• Nie Znaleziono Wyników

"Rozmyślania dominikańskie" : próba charakterystyki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Rozmyślania dominikańskie" : próba charakterystyki"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

Tadeusz Dobrzeniecki

"Rozmyślania dominikańskie" : próba

charakterystyki

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 55/2, 319-339

(2)

TADEUSZ DOBRZENIECKI

„RO ZM Y ŚLA N IA D O M IN IK A Ń SK IE ”

PRÓBA CHARAKTERYSTYKI

P rofesorow i M ichałowi W alickiem u w 60 rocznicę urodzin

N asza w iedza o k u ltu rz e staro p o lsk iej w zbogaciła się w o statn ich la ta c h dzięki u ja w n ie n iu niezw ykle cennego rękopisu, spisanego 4 listo­ p a d a 1532 w klaszto rze dom in ik ań sk im Św. T ró jcy w K rako w ie, zaw iera­ jącego opis m ęki C h ry stu sa ilu stro w a n y bogato 116 m in ia tu r a m i1. Ja k o z a b y te k litera c k i rzuca on now e św iatło n a jeszcze nie rozw iązane za­ g adnien ie polskich pasji, a jako dzieło m in iato rstw a pow ażnie p rzy czynia się do głębszego poznania m a la rstw a polskiego z p oczątk u XVI w ieku.

U tw ó r te n należy do prozaicznej lite r a tu r y p a sy jn e j, k tó ra o kres sw ego szczytow ego ro zk w itu p rzeb y ła znacznie w cześniej: w X IV i XV w ieku. Chociaż zapoczątkow ała ją ju ż tw órczość p isa rsk a św. A u gusty na, to je d n a k w łaściw ego jej źródła trz e b a szukać w dziełach św. B ern ard a, dla k tó reg o głów nym przed m io tem rozw ażań chrystolo g iczny ch sta ł się „vir dólorum , pauper et patien s”. S zerzycielam i now ej pobożności p a sy jn e j byli od X III w. franciszkanie. Ale od tegoż stu lecia ro zw inęła się schola­ sty k a, p rzynosząc pow szechnie p rz y ję tą m etodę teologicznego m yślenia. D latego lite r a tu r a p a sy jn a — tr a k ta t lu b kazanie — posiada podw ójny c h a ra k te r: k o n tem p lacy jn y oraz scholastyczny, i o b e jm u je różnorodne pod w zględem fo rm aln y m ty p y : historia passionis, m edita tio n es, planctus. Różnią się one egzegezą te k stu biblijnego. G łów ną, ale nie w yłączną, pod­ staw ą te j egzegezy jest sens h isto ry czn y Biblii, i d lateg o w lite ra tu rz e p a sy jn e j znaczną przew agę posiada w y k ład „ h isto ry c z n y ” : opow iadanie o w y d arzen iach pasy jn ych , chronologicznie zestaw io n ych na podstaw ie harm o n ii ew angelij, w zbogacane stale coraz now ym i w ą tk a m i alegorycz­ nym i i m oralizatorskim i. U lubioną fo rm ą lite ra c k ą je s t tzw . historia

1 W zm iankuje ten utw ór i cytuje w yjątek z U biczow ania K. G ó r s k i (Od re ­ ligijności do m istyki. Zarys dziejów życia w e w n ę tr zn e g o w Polsce. Cz. 1: 966—1795. Lublin 1962, s. 63).

(3)

passionis. D ostarczała ona p rzedm io tu rozw ażań (m e d ita tio ), k tó re m iały pobudzić czy teln ik a lu b słuchacza do w spółczucia (com passio) i skłonić do naśladow nictw a (im ita tio ) 2.

A by osiągnąć te n tro ja k i cel, historia passionis m u siała oddziałać nie ty lko na w yobraźnią, ale przede w szystkim na uczucia. O pow iadała m ożli­ wie n ajd o k ład n iej o w szystkich epizodach, nie p o p rzestając b y n a jm n ie j na rela cja c h ew angelij i apokryfów , ale u zu p ełn iając je w y darzeniam i o d tw arzany m i m etodą typologicznej „in te rp o la cji” ksiąg sta ro te stam e n to - wych. D latego najw ażn iejszy m źródłem tr a k ta tu pasyjnego była Biblia, k tó rą u zu p ełn iały now e w ątki, czerpane z apokryfów , głów nie z E w a n­ gelii N iko dem a 3.

Istn iał ponadto pow szechny wów czas zw yczaj cytow ania w ypow iedzi pow ażanych pisarzy, przede w szystkim p atry sty czn y ch . Spośród pó źniej­ szych au to ró w najczęściej przytaczano pism a św. B ern ard a. W polskich p asjach k ilk a k ro tn ie cy tęw ane są O bjaw ienia św. B rygidy. T en zw yczaj pow oływ ania się na „ a u to ry te ty ” spraw iał, że często przypisyw ano im tek sty , k tó ry c h nie byli au toram i. W ym ienim y tu n ajw ażniejsze dzieła, pow stałe w ciągu w. X II—XIV, któ re sta ły się źródłem w szystkich tr a k ­ tató w p asy jn y ch:

1. Dialogus beatae Mariae et A n se lm i de passione D o m in i4. D osłow ne tłum aczenie rozdziału 2 tego u tw o ru z n a jd u je się w polskim R o zm yśla n iu o B o ży m U m ączeniu.

2. V ita beatae virginis Mariae et Salvatoris ry th m ic a 5.

3. Historia scholastica P io tra C o m e sto ra 6, głów ny średniow ieczny podręcznik histo rii b ib lijn ej. A u to r bardzo sk ru p u la tn ie zestaw ił epizody p a sy jn e w w yłącznym oparciu o tek st ew angelij. B ardzo niew iele n a to ­ m iast czerpał z lite ra tu ry p asy jn ej. W opinii polskich badaczy zadaw niony je st niesłu szn y pogląd o pow ażnym w pływ ie Com estora na polską lite ra ­ tu rę p asyjn ą.

4. L ib er de passione C hristi et doloribus et planctibus m atris, p rz y ­ pisyw any św. B e rn a rd o w i1. Poniew aż a u to r ten b ył jed n y m z n a jp o p u la r­

2 Zob. K. R u h, Zur Theologie des m ittelalterlichen Passionstraktats. „Basler T heologische Z eitsch rift”, 1950, s. 17—39. Autor podkreśla niedostateczną znajomość średniowiecznej literatury pasyjnej wśród filologów i historyków literatury.

3 J o h a n n e s v o n Z a z e n h a u s e n w prologu sw ego traktatu w ym ien ia źródła, z których korzystał: „passio [...] secundum omnes evangelistas et concordias ipsorum, necnon secundum evangelium Nazareorumque Nicodem i”.

4 Patrologia latina, CLIX, 271—290.

5 H erausgegeben von A. V ö g t l i n . W: „Bibliothek des Literarischen Vereins in Stu ttgart”, t. 180. Tübingen 1888.

6 Patrologia latina, CXCVIII, 1053—1722 (wyd. 1: Strasburg ok. 1470).

7 Ibidem, CLXXXII, 1133—1142. — Zob. H. B a r r e , Le „Planctus Mariae" a ttr i­ bue à Saint Bernard. „Revue d’A scetique et de M ystique”, 1952, nr 111, s. 243—266.

(4)

n iejszych p isarzy średniow iecza, przyznaw ano m u znacznie w ięcej u tw o ­ rów , niż n a p is a ł8.

5. De m ed ita tio n e passionis C hristi per sep tem diei horas lib e lla s 9, zaw ierający cały szereg now ych szczegółów Męki, k tó re znalazły się także w p asjach polskich.

6. M editationes vita e C hristi ( = MVC), p rzypisyw an e przez w iele s tu ­ leci B onaw enturze. O d p oczątku X X w. uznaw ane za dzieło anonim ow ego au to ra, nazyw anego P seu d o -B o n aw en tu rą 10. Poniew aż istn ieje przek o n a­ nie, że B a ltazara O pecia Ż y w o t Pana Je zu K ry sta je st p rzeró b ką MVC, należy podać tu w y n ik i badań n ad ty m dom niem anym źródłem polskiego utw o ru , k tó reg o pierw sze znane n am w yd anie otrzym ało niezw ykle bogatą ilu stra c ję drzew o ry tn iczą i cieszyło się d łu g o trw ałą popularnością. L ivario Ö liger w r. 1921 doszedł do w niosku, że au to re m MVC je s t Jo an n es de C au lib u s z k lasz to ru San G em ignano 11. Je d n ak że późniejszy badacz C olum ban F isch e r k ry ty c z n ie p o tra k to w a ł tę a try b u c ję , p o d trz y ­ m u jąc nad al tezę o anonim ow ym ch a ra k te rz e u tw o ru , k tó ry uznaw ał za kom pilację dokonaną n a początku w. XIV, przed r. 1330, przez nieznanego franciszk an in a z T o s k a n ii12. Z badaw szy w szystkie zachow ane w biblio­ tek ach e u ro p ejsk ich ręko p isy MVC, F isch er od k ry ł w nich oryginalny, jed n o lity oddzielny tr a k ta t p a sy jn y — M editationes de passione — z w y ­ m ienionym a u to re m B onaw en turą. Cały te n tr a k ta t w łączył do sw ej kom pilacji ów anonim ow y franciszkanin, i w tak i sposób pow stały MVC, w k tó ry c h p asja je st środkow ym członem . P o p rzedzają ją w y d arzen ia w cześniejsze, a z a m y k ają w y d arzen ia okresu pom iędzy Z m a rtw y c h ­ w staniem a W niebow stąpieniem . Początkow o MVC by ły anonim ow e, ale poniew aż zaw ierały pasję, znaną jak o dzieło B onaw entu ry , całą tę kom ­ pilację przy p isan o z biegiem czasu tem u pisarzow i.

