„Śląsk” - „W ujek” : integracja zakończona
Je s t p ra ca , są pieniądze
Ludzie mają gdzie robić i czym robić. A skoro tak, to mają pieniądze. Jeśli zaś mają pieniądze, to przestają bu
czeć. Inaczej mówiąc, pewność pracy i zarobku sttumił lęk - ocenia Zbigniew Fruń, lider „Kadry” w Ruchu „Śląsk”
kopalni „Wujek”. Adam Cymara, sztygar Oddziału Likwidacji i Zbrojenia, ze „Śląskiem” jest związany od 25 lat.
Przyznaje, że kiedy w ubiegtym roku ważyty się losy kopalni, ów strach wśród załogi karmił się czarnymi wieścia
mi. - Najważniejsza była obawa o miejsca pracy. Chodziły takie „szeptanki”, że w przypadku połączenia z „Wuj
kiem” robotę straci trzy czwarte załogi, potem, że co drugi z nas. Tymczasem praktycznie - poza niewielką grupą pracowników administracji, poprzenoszonych do innych kopalń holdingu - te czarne scenariusze się nie spraw
dziły. Pomalutku więc ludzie zaczynają się przyzwyczajać do nowej nazwy kopalni, choć, zwłaszcza tym z najdłuż
szym stażem, pewnie zabierze trochę czasu, by całkiem się przemóc, że to już nie całkiem tamten „Śląsk” - opo
wiada Cymara.
Katowicka Grupa Kapitałowa po czterech miesiącach
Koszty w dół
W bieżącym roku w Katowickiej Grupie Kapitałowej zmniejszyła się liczba czynnych kopalń w związku z połączeniem KWK „Wujek” i KWK „Śląsk”
oraz zakończeniem wydobycia w KWK „Katowice-Kleofas”. Obecnie produkcja węgla prowadzona jest przez 7 kopalń, w tym 6 kopalń Katowickiego Holdingu Węglowego S.A. („Murcki”, „Mysłowice”, Wesoła”,
„Wieczorek”, „Wujek”, „Staszic”) oraz KWK „Kazimierz-Juliusz” Sp. z o.o.
W
okresie 4 miesięcy br. kopalnie KGK wydobyły 6,0 min ton węgla, tj. ponad 72 tys. t/d. Sprzedaż węgla wyniosła 5,9 min ton, w tym 5,3 min ton sprzeda
no w kraju (90%), a 0,6 min ton wy
eksportowano (10%). W związku ze spadkiem cen węgla w eksporcie dro
gą morską ograniczono eksport do najbardziej opłacalnych kierunków sprzedaży. W rezultacie średnia cena eksportowa wyniosła 203,59 zł/t i by
ła w yższa od ceny krajow ej, która osiągnęła poziom 168,11 zł/t. Śred
nia cena zbytu w ęgla całkowitej sprzedaży ukształtowała się na pozio
mie 171,61 zł/t. Przychody ze sprze
daży w ęgla osiągnęły wielkość 1011,3 min zł.
Koszty sprzedanego węgla w tym okresie wyniosły 908,5 min zł, tj.
154,18 zł/t. W strukturze kosztów w stosunku do roku poprzedniego zmniejszył się udział kosztów płaco
wych, a zwiększył się udział kosztów usług wiertniczo-górniczych. Prowa
dzone działania oszczędnościowe da
ją pozytywne efekty w postaci zmniejszenia kosztów zużycia ener
gii, usług obcych oraz podatków i opłat.
Biorąc po uwagę uzyskane przy
chody ze sprzedaży węgla oraz po
niesione koszty, w okresie 4 miesię
cy br. Katowicka Grupa Kapitałowa wypracowała zysk ze sprzedaży wę
gla w w ysokości 102,7 min zł, tj.
17,43 zł/t. Na pozostałej działalności poniesiono stratę, która wyniosła 45,5 min zł, co spowodowane jest głównie ponoszonymi kosztami świadczeń na rzecz byłych pracowników (węgiel dla emerytów i rencistów, renty wy
równawcze), koniecznością częścio
wego finansowania środkami własny
mi restrukturyzacji zatrudnienia oraz stratami nadzwyczajnymi, jakie wy
stąpiły w kopalniach „Wesoła” , „My
słowice” i „K atow ice-K leofas” na skutek pogorszenia się warunków górniczo-geologicznych.
Wynik finansowy brutto po 4 mie
siącach br. był dodatni i wyniósł 57,2 min zł. W związku ze zmianą przepi
sów dotyczących podatku dochodo
wego w 2005 r. znacznie wzrosło ob
ciążenie zysku brutto. Łączne obo
wiązkowe obciążenie zysku podat
kiem dochodowym i wpłatą z zysku za 4 m iesiące 2005 r. w yniosło aż 49,3 min zł, co stanowi 86,3% zysku brutto. W rezultacie zysk netto Kato
wickiej Grupy Kapitałowej za 4 mie
siące osiągnął poziom 7,9 min zł.
Uzyskane wyniki pozwalają na bie
żące regulowanie w szystkich zobo
wiązań publicznoprawnych.
ANNA DUDA
Umowa z Electricite de France
Fundament
przyszłych inwestycji
Zameczek Myśliwski w Promnicach stanowił 25 maja br. oprawę cere
monii podpisania przez menedżerów Katowickiego Holdingu Węglowego S.A. i koncernu Electricite de France długoterminowej umowy o dostawy niskosiarkowego węgla. W ramach zawartego kontraktu elektrociepłownie Grupy EdF - wrocławska Kogeneracja SA i EC Kraków SA - przez 15 lat będą kupowały od katowickiej firmy 1,4 min ton węgla rocznie. Dostawy będą pochodziły głównie z kopalń „Staszic” i „Wesoła”.
Zdarzenie było niecodzienne nie tylko dlatego, że francuski kontrahent należy do światowych tuzów energe
tycznych. Oto Grupa EdF prowadzi działalność w 20 krajach Europy i za
trudnia blisko 140 tys. osób. Jej rocz
ne przychody wynoszą 47 mld euro.
