Śniadecki, Janusz
"<Zabawy Przyjemne i Pożyteczne>
(1770-1777)", oprac. i wstępem poprzedził
Julian Platt, Wrocław 1968 : [recenzja]
Rocznik Historii Czasopiśmiennictwa Polskiego 10/3, 419-424
R E C E N Z J E
Rocznik Historii Czasopiśmiennictwa Polskiego, X 3
I
„ Z a b a w y P r z y j e m n e i P o ż y te c z n e ” (1770—1777), opracował i wstępem poprze dził Julian Platt, W rocław 1968, Biblioteka Narodowa, S. I nr 195, ss. CXVII + 514.
W e w spółczesnych b ad an iach literack ich dostrzec m ożna ten d en cje zm ierzające do zgłębienia różnorodnych danych o procesach k u ltu ra ln o - -historycznych, c h a ra k te ry z u ją c y ch m inione epoki. W spółczesnych h isto rykó w lite r a tu r y in te re s u ją nie ty lk o te k s ty literackie zachow anych utw orów , ale głównie i p rzed e w szystkim całokształt p rze m ia n k u ltu r a l no-społecznych, w p ły w ający ch n a ich pow stanie. K ronikę ow ych p rz e mian, re je s tru ją c ą — często z m ik ro sk o pijn ą dokładnością — n a jd ro b niejsze szczegóły ówczesnego życia, znajdzie w spółczesny badacz lite r a t u r y w daw nych p eriodykach literackich.
T aka „ k ro n ik a” w ydarzeń, ja k ą stanow i czasopismo literack ie w ycho dzące w m inionej epoce, b yw a pom ocna nie tylko w p rac y history ka l ite r a tu r y sensu stricto . Może zainteresow ać ona tak że d y dakty ka, z za m iłow ania lub z zawodu, k tó ry znajdzie w niej nieocenioną w p ro st ko palnię przejaw ów różnorodnych obyczajów, norm społecznych i wzorów postaw m oralnych.
Szerokie p o p ularyzow anie d aw n y ch polskich pism literackich jest u tru d n io n e ze w zględu na ich u n ik aln y c h a ra k te r. J e d n a k dzięki akcji w ydaw niczej czasopisma c h a ra k te ry z u ją c e w sposób najb ard ziej w n ik li w y i w szechstronny daw n e epoki (a więc periodyki program ow e) mogą być dostępne dla każdego w w y d an iu książkow ym w form ie m onografii.
Dotychczas ukazało się kilkanaście m onografii czasopism literackich, w ychodzących w w iek u X V III i w d rugiej połowie X IX w ie k u 1. S tosun
1 Na podstawie dostępnych źródeł ustalono dziesięć edycji monograficznych (w zestawieniu pominięto monografie będące wyłącznie bibliografiami zawartości poszczególnych periodyków). Są to: A. M i c k i e w i c z , „ T r y b u n a L u d ó w ” , przekład, wstęp i komentarz E. Haeckera, Warszawa 1921, BN I 27, ss. 408. Toż poprawione i uzupełnione, Warszawa 1925, ss. CXII + 298; I. Z i e l e n i o w s k i , „ D e k a d a —
pis m o L e g i o n ó w w 1779 r . ” , [w:] W y d a w n i c t w o Po ls k ie g o Z w i ą z k u W y d a w n i c t w a D z i e n n i k ó w , t. 5, Warszawa 1938, ss. 29 + 14 nib.; M. R o m a n k ó w n a ,
„Pszczół-4 2 0 R E C E N Z J E
kowo najw ięcej tak ic h zbiorków poświęconych poszczególnym czasopism m om literack im ukazało się po w ojnie w w y d an iu B iblioteki N aro d ow ej2. A lm a n a c h B i b l i o t e k i N a ro d o w e j w y d a n y w pięćdziesięciolecie w y d a w n ic t w a (1919—1969) in fo rm u je o k ilk u m onografiach czasopism lite ra c kich z X V III w. i z I połowy w. X IX 3. N ajcenniejsza z nich i zarazem n a jsta ra n n ie j w y d a n a jest m onografia „W ia d o m o ś c i B r u k o w y c h ” , op ra cowana przez Zdzisław a S kw arczyńskiego1. Z inn ych m onografii należy w ym ienić: „ S y g n a ł y ” opracow ane przez Jadw igę Czachowską, „ P o p r o - stu” — przez B a rb a rę W inkiel oraz „O b lic z e D n ia ” w opracow aniu Mi rosław y P uchalskiej.
