• Nie Znaleziono Wyników

Czy istnieje polski język biznesu?

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Czy istnieje polski język biznesu?"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S K SZT A ŁCE N IE PO LO N ISTY C ZN E CU D ZO Z IE M C Ó W 7/8, 1996

Rom uald Cudak, Jolanta Tambor

CZY ISTNIEJE POLSKI JĘZYK BIZNESU?

Z m ian y ustro jow e w P olsce i w E u ro p ie W schodniej spraw iły, że w kształceniu specjalistycznym cudzoziem ców istotnym zagadnieniem staje się m erytoryczne przygotow anie kand yd atów do działalności ekonom icznej oraz nauczan ie języ ka polskiego, lub m ów iąc dokładniej: przygo tow anie m erytory czne do zajm o w ania się „biznesem ” i nauczanie języka biznesu. Oczywiście, jest n atu ralne, że ucząc pod staw „teo rii biznesu” nie uniknie się nau czania języka biznesu. I n a odw rót: nic m a możliwości nauc zania języka biznesu bez zaznajam iania się z rzeczywistością, jak ą on opisuje. K a ż d a jed n a k z w y m ienionych sytuacji n au c zan ia rod zi swoje w łasne, specyficzne problem y.

P rzygotow anie do kształcenia specjalistycznego w zakresie n au czania polskiego języ k a biznesu m usi uwzględnić od pow iedź na d w a p y tan ia zam knięte w haśle: polski język biznesu. Pierwsze to zagadnienie, jak iego wycinka rzeczywistości w istocie dotyczy pojęcie „polski język biznesu” . D rug ie n ato m iast to problem , czym w istocie jest i czym się charakteryzuje „polski język biznesu” , a więc co znaczy to pojęcie. I - w zw iązku z tym - czy istnieje w ogóle takie zjaw isko, jak polski język biznesu? O sobnym problemem obok zagadnienia zakresu nauczania (czego nauczać) jest oczywiście prob lem sp o so bu n au c zan ia (jak nauczać). O dpow iedzi n a te p y tan ia w ynikają zarów no z teoretycznych przemyśleń i analizy tekstów , ja k i z p ra k -tyki dydaktycznej.

Letnia Szkoła Języka, Literatury i K ultury Polskiej U niwersytetu Śląskiego prow adzi od trzech lat kursy „polskiego języka biznesu” . Są one prow adzon e d la cudzoziem ców, któ rzy znają podstaw y języka polskiego. N a ku rsach gościliśmy dotychczas pracow ników naukow ych i studentów z Niemiec i Belgii.

K u rs trw a dw a tygodnie. Zajęcia językow e od byw ają się p o cztery godziny dziennie. K u rso w i tow arzyszą w ykłady i sem in aria z zakresu ku ltury i obyczajów (także w sferze biznesu) i z zakresu zagadnień aktualnej

(2)

sytuacji ekon om iczno -go sp od arczej w Polsce. W czasie k u rsu stu denci Szkoły sp oty kają się ze śląskim i biznesm enam i i p o dg lądają pracę agencji, tow arzystw i środ ków m asow ego przekazu. Uczęszczają również n a zajęcia do zaprzyjaźnionego ze Szkołą K olegium Języka Biznesu przy Uniw ersytecie Śląskim .

K u rs m a dw a poziom y.

Poziom pierwszy został nazw any „S y tu acje” . Zaw iera on m ateriał, k tóry hasłow o m o żn a zaprezentow ać jak o:

- form y grzecznościowe, - w restauracji,

- w hotelu, - w podróży,

- n a kolacji u znajom ych, - w urzędzie,

- w b an ku, - n a granicy,

- w urzędzie celnym , - n a giełdzie i na aukcji, - w sądzie i u no tariu sza, - w sklepach i hu rtow niach, - w agencji reklam owej.

