• Nie Znaleziono Wyników

Przewodnik po Gdańsku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przewodnik po Gdańsku"

Copied!
148
0
0

Pełen tekst

(1)

P R Z E W O D N I K PO G D A Ń S K U

P 1 U R O t u r y s t y c z n e , , r i p f Vo • e R A N 1A T ’>R ' 5 ' ' „ł U G p r a w e g o 2 Tej. 3 3 -0 0

N A K Ł A D E M

G D A Ń S K I E J M A C I E R Z Y S Z K O L N E J

(2)

Teodor Rożkowski

Z A O P A T R Y W A N I E O K R Ę T Ó W

W łasn e s k ł a d y wolnocłowe

P ie rw s z a n a t e r e n ie G d y n i I w y b r z e ż a F A B R Y K A K O N S E R W I P R Z E T W O R Ó W M I Ę S N Y C H D o s ta r c z a d o b o r o w e | | a k o l c i w ę d l in y , p r z e tw o r y o r a z k o n s e r w y m ię s n e n a r y n e k w e w n ę tr z n y i z a g r a n ic z n y . Składy I biurai Gdynia, u l. Świętojańska 13 a. T e l. 1 3 - 1 5 ; 3 3 -1 6 , oraz tabr. 3 3 -1 7

U Sili

Z akład y Przemysłu M etalow ego

Sp. Akc. Będzin, Małachowskiego Nr. 29

P A Ń S T W O W A W Y T W Ó R N I A P R O C H U O d d z ia ł w K ie lc a c h F A B R Y K A O L E U M K i e l c e , u l . Z a g n a ń s k a 4 1 D O S T A R C Z A M Y K W A S Y : O le u m 2 0 - 2 5 % , m o n o h y d r a t, k w a s s ia r k o w y w s z e lk ic h s tę ż e ń .

ZYGMUNT ZIELINSKI

—=5 OK R A K Ó W P TR Y N E K 3 0 .Y K = —

S Y N D Y K A T S P Ó Ł D Z I E L N I R O L N I C Z Y C H

C e n t r a la H a n d lo w a O r g a n iz a c ji R o ln ic z y c h . S p ó łd z ie ln i a z o d p o w . u d z ia ła m i w K r a k o w ie

W y c ie c z k i po K a ł o w l c a c h I Ś I q s k u o rg a n iz u je Z W IĄ Z E K P R O P A G A N D Y T U R Y S T Y K I W O J E W Ó D Z T W A Ś L Ą S K IE G O K A T O W IC E , P O C Z T O W A 2 .

Ż Ą D A J P R O S P E K T Ó W . IN F O R M A C Y J .

(3)

P R Z E W O D N I K l PO G D A Ń S K U

N A K Ł A D E M G D A Ń S K IE J M A C IE R Z Y S Z K O L N E J

(4)

S a l. S z k o ła R zem ., D z ia ł G rafiki, W a rsza w a , K s. S iem ca 6. T e ł. 5 .3 7 .7 2

(5)

STOSUNEK W OLNEGO MIASTA GDAŃSKA DO RZECZPOSPOLITEJ POLSKIEJ W DOBIE OBECNEJ.

T ra k ta t W ersalski realizujący zasadniczy cel utw orzenia i istn ien ia W olnego M iasta G dańska, a m ianowicie „zabezpieczenie P olsce wolnego i niczym nieskrępow anego dostępu do m orza“ , przy­

znał P olsce szereg upraw n ień n atu ry politycznej i gospodarczej.

1 . S p r a w y z a g r a n i c z n e W o l n e g o M i a s t a .

P olsk a ma praw o i zarazem obowiązek zastępow ania G dańska w stosunkach m iędzynarodow ych. P aństw o P olskie zaw iera w i- m ieniu G dańska wszelkie umowy i tra k ta ty m iędzynarodow e.

P rz e d tym jed n ak R ząd P o lsk i w inien odbyć z Senatem W olnego M iasta t. zw. konsultację. W yjątek od powyższej zasady stanow i jedynie zastępstw o G dańska p rzed R adą Ligi Narodów'. Sprawy p rz ed R adą Ligi N arodów prow adzi G dańsk bez pośrednictw a P olski. K onsekw encją zastępow ania przez P o lsk ę W olnego M ia­

sta w stosunkach m iędzynarodow ych jest ochrona jego obywate­

li zagranicą. O chronę tę spraw ują w pierw szym rzędzie konsulaty polskie. Z praw a re p re z e n ta c ji G dańska przez P olskę wynika rów nież, że „e x e p u a tu r“ obcym konsulom m ającym urzędow ać w G dańsku udziela P rez y d en t R zeczypospolitej P olsk iej w porozu­

m ieniu z Senatem W olnego M iasta.

2 . C ł o .

P o d względem celnym te re n W olnego M iasta wcbodzi w skład polskiego obszaru celnego i podlega polskiem u ustaw odaw stw u celnem u i tary fie celnej. W szelkie ustaw y i rozporządzenia w dziedzinie celnej w ydane przez m iaro d ajn e w ładze polskie obo­

III

(6)

w iązują rów nież na tere n ie W olnego M iasta, ta k samo zresztą jak na te re n ie R zeczypospolitej P olskiej. P od -względem organiza- cyjnym W olne M iasto stanow i osobną jed n o stk ę adm inistracji celnej p oddaną gdańskiej D yrekcji Cel, k tó ra ma c h a rak ter władzy I I in stancji polskich władz celnych. Służbę celną wykonawczą na obszarze W olnego M iasta G dańska spraw ują u rzędn icy gdańscy pozostający pod k o n tro lą polskich władz celnych. K o n tro lę tę spraw uje polski N aczelny In sp e k to r Ceł przy pom ocy odpow ied­

niej liczby polskich inspektoró.w cćlnych, przydzielonych do Dy­

rek cji Ceł i podległych jej urzędów , jak rów nież do gdańskich or­

ganów’ ochrony celnej. W pływy z op łat celnych odprow adza gdań­

ska D yrekcja Ceł do centralnego Z arządu Ceł w W arszawie. Z do­

chodów celnych pobranych na całym podległym obszarze celnym pew na część przypada na rzecz Gdańska.

Jak kolw iek W ołne M iasto G dańsk należy do polskiego obsza­

ru celnego, to w zakresie obrotu tow arów zachodzą m iędzy P o lską i G dańskiem pewnie ograniczenia będące rezu ltatem odmiennego- ustaw odaw stw a w dziedzinie m onopolów i po datkó w pośrednich.

O brót tow arów podlegających na obszarze choćby jed nej ze stron (t. zn. P olsk i lub G dańska) podatkom pośrednim , lub będącym m onopolem państw ow ym m oże zasadniczo odbywać się jedy nie w drodze t. zw. postępow ania przekazow ego, z w yjątkiem drobnych ilości przeznaczonej dla własnego użytku.

3 . K o l e j .

Cała sieć kolei norm alnotorow ych położonych na obszarze- W olnego M iasta G dańska, łącznie z. należącym do niej m ajątkiem ruchom ym i nieruchom ym , znajduje się w zarządzie i eksploatacji Polskiego Z arządu K olejow ego, k tó ry jest bądź to ich właścicie­

lem , bądź też jed y n ie użytkow nikiem (o ile chodzi o sieć w' o b r ę b i e portu* k tó ra to sieć stanow i w łasność R ady P o rtu ).

Siecią tą adm inistruje B iuro G dańskie P . K. P . w G dańsku.

W adm inistracj" siecią kolejow ą na obszarze W olnego M iasta B iuro G dańskie P . K. P . k rępow ane jest szeregiem postanow ień wydanych przez organa Ligi N arodów , postanow ienia te dotyczą przede wszystkim spraw personalnych.

Z drugiej je d n a k strony P olski Z arząd K olejow y m a na ob­

I V

(7)

szarze W olnego M iasta szereg upraw nień, k tó re czynią go zupełnie nizależnym od w ładz W olnego M iasta i zapew niają m u Zupełną autonom ię w dziedzinie kolejow ej. P o lsk i Z arząd Kolejow y ma przed e wszystkim wyłączne praw o wydawania ogólnie obowiązu­

jących rozporządzeń i zarządzeń w dziedzinie kolejow ej. Napisy na dw orcach kolejow ych mogą być um ieszczone rów nież w języku polskim . Języka polskiego m ożna rów nież używ ać wszędzie tam , gdzie tego życzy sobie publiczność, i gdzie to jest p o trzeb n e dla

«praw nego działania wyższej adm inistracji kolejow ej. P o lsk i Za­

rząd K olejow y doznaje całkow itej wolności pod atk ow ej w dziedzi­

nie podatków bezpośrednich. W G dańsku obow iązują polskie p rzepisy przewozow e i polska tary fa k o le jo w a ,'k tó rą ogłasza B iu­

r o G dańskie we własnym „D zienniku ta ry f kolejow ych“ .

P rzy B iurze G dańskim u rzęd u je „ D e l e g a t W o l n e ­ g o M i a s t a d l a s p r a w k o l e j o w y c h “ , którego zadaniem jest inform ow anie P olskiego Z arządu Kolejowego o po­

trz e b a c h W olnego M iasta w dziedzinie kolejow ej.