J e d n a z najnow szych m onografii, w y dany ch ostatnio przez Bibliotekę N arodową, poświęcona została czołowemu pism u z okresu Oświecenia, tj. „Zabaw om P rz y je m n y m i Poży teczn ym ” 5. Ogólne porów nanie tom iku „ Z a b a w ” — szczególnie pod w zględem kom pozycji — z tak im i m o no gra fiami, jak: „ W ia d o m o ś c i B r u k o w e ” , „ S y g n a ł y ” , „ P o p r o s t u ” czy „O b lic z e D n ia ” , jest n iez w y k le in teresu jące, w zw iązku z ty m zasługuje na sz er sze omówienie. E d y to r „ Z a b a w ” nie poszedł bow iem u t a r t y m szlakiem w p rzed staw ien iu najistotn iejszej p ra w d y o s tru k tu rz e i p rob lem ach okresu Oświecenia. Chociaż sw oją p racę podzielił tra d y c y jn ie n a w stęp i w ybór, to jed n a k zarów no w e w stępie, ja k też w w yborze zastosował w iele innow acji kom pozycyjnych.
A utorow i m onografii p rzed e w szystkim udało się zachować tem a ty c z ną i objętościow ą pro p o rcję pom iędzy w y b o rem przytaczan y ch tekstów a ich om ówieniem . Dzięki tem u w y rażo ne w e w stęp ie sugestie zn ajd u ją potw ierdzenie w postaci d o k um entów źródłowych zam ieszczonych w w y borze.
W iele sp raw zw iązanych z redagow aniem pism a przedstaw ił J u lia n
k a K r a k o w s k a (1819—1822), Kraków 1939, Bibl. Krakowska, nr 101, ss. 110 + 16nlb.;
„ S y g n a ł y ” (1933—1939), oprać. J. Czachowska, Wrocław 1952, Materiały do Dziejów Postępowej Publicystyki, t. 4, ss. 189 + 3 nlb.; „ P o p r o s t u ” — „ K a r t a ” (1935—1936),
Wstęp i antologia B. Winkiel, Wrocław 1953, Materiały do Dziejów Postępowej Publicystyki, t. 3, s. 238 + 2 nlb.; „O b l i c z e D n i a ” (1936), w stęp i antologię oprać. M, Puchalska, Wrocław 1953, Materiały do Dziejów Postępowej Publicystyki, t. 1, ss. 176 + 2 nlb.; „ P r z e g l ą d S p o ł e c z n y ” (1886—1887), w stęp i antologia K. Dunin- -W ąsowicz 1955, Materiały do D ziejów Postępowej Publicystyki, t. 4, ss. 201 + 3 nlb.;
„ S p e c t a t o r ” , wybór, przekład, w stęp i objaśnienia Z. Sinkowej, Warszawa 1957, BN II 110, ss. CXVIII + 564; „ W i a d o m o ś c i B r u k o w e ” , W y b ó r a r t y k u ł ó w , wybrał i opracował Z. Skwarczyński, Warszawa .1962, BN 1 178, ss. СX X X II + 369; „ Z a b a w y P r z y j e m n e i P o ż y te c z n e ” (1770—1777), oprać, i w stępem opatrzył J. Platt, Wroc ław 1968, BN I 195, ss. CXVII + 514.
