• Nie Znaleziono Wyników

Przyjaciel dzieci czyli Książka do czytania podług A. E. Preussa i J. A. Vettera dla katolickich szkół elementarnych przerobiona.- Czwarte poprawione wyd.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przyjaciel dzieci czyli Książka do czytania podług A. E. Preussa i J. A. Vettera dla katolickich szkół elementarnych przerobiona.- Czwarte poprawione wyd."

Copied!
348
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

X i V * -

(3)

P r z y j a c i e l D z i e c i ,

czyli

K s i ą ż k a do Cz y t a n i a ,

p o d łu g

A. E. P r e u s s a i J. A. V e t t e r a,

dla

katolickich szkół elem entarnych

p r z e r o b io n a

l * * * * " * * > A « T T V ». *

i f przez A

Xaw. F. A. sE. Łiiliaśzew śte^go,

Nauczyciela jeżyła polskiego, f

•fr.'.#»

0-

C z w a r t e p o p r a w i o n e w y d a n ie .

Berlin, 1864.

N a k ł a d e m E . S. M i t t l e r n i- S y n a ,

(4)

ö H

, . 5.6 4.SDC

(5)

PRZEDMOWA.

B r a k d z ie łe k e le m e n ta rn y c h w ję z y k u p o lsk im s p o w o d o w a ł m n ie ju ż p rz e d d w o m a la ty do n a p is a n ia p o c z ą tk o w y c h ,k s ią ż e k do n a u k i c z y ta n ia . N ie d łu g o p o te m z ja w iło się ic h w ię c e j, ta k , iż z a p e w n e n a czas n ie ja k i w y s ta rc z ą i p rz y n a jm n ie j n a jw ię k sz e j z a ra d z ą p o tr z e b ie : a le to ty lk o co do n a u k i c z y ta ­ n ia n a p i e r w s z y m sz czeb lu . D o d a lsz e g o b o w ie m r o z w ija n ia tej n a u k i i te r a z je sz c z e n ie p o sia d a m y s to s o w n y c h k sią ż e k d la sz k ó ł e le m e n ta r n y c h ; gdyż sz a c o w n e z e w sz ą d „ W y p i s y “ P o p liń s k ie g o , a w c z ę śc i i „ W y b ó r “ , (.który a to li ró w n ie j a k in n e z tej sam ej tło c z n i w y sz łe d z ie łk a , n p . „(glem eutar*

bud) ber bc(iu|d)en © p ra d je ," j e s t n a d z w y c z a jn ie n ie d b a le z e s ta w io n y ), n ie o d p o w ia d a ją w y m a g a n io m sz k ó ł e l e m e n t a r n y c h , b ę d ą c , co do s k ła d u r z e c z y , z b y t n a u k o w o u ło ż o n e a prócz" te g o i z a d ro g ie . I „ K s i ą ż k a d o c z y t a n i a F . R e n d s z m y t a , “ św ie ż o w y s z ła w W ro c ła w iu , n ie z a s p a ­ k a ja p o w s z e c h n e g o ż y cze n ia .

Z n a ją c te n n ie d o s ta te k i w y s o k a Z w ie rz c h n o ś ć sz k o ln a W ie lk ie g o K s ię s tw a P o z n a ń s k ie g o , a m ia n o w ic ie z n a n y p o w s z e c h n ie z tro sk liw o śc i o p o w o d z e n ie sz k ó łe k e le m e n ta rn y c h p rz e w ie le b n y R a d z c a S z k o ln y X . B o g d a in , p o le c ił m i sp o ls z c z e n ie b a rd z o u lu b io n e j, n ie m ie c k ie j k sią ż k i „ S in tie rfrc u n b Bon 21. @. 'jkeufł ltnb 3'. 21. SSetter" w y d a n e j w K r ó le w c u u B o n a . U w a ż a łe m p r z e c ie ż , że sa m o p rz e tłu m a c z e n ie rz e c z o n e g o d z ie łk a n ie b y ło b y p o ży - te c z n e m ; p rz e to ż p ro siłe m o p o z w o le n ie , ab y m j e m ó g ł p rz e ro b ić d o w o l­

nie. P rz e w ie le b n y X . B o g d a in p rz y c h y lił się do m eg o ż y c z e n ia , a u d z ie ­ liw szy r a d sw o ic h , o św ia d c z y ł n a w e t sz c z e re z a d o w o ln ie n ie .

T a k te d y w y rz u c iw sz y w s z y stk ie p o e z y je i n a jw ię k s z ą część p o w ie śc i z u p e łn ie p rz e ro b iłe m „ P r z y ja c ie la D z ie c i“ P r e u s s a i V e t t e r a , z a trz y m u ją c je d y n ie n a u k i ś c iś le js z e , k tó ry c h z m ie n ia ć n ie w id z ia łe m p o tr z e b y : z m ie ­ n iłe m to ty lk o , co n ie m ia ło ż a d n e j z k ra je m n aszym sty c z n o śc i. W m ie jsc e w ie rsz y n ie m ie c k ic h d o b ie ra łe m u tw o ry ró ż n y c h p o e tó w p o ls k ic h ; n a jw ię c e j j e d n a k , ja k o z n a js to s o w n ie js z e g o ź r ó d ła , c z e rp a łe m z n ie o s z a c o w a n y c h J a c h o w ic z a p ło d ó w , k tó r y c h d z ie c in n ą p r o s to tą i p o w a b e m u ję ty , m o że n a w e t za w ie le u ży łem . P o w ie ś c i, i in n e części p ro z y z b ie ra łe m ta k ż e z ró ż n y c h p isa rz y , ja k o t o : Z N o w o s ie ls k ie g o , K ra s ic k ie g o , T a ń s k ie j, S k a rg i, P a s k a , z W y p isó w i t. p ., a n ie k tó r e i z w ła sn e j p ra c y .

C zęść p ie rw s z ą , d r u g ą i tr z e c ią sa m o p ra c o w a łe m : k o n ie c części trz e c ie j i d o d a te k sp o lsz c z y ł p . R . R a a b s k i w e d łu g n ie m ie c k ie g o p ie r w o tw o ru , z m ałem i ty lk o o d m ia n a m i i d o d a tk a m i.

P o le c a ją c n in ie jsz ą p ra c ę sz k o ln e j p u b lic z n o ś c i, to ty lk o d o łą c z a m ż y cze n ie , ab y ta d la m ło d z ie ż y sz k ó ł e le m e n ta rn y c h ty le p rz y n io s ła p o ż y tk u , ile m ia łe m ch ę c i p rz y słu ż y ć się o n ą. — C z e m u d o p o m o ż P a n ie B o ż e ! — A m e n ,

P is a łe m w B y d g o sz c z y , w P a ź d z ie r n ik u 1 8 4 6 r.

W y d a w c a .

(6)

8PI8 RZECZY.

Część p i e r w s z a .

C zy ta n ie o k r e s ó w c z y li zd ań .

Nr. I . Z d a n i a p r o s t e , c z y l i p o j e d y n c z e . 1 — 9 Z d a n ia g o l e ...

9 — 21 Z d a n ia p ro s te , r o z w i n i ę t e ...

2 1 — 26. Z d a n ia ś c i ą g n i ę t e ...

I I . Z d a n i a z ł o ż o n e .

26— 3 7 ...

I I I , Z d a n i a m o r a l n e i p r z y s ł o w i a . 3 7 - 4 1 ... ...

I V . R o z m y ś l a n i a r e l i g i j n e .

Cz ęś ć d r u g a .

Ł a t w ie js z e r z e c z y d o c zy ta n ia .

I . W y j ą t k i w i e r s z e m .

Nr. Str. Nr.

„ D o d z i e c i ... 35 61 B ó g j e s t d o sk o n a ły . . . 1 M o d litw a d z ie c ię c ia . . . ■Ą— 63 B o ż e w d o b ro c i . . . . 3 O d k o g o w sz y stk o . . . 64 S ta ś ...

4 G d zie je s t B ó g ... 67 J e z u s m iło śn ik d z ia te k 6 P ie ś ń p o r a n n a ... -— 69 Ś m ie rć j e s t ty lk o ży c ia z m ia n a 8 P ta s z k i do m ło c k o w . . . 37 70 S z a n u j k a ż d e g o . . . . 10 W ró b e l i k u rc z ę . . . . 72 W ł a d y ś ...

