• Nie Znaleziono Wyników

"Generał Józef Zajączek : od Kamieńca do Pragi 1752-1794", Jadwiga Nadzieja, Warszawa 1964 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Generał Józef Zajączek : od Kamieńca do Pragi 1752-1794", Jadwiga Nadzieja, Warszawa 1964 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R E C E N Z JE

693

Ja d w ig a N a d z i e j a , G eneral Jó ze f Z a ją czek. O d K a m ie ń ca do

P ragi 1752—1794, W arszaw a 1964, W ydaw nictw o MON, s. 337, 2 nlb.,

ilu str.

Z długiego, 74-letniego żyw ota Jó z e fa Z ającz k a, a u to rk a z a ję ła się p ierw szym o kresem , za m k n ię ty m u p a d k ie m in s u re k c ji 1794 r. Ze w zględu n a n ie w ą tp liw ą p o trze b ę o p rac o w a n ia całej b io g ra fii o raz d la p o trze b ocen ogólnych c h ę tn ie j w i­ dzielibyśm y p ełn y życiorys. A u to rk a je d n a k m ia ła p raw o do chronologicznego o g ran iczen ia te m a tu . P rz y ję ta cezu ra le g ity m u je się ju ż p ew n y m i p rec e d e n sa m i w b io g rafisty ce, by w sp o m n ieć choćby d o p ro w ad zo n ą ró w n ież do u p a d k u Rzeczy­ p o sp o litej k siążk ę A. M. S к a 1 к o w s к i e g o o J a n ie H e n ry k u D ąbrow skim . N a ­ to m ia st n ie p rz e k o n u je tw ie rd z en ie , iż o k res życia Z a jącz k a do ro k u 1794 „ je st d la n as dzisiaj ch y b a n a jb a rd z ie j in te re s u ją c y ” (s. 220). Z pew n o ścią n ie m niej in te re su ją c e są w ty m p ełn y m za k rę tó w życio ry sie losy g e n e ra ła w o jsk n ap o le o ń ­ skich i K się stw a W arszaw skiego oraz n a m ie s tn ik a K ró le stw a P olskiego. In n e je s t w ięc u z a sa d n ie n ie d la p rz y ję te j g ran ic y ad quem . W o m a w ian e j książce losy b o ­ h a te r a zo stały sprzężone z w y d a rz e n ia m i p ublicznym i. D la obu zaś w ą tk ó w k sią ż ­ ki — i osobistego, i n aro d o w o -p a ń stw o w eg o ro k .1794 sta n o w i cezu rę ta k isto tn ą, że zbędny je s t w ą tp liw y a rg u m e n t o w ięk szej w ażności p rez en to w an e g o okresu. A toli arg u m e n te m , z k tó ry m n ależ ało się liczyć i k tó ry zapew ne zd ecydow ał o ch ro ­ nologicznym za k re sie te m a tu , b y ła złożoność zag ad n ień , p rze d ja k im i a u to rk a s ta ­ n ę ła — ich rozległość i różnorodność.

Z ad a n ie było tru d n e ta k ż e ze w zględów m a teria ło w y ch . O p raco w an ie b io g ra ­ ficzne, gdy nie zachow ało się a rc h iw u m opisy w an ej osoby, w y m ag a szczególnie ż m u d n y ch p o sz u k iw ań w e w szelkiego ty p u zespołach i zbiorach źródeł, zw łaszcza w k o resp o n d e n cji. Co w ięcej, d la in te re su ją c e g o n as okresu, n a w e t p rzy d obrej znajom ości zasobów arc h iw aln y c h , re z u lta ty k w e re n d y z re g u ły b y w a ją p rz y p a d ­ kow e. O w y cz erp an iu źródeł tru d n o m ów ić. Isto tn y je s t ty lk o sto p ie ń ich w y zy ­ sk an ia. W o m a w ian e j książce w y zy sk a n ie to je s t n ie ró w n o m iern e w różn y ch je j p a rtia c h .