Jak nietrud no zauw ażyć, m ateriał na tym poziom ie jest podzielony na dwie części. Pierwsza to typow e sytuacje kom unikacyjne, w jak ich znajduje się w zasadzie każdy cudzoziem iec, nato m iast d opiero d ru g a zaw iera te sytuacje, w jakich znajduje się cudzoziemiec, k tó ry przybywa „rob ić interesy” . Są to sytuacje n a swój sposób wyspecyfikowane: w ybrane z o wiele szerszego przecież obszaru aktywności biznesowej i zawężone do tego zakresu interakcji, jak ie pojaw iają się w zasadzie wówczas, kiedy biznesm en naw iązuje k o n tak ty handlow e z zagranicą. Język, którego cudzoziemiec uczy się n a tym poziom ie, um ożliw ia zaró w n o wynajęcie ap a rtam e n tu hotelow ego, spożycie kolacji z prezesem zaprzyjaźnionej firm y, jak rów nież zgłoszenie to w aru do oclenia, realizację czeku, zakupienie działki lub o brazu na aukcji. M o żna rzec, że w gruncie rzeczy jest to nie tyle ku rs języ ka biznesu, ile k urs polskiego języka d la biznesm ena. W p row adza on elem enty tego, co intuicyjnie na razie m ożem y ju ż określić ja k o język biznesu, ale w istocie jest jeszcze uk ierunkow an ym nauczaniem po p rostu języka polskiego.

Polski język biznesu pojaw ia się napraw d ę d op iero na drugim poziom ie zatytułow anym „ F ir m a ” . W raz z nim pojaw ia się p ostaw ion y wcześniej p ro blem istnienia polskiego języka biznesu.

K o n str u u jąc ten poziom wyszliśmy od najogólniejszego rozu m ienia pojęcia „bizn esu” ja k o ‘p ro w ad zenia interesów , działalności g osp odarczej’. Są to więc działan ia podejm o w ane zarów no przez m ałe firm y (typu jedn

(3)

o-osobow ych spółek cywilnych), jak rów nież duże (spółki akcyjne, przedsię-biorstwa).

P odm iotem działań jest w takim rozum ieniu firm a. O na prow adzi przede wszystkim działalność go spodarczą, ale stanow i rów nież swoiste centrum , k tóreg o działaln ość jest o bu do w a na innego typu aktyw nościam i. N a tej zasadzie p rakty kę społeczną, w której funkcjonuje język biznesu, rozum iem y nic ja k o p ro stą sumę tego typu aktyw ności, lecz jak o układ koncentryczny, w k tórym poprzez firm ę zaw ęźlają się wycinki różnego typu aktyw ności. Zgo dnie z tym pun ktem widzenia np. ban k jest tu trakto w a ny jak o in sty tu -cja, z k tó r ą biznes się k on tak tuje, a nie ja k o instytucja sam a w sobie. T ak ie ujęcie spraw y jest o tyle ważne, że „o b u d o w a” to przecież instytucje, k tó re gen eru ją swoje w łasne „język i” , z k tó ry ch do p ra k ty k i biznesu m o że wchodzić jedynie niewielki ich fragm ent. Jest to rzecz isto tn a z perspektyw y dy dak tyk i, albow iem eliminuje np. system atyczny ku rs term inologii z peł-nego zakresu hand lu zagraniczpeł-nego na rzecz jej fragm entów szczególnie użytecznych w obszarze biznesu. W ydaje nam się również, że dzięki tym założeniom kurs nie staje się kursem języka ekonom ii, praw a, han dlu , a kon centryczne rozum ienie p rak tyk i biznesu um ożliwia nam tak że lepszy ogląd typow ych cech nauczanego języka. W prow adzam y więc w ob szar naszych zainteresow ań instytucje ekonom iczno-g ospodarcze, takie ja k bank , urząd celny, agencja reklam ow a, tow arzystw o ubezpieczeniowe etc. tylko w tak im zakresie, w jakim do tyczą one pro w adzenia firm y. N ie zajm ujem y się szczegółow o pełnym zestawem term inów , k tó re istnieją np. w b an k o w o -ści, ale są isto tne tylko w w ewnętrznych d o ku m en tach b an ku. G dyby i tu pok usić się o hasłowy przegląd wyuczanego m ateriału, to trzeb a byłoby z kolei uwzględnić:

- organizację firm y, - zarządzanie, - planow anie, - m ark eting ,

- finanse, opłaty i ubezpieczenia, - księgowość,

- w ym ianę handlow ą, - p er trak taq 'e i negocjacje, - bank,

- form alności i pism a urzędowe.

Oczywiście, w założeniu, prow adzony przez nas ku rs m a ch arak ter praktyczny. M a pom óc np. poten cjalnem u tłum aczow i przyswoić sobie p olską wersję języka biznesu, ale także (nadal) - biznesm enowi, k tó ry np. pro w adzi interesy w Polsce. D lateg o też o b a prog ram y m ają ch arak ter ko m plem entarny i w folderach pro ponu jem y tak że ich kolejne zaliczanie - najpierw „S ytuacje” , a następ nie „F irm ę” .

