• Nie Znaleziono Wyników

"Czasopisma awangardy. Cz. 2, 1931-1939", Tadeusz Kłak, Wrocław 1979 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Czasopisma awangardy. Cz. 2, 1931-1939", Tadeusz Kłak, Wrocław 1979 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Czarnik, Oskar Stanisław

"Czasopisma awangardy. Cz. 2,

1931-1939", Tadeusz Kłak, Wrocław

1979 : [recenzja]

Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 20/1, 128-131

(2)

m a n s T ere sy H en n ert), ale częściej d ru k o w a n o lit e r a tu r ę tr y w ia ln ą (chociażby

u tw o ry M. S m olarskiego, J . S tarskiego). N ajw ię ce j tłu m a c z e ń było z ję zy k a a n ­ gielskiego i fra n cu sk ieg o , m in im a ln ie z n iem ieckiego itd.

A u to r b ib lio g ra fii n ie ty lk o z a re je stro w a ł, policzył i sta ty sty c z n ie s c h a r a k te ­ ry zo w ał lite r a tu r ę o dcinkow ą, ale też ją p rze czy tał i d a ł te m u in te re s u ją c e św ia ­ dectw o. Z tego w zg lęd u z a jm u ją c a je s t le k tu ra w stę p u , pośw ięconego m .in. sy ste ­ m a ty z a c ji k o n w en c ji arty sty c z n y c h , w ra m a c h k tó ry c h m ieszczą się u tw o ry o p i­ sa n e w o p raco w an iu . P rz y ję ta sy ste m a ty z a c ja m a w p ły w n a zasto so w an y opis b ib lio g ra ficz n y k aż d ej z pow ieści, w k tó ry m obok d a n y c h zaw sze p rz y ta k ie j o k az ji po d aw a n y ch w y stę p u ją ta k ż e o m ów ienia — czasam i dość obszerne — n a jw a ż ­ n ie jsz y ch elem en tó w try w ia ln e j fab u ły , m .in. ty p iz a c ja g łów nych p o staci (p rzy ­ należność do śro d o w isk a społecznego, o k reśle n ie sc h e m a tu „ p rz y ja c ie l—w ró g ”), pod staw o w y zarys f a b u la rn y (rodzaje k o n flik tó w , zakończenie ak cji), o d d ziały w a­ n ie społeczno-ideow e pow ieści itd . D zięki ta k ie m u p rz e d sta w ie n iu lite r a tu ry po ­ p u la rn e j pom ieszczanej w 30 n a jw a ż n ie jsz y c h g a z etac h o trzy m aliśm y stosunkow o p ełn y p rze g ląd w y stę p u ją c y c h ta m ste re o ty p ó w , sc h em a tó w in te rp re ta c y jn y c h i d e­ kalogów polityczno-ideow ych. J e s t to w ięc in te re s u ją c e osiągnięcie. W y starczy po­ n a d to pow iedzieć, że n a p o d sta w ie d o stęp n y ch w b ib lio g ra fii in fo rm a c ji (a r o ­ zeznanie u ła tw ia ro z b u d o w a n y sy stem indeksów ) m ożna śm iało pokusić się o p e w ­ n e uogólnienia n a te m a t w y b o ró w lite ra c k ic h do k o n y w an y ch w czołow ych p is­ m ach D rugiej R zeczypospolitej w la ta c h 1918—19-26, a ty m sam y m n a te m a t gustów czyteln ik ó w te j p rasy .

B ib lio g rafia C z a rn ik a p o w in n a b udzić ty m w ięk sze za in te re so w a n ie h isto ry ­ k ów p rasy , iż w nosi do klasycznego sposobu p ro w a d ze n ia b a d a ń w iele elem e n ­ tó w św ieżych. P ro p o n u je unow ocześnienie tra d y c y jn y c h m etod, zw łaszcza że k ła ­ dzie — oczyw iście w o d n ie sie n iu do sto sunkow o n ie w ie lk ie j ty lk o części p rze k azu gazetow ego — duży n a c isk n a an a liz ę tre śc i, n ie b a n a ln ie c h a ra k te ry z u je w y s tę ­ p u ją c e w n ie j k o n w en cje. Z ap ew n e p rze d staw io n e w książce u sta le n ia i d o św ia d ­ czenia n ie zaw sze dadzą się w y k o rz y sta ć p rzy o p rac o w y w a n iu w szy stk ich w y p o ­ w iedzi d z ien n ik a rsk ich . N iem niej ju ż n a p ierw szy rz u t oka sta ły się w idoczne w ie lo ra k ie zależności m iędzy u tw o ra m i lite ra c k im i (w o k reślo n y sposób o p isa n y ­ m i przez C zarnika) a in n y m i d ziałam i pism . Ja k ż e często n ie d bano zb y t pieczo­ łow icie o za chow anie in te g ra ln o śc i sp o jrz e n ia n a p ra sę ja k o n a źródło h isto ry c z­ ne, czego o b ja w e m było to, że nie za sta n a w ia n o się, czy np. a r ty k u ł w stę p n y zgod­ ny je st treściow o z te za m i obecnym i w pow ieści odcinkow ej p u b lik o w a n ej w ty m sam ym n u m e rz e dzien n ik a.

