• Nie Znaleziono Wyników

M cCarthy (red.) The Dynamics o f Social Move­ ments

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "M cCarthy (red.) The Dynamics o f Social Move­ ments"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

M arx, Gary Т. 1979. External Efforts to Damage or Facilitate Social Move­

ments: Some Patterns, Explanations, Outcomes, and Complications. W:

Mayer N. Zald, John D. M cCarthy (red.) The Dynamics o f Social Move­

ments. Resource Mobilization, Social Control, and Tactics. Cambridge (Mas­

sachusetts): W inthorp Publisher, Inc., s. 94-125.

Simmel, Georg. 1975. Socjologia. Warszawa: PWN.

Skórzyński, Jan. 1997. Polityka jako historia. „Więź” nr 9: 190-198.

Sojak, Radosław. 1997. Sprawozdanie z konferencji: Social Proces without Actors? Conspiracy Theories and Quest fo r Enemies in Central and Eastern Europe. Nida, 13-17 lutego 1997 roku. „Studia Socjologiczne” n r 3:149-152.

Stobińska, Katarzyna. 1997. Wirtualny polityk w spektaklu władzy. W: Jacek Wasilewski (red.) Zbiorowi aktorzy polskiej polityki. Warszawa: ISP PAN, s.

337-350.

Staniszkis, Jadwiga. 1993. Partytura politycznych gier [rozmowa Janiny Para­

dowskiej, Wiesława Władyki]. „Polityka” nr 52: 2-3, 25 grudnia.

Szelenyi, Ivan, D on Treiman, Edmund Wnuk-Lipiński (red.) 1995. Elity w Polsce, w Rosji i na Węgrzech. Wymiana czy reprodukcja? Warszawa:

IFiS PAN.

Sztumski, Janusz. 1996. Elity nowoczesnych społeczeństw. W: Lech W. Zacher (red.) Z zagadnień socjologii polityki, t. 1, Lublin: UMCS, s. 111-132.

Zybertowicz, Andrzej. 1997. Niewidoczna władza: komunistyczne państwo poli­

cyjne w Polsce lat osiemdziesiątych. W: Roman Bäcker, Piotr Hübner (red.) Skryte oblicze systemu komunistycznego. U źródeł zła. Warszawa: DiG, s.

153-192.

Aleksander Sobieszek

IG O R S. KON: Sieksualnaja kultura w Rossii. Kłubnika na bieriozkie. Moskwa 1997, 460 s.

Kiedy ogląda się dziś w rosyjskiej telewizji audycję „O tym” , w której takie problemy jak kobiecy orgazm, stosunki homoseksualne czy masturbacja oma­

wiane są w sposób otwarty, naturalny i pozbawiony fałszywego wstydu, przy czym nie tylko w trybie akademickiego dyskursu, ale przede wszystkim dzielenia się własnym doświadczeniem, trudno uwierzyć, że jeszcze zupełnie niedawno problematyka ta była całkowicie nieobecna w sferze komunikacji zarówno publicznej, jak i prywatnej, bo nie było języka, którym w taki sposób można by mówić o tych właśnie problemach. Jednak owa otwartość i natural­

ność już to telewizyjnych dziennikarzy, już to zapraszanych przez nich do studia osób nie powinna stwarzać wrażenia, że seksualna rewolucja już się w Rosji dokonała, a problemy, zrodzone przez kulturowo represjonowany seks i cał­

(2)

kowity brak oświaty seksualnej bezpowrotnie odeszły w przeszłość. Książka Igora K ona Seksualna kultura w Rosji pokazuje, że kraj ten, który już raz, u progu XX stulecia, był na początku drogi do wyzwolenia sfery seksu spod panowania kościoła, państwa i powszechnej obłudy, spod panowania patriar- chalnej, opartej na przemocy, seksistowskiej etyki, po siedemdziesięciu latach totalitarnej reakcji na liberalne prądy tamtej epoki znalazł się znów w tym samym punkcie.

Igor K on jest profesorem uniwersytetu w Sankt Petersburgu i znanym socjologiem i filozofem. Jest autorem wielu książek, podejmujących zwłaszcza problematykę z pogranicza socjologii, psychologii i kultury. Wydał między innymi Psychologię młodzieńczej przyjaźni (1973), Psychologię wieku młodzień­

czego (1979), a także Socjologię jednostki (1967) i Odkrycie ,,Ja” (1978). Ta ostatnia została nawet (w przekładzie i ze wstępem Larysy Siniuginy) wydana w Polsce przez Państwowy Instytut Wydawniczy w roku 1987. Prezentowana obecnie książka jest jedną z najnowszych jego prac, wśród których warto wymienić zwłaszcza Wwiedenije w seksołogiju (1988), a także wydane za granicą Moral culture, w: Russian Culture at the Crossroads: Paradoxes o f the Postcom­

munist Consciousness. Ed. by Dmitri Shalin. Boulder: Westview Press, 1995: Das Verhaeltnis der Deschlechter in der UdSSR in einer Zeit des Wandels: Wiesen­

schaf tlische Aspekte und soziale Entwicklungen, w: K.H. Wessel und H.A.G.