(4)

Przejdźm y teraz do drugiego z postaw ionych pytań. C o oznacza pojęcie „p olski język biznesu” ? Z ak ład am y wstępnie, że polski język biznesu to język używ any w w yodrębnionej wcześniej prak ty ce biznesu. Realizuje się przede wszystkim w pisanej odm ianie polszczyzny. U jaw nia się w um ow ach, instruk cjach, pism ach urzędow ych, fo rm ularzach, korespondencji, zam ów ie-niach, zap ytan iach ofertow ych, ofertach, faktu rach , planach biznesow ych, m arketin gow ych etc.

T eksty fo rm u ło w ane w tym języku to pism a o pow tarzającej się treści, zwięzłe, jedn oznacznie form ułow ane, w układzie stereotypow ym . K ażd y tek st danego typ u p osiada u stalo ną kom pozycję, której elem enty m o żna przedstaw ić w postaci wym iennych m odułów .

W ydaje się, iż w obec długiej tradycji posługiw ania się term in am i

od-m iana języko w a, ję z y k i styl, nie należy p róbow ać naginać ich znaczenia

d o naszych potrzeb. Term inologię językoznaw czą w tej dziedzinie należa-łoby rozszerzyć o now e pojęcie. D o ch arak teru opisywanego zjaw iska nie p rzy stają w skazane term iny. N ie d o k oń ca także są odpow iednie w m iarę d o k ła d n ie ju ż d oprecyzo w ane u W ilko n ia1 pojęcia p ro fesjolekt czy so-

cjolekt. W ilkoń stw ierdza, iż „w arun kiem istn ienia so cjo lektu jest: 1)

istnienie środow iska społecznego, któreg o członkow ie są pow iązani sil-nym i więzam i w ew nątrzgrupow ym i, idzie tu nie tylko o więzi zaw odow e, ale ku lturow e, towarzyskie, 2) w zględna stab iln ość grupy, 3) silne p o -czucie odm ienności w stosunku do innych grup, 4) ciągłość trad ycji, 5) częstotliw ość k o n tak tó w członków grupy, nie og raniczo na tylk o do k o n -tak tó w zaw odow y ch” 2. O ile więc m o żna twierdzić, że spełnione są w a-run k i 2 -4, to ju ż pierwszy tylko w części, a piąty niekoniecznie. Nie m o żn a więc w ykorzystać tego term inu ze względu n a silne akcentow anie w po danej definicji więzi tow arzyskich i częstotliw ości pozazaw odow y ch k o ntak tó w .

Z kolei w term inie profesjolekt kładzie W ilkoń o grom n y nacisk n a p otoczność, pisząc, że w tym p rzyp ad ku „realizuje się form uła potoczność

+ słownictwo specjalne”3.

Przyjęliśm y, iż polski język biznesu realizuje się p rz ede w szystkim w pisanej odm ianie polszczyzny. T eraz m ożem y uściślić: to wycinek o dm iany oficjalnej. M am y tu n a uwadze znaczenie term inu odmiana oficjalna, jakie n a d an o tem u term inow i w zespołach D un aja4 i L u basia5. Z b rak u lepszego term in u będziem y ten wycinek nazyw ać „p o d o d m ian ą” .

1 A. W i l k o ń , Typologia odmian językowych współczesnej polszczyzny, K atow ice 1987. 2 Tam że, s. 94.

3 Tam że, s. 101.

4 Studia nad polszczyzną mówioną Krakowa (1981 i n.). 5 K olejne tom y „Socjolingwistyki” .

(5)

Oczywiście nie jest to podział ścisły i bezwzględnie obow iązujący. Są sytuacje, w których język biznesu zbliża się do profesjolektu. Jest tak w codziennych m ówionych kontaktach ludzi związanych układam i zawodowo- -towarzyskim i o raz w pisanych tzw. norm alnych użyciach, tzn. artyk ułach w prasie codziennej, czy n a wpół profesjonalnych tekstach w czasopism ach o dość szerokim zasięgu (dostępnych w kioskach): od czasopism kobiecych propagujących nowy typ kobiety („k o bieta in teresu”), przez społeczno- -polityczne pism a typu „W p ro st” (z jego listą najbogatszych) po „Business M agazin e” , „Business F o ru m ” czy „G azetę B ankow ą” .

