Tadeusz Dobrzeniecki
"Rozmyślania dominikańskie" : próba
charakterystyki
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 55/2, 319-339
TADEUSZ DOBRZENIECKI
„RO ZM Y ŚLA N IA D O M IN IK A Ń SK IE ”
PRÓBA CHARAKTERYSTYKI
P rofesorow i M ichałowi W alickiem u w 60 rocznicę urodzin
N asza w iedza o k u ltu rz e staro p o lsk iej w zbogaciła się w o statn ich la ta c h dzięki u ja w n ie n iu niezw ykle cennego rękopisu, spisanego 4 listo p a d a 1532 w klaszto rze dom in ik ań sk im Św. T ró jcy w K rako w ie, zaw iera jącego opis m ęki C h ry stu sa ilu stro w a n y bogato 116 m in ia tu r a m i1. Ja k o z a b y te k litera c k i rzuca on now e św iatło n a jeszcze nie rozw iązane za g adnien ie polskich pasji, a jako dzieło m in iato rstw a pow ażnie p rzy czynia się do głębszego poznania m a la rstw a polskiego z p oczątk u XVI w ieku.
U tw ó r te n należy do prozaicznej lite r a tu r y p a sy jn e j, k tó ra o kres sw ego szczytow ego ro zk w itu p rzeb y ła znacznie w cześniej: w X IV i XV w ieku. Chociaż zapoczątkow ała ją ju ż tw órczość p isa rsk a św. A u gusty na, to je d n a k w łaściw ego jej źródła trz e b a szukać w dziełach św. B ern ard a, dla k tó reg o głów nym przed m io tem rozw ażań chrystolo g iczny ch sta ł się „vir dólorum , pauper et patien s”. S zerzycielam i now ej pobożności p a sy jn e j byli od X III w. franciszkanie. Ale od tegoż stu lecia ro zw inęła się schola sty k a, p rzynosząc pow szechnie p rz y ję tą m etodę teologicznego m yślenia. D latego lite r a tu r a p a sy jn a — tr a k ta t lu b kazanie — posiada podw ójny c h a ra k te r: k o n tem p lacy jn y oraz scholastyczny, i o b e jm u je różnorodne pod w zględem fo rm aln y m ty p y : historia passionis, m edita tio n es, planctus. Różnią się one egzegezą te k stu biblijnego. G łów ną, ale nie w yłączną, pod staw ą te j egzegezy jest sens h isto ry czn y Biblii, i d lateg o w lite ra tu rz e p a sy jn e j znaczną przew agę posiada w y k ład „ h isto ry c z n y ” : opow iadanie o w y d arzen iach pasy jn ych , chronologicznie zestaw io n ych na podstaw ie harm o n ii ew angelij, w zbogacane stale coraz now ym i w ą tk a m i alegorycz nym i i m oralizatorskim i. U lubioną fo rm ą lite ra c k ą je s t tzw . historia
1 W zm iankuje ten utw ór i cytuje w yjątek z U biczow ania K. G ó r s k i (Od re ligijności do m istyki. Zarys dziejów życia w e w n ę tr zn e g o w Polsce. Cz. 1: 966—1795. Lublin 1962, s. 63).
passionis. D ostarczała ona p rzedm io tu rozw ażań (m e d ita tio ), k tó re m iały pobudzić czy teln ik a lu b słuchacza do w spółczucia (com passio) i skłonić do naśladow nictw a (im ita tio ) 2.
A by osiągnąć te n tro ja k i cel, historia passionis m u siała oddziałać nie ty lko na w yobraźnią, ale przede w szystkim na uczucia. O pow iadała m ożli wie n ajd o k ład n iej o w szystkich epizodach, nie p o p rzestając b y n a jm n ie j na rela cja c h ew angelij i apokryfów , ale u zu p ełn iając je w y darzeniam i o d tw arzany m i m etodą typologicznej „in te rp o la cji” ksiąg sta ro te stam e n to - wych. D latego najw ażn iejszy m źródłem tr a k ta tu pasyjnego była Biblia, k tó rą u zu p ełn iały now e w ątki, czerpane z apokryfów , głów nie z E w a n gelii N iko dem a 3.
Istn iał ponadto pow szechny wów czas zw yczaj cytow ania w ypow iedzi pow ażanych pisarzy, przede w szystkim p atry sty czn y ch . Spośród pó źniej szych au to ró w najczęściej przytaczano pism a św. B ern ard a. W polskich p asjach k ilk a k ro tn ie cy tęw ane są O bjaw ienia św. B rygidy. T en zw yczaj pow oływ ania się na „ a u to ry te ty ” spraw iał, że często przypisyw ano im tek sty , k tó ry c h nie byli au toram i. W ym ienim y tu n ajw ażniejsze dzieła, pow stałe w ciągu w. X II—XIV, któ re sta ły się źródłem w szystkich tr a k tató w p asy jn y ch:
1. Dialogus beatae Mariae et A n se lm i de passione D o m in i4. D osłow ne tłum aczenie rozdziału 2 tego u tw o ru z n a jd u je się w polskim R o zm yśla n iu o B o ży m U m ączeniu.
2. V ita beatae virginis Mariae et Salvatoris ry th m ic a 5.
3. Historia scholastica P io tra C o m e sto ra 6, głów ny średniow ieczny podręcznik histo rii b ib lijn ej. A u to r bardzo sk ru p u la tn ie zestaw ił epizody p a sy jn e w w yłącznym oparciu o tek st ew angelij. B ardzo niew iele n a to m iast czerpał z lite ra tu ry p asy jn ej. W opinii polskich badaczy zadaw niony je st niesłu szn y pogląd o pow ażnym w pływ ie Com estora na polską lite ra tu rę p asyjn ą.
4. L ib er de passione C hristi et doloribus et planctibus m atris, p rz y pisyw any św. B e rn a rd o w i1. Poniew aż a u to r ten b ył jed n y m z n a jp o p u la r
2 Zob. K. R u h, Zur Theologie des m ittelalterlichen Passionstraktats. „Basler T heologische Z eitsch rift”, 1950, s. 17—39. Autor podkreśla niedostateczną znajomość średniowiecznej literatury pasyjnej wśród filologów i historyków literatury.
3 J o h a n n e s v o n Z a z e n h a u s e n w prologu sw ego traktatu w ym ien ia źródła, z których korzystał: „passio [...] secundum omnes evangelistas et concordias ipsorum, necnon secundum evangelium Nazareorumque Nicodem i”.
4 Patrologia latina, CLIX, 271—290.
5 H erausgegeben von A. V ö g t l i n . W: „Bibliothek des Literarischen Vereins in Stu ttgart”, t. 180. Tübingen 1888.
6 Patrologia latina, CXCVIII, 1053—1722 (wyd. 1: Strasburg ok. 1470).
7 Ibidem, CLXXXII, 1133—1142. — Zob. H. B a r r e , Le „Planctus Mariae" a ttr i bue à Saint Bernard. „Revue d’A scetique et de M ystique”, 1952, nr 111, s. 243—266.
n iejszych p isarzy średniow iecza, przyznaw ano m u znacznie w ięcej u tw o rów , niż n a p is a ł8.
5. De m ed ita tio n e passionis C hristi per sep tem diei horas lib e lla s 9, zaw ierający cały szereg now ych szczegółów Męki, k tó re znalazły się także w p asjach polskich.
6. M editationes vita e C hristi ( = MVC), p rzypisyw an e przez w iele s tu leci B onaw enturze. O d p oczątku X X w. uznaw ane za dzieło anonim ow ego au to ra, nazyw anego P seu d o -B o n aw en tu rą 10. Poniew aż istn ieje przek o n a nie, że B a ltazara O pecia Ż y w o t Pana Je zu K ry sta je st p rzeró b ką MVC, należy podać tu w y n ik i badań n ad ty m dom niem anym źródłem polskiego utw o ru , k tó reg o pierw sze znane n am w yd anie otrzym ało niezw ykle bogatą ilu stra c ję drzew o ry tn iczą i cieszyło się d łu g o trw ałą popularnością. L ivario Ö liger w r. 1921 doszedł do w niosku, że au to re m MVC je s t Jo an n es de C au lib u s z k lasz to ru San G em ignano 11. Je d n ak że późniejszy badacz C olum ban F isch e r k ry ty c z n ie p o tra k to w a ł tę a try b u c ję , p o d trz y m u jąc nad al tezę o anonim ow ym ch a ra k te rz e u tw o ru , k tó ry uznaw ał za kom pilację dokonaną n a początku w. XIV, przed r. 1330, przez nieznanego franciszk an in a z T o s k a n ii12. Z badaw szy w szystkie zachow ane w biblio tek ach e u ro p ejsk ich ręko p isy MVC, F isch er od k ry ł w nich oryginalny, jed n o lity oddzielny tr a k ta t p a sy jn y — M editationes de passione — z w y m ienionym a u to re m B onaw en turą. Cały te n tr a k ta t w łączył do sw ej kom pilacji ów anonim ow y franciszkanin, i w tak i sposób pow stały MVC, w k tó ry c h p asja je st środkow ym członem . P o p rzedzają ją w y d arzen ia w cześniejsze, a z a m y k ają w y d arzen ia okresu pom iędzy Z m a rtw y c h w staniem a W niebow stąpieniem . Początkow o MVC by ły anonim ow e, ale poniew aż zaw ierały pasję, znaną jak o dzieło B onaw entu ry , całą tę kom pilację przy p isan o z biegiem czasu tem u pisarzow i.