11 S k o w r o n e k i p o d ró ż n y . . 75 K o m in ia r c .z y k ...

13 K w i a t e k ... 39 76 P ie s i Z o s i a ...

15 C o m am y o d B o g a . . . 40 78 D z ie c ię i S k o w ro n e k . . 17 D z ie c ię i m u sz k i . . . . --- 80 Z y d e k ...

19 P s z c z ó ł k a ... 41 83 P io s n k a g a jo w e g o . . . 21 W i o s n a ... 42 8 5 Gr z e c z n o ś ć . . . . . . 2 3 S i e j b a ... 43 87 S y n i m a t k a ...

2 5 C h ł o p c z y k ... 44 89 S i e r o t k a ...

27 J a łm u ż n a d z ie c ię c ia . . . 45 91 N i e d z i e l a ...

29 N a u k a ś w i ę t a ... 46 92 S łu ż e n ie do m szy . . . 31 C h ł o p e k ... 47 95 O p o g o d ę ...

83 W sz y stk o m am o d B o g a . 48 96 P ie ś ń p o r a n n a . . . . 3 4 W io s n a , L a to , J e s i e ń i Z im a 97 P ie ś ń p r z e d n a u k ą . . .- 36 N ie m asz s tr a c h a . . . . 51 99 P ie ś ń p o o b ie d n ia . . . 88 Ł a k o m s t w o ... 100 P ie ś ń w ie c z o r n a . . . . 4 0 R z e t e l n o ś ć ... 53 102 O b ra z k i ...

42 M iło ść i w i a r a ... 54 104 K u la w y k o t e k ...

106 L ito ś ć n a d b ie d n y m i . . 45 O w ie c z k a ... 55

4 7 P a j ą c z e k ... 56 109 J a b ł o ń i c h ło p c z y k . . . 4 9 N a w iliją B o ż e g o N a ro d ź . 57 111 Z a c h ę c e n ie do p ra c y . . 51 N a jp ie r w s z ą je s t C h w a ła B o g a 58 1 1 2 J a ś i F r a n u ś ...

5 3 C h ło p cz y k i k a m ie ń . . . 59 1 1 4 K o ń i o s i e ł ...

55 Z a c h ó d s ł o ń c a ... 61 116 C h m u r k a ...

57 P r z e c h a d z k a ... 62 117 K a r o le k i s ło ń c e . . . 58 P ie ś ń p o r a n n a (K ie d y ra n n e ) 119 Ż n iw o . . . . . . . 6 0 B ó g j e s t w sz e c h m o c n y . . 63 121 D z i o n e k ...

I I . W y j ą t k i p r o z ą .

2 D o b r o d z i e j s t w o ... 36 7 D o b r o c z y n n o ś ć ...

5 S trz y ż e n ie o w ie c . . . . i 9 W ilk i s k rz y p e k p ija n y . . Str.

i

4

10

14 25 27

Sir.

64 65 66 6 768

69 71 72 73 75 76 77 78 81

82 83 8 3 8 4

86

87 88 8 9 90 91

37 3 8

(7)

Nr. Str.

12 Z ia rn k a ja b łk o w e . . . . 38

14 M ło d a j a s k ó ł k a ...39

16 M a k o lą g w a . . . . . . 40

18 U p a r t o ś ć ... 41

20 W ie rn y p i e s ... — 22 B r z o s k w i n i e ...42

24 L e w i m y s z k a ... 43

26 K r ó lo w a J a d w i g a . . . . 44

2 8 O g r o d n i k ... 45

30 B o g a c t w o ...46

32 B e z b o ż n y b o g a c z . . . . 47

3 4 C z te ry p o ry r o k u . . . . 48

35 O so b liw sz a p o tr a w a . . . 51

37 C h w y ta n ie m o ty la . . . . 52

39 D r z e w k o ...53

41 L e w i z a j ą c ... 54

43 J a s k ó ł k i i p t a k i ... — 44 O jc ie c i d z ie c i . . . . , 55

46 W ó ł m in istre m . . . . . 56

48 D o w c ip n y c h ł o p ...— 5 0 K ilk a z a p y ta ń d la d z ie c i . 57 52 Z ie m ia i w o d a ...58

54 M a ciej i syn je g o . . . . 60

56 Z ły p a s t u c h ...61

59 K o l e n d a ...62

60 B ó g j e s t S t w ó r c ą w sz e c h m o g ą c . 63 61 B ó g j e s t d o sk o n a ły . . . 64

6 2 B ó g j e s t d o b r y ... 65

C z ę ś ć

T r u d n ie js z e rzc

1. W y p i s y Nr. Str. 1 P o w r ó t ... 94

4 L e n k w itn ą c y . . . . . 97

7 D o m ł o d z i e ż y ...100

8 Z ło to i ż e l a z o ...101

10 W ilk i b a r a n e k . . . . 102

12 B o ż e z T w o ic h r ą k ży jem y 104 15 C h ło p c z y k i p sz c z ó łk a . . 107

17 D w ie k r ó w k i i . . . . 112

19 P io s n k a s z k o ln a . . . . 113

20 G w i a z d a ...114

22 N o c n y s t r ó ż ... 115

23 Z a d o w o l n i e n i e ...116

26 W i e ś n i a k ...119

29 D o B o g a ... 123

30 S i e r o t a ... — 34 D z ie c i w sz k o le . . . . 129

37 S z a ra g o d z i n a ...133

39 M y szk a, k o t i k o g u t . . . 134

4 4 C h ło p ie c w ś ró d d r o g i . . 141

4 6 Ż y d ...— 4 8 J a n I I I ... 146

51 U fn o ść w B o g u . . . . 150

V Nr. Str 65 W s ta w a j r a n o . . . . . 66

66 D w ó c h w ę d ro w n y c h . . . 68 P a p ie ż B e n e d y k t X I . . . 67

71 B łę k it n i e b i o s ... 69

73 S k u tk i n ie p o s łu s z e ń s tw a . 74 L e k k o m y ś ln o ś ć ... 70

77 N ie s p o słu sz e ń stw o u k a r a n e 71 7 9 P a s t u s z e k . . . . . . . 73

81 K o ń K o ś c iu sz k i . . . . 74

8 2 N a g r o d a g r z e c z n o ś c i . . . 84 K o ń i o s i e ł ... 76

86 W ie r z ! le c z p a tr z k o m u . 8 8 M iło ść b r a t e r s k a ... 77

90 P ie s p a s te rs k i . . . . . 78

93 P l e b a n i k m io te k . . . . 79

94 T a ta r z y w K ra k o w ie . . 9 8 M o d litw a p rz e d o b ia d e m . 81 101 N ie o s z a c o w a n e z ió łk o . . 82

103 M ł y n ... 83

105 A n n a ... 84

107 P ie s p o b ie ra ją c y p e n s y ją . 85 108 D o k o ń c z e n i e ...— 110 P rz e z w y c ię ż o n a p o k u s a . . 86

123 L e s z e k B ia ły i G o w o re k . 88 115 S z a m o tu lsk i i Ł o k ie te k . . 118 O d w e t . . . . . . . . 89

120 N ie k r a d n i e j ...9 0 122 Z d a n ia i p rz y s ło w ia . . . 91

r z e c i a .

czy d o c z y ta n ia .

w i e r s z e m . Nr. ' Str. 5 5 A n ió ł s tr ó ż . . . . . 155

6 0 P i a s t ...163

61 Z b o że w m ły n ie . . . . 164

6 4 U b o g a w d o w a . . . . 166

67 R o z m o w a d w ó c h c h ło p c ó w 170 70 P o ls k a c h a tk a . . . . 176

73 R u t ...181

76 M a c ie rz y ń s k ie n a p o m n ie n ie 186 80 W ie c z ó r p o d d rz e w a m i . 190 8 2 P a n i i d z ie w k i . . . . 194

86 G o s p o d a rz i c z e la d k a . . 198

90 D o b r y c h ło p e k . . . . 204

92 D z ie c i u m a tk i . . . . 209

9 3 H y m n n a d z ie ń Z w ia s to ­ w a n ia P . M a ry i . . . . 211

95 O w ie lk o ś c i B o g a . . . 213

98 S z c z ę śliw y . . . 216

— K to śla c h c ic p ra w y . . . 107 M a tk a O b y w a te lk a . . . 2 2 9 110 D z ia d i B a b a . . . . . 233 117 O d o b ro d z ie js tw a c h B o g a 2 5 6

(8)

VI

Nr.

2 3 N a u k i p rz y ro d z o n e 5 U b o g a w d o w a . . 6 D a lsz y opis p rz y ro d y . . 8 0 k o p a lin a c h . , . . . . 9 L e w p rzy z g o n ie . . . . 11 G los s u m i e n i a ...

