowego, a jedno-czes´nie sprawiedliwego i solidarnego organizowania zycia spoecznego”10.

Tego typu ujecie dobrze wpisuje sie w profetyczno-krytyczny charakter nauki spoecznej Kos´cioa, która proponuje i objawia s´wiatu prawdziwy i pe-ny obraz czowieka. „Kos´ció jest jedype-nym historyczpe-nym miejscem, które gwarantuje prawdziwos´c´ teoretycznego poznania i praktycznej realizacji obja-wionej tozsamos´ci czowieka”. Innymi sowy „poza Kos´cioem (extra Eccle-siam) nie ma w ludzkim s´wiecie innego miejsca umozliwiaj acego aktualizacje historycznej peni tego poznawczego przezywania”11.

Prawda o czowieku stanowi podstawe nie tylko spoecznej doktryny Kos´-cioa, ale takze jego posannictwa wzgledem s´wiata. Kwestia ta jest tak istot-na, bowiem soborowe przes´wiadczenie, ze os´rodkiem zycia spoecznego we wszystkich jego obszarach jest czowiek – co oznacza przyznanie mu

central-10Gospodarka, moralnos´c´, chrzes´cijan´stwo s. 105. Por. takze: J a n P a w e  II. Ency-klika Sollicitudo rei socialis nr 41.

11J. C u d a. Praktyczno-spoeczne kryterium wiarygodnos´ci objawionego sensu historii.

Analityczno-syntetyczne studium inspirowane paradygmatem nowej teologii politycznej.

(8)

nego miejsca i roli w strukturach instytucji spoecznych – nie wyczerpuje jeszcze omawianej problematyki. Kos´ció, s´wiadomy mozliwos´ci róznych redukcji czy zafaszowan´, „ukazuje równoczes´nie sens jego wasnej egzysten-cji, to znaczy najgebsz a prawde o czowieku”12.

Pytanie o etyczn a ocene transformacji polskiej gospodarki w ostatnim dwudziestoleciu bedzie wiec pytaniem o to, na ile dokonane zmiany nakres´li-y przestrzen´ penego rozwoju czowieka, na ile po systemie zniewolenia i represji stworzyy ramy autentycznej wolnos´ci w obszarze zycia spoeczne-go, wolnos´ci interpretowanej nie tylko negatywnie, jako wolnos´c´ od (przymu-su, totalitarnego zniewolenia, centralnej regulacji, biurokracji, a wiec form typowych dla poprzedniego systemu), ale takze wolnos´ci pozytywnej, „wol-nos´ci do”, a zatem, na ile stworzyy warunki do realizacji podstawowych wartos´ci i celów czowieka oraz jego praw w wymiarze indywidualnym i spo-ecznym. Z drugiej strony, bedzie to pytanie o to, czy podjete reformy i prze-budowa struktur zycia spoecznego umozliwiaj a zados´c´uczynienie sprawiedli-wos´ci spoecznej i solidarnos´ci. W dalszej czes´ci analiz zostan a zaproponowa-ne jeszcze dwa bardziej szczegóowe kryteria oceny, a mianowicie pytania o miejsce i role rodziny oraz ludzkiej pracy w nowej rzeczywistos´ci. Okres´lo-na polityka rodzinOkres´lo-na oraz problematyka pracy bowiem, jak w soczewce sku-piaj a rozwazane tu dylematy aksjologiczne.

Wspóczesne pan´stwa – jak zauwaza w cytowanej juz publikacji Dylus – poszukuj ac najwas´ciwszych sposobów radzenia sobie z kwesti a spoeczn a, „zdaj a sie oscylowac´ miedzy dwoma – wspomnianymi juz – biegunami: pan´-stwem liberalnym a pan´pan´-stwem solidarnym (opiekun´czym). Poszukuj a modelu rozwoju, dokonuj ac wyboru miedzy energiczniejszym akcentowaniem b adz´ to wolnos´ci i wzrostu gospodarczego, b adz´ to równos´ci, sprawiedliwos´ci i soli-darnos´ci spoecznej”13. Nie inaczej jest w Polsce na przeomie drugiego i trzeciego tysi aclecia. Takze nad Wis a u zarania transformacji wypracowano, jak mozna s adzic´, ponadpartyjny konsensus, iz poz adanym modelem przemian na paszczyz´nie zycia gospodarczego bedzie model spoecznej gospodarki rynkowej, zblizony w swych aksjomatach do modelu gospodarki niemieckiej opartej na zaozeniach ordoliberalizmu. Model ten, jako pos´redni sposób organizacji sfery spoeczno-gospodarczej, usiuje  aczyc´ wskazane przed chwi-l a dychotomie, ale nie eliminuje wspomnianego napiecia. Niekiedy

niedostrze-12Sobór Watykan´ski II. Konstytucja duszpasterska o Kos´ciele w s´wiecie wspóczesnym

Gaudium et spes nr 41.

(9)

zenie go, b adz´ tez próba jego interpretacji, analogiczna, jak miao to miejsce w systemie gospodarki kolektywistycznej, rodzi trudny do pogodzenia anta-gonizm miedzy wolnos´ci a a sprawiedliwos´ci a i solidarnos´ci a w zyciu spoecz-nym, dostrzegany takze w Polsce doby transformacji. Na czym on polega?