Bosinski (Hrsg.), Interdisciplinare Aspekte der Geschlechterverhaltnische in einer sich wandelnden Zeit. Bielefeld Kleine Verlag, 1992, oraz szereg artykułów w rosyjskich czasopismach, głównie na tematy związane z kulturą seksualną młodych i bardzo młodych Rosjan.

Książka Seksualna kultura w Rosji stanowi w jakiejś mierze podsumowanie dotychczasowych badań nad zachowaniami i kulturą seksualną młodego pokolenia, chociaż, w przeciwieństwie do dotychczasowych studiów, nie ograni­

cza się już do wybranej grupy wiekowej. Jest to rozległe studium kulturołogicz- ne, obejmujące zarówno (cz. I) tradycje, jak i (cz. II) radziecki eksperyment seksualny czy wreszcie (cz. III) socjologiczne spojrzenie na problemy homosek­

sualizmu, miłości i małżeństwa, aborcji, antykoncepcji, przemocy, prostytucji, chorób przenoszonych drogą płciową oraz na wpływ kultury masowej na wzory zachowań seksualnych współczesnego społeczeństwa rosyjskiego.

Przed kilku laty, na samym początku pierestrojki, cały świat obiegło rzucone również w telewizji rosyjskiej, tyle że we wspólnym rosyjsko-amerykańskim programie stwierdzenie, że u nas (czyli w Rosji) seksa niet. Seks... co to takiego - zapytywał w tym samym czasie satyryk Michał Żwaniecki - to, co zawsze robiliśmy, czy coś innego? Brzmi to zabawnie, a nawet trochę lekkomyślnie, więc Igor K on na początku swojej książki formułuje to pytanie inaczej: Czy seks istniał w Świętej Rusi? I żeby nie było wątpliwości, że zagadnienie to nie będzie rozważane z punktu widzenia russkoj idei, russkoj samobytnosti i russkoj duszy, przytacza polemiczny wobec Tiutczewowskiego Urnom Rossiju nie poniat’,

(3)

arszynom obszczim nie izmierit’ dwuwiersz Igora Gubermana Dawno pora, jadriona m a t’, urnom Rassiju ponim at’. Polityczna i ideologiczna funkcja przekonania, że w Rossiju możno tol’ko wierit’ staje się na tle dokonanej przez Igora K ona prezentacji seksualnej kultury Rosji szczególnie widoczna.

Jak wykazują zarówno źródła historyczne, jak i prowadzone na dość szeroką skalę już w X IX wieku badania etnograficzne, rosyjska seksualność już w czasach przedchrześcijańskich z powodzeniem przyoblekała się w formy kultury, porządkujące i uczłowieczające biologiczną funkcję seksualności. Ślady akceptującego stosunku archaicznej kultury do seksualności widoczne są jeszcze przez wiele stuleci panowania prawosławnego chrześcijaństwa, które z mniej­

szym, niż to miało miejsce na Zachodzie, zapałem oddawało się repres­

jonowaniu tej sfery życia, również w odniesieniu do jej homoseksualnych przejawów. Chłopskie życie z trudem poddawało się zewnętrznej kontroli, nie mówiąc o tym, że ukrywanie czegokolwiek, a już zwłaszcza zachowań seksual­

nych, było po prostu niemożliwe, niemożliwe więc było również udawanie.

Owa względna tolerancja wobec ludowej seksualności miała również drugą stronę. Było nią zakonserwowanie seksualnej kultury na poziomie rytualizacji zachowań, zresztą już silnie przenikniętych pierwiastkiem patriarchalnej prze­

mocy. Rozwój tego, co można by nazwać wyższą seksualną kulturą, został w Rosji zahamowany. Znalazło to wyraz w sztuce, gdzie seksualność i ducho­