12 L e n i s t w o ...

13 D u ż a g r u s z a ...

14 U ra to w a n y w ę d ro w c z y lt 16 O b ja śn ie n ie w y ra z ó w . . 18 D w aj p rz y ja c ie le . . . . 20 M iłość ro d z ic ie ls k a . . . 21 Z n a k o m its z e k o p a lin y . . 23 W d z ię c z n . d zieci k u ro d z ic o m 24 S zym on Z b r o j a ...

25 T rz y u ż y te c z n e n a u k i . . 27 A lp e jsk i p a s te rz . . . . 28 D o b ra n a u k a ...

31 Ż a l i o tw a rto ś ć . . . . 32 O r o ś l i n a c h ...

33 D a lsz y c ią g o r o ś lin a c h 35 N o w y R o k

36 Z g o d a ... 131 38 M o g iła K o ś c iu sz k i . . . 1 3 4 40 N ie pogardzaij d a re m B o ż y m 135 41 W d z ię c z n o ść n ie b u . . . 136 42 W s p a n ia ło ś ć ... 138 43 O b ja śn ie n ie w y ra z ó w . . 139 45 P rz y k ła d m iło śc i b l iź n ie g o . 142 47 O pis w zię c ia K o łd y n g i . . 144 49 T rz e c h p r z y ja c ió ł . . 147 5 0 Części r o ś l i n ... 148 52 M iłu jcie n ie p r z y ja c ió ł . . 151 53 P rz y k ła d g o rliw o śc i i p o k o r y 153 54 B u r s z t y n ... — 56 M ą d ry s ę d z i a ... 155 57 M iłość sy n o w sk a . . . . 156 58 D ą b . ... 157 59 Ż y w o t S W o jc ie c h a . . . 159

Nr. Str.

62 K a r o l C h o d k iew ic z. . . 164 63 C z a s ... 165 65 O z w ie rz ę ta c h . . . . 166 66 M a ry n ia i k w ia tk i . . . 170 68 Z d a n ia z P is m a ś . . . 171 69 B u rz a m o r s k a . . . . 172 7 1 O b ja ś n ie n ie w y r a z ó w . . 176 72 U ra to w a n y m ło d z ie n ie c . 180 74 T r ą b a m o rsk a . . . . 182 75 T rz y p o ż y te c z n e n a u k i . 185 77 P r z e o b ra ż e n ie o w a d ó w . 187 78 O b ja ś n ie n ie w y ra z ó w .. . 188

79 C ię ż a r 189

81 S k ło n n o śc i z w ie rz ą t . . 191 8 3 Ś n i a d a n i e ...194 84 P r z e s tr o g a . . . . . 197 85 N a u k a ...198 86 R ó w n o ś ć w o b liczu p r a w a 199 88 P rz y ro d z . s k ło n n o ś c i z w ie rz ą t2 0 0 89 D r o g a do m a ją tk u . . . 202 91 K r e t ... 207 94 B o le sł. C h ro b ry i K a z im ie rz W 2 11 96 R y b y ... 213 97 G a d y ...215 1 0 0 W ę ż e ...216 101 D a ls z y c ią g o w ę ż a c h . 218 102 N ie k tó r e p o w ie ś c i o w ę ż a c h 220 103 J a s z c z u r k i ... 222

104 P a j ą k i ... 225' 105 P o d z ia ł z w ie rz ą t ssą c y c h 227 106 P o d z ia ł p ta k ó w . . . . 228 108 W ie lk o d u s z n o ść A r a b a . 230 109 O ś m i e r c i ...—

111 O g ó l.u w a g i o b u d o w ie św ia ta 2 3 4 112 Z ie m ia i s ło ń c e . . . . 235 113 K s ię ż y c ... 142 1 1 4 P l a n e t y ...- . . 246 115 K o m e ty ... 250 1 1 6 G w ia z d y s ta łe . . . . 2 5 3 II, W y p i s y prozą.

Str.

95 98 99 100 102 103 104 105 106 107 112 113 114 116 117 118 120 121 124 125 127 129

Do d a t e k .

W y ją te k z je o g r . czyli opisu z ie m i 257 H is to r y ja M a rc h ii B r a n d e n b u r ­

skiej ... 282 K r ó tk i o p is W ie lk ie g o K s ię s tw a

P o z n a ń s k i e g o ...294 L a to p is m o czyli c h r o n o lo g ija h i-

sto ry i ś w i ę t e j ... 296 K r ó tk i opis z ie m i św ię te j . . 298 N ie k tó r e rzeczy z fiz y k i, czyli

n a u k i o p r z y ro d z e n iu . . . 320

O z ja w is k a c h n a p o w ie tr z n y c h . 317 H is to r y ja n a tu r., czyli o p is p rz y ­

ro d y ... 320 N a jw a ż n ie js z e ro ś lin y l e k a r ­

s k ie i t r u j ą c e ... 322 O b u d o w ie c ia ła lu d z k ie g o . 325 O r a to w a n iu z m a rz n ię ty c h , z a ­

d u s z o n y c h , u to n io n y c h itd . 331 M o n e ty , m ia ry i w a g i . . . 332 O r a c h u n k a c h ... 333

(9)

Część pierw sza.

€zy< aiiie « k r e s ó w , c z y li zdań.

I. Zdania proste, czyli pojedyncze.

Z d a n ia g o łe.

1.

Człow iek myśli. B óg włada. Zgoda buduje. C horoba osłabia. Odpoczynek pokrzepia. Ja n śpi. M ałgorzata pisze.

Rośliny rosną. Kwiaty kwitną,. Zioła więdną. P ta k i latają.

Robaki pełzają. Zw ierzęta czują. L udzie um ierają. — Słońce świeci. W oda płynie. Róża pachnie. Drzewo pali się. Pies szczeka. Owca beczy. K oń rzy. Bydło ryczy.

Słowik śpiewa. R ybą pływa. J e ż sapi. Człowiek mówi.

Starzec się chwieje. Św iatłość jaśnieje. Żołnierz walczy. Ż a­

ba skacze. Ogień parzy. W ia tr wieje. Strum yk m ruczy. Liście szeleści. N auczyciel uczy. Uczniowie się uczą. K ru k i k ra ­ kają. K ury gdaczą. Gwiazdy lśnią się. Chm ury przechodzą.

— Bóg błogosławi. C hrystus nauczał. Spraw iedliw y ostoi się. Bezbożny zaginie. Oszczędny wzniesie się. R ozrzu­

tny zmarnieje. P ilny pracuje. L eniw y próżnuje. D obre trwa. Złe zniknie. Nikczemność upadla. Przystojność się podoba. P racow itość zbogaca. Pijaństw o niszczy. Ł akom ­ stwo szkodzi. Um iejętność oświeca. — J a wołam. T y piszesz.

O n czyta: My rachujem y. W y płaczecie. O ni się śmieją.

K toś puka. N ikt nie śpi. W szyscy śpiewają. Co się dzieje?

Czy jest? P ad a (deszcz). Mży. Oby usłyszał! B ądź zdrów!

-2.

Cukier jest słodki. Chleb je s t pożywny. O cet je st kw a­

śny. K reda je st biała. Złoto jest żółte. K rew jest czer­

wona. W ęgiel je st czarny. T raw a je st zielona. Kamień je s t twardy. Glina jest miękka. Żelazo jest ciężkie. Zie­

mia je st pulchna, Kościół je s t wysoki. T rzcina je st nizka.

Koło je st okrągłe. G óra jest przykrą. S tudnia je st głębo­

ka. Brzoza jest krzywa. Świerk je st prosty. Jezioro je st wielkie. — Ludzie są śmiertelni. Dzieci są posłuszne. Owce są pożyteczne. Staś jest pilny. M arynia jest grzeczna.

Ojciec je st dobry. G ospodarz je st pracowity. B óg je st wszechmocny. Niebo jest wspaniałe. Lis je st chytry. Pies

1

(10)

je st wierny. Zając je st szybki. Cnotliwy je st szczęśliwym.

Spokojni są wesołymi. W strzem ięźliw i bywają zdrowi.

Odważny jest nieustraszony. Pobożny zostaje cnotliwym.

3.

(Ja) Jestem młody. (T y) Jesteś zdrów. (On) J e s t chory.

(Ona) J e s t m iłosierna. (O no) J e s t niespokojne. (My) Je ste ­ śmy weseli. (W y ) Jesteście pilni. (Oni) S ą nieostrożni.