W Polsce EdF pojawiła się na począt
ku lat dziew ięćdziesiątych. Dziś - z elektrociepłowniami i elektrownia
mi w G dańsku, Krakowie, W rocła
wiu, Zielonej Górze, Toruniu i Ryb
niku - ma już dziesięcioprocentowy udział w krajowej produkcji energii elektrycznej i dwukrotnie większy w wytwarzaniu ciepła ze źródeł scen
tralizowanych. Zatrudnia łącznie 4,8 tys. osób. Nad płynący z pozycji kontrahenta prestiżow y wymiar umowy prezes Zarządu KHW S.A.,
dokończenie na str. 3
W numerze między innymi:
- „M iasto się zm ienia, gór
nictwo pozostaje” , rozmowa z prezydentem Katowic Pio
trem Uszokiem 0
- str. 3
■ Punkty widzenia: Ile nowo
czesnej nauki i techniki w górnictwie?
- str. 4
■ Konkurencyjność węgla kamiennego
- str. 7
P
racownicy Ruchu „Śląsk” spostrzegli, i na co dzień teraz do
świadczają, że tak naprawdę nic złego się nie stało. Widzą przecież, że koła na wieżach szybowych jak się kręciły, tak się kręcą, w idzą, że po dawnemu przez bramę kopalni wjeż
dżają puste wagony i wyjeżdżają peł
ne, w idzą, że - wbrew pierwotnym obawom - nie ma mowy o wygasza
niu w ydobycia, lecz - przeciw nie - są rozcinane i zbrojone nowe ściany.
Są spokojniejsi, bo - w yjąwszy 80 osób z administracji, które otrzymały zajęcie w innych kopalniach spółki - ilu pracow ało, tylu nadal pracuje.
W reszcie zaś - tylko pozornie są to sprawy banalne - zauw ażają, iż,
na inż. M ikołajczyk. D yrektor Edward Góra już na początku kwiet
nia, czyli po trzech raptem m iesią
cach procesu scalania w jeden orga
nizm gospodarczy kopalń „W ujek”
i „Śląsk” , przedłożył prezesowi Z a
rządu K atow ickiego H oldingu W ę
glowego S.A., Stanisławowi Gajoso
wi raport, w którym zaawansowanie integracyjnego procesu ocenił na 7 0 -8 0 proc. - Teraz można ju ż po
wiedzieć, że w gruncie rzeczy został on zakończony - oznajmił z końcem maja. Pierwszy okres scalania obu sa
modzielnych przedtem kopalń z od
rębnymi koncesjami, planami ruchu, kontam i bankow ym i, regulam inami i przepisami wewnętrznymi, upływał
wejdzie do produkcji pierwsza uzbro
jona już przez nas ściana IV w partii K pokładu 502. W tym samym mniej więcej czasie powinniśmy rozciąć na
stępną ścianę III w pokładzie 409 w nowo uzyskanym obszarze górni
czym. Wreszcie w końcu roku pojawi się ściana VIII w pokładzie 510. Bę
dą to już fronty budowane według na
szych koncepcji i pomysłów, zbrojo
ne z zastosow aniem przyzw oitych standardów - wyjaśnia dyrektor Gó
ra. W m iarę, jak te nowe ściany za
czną „sypać” węglem , czyli - jak zwykł to określać dyrektor - wraz z odzyskiwaniem oddechu w Ruchu
„Śląsk” , ustali się nowa proporcja w wydobyciu: w granicach 8-8,5 tys.
Taka jest obecnie petna nazwa rudzkiej kopalni.
w odróżnieniu od tego co było, kiedy brakowało prawie wszystkiego, teraz jest stojak, jest drewno, jest wąż, jest uszczelka... - mówi Edward Góra, dy
rektor kopalni „Wujek” .
Piotr Mikołajczyk, kierownik robót górniczych w Ruchu „Śląsk” , do rudzkiego zakładu trafił w połowie li
stopada ub.r. w łaśnie z „W ujka” . Twierdzi - wtedy były to jeszcze sa
modzielne kopalnie, acz było już wia
domo, że ich połączenie jest sprawą tygodni - że nie odczuł, aby spoglą
dano tu na niego krzywo jako na ob
cy desant do wprowadzania nowych porządków.
- Zapewne zasiedziali tu pracow nicy - nawet ci, którzy zwykli na co dzień robić swoje i nie interesują się szerzej sprawam i kopalni - gołym okiem już widzieli i rozumieli, że po
łączenie z „W ujkiem ” jest jedyną szansą, aby „Śląsk” mógł dalej trwać.
Później natom iast, kiedy zaczęli do
strzegać, że coś się rusza i zm ienia na lepsze, gruntowało się wśród nich przekonanie, że nikt nie inwestował
by w kopalnię, która miałaby być za
mykana. Jeszcze bardziej uległo ono w zm ocnieniu wraz z rozpoczęciem wyrównywania zarobków - wspomi
na organizacyjnej zwłaszcza kołomyi oraz porządkow aniu wewnętrznego życia jednolitego już zakładu. W y
magało to uzgadniania tysięcy niuan
sów z w łaściw ym i instytucjam i ze
wnętrznymi: Urzędem Koncesyjnym, urzędam i górniczym i, Izbą Skarbo
wą, bankam i, itd., ale też - kiedy w grę wchodziło ujednolicanie regu
laminów pracy, premiowania, wypła
cania dodatków szkodliw ych... - z zakładowymi organizacjami związ
kowymi.
- Wszystko to działa już jak powin
no w spójnej firmie - ocenia ów we
wnętrzny ład dyrektor Góra. Nowy
„W ujek” - stosow nie do założonej w planie wielkości produkcji - fedru- je około 14 tys. ton w ęgla na dobę.
Jeszcze do końca tego roku udział w wydobyciu będzie bardziej przesu
nięty na Ruch „Wujek” . Proporcja ma wyglądać tak: 9-9,5 tys. ton w Kato
wicach i 4,5 tys. ton w rudzkim Ru
chu „Śląsk” .
- W tym drugim przezwyciężamy problemy górnicze, kończymy wybie
ranie zastanych bardzo trudnych ścian i trwa porządkowanie frontu. Przede w szystkim kładziemy w nim akcent na roboty przygotowawcze. W lipcu
Fot. S. Jakubowski
ton w Katowicach i mniej więcej 6 tys. ton na dobę w Rudzie Śląskiej.
