• Nie Znaleziono Wyników

Zofia Ameisenowa 1897-1967

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zofia Ameisenowa 1897-1967"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

1897 — 1967

W dniu 25 grudnia 1967 r. zmarła Zofia Ameisenowa, em erytow an y profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, b. kierow nik Oddziału Z b iorów Graficznych i K artograficznych Biblioteki Jagiellońskiej, członek K o ­ m isji T eo rii i H istorii Sztuki Oddziału Polskiej Akadem ii Nauk w K ra ­ kowie. Zaliczana do najw ybitniejszych polskich historyków sztuki, po­ zostawiła w iele prac z tego zakresu, poświęconych grafice, rysunkowi, ilustracji książkowej czy iluminatorstwu w iek ów średnich. Poprzez pro­ blem y odbicia stanu w ied zy i nauki w sztuce danych czasów, poszerzała stale i owocnie, zwłaszcza w ostatnich latach życia, zainteresowania i twórczość w zakresie dziejów nauki. Z początkiem 1968 r. Zofia A m ei­ senowa została obrana członkiem korespondentem p rzez M iędzynarodową Akadem ię Historii Nauki, do której nie dotarła w ted y jeszcze wiado­ mość o je j śmierci, tak samo. jak uczona nie mogła już w iedzieć o zasłu­ żonym zaszczycie.

Urodzona 31 maja 1897 r. w N ow ym Sączu w rodzinie lekarskiej, odbyła w czasie pierw szej w o jn y św iatow ej studia z zakresu historii sztuki na W ydziale Filozoficznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. N a pod­ stawie rozpraw y Średniowieczne malarstwo ścienne w Krakow ie, opartej o analizę m alowideł w krużgankach klasztorów franciszkanów i augu- stianów, uzyskała stopień doktora filo z o fii z początkiem 1921 r., pro­ mowana na doktora 17 X I 1920 przez prof. J. M ycielskiego.

Rozpoczęta już w 1920 r. działalność zawodowa w Bibliotece Jagiel­ lońskiej p rzy zbiorach graficznych — n ajp ierw w charakterze bezpłat­ nego wolontariusza c zy etatowej s iły pomocniczej, potem na kolejnych etapach służby bibliotecznej — związała ją trw ale z warsztatem pracy w Bibliotece, której zbiorom oddała nie tylko swój trud fizy c zn y i w y ­ siłek naukowy, lecz które zarazem w yzn aczyły kierunek je j badań, p ro­ blem atykę twórczą i b y ły świadkiem je j k ariery naukowej, aż po tytu ł profesora zwyczajnego.

(3)

652 Ignacy Zarębski

Druga w ojna światowa przerwała na parę lat kontakt Z o fii Am eise- now ej z um iłowanym warsztatem w Bibliotece Jagiellońskiej. Ponury, szczególnie głęboko odczuwany przez nią okres tej w o jn y spędziła naj­ p ierw w Kosowie, zamknięta po wybuchu w o jn y niem iecko-radzieckiej do końca 1942 r. w tam tejszym getcie, skąd szczęśliwie udało się je j w raz z mężem uciec do Bukowiny, a następnie do Rumunii, gdzie w Bu­ kareszcie doczekała końca wojny.

P ow rót je j w październiku 1945 r. do Polski, był powrotem do B i­ blioteki Jagiellońskiej, do kontynuacji prac nad powiększaniem oraz uporządkowaniem zbiorów graficznych, których kustoszem zostaje fo r­ malnie mianowana dopiero 1 I 1951. Stanowiło to późne wprawdzie, lecz jak rzadko zasłużone uznanie w ieloletniego wkładu d o pracy nad zbio­ rami, które według m iarodajnej opinii ówczesnego dyrektora, prof. A. Birkenmajera, „znakomicie powiększyła, uporządkowała, skatalogo­ wała, a szereg zabytków opracowała w drukowanych monografiach, w y ­ danych w Polsce i za granicą” .

Zupełnie' w y ją tk o w e zasługi Z o fii Am eisenow ej dla Biblioteki Ja­ giellońskiej to czterokrotny w okresie je j pracy wzrost zbiorów, do 30 tys. jednostek, dokonany dzięki n iezw yk łej zapobiegliwości, m.in. przez osobiste stosunki inicjujące na szeroką skalę akcję darowizn ze strony artystów -grafików . Z b iory te dzięki je j rzetelnej znajomości rzeczy, po­ łączonej z niezw ykłą pracowitością, zostały wyposażone zarówno w szcze­ gółow e inwentarze, jak w naukowo, w nowoczesnym tego słowa znacze­ niu, opracowane katalogi i repertoria, oddające faktycznie bogactwo zbiorów Biblioteki na użytek nauki w bardzo szerokim zakresie.