W śród osiągnięć h eu ry sty c z n y c h a u to rk i trz e b a w ym ienić o d tw o rzen ie g en e a lo ­ gii Z a jącz k a i sp o rząd zen ie ta b e li g en ealogicznej jego ro d u się g ające j aż po w iek X IV — w p ew n y m sto p n iu h ip o te ty c zn e j je d n a k , bo w łaściw ie nic pew nego nie dało się pow iedzieć o rod zicach przyszłego g en e rała . T a część o m a w ian e j p ra c y należy też do n a jb a rd z ie j dociekliw ych.

R ów nież w dalszych p a rtia c h książki, k tó re w znacznym sto p n iu g ro m ad zą i p o rz ą d k u ją zn an e ju ż w iadom ości (np. o Z a ją c z k u w o k resie b a rsk im i w y p ra w y do T u rc ji u bo k u K az im ie rz a P ułaskiego), a u to rk a w o p arc iu o a rc h iw a lia w p ro ­ w ad za u zu p e łn ie n ia , d orzuca n ie je d e n szczegół. T ak je s t zw łaszcza z p rz e d s ta w ie ­ n iem ro li Z a jącz k a w la ta c h S ejm u C zteroletniego, w o jn y 1792 i in su re k c ji 1794 r. In n a sp raw a, że o czekiw ałoby się tu ta j p o głębionych ocen. K ró tk ie „Z akończenie” przecież n ie zadow ala. Z a w a rto w n im zresztą, ja k sądzę, p rz e sa d n e p rzy z n an ie Z ajączkow i roli „w łaściw ie p ierw szej osoby po N ac ze ln ik u K ościuszce” (s. 220).

W znacznej m ierze au to rc e u dało się zrealizow ać założenie u k a z a n ia życia Z ającz k a w p o w iąz an iu z w y d a rz e n ia m i p o litycznym i, z p rz e m ia n a m i w życiu k ra ju . J e d n a k ta słu szn a w zasadzie te n d e n c ja d o p ro w a d ziła do złam a n ia p ro p o r­ cji — i to n a korzyść o p arte g o n a lite r a tu r z e (nie zaw sze n ajszczęśliw iej d o b ran e j) p rz e d sta w ie n ia w y d a rz e ń ogólnych. I ta k , zbyteczne w y d a je się p o w ta rz a n ie z n a ­ nego ju ż p rze b ieg u k o n fe d e ra c ji b a rsk ie j, ty m b ard z iej, że nie u dało się bliżej o św ietlić u d ziału Z a ją c z k a w ty m ru ch u . N ieco w ięcej d o w iad u jem y się o jego ucz estn ictw ie w m isji M ichała W ielhorskiego do F ra n c ji. P o m in ąć m ożna było opis podróży P u ła sk ie g o po u p a d k u k o n fed e ra cji, czy tęż in fo rm a c je o pierw szy m dw u leciu o b rad S ejm u C zteroletniego, w k tó ry c h Z ającz ek jeszcze nie u czestniczył.

(3)

-694

R E C E N Z JE

S tw ierd ze n ia ogólne n a z b y t też ch y b a p rz e w a ż a ją n a d m a te ria łe m biog raficzn y m w p a rtia c h pośw ięconych Z g ro m ad z en iu P rz y jac ió ł K o n sty tu c ji, sp isk o w i p o w sta ń ­ czem u la t 1792—94, S ądow i K ry m in a ln e m u W ojskow em u. N iep o trz eb n ie n a d a je to n a u k o w e j m o n o g rafii p ew n e cechy o p rac o w a n ia p o p u larn eg o . Z rezy g n o w an ie z o p i­ su w y d arze ń , w k tó ry c h Z ajączek bezp o śred n io nie uczestn iczy ł i siln e sk ró cen ie p rz e d sta w ie n ia innych, w k tó ry c h u d z ia łu jego n ie u d ało się d o k ła d n iej w y jaśn ić, um ożliw iłoby k la ro w n ie js z e 'p rz e d s ta w ie n ie p o staci ty tu ło w e j.