-4. P o c z ta P o ls k a w G d a ń s k u .

P olska posiada w W. M. G dańsku D yrekcję O kręgu P o czt i T elegrafów R. P ., k tó re j podlegają trzy polskie urzędy pocztow e.

D yrekcja O. P . T. oraz głów ny u rz ąd pocztowy, znajdują się przy H eveliusplatz 1-2, (num ery telefoniczne cen trali: 282-51, 240-94, 240-95). Główny u rząd pocztow y p ełn i n orm alną służbę nadaw ­ czą m iedzy P olską a p o rtem G dańskim w godzinach od 8 -— 20, telefo n i teleg raf w tym urzędzie jest czynny całą dobę. D rugi u rz ąd pocztow y znajduje się przy podm iejskim dw orcu kolejowym , je s t to u rząd dworcowy, to znaczy że do zadań jego należy tylko o d b ió r i wysyłka ładunków pocztow ych koleją. T rzeci u rząd pocz­

tow y znajd uje się w Nowym P o rcie, przy t. zw. „dw orcu wiśla­

nym “ . J e st to u rz ąd wym iany, do którego zadań należy o dbiór i w ysyłka ładunków pocztow ych, przew ożonych statk am i z P olski

do zagranicy i z zagranicy do Polski.

O brót pocztow y, telefoniczn y i .telegraficzny m iędzy P olsk ą i W. M. G dańskiem (i na odw rót), odbywający się za pośrednictw em polskiego u rz ęd u pocztow ego, je st obrotem w ew nętrznym , t. zri., że w urzędzie tym stosow ane są te sam e tary fy pocztow e, telef., teleg r. i te same przepisy pocztow e, co i w Polsce.

(8)

Polski Urząd Pocztouni u) Nouujm P orcie.

FOT. M .iFU KS.

Jeżeli zaś chodzi o o b ró t pocztow y m iędzy P olsk ą a gdański­

m i urzędam i pocztow ym i (Danzig 1 i td .), to w obrocie p rzesyłek listow ych, w obrocie pączkow ym i przy w ym ianie telegram ów o- bow iązuje ta sam a tary fa, ja k w obrocie w ew nętrznym , in ne zaś rodzaje służby pocztow ej ja k rozm ow y telefoniczne, przekazy pocz­

tow e itd . wykonyw ane są na podstaw ie K onw encji i P oro zu m ien ia Światowego Związku Pocztow ego, w konsekw encji czego stosuje się tary fę opłat wyższą. Dotychczas nie zostały p o d ję te m iędzy P olską a gdańskim i urzędam i pocztow ym i obroty pobraniow y i przelewrowy (czekowy P . K. O.), p rzeto w tych spraw ach m ożna korzystać tylko z pośrednictw a polskiego u rzędu pocztow ego w G dańsku.

Rzeczą charakterystyczną dla polskiej służby pocztow ej w G dańsku jest posługiw anie się specjalną edycją znaczków poczto­

wych, zaopatrzonych w n a d ru k ,.P o rt G dańsk“ , co cieszy się szcze­

gólnym wzięciem u filatelistów polskich i całego świata.

K orespondencję opłaconą polskim i znaczkam i pocztow ym i należy wyrzucać do polskich skrzynek pocztow ych, znajdujących^

się:

VI

(9)

a) przy głównym dw orcu kolejow ym , b) przy głównej poczcie na H eveliusplatz,

c) p rzy B iurze G dańskim P . K . P . na 01ivaer T o r 2-4, d) przy P olskiej K asie R ządow ej, R eitb ah n 4,

e) p rzy K om isariacie G eneralnym R. P ., N eug arten 27, f) na budynku D om u P olskiego, W allgasse 15/16, g) przy B anku Ludow ym , H olzm ark t 4,

h) przy B reitgasse (róg I Damm 22-23),

i) przy L an g erm ark t 35 (przedłużenie ulicy Langasse), j) p rz y M ilcbkannengasse 31/32 (róg H opfengasse).

5 . Ż e g l u g a .

Celem um ożliw ienia prow adzenia ze strony P olsk i k o n tro li co<

do używ ania b andery gdańskiej*) W olne Miasto- G dańsk jest zo­

bow iązane zaw iadam iać o każdej re je stre ji statk u gdańskiego i o- w szelkich zm ianach, co do praw a własności tych statków „U rząd m ary n a rk i handlow ej przy K om isarzu G eneralnym Rzeczypospo­

lite j P o lskiej w G dańsku“ . U rząd te n prow adzi po nad to re je stra ­ cję polskich statków m orskich, n ad zó r nad ich spraw nością, oraz najem załóg do tych statków .

6 . P r z e w ó z a m u n i c j i i p o r t d 'a t t a c h e .

P olsk a m a w porcie gdańskim także w łasną pocztę, teleg raf Ł telefo n dla utrzym yw ania kom unikacji m iędzy P o lsk ą a po rtem , oraz k ra ja m i zagranicznym i. Obecnie mamy w G dańsku 3 urzędy pocztow e, z k tó ry ch tylko jed en , a m ianow icie na placu H aveliu- sa jest dostępny dla publiczności. Na ulicach m iasta wywieszo­

ne są polskie skrzynki pocztow e, listy doręczają polscy listonosze, u trzym ujem y pełny ruch pieniężny, pączkowy, telegraficzny i te­

lefoniczny. — P raw a pocztow e P olski są jed nak że ograniczone tylko do t. zw. „ p o rtu “ , pod którym rozum ie się część mia3ta zam kniętą t. zw. linią zieloną w ykreśloną przez ekspertów Ligi N arodów w r. 1925.

*) W m y śl k o n w e n c ji paryskiej b an d erę gdańsk ą m ają p raw o u ży w a ć tylko statki n a le żą c e d o o b y w a teli gd ań sk ich, lu b c o do których o b y w a tele g d ań scy m ają p rzew ażające udziały.

(10)

P o n ad to wyznaczono dla p ostoju polskich statków wojennych w porcie gdańskim specjalne m iejsce na wyspie H olm jako t. zw.

„ p o r t d‘a ttac h e“ .

7 . S t a n o w i s k o p r a w n e S k a r b u P a ń s t w a , u r z ę d ó w i u r z ę ­ d n i k ó w p o ls k ic h .

Skarb P aństw a, urzędy i urzędnicy polscy w G dańsku korzy­

stają na terenie. W olnego M iasta z szeregu upraw nień. Skarb P a ń ­ stwa je st zw olniony od w szelkich podatków bezpośrednich. B iu­

ra i archiw a urzędów polskich są niety k aln e, a urzędnicy polscy m ają być trak to w an i tak samo ja k analogiczni urzędnicy gdańscy.

P erso n e l należący do B iura K om isarza G eneralnego Rzeczypospo­

lite j P olskiej w G dańsku (w m aksym alnej liczbie 60 osób) korzy­

sta z praw przysługujących osobom w ch arak terze dyplom atycz­

nym (t. zw. praw ek sterytorialno ści). U rzędnicy posiadający ro ­ dziny w P olsce są zw olnieni od podatków dochodow ych na rzecz W olnego M iasta.

8 . P r a w a o b y w a t e l i p o ls k ic h .

Do najw ażniejszych p ra w P olski w W olnym Mieście należą upraw nien ia obyw ateli polskich zagw arantow ane w art. 33 kon­

w encji p ary skiej, k tó ry postanaw ia, że „n ie będą czynione w są­

dow nictw ie i w adm inistracji żadne różnice na niekorzyść osób pochodzenia lub języka polskiego“ . Zasadnicze to upraw nienie m iało na celu zapew nienie obyw atelom polskim i firm om polskim praw a swobodnego osiedlania się w G dańsku, nabyw ania tu nie­

ruchom ości i prow adzenia han d lu i przem ysłu na rów ni z obywa­

telam i gdańskim i. Na obyw ateli polskich i polskie firm y nie m o­

gą być n ak ład an e in n e (wyższe) św iadczenia, p o d atk i lub opłaty niż na obyw ateli i firm y gdańskie. W ydalanie obyw ateli polskich z G dańska w w yjątkow ych w ypadkach nastąp ić m oże w yłącznie na m ocy przepisów zaw artych w specjalnej um owie. S tatk i i tra t­

wy polskie m ają zapew nioną swobodę żeglugi i spław u na d ro ­ gach w odnych gdańskich na rów ni z statk am i gdańskim i. Rybacy polscy na w odach gdańskich w inni być tra k to w a n i na rów ni z gdańskim i. We w rześniu 1933 r. zaw arta została um ow a polsko- g d ań sk a , k tó ra u praw n ien ia osób pochodzenia lub języka polskie-

V III

(11)

■ go unorm ow ała zasadniczo. W ykonyw anie tej umowy nap otyk a jednak* na pow ażne przeszkody, ze strony gdańskiej.