Jest okolicznością niesłychanie istot
ną, że dwuruchowy od 1 stycznia br.
„Wujek” fedruje z ekonomicznym po
wodzeniem. Do końca kwietnia zysk kopalni osiągnął około 8 min złotych.
- Kopalnia uporała się z długami, przejętym i w spuściźnie po byłym
„Śląsku” . Jego wierzyciele zostali za
spokojeni i temat jest zamknięty. Re
gulujemy bieżące zobow iązania - stwierdza Góra.
- Inform acja dyrektora, że stare długi zostały już spłacone i na kopal
ni, nie licząc bieżących, nie ciążą już żadne zobowiązania także dla organi
zacji związkowych, była nadzwyczaj ważna - zapewnia Zbigniew Fruń.
D yrektor przyznaje otwarcie - i ten pogląd w spółbrzmi z opinią Adama Cymary - że łatwiej mierzyć się z problemami organizacyjnymi, inży
nierskim i i ekonom icznymi niż z em ocjonalnym i, z przezw ycięża
niem rozdźwięku „my-oni” .
- Przypominam, że „Śląsk” istniał samodzielnie 30 lat. Doskonale moż
na więc zrozum ieć wyrosłe w tym dokończenie na str. 7
STRONA 2 i®§gpa ta f p CZERWIEC 2005
Y S L O W I C E
m
KWK ..Mysłowice”
Wakacje za ztotówkę
W związku ze zbliżającymi się wakacjami letnimi odpowiednie służby KWK
„Mysłowice” , w porozumieniu ze związkami zawodowymi, pomyślały o zor
ganizowaniu wypoczynku dla około 550 dzieci swoich pracowników, emery
tów i rencistów. Jak co roku, zainteresowanie jest ogromne. Tym bardziej że przewidziane dofinansowania do wypoczynku z ZFŚS jest duże.
Osoby z najniższymi dochodami, znajdujące się w trudnej sytuacji material- nej, wyjadą za symboliczną złotówkę. Przygotowana oferta jest bardzo uroz
maicona. Każdy znajdzie tu coś odpowiadającego jego zainteresowaniom. Nad morzem dzieci będą wypoczywać w Darłówku, Władysławowie, Pogorzelicy, Ustroniu Morskim, Junoszynie, Mrzeżynie i Ustce. W trakcie pobytu przewi
dziano wiele atrakcji, w tym m.in. zwiedzanie okolicznych miejscowości, rej
sy statkiem , pobyty w parkach wodnych. Dla amatorów aktywnego w ypo
czynku również przygotowano oferty. Do Mikołajek pojadą miłośnicy spor
tów wodnych i rowerów, w trakcie pobytu poznają uroki Mazur. Osoby „zara
żone” żeglarstwem mogą spędzić dwa tygodnie na jachtach, pływając szla
kiem Wielkich Jezior Mazurskich. W trakcie turnusu zapoznają się z przeszło
ścią i teraźniejszością Mazur, a także udoskonalą swoje umiejętności żeglar
skie i zakosztują windsurfingu, wędkowania i nurkowania. Młodzież, którą pa
sjonuje poznawanie Polski, może skorzystać z formy obozu trampingowego, którego istotą są dwa tygodniowe pobyty w różnych częściach Polski. W tym roku zaproponowano wypoczynek w Karkonoszach i na Pojezierzu Drawskim.
Dla urozm aicenia pobytu przewidziano zajęcia alpinistyczne, jazdę konną, spływ kajakowy oraz naukę łucznictwa. Miłośnicy koni i gór pojadą na trzyty
godniowy obóz w Bieszczady do miejscowości Wola Michowa.
KWK „Staszic”
Pomagamy słabszym
W iele jest dowodów św iadczących o wrażliwości i dobrym sercu wśród górniczej braci. Załoga kopalni „Staszic” wielokrotnie pomagała innym. Dzia
łający w kopalni Klub Honorowych Dawców Krwi zorganizował akcję „Cie
pły posiłek i kubek mleka dla każdego dziecka” . Podczas pierwszej zbiórki ze
brano wśród górników 211 bonów żywnościowych i 328 bonów na mleko.
Plonem drugiej akcji było 118 bonów żywnościowych i 339 bonów na mleko.
Zakupione produkty spożywcze, artykuły mięsne i mleko przekazano Szkole Podstawowej nr 11 w Siemianowicach Śląskich - mieście, w którym jest chy
ba najwyższe bezrobocie w naszym regionie. Część produktów skierowano do placówki humanitamo-wychowawczej „Skrawek nieba” w Katowicach.
Podziękowania, które wpłynęły do kopalni z pewnością zmobilizują wszyst
kich do udziału w trudnej, lecz pięknej akcji dzielenia się ze słabszymi i po
trzebującymi.
KWK „Wesota”
Górnicza, rodzinna orkiestra
Chyba nie istnieje kopalnia, przy której nie byłoby orkiestry. W kopal
ni „Wesoła” rodowód powstania Or
kiestry Zakładowej sięga 1945 roku.
W skąpych zapiskach o pow staniu orkiestry znajdujemy informację, że pierw szy raz w ystąpiła publicznie 1 maja 1945 roku na festynach, któ
re odbyły się w W esołej i K oszto- wach. Od tego czasu żadna uroczy
stość nie odbywa się bez udziału mu
zykantów w górniczych mundurach.
muzycznych. Kopalnia zakupiła in
strumenty w czeskiej fabryce Ligna- tone.
W 1985 roku orkiestra została uhonorowana za twórczość w grupie orkiestr dętych dyplom em M inistra Kultury i Sztuki.
W latach 1993, 1994 i 1999 orkie
stra nagrała audycje m uzyczne w Polskim Radiu w Katowicach. Au
dycja nagrana w 2002 była dedyko
wana dyrekcji i załodze tego zakła-
Poza w spom nianym ju ż pierw szym w ystępie 1 m aja w pam ięci Paw ła B racika, który grał na rogu, a potem był długoletnim gospoda
rzem orkiestry, najbardziej utkwiły:
uroczystość pośw ięcenia sztandaru górniczego w maju 1946 roku, w y
stęp orkiestry w czasie pierw szych dożynek zorganizowanych w W eso
łej oraz udział orkiestry w przedsta
w ieniach sztuki „W iosna L udów ” w teatrze amatorskim w W esołej.
