• Nie Znaleziono Wyników

Przyjaciel dzieci. Książeczka dla użytku szkół elementarnych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przyjaciel dzieci. Książeczka dla użytku szkół elementarnych"

Copied!
242
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

/ y

• r i , CUi ■ ■ '

W - ' . . " . " Ł, ; - '

# > '

/ ■

■// W

(3)

PRZYJACIEL DZIECI/

___ łiiL

K S I Ą Ż E C Z K A

DLA UŻYTKU SZKÓL ELEMEYTARlVYCtt.

W J Ę Z Y K U N I E M I E C K I M N A P I S A N I

P K Z K Z

# > » i i m s t «»

/

T łu m a c ze n ie p ó d lu g 122. (2 6 . S te r eo ty p o w eg o ) w y d a n ia , ń ó w o p rz ey rza ń e, zm ie n io n e i p o p ra w io n e.

w W R O C Ł A W I U ,

t W t X h e X m a B o g u m i ł a K o r n

1 8 3 4 .

(4)

A'", y

(5)

P R Z E D M O W A .

% 'zielko p o d tytułem P r z y ja c ie l D z ie c i, w ydan e przez } Ędza. W ilm se n , w ję z y k u niemieckim, 1 2 6 razy zostało w ydane. J a z 2 6 stereolijpow ych cdy- eiji je g o w yszło . Okoliczność t a , mocno p rzeko- mywająca o pożyteczności d zie łk a , była nam p o ­ budką do zajęcia się now ą j e y o ed ycyą , tym bum dzicy, y d y poprzednie polskie w ydan ia, zupełnie zo ­ stały rozębrane. P opraw ion e i zmienione podług naynowszcgo w ydania N iem ieckiego, p o dajem y j e ninieyszem M ło d zieży P o h k ie y .

Odm iany ja k ie tłumacz P o lsk i w zględem fe- nomenów natury i inne przystosoivania d la roda­

ków odpowiednie poczyn ił, zostały się tu tak j a k w poprzedniem w y d a n iu , ale o d d zia ł zaw ierający w sobie jcografią E u ro p y, zupełnie odm ieniony zo­

stał. M ię d zy państw am i E uropeyskiem i, które dziś inną w zięły p o sta ć , i o których podług d zisiey*

szego podziału rzecz j e s t napisana, umieściłem na czele jeo g ra fią K ró le stw a P olskiego i nieco obszcr- nky o niem 'nadmieniłem, niż o innych państw ach Europy ,■ g d y ż wiadom ość o w łasnym kraju nay- bardziey obchodzić powinna każdego rodaka. fW y- szczególniwszy przeto w o jew ó d ztw a i obw ody, n ad­

mieniłem oraz znacznieysze m iasta i mieysca, które ozem są sław ne i co znacznieyszego daw niey lub iv czasach naynowszych w yd a rzyć się m ogło. J a k

(6)

autor w oryginalncm swem dziełku d la Niememu pisanem ro zsze rzy ł się iv opisie krajów niemiec­

kich, tak tłumacz P o ls k i geografią swego kraju obszerniey w y ło ż y ł a o innych państwach w krót­

kości tylko nadm ienił.

P o w ieści tu za w a rte w ybrane z rozm aitych czynów lu d zk ich , przedstaińiające p rzyk ła d y do ­ brego i zaniedbanego w ychow ania, cnoty i w y ślę-' p k i , łagodność i złośliw ość umysłu, słu żyć mogą nie tylko do oświecenia du szy, ale n a w et do kształ­

cenia serca w dobroci i obrzydzenia w ystęp k ó w . Zastosow ane do pojęcia wieku m łodocianego, za ­ w ierające rozm aite czynności, które się m iędzy mło­

d zieżą w yd a rza ć zw y k ły, tym są pożyleczn icysze, gdy iv końcu kążdey pow ieści znaydują się śtoso- ivne zdania albo zalecające miłość cnoty, albo ga ­ niące niemoralność.

P rzy im iy kochana m łodzi to użyteczne dziełko, które ci p rzyja ciel twego wieku ofiaruje, korzystny z nauk tu za w a rtych , przeym uy tw e serce tem w szysthiem , co j e s t p ięk n em , szlachetnym i Uczci»

w em , sposób się od naijpierwszych la t swoich do cnoty i szanownych p o stęp k ó w , abyś to wszystko, czyniła, co R elig ia , O jc zy zn a i ludzkość po tobie w ym aga, a tym sposobem nagrodzisz starania ko- .

e L a n ych R o d zicó w i szanownych N au czy cielony m celu .oświecenia twego przedsięw zięte.

(7)

f

S p i s r z e c z y.

S tronn ica I. Z d an ia k r ó tk ie d o w z b u d z e n ia u w ag i i z a s ta ­

n o w ie n ia . . . 1

II, P o w ie ś c i do w zb u d zen ia dobrego sp o so b u my- ś l e n i a i z a o s t r z e n i a r o z u m u .

1, Z te w y c h o w a n ie 3 1

2. P o k u sa . 32

3. Z ły n a łó g . , 32

4. M ło d zi z ło d z ie je 33

5. P różn iak . . - , 34

6. M ło d y M arn otraw ca . . . . . 35

7. D o b ro czy n n e d z ie c ię . , 36

8 . D z ie c ię o ch ę d eżn e i porządne 37

9 . K łam cą . . 37

10. K to się r o z m y śln ie w y s ta w ia na n ie b e z ­ p ie c z e ń s tw o , ten w niem g in ie 39

11. P o c z c iw e d z ie c ię - 39

12. K to n ie ch ee słu c h a ć m u si czud 40

13. P rz y ja cie l w p o trz eb ie , . 41

14. K łó tliw y . . , 42

15. D z ie c i sw a w o ln e 43

16. N ie z a d o w o lo n y j 43

17. M iło sie rn y ", . 4».

18. B o ja ź iiw a 45

19. D obra Córka . 45

20. N iesłu szn e p od ey rz en ie 46

21. D z ie w c z y n a c ie k a w a . , 48

22. C h w aleb na ch ęć nauki . . 4 8

23. L u d z k o ść . . t . 49

24. Co je s t d ąsan ie s ię , , 51)

25. P r z y s łu g a . %

I

(8)

Stronnica

26. P o tw a rz . . 52

27. W ie s z c z k a . . . 5 3

28. G racz na s z c z ę ś c ie . , 53

29. Z abobon i. ; . . 5 5

30. S k u tk i p iln o ści i le n is tw a , . 55

31. D z ie c ię la k o tliw e . 57

32. D r ę c z y c ie l z w ie r z ą t . . 5 8

33. P rz ep ęd ze n ie cza su . . 59

34. N ie b a ć zn o ść . . . ' 60

35. P lo tk a rk a . . . 6 1

36. D o b re zd an ie je s t p r zy ja cielem w b ie d z ie 62

37. Z ep su cie . . . 64

38. N ie w d z ię c z n y u czeń . , 6 6

39. F a łs z y w y W s ty d . 67

40. N ie w c z e s n y żart > ' 68

41. P o c z c iw o ś ć z a w s z e każdem u jed n a z a le tę 69

43. N ier o z w a g a m jo d eg o . . 7 1

43. R ó żm ca m ię d zy oszczęd n ością, i sk ęp stw em 72

44. U l . . . . 73

45. S ta w ryb n y . . 75

46. Z e strzelbę, ig r a ć nie trzeba. . 79

47. D o b r y u c z y n e k z e z ły c h pobudek . 80

48. Sm utne skutki, s w y w o li . , 8 0

49. G ą sien ice . . . 81

III. O Sw;ecie ' . . 8 4

IV . O ziem i i j e y njieszkąńcąęh , „ 86

V . P ło d y z ie m sk ie . 94

1. K r ó le stw o z w ier zą t » . 97

Z w ie rz ęta ssą ce , . 100

P ta k i . 103

G a d y . 106

R y b y - , 108

O w ad y - . 109

llo b a k i . . 113

(9)

Vn S tronn ica

II. K ró lestw o r o ślin . . 114

III. K ró le stw o r z e c z y k op aln ych . 120 V I . O c z ł o w i e k u .

W y ż s z o ś ć c z ło w ie k a . , . 123

C iało c zło w ie k a . 12T

K o śc i . . . , 128

M u sz k u ły . . . 129

S e r ce n aczyn ia k rw ion ośn e i ż y ły . . 139

O p łu ca ch i o d d ych an iu . . 131

O traw ien iu i pok arm ów . . 133

O m ózgu , m leczu p a c ier zo w y m i nerw ach . 136

O z m y sła ch . . . 137

O sk ó rz e w ło s a c h i p a zn o g cia ch . . 143 V I I . N a u k a z d r o w i a .