wość, zamiast się wzajemnie wzbogacać i uzupełniać, zostały na długie stulecia brutalnie rozdzielone. Widać to w malarstwie, gdzie nie mógł pojawić się na przykład święty Sebastian o nagim ciele przebitym strzałami czy karmiąca M adonna, nie mówiąc o Ledzie z Łabędziem. Widać to w literaturze, ściśle podzielonej na nieoficjalną, w której seks nie wychodzi poza swój czysto fizjologiczny kontekst, a sakralne niegdyś określenia genitaliów i seksualnych czynności są symbolicznymi formami seksualnej i pozaseksualnej przemocy, i oficjalną, w której seksualność była albo całkowicie nieobecna, albo, zgodnie z chrześcijańskimi nakazami, potępiona jako grzeszna i nieczysta. Puszkin, który tę samą panią określał w wierszu jako „mimolotnoje widienije” i „gienij czistoj krasoty” , a w korespondencji pisał, że „z pomocą Bożą ją w tych dniach (...)”(wielokropek w oryginale) (s.84) jest tu najbardziej dostojnym, choć nie najbardziej drastycznym przykładem.

Tak więc, o ile na Zachodzie proces kulturalizacji seksu przebiegał dwu­

torowo: po chrześcijańsku, przez pogłębianie poczucia winy, i wbrew chrześ­

cijaństwu, przez wypełnianie kulturowymi erotycznymi artefaktami i kultural­

nym zachowaniem seksualnym przestrzeni między instynktowną kopulacją i nad wyraz wysublimowaną miłością do Boga, o tyle w Rosji w stosunku do elit przynajmniej do końca XVIII wieku, kiedy pojawiła się świecka liryka miłosna, a w stosunku do mas jeszcze długo potem - zdecydowanie domagano się lokowania uczuć wyższych wyłącznie w Bogu i Carze. Nie znaczy to, że w zachodniej Europie ludzie szybko uwolnili się od kompleksów, a w Rosji ta

(4)

hipersublimacja nie miała skutków ubocznych. W końcu to przede wszystkim na Zachodzie do dziś psychoanaliza z powodzeniem zamienia seksualną blokadę w zamożność psychoanalityków. W Rosji zaś, nie mogąc się wyrazić w kulturalnych formach ekspresji (czy to artystycznej, czy damsko-męskich zachowań), znalazła blokada seksualności swój wyraz przede wszystkim w po­

wszechnym w warstwach wyższych homoseksualizmie (w korpusach paziów, kadetów i w ogóle w wojsku), a także w patologicznym poczuciu winy, czy to z powodu homoseksualizmu czy masturbacji oraz z drugiej strony, w nie­

przemijającej brutalności stosunków małżeńskich, zwłaszcza wśród ludu, w „funkcjonalnym stosunku do »baby«” (s. 48), w zupełnym ignorowaniu jej seksualności, w ugruntowaniu się „podwójnego standardu” , w tym również w seksualnych stosunkach między przedstawicielami różnych klas. Przede wszystkim jednak podwójna moralność pozwalała mężczyźnie zaspokajać swoje pragnienia seksualne „na boku” , pozwalała mu też katować podejrzewaną o coś takiego żonę. Industrializacja, która rozbiła tradycyjne formy kolektywnej, w tym zwłaszcza wiejskiej, kontroli, przyniosła większą swobodę głównie mężczyznom. Pierwsza rosyjska seksualna rewolucja przebiegała przede wszyst­

kim pod znakiem kwestii kobiecej; chociaż blokada seksu odbijała się na przedstawicielach obojga płci, jednak bezpośrednią ofiarą przemocy była oczywiście kobieta. N a przełomie wieków znalazło to wyraz w ogromnym przyroście wymuszonych ciąż, a co za tym idzie, w dziesięciokrotnym w ciągu piętnastu lat wzroście liczby aborcji, będących skądinąd w ówczesnej Rosji przestępstwem kryminalnym. Choroby przenoszone drogą płciową rozpowsze­

chniały się z zastraszającą szybkością. N a porządku dziennym pojawiła się kwestia seksualnej oświaty, pojawił się seks jako kwestia społeczna. Literatura i sztuka zaczęły gwałtownie nadrabiać stracony czas, łącząc do pewnego stopnia

„to, co wysokie” i „to, co niskie” w erotyce, w której „postrzegana jest i symbolizowana seksualność (jako) szczególnie ważny element seksualnej kultury każdego narodu (...). W rozwiniętych kulturach ten naiwny i wulgarny naturalizm stopniowo się dostraja, doskonali, przyobleka w subtelne, estetycz­

nie i etycznie wyrafinowane formy i obrazy, które stają się następnie wzorami i kryteriami indywidualnej percepcji, samooceny, a w pewnym stopniu również zachowania” (s. 77). Trudno jednoznacznie stwierdzić, by sztuka rosyjskiego renesansu uporała się do końca z rozdarciem, spowodowanym wielowiekowym systemem zakazów i przemilczania, z pewnością jednak dostarczyła kulturze motywów i wzorów, którymi długo jeszcze karmić się będzie pozbawione wyższych form rosyjskie życie seksualne. Literatura, malarstwo i balet radykal­

nie zmniejszyły w tym czasie dystans między naturą i kulturą. Czasem świadomie i programowo, jak u Wasyla Rozanowa, który, notabene, ujawnił homoseksualną podszewkę wielu ascetycznych i antyfeministycznych postaw, częściej nawet, jak u Dymitra Mereżkowskiego i Zinaidy Hippius - pomimo traktowania idealnej miłości jak formy religijnego objawienia.