W u sta la n iu źródeł litera c k ic h MVC stw ierdzono w p ływ św. B e r­

8 Np. Lam entatio beati Bern hardt super passione Domini oraz Meditatio in pas- sionem et resurrectionem Domini (Patrologia latina, CLXXXIV, 769—772 i 741—768).

9 Patrologia latina, XCIV, 561—568. Traktat niekiedy przypisyw any także B e r ­ n a r d o w i i zw any w ów czas Contemplationes.

10 Spośród zbiorowych edycji pism B o n a w e n t u r y dopiero 10-tom owe w y ­ danie franciszkanów w Quaracchi (1882—1902) jako pierwsze nie zam ieściło MVC, uw zględniając tylko autentyczne dzieła tego autora.

11 L. O l i g e r , Le Meditationes Vitae Christi del Pseudo-Bonaventura. „Studi Francescani”, 1921, s. 143—184; 1922, s. 18— 47.

12 С. F i s c h e r , Die „Meditationes V ita e Christi”. Ihre handschriftliche Ü ber­ lieferung und die Verfasserfrage. „Archivum Franciscanum H istoricum ”, 1932, s. 3— 35, 175—209, 305—348, 449-^183.

(5)

n a rd a 13. N iezw ykła popularność tego u tw o ru p rze jaw iła się tak że w jego o ddziaływ an iu n a sztu kę 14.

W ro k u 1940 opublikow ana została po raz pierw szy p asja n a p isa n a przez Ja k u b a z V itry (1170— 1240), znana jed y n ie z późniejszych odpisów . Je d e n z nich, z d a tą 1451, był w B ibliotece M iejskiej w E lb lą g u 15. W ydaw ca tej p a sji K u r t R uh znalazł jeszcze d ru g i ręk o p is w biblio­ tece w e F ry b u rg u 16. T ra k ta t te n zaw iera scenę w B etanii, tj. opis pob ytu C h ry stu sa w raz z M atką i uczniam i w dom u Ł azarza i jego sióstr, M arty i M arii. Z n a jd u je m y tu najw cześniejsze źródło litera c k ie epizodu, k tó ry s ta ł się bardzo p o p u larn y w sztuce i dram acie przy końcu średniow iecza jak o Pożegnanie C hrystusa z Marią 17, a k tó ry , ja k zobaczym y, w szedł tak że do polskich pasji.

W badaniach naszych zasługuje na baczną uw agę niem iecki tr a k ta t p asy jn y , n ap isan y przez H en ry k a z St. G allen ( = TH), którego działalność w p rask im u n iw ersy tecie pośw iadczają p rzek azy źródłow e z la t 1371— 1397 ls. O nadzw yczajnej popularności te j p asji św iadczy fakt, że zacho­ w ała się ona w 133 rękopisach, tłum aczona na w szystkie n iem ieckie d iale k ty , z przew agą w schodnich 19. Czasowo cała ta ręk o piśm ien na t r a ­ dycja litera c k a zam yka się w granicach jednego stulecia: 1400— 1500. N a jsta rsz y zachow any rękopis przechow ała B iblioteka U niw ersy teck a w K rólew cu 20. W śród licznych in k u n ab u łó w należy w ym ienić d ru k z b a r­

13 Ibidem, s. 458—474.

14 R. L i g t e n b e r g , Rondom de Meditationes. „Studia C atholica”, 1927, s. 217— 252, 334—360. — E. G i l s o n , Saint Bonaventure et l’iconographie de la Passion. „Revue d ’Histoire Littéraire Française”, 1924, s. 422.

15 Cod. Q 75, inc. 164r: „Passio Christi et opera Christi post Lasari a mortuis resuscitationem Et collocuciones, que dominus habuit cum m atre sua ante passionem. suam feria 2a, 3a, 4a, 5a secundu m Jacobum de Vitriaco, doctorem. in theologia, episcopum et cardinalem, qui com posuit ea propter audiencium deuocionem”.

m Fribourg i/Nechtland, Bibl. Uniwersytecka, rkps L 16; datow any. 1466; po­ chodzi z klasztoru cystersów w Altariga.

17 Traktat J a k u b a z V i t r y nie jest znany autorom opracowań tego tem atu w literaturze średniowiecznej i sztuce (np. P. O. R i e d l m a t t e r , Abschied Jesu von Maria. W: Lexikon der Marienkunde. I Lief. Regensburg 1957, szp. 28—33. Natom iast uw zględniła go Th. M e i e r (Die Gestalt Marias im geistlichen Schauspiel des deutschen Mittelalters. Berlin 1959).

18 Obszerną biografię tego pisarza ustalił W. S c h m i d t (Heinrich von St. Gallen. „Zeitschrift für Deutsche P hilologie”, 1932, s. 233—243); uzupełnił ją K. R u h (Studien über Heinrich von St. Gallen und den „Extendit m a n u m ” — Passions­ traktat. „Zeitschrift für Schweizerische K irchengeschichte”, 1953. s. 210—230, 241— 278).

19 Przechowują je biblioteki w e W rocławiu, Gdańsku, Dreźnie.

20 Ms. 904, fol. 31 r—90r. W tejże bibliotece znajdował się jeszcze drugi rękopis: Ms. S. 18, k. 124v—151v. S c h m i d t (op. cit.) i R u h (S tudien über Heinrich von St. Gallen..., s. XV) cytują 8 rękopisów Bibl. U niw ersyteckiej w e W rocławiu oraz

(6)

dzo w arto ściow ym tek stem , z n ajd u jący się w klasztorze dom inikanów we Lw ow ie 21.

N iem iecki tr a k ta t p a sy jn y w sw ej p ierw szej części zaw iera scenę w B etanii, całkow icie zależną od łacińskiej p asji Ja k u b a z V itry . N ato ­ m iast dla d ru g ie j części swego tra k ta tu H e n ry k z St. G allen k o rzy stał z innego łacińskiego tra k ta tu , k tórego R uh nie m ógł odnaleźć.

W szystkie zachow ane p asje polskie p rzed staw iają scenę w B etanii w sposób w y raźn ie zależny od J a k u b a z V itry . W opisie pozostałych epizodów d ają one kom pilację k ilk u źródeł łacińskich. W śród źródeł ty c h znajdow ał się tak ż e tra k ta t, z którego k o rzy stał H en ry k z St. G allen, lu b m oże inn e dzieło zależne od p ierw ow zoru H enry ka, poniew aż z n a jd u jem y analogie pom iędzy p asjam i polskim i a p asją niem iecką. A nalogie te — u kazan e w n in iejszy m artykule* tylko w skrom nym w yborze — m ają isto tn e znaczenie dla u sta le n ia źródeł u tw o ró w polskich, gdyż nie dotyczą n a rra c ji o p a rte j n a tekście ew angelicznym , ale całkow icie ory g in aln y ch m etafo r, nie sp o ty k a n y c h dotychczas pom ysłów literack ich .

N ajnow sze bad an ia u ja w n iły nie zn any dotąd u tw ó r T ra cta tu s de passione D om ini, zachow any w 20 rękopisach, któreg o au to re m je s t M ichał z M assa, au g u stia n in czynny w p ary sk im u n iw ersy tecie (zm. 1337 r.). M onachijska biblio tek a u n iw e rsy te ck a przech ow uje X IV -w ieczny rękopis z niem ieck ą p rzeró b k ą tego t r a k t a t u 22. P rz eró b k a ta pozw ala poznać w ażne dla b adań nad polskim i pasjam i zagadnienie sto su n k u tłu m aczen ia do o ry gin ału. T ra k ta t M ichała z M assa przeznaczony by ł dla teologicznie w y kształco ny ch czytelników lu b słuchaczy, n ato m iast te k st n ie ­ m iecki nie je s t w ie rn y m tłum aczeniem , ale sw obodną kom pilacją p rzezn a­ czoną dla nie z n ający ch łaciny. Je j a u to r in tereso w ał się głów nie sam ym i w y d arzen iam i p a sy jn y m i, zaś w znacznie m niejszym sto pniu typologicznym w ykładem . W praw dzie często cytow ał ascetyczno-egzegetyczne k o m en ­ tarze, jed n a k służą one nie sp ek u laty w n em u w y jaśn ien iu , ale lepszem u

1 Bibl. M iejskiej w Gdańsku. Na podstaw ie rękopisu królew ieckiego został opraco­ w any p ełny tekst traktatu pasyjnego Henryka z St. Gallen w: K. R u h : 1) Der P assion straktat des Heinrich von St. Gallen. Diss. Univ. Zurich 1940. (Maszynopis). 2) Der Passion straktat des Ęeinrich von St. Gallen. Thayngen 1940. Z obydwiem a pracam i zapoznałem się dzięki uprzejmości dyrekcji Zentralbibliothek w Zurichu oraz S ch w eizerische L andesbibliothek w Bernie, za co pragnę na tym m iejscu w yrazić serdeczne podziękowania.

21 Inform ację tę podaje R u h (Studien über Heinrich von St. Gallen..., s. X X ) za R. M. W e r n e r e m (A ltdeu tsche Bruchstücke aus polnischen Bibliotheken. II. „Zeitschrift für D eutsches A ltertum ”, 1891, s. 555—560).

