• Nie Znaleziono Wyników

Wielka Emigracja wobec Konstytucji 3 Maja

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Wielka Emigracja wobec Konstytucji 3 Maja"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Ewa Ziółek

Wielka Emigracja wobec Konstytucji

3 Maja

Rocznik Lubelski 31-32, 39-43

(2)

EW A ZIÓ ŁEK

W IE LK A EM IG RA CJA W OBEC K O N STY TU C JI 3 M A JA

S pecyfiką dziejów Polski w iek u X IX w kontekście dziejów E uropy je s t istnienie i działalność em igracji politycznych. M ają one rodowód o siem n asto w ieczn y 1, lecz n a jb a rd zie j znaną, najczęściej b ad an ą i opi­ syw aną jest W ielka E m igracja po u p a d k u p o w stan ia listopadow ego. N a nazw anie jej „w ielk ą” n iew ą tp liw y w pływ w y w a rła działalność politycz­ na przyw ódców i ugru pow ań . Oczywiście, sfo rm u łow an e przez nie p ro ­ g ram y na przyszłość m u siały zaw ierać odniesienia do tra d y c ji, do p rz e ­ szłości k ra ju , bliższej i dalszej. D opiero na tej po dstaw ie m ożna było określić cele działania i p o stu la ty oraz k sz ta łt przyszłego, odrodzonego p ań stw a polskiego.

B ardzo ogólnie pow iedzieć m ożna, że w em igracji popow staniow ej, skupionej głów nie w e F ra n cji, dom inow ały dw ie koncepcje polityczne. D em okratyczna zakładała, że R zeczpospolita po odzyskaniu niepodległości będzie rep u b lik ą, n ato m ia st m onarchiczna w idziała u stró j Polski jako m onarchię k o n sty tu c y jn ą , z d y n a stią rodzim ą na tron ie. Tę o statn ią k o n­ cepcję rep rezen to w ał H otel L a m b ert, k iero w an y przez księcia A dam a C zartoryskiego. O dw oływ ała się ona do tra d y c ji u stro jo w y ch Polski, k tó ­ ry ch ukoronow aniem b y ła K o n sty tu c ja 3 M aja.

W ro ku 1833 utw orzone zostało w P a ry ż u T ow arzystw o L iterack ie, naw iązujące do jej idei w sposób bardzo w y raźny . Jego członkow ie n ie­ zw ykle uroczyście obchodzili coroczne św ięto u chw alen ia U sta w y R zą­

dow ej 3 M aja. K ażdorazow o, w tra k c ie uroczystości, książę A dam w y g ła­

szał przem ów ienia, zaw ierające obok oceny sp ra w bieżących, ta k em i­ gracji ja k i E uropy, w y k ład pro g ram o w o-p o lityczn y stro n n ictw a H otelu L am b ert. K siążę stw ierdzał, że K o n sty tu c ja 3 M aja jest najw ażn iejszym w yd arzeniem w h isto rii Polski, sk u p iający m w sobie w szystkie w ielkie w artości państw ow ości polskiej. Z tego w y n ik ał jednoznacznie w niosek o konieczności ich k o n ty nuo w an ia. Takie p rzesłan ie zaw ierało m .in. p rz e ­ m ów ienie z ro k u 1835 1 2. M ówca stw ie rd z ał w nim , że U staw a Rządowa. b yła dow odem dojrzałości polity czn ej jej tw órców , a p onadto o kreślała jasno pow ażne m iejsce Rzeczypospolitej w E uropie. U dow adniała tejże, oświeconej Europie, że P olski w ym azać nie m ożna, że P olacy sam i po­ tra fią podźw ignąć swój k ra j z u padku.

B yły to k o n statacje o dosyć ogólnym ch ara k te rz e, K o n sty tu c ję tr a k tu ­ jące w kateg o riach w y d arzen ia historycznego — wiecznie żyw ej idei, sk u ­ piającej w sobie w szystko, czym była w n ajlep szym rozum ieniu i czym pow inna być Polska.