(5)

Pierwsza rosyjska rewolucja seksualna ani się nie zaczynała, ani nie kończyła w sztuce. Silny impuls dała jej początkowo rewolucja 1917 roku, sama siebie postrzegająca jako rewolucję wolności. W szczególności przyznano kobietom pełne praw a polityczne i równe z mężczyznami prawa w sferze życia osobistego.

W latach 20. była w ZSRR obecna sztuka erotyczna, seksuologiczne ankiety i biomedyczne badania nad płcią. Jednak zmiany, jakie wówczas następowały, miały bardzo powierzchowny charakter. W sporach wokół zalegalizowanej w 1920 roku aborcji, toczonych prawie wyłącznie wśród ginekologów i higienis­

tów, „kobieta jako podmiot swobodnego wyrażania woli właściwie nie istnieje.

Spór toczy się głównie o relację między jej rodzinną (macierzyństwo) i poza­

rodzinną (robotnica) rolą społeczną (...) »Specjaliści« gotowi byli rozstrzygnąć tę kwestię za wszystkie kobiety jednakowo, nie licząc się z tym, że różne kobiety mogą mieć różne preferencje” (s.124). Ale czy one same wiedziały, że mogą czegoś chcieć? Jeśli nawet zaczynały się już tego domyślać, czasu na dokoń­

czenie rewolucji nie starczyło. Stalinizm otworzył nowy rozdział w historii rosyjskiej seksualnej kultury. Druga, a zarazem centralna część książki Igora K ona poświęcona jest temu, co autor określił jako „Radziecki eksperyment seksualny”, a co równie dobrze można by nazwać radziecką seksualną kontr­

rewolucją. Była ona totalna.

Antyseksualny totalitaryzm oznaczał przede wszystkim całkowity zakaz poruszania problematyki płci, i to nie tylko w sferze komunikacji publicznej, a więc w prasie, radiu i na publicznych zgromadzeniach, ale również w sferze prywatnej - po prostu dlatego, że sfera ta prawie całkowicie zanikła. Rzecz paradoksalna, że w ateistycznym i materialistycznym państwie, które pro­

gramowo odrzucało pojęcie duszy, a to co duchowe sprowadzało do nakazu intensywnego przeżywania więzi z partią, jeszcze bardziej nieobecne było ciało (s.142). W szczególności nieobecne było ono we wszelkiego rodzaju naukowych opracowaniach, a w życiu - bardzo dokładnie ukryte. Jakiekolwiek przejawy cielesności były tępione, a zakaz noszenia szortów był tylko drobnym i żałos­

nym tego przejawem. W latach 70., kiedy bezpośrednią ingerencję państwa zastąpiła w wielu sferach tradycyjna kontrola kolektywnej opinii, modne wówczs minispódniczki traktowano z całą powagą jako zaproszenie do gwałtu.

Nie wszystko jednak było takie śmieszne. W roku 1933 przywrócono karalność stosunków homoseksualnych, za które groziła odtąd kara do pięciu lat obozu pracy. Prawa tego nie egzekwowano zresztą powszechnie, lecz stosowano je głównie jako narzędzie politycznego szantażu. W roku 1935 uchwalono ustawę antypornograficzną. Zatroskane o liczebność armii pracy komunistyczne kierownictwo uznało w roku 1936 aborcję za przestępstwo kryminalne. W efekcie tego posunięcia już w roku 1938 blisko 90 procent aborcji dokonywano poza szpitalem. Psychoanaliza, która w porewolucyjnej Rosji zapuściła głębokie korzenie, była systematycznie tępiona. Instytut Psy­

choanalityczny zamknięto już w roku 1925. Książki zajmujące się problematyką

(6)

płci częściowo spalono, częściowo ukryto w niedostępnych magazynach, wielu uczonych - również seksuologów - zamknięto w obozach. W roku 1936 drastycznie ograniczono możliwość rozwodu. Całkowicie zaniechano jakiejkol­

wiek oświaty seksualnej. Wprawdzie warunki mieszkaniowe nie były specjalnie tworzone z myślą o represjonowaniu seksualności, ale i one odegrały swoją smutną rolę w kształtowaniu się rosyjskiej seksualnej kultury. Miniankieta, przeprowadzona przed kilku laty wśród 140-osobowej grupy emigrantów, zapytanych o to, co uniemożliwiało im życie seksualne w ZSRR, w 126 przypadkach dała odpowiedź: brak mieszkania, dalej - brak własnej sypialni i zwiększone zainteresowanie sąsiadów we wspólnym mieszkaniu. Hotele jeszcze niedawno były niedostępne dla miejscowych, a w innych miejscowoś­

ciach - tylko dla legalnych małżonków. N ad trwałością rodziny czuwała partia.

