• Nie Znaleziono Wyników

Polit Zofia

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Polit Zofia"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

1

(2)

Ń ^ 1

kA;

S P IS Z A W A R T O Ś C I TE C ZK I — ...

3*01 łT

....

1/1. Relacja k.

'\ ,

* '

I/2. Dokumenty (sensu stricto) dotyczące osoby re la to ra ---

I/3. Inne materiały dokumentacyjne dotyczące osoby relatora ---

II. Materiały uzupełniające relację ——

III/1 - Materiały dotyczące rodziny relatora —

III/2 - Materiały dotyczące ogólnie okresu sprzed 1939 r. * — III/3 - Materiały dotyczące ogólnie okresu okupacji (1939-1945) III/4 - Materiały dotyczące ogólnie okresu po 1945 r. --- III/5 - in n e ...

IV. K o re sp o n d e n cja

Jc.

*

*

&

V. N a zw isko w e karty info rm a cyjn e

2

(3)

3

(4)

Wynęłodniau---i. L Jz^ i_ jpoĄ

RELACJA O SŁUŻBIE WOJENNEJ ZOFII BUGAJ Z DOMU POLIT PS.

„SZAROTKA”

Zofia Połit-Bugaj ur.l.XI.1921r w Żurawicy gm.Obrazów,pow.Sando- mierz,w rodzinie chłopskiej.Córka Stanisława i Marii z domu

Piotrowska.

Ojciec przez 17 lat był wujtem w gminie Obrazów,matka prowadziła 20 ha gospodarstwo rolne.Brat Bolesław był oficerem Wojska

Polskiego,przez całą okupację więzień obozu w Mumau.Brat

Bronisław,komendant AK na rejon Okręgu Radomsko-Kieleckiego.

Szkołę podstawową ukończyła w 1935r a średnią zawodową w 1938r w Sandomierzu.Była to szkoła prywatna na prawach państwowych, prowadzona przez Zgromadzenie Sióstr Służek N.M.P.Niepokalanej w Sandomierzu.

W 1942r wstąpiła do AK.Brała udział jako „czujka”przy zrzutach broni w Święcicy koło lasów w Kleczanowie.

W 1938r przeszła szkolenie w zakresie Obrony Cywilnej .Kurs trwał 3 miesiące,prowadzony był przez dr Marię Wieczorek ze Lwowa.

Podczas wojny udzielała pomocy rannym cywilom oraz wysyłała paczki żywnościowe do obozów jenieckich w Niemczech dla ppor.

Emanuela Opatowskiego,Ignacego Jamruszke,Stanisława Kuli.

29.XII.1945r wyszła za mąż za Józefa Bugaj a,żołnierza AK ps”Mruk”

który jako radiotelegrafista obsługiwał radiostację angielską i polską.

Odznaczona Odznaką Żołnierza AK Okręgu Radomsko-Kieleckiego (legitymacja nr2209),Odznaką Pamiątką „Akcji Burza”.(legitymacja nr 20/258).

Od 1946r do 1958r mieszkała w Warszawie,gdzie należała do

Warszawskiej Spółdzielni Spożywców „Społem”(leg.nr 23739).Zawo dowo nie pracowała,ale udzielała pomocy medycznej (robienie zastrzy ków ).

Potem wróciła do Sandomierza.Po śmierci męża w 1967rprzeprowa- dziła się do Żurawicy .Należy do „Światowego Związku AK”,uczestni -

cząc w różnych uroczystościach i zjazdach.

>

4

(5)

5

(6)

Zofia Bugaj Sandomierz,dnia 18 październik 2001

'jĄ

zam.

gm.Obrazów

. . Fundacja Archiwum Armii Krajowej

pow. Sandomierz

kod.27-641 87-100 w_Toruniu_

ul^Garbary 2

Dziękuje za propozycję i zgłaszam so^j udział zostania członkinią Memoriału gen.Marii Witek .

6

(7)

7

(8)

8

(9)

9

(10)

10

(11)

11

(12)

12

(13)

13

Cytaty

Powiązane dokumenty

Było dosyć normalnie, dlatego, że Niemców nie widziało się w Mełgwi, dlatego że na wiosnę jak śnieg topniał, tam było straszne błoto i oni ciężkimi samochodami nie mogli

Palacze to już byli fachowcy, tam nie było żadnych przyrządów, żadnych termometrów, nic, tylko wszystko to działała praktyka, żeby ta cegła była odpowiednio wypalona jak

I tam też był w wojsku Ślązak, ponieważ Ślązacy dobrze mówili po niemiecku, i mój brat się dogadał z tym Ślązakiem, że są w Lublinie i żeby zawiadomił mamę jego.. I

Kwiatkowski zmienił mu ubranie i [brat] wyszedł do stodoły na strych, tam była słoma, a oni [Niemcy] szulali tak szulali mieczami, a brat tak między deski stanął.. Brat przebrał

Ojciec nie miał czasu, nigdy nie miał czasu, bo zawsze był zajęty, zawsze przychodzili do nas [znajomi].. Ten oficer potrzebował coś tam,

100 lat miasta w fotografii i wspomnieniach ; Świętochłowice ; rodzina Wiśniewskich ; Wiśniewscy (rodzina) ; Wiśniewska, Jadwiga ; Wiśniewska, Stefania ; Wiśniewski,

Ale mój ojciec był taki jakiś też urodziwy, bo nawet był w takiej kompani reprezentacyjnej jak car jechał, to ta kompania jechała i oddawała honory i tak dalej, i jakiś tam

„No, no, niech pan nie żartuje…” A on tam stał, dobrze widoczny z ulicy.Wyzwano mnie na trzy, cztery przesłuchania, coś tam próbowano z tego mojego kpiarsko-szyderczego