W n auczaniu cudzoziem ców należy się więc zająć w skazanym wycinkiem odm iany oficjalnej oraz jej pograniczem z potocznością. Myślimy, iż poloniści- -dydaktycy, nauczający polskiego języka biznesu m ogą uczyć jedynie terminów, ich podstaw ow ych znaczeń w raz z ich użyciami, wskazywać rekcję, ak o m o da- cję, ew entualne ko notacje i wskazyw ać ogólne tendencje przejaw iające się n a w skazanych poziom ach językow ego opisu. S próbujem y w skazać te, które uw ażam y w dziedzinie leksyki za absolutnie podstaw ow e i najczęstsze, pom ijając w opisie elem enty charakterystyczn e w ogóle dla użyć urzędowych w odm ianie oficjalnej, jak np. spotęgowane użycie strony biernej, spotęgow ane użycie form nieosobow ych, zd an ia złożone, w arunk ow e, redagow anie wy-powiedzi w pu nk tach .

Jak o charak terystyczne szczególnie dla om aw ianej p od od m iany m o żn a w skazać następu jące tendencje:

1. Bezw zględna przewaga zapożyczeń właściwych nad wszelkimi innymi spo so bam i w zbog acania term ino logii. N iską frekw encję m ają zaró w no neologizm y słowotw órcze, jak i kalki językow e (np. m ysz z ang. mouse) - kalek nie m o żn a zaliczyć do zapożyczeń w ścisłym tego słow a znaczeniu; rza d k o sp o ty k a się też neosem antyzm y . W arto tu d o d ać, że jeśli ju ż pojaw iają się w tej pod odm ianie nowe form acje słowotw órcze, to są to raczej złożenia niż deryw aty o jednej podstaw ie (jak np. drukarka). Złożenia po jaw iają się często seryjnie, np. z drugim członem -dawca, -biorca n a wzór bardziej powszechnego zleceniodawca, zleceniobiorca, także pożyczkodawca,

pożyczkobiorca; kredytodawca, kredytobiorca, a także najnow sze licencjodaw-ca// licencjonodawca, licencjobiorlicencjodaw-ca//licencjonobiorca. W tym ostatnim przypadku

fo rm a pierwszego członu chy ba się jeszcze nie ustaliła; sp o ty k a się obocznie obie form y, choć zdecydowanie należałoby preferow ać pierw szą z nich, m o tyw o w aną p ara fra zą ‘b iorca/daw ca licencji’ ja k ‘b iorca/daw ca zlecenia, pożyczki, k red y tu ’. Elem ent -no- nie m a tu żadnego uzasadnienia. Ja k widać w powyższym przykładzie i w złożenia w dzierają się elementy obce.

Z kolei do neosem antyzacji dochodzi ch yba najczęściej w m ów ionej p od od m ianie biznesowej, czyli tej, k tó ra najbliższa jest profesjolektow i. Bowiem w od m ianie pisanej, k tó ra obfituje w um ow y, listy intencyjne, fa ktu ry itp., jak rz adk o gdzie, d b a się o ścisłość i precyzję (a tem u nie

(6)

służą dwuznaczności), gdyż praw ie każde słowo jest przeliczane n a pieniądze. Jak o przykład neoscm antyzacji, której zewnętrznym objaw em jest zm iana składniow a, m ożn a po dać czasow nik akceptować. Przytoczm y dialog zarejes-trow any w banku:

Klient: - C zy mogę rozmawiać z naczelnikiem?

Sekretarka: - N iestety nie, pan naczelnik właśnie akceptuje.

Przeciętny użytkow nik języka nie zaznajom iony z term ino logią facho -wą - uzna, iż zdan ie to jest nie dokończon e. W rażenie tak ie odniesie z pow od u zm iany konotacyjnej. Czasow nik akceptować w pod staw ow ym znaczeniu je st dwum iejscowy, wym aga wypełnienia dw u miejsc: X akceptuje

y . N ato m iast w nowym znaczeniu akceptować ( = wystawiać a kcepty ban-kierskie) staje się wyrazem jednom iejscowym: X akceptuje; nie w ym aga

żadnych uzupełnień po praw ej stronie. W obu więc znaczeniach o bligato ry j-ny jest osobow y p od m io t czynności, n ato m iast ty lk o w pierw szym jej przedm iot.

