• Nie Znaleziono Wyników

Obóz dla jeńców bolszewickich w Puławach - Paweł Kłopotowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Obóz dla jeńców bolszewickich w Puławach - Paweł Kłopotowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

PAWEŁ KŁOPOTOWSKI

ur. 1928 ; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe obóz jeniecki, bolszewicy

Obóz dla jeńców bolszewickich w Puławach

Słyszałem, [że po wojnie z 20 roku trzymano jeńców bolszewickich w Puławach].

Słyszałem to z rozmów starszych, i nawet mój ojciec mówił, wspominał, bo był oburzony, że oni byli podobno początkowo źle traktowani, źle karmieni. I podobno potem… Ja mówię to wszystko podobno, bo ojciec też tego nie widział sam, ale to słyszał, sam pod ten obóz nie chodził raczej, ciężko pracował i nie miał czasu. Ale w każdym razie, że byli podobno niezbyt dobrze albo źle traktowani. Była potem jakaś komisja Czerwonego Krzyża, to też takie słowa słyszałem i dopiero po tym się poprawiło. Tyle na ten temat. [Gdzie ich trzymano], tego nie wiem. Być może na terenie tych ruskich koszar, bo tam te koszary były. Tego nie wiem, jakoś nie dochodziłem tego nigdy, gdzie to było. Prawdopodobnie, bo gdzie mogło być... tak samo jeńców niemieckich w 45 roku, też tam trzymano przecież w tych koszarach.

Data i miejsce nagrania 2003-10-25, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Mateusz Szymczak

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ta Głęboka Droga to była tak jak na tym zdjęciu, taki wąwóz murowany, ze ścianami z cegły, brukowany, i na górze było przejście piesze, a po drugiej stronie był park, po

W jednym z nich mieszkał właśnie Kazio Nawrot, który może bardzo dużo opowiedzieć o tamtym rejonie, o tym co się działo, bo był na przykład świadkiem pogoni

To było po prostu pod spodem mokradło i te mokradła to się ciągnęło tam od ulicy Słowackiego w stronę torów, w stronę stacji kolejowej, bardzo podmokłe tereny i

Gdzieś przy Lubelskiej czy Piaskowej chyba był Mizery lokal i był lokal Weppo, niejaki Weppo miał przy Lubelskiej gdzieś, w okolicy tego, to się nazywało Hotel Bristol kiedyś..

Hmmm, pamiętam, o taki był Czuchryta, Czuchryta się nazywał, to był znajomy moich rodziców i jeśli się trafiało, niezmiernie rzadko, ze względu na sytuację finansową, to z

Pamiętam Cyganki, przeważnie z dzieckiem na ręku, chodzące po domach, powróżyć albo coś poprosić, to przypominam sobie.. Obozowiska jeśli były, to gdzieś były

W każdym razie ta kobieta przychodziła, więc to było tak, no przecież jak u nas to naprawdę niebogato było, trudno było dawać grosz, więc coś do jedzenia, ale

To mieszkali, to ta część jak się wchodzi, jak się idzie w stronę Wisły, od skrzyżowania tego, z Centralną tam, jak się na to idzie, przed zakrętem, wchodzi się w tą