W u sta la n iu źródeł litera c k ic h MVC stw ierdzono w p ływ św. B e r
8 Np. Lam entatio beati Bern hardt super passione Domini oraz Meditatio in pas- sionem et resurrectionem Domini (Patrologia latina, CLXXXIV, 769—772 i 741—768).
9 Patrologia latina, XCIV, 561—568. Traktat niekiedy przypisyw any także B e r n a r d o w i i zw any w ów czas Contemplationes.
10 Spośród zbiorowych edycji pism B o n a w e n t u r y dopiero 10-tom owe w y danie franciszkanów w Quaracchi (1882—1902) jako pierwsze nie zam ieściło MVC, uw zględniając tylko autentyczne dzieła tego autora.
11 L. O l i g e r , Le Meditationes Vitae Christi del Pseudo-Bonaventura. „Studi Francescani”, 1921, s. 143—184; 1922, s. 18— 47.
12 С. F i s c h e r , Die „Meditationes V ita e Christi”. Ihre handschriftliche Ü ber lieferung und die Verfasserfrage. „Archivum Franciscanum H istoricum ”, 1932, s. 3— 35, 175—209, 305—348, 449-^183.
n a rd a 13. N iezw ykła popularność tego u tw o ru p rze jaw iła się tak że w jego o ddziaływ an iu n a sztu kę 14.
W ro k u 1940 opublikow ana została po raz pierw szy p asja n a p isa n a przez Ja k u b a z V itry (1170— 1240), znana jed y n ie z późniejszych odpisów . Je d e n z nich, z d a tą 1451, był w B ibliotece M iejskiej w E lb lą g u 15. W ydaw ca tej p a sji K u r t R uh znalazł jeszcze d ru g i ręk o p is w biblio tece w e F ry b u rg u 16. T ra k ta t te n zaw iera scenę w B etanii, tj. opis pob ytu C h ry stu sa w raz z M atką i uczniam i w dom u Ł azarza i jego sióstr, M arty i M arii. Z n a jd u je m y tu najw cześniejsze źródło litera c k ie epizodu, k tó ry s ta ł się bardzo p o p u larn y w sztuce i dram acie przy końcu średniow iecza jak o Pożegnanie C hrystusa z Marią 17, a k tó ry , ja k zobaczym y, w szedł tak że do polskich pasji.
W badaniach naszych zasługuje na baczną uw agę niem iecki tr a k ta t p asy jn y , n ap isan y przez H en ry k a z St. G allen ( = TH), którego działalność w p rask im u n iw ersy tecie pośw iadczają p rzek azy źródłow e z la t 1371— 1397 ls. O nadzw yczajnej popularności te j p asji św iadczy fakt, że zacho w ała się ona w 133 rękopisach, tłum aczona na w szystkie n iem ieckie d iale k ty , z przew agą w schodnich 19. Czasowo cała ta ręk o piśm ien na t r a dycja litera c k a zam yka się w granicach jednego stulecia: 1400— 1500. N a jsta rsz y zachow any rękopis przechow ała B iblioteka U niw ersy teck a w K rólew cu 20. W śród licznych in k u n ab u łó w należy w ym ienić d ru k z b a r
13 Ibidem, s. 458—474.
14 R. L i g t e n b e r g , Rondom de Meditationes. „Studia C atholica”, 1927, s. 217— 252, 334—360. — E. G i l s o n , Saint Bonaventure et l’iconographie de la Passion. „Revue d ’Histoire Littéraire Française”, 1924, s. 422.
15 Cod. Q 75, inc. 164r: „Passio Christi et opera Christi post Lasari a mortuis resuscitationem Et collocuciones, que dominus habuit cum m atre sua ante passionem. suam feria 2a, 3a, 4a, 5a secundu m Jacobum de Vitriaco, doctorem. in theologia, episcopum et cardinalem, qui com posuit ea propter audiencium deuocionem”.
m Fribourg i/Nechtland, Bibl. Uniwersytecka, rkps L 16; datow any. 1466; po chodzi z klasztoru cystersów w Altariga.
17 Traktat J a k u b a z V i t r y nie jest znany autorom opracowań tego tem atu w literaturze średniowiecznej i sztuce (np. P. O. R i e d l m a t t e r , Abschied Jesu von Maria. W: Lexikon der Marienkunde. I Lief. Regensburg 1957, szp. 28—33. Natom iast uw zględniła go Th. M e i e r (Die Gestalt Marias im geistlichen Schauspiel des deutschen Mittelalters. Berlin 1959).
18 Obszerną biografię tego pisarza ustalił W. S c h m i d t (Heinrich von St. Gallen. „Zeitschrift für Deutsche P hilologie”, 1932, s. 233—243); uzupełnił ją K. R u h (Studien über Heinrich von St. Gallen und den „Extendit m a n u m ” — Passions traktat. „Zeitschrift für Schweizerische K irchengeschichte”, 1953. s. 210—230, 241— 278).
19 Przechowują je biblioteki w e W rocławiu, Gdańsku, Dreźnie.
20 Ms. 904, fol. 31 r—90r. W tejże bibliotece znajdował się jeszcze drugi rękopis: Ms. S. 18, k. 124v—151v. S c h m i d t (op. cit.) i R u h (S tudien über Heinrich von St. Gallen..., s. XV) cytują 8 rękopisów Bibl. U niw ersyteckiej w e W rocławiu oraz
dzo w arto ściow ym tek stem , z n ajd u jący się w klasztorze dom inikanów we Lw ow ie 21.
N iem iecki tr a k ta t p a sy jn y w sw ej p ierw szej części zaw iera scenę w B etanii, całkow icie zależną od łacińskiej p asji Ja k u b a z V itry . N ato m iast dla d ru g ie j części swego tra k ta tu H e n ry k z St. G allen k o rzy stał z innego łacińskiego tra k ta tu , k tórego R uh nie m ógł odnaleźć.
W szystkie zachow ane p asje polskie p rzed staw iają scenę w B etanii w sposób w y raźn ie zależny od J a k u b a z V itry . W opisie pozostałych epizodów d ają one kom pilację k ilk u źródeł łacińskich. W śród źródeł ty c h znajdow ał się tak ż e tra k ta t, z którego k o rzy stał H en ry k z St. G allen, lu b m oże inn e dzieło zależne od p ierw ow zoru H enry ka, poniew aż z n a jd u jem y analogie pom iędzy p asjam i polskim i a p asją niem iecką. A nalogie te — u kazan e w n in iejszy m artykule* tylko w skrom nym w yborze — m ają isto tn e znaczenie dla u sta le n ia źródeł u tw o ró w polskich, gdyż nie dotyczą n a rra c ji o p a rte j n a tekście ew angelicznym , ale całkow icie ory g in aln y ch m etafo r, nie sp o ty k a n y c h dotychczas pom ysłów literack ich .
N ajnow sze bad an ia u ja w n iły nie zn any dotąd u tw ó r T ra cta tu s de passione D om ini, zachow any w 20 rękopisach, któreg o au to re m je s t M ichał z M assa, au g u stia n in czynny w p ary sk im u n iw ersy tecie (zm. 1337 r.). M onachijska biblio tek a u n iw e rsy te ck a przech ow uje X IV -w ieczny rękopis z niem ieck ą p rzeró b k ą tego t r a k t a t u 22. P rz eró b k a ta pozw ala poznać w ażne dla b adań nad polskim i pasjam i zagadnienie sto su n k u tłu m aczen ia do o ry gin ału. T ra k ta t M ichała z M assa przeznaczony by ł dla teologicznie w y kształco ny ch czytelników lu b słuchaczy, n ato m iast te k st n ie m iecki nie je s t w ie rn y m tłum aczeniem , ale sw obodną kom pilacją p rzezn a czoną dla nie z n ający ch łaciny. Je j a u to r in tereso w ał się głów nie sam ym i w y d arzen iam i p a sy jn y m i, zaś w znacznie m niejszym sto pniu typologicznym w ykładem . W praw dzie często cytow ał ascetyczno-egzegetyczne k o m en tarze, jed n a k służą one nie sp ek u laty w n em u w y jaśn ien iu , ale lepszem u
1 Bibl. M iejskiej w Gdańsku. Na podstaw ie rękopisu królew ieckiego został opraco w any p ełny tekst traktatu pasyjnego Henryka z St. Gallen w: K. R u h : 1) Der P assion straktat des Heinrich von St. Gallen. Diss. Univ. Zurich 1940. (Maszynopis). 2) Der Passion straktat des Ęeinrich von St. Gallen. Thayngen 1940. Z obydwiem a pracam i zapoznałem się dzięki uprzejmości dyrekcji Zentralbibliothek w Zurichu oraz S ch w eizerische L andesbibliothek w Bernie, za co pragnę na tym m iejscu w yrazić serdeczne podziękowania.
21 Inform ację tę podaje R u h (Studien über Heinrich von St. Gallen..., s. X X ) za R. M. W e r n e r e m (A ltdeu tsche Bruchstücke aus polnischen Bibliotheken. II. „Zeitschrift für D eutsches A ltertum ”, 1891, s. 555—560).