2 Por. jw.
3 Zob. A l m a n a c h , przyp. 3, s. 160, 170, 171 i 190; zob. także przyp. 1. 4 Zob. przypis 1 do niniejszej recenzji.
R E C E N Z J E 42 1
P la tt zwięźle i rzeczowo. We w stępie, na tle rozw oju publicysty ki lite rackiej, u k azał genezę i prow en ien cję „Zabaw P rz y je m n y c h i Pożytecz n y c h ” ; omówił dzieje i p ro g ra m p e rio dy k u oraz sy lw etk i jego re d a k to rów. Pow yższy u k ład m a te ria łu oraz jego zakres tem a ty c z n y może być poró w nyw an y tylko z jed n ą z w y m ienionych m onografii ·— z „ W i a d o m ościam i B r u k o w y m i ” w opracow aniu Zdzisława Skw arczyńskiego. Je st to zresztą jedy n e podobieństw o w zakresie kom pozycji, obu wstępów. J u lia n P la tt bow iem w tej p a rtii w stęp u całkowicie rozliczył się z g e nezą i dziejam i pisma, n ato m iast swoje zainteresow ania skierow ał ku najisto tn iejszym problem om ówczesnej epoki — k u ludziom, k tó rz y tw o rzyli jej k u ltu rę . W k rę g u zain tereso w ań A u to ra opracow ania znalazło się więc zagadnienie k o n stru k ty w n e j roli m ec e n a tu S tanisław a A ugusta w realizow aniu naczelnych założeń Oświecenia, tj. w prop agow aniu k u l tu nauki, ośw iaty i postępu.
D ru gą część w stę p u poświęcił a u to r na om ówienie literackiego ch a r a k te ru „Z abaw ” . Rozw ażania swoje rozpoczął od zanalizow ania ro zp ra w ek dy dak ty czny ch poru szający ch zagadnienia z teorii lite ra tu ry , b y z kolei — poprzez w y kazan ie w p ły w u na czasopismo poezji antycznej, zachodniej i rodzim ej ■— przejść do sp raw zw iązanych z om ów ieniem g a tun k ó w literackich, tak ich ja k ody, sielanki, s a ty ry i bajki. D ruga część w stę p u om aw ianej ed ycji — ja k w y n ik a z powyższego om ówienia rozw a żanych problem ów — m a c h a ra k te r w yłącznie literacki. A u to r nie po wrócił już w niej — w przeciw ieństw ie do większości z w ym ienionych m onografii — do dziejów i u p a d k u pism a, lecz zakończył swoje rozw aża nia na pod k reślen iu roli „Z abaw P rz y je m n y c h i P ożytecznych” w kształ tow an iu k u ltu r y polskiej w okresie Oświecenia.
W ydaje się, że zam ierzeniem A u to ra było w y k azan ie w ażkiej roli p e rio dyk u w kształtow aniu polskiej k u ltu r y literack iej w ieku XVIII. Słuszność powyższej sugestii potw ierdza bardzo ogólnikowe p rze d sta wienie w e w stępie zagadnień zw iązanych z techniczną stroną pisma. Do kon an y przez J. P la tta w y b ó r tek stó w z w ielu względów zasługuje na szczegółowe omówienie. W poprzednio w y m ien ia n y ch opracow aniach au to rzy dokonyw ali w y b o ru i u k ład u m a te ria łu albo na zasadzie ważności a rty k u łó w i ich au to ró w {„W ia d o m o ś c i B r u k o w e ” i „ S y g n a ł y ” ), bądź też przy jm ow ali jako k r y te r iu m podziału uk ład tem a ty c z n y publikacji („Po prosili” oraz „O b lic z e D n ia ” ).