1 Tj. po upadku konfederacji barskiej, po obaleniu Konstytucji w 1792 r. i po upadku powstania kościuszkowskiego.

(3)

40 E W A Z IÓ Ł E K

Ale z C zarto ry sk im w iązali się tak że ludzie K o n sty tu cję tra k tu ją c y jako podstaw ę pro g ram o w ą sw ojej działalności polityczn ej, a księcia — jako k ró la P olski „de fac to ” .

W lata ch 1837— 1839 p o w stała tzw . g ru p a „m łodych” — em igrantów oficerów i działaczy p o lityczn ych swe nadzieje n a odbudow ę ojczyzny w iążących z obozem H o telu L a m b ert. Z biegiem czasu zaczęli oni p rz e ­ wodzić całem u u gru p o w an iu . N ależeli do n ich m .in.: Ja n u sz W oronicz, L u d w ik B ystrzonow ski, L u d w ik O rpiszew ski, N arcyz O lizar, M ichał C zajkow ski, A n to ni W alew ski. Ich koncepcję polity czną w n ajk ró tszy ch słow ach m ożna określić jako a n ty re p u b lik a ń sk ą w izję Polski. N ajlepszym , ich zdaniem , rozw iązaniem polskich pro b lem ó w u stro jo w y c h m iała być m o n arch ia k o n sty tu c y jn a . A przecież ta k ą m ieliśm y ju ż w przeszłości, w praw dzie bardzo k ró tk o , po u chw alen iu K o n sty tu c ji 3 M aja. Było więc dla nich oczyw iste, że p rzy sz ły u stró j k r a ju m usi w ynikać z zasad U sta­

w y R ządow ej, jak k o lw iek dostrzeg ali p o trzebę przeprow ad zenia koniecz­

nych innow acji. G ru p a ta u zyskała n a w e t poparcie g en erała W ładysław a Zam oyskiego. Od g ru d n ia 1839 r. p rzez bez m ała 10 la t (do 1848 r.) w y ­ daw ali gazetę „T rzeci M aj”, będącą p rak ty c zn ie ich organem prasow ym . 30 m arca 1843 r. pow ołali do życia T ow arzystw o M onarchiczne F u n d a ­ torów i P rzy jaciół Trzeciego M aja. B yło ono bardzo ściśle zw iązane z ga­ zetą, poniew aż skład red a k c y jn y stan o w ili jednocześnie w ym ienieni człon­ kow ie g ru p y „m łodych” i późniejszego T ow arzystw a M onarchicznego. T y tu ł pism a definiow ał jego założenia ideow e, a zarazem program ow e T ow arzystw a. P odstaw ow ym było głoszenie haseł K o n sty tu c ji 3 M aja, dnia „rew o lu cji, [który] stw o rzy ł now ą epokę, bo każda epoka zaczyna się rew o lu c ją ” 3 4.

Podstaw ow ym i celam i, jakie staw iała sobie gazeta i u g rupo w anie za nią stojące — op ierając się na K o n sty tu c ji 3 M aja — b yły: obrona m o­ narchicznego k sz ta łtu rząd u , u trz y m a n ie d y n a stii narodow ej i obrona lu d u i . W roli m o n arch y w idziano księcia A dam a C zartoryskiego, którego zresztą w 1837 r. członkow ie g ru p y usiłow ali bezskutecznie obwołać k ró ­ lem Polski. On także m iał stanąć na czele przyszłego p o w stania n aro ­ dowego.