W ojna (tak jak sytuacja mieszkaniowa, tylko częściowo zawiniona przez reżym) i tu przyniosła dramatyczne skutki. W roku 1959 tylko 50 procent kobiet 24-34-letnich miało męża.

N a fali politycznej odwilży odżyły również badania nad seksem. Okazało się, że tradycyjne, by nie rzec - anachroniczne stereotypy męskości i kobiecości (silny, agresywny mężczyzna i delikatna, bierna kobieta) są nadal aktualne, choć już nie tak dramatycznie przeciwstawne. Zresztą rosyjskie życie, również życie rodzinne, nigdy się do końca w te stereotypy nie układało. Nigdy też do końca nie poddawało się represyjnej polityce państwa. Dlatego już w latach 60., a tym bardziej u progu drugiej rosyjskiej rewolucji seksualnej, można było odnotować w seksualnej kulturze Rosji pewne charakterystyczne zmiany.

Podjęte na nowo badania wykazały: pewne osłabnienie podwójnej moralności (podwójnego standardu) (s. 267), wcześniejsze dojrzewanie seksualne, wcześ­

niejszą inicjację, wzrost społecznej i moralnej akceptacji dla stosunków przed­

małżeńskich, wzrost znaczenia seksualnej satysfakcji, reseksualizację kobiet, upowszechnienie się wartości psychologicznej bliskości, a więc i zawierania małżeństw na podstawie swobodnego wyboru, zwiększenie tolerancji wobec różnych preferencji seksualnych i ogólnie - nieco większą wolność i równość między płciami. T a jeszcze niezbyt silna, ale bardzo wyraźna tendencja miała miejsce mimo oficjalnej polityki władz, które do końca lat 80. starały się wszelkimi siłami uchronić młodzież przed seksualnością, propagowały cał­

kowitą abstynencję seksualną do 25-30 lat, zastraszały potwornymi konsek­

wencjami masturbacji i starały się o przeniesienie potencjału seksualnego młodzieży najpierw na budowanie komunizmu i kult wodza, potem na przykład na sport. U schyłku komunistycznej epoki ukształtowała się nawet zgodna współpraca komunistów i faszystów w propagowaniu dziewictwa, określaniu przedmałżeńskiego seksu jako zachowania przestępczego, zachęcaniu do pub­

licznego demonstrowania prześcieradła po nocy poślubnej, nawoływaniu do piętnowania i sterylizacji osób, zadających się z cudzoziemcami (s. 188).

Jednocześnie pod pewnymi względami „seksualna polityka” władz uległa

(7)

w porównaniu z okresem stalinowskim zasadniczym zmianom. W szczególności 0 180 stopni zmieniła się polityka w stosunku do aborcji, która została zalegalizowana. Dziś zwolennicy kryminalizacji aborcji zwykli powoływać się na fakt jej legalizacji w latach 50., tłumaczony przez nich rzekomo antyrodzinną polityką starego reżymu (reżym komunistyczny nie był zresztą jedynym, który manipulował rodziną w celach politycznych; państwa chrześcijańskie są pod tym względem niedoścignione). Zwolennicy legalności aborcji zaś powołują się na jej nielegalność w okresie stalinowskim. Jak widać, totalitaryzmy i auto- rytaryzmy mogą zakazywać aborcji i karać za nią, mogą też ułatwiać ją 1 traktować faktycznie jak środek regulacji urodzin. Tym bowiem, co decyduje 0 ich tożsamości, nie jest stosunek do aborcji, lecz wrogość wobec antykoncepcji i edukacji seksualnej. I szerzej - do samej seksualności jako źródła radości życia i indywidualności jednostki oraz do jej prawa do prywatności. Jak już odnotowano wyżej, represyjna polityka przyniosła tylko częściowe rezultaty.

Badania ujawniły proces powolnej, lecz nieuchronnej indywidualizacji życia społecznego. „Jednostka - pisze Igor K on - w coraz większym stopniu czuje się ośrodkiem swojego świata, a wszelkie role społeczne (...) wydają się tylko aspektem własnego Ja. Zewnętrzna kontrola społeczna ustępuje miejsca samo­

kontroli” (s. 176).