22 H. F r o m m und H. F i s c h e r , Eine deutsche Bearbeitung des Passions tr a k ta te s von Michael de Massa. Mittelalterliche deutsche Handschriften der U ni v e rsitä tsb ib lio th ek München III, 4 Cod. Ms 488. Festgabe für U. P r e t z e l . B erlin 1963, s. 64—71. A utorzy zw racają uwagę, że nie szukali system atycznie łacińskich rękop isów tego dzieła i dlatego ich w ykaz (20 rękopisów) nie jest pełny.
zro zu m ien iu postaci lu b sy tu a c ji bib lijny ch. K o m entarze te p rzyp isane są zn an y m w średniow ieczu auto rom 23. W śród p isarzy ty ch z n a jd u je się i tak i, k tó ry m usi n as osobliw ie zainteresow ać — Jo seph u s. W y stęp u je on bow iem w tra k ta ta c h p a sy jn y ch H en ry k a z St. G allen i J a n a z Za z e n h au sen 24 oraz w R o zm yśla n iu d o m in ika ń sk im (90: „pisze Jo sefu s”), a tak ż e d w u k ro tn ie w Spraw ie chędogiej (82: „podług Jo se p h a ” ; 103, 14: „p ow iada th u Jo sefu s doctor sw ietego py sm a”).
R u h nie zdołał zidentyfikow ać owego Jó zefa25, dopuszcza jed n a k m ożli wość p rzek ręcen ia im ienia znanego już a u to ra J a k u b a z V itry , poniew aż w rękopisie fry b u rsk im p rzy tekście zupełnie zgodnym z tra k ta te m tego p isa rz a w y stę p u je nie Jacobus, ale J o s e p h u s 26. O czywiście nie m ożna m yśleć tu ta j o Józefie Flaw iuszu, gdyż jego łacińskie opracow anie znane je s t jak o dzieło H egesippusa (cy tu je go J a n z Z azenh au sen i rękopis m o n ach ijsk i 4° cod. ms. 488) 27.
R o zm yśla n ia d o m in ika ń skie ( = RD), podobnie jak dw a tr a k ta ty łac iń skie — J a k u b a z V itry i M ichała z M assa — rozpoczynają się od sceny w B etanii, a kończą się złożeniem C h ry stu sa do grobu i pow rotem M arii do Jerozolim y. D la p ełniejszej c h a ra k te ry sty k i RD uw zględnione zostaną n a stę p u ją c e utw o ry :
1. F ra g m e n t p asji ( = FP): M odlitw a C hrystusa w O grójcu, przez B rü c k n e ra dato w an y około 1450 r. i u zn an y za fra g m en t pasji, a nie całkow itego żywo tu C hrystusa, „poniew aż te n u ry w e k m ieścił się p rzy ręk o p isie z łacińskim Sacram entale naszego kanonisty, M ikołaja Pszczółki z B ło nia” 28 ;
2. P a s ja w R o zm yśla n iu p r z e m y sk im ( = RP) 29;
3. P a s ja w dziele B a lta z a ra Opecia: Ż y w o t Pana J e zu K r y sta ( = PO) 30;
23 N ajczęściej cytow any jest A u g u s t y n (36 razy), C h r y z o s t o m (31), H i e r o n i m (25), B e r n a r d (6), a 1 raz J a k u b z V i t r y ; łącznie cytuje 31 autorów, podczas gdy H e n r y k z St . G a l l e n tylko 20.
24 L. O l i g e r , Die deutsche Passion des Johannes von Zazenhausen OFM, W eih bischofs von Trier. „Franziskanische Studien”, 1928, s. 245—251. Pasja ta powstała ок. 1370—1380 roku.
25 R u h, Studien über Heinrich von St. Gallen..., s. 252.
26 R u h, Der P assion straktat des Heinrich von St. Gallen (Thayngen 1940), przy pis do tekstu 4, 11: „Josephus in dem buche von dem leben Christi und ander le rer”.
27 Por. H. F r o m m und H. F i s c h e r , op. cit., s. 69.
28 A. B r ü c k n e r , L ite ratu ra religijna w Polsce średniowiecznej. T. 3: Legendy i m od litew n ik i. W arszawa 1904, s. 4.
29 C ytaty z RP podaje się w edług wydania: Rozmyślania o ży w o c ie Pana Jezu sa. Z rękopisu grecko-katol. K apituły Przem yskiej w ydał A. B r ü c k n e r . Kra k ów 1907. BPP, nr 54.
30 B r ü c k n e r , op. cit., t. 2: Pism o Ś w ię te i apokryfy, s. 156. C ytaty z tej pasji czerpane są z egzem plarza Bibl. Narodowej w W arszawie, sygn. XVI, F. 3.
4. M ęka Pana Jezusow a, ręk op is z początku XV I w ieku (Bibl. U n iw e r s y te tu W arszaw skiego, sygn. 1.6/2) ( = M PJ) 31 ;
5. Spraw a chędoga o M ęce Pana C h rystu sow ej (Bibl. N arodow a, sygn. Pol. F 1 16) ( = SCH) 32.
6. M odlitw y, m isteria i pieśni czerpane z RD 33.
N a szczególną u w agę zasłu g uje fra g m en t nie zachow anych w całości godzinek o M ęce P ań sk iej, przytoczony przez B rü c k n e ra 34 i d a to w a n y przezeń na początek XVI w ieku.
O Panie Jezu K ryste, synu Boga. Ojca jedyny, któryś trzeciej godziny na dzień po onem ciężkim i okrutnem ubiczowaniu w pawłoką zedraną oblec m ian, k t o r ą ż t o b i e m i o t a l i k ą t o d k ą t a . A t o z b i c z o w a n e m u p o n i ę i d ź k a z a l i a s ciebie się ubitego pośm iew ali, a m iotłam i cie silno chlustali, a tyś jich był posłuszen a z ł o ż y w s z y r ę c e d r ż ą c p o p a w ł o k ę s z e d ł i o d z i a ł e ś s i e w to zgardzone odzienie [...].
Te p od kreślenia B rü c k n e ra u k azu ją, co zainteresow ało go w cy to w a n ym tekście, „skąd inąd [mu] nie z n an y m ” . M otyw rzu can ia przez o p ra w ców odzienia z n a jd u je się rów nież w RD (148):
A le oni jęli krzykać na pana Jezusa, aby się oblokł. A tedy Jezus w ziął suknią i jął się obłoczyć, ale oni w ziąw szy sukienkę abo w ych w yciw szy od Jezusa, rzucili ją w kąt, naśm iew ając się s niego. A ted y Jezus drżąc [...] szedł po sukienkę złożyw szy ręce na piersi. A kiedy chciał wziąć suknią, oni zasię w drugi kąt suknią w rzucili.
'E w an g e lie bardzo zwięźle in form u ją, że o statnie dni p rzed m ęką C h ry stu s spędzał w B etanii w dom u Ł azarza i jego sióstr, M arty i M arii. Na Zachodzie M arię od czasów Leona W ielkiego utożsam iano z M arią M agdaleną. Ludzie średniow iecza żywo intereso w ali się ty m , ja k
31 J. J a n ó w (Legendarno-apokryficzne opowieści ru skie o Męce Chry stusa. W arszawa 1931, s. 12) uznał, że jest ona „kopią części pasyjnej Ż y w o ta P. Jezu K r y sta Opecia. Odpis ten, b. zbliżony do w ydania Hallera z r. 1522 — co stw ier dziłem drogą porów nania — m oże być kopią pierwszej części zaginionej”. — Zob. K atalo g rękopisów Biblioteki U n iw ersyte ckiej w Warszawie. T. 1. W arszawa 1963, nr 183.
32 S p ra w a chędoga o Męce Pana C h ry stu sow ej i Ewangelia Nikodema. Z ręko pisu w ydał S. V r t e l - W i e r c z y ń s k i . Poznań 1933.
33 Np. Dialogus pro feria quinta ante Parascevas. Bibl. Jagiellońska, rkps 3526, szp. 157—192: „Moja kochana Matko, już czas do w ydania Przychodzi; Ciebie żegnam za Tw oje starania. Dziękuję, żeś Mnie zawsze w uczciwości m iała, Przez trzydzieści i trzy lat m ile w ychow ała. Nie frasuj się i nie płacz, bowiem w krótkim czasie Obaczysz w tym że ciele Mnie żyw ego zasię”.
W iele szczegółów zapożyczonych z traktatów pasyjnych zawiera Pieśń o Męce P ańskiej (w: Polskie pieśni katolickie od n ajdaw n iejszych czasów do końca X V I w. Zebrał M. B o b r o w s k i . K raków 1893, s. 82—87).
34 B r ü c k n e r , op. cit., t. 3, s. 15. Podkreślenia w cytacie — A .B . Podkreślenia w pozostałych cytatach — T. D. T eksty polskie podaje się w transkrypcji.