Udzielaj ac odpowiedzi na tak postawione pytanie, Dylus poddaje analizie specyfike róznych generacji praw czowieka oraz forme ich ochrony i zauwa-za zdywersyfikowany stopien´ ich ochrony. Z jednej strony bowiem, w pol-skiej Konstytucji zostay zapisane i zagwarantowane rózne prawa wolnos´cio-we. Podobnie ochronie podlegaj a te formy zycia i te instytucje, które s a niezbedne dla realizacji praw wolnos´ciowych (np. mazen´stwo i rodzina, Kos´ció, wasnos´c´, wolna szkoa, prasa, mass media itp.). I tutaj nikt nie kwestionuje obowi azku pan´stwa w zakresie ochrony i tworzenia warunków niezbednych do aktualizacji podstawowych wolnos´ci obywatelskich. Z drugiej zas´, trzeba zapytac´, czy podobny zakres odpowiedzialnos´ci pan´stwa nalezy rozszerzyc´ na inne prawa podstawowe,  acznie z prawami spoecznymi (do pracy, mieszkania, opieki spoecznej, zasiku itp.), a wiec tzw. prawa czowie-ka drugiej generacji. Jest to pytanie wazne nie tylko dlatego, ze nietrudno zauwazyc´ wspózaleznos´ci miedzy sytuacj a ekonomiczn a a mozliwos´ci a ko-rzystania z wyzej wymienionych uprawnien´ czowieka. Po wtóre, prawa te maj a takze zupenie inny charakter prawny niz prawa wolnos´ciowe: „S a ra-czej «moraln a ide a przewodni a» dla dziaania politycznego, a nie tyle zaskar-zalnym uprawnieniem kazdego obywatela […]. Jako «prawa uczestnictwa» odpowiadaj a one bowiem godnos´ci osobowej czowieka”14. Ich specyfika i stopien´ zaspokojenia skorelowany z poziomem bogactwa spoeczen´stwa nie oznacza, oczywis´cie, ze praw spoecznych nie nalezy miec´ na uwadze, formu-owac´ je i starac´ sie o ich zagwarantowanie.

Nieuchwycenie tej róznicy prowadzi do nierealnych z adan´ socjalnych w stosunku do pan´stwa, a w przypadku braku ich realizacji, do cakowitego odrzucenia idei sprawiedliwos´ci i solidarnos´ci jako zasad tworz acych funda-ment aksjologiczny adu spoecznego. St ad byc´ moze nalezaoby mówic´, ze Konstytucja nie tyle gwarantuje spoeczne prawa podstawowe, co raczej opo-wiada sie za „zasad a pan´stwa spoecznego”, co zapisano np. w Konstytucji Niemiec. Zasada ta zobowi azuje pan´stwa do troski o sprawiedliwos´c´, solidar-nos´c´ i integracje spoeczn a, czemu w wymiarze spoecznej praxis suzy

(10)

pracowanie takiego systemu s´wiadczen´ i innych zabezpieczen´, które chroniy-by ludzi przed sytuacjami nedzy spoecznej15.

Wydaje sie, ze troska o uchwycenie specyfiki kluczowych wartos´ci dla ksztatu zycia spoecznego w Polsce, tj. wolnos´ci i solidarnos´ci oraz was´ciwe ich skorelowanie, jest szczególnym zadaniem katolickiej nauki spoecznej w Polsce i to zarówno w wymiarze pasterskim (nauczanie spoeczne Episko-patu i pojedynczych biskupów), jak i doktrynalnym (refleksja naukowa i dzia-alnos´c´ katolickich organizacji spoecznych).

W Polsce doby transformacji zdaj a sie dominowac´ ujecia skrajne. Z jednej strony, wspomnienie gospodarki centralistycznej i reglamentowania swobód w innych obszarach zycia spoecznego przez dziesi atki lat prowadzi do bez-krytycznego absolutyzowania wolnos´ci az do ucieczki przed pan´stwem. Z dru-giej zas´, syndrom homo sovieticus ci agle pozostaje nieobcy caym grupom spoecznym, pasywnym, o charakterze roszczeniowym, pozbawionym inicja-tyw, nieodnajduj acym sie w nowej rzeczywistos´ci16.

Gdy tymczasem owo d azenie do wolnos´ci nie moze oznaczac´ ucieczki od pan´stwa (nie w „odpan´stwowieniu”), ale przeciwnie – w akceptacji dodatko-wych zadan´, które bierze na siebie pan´stwo. Przypomnia to wyraz´nie w nawi azaniu do sytuacji kryzysu gospodarczego Benedykt XVI w encyklice Caritas in veritate, mówi ac, ze zbyt wczes´nie spisano pan´stwo na straty17. Konsekwencj a tego jest akceptacja istnienia racjonalnie zorganizowanej admi-nistracji pan´stwowej i zwi azanego z tym ograniczenia indywidualnej wol-nos´ci. Pan´stwo to jednak w realizacji swoich zadan´ pozostaje zwi azane po-rz adkiem wartos´ci zapisanym w konstytucji, a wiec prawami wolnos´ciowymi i swym pomocniczym charakterem. Pozostaje wiec niejako w rezerwie i wkra-cza dopiero wówwkra-czas, gdy zajdzie ku temu potrzeba, tzn. gdy jednostki lub mniejsze spoecznos´ci nie mog a zrealizowac´ was´ciwych im celów i zadan´. Jak zauwaza Kompendium Nauki Spoecznej Kos´cioa, „solidarnos´c´ bez po-mocniczos´ci moze atwo zostac´ zredukowana do opiekun´czos´ci, z drugiej strony zas´ pomocniczos´c´ bez solidarnos´ci moze wzmacniac´ formy egoistycz-nego preferowania interesów […]. Aby uszanowac´ te dwie podstawowe zasa-dy, interwencja pan´stwa w zakresie ekonomii nie moze byc´ ani natretna, ani znikoma, lecz dostosowana do realnych potrzeb spoecznos´ci”18.

15Por. tamze.

16Por. H. S´ w i d a - Z i e m b a. Mentalnos´c´ postkomunistyczna. „Kultura i Spoeczen´-stwo” 1994 nr 1 s. 35-50.