22 H. F r o m m und H. F i s c h e r , Eine deutsche Bearbeitung des Passions­ tr a k ta te s von Michael de Massa. Mittelalterliche deutsche Handschriften der U ni­ v e rsitä tsb ib lio th ek München III, 4 Cod. Ms 488. Festgabe für U. P r e t z e l . B erlin 1963, s. 64—71. A utorzy zw racają uwagę, że nie szukali system atycznie łacińskich rękop isów tego dzieła i dlatego ich w ykaz (20 rękopisów) nie jest pełny.

(7)

zro zu m ien iu postaci lu b sy tu a c ji bib lijny ch. K o m entarze te p rzyp isane są zn an y m w średniow ieczu auto rom 23. W śród p isarzy ty ch z n a jd u je się i tak i, k tó ry m usi n as osobliw ie zainteresow ać — Jo seph u s. W y stęp u je on bow iem w tra k ta ta c h p a sy jn y ch H en ry k a z St. G allen i J a n a z Za­ z e n h au sen 24 oraz w R o zm yśla n iu d o m in ika ń sk im (90: „pisze Jo sefu s”), a tak ż e d w u k ro tn ie w Spraw ie chędogiej (82: „podług Jo se p h a ” ; 103, 14: „p ow iada th u Jo sefu s doctor sw ietego py sm a”).

R u h nie zdołał zidentyfikow ać owego Jó zefa25, dopuszcza jed n a k m ożli­ wość p rzek ręcen ia im ienia znanego już a u to ra J a k u b a z V itry , poniew aż w rękopisie fry b u rsk im p rzy tekście zupełnie zgodnym z tra k ta te m tego p isa rz a w y stę p u je nie Jacobus, ale J o s e p h u s 26. O czywiście nie m ożna m yśleć tu ta j o Józefie Flaw iuszu, gdyż jego łacińskie opracow anie znane je s t jak o dzieło H egesippusa (cy tu je go J a n z Z azenh au sen i rękopis m o n ach ijsk i 4° cod. ms. 488) 27.

R o zm yśla n ia d o m in ika ń skie ( = RD), podobnie jak dw a tr a k ta ty łac iń ­ skie — J a k u b a z V itry i M ichała z M assa — rozpoczynają się od sceny w B etanii, a kończą się złożeniem C h ry stu sa do grobu i pow rotem M arii do Jerozolim y. D la p ełniejszej c h a ra k te ry sty k i RD uw zględnione zostaną n a stę p u ją c e utw o ry :

1. F ra g m e n t p asji ( = FP): M odlitw a C hrystusa w O grójcu, przez B rü c k n e ra dato w an y około 1450 r. i u zn an y za fra g m en t pasji, a nie całkow itego żywo tu C hrystusa, „poniew aż te n u ry w e k m ieścił się p rzy ręk o p isie z łacińskim Sacram entale naszego kanonisty, M ikołaja Pszczółki z B ło nia” 28 ;

2. P a s ja w R o zm yśla n iu p r z e m y sk im ( = RP) 29;

3. P a s ja w dziele B a lta z a ra Opecia: Ż y w o t Pana J e zu K r y sta ( = PO) 30;

23 N ajczęściej cytow any jest A u g u s t y n (36 razy), C h r y z o s t o m (31), H i e ­ r o n i m (25), B e r n a r d (6), a 1 raz J a k u b z V i t r y ; łącznie cytuje 31 autorów, podczas gdy H e n r y k z St . G a l l e n tylko 20.

24 L. O l i g e r , Die deutsche Passion des Johannes von Zazenhausen OFM, W eih ­ bischofs von Trier. „Franziskanische Studien”, 1928, s. 245—251. Pasja ta powstała ок. 1370—1380 roku.

25 R u h, Studien über Heinrich von St. Gallen..., s. 252.

26 R u h, Der P assion straktat des Heinrich von St. Gallen (Thayngen 1940), przy­ pis do tekstu 4, 11: „Josephus in dem buche von dem leben Christi und ander le rer”.

27 Por. H. F r o m m und H. F i s c h e r , op. cit., s. 69.

28 A. B r ü c k n e r , L ite ratu ra religijna w Polsce średniowiecznej. T. 3: Legendy i m od litew n ik i. W arszawa 1904, s. 4.

29 C ytaty z RP podaje się w edług wydania: Rozmyślania o ży w o c ie Pana Jezu ­ sa. Z rękopisu grecko-katol. K apituły Przem yskiej w ydał A. B r ü c k n e r . Kra­ k ów 1907. BPP, nr 54.

30 B r ü c k n e r , op. cit., t. 2: Pism o Ś w ię te i apokryfy, s. 156. C ytaty z tej pasji czerpane są z egzem plarza Bibl. Narodowej w W arszawie, sygn. XVI, F. 3.

(8)

4. M ęka Pana Jezusow a, ręk op is z początku XV I w ieku (Bibl. U n iw e r­ s y te tu W arszaw skiego, sygn. 1.6/2) ( = M PJ) 31 ;

5. Spraw a chędoga o M ęce Pana C h rystu sow ej (Bibl. N arodow a, sygn. Pol. F 1 16) ( = SCH) 32.

6. M odlitw y, m isteria i pieśni czerpane z RD 33.

N a szczególną u w agę zasłu g uje fra g m en t nie zachow anych w całości godzinek o M ęce P ań sk iej, przytoczony przez B rü c k n e ra 34 i d a to w a n y przezeń na początek XVI w ieku.

O Panie Jezu K ryste, synu Boga. Ojca jedyny, któryś trzeciej godziny na dzień po onem ciężkim i okrutnem ubiczowaniu w pawłoką zedraną oblec m ian, k t o r ą ż t o b i e m i o t a l i k ą t o d k ą t a . A t o z b i c z o w a n e m u p o n i ę i d ź k a z a l i a s ciebie się ubitego pośm iew ali, a m iotłam i cie silno chlustali, a tyś jich był posłuszen a z ł o ż y w s z y r ę c e d r ż ą c p o p a w ł o k ę s z e d ł i o d z i a ł e ś s i e w to zgardzone odzienie [...].

Te p od kreślenia B rü c k n e ra u k azu ją, co zainteresow ało go w cy to w a­ n ym tekście, „skąd inąd [mu] nie z n an y m ” . M otyw rzu can ia przez o p ra w ­ ców odzienia z n a jd u je się rów nież w RD (148):

A le oni jęli krzykać na pana Jezusa, aby się oblokł. A tedy Jezus w ziął suknią i jął się obłoczyć, ale oni w ziąw szy sukienkę abo w ych w yciw szy od Jezusa, rzucili ją w kąt, naśm iew ając się s niego. A ted y Jezus drżąc [...] szedł po sukienkę złożyw szy ręce na piersi. A kiedy chciał wziąć suknią, oni zasię w drugi kąt suknią w rzucili.

'E w an g e lie bardzo zwięźle in form u ją, że o statnie dni p rzed m ęką C h ry stu s spędzał w B etanii w dom u Ł azarza i jego sióstr, M arty i M arii. Na Zachodzie M arię od czasów Leona W ielkiego utożsam iano z M arią M agdaleną. Ludzie średniow iecza żywo intereso w ali się ty m , ja k

31 J. J a n ó w (Legendarno-apokryficzne opowieści ru skie o Męce Chry stusa. W arszawa 1931, s. 12) uznał, że jest ona „kopią części pasyjnej Ż y w o ta P. Jezu K r y sta Opecia. Odpis ten, b. zbliżony do w ydania Hallera z r. 1522 — co stw ier­ dziłem drogą porów nania — m oże być kopią pierwszej części zaginionej”. — Zob. K atalo g rękopisów Biblioteki U n iw ersyte ckiej w Warszawie. T. 1. W arszawa 1963, nr 183.

32 S p ra w a chędoga o Męce Pana C h ry stu sow ej i Ewangelia Nikodema. Z ręko­ pisu w ydał S. V r t e l - W i e r c z y ń s k i . Poznań 1933.

33 Np. Dialogus pro feria quinta ante Parascevas. Bibl. Jagiellońska, rkps 3526, szp. 157—192: „Moja kochana Matko, już czas do w ydania Przychodzi; Ciebie żegnam za Tw oje starania. Dziękuję, żeś Mnie zawsze w uczciwości m iała, Przez trzydzieści i trzy lat m ile w ychow ała. Nie frasuj się i nie płacz, bowiem w krótkim czasie Obaczysz w tym że ciele Mnie żyw ego zasię”.

W iele szczegółów zapożyczonych z traktatów pasyjnych zawiera Pieśń o Męce P ańskiej (w: Polskie pieśni katolickie od n ajdaw n iejszych czasów do końca X V I w. Zebrał M. B o b r o w s k i . K raków 1893, s. 82—87).

34 B r ü c k n e r , op. cit., t. 3, s. 15. Podkreślenia w cytacie — A .B . Podkreślenia w pozostałych cytatach — T. D. T eksty polskie podaje się w transkrypcji.

(9)

C h ry stusow i u p ły w ały te dni w otoczeniu n ajb liższy ch przy jaciół, uczniów i M atki. Tę ciekaw ość po raz pierw szy zaspokoił około 1300 r. fra n c isz ­ k ań sk i u tw ó r MVC „bardzo pięknym ro zm yślan iem [...], chociaż o nim P ism o św. nie n ad m ien ia” : W środę po k w ietn ej n ied zieli M aria, M atk a C h ry stu sa, i M agdalena proszą M istrza, aby nie szedł do Jerozolim y, lecz spożył z nim i paschę w B etanii. M aria u słyszaw szy odpow iedź, że n a d ­ chodzi chw ila odkupienia i w Jerozolim ie m a spełnić się p roroctw o o m ęce, sta ra się odwlec jeszcze rozstanie; chciałaby, żeby zbaw ienie dokonało się bez śm ierci C h ry stusa; k ie ru je w ięc doń prośbę, k tó ra stan ie się podstaw ą dalszego rozw oju sceny w B etanii:

Ipse vero, si sibi placebit, poterit d e a l i o m o d o redem ptio nis sine m o rte tu a providere , quia omnia possibilia sunt.