Zw łaszcza od m o m en tu pow ołania do życia T ow arzystw a M onarchicz­ nego bardzo siln y w p ły w zarów no na gazetę, ja k i n a działalność g ru p y zaczął w y w ierać W ładysław Zam oyski, szczególnie znacząca postać w oto­ czeniu księcia A d a m a 5 i ścisły w spółpracow nik T ow arzystw a. B ył to m łody stażem p o lity k , szlify d y p lo m a ty zdobyw ał p rzy osobie C zarto­ ryskiego. Tym nie m n iej, z ra c ji p o k rew ień stw a (był jego siostrzeńcem ) cieszył się d uży m zaufan iem księcia. Zam oyski głosił pogląd, że to b ra k silnej w ładzy s ta ł się p rzy czy n ą u p a d k u Polski. Z em igracji naw oływ ał do zw ołania sejm u , na k tó ry m ogłoszono by pow ołanie na tro n m o­ n a rc h y z d y n a stii narodow ej. W idział w nim oczywiście swojego w uja, co przejaw iało się tak że w cichym p o parciu d la p ró b y obw ołania królem księcia w 1837 r.

’ „Trzeci Maj” 1839 (10X11). 4 Tamże.

5 O działalności emigracyjnej Władysława Zamoyskiego pisze m.in. B. Ko­ narska (W kręgu Hotelu Lambert. W ła d y sła w Zam oyski w latach 18321847, Wrocław 1971).

(4)

W IE L K A E M IG R A C J A W O B E C K O N S T Y T U C J I 3 M A J A 41

Je d n y m z czynników w p ły w ający ch n a ta k ą opcję p olityczną, zarów ­ no członków T o w arzystw a H istory czn o -L iterackieg o ja k i M onarchiczne- go, był ich skład społeczny. W zdecydow anej w iększości pochodzili ze szlachty. D la nich K o n sty tu c ja 3 M aja b y ła n ajw y ższy m osiągnięciem szlacheckiej R zeczypospolitej, a tak że g w a ra n cją u nik nięcia zb y t ra d y ­ k a ln y c h i nagły ch p rze m ia n w s tru k tu rz e sp ołeczno-ustrojow ej k ra ju . M ichał B udzyński n ap isał w e w spom nieniach, iż „ K o n sty tu c ja 3 M aja b yła testa m e n te m P o lsk i” ®. K tó ry , dod ajm y , należało w ykonać. N ato ­ m iast Ja n u sz W oronicz zaznaczał, że w prow adzenie rep u b lik i w Polsce byłoby niep raw o rząd n e, bo obaliłoby uchw alone p rzez n aró d postanow ie­ nia K o n sty tu c ji 3 M aja 6 7. D la m o n arch istó w nie u leg ała ona p rzed aw n ie­ niu, poniew aż p rze stała funkcjonow ać nie z w oli n aro du , ale m ocą g w a łtu zadanego p rzez m o carstw a ościenne su w e ren n e m u pań stw u .

W izja p rzy szłej Polski, w y ra ż an a p rzez nich na łam ach „Trzeciego M aja” , b yła w ięc n astę p u jąc a : po pierw sze, m iała to być m o n arch ia k o n­ s ty tu c y jn a , dziedziczna, o p a rta na U staw ie R zą do w ej 3 M aja, co w y n i­ kało z całości d em o k raty czn y ch tra d y c ji n a r o d u 8. M onarcha pow inien być P olakiem — b łędem po lity czn y m było poszukiw anie obcej d y n astii.

Jednocześnie zdaw ano sobie spraw ę, że nie da się p rzy ją ć K o n sty ­ tu c ji in exten so , jako u sta w y zasadniczej. M iała ona raczej stanow ić fu n ­ d a m e n t przyszłej k o n sty tu c ji, uchw alonej przez przy szły p a r la m e n t9.