1. Z d row ie i ch orob a . 145

2. O o d z ie ż y . . . 146

3. O p o w ie tr zu . . . 147

ł - P o trz eb a b ytiż u ch cd ożn ym i p orząd n ym . 149

5. O Pokarm ach . . . 1 5 1

d. O N ap ojach . . . 1 5 4

7. O ru szan iu się i od p o cz y n k u . . 158

8. O spaniu . - . 159

9. O m ieszk an iu . . . . 161

10. O ro zg rza n iu s ię i o z ięb ien iu . . 162 11. O u trzym an iu p o je d y n cz y c h c z ę ś c i c ia ła . 164 12. O p ię k n o ści i d o s k o n a ło ś ci lu d z k ie g o c ia ła 169

13. O zach ow an iu się w chorobach , 170

V I I I . O r a c h u b ie c z a s u i o K a le n d a r z u . 174 I X . Z n a c z n i e j s z e f e n o m e n a w n a t u r z e 189 X . E u r o p a .

1. K ró le stw o P o ls k ie . .y 184

2 . C esarstw o llo s s y is k ie . . 192

3. K ró le stw o S z w e d z k ie . . 193

Ł N o r w e g ia • • . , I 9 f

(10)

V III

Stronn ica

5 . K ró le stw o D u ń sk ie 195

6 . K r ó le stw o w ie lk ie y B rytan ii ». - e 196

"Z. K ró le stw o fran cu zld e 191

S. K ró le stw o h isz p a ń sk ie 198

9 . K ró lestw o P o rtu g a ls k ie e 200

1 0 . K ró le stw o S a rd y ń sk ie o a 201

11. K ró le stw o o b o y g a S y c y lii 4 « 201

12. W io c h y *' 202

43. S z w a y c a ry a 20$

44. K r ó le stw o N id erlan d zk ie . e . 204

45. B e lg ia j 204

16. C esarstw o T u r e ck ie ® 204

1T. K ró le stw o G reck ie.. ' i - • 205

48. W ę g ry . 205

19. G alicy a j ' 206 i

2 0 . C e sa r stw o A u stryack ie 205

21. K ró le stw o B a w a rsk ie » 207

22. K ró le stw o W irtem b ergsk ie ' e o 208

23. W ielk ie X ic s tw o B ad eń śk ie e « 208

24. K ró le stw o S a sk ie . 209

25. K r ó le stw o P r u s k ie . . . 210

X t . O p ra w a c h i pow innościach poddanych w do­

b re urządzonych k r a ja c h . 212

1. 0 p raw ach lu d zk ich 215

2- O p o w in n o ścia ch lu d zi ku w sp ó ło b y w a telo m 217 2. O p o w in n o ścia ch p od dan ych kit r z a d cy k ra ­

jów eniu i z w ie r zc h n o śc i « 221

4 . O za ch o w a n iu s ię s w y c h praw lu d zi * ■' ■1* ^

t

Ü 2 5 . O słu g a c h i panach ' f ' " ' V . . 323

X II. Pieśni. 1 ' 225

(11)

t

Zdania k ró tk ie do w zb u d zetiiä tiw agi i zastanow ienia.

I N a i e ż ę do d z i e c i . D żiećt m a ł o ieszćze w i e d z ą , ä przeto m u s z ą bydź n a u c z a n e i uczyć się. T y m s p o so b e m staią się r o z u m n e m i .

W szkole m n i e n a u c z a ią, te n zaś, k t ó r y m i daie n a u k ę , zow ie się N a u c z y c i e l e m . W i n i e n i e s t e m m e m u N auczycielow i w d z ięczn o ść i p o s łu s z e ń s tw o . D o p o k i m n i e uczę, i e s te m u c z n i e m . D o b r y uc z e ń te s t U w a ż n y m ; słucha ty lk o tego co n auczyciel m ó ­ w i , m y śli o te rn co c z y n ić , po y itto w ać i cö p a m ię ta ć p o w in ie n .

U c z e ń d o b r y c h ę tn ie p r z y c h o d z i dd sz k o ły \ ie st p i l n y m , p o r z ą d n y m , o c b ę d o ż n y m , o b y c ź a y n y m i epok o y n y m , D o szk o ły n ie p rz y c h o d z i Za poźno*

przy w y c h o d z e n iu Z n i e y n i e iest s w a w o l n y m , i n i e włóczy się po u lic a c h , ale p ro sto do d o m b powraca*

Chcę bydź d o b r y m u c z n ie m . K sią ż k a , W k tó r e y czy*

ta m , iest dla mego o ś w i e c e n i a n a p isa n ą . N ad er m i ieet p o ży teczn ą, gdy z u w a g ą i Z Z a sta n o w ie n ie m W n ie y czytam. Chcę p rz e to o tein tylko m y ś l e ć , co czytam i starać się rzecZ p rzeczy tan ą z r o z u m i e ć , Jeżeli czego n ie z r o z u m i e m , p o p ro sz ę m e g o nauczy*

cielą, żeby m i to obiaśnił.

J e ż e li Z uWagą i zastartow ienietti W tey książce c z y ta m , a t e g o , c o m c z y t a ł , n i e z a p o m n ę , nabyW am ty m s p o so b e m r o z m a ity c h p o ż y t e c z n y c h w i a d o ­ m o ś c i i etaię się r o z u m n i e y a ż y m . N ie wazy*

stlde dzieci n a b y w a ią przez n a u k ę p o ż y te c z n y c h wiado*

(12)

2

mości. N ie k tó re z o s ta ią , iak s ą , n i e u m i e i ę t n e m i i n i e r o z u m n e m u K tó re ż t o ?

T r n d n o m i leszcze iest, d łu g o i trw a le b y d ź u w a ­ ż n y m ; lecz p o t e m lż e y m i będzie, jeśli w po czątk ach n ie b ę d ą się lę k a ł tru d n o śc i. K a ż d y p o c z ą t e k i e s t t r u d n y . T e r a z jeszcze nie m o g ę p ły n n ie czy­

ta ć , lecz gdy p rz y ło ż ę s t a r a n i a , potrafię to w k ro tc e i cieszyć się p o t e m b ę d ę , ż e m n a b y ł d o k ła d n o śc i w czytaniu.

Z n a m m o i ę k s i ą ż k ę , gdyż w i e m , iak się iey t y t u ł nazywa. W y r a ż o n y iest na pierw szey stro n ie książki. Na teyże s tro n ie sto i oraz n a z w isk o m iasta, gdzie była d r u k o w a n ą ; n a z w isk o k s i ę g a r n i , gdzie się przedaie i ro k w k t ó r y m była d r u k o w a n ą (Liczba roku).

Nie tylko po ty tu le z n a m m o i ę k s ią ż k ę , ale oraz po o p r a w i e czyli k o m p a t u r z e .

M ieysce, gdzie k s ią ż k i d r u k u i ą , z o w ie się D r u ­ k a r n i ą . Z n a m jeszcze k ilk a i n n y c h k s i ą ż e k , k tó re czytałem . P ie rw s z ą d r u k o w a n ą k s i ą ż k ę , k tó rą czyta­

ł e m , u m i e m nazw ać. Z ow ie się - r

T e n , k t ó r y k siążk ę napisze, zo w ie się A u t o r e m tey książk i. P o sp o lic ie w y r a ż o n e iest n azw isk o A u ­ tora na tytule k sią ż k i. N a p r z ó d pisze się książka, p o t e m się d r u h n i e , a przez d r u k m o ż n a w k r ó t k i m czasie m ie ć k ilk a tyąięcy p o d o b n y c h książek. T a sztu k a zo w ie się s z t u k ą d r u k a r s k ą .

K ażda książka składa się z m u iey więcey arkuszy, te arkusze in tr o lig a to r zszywa, żeby n ie p o g in ę ły lub nie zostały r o z r z u c o n e m u

G dy będę k ilk u la ta m i starszy i r o s n ą ć przestanę, b ędę n ależał do d o r o s ł y c h . W ten czas będę wię­

k s z y m ,_ n iż te ra z ; a leżeli cz a su , k tó ry m i a ł b y m tra­

w ić na p r ó ż n o w a n i u , użyię do u c z e n ia się i pracy, stanę się r o z u m n ie y s z y m .

P r ó ż n i a k niczego się n ie u czy i n i k t go nie lubi.