D ziałalność Z ającz k a zo stała u k a z a n a sto sunkow o obszernie, oceny zaś jego zalet i w a d ja k o dow ódcy w ojskow ego w y d a ją się tra fn e . P e łn ie jsz e j a n a liz y w y ­ m a g a ją n a d a l z m ien iają ce się pogląd y Z ajączk a. Było to ch y b a m ożliw e w op arciu o m a te ria ł zgrom adzony w książce, zw łaszcza od czasu p o se lstw a n a S ejm C z te ro ­ le tn i, a n a w e t ju ż w cześniej. A nalizę tę u m o ż liw ia ją rów n ież w p ew n y m sto p n iu jego m ow y sejm o w e; np. nie zo stały w y zy sk a n e w szy stk ie m y śli z a w a rte w m ow ie z 2 lis to p a d a 1786 r., z k tó re j m ożna w nosić o ew o lu cji po g ląd ó w Z a jącz k a (ss. 61 n. i 233—237). T ro ch ę szerszą p o d sta w ę m ógłby tu dać p ełn y d ia riu sz S ejm u C z te­ ro letn ieg o . Z m ów d ru k o w a n y c h z o stała p o m in ię ta m ow a z 7 lu te g o 1791 r. N ie ­ k tó re ele m e n ty św ia to p o g lą d u dało b y się też w y łu sk a ć z pism w o jsk o w y ch z la t 1792 i 1794. Z a w a rte w p ra c y u w ag i są d aw k o w an e sk ąp o i p rze w a żn ie zaledw ie sy g n a liz u ją p ro b lem , n ie k tó re zaś n ie są p o p a rte w y sta rc z a ją c ą a rg u m e n ta c ją (jak zw łaszcza o sto su n k u Z ającz k a do sp ra w y ch ło p sk iej lu b o w y zw alan iu się jego spod k u ra te li B ranickiego i p rz e jśc iu do obozu patriotycznego). D e k la ra ty w ­ n ie został sk w ito w a n y , tr u d n y zre sztą do in te rp re ta c ji, p ro b lem ja k o b in iz m u Z a ­ jączka.

N iek tó re z w y d o b y ty ch przez a u to rk ę fa k tó w p o zw a lają n a d o d atk o w e jeszcze w nioski. Np. przy to czo n y w książce ra p o r t Z ającz k a do G orzeńskiego z L u b lin a z 1 czerw ca 1792 r. (s. 250) n asu w a p rzypuszczenie, że n a sto su n e k Z a jącz k a do lubelskiego w 1794 r., a zw łaszcza do ta m te jsz y c h w ła d z i szlachty, ja k iś w pływ m ogły m ieć ob se rw ac je poczynione w ty m w o jew ó d ztw ie ju ż u p ro g u w o jn y 1792 r.

Szkoda, że cy to w an ie w w y k az ie w y zy sk a n y ch źró d eł aż trze ch w y d a ń p a ­ m ię tn ik a Z ającz k a nie znalazło o d p o w ied n ik a w p o sta c i ich bliższej analizy w te k ście pracy . N a jtru d n ie jsz e , lecz n ie m n ie j w ażne, b y ło b y tu w y k az an ie s to ­ su n k u p o g ląd ó w Z a jącz k a u ja w n io n y c h w p a m ię tn ik u do p o glądów z czasów w nim opisanych. N ależało też m oże om ów ić e w e n tu a ln y w p ły w K o łłą ta ja n a tre ść dzieła Z ajączka.

P o m ija ją c w zasadzie u w agi b a rd z ie j szczegółow e, w y p a d a w y m ien ić p rz y k ła ­ dow o w y ra ź n e niep o ro zu m ien ia. N ie m ożna tw ierd zić, że po akcesie S ta n isła w a A u g u sta do T argow icy K o łłą ta j em ig ro w a ł w nocy z 24 n a 25 lipca 1792 r. „być m oże w obaw ie p rze d w ięzieniem , gdyż B u łh a k o w n ie p rz y ją ł jego akcesu do k o n fe d e ra c ji” (s. 119). Rzecz d o sta te czn ie w y ja ś n ił sa m p o d k an clerzy . W liście z 1 sie rp n ia tr. do A d am a N aruszew icza p isa ł w y raźn ie, iż pow odow ała n im o b a ­ w a p rze d ludem , k tó ry m ógłby w y m ierzy ć k a rę za g łosow anie za akcesem k ró la 1. P o n ad to p rze d opuszczeniem W arszaw y K o łłą ta j nie złożył jeszcze B ułh ak o w o w i o fe rty w łasn eg o ak c esu ; uczynił to nieco później za p o śred n ic tw em S tra sse ra . In n a nieścisłość: po M aciejow icach Z ającz ek polecił m jro w i B ieg a ń sk ie m u p rze k aza n ie a k t k a n c e la rii N aczeln ik a nie K o łłą ta jo w i (s. 207), lecz R adzie N ajw yższej N aro d o ­ w ej (por. ro zk a z z 16 p a ź d z ie rn ik a 1794 r. zam ieszczony w książce d w u k ro tn ie : n a s. 289 i w fo rm ie foto k o p ii p rz y s. 209).