17Por. B e n e d y k t XVI. Encyklika Caritas in veritate nr 41. 18Nr 351.

(11)

Dokonuj ac etycznospoecznej oceny dwóch dekad transformacji, trzeba miec´ takze na uwadze, ze w pan´stwie prawdziwie spoecznym redystrybucja dochodu dokonuje sie przede wszystkim dla wzmocnienia podmiotowos´ci obywateli, realizacji ich wolnos´ci, a dopiero wtórnie z racji sprawiedliwos´ci i solidarnos´ci spoecznej. Dlatego – jak podkres´la Dylus – „nieprzekraczaln a jej granic a jest naruszenie tej podmiotowos´ci. Jezeli pan´stwo spoeczne steru-je w kierunku pan´stwa opiekun´czego, wówczas naruszone zostaj a podstawowe zasady katolickiej nauki spoecznej: zasada personalizmu (godnos´ci osoby ludzkiej) i pomocniczos´ci. Pan´stwo opiekun´cze wprawdzie odpowiada na powszechne dzis´ zapotrzebowanie na bezpieczen´stwo i wielu za nim teskni, maj ac zudne wspomnienie bezpieczen´stwa socjalnego poprzedniego systemu. Niemniej bior ac na siebie zadanie troski o zabezpieczenie materialne swych obywateli, narusza prawa wolnos´ciowe jednostek, rodzin i innych wspólnot […]. Ponadto system taki ze wzgledu na ogromne koszty, finansowane nie z wkadu zainteresowanych, ale poprzez system podatków, staje sie ogrom-nym balastem gospodarczym, generuje wzrost bezrobocia, inflacje i inne negatywne zjawiska”19.

Trzeba jednak podkres´lic´, ze krytyka pan´stwa opiekun´czego nie moze oznaczac´ automatycznie aprobaty pan´stwa minimum i rynku bez regu. Nie chodzi tutaj o rezygnacje ze wsparcia, gwarancji, kontroli, koordynacji i integracji ze strony pan´stwa, a takze – kiedy potrzeba – z jego zastepstwa, nawet jes´li w przeszos´ci miaa miejsce zbytnia koncentracja zadan´ solidar-nos´ci po stronie publicznej. St ad tak wazne jest ukazywanie znaczenia wspomnianej juz zasady pomocniczos´ci w róznych sferach zycia spoecznego. W obliczu kryzysu i niewydolnos´ci pan´stwa dobrobytu, stosunek miedzy pan´stwem, spoeczen´stwem i rynkiem próbuje okres´lic´ encyklika Centesimus annus. Wedug b. Jana Pawa II, rozwi azanie kryzysu pan´stwa opiekun´czego winno prowadzic´ przez „decentralizacje solidarnos´ci” z punktu widzenia poli-tycznego, administracyjnego i fiskalnego. W tym ujeciu polityka spoeczna i opieka spoeczna bedzie dzieem nie tyle okres´lonej klasy politycznej czy pan´stwa, co raczej wyrazem spoeczen´stwa i spoecznos´ci blizszych sobie. Dziaania podmiotów pos´rednich nie bed a traktowane jako wdrazanie zalecen´ odgórnych, lecz przeciwnie, jako pierwotne z´ródo organizacji i odpowiedzial-nos´ci w zakresie s´wiadczen´ spoecznych. Pan´stwo, zachowuj ac swoje wasne prerogatywy, winno skoncentrowac´ sie bardziej na animowaniu i regulowaniu interakcji miedzy poszczególnymi podmiotami spoecznymi, zamiast

(12)

pos´rednio ingerowac´ we wszystkie kwestie spoeczne. Jego dziaania nie mog a miec´ charakteru substytutu wobec jednostek czy struktur spoecznych, lecz powinny oznaczac´ ich ochrone i pomoc20.

St ad, oceniaj ac przemiany gospodarcze z perspektywy ostatnich dwudziestu lat, nalezy pytac´, na ile stawiaj a one w centrum czowieka  osobe, bed acego podmiotem, celem i os´rodkiem caego zycia spoecznego; czy podmiotowos´c´ znajduje sie w centrum zainteresowania i stanowi miare-kryterium susznos´ci okres´lonych rozwi azan´ spoecznych. Nalezy pytac´ o priorytet dla wolnos´ci; takze wolnos´ci gospodarczej, który stanowi pos´rednio uznanie dla rezultatów tej wolnos´ci, jej owoców, tzn. wartos´ci ekonomicznych.

Ksztatowanie umiejetnos´ci samodzielnego rozwi azywania wasnych spraw jest tym wazniejsze, ze produktem ubocznym trwaj acej tak dugo quasi-opie-kun´czos´ci ze strony pan´stwa, jest czesto naruszenie wolnos´ci czowieka i brak gotowos´ci do jakiegokolwiek ryzyka. Mentalnos´c´ „totalnego ubezpieczyciela” odzwyczaja od podejmowania odpowiedzialnos´ci za siebie i swych najbliz-szych. Raczej oczekuje sie, ze wasne problemy egzystencjalne rozwi aze jakas´ zewnetrzna ingerencja.

Po wtóre, trzeba zadac´ pytanie, na ile odpowiadaj a one wyzwaniu do sprawiedliwos´ci spoecznej, do solidarnos´ciowego dzielenia sie z potrzebuj  a-cymi, do takiego ksztatowania struktur spoecznych, aby umozliwic´ korzysta-nie z podstawowych wolnos´ci. Szczególny nacisk nalezy poozyc´ na odbudo-we solidarnos´ci miedzyludzkiej. Jest to tym bardziej konieczne, iz solidarnos´-ciowe wiezi spoeczne: rodzinne, s asiedzkie, zawodowe mog a wydawac´ sie zbedne, skoro wszelkim niedostatkom zaradza pan´stwo.