Jednak wolność, która nastała wraz z upadkiem komunizmu, ujawniła przede wszystkim nie indywidualizm i samokontrolę nad wyzwoloną i wzboga­

coną seksualnością. N a światło dzienne wyszły głównie pewne patologiczne przejawy seksualności, od publicznego demonstrowania swoich preferencji po powszechne w wojsku i więzieniach przejawy homoseksualnej przemocy, od daleko posuniętej komercjalizacji seksu po histeryczne reakcje środowisk konserwatywnych na te uboczne bądź co bądź zjawiska, stanowiące próbę odreagowania i przyspieszonej kompensacji całych dziesięcioleci, a nawet stuleci braku normalnej i regularnej satysfakcji seksualnej. Wystarczy powie­

dzieć, że według wspomnianych już wyżej dziewiętnastowiecznych badań etnograficznych jakiekolwiek regularne stosunki seksualne kończyły się u więk­

szości małżeństw, zwłaszcza chłopskich, już po pierwszym miesiącu pożycia.

Nie trzeba dodawać, że ostateczne konsekwencje miało to dla kobiecej, ale niekoniecznie dla męskiej seksualności. K obieta „łatwa” , częściej zaś - uzależ­

niona, w tym jakże często nieletnia, najczęściej - prostytutka stały się trzecim elementem chrześcijańskiego małżeństwa. Taki jest socjologiczny i kulturowy efekt jego deseksualizacji. Skutki psychologiczne i etyczne tej swoistej „poli­

gamii” są znane.

To prawda, że środki masowego przekazu epatują odbiorców obrazami upublicznionej seksualności, a także wszelkimi możliwymi wariantami seksual­

nej przemocy, starając się stworzyć wrażenie, że taka jest właśnie powszechna seksualność rosyjska lat 90. Tymczasem prowadzone intensywnie od kilku lat badania socjologiczne nie potwierdzają tej medialnej diagnozy. Ujawniają

(8)

wprawdzie dalszy proces uwalniania seksualności od kolektywnej kontroli, zarazem jednak nie wykazują (poza wojskiem, więzieniem i rynkiem) jakichś destrukcyjnych dla życia społecznego konsekwencji tych zmian. Porównanie tych procesów z podobnymi, jakie dokonały się mniej więcej dwadzieścia lat wcześniej w Europie Zachodniej, dodatkowo wykazuje, że na przykład wcześ­

niejsza inicjacja seksualna nie musi pociągać za sobą negatywnych konsekwen­

cji w postaci chociażby przedwczesnych ciąż, zwłaszcza gdy jest poprzedzona odpowiednią edukacją seksualną. W szczególności Igor K on zwraca uwagę, że ogromny wzrost przestępczości na tle seksualnym w Stanach Zjednoczonych w latach 70. i 80. był skutkiem zablokowania przez środowiska konserwatywne szkolnej edukacji seksualnej i, ogólniej, wyhamowania dokonującej się co najmniej od lat 50., a w istocie już od końca X IX wieku rewolucji seksualnej.

Z kolei przywrócenie na przełomie lat 80. i 90. oświaty seksualnej do szkół przyniosło już po kilku latach wymierny statystycznie wzrost przeciętnego wieku seksualnej inicjacji.

Właśnie ta wcześniejsza inicjacja jest jedną z najczęściej, obok fali przemocy na tle seksualnym, podejmowanych przez rosyjskie środowiska konserwatywne kwestii, które powinny ich zdaniem przemawiać za niewprowadzaniem do szkół oświaty seksualnej. Badania, przeprowadzone przez Światową Organizację Zdrowia w roku 1993 po raz kolejny obaliły ten przesąd wykazując, że edukacja seksualna prowadzi do pewnego opóźnienia inicjacji, a w każdym przypadku czyni życie płciowe bardziej uporządkowanym. Przy czym skutek taki przyno­

szą tylko te programy, które nie ograniczają się nawoływaniem do wstrzemięź­

liwości, a ponadto poprzedzają seksualną inicjację, i nie tylko dostarczają wiedzy, na przykład anatomicznej, fizjologicznej czy informacji o antykoncep­

cji, ale dodatkowo kształtują psychologiczne nawyki i normy - jak należy postępować w sytuacjach krytycznych, jak opierać się presji rówieśników.

Te i inne wyniki badań są konsekwentnie odrzucane przez środowiska konserwatywne, które uporczywie powtarzają swój repertuar zastraszania.

„Negatywne zjawiska interpretowane są w kategoriach »upadku moralności«, a następnie zadawane są dwa kanoniczne pytania: kto winien i co robić.