9 S p e c j a l n e u m o w y d o t y c z ą c e o b r o t u p r a w n e g o . , D la całokształtu w spom nieć, jeszcze należy, że m iędzy P olską a G dańskiem istn ie je szereg specjalnych um ów regulujących wza­

jem n e stosunki w ynikające z o b ro tu praw nego. Z um ów tych n a j­

ważniejsze są: um ow a o pom ocy praw nej w spraw ach cyw ilnych, karnych i podatkow ych, o w zajem nej w ykonalności w yroków sądo­

wych, o zaliczkach na koszta procesow e, o zapobieżeniu podw ój­

nem u opodatkow aniu w dziedzinie podatków bezpośrednich itd . P rzedstaw icielem R ządu polskiego w G dańsku i pośrednikiem m iędzy tym R ządem a Senatem Wolnego, M iasta je s t „K om isarz G eneralny R zeczypospolitej P olskiej w G dańsku“ . P ró cz spełnia­

nia fu n k c ji re p rez en tacji K om isarz G eneralny czuwa nad w yko­

nyw aniem w G dańsku praw zagw arantow anych P olsce i jej oby­

w atelom .

1 0 - Ruch g r a n i c z n y o s o b o w y .

W ru c h u granicznym osobowym istn ie ją dla obyw ateli obu>

stro n znaczne ułatw ienia; Do p rzekroczenia w spólnej granicy p o ­ litycznej w ystarcza dowód osobisty stw ierdzający w yraźnie przy­

należność państw ow w ą danej osoby w ystaw iony po dniu 1. I.

1929 r. przez właściwą w ładzę*). D zieci poniżej la t 14 nie po­

trzeb u ją dow odu osobistego. Dla urzęd ników państw ow ych o ra z osób wojskowych**) w ystarczają legitym acje służbowe.

* ) W P o lsc e p rzez sta ro stw a lu b u rz ę d y gm inne, a w w iększych m iastach- p rzez w ład ze p o licy jn e.

* * ) A le n ie d la ich ro d z in .

(12)
(13)

K R Ó T K A H I S T O R I A G D A Ń S K A

Skreśli! prof. J. Zawirowski.

a ) C z a s y n a j d a w n i e j s z e .

Pierw szą w zm ianką o G dańsku m am y z końca X w ieku. Był on osadą tubylczej ludności prasłow iańskiej, z dopływ em niechy­

bnie k rw i polskiej *) i przejściow o, za czasów Bolesława C hrobre­

go, uległ Polsce. N astępny dokum ent historyczny z w. 12, mówi o zam ku „G dańsk“ , stolicy k siążąt pom orskich. P ocho dzili oni z rodu G ryfitów (G ryf — h erb P om orza), a pierw szym był Święto­

pełk (1110— 1148). K siążę Sam bor I (1178— 1207) założył klasz­

to r Cystersów w Oliwie, Św iętopełk I I (1220— 1266), k tó ry zabił Leszka Białego w Gąsawie, założył klasztor w Żarnow cu, ostatni zaś M estwin I I (1266— 1294) um ierając bezpotom nie przekazał P om orze Przem ysław ow i II, księciu W ielkopolski. Po zam ordow a­

niu Przem ysław a w Rogoźnie przez B randenburczyków wybuchły o P om orze spory m iędzy W acławem, królem polskim i czeskim, B randenburczykam i, K rzyżakam i i Ł okietkiem .

G dańsk za książąt pom orskich stal na m iejscu dzisiejszego Starego M iasta (A ltstad t), a zamek książęcy m iał być na Górze Zam kow ej (H agelsberg). Niem cy zaczęli się tu osiedlać od czasu Św iętopełka II , a przybyw ali z Lubeki. Już za czasów m isji św.

W ojciecha m ial tu istnieć kościół św. M ichała, gdyż chrześcijaństw o istniało tu od X w ieku. Od ro k u 1148 należał G dańsk pod wzglę­

dem kościelnym do diecezji w rocław skiej. Za książąt istniały tu też kościoły św. K atarzyny, Jan a , D om inikanów i P . M arii, żadne je d ­ nak zabytki z owycli czasów nie zachow ały się do dnia dzisiejszego.

*) S*. A skenazy, G dańsk a P o lsk a, W arszaw a 1923.

3

(14)

b ) Pod p a n o w a n i e m K r z y ż a k ó w .

W alki o P om orze zakończyły się dla P olski niepom yślnie, gdyż Ł ok ietek walcząc rów nocześnie o tro n krakow ski wezwał na pom oc przeciw B randenburczykom K rzyżaków , k tórzy, jak w iado­

m o, sprow adzeni zostali do P olski przez księcia K on rad a m azo­

wieckiego (1226 r.). Wówczas Krzyżacy opanow ali G dańsk, lecz go P o lsce nie oddali, aby zaś utw ierdzić tu swą władzę, urządzili w ro­

k u 1308, w czasie ja rm a rk u n a św. D om inika rzeź m ieszkańców.

Zginęło w tedy 10 tysięcy K aszubów , na któ ry ch m iejsce sprow a­

d zili K rzyżacy Niemców. Zburzyli też zamek k siążąt pom orskich, a wznieśli now y obronny zam ek u ujścia R aduni do M otławy.

G dańsk ówczesny składał się ze Starego M iasta i Głównego M iasta, m iędzy k tó ry m i leżała osada D om inikanów , w okolicy ko­

ścioła św. M ikołaja. W ro k u 1343 zaczęli Krzyżacy otaczać Główne

•czyli'Praw e M iasto m uram i o 20 basztach. W tedy też został wznie­

siony ratusz. W ro k u 1390 w ielki m istrz K onrad W allenrod dla ko n k u ren cji z G dańskiem , należącym już do H anzy i posiadającym silną flotę, założył na północ od zam ku — na m iejscu dzisiejszej stoczni Nowe M iasto, co u G dańszczan wywołało w ielką niechęć.

Mimo ucisku krzyżackiego G dańsk rozw ijał się coraz bardziej, dzię­

k i ożyw ionem u handlow i zbożem polskim . O jego sile m oże św iad­

czyć to, że na wyprawę grunw aldzką m usiał dostarczyć Krzyżakom 1200 ludzi. P o klęsce Zakonu został Gdańsk zajęty na jakiś czas p rzez wojsko polskie, burm istrzow ie zaś i rajcy pośpieszyli z ho ł­

dem do króla W ładysława Jagiełły. K iedy jed n ak Krzyżacy zajęli m iasto z pow rotem , czekała je straszna pom sta. K rw aw y U lryk von P la u e n , b ra t wielkiego m istrza, przyjaznym zaproszeniem ściągnął do siebie w gościnę owych nierozw ażnych burm istrzów , K onrada L etczkow a, A rnolda H ech ta i ratm an a B artłom ieja Grossa, wym or­

dował ich bez m iłosierdzia i dopiero po tygodniu tru p y wydał prze­

rażonem u m iastu (r. 1411 *). Za tym poszły inne szykany, k tórym i K rzyżacy stara li się u tru d n ić stosunki handlow e m iędzy G dańskiem a P olską. D oprow adziły one w r. 1440 do zw iązku m iast i szlachty p ru sk iej, zwanego „Zw iązkiem Jaszczurczym “ . Związek ten w roku 1454 zm ienił się w b u n t przeciw znienaw idzonem u Zakonow i. P o-

*) Sz. A skenazy; j. w str. 6.

4

(15)

Szkoła pow szechna im. J. C zyżew skiego, G d ań sk iej M acierzy S zkolnej i o c h ro n k a w P ie k le nad W isłą.

B i u r ° u « * _ w — | m g . — W a r s z a w a 1 . T e c h n ic zn o - wMJ ® 1 l i / r i i g 1 AC U ja z d o w s k o 1 8 H a n d l o w e * " • W ■ W I Ł 1 / 1 1 1 t e l e f o n 9 - 5 5 - 2 8

P R Z E D S T A W I C I E L S T W A :

Fabryki S iln ik ó w I A rm a tu ry , Fabryki W o d o m ie r z y , Fabryki W y r o b ó w Ż e la z n y c h i S ta lo w y c h kutych S ta n is ła w S z e jn ro k , Z a k ła d ó w M e c h a n ic z ­ nych .J e d n o ś ć ", Fabryki W y ro b ó w F a ja n s o w y c h — S a n ita rn y c h w R adom iu

p o le c a ze skład ó w w łasnych^! re p re z e n to w a n y c h fabryk;

A m a iu r ę do p a ry , w o d y, kw a s ó w I g a z ó w . W o d o m ie r z e . O liw ia r k i i s m a ro w n ic e różnych s y stem ó w . M a n o m e try , y a c u m e try i t e r ­ m o m e try , S zk ła w o d o w s k a z o w e i do o liw ia re k . S z c z e liw a do m aszyn p a ­ ro w yc h , p o m p i k o tłó w . W y ro b y g u m o w e te c h n ic zn e . W ę ż e s ta lo w e , gu­

m o w e I p a rc ia n e . Pasy tran sm isyjn e. O d le w y m o s ię żn e , b ro n z o w e I ż e ­ liw n e . S p rę ży n y ró żn y ch ty p ó w . W y ro b y b la c h a rs k ie . N a r z ę d z ia k o w a ls ­ k ie , ślusarskie, stolarskie I c ie s ie ls k ie . M aszyn y I n a rz ę d z ia do b u do w y n a w ie rz c h n i k o lejo w ych I d ró g bitych . D źw ig i ró żnych ty p ó w . O b r a b ia r ­ ki d o m e ta li I d r z e w a . S ilniki sp a lin o w e . P om py ró żnych system ów .