Historia nauki znalazła w rezultatach wysiłku Am eisenowej dodat­ kowe m ożliwości źródłow ej dokumentacji. Tak pieczołowicie gromadzo­ ne, uzupełniane i chronione zbiory graficzne Biblioteki Jagiellońskiej w zbogacały w ciągu życia Am eisenowej swój zasięg tematyczny. Gro­ madzone w zasadzie z punktu widzenia historyka sztuki, rozszerzały się na dziedziny historii nauki, zwłaszcza te, które znajdow ały odbicie w iko­ n ografii swoich czasów, tyczące problem ów architektury czy perspek­ tyw y, anatomii, astronomii oraz nauk przyrodniczych, jak botaniki, zoo­ logii czy nauk m edycznych i technicznych. .

Dzięki je j żywem u i zaangażowanemu poczuciu troski o całość zbio­ rów B iblioteki Jagiellońskiej, zostały w części odzyskane jednostki za­ ginione w czasie wojny. R ew indykacja np. odnalezionego w Oksfordzie, w czasie podróży naukowej w 1948 r., i przyw iezionego przez nią do kraju cennego rękopisu Biblioteki Jagiellońskiej n r 682, zawierającego m.in. traktaty M ikołaja z K uzy, jest tylko jednym z w ielu przykładów je j bezkompromisowej nieraz w alki o stan i warunki przechowania skar­ bów kultu ry narodowej.

Do kultury polskiej wniosła Zofia Am eisenowa rów nież swój osobisty tw órczy wkład w postaci rezultatów intensywnej pracy naukowej. K i l­ kadziesiąt nieprzeciętnej jakości publikacji naukowych {ogłoszonych po polsku i w językach obcych) — wśród których w iele p ozycji ma podsta­ w ow e znaczenie dla źródłow ej dokumentacji d ziejów nauki — ty czy przede wszystkim historii sztuki szeroko p ojętej. W zorow e analizy fo r- m y — jak oceniają te prace historycy sztuki — łączą się w nich z głę­ bokim znawstwem ikonografii, ściśle naukowy w ykład podany jest zaw ­ sze przystępnie. D ociekliw e docieranie do treści dzieł sztuki, do rzeczy­ w istego i sym bolicznego znaczenia omawianych obiektów, cechowało w y ­ siłek badawczy Am eisenowej.

(4)

M alarstw o książkowe, bogato reprezentowane w zbiorach ilum ino­ wanych rękopisów i starodruków B iblioteki Jagiellońskiej, stanowiło głó w n y przedm iot je j badań. W iele prac z tej dziedziny, poświęconych m.in. słynnemu kodeksowi Baltazara Behema, objęło rów nież inne zbiory k rajow e i zagraniczne, um ożliwiając studia porów nawcze o wysokim poziom ie erudycji i trw ałej wartości naukowej. Rozprawa Rękopisy i pierw odruki ilum inow ane B ib liotek i Jagiellońskiej, wydana w 1958 r., to cenny w yn ik podstawowych badań Am eisenow ej nad zbioram i iko­ nograficznym i Biblioteki.

W toku tej właśnie działalności napotkała bodźce kierujące je j m yśl badawczo-naukową ku historii nauki. U jaw n iło się to początkowo w ta­ kich artykułach, jak np. o średniowiecznych ilustracjach alchemicznych w rękopisie B iblioteki Jagiellońskiej nr 837 czy o przedstawieniu sfe ry niebieskiej Michała Scotta w innym rękopisie.

Zarazem rozległe kontakty ze światem naukowym Europy, nawiązane w trakcie w yjazd ów naukowych w latach 1922— 1948, nie tylko wydatnie w p łyn ęły na poszerzenie się zainteresowań Am eisenow ej na nowe dzie­ dziny, lecz także sprzyjały rozległym perspektywom je j koncepcji. T rze­ ba wspomnieć, że b y ły to kontakty obustronnie korzystne, gdyż uczeni obcy w iele zawdzięczają konsultacjom korespondencyjnym, uprawianym przez nią obficie ze szczerą satysfakcją, p rzy zasadzie pełnej akrybii.