(One) Są ugrzecznione. — B yłem chory. B yła młoda. Było male. Byłeś nieuważny. B ył szczęśliwy. Byliśmy nabożni.

Byliście głodni. Byli zazdrośni. B yły skrom ne. — B ędę się uczył. Będzie przędła. Będzie płakało. Będziesz pisał.

Będziesz nieszczęśliwy. Będziesz czytała. Będziesz się bawiło.

Będzie się modlił. Będzie śpiewała. Będzie roztropną.

Będzie grzmiało. P ad ać będzie. — (Ja ) Czytam. M yślę. Uczę się. (On) Czyta. Myśli. Uczy się. (T y) Czytasz. M y­

ślisz. U czysz się. (My) Czytamy. Myślimy. Uczymy się.

(Oni) Czytają. Myślą. Uczą się. (W y) Czytacie. Myślicie.

Uczycie się. (Czytać. M yśleć. Uczyć się.) C zytaj; Ucz s i ę !

4.

Bóg je s t duchem. Człow iek je s t stworzeniem. Drzewo jest rośliną. Róża je st kwiatkiem . W ierzba je st drzewem.

Słoń jest zwierzęciem. P okrzyw a je st zielskiem. K ról je st człowiekiem. Szewc je st rzemieślnikiem. Szabla je st bronią.

M iska je st naczyniem. S tół jest sprzętem . B rat był ślósa- rzcm. M ichał będzie kołodziejem . Sobieski był królem . K rasicki był rym otwórcą. Kościuszko był wodzem. N a­

poleon był cesarzem . G dańsk je st miastem. P rusy są pań­

stwem. W isła je s t rzeką. Polacy są narodem. Aniołowie są duchami. Poganie są bałwochwalcami. Mojżesz był prawodawcą. C hrystus stał się człowiekiem. B óg je s t stwo­

rzycielem. M ieczysław został chrześcijaninem.

Kraść je st grzechem . Modlić się je st cnotą. Być uczci­

wym jest sprawiedliw a. Mocny — jest przymiotnikiem. Ł a ­ komstwo je st narowem. Szczerość je s t ozdobą. Pijaństw o je st

ochydą. Jestem dzieckiem. Jesteśm y ludźmi. Byłem leśniczym.

B yłam szwaczką. Byliśmy sąsiadami. Byłyśmy przyjaciółkam i.

B ęd ę nauczycielem. Został księdzem. Będziesz rolnikiem ? B ędziecie osadnikami? Zostanie wdową. Będziemy uczniami.

5.

Jesteś zdrów? J a k się masz ? Jesteś ty kołodziejem?

J e s t kru k czarny? J e s t papier biały? Są chłopcy uważni ? W schodzi oźmina? Czy rośnie tra w a ? U m ierają ludzie?

B ył Stanisław chory? Został brat księdzem ? Ju ż liście opadło? Będziesz ty pisał? Będzie rach o w ała? C zy będą

(11)

młócili? Będą, drzewa k w itły? Przyjdziesz? B ędziesz się k ąp ał? Będziecie śpiewać? — B ądź cicho! C zytaj! Podnieś głowę! B ądźcie uważni! Dajcież baczność! Obyście nie ża­

łowali! K ow alu, kuj! P rządko, prządź! Dzieci, uczcie się!

C hłopcy, bądźcie spokojni! P rzynieś wody! P odaj tablicę!

P ię trz ę , pisz! M ałgorzato, chodź! Pomkniej się! Bywaj zdrów! D aj to Boże! Szczęść Boże! B odajś był szczęśliwi

6.

Człowiek umiera. L iście opada. Spracow any odpoczywa.

J a n się uczy. Ojciec je st dobry. Sędzia je st spraw iedli­

wy. Człowiek może umrzeć. L iście może opadać. S p ra­

cowany może odpoczywać. J a n może się uczyć. Ojciec może być dobrym. S ędzia może być sprawiedliwy. Czło­

wiek musi um ierać. L iście m usi opadnąć. Spracow any powinien odpoczywać. Ja n powinien się uczyć. Ojciec po- wien być dobry. S ędzia powinien być sprawiedliwym.

K siądz powinien być pobożny. K aźm ierz powinien zostać księdzem . — K am ień nie pali się. K am ień nie może się pa­

lić. D usza je st nieśm iertelna. D usza nie może um ierać.

Uczeń nie powinien być opieszały. N óż nie powinien być tępy. D zieci nie powinny być krnąbrne. Leniw iec nie chce pracować. Leniw iec nie powinien jeść. W ojciech nie je st ko­

walem. W innicki nie chce być krawcem. N ietoperz nie je st ptakiem . W ieloryb nie je st rybą. B artłom iej nie był szewcem.

P aw e ł nie może być żołnierzem. Polak nie może być niemcem.

S taś nie powinien być nieukiem. Ja m nie został kupcem . T y nie będziesz odszczepieńcem. O n nie będzie bezbożnym.

7.

Chłopiec czyta — J a czytam. O jciec pracuje — J a p ra ­ cuję. K siężyc świeci — On świeci. Dziewczyna śpiew a — T y śpiewasz. Jag n ię skacze — Ono skacze. W ładzio się bawi — M y się bawimy. A ntoś rysuje — W y rysujecie.

R óża kwitnie — K w iaty kw itną — One kwitną. — J a pra­

cowałem — T y pracow ałeś — Służąca p ra c o w a ła — W szy­

scy pracowali. W oda płynęła. Godzina wybiła. D zieci spały.

— Spały dzieci? Spałyście dzieci? — P ta k będzie śpiew ał

— zaśpiewa. Dzieci będą się uczyły — nauczą się. K asia grać będzie — zagra. Złodzieje kradną. Złodziej ukradł.

Złodzieje ukradli. Złodziej będzie k ra d ł —■ kraść będzie — ukradnie. Złodzieje b ędą kradli — /kraść będą — ukradną.

Złodzieje pokradli — p o ro z k rad a li/— pow ykradali. — B ra t się rozchorował. S iostra zapłakała — rozpłakała się. W ó ł je — jeść będzie — najadł się. K upiłem . L udzie kupią — kupili. K upiec przedaje — przedał — sprzeda; K upcy

(12)

— 4 —

będą, sprzedawać — rozprzedadzą — porozprzedawają. L u ­ dzie nakupili — kupują — kupować będą. K upcy skupo­

wali — poskupowali — skupują — skupować będą — po- rozkupują — zakupią — pozakupują.

8.

G ruszka je s t słodka — M iód je st słodziuchny — C ukier jest słodziuteńki. P ies je st mały — m aluchny — m aluczki

— m aluteńki — m alutynieczki. P taszek je st m aleńki — malenieczki ptaszę czek. Dom — domek — domeczek -—

domyszek je st pomieszkaniem. Domisko stoi. D ziew ka — dziewa pracuje. K rów ka — krow a —• krów sko ryczy.

O gród -*- ogródek -— ogródeczek je st ogrodzony. P ole — pólko — półeczko — polsko je st zorane. Chłopiec się bawi

— Chłopięta igrają. Chłopczysko płacze. — Dziecię jest człowiekiem. D zieciątko je s t dzieckiem. Chłopiec je st czło­

wiekiem. Dziewczę je st człowiekiem. Ojciec jest człowie­

kiem. S iostra je st człowiekiem. B rat je st dzieckiem. D zie­

cko jest dziecięciem. Żrebiątko je s t koniem. K oń je s t zwie­

rzęciem domowem. W ilk jest zwierzęciem drapieżnem.

M ucha je st zwierzątkiem. Mól je st zw ierząteczkiem . Zwie- rząteczko je st maleńkie. M yszka je st maluchna. Mysz mała.

Ko nisko je s t stare. C hałupsko ,się chwieje. K obieta p ierze.

Kobiecina jest uboga. Kobiecko naprzykrzone. Ł a d n a ko­

biecin k'a — kobietka. K asia — K asiula — K asiuchna — K asieczka —■ K asinka — K asineczka — K asiuleczka — Kasiuluchna — K asiulineczka — Kasineczuszka — K asina

— K aśka — K atarzyna — K achna.

Z d a n ia r o z w in ię te . 9.

