• Nie Znaleziono Wyników

Bezpieczeństwo przed wojną - Marianna Komorek - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Bezpieczeństwo przed wojną - Marianna Komorek - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MARIANNA KOMOREK

ur. 1916; Wólka Profecka

Miejsce i czas wydarzeń Wólka Profecka, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe Wólka Profecka, dwudziestolecie międzywojenne,

bezpieczeństwo

Bezpieczeństwo przed wojną

Zdarzały się takie przeważnie na wioskach [afery], jak zabawy były, to tam kaleczyli nożami jeden drugiego, ale tak to nie było [nic takiego], nie było strachu. Mieliśmy pole naprzeciw kościoła włostowickiego, to szłam, nie patrzyłam [na porę], bo zegara nie miałam, jakśmy się dorabiali – mówiłam, że mąż był biedny, [rodzice] nie chcieli go, a ja chciałam później dorównać tym, co chcieli mnie kiedyś [za żonę], chciałam przewyższyć, dawałam wszystko z siebie i mąż też, tak że lepiej zrobiłam, że wyszłam za mojego męża – szłam o pierwszej w nocy przez Kępę, tylko ptaki szeleściły gałązkami, jak się je wystraszyło, i nie było strachu, nikt się nie bał. Na Wólkę można było z Puław iść piechotą i dobrze. Do szkołyśmy chodzili na Polną, z Polnejśmy szli lasem, nie było nic, nikt nie napadał, żadnych gwałtów, nic nie było.

Data i miejsce nagrania 2004-02-16, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dlatego z Wilczego Przewozu w pewnym momencie też trzeba było [odejść], zostawić swoje mieszkania, domy, wszystko, i trzeba było podporządkować się tym Rosjanom, bo wtedy

To Stowarzyszenie [Młodzieży Katolickiej] jak było, no to były tam zabawy, było ze trzy razy zabawy w tej fabryce spalonej, później wynajmował [miejsce na] zabawy taki Mateusz

Był na przykład na Wólce [Profeckiej] młyn, ten młyn najpierw był żydowski, później kupił Łakomy z Lublina, on tam gdzieś koło Lublina mieszkał, to on był właśnie w

Słowa kluczowe Wólka Profecka, Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, sklepy handel, Żydzi, życie codzienne, życie na wsi.. Sklepy

Na rogu tutaj spożywczy był „Społem”, później był, w tę stronę do mostu jak się idzie, jak się z Czartoryskich wyjdzie, sklep z materiałami, zapomniałam, jak się nazywała

Był sklep, nawet myśmy się tam zaopatrywali w tym sklepie, to był Żyd stary i Żydówka już taka [starsza], zresztą, kiedyś to i młodzi wyglądali staro, bo nie byli ubrani, nie

Podręczników jako takich nie mieliśmy, nie było biblioteki, tak jak dzisiaj, nie było książek w sprzedaży, zresztą nie bardzo mieliśmy je za co, rodzice nie bardzo mieli za co

Później, też przez ZMW [Związek Młodzieży Wiejskiej –red.], kupiliśmy pierwszy wzmacniacz do gitary –żeby było na czym grać.. To był wzmacniacz od