E d y tor „ Z a b a w ” w w yborze i układzie tekstów posłużył się innym , bardziej sug esty w n y m rozw iązaniem . Podzielił bow iem m a te ria ł źródło w y na dw ie części —■ „poezję” i „prozę”, co nie ty lko zapew niło dużą przejrzystość prezentow anego m ateriału , ale także ustrzegło a u to ra przed częstym zjaw iskiem m ieszania cech g atu n k o w y ch utw orów , szczególnie w idocznym w spuściźnie poetów stanisław ow skich. T ak w yodrębniony
4 2 2 H E C E N Z J E
m a te ria ł ułożył ed y to r w g ru p y związane z sobą gatunkow o i tem a ty c z nie, przez co zapew nił łączną p rezen tację utw orów pod w zględem g a tu n kow ym i tem aty czny m . Jak k o lw iek przy układzie m a te ria łu A u to r po służył się w łasną, u d a n ą koncepcją, to p rzy jego w yborze p rzy ją ł k r y te ria wspólne dla tego ty p u w ydań. W tom iku znalazły się więc u tw o ry znaczące dla ówczesnej k u ltu r y albo ze w zględu na ich program ow e za łożenia, ew olucyjność form gatunkow ych, lub też z uw agi na osobę piszą cego (np. u tw o ry A. Naruszewicza). Sugerow anie się ·— p rzy w yborze t e k s tó w — osobą piszącego, należącego do g ro na red ak cji pism a lub jego w spółpracowników, je s t w skazane z tego względu, że um ożliw ia c z y te ln i kowi sam odzielne przeanalizow anie profilu pism a oraz poznanie tw ó r czych koncepcji literack ich ludzi z nim związanych.
W ysunięte p rzez A u to ra w e w stępie wnioski na tem a t historiozofii, k u ltu nau k i czy ideału w ychow ania m oralnego zostały u d oku m entow an e publikacjam i, uszeregow anym i w w yborze w analogiczny cykl tem a ty c z ny. Powyższe rozw iązanie w y d a je się być niezw ykle pom ocne w sy ste m atyzacji m a te ria łu źródłowego oraz recepcji przez odbiorcę.
Z in n y ch ujęć kom pozycyjnych, różniących „Z a b a w y ” od przy tacza nych monografii, na uw agę zasługują różnice w um ieszczaniu ilustracji, przypisów do tek stu , bibliografii oraz indeksów nazw isk (kryptonim ów) autorów w y m ien ian y ch w poszczególnych w ydaniach. Ilu stra c je zam iesz czane w m onografiach u k azu ją zazwyczaj k a r ty ty tu ło w e ty c h pism, k tó ry m zostały poświęcone. Sposób ich um ieszczania b y w a różny. Albo edytor zamieszcza je przed w stęp em ( „ S y g n a ły ” ), bądź też bezpośrednio przed w y bo rem publikacji. In n e rozw iązanie p rz y ją ł J. P la tt. Zam ieścił bowiem dw ie fotografie k a r t ty tu ło w y ch pism a bezpośrednio w e w stępie, tra k tu ją c je jako dow ody w izualne ilu stru ją c e w łasne rozw ażania6.
Większość z przy taczany ch m onografii zaop atry w ali edytorzy w in deksy nazwisk, pseudonim ów i k ryptonim ów . Szkoda, że nie zamieszczo no podobnego zestaw u w edycji „ Z a b a w ” .
Z kolei w y p ad a się zastanowić, w jak im stopniu tego ty p u edycje, ja k m onografia „ Z a b a w ” , są p rzy d a tn e historykow i lite ra tu ry , a w jak im — historykow i prasy? Można sądzić, że na tę edycję zwróci uw agę p ie rw szy z w y m ienionych badaczy z u w agi na prob lem y zw iązane z okresem Oświecenia, k tó re zw ykło, się uw ażać za oczywiste i ostatecznie w y jaśnione. Zachęci do zw ery fik ow ania i ponownego zgłębienia daw ny ch p raw d o tej epoce w aspekcie ich podm iotu, przyczynowości i twórczego oddziaływ ania na k u ltu r ę i osobowość ówczesnego odbiorcy. W reszcie
6 Zob. „ Z a b a w y ” , przyp. 9, s. XVII i LXÏII. Trudno ustalić, które z w y m ie nionych przekładów są najwłaściwsze; z pewnością słuszność umieszczania każdego z nich jest problemem dyskusyjnym.