IV. POLITYKA RODZINNA OKRESU TRANSFORMACJI

Zapocz atkowana w roku 1989 przez spoeczen´stwo polskie transformacja ustrojowa dotknea swym zasiegiem wszystkie obszary zycia nie tylko w skali makrospoecznej, ale takze mikrostruktury spoeczne, takie jak rodzina. Pa-trz ac z perspektywy, mozna stwierdzic´, ze jak dot ad nie udao sie stworzyc´ spójnego i trwaego systemu polityki rodzinnej odpowiadaj acego nowym realiom politycznym, spoecznym i gospodarczym. Owa zmiennos´c´ prioryte-tów programów polityki rodzinnej jest zazwyczaj nastepstwem braku

stabili-20Por. J a n P a w e  II. Encyklika Centesimus annus nr 38, 44-50. Por. takze: M. T o-s o. Welfare Society. L’apporto dei pontefici da Leone XIII a Giovanni Paolo II. Roma: LAS 1995 s. 439-484.

(13)

zacji politycznej, czestej zmiany elit rz adz acych, braku ci agos´ci decyzji politycznych, odcinania sie od decyzji poprzedników, a takze wynika z gebo-kich róznic s´wiatopogl adowych w pojmowaniu roli rodziny w zyciu spoe-czen´stwa i jednostki, zakresu jej praw i obowi azków oraz roli pan´stwa w kreowaniu polityki prorodzinnej przez elity polityczne, które w tym okresie ksztatoway zycie spoeczne w Polsce.

Gówny spór w Polsce o ksztat polityki rodzinnej toczy sie miedzy dwie-ma koncepcjami, bed acymi odbiciem odmiennych wizji s´wiatopogl adowych i zwi azanych z nimi wzorców rodziny. Pierwszy, nawi azuj acy do wartos´ci tradycyjnych i chrzes´cijan´skich, zakorzeniony w polskiej kulturze, zakada nierozerwalny charakter zwi azku mazen´skiego i postrzega spoeczn a role kobiety przede wszystkim przez pryzmat powoania do macierzyn´stwa i troski o rodzine. Drugi opowiada sie za laickim charakterem mazen´stwa i rodziny, bardziej akcentuje prawo obojga mazonków do  aczenia ról rodzinnych z za-wodowymi, godzi sie na rozwody i na istnienie nieformalnych zwi azków. Spór ten mia bezpos´rednie przeozenie na wybór priorytetów, na dziaania polityczne, a takze na funkcjonuj ace normy i instrumenty prawne oraz utrud-nia prowadzenie spójnej i dugookresowej polityki rodzinnej, a takze nie sprzyja skutecznej reakcji na zachodz ace w kraju negatywne procesy demo-graficzne. W pierwszym okresie transformacji w centrum uwagi staney prze-de wszystkim problemy ustrojowe, polityczne i gospodarcze, ogólnikowo potraktowano natomiast koncepcje polityki spoecznej. Ilustracj a tego jest fakt, ze pierwsza caos´ciowa analiza polskich rodzin w postaci Raportu o sy-tuacji polskich rodzin powstaa dopiero w 1995 r.21, a pierwszy spójny pro-gram polityki rodzinnej opracowano w 1997 r.22

S´wiadomos´c´ wagi rodziny i polityki rodzinnej dla dobra swoich obywateli zostaa zadeklarowana przez Rzeczpospolit a Polsk a w najwyzszym akcie prawnym, jakim jest uchwalona 2 kwietnia 1997 r. Konstytucja

Rzeczypospo-21Por. Penomocnik Rz adu do Spraw Rodziny i Kobiet. Raport o sytuacji polskich rodzin. Warszawa: PRdsRiK 1995.

22Przykadem politycznych nastepstw wspomnianych rozbieznos´ci s´wiatopogl adowych s a czeste zmiany nazwy i obsady personalnej Penomocnika Rz adu do Spraw Rodziny oraz Rz  ado-wych Programów Polityki Rodzinnej. Do rangi symbolu urastaj a zmiany dokonane po wyborach w 2001 r. Po rz adach AWS i UD zwycieskie ugrupowania polityczne SLD-UP i PSL dokonay likwidacji Sejmowej Komisji Rodziny, skrócenia, dopiero co wyduzonych, urlopów macierzyn´-skich oraz zamiany Urzedu Penomocnika Rz adu do Spraw Rodziny Urzedem Penomocnika Rz adu do Spraw Równego Statusu Kobiet i Mezczyzn. Por. D. O r  o w s k i. Polityka rodzinna w Polsce w okresie transformacji – ocena, interpretacje. „Zeszyty Sekcji Analiz

(14)

litej Polskiej. W art. 18 stwierdza ona, ze „Mazen´stwo jako zwi azek kobiety i mezczyzny, rodzina, macierzyn´stwo i rodzicielstwo znajduj a sie pod ochron a i opiek a Rzeczypospolitej Polskiej”. W ten sposób pan´stwo zobowi azuje sie do pomocy rodzinie w kazdej sytuacji. Zasada ta zostaa nastepnie uszczegó-owiona w art. 71, ust. 1 Konstytucji: „Pan´stwo w swojej polityce spoecznej i gospodarczej uwzglednia dobro rodziny. Rodziny znajduj ace sie w trudnej sytuacji materialnej i spoecznej, zwaszcza wielodzietne i niepene, maj a prawo do szczególnej pomocy ze strony wadz publicznych”. Szczegóowe kwestie dotycz ace wsparcia oraz prawa i obowi azki rodziny zawarte zostay w licznych ustawach i rozporz adzeniach, których nie sposób tutaj szerzej przedstawic´.