Odpowiedź na pierwsze z nich jest oczywista: na przestrzeni całej historii winę za wszystkie nieszczęścia Rosji ponosi Zachód, a teraz zachodnie, a szczególnie amerykańskie służby specjalne starają się już nie tylko zdemoralizować, ale również ostatecznie zniszczyć fizycznie naród rosyjski za pomocą kobiecego równouprawnienia, antykoncepcji i oświaty seksualnej. Odpowiedź na drugie pytanie jest również oczywista: zamknąć Amerykę” (s. 397). I tak zatytułowany jest jeden z ostatnich rozdziałów książki Igora Kona, w którym autor opisuje zgodną akcję kościoła, komunistów i faszystów przeciwko edukacji seksualnej.

Ta, jak ją nazywa Kon, „wyprawa krzyżowa przeciwko seksualności” , przeciw­

ko imperialistycznej dywersji dokonywanej za pośrednictwem seksu, organizo­

wana kiedyś przez K PZR, obecnie przebiega pod egidą i prawdopodobnie

(9)

również przy finansowej pomocy amerykańskich organizacji ultraprawicowych, wśród których wyróżnia się międzynarodowy ruch ProLife, który pod preteks­

tem walki z aborcją prowadzi szeroko zakrojoną akcję przeciwko wszystkim instytucjom demokratycznym i prawom obywatelskim. Organizacja ta żąda nie tylko zakazu aborc j , antykoncepcji i oświaty seksualnej w szkołach, ale występuje również przeciwko wydawaniu dzieciom w szkole drugich śniadań, które jej zdaniem osłabiają wpływ wychowawczy rodziców. W swojej walce organizacja ta stosuje na szeroką skalę środki terroru. Jak wykazuje raport N AF, A nti-Abortion Violence and Harassement, 1996, WWW, w latach 1977-1996 jej aktywiści popełnili w USA 1983 akty gwałtu, w tym 5 morderstw, spowodowali 43 eksplozje, dokonali 109 podpaleń, 351 nielegalnych wtargnięć do domów prywatnych i urzędów i 645 aktów wandalizmu, 98 razy pobili swoich ideowych przeciwników, 279 razy grozili zabójstwem. W toku po­

stępowań sądowych udowodniono organizacji ProLife związki z międzynaro­

dowym terroryzmem i amerykańskimi organizacjami faszystowskimi.

N a terenie Rosji nie odnotowano dotychczas poważniejszych akcji tego rodzaju, za to w najlepsze kwitnie terror psychologiczny. Od straszenia rakiem jako efektem stosowania hormonalnych środków antykoncepcyjnych po im­

potencję dwunastolatków, którzy rozpoczęli życie płciowe w wieku lat dziewię­

ciu, od upowszechnienia się homoseksualizmu na skutek jego legalizacji po wymarcie całego narodu. Tradycyjnym już środkiem psychologicznego terroru, stosowanym przez duchownych, jest uznanie stosowania środków antykoncep­

cyjnych za grzech śmiertelny równy zabójstwu, a przedślubnego seksu za przyczynę wrodzonych chorób, takich jak niedorozwój, choroba Downa czy idiotyzm (s. 403). Pojęcie bezpiecznego seksu, którego alternatywą jest tylko seks barbarzyński, niecywilizowany, należy do najbardziej znienawidzonych w tych środowiskach.

Książkę Seksualna kultura w Rosji, która, nie z winy autora, m a nie tylko kulturologiczny, ale w znacznej mierze polityczny charakter, podsumowuje Igor K on rozdziałem zatytuowanym dowcipnie „Seks jako zwierciadło rosyjskiej rewolucji” . Tytuł ten nie jest jednak wyłącznie wyrazem poczucia humoru autora, ale również odbiciem rzeczywistych relacji między dokonującą się w Rosji demokratyczną i liberalną rewolucją a środowiskami i ugrupowaniami, które za wszelką ceną pragną powrotu do tradycyjnego rosyjskiego despotyz­

mu. Dziś, gdy wolność polityczna i osobista jest w Rosji powszechnie akcep­

towana, otwarte występowanie przeciw niej i przeciw demokratycznym instytu­

cjom jest ze względów taktycznych niewygodne. Nic więc dziwnego, że w nowych demokracjach właśnie sfera seksu, tak podatna na polityczną manipulację, jest polem walki między liberalną demokracją i konserwatywną kontrrewolucją. N a razie kontrrewolucja wygrywa, nie dopuszczając do wdro­

żenia nowoczesnych programów szkolnej edukacji seksualnej. To powoduje, że cywilizowanie seksualnego barbarzyństwa jest w Rosji w dalszym ciągu proce­

(10)

sem zbyt powolnym, by można było powiedzieć, że w stosunkach dams- ko-męskich zapanowała pełna kultura. Igor K on twierdzi mimo to (a na poparcie swojego twierdzenia m a ogromny m ateriał z badań socjologicznych), że w dłuższej perspektywie jakiekolwiek próby ograniczania seksualnej wolno­

ści i reglamentowania zachowań i uczuć, podejmowane czy to przez państwo, czy przez Kościół, będą skazane na niepowodzenie w obliczu indywidualnych wyborów, podejmowanych przez ludzi młodych, wykształconych i ukształ­

towanych w warunkach wolności.