C h ry stusow i u p ły w ały te dni w otoczeniu n ajb liższy ch przy jaciół, uczniów i M atki. Tę ciekaw ość po raz pierw szy zaspokoił około 1300 r. fra n c isz k ań sk i u tw ó r MVC „bardzo pięknym ro zm yślan iem [...], chociaż o nim P ism o św. nie n ad m ien ia” : W środę po k w ietn ej n ied zieli M aria, M atk a C h ry stu sa, i M agdalena proszą M istrza, aby nie szedł do Jerozolim y, lecz spożył z nim i paschę w B etanii. M aria u słyszaw szy odpow iedź, że n a d chodzi chw ila odkupienia i w Jerozolim ie m a spełnić się p roroctw o o m ęce, sta ra się odwlec jeszcze rozstanie; chciałaby, żeby zbaw ienie dokonało się bez śm ierci C h ry stusa; k ie ru je w ięc doń prośbę, k tó ra stan ie się podstaw ą dalszego rozw oju sceny w B etanii:
Ipse vero, si sibi placebit, poterit d e a l i o m o d o redem ptio nis sine m o rte tu a providere , quia omnia possibilia sunt.
A le C h ry stu s odpow iadając w skazu je na konieczność posłuszeństw a sw em u Ojcu.
T a liryczn a i b u d u jąc a scena w B etanii, p rz e n ik n ię ta uczuciem m iłości m acierzy ń sk iej, p o w tarza się często w lite ra tu rz e i sztuce. Je d n a k to fran ciszk ań sk ie „piękne ro zm y ślanie” nie stało się źródłem pom ysłu J a k u b a ż V itry , k tó ry scenę w B etanii w y k o rzy stał do dogm atycznego u zasad n ie nia konieczności cierp ien ia i śm ierci C hry stusa. W B etanii toczy się dialog pom iędzy M arią a jej Synem . M atka zw raca się do C h ry stu sa z czterem a prośbam i. K ażda z nich m a form ę teologicznej tezy, w ziętej ze schola- styczn ej n auk i o zadośćuczynieniu (z pism A nzelm a i Tom asza z A kw inu). K ażd ą prośbę C h ry stu s u ch y la stosow nym a rg u m e n te m teologicznym . C ały te n dialog w sw ej treści i form ie odpow iada ściśle k o n stru k c ji a rty k u łu tom istycznego, m etodzie p row adzenia scholastycznej dy sp u ty .
D y sp u ta M arii z C h ry stu sem z n ajd u je się w trz e ch pasjach polskich: R P, PO, RD. Chociaż stra c iła ona w iele z p recy zji scholastycznej, to je d n a k jej zasadnicza treść ideow a nie uległa w iększym deform acjom . We w szystk ich ty ch u tw o rach w idoczna jest w y raźn a zależność om aw ianego fra g m e n tu od w spólnego pierw ow zoru łacińskiego. N ajobszerniejsza w e r sja d y sp u ty z n a jd u je się w RP, gdzie M aria k ie ru je do Syna cztery p ro śby. W iern a jeszcze oryginałow i, ale ju ż z pew n ym i sk ró tam i (trzy prośby) je s t w e rsja w PO. N ajw iększe zm iany, z jednoczesnym w y k o rzy stan iem w ątk ó w innego pochodzenia, stw ierdzam y w RD.
J a k u b z V itry w prow adził jeszcze jedn ą dy sp u tę: M arii z G abrielem . M aria w ysuw a trz y za rz u ty przeciw ko obietnicom Pozdrow ienia A n ie l skiego, k tó re tra c ą swój sens wobec nadchodzącej m ęki i śm ierci C h ry stu sa (56— 74) 35:
dolorosa m ater Christi [...] v e r tit se contra ad angelum Gabrielem [...] dicens: Ego recordor, quod in persona totius celestis curie at in persona tocius m atr is 35 Cod. Q 75 f., k. 164 r. C ytaty z pasji J a k u b a z V i t r y podano według w y dania: R u h , Der Passio nstraktat des Heinrich von St. Gallen.
ecclesie in die sancte anunciacionis d ixisti michi: A v e gracia plena, dominus tecum, benedicta tu in mulieribus!
Quomodo ergo esse potest, quod sim p l e n a g r a c i a , cum, nec apud filiu m m e u m dilectissim um, nec per eum apud p a tre m cele stem in ve n iam gra- ciam, quod filius meus liberetur de manibus crudelium Judeorum.
S im iliter quomodo pote st esse, quod d o m i n u s s i t m e с urn, cum s ta tim et iam in proxim o d eb e t a m e dominus et filius meus dilectus tr adi ad m ortem ?
Ite m quomodo esse potest, quod sum b e n e d i c t a i n m u l i e r i b u s , cu m sta tim venturu s sit dies, in qua m u lti de populo Ju deorum alta uoce dicent, quod ego su m inter omnes mulieres despecta?
N a te trz y z a rz u ty odpow iada G abriel d okładnie w edług zasad schola- stycznych. O dpow iedź skład a się z trz e ch części (74— 81):
[I.] V e r u m e s t , quod te sa lu taverim cum grandi leticia,
[II.] S e d m o d o [ = sed contra] noveris quod patri celesti placet, quod cor tu u m sit istis diebus m esticia plenum.
[III. W łaściw a odpowiedź na zarzut = r e s p ó n d e o d i e e n d u m : ] Quia considéra quod istis diebus licet filius tuus, qui est fons graciarum, tarnen oportet quod sit plenus amaritudine tristicia. Et ideo non miseris, si de te pe r m ittitu r, quod sis tristis [...].
Ta d ru g a d y sp u ta z łacińskiej pasji J a k u b a z V itry znalazła się w p ra w dzie aż w c zterech p asjach polskich (RP, PO, PD, SCH), ale uległa różno ro d n y m przeobrażeniom . Zachow any został jed y n ie jej sens ogólny, a w PO i SCH częściowo tak że kom pozycja. Z p u n k tu w idzenia naszych p otrzeb badaw czych te n sposób a d a p ta c ji zasługuje n a dokładniejsze ro zp atrzen ie.
N ajbliższa pierw ow zorow i je s t w e rsja RP, gdzie odpowiedź G ab riela brzm i (279):
Znam to, krolewno, iżem к tobie orędowan [ = verum, est], ale[m ] tego od siebie ni m iał, bo m ię posłała św ięta Trójca, każąc orędować, coś słyszała ode m nie [ = sed contra].
Z ab rak ło tu trzeciej, n ajisto tn iejszej części — respondeo dicendum . W PO i SCH trz y z arzu ty M arii w łączone są do jej Skargi, w y po w ia d a n e j pod krzyżem :
Panna pod krzyżem stojąc [...]. A zatym do anioła m ówiła: O aniele Gabriele, gdzie tw e jest pozdrowienie, kiedyś mi rzekł: Z d r o w a ś p e ł n a m i ł o ś c i . Otom ninie sm ętku pełna i boleści, żadnego nie m ając pocieszenia. T edyś m i dobre orędzie nosił, kiedyś m i rzekł: P a n s t o b ą . A le dziś nie jest se mną, który nie jako pan, ale jako łotr jest umęczon i na krzyżu zawieszon. Pam iętasz, iżeś mi rzekł tedy: B ł o g o s ł a w i o n a ś t y m i e d z y w s z e m i n i e w i a s t a m i . A wszakoż nie jest dziś niew iasta na ziem i, która by była [w ięcej] napełniona biady i żałości. [PO CIv].
A wtem Maria [...] też poczęła jest skargę kłaść na Anioła.
Ty, A niele Gabriele, w idzianeś, jako by tw ym i słow y słodkim i obłudzie m ię i tw ym pozdrow ienim nieobyczajnym zdradzić mie. Bo rzekłeś mi: „zdrowa bądź”, to czu przez boleści i przez płaczu w esoła i m iłości bądź pełna — a ninie już boleści i płaczu jestem napełniona. Rzekłeś mi był: „miłości p ełna” —
a ninie, acześm ’ była napełniona, jestem w szytkiej m iłości pozbawiona i jestem przekora w szytkiem u ludu. Rzekłeś mi: „był Bog s tobą” — a ow a ninie syn moj, jen był se mną, oddalił sie ninie, nędzną opuszczając. Rzekłeś mi: „bło gosław iona jeś m iedzy niew iastam i” — a owa ninie na m ie w szytko przeklęcie sie obrociło. [SCH 94, 25—27; 95, 18—30]
W RD M aria k ie ru je zarzu ty nie do G abriela, ale do C hrystu sa, w cza sie pożegnania w B etanii (28):
O, i gdzież ony słow a, które mi anioł rzekł, zw iastując poczęcie twe: p e ł- n a ś ł a s k i , B o g z t o b ą — otom ja dziś sm ętku pełna, gdy ty, synu Boży, łączysz się sa mną. A Jezus jej rzekł: O m iła matko, kiedy Trójca św ięta к tobie poselstw o słała z aniołem , tedy był czas w esela, iż zbaw ienie ludzkie m iało się stać; i w esołe nowiny anioł ci powiedał, gdym m iał z nieba zstąpić. A le dziś czas sm ętku, kiedy mam umrzeć. A w szakoż będziesz sie w eseliła, kiedy m ie ujźrzysz trzeciego dnia z m artwych w stałego, gdzieć ukażę ojce św ięte, a przeto nie raczy się smęcić.