Oprócz zmian w zakresie prawnych uwarunkowan´ polityki rodzinnej, od pocz atku transformacji dostrzegalne byo wycofywanie sie pan´stwa z pomocy rodzinie. Polityka wobec rodziny bya wypadkow a poszukiwania oszczednos´ci budzetowych i koniecznos´ci a zaspokajania najpilniejszych potrzeb. Bezkry-tycznie odwoywano sie do mechanizmów wolnego rynku i wolnej konku-rencji, które miay rozwi azac´ wszelkie problemy spoeczne. Nast apia takze decentralizacja i podzia uprawnien´ instytucji pan´stwowych w polityce rodzin-nej. Scedowano szereg dziaan´ na samorz ady terytorialne, nieprzygotowane organizacyjnie i finansowo do nowych zadan´, co prowadzio do likwidacji lub komercjalizacji wielu usug spoecznych, a takze instytucji wspieraj acych rodzine w wypenianiu was´ciwych jej zadan´ (zobków, przedszkoli, szkó, os´rodków kultury, rekreacji, sportu itp.). Poprzez prywatyzacje i restruktury-zacje nast apio ograniczenie znaczenia tradycyjnego podmiotu polityki rodzin-nej, którym byy zakady pracy. Niektóre zadania przejey organizacje poza-rz adowe i same rodziny23.

Drastyczne pogorszenie sie sytuacji ekonomicznej wielu rodzin w pierw-szej fazie transformacji, wysokie bezrobocie i zwi azane z nim rozszerzenie sfer ubóstwa, zwiekszenie rozpietos´ci dochodów, spadek poczucia bezpieczen´-stwa socjalnego, za sytuacja mieszkaniowa sprawiy, ze polityka rodzinna tego okresu charakteryzowaa sie selektywnos´ci a s´wiadczen´ oraz bya

skon-23Szerzej problematyke te omawia cz. IV publikacji pt. Sytuacja rodzin i polityka

rodzin-na w Polsce. Uwarunkowania demograficzne i spoeczne. I Kongres Demograficzny w Polsce.

Red. D. Graniewska. Warszawa: RRL, IPiSS 2004, bed acej pokosiem I Kongresu Demogra-ficznego w Polsce. Chodzi przede wszystkim o artykuy: B. B a l c e r z a k - P a r a d o w-s k a. Rola pan´w-stwa w kw-sztatowaniu polityki rodzinnej w Polw-sce okrew-su tranw-sformacji w-s. 253-254; P. B  e d o w s k i. Rola samorz adu terytorialnego w polityce rodzinnej s. 271-278;

(15)

centrowana na ochronie socjalnej rodzin najubozszych. Suzyo temu wprowa-dzenie w 1990 r. progów dochodowych uprawniaj acych do zasiku tylko rodziny najubozsze, przez co polska polityka rodzinna od samego pocz atku transformacji nabraa cech polityki socjalnej. Takze wprowadzony system podatkowy w zasadzie pozbawiony by elementów prorodzinnych z wyj atkiem mozliwos´ci wspólnego opodatkowania mazonków oraz od 2004 r. osób sa-motnie wychowuj acych dzieci wraz z dzieckiem.

Dalsze lata transformacji pogebiy rozwarstwienie spoeczne spowodowane z jednej strony coraz wieksz a pauperyzacj a znacznej liczby rodzin, czes´ciow a marginalizacj a oraz zjawiskiem dziedziczenia biedy i wykluczenia, z drugiej zas´ powstawaniem elit spoecznych o wysokich dochodach i luksusow a kon-sumpcj a. Grup a o najwiekszym stopniu zagrozenia s a rodziny wielodzietne, z terenów niskozurbanizowanych, posiadaj acych mae, niskodochodowe gos-podarstwa, czesto na terenach byych PGR-ów, a takze mode mazen´stwa nieposiadaj ace wasnych mieszkan´, lub rodziny, w których jedno lub dwoje rodziców pozostaje bez pracy lub jest b adz´ to na emeryturze, b adz´ to na rencie. Coraz wyraz´niej zaczey zaznaczac´ sie takze niekorzystne tendencje demograficzne, takie jak: zahamowanie rozwoju ludnos´ciowego kraju, czego przyczyn a by spadek przyrostu naturalnego, systematyczny spadek liczby urodzen´, malej acy wspóczynnik dzietnos´ci, odsuwanie decyzji zawarcia ma-zen´stwa, rosn aca liczba rozwodów, wzrost liczby urodzen´ pozamazen´skich oraz liczby rodzin niepenych biologicznie.

Podejmowane przez poszczególne rz ady programy polityki rodzinnej, choc´ niejednokrotnie trafnie diagnozoway problemy, nie doczekay sie realizacji gównie z powodów politycznych. Brak stabilizacji politycznej i spoecznego konsensusu co do najwazniejszych priorytetów czyni dotychczas prowadzon a polityke rodzinn a nieefektywn a i pozbawion a skutecznych rozwi azan´ dugo-okresowych. W konsekwencji, obecny system polityki rodzinnej w Polsce mozna scharakteryzowac´ jako silnie scentralizowany i zbiurokratyzowany model redystrybucyjny, w którym dominuj a niejasne cele i dziaania uwarun-kowane doraz´nymi problemami i potrzebami. Niewielkie s´rodki wraz z sab a koncentracj a dziaan´ skutkuj a nisk a jakos´ci a usug i brakiem efektywnos´ci podejmowanych dziaan´24.