D o s ta w y d la: M in is te rs tw a K o m u n ik a c ji, d y re k c ji K o le jo w y c h , M in is te rs t­

w a S p ra w W o js k., Instytucji P ań s tw o w ych i K om un aln ych . C u k ro w n i I c ię ż k ie g o p rz e m y s łu .—

(16)

słow ie P ruscy, w śród k tó ry c h był też b u rm istrz gdański, wyjechaC do K rakow a, aby p ro sić k ró la K azim ierza Jagiellończyka o p rzy ­ łączenie P om orza do Polski. Tym czasem m ieszczanie gdańscy dnia 4 lutego 1454 nap ad li zamek krzyżacki, zdobyli go i zburzyli, u- w alniając się spod panow ania K rzyżaków .**).

c ) G d a ń s k p o d p a n o w a n i e m Polski.

D nia 9 m arca 1454 wydal K azim ierz Jagiellończyk w K ra k o ­ wie dokum ent, na mocy którego przyłączył P ru sy z G dańskiem do państw a polskiego. Od tego czasu aż do ro ku 1793, tj. do drugiego rozbio ru P olski należał G dańsk do P olski, z k tó re j losam i ściśle zw iązane były jego losy. Już 16 czerwca 1454 złożyli rajcy m iejscy liołd królow i polskiem u w Elblągu, cała zaś ludność gdań ka uczy­

n iła to w ro k u 1457 na Długim R ynku, podczas p o by tu k ró la w G dańsku. Ale Z akon n ie chciał dobrow olnie zrzec się utraconych posiadłości, w skutek czego wybuchła m iędzy P olsk ą a K rzy żaka­

m i w ojna, zwana trzyn asto letn ia, w k tó re j G dańsk dzielnie i w ier­

nie wspom agał k róla K azim ierza. P o klęsce P olak ów pod C hojnica­

m i (1454) złożył G dańsk P olsce znaczną sumę pieniężną na zaciąg w ojsk najem nych, następ n ie zaś wojska gdańskie i polskie zdobyły M alborg (1460) i pokonały K rzyżaków pod Żarnow cem (1462).

R ów nież i flota gdańska b rała udział w tej w ojnie, w alcząc z flotą duńską, posiłkującą K rzyżaków . W reszcie w ro k u 1466, zakończy­

ła się ta w ojna pokojem toruńskim , na mocy którego zachodnie P ru sy wraz z G dańskiem , czyli tzw. P ru sy K rólew skie, dostały się Polsce. Gdańsk jed n ak za swoją w ierność otrzym ał od k ró la je­

szcze specjalne przyw ileje (privilegia C asim iriana), na podstaw ie których dostał na w łasność obszerne tery to riu m na Żuławach i W yżynach gdańskich i został znacznie pow iększony przez złączenie k ilk u sam odzielnych dotychczas gmin, oraz otrzym ał w łasne sądo­

w nictw o, m ennicę, wolność cła, praw o posiadania floty i wojska.

■Z P olską złączony był jako wolne m iasto unią p erso n aln ą przez uznanie za swego zw ierzchnika każdoczesnego k ró la polskiego *).

T en sta n p rz etrw a ł aż do ro k u 1569, w k tó ry m na sejm ie lu­

b elskim został G dańsk bezpośrednio wcielony do Polski. Ciesząc

**) W n et p o tem zb u rzo n o też N ow e M iasto, z ałożone p rzez K rzy żak ó w .

*) K u trz e b a ; G dań sk , p ra ca z biorow a 1928, s tr. 56.

6

(17)

■się autonom ią i będąc' głównym p o rtem handlow ym potężnego p ań ­ stw a polskiego, bogacił się G dańsk i zdobyw ał sobie coraz większe znaczenie i potęgę. Jego flota w ojenna urządzała w końcu XV w.

w ypraw y na dalekie m orza, sk ąd przyw oziła bogate łup y (np.

słynny obraz M em linga „Sąd O stateczny“) n aw et staczała bitwy z flotą duńską i szwedzką.

K iedy za Zygm unta I wybuchnął zatarg P olsk i z m istrzem krzyżackim A lbrechtem , k tó ry w ro k u 1519 doprow adził do dzia­

ła ń w ojennych, G dańsk znow u pom ógł królow i tak pieniędzm i, ja ­ ko też w ojskiem i flotą i odp arł n apad w ojsk krzyżackich i b ra n ­ denbu rsk ich , k tó re usiłow ały go zdobyć. W tym samym czasie za­

w itały do G dańska p rą d y reform acyjne, k tó re szerzył już w roku 1518, Jak u b Hegge, proboszcz u Iw. P io tra ; za nim poszedł F ra n ­ ciszkanin A leksander Svenichen i inni, któ ry ch akcja doprow adzi­

ła do tego, że w ro k u 1523 tłum rzucił się na klasztory, rozpędził zakonników , zniszczył i obrabow ał kościoły. Zygm unt I z pow odu naprężonych stosunków z m istrzem krzyżackim A lbrechtem , zm u­

szony był w razie w ybuchu w ojny oglądać się na pom oc G dańska, zachow ał się na razie pobłażliw ie wobec tych w ybryków refo rm a­

torskich. K iedy jed n ak m iędzy P olską i A lbrechtem zaw arty zo­

sta ł pokój (1525), k ró l w ystąpił energicznie przeciw Gdańskow i, a naw et wyruszył przeciw niem u z wojskiem z początkiem roku 1526. Obeszło się jed n ak bez w ojny, tylko przyw ódcy rozruchów zostali u k a ra n i śm iercią, lub uw ięzieni albo w ypędzeni. W tedy to Z ygm unt I przebyw ał w G dańsku przez kilka miesięcy.

Również Zygm unt A ugust odw iedził Gdańsk w ro k u 1552, a na jego cześć w dowód wdzięczności za przyw ileje ustaw ili G dań­

szczanie na szczycie ratusza w spaniałą złoconą jego statuę.

Zam ieszanie, jak ie pow stało w P olsce po śm ierci ostatniego Jag iello n a, dodało Gdańskow i odwagi, że wystąpił przeciw Polsce, ośw iadczając się podczas drugiej elekcji za arcybiskupem Maksy­

m ilianem austriackim , a nie chcąc u z n a ć królem S tefana B atorego.

W ywołało to w ro k u 1577 w ojnę i oblężenie m iasta p rzez B ato re­

go, w czasie którego G dańszczanie mszcząc się na k ato lik ach złu- pili kościoły D om inikanów i K arm elitów w G dańsku oraz C yster­

sów w Oliwie. R ów nocześnie przedsięw zięli naw et w ypraw ę na w ojska polskie, zakończoną srom otną klęską nad jeziorem L ubie- szow skim , gdzie z ośm iotysięcznej arm ii gdańskiej 4.400 poniosło

(18)

śm ierć, przeszło 1.000 zostało rannych, a wszystkie działa i eały tab o r dostały się w ręce polskie-*)'. W reszcie 12 grudnia 1577, złożyli gdańszczanie przysięgę w ierności i hołd królow i w M al- borgu. M usieli zapłacić w ielki okup i dać odszkodow anie zniszczo­

nym klasztorom , ale uzyskali od k ró la p o tw ierdzen ie swoich przy­

wilejów, p rzy znanie ew angelikom kościoła P . M arii i innych, oraz zapew nienie swobody religii ew angelickiej wyznania augsburskiego.

Czasy panow ania B atorego i Zygm unta I I I , to złoty okres G dań­

ska. Ze w zrostem zam ożności, handlu i przem ysłu, z podniesieniem się dobrobytu poszedł w parze k u lt sztuk pięknych i nauka, a n aj­

p iękniejsze gm achy G dańska z tej właśnie epoki p o c h o d z ą * * ). Do tego przyczyniła się i ta okoliczność, żę p rzy k ońcu XVI w ieku osie­

dliło się w G dańsku wielu 'wybitnych uchodźców z H olandii, k tó rzy uszli stam tąd p rz ed prześladow aniam i religijnym i. N ajw ażniejsi z nich są: A ntoni van O bbergen, sławny budow niczy i W ilhelm van dem B locke, Izaak van dem B locke i J a n V redem an de V riese, sławni m alarze. Ogrom ne też było wówczas znaczenie G dańska, ja ­ ko m iasta handlow ego Polski. U padek portów' holend ersk ich uła­

twił m u naw iązanie stosunków handlow ych z H iszpanią, P o rtu g a ­ lia i H o lan dią, a gdański o k rę t „Sam son“ w ybrał się z ładu nkiem zboża do T angeru, a naw et do B razylii, skąd w rócił z ładunkiem cukru. K upcy byli bardzo m ile w itani tak przez dożów w eneckich, jak i przez papieża Grzegorza XIV, a stosunki m iędzy G dańskiem i W enecją ułożyły się tak przyjaźnie, że na pro śb ę rząd u W eneckiego posłał tam Gdańsk w' roku 1601, widok m iasta pędzla M oliera.