W ia tr w schodni je s t suchy. W ia tr zachodni je st wil­

gotny. W ia tr południowy jest ciepły. W ia tr północny je st zimny. P ilny uczeń napisał. Opieszały chłopiec nie zra- chował. Pobożna kobieta modli się. Surow y sędzia bę­

dzie karał. Pogodne niebo je st błękitne. W ielki kamień je st ciężki. T en dom je s t pochyły. Ów człowiek przyje­

chał. Mój b ra t je s t lekarzem. N asz sąsiad się utopił. Tw oja siostra um arła. W asze woły są płowe — B óg . wszechmo­

gący je st łaskawy. Każdy człowiek je st widzialny. W szelki duch jest niewidzialny. W iele ludzi je st niewidomych. N ie­

które rośliny są trujące. S iła jest szkodliwych zwierząt.

W szystkie dzieci były grzeczne. — Zając jest zw ierzę pło­

che. Ja b łk o je st owoc Smaczny. P anna M aryja była po­

bożna. Św ięty Jó z e f był opiekunem Jezusa. Uczynność je st pięknym przymiotem. Szewc je st użytecznym rzemieśl-

(13)

niklem. — M ały, m odry bław atek je st piękny. C iepły, uro­

dzajny deszczyk orzeźwia. Czyste, spokojne sumienie jest pociechą. Niew inne, skrom ne zabawy są pozwolone. Spo­

kojny, łagodny człowiek podoba się.

10.

Jed en tylko je st Bóg. N ajpierw szy człow iek nazywał się Adam. Siedem dni składają tydzień. C ztery tygodnie nazywamy miesiącem. Dw anaście m iesięcy składają rok.

Dwanaście sztuk czynią tuzin. P o pięć palcy mamy u ka­

żdej ręki. Sześć złotych idzie na talar. W talarze mieści się trzydzieści Srebrników. Sto la t zowiemy wiekiem. T rzeci dzień tygodnia nazywa się środa. Dziesiąty miesiąc roku je st październik. O statni król P o lsk i był Stanisław P onia­

towski., N asza ojczyzna jest wielka. Zycie nasze je st kró­

tkie. Śmierć jego je st pewna. M owa wasza niech będzie rozsądna. Każde przedsięw zięcie niech będzie dobre. Tw oja piękna młodość je s t krótka. J e s t wiele biednych dzieci sie­

rotam i. W szystkie ziemskie rozkosze są znikome. To moje ciało je s t .śmiertelne. K ażda poczciwa dążność je st cliwale- bria. W szelka pilna p raca przynosi pożytek.

11.

Chód człowieka je st poważny. W ielkość B oga nieogra­

niczona. M ądrość Stw órcy je st niepojęta. Dobroć B oga je st wielka. S kutki pijaństwa są nieoszacowane. G łow a czło­

w ieka jest okrągła. O dziem ek dębu je st gruby. Dom są­

siada je s t murowany. W spieranie ubogich je s t chwalebne.

K w iat gwoździkowy pachnie. G ałęzie drzew a obsypał śron.

K orzenie wysokiego dębu bywają szerokie. K olor wody morskiej je st zielonawy. Zapach kw iatów jest miły. D rze­

wo bukowe jest tw arde. W o d a studzienna jest chłodna.

Gałązki brzozy są zwieszone. Pow ietrze naszego kraju je s t odmienne. D ługość W isły je st znaczna. W ezbranie morza je st wspaniałe. Pow ierzchnia ziemi nie je s t równa. D ary Boże są niezliczone. S ztuka pisania je st dawna. Chęć ucze­

nia się je st chwały godna. N ałóg wyszydzania je st nieśla- chetny. Żądza popisywania się je st naganna. S iła myślenia je st człowiekowi wrodzona. W ynagradzanie pilności nie zostanie bezskuteczne. S karby ziemskie są znikome.

12.

Biblija je st księgą ksiąg. E u ro p a je st częścią ziemi. L ew je st królem zw ieiząt. Izba je st częścią domu. U cho je st częścią głowy. Jadw iga je st siostrą Bartłom ieja. Sołtys jest przełożonym gminy. Ojciec je st głową rodziny. Jędrzej był dobroczyńcom W ojciecha. K tó re zw ierzęta są drapie­

(14)

— 6 —

żne? Owce są zwierzętam i domowemi. Gwiazdy są ciałami niebieskiemu Czerwona naparstnica je st jadow itą rośliną.

A rszennik jest największą trucizną. W o d a je s t zdrowym na­

pojem. Chleb jest najpotrzebniejszym pokarmem. Skrom ność je st ulubioną cnotą. F ry d ery k wielki był sławnym m onar­

chą. Jó ze f był pobożnym młodzieńcem. Ziem ia je s t naszą przygotowawczą szkołą. Niebo je st naszą praw ą ojczyzną.

Grzech jest naszą zgubą. B óg je st w szystkich nadzieją. R o­

dzice są naszemi dobrodziejami. Twoim wzorem niech bę­

dzie Jezus. K ażdego celem powinna być cnota.

Mowa jest najprzedniejszym darem człowieka. N ieszczęś­

liwy powinien być przedm iotem m iłosierdzia. Bicie pienię­

dzy należy do zwierzchności. N ogi pływ ackie (t. j. przero- śnięte błonką) są znamieniem wodnego ptaka. K w arzec je st częścią granitu. R oztropność je s t oznaką ludzi m ądrych.

C ytryna je st owocem południow ych krajów. Posłuszeństw o je st najgłówniejszą zaletą młodzieży. P ok o ra je st głów ną cnotą chrześcijanina. Gościnność je st staropolską cnotą. B ug jest poboczną rzeką W isły. P odole je st to część dawnej P o l­

ski. G rudziądz je st w arow ną tw ierdzą nadwiślańską. L w ów jest głównem miastem Galicyi. Jeruzalem było największe miasto w ziemi Żydowskiej. Sokrates był najm ędrszym mężem starożytnej Grecyi. — D aw id był królem ludu Izraelskiego.

13.

L udzie ubodzy cierpią niedostatek. B ieg W isły wynosi około 140 mil długości. Sześćdziesiąt sztuk czyni cztery mędele. R olnik upraw ia pole. C ieśla staw ia domy. M łynarz miele zboże. W óz ma koła. O kręty mają żagle. D rzew a wy­

dają owoce. Bocian pożera żaby. K u ra zwołuje swoje k u r­

częta. Rodzice kochają swoje dzieci. D zieci powinny czcić swoich rodziców. Złe przykłady psują dobre obyczaje. Bóg rządzi światem. G rzm ot przeczyszcza powietrze. Deszcz orze­

źwia rośliny. R ęka rękę umywa. R obotnik godzien zapłaty.

Praw y człowiek dotrzymuje przyrzeczenia. Praw dziw y chrze­

ścijanin kocha bliźniego swego. Pobożne dziatki boją się Boga. Każdy człowiek lęka się śmierci. Uczeń dobry posłu­

szny jest nauczycielowi. Śpiący podobny jest umarłemu.

Cnotliwy jest miły Bogu. G orzałka szkodzi zdrowiu. Ciało powinno być posłuszne rozumowi. L eszek Biały był przy­

jacielem Goworka. M iłosierny wspom aga ubogiego. S za­

lej je s t jadow itą rośliną. Kowal potrzebuje obcęgów.

14.

D ojrzały owoc wybornie smakuje. L udzie opieszali robią wszystko z oporem. W ół leniwy stąpa powoli. W ierzba p rę ­

(15)

Słow iki pięknie śpiewają. Zim na w oda ciało nadzwyczajnie wzmacnia. Spraw iedliw y wielce podoba się Bogu. D obry zo­

stanie zawsze uczciwym. Pioruny przeraźliw ie huczą. P ilne pszczoły bezustannie pracują. R ozhukane morze szumi gw ał­

townie. M uchy najbardziej lubią rzeczy słodkie. J a b łk a zi­

mowe najpóźniej dojrzewają. Nieszczęście najczęściej niespo­

dzianie przypadnie. Słońce wschodzi codziennie. — R oztro­

pny ma zawsze dosyć. Po jesieni zawsze następuje zima; P a n Bóg wszechmogący jest wszędzie obecny. W ysokie góry są ciągle pokryte śniegiem. Bardzo głębokie wody niebezpie­

czne są do kąpania. Zbytnia chojność prow adzi często do ubóstwa. Dobrzy uczniowie rzadko potrzebują podniety.

L is chytry często szczęśliwie uchodzi zastawionych sideł.

Chorągiew ka na wieży zwykle oznacza kierunek wiatru.

15.

W iatr pędzi okręty. O kręty bywają w iatrem pędzone.

Konie ciągną wóz. Rolnik upraw ia pole. P ola byw ają u pra­

wiane przez rolników. W odne m łyny pędzi woda. W ia ­ traki obraca wiatr. — G otując mięso przysposabia się do jedzenia. Przechodząc się po łące znaleźliśmy kwiatek.