24 Do najwazniejszych dokumentów strategicznych polityki rodzinnej, opracowywanych przez poszczególne rz ady w okresie transformacji, nalez a: „Program Polityki Rodzinnej” z 1997 r.; „Polityka Prorodzinna Pan´stwa” z 1999 r.; „Strategia polityki spoecznej na lata 2002-2005”; „Narodowa Strategia Integracji Spoecznej” z 2003 r.; „Narodowy Plan Dziaan´ Wobec Dzieci 2004-2012: Polska dla Dzieci”; „Strategia Pan´stwa dla Modziezy” na lata

(16)

2003-V. MIEJSCE I ROLA PRACY W NOWEJ RZECZYWISTOS´CI

W rozwazaniach na temat transformacji zycia spoecznego po upadku komunizmu w Polsce warto przyjrzec´ sie blizej problematyce pracy. W niej to bowiem, podobnie jak w przypadku polityki rodzinnej, jak w soczewce skupiaj a sie rozwazane tu dylematy aksjologiczne. W encyklice o pracy ludz-kiej Laborem exercens Jan Pawe II postawi teze, iz „praca ludzka stanowi klucz, i to chyba najwazniejszy klucz, do caej kwestii spoecznej”25. Mozna zapytac´ w tym miejscu o adekwatnos´c´ papieskiej tezy, któr a nalezy postrze-gac´ jako zwien´czenie dugiego procesu rozwoju refleksji na temat pracy w obrebie katolickiej nauki spoecznej, dla okresu transformacji ustrojowej w Polsce po upadku systemu totalitarnego. Aby odpowiedziec´ na tak posta-wione pytanie trzeba najpierw krótko zinterpretowac´ sam a teze, iz praca ludzka jest kluczem do kwestii spoecznej, a nastepnie w jej s´wietle odnies´c´ sie do niektórych elementów polityki spoeczno-gospodarczej ostatniego dwu-dziestolecia w Polsce.

Prawidowa interpretacja papieskiej tezy mozliwa jest dopiero, gdy odczyta sie j a w konteks´cie, w którym zostaa ona sformuowana: „[…] praca ludzka stanowi klucz, i to chyba najistotniejszy klucz, do caej kwestii spoecznej, jezeli staramy sie j a widziec´ naprawde pod k atem dobra czowieka [podkr. J. G.]. Jes´li zas´ rozwi azanie – czy raczej stopniowe rozwi azywanie – tej stale na nowo ksztatuj acej sie, i na nowo spietrzaj acej kwestii spoecznej ma is´c´ w tym kierunku, azeby «zycie ludzkie uczynic´ bardziej ludzkim», wówczas was´nie ów klucz – praca ludzka – nabiera znaczenia podstawowego i decy-duj acego”26.

Widac´ wiec wyraz´nie, ze Papiez, wskazuj ac na prace jako na klucz do kwestii spoecznej, wcale nie chce rozwi azywac´ wszystkich szczegóowych problemów zwi azanych z zyciem spoecznym czy z sam a prac a jako tak a. Zwraca raczej uwage na bardziej fundamentaln a prawde, iz praca jest kluczem do kwestii spoecznej w tym sensie, ze ad pracy buduje ad spoeczny. Spo-sób postrzegania pracy w caoksztacie zycia spoecznego jest wyznacznikiem bardziej elementarnych kwestii, takich jak koncepcja czowieka czy funda-ment aksjologiczny lub jego brak, które stoj a u podstaw porz adku

spoeczne-2012; „Strategia Polityki Spoecznej na lata 2007-2013”; Rz adowy Program „Rodzina na swoim” z 2009 r.; dokument „Polska 2030. Wyzwania rozwojowe”.

25J a n P a w e  II. Encyklika Laborem exercens nr 3.

26Tamze. Por. takze: S k o r o w s k i. Kos´ció a polskie problemy okresu transformacji s. 179-191.

(17)

go. Praca moze byc´ kluczem do kwestii spoecznej was´nie ze wzgledu na swój personalistyczny charakter. Dla Jana Pawa II „praca ludzka odnosi sie nie tylko do ekonomii, ale ma takze, a nade wszystko wartos´ci osobowe”27. Jezeli wiec nauczanie spoeczne Kos´cioa podkres´la, ze praca jest kluczem do kwestii spoecznej, czyni to dlatego, ze w perspektywie chrzes´cijan´skiej chodzi ostatecznie o czowieka pracy i o wszystkie osobowe oraz spoeczne aspekty pracy, a nie jedynie o jej wymiar ekonomiczny. Pierwsz a wartos´ci a pracy jest sam czowiek. Mniejsza lub wieksza wartos´c´ przedmiotowa pracy mierzy sie miar a godnos´ci samego podmiotu pracy, czyli osoby. Innymi so-wy ad pracy decyduje o adzie caego zycia spoecznego, na ile ma ono personalistyczny charakter. Ten personalistyczny argument pokazuje wyraz´nie, w jakim kierunku powinna zmierzac´ katolicka wizja rozwi azywania szeroko rozumianej kwestii spoecznej. Dlatego i z tej perspektywy nietrudno do-strzec, ze przy ocenie przemian gospodarczych ostatnich dwudziestu lat musi w pierwszej kolejnos´ci pojawic´ sie pytanie, na ile stawiaj a one w centrum czowieka-osobe, bed acego podmiotem pracy oraz celem i os´rodkiem caego zycia spoecznego. Kluczowy charakter pracy w zyciu spoecznym  aczy sie takze z jej szczegóowym odniesieniem do problemu wasnos´ci i problemu prymatu pracy nad kapitaem. W tym wzgledzie chrzes´cijan´ska prawda o pra-cy musiaa i wci az musi przeciwstawiac´ sie róznym kierunkom mys´lenia materialistycznego i ekonomistycznego widocznym w przeksztaceniach spo-eczno-gospodarczych ostatnich dwóch dekad. S a to zagrozenia zwi azane z róznymi redukcyjnymi koncepcjami pracy ludzkiej i bedem ekonomizmu w obszarze zycia gospodarczego.