P ierw sza część tej odpow iedzi je s t bardzo podobna do tej, jak ą sfo r m ułow ał TH (14, 19— 23):
Suzse m u ter min, is ist war, das w i r von der ganczen driv a ld ik e i rate dir san- ten den engil Gabriel und liezen dir sagen, das du w e r e s t ane we. Die selbe czit w as die czit der suzsekeit. A bir nu ist die czit der bitte rk e it in der du salt ervu llit w e r d e n alli iamers und smerczen.
C h ry stu s zapow iada M arii sw oje ukazanie się po Z m artw y ch w stan iu . M otyw ten je st znany lite ra tu rz e polskiej. Na p rzy k ła d w PO z n a jd u jem y n a stę p n y tek st (LII):
Nie chciejcie sie sm ęcieć, nam ilejszy moi, z m ojej pow ieści [...], ale w iedzcie to za pew ne na w asze pocieszenie, iż ci do w as trzeciego dnia sie nawrócę i ciebie, moja m iła matko, pocieszę.
Ale w RD szczególną uw agę zw raca obietnica, że ta ch ry sto fan ia odbędzie się w to w arzy stw ie „ojców"’ — w ybaw ionych z otchłani. Ta obietnica je s t zupełnie u n ik aln a w p asjach polskich, a i w lite ra tu rz e g reckiej i łacińskiej średniow iecza niezb yt często się pojaw ia. N ajw cześ n iejszy m znanym u tw o rem zaw ierającym tę zapow iedź je s t C anticum de V irgine iu x ta crucem , R om anosa M elodosa z VI w ieku. M iędzy uk rzy żo w an y m C h ry stu sem a stojącą u stóp krzyża M arią toczy się bolesna roz m owa, w k tó re j C h ry stu s czyni obietnicę identy czn ą z tą, k tó rą z n a j d u jem y w RD:
Confide mater, quod prim a tu m e videbis, sursum e sepulchris. Venio enim ut ostendam a quanta nocte A d a m u m re dem e rim [...] et ipsa tune videbis, о m a ter, Evam p r io n vitae r e stitu ta m et clamabis laetabunda: Parentes meos tu salvasti, filius ac Deus meus з®.
30 J. B. P i t r a , Analecta sacra Spicilegio Solesmensi parata. T. 1. Parisiis 1876, s. 105. — Sancti Rom ani Melodi Cantica. Edited by P. M a a s and C. A. T r y p a tt i s. Oxford 1963, nr 19, s. 142—149.
W ezw anie: „dim iïte ig itu r m a te r d im itte lu c tu m ”, m a swój odpow ied n ik w RD: „a p rzeto nie raczy sią sm ęcić” . Poniew aż greckie po em aty R om anosa w y w a rły w p ły w n a Zachodzie — dialog ten, zaw ierający tak że w y k ła d idei odkupienia, nie pozostał bez w p ły w u n a łacińską scenę w B e ta n ii37. A le bezpośrednim źródłem obietnicy C h ry stu sa w RD są p o p u larn e , zw łaszcza w środow isku dom inikańskim , pism a do m in ik an in a W incentego F e re riu sz a (1374— 1419). T en w ędro w n y k aznodzieja roz pow szechnił w całej E uropie prześw iadczenie o uk azan iu się M arii zm artw y ch w stałeg o C h ry stu sa w raz z licznym orszakiem w ybaw io ny ch z otch łan i, w śród k tó ry c h pierw sze m iejsce z a jm u ją A dam i Ew a. T em at o b jaw ien ia się M arii C h ry stu sa zm artw ych w stałego p rz y ją ł się szczególnie w H iszpanii, ale nieobcy był także i polskiej lite ra tu rz e i sztuce. T ak w ięc pozornie m ało znaczący epizod w RD p rzekonyw ająco po d k reśla d o m inikań sk i rodow ód tego u tw o ru .
W tra k ta c ie J a k u b a z V itry z n a jd u je się jeszcze jedno nie znane d o tąd w y d a rz en ie w B etanii: po dokonanej już zdradzie Ju dasz przychodzi w W ielki C zw artek do M arii, k tó ra prosi go o opiekę nad C h ry stu sem (148— 161):
Feria quarta venit Judas de Jerusalem in Bethaniam et suscepit eum dulci- t e r m ate r Christi amore filii sui, quia vid eb a tu r sibi, quod Judas diligen ter d i- ligere t filium su um singulariter. Et Judas fraudulenter inclinât se ante con- spectu m m atr is Christi, ut v idere tu r plus aljis venerare virgin em gloriosam. Et quia multum, cognitus erat inter fariseos et principes sacerdotum, dixit sibi m ater Christi: Juda m i dilecte, com mendo tibi filium meum. Et Judas respondit: Ego su m totus suus, quod hodie probaui per effectum quia hodie to ta die laboraui sedans iras, rancores fariseorum, quos contra ipsu m habue- runt. Veniat quando vu lt in Jerusalem! Totu m est per m e concordatum. — О fraudulenta locutio! Nesciebat m ater Christi quod agnum in nocentem com - m endau it lupo!
Scenę tę p rzy tacza rów nież TH (19, 11— 22):
A n d em abende quam Judas spete gegangen czu Bethania. Maria, die junc- frow , enpfinc in liplichen und vragete in, w ie is stunde um m e iren liben son. Judas a n tw orte und sprach: Gar wol. — Maria die hatte in lip und w o r te wol, das her den w u rste n czu Iherusalem was bekant. Und dorum m e bevul sie im iren lieben son und sprach: Min liber vor allen jüngeren, dir bevele ich m in libes kint! — Judas an tw orte und sprach: Her ist m ir alle czit w o l bevoln. — Bernhardus: О Maria, w ie bevelistu das lamp d em wolfe! W eistu nicht das din b evelen hat n im m e stat, doru m m e das der ungetruw e son hat nu gesworen den Juden, das her dinen Son w il geben in ire hende?
37 Zob. H. G. B e c k , Kirche und theologische L iteratu r im byzantynisch en Reich. W: Handbuch der A ltertum w issensch aft 12 Abteilung. T. 2, cz. 1. M ünchen 1959, s. 425 n. — M. C a r p e n t e r , Romanos and the M y stery Play of th e East. W tom ie zbiorowym : Philological Studies in Honour of W alter Miller. U n iversity of M issouri 1936. — C. C h e v a l i e r , Mariologie de Romanos (490—550 environ). Le Roi des Melodes. „Recherches de Science R eligieu se”, 1938, nr 1, s. 48—71.
W dw óch polskich p asjach — RP, PO — z n a jd u je m y zbliżoną r e la c ję 38. Dla zilu stro w an ia analogii w y b ieram y te k s t PO (LII):
Maria łaskaw ie Judasza, gd y przyszedł, przyjęła, albo przy w itała.
Gdy się to okrutne przedanie stało, przyszedł Judasz do Betaniej pozno. Ktorego dziewica, gdy uźrzała, przyw itaw szy ji przód, m iłościw ie zopytała, jako by sie o jej m iłym synie rzecz w Jeruzalem m iała. Judasz jej odpow ie dział, rzekąc: Dobrze, gospodze miła. Abow iem w iedziała, iż był znajomy biskupom, silno mu była łaskawa, a przeto mu rzekła m im o ine: Miły Judaszu, polecam tobie m ego m iłego syna. Tu św ięty Biernat m owi: O, dziewico bło gosław iona, iza nie w iesz, iżeś lisow i sw ego syna poleciła, łgarzow i prawdę, w ilk ow i napokorniejszą owcę. Odpowiedział Judasz: N ie boj sie, panno miła, niczego, jużem ci to w szytko oprawił, iż ci o nim w szyścy dobrze dzierżą i teże m ówią.
A rchaizm red a k c ji polskiej w obydw u u tw o rac h w y stę p u je szczególnie w y ra ź n ie p rzy p o ró w n aniu z opisem te j sceny w S p e c u lu m Passionis U dalricu sa P in d e ra z 1507 roku. Tu bow iem a u to r w łączył w ydarzenie do sceny pożegnania C h ry stu sa z M arią:
Et tunc in recessu lamentabili: d ix it Maria ad Judam: O Juda tibi re- com m endo filium m e u m si audis aliąua nociua auisa eum. Super quo ait Bernhardus: O virgo Maria nesciebas quod vu lpi c o m m ittere s filium tuum: m endoso veritatem : lupo agnum m a n s u e tis s im u m 39.
W obydw u polskich p asjach w ydarzenie z Ju d aszem rozciąga się na n a stę p n y rozdział. PO (LIv— LII):
Jezus m iły, chcąc Judasza odwieść od jego złego uczy nku, posadził go za za w ieczerzą m ie d z y sobą i sw ą m iłą matką.
K iedy sie w ieczór onego dnia przybliżał, tedy Jezus m iły, chcąc uśmierzyć Judasza w jego złości, posadził go na w ieczerzy m iedzy sobą i swą m iłą matką, na znamię, iż je on m iał sm ętnie rozłączyć drugiej n o c y 40.