W szkole n i e tylko p o w i n i e n e m d o k ła d n ie czy­

tać, lecz i w y ra ź n ie pisać, i d o k ła d n ie rachować. Kto pisanego czytać i sam pisać n ie u m i e , te n w świecie m a ło znaczyć b ę d z ie ; a k to r a c h u n k ó w n i e z n a , by­

w a często o s z u k a n y m , i w w ie lu p rz y p ad k ach zaradzić

(13)

3

sobie n ie u m i e . P rz y ło ż ę w szelk ieg o sta ra n ia , ż e b y m się d o k ła d n ie czytać, pisać, i ra c h o w a ć n a u c z y ł. N i e ­ które dzieci daią się c h ę tn ie n a u c z y ć ; cieszy ich to , gdy się co n o w e g o nauczyć m o g ą . P o d o b n e dzieci n a z y w a m y p iln e m i.

G dym tyllco m i a ł r o k ie d e n , n i e u m i a ł e m leszcze

— ani — n ic . W drtigiitt r o k d m e g o życia u c z y łe m się — i -— ; lecz leszcze n i e r o z u m i a ł e m w szystkiego co i n n i do m n i e m ó w ili. W te n czas n ie d a w a n o m i leszcze a n i chleba ani m ię sa do i e d z e n i a , g d y ż n i e m i a ł e m leszcze w szy stk ich z ę b ó w , a p r ź e to n i e m o ­ g łe m z n o sić żadney p o tra w y tw ardey.

I m i e n i e m n a z y w a m się — $ n a z w i s k i e m ę - M a m teraz la t — i — m iesięcy,

S i e d m d n i iest w t y g o d n i u * cztery ty g o d n ie i dwa albo tr z y d n i składaią m i e s i ą c . D w an a śc ie m iesięcy; czyli 365 dni, potrzeba n a r o k ie d e n . Sześć miesięcy cz y n ią p ó ł r o k u , a trzy m ie sią c e ćw ie rć ro k u . Nazwiska d w u n a s t u m iesięcy n a z y w a ią się p o d ł u g p o ­ rządku ; Styczeń, L a t y , Marzec, K w iecień , M ay, Ć z e r- wiec, Lipiec, Sierp ień , W r z e s i e ń , P a ź d z i e r n i k , Listo*

p ad , G ru d z ie ń . v

G dy 52 ty g o d n i czyli 12 m ie się c y u p ł y n i e , k o ń ­ czy się ro k ie d e n , a zaczyna się n o w y . P ie rw s z y dzień n o w e g o r o k u z o w ie się N ow yrok. W t y m d n iu p o ­ w in o w aci, d o m o w i , sąsiedzt i przyiactele w in e z u ią s o ­ bie szczęścia i Wesela.

G dy sto la t m i n i e , n a t e n Cżas skończył się w iek, W i e k , w k t ó r y m ż y ie m y , z o w ie się d z i e w i ę t n a s t y m w ie k ie m . Z a c z y n a m y b o w ie m Uczyć lata od n a r o ­ dzenia Boskiego Zbawiciela Je ź u s a C h r y s tu s a , p r a w o ­ dawcy relig ii naszey chrześciańskiey, a teraz i n ż u p ł y ­ n ę ł o lat 1833 o d tą d iak się n a ro d z ił.

W p ierw szy ch d w ó ch m ie s ią c a c h r o k u i w osta­

t n i m m ie s ią c u , iest u nas bardzo z i m n o ; pada śnieg, i w o d a m a rz n ie . T e n czas r o k u z o w ie się Z i m ą .

W trzech m iesiącach , k t ó r e p o L u t y m n a s tę p u ją , (iak się z o w i ą 9) i u ż n i e iest ta k z i m n o ; lód tó p n ieie, śnieg i u ż rz a d k o k ie d y pada, i b ärdzo m a ł o ; n a d r z e ­ wie p o k a z u ią się pączki, k w ie c ie i liśc ie , jask ó łk i daią się w idzieć i n i e k tó r e k w ia ty k w i t n ą , szczególniey

ł * '

(14)

-— . — -

k o n w a lia fiiołki i łanuszka. T e n p i ę k n y czas r o k n zo w ie się W i o s n ą

W C z e r w c u , L i p c u i S ie r p i e n i u słońce piecze, p o w ie tr z e często się rozgrzew a , n a r z e k a m y na u p ał i m u s i m y się pocić. L ecz s k w a r iest d o b ry , gdyż od n ie g o doyrzew a w iele p ię k n y c h o w o c ó w , n. p. p o ­ z i o m k i , porzyczki, agrest, w iś n ie , g ru sz k i, iabłka, brzo ­ sk w in ie , ap ry k o zy i śliw ki. T e n czas r o k u nazywa się L a t e m .

W e W r z e ś n i u , P a ź d z i e r n i k u i L isto p a d z ie zbie- raią się w szelkie ow oce w o grodach i n a p o la c h , i c h o w a ią się w spiżarni, na górze i w piw nicy. W ie ­ śniak iu ż w C z e rw c u i S ie r p n iu ż y to p o k o s ił lub po- ż ą ł, w s n o p y zw ią z a ł i do sto d o ły p o z w o z ił, gdzie się w ym łaca. T e r a z w y k o p u ie kartofle i rzepę i obie­

r a iarzynę, a czego s a m n i e s p o tr z e b u ie p rzy w o zi na targ do m iasta. W y m ł o c o n e ż y to sypie w w ory, dla z m ie le n ia go w m ł y n i e n a m ą k ę . T e n czas r o k u n a ­ zywa się J e s i e n i ą .

Są z a te m cztery p o r y r o k u , a iakże się nazy- w a i ą ? w< iakiey p o r z e r o k u Jesteśm y te r a z ? k ie d y się ta p o ra s k o ń c z y ? A która p o n i e y n a s t ą p i ? któraż p o ra r o k u iest n a y p r z y ie m n ie y s z ą ?

K to iest g ł o d n y m , c h c e ie ść; k to m a p ra g n ie ­ n i e , c h c e p i ć ; k to iest z m o r d o w a n y m , c h c e spo­

cząć; k to iest c ie k a w y m , c h c e w szystko w iedzieć i w id z ie ć ; k to iest l i t o ś c i w y m , c h c e c h ę tn ie nieszczę­

ś liw e m u d o p o m o c ; k to iest u p o r n y m , c h c e zawsze n a s w o ie m p o s ta w ić ; k to iest k ł ó t l i w y m , n i e c h c e żyć w s p o k o y n o ś c i; k to lu b i p o k o y , n i e c h c e się k łó c ić ; k to iest c h o r y m , c h c e bydź z d r ó w ; k to upad ł, chce w sta ć ; k t o iest n i e u s ł u ż n y m , n i e c h c e i n n y m ż a d n e y u s łu g i wyświadczyć.

K to n ic n ie u m i e , p o w i n i e n się czegoś uczyć;

k to iest c h o r y m , p o w i n i e n się od iedzenia w s trz y ­ m a ć ; k to n i e chce p ra c o w a ć , n i e p o w i n i e n także

ieść; k to n ie iest p o słu sz n y ro d z ic o m i n a u c z y c ie.

" l o m , p o w i n i e n k arę o d e b ra ć ; k to n ie chce słuchać gdy n a p o m in a ją , p o w i n i e n czuć. K to się zwalał, m u s i się u m y ć ; k to chce bydź z d r o w y m , m u s i ieść

(15)

i pić m i e r n i e ; k to się chce czegoś n a u c z y ć , m u s i bydź "pilnym i u w a ż n y m ; k to chce spać dobrze, m u s i w ed n ie p iln ie pracow ać i an i za n a d to ie ś d ź , ani za na d to p i ć ; k to się chce d o m o w n i k o m przypodobać, m u s i bydź u s ł u ż n y m , szczerym i p r z y ja c ie ls k im ; k to chce co p o i ą ć , m u s i m y ś le ć ; k to się n ie chce za.

błąk ać, m u s i się o p ra w d z iw ą dro g ę p y ta ć ; k to chce bydź c h w a l o n y m , m u s i się p r z y s td y n ie i r o z u m n i e sp ra w o w a ć ; k to chce ro d z ic o m radość sp ra w ić , m u s i w szkole b y d ź p i l n y m , w d o m u s p o k o y n y m i u s ł u ­ ż n y m , a u obcych lu d z i g r z e c z n y m ; k to chce m ie ć na d łu g o sw o ie s u k n i e , m u s i ie ochraniać i czysto u t r z y m y w a ć ; k to chce p rę d k o p rz y iśd ź do p e w n e g o m ieysca, m u s i się spieszyć i n ie opóźniać.

K to wiele zbiera p ie n ię d z y , m o ż e także w iele p ie n ię d z y w y d a w a ć , albo też m o ż e co oszczędzić.

K to się n a u c z y ł r z e m i o s ł a , m o ż e się s a m w yżyw ić.