T ak w ięc sk ro m n a e d y c ja b ib lio g ra fii o d g ry w a p e w n ą ro lę w ro zw o ju h isto ­ rio g ra fii czaso p iśm ien n ictw a polskiego, p ozw ala śm ielej sytuow ać ją w p ro g ra m ie b a d a ń n a d d ziejam i k u ltu ry . Z w ielk ą n a d z ie ją oczekiw ać b ędziem y n a d ru k a n o n ­ sow anej p rac y d o k to rsk ie j O. C z arn ik a , b ęd ą ce j p ełn iejszy m p o dsum ow aniem w ie ­ lo le tn ic h p rac, k tó ry c h pierw sze ow oce ju ż te ra z z a p o w ia d a ją o b fite plony.

W iesła w W ła d yka

T adeusz K ł a k, C zasopism a a w angardy, cz.s II: 1931—1939, W rocław 1979, ss. 219 + 1 nlb.

D ru g a część ro z p ra w y T ad eu sza K ła k a stan o w i k o n se k w e n tn ą k o n ty n u a c ję jego p o przednich ro zw ażań pośw ięconych in ic ja ty w o m czasopiśm ienniczym a w a n g a rd y lite ra c k ie j w la ta c h dw udziestych. S to su ją c tę sa m ą m etodę opisu a u to r om aw ia losy p erio d y k ó w aw a n g ard o w y ch drugiego dziesięciolecia okresu m ię d zy w o jen n e­

(3)

\

R E C E N Z JE I S P R A W O Z D A N IA

129

go. P rz ed m io tem stu d iu m sta ły się zatem losy „Ż a g aró w ” w ok resie ich zależności od „S łow a”, a n a s tę p n ie „P io n ó w ” ja k o k o n ty n u a c ji „Ż a g aró w ” p rzy „K u rie rz e W ileń sk im ”. K o lejn e ogniw o w y w odu p re z e n tu je „Ż a g ary ” ja k o pism o ju ż n ie z a ­ leżne od w ile ń sk ic h dzienników . D alsze w y ja ś n ie n ia c h a ra k te ry z u ją „K olum nę L ite ra c k ą ” — d o d atek do „ K u rie ra W ileńskiego” — oraz p ra sę in n y c h ośrodków : k ra k o w sk ą „G azetę A rty stó w ”, „T ygodnik A rty stó w ” i „N asz W y ra z”, lu b e lsk ie „D źw igary” oraz „A pel” — d o d atek do w arszaw sk ieg o „ K u rie ra P o ra n n e g o ”. Tok w y w o d u u w zględnia ró w n ież czasopism a, k tó re w sp ó łp rac o w a ły z a w a n g a rd ą , cho­ ciaż nie sta n o w iły w łaściw ie je j o ficjaln y c h tr y b u n praso w y ch . Idzie tu o ta k ie ty tu ły , ja k „K a m en a” i „O kolica P o etó w ” .

W k rę g u za in te re so w a ń bad a cz a znalazły się rów n ież za m ie rz en ia n ig d y nie spełnione, zniw eczone w sk u te k tru d n o śc i m a te ria ln y c h czy te ż n iep o ro zu m ień ideo­ w ych, a rty sty c z n y c h i o sobistych m iędzy n ie k tó ry m i p isa rz am i — in ic ja to ra m i r u ­ chu odnow y lite ra c k ie j. T ak w łaśn ie m ożna by o kreślić p ró b y założenia w L u b li­ n ie „ S tre fy ” po u p a d k u „ B a ry k a d ”, p ro je k t w y d aw an ia „Z m ow y” ja k o w spólnego pism a g ru p lu b e lsk ie j i w ile ń sk ie j, a ta k ż e z a m ia r p o w ołania w W arszaw ie „M ety”, k tó ra m ia ła naw ią zy w a ć do tr a d y c ji k ra k o w sk ie j „L in ii” . D o k u m en tac ja a rc h iw a ln a ze b ra n a przez a u to ra w y ja ś n ia p rzyczyny ty c h niepow odzeń.