A le C h ry stu s odpow iadając w skazu je na konieczność posłuszeństw a sw em u Ojcu.

T a liryczn a i b u d u jąc a scena w B etanii, p rz e n ik n ię ta uczuciem m iłości m acierzy ń sk iej, p o w tarza się często w lite ra tu rz e i sztuce. Je d n a k to fran ciszk ań sk ie „piękne ro zm y ślanie” nie stało się źródłem pom ysłu J a k u b a ż V itry , k tó ry scenę w B etanii w y k o rzy stał do dogm atycznego u zasad n ie­ nia konieczności cierp ien ia i śm ierci C hry stusa. W B etanii toczy się dialog pom iędzy M arią a jej Synem . M atka zw raca się do C h ry stu sa z czterem a prośbam i. K ażda z nich m a form ę teologicznej tezy, w ziętej ze schola- styczn ej n auk i o zadośćuczynieniu (z pism A nzelm a i Tom asza z A kw inu). K ażd ą prośbę C h ry stu s u ch y la stosow nym a rg u m e n te m teologicznym . C ały te n dialog w sw ej treści i form ie odpow iada ściśle k o n stru k c ji a rty k u łu tom istycznego, m etodzie p row adzenia scholastycznej dy sp u ty .

D y sp u ta M arii z C h ry stu sem z n ajd u je się w trz e ch pasjach polskich: R P, PO, RD. Chociaż stra c iła ona w iele z p recy zji scholastycznej, to je d ­ n a k jej zasadnicza treść ideow a nie uległa w iększym deform acjom . We w szystk ich ty ch u tw o rach w idoczna jest w y raźn a zależność om aw ianego fra g m e n tu od w spólnego pierw ow zoru łacińskiego. N ajobszerniejsza w e r­ sja d y sp u ty z n a jd u je się w RP, gdzie M aria k ie ru je do Syna cztery p ro ­ śby. W iern a jeszcze oryginałow i, ale ju ż z pew n ym i sk ró tam i (trzy prośby) je s t w e rsja w PO. N ajw iększe zm iany, z jednoczesnym w y k o rzy ­ stan iem w ątk ó w innego pochodzenia, stw ierdzam y w RD.

J a k u b z V itry w prow adził jeszcze jedn ą dy sp u tę: M arii z G abrielem . M aria w ysuw a trz y za rz u ty przeciw ko obietnicom Pozdrow ienia A n ie l­ skiego, k tó re tra c ą swój sens wobec nadchodzącej m ęki i śm ierci C h ry stu sa (56— 74) 35:

dolorosa m ater Christi [...] v e r tit se contra ad angelum Gabrielem [...] dicens: Ego recordor, quod in persona totius celestis curie at in persona tocius m atr is 35 Cod. Q 75 f., k. 164 r. C ytaty z pasji J a k u b a z V i t r y podano według w y ­ dania: R u h , Der Passio nstraktat des Heinrich von St. Gallen.

(10)

ecclesie in die sancte anunciacionis d ixisti michi: A v e gracia plena, dominus tecum, benedicta tu in mulieribus!

Quomodo ergo esse potest, quod sim p l e n a g r a c i a , cum, nec apud filiu m m e u m dilectissim um, nec per eum apud p a tre m cele stem in ve n iam gra- ciam, quod filius meus liberetur de manibus crudelium Judeorum.

S im iliter quomodo pote st esse, quod d o m i n u s s i t m e с urn, cum s ta tim et iam in proxim o d eb e t a m e dominus et filius meus dilectus tr adi ad m ortem ?

Ite m quomodo esse potest, quod sum b e n e d i c t a i n m u l i e r i b u s , cu m sta tim venturu s sit dies, in qua m u lti de populo Ju deorum alta uoce dicent, quod ego su m inter omnes mulieres despecta?

N a te trz y z a rz u ty odpow iada G abriel d okładnie w edług zasad schola- stycznych. O dpow iedź skład a się z trz e ch części (74— 81):

[I.] V e r u m e s t , quod te sa lu taverim cum grandi leticia,

[II.] S e d m o d o [ = sed contra] noveris quod patri celesti placet, quod cor tu u m sit istis diebus m esticia plenum.

[III. W łaściw a odpowiedź na zarzut = r e s p ó n d e o d i e e n d u m : ] Quia considéra quod istis diebus licet filius tuus, qui est fons graciarum, tarnen oportet quod sit plenus amaritudine tristicia. Et ideo non miseris, si de te pe r m ittitu r, quod sis tristis [...].

Ta d ru g a d y sp u ta z łacińskiej pasji J a k u b a z V itry znalazła się w p ra w ­ dzie aż w c zterech p asjach polskich (RP, PO, PD, SCH), ale uległa różno­ ro d n y m przeobrażeniom . Zachow any został jed y n ie jej sens ogólny, a w PO i SCH częściowo tak że kom pozycja. Z p u n k tu w idzenia naszych p otrzeb badaw czych te n sposób a d a p ta c ji zasługuje n a dokładniejsze ro zp atrzen ie.

N ajbliższa pierw ow zorow i je s t w e rsja RP, gdzie odpowiedź G ab riela brzm i (279):

Znam to, krolewno, iżem к tobie orędowan [ = verum, est], ale[m ] tego od siebie ni m iał, bo m ię posłała św ięta Trójca, każąc orędować, coś słyszała ode m nie [ = sed contra].

Z ab rak ło tu trzeciej, n ajisto tn iejszej części — respondeo dicendum . W PO i SCH trz y z arzu ty M arii w łączone są do jej Skargi, w y po w ia­ d a n e j pod krzyżem :

Panna pod krzyżem stojąc [...]. A zatym do anioła m ówiła: O aniele Gabriele, gdzie tw e jest pozdrowienie, kiedyś mi rzekł: Z d r o w a ś p e ł n a m i ł o ś c i . Otom ninie sm ętku pełna i boleści, żadnego nie m ając pocieszenia. T edyś m i dobre orędzie nosił, kiedyś m i rzekł: P a n s t o b ą . A le dziś nie jest se mną, który nie jako pan, ale jako łotr jest umęczon i na krzyżu zawieszon. Pam iętasz, iżeś mi rzekł tedy: B ł o g o s ł a w i o n a ś t y m i e d z y w s z e m i n i e w i a s t a m i . A wszakoż nie jest dziś niew iasta na ziem i, która by była [w ięcej] napełniona biady i żałości. [PO CIv].

A wtem Maria [...] też poczęła jest skargę kłaść na Anioła.

Ty, A niele Gabriele, w idzianeś, jako by tw ym i słow y słodkim i obłudzie m ię i tw ym pozdrow ienim nieobyczajnym zdradzić mie. Bo rzekłeś mi: „zdrowa bądź”, to czu przez boleści i przez płaczu w esoła i m iłości bądź pełna — a ninie już boleści i płaczu jestem napełniona. Rzekłeś mi był: „miłości p ełna” —

(11)

a ninie, acześm ’ była napełniona, jestem w szytkiej m iłości pozbawiona i jestem przekora w szytkiem u ludu. Rzekłeś mi: „był Bog s tobą” — a ow a ninie syn moj, jen był se mną, oddalił sie ninie, nędzną opuszczając. Rzekłeś mi: „bło­ gosław iona jeś m iedzy niew iastam i” — a owa ninie na m ie w szytko przeklęcie sie obrociło. [SCH 94, 25—27; 95, 18—30]

W RD M aria k ie ru je zarzu ty nie do G abriela, ale do C hrystu sa, w cza­ sie pożegnania w B etanii (28):

O, i gdzież ony słow a, które mi anioł rzekł, zw iastując poczęcie twe: p e ł- n a ś ł a s k i , B o g z t o b ą — otom ja dziś sm ętku pełna, gdy ty, synu Boży, łączysz się sa mną. A Jezus jej rzekł: O m iła matko, kiedy Trójca św ięta к tobie poselstw o słała z aniołem , tedy był czas w esela, iż zbaw ienie ludzkie m iało się stać; i w esołe nowiny anioł ci powiedał, gdym m iał z nieba zstąpić. A le dziś czas sm ętku, kiedy mam umrzeć. A w szakoż będziesz sie w eseliła, kiedy m ie ujźrzysz trzeciego dnia z m artwych w stałego, gdzieć ukażę ojce św ięte, a przeto nie raczy się smęcić.

P ierw sza część tej odpow iedzi je s t bardzo podobna do tej, jak ą sfo r­ m ułow ał TH (14, 19— 23):

Suzse m u ter min, is ist war, das w i r von der ganczen driv a ld ik e i rate dir san- ten den engil Gabriel und liezen dir sagen, das du w e r e s t ane we. Die selbe czit w as die czit der suzsekeit. A bir nu ist die czit der bitte rk e it in der du salt ervu llit w e r d e n alli iamers und smerczen.

C h ry stu s zapow iada M arii sw oje ukazanie się po Z m artw y ch w stan iu . M otyw ten je st znany lite ra tu rz e polskiej. Na p rzy k ła d w PO z n a jd u jem y n a stę p n y tek st (LII):

Nie chciejcie sie sm ęcieć, nam ilejszy moi, z m ojej pow ieści [...], ale w iedzcie to za pew ne na w asze pocieszenie, iż ci do w as trzeciego dnia sie nawrócę i ciebie, moja m iła matko, pocieszę.