M onarchiści m usieli tak że w ypow iedzieć się co do k w estii społecznych. P o dkreślali, że skoro uchw alenie K o n sty tu c ji i u stano w ien ie m on arch ii k o n sty tu c y jn e j było początkiem refo rm w Polsce, po w in n y one być kon­ ty n u o w an e przez now ą d y n a stię 10 11 12. Jed n ak że pod p re s ją o strej k ry ty k i ze stro n y lew icy em ig racy jn ej, zarzu cającej H otelow i L a m b e rt prób ę za­ chow ania sta ry c h p rzy w ilejó w stanow ych, sprecyzow ano stanow isko do­ tyczące po p raw y doli ludu. Po dług ich d y sk u sja c h zgodzono się na u w ła ­ szczenie za odszkodow aniem . M onarchiści n a łam ach „Trzeciego M aja” p o stulo w ali zniesienie różnic stanow ych, d ostrzeg ając w ty m sposób osiągnięcia „zgody n aro d o w ej” , n ato m iast, w b rew d em ok rato m , nie w ie­ rzyli, że au to m aty czn ie rozw iąże to w szystkie p ro b lem y społeczne u .

P o stu la t „zgody n aro d o w ej” rów nież b y ł b ud ow an y na tra d y c ji kon­ sty tu c y jn e j. K siążę A dam p o d k reślał go n ieu stan n ie w swoich trzecio­ m ajow y ch przem ów ieniach. S tw ie rd z a ł m .in., że specyfiką, ale i osiągnię­ ciem polskiej m y śli społecznej było, iż „w yższa w a rstw a społeczności, sam a niesłusznie upośledzonym pod aw ała rę k ę ” 1г.

W szakże w szelkie p ró b y zjednoczenia em igracji, co m iało być p ie rw ­ szym stopniem do osiągnięcia zgody n arodow ej, nie m ogły zostać uw ień ­ czone sukcesem , z ra c ji stan ow isk a T o w arzystw a D em okratycznego P o l­ skiego wobec u sta w y z ro k u 1791. D em okraci w sw oich w yw odach nie pośw ięcali jej w iększej uw agi, a jeżeli, to ocena w y p ad ała bardzo k r y ­ tycznie. P rzed e w szystkim p o dk reślali anachroniczność jej p ostanow ień

6 M. B u d z y ń s k i , Wspom nienia z m ojego życia, t. 1, Poznań 1880, s. 276. 7 J. W o r o n i c z , Rzecz o monarchii i dyn astii w Polsce, Paryż 1839, s. 21. » „Trzeoi Maj” 1840 (10 XII).

» „Trzeci Maj” 1844 (ЗО III).

70 „Trzeci Maj” 1839 (10X11); 1840 (8 IV). 11 „Trzeci Maj” 1840 (8 IV).

(5)

42 E W A Z I Ó Ł E K

w połow ie X IX w. Poza ty m b y li przeciw n ikam i m on arch ii jako rozw ią­ zania u strojow ego dla P olski i ju ż to sam o w ykluczało poparcie k o n sty ­ tu c ji w prow adzającej przecież m onarchię.

P rzy jęcie an ty m onarchicznego stanow iska przez T ow arzystw o D em o­ kraty czn e, w d o d a tk u jego w alk a ideologiczna z przyw ódcą H otelu L a m ­ b e rt, d y k to w ały n eg aty w n ą ocenę K o n sty tu c ji, ten d en cy jn ą, bo dosto­ sow aną do a k tu a ln y ch p o trzeb politycznych. T ak więc naczelny ideolog T ow arzystw a W ik to r H e ltm a n określał ją jako k o n sty tu c y jn ą fikcję. K o­ ronow ała ona bow iem połow iczne refo rm y , k tó re nie likw idow ały pan o ­ w ania i sam ow oli szlachty. D alej też pisał, iż to w łaśnie K o n sty tu cja sta ła się kam ien iem grobow ym Rzeczypospolitej 13 14.