P o dobnie ja k w p ierw szej części ro zp raw y T. K ła k p o d k re śla rów n ież w y siłk i n ie k tó ry c h p isa rz y zm ierza ją ce do in te g ra c ji rozproszonych d o tą d in ic ja ty w p r a ­

sow ych poszczególnych g ru p literac k ich . W spom niane dążen ia zn alazły w y ra z m.in. w w y m ia n ie m a te ria łó w m iędzy k ra k o w sk ą „L in ią” a w ile ń sk im i „P io n a m i”, w p o ­ lity ce „ K a m en y ” i „O kolicy P o etó w ” , za p ra sz a ją c y c h do w sp ó łp rac y tw ó rcó w w y zn ający ch n ie jed n o k ro tn ie ró żnorodne k o ncepcje artystyczne. P ow yższą te n ­ d e n c ję o m a w ia rów ież a u to r n a p rzy k ła d zie pierw szego n u m e ru „ P ió ra ”, w y d a ­ nego w d ru g im k w a rta le 1938 r. D ociekliw ość bad a cz a pozw oliła ta k ż e odtw orzyć zaw arto ść drugiego n u m e ru tego pism a. Co p ra w d a eg z em plarze nie d o ta rły ju ż do czytelników , nie w iadom o n a w e t, w ja k im sto p n iu ukończono d ru k n a k ła d u u pro g u w rz eśn ia 1939 r. Z ach o w an e z tego n u m e ru te k s ty k ry ty c z n e L. F rydego, J. Z agórskiego, S. K isielew skiego i J. K o tta , w ybór u w orów p o ety ck ich i p ro z a to r­ sk ic h m .in. J. C zechow icza, C. M iłosza, J. P rzybosia, S. P ię ta k a , in te re su ją c y p rze k ład S a m o w ie d zy p o ezji J. M a rita in e ’a — w szystko to św iadczyło o n ie w y ­ c z erp an y c h jeszcze in s p ira c ja c h in te le k tu a ln y c h r u c h u odnow y a rty sty c z n e j. A w a n ­ g a rd a pod k oniec d rugiego dziesięciolecia istn ie n ia d o jrz a ła do k ry ty cz n eg o sp o j­ rze n ia n a w łasn ą h isto rię , u siło w ała dokonać n ie k ied y su ro w ej n a w e t se lek c ji swego dorobku. D latego p rze k o n u je zapew ne odbiorców stw ie rd z en ie T. Kłaka', iż dw a n u m e ry „ P iÓ T a ” z la t 1938—1939 b yły „raczej zapow iedzią niż spełnieniem , b a rd z ie j o tw arc iem niż z a m k n ię ciem ” (s. 206). T rag iczn e w y d a rz e n ia W rześnia zniw eczyły poczy n an ia czasopiśm iennicze a w a n g a rd y w łaśn ie w ty m okresie, gdy c h a ra k te ry z o w a ła je n a jb a rd z ie j o tw a rta p o sta w a w obec ró żn y c h k o n cep cji a r t y ­ stycznych, gdy p ro je k t w y d a w a n ia pism a jednoczącego rozproszone g ru p y w y d a ­ w a ł się b lisk i u rzeczy w istn ien ia. Z niszczenie ty c h d ążeń przez n a jn o w sz ą h isto ­ rię n a su w a m yśl o śm ierci J. Czechow icza w czasie k a m p a n ii w rześniow ej w b o m ­ b a rd o w a n y m przez lo tn ictw o n ie m ie ck ie L ublinie.

P re z e n ta c ja ro zp raw y T. K ła k a w y m ag a u w zg lęd n ien ia p rze d zia łu ro z g ra n i­ czającego jej obie części. A u to r p rz y ją ł w sw ych ro zw aż an ia ch cezurę 1931 r. N a ­ leżałoby dodać, że p rz y ję ta d a ta posiad a w p ew n y m sensie znaczenie um ow ne. Z w y k łe n astę p stw o zd a rzeń n ie sta n o w i w k o n cep cji a u to ra ro zstrzy g ająceg o k r y ­ te riu m . P rzecież k ra k o w sk a „ L in ia” u k az y w ała się dość długo rów nolegle ż w i­ le ń sk im i „Ż a g a ra m i” i „P io n a m i” , a w ięc w 1931 i 1932 r. R ozgraniczenie w y b ra n e przez a u to ra w y n ik a n a to m ia st z m o ty w a cji p o litycznej i a rty sty c z n e j, p o ja w ie ­ n ie się „Ż a g aró w ” za pow iadało bow iem zasadnicze p rz e k sz ta łc e n ia c h a r a k te ru pism aw a n g ard o w y ch p o w sta jąc y ch w ciągu la t trzy d z iesty ch . N a płaszczyźnie ideow ej