N iepokoi (nie ty lk o w te j książce!) p ra k ty k a p o w o ły w an ia arc h iw alió w , k tó re zostały k ry ty c z n ie w y d an e d ru k ie m (s. 133, przyp. 19, 20, s. 144, przyp. 12), p o d a ­ w an ia zarazem opisu a rc h iw aln e g o i w y d aw n ic tw a, z k tó reg o się k o rz y sta (ss. 39, 40, 44, 46, ta m że p rzy p isy 8, 10, 24, 28), czy w reszcie p o w o ły w an ia i ręk o p isu , i jego

(4)

R E C E N Z JE

695

edy cji, m im o iż nie p o d aje się e w e n tu a ln y c h różnic te k sto w y c h (ss. 123, 124, tam że p rzy p isy 16, 22). Z będne są też p rzy p isy o d sy ła ją ce do lite ra tu r y p rzy o k azji p o ­ w o ły w an ia fa k tó w n o to ry czn ie znanych. Z astrz eż en ia bud zi w n ie k tó ry c h w y p a d ­ k a c h dobór lite ra tu ry .

N a osobną uw agę z a słu g u je obszerny, z a w ie ra ją c y 67 pozycji, d o d atek źró d ło ­ w y, chociaż celow ość zam ieszczania w m o n o g rafia ch podob n y ch an e k só w w y d aje

się dosyć d y sk u sy jn a . (W k aż d y m raz ie zbyteczne było p rz e d ru k o w y w a n ie z F. P a s z k o w s k i e g o „D ziejów T ad eu sza K o ściu szk i” przeszło 6 stro n liczącego r a p o r tu Z ającz k a z 2 lis to p a d a 1794 r. oraz p o w ta rz a n ie d o k u m e n tó w p rzy to czo ­ n y ch w te k ście p rac y in e x te n so — n r 42 i s. 181 n., n r 51 i s. 187). N a d o d atek s k ła d a ją się m ow y sejm o w e Z a jącz k a z la t 1784, 1786, 1790 i 1791 (w sum ie 10 p o ­ zycji) oraz jego k o ręsp o n d e n cja w o jsk o w a z la t 1792 i 1794. Szkoda, że b ra k p o ­ w ią z a n ia te k s tu z d o d atk iem ; a u to rk a odsyła do arc h iw alió w bez zaznaczenia,

iż p rz e d ru k o w a ła je n a k ońcu sw ej książki. G orzej, że w k ilk u sp raw d zo n y c h w y ­ p a d k a c h stw ie rd z iłe m zn iek sz tałce n ia tek stó w . O m y łk i w p ozycjach n r 24, 25, 32 i 50 m ożna sp ro sto w ać p o ró w n u ją c te pozycje z zam ieszczonym i w książce fo to k o ­

piam i. P o n ad to n a s. 268, n r 29 za m ia st „kopij [s]” w in n o być „ k a sy ” ; s.· 276, n r 41: „ k o sy n ieró w ” za m ia st „ k o p in ieró w ”. N ieścisłości i n ie k o n sek w e n cje tr a f ia ją się rów nież w przy p isach .