Coraz bardziej poczesne miejsce, jakie w badaniach Am eisenow ej zajm ow ały rękopisy średniowieczne, b yło w ięc szczególnym w yrazem nasilającego się tw órczego zaciekawienia w zakresie dziejów nauki, roz­ w oju i d yw agacji m yśli naukowej, prądów intelektualnych w pewnych epokach. Już nie tylk o problem y czysto ikonograficzne p rzyciągały jej uwagę, ale m erytoryczna treść poglądów ujawnianych w ikonografii.

Zwłaszcza zagadnienia symbolicznego widzenia świata p rzy operowa­ niu elementami realistycznym i pobudzały pasję naukową Am eisenowej. Um ysł jej zaprzątało śledzenie ciągłości idei od starożytności aż po w iek X V I, łączności i zależności prądów religijn ych i filozoficznych. Stan w ied zy i nauki w danym okresie, ich odbicie w sztuce pochłaniały ostat­ ni w ysiłek badawczy Zm arłej. Zamiłowania do historii nauki znajdo­ w a ły p rzy tym u Z o fii Am eisenow ej fundamentalne oparcie w gruntow­ nej w ied zy z zakresu historii sztuki, która dostarczała je j inspiracji do nowych ustaleń.

Problem om ikonografii astronomicznej, astrologicznej i alchemicznej poświęciła Am eisenowa kilka oddzielnych studiów, cennych dla historii nauki. W pracy Globus M arcina B y licy z Olkusza i mapy nieba na Wschodzie i Zachodzie (1959 r.) zainteresowała się „niem al zupełnie integralną i dla historii kultury, nauki i sztuki równie ważną częścią składową globusu, m ianow icie jego dekoracją, to znaczy W yglądem w y ­ rytych na powierzchni kuli czterdziestu ośmiu w yobrażeń gw iazdozbio­ ró w i ich rodowodem, zarówno artystycznym , jak ikonograficznym ” . Ce­ lem autorki było danie pełnego obrazu nie tylko samego zabytku i hi­ storii jego powstania, ale — jak to sama określiła — „także klimatu intelektualnego, z którego wyrósł jego pierw ow zór, stosunku do zabyt­ k ów pokrewnych wcześniejszych i późniejszych, a wreszcie pozycji, jaką zajm uje globus B y lic y ze względu na swoją wartość naukową oraz a rty­ styczną” (s. 8).

Do takiego opracowania potrzebna była autorce nie tylko znajomość historii sztuki, ale także historii nauki, której arkana w te j astrono­ micznej dziedzinie Am eisenowa poznała w w ysokim stopniu. Zdjęcia

(5)

654 Ignacy Zarębski

wyobrażeń gw iazdozbiorów, dołączone do pracy, reprodukowane po raz pierw szy, są czynnikiem podstawowym, k tó ry w płyn ął na to, że globus B y lic y przestał być „bardziej sławny niż znany” (s. 9), i stanowią pod­ stawę do dalszych badań nad tym zabytkiem.

Opracowanie przechowywanych do dziś w Bibliotece Jagiellońskiej szesnaśtowiecznych m odeli anatomicznych, tzw. écorchés, potraktowa­ nych jako w y ra z realizacji zasady poglądowości w nauczaniu m edycyny na U niw ersytecie Jagiellońskim, dało autorce asumpt d o szerokiego u ję­ cia problemu studiów anatomicznych, podejm owanych przez artystów zainteresowanych ludzkim ciałem, oraz odzw ierciedlenia tych studiów w sztuce. W pracy P ro b le m m odeli anatom icznych „écorchés” i trzy statuetki w B ib liotece Jagiellońskiej (1962 r.) autorka oświetliła écorchés, jako zagadnienie związane zarówno z rozw ojem m edycyny, zwłaszcza je j działów sekcji i anatomii, jak też z rozw ojem sztuki rysunku i je j nauczania, dając skondensowaną historię tego rodzaju modelu anatomicz­ nego, jak i stanowi écorché, akt ludzki odarty ze skóry.

D zieje i jakość statuetek z Biblioteki Jagiellońskiej uzupełnia autorka om ówieniem problemu sekcji i studium anatomii dla artystów tak w wiekach średnich, jak zwłaszcza w epoce renesansu, uwypuklając za­ sługi Leonarda da V in ci dla rozw oju anatomii, czy Michała Anioła, pa­ rającego się anatomią od wczesnej młodości. P eryp etie anatomii w służ­ bie sztuki przedstawiła autorka na przykładzie twórczości manierystów, om ówiła zw olenników i przeciw ników anatomii w X V I I I w., kończąc rysem d ziejów anatomii m alarskiej i rzeźbiarskiej w ujęciu i praktyce największych przedstaw icieli sztuki w X I X w. Bogato zastosowana przez autorkę dokumentacja ilustracyjna przydała pracy waloru i wdzięku edytorskiego.