K to w szkole n ie iest p i l n y m i u w a ż n y m , n i e m o ż e się niczeg o w szkole nauczyć.

M ie sz k a m w d o m u , k t ó r y m a •*— p iętra, k i l k a ­ naście p o k o ió w i alk ierzy , k ilk a k u c h n i i p i w n i c i i e d n ę górę. W t y m d o m u m a — osób sw oie m i e ­ szkanie. N i e k tó r e z n ic h n a z y w a m m e m i — d r u ­ gie n a z y w a m m o i e m i — resztą eą d o m o w n i c y , p o ­ n ie w a ż z e m n ą w i e d n y m d o m u m ieszkają. N ależę do r o d z i n y , a ta r o d z in a składa się z m o i c h ro d z i­

ców, m e g o ro d z e ń stw a i —

D o m , w k t ó r y m m o i rodzice m i e s z k a j ą , n ależy do t T e n , do k tó r e g o te n d o m należy, z o w ie s ię g o s p o d a r z e m , czyli w ł a ś c i c i e l e m , albo p o s i a ­ d a c z e m d o m u . K to n i e m a w łasnego d o m u , m u s i sobie w c u d z y m m ie s z k a n ie n a i ą ć . P ła c i b o w ie m za t o , i e w ob cy m d o m u m ie s z k a ć m o ż e , ro czn ie ilość p ie n ię d z y , właścicielow i d o m u . T e p ie n ią d z e z o w ią się k o m o r n e m albo cz y n sz e m . M ieszkanie m o ż e się t a k i e nazw ać k w a t e r ą albo s t a n c y ą . D o d o b reg o p o m ie s z k a n ia należą iasne i suche p o k o ie, k o m o r y o b sz e rn e , i żeby p o w ie trz e m iało w o ln y p rz e - chód, w y g o d n e i iasne w schody. K u c h n ia , p iw n ic a i gó a r ó w n i e ż p o w i n n y bydź ob szern e i w y sta w io n e n a p o w ie trz e . T a k ie d o m y , k t ó r y c h m u r y i ściany z sam ych k a m ie n i są z r o b i o n e , z o w ią się m u r o w a h e m i

(16)

czyli k a m i e n i c a m i , a te są n a y trw alsze, T a k i d o m m o ż e postać k ilk a set l a t , k ie d y często n a p r a w i o n y m będzie.

W n ie k tó r y c h b u d y n k a c h są także m ie s z k a n ia dla z w i e r z ą t , czyli s t a y n ie , o b o ry , o w c z a rn ie i chlewy.

T a k o w e b u d y n k i rzad k o m a i ą o k n a , n ig d y zaś pieca.

D la czego n i e ? W s t a y n i a c h , o b o r a c h , o w czarniach, chlew ach n i e w i d z i m y także krzeseł, s to lik ó w , z w ie r­

ciadeł, szaf czyli k re d e n só w . Lecz w n ie k tó r y c h ta ­ k o w y c h b u d y n k a c h z n a y d u ie się ło ż k o . D l a k o g o ?

J e ste m c z ło w ie k ie m , gdyż m o g ę działać, iak s a m chcę (d o w o ln ie ), m o g ę czuć, żądać i m yśleć. D o z n a ­ ł e m iuź b o l u , ra d o ś c i, lito ś c i, b o ia ż n i i strach u . I zw ierzęta m o g ą d o zn aw ać u k o n t e n t o w a n i a i boleści.

P ie a cieszy s i ę , g d y w id zi sw oiego p a n a , s k o m l i i w y ie z bolu , g a y go i n n y pies u gryzie. J a zaś m o g ę radość i ból m o w ą dać i n n y m do p o z n a n ia . Zw ierz m ó w i ć n ie u m ie . C h o d z ę p r o s t o , m o g ę g ło w ę do g ó ry trz y m a ć , i n a w szy stk ie s tro n y obracać. Zwie­

rzęta ch o d z ą do z i e m i n a c h y lo n e i w n ie b o patrzyć n ie m o g ą . Ja zaś m o g ę widzieć, słyszeć, c z u ć , s m a ­ k o w a ć i wąchać.

T o także m o g ą z w ie rz ę ta; r ó w n i e iak człow iek m a i ą p ię ć z m y s łó w . N ie k tó r e zwierzęta n a w e t lepiey W idzą i lepszy m a i ą w ęch i s łu ch n i ż lu dzie.

W ie m , ze m o l e n o g i do c h o d z e n ia , m e oczy do W idzenia, m o i e uszy do słyszenia, m ó y ięzyk do s m a ­ k o w a n ia , m ó y n os do p o w o n i e n i a są p r z e z n a c z o n e , i i e w s z y s tk ie m i częściami ciała m e g o czuć m o g ę ; ale zw ierz tego n ie wie.

M o g ę n a d tern p o m y ś l e ć , d o czego p o t r z e b u ­ j e m y żelaza, k a m ie n i, w a p n a , drzew a i in n y c h rzeczy, ale zwierzęta myśleć n ie m o g ą . M o g ę p o y m o w a ć d l a czego rzecz ta k ą b y d ź mu s i , iak ą ie s t ; n . p. dla czego d o m y ma i ą o k n a , d rz w i i k o m i n y , dla czego piec z gliny a n ie z drzewa iest z r o b i o n y ; dla czego rośliny podlew ać i z ie m ię p rzek o p ać trzeba. M o g ę p o i ą ć dla czego g a rn e k p o w in ie n m i e ć u c h o , i dla czego n ó ż z p rzo d u o stry a n a tylcu g ładki i tępy bydź p o w in ie n , W i e m c z e m u m o i e t r z e w ik i ze skóry,

(17)

n i e zas z d rzew a albo blachy albo s u k n a są z ro b io n e i dla czego, w óz nad cztery koła w ięcey m i e ć n ie m o że.

M ogę p o z n a w a ć , dla czego n ie zaw sze czynić m o g ę , co chcę, dla czego czynić m u s z ę to co m o i r o ­ dzice i nauczyciele chcą, dla czego u s ł u ż n y m , p i l n y m i u w a ż n y m b y d ź p o w i n i e n e m . — W i e m dla czego drzwi są wysokie, d achy spadziste, p iw n ic e sk lep io n e, dla czego k u c h n ie m a j ą o g n isk o z k a m i e n i a n i e z drzew a i dla czego ulice p o w i n n y b y d ź b ru k o w a n e .

P o y m u i ę to , że s tó ł i ła w k a są do siebie p o d o ­ b n e i w i e m o raz n a c z e m zależy to p o d o b i e ń s t w o . Spo ir r z e g a m , że ta k s tó ł iako i ła w k a z d rzew a zro ­ b i o n e , p rzez u ż y w a n ie się parn ą’, w o g n iu się p a lą (są spaliste), i m a i ą n o g i. L ecz w i d z ę oraz, że ła w ka i stół n ie są p o d o b n e d o s i e b i e , czyli że się r ó ż n i ą czyli że u w a ż a m w i e d n e m t o , czego n i e m a w d r u g ie m , h . p. —

R ó ż a p o d o b n a do g w o ź d z ik a , gdyż oba są k w i a ­ t a m i , oba m a i ą p i ę k n y zapach i p ię k n e k o l o r y : oba m a i ą k orzeń, liście, p r ę c i k i , oba p o w s ta ią z pączka, oba k w i t n ą k r ó tk o i p o t e m w ię d n ie ią .

Ale r ó ż a ie st r ó ż n ą od g w o ź d z ik a ; p o n ie w a ż m a i n n y zapach, m a ty lk o ie d e n k o lo r , g w o ź d z ik zaś pospolicie iest pstry.

R o ż a ma k o lc e , a g w o źd zik ich n i e m a . R o za m a szerokie i o k rą g łe liśc ie , g w o ź d z ik m a w ą z k ie i p o d łu g o w a te . T e r a z ró żę i g w o ź d z ik z so b ą p o r ó ­ w n a ł e m , ale oraz ie d n o od d ru g ie g o r o z r ó ż n i ­ ł e m , T e g o z w ie rz ę ta n i e p o tra fią , g d y ż n i e m a i ą r o z u m u .

Z n a m r o z m a ite rzeczy, k t ó r e z u w a g ą og ląd a­

ł e m i u w a ż a łe m . Z n a m ilość ro ś lin , k tó r e r o s n ą w ogrodzie, n. p. m a rc h e w , b ó b , g r o c h , o g ó r k i , w i n n e latorośle, rz o d k ie w , s a ł a t ę , r o z m a ite g a tu n k i k a p u s t y , - p ie tru s z k ę , szczypiorek, s z a łw ią , szparagi i ziele p i e ­ p rz o w e czyli cząbrz. Z n a m c h w ast i u m i e m go roz­

ró ż n ić od p o ż y te c z n y ch roślin.