K sią żk a je s t bogato ilu stro w a n a . T ra fn ie n a ogół d o b ran e ilu s tra c je sta n o w ią ciek aw e je j u z u p e łn ie n ie (nie w iadom o je d n a k , dlaczego w spisie ilu s tra c ji b ra k stron). Z re g u ły pochodzą one z epoki. N iep o ro zu m ien iem je s t zam ieszczenie r y ­ su n k u J. K ossaka, „ J a n K iliń sk i n a czele p o w sta n ia lu d u w a rsza w sk ie g o ”. W p o d ­ p isa ch pod ilu s tra c ja m i z d a rz a ją się błędy. R e p ro d u k o w a n y p o rtre t k sięcia Jó z efa (w m u n d u rz e z czasów K się stw a W arszaw skiego — nie tru d n o za stą p ić go p ocho­ dzącym z X V III w.) m a lo w ał nie Józef G rassi, lecz F ra n cisz ek P a d e r e w s k i2. „ P u ł­ k o w n ik J. Z ającz ek w ok resie S ejm u W ielkiego” — to g e n e ra ł Z ajączek z p o ­ czątk ó w K ró le s tw a P olskiego, n a to m ia st „ G e n e ra ł d y w izji J. Z ajączek w okresie p o w sta n ia k ościuszkow skiego” je s t w m u n d u rz e L eg ii P ółnocnej z la t 1806—1807 3. W alory k sią żk i podnoszą d w a czytelne szkice: m a rsz u Z a jącz k a w k am p a n ii 1792 r. oraz sz lak u bojow ego jego oddziałów w 1794 r.

P ie rw sz a k sią żk a o Z ającz k u m im o n as u w a ją c y c h się uw ag k ry ty cz n y ch , z a ­ słu g u je na życzliw e przyjęcie. Je j b ra k i m ogą być u su n ię te w to k u dalszych badań.

J e rzy K o w e c k i

N otis В o t z a r i s, V isions B a lk a n iq u e s dans la p rép a ra tio n de la

ré vo lu tio n .grecque (1789— 1821). U n iv e rsité de G enève. In s titu t U n iv e r­

s ita ire des H a u te s E tu d e s In te rn a tio n a le s, L ib ra irie E. Droz, G enève 1962, s. V III, 280.

N au k o w a lite r a tu r a h isto ry c z n a dotycząca za g ad n ień b a łk a ń sk ic h ubiegłego w ie k u je s t b o g ata i ró żn o ro d n a (udział naszej h isto rio g ra fii w y d a je się tu żenująco

2 O r y g in a ł z 1014 r . w M u z e u m N a ro d o w y m w W a rs z a w ie , n r in w . 2687. P o r . o p is w : S z t u k a w a r s z a w s k a o d ś r e d n io w ie c z a d o p o to w y X X w . K a ta lo g w y s t a w y j u b i l e u s z o w e j w s t u le c iu p o ­ w s ta n ia M u z e u m 18B2— 1962·, I I . O d w ie k u O ś w ie c e n ia d o p o to w y X X w ., W a r s z a w a 1962, s . 65 n ., p o z . 84.

Cytaty

Powiązane dokumenty

zostaną: numer „Woprosów" złożony z dostarczanych przez redakcję „Kwartalnika" tekstów autorów polskich oraz numer „Kwartalnika" złożony z dostarczonych przez

The energy consuming part in the escalator and the moving sidewalk is the electric motor, which is connected to the drive gear and the handrail drive.. But also for this type of

Wydaje się jednak, Że moŻna dokonać jeszcze jednego podziału historii

We apply Kriging and Gradient-Enhanced Kriging (GEK) as response surface tech- niques for Uncertainty Quantification (UQ) for the fluid structure interaction panel divergence

Pozwala to na wyodrębnienie następujących form objaśniania społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstwa: (1) etyka biznesu, która stanowi wymiar indywidualny; (2)

Na taki właśnie, transdyscyplinarny, charak- ter zarządzania dziedzictwem kulturowym chciałabym zwrócić uwagę, zastanawiając się, co estetyk może wnieść w dyskurs na temat

G dyby jednak Szanowna Pani ze względu na ważność kam panii wybor- 'czej w Galicji chciała się p rzyczyn ić do podtrzym ania naszego przedsięw zię­ cia, m ożna

Rekomendowanie firmy jako sto- sującej podejście konstruktywistycz- ne wobec kapitału ludzkiego Faza wzrostu Zadania pracy o wzrastają- cym stopniu złożoności Płaca