N ajodleglejsze zamorskie kraje odwiedzają okrętam i. N a wysokie góry trudno się wdrapać. D rzew a sadząc rozm na­

żają. — P tak i często łapią sidłami. K oń broni się kopytam i.

W ó ł bodzie rogami. Zboże m łócą cepami. B ujne żyto zży- nają sierpem. Zim ą można jeździć sankami. G rzegorz wy­

jech a ł konno na przejażdżkę. K asia poszła pieszo do ko­

ścioła. — N ikt się mistrzem nie urodził. P roso nie wszędzie się u nas obradza. Czas otrącony nigdy się nie wróci. S p ra­

wiedliwy bywa u w szystkich w poważaniu. B ursztyn naj­

częściej łowią w morzu sieciami. W ełnę z owiec przędą na kołowrotkach. Bardzo wiele roślin służy ku pożywaniu.

W ielkich kam ieni używają do budow ania domów. P rzez niedbalstwo często wielka staje się szkoda. Chm iel pnie się po tyczkach. Piękne okolice często odwiedzają podróżni.

| lii.

P raw odaw ca Mojżesz je s t sławny. A postoł P aw eł był w nauczaniu niezmordowany. Salom on, król Izraelski, był w swoim czasie najmędrszy. Zbawiciel nasz, Jezus C hrystus, um arł na krzyżu. P anna M aryja, M atka B oska, je s t wzo­

rem pobożności. Święty W ojciech, apostoł polski, został od P rusaków zabity. Kaźm ierza W ielkiego, króla P o l­

skiego, nazywano K r ó le m C h ło p k ó w . F ry d ery k II , W ielki, król P ru sk i, lubił nauki. J a n I I I , Sobieski, król

(16)

P o lsk i, oswobodził W iedeń od Turków . Dyjament, rzadki kamień, jest bardzo drogi. D ą b , nader użyteczne drzewo, je st zwykle bardzo rozłożysty. W a rta , największa rzeka w W ielkiem K sięstwie Poznańskiem, je st spławna. Do W isły, najgłówniejszej rzeki w całej Polsce, w pada kilka rzek dość znacznych. Londyn, stołeczne miasto W ielkiej Brytanii, je st największe w Europie. Pszczoła, wielce użyteczne żyjątko, niech nam służy za wzór pracowitości.

17.

Dziewki moczą len w miękkiej wodzie. L e n nie pow i­

nien m oknąć za długo. G orzałka osłabia duszę i ciało czło­

wieka. Od pijaństw a w szystkie władze słabieją. N a smen- tarzu bieleją porozrzucane kości um arłych. N ieporządek niszczy i największe m ajątki. Bez ochoty niespore roboty.

Bez dozoru niszczeje wszystko. P sotne chłopaki pasą konie po cudzych łąkach. O d gorąca słonecznego dojrzewają owoce.

Drzewo pływa po wodzie. R yba pływ a po wodzie. P ra ­ gnący rad chłodnem u napojowi. N adzieja pokrzepia upadłe serca. Złe dzieci smutkiem są rodziców swoich. M osiężnik topi kruszce. Spracow any z radością kończy swą pracę.

U m ierając pobożny, spokojnie kona. — K upiec waży to ­ wary. Dzieciom nie należy szkodliwych rzeczy do rąk d a­

wać. W iosenną porą mróz puszcza. Drzewo wypuszcza li­

ście. Smołę w ypalają ze smolnych drzazg. Serca nasze niech pałają m iłością Bożą. Słowo Boże m iękczy i zatw ar­

działe serca. W pokucie m iękczeje serce grzesznika. P o skończonej nauce złóż książkę na czyste miejsce.

18.

Spłoszony zając szybko ucieka do lasu. Zdrow e dziecię cieszy się z życia swojego. Każdem u stworzeniu nader miłe je st życie. M łodych pączków jarzębiny używają na herbatę. Lenistw o jestto w strę t do pracy. W dzięczny za­

wsze pam ięta na odebrane dobrodziejstwa. Sprawiedliwy lituje się i nad bydlęciem swojem. , W dzięczne dzieci m ają w poszanowaniu swoich rodziców. Slachctny ujm uje się za­

wsze za uciemiężonym. Bezbożny za p o tlin a w net i S tw ór­

cy swego. Żadna zbrodnia nie ujdzie kary Boga. — W iel­

kie rzeki zwykle mają, swój początek na wysokich górach.

P orządny ogródek przed domem je st piękną dlań ozdobą.

Z a panowania F ry d ery k a W ilhelm a I I I ., zostało poddań­

stwo zniesione. W zdłuż W isły ciągną się bardzo żyzne niziny — żuławy. W okolicy m iasteczka Świeci a, nad W is łą , znaleziono niedawno pokład gipsu. Koło bieguna południowego nie odkryto dotąd jeszcze żadnej ziemi. K re t,

(17)

Powyżej G dańska rozchodzi się W isła we dwa ramiona.

M iędzy dzisiem a ju trem znaczny je s t przedział czasu. — N a wiosnę pow racają do nas bociany. N oteć przepływ a przez jezioro G opło niedaleko Kruśw icy. Bluszcz pnie się wysoko po innych drzewach. Chęć zysku wiedzie często ludzi aż za morze. U pór dobrej sprawie staw iany zawsze n a złe wyjść musi. W szelki grzech je st przestępstw em przykazania Boskiego. O dw aru z kw iatów i liścia krw a­

wniku używają za skuteczne lekarstw o na boleść w piersiach.

Pomimo w ielkiej ulewy puścił się stryj w podróż.

19.

Poczynać i kończyć z B ogiem , najpiękniejszy je s t bieg życia. Zycie bez miłości B oga i ludzi je st m artwe. W iara bez dobrych uczynków m artw ą jest. N ie masz zw ycięstwa bez walki. P rócz ryb jeszcze wiele innych zw ierząt żyje w e wodzie. B óg stworzywszy świat na ostatku utw orzył człowieka z bryły ziemi. O statnie morowe powietrze w P ol­

sce jeszcze pam iętają bardzo starzy ludzie. O statnia nie­

dziela przed W ielkanocą nazywa się palmowa, czyli kwie­

tnia. Około świętego M ichała zazwyczaj u nas w ykopują ziemniaki. Żadnego rzem iosła nie można w krótkim czasie dobrze się wyuczyć. W ynalazek d ruku je st już blisko czterysta lat stary. Używanie parow ych statków bardzo się od dwudziestu Jat rozpowszechniło. Często w krótkim czasie bardzo wiele zmienia się na świecie. — N a rozkaz Rzym skich cesarzów często okrutnie chrześcijan prześlado­

wano. Zw ierzęta si er cistę najczęściej li tylko dla ich wy­

bornych futer łowią. P od łu g starej powieści już podobno Fenicyjanie do P ru s po bursztyn przyjeżdżali. Z w ierzęta, postępując sobie za przyrodzoną skłonnością, użyteczne ro ­ śliny od szkodliwych rozróżniać umieją. N ie jeden człowiek przez zbytnią bojaźń kary jeszcze bardziej sumienie swoje obciążył. Apostołowie Pańscy chętnie znosili i największe prześladow ania dla prawdy. Człowiek zabobonny staje się przez swoje zabobony pośmiewiskiem ludzi. N ajw iększą część broni w yrabiają ludzie z żelaza. W ieloryb może je ­ dnym zamachem swego ogona wielkie poprzew racać statki.

P rzez jedność i zgodę słabi stają się mocnymi. Za pomocą lew ara można dźwigać wielkie ciężary. W ielu daje spo- lcojność duszy za przem ijające rozkosze.

20.

K tóż to jedynie z pomiędzy wszystkich stworzeń ziemskich posiada rozum ? K om u mamy się stać podobnym i? Kogo

(18)

—• 10 —

powinniśm y nade wszystko miłować ? J a k się nazywa te ra ­ źniejszy pruski następca tronu? Ile je st dni w ro k u ? Ile dni idzie na rok jeden? Ile dni zaw iera rok w sobie? — Czyje życie było bez grzechu? Czy wszystkie zw ierzęta mają, sierć?

Czy wszystkie kwiaty przyjemnie pachną? M ogą także i ptaki pływać? Możeż człowiek pełnić wolą Bożą? Czemże pospolicie piszemy? W ezem tkwi jąd rk o orzecha? Zkąd się biorą potoki? Z czego pow staje deszcz? J a k się tw orzy tę ­ cza? P o czem pływ ają statki? Czegóż pragnie zmęczony?