Ale w RD szczególną uw agę zw raca obietnica, że ta ch ry sto fan ia odbędzie się w to w arzy stw ie „ojców"’ — w ybaw ionych z otchłani. Ta obietnica je s t zupełnie u n ik aln a w p asjach polskich, a i w lite ra tu rz e g reckiej i łacińskiej średniow iecza niezb yt często się pojaw ia. N ajw cześ­ n iejszy m znanym u tw o rem zaw ierającym tę zapow iedź je s t C anticum de V irgine iu x ta crucem , R om anosa M elodosa z VI w ieku. M iędzy uk rzy żo­ w an y m C h ry stu sem a stojącą u stóp krzyża M arią toczy się bolesna roz­ m owa, w k tó re j C h ry stu s czyni obietnicę identy czn ą z tą, k tó rą z n a j­ d u jem y w RD:

Confide mater, quod prim a tu m e videbis, sursum e sepulchris. Venio enim ut ostendam a quanta nocte A d a m u m re dem e rim [...] et ipsa tune videbis, о m a ­ ter, Evam p r io n vitae r e stitu ta m et clamabis laetabunda: Parentes meos tu salvasti, filius ac Deus meus з®.

30 J. B. P i t r a , Analecta sacra Spicilegio Solesmensi parata. T. 1. Parisiis 1876, s. 105. — Sancti Rom ani Melodi Cantica. Edited by P. M a a s and C. A. T r y p a ­ tt i s. Oxford 1963, nr 19, s. 142—149.

(12)

W ezw anie: „dim iïte ig itu r m a te r d im itte lu c tu m ”, m a swój odpow ied­ n ik w RD: „a p rzeto nie raczy sią sm ęcić” . Poniew aż greckie po em aty R om anosa w y w a rły w p ły w n a Zachodzie — dialog ten, zaw ierający tak że w y k ła d idei odkupienia, nie pozostał bez w p ły w u n a łacińską scenę w B e ta n ii37. A le bezpośrednim źródłem obietnicy C h ry stu sa w RD są p o p u larn e , zw łaszcza w środow isku dom inikańskim , pism a do m in ik an in a W incentego F e re riu sz a (1374— 1419). T en w ędro w n y k aznodzieja roz­ pow szechnił w całej E uropie prześw iadczenie o uk azan iu się M arii zm artw y ch w stałeg o C h ry stu sa w raz z licznym orszakiem w ybaw io ny ch z otch łan i, w śród k tó ry c h pierw sze m iejsce z a jm u ją A dam i Ew a. T em at o b jaw ien ia się M arii C h ry stu sa zm artw ych w stałego p rz y ją ł się szczególnie w H iszpanii, ale nieobcy był także i polskiej lite ra tu rz e i sztuce. T ak w ięc pozornie m ało znaczący epizod w RD p rzekonyw ająco po d k reśla d o m inikań sk i rodow ód tego u tw o ru .

W tra k ta c ie J a k u b a z V itry z n a jd u je się jeszcze jedno nie znane d o tąd w y d a rz en ie w B etanii: po dokonanej już zdradzie Ju dasz przychodzi w W ielki C zw artek do M arii, k tó ra prosi go o opiekę nad C h ry stu sem (148— 161):

Feria quarta venit Judas de Jerusalem in Bethaniam et suscepit eum dulci- t e r m ate r Christi amore filii sui, quia vid eb a tu r sibi, quod Judas diligen ter d i- ligere t filium su um singulariter. Et Judas fraudulenter inclinât se ante con- spectu m m atr is Christi, ut v idere tu r plus aljis venerare virgin em gloriosam. Et quia multum, cognitus erat inter fariseos et principes sacerdotum, dixit sibi m ater Christi: Juda m i dilecte, com mendo tibi filium meum. Et Judas respondit: Ego su m totus suus, quod hodie probaui per effectum quia hodie to ta die laboraui sedans iras, rancores fariseorum, quos contra ipsu m habue- runt. Veniat quando vu lt in Jerusalem! Totu m est per m e concordatum. — О fraudulenta locutio! Nesciebat m ater Christi quod agnum in nocentem com - m endau it lupo!

Scenę tę p rzy tacza rów nież TH (19, 11— 22):

A n d em abende quam Judas spete gegangen czu Bethania. Maria, die junc- frow , enpfinc in liplichen und vragete in, w ie is stunde um m e iren liben son. Judas a n tw orte und sprach: Gar wol. — Maria die hatte in lip und w o r te wol, das her den w u rste n czu Iherusalem was bekant. Und dorum m e bevul sie im iren lieben son und sprach: Min liber vor allen jüngeren, dir bevele ich m in libes kint! — Judas an tw orte und sprach: Her ist m ir alle czit w o l bevoln. — Bernhardus: О Maria, w ie bevelistu das lamp d em wolfe! W eistu nicht das din b evelen hat n im m e stat, doru m m e das der ungetruw e son hat nu gesworen den Juden, das her dinen Son w il geben in ire hende?

37 Zob. H. G. B e c k , Kirche und theologische L iteratu r im byzantynisch en Reich. W: Handbuch der A ltertum w issensch aft 12 Abteilung. T. 2, cz. 1. M ünchen 1959, s. 425 n. — M. C a r p e n t e r , Romanos and the M y stery Play of th e East. W tom ie zbiorowym : Philological Studies in Honour of W alter Miller. U n iversity of M issouri 1936. — C. C h e v a l i e r , Mariologie de Romanos (490—550 environ). Le Roi des Melodes. „Recherches de Science R eligieu se”, 1938, nr 1, s. 48—71.

(13)

W dw óch polskich p asjach — RP, PO — z n a jd u je m y zbliżoną r e la c ję 38. Dla zilu stro w an ia analogii w y b ieram y te k s t PO (LII):

Maria łaskaw ie Judasza, gd y przyszedł, przyjęła, albo przy w itała.

Gdy się to okrutne przedanie stało, przyszedł Judasz do Betaniej pozno. Ktorego dziewica, gdy uźrzała, przyw itaw szy ji przód, m iłościw ie zopytała, jako by sie o jej m iłym synie rzecz w Jeruzalem m iała. Judasz jej odpow ie­ dział, rzekąc: Dobrze, gospodze miła. Abow iem w iedziała, iż był znajomy biskupom, silno mu była łaskawa, a przeto mu rzekła m im o ine: Miły Judaszu, polecam tobie m ego m iłego syna. Tu św ięty Biernat m owi: O, dziewico bło­ gosław iona, iza nie w iesz, iżeś lisow i sw ego syna poleciła, łgarzow i prawdę, w ilk ow i napokorniejszą owcę. Odpowiedział Judasz: N ie boj sie, panno miła, niczego, jużem ci to w szytko oprawił, iż ci o nim w szyścy dobrze dzierżą i teże m ówią.

A rchaizm red a k c ji polskiej w obydw u u tw o rac h w y stę p u je szczególnie w y ra ź n ie p rzy p o ró w n aniu z opisem te j sceny w S p e c u lu m Passionis U dalricu sa P in d e ra z 1507 roku. Tu bow iem a u to r w łączył w ydarzenie do sceny pożegnania C h ry stu sa z M arią:

Et tunc in recessu lamentabili: d ix it Maria ad Judam: O Juda tibi re- com m endo filium m e u m si audis aliąua nociua auisa eum. Super quo ait Bernhardus: O virgo Maria nesciebas quod vu lpi c o m m ittere s filium tuum: m endoso veritatem : lupo agnum m a n s u e tis s im u m 39.

W obydw u polskich p asjach w ydarzenie z Ju d aszem rozciąga się na n a stę p n y rozdział. PO (LIv— LII):

Jezus m iły, chcąc Judasza odwieść od jego złego uczy nku, posadził go za za w ieczerzą m ie d z y sobą i sw ą m iłą matką.

K iedy sie w ieczór onego dnia przybliżał, tedy Jezus m iły, chcąc uśmierzyć Judasza w jego złości, posadził go na w ieczerzy m iedzy sobą i swą m iłą matką, na znamię, iż je on m iał sm ętnie rozłączyć drugiej n o c y 40.

P o ró w n an ie cytow anego te k stu z opowieścią J a k u b a z V itry (164— 173) raz jeszcze u k azu je pok rew ieństw o w e rsji polskiej i łacińskiej:

Christus [...] uoluit peccatum Jude manifestare, sed caritatiue cenauit cum eo, cum m atre et discupilis suis. Et ad m aio rem ca r ita te m dem onstrandum ut Judas pen iteret a mało proposito, posuit Judam in cena in medio sui et m a tris sue. Et ideo hic non habet locum reguła ilia, que dicit, quod virtu s in m e dio consistit. Y m m o oportet, quod totu m dicatur oppositum, quia hic verum ex e m p lu m est Christus fons veritatis, aliud ex e m p lu m est m a te r Christi, id est 38 Zob. RP (290), rozdział: Jako się Judasz wrócił, p r z e d a w s z y miłego Jezusa, do Betaniej, a jako ji dziew ica Maria łaskaw ie przy w itała.

39 U. P i n d e r, Speculum Passionis Domini nostri Ihesu Christi. In civitate N urenbergensi 1507.

40 Zob. RP (291), rozdział: Jako m iły Jezus po te m przedaniu, ukazując miłość, a był sie nawrócił od sw ego złego umysłu, posadził ji za w ieczerzą m ię d zy sobą a s w o ją matką.