W śród zapożyczeń d om inu ją dw ie grupy:

- zapożyczenia n a praw ach cy tatu, czyli nieodm ienne, bez zdolności derywacyjnej w języ ku polskim , bez spolszczonej pisow ni: jo in t venture (w spólne przedsięwzięcie), leasing typu ,.netto ”, splata ,,balloon” (znaczy to, że w pew nym m om encie pozostające ra ty zasadnicze p o trak to w an e są jak o całość - „ b a lo n ” , czyli m uszą zostać spłacone od razu);

- zdecydo w anie bardziej o bszerna g ru p a to zapożyczan ie p o łącz on e z w prow adzeniem tychże zapożyczeń od razu w polski system fleksyjny i/lub słow otw órczy, np.:

leasing, leasingu, leasingowy, clearing, clearingu, clearingowy,

monitoring, monitoringu, monitorowanie, dealer, dealera, dealerski.

T endencją współcześnie obserw ow aln ą w term inologii biznesowej jest szybkie spolszczanie pisowni tychże zapożyczeń. Proces zapożyczania odbyw a się b ard zo szybko, b rak więc czasu n a sank cjon o w anie pisow ni p rzez słow niki ortograficzne słowniki pow stają zdecydow anie wolniej niż przy -sw ajanie now ych obcych wyrazów. T a k więc pisownię ustala tu p rak ty ka . W zw iązku z tym większość biznesow ych zapożyczeń o statn ich lat m a pisow nię podw ójną, a naw et po tró jn ą, i żadnej ja k n a razie nie d a się uzn ać za bardziej p op raw n ą: leasing//lizing, dealer//diler, consulting//konsulting,

joysticki/d żo jstik, interface//interfejs itp. „R ek o rd zistą” jest chy ba w tej

(7)

A ngielskie elem enty leksykalne w ję z y k u p o lskim 6 o d n o to w an e są ja k o

rów no rzędn e formy: bizneswoman, business woman, businesswoman, busines-

woman; d od ać d o tego m o żna jeszcze p ro po n o w an ą ja k o rów nie p op raw n ą

w „Języku P olskim ” form ę biznesmenka. W ogóle wyrazy z członem biznes w ykazują ogrom ne zróżnicowanie pisowni ze względu n a nieustaloną pisownię sam ego w yrazu biznes. Rzadsze jest tw orzenie polskiego od pow iednika przez odcięcie typow o obcego przyrostka, np. franchising - fra nczyza.

Wiele zapożyczeń wiąże się z dążeniem do ścisłości, jednoznaczności. Z apożyczane term iny m ają najczęściej d ług ą tradycję w języku angielskim jak o term iny ekonomiczno-gospodarczc. Znajdow anie odpowiedników w języku polskim m ogłoby często tej jednoznaczności przeszkodzić, po za tym dzięki zapożyczeniom - często internacjonalnym - łatwiejsze jest porozum ienie w interesach prow adzonych na skalę m iędzynaro dow ą.

W p rzyp adk u zapożyczeń rażąca jest jedynie sytuacja, kiedy stosuje się obce wyrazy jak o du blety istniejących wcześniej rodzim ych term inów . Jak o przykłady absolutnie niepotrzebnego n adużyw ania obcych elem entów m og ą posłużyć wyrazy kom p atybilny i bilateralny, wszak:

kom puter ko m patybilny z P C znaczy tyle, co zgodny z nim , bilateralna umowa licencyjna to dwustronna umowa licencyjna, clearing bilateralny to clearing dwustronny.

2. P rzym iotnikow e jedno w yrazo w e przydaw ki w m iejsce d op ełn iaczo-wych i przyim kow y ch. T a k ie przydaw ki w raz z po zo stającym i z nim i w zw iązkach rzeczow nikam i tw orzą praw ie zestaw ienia. Są więc chętnie używ ane w tekstach biznesow ych, spraw iają bowiem w rażenie silniejszego sterm in ologizow ania. U zasadn ione jest używanie przydaw ek przy m iotnik o -wych w przy padkach, kiedy nie d a się ich zastąpić innym i (dopełniaczowym i czy przyim kowym i):

- w tedy, kiedy rzeczow nik z sufiksem -ość jest po ch o dn y w obec o m a-w ianego przy m io tnika zaa-w ierającego m orfem -oa-wy:

wartość księgowa, bilans księgowy - księgowość,

zestawienie rachunkowe - rachunkowość (NIE! zestawienie rachunków );

tru d n o tu przym iotniki wymienić n a rzeczowniki, skoro to one są w yrazam i m otyw ującym i;