W roku 1956 orkiestra pierw szy raz nagrała audycję w Polskim R a
diu w K atow icach, a w roku 1963 w zięła udział, jako w yróżniona, w koncercie połączonych orkiestr podczas Festiw alu W ojew ódzkiej Rady Związków Zawodowych w Ka
towicach.
W ielkim przeżyciem dla w szyst
kich członków zespołu był zakup w 1958 roku nowych instrum entów
Fot. Archiwum
du z okazji jubileuszu 50-lecia KWK
„W esoła” . W 1996 roku zespół wy
dał kasetę m agnetofonow ą ze sw o
imi nagraniami.
Do tradycji górniczych orkiestr należą muzykujące rodziny. Nie ina
czej jest w orkiestrze KWK „W eso
ła” , w której grali i aktualnie grają ojcowie i synowie. Jest to zjawisko bardzo optym istyczne. Św iadczy o tym , że tradycyjne muzykow anie w śląskich rodzinach nie zaginie.
1 maja w kościele pw. Matki Bo
skiej Fatimskiej odbyła się uroczysta msza św. w intencji członków orkie
stry, a tydzień później w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych okolicz
nościowy koncert, w czasie którego dyrektor kopalni M irosław Kugiel wyróżnił najstarszych wiekiem i sta
żem członków orkiestry odznacze
niami „Zasłużony dla kopalni »W e
so ła ^ ’.
KWK „Murcki”
Kopalnia seniorom
W okół kopalni „M urcki”
skupione są dwa koła em erytów . W ynika to po części z historii - obecna kopalnia powstała z połącze
nia kopalń: „M urcki” i „Boże D a
ry” - po części z geografii, gdyż za
kład funkcjonow ał w dwóch kato
w ickich dzielnicach: M urcki i Ko- stuchna. M arian D udzik prezesuje w kole numer 19, które działa w Ko- stuchnie i skupia 215 członków , głów nie byłych pracow ników lub wdowy po pracownikach.
Seniorzy cenią sobie bardzo dobrą współpracę z kierownictwem kopal
ni oraz zw iązkam i zaw odow ym i, dzięki której m ożliwe jest dofinan
sow anie trzech w ycieczek w roku.
W maju seniorzy tradycyjnie odwie
dzili m iejsca zw iązane w kultem m aryjnym, tym razem byli w Zako
panem i Ludźmierzu, a czerwcu wy
ruszą do U stronia. Od 1 w rześnia będą w ypoczyw ali na w czasach w Rybakach. Ta mazurska m iejsco
wość, w której mieści się Gospodar
stwo Pomocnicze Kancelarii Preze
sa Rady M inistrów, okazuje się być ulubionym m iejscem wypoczynku seniorów z kopalni „M urcki” . W czerwcu rozpoczęły się zapisy na wczasy, a dzięki pomocy kopalni se
niorzy zamiast 714 zł zapłacą tylko 362 zł za dwutygodniowy pobyt.
Sezon letni sprzyja w ycieczkom i w czasom , ale renciści i em eryci z kopalni „M urcki” również w wie
lu innych sprawach mogą liczyć na pomoc swego dawnego zakładu pra
cy. - To bardzo m iłe - dodaje M a
rian Dudzik - że koniec pracy i odej
ście na em eryturę nie oznacza ze
rwania więzi z firmą, której poświe
ciliśm y znaczną część naszego ży-
; KWK „Wieczorek”
Walczą
z powodzeniem
Klub R ekreacyjno-Sportow y TKKF „Czarni” - przy KWK „Wie
czorek” jest legendą nie tylko wśród pracowników i mieszkańców dziel
nicy. Samo tylko wyliczenie sukce
sów i akcji podejm ow anych przez
„Czarnych” , znacznie przekroczyło
by ramy tej inform acji. W spom nij
my więc jedynie o najśw ieższych sukcesach klubu.
W czasie odbyw ających się 23 kwietnia XXIV Mistrzostwach Ma
kroregionu Śląskiego Seniorów i Ju
niorów M łodszych w karate repre
zentacja TKK F „C zarni” zdobyła dziewięć medali: Katarzyna Pazdan zdobyła I miejsce w kategorii lekki kontakt. W tej samej kategorii M ar
ta H anisz zajęła m iejsce drugie, a Rafał Pilarski był trzeci w śród pa
nów . W w alkach reżyserow anych m iejsca trzecie zajęli: B artłom iej Szromek i Tomasz Wandzel, a w ka
tegorii kata. M arta H anisz zajęła m iejsce II, a Tom asz W andzel był trzeci.
Seniorka A nna Mały zdobyła III m iejsce w kum ite (pełny kontakt), ustępując w półfinale jedynie wice- mistrzyni Europy.
Członkowie TKKF „Czarni” włą
czyli się w organizację „Minifestu” , który odbył się 4 czerw ca, przygo
tow ując specjalny blok sportow y.
N atom iast 1 czerw ca zaprosili w szystkich chętnych do w zięcia udziału w zajęciach karate, połączo
nych z pokazem sztuki w alki oraz joggingiem.
Informacje zebrał i opracował:
ZBIGNIEW PIKSA
„Katowicki Węgiel” Sp. z o.o.
10-lecie Autoryzowanych Sprzedawców
KWK ..Wuiek”
Międzynarodowe sukcesy
Klub Sportowy „Rozwój” z Katowic Brynowa od 80 lat działa w środowi
sku tam tejszej kopalni „W ujek” . Obok trzecioligowej drużyny silną stroną klubu jest praca z dziećmi i młodzieżą. Spektakularny sukces odnieśli niedaw
no trampkarze z rocznika 1994, którzy w austriackim Salzburgu wygrali pre
stiżowy turniej „Mozart Pokar” , pozostawiając w pokonanym polu 19 drużyn europejskich, między innymi z Niemiec, Holandii, Czech, Słowacji, Szwajca
rii i oczywiście gospodarzy.