Próbuj ac odczytac´ adekwatnos´c´ papieskiej tezy z perspektywy dwóch dekad transformacji ustrojowej w Polsce, nalezy postawic´ pytanie o spójnos´c´ integralnej wizji pracy ukazanej w encyklice Laborem exercens uwzgledniaj  a-cej nie tylko jej ekonomiczny charakter, ale takze personalistyczny, spoecz-ny, moralspoecz-ny, kulturowy, a nawet transcendentspoecz-ny, a praktyk a zycia spoeczno--gospodarczego wspóczesnej Polski, zwaszcza w odniesieniu do sfery pracy, zatrudnienia, bezrobocia czy zabezpieczenia spoecznego. Si a rzeczy kwestie te musz a zostac´ potraktowane jedynie wybiórczo.

Szukanie odpowiedzi na nie prowadzi do niejednoznacznych ocen. Na paszczyz´nie legislacyjnej niew atpliwe prawodawstwo polskie wpisuje sie w klimat encykliki. Potwierdzaj a to dwa artykuy z Konstytucji RP: art. 24 („Praca znajduje sie pod ochron a Rzeczypospolitej Polskiej. Pan´stwo sprawuje

(18)

nadzór nad warunkami wykonywania pracy”) oraz art. 65 („Wadze publiczne prowadz a polityke zmierzaj ac a do penego, produktywnego zatrudnienia po-przez realizowanie programów zwalczania bezrobocia, w tym organizowanie i wspieranie poradnictwa i szkolenia zawodowego oraz robót publicznych i prac interwencyjnych”).

Z kolei analiza danych statystycznych w zakresie prowadzonej polityki pracy, pacy, i polityki spoecznej skania do wniosku, ze Polska okresu trans-formacji jest ci agle daleko od tego, by prace uznac´ jako was´ciwy sposób rozwi azywania dotykaj acych j a kwestii spoecznych. Nie wchodz ac w szcze-góowe statystyki, wystarczy stwierdzic´, ze w okresie transformacji radykalnie zmniejszya sie liczba pracuj acych oraz wskaz´nik zatrudnienia, który wskazuje na duze marnotrawstwo potencjau pracy. Konsekwencj a tego stanu rzeczy by wzrost bezrobocia do jednego z najwyzszych ws´ród 30 krajów OECD i 15 krajów UE, nie wspominaj ac innych waznych w wymiarze spoecznym na-stepstw, takich jak: wzrost ubóstwa w warunkach wzrostu PKB, jaki mia miejsce w okresie transformacji, polaryzacja dochodów czy nadmierna roz-pietos´c´ wynagrodzen´28. Zjawiska te generuj a dalsze problemy nie tylko w wymiarze jednostkowym, ale takze spoecznym. Wystarczy w tym kon-teks´cie wymienic´ chociazby zjawisko wykluczenia spoecznego, marginalizacji czy dziedziczenia ubóstwa. Juz ta ogólna charakterystyka pokazuje, ze polskie elity cechuje systemowa obojetnos´c´ wobec wielkich kwestii spoecznych: bezrobocia, ubóstwa, marginalizacji spoecznej, których rozwi azanie pokazuje was´nie, na ile praca staje sie rozwi azaniem kwestii spoecznej.

*

Niniejsza publikacja dotyka okresu pierwszych dwudziestu lat transformacji ustrojowej; procesu, który nie zosta jeszcze ukon´czony. O jego ostatecznym powodzeniu przes adzi wiele wspózaleznych wzgledem siebie czynników, m.in. determinacja i konsekwencja w realizacji reform. Ich sukces zalezy równiez od spoecznego poparcia. Pan´stwo spoeczne, na co wskazano w pierwszej czes´ci niniejszych analiz, bazuje przeciez na „subsydiarnej

soli-28Interesuj ac a refleksje nad polityk a spoeczn a polskich rz adów i wadz publicznych w okre-sie transformacji z podaniem szeregu interesuj acych statystyk przeprowadza M. K a b a j.

Encykli-ka „Laborem exercens” a polityEncykli-ka spoeczna polskich rz adów w okresie transformacji. W: Praca kluczem polityki spoecznej. Materiay z sympozjum w 25-lecie wydania encykliki „Laborem exer-cens” Jana Pawa II. Red. J. Mazur. Lublin: Wydawnictwo KUL 2007 s. 139-168.

(19)

darnos´ci” jednostek i grup spoecznych. Dlatego zadna reforma strukturalna nie powiedzie sie bez jednoczesnej odbudowy zachowan´ prospoecznych, bez wyzwolenia oddolnej aktywnos´ci jednostkowej i wspólnotowej. Tak jak nie buduje sie demokracji bez demokratów, tak tez przesank a was´ciwego funk-cjonowania spoeczen´stwa i pan´stwa s a okres´lone was´ciwos´ci mentalne i przymioty moralne, tzn. etos jego obywateli zrzeszonych w rozbudowane struktury pos´rednie. We wszelkich sytuacjach przeomów i wielkich transfor-macji niezwykle cennym dobrem jest innowacyjnos´c´ spoeczna. Jej z´ródem zas´ mog a byc´ jedynie dojrzae osobowos´ci.

Tak wiec obok trafnos´ci reformatorskich projektów oraz determinacji elit politycznych wcielaj acych je w zycie, niemay wpyw na ich akceptacje maj a róznego rodzaju czynniki: demograficzne, intelektualne, moralne, kulturowe. One to pos´rednio przes adzaj a o stopniu gotowos´ci Polaków do aktywnego w aczenia sie w proces przemian.

BIBLIOGRAFIA (wybór) Z´ róda

Sobór Watykan´ski II. Konstytucja duszpasterska o Kos´ciele w s´wiecie wspóczesnym Gaudium

et spes. W: Sobór Watykan´ski II. Konstytucje. Dekrety. Deklaracje (nowe tumaczenie).