- kiedy pom inięcie przym iotnika działa przeciw ko ekonom ii językow ej, gdyż trzeba by przym iotnik zastąpić rozw iniętą przydaw ką, o wiele dłuższą niż przym iotnik:

6 E. M a ń c z a k - W o h l f e l d , Angielskie elementy leksykalne w ję zy ku polskim , K rak ów 1994.

(8)

przedstawicielstwo handlowe - przedstawicielstwo zajmujące się handlem, wymogi finansowe - wymogi p o d względem finansów,

depozyt bankowy - depozyt złożony w banku,

ka pitał zakładow y - kapitał, któ ry m usi być // któ ry trzeba m ieć dla założenia/l zakładania firm y , spółki.

W iele jest je d n a k p rzy p adk ó w użycia przyd aw ek p rz ym iotn ik ow y ch w sytu acjach, gdy bardziej pop raw n e, norm atyw n e w ydają się przydaw ki dopełniaczow e lub przyim kowc:

w kład kapitałowy - w kład kapitału, wskaźniki cenowe - w ska źniki cen,

zestawienie bilansowe - zestawienie bilansu, przetarg ofertowy - przetarg ofert,

p odatek obrotowy - pod atek od obrotu, podatek dochodowy - pod atek o d dochodu, splata gotówkow a - spłata w gotówce, wycena m ajątkowa - wycena majątku, ocena ilościowa - ocena ilości,

ocena jakościowa - ocena jakości, analiza finansow a - analiza finansów.

O bserw ujem y tu jak b y p ow rót do tendencji dziew iętnastowiecznych. Jest to zjawisko o tyle zadziwiające, że w wielu z podanych przykładów przydawki przy m iotne są dłuższe od swych rzeczow nikowych odpow iedników .

T endencja ta jest bardzo silna. O bejm uje także zapożyczenia, polski p rzy ro stek -owy d o d aw any jest naw et d o niespolszczonych w pisow ni zapożyczeń: um ow a franchisingowa, um ow a leasingowa, plan działalności

marketingowej.

3. W yraźnie w idoczną tend encją jest też nom inalizow anie. Tw orzy się b ard zo wiele rzeczowników odczasow nikow ych - w kom unikacji biznesowej pisanej rzad k o używ a się czasow ników w fo rm ach osobow ych. Najczęściej przekształca się czasowniki na rzeczowniki w sposób kategorialn y, tzn. przyrostkiem -anie: likwidowanie - likwidować, finansowanie - finansować, zarządzanie - zarządzać, sponsorowanie — sponsorować, zapotrzebowanie — potrzebować, koncesjonowanie - koncesjonować itp.

(9)

F o rm y tc m oże są trudniejsze, trzeba je utworzyć, ale w p rak ty ce biznesowej są wygodniejsze w użyciu - pozw alają unikn ąć w skazyw ania po dm io tu. Podczas gdy czasowniki są zazwyczaj dw um iejscow e, rzeczowniki od nich tworzone wymagają obligatoryjnego wypełnienia tylko jednego miejsca:

X likwiduje у - ale: likwidowanie y, X sponsoruje у — ale: sponsorowanie у itd.

Oczywiście za kategorialnością procesu słow otw órczego idzie też prawie kategorialność zmiany form y dopełnienia (przy czasowniku) w formę rzeczow-nikowej przydaw ki (przy rzeczowniku odczasow nikow ym ):

Acc > Gen:

X przewiduje (kogo? co?) zbyt. - przewidywanie (kogo? czego?) zbytu, X koncesjonuje (kogo? co?) tow ar - koncesjonowanie (kogo? czego?) towaru; In str > Instr:

X zarządza (kim? czym?) przedsiębiorstwem - zarządzanie (kim ? czym?) przedsiębiorstw em .

M ówim y o zm ianach praw ie katego rialn ych, bo zda rzają się inne od wyżej w skazanych, nie do końca przewidywalne, a więc najtrudniejsze dla cudzoziem ców, np.:

G en > n a + Acc:

X potrzebuje (kogo? czego?) p ro du k tó w - zapotrzebowanie n a (kogo? co?) pro duk ty.