Książka Igora K ona Seksualna kultura w Rosji jest nie tylko godna uwagi specjalistów. Przełożona na język polski spotkałaby się z pewnością z szerokim zainteresowaniem czytelników, przyczyniając się do częściowego choćby zapeł­

nienia tego pustego miejsca, jakim jest obiektywna, ideologicznie nie wypaczo­

na wiedza o rosyjskiej rzeczywistości.

Ryszard Paradowski

PAWEŁ B. SZTABIŃSKI: Ankieterzy i ich respondenci. Od kogo zależą wyniki badań ankietowych. Warszawa: Wydawnictwo IFiS PAN, 1997, s. 286.

Paweł Sztabiński jest wychowankiem łódzkiej szkoły metodologii empirycz­

nej. Wyniósł z niej ogólne przekonanie, że dobrymi badaniami mogą być tylko badania dobre warsztatowo, a także bardziej specyficzne założenie, iż znajo­

mość sytuacji społecznej badań interrogacyjnych (tj. takich, w której jeden pyta drugiego) jest nieodzownym warunkiem rzetelnej oceny jakości danych w nich uzyskiwanych. W jego Ankieterach i ich respondentach założenia te są obecne i widoczne.

A utor podjął jeden z ważnych tematów empirycznej metodologii badań społecznych tj. wpływ ankieterów (i respondentów) na uzyskane wyniki. Panuje przekonanie, że wpływ ten jest istotny dla wyników, a towarzyszy mu świado­

mość, że w Polsce, zwłaszcza w nowych warunkach społecznych, niewiele pewnego i systematycznego na ten temat wiadomo. Istniejąca wiedza albo pochodzi z Zachodu, albo sprzed wielu lat, albo oparta jest na badaniach fragmentarycznych albo m a charakter lokalny - jest związana z doświad­

czeniami w realizacji badań jakiegoś jednego ośrodka lub kręgu badaczy. A utor postanowił zbadać ten wpływ w wielotematycznym kompleksowym badaniu metodologicznym.

Problem wpływu ankietera i respondenta A utor ulokował na szerszym tle błędu w badaniach sondażowych, a w szczególności - błędu pomiaru (measure­

ment error). Szczegółowo przedstawił wyniki dotychczasowych badań (zwłasz­

cza amerykańskich, ale także zachodnioeuropejskich i polskich) nad błędem powodowanym przez ankietera oraz przez respondenta. Kilkudziesięciostroni-

Cytaty

Powiązane dokumenty

Stanowi jednocześnie idealne narzędzie pracy na zajęciach rewalidacyjnych oraz korekcyjno- kompensacyjnych z uwagi na unikatową, starannie przemyślaną konstrukcję programu..

Zobowiązujemy się w przypadku wyboru naszej oferty, do zawarcia umowy na określonych w istotnych postanowieniach umowy warunkach, w miejscu i terminie wyznaczonym

Przez Mikroprzedsiębiorstwo rozumie się: przedsiębiorstwo, które zatrudnia mniej niż 10 osób i którego roczny obrót lub roczna suma bilansowa nie przekracza 2 milionów EUR.

Oświadczam, że wszystkie informacje podane w powyższych oświadczeniach są aktualne i zgodne z prawdą oraz zostały przedstawione z pełną świadomością konsekwencji

……… (nazwa Wykonawcy) niezbędne zasoby, na okres korzystania z nich przy realizacji zamówienia pn.: Usługi w zakresie szacowania nieruchomości lokalowych i gruntowych dla

……… (nazwa Wykonawcy) niezbędne zasoby, na okres korzystania z nich przy realizacji zamówienia pn.: „Druk, magazynowanie i dostawa formularzy „zwrotnego

Oświadczamy, że załączone do Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia wymagania stawiane wykonawcy oraz postanowienia umowy zostały przez nas zaakceptowane bez

Wykonawca w terminie 3 dni od dnia zamieszczenia na stronie internetowej informacji o wykonawcach, którzy przystąpili do postępowania przekazuje zamawiającemu