Te św ietne czasy przerw ały wojny szwedzko - polskie, rozpo­

częte za panow ania Zygm unta I I I , a zakończone za Jan a K azi­

m ierza pokojem w Oliwie w ro k u 1660. W pierw szej w ojnie król szwedzki Gustaw' A dolf sta ra ł się-i nam ow am i i groźbam i przecią­

gnąć G dańsk na swoją stro n ę, jed n ak bezskutecznie. G dańsk b o - wdem nie tylko dotrzym ał w ierności Polsce, ale także oddał jej w tej w ojnie w ielkie usługi, za co sejmy polskie n ieraz w yrażały m u s w o j| podziękę, a król Zygm unt I I I odwiedził m iasto w roku 1626. W drugiej wmjnie, k tó ra w ybuchnęła w r. 1655, gdy wojska szwedzkie zalały P olskę, na P om orzu jed en jedyny G dańsk utrzy -

*) K u trz e b a , p ra c a zb io ro w a 1928, s tr. 75.

**) O rłow icz, P rz e w o d n ik po G d ań sk u , s tr. 15.

8

(19)

rnai się w śród tej pow odzi nieprzyjacielskiej, dochow ując w ierności Janow i K azim ierzow i *). Wszyscy obyw atele pow ołan i zostali do- służby w ojskow ej, a n adto wspom agało m iasto Ja n a K azim ierza wy­

datnym i pożyczkam i na cele w ojny. U cierpiał w praw dzie G dańsk wiele od oblężenia szwedzkiego i p oniósł olbrzym ie stra ty w skutek zastoju handlow ego, ale w ierności Polsce nie złamał. A k iedy dnia 3 M aja 1660 pokój zaw arty w Oliwie zakończył długotrw ałą wojnę.

R ada gdańska na znak radości ustanow iła ten dzień, jako doroczne- święto **).

Oprócz w ojen trap iły m iasto walki religijne, oraz spory m ię­

dzy R adą, a cecham i, dom agającym i się udziału w zarządzie m ia­

sta. Spory te opierały się o królów polskich. W ro k u 1675, kiedy zatarg cechów z R adą zaostrzył się, w’ysłały cechy d ep u tację do Jaw orow a do kró la Ja n a I I I Sobieskiego, k tó ry przy rzekł zjechać osobiście do G dańska dla rozp atrzen ia skarg cechów’. D nia 1 sier­

pnia 1677 przybyła para królew ska do m iasta na prawne 7 m ie­

sięczny p o b y t* * * ). A chociaż gdańszczanie przyjm ow ali p o prze­

dnio uroczyście i W ładysław a IV i Jan a K azim ierza, to jed n ak przyjęcie, jak ie zgotow ano Sobieskiem u, przewyższyło tam te p rzy­

jęcia w spaniałością i przepychem . K ról rozstrzygnął spory n a .k o ­ rzyść cechów’, a n adto zajął się losem ludności katolick iej, k tó ra była dotąd pozbaw iona praw m iejskich. Poniew aż zaś nie dało się odzyskać dla katolików’ kościoła P . M arii, postanow ił król zakoń­

czyć ciągle odnaw iany spór o ten kościół przez w ybudow anie no­

wego kościoła katolickiego ****). W tedy to (1678—112) powstał kościół p od wezwaniem św. D ucha, zwany dotychczas K rólew ską K aplicą.

W ro k u 1698 złożył Gdańsk hołd Augustowi II. W krótce jed ­ nak w ybuchnęła tzw. wojna północna i pod Gdańsk podstąpiły woj­

ska szw edzkie pod dowództw em generała S teenbocka, k tó ry zażą­

dał uznania k ró la Stanisław a Leszczeńskiego. R ada przez długi czas w ahała się, lecz w końcu uznała k ró la Stanisława i zapłaciła k on ­ trybucję, uzyskując w zam ian uw olnienie m iasta od oku pacji (1 /0 4 ).

Stanisław Leszczyński przebyw ał tu do ro k u 1707, wrsk u te k czego

*) K u trz e b a j . w. s tr. 87

**) K u trz e b a j. w. s tr. 90. ,• -

***) K u trz e b a j. w. s tr. 94.

****) K u trz e b a j. w. s tr. 98.

(20)

BANK

G O S P O D A R S T W A K R A J O W E G O

Z a ło lw ia w szystkie o p e r a c je b a n k o w e . • P rzy jm u je w s z e lk ie g o ro d za ju w kład y , z a p e w n ia ją c w k ła d c o m k o rzy sln e o p ro c e n to w a n ie , p e łn e b e z ­ p ie c ze ń s tw o i c a łk o w itą ta je m n ic ą . # Emituje listy za s ta w n e i o b lig a c je , d a ją c e na b yw co m zu p e łn ą p ew no ść i w ysoką re n to w n o ś ć lo katy. • U d z ie la z n a g ro m a d zo n y c h k a p ita łó w i p o w ie rz o n y c h p r z e z S k o rb P aństw a fun­

duszów ró żn e g o ro d za ju k re d y tó w fin an su ją c ro z w ó j g o sp o d a rc zy kraju . K a p i t a ł z a k ł a d o w y i r e z e r w y ' Z ł 2 0 0 6 1 8 5 3 0 W k ł a d y i l o k a t y Zł.- 9 0 3 6 1 7 2 2 9 U d z i e l o n e k r e d y t y Z ł 2 2 2 4 . 0 2 8 . 4 5 6 S u m a b i l a n s o w a w d n . 3 0 V I.1 9 3 8 Z ł 2 , 6 4 5 . 6 5 3 . 8 6 2

^ C e n t r a l o i O d d z ia ł G łó w n y :

W A R S Z A W A , A L E J A J E R O Z O L I M S K A 1

A d re s te le g ra fic z n y : K ra jo b a n k C e n tr a la te le fo n ic z n a : 8 - 0 2 - 6 0 Bank p o siada 1 9 O d d z ia łó w p ro w in c jo n a ln y c h w Polsce i k o re s p o n d e n ­

tó w w całym ś w ie c ie .

G m ach G im nazjum im. J. P iłsu d sk ieg o G d a ń sk iej M acierzy S zkolnej.

F o t. J. PA STW A .

10

(21)

n araził się G dańsk na oblężenie przez Sasów i R osjan, w spierają­

cych A ugusta II. W ro k u 1709 w ybuclihęła w m ieście dżum a, k tó ra zabrała 24 tysięcy m ieszkańców. W ro k u 1710 baw ił po w tó rn ie w G dańsku A ugust I I i przebaczył m iastu p o p iera n ie Leszczyńskie­

go*); w latach zaś 1716 — 1717 gościło m iasto dw ukrotnie w swych m urach cara P io tra W ielkiego, k tó ry tu w ro k u 1718 sp ot­

k ał się z królem A ugustem II.

K iedy po śm ierci A ugusta I I w roku 1733 G dańsk oświadczył się po raz drugi za Leszczyńskim przeciw ko A ugustow i I I I , naraził się na ciężkie przejścia. Leszczyński bowiem w yp arty z P olski prżez A ugusta I I I , p opieranego przez wojska rosyjskie, schronił się do G dańska, aby czekać na p o siłk i francuskie. W tedy m iasto zostało oblężone i zbom bardow ane przez R osjan i Sasów. Gdy pom oc francuska zawiodła, Leszczyński w nocy 27 czerwca 1734 r. uciekł w p rz eb ra n iu chłopskim z G dańska, m iasto zaś kapitulow ało i 19 lipca pow itało A ugusta I I I i uznało go królem .

S traty G dańska, poniesione w tej w ojnie, były olbrzym ie: k il­

ka tysięcy ludzi zginęło, 1.800 dom ów zostało zburzonych lub u- szkodzonych; R osjanom m usiał G dańsk zapłacić m ilion talarów i wysłać do P etersb u rg a do carow ej A nny dep u tację z prośbą o p rze­

baczenie.

Podczas wojny siedm ioletniej (1756— 63) groziło Gdańskowi niebezpieczeństw o z dwóch stro n , bo i k ró l p ru sk i F ry d ery k I I chciał go zająć i Rosja m yślała o obsadzeniu go swoją załogą. Au­

gustow i I I I jed n ak udało się pokrzyżow ać na razie te plany.

Lecz widmo pru sk ie, przeciw k tó rem u ty le razy walczył już G dańsk, zbliżało się nieuchronnie. F ry d ery k II. postaw ił sobie za cel połączenie swoich dziedzin przez zabór ziem polskich wraz z G dańskiem . Nie mogąc jed n ak na razie dokonać tego ręk ą zbroj­

ną, postanow ił zniszczyć m iasto ekonom icznie i zm usić je do ule­

głości**). Zaraz po w stąpieniu na tro n Stanisław a A ugusta P o n ia­

towskiego ustanow ił k ró l p ru sk i na Wiśle pod K w idzyniem kom o­

rę celną w celu szykanow ania G dańska w r. 1772 zająwszy przy pierw szym rozbiorze P olski najbliższą okolicę G dańska żądał pasz­

p o rtó w od m ieszczan, wychodzących poza ro g a tk i, przez obsadze­

*) O rłow icz j. w. s tr. 17.

**) K u trz e b a j. w. s tr. 118.

(22)

nie zaś swym w ojskiem W isłoujścia i Nowego P o rtu zadał śm ier­

telny cios handlow i gdańskiem u.