(14)

fons pietatis, sed in medio est Judas, fons crudelitatis, proditionis et im - pietatis.

Do te k s tu J a k u b a naw iązuje, podobnie ja k w całej pierw szej części swego tra k ta tu , TH (19, 22— 27):

Und с zu eime czeichen der libe satzte der herre Judam des selben abendis in das abentessen czuischen sich und sine libe miiter. О du unseliges mittel! Maria der machte ein m itte l czuischen dinem kinde und dir, der schire dinen son w i r d nemen von dir!

Ta ostatn ia inw okacja je s t tłum aczeniem łacińskiego te k s tu p asji Ja k u b a. Id en ty czn ą inw okację zn ajd u jem y w PO, k tó ra jed n a k p rz y ­ pisuje tę anonim ow ą w pierw ow zorze w ypow iedź — Jan o w i C hryzosto­ m owi (LII):

Mówi tu św ięty Jan Złotousty: [...] matko m iłościw a, obejrzy, ktoć siedzi podle tw ego syna, by w iedziała, iżeć zły pośrodek jest, jen odłącza żyw ot od ciebie dusze tw ej, natychm iast by w stała i przyciskała к sobie twego m iłego syna.

U Ja k u b a — M aria chcąc zatrzym ać w B etanii C h ry stu sa odw ołuje się do jego synow skiej m iłości (226— 228):

Dilecte mi fili, ecce ve n ter qui te portav it et ubera suxisti. Ecce brachia in quibus multo tem pore quieuisti! Rogo te dulciter — hanc petition em michi

non deneges!

P o w tarza to w iernie TH (12, 4— 5):

Min suzser son, sich das ist der lichnam, der dich getragen hat! Das sind die bruste, die du gesogen hast.

Do tego sam ego źródła n aw iązu je R P (281):

moj m iły synu, [...] w eźry na ty piersi, ktoryżeś ty używał, i na żywot, w ktorem jesteś noszon [...].

W arto tu zwrócić uw agę, że R P zachow ało i w in ny ch rozdziałach, mimo u ste re k językow ych, p ierw o tn y c h a ra k te r te k stu łacińskiego. Za dowód niech posłuży zrytm izo w an y opis O statn iej W ieczerzy, zaw ierający w ykład sym boliki dokonyw anych obrzędów (RP 298):

Wiedząc, iże K rystus od Boga Ojca przyszedł — nie opuszczając jego i ku Bogu idzie — nie ostaw iając,

w stał od w ieczerze na znam ię wzdzierżenia i umierności, złożył sw e odzienie na znam ię czystoty i niew inności, a w ziąw szy obrus i przepasał sie

na znam ię sw ej czystoty i niew inności albo dostojności. Nalał w ody w m iednice na znam ię m iłosierdzia i w szytkiej m iłości

i począł nogi um ywać sw oim apostołom.

Polskie p asje posiadają w iele m otyw ów treściow ych, zn a jd u jąc y c h się rów nież w TH, a zapożyczonych ze w spólnych źródeł łacińskich. Na

(15)

pierw szym m iejscu należy w ym ienić opis identycznego sposobu p rz y ­ bicia C hry stu sa do krzyża, alegorię obrazow ą, zgodnie z k tó rą członki U krzyżow anego n aciągnięte zostały na k rzy żu ja k stru n a .

Und do der herre w a r d genagilt m it den vuzsen, do donete im al sin lip rechte alse eine seite. [TH 64, 3—5]

A tako gdy rozciągnąwszy jako strunę na lutni, w ielkim goździem do krzyża przybili. [PO]

W edług TH (37, 14) — C h ry stu s w O grójcu chodził w okół śpiących apostołów „ais die henne u m m e ire k u c h il”; n atom iast w R P (338) „m iło­ ściw ie strzegł, dokąd spali, i obchadzał około ich, jako m iłościw y ociec około sw ych d z ia tek ” ; „d rżał jako ry b k a p rzed ciężkością m ęk i” (RD 71); „leżał w e k rw i sw ej pod słupem jako zw ierzę z skory obłupione” (RD 144).

W iele je st bezlitosnego o k rucieństw a w w ym yślnych to rtu ra c h , ale są też w ty ch w szystkich p asjach przejaw y współczucia. Często M aria płacze, pada m artw a z rozpaczy, pod krzyżem nie może patrzeć n a oblicze C h ry stu sa z pow odu n a d m ia ru pły nący ch łez. Płacze też C h ry stu s w sp o t­ k an iach z M atką; z zapłakan y m i oczami idzie do Jerozolim y, płacze przy stole w B etanii, rozżalony zatw ardziałością Judasza, gorzko płacze nad o k ru cieństw em opraw ców ; uczniow ie płaczą b ezrad ni w O grójcu.

Z w raca uw agę fak t, że w RD ty lko raz, i to n a k rótko, p o jaw ia się w scenie P o jm an ia Judasz, którego rola je st zazw yczaj szeroko ro zb u d o ­ w an a w tra k ta ta c h p asy jn y ch . J e s t to ty m bard ziej zastanaw iające, że i polskie pasje (RP, PO, M PJ) szczegółowo opisują i k o m e n tu ją zdradę, k tó ra budzi gorące w spółczucie dla M arii. Opeć w oła do Ju d a sz a słow am i, k tó re p rzy p isu je Jano w i Z łotoustem u (LI):

Czemuś go nie przedał Mariej, jego m atce m iłej, ktorać by w eżd y ty p ie­ niądze była dała, by je też chodząc dom od domu wyżebrać m iała [...].

H e n ry k z St. G allen tę sam ą inw okację p rzy p isu je B ern ard o w i (18, 14— 17): .

Bernhardus: O Maria, und h ettistu erkant, das din kint umme sulch snode gelt solde w e rd en verkou ft, lichte h ettistu von huse czu huse das gelt erbeten und is Jude gegeben, das kint w e re bleben bie d em leben.

J a k u b z V itry w y raża jeszcze inne przekonanie:

Gdyby Maria w iedziała o zdradzie Judasza, w ów czas klęczałaby u jego stóp i prosiłaby, aby ją w ziął za służebnicę, oddałaby m u swoim posługiw aniem srebrniki, a gdyby i to nie wystarczyło, to prosiłaby go, aby ją kom ukolw iek sprzedał jako niew oln icę 4°a.

W dalszych rozw ażaniach znajdziem y w y jaśn ienie, jakim i w zględam i k iero w ał się a u to r RD w u sta la n iu przebiegu Męki, opisyw anej niezw yk le drobiazgow o, zw łaszcza w scenach P ojm ania, U biczow ania i U krzy żow a­ nia. O praw cy w iążą C hry stu sa łańcu chem i szn u ram i ta k silnie, że k rew

403 Zdanie to (Cod. Q 75, f. 168r) podaje R u h (S tudien über Heinrich von St. Gallen..., s. 273) tylko w tłum aczeniu niem ieckim.

(16)

cieknie spod paznokci, biją pięściam i w piersi, pow alonego depczą, w y ­ r y w a ją m u w łosy ze skórą, d rągam i b iją po głowie. Szata, nałożona u H eroda, je s t ta k długa, że przeszkadza w chodzeniu: C h ry stu s upada tw a rz ą w u liczne błoto. Bicze opatrzone są żelaznym i igłam i, n a k tó ry c h z a trz y m u ją się w y rw a n e strzęp y ciała. K oronę cierniow ą w ciśnięto tak głęboko, że o strza kolców sięgają aż do mózgu.

S ta n um ęczonego C h ry stu sa o k reślan y byw a różnym i p orów naniam i:

I b ył tak barzo krwią opłynął po jego św iętem obliczu i po jego żyw ocie, i ż e j a k o b y j i c z e r w o n e m p ł ó t n e m o b w i n ą ł , bo m iał w iele tysięcy ran w sw ojem żywocie. [RP 448]

das b lu t, hatte en vn der seinem ougin und an alle seinem leichnam\ also Beda clagt, a l s m a n e i n e n r o t e n S c h a r l a c h h e t t e g e с z о g i n o b i r e n. [TH 50, 26—51, 2]

J a k dużą w agę p rzyw iązyw ano do w szelkich szczegółów, św iadczy w yliczenie poleceń Ju d asza przed P ojm aniem :

RP (289) PO (LI—L Iv )

W ięc ji natychm iast im cie Imcie ji w ięc dobrze,

a w iążcie mądrze, być wam nie uciekł, a w iedźcie mądrze, by wam nie uszedł, jakoć uczynił, kiedyście ji kam ienować jako uczynił, kiedyście ji' kam ionow ać

chcieli, chcieli

iże z s / dł z waszych oczu, iżeście nie baczył'.

A prze oż ja nie chcę stracić moich pie- Boć przeto ja nie chcę stracić mych pie­ nięd zy, niędzy, jeślibyście ji w y z w aszych ręku

w ypuścili

te,'-o d!a nagotujcie broni, A dlatego nagotujcie wczas broń bvr było w iele luda, i ludzi w iele

być kopi je, w łócznie były, M iejcie nagotow iu w łócznie, strzały, ko-być byłv św iece i pochodnie rozmaite; pije, św iece i rozm aite pochodnie, być sie nie mógł skryć, abyć sie nam nie mógł skryć, nagotu, eż powrozow, nagotujcież też mocnych powrozow rzi'Ciądz‘ w dosyć, i dobrych łańcuchów,

aby a ob ize swiązan abyście ji dobrze zw iązali a madr -.e w iedzion

szarzedoe śm iercią potępim y ji. i śm iercią ganiebną potępili.