(4)

wyznaczała te zmiany doniosła rola problem atyki społecznej, podejm ow anej na łamach niektórych pism. W dziedzinie artystycznej wyrażała je opozycja w ielu debiutujących w ów czas tw órców tzw. drugiej awangardy w obec założeń teoretycz­ nych T. Peipera, często również dystans w stosunku do poezji i wystąpień k ry­ tycznych J. Przybosia, J. Brzękowskiego, J. Kurka. Dlatego przyjęcie um ownej cezury 1931 r. wyróżnia dwa sposoby pojm ow ania nowatorstwa artystycznego i roli czasopisma w ruchu odnow y literackiej. Dla większości uczestników wystą­ pień poetyckich z lat dwudziestych poszukiwania artystyczne stanowiły wartość autonomiczną, a rew izję tradycji literackich i w alkę z oddziaływaniem Skamandra traktow ano jako form ę rew olu cji przekształcającej w yobraźnię i sposób myślenia odbiorcy. Natomiast dążenia manifestowane w późniejszych czasopismach aw an­ gardow ych — poczynając od „Ż agarów ” — sprowadzały się często do fu n k cjon al­ nego traktowania sztuki. W myśl tej kon cepcji nowatorstwo artystyczne służyło potrzebie wyrażenia niepokoju czasu, nie przezw yciężonych konfliktów społecz­ nych, a zagrożenie jednostki przez siły zbiorow e okazywało się inspiracją wielu obrazów artystycznych. Wiązała się z tym w izja świata w wielu utworach J. Za­ górskiego, C. Miłosza, J. Czechowicza i innych tw órców , dom inacja katastrofizmu i humanizmu,, odkryw ającego na now o wartość moralną, człow ieka w obliczu p o­ wszechnego zagrożenia, w śród sym ptom ów bliskiego wstrząsu dziejowego. Ów czes­ ne czasopisma w yrażały zatem odrębną świadom ość pokoleniow ą tzw. drugiej, awangardy, niektóre z nich podejm ow ały walkę z nowatorstwem podporządkow a­ nym przede wszystkim wartościom estetycznym.

Druga część pracy T. Kłaka omawia te przekształcenia, a jednocześnie zazna­ cza dalszą obecność „zw rotniczan” w życiu literackim . Świadczyły o tym ich w łas­ ne utwory i- przedsięwzięcia w ydaw nicze, a. także hasła pow rotu do idei T. Peipe­ ra, głoszone przez L. Piw owara na łamach krakowskiego „Tygodnika A rtystów ” ,, oraz współpraca, jaką z J. Przybosiem , J. Brzękowskim i J. K u rk iem . podejm ow ały redakcje now ych czasopism. Jednocześnie istniała tendencja przeciwstawna .—■ do­ robek awangardy krakowskiej lat. dwudziestych oceniano jako rew olu cję w yłącz­ nie estetyczną i mieszczańską, jako zamknięty już rozdział niedawnej przeszło­ ści. W sposób najbardziej skrajny w ypow iadał się w tym duchu M. Czuchnówski na łamach „W si — Jej Pieśni” oraz późniejszej „N ow ej W si” w swej polem ice z J. Przybosiem.

W sumie druga część pracy T. Kłaka w sposób przejrzysty i rzetelnie udo­ kumentowany wyjaśnia ew olu cję m odelu czasopisma, awangardowego w ciągu lat trzydziestych. Dzięki temu humanistyka polska w zbogaciła się o interesującą p o­ zycję, om aw iającą współzależność in icjatyw prasowych i artystycznych. Obie części studium T. Kłaka stanowią zatem syntezę rozproszonych, najczęściej efe­ m erycznych, ale zarazem ciekaw ych poczynań czasopiśmienniczych, jakie p od ej­ mowała awangarda w ciągu całego dwudziestolecia m iędzywojennego.