W p o lu ro ś n ie ż y t o , p s z e n ic a , j ę c z m i e ń , owies, len, k o n o p ie i kapusta. P o d o b n i e ż r o s n ą w po lu so ­ czewica, bób, g ro c h i kartofle i n a z y w a ią się p ł o d a ­ m i p o l n e m i»

(18)

^ 8

W s ą d a c h r o s n ą g ro szk i, Jabłka, śliw ki, w iśn ie , a prykozy, m o r e l e , b rz o sk w in ie i orzechy. M iędzy d r z e w a m i etoią r ó ż n e krzaki i k r z e w y , n a n ic h r o s n ą p o rzeczk i, agrest, m aliny, i t. p. W s z y s tk ie te owoce m o ż n a ie ść , s ą iadalne (i z d ro w e ) k ie d y są doyrzałe.

N ie d o y rzałe ow oce sę szk o d liw e .

D r z e w a n a m n i e ty lk o d o sta rc z a ją soczystych o w o c ó w , ale nas ta k że r o z w e s ila ią na w io s n ę , s w e m i ia k śnieg b ia łe m i i r ó ż o w e m i k w i o i a m i , p o k rz e p ia ią nas cien iem podczas s k w a rn y c h d n i lata i g rz e ią n as w z im ie s w o ię m d rz e w e m .

D r z e w o sto i m o c n o , gdyż m a m o c n y k o r z e ń , k t ó r y głęboko w z ie m ię w ch o d zi. N a k o r z e n i u s to i p ie ń , o to c z o n y k o r ą , iak gdy b y ia k im o d z ie n ie m . N a k o ń c u p n ia w o k o ło są k o n a r y , n a k o n a r a c h g a ­ ł ę z i e , a na gałęziach l i ś c i e i o w o c e . Na p o c z ą tk u w io sn y ż a d n y c h Jeszcze n a gałęziach n i e widać liści a n i ow o có w , lecz tylko pączki. T e n a k o n ie c pękaią i z n i c h w y ch o d zi liść i kwiat. Z k w i a t u p o w sta łą owoce. Liście u p ię k r z a drzew a i zasłania owoce od p iekącego słońca. K ied y drzew o traci l i ś c i e , n i m

qwoc doyrzeie, w ten czas u sy c h ą ią ow oce.

Grdy kq ra Jakiego drze ty a ie st u s z k o d z o n ą , w - t e n czas d rz e w o c h o ru ie , n a k o n ie c usycha, albo niszczeje.

Jest przeto bardzo n ie s łu s z n ą rzeczą i g o d n ą w ielkiey kary , gdy dzieci ze s w a w o li k o r ę d r z e w n a rz y n a ią , ąlbo i ą zdzieraią. N ie będę ia n ig d y p s u ł d rz e w a , ąle ze o d ro w e g o i k w itn ą c e g o cieszyć się będę.

Z w i e r z ę t a m a i ą k s z ta łt n i e Jednakow y ; w ielk a ie st ró ż n ic a m i ę d z y p s e m , w r ó b l e m , s z c z u p a k ie m , Żabą, p a ią k ie m i s zlirp ak iem . Pies m a cztery n o g i i n a le ż y przeto do c z w o r o n o ż n y c h z w i e r z ą t ; w r ó ­ bel m a tylko d w ie n o g i i dwa sk rzy d ła, n a le ż y p rz e to do p t a k ó w . Szczupak n i e m a an i n ó g ani sk rzy ­ d e ł ; n ie m a t a k i e a n i w ło s ó w iak p i e s , a n i p ie rz a iak w ró b el, lecz łuskę, C h o d z ić n i e m o ż e iak pies, an i latać iak w róbel, ale m o ż e pły w ać, to ipst w w o ­ dzie p rę d k o z m iey sca się ruszać. D o tego p o t r z e ­ b n ie p łe tw i o g o n a . N a le ż y do r y b i i y i e w w ędzić,

(19)

;>

Żaba m a w p raw d zie cztery n o g i , ale ie'y ty ln e nogi są d łu g ie i n ie tak ich p o tr z e b n ie do c h o d z e n ia i alt do pływ ania. N ie m o ż e n a w e t c h o d z ić , lecz sk a­

kać. Ż yie w w o d z ie i n a lą d z i e , n ależy do g a d ó w , P a i ą k m a o ś m n ó g , n ie m a a h i c z e rw o n e y i cie- płey k r w i, lecz z i m n y biały sok. Jego ciało iest w c i­

n a n e czyli k a rb o w a n e . Należy do o w a d ó w .

S z lim a k n ie m a n ó g i czołgać się tylko m o ż e . Ma także z i m n ą b ia ła w ą k re w i n ależy do r o b a k o w .

P ra w ie k ażd y z w ie rz m a szczególny głos. R yba, ro b ak i i o w ady zdaią się n ie m ie ć głosu* fślayprzy- iem n ie y sz y głos m a człowiek. Słyszałem iak sło w ik i s k o w r o n e k śp ie w a , bocian k l e k o c e , pies szczeka, wyie i w arczy, koza i owca beczy, p aw wrzeszczy, p r o ­ się k w ic z y , m y sz piszczy, k o ń rż y , ła b ę d ź syczy, żaba skrzeczy, a Świercz świerczy.

Z w ierzęta z n a t u r y m a i ą cie p łą o dzież. Je d n e są tę g im w ło s e m albo w e łn ą , d ru g ie p i e r z e m , j n n e ł u ­ ską, i n n e szczeciną albo k o lc a m i okryte.

D zik ie zw ierzęta żyiące po lasachi b o lące się l u ­ d z i , sam e sobie p o ż y w i e n i a szu k aią. Z w ie rz ę ta swoyskie od ludzi b y w a ią k a r m io n e . Ic h p o k a r m iest ro z m a ity . N ie k tó re zabijaią (dław ią) i n n e zw ierzęta i p o ż e ra ją -ie . T e się n azy w aią z w i e r z ę t a d r a p i e ­ ż n e ; in n e pożerają m a r t w e zwierzęta, k t ó r e iu ż g n ić zaczęły ( ś c ie r w S ) , i n n e żyią tr a w ą , z io ła m i, k o rz o n ­ k a m i, p le w a m i, a n a w e t i ia d o w ite m i roślinami*

W o ły , k r o w y , ow ce, k o n i e , k o z y ż y w ią się traw ą i z io ł a m i ; psy i k o ty p o ż e ra ią m ię s o ; k u r y i gęsi zboże, osobliwie jęczm ień. P sz c z o ły ż y w ią się s o k ie m z drzew, w iększa cząść ro b a k ó w k o r z o n k a m i , gąsie­

n ic e liściem .

Z e w n ę trz n e c z ło n k i z w ie r z ą t są b ardzo r ó ż n e . Je­

d n e m a i ą ręce i n o g i, to iest m a ł p y ; i n n e n ie m a ią an i r ą k , ani n ó g an i żadnego wystaiącego narzęd zia do r u c h u , jako to w ęże i robaki. I n n e m a ią dw ie, in n e cztery n o g i, leszcze i n n e sześć albo o ś m , n a w e t n i e k t ó r e przeszło sto n ó g m a ią . S t o n ó g , o w a d , m a n ó g czternaście. N ie k tó r e m a i ą s k r z y d ła , i n n e płe­

tw y , i n n e ró ż k i albo n iteczk i do czucia. W i e m iak się z o w ią n i e k t ó r e z w ierzęta m a ią c e ró ż k i albo ni*

teczki do czucia.

(20)

10

— ■

N ie k tó r e z w ie rz ę ta m a i ą arey d e l i k a t n e z m y ­ s ł y . K r u k i i psy m a i ą w ęch n a d e r d e lik atn y , o r z e ł zaś m a w z r o k do z a d z iw ie n ia bystry. U n i e k tó r y c h z w ie r z ą t n. p. u glisty, n ie w id z im y ż a d n y c h n a r z ę ­ d z i z m y s ło w y c h , ia k ie m i są uszy, oczy i nos.

Z w ierzęta ś pi ą , gdy są z m o r d o w a n e , a n i e k tó r e śp ią z o t w a r t e m i o czam i n , p. za ią c e, n i e k tó r e s to ­ jący n. p. k o n i e ; n i e k t ó r e tylko w e d n i e , g d y ż w n o c y w y c h o d z ą na zdobycz n . p. sow y i r o z m a ite z w ie ­ rzęta. N ie k tó r e dzikie zw ierzęta śpią p rzez całą z im ę i b u d z ą się d o p ie ro w te n c z a s , k ie d y się p o w ie trz e ociepli.