P rzy drugim rozbiorze P o lsk i w r. 1793 przypadł G dańsk P ru ­ som. Gdy jed n ak 25 m arca w ojska pru sk ie zaczęły zbliżać się do m iasta w idok żołnierzy p ruskich tak dalece wzburzył tłum , że rzu­

ciwszy się na P rusaków , zmusił ich do w ycofania się. Rozpoczęła się kilkugodzinna bezładna strzelanina, a po tym bom bardow anie m iasta z Góry B iskupiej. Zajęcie m iasta dokonało się jed n ak do­

p iero 4 kw ietnia, a 7 m aja odbył się w ratuszu p rzed przedstaw i­

cielami k ró la pruskiego hołd m iasta. G dańsk stał się m iastem pruskim *).

d ) Lo sy G d a ń s k a od r. 1 7 9 3 d o 1 9 1 9

Zaraz w r. 1794 odebrał rząd p ru sk i Gdańskow i autonom ię i wszelkie przyw ileje, a zaprow adził władze i urzędy m iejskie na wzór innych m iast pruskich. W skutek tego pow stało naw et w Gdańsku sprzysiężenie, dążące do w'ywołania pow stania przeciw P rusakom , zostało jed n ak odk ry te i stłum ione. K iedy P ru sy w w ojnie z N apoleonem zostały pokonan e, wojska francuskie w m ar­

cu r. 1807 obiegły G dańsk, bro niony przez 36 tysięczną załogę p ru ­ ską. W oblegającej arm ii francuskiej, k tó rą dowodził m arszałek L efévre, znajdow ało się 6.500 Polaków . K apitu lacja m iasta n a­

stąpiła 27 m aja, a 1 czerwca przybył do G dańska cesarz N apoleon, który m arszałka L efévre m ianow ał księciem G dańska, gu b ern ato ­ rem zaś generała R appa. Na podstaw ie pokoju w Tylży (9. V II.

1807 r.) został G dańsk odłączony od P ru s i jako W olne M iasto z obszarem 15 i pół mil. kw adratow ych oddany pod w spólną opiekę k róla pruskiego i króla saskiego, będącego zarazem księciem w ar­

szawskim. Z ostała w praw dzie m iastu przyw rócona autonom ia, fa­

ktycznie jed n ak rządził g u b ern ato r R app. Ciężkie to były czasy dla G dańska: k o n try b u cje rujnow ały m ieszkańców, za p o rtre t N a­

poleona (znajdujący się obecnie w ratuszu) m usiało m iasto zapła­

cić 80 tysięcy talarów , w iele dzieł sztuki zostało wywiezionych do F rancji (n. p. M emlinga „Sąd ostateczny“), blokada k o n ty n en tal­

na przyczyniła się do u p ad k u h andlu i w zrostu długów. W r. 1812

*) K u trz e b a j. w. tr . 126.

12

(23)

p rzed wybuchem wojny N apoleona z Rosją, G dańsk został głównym p u n k tem oparcia dla w ielkiej arm ii. Tu przygotow yw ano m aga­

zyny w ojskowe, tędy przeszło w lecie tego roku p o n a d 80 tysięcy w ojska, a 7 czerwca przybył do m iasta N apoleon dla dojrzenia p rzy ­ gotow ań w ojennych*). A po nieszczęśliwej w ypraw ie do Rosji, m iasto w którym było około 35 tysięcy załogi fran cusk iej, zostało oblężone przez R osjan i P rusaków i po 10 m iesięcznej praw ie o- brónie zm uszone dó kapilu tacji. Dnia 2 stycznia 1814 weszły do m iasta wojska rosyjskie i pru sk ie, a na kongresie w iedeńskim w r.

1815 dostał się G dańsk pow tó rn ie P rusom i został stolicą utw orzo­

nej w tedy pro w in cji zachodńio-ąjruskiej. Ale już w r. 1825 po po ­ łączeniu wszystkich zebranych ziem polskich w jedn ą prow incję, stolica została przeniesiona do K rólew ca, a G dańsk pozostał tylko siedzibą rejen cji aż do 1878. W tym roku bowiem przeprow adzo­

no ponow nie rozdział na prow incję zacłiodnio i w schodnio^pruską i uczyniono G dańsk podstaw ą operacyjną całej floty p ru skiej, prze­

niesionej potem do K iłonii, następ n ie zaś pozostał dalej m orskim p ortem w ojennym , gdzie znajdow ały się w arsztaty okrętów wojen­

nych**). W tych czasacli pod względem wyglądu zew nętrznego stał się G dańsk m iastem nowoczesnym przez pow stanie nowych dzielnic, zaprow adzenie wodociągów i kanalizacji, przystosow anie ciasnych ulic do now oczesnych w arunków kom unikacji, zniesienie wałów i m urów , otaczających m iasto, przyłączenie gm in podm iej­

skich itd. N ajw iększe zasługi pod tym względem położył dla G dańska Leopold W inter, k tó ry był starszym burm istrzem od r.

*) K u trz e b a j. w. s tr. 176.

K u trz e b a j. w. s tr. 178.

N A R Z Ę D Z 1 A

O B

j

R A B 1 A P K 1 d o

M E T A L 1

W Y R O B U K R A J O W E G O i Z A G R A N I C Z N E G O

B E

-

T E - H A

S-KA Z O, O,

W A R S Z A W A M A R S Z A Ł K O W S K A 17

(24)

1863 do 1890. W r. 1904 została założona p o litech nika we W rze­

szczu, w tym też ro k u został wzniesiony gmach B ib lioteki M iejskiej.

Liczba ludności, k tó ra na p o czątku 19 w ieku wynosiła 48 tysięcy, wzrosła w ciągu stu la t do 170 tysięcy. P o lity k a jed n ak rządu pruskiego szła po lin ii niedopuszczenia do odzyskania przez G dańsk dawnego stanow iska, k tó re zmusiło by ludność do szukania ściślej­

szego związku z ziem iam i polskim i. D latego rząd p ra s k i p o p ie­

rał inne po rty , głównie Szczecin, kosztem rozw oju p o rtu gdań­

skiego*).

Podczas w ielkiej wojny ru ch handlow y w po rcie gdańskim zam arł całkow icie. D opiero klęska Niem iec i utw orzenie z G dań­

ska W olnego M iasta, połączone ściśle z P olsk ą, jako jej p o rt — otworzyło przed G dańskiem now e św ietne perspektyw y rozwo­

ju * * ) . Stało się to na podstaw ie tra k ta tu W ersalskiego dnia 28 czerwca 1919 r.

*) K u trz e b a j. w. s tr. 181.

**) K u trz e b a j. w. s tr . 184.

Gdynia-Ameryka Linie Żeglugowe S.A.

WARSZAWA, PI, Małachowskiego 4 G D Y N I A , D w o r z e c M o r s k i

L in ia P ó łn o c n o — A m e ry k a ń s k a • L in ia Po­

łu d n io w o — A m e ry k a ń s k a • L in ia do Z a to ­ k i M e k s y k a ń s k ie j • W y c ie c z k i m o rs k ie •

F L O T A G A L ui m /s »Piłsudski — m /s .B a ło ry " — sfs »K ościuszko" —’s/s «Pu- łcnki — m /s .S o b ie s k i" — m /s .C h r o b r y " — m /s .B ie ls k o ' m /s .Ł ó d ź " .

14

(25)

PRZEWODNIK PO GDAŃSKU

napisał p ro f. Jó zef Zawirowski uzupełnił i zaktualizow ał B. M ionskowski.

P rzy zw iedzaniu G dańska, posiadającego w iele cennych i cie­

kaw ych zabytków , pochodzących z różnych czasów, należy wy­

brać drogę tak im i ulicam i, przy k tó ry ch najw ażniejsze z tych za*

bytków się znajdują, poniew aż w ten sposób oszczędza się na cza-

•ie i ułatw ia zw iedzanie. Należy więc rozpocząć zw iedzanie od dworca kolejowego.

1. D w o r z e c k o l e j o w y .

P o wyjściu tedy z dw orca, zbudow anego w stylu, naśladują­

cym niem iecki renesans, z wieżą w zniesioną w r. 1900, mam y przed sobą obszerny i ruchliw y plac, oraz ulicę S tadtgraben , założoną na m iejscu daw nych row ów fortecznych. P rz y niej znajduje się ho­

tel i re sta u rac ja R eichshof naprzeciw ' dw orca. K ierujem y swe kro*

ki na praw o koło polskiego h otelu C ontinental i przychodzim y na ulicę Elisabethw all. P rzy niej po lewiej stronic wznosi się mały gotycki kościółek św. Elżbiety z ro k u 1398 *), po praw ej zaś w i-

*) P o z a kośció łk iem Iw . E lż b iety , o d d z ie lo n y od niego ulicą E lisa b e th k ir- chengasse, z n a jd u je się kościół k a to lic k i św. Jó z e fa , w d aw niejszych czasach kościół K a rm elitó w . N a jed n e j ze ścian w id zim y w nim e p ita fiu m A nny i K a ­ je ta n a h r. S ierak o w sk ich , z p o rtre ta m i i n a p isam i polskim i.

Polskie Biuro Podróży O r g a n iz a c jo w y c ie c z e k i p ie h jrz y m e k p o r o w y c h o ra z J w y ja z d ó w in dyw id u a ln yc h . S p r z e d a z b ile tó w k o le jo -

w ych, o k rę to w y c h i lo tniczych .