P o ró w n an ie cytow anego te k stu z opowieścią J a k u b a z V itry (164— 173) raz jeszcze u k azu je pok rew ieństw o w e rsji polskiej i łacińskiej:
Christus [...] uoluit peccatum Jude manifestare, sed caritatiue cenauit cum eo, cum m atre et discupilis suis. Et ad m aio rem ca r ita te m dem onstrandum ut Judas pen iteret a mało proposito, posuit Judam in cena in medio sui et m a tris sue. Et ideo hic non habet locum reguła ilia, que dicit, quod virtu s in m e dio consistit. Y m m o oportet, quod totu m dicatur oppositum, quia hic verum ex e m p lu m est Christus fons veritatis, aliud ex e m p lu m est m a te r Christi, id est 38 Zob. RP (290), rozdział: Jako się Judasz wrócił, p r z e d a w s z y miłego Jezusa, do Betaniej, a jako ji dziew ica Maria łaskaw ie przy w itała.
39 U. P i n d e r, Speculum Passionis Domini nostri Ihesu Christi. In civitate N urenbergensi 1507.
40 Zob. RP (291), rozdział: Jako m iły Jezus po te m przedaniu, ukazując miłość, a był sie nawrócił od sw ego złego umysłu, posadził ji za w ieczerzą m ię d zy sobą a s w o ją matką.
fons pietatis, sed in medio est Judas, fons crudelitatis, proditionis et im - pietatis.
Do te k s tu J a k u b a naw iązuje, podobnie ja k w całej pierw szej części swego tra k ta tu , TH (19, 22— 27):
Und с zu eime czeichen der libe satzte der herre Judam des selben abendis in das abentessen czuischen sich und sine libe miiter. О du unseliges mittel! Maria der machte ein m itte l czuischen dinem kinde und dir, der schire dinen son w i r d nemen von dir!
Ta ostatn ia inw okacja je s t tłum aczeniem łacińskiego te k s tu p asji Ja k u b a. Id en ty czn ą inw okację zn ajd u jem y w PO, k tó ra jed n a k p rz y pisuje tę anonim ow ą w pierw ow zorze w ypow iedź — Jan o w i C hryzosto m owi (LII):
Mówi tu św ięty Jan Złotousty: [...] matko m iłościw a, obejrzy, ktoć siedzi podle tw ego syna, by w iedziała, iżeć zły pośrodek jest, jen odłącza żyw ot od ciebie dusze tw ej, natychm iast by w stała i przyciskała к sobie twego m iłego syna.
U Ja k u b a — M aria chcąc zatrzym ać w B etanii C h ry stu sa odw ołuje się do jego synow skiej m iłości (226— 228):
Dilecte mi fili, ecce ve n ter qui te portav it et ubera suxisti. Ecce brachia in quibus multo tem pore quieuisti! Rogo te dulciter — hanc petition em michi
non deneges!
P o w tarza to w iernie TH (12, 4— 5):
Min suzser son, sich das ist der lichnam, der dich getragen hat! Das sind die bruste, die du gesogen hast.
Do tego sam ego źródła n aw iązu je R P (281):
moj m iły synu, [...] w eźry na ty piersi, ktoryżeś ty używał, i na żywot, w ktorem jesteś noszon [...].
W arto tu zwrócić uw agę, że R P zachow ało i w in ny ch rozdziałach, mimo u ste re k językow ych, p ierw o tn y c h a ra k te r te k stu łacińskiego. Za dowód niech posłuży zrytm izo w an y opis O statn iej W ieczerzy, zaw ierający w ykład sym boliki dokonyw anych obrzędów (RP 298):
Wiedząc, iże K rystus od Boga Ojca przyszedł — nie opuszczając jego i ku Bogu idzie — nie ostaw iając,
w stał od w ieczerze na znam ię wzdzierżenia i umierności, złożył sw e odzienie na znam ię czystoty i niew inności, a w ziąw szy obrus i przepasał sie
na znam ię sw ej czystoty i niew inności albo dostojności. Nalał w ody w m iednice na znam ię m iłosierdzia i w szytkiej m iłości
i począł nogi um ywać sw oim apostołom.
Polskie p asje posiadają w iele m otyw ów treściow ych, zn a jd u jąc y c h się rów nież w TH, a zapożyczonych ze w spólnych źródeł łacińskich. Na
pierw szym m iejscu należy w ym ienić opis identycznego sposobu p rz y bicia C hry stu sa do krzyża, alegorię obrazow ą, zgodnie z k tó rą członki U krzyżow anego n aciągnięte zostały na k rzy żu ja k stru n a .
Und do der herre w a r d genagilt m it den vuzsen, do donete im al sin lip rechte alse eine seite. [TH 64, 3—5]
A tako gdy rozciągnąwszy jako strunę na lutni, w ielkim goździem do krzyża przybili. [PO]
W edług TH (37, 14) — C h ry stu s w O grójcu chodził w okół śpiących apostołów „ais die henne u m m e ire k u c h il”; n atom iast w R P (338) „m iło ściw ie strzegł, dokąd spali, i obchadzał około ich, jako m iłościw y ociec około sw ych d z ia tek ” ; „d rżał jako ry b k a p rzed ciężkością m ęk i” (RD 71); „leżał w e k rw i sw ej pod słupem jako zw ierzę z skory obłupione” (RD 144).
W iele je st bezlitosnego o k rucieństw a w w ym yślnych to rtu ra c h , ale są też w ty ch w szystkich p asjach przejaw y współczucia. Często M aria płacze, pada m artw a z rozpaczy, pod krzyżem nie może patrzeć n a oblicze C h ry stu sa z pow odu n a d m ia ru pły nący ch łez. Płacze też C h ry stu s w sp o t k an iach z M atką; z zapłakan y m i oczami idzie do Jerozolim y, płacze przy stole w B etanii, rozżalony zatw ardziałością Judasza, gorzko płacze nad o k ru cieństw em opraw ców ; uczniow ie płaczą b ezrad ni w O grójcu.
Z w raca uw agę fak t, że w RD ty lko raz, i to n a k rótko, p o jaw ia się w scenie P o jm an ia Judasz, którego rola je st zazw yczaj szeroko ro zb u d o w an a w tra k ta ta c h p asy jn y ch . J e s t to ty m bard ziej zastanaw iające, że i polskie pasje (RP, PO, M PJ) szczegółowo opisują i k o m e n tu ją zdradę, k tó ra budzi gorące w spółczucie dla M arii. Opeć w oła do Ju d a sz a słow am i, k tó re p rzy p isu je Jano w i Z łotoustem u (LI):
Czemuś go nie przedał Mariej, jego m atce m iłej, ktorać by w eżd y ty p ie niądze była dała, by je też chodząc dom od domu wyżebrać m iała [...].
H e n ry k z St. G allen tę sam ą inw okację p rzy p isu je B ern ard o w i (18, 14— 17): .
Bernhardus: O Maria, und h ettistu erkant, das din kint umme sulch snode gelt solde w e rd en verkou ft, lichte h ettistu von huse czu huse das gelt erbeten und is Jude gegeben, das kint w e re bleben bie d em leben.
J a k u b z V itry w y raża jeszcze inne przekonanie:
Gdyby Maria w iedziała o zdradzie Judasza, w ów czas klęczałaby u jego stóp i prosiłaby, aby ją w ziął za służebnicę, oddałaby m u swoim posługiw aniem srebrniki, a gdyby i to nie wystarczyło, to prosiłaby go, aby ją kom ukolw iek sprzedał jako niew oln icę 4°a.
W dalszych rozw ażaniach znajdziem y w y jaśn ienie, jakim i w zględam i k iero w ał się a u to r RD w u sta la n iu przebiegu Męki, opisyw anej niezw yk le drobiazgow o, zw łaszcza w scenach P ojm ania, U biczow ania i U krzy żow a nia. O praw cy w iążą C hry stu sa łańcu chem i szn u ram i ta k silnie, że k rew
403 Zdanie to (Cod. Q 75, f. 168r) podaje R u h (S tudien über Heinrich von St. Gallen..., s. 273) tylko w tłum aczeniu niem ieckim.
cieknie spod paznokci, biją pięściam i w piersi, pow alonego depczą, w y r y w a ją m u w łosy ze skórą, d rągam i b iją po głowie. Szata, nałożona u H eroda, je s t ta k długa, że przeszkadza w chodzeniu: C h ry stu s upada tw a rz ą w u liczne błoto. Bicze opatrzone są żelaznym i igłam i, n a k tó ry c h z a trz y m u ją się w y rw a n e strzęp y ciała. K oronę cierniow ą w ciśnięto tak głęboko, że o strza kolców sięgają aż do mózgu.
S ta n um ęczonego C h ry stu sa o k reślan y byw a różnym i p orów naniam i:
I b ył tak barzo krwią opłynął po jego św iętem obliczu i po jego żyw ocie, i ż e j a k o b y j i c z e r w o n e m p ł ó t n e m o b w i n ą ł , bo m iał w iele tysięcy ran w sw ojem żywocie. [RP 448]
das b lu t, hatte en vn der seinem ougin und an alle seinem leichnam\ also Beda clagt, a l s m a n e i n e n r o t e n S c h a r l a c h h e t t e g e с z о g i n o b i r e n. [TH 50, 26—51, 2]
J a k dużą w agę p rzyw iązyw ano do w szelkich szczegółów, św iadczy w yliczenie poleceń Ju d asza przed P ojm aniem :
RP (289) PO (LI—L Iv )
W ięc ji natychm iast im cie Imcie ji w ięc dobrze,
a w iążcie mądrze, być wam nie uciekł, a w iedźcie mądrze, by wam nie uszedł, jakoć uczynił, kiedyście ji kam ienować jako uczynił, kiedyście ji' kam ionow ać
chcieli, chcieli
iże z s / dł z waszych oczu, iżeście nie baczył'.