Ten n eg aty w n y sto su n ek T o w arzy stw a D em okratycznego do K o n sty ­ tu c ji 3 M aja w p ły w ał na jego rea k c je w sto su n k u do obchodów roczni­ cowych u rząd zan y ch p rzez T ow arzystw o L iterack ie. Daw ało to jedn o­ cześnie d em ok rato m m ożliw ość sk om entow ania treści i znaczenia U sta w y

R ządow ej. Jed n ak że poglądy w y rażan e p rzy tej okazji w y d ają się mocno

niep rzek o n ujące, używ ane doraźnie, w polem ice z m o n arch istam i i z C zar­ to ry sk im personalnie, jako głów nym m ówcą.

W d y sk u sji z jego tezam i stw ierd zan o p rzede w szystkim , że obchody trzeciom ajow e stanow ią re lik t zam ierzchłej przeszłości, a w p rz y p a d k u współczesnego p o lity k a są dow odem b ra k u jego rozeznania w sy tu a c ji politycznej. P rzeciw staw ian o 3 m ajow i dzień 29 listopada, m ając go za jed y n y dzień przełom u w dziejach k ra ju . N atom iast 3 m aj, zdaniem d e­ m okratów , nie był w a rt obchodów, gdyż, w grun cie rzeczy, u tw ierd z ał daw ne p raw a szlachty, nie niósł więc za sobą tra d y c ji żadnych pozy­ ty w n y c h i now ato rsk ich rozw iązań u .

Niezgodność, a w łaściw ie rozm inięcie się w tej d y sk u sji z rzeczy­ w isty m i poglądam i księcia C zartoryskiego polegało na tym , iż on sam tw ierdził, że wielkość S ejm u C zteroletniego nie zasadzała się na uchw a­ łach, ale w y n ik ała z d u ch a refo rm , n a p ra w y społeczeństw a i k ra ju . Takie pojęcie K o n sty tu c ji czyniło z niej sym bol n ajlepszy ch dążności naro du polskiego, ale ponadto otw ierało m ożliw ość k o n ty n u ac ji dzieła w cale nie w oparciu o dosłow ną lite rę u staw y . Pom im o to dem okraci u p arcie tw ie r­ dzili, że popieran ie K o n sty tu c ji przez a ry sto k ra c ję w y nik a jedynie z chęci ocalenia gw aran to w an y ch w niej przyw ilejów . O ponenci C zartoryskiego nie dostrzeg ali też różnicy w stan o w isk u T ow arzystw a L iterackiego, kulty w u jąceg o tra d y c ję , i T ow arzy stw a M onarchicznego, zajm ującego się k o n k retn ą działalnością polityczną.

T ow arzystw o D em okratyczne jako głów nym a rg u m e n te m szerm ow a­ ło p ro b le m aty k ą społeczno-polityczną. Zw łaszcza kw estia chłopska i p rz y ­ w ileje stanow e czyniły, jego zdaniem , u staw ę p rak ty czn ie nie do p rz y ­ jęcia. A zatem obchodzenie jej rocznicy po ponad 40 lata ch uw ażali za nieporozum ienie i anachronizm .

F ak tem pozostaje n atom iast, że pom im o w szystko K o n sty tu c ja 3 M aja nie b y ła p rzeb rzm iała, skoro w zbudzała o stre polem iki. A rocznicę jej obchodzono uroczyście nie ty lk o w P a ry żu . Okolicznościowe odczyty orga­

13 S. К a 1 e m b к a, Prasa dem okratyczn a W ielk iej Emigracji. Dzieje i główne koncepcje polityczne 18321863, Toruń 1977, s. 102.