K ażdy zw ie rz m a n i e p r z y i a c i ó ł , k t ó r y m się m u s i b ro n ić , albo się od n i c h zabespieczyć; lecz k a ­ żdy zw ie rz u m i e się ta k że s w e m u niep rzy jacielo w i b ro n ić , gcly od n ie g o z o sta n ie z aczep io n y m . O d p ie­

r a ją n ie p rz y ja c ió ł albo zabespieczaią się od n ic h k ą ­ s a n ie m , w ie r z g a n ie m , b o d z e n ie m , k ł u c i e m , b ieg iem i c h o w a n ie m się przed n i e m i . N ie k tó re w w o d zie ż y - iące u m i e i ą w o d ę z am ęcić, gdy są ścigane; i n n e o d ­ p ę d z a ją nieprzyjaciół s m r o d e m , k t ó r y z siebie w y d a lą ; i n n e jeszcze u d a i ą się za m a r t w e , albo w a b ią trw o - ź liw e m i głosy i n n e n a p o m o c .

Z w ierzęta c h o d z ą o k o ło sw ych m ł o d y c h i ż y w ią ie z w i e l k i e m sta ra n ie m . N i m się leszcze u ro d z ą , j u ż Ula n i c h m i ę k k i e , ciepłe i bezpieczne leżysko p rzy g o to w ały . N ie k tó re zwierzęta jak n. p. psy, koty , k o n i e , k r o w y i kozy ro d z ą żyw e m ł o d e , k a r m i ą ie p ie rs ia m i, dla tego n a z y w a ją się ssące zw ierzęta. P ta k i n io s ą jaja, ryby w y d a lą ik r ę , z tąd po n i e i a k i m czasie p rz e z ciepło m ło d e w y chodzą.

P t a k i z y ią w p o w ie trz u i m a ią le k k ą bard zo odzież z p i ó r ; i n n e zw ierzęta ż y ią w e w o d z ie , a te są nay - w ięcey k le is tą ł u s k ą o k r y t e , iako to w iększa część r y b ; i n n e leszcze ż y ią w z ie m i n , p. skrzeczki, k re ty , szczury, m y sz y i r o b a k i, te zaś m a i ą okrycie albo z w ło só w albo z g ł a d k i e j sk o ry daiącey się rozciągać.

W k rajach bardzo z im n y c h , zw ierzęta m a i ą szczegól­

n i e j ciepłe odzienie.

Z w i e r z ę t a s s ą c e m a ią r o z m a ite odzienie. Skóra ich sie rc ią , albo w e ł n ą , albo s c z e c i n ą , u n ie k tó ry c h k o lc a m i, ł u s k ą albo tarczam i jest obrosła.

(21)

1 1

P o ż y t e k , k t ó r y n a m ssące zw ierzęcia p r z y n o ­ szą, iest n iew y p o w ie d z ia n ie w ielki. Bez o w i e c , w o ­ łów i k r ó w żyć byśm y n ie m o g l i : gdyż owca daie s w o ią w e ł n ę , żebyśm y m o g l i sobie z ro b ić s u k n ie , m ię s o w o ło w iest dla n as p o s ila ią c y m p o k a r m e m , a ich skóra n ie odbicie ie st p o t r z e b n ą , gdyż z n i e y r o b i szewc bó ty i trzew iki. W ó ł iest n ie o d b ic ie p o ­ trz e b n y m w w ie lu k ra ta c h ćlo u p r a w ia n ia r o l i , g d y ż ciągnie płu g .

K ro w a daie n a m m le k o , z k tó reg o dw a sźczegól- nieysze p o k a r m y , m a s ło i ser r o b i m y . — P o d o b n i e ż i k o n ie są n a d e r u ż y teczn e do iazdy, w o ż e n ia i o r a ­ n i a , a osły są p o tr z e b n e w k ra ia c h g ó r z y s t y c h , dla tego że są m o c n e i n i e z m o r d o w a n e w d ź w ig a n iu cię­

żarów . T e usługi k t ó r e n a m św iadczą k o n i e i w o ły , w z im n y c h kraiach świadczy R e n , a w g o rą c y c h w i e l ­ b ł ą d .

P t a k i c i e s z ą .n a s s w e m ś p i e w a n i e m , s ł u ż ą n a m za p o k a r m , i są n a m ieszcze w i n n y m sposobie p o ­ żyteczne: częścią dla p ie rz a i iay, częścią d la 'te g o , że m a rtw e z w ierzęta p o ż e ra ią i w ie le szk o d liw y c h z w ie ­ r z ą t tę p ią , a o so b liw ie , że ł a p ią i u m n ie y s z a ią żaby, w ęże i i a s c z u r k i, k tó re się tak bard zo m n o ż ą . Są p t a k i d o n ą o w e czyli d r o b , w o d n e , b ł o t n e , ś p i e ­ w a i ą c e , l e ś n e i d r a p i e ż n e - U m ie m nazw ać p ta ­ ka d o m o w e g o , w o d n e g o , p ta k i ś p ie w a ją c e , b ło tn e i drapieżne,

R y b y są c z ło w iek o w i iako p o k a r m bardzo p o ­ żyteczne. Są k r a i e , k tó ry c h m ie s z k a ń c y przez cały rok praw ie ż y ią s a m e m i r y b a m i. N a w e t t r a n i sk ó rę n ie k tó ry c h ry b m o ż n a potrzeb o w ać. T a k ż e m ię d z y g a d a m i są r ó ż n e , k t ó r e c z ło w ie k o w i na p o k a r m s łu ­ żą, osobliw ie żó łw ie i żaby.

O w a d y , w tern n a m są ezczególniey p o ży te c z n e, ze w ie lk ą ilość c h w a s tu , częścią w k ie łk u w y g u b i3ią, częścią kied y iu ż w yrośnie, w ytępiają. P o ż e r a ią także Ścierwo, czyli m a r t w e z w ie rz ę ta,' k tó r e b y inączey zer psuły pow ietrze. R ó ż n e ow ady m o ż n a ieśdź n. p.

r a k i i w ielkie szarańcze. O d pszczół o t r z y m u i e m y sło d k i m i ó d i p o ż y te c z n y wosk. N ie k tó r e o w ady dalą p ię k n ą farbę, h i s z p a ń s k i e m u c h y d a ją vyyborpti le ­ karstw o.

(22)

1 2

M iędzy r o b a k a m i r o z m a i t e ieść m o ż n a n . p.

oatrzygi. M uszle od k u n s t m i s t r z ó w w ró ż n y sposób b y w a ią w yrabiane, szczególniey p erło w a macica. G ęb- k a do u m y w a n i a iest m i e s z k a n i e m robaka. P ija w k i są b a rd z o sk u te c z n e m le k a rstw e m .

Z w ie r z ę ta , k tó ry c h sk o ry n a d e r są p o żyteczne, k ie d y są w y g a rb o w a n e , są n a s tę p u ią c e : w o ły , cielęta, owce, k o n ie , św in ie , kozy, Jelenie, sarny i osły. Skóra r y b y , zo w iącey się T r a c z e m , w y p ra w ia się n a p o d e ­ szwy. S k ó r a z w o łó w w y p r a w n a , z o w ie się bydlęcą, a z k o n i z o w ie się k o ń sk ą .

Ze swoyekich ś w in i n i e z d e y m u ie się skora , lecz tylko z d zik ich . Stare k s ią ż k i zw ykle są o p ra w n e w sk ó rę św ińską.

Z ośley sk o ry r o b i p a rg a m in ia rz p a r g a m i n , n a k t ó r y m o łó w k ie m pisać, a p i s m o z n o w u zetrzeć m o ­ żna. Jeśli s k o r y zwierzęce gęsto m i ę k k i m w ło s e m s ą obrosłe, ro b ią się z n ic h futra. Jak się zow ie ten k tó r y futra r o b i ? Jeśli w łosy są za k r ó t k i e , w ten czas z e sk ro b u ią i u ż y w a ią ich do ro b ie n ia kapeluszy.

Zwierzęta, k tó ry c h m i ę s o ia d a m y , są n a s t ę p u j ą c e : w o ł y , cielęta, skopy, jagnięta, w ie p rz e , kozy, Jelenie, sa rn y , zaiące, k u r y , gęsi, k aczki, in d y k i, gołębie, k w i ­ czoły, s k o w r o n k i, bażanty, k u r o p a tw y i t. p. T a k ż e k r e w i m l e k o n ie k tó ry c h z w ie r z ą t n a le ż y do p o ­ k a r m ó w człowieka, zwłaszcza m le k o k r o w i e , owcze i ko zie. W n ie k tó r y c h ltraiach p iią także m le k o k o ń ­ skie. Ośle m le k o bardzo iest z drow e, n a w e t go u ż y ­ w a ią Jako s k u teczn eg o le k arstw a w n ie k tó ry c h c h o ­ robach.