Pow yższe zestaw ienie tek stó w z R P i PO stanow i p onadto dow ód k o rz y sta n ia przez dw óch au to ró w z w cześniejszej red a k c ji p a sji polskiej. W poszukiw aniu śladów tej n ajw cześniejszej pasji p o ró w n u jem y pięć °pisów sceny M odlitw y w O grójcu (szósty z n a jd u je się w nie uw zględnio- n t'j w ty m zestaw ieniu M PJ). Zob. zestaw ienia I i II.

P o ró w n an ie to w y k azu je nie ty lk o zależność ty ch czterech utw orów oc* vspôlnego pierw ow zoru polskiego, ale także zw iązek tego pierw ow zoru z 4 c iń s k ą pasją, z k tó re j k o rzy stał H e n ry k z St. G allen. Św iadczy o ty m

(17)

o kreślenie sta n u C hry stu sa za pom ocą po rów nania o łaźni i w ilg otn ym lesie (TH 34, 17— 20):

und von d em ganczen lichnam te t sich of ein sulcher d u n s t , und ginc ein r o u c h von d e m lichnam alse von eime v u c h t e n w a l d e. In d e m d u n s t e s w itz te der herre alse in einer s t o b e n blutigen sweis.

P a sja niem iecka także m ówi o k ro plach potu, sp ły w ający ch na ziem ię (TH 34, 20— 25):

D la om aw ianej sceny w Ogrodzie O liw nym zn a jd u jem y jeszcze jed en podobny szczegół w p asjach Opecia i H enryka:

Z e s ta w ie n ia 400 w yk azują: 1) zachow anie się w F P najobszerniejszego opisu M odlitw y w O grójcu, 2) całkow itą zależność od F P w szystkich pozostałych pasji.

Jeżeli zgodzim y się z d atow aniem F P przez B rü ck n era m niej w ięcej n a r. 1450, to dalszym w y n ik iem porów nania zestaw ionych tekstó w będzie p rzy jęcie istn ien ia p asji polskiej w pierw szej poł. XV w ieku. A le do identycznego w niosku doszedł ju ż B rück ner:

Posiadaliśm y już w pierwszej połowie XV w ieku wcale obszerną Mękę Pańską, nie ściągającą tylko treści czterech Ewangelij w jedną, lecz rozszerza­ jącą ją rozlicznymi dopowiedzeniam i, objaśnieniam i i innymi w stawkam i. Z cennego tego pomnika ocalał tylko jeden ustęp [tzn. FP] 41.

R ozpatrzm y zw iązki RD z pozostałym i polskim i tra k ta ta m i pasy jny m i, nie uw zg lęd n iając tu ta j jego relacji z innym i g atun kam i lite ra tu ry p a sy j­ n ej (m odlitw y, pieśni).

N a jp ie rw w y b ieram y epizod, w k tó ry m M aria, stojąc pod krzyżem , p rag n ie d otknąć Jezusa. D aje się tu stw ierdzić pokrew ieństw o RD z SCH:

Also runnen die tropfen czu tal von dem rocke bis of die erde.

PO (LXIIIv—LXIIII) TH (34, 27—29) w szytk i w nim członki drżyły, w usciech

zęby [...].

In dem sw eise cz itte rte der herre im m er me, das die czene in seinem hei­ ligen munde slugen w e d er enander.

HD (210) SCH (99, 36)

D ziew ica naświętsza

chciała przystąpić ku krzyżu bliżej, żądając się dotknąć ciała

Syna Bożego i swego,

ale prze w ysokość krzyża nie mogła.

dotknąć sie chciała, jego,

Ale prze wysokością krzyża nie mógł “ Potym Maria dziewica

40b W zestawieniach rów noległych kilkakrotnie zm ieniono kolejność f ragm en'ow oryginału, aby ułatw ić porównanie.

(18)

W ty m i w in n y c h zestaw ieniach tek sto w y ch w a rto także zw rócić u w ag ę na w idoczne błęd y popełnione przez przepisyw aczy lub ko m p ila­ toró w .

O pis boleści M atki, słyszącej s tu k m łotów na K alw arii, o d n a jd u je m y w trz e c h pasjach:

A gdyż. n aśw iętsza m atka dziewica Maria usłyszała kołatanie m łotów , przybijając ku krzyżu syna jej m iłego, nasilniej zapłakawszy omdlała. [RD 198]

Matuchna jego, gdy źw ięki m łotków usłyszała, padw szy na ziem ię om dlała. [PO LXX XXVI]

A gdyż n asm ętliw sza m atka jego usłyszała źw ięk m łotow bijących, za­ w oław szy jedw o sm ętliw ie, padła jest na ziem ię i omdlała. [SCH 90, 18—20]

P odnoszenie k rzy ż a w raz z p rzy b ity m C hry stu sem praw ie id enty cznie je st opisane w RD i PO:

A tedy jęli podnosić z krzyżem Pana Jezusa, z w ielkiem wołaniem . A kiedy go w zn ieśli na poły wzgorę, a tedy prze ciężkość krzyża i ciała w ielkość Jezu K rystusa upuścili krzyż z Jezusem na ziemię. O, tu ciężka boleść była panu Jezusow i, bo sie w szyśćk i rany odnow iły od ciężkiego wtrząśnienia. A zwłaszcza rany w rękach, bo ony m iąższe gwoździe rozdarły rany jego, porąc kości w ręku jego, i rozw arły rany w ielk ie i długie. A takoż pokrzepiwszy się kilonaście m ocnych Zydow, w ziąw szy krzyż z Jezusem, i postaw ili w jednej kam iennej m ałej rozpadłej skale. I upuścili krzyż w onę dziurę barzo ciężko, iż sie zasie ciężko strząsnęło i rany rozszyrzyły. A zwłaszcza w ręku gw oździe proły, aż sie w dłoniach gw oździe zastanow iły. I obw isnęło na krzyżu ciało Jezusowo od onego ciężkiego zstrząśnienia. [RD 200]

Jezusa m iłego potym z w ielkim w ołanim podnosili, a mało od ziem ie podniosw szy, zasie go na ziem ię ciężko upuścili, od ktorego upuszczenia żyły sie w nim stargały. A pokrzepiwszy sie, zasię go na gore w znosić poczęli, ciągnąc w zgorę pow rozy ofiarę żywą, Bogu ojcu nad w szystk ę w onność słodszą. A tak go podniosw szy gw ałtow nie, w w ykow aną opokę prętko s krzy­ żem w puścili, aże sie ciało w szystko strząsło i kożda blizna i rana zasie otw orzyła, i krew obfita s nich w ypłynęła. [PO LXXX VI v]

Ź ródłem tego opisu by ł n iew ątp liw ie łaciński Dialogus beatae M ariae et A n se lm i de passione D o m in i:

Et cum erectus fuisset, tunc propter pen derositatem corporis omnia vuln era lacerata sunt et aperta, et tunc prim o sanguis de manibus et pedibus copiosins e m a n a v i t Vi.

W TH podnoszenie k rzy ża odbyw a się tak że „z w ielkim w ołan iem ” (64, 16— 17):

Donach nomen die ritter den Herren und m it grosem geschreie hüben sie in of von d e r erden [...].

43 Patrolo gia latina, CL1X, 283. P a m ię t n ik L it e r a c k i, 1964, z. 2

(19)

J u ż w cześniej zauw ażyliśm y b rak w RD epizodu z Jud aszem , zarów no w scenie z B etanii, ja k i Jerozolim y. W in n ych fra g m en ta ch h istorii p a sy jn e j sk racan ie te k s tu polegało na p o m ijan iu n ie k tó ry ch zdań p ierw o ­ w zoru. I ta k a u to r RD poprzestał ty lk o na w y b ra n iu siedm iu słów C h ry stu sa na k rzy żu i k ró tk im ich o kreśleniu (m ożem y to stw ierdzić p o ró w n u jąc jego tek st z obszernym opisem w PO).: „P irw e słowo rzek ł z w ielkiego m iłosierdzia...” , „w tóre słowo było z w ielkiej szczodrości...” (RD 202, 204). A le n iek tó re zdania zarów no on, ja k i Opeć dosłow nie p raw ie p rzejęli z pierw ow zoru, ja k św iadczy n a stę p u jąc e zestaw ienie:

R P — u ry w a ją c e się na scenie Ecce hom o — stanow i najobszerniejszą w śród zachow anych red a k c ję h isto rii p asy jn ej. Nieco skrócony jest tek st PO (często, zw łaszcza w epizodach opisujących o k ru tn e to rtu ry , pow ołu­ jąc y się n a O bjaw ienia św. B rygidy). A u to r kom pilacji dom inikańskiej w znacznie m niejszy m stopniu niż jego w spółcześni b y ł zainteresow any zw yczajow ym i kom en tarzam i, a praw ie w yłącznie zajął się w ydarzeniam i, w k tó ry c h głów ną rolę pełnią C h ry stu s i M aria (dlatego pom inął rolę Judasza). I w łaśnie to je st rysem różniącym RD od pozostałych pasji polskich. P rzed staw ia ono w sposób poglądow y, przem aw iający silnie do uczuć czytelnika, ideę w spółm ęki M arii, k tó ra w opinii średniow iecza b y ła „ coadjutrix fid elissim a Filio suo in m u n d i red em p tio n e”. W ierność sw ą okazała M aria n iep rz erw an ą obecnością p rzy cierpiącym C hrystusie. J u ż grecki p isarz Sym eon M etap h rastes w y raził przekonanie, że M aria by ła św iadkiem w szystkich w ydarzeń p asy jny ch. P rzeko nan ie to stop ­ niow o p rzy jm o w ało się na Zachodzie. Jego X V -w iecznym literack im św ia­ dectw em je s t tr a k ta t J a n a G ersona, gdzie w scenie pożegnania w B etanii M aria oświadcza:

Meque ré vé ra te relinquere potero ullo pacto: m eque periculis tuis objiciam

Stosow nie do tego zap ew nienia M atka nie o d stępuje już swego Syna aż do chw ili złożenia jego ciała w grobie.