(6)

W IE L K A E M IG R A C J A W O B E C K O N S T Y T U C J I 3 M A J A 43

nizow ało L iterack ie T ow arzystw o P rzy jació ł Polski w L ondynie. Z a p ra ­ szało na posiedzenia nie ty lk o członków , lecz tak że angielskich p rz y ja ­ ciół sp raw y polskiej. W y k ład y d o tyczyły p rzede w szystkim isto ty i zna­ czenia U sta w y m ajow ej z 1791 roku. O rganizatorzy w ielo k ro tn ie gościli z odczytam i księcia A dam a, k tó ry , naw iązu jąc do okoliczności, s ta ra ł się przeko nyw ać słuchaczy o konieczności w skrzeszenia niepodległej i su ­ w eren n ej P o ls k i1S 16. N a tychże sp o tk an iach w y stępo w ał także g en erał W ładysław Zam oyski, często p rze b y w ają cy w Anglii. On też w ygłaszał przem ów ienia dotyczące K o n sty tu c ji, p rzy b liżając słuchaczom nie ty lko jej założenia, ale także znaczenie dla Polski i dla całej E u rop y ie.

W idać zatem w yraźnie, że poza drogim w spom nieniem , K o n sty tu c ja 3 M aja dla em ig racji była tak że p re te k ste m do fo rm u łow an ia i p rze d sta ­ w iania w łasn ych poglądów politycznych. I to p rak ty c zn ie dla w szystkich w ielkich u g ru p o w ań em ig racy jn y ch . S to su n ek ich do U sta w y by ł różny, bo w y n ik ał z opcji politycznych, z celów, jak ie sta w ia ły przed sobą. S pojrzenie to było uzależnione w bardzo dużym stop niu od p o lity k i, ta k że m ogło być ten d en cy jn e. Ale m im o to, od sam ego te m a tu uciec się nie daw ało. W brew zapew nieniom dem o k rató w , b ył to pro blem żyw y, skoro n aw et oni m usieli się do niego ustosunkow ać.

Inny m zjaw iskiem było łączenie obchodów rocznicy 3 M aja z uroczy­ stościam i relig ijn y m i. J e s t to w szakże p rob lem w yk raczający poza ram y niniejszego szkicu. W arto m oże jed y n ie zasygnalizow ać, że to w łaśnie na em igracji po raz p ierw szy ks. A lek san d er Jełow icki, przełożony M isji Polskiej w P a ry żu , połączył obchody trzeciom ajow e ze św iętem M arii M atki Bożej, K rólow ej K o ro n y P olskiej. S tało się to na około 70 la t przed oficjalnym d e k re te m p apieskim w te j sp raw ie 17.

15 „Kronika Emigracji Polskiej” 1837, s. 24. 16 „Trzeci Maj” 1843 (4V).

17 Ks. A. J e ł o w i e c k i , Kazania na św ięta patronalne i na rocznice naro­ dowe, wyd. ks. dr E. Jełowiecki, Lwów 1912, s. 225—287; Biblioteka Polska w Pa­ ryżu, rkps 30; K. B. H o f f m a n , Pam iętn ik o emigracji, „Rocznik Biblioteki PAN w Krakowie” 1966, s. 228—289.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The new basic equations in prEN 1993-1-8 for transverse plate-to-CHS joints (designated as TP-1 and XP-1) and longitudinal plate-to-CHS joints (designated as TP-2 and XP-2), shown

Both the LADM Valuation Information Model and its Turkish Country Profile is feasible in terms of information management aspects of valuation activities especially for

[r]

[r]

W „Wiadomościach Polskich” o pracy organicznej pisze się często, uw ypuklając jej różnorodne walory, zawsze z dobitnym podkreśleniem, że jest ona przede

Ta bardzo ważna i znana seria wydawnicza, której Ojciec Profesor Hugolin Langkammer OFM jest współautorem, przez dziesięciolecia formowała poko- lenia polskich biblistów..

Corocznie w wojewódzkich obchodach Narodowego Święta 3 Maja upamiętniających uchwalenie w 1791 roku ustawy regulującej ustrój prawny Rzeczypospolitej Obojga Narodów

Dyskusja publiczna nad przyjętymi w projekcie planu miej- scowego rozwiązaniami odbędzie się w dniu 24 maja 2018 roku w siedzibie Biura Rozwoju Miasta o godz. 1 ustawy, każdy