Poznan´: Pallottinum 2002 s. 526-606.

J a n P a w e  II. Encyklika Laborem exercens. Watykan 1981. J a n P a w e  II. Encyklika Sollicitudo rei socialis. Watykan 1987. B e n e d y k t XVI. Encyklika Caritas in veritate. Watykan 2007. J a n P a w e  II. Encyklika Centesimus annus. Watykan 1991.

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r. „Dziennik Ustaw” 1997 nr 78 poz. 483.

Penomocnik Rz adu do Spraw Rodziny i Kobiet. Raport o sytuacji polskich rodzin. Warszawa: PRdsRiK 1995.

Literatura

C u d a J.: Praktyczno-spoeczne kryterium wiarygodnos´ci objawionego sensu historii. Anali-tyczno-syntetyczne studium inspirowane paradygmatem nowej teologii politycznej. Katowi-ce: Ksiegarnia s´w. Jacka 1999.

D u d e k A.: Reglamentowana Rewolucja. Rozkad dyktatury komunistycznej w Polsce 1988-1990. Kraków: Arcana 2004.

D y l u s A.: Miedzy wolnos´ci a a sprawiedliwos´ci a spoeczn a. Wartos´ci ekonomiczne i socjal-ne w katolickiej nauce spoeczsocjal-nej. W: Taz. Gospodarka, moralnos´c´, chrzes´cijan´stwo. War-szawa: Wydawnictwo Fundacji ATK „Impuls” 1994 s. 105-112.

(20)

Gabinety koalicyjne w Polsce w latach 1989-1996. Red. M. Chmaj, M. Z migrodzki. Lublin: Wydawnictwo UMCS 1998 s. 73-93.

Polacy ’95. Aktorzy i klienci transformacji. Red. W. Adamski. Warszawa: IFiS PAN 1998. Polska 1989-1992. Fragmenty pejzazu. Red. M. Grabowska, A. Suek, Warszawa: IFiS PAN 1993. Praca kluczem polityki spoecznej. Materiay z sympozjum w 25-lecie wydania encykliki Laborem

exercens Jana Pawa II. Red. J. Mazur. Lublin: Wydawnictwo KUL 2007.

S k o r o w s k i H.: Kos´ció a polskie problemy okresu transformacji. Warszawa: Wydaw-nictwo UKSW 2009.

Sytuacja rodzin i polityka rodzinna w Polsce. Uwarunkowania demograficzne i spoeczne. I Kongres Demograficzny w Polsce. Red. D. Graniewska. Warszawa: RRL, IPiSS 2004. S´ w i d a - Z i e m b a H.: Mentalnos´c´ postkomunistyczna. „Kultura i Spoeczen´stwo” 1994

nr 1 s. 35-50.

T i s c h n e r J.: Dok ad prowadzi ta droga? „Tygodnik Powszechny” z dnia 19.11.1989. T o p o l s k i J.: Polska XX wieku 1914-2000. Poznan´: Wydawnictwo Poznan´skie 20015. T o s o M.: Welfare Society. L’apporto dei pontefici da Leone XIII a Giovanni Paolo II.

Roma: LAS 1995.

TWO DECADES OF POLISH TRANSFORMATIONS IN THE ETHICAL-SOCIAL PERSPECTIVE

S u m m a r y

The round anniversary of the turn of 1989 encourages encourages us to evaluate the past time in various aspects. This study is an attempt to reflect, with a view to moral theology, and inasmuch as it is possible on the two decades of political transformation in the dimension of social life with particular emphasis on the economy. This means that the principal discourse took place on the ethical level, to be precise the socio-ethical level, ignoring the ideological interpretation of the phenomena under study or their interpretation in a political sense.

This publication first and foremost has called to our mind the most important events which a quantum leap in the formation of a new social system. Then some dilemmas have been shown that accompanied the changes. Many of them were related with the fact that a choice of this or that political option of economy was linked with a concrete axiological option. The decades of transformation was dominated mainly by the debate about the shape of social and economic life in Poland, i.e. the choice between a solidary Poland and a liberal Poland. In a further part of the analyses still two more specific criteria of evaluation have been proposed, namely the questions about the place and role of family and human labour in the new reality. A definite family policy and problems of labour focus on the axiological dilemma in question. The questions signaled only in some places should become an object of further detailed and interdisciplinary studies in which an ethical and social view should be present.

Translated by Elzbieta Kos

Sowa kluczowe: Polska, transformacja ustrojowa, liberalizm, solidarnos´c´, polityka rodzinna,

praca.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nie mieszczą się już one w obszarze prozy o życiu cyganerii artystycznej.. Centrum tematyczne tych

[r]

Książnica Pomorska im. Staszica Miejska Biblioteka Publiczna we Wrocławiu Politechnika Białostocka, Biblioteka Politechnika Szczecińska, Biblioteka Główna Politechnika

Z gospodarką leśną i rolną wiążą się ubytki roślinności zwłaszcza ksero- termicznej. Na łagodniejszych zboczach została ona zaorana w czasie likwi ­ dowania

Profesor Garbacik interesował się zawsze sprawami wydziału i sekcji, służył radą, pracował nad bliższym związaniem ich z naukowymi placówkami Krakowa,

Wzrost średniej powierzchni odbywa się przy jednoczesnym spadku liczby gospodarstw rolnych i jest to kolejna zauważalna zmiana w strukturze agrarnej, która swoje konsekwencje

5 Poka», »e w przestrzeni Hausdora punkty s¡ domkni¦te, a ci¡gi zbie»ne maj¡ tylko jedn¡

Powinno się teraz zapytać, czy mówienie jest oznaką myślenia, czy to raczej myślenie jest skutkiem nabycia mowy? Wydaje się, że u Kartezjusza nie da się na to pytanie