Dbałości bowiem o jak n ajw yższy poziom naukowy własnych prac tow arzyszyła u Am eisenowej stała troska o w ysok i poziom typograficz­ n y ich publikowania, o m ożliw ie najdoskonalsze wyposażenie aparatu ilustracyjnego, zdobywanego uporczywie i z poświęceniem.

Przekroczyła profesor Am eisenowa siedemdziesiąty rok życia, odcho­ dząc w 1967 r. z placówki, w którą w łożyła praw ie pięćdziesiąt lat swego trudu, z Biblioteki Jagiellońskiej. Odejście to w je j zamierzeniach miało rozpocząć n o w y okres, w którym gromadzona p rzez lata wiedza z najróż­ norodniejszych dziedzin znalazłaby w yraz w syntetycznych pracach, pla­ nowanych od dawna, opartych o bogactwo zebranych m ateriałów źród­ łowych. M iał to być okres intensywnych żn iw pracowitego żywota. P rob le­ m atyka d zie jó w nauki w planach tych w ybijała się na jedno z czołowych miejsc; narastała bowiem latami w trakcie prac ikonograficznych, narzu­ cała się powiązaniami elem entów ikonografii z ówczesnym i pojęciam i naukowymi, wysuwała w ie le nęcących rozwiązań.

Niech mi tu będzie wolno w łączyć osobiste wspom nienie z w iz y ty u Pani Z o fii w ostatnim okresie, jej życia, gd y — fizyczn ie w głębokim upadku, bez możności użycia ręki do pisania, ani słabych zawsze oczu do czytania — „pisała” w m yśli jedną z zaplanowanych prac, „w ra z z p rzy ­ pisam i” . Ta aktywność intelektualna do ostatniej ch w ili życia w ym ow n ie dowodzi, że zb yt wcześnie odeszła, w brew swoim własnym planom i prze­ widywaniom , w b re w nadziei przyjaciół. Lecz je j sw oisty ignis ardens nie umiał i nie m ógł istnieć, gd y mu przyszło jedyn ie tlić się. Musiał płonąć albo zgasnąć.

W historii nauki o sztuce ma Zofia Am eisenowa swoje należne, głę ­ boko udokumentowane, jak rzadko zasłużone miejsce. Do historii nauki

(6)

i kultury dała niezm iernie cenny wkład tak p rzez publikowane prace jak p rzez „instytucję konsultacyjną” , szczególnie cenną p rzy je j stałym, zw yczajow ym systemie planowej lektu ry wszystkich inform atorów nau­ kowych, śledzenia narastających publikacji z dziedziny historii nauki, zbierania niem al n aw ykow ego do swej kartoteki bibliograficznych da­ nych dotyczących p ozycji historyczno-naukowych, ukazujących się niem al na całym świecie.

Z tego sw ojego pryw atnego skarbca udzielała w ie le potrzebującym. Bliscy p rzyjaciele w ie le zawdzięczają je j w iedzy, planowo wzbogacanej, świetnej organizacji je j warsztatu naukowego, udoskonalanego dzięki rzadko spotykanej pracowitości, p rzy pełnym oddaniu wszystkich sił um iłowanej Bibliotece Jagiellońskiej i sprawom nauki, niem al bez m ar­ ginesu życia prywatnego.

Zofia Am eisenowa wierna była w p rzyjaźn i i wierność ceniąca, choć nie pozbawiona uprzedzeń i drażliwości, apodyktyczności, które jednak zawsze ustępowały pod w p ływ em rzetelnej argumentacji. Bezkomprom i­ sowa w stosunku do siebie, stosowała te same k ryteria w ocenie innych. Obdarzona była gorącym, w rażliw ym na cudze troski i k rzy w d y sercem, służyła radą i pomocą przyjaciołom i potrzebującym je j współczucia. Ta postawa tow arzyszyła je j w zasadzie przez całe życie.