Na p o k a r m słu ż ą czło w ie k o w i ow oce d rzew i k r z e w ó w , k o r z e n i e i liście w ielu ro ślin i z ió ł n. p.

k o r z o n k i p ie tru sz k i, m a r c h w i i selerów, k o r z o n k i cu­

k r o w e , liście kapuścianrte, szczaw, śp in a k i sałata, N ie tylko człow iek p o t r a w a m i głód zaspokoić i nasycić się p o w i n i e n , ale m u o n e ieazcze dob rze s m a ­ kow ać m a i ą ; m o ż e on się z u k o n t e n t o w a n i e m nasy­

cić. Dla tego Bóg łaskaw ie t e m u zaradził, żeby były rzeczy, k t ó r e m i b y p o tr a w y p r z y p r a w i ć , to iest d o ­ b r y sm a k n ad ad ź i m m o ż n a , i n ie k tó re z tych przy*

p raw praw ie wszędy obficie się znayduią.

(23)

13 f

P r z y p r a w y czyli k o r z e n i e u n as obficie r o ­ sn ące albo zn ay d n ią c e się s ą : sol, szałw ia, m a ie r a n e k , ty m ia n , k o p e r p o sp o lity , p i e t r u s z k a , c e b u l a , k m i n e k , szczypiorek. Z ag ran iczn e k o r z e n ie są: oliwa, c u k ie r, pieprz, c y n a m o n , gałka m u e z k a te lo w a, k w ia t m u sz k a ­ tołowy, g w o ź d z ik i, i m b i e r i k a r d e m o n . Ocet t a k i e należy do p rzypraw . M a m y p iw n y i w i n n y ocet.

P o Chlebie, kartofle są n a y p o w szech n iey szy m i nay - tań szy m p o k a r m e m . M o ż n a ich r o z m a i t y m s p o s o b e m , iako m ą k ę i k ro c h m a l u żyć i p rz e z całą z i m ę w p i­

w n ic a c h i dołach przechować. Użyć ich także m o ż n a zam iast o b r o k u .

Są r ó ż n e g a t u n k i z i e m i ń , p. p i a s e k , glina, glinka, k re d a , w a p n o . M u la rz p o trz e b u ie p ia sk u dla z m ię s z a n ia go z w ap n em . D r o b n y m p ia s k ie m posy- p u i e m y m o k r e p i s m o , żeby się n ie z m a z a ł o ; t a k i e i p o k o ie p ia s k ie m w ysypuietny. — G lin y p o tr z e b u ie g a r n c a r z , k ie d y chce piec s ta w ia ć ; i w b u d o w a n iu ta k i e iest u ż y w a n ą . Ściany d o m ó w w ieyskich b y w aią zw ykle z gliny u le p io n e . S to d o ły rn aią b o io w is k o , a staynie p o d ło g ę z g lin y należycie u b itey , Z g l i p y ro b i ą garncarze g a rn k i, m isy , donice i dzbanki. K r e ­ d y u ż y w a ią do pisania i m a l o w a n i a , a w a p n a do bu d o w a n ia .

K a m i e n i e r o z m a i t y m s p o s o b e m b y w a ią u ż y ­ w ane. Jedne z o w ią k a m i e n i a m i p ia s k o w y m i, a te by­

w a ią u ż y w a n e do z m ie le n ia albo rozcierania zboża we m ł y n i e i z o w ią się m ł y ń s k i e m i k a m i e n i a m i , gdy są obcięte i zaok rąg lo n e. In n y c h k a m i e n i u ż y w a m y do t ostrzenia n o ż y , n o ży czek , t o p o r ó w i pałaszów, in n y c h do b u d o w a n ia i b ru k o w a n ia ulic, szczególniey k a m ie n i w a p i e n n y c h , p i a s k o w y c h , k rz e m ie n ia tych i m a r m u r u także, k t ó r y p ię k n ie w y g l ą d a , gdy iest w y szlu fo w an y i w y polerow any. K o s z to w n e n ie k tó r e a szczególniey p ię k n e k a m i e n i e s łu ż ą c z ło w iek o w i do stro iu , a te się z o w ią d ro g ie m i k a m i e n i a m i ( k le y n o ta m i). D y a m e n t iest k a m i e n i e m d r o g i m , a n a d t o bardzo u ż y te c z n y m , gdyż m o ż n a n i m szkło krąiać i ie st szklarzow i n i e o d - bicie p o tr z e b n y .

(24)

u

D o k a m i e n i n a y b a rd z ie y u ż y w a n y c h n ależy k r ż e * m i e ń . U ź y w a ią go w kształcie skałki i biorą, go do r o b ie n ia szkła w h u t a c h ezklannych. Ł u p e k t a k i e n a le ż y do k a m i e n i bardzo u ż y te c z n y ch . U źyw aią go d o p o k ry w a n ia d a c h ó w , albo iak narzędzia do p isan ia (o ło w e k łu p k o w y ).

K ry sz ta ł m a blask i k o l o r p ię k n e g o białego szkła.

N azw isk a nayszczególnieyszych . k a m i e n i d r o g i c h eą n a s tę p u ią c e : D y a m e n t , c h a lc e d o n , k a rn e o l ( k r w a ­ w n ik ) , agat, iaspis, Chrysopras, g ra n a t, hijacynt, r u b i n , s zm arag d , topas i szafir.

W z i e m i z n a y d u ie się z ł o t o , s r e b r o , m i e d ź , że­

la z o , cyna, o łó w , węgle k a m i e n n e , t o r f , sól k am ień * n a , k a m i e n i e d rogie, siarka. — Ze złota, srebra i m i e ­ dzi b iją m o n e t ę albo p i e n i ą d z e . C z e rw o n e z ło te , lu id o r y i k a r o lin y są m o n e t ą zło tą .

W k r a i n le ż ą m i a s t a , m i a s t e c z k a i w s i e . W e w siach m ie s z k a ją w ieśniacy, k t ó r z y się r o ln ic tw e m i c h o w a n ie m bydła z a tr u d n ia ją . W lasach m ihszkki^

strzelcy, h u tn ic y , s m o ln ic y i węglarze. P r z y rzekach i iezio rach m ie sz k a ją rybacy. M ię d z y m i a s t a m i i w sia­

m i le ż ą po la, ł ą k i, lasy, zarośla, góry, skały, p a g ó rk i, p a sm a gór, d o lin y , r ó w n i n y , błota, b a g n is k a , ie z io ra , r z e k i, stawy, s t r u m i e n i e i źrzodła.

W szy stk o , co jest z e w n ą trz m ia sta albo w s i , z o ­ w ie się p o le m albo ro lą , k ie d y iest u p r a w n e , to ie s t:

z o ra n e i zasiane. P o le m a ią c e g r u n t bardzo w ilg o ­ t n y , i n a k t ó r e m sam a p rzez się ro śn ie traw a albo k o n ic z y n a , z o w ie się ł ą k ą . Jeżeli zaś tylko iest ob - s z e r n e m m ie y s c e m i tra w ą z a r o s ł e m , le ż ą c e m przy w s i albo m ieście, n a ten czas z o w ie się p a s t w i s k i e m . L ecz iakże się n azy w a ta k i k a w a ł z i e m i , k t ó r y iest o to c z o n y p ł o t e m , albo m u r e m , albo ż y w y m p ł o t e m i d r z e w a m i o w o c o w e m i, k w ia ta m i i r o ś lin a m i kuchen«

n e m i iest zasadzony?

P o le w ie lk ie , n a k t ó r e m bez p o rz ą d k u w ie lk ie i w y so k ie d rz e w a , w w ie lk ie y ilości ko ło siebie sto lą , nazyw a się b o r e m l ub l a s e m . Lecz iakże się n a ­ zywa pole* n a k t ó r e m n ie d r z e w a , ale w iele k r z a k ó w

(25)

15

koło siebie s to i? W i e m , ze d rz e w o m a tylko ied en g ruby p ie ń , ale k r z e w m a kilkanaście m a ły c h i cien­

kich pniów .