A prze oż ja nie chcę stracić moich pie- Boć przeto ja nie chcę stracić mych pie nięd zy, niędzy, jeślibyście ji w y z w aszych ręku
w ypuścili
te,'-o d!a nagotujcie broni, A dlatego nagotujcie wczas broń bvr było w iele luda, i ludzi w iele
być kopi je, w łócznie były, M iejcie nagotow iu w łócznie, strzały, ko-być byłv św iece i pochodnie rozmaite; pije, św iece i rozm aite pochodnie, być sie nie mógł skryć, abyć sie nam nie mógł skryć, nagotu, eż powrozow, nagotujcież też mocnych powrozow rzi'Ciądz‘ w dosyć, i dobrych łańcuchów,
aby a ob ize swiązan abyście ji dobrze zw iązali a madr -.e w iedzion
szarzedoe śm iercią potępim y ji. i śm iercią ganiebną potępili.
Pow yższe zestaw ienie tek stó w z R P i PO stanow i p onadto dow ód k o rz y sta n ia przez dw óch au to ró w z w cześniejszej red a k c ji p a sji polskiej. W poszukiw aniu śladów tej n ajw cześniejszej pasji p o ró w n u jem y pięć °pisów sceny M odlitw y w O grójcu (szósty z n a jd u je się w nie uw zględnio- n t'j w ty m zestaw ieniu M PJ). Zob. zestaw ienia I i II.
P o ró w n an ie to w y k azu je nie ty lk o zależność ty ch czterech utw orów oc* vspôlnego pierw ow zoru polskiego, ale także zw iązek tego pierw ow zoru z 4 c iń s k ą pasją, z k tó re j k o rzy stał H e n ry k z St. G allen. Św iadczy o ty m
o kreślenie sta n u C hry stu sa za pom ocą po rów nania o łaźni i w ilg otn ym lesie (TH 34, 17— 20):
und von d em ganczen lichnam te t sich of ein sulcher d u n s t , und ginc ein r o u c h von d e m lichnam alse von eime v u c h t e n w a l d e. In d e m d u n s t e s w itz te der herre alse in einer s t o b e n blutigen sweis.
P a sja niem iecka także m ówi o k ro plach potu, sp ły w ający ch na ziem ię (TH 34, 20— 25):
D la om aw ianej sceny w Ogrodzie O liw nym zn a jd u jem y jeszcze jed en podobny szczegół w p asjach Opecia i H enryka:
Z e s ta w ie n ia 400 w yk azują: 1) zachow anie się w F P najobszerniejszego opisu M odlitw y w O grójcu, 2) całkow itą zależność od F P w szystkich pozostałych pasji.
Jeżeli zgodzim y się z d atow aniem F P przez B rü ck n era m niej w ięcej n a r. 1450, to dalszym w y n ik iem porów nania zestaw ionych tekstó w będzie p rzy jęcie istn ien ia p asji polskiej w pierw szej poł. XV w ieku. A le do identycznego w niosku doszedł ju ż B rück ner:
Posiadaliśm y już w pierwszej połowie XV w ieku wcale obszerną Mękę Pańską, nie ściągającą tylko treści czterech Ewangelij w jedną, lecz rozszerza jącą ją rozlicznymi dopowiedzeniam i, objaśnieniam i i innymi w stawkam i. Z cennego tego pomnika ocalał tylko jeden ustęp [tzn. FP] 41.
R ozpatrzm y zw iązki RD z pozostałym i polskim i tra k ta ta m i pasy jny m i, nie uw zg lęd n iając tu ta j jego relacji z innym i g atun kam i lite ra tu ry p a sy j n ej (m odlitw y, pieśni).
N a jp ie rw w y b ieram y epizod, w k tó ry m M aria, stojąc pod krzyżem , p rag n ie d otknąć Jezusa. D aje się tu stw ierdzić pokrew ieństw o RD z SCH:
Also runnen die tropfen czu tal von dem rocke bis of die erde.
PO (LXIIIv—LXIIII) TH (34, 27—29) w szytk i w nim członki drżyły, w usciech
zęby [...].
In dem sw eise cz itte rte der herre im m er me, das die czene in seinem hei ligen munde slugen w e d er enander.
HD (210) SCH (99, 36)
D ziew ica naświętsza
chciała przystąpić ku krzyżu bliżej, żądając się dotknąć ciała
Syna Bożego i swego,
ale prze w ysokość krzyża nie mogła.
dotknąć sie chciała, jego,
Ale prze wysokością krzyża nie mógł “ Potym Maria dziewica
40b W zestawieniach rów noległych kilkakrotnie zm ieniono kolejność f ragm en'ow oryginału, aby ułatw ić porównanie.
W ty m i w in n y c h zestaw ieniach tek sto w y ch w a rto także zw rócić u w ag ę na w idoczne błęd y popełnione przez przepisyw aczy lub ko m p ila toró w .
O pis boleści M atki, słyszącej s tu k m łotów na K alw arii, o d n a jd u je m y w trz e c h pasjach:
A gdyż. n aśw iętsza m atka dziewica Maria usłyszała kołatanie m łotów , przybijając ku krzyżu syna jej m iłego, nasilniej zapłakawszy omdlała. [RD 198]
Matuchna jego, gdy źw ięki m łotków usłyszała, padw szy na ziem ię om dlała. [PO LXX XXVI]
A gdyż n asm ętliw sza m atka jego usłyszała źw ięk m łotow bijących, za w oław szy jedw o sm ętliw ie, padła jest na ziem ię i omdlała. [SCH 90, 18—20]
P odnoszenie k rzy ż a w raz z p rzy b ity m C hry stu sem praw ie id enty cznie je st opisane w RD i PO:
A tedy jęli podnosić z krzyżem Pana Jezusa, z w ielkiem wołaniem . A kiedy go w zn ieśli na poły wzgorę, a tedy prze ciężkość krzyża i ciała w ielkość Jezu K rystusa upuścili krzyż z Jezusem na ziemię. O, tu ciężka boleść była panu Jezusow i, bo sie w szyśćk i rany odnow iły od ciężkiego wtrząśnienia. A zwłaszcza rany w rękach, bo ony m iąższe gwoździe rozdarły rany jego, porąc kości w ręku jego, i rozw arły rany w ielk ie i długie. A takoż pokrzepiwszy się kilonaście m ocnych Zydow, w ziąw szy krzyż z Jezusem, i postaw ili w jednej kam iennej m ałej rozpadłej skale. I upuścili krzyż w onę dziurę barzo ciężko, iż sie zasie ciężko strząsnęło i rany rozszyrzyły. A zwłaszcza w ręku gw oździe proły, aż sie w dłoniach gw oździe zastanow iły. I obw isnęło na krzyżu ciało Jezusowo od onego ciężkiego zstrząśnienia. [RD 200]
Jezusa m iłego potym z w ielkim w ołanim podnosili, a mało od ziem ie podniosw szy, zasie go na ziem ię ciężko upuścili, od ktorego upuszczenia żyły sie w nim stargały. A pokrzepiwszy sie, zasię go na gore w znosić poczęli, ciągnąc w zgorę pow rozy ofiarę żywą, Bogu ojcu nad w szystk ę w onność słodszą. A tak go podniosw szy gw ałtow nie, w w ykow aną opokę prętko s krzy żem w puścili, aże sie ciało w szystko strząsło i kożda blizna i rana zasie otw orzyła, i krew obfita s nich w ypłynęła. [PO LXXX VI v]
Ź ródłem tego opisu by ł n iew ątp liw ie łaciński Dialogus beatae M ariae et A n se lm i de passione D o m in i:
Et cum erectus fuisset, tunc propter pen derositatem corporis omnia vuln era lacerata sunt et aperta, et tunc prim o sanguis de manibus et pedibus copiosins e m a n a v i t Vi.
W TH podnoszenie k rzy ża odbyw a się tak że „z w ielkim w ołan iem ” (64, 16— 17):
Donach nomen die ritter den Herren und m it grosem geschreie hüben sie in of von d e r erden [...].