D la czego w jesieni najwięcej chorób panuje? Czemu dzieci powinny czcić rodziców? W którym roku nastąpił ostatni rozbiór P olski? K tórym kamieniem można skrzesać ogień?

Ufaj w Bogu! Połóż w B ogu zaufanie, O n o tobie ma staranie! Bądź skwapliwym do wszelkiego dobrego! O d ­ daj każdemu, co się należy! Bój się Boga! Szanuj prawa!

Kochaj ojczyznę! Bądź posłuszny rządowi! Czcij, rodziców!

M iłuj c n o tę! W każdej sprawie p rostą postępuj drogą! N ie spuszczaj się zbyt na ludzi! Chrońcie się złych pożądliwo­

ści! U nikajcie wszelkiej pokusy! W staw iajcie się za uci­

śnionymi! Pom oc dajcie potrzebującem u! W spierajcież ubo­

gich! Miłujcie przyjaciół w aszych! D obrze życzcie prześla­

dowcom w aszym ! N ie męczcie żadnego stworzenia! Strzeż się najpierwszego grzechu! P ilnuj dróg sprawiedliw ości!

Nie bądź uczestnikiem cudzego grzechu! — J a k pięknym je st ten świat! O ! gdyby wszyscy umiłowali praw dę! Śmierć zdrajcom i tyranom! B iada! biada! dającem u zgorszenie.

O! jakże miły je s t dzień wiosenny. O ! jakto przykro żyć w niewoli. Oby się ja k najprędzej skończyła! M iło je s t każdem u mieć swoję ojczyznę! Boże! zmiłuj się nad nami!

P anie Jez u C hryste! dopomóż nam!

Z d a n ia śc iijg n ig te.

2 1.

L is , kuna i tchórz skradają się na ptastw a domowe.

Zw ierzęta ssące, ziemnowodne i ptaki, mają czerwoną i cie­

p łą krew. D usza ludzka trojaką posiada władzę, to je st:

władzę poznawania (spostrzegania), władzę chcenia i czucia.

Znaczniejsze m iasta w W ielkiem K sięstw ie Poznańskiem są:

P o zn ań , Bydgoszcz, G niezno, L esz n o , Raw icz i W schowa.

Główne m iasta Polski są: W arszaw a, K raków , Lw ów , P o ­ znań, G dańsk, W ilno i Kijów. N ietylko ptastw o i ryby, ale i największa część gadów niesie jaja. N ietylko kaczki i gęsi, ale i łabędzie należą do pływających ptaków . P o części słońce, po części też księżyc i gwiazdy udzielają ziemi św iatła swego. D rzew a leśne są albo liściste, albo iglaste.

(19)

N ietylko ptaki, ale i niektóre zw ierzęta ssące, na przykład, nietoperze i różne owady latają po powietrzu. Nie same zioła, kwiaty i traw y należą do roślin, lecz także i drzewa.

— Zwierzęta mogą się podług swego upodobania ruszać i z miejsca na miejsce przenosić, rośliny i kopaliny zaś tego nie mogą. Tylko piorun, a nie g rzm ot, zapala. N ie bo­

gactwo, lecz cnota prawdziwie uszczęśliwia człowieka. N ie dla m ięsa, lecz dla skórek kuny chwytają. N ie czyny na­

znaczają w artość człow ieka, lecz zamiary będące do nich powodami. Ojciec i m atka, bracia i siostry składają rodzinę.

P io tr, A ndrzej i Ja n byli apostołam i, P aw eł i Tomasz także.

Niejednem u uczniowi nie zbywa na talencie, ale na pilności.

A lbo brak dow cipu, albo lenistw o, niedbalstw o, lu b ,te ż nieuw aga są przyczyną lichego w naukach postępu. Źró­

dłem grzechu najczęściej bywa albo lekkom yślność, albo złość, albo też oboje razem. Zdobywszy nieprzyjaciel m ia­

sto nie przepuścił ani dzieciom , ani starco m , ani kobietom.

A ni złotem, ani srebrem, ani innemi drogiemi kruszcam i lub perłam i, nie okupisz raz straconej niewinności. Czy kto bogaty, czyli ubogi, um ierać musi.

22.

Słońce oświeca i ogrzewa ziemię. K siężyc nie ogrzewa ziem i, tylko j ą oświeca. Pobożni ludzie czczą i miłują S tw órcę nieba i ziemi. P ow ietrze może być i rozrzedzone i ściśnioue i zgęszczone. Zboże albo zżynają sierpem, albo koszą kosami. Położył Bóg przed oczy człowieka żyw ot i śm ierć, tudzież dobre i z łe , i dał mu wolną wolę. P oń­

czochy albo robią na drótach, albo na warsztacie. G łucho­

niemy nie może ani słyszeć, ani mówić, tylko oznajmia swoje myśli przez znaki czyli migi. W szystkie uczynki ludzkie są albo dobre albo złe, ślachetne albo nikczem ne, godne po­

chwały lub nagany. Kościoły bywają zwykle wysokie i obszerne i jasne. K wiecie ziem niaków (perek) jest najczę­

ściej albo białe, albo czerw onaw e, lub m odraw e, a ma w środku żółte słupki. Ł o d y g i roślin są u jednych gładkie, u drugich kosm ate, u niektórych bańkow ate a u innych kań- ciate. R opuchy lubo są brzydkie, jed n ak nie są jadow ite.

B óg je st S tw órcą i Panem świata. Pszczoły nietylko są pracowitym , ale i użytecznym owadem. To brat, to siostra ustawicznie go odwiedzają. L u b o ci obiecałem tę książkę, atoli dać jej nie mogę. N ajlepsze i najsmaczniejsze ryby są pospolicie w słodkich wodach. N ajdziksze i najsroższe zw ierzęta żyją w gorących krajach. L ubo nie wszystko pta- stwo, ale jed n ak większa część rozwesela nas swoim śpiewem

(20)

12 —

podczas wiosny i lata. P ierw sze, w tóre i trzecie przyka­

zanie Boskie zamyka w sobie powinności względem Boga.

M odlić się przed jedzeniem i po jedzeniu je st to stary , ale piękny zwyczaj. Osioł choć nie prędko biega, ale bezpie­

cznie stąpa. W alk a z własnerni skłonnościami nie mila, ale pożyteczna. — Z prochem a brzytw ą ostrożnie się obchodź.

W starych czasach nie używali na wojnie ani d z ia ł, ani karabinów, ani pistoletów , tylko pocisków, włóczni i strzał puszczanych z luka. O błoki w powietrzu raz w ysoko, raz nisko stoją. Zw ierzęta czworonożne żyw ią się albo mięsem, albo roślinami, albo też pierwszem i drugiem i razem.

23.

Kazimierz S praw iedliw y, król P o lsk i, pierw szy ustano­

wił w Polsce senat. W isła wypływa z gór K arpackich, płynie z południa ku północy i w pada pod Gdańskiem do morza Bałtyckiego. Jaskółki przylepiają swoje gniazda albo do dom ów, albo do m urów , lub też lepią je w kom i­

nach, albo ścielą w ziemi. Przepiórki zwykle utrzym ują się w zbożu, a ścigane, najpierw bieżą pieszo, a dopiero potem w zlatują na skrzydłach. W ró b el gnieździ się na wieżach, w spróchniałem drzewie, albo pod dacham i, a żywi się ma­

łym owadem i robactw em , zbożem i owocem. Słow ik naj­

częściej siada na drzewie gęstem, liścia mi okryłem , w krza­

kach i żywych płotach, a mniej śpiewa we dnie, niż w nocy.

Bociany gnieżdżą się na szczytach albo na wysokiem drze­

wie, a żyją żabami, wężami i innemi gadami. W ęgorz żyje we wodzie, a różni się od węża szerokim , do rybiego po­

dobnym, ogonem. Iły by żyją we wodzie, a wyjęte z niej wkrótce zdychają. Koni używamy do dźwigania ciężarów, do ciągnienia wozów, tudzież do jeżdżenia k o n n o ; muszą oraz uprawiać pole, iść na wojnę, a często razem i jeźdźca nosić i wóz ciągnąć. Dzięcioł najpierw dziobem uderza w drzewo, a potem z kory wyłażące robaki, lub z szyszek ziarna, wygodnie pożera. P ająk i, rozwiesiwszy pajęczynę, owady w nią łow ią, a potem je naciskają i krew z nich wysysają. W iew iórka gnieździ się na drzew ie, ja k ptaki, a bardzo jest zwinna i w biegu i w skoku. K ażde stw orze­

nie, a więc i najmniejsze żyjątko, cieszy się ze swego życia i chwali po swojemu S tw órcę wszechmocnego. B óg wie w szystko, a zatem i najtajemniejsze myśli i chęci człowieka.