Pewne uczucie niedosytu budzi natomiast om ów ienie „K olum ny L iterackiej” — je j związku z całą polityką kulturalną „K uriera W ileńskiego” — oraz roli „A p e­ lu” w całokształcie działalności „K uriera Porannego” . Nasuwa się bow iem pyta­ nie, dlaczego te właśnie pisma, związane z lew icą piłsudczykowską, przez dość długi okres udostępniały swe łamy tw órcom awangardowym . W jakim stopniu decydow ały o tym zjaw isku utylitarne cele polityczne, w jakiej mierze w yw ierały w p ły w na ten mecenat idee, sympatie i związki osobiste, sięgające lat w cześn iej­ szych, jeszcze przed wydarzeniam i 1926 r.? B yć może praca T. Kłaka zainspiruje badaczy do podjęcia tego właśnie problemu.

Dalsze postulaty należałoby skierować raczej pod adresem w ydaw nictw a niż. autora. Otóż można sądzić, że w ciągu najbliższych lat okaże się potrzebne w zno­ wienie studium T. Kłaka, książki odkryw czej, a w ydrukow anej przecież w nie(- w ielkim nakładzie. Dlatego w przyszłości należałoby w ydać tę rozprawę w jednym

(5)

R E C E N Z JE I S P R A W O Z D A N IA

131

"tomie, co u ła tw iło b y n ab y w co m p o ró w n a n ie sta n o w isk a ideow ego i arty sty cz n eg o ■czasopism a w a n g a rd y w ciągu la t dw u d ziesty ch i trzy d ziesty ch . W zakończeniu k sią ż k i okazałby się zap ew n e p rz y d a tn y a n e k s d o k u m e n tac y jn y , z a w ie ra ją c y po­ szczególne ty tu ły czasopism w p o rz ą d k u a lfa b ety c zn y m oraz in fo rm u ją c y w m ia rę m ożności o w ysokości n a k ła d u , ilości stro n ic oraz lo k a liz a c ji o m a w ian y c h n u m e ­ ró w w b ib lio te k a c h p olskich. B yłoby rów n ież rzeczą celow ą w zbogacenie przez w y d aw n ic tw o za w arto śc i k sią żk i k ilk u p rz y n a jm n ie j ilu s tra c ja m i, u k az u ją cy m i c h a ra k te ry sty c z n e e lem e n ty graficzn e n ie k tó ry c h czasopism , n o w a to rsk ie p ro p o ­ zycje,' ja k ie p ew n e g ru p y a w a n g a rd y (co p ra w d a przed e w szy stk im p la sty c zn ej) -starały się w nieść do sz tu k i d ru k a rsk ie j.

P ow yższe u zu p e łn ie n ia b y ły b y zw łaszcza pożyteczne dla ty c h p o te n c ja ln y c h odbiorców (nauczycieli, stu d e n tó w z m n iejszy ch ośrodków , zdolniejszych uczniów ), k tó rzy są p o zbaw ieni bezpośredniego d ostępu do czasopism a w a n g a rd y , p rze ch o ­ w y w an y ch w ja k ż e szczupłym w yborze w stosunkow o n ieliczn y ch b ib lio tek ach . D latego poszerzenie obiegu społecznego stu d iu m T. K ła k a je st ch y b a w p ełn i u z a ­ sa d n io n e zarów no ze w zględów b adaw czych, ja k i p o p u la ry z ato rsk ic h .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Два года спустя, переделав роман Зависть в пьесу Заговор чувств, в авторецензии на эту послед­ нюю автор уже выразит сомнение по поводу такого

Gdy mówimy o obecności (czy też o nieobecności religii) w życiu społecz- nym, musimy koniecznie pamiętać o tym, że w pierwszym rzędzie chodzi tu o

[r]

Góralski m jest ona zw yczajna, jeśli spraw y, w których konferencja może stanow ić d ekrety ogólne, zostały w skazane przez praw o powszech­ ne.. Obaj autorzy

21 E. Deutsches und eu­ ropäisches K ollisionsrecht fü r Studium und Praxis. orzeczenia Sądu Związkowego publikowane w „Entscheidungen des Schwe­ izerischen Bundesgerichts”

ini jaliza yjnej uru hamiany jest konstruktor

Etyka pracy jest jedną z najistotniejszych wartości re- spektowanych przez środowisko profesjonalistów, dlatego szczególnie zależy nam na podnoszeniu rangi tej dziedziny,

Wypisać wszystkie elementy ciała Z 3 (α) oraz obliczyć sumy i iloczyny wybranych elementów tego ciała.. (16) Zbudować ciało 4-elementowe oraz ciało 9-elementowe jako