Nieco wcześniej chłopcy prowadzeni przez Sławomira Mogilana wygrali Ogólnopolski Turniej Halowej Piłki Nożnej dla młodzieży we W łocławku.
O wartości tego sukcesu najlepiej świadczy udział w zawodach trampkarzy Legii Warszawa, Widzewa Łódź, Lecha Poznań, Pogoni Szczecin czy Jagiel- lonii Białystok. Obecnie, trener Mogilan myśli o starcie swych podopiecznych w Holland Cup w A m sterdamie - najsłynniejszym turnieju piłkarskim dla młodzieży na świecie.
rjE C ZECSA
tz “ Lepszy sezon grzewczy
ZEC SA niedawno zakończył kolejny sezon grzewczy. Rozpoczął się on stosunkowo późno, bo pod koniec października ubiegłego roku, lecz trwał długo - prawie do 20 maja roku bieżącego.
W iosenna aura powodowała, że ju ż w połow ie kw ietnia pojaw iały się zgłoszenia odbiorców dotyczące zaprzestania dostaw ciepła. Oziębienie, które przyniosły pierwsze dni maja, spowodowało, że ZEC ponownie uruchamiał dostawę ciepła dla niektórych, już odłączonych odbiorców.
Szczęśliwie dla firmy i klientów, miniony sezon grzewczy przebiegał bez zakłóceń w dostawie ciepła. Sprzedaż energii w ciągu 5 miesięcy tego roku wyniosła 1795,8 tys. GJ i była wyższa od zaplanowanej o 8,9%.
Zbliża się okres wzmożonych prac rem ontowych, mających na celu przygotowanie urządzeń do kolejnego sezonu grzewczego.
U chwałą W alnego Zgrom adzenia spółki funkcję prezesa pow ierzono ostatnio mgr. inż. Ryszardowi Ucieszyńskiemu.
KWK „Kazimierz Juliusz”
Zabiegają o certyfikaty
Kopalnia „Kazimierz Juliusz” podnosi standardy swego działania. Posiada już certyfikaty Systemu Zarządzania Bezpieczeństwem i Środowiskiem. Te
raz - w celu obniżenia kosztów - własnymi siłami zdecydowano się wprowa
dzić System Zarządzania Jakością, a następnie, w drugim etapie, stworzyć Zintegrowany System Zarządzania: (Bezpieczeństwo, Środowisko, Jakość).
20 kwietnia Zarząd KWK „Kazimierz Juliusz” spółka z o.o. podjął stosow
ną uchwałę w tej sprawie, a prezes Marek Urbaś powołał 4-osobowy zespół odpowiedzialny za przygotowanie i wdrożenie systemu. Po krótkim przeszko
leniu w firmie „BSI M enagment System” , zespół złożony z przedstawicieli pionów: górniczego, mechanicznego, przeróbki i bhp przystąpił do pracy.
Kolejne warsztaty Autoryzowanych Sprzedawców KHW S.A. odbyły się od 19 do 21 maja 2005 roku w Bielsku-Białej. Miały one szczególnie podniosły charakter, bowiem zbiegły się z obchodami 10-lecia Autoryzowanych Sprze
dawców. Rozpoczęły się od uroczystej Mszy Świętej, którą 19 maja w kate
drze w Katowicach koncelebrował ksiądz arcybiskup metropolita katowicki Damian Zimoń. Po Mszy przedstawiciele Autoryzowanych Sprzedawców, za
proszeni goście, członkowie zarządu, a także pracownicy KHW S.A., dyrekto
rzy i pracownicy kopalń KHW S.A. oraz członkowie zarządu i pracownicy
„Katowickiego Węgla” Sp. z o.o. udali się do Bielska-Białej, gdzie w hotelu Park-Vienna miały miejsce IX warsztaty Autoryzowanych Sprzedawców.
Uroczystą Mszę św. koncelebrował arcybiskup Damian Zimoń. Fot. S. Jakubowski
Jednym z głównych tematów omawianych w ich trakcie były zagrożenia dla handlu węglem opałowym, jakie niosą nowe przepisy i regulacje wprowa
dzone przez Unię Europejską, oraz możliwości i warunki sprzedaży węgla opałowego przez Autoryzowanych Sprzedawców w krajach należących do Unii Europejskiej w ramach tzw. dostaw wewnątrzunijnych.
Od 1995 do 2004 roku A utoryzowani Sprzedawcy sprzedali w kraju 24473 721 ton węgla z kopalń KHW S.A. W bieżnym roku sprzedaż samego tylko grubego węgla przez Autoryzowanych Sprzedawców KHW S.A. wynie
sie 1 800 000 ton. Obecnie na polskim rynku działa 183 Autoryzowanych Sprzedawców KHW S.A.
Pierwsza umowa dealerska z KHW S.A. została podpisana 20.03.1995 r.
CZERWIEC 2005 [R3igm®wa 1CS STRONA 3
Miasto się zmienia, górnictwo pozostaje
Z P IO T R EM U S Z O K IE M , prezydentem Katowic, rozmawia Ryszard Fedorowski
procesy: urbanistyczne, gospodarcze, społeczne, kulturotw órcze. Są one w toku i dopiero w dalszej perspekty
wie czasowej wyłoni się pożądany, oczekiwany przez mieszkańców ob
raz. Tym niemniej już obecnie można
wszystkim szkol
nictwa wyższego.
Dziś funkcjonują tu 22 różnego typu i charakteru w yż
sze uczelnie, na których studiuje ponad 80 tysięcy m łodzieży, oczy
wiście nie tylko z Katowic. To bę
dzie procentować w bliższej i dalszej p e r s p e k t y w i e i przyczyni się do zmiany stylu życia w mieście. Ważne jest i to, że na uczelniach tych nie brakuje dzieci z rodzin górni
czych. Mam na
dzieję, że nie sta
nowi to zagrożenia dla sytuacji kadro
wej w kopalniach, zatrudnienie bowiem w górnictwie ma tendencję do stabilizacji.