D o tąd wskazaliśm y kategorialnie tw orzone nazwy czynności. F u n kcjo nu ją też oczywiście w języku biznesu nazwy niekategorialnc. W zasadzie nie spo ty ka się w po do dm ian ie biznesowej deryw ató w paradygm aty cznych. Są one często bardzo niejednoznaczne (klasyczny ju ż przyk ład: od czyt licznika). Sp ośród nazw niekatcgorialnych najczęstsze są form acje z sufiksem -acja. W ystępują one w wielu w ypadkach obok swych odpow iedników utw orzonych w sposó b kategorialny:

likwidowanie odpadów - likwidacja odpadów, kapitalizowanie zy sk u - kapitalizacja zy sk u , inwestowanie - inwestycja,

reklamowanie - reklamacja, reklama.

W tym ostatnim przy pad ku nazw a katego rialna jest dw uznaczna, dop iero użycie o d p o w ied n ik a niekatego rialn ego po zw ala term in ujedn oznacznić.

(10)

Z darza się też, że formy nickategorialnc stają się term inam i niewym ienialnymi n a inne, np. term inu deprecjacja nie m o żn a zam ienić n a deprecjonowanie, a term inu am ortyzacja na amortyzowanie. P oza tym nazw y nickategorialnc m a ją często zn aczenie b ardziej p rzed m io to w e, a k a teg o r ia ln e b ard ziej czynnościowe. Tak jest np. w przypadku term inów: licencja i licencjonowanie. T a k więc am ortyzowanie i deprecjonowanie m ają znaczen ie p roc esu álne w przeciw ieństwie do rczultatyw ncgo znaczenia am ortyzacji i deprecjacji.

M o żn a więc rzec, że właściwościam i polskiego język a biznesu są przede wszystkim zjaw iska term inologiczne. O prócz tego ujaw niają się określon e tendencje i preferencje składniowe. Przegląd tych cech pokazuje, że w polskim języku biznesu nie m a zm ian systemowych - m o żna m ów ić jedyn ie o leksyce specjalnej o raz o preferencji i tendencjach w obszarze zjawisk system ow ych. W skazane zjawiska m o gą się w ydaw ać wręcz b analne rodzim em u u ży tkow -nikowi język a polskiego, któ ry choć trochę poznał stru k tu rę język a polskiego. W arto jed n ak sobie je uświadom ić, by do brze w ybrać zestaw zagadnień, k tó re poznać powinien cudzoziem iec, wybierający kurs polskiego języka biznesu. M yślim y bowiem , iż przegląd tych tendencji pozw ala też wskazać zestaw leksykalno-składniowych zjawisk koniecznych w nauczaniu. W zasadzie należałoby cudzoziem com dla każdego term inu ułożyć rodzaj hasła słow -nikow ego, k tóre zawierałoby: 1) podstaw ow e znaczenie lub o dpow iednik w jego języku; 2) zestaw ienia term inologiczne, w skład k tó ry ch wchodzi d any term in (w przykładzie oznaczone*); 3) rekq'ę (akom odacyjne i konotacyj- ne właściwości term inu); 4) możliwości akom odacyjne użycia danego term inu jak o p od rzędnik a w zw iązkach z innym i wyrazam i; 5) ew entualne najbardziej podstaw ow e deryw aty m otyw ow ane danym term inem . Schem atycznie p o k a -zujemy taki układ na przykładzie wyrazu handel.

H A N D EL

(com merce, trade, trading) handel

*h. detaliczny (retail trade) *h. hurtow y (wholesale trade)

h. nielegalny (illegel trade) h. pryw atny (private trade) *h. tranzytow y (transit trade)

h. term inow y (trading in futures)

*h. wewnętrzny (dom estic commerce, trade) *h. wymienny (barter)

*h. zagraniczny (foreign trade) drobny h. (small trade) ożywiony h.

wolny h. (free trade) handci ( + I n s .)

h. akcjami (equity trading) h. artykułam i, tow aram i

(11)

h. papieram i wartościowymi (securities trading) (G en.) (Loc.) handlu

artykuł, przedm iot h. obroty h.

ożywienie w h. (trade boom ) wolumen h. (trade volume) zakaz h. (prohibition o f trade) zastój w h. (depressed trade) zysk z h. (proceeds o f trade) do ro bić się n a h.

pośredniczyć w h. stracić na h.

wycofać (coś), (się) z h. zyskać n a h.