W śród nieodczytanych już przez nią listów, przesłanych na je j adres z okazji świąt Bożego Narodzenia 1967 r., których nie przeżyła, i N o ­ w ego Roku 1968 r., którego nie doczekała, w ie le słów wdzięczności pod­ kreślało tę postawę. B y ły w nich i te słowa: „C złow iek, k tó ry drugim czyni dobro, n igd y nie jest sam, już na zawsze jest w ciepłym, ludzkim kontakcie, nawet w tedy, gd y odległość i czas nie pozw alają na okazanie myśli, pamiętających o pom ocy niegdyś udzielon ej” .

Ignacy Zarębski

W Y K A Z P R A C PR O F. Z O F II AM EISENiOW EJ Z Z A K R E S U H IS T O R II N A U K I Ł U B W IĄ Ż Ą C Y C H S IĘ Z T Ą H IS T O R IĄ *. ■ 1. Średniowieczne ilustracje alchemiczne w rękopisie Biblioteki Jagiellońskiej.

„Kalendarz Ilustrowanego K uriera Codziennego n a rak 1939”, R. 12, 1938. 2. Zgon prof. dr i\>KarolaJ Badeckiego. „Dziennik Polaki”, n r 37/1963.

3. Adam Bar. Wspomnienie. „Biuletyn Miesięczny Biblioteki Jagiellońskiej”, mir 5/1S55.

4. Rękopisy i pierwodruki iluminowane Biblioteki Jagiellońskiej. W rocław — K ra­ ków 1958.

5. Some Neglected Representations of the Harmony of the Universe. [W:J Essays in Honor of Hans Tietze. Paris 1958.

6. Globus Marcina Bylicy z Olkusza i mapy nieba na Wschodzie i Zachodzie. W rocław— K raków — W arszaw a 1959.

* Bibliografia prac Zofii Ameisenowej zestawiona przez Stanisławę Korajską, poprzedzona izwięzłą charakterystyką tych prac pióra Stanisława Mossakowskiego, została zamieszczona ;z okazji 45-lecia pracy naukowej prof. Ameisenowej w nrze 1/1966 (wydanym w 1968 r.) „Biuletynu Biblioteki Jagiellońskiej” ; była to podstawa sporządzenia w redakcji „Kwartalnika” niniejszego Wykazu prac. (Przypis .redakcji).

(7)

656 Ignacy Zarębski

7. Godzinki Sobieskich w Windsorze. „Biuletyn Historii Sztuki”, n r 3— 4/1059. 8. The Globe of Martin Bylica of Olkusz and Celestial Maps in the East aiid the

West. W rocław —¡Kraków—W arszaw a 1959.

9. Aleksander Birkewmajer jako bibliotekarz i uczony. „Roczn'ilki Biblioteczne”, R. ¡5, il961, zesz. 1— 4.

10. Problem modeli anatomicznych „écorchés’’ i trzy statuetki w Bibliotece Jagiel­ lońskiej. W rocław — W arszawa—¡Kraków 1962.

11. The Problem of the écorchés and the Three Anatomical Models in the Ja- giellonian Library. W rocław — W arszawa— K rak ów 1963.

12. Cztery polskie rękopisy iluminouxme z lat 1524— 1528 w zbiorach obcych. „Ze­ szyty Naukow e Uniwersytetu Jagiellońskiego”, nr 143, seria: „Prace z Historii

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ka»dy punkt pªaszczyzny pomalowano na jeden z czterech kolorów: »óªty, czerwony, zielony oraz niebieski.. Ka»dy kolor

Wrocław 2009, Wydawnictwo Mar Mar, ss. Praca składa się z dwóch części. Pierwsza nosi tytuł Paradygmaty i historio- zofia. 7–24) Profesor wyjaśnia genezę książki – z

Dzisiaj nikt (lub prawie nikt) nie traktuje astrologii czy alchemii jako nauk, ale dawniej było inaczej. Co więcej, astrologia i alchemia znacznie przyczyniły się do rozwoju

Nu als voorbeeld van plantengemeenschappen deze plaat in het Hellegat ge- nonen werd, kan thans nog een opname volgen van het gezelschap dat zich tegen de steenglooiing heeft

Koncepcje operacyjne polskiego Sztabu Generalnego wobec Prus Wschodnich w latach 1919-1939 Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 2-4,

Problem atyka ustaw krajowych — Landesordnungen nie jest dla badaczy zajmujących się problem atyką stanow ą Prus Królewskich,W armii i Prus K siążę­ cych czymś nowym,

ks. Michał Drożdż, prof. 1958) – polski duchowny katolicki, kapłan diecezji tarnowskiej, teolog, filozof, medioznawca, redaktor, doktor habilitowany nauk hu- manistycznych w

[r]