Wyższe uczelnie to wszak nie tyl
ko edukacja; wiele nadziei wiążemy z przetwarzaniem myśli naukowej na konkretne przedsięw zięcia produk- Kopalnie to przede wszystkim miejsca pracy. Ale nie tylko. Nie ma co ukrywać, że w grę wchodzą poważne środki pieniężne, pochodzące z opłat eksploatacyjnych oraz podatków od nieruchomości, od osób fi
zycznych i prawnych. W budżecie miasta to poważna pozycja. Z przyjem
nością chcę podkreślić, że Katowicki Holding Węglowy, po pierwszym okresie trudności i kłopotów, od kilku już lat, zgodnie z podpisanymi po
rozumieniami, reguluje zaległe zobowiązania i w pełni wywiązuje się z bieżących opłat.
- Katowice dotąd węglem stały.
Tymczasem zaprzestały już wydo
bycia trzy kopalnie: „Gottwald” ,
„Katowice” , a ostatnio „Kleofas”.
Czy zatem można jeszcze mówić 0 Katowicach jako o mieście górni
czym?
- Oczywiście fakty, o których Pan wspomniał, nie pozostają bez wpły
wu na charakter miasta - stolica wo
jewództwa zmienia się. To widać go
łym okiem już dziś, a niedługo zmia
ny będą jeszcze bardziej wyraziste.
Cieszy mnie przy tym fakt, że w pej
zażu Katowic ślady zlikwidowanych kopalń staną się elementami nowych obiektów przy zachowaniu niektórych fragmentów kopalnianej infrastruktu
ry, będących w istocie zabytkami kul
tury przem ysłow ej. W najbliższych latach przew idziana jest budow a na terenach byłej kop. K atowice M u
zeum Śląskiego. W podobny sposób wkomponowane zostaną zachowane pozostałości kopalni „Gottwald” przy powstającym na tym miejscu centrum handlowo-usługowo-kulturalnym.
Z drugiej jednak strony jeszcze za
pewne wiele lat będą prowadzić eks
ploatację takie kopalnie jak: „W u
je k ” , „Staszic” , „M urcki” . Z pracy w tych kopalniach utrzymuje się wie
lu górników i ich rodzin. Na rzecz ko
palń produkują i świadczą różnorakie usługi liczni podwykonawcy. To istotna część gospodarki K atow ic, 1 władze samorządowe mają tego peł
ną św iadom ość. Sprzyjam y górnic
twu, bo przecież jeszcze długo stano
wić ono będzie decydujący czynnik bezpieczeństwa energetycznego mia
sta, województwa, kraju.
- Więc jaki charakter mają obec
nie Katowice, jaka jest dusza tego miasta?
- To szalenie trudne pytanie, gdyż zachodzą tu niezw ykle dynam iczne
zauważyć pewne charakterystyczne rysy. Przede wszystkim więc trzeba podkreślić, że Katowice są dziś mia
stem dynam icznie rozw ijającej się edukacji i szkolnictwa, w tym przede
cyjne, gospodarcze, kulturotwórcze.
Szczególnie ta ostatnia sfera ma nie
bagatelne znaczenie w kształtowaniu się oblicza miasta, które zmienia się z typowo przemysłowego w produk
c y jn o -u słu g o w o -h u m a n isty c z n e . Sprzyjamy wielu przedsięw zięciom kulturalnym, artystycznym i wspiera
my je , i dziś, choć daleko nam jesz
cze do takich centrów jak Warszawa czy pobliski Kraków, nieuzasadnione byłoby nazywanie Katowic pustynią kulturalną. Spacerując po mieście, szczególnie ulicami centrum, widać pewne zmiany obyczajowe - coraz więcej jest kawiarenek, galerii, ludzie chętniej niż jeszcze kilka lat temu przesiadują w wystawianych kawiar
nianych ogródkach i pod kolorowymi parasolam i. Oczywiście jest jeszcze wiele do zrobienia: właśnie rozpoczę
liśmy generalny rem ont ulicy W ar
szawskiej, już niedługo centrum prze
niesie się w obręb odrestaurowanych ulic: Dworcowej i M ariackiej, mam nadzieję, że przebudowany też zosta
nie dworzec PKP. A kiedy zakończy się wielka inwestycja komunikacyjna - DTŚ wraz z rondem - m iasto bę
dzie o wiele bardziej przyjazne jego mieszkańcom i przyjezdnym.
- Jakie korzyści ma gmina z gór
nictwa?
- K opalnie to przede w szystkim miejsca pracy. Ale nie tylko. Nie ma co ukryw ać, że w grę wchodzą po
ważne środki pieniężne, pochodzące z opłat eksploatacyjnych oraz podat
ków od nieruchom ości, od osób fi
zycznych i prawnych. W budżecie m iasta to poważna pozycja. Z przy
jem nością chcę podkreślić, że Kato
wicki H olding W ęglowy, po pierw szym okresie trudności i kłopotów, od kilku już lat, zgodnie z podpisanymi porozumieniami, reguluje zaległe zo
bow iązania i w pełni wywiązuje się z bieżących opłat. Zresztą o dobrej współpracy z H oldingiem świadczy też szereg innych wspólnych działań.
I tak w obiektach, którymi niegdyś zaw iadyw ały kopalnie tworzym y
obecnie placówki kulturalne, sporto
we. Ostatnio Holding przekazał nam bezpłatnie przedszkole. Wyrażam na
dzieję, że podobnych inicjatyw nie za
braknie w przyszłości.
- A jakie kłopoty?
- Problem zasadniczy to oczyw i
ście skutki eksploatacji górniczej, która w większości prowadzona jest bez podsadzki. Mimo że górnictwo - zgodnie z przepisami prawa gómiczo- -geologicznego przeznacza wiele środków na usuwanie tych szkód, to jednak lokalne społeczności często mają uzasadnione pretensje z tego po
wodu. Samorząd miasta musi reago
wać na takie sygnały.
- Tak było w sprawie Pola Pa- newnickiego. Mimo pozytywnej de
cyzji Ministra Środowiska, zezwa
lającej na eksploatację - władze miasta stanęły po stronie komitetu protestującego.
- Cały czas byłem między młotem a kowadłem. Z jednej strony dosko
nale rozumiałem stanowisko górnic
twa i zarządu KHW, bo przecież z Po
lem Panewnickim związane są miej
sca pracy, a więc i utrzymanie rodzin.