Na w ie lu polach z n a y d u i ą się p a g ó r k i , czyli m ałe w y n ie s ie n ia z ie m i. Jeżeli to w y n ie s ie n ie iest bardzo w i e l k i e , t a k , że w iele czasu i tr u d n o ś c i p o ­ trzeba*, aby w n iy ś d ź n a w ie r z c h o łe k , n a te n czas n a ­ zywa się górą. — Jeżeli s ię cała góra z k a m ie n ia sk ła ­ d a , , z o w i e się skałą-. N ie k ie d y w i d z i m y n a po lach m a łe w y n ie s ie n ia św ieżey z ie m i, te p o c h o d z ą od k r e ­ tó w , k tó re po p o lu r y i ą i w ie lk ą szkodę czynią. P o la nie m a ią c e ż a d n y c h w z g ó r k ó w , z o w ią się r ó w n i ­ n a m i .

M ieysce z a m k n i ę t e d w o m a albo k i l k u g ó ra m i, zow ie się d o l i n ą . Jeżeli to m iey sce ta k iest ciasne, że ledw ie w o z e m przeiech ać m o ż n a , n a t e n czas z o ­ w ie się w ą w o z e m . N ie k ie d y w g ó ra c h z n a y d u ią się w y d rą ż e n ia albo g łę b ie , w k tó r y c h k ilk u l u d z i lu b k ilkoro z w ie rz ą t p o m ie ś c ić 's ię m o ż e , te z o w i ą i a s k i - n i a m i . Lecz ialy si-ę-naźywa szereg czyli p a s m o w y ­ sokich gór, k tó re ia k b y z g r o m a d z o n e k o ło siebie i n a sobie leżały? N ie k tó r e g óry tak eą w y so k ie i spa­

dziste, że n ie zew sząd n a n i e w n iy ś d ź m o ż n a . D r o ­ ga idąca p rz e z tak ie góry, zow ie się w ą w o z e m .

JNa polach z n a y d u i e m y częstokroć taki k a w a ł zie­

m i , k tó r a p e ł n ą iest w o d y , a z tąd tak ie st m ię k k a , że w p a d a m y , gdy po n ie y chodzić c h c e m y , ta k i k a ­ w a ł z ie m i nazywa się trz ę s a w is k ie m . Gdzie z ie m ia do sczętu okryta iest w o d ą m ę t n ą i ś m i e r d z ą c ą , ta m iest bagnisko. M ałe bardzo b a gnisko, k tó rę p o w stało z deszczu, zow ie się k a ł u ż ą , T a m gdzie eą błota, z n a y d u ią się r o z m a ite p t a k i , k t ó r e się d la - te g o p t a ­ k a m i b ł o t n e m i zo w ią. sz c z e g ó ln ie y : c z a p l e , b o ­ c i a n y , ż o r a w i e , b ą k i , b e k a s y , c z a y k i i k u r k i w o d n e .

J e z i o r a także dosyć są liczne i p ra w ie w k a ­ ż d y m Äraiu się zn a y d u ią . Jezioro iest to w ielka i głęb o k a w o d a z e w sząd o toczona l ą d e m , k tó ra n ie p ły n ie albo p rz y n a y m n ie y bardzo n ie znacznie. T a m gdzie iest z ie m ia b ło tn is ta albo b a g n i s t a , m o ż n a zro­

bić iezioro, k o p ią c głębię, w k tó re y b y się w o d a z b ie ­ rała. T a k i e sz tu c z n e iezioro z o w i e m y s t a w e m . Na

(26)

1 6

ieziorach i staWach b a w ią się w o d n e p t a k i , szczegół- n i e y ła b ęd zie, g ę s i , kaczk i, n n r k i i r y b itw y , gdyż te p ta k i ż y w ią się p o w iększey części r y b a m i , a ieziora pospolicie są bardzo ry b n e . W ieziorach ro śn ie trz c i­

n a , litó rey k o szy k arze n żyw aią.

W n ie k tó ry c h m iey scach w i d z i m y w odę z z i e m i w y try sk aiącą. T a k a w o d a zo w ie się ź r z o d ł e m . G d y kilka ź r z o d e ł z sobą się s c h o d z i , p o w sta łe s t r u m i e ń czyli rzeczka. W o d a ź r z o d la n a pospolicie 'iest z i m n a , lecz n ie k tó r e ź rz o d ła ta k m a i ą g o rą c ą w o d ę , że s i ę n i ą sparzyć m o ż n a . W i e l u c h o r y m p o m a g a , k ie d y eię k ą p i ą w ta k ic h ź r z o d l a n n y c h w ó d a c h , gdy n ie c o z o s t a n ą o stu d z o n e . 'N ie k tó re ź rz o d ła n i e u s ta n n ie p ły ­ n ą , n i e k t ó r e w p e w n y c h czasach. K ied y ź rz o d ło p ły ­ n ą ć przestaie, m ó w i się o n i e m , że zostało z a t k a n e , y / Gdy p rz e z d w ie g o d z in y żw aw o iśdź potrzeba, y ^jcticąc z ie d n eg o m iey sca przyiśdz. do d ru g ie g o , w t e n czas te dw a m iey sca są n a m i l ę o d siebie odległe. —■

D r o g a szeroka p ro w adząca m i ę d z y p o l a m i , łą k a m i i g ó r a m i, albo te ż p rz e z g óry i d o lin y z ie d n e g o m i a ­ sta do d r u g i e g o , i która k ilk a m i l iest d ł u g ą , z o w ie się g o ś c i ń | c e m . D ro g a p o o b u d w ó c h stronach drze­

w a m i w ysadzona, z o w ie się d r o g ą w y s a d z o n ą . M o ż n a k il k o r a k i m s p o s o b e m z ie d n e g o m iey sca dostać się n a d ru g ie, albo p o d r ó ż o d p r a w i ć , p ie ­ szo, k o n n o , w o z e m i o k r ę te m . N a y ta n ie y i n a y b e z - piecżn iey i e s t , o d p raw ić dro g ę pocztą. Jest to w ó z , k tó r y w k a ż d y m ty g o d n iu w n a z n a c z o n y m d n i u , w e w y z n a c z o n ey g o d z i n i e , z ie d n e g o m ieysca do d r u ­ giego iedzie i niety lk o r o z m a i t e rzeczy, listy i p ie ­ niądze^ ale i p o d r ó ż n y c h zabiera. K to n a ta k i m w o ­ zie p o d r ó ż o d p r a w i a , z o w ie się p r z e i e ż d z a i ą c y czyli p a s s a ż y e r . T e n , który w ó z p ocztow y p o w o z i, zow ie się p o c z t a t k i e m , a ten , k t ó r y r a z e m ied z ie , aby zw ażał n a rzeczy z n a y d u ią c e się n a w o z ie p o c z ­ to w y m , żeby co n ie z g i n ę ł o , z o w ie się k o n d u k t o - rem™czyli d o zo rcą p rz e w o z u .

Kto chce posiać list p o c z t ą ’, m u s i go zapieczęto­

wać, a n a n i m wypisać n a z w is k o i m iey sce m i e s z k a ­ n ia tego, k t ó r y go m a odebrać. T o z o w ie s i ę adres- e e m listu. T a k się od d aie n a po cztcie i w y z n a c z o n e p ie n ią d z e za n ie g o się p ł a c ą , k t ó r e się z o w i ą p o r t o

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wyszłyśmy z płonącego budynku przy pomocy personelu, który pozostał z nami i kilku zdrowych więźniarek, które schroniły się w szpitalu przed ewa- kuacją.. Po krótkim

168–169; Papi Jadwiga (1843–1906), [w:] Dawni pisarze polscy od początków piśmiennictwa do Młodej Polski: przewodnik biograficzny i bibliograficzny, t. Nie użyto tutaj

Masa wody ∆m, która wyparuje w ciągu bardzo małego czasu ∆t, przy stałej temperaturze, stałej wilgotności powietrza i braku wiatru, zależy tylko od pola powierzchni wody S:..

 Odwiedź nasz skansen bądź przypomnij sobie jakie obiekty u nas się znajdują (podpowiadamy, że możesz tu zobaczyć dawną wieś śląską czyli

Bóg Adamowi innego syna, nazwiskiem Setha, którego potomkowie przez niejaki czas byli pobożni, leca pom ieszaw szy się z potomkami Kaina, porzucili Boga i oddali

Jednak podstawowym wyzwaniem, z jakim musi zmierzyć się autor współczesnej mitografii (jak i w ogóle literatury dla dzieci), jest skłonienie małego odbiorcy,

K ażdy człowiek powinien się starać coraz być doskonalszym, ażeby coraz podobniejszym stał się Bogu, który je st doskonałością samą.. N ie sądźcie,

Te w szystkie rozum ow ania prow adzą nas do w niosku, że gleba przy pew nem , oznaczonem ułożeniu jej cząstek może stać się zupełnie odpow iedniem siedliskiem