C en tra la: W arszaw a, M azo w ieck a 9 T e l. 570-30 I O ddziały:

B ielsk o , AL. 3go MAJA 9a. K a to w ic e , M ielęck ieg o 10. Lwów, PI. H a lic k i 7. tódi, P io trk o w sk a 104a. P o z n a ń , u l. F red ry 12

»»

1“

15

(26)

dzim y szczątki średniow iecznych m iirów obronnych, na których m iejscu po. zburzeniu ich założono tę ulicę, jak i n astępn ą Domi- niksw all. Nieco dalej po praw ej stro n ie ulicy w gm achu daw nej K om endy g eneralnej jest siedziba W ysokiego K om isarza Ligi N a­

rodów . Poza tym gm achem otw iera się na lewo widok na H oltz- m a rk t (R ynek Drzewny) z pom nikiem zwycięstw niem ieckich w la ta c h 1864 — 1870, na praw o zaś uliczka S ilb erh ü tte prow adzi do ulicy N eugarten, przy k tó rej znajduje się gm ach Sejm u i Senatu gdańskiego, G eneralny K om isariat R zeczypospolitej P olsk iej, R a­

da P o rtu i D róg W odnych, Sąd K rajow y i inne b udynki rządowe.

P oza tym i gm acham i rządow ym i na lewo u stóp Góry B iskupiej znajduje się now ozbudow any kościół polski pod wezwaniem C hry­

stusa K róla.

Z Elisabethw all przechodzim y na D om iniksw all, na końcu k tó rej wznosi się pom nik W ilhelm a I, zbudow any w ro k u 1903.

J e g o cokół zdobią płaskorzeźby, sym bolizujące potęgę m orską Niem iec, oraz prow incję zachodnio - pruską z rzeką Wisłą.

N astępne ulice K arrenw all i W iebenw all leżą na m iejscu m u­

rów i wałów, k tó re niegdyś otaczały P rzedm ieście (V o rstadt). P a : trząc w tę stro n ę (południow ą) z pod pom nika W ilhelm a I, widzi się w dali jakby zam ykający ulicę gmach G im nazjum im. J. P ił­

sudskiego G dańskiej M acierzy Szkolnej.

2 . W y ż y n n a c z W y s o k a B r a m a

Odwróciwszy się od pom nika W ilhelm a I mam y przed sobą piękny zabytek z X V I w ieku, B ram ę W yżynną (Hohes T o r), na­

zw aną tak dlatego, poniew aż droga przez nią wiodła do Gdańskich Wyżyn (D an zin g er■Höhe). Nazywają ją także pow szechnie Wysoką B ram ą. Zbudow ana jest z cegły w latach 1574 — 76, a ozdobiona rzeźbionym w liście kam ieniem w ro k u 1588 (jak świadczy utnie:

szczona na niej d a ta ), pfzez W ilhelma von dem Blocke. Ma ona k ształt luku- trium falnego o trzech przejściach. W czasach, gdy m iasto otoczone było m uram i i w ałami, wjeżdżało się do niej przez m o st zwodzony, spuszczany na fosę, napełnioną wodą. D otąd wi­

dać w m urze 6 w ielkich żelaznych bloków, na których ów m ost spuszczano. W górnej części bram y widzimy trzy w ielkie herby otoczone bogatym i złoconym i ornam entam i, w środku orla pol­

16

(27)

skieg o , um ieszczonego na tarczy trzym anej przez dwa anioiy, na p raw o h erb G dańska, trzym any przez dwa Iwy, obecnie uszkodzo­

ny, co m oże być p re te k ste m do p rzerobienia tych herb ów (ko ro­

n a n ad krzyżam i i lwy nad an e zostały G dańskow i przez K azim ierza Jagiellończyka), na lewo zaś h erb P ru s K rólew skich (polskich) trzy m an y przez dwa jednorożce. Na piersiach orla polskiego znaj­

d u je się herb P oniatow skich Ciołek, k tó ry um ieszczony tam zo­

stał za czasów Stanisław a A ugusta. T ak i układ herbów znajdziem y w G dańsku nieom al na w szystkich bram ach oraz naw et na n ie k tó ­ ry c h dom ach. Dawni G dańszczanie chcieli w te n sposób zaznaczyć sw ą łączność z K oroną P olską. P o d berbam i zn ajd ują się sen ten ­ c je łacińskie: Sapientissim e fiu n t om nia, quae pro republica fiu n t (najm ądrzej robi się wszystko, co się robi dla dobra p aństw a), .Tu*

-stitia et pietas duo sunt regnorum om nium fundam en ta (spraw ie­

dliw ość i pobożność to dwie podstaw y wszystkich państw ). Civi- tatib u s haec o p tan ta bona m axim a: pax, libertas, Concordia (pań­

stw a pow inny p rag nąć tych dóbr najw ażniejszych: pokoju, wolno­

ści i zgody). Cały szereg d at um ieszczonych na bram ie i chorągiew­

k a c h , oznacza lata, w k tórych ten cenny zabytek był odnaw iany.

P o obu stro n ach bram y m am y przejścia do m iasta, gmach zaś na p raw o od niej to B ank G dański.

3 . K a t o w n i a i W i e ż a W i ę z i e n n a .

Przeszedłszy obok W ysokiej B ram y ku m iastu, widzimy przed sobą K atow nię i W ieżę W ięzienną zw. S tockturm . Są to wieże z w iek u X IV ., w zniesione przez K rzyżaków dla obrony głównego wej­

śc ia do G dańska, k tó re w w. XVI, wobec przesunięcia wałów o- łr o n n y c h na zew nątrz straciły swe daw niejsze znaczenie. K atow ­ n ia (P einkam m er) została z baszty obronnej p rzero bion a w r. 1576, -a dach i rzeźby, przedstaw iające pachołków m iejskich i żołnierzy, otrzym ała w r. 1592. W niej, ja k nazwa w skazuje, torturow an o za daw nych czasów' więźniów i skazańców. W ieża W ięzienna otrzym a- m a la dach i hełm renesansow y w r. 1586 w edług p ro je k tu A ntonie­

g o van O bbergen. P osiada ona cele w ięzienne, m ały, p on u ry dzie-

s ł y n ą o d l a.t p i e r * n « k i W e d l a

(28)

W YSOKA BRAM A z o rła m i po lsk im i.

fo t. R. W Y R O B E K .

Je d e n z fresk ó w m ia st p olskich, w y k o n an y ch p rzez pp. Cybisa i Zam oyskiego:

w au li G im nazjum im . J . P iłsu d sk ie g o G d. M. Szkol.

fo t. J . PA STW A .

(29)

dziniec, na którym w m urze um ocow ane są żelazne sztaby; do nich przykuw ano na łańcuchach skazańców . Na praw o od wejścia do niej w idać szczątek dawnego pręgierza, przeniesionego tu z przed ratusza w r. 1604, obok tego zaś na m ałych drzw iczkach w yrzeźbio­

na je st p ostać k ata z rózgą w' ręce, oraz u dołu scena biczow ania skazańca. Na lewo od Wieży W ięziennej, mam y widok na R ynek W ęglowy (K o h len m ark t), przy którymi wznosi się te a tr gdański, na praw o zaś nieco w dali widzim y Synagogę z czerw onej cegły z oka­

załą kopułą, zbudow aną w latach 1885-—87. Obok Synagogi znaj­

dują się koszary straży ogniowej, um ieszczone częściowo wr baszcie obronnej z X IV wieku.

4 . B r a m a Z ł o t a c z D ł u g o u l i c z n a

N aprzeciw Wieży W ięziennej stoi Złota B ram a, zwana Bram ą D ługouliczną (Langgasser T o r), zbudow ana w latach 1612—-14 we­

dług p ro je k tu A braham a van dem B locke w stylu, naśladującym re­

nesans włoski i flam andzki. Do niej z lewej strony przy tyk a daw­

na S trzelnica św. Jerzego z r. 1490.B udynek ten był niegdyś siedzi­

bą bractw a św. Jerzego, k tó re tu ta j wzdłuż m uru m iejskiego w ro­

wie m iało urządzoną swoją strzelnicę. W ieżyczkę budynku zdobi pozłacany posąg św. Jerzego, walczącego ze smokiem.

P rze z Z.otą B ram ę w chodzim y na główną ulicę G dańska, ulicę D ługą (Langgasse). Mimo w ielkich sklepów' i m agazynów z oka­

załym i i bogatym i wystawam i nie zatraciła ona starodaw nego cha­

ra k te ru , k tó ry jej n adają daw ne stylow'e kam ienice z p ięknym i fa­

sadam i, p o rtalam i i płaskorzeźbam i. Są one budow ane zwykle w ten sposób, że z ulicy wchodzi się do sieni, z k tó re j strom e schody wiodą n a p iętra . Do ulicy zw rócona jest ściana szczytown, w k tó ­ rej są 2 lub 3 okna — i ten tylko pokój w m ieszkaniu ma światło słoneczne. N astępne pokoje, położone jed en za drugim , są zwykle ciem ne, — cłiyba, że m ają okna od podw órza. Dlatego życie tow a­

rzyskie zwłaszcza wr letn ie wieczory przenosiło się z dusznych m ieszkań na przedpro ża (Beischlag) *), k tó re się daw niej znajdow a-

* ) P o ró w n . po w ieść D eo ty m y - Ł uszczew skiej p t. P a n ie n k a z o k ien k a.