Z drugiej zaś władze miasta były pod wyjątkowo potężna presją mieszkań
ców tych dzielnic. Pamiętam jedno spotkanie w Ligocie: sala była równo podzielona na zwolenników intere
sów kopalni i przeciwników eksplo
atacji. Starałem się w argum entacji uwzględnić racje obu stron. To było trudne spotkanie, także z osobistego punktu widzenia - przecież kilkana
ście lat pracow ałem w kopalni! Ale muszę zapewnić Pana i Czytelników, że takich spotkań prezydent tak duże
go m iasta musi odbywać w iele, go
dząc różne, często przeciwstawne ra
cje. Taka jest rola samorządowca.
- Dziękuję za rozmowę.
Fundam ent przyszłych inwestycji
Menedżerskie rozmowy o przyszłej współpracy. Fot. S. Jakubowski dokończeni© ze str. t
Stanisław Gajos, wyraźnie przedkła
da jej piętnastoletni właśnie horyzont.
- Dotychczasowa praktyka - z zawie
raniem umów na pół roku, no, z górą na rok - była sw oistym odbijaniem się od ściany. Trudno bowiem w ta
kich okolicznościach planować jakąś sensowną, perspektywiczną politykę inwestycyjną. W tym natomiast przy
padku piętnastoletni dystans oznacza, że mamy jasno sprecyzowane zada
nie: wiemy dla kogo, ile i w jakim czasie produkow ać. Jest to sytuacja niebyw ale kom fortow a, zw łaszcza przy podejmowaniu działań inwesty
cyjnych. Preferowanie długofalowych rozwiązań akcentował również Paul Amoravain, prezes Zarządu EdF Pol
ska. Grupa łączy je - przekonywał zgromadzonych na konferencji praso
wej reporterów - z aspiracjami do ro
li lidera w ekologicznym wytwarza
niu energii. - W kontekście zaostrzo
nych w Unii Europejskiej norm
ochrony środow iska, które zaczną obowiązywać od 2008 r., stanęliśmy wobec dylematu: albo zabudowanie w spółkach naszej grupy instalacji od
siarczania, albo spalanie węgla o ni
skiej zaw artości siarki. Przeprow a
dzone wyliczenia i analizy przekona
ły nas do drugiego z wariantów. I to był zasadniczy powód podjęcia nego
cjacji z KHW S.A. - uzasadniał wy
bór perspektywicznego dostawcy. - Zawarta umowa pozwoli Holdingowi zaplanować i przeprowadzić koniecz
ne inwestycje, nam zaś daje gwarancję, iż będziemy mieli do dyspozycji o d p o w i e d n i ą ilość węgla o pa
rametrach i ja kości um ożli
wiających speł
nianie wszelkich norm ochrony środowiska tłumaczył M i
chel Cremieux, dyrektor ds.
operacji m ię
dzynarodowych Grupy EdF. Mi
chel Cremieux.
Przypomniał, że podpisanie umo
wy poprzedził trzyletni okres rozmów testów i analiz, w któ
re zaangażow a
nych było sześć polskich uczelni te c h n ic z n y c h .
Potw ierdziły one, że możliwe jest spalanie w ęgla o niskiej zawartości siarki z dotrzymaniem standardów emisyjnych, które zaczną obowiązy
wać od 1 stycznia 2008 r. Finansowy wymiar kontraktu obie strony traktu
ją jako tajemnicę handlową. - Uzgod
niony algorytm, według którego będą kształtowane ceny, jest korzystny dla obu stron - zapewniał jednak dzien
nikarzy prezes Gajos. Przede wszyst
kim eksponow ał natom iast w spo
mniane rozwojowe możliwości, jakie łączy się z umową w katowickiej fir
mie. W największym zakresie ma na nich skorzystać „Staszic” i „Wesoła” , a więc kopalnie, które - obok innych - będą odgrywały kluczową rolę w re
alizacji francuskiego kontraktu. W la
tach największego nasilenia realizacji inwestycyjnego programu w ich wy
twórczą ekspansję ma zostać zaanga
żowanych po około 200 min złotych rocznie. W konsekwencji w spółce nastąpi zmiana struktury produkcji z akcentem na wytwarzanie właśnie wysokokalorycznego, niskozasiarczo- nego węgla z przeznaczeniem dla energetyki system owej. Zamierzone przedsięw zięcia rozwojowe nie są przy tym skrojone jedynie na wywią
zanie się z umowy, zawartej z Grupą EdF. Tuż po jej podpisaniu prezes Stanisław Gajos wyjawił reporterom, że handlowcy Holdingu prowadzą ne
gocjacje z kolejną trójką „wielkich graczy” . Dodał, iż stopień ich za
awansowania pozwala spodziewać się w najbliższym czasie podpisania po
dobnych do „francuskiej” , spektaku
larnych umów.
(EK)
Moment podpisywania umowy. Fot. S. Jakubowski
STRONA 4 ¥ CZERWIEC 2005
Ile nowoczesnej nauki i techniki w górnictwie?
Od kilku lat o górnictwie przestało się mówić jak o przysłowiowym worku bez dna, pochłaniającym gigantyczne społeczne pieniądze. Osiągane zyski pozwalają przeznaczać część środków na inwestycje, zapewniające stabilną przyszłość. Zakup nowoczesnych maszyn i urządzeń, gwarantujących efektywne i bezpieczne wydobycie, to poważna pozycja w kopalnianych budżetach.
Czy i w jakim stopniu polskie górnictwo węgla kamiennego korzysta ze zdobyczy polskiej i światowej myśli naukowej i technicznej, czy raczej zadawala się przeciętnymi standardami? Oto py
tania, na które odpowiadają uczestnicy naszej redakcyjnej dyskusji.