R E C E N Z J E 4 2 3
przyczyni się do uszeregow ania ówczesnych żyw otnych problem ów w cykl now ych p ra w d o literackiej i duchow ej k u ltu rz e tw órców tej epoki, ich złożonego sto su n ku do ob iektyw nej rzeczywistości, do k u ltu ry , k tó ra b yła w y tw o re m ich twórczej pracy.
Szkoda, że w opracow aniu nie uwzględniono szerzej aspektów p raso znawczych: b ra k analizy staty sty czn ej zaw artości „Z abaw P rz y je m n y c h i Pożytecznych”, b r a k też in fo rm acji o w spółpracow nikach stałych i spo radycznych, o procentow ym udziale pisarzy polskich i obcych oraz o k ol p o rta ż u i czytelnikach pisma.
Jak k o lw iek podkreślona została w ażn a rola pism a w ewolucji g a tu n ków literackich, to jed n a k zbyt wąsko potrak to w an o spraw ę fo rm p u blicystycznych. E d y to r „ Z a b a w ” nie uw zględnił p ro b le m aty k i form i ga tun k ó w literackich zw iązanych z prasą. Z opracow ania nie w ynika, by na łam ach pism a p o jaw iały się jak ieko lw iek g a tu n k i prasow e czy p ra - sowo-literackie. Po dok ładn y m przestu diow an iu n iek tó ry ch tekstów „ Z a b a w ” można wnioskować, że w iele z gatunków p rasow ych w ystępow ało w ty m period yk u pod inną n a z w ą 7, ponadto n a łam ach pism a pojaw iły się pierw sze sform ułow ania zasad recenzji. W przypow ieściach czy szki cach zapow iadano uhazy w an ie się prozy literackiej.
J u lia n P la tt w edycji „ Z a b a w ” w p ełni w yk o rzy stał sta n badań, i to zarów no lite r a tu r ę podm iotu, ja k też przedm iotu, dotyczącą całokształ tu p oruszanych zagadnień. Nie uw zględnił nato m iast prac czysto p raso znawczych, co oczywiście w y n ik a —· ja k już w spom niano — z litera c k ie go p rofilu pracy.
R easum u jąc powyższe rozw ażania, m ożna stw ierdzić, że edycja „ Z a b a w ” m a założenia czysto literackie. W sposób szczegółowy i su g esty w n y p rzedstaw ia dorobek literacki, in te n c je i osiągnięcia tw órcze pisarzy doby Oświecenia. Zapoznaje z szeroką p ro b le m aty k ą tego okresu. W yka zuje, że nie b y ła to epoka tylko re g re su polityczno-społecznego, lecz t a k że odkryć i osiągnięć w dziedzinie k u ltu r y o aspekcie ogólnonarodowym . C h a ra k te r „p raso w y ” m onografii sprow adza się w yłącznie do p rz e d sta w ienia genezy i dziejów pism a oraz do ogólnego om ów ienia sy lw etek jego redaktorów . In n e zagadnienia przedstaw ione w p ra c y — takie ja k analiza ówczesnego środow iska twórczego czy w p ły w w zorów obcych na literack ą twórczość rodzim ą — p rze d staw ia ją m a te ria ł in te re s u ją c y nie tylko dla historyków lite r a tu r y czy prasy, ale dla w szystkich badaczy, k tó ry c h zainteresow ania zm ierzają do poznania społeczeństw a w procesie p rac y nad w y tw a rz an ie m w łasn y ch trw a ły c h w artości społecznych, tj. k u ltu r y m a te ria ln e j i duchowej.