F U T R A

i o z e f c i w i u i i i

Warszaw*, il. Moniuszki 4 teł. 21.1*1

(30)

ly także przy głównych ulicach gdańskich, lecz później ze wzglę­

dów kom unikacyjnych zostały zburzone, a utrzym ały się dotąd na n iektórych ulicach bocznych.

5 . D o m U p h a a e n ó w

N ajw ażniejszą z kam ienic przy ulicy D ługiej jest kam ienica U phagenów (U phagenhaus) pod N r. 12. W w ieku X V III. należała ona do Jan a U phagena. bogatego patrycjusza gdańskiego, który rozporządził testam entem , aby pozostała na zawsze tak ą, jak on ją pod. koniec życia urządził. Obecnie dom ten stanow i pewnego ro ­

dzaju m uzeum , k tó re daje obraz w ykw intnego życia i k u ltu ry p a­

trycjusza gdańskiego z czasów panow ania Stanisław a A ugusta. Z sieni, w k tó re j widzimy m eble gdańskie, b a ro m e tr z r. 1782 i dobrą kopię obrazu T ycjana „Z uzanna w k ąp ieli“ , prow adzą schody na p iętra . Na pó łp iętrze znajduje się h erb aciarn ia, ozdobiona stary ­ m i sztycham i, w przedsionku zaś do niej um ieszczono piękn ą porce­

lanę i kom odę rokokow ą. W przedsionku na pierw szym p iętrze znajduje się w kredensie zbiór porcelany berliń sk iej. Z p rz ed ­ sionka tego wchodzi się do Czerwonej Sali, zajm ującej fro n t kam ie­

nicy o 3 oknach. Ściany jej są obite czerw onym jedw abiem , takież obicie posiadają rów nież m eble. W kącie stoi piec h o len dersk i, w drugim zaś piękny i oryginalny zegar. P o drugiej stro n ie p rz ed ­ sionka znajduje się pokój stołowy, w którym godnym i w idzenia przedm iotam i są: szafa ze srebrem , w k tó re j znajdow ała się srebrna tab ak ierk a, d ar k ró la A ugusta I I I dla U phagena. T ab ak ierk a ta usunięta została z dom u U phagena (aczkolw iek jest własnością p ry ­ w atną Uphagenów) z pow odu swej „drogocenności“ w 1938 r., dwa okrągłe zw ierciadła pom niejszające, łyżnik, podstaw ka pod noże i widelce, naczynie do chłodzenia w ina. Dalszy pokoik (Schm etter^

lingszimm er) służył na gry tow arzyskie, następny był pokojem dam ­ skim , poza nim znajdow ał się pokój muzyczny, w k tó ry m dotąd znajdują się ówczesne instrum enty m uzyczne, jeszcze dalej była jadalnia, a wreszcie k ancelaria z p o rtre ta m i i b iblioteką. N a dru-

F a b r y c z n e S k ł a d y P a p i e r u

S p . X o g r . o d p .

W a r s z a w a ul D I u g a N r d -

P n io w ie c

20

(31)

gim p iętrz e od fro n tu był pokój gościnny i sypialnia dla gości, w k tó rej znajduje się oryginalny stojak do um ieszczania p eru k , a p o drugiej stro n ie przedsionka sypialnia gospodarcza z ówczesnymi łóżkam i, apteczką i zegarem , dotychczas dobrze chodzącym . W podw órzu na p a rte rz e jest kuchnia i p iek arn ia, w której-zachow ały się d o tąd naczynia i całe urządzenia z X V III. wieku.

Id ą c dalej tą samą stro n ą ulicy, dochodzim y do gm achu głów­

nej P oczty gdańskiej.

Obok niej leży boczna ulica Pocztow a (Postgassc), przez kló*

rą oraz następ n ą K etterhagergasse dojdziem y na Fleischergasse.

P rz y niej wznosi się kościół św. T rójcy, obecnie ewengclicki. J e s t to dawny kościół Franciszkanów ', zbudow any w pięknym gotyku nadw iślańskim w latach 1431— 1514, a w r. 1555 p rzeszedł n a włas­

ność ew angelików. P rze p ię k n a jego fasada gotycka wychodzi na ul. W iebenwall. Z tej też stro n y przy ty k a do niego kaplica św.

A nny, zbudow ana przez G dańsk za czasów K azim ierza Jagielloń­

czyka dla Polaków , zam ieszkujących Przedm ieście. Aż do w. X IX odpraw iały się w niej polskie nabożeństw a ew angelickie, obecnie zaś jest ona zam knięta.

6 . M u z e u m m i e j s k i e

W daw nym klasztorze franciszkańskim , do którego wejście p ro - wradzi od Flejschergasse, znajd u je się obecnie Muzeum M iejskie (Stadtm useum ). W k rużganku parterow ym rozm ieszczone są gip­

sowe odlewy rzeźb klasycznych oraz kilka zabytków egipskich, w salach zaś na p a rte rz e i 1 p iętrz e znajdują się zabytki sztuki kościel­

n ej, zabrane przew ażnie z daw niejszych kościołów katolickich, oraz . okazy przem ysłu artystycznego: gdańskie m eble, fajanse, p orce“

lana, szkło, w yroby ze srebra, bursztynu , m osiądzu itd .. W sieni um ieszczone są w ielkie obrazy Świętych, m alow ane przez A n to nie­

go M oliera, na drugim p iętrz e znajdu je się galeria obrazów. W I sali obok zabytków średniow iecznych widzim y m in iatu rę H ol- beina z r. 1543, w idok G dańska z początku X V II. w ieku, oraz o - brazy M oliera; -w 2 sali w śród obrazów szkoły holendersk iej X V II.

F i b r j k a C h e m ic zn a . K O L O R Y T " W . KŁOSSOWSKi i 5 . SZADKOWSKI

W A R S Z A W A , u l. C h ło d n a 3 6 te l- 5 8 8 -4 0

(32)

ZŁO TA BRAM A

fo t. R. W Y R O B EK .

STARACHOWICE

H u t a

Surów ki ró ż n e . W le w k i. Ż e la z o w a lc o w a n e . S ła le . O d le w y . G r z e jn ik i. K otły do c e n fra ln e g o o g rz e w a n ia . Rury k a n a liz a ­ cy jn e . K ształtki w o d o c !q g o w e . M aszyn ki do m ięsa. K o n ­ strukcje ż e la z n e i s ta lo w e . S z l a k a w i e l k o p i e c o w a . C e g ł a z ż u ż l i w i e l k o p i e c o w y c h .

Z akład y M ech an iczn e

O k u c ia i części tło c z o n e . R am y sam och d. S p rę ż y n y spi­

ra ln e . M ło tk i p n e u m a ty c z n e . Pfytki z tw a rd . m etalu „ D ls ta r ”

L a s y i T a r t a k i

S to la rk a . D eski p o d ło g o w e . M a te r ia ł w a g o n o w y i bu d o w lan y.

K o p a ln ia k i. Fryzy d ę b o w e . S k rzy n ie . S a d zo n k i d r z e w leśnych

S t o l a r n i a

S to la rs zc zy z n a b u d o w l a n a . D rz w i p łyt. i s u ch o kle jo n e . J a s z c z e . S k r z y n i e p r e c y z y j n e .

Przem ysł C e ra m ic z n y

W y ro b y c e ra m ic z n e , o g n io tr w a łe . C e g ł y i p r o f i l e .

K s z t a ł t k i . S z a m o t m i e l o n y .

Przem ysł C h e m ic z n y

T e r p e n t y n a i K a l a f o n i a

A d re s Z a r z ą d u : W a r s z a w a , W a re c k a 15. T e le f. 5 6 7 -9 0.

22

Cytaty

Powiązane dokumenty

za pojawiły się kilka lat temu, a w zeszłym roku w miejscu wystąpienia murszu wyrosło skupienie owocników owego wachlarzowca, gatunku umieszczonego na liście grzybów

• W przypadku wystąpienia błędu odczytu rezultatem funkcji jest wartość EOF oraz ustawiany jest znacznik błędu strumienia... • Zapis pojedynczego znaku do

Należy uznać za poprawne wszystkie wyniki, które są konsekwencją przyjętych przez zdającego poprawnych zaokrągleń... czerwona

W równaniach reakcji, w których ustala się stan równowagi, brak „ ⇄” nie powoduje utraty punktów.. Elementy odpowiedzi umieszczone w nawiasach nie

Należy uznać za poprawne wszyst- kie wyniki, które są konsekwencją przyjętych przez zdającego po- prawnych zaokrągleń1. 1

katoda – stal lub gwóźdź stalowy. - Za napisanie wzoru trans-alkenu: Uznaje się każdy poprawny wzór, który przedstawia izomer trans. Jeśli zdający zapisze równanie reakcji

Czy potrafisz ocenić które podejście daje nam najwięcej

W grę gra co najmniej jeden gracz (liczba graczy jest ograniczona tylko liczbą dostępnych kart, w naszym programie zakładamy, że jeśli graczy jest zbyt wielu i dla któregoś