B óg nas widzi w szędzie, a więc i w najskrytszym zakątku.

2 4.

Scyzoryki i brzytw y są zwykle ostrzejsze od nożów.

Złoto jest cięższe nad wiele innych kruszców. L iść olszowy

(21)

je s t szerszy i ciem niejszy od liścia wierzbowego. Słow ik śpiew a i głośniej i piękniej, niż skowronek. M uł bezpie­

czniej stąpa, a w górach zdatniejszy je st do jeżdżenia, niźli koń. D obre sumienie piękniejszą je s t nagrodą za dobre uczynki, niż pochw ały ludzkie. O cnocie mówić i onę chwalić je st lżej, aniżeli ją posiadać i pełnić. Obmówca gorszym naw et i podlejszym je st człowiekiem od złodzieja.

Przym rozki wiosenne więcej czasem szkodzą roślinom , niż tęgie m rozy w zimie. N i tu , ni ta m , nigdzie nikt nikomu nic nie ukradł. P ińderyńda (bieluń dziędzierzawa) rośnie tak w ogrodach, jako też w cieniu miejsc pustych, tudzież nad rowami i drogam i, jako i na sinentarzach. Jezu s C hrystus zostaw ił nam, prócz głębokich i zbawiennych nauk, także wzór pokory i wszelkich cnot, oraz przykład niepo­

równanego poświęcenia się dla cierpiącej ludzkości.

Owca je s t wprawdzie najgłupszem , ale zato najpożyte- czniejszem zwierzęciem domowem. W lecie są dni najdłuż­

sze a noce najkrótsze, zaś w zimie są noce najdłuższe a dni najkrótsze. Myszy królik je st z pomiędzy tutejszych p ta­

ków najmniejszy, a ze w szystkich najmniejszym je s t koliber (kw iatśsie). Najwierniejszy ze zw ierząt domowych jest pies.

M otyle są często najpiękniejszem i koloram i ubarwione. N aj- ważniejszemi dobrami w życiu doezesnem są: zdrowie i czas.

Człowiek sumienny niewykroezy i w najniebezpieczniejszych razach. W najciemniejsze noce świecą gwiazdy najjaśniej.

N ajw iększą i najokropniejszą w skutkach swoich szkodę w yrządza człowiekowi grzech. Z Bogiem choć najtrudniej­

sza spraw a, ale nie będzie za ciężka. C zas, najdroższy sk arb , ucieka prędko i bez powrotu. N ajcięższą dla k a­

żdego walka, jest w alka z samym sobą. N ajw yższą rozkosz znajduje człowiek w duchownem przestaw aniu z Bogiem.

K ształtna uroda bez pięknej duszy jest znikomym cieniem. — W alu ś chodzi do szkoły regularnie. U czy się pilnie, je st zawsze grzeczny i posłuszny, słow em ,, je st dobry chłopiec.

85.

Człowiek m o ż e za pomocą nóg swoich chodzić, stać, 1 biegać, skakać i tańczyć. K ażde rozumne i wolne stworze­

nie m o ż e obierać, złe albo dobre, praw e albo nieprawe, szkodliwe albo pożyteczne rzeczy. Stałością i w ytrw ałością z d o ł a m y ważniejsze wykonać rzeczy, aniżeli uajmocniej- szemi siłami i sposobami. Dziecię przeczne o pozwolenie wyjścia na przechód tak prosić powinno: Czy w o l n o wyjść?

nie zaś: Czy m o g ę wyjść. N ik t cudzego dobra n ie m a sobie przyw łaszczać, ani go uszkadzać. C hrześcijaninow i

(22)

w o l n o podług woli Boga cieszyć się ze swojego życia.

W ierzyciel ma moc i prawo zaskarżyć swego dłużnika, a w ostatnim razie i do więzienia go wtrącić.

K ażdy chory c h c i a ł b y jak najprędzej wyzdrowieć i swoje łoże opuścić. W szyscy ludzie r a d z i b y byli być szczę­

śliwymi i zbawionymi. Leniw y l u b i d ł u g o spać i uciekać od roboty, ja k pies od gorącej kaszy. G łodnem u c h c e się je ść ; ż y c z y sobie więc, albo ż ą d a co zjeść, ł a k n i e i r a d - b y wszystko na raz pojadł. P raw dziw y chrześcijanin g o ­ tó w dla dobrej spraw y przyjąć i najtrudniejsze obowiązki.

Chciwy sławy p r a g n i e być chwalonym i czczonym. Co je st przyjem ne, l u b i każdy i rad tem u , ale co je st praw ­ dziwie d o b re, o b i e r a tylko dobry i c h c e tego. K to je i pije smacznie, nic go nie boli i sypia spokojnie — j e s t zdrów i wesół. Kom u jadło i napój nie sm akuje, sypiać n i e m o ż e , lub czuje ja k ą dolegliwość — j e s t chory.

Dzieci, p o w i n n y miłować swoich rodziców i być im po­

słuszne. K ażdy p o w i n i e n we wszelkich okolicznościach brzydzić się kłam stw em , a przy praw dzie obstawać zawsze w uczynku i w słowie. B ę d z i e s z m iłował P a n a B oga tw ego ze w szystkiego serca twego i ze wszystkiej duszy twojej i ze w szystkich sił tw oich, a bliźniego tw eg o , jako siebie samego. K ażdem u nietylko m a s z zostaw ić, co jest jego, ale mu jeszcze p o w i n i e n e ś udzielić ze swojego. B ę­

dąc naśladowcami Jezu sa C hrystusa i myśmy powinni za praw dę i za uciśnionych braci naszych życie swoje położyć.

W zimie m u s i woda zamienić się w lód, a w cieple lód m u s i odmienić się na wodę. W szyscy ludzie m u s z ą umierać i opuszczać tę ziemię. Kam ień z góry na dół pu ­ szczony m u s i dla swojej ciężkości dążyć ku ziemi i upaść.

Człowiek, jako wolna istota, nie tak m u s i jak raczej p o w i ­ n i e n czynić i miłować dobre, a unikać i nienawidzieć złego.

II. Zdania złożone.

26.

1. Kzadko się to zd arza, aby z nieposłusznego ucznia m iał się kiedy stać porządny człowiek. Nie raz się trafia, że z największego nieprzyjaciela staje się czasem najw ier­

niejszy przyjaciel. Zapewne to je s t bardzo dobrze dla nas, iż przyszłości przewidywać nie możemy. Ze się ludzie w za­

jemnie pozdraw iają, piękny to je st zwyczaj. Że praw da w końcu zawsze górę wziąść musi, nie podlega żadnej-w ąt­

pliwości. Ze rodzice, nieposłuszne dzieci k arzą, je st naw et bardzo potrzebnemu Św ięta to je st praw da, że P a n B óg pro­

Cytaty

Powiązane dokumenty

dziaiy pieniężne dla obywateli brytyj- 3) Drastyczne obcięcie importu luksu- skich, wyjeżdżających zagranicę, będą sowago z krajów o mocnej walucie. Również

Trudno takiemu działaniu odmówić miana rozumowań – jest to nie tylko racjonalna, ale także najlepsza możliwa strategia, w przypadku gdy nie można czekać lub spodzie- wać

woXvac bgdzie fzczgście.. Ob co mig lift iiW rozwejeliłl pra- 1vie maciey miła M atko! ttapominatyc mig abymsig proina wania fłrzległa, Iga luśf będąc,

dosyć m iała jeszcze odwagi oglądać

Wydarzeniem lubianym szczególnie przez dzieci jest Christmas Parade, czyli parada z udziałem świątecznych postaci.. Rodziny tłumnie gromadzą si ę, aby zobaczyć Mikołaja,

udając się na łow iska M orza Północnego w pełnej gotowości technicznej.. potrzeb rem

Taka, w której twierdzi się, że stanowi o niej prywatny język, co jednak okazuje się niemożliwe do zrealizowania, oraz taka, w której utrzymuje się, że jest ona grą

Pełzają bardzo szybko i lubią się grzać na słońcu.. Żadne z ty2h zwierząt nieposiada płuc, ale wszystkie oddychają za pomocą otworków, u