7 W „Zabawach” zostały umieszczone utwory będące próbą felietonów oraz póź niejszych artykułów wstępnych.
4 2 4 R E C E N Z J E
N ależy sądzić, że m onografia „ Z a b a w P r z y je m n y c h i P ożytecznych” w opracow aniu i w yborze J u lia n a P la tta jest p rzy k ład em dobrego s tu diu m realizującego tego ty p u założenia8.
Janusz Śniadecki
II
Maria K o n o p n i c k a , P u b l i c y s t y k a l i t e r a c k a i społeczna, wyboru dokonał i opracował Jan Baculewski, Warszawa Ί968, „Czytelnik”, ss. 704.
O m aw iana p raca zaw iera zbiór najw ażniejszych a rty k u łó w i esejów M arii K onopnickiej, opracow anych przez w ybitnego znawcę twórczości poetk i J. Baculewskiego. W p ub likacji zamieszczono zarów no m a te ria ły już uprzednio publikow ane przez Konopnicką, ja k i jej p race rękopiś m ien n e przechow yw ane w różnych insty tucjach. P ra ca poprzedzona jest obszernym w stępem , w k tó ry m dokonano oceny piśm iennictw a publicy stycznego poetki na tle całokształtu jej twórczości. N ależy się uznanie inicjatorow i i w y d aw cy tej pub lik acji za udostępnienie dotąd p raw ie nie znanej w tak im zakresie p ub licy sty ki Konopnickiej. B aculew ski w swej książce zamieszcza zarów no jej a rty k u ły tra k tu ją c e o spraw ach k u l tu ralnych, ja k i społecznych. Na podstaw ie ty ch m ateriałów m ożna się zorientow ać, jakie b y ły poglądy estetyczne, społeczne i polityczne poetki.
M. K onopnicka zajm ow ała się rów nież p racą redaktorską. Pod jej k ierow n ictw em w lata ch 1884— 1886 w ychodziło pism o kobiece pt. „ S w it” . W ydaw ca tego pism a S. L ew en tal stw orzył Konopnickiej dobre w a ru n k i p rac y red ak to rsk iej, pow ierzając jej kierow nictw o literackie pisma, a sp ra w y a d m in istracy jn e zlecił innej osobie. W ty m okresie pogłębia się k rą g zaintereso w ań dzien n ikarsk ich K onopnickiej. D aw niej podstaw ow ą form ą jej w ypow iedzi publicystycznej b y ł esej, felieton, n ato m iast obec nie zaczyna ona także pisać reportaże. W bogatej p rac y pisarskiej poetki publikow anej na łam ach „ Ś w itu ” w y ró ż n ia ją się rad y k a ln y m i te n d e n c ja m i społecznym i w łaśnie jej rep ortaże. W specjalnej ru b ry c e „ Ś w itu ” p u blikow ała cykle szkiców z w ięzień i szpitali dla biedoty. Szkoda, że A u to r nie zamieścił w tej pu b likacji w ięcej tego rodzaju m ateriałów .
Nie dość jasno zaznaczono też w e w stępie, jak i w pływ m iały dośw iad czenia red ak to rsk ie.K on o pn ick iej na jej pu b licystykę i twórczość poetyc ką. J a k wiadomo, w łaśnie różne spostrzeżenia i obserw acje środow isk ro~
8 Omówiona edycja „ Z a b a w ” oddaje nieocenione usługi w ielu nauczycielom ję zyka polskiego szkół średnich, spełniając niejako rolę antologii pisarzy ośw iece niowych, których dorobek literacki uwzględniono w programie nauczania, a pom i nięto w zmodernizowanych podręcznikach szkolnych.
Autor niniejszego pragnie serdecznie podziękować doc. drowi Mieczysławowi Inglotowi za szereg cennych rad i w skazów ek bibbliograficznych.