(Acc.) handel prow adzić h. (Ins.) handlem

zajm ować się h. - H A N D LO W Y

handlowy

bank h. (commercial bank) bilans h. (balance o f trade) do m h.

pa rtn er h. = kon tra hent (trade partner)

przedstawiciel h. (commercial representative, agent) rad ca h.

rejestr h. (comm ercial register) term in h. (com mercial term) weksel h. (com mercial bill) znak b. (com mercial m ark)

zwyczaj h. (com mercial custom, usage) zysk h. (trading profit)

handlowa

W taki sposób opanow aną leksykę biznesową m ożna w prow adzać w teksty. N ajpierw m ożna sprawdzić „operatyw n ość” term inów w ćwiczeniach typu:

- w pisyw ania brak ujący ch term inów lub ich elem entów (np. N a ... firm y stoi prezes. F irm a m a zarząd i ... akcyjny tej spółki jest wysoki, [wyrazy do dyspozycji: czoło, rad a nadzorcza, kapitał]),

- zestaw iania term inów z podanych wyrazów (np. firm a, nazwa > nazw a firm y, d yrek to r, m arketing, d o spraw > d yre kto r d o spraw m arketin gu ),

- w y bo ru odpow iedniego w yrazu i użycia go we właściwej form ie (np. N a < czoło, głowa) firm y stoi prezes. F irm a m a d o b rą < akcja, rep utacja

> i niezły < nazwy, o braz > firmy w oczach klientów ),

- zam iany form języka ogólnego n a form y języ ka biznesu (np. przy-stąpić do spółki > przystąpienie do spółki, spisać um ow ę > spisanie um owy),

(12)

- w yboru wyrazu i zastoso w an ia go we właściwej form ie (np. < K ap itał, siedziba > spółki jest < do dyspozycji, zlokalizo w ana > w centrum K ato w ic. F irm a k orzy sta z < m ajątek, usługa > agencji reklam ow ej).

Tę m eto dę należy uzupełnić p racą z tekstam i oryginalnym i: tek stam i z gazet, podręczników i poradnikó w . Celem jest nieu stan ne poszerzanie term inolo gii i u trw alan ie ty pow ych stru k tu r i schem atów języko w ych. Z czasem m o żna w pro w adzać form ularze i ćwiczenia polegające n a p ra w id -łowym w ypełnianiu d ruk ów , dalej zapoznaw ać z folderam i firm , in fo r-m ato rar-m i, reklar-m ar-m i, ogłoszeniar-m i i ofertar-m i oraz uczyć red ag o w an ia tekstów typu ofert, fak tur, um ów , prow adzenia korespondencji urzędow ej i handlow ej w języku polskim .

R easum ując: uważamy, że nie m a odrębnej od m iany językow ej, zwanej „p olskim językiem b izn esu ” , k tó r a rządziłab y się od rę bn y m i praw am i. Nazw ę „polski język biznesu” nad aje się pod odm ianie odm iany oficjalnej i jej profcsjolcktalnem u pograniczu. „P olski język bizn esu” to leksyka specjalna wraz ze składniow o-fleksyjnym i uw aru nko w aniam i jej użycia.

Cytaty

Powiązane dokumenty

I choć piramida owa swą strukturą podmiotów gospodarczych przyjmuje różne rozmiary, w zależności od kraju, regionu, typu gospodarki narodowej, stop- nia jej rozwoju itp., to jednak

 Firma osoby prawnej może zawierać nazwisko lub Firma osoby prawnej może zawierać nazwisko lub pseudonim osoby fizycznej, jeżeli służy to ukazaniu pseudonim osoby

wpis w rejestrze nie może powoływać się wobec wpis w rejestrze nie może powoływać się wobec osób trzecich na dane które nie zostały wpisane.. osób trzecich na dane które

2 Ustawy o swobodzie działalności gospodarczej Działalnością gospodarczą jest zarobkowa działalność Działalnością gospodarczą jest zarobkowa działalność

 Wola osoby fizycznej uznawana jest za wolę Wola osoby fizycznej uznawana jest za wolę organu, ta zaś za wolę całej osoby prawnej organu, ta zaś za wolę całej osoby prawnej.

 Firma osoby prawnej może zawierać nazwisko lub Firma osoby prawnej może zawierać nazwisko lub pseudonim osoby fizycznej, jeżeli służy to ukazaniu pseudonim osoby

wpis w rejestrze nie może powoływać się wobec wpis w rejestrze nie może powoływać się wobec osób trzecich na dane które nie zostały wpisane. osób trzecich na dane które

może stanowić wkładu komandytariusza tylko wtedy gdy może stanowić wkładu komandytariusza tylko wtedy gdy wartość innych jego wkładów do spółki nie jest niższa od