43 Patrolo gia latina, CL1X, 283. P a m ię t n ik L it e r a c k i, 1964, z. 2
J u ż w cześniej zauw ażyliśm y b rak w RD epizodu z Jud aszem , zarów no w scenie z B etanii, ja k i Jerozolim y. W in n ych fra g m en ta ch h istorii p a sy jn e j sk racan ie te k s tu polegało na p o m ijan iu n ie k tó ry ch zdań p ierw o w zoru. I ta k a u to r RD poprzestał ty lk o na w y b ra n iu siedm iu słów C h ry stu sa na k rzy żu i k ró tk im ich o kreśleniu (m ożem y to stw ierdzić p o ró w n u jąc jego tek st z obszernym opisem w PO).: „P irw e słowo rzek ł z w ielkiego m iłosierdzia...” , „w tóre słowo było z w ielkiej szczodrości...” (RD 202, 204). A le n iek tó re zdania zarów no on, ja k i Opeć dosłow nie p raw ie p rzejęli z pierw ow zoru, ja k św iadczy n a stę p u jąc e zestaw ienie:
R P — u ry w a ją c e się na scenie Ecce hom o — stanow i najobszerniejszą w śród zachow anych red a k c ję h isto rii p asy jn ej. Nieco skrócony jest tek st PO (często, zw łaszcza w epizodach opisujących o k ru tn e to rtu ry , pow ołu jąc y się n a O bjaw ienia św. B rygidy). A u to r kom pilacji dom inikańskiej w znacznie m niejszy m stopniu niż jego w spółcześni b y ł zainteresow any zw yczajow ym i kom en tarzam i, a praw ie w yłącznie zajął się w ydarzeniam i, w k tó ry c h głów ną rolę pełnią C h ry stu s i M aria (dlatego pom inął rolę Judasza). I w łaśnie to je st rysem różniącym RD od pozostałych pasji polskich. P rzed staw ia ono w sposób poglądow y, przem aw iający silnie do uczuć czytelnika, ideę w spółm ęki M arii, k tó ra w opinii średniow iecza b y ła „ coadjutrix fid elissim a Filio suo in m u n d i red em p tio n e”. W ierność sw ą okazała M aria n iep rz erw an ą obecnością p rzy cierpiącym C hrystusie. J u ż grecki p isarz Sym eon M etap h rastes w y raził przekonanie, że M aria by ła św iadkiem w szystkich w ydarzeń p asy jny ch. P rzeko nan ie to stop niow o p rzy jm o w ało się na Zachodzie. Jego X V -w iecznym literack im św ia dectw em je s t tr a k ta t J a n a G ersona, gdzie w scenie pożegnania w B etanii M aria oświadcza:
Meque ré vé ra te relinquere potero ullo pacto: m eque periculis tuis objiciam
Stosow nie do tego zap ew nienia M atka nie o d stępuje już swego Syna aż do chw ili złożenia jego ciała w grobie.
M yśl przew odnia RD zaw arta je st w słow ach C h rystu sa skierow anych do M arii (24):
RD (204) PO (CIIIv)
Mogło to być,
iż Ociec niebieski rzekł: O synu m iły moj,
jużeś wszyśćko sprawił, - na com cię na św iat zesłał.
Przeto podź już do chw ały twojej na praw icę moję.
Mógł m u odpowiedzieć Bog ociec:
O nam ilejszy synu, dobrześ w szytko sprawił, dla czegom cie na św iat zesłał. A le podź już w chw ałę twoję na praw icę moję.
omnibus
Jest to w ola ojca m ego, iż m ie masz pochować w grobie po mej śm ierci, i przy mej m ęce będziesz. Ja na ciele cierpieć będę, a ty, m iła m atko, na duszy i na sercu, patrząc na m ie um ierającego na krzyżu.
P rzy p o m in a o n iej jeszcze k ilk a k ro tn ie a u to r RD, opisując późniejsze e ta p y d ram a tu , np. (198):
w szyśćki m ęki cierpiała z Synem , on na ciele boleści cierpiał, a m atka na duszy i na sercu. A tak społem z Synem cierpiała.
D la zilu stro w ania idei w spółm ęki a u to r RD w prow adza now e m otyw y o p a rte na zasadzie analogii m iędzy cierpieniem C h ry stu sa i M arii. Z asadę tę sform u ło w ała m ariologia średniow ieczna. W O bjaw ieniach św. B ry g id y C h ry stu s oświadcza:
I chociem w id ział włócznią, gwoździe, bicze i insze naczynia gotowe męki m ojej, przecię szedłem w esoło na okrutną śm ier ća .
W RD (64) podczas m odlitw y w O grójcu anioł, k tó ry pocieszał C hry stu sa, „u kazał m u zb roję m ęki jego, co a na czem m iał u cie rp ie ć ” . Stosow nie do ow ej zasady analogii a u to r RD stw ierdza (58):
A m ogłoć to być, iż pan Jezus posłał Gabriela m atce, ciesząc ją a ukazując jej cierpienie jego, to jest zbroję m ęki Jego.
Z n a jd u je m y tu źródło p o pularnego w Polsce w XVI w. p rzed staw ien ia M atki Boskiej B olesnej otoczonej unoszącym i się aniołam i z narzędziam i m ęki (n ajb ard ziej znan y obraz w kościele franciszkan ów w K rak ow ie, a tak że obraz u a u g u stian ó w w arszaw skich, spalony w 1944 roku).
Stosow nie do słów C hry stu sa, M aria uczestniczy w pogrzebie Syna, przed staw io n y m w ed łu g w ielkopiątkow ego obrzędu liturgicznego, ze śpie w em aniołów , k tó rz y „obsekw ije obchodzili jako człow iekowi u m a rłe m u ” (RD 230). Pośw iadczenie tego m o ty w u i jego daw nej tra d y c ji z n a jd u jem y w dziele L u d o lfa z Saksonii, V ita C hristi (1348— 1368):
Tunc (ut ait Augustinus) illius exequias angelorum milia m ilium decanta- bant: qui omnes cenvenerant ad sepulchrum Domini sui. Illi cantabant laudes sed Maria dabat gemitus et suspiria c o r d i s 45.
A le sta n boleści i sm u tk u przem ija. W spółudział M arii w cierp ien iu C h ry stu sa dał jej p raw o uczestniczenia w radości Z m artw y ch w stan ia. D latego RD z a m y k ają się sobotnim oczekiw aniem „szczęśliw ej godziny północnej, k ied y sie jej m iły syn m iał ukazać w staw szy z m a rtw y c h ” (236) 46.
44 S k a rb y Niebieskich Tajemnic, to je st Księgi Objawienia Niebieskiego ś w ię te j M a tk i B r y g itt y [...]. Z łacińskich na polskie przełożone [...]. 1698, s. 16.
45 Ludolphi Saxonis Cartusiensis Vita Christi. Coloniae 1610, s. 539.
46 Podobnie m ów ią o tym O bja wienia św. B r y g i d y (s. 742) „Umarł Syn jej [...] jako inni umarli byl pogrzebiony [...] na ten czas też od serca Matki boleści
P isarze średniow ieczni nie u k ry w a li, że w sw ych h isto riach p asyjny ch piszą o fak tach , k tó re zrodziła ich w yobraźnia, a k tó ry c h nie podaje opowieść b ib lijn a, choć jed n a k m ogły się w ydarzyć. D latego też często p o w ta rz a ją się w RD zw roty: „m ógł rzecz...” , „a m ogło to być...” , „a zaiste to m ogło być...” , „a zaiste to m ogło słusznie być...” , itp.
L e k tu ra tego u tw o ru w prow adza n a s w epokę, w k tó re j ludzie sądzili, że rozw ażanie M ęki P ań sk iej je st najszczy tn iejszą p ra k ty k ą relig ijn ą. Często jed n a k pisarze ów cześni p rzestrzegali:
non soli passionis historiae in haerendum est, sed an im adve rte n dae quoque sunt aliae circumstantiae, n omin atim hae quattuor: quis fuit, qui patitur: pro quo: quomodo: et cur 47.
N a te okoliczności często zw raca uw agę inw okacja sk ierow an a do czy teln ik a. F o rm ę tę w y ja śn ia P in d e r w S p e c u lu m p assionis:
omnia quae Christus passus est ita homini debent esse cordi ac gratuita: ac si pro ipsius solummodo salutari ea passus sit. Et propter hanc causam etiam orationes istae omnes in singulari numéro sunt f o r m a t a e 48.
RD są dziełem literackim , k tó re ma dostarczyć czytelnikow i p rzed m io tu skupionej m ed ytacji. Ś rodkiem pom ocnym są m in ia tu ry , stanow iące d o k ład n e zobrazow anie odpow iadającego im tek stu . P ierw sze zdanie w stę p u RD poświęcone je st w łaśnie ty m ilustracjom :
Wiedz każdy, iż tu jest obrazków sto i dw adzieścia i jeden, które człowieka w ielce mogą pobudzić ku nabożnemu rozm yślaniu m ęki gorzkiej i niew innej Jezusa m iłościw ego.
K ażdem u obrazkow i odpow iada te k s t zaw ierający „cogitationes”. D la czego je s t ich w łaśnie 121? O dpow iedź z n a jd u jem y w ów czesnych in s tru k cjach p ra k ty k dew ocyjnych, d ru k o w an y ch w sp ecjaln y ch podręczni kach, np.:
Centum viginti pretiosae cogitationes ex meditatione passiones siv e duo- decim aureae decades praxiu m et d ev o tis sim o ru m affectu um quibus sodales Congre g ationis DN Jesu Christi in cruce agonizantis récitant rosarium quinque S S Vuln erum pro obtinenda sancta m o r t e 49.
P o trz e b ę i znaczenie p rzed staw ień obrazow ych w rozw ażaniach p a s y j n y ch m ożna w yczytać w e w stępie MVC, k tó ry zw raca uw agę, że w y d a rz e n ia „przedstaw isz sobie [...] w w yobraźni tak , jak b y ś tam b y ła obecną i jak b y się to w oczach tw oich działo” .
odstąpiły, i pociech w esele poczęło w niej m ile odnawiać się, bo w iedziała, że Syna jey utrapienia już się b yły dostatecznie skończyły”.
47 P etri Alcantarae De m editatione et oratione. Coloniae 1607, s. 91. 48 P i n d e r , op. cit., s. XXI.