M yśl przew odnia RD zaw arta je st w słow ach C h rystu sa skierow anych do M arii (24):

RD (204) PO (CIIIv)

Mogło to być,

iż Ociec niebieski rzekł: O synu m iły moj,

jużeś wszyśćko sprawił, - na com cię na św iat zesłał.

Przeto podź już do chw ały twojej na praw icę moję.

Mógł m u odpowiedzieć Bog ociec:

O nam ilejszy synu, dobrześ w szytko sprawił, dla czegom cie na św iat zesłał. A le podź już w chw ałę twoję na praw icę moję.

omnibus

(20)

Jest to w ola ojca m ego, iż m ie masz pochować w grobie po mej śm ierci, i przy mej m ęce będziesz. Ja na ciele cierpieć będę, a ty, m iła m atko, na duszy i na sercu, patrząc na m ie um ierającego na krzyżu.

P rzy p o m in a o n iej jeszcze k ilk a k ro tn ie a u to r RD, opisując późniejsze e ta p y d ram a tu , np. (198):

w szyśćki m ęki cierpiała z Synem , on na ciele boleści cierpiał, a m atka na duszy i na sercu. A tak społem z Synem cierpiała.

D la zilu stro w ania idei w spółm ęki a u to r RD w prow adza now e m otyw y o p a rte na zasadzie analogii m iędzy cierpieniem C h ry stu sa i M arii. Z asadę tę sform u ło w ała m ariologia średniow ieczna. W O bjaw ieniach św. B ry g id y C h ry stu s oświadcza:

I chociem w id ział włócznią, gwoździe, bicze i insze naczynia gotowe męki m ojej, przecię szedłem w esoło na okrutną śm ier ća .

W RD (64) podczas m odlitw y w O grójcu anioł, k tó ry pocieszał C hry stu sa, „u kazał m u zb roję m ęki jego, co a na czem m iał u cie rp ie ć ” . Stosow nie do ow ej zasady analogii a u to r RD stw ierdza (58):

A m ogłoć to być, iż pan Jezus posłał Gabriela m atce, ciesząc ją a ukazując jej cierpienie jego, to jest zbroję m ęki Jego.

Z n a jd u je m y tu źródło p o pularnego w Polsce w XVI w. p rzed staw ien ia M atki Boskiej B olesnej otoczonej unoszącym i się aniołam i z narzędziam i m ęki (n ajb ard ziej znan y obraz w kościele franciszkan ów w K rak ow ie, a tak że obraz u a u g u stian ó w w arszaw skich, spalony w 1944 roku).

Stosow nie do słów C hry stu sa, M aria uczestniczy w pogrzebie Syna, przed staw io n y m w ed łu g w ielkopiątkow ego obrzędu liturgicznego, ze śpie­ w em aniołów , k tó rz y „obsekw ije obchodzili jako człow iekowi u m a rłe m u ” (RD 230). Pośw iadczenie tego m o ty w u i jego daw nej tra d y c ji z n a jd u jem y w dziele L u d o lfa z Saksonii, V ita C hristi (1348— 1368):

Tunc (ut ait Augustinus) illius exequias angelorum milia m ilium decanta- bant: qui omnes cenvenerant ad sepulchrum Domini sui. Illi cantabant laudes sed Maria dabat gemitus et suspiria c o r d i s 45.

A le sta n boleści i sm u tk u przem ija. W spółudział M arii w cierp ien iu C h ry stu sa dał jej p raw o uczestniczenia w radości Z m artw y ch w stan ia. D latego RD z a m y k ają się sobotnim oczekiw aniem „szczęśliw ej godziny północnej, k ied y sie jej m iły syn m iał ukazać w staw szy z m a rtw y c h ” (236) 46.

44 S k a rb y Niebieskich Tajemnic, to je st Księgi Objawienia Niebieskiego ś w ię te j M a tk i B r y g itt y [...]. Z łacińskich na polskie przełożone [...]. 1698, s. 16.

45 Ludolphi Saxonis Cartusiensis Vita Christi. Coloniae 1610, s. 539.

46 Podobnie m ów ią o tym O bja wienia św. B r y g i d y (s. 742) „Umarł Syn jej [...] jako inni umarli byl pogrzebiony [...] na ten czas też od serca Matki boleści

(21)

P isarze średniow ieczni nie u k ry w a li, że w sw ych h isto riach p asyjny ch piszą o fak tach , k tó re zrodziła ich w yobraźnia, a k tó ry c h nie podaje opowieść b ib lijn a, choć jed n a k m ogły się w ydarzyć. D latego też często p o w ta rz a ją się w RD zw roty: „m ógł rzecz...” , „a m ogło to być...” , „a zaiste to m ogło być...” , „a zaiste to m ogło słusznie być...” , itp.

L e k tu ra tego u tw o ru w prow adza n a s w epokę, w k tó re j ludzie sądzili, że rozw ażanie M ęki P ań sk iej je st najszczy tn iejszą p ra k ty k ą relig ijn ą. Często jed n a k pisarze ów cześni p rzestrzegali:

non soli passionis historiae in haerendum est, sed an im adve rte n dae quoque sunt aliae circumstantiae, n omin atim hae quattuor: quis fuit, qui patitur: pro quo: quomodo: et cur 47.

N a te okoliczności często zw raca uw agę inw okacja sk ierow an a do czy­ teln ik a. F o rm ę tę w y ja śn ia P in d e r w S p e c u lu m p assionis:

omnia quae Christus passus est ita homini debent esse cordi ac gratuita: ac si pro ipsius solummodo salutari ea passus sit. Et propter hanc causam etiam orationes istae omnes in singulari numéro sunt f o r m a t a e 48.

RD są dziełem literackim , k tó re ma dostarczyć czytelnikow i p rzed ­ m io tu skupionej m ed ytacji. Ś rodkiem pom ocnym są m in ia tu ry , stanow iące d o k ład n e zobrazow anie odpow iadającego im tek stu . P ierw sze zdanie w stę p u RD poświęcone je st w łaśnie ty m ilustracjom :

Wiedz każdy, iż tu jest obrazków sto i dw adzieścia i jeden, które człowieka w ielce mogą pobudzić ku nabożnemu rozm yślaniu m ęki gorzkiej i niew innej Jezusa m iłościw ego.

K ażdem u obrazkow i odpow iada te k s t zaw ierający „cogitationes”. D la­ czego je s t ich w łaśnie 121? O dpow iedź z n a jd u jem y w ów czesnych in s tru k ­ cjach p ra k ty k dew ocyjnych, d ru k o w an y ch w sp ecjaln y ch podręczni­ kach, np.:

Centum viginti pretiosae cogitationes ex meditatione passiones siv e duo- decim aureae decades praxiu m et d ev o tis sim o ru m affectu um quibus sodales Congre g ationis DN Jesu Christi in cruce agonizantis récitant rosarium quinque S S Vuln erum pro obtinenda sancta m o r t e 49.

P o trz e b ę i znaczenie p rzed staw ień obrazow ych w rozw ażaniach p a s y j­ n y ch m ożna w yczytać w e w stępie MVC, k tó ry zw raca uw agę, że w y ­ d a rz e n ia „przedstaw isz sobie [...] w w yobraźni tak , jak b y ś tam b y ła obecną i jak b y się to w oczach tw oich działo” .

odstąpiły, i pociech w esele poczęło w niej m ile odnawiać się, bo w iedziała, że Syna jey utrapienia już się b yły dostatecznie skończyły”.

47 P etri Alcantarae De m editatione et oratione. Coloniae 1607, s. 91. 48 P i n d e r , op. cit., s. XXI.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nunc quoque cum Spo ni'am pulchram thalam<J> Tibi Conjugio, veniunt vota ferenda Tibi (jungis His ferme verbis; quaproptcr maxime Ludi. Prsdes, eb pariter nuncupo vota

Sive tuas animi dotes ceu corpore dignas Defcribam, prorfus totus inanis ero... Sive tuos mores redtos vitsqve decorem Depingam,fruftra me labor ille

decciana intelligi oportere, vel ex eo cognofci poteft, quodFauftus Socinus a. in Poloniam veniens, omnes fuos libros in officina. Rodeccii curarit imprimendos, ut modo

Est enim im prim is h isto ria progressus ideae g ratiae Christi.. N onnulla, quae desunt, iam

<Ac quidam ad coniur gij dedecus ait: Taulus quidem dixit, fatim effe coniuges fieri quam ardere igne, Tu vero, in­. quit, rernomo illud ardere, & iam coniugem

Secundo: Qui volunt digne Corpus Christi sumere, debent accedere cum vera fide; debent enim firmisse credere, quod sit verum Corpus Christi sub specie panis, et

Odmienna zależność wystąpiła w grupie gospodarstw najsilniejszych ekonomicz- nie, gdzie 71,4% rolników opowiedziało się za zaangażowaniem w prowadzonej

Taką filozofię m o­ żna stale dopełniać ka żd ym now ym , adekw atnym spostrzeże­ niem filozoficznym, nie troszcząc się o to, czy to spostrzeżenie pochodzi z