W światowej czołówce
Prof. J Ó Z E F D U B IŃ S K I, naczelny dyrektor Głównego Instytutu Górnictw a w Katowicach
Górnictwo, szczególnie w warun
kach prow adzenia podziem nej eks
ploatacji złóż, w tym górnictwo wę
gla kamiennego, jest, praktycznie mó
wiąc, skazane na korzystanie z wyni
ków badań realizowanych w specjali
stycznych jednostkach naukowo-ba
daw czych. Obiektem codziennych działań w sferze eksploatacji złoża jest bowiem złożony ośrodek fizycz
ny, w którym działania te zaburzają istniejący stan równowagi, a tym sa
mym generują zjaw iska i procesy, które w określonych sytuacjach sta
nowią rodzaj naturalnych zagrożeń górniczych. Do nich na przykład na
leżą problemy związane z emisją me
tanu do wyrobisk górniczych, które mogą powodować groźne zapalenia czy też wybuchy mieszaniny metano- wo-powietrznej, a też zjawiska sejs
miczne (wstrząsy), będące przyczyną powstawania tąpnięć. Z innych moż
na wymienić pożary endogeniczne, zagrożenia wybuchami pyłu w ęglo
wego i klimatyczne. Wszystkie te zja
wiska wymagają dla rozpoznania ich genezy, a także opracowania efektyw
nych metod ich prognozowania oraz bieżącej oceny, stosow ania metod współczesnej fizyki, chociażby tylko termodynamiki i mechaniki górotwo
ru. Sam proces przew ietrzania pod
ziem nych wyrobisk górniczych jest w dzisiejszych czasach sam w sobie połączeniem osiągnięć nauki, techni
ki komputerowej i doświadczeń prak
tycznych. W spółczesna nauka górni
cza korzysta w swoich rozwiązaniach ze wszystkich osiągnięć nauki świa
towej. Powszechnie stosowane są me
tody numeryczne do m odelowania złożonych sytuacji i podejm owania optym alnych decyzji z wykorzysta
niem sieci neuronowych, teorii zbio
rów rozm ytych, spektralnej analizy sygnałów, teorii rozpoznawania obra
zów i wielu innych naukowych nowi
nek.
Nauka górnicza wszystkie te no
woczesne rozwiązania stara się trans- ponować w najwłaściwszy sposób do praktycznego stosowania w kopal
niach. W przypadku polskiej nauki górniczej chciałbym zwłaszcza pod
kreślić, że należy ona do czołówki światowej w zakresie problemów, ja kimi się zajm uje, a także osiągnięć, jakie zostały w ypracowane w pol
skich jednostkach naukowo-badaw
czych. W wielu gómictwach na świe- cie można znaleźć rozwiązania, tech
niki pomiarowe i technologie, pocho
dzące z polskiego sektora wydobyw
czego. Dotyczy to zwłaszcza rozwią
zań ze sfery bezpieczeństw a pracy, w której przypadku można wręcz mó
wić o istnieniu polskiej szkoły. Te wszystkie okoliczności czynią natu
ralnym codzienny niemal kontakt pol
skich jednostek naukowo-badaw- czych z kopalniami i służenie im na
szą wiedzą w rozwiązywaniu bieżą
cych problemów technicznych, ale też ekonom icznych, społecznych i in
nych. Przyznam , że czujemy jednak pewien niedosyt w zakresie długo
okresowej w spółpracy. M yślę m.in.
o podejmowaniu zadań badawczych o strategicznym charakterze, pozwa
lających zmieniać wiele spośród sfer górniczej działalności. W ymagają one, oczywiście, finansowego wspar
cia tych prac ze strony kopalń, trak
towanego w kategoriach najlepszej inwestycji w przyszłość. Ale zarazem doskonale też rozumiem, że nie w peł
ni zadowalający rozmiar współpracy w relacji górnictw o-nauka był w ostatnich latach konsekwencją eko
nomicznych trudności polskiego gór
nictw a w ęgla kam iennego. Mówiąc
wprost, potencjał naukowy polskich jednostek naukowo-badawczych nie był dotąd w pełni wykorzystywany.
N ależy pow iedzieć i to, że również na centralnym szczeblu zarządzania polską nauką - myślę m.in. o Komi
tecie Badań Naukowych i później
szym Ministerstwie Nauki i Informa
tyzacji - nie istniał klimat sprzyjają
cy naukom górniczym i podejmowa
niu projektów badawczych, związa
nych z interesującymi ten sektor za
gadnieniami. Odnosząc się jednak do ostatniego okresu, dostrzegam wyraź
ną poprawę w tym zakresie.
Ostatnie lata koniunktury w gór
nictwie - nie tylko w wymiarze pol
skim, ale i światowym - sprawiły, że inaczej zaczyna się patrzeć na rolę te
go przem ysłu we w spółczesnym świecie, a tym samym - na relację na
uka gómicza-gómictwo. Widocznym efektem tego zjawiska w krajach Unii Europejskiej jest powstawanie Euro
pejskich Platform Technologicznych ze zwierciadlanymi odbiciami w po
staci platform krajowych. Są to - wy
jaśnijm y - robocze gremia ludzi na
uki i przemysłu, identyfikujące i for
mułujące kluczowe dla danej branży strategiczne problemy, jakie wyma
gają rozw iązania. Cieszym y się, że znalazło się wśród nich miejsce dla górnictwa. Powstały już polskie plat
formy, koncentrujące się na proble
mach związanych z górnictwem wę
glowym , i pojaw iają się inicjatywy powołania innych. Prezesi wszystkich naszych spółek węglowych oraz pierwsze postaci jednostek badaw czych podpisali już porozum ienia w spawie ich pow ołania. Jest przy tym okolicznością niezwykle ważną, że w siódmym Programie Ramowym UE - obejmującym lata 2007-2010 - zarysowane przed tymi platformami zadania będą traktowane jako priory
tetowe. Mam zatem nadzieję, że znaj
dą się tam problemy górnictwa, któ
rych rozwiązanie podniesie jego kon
kurencyjność, bezpieczeństwo, sprzy
jając zarazem ograniczaniu nieko
rzystnego oddziaływania na środowi
sko.
Nic na półkę
Prof. J E R Z Y K L IC H , dziekan W ydziału Górnictw a i Geoinżynierii Akadem ii Górniczo-Hutniczej w Krakowie
Nasza uczelnia i wydział realizują w odniesieniu do górnictwa węgla ka
miennego - ale też odkrywkowego i otworowego - dwojakiego rodzaju badania: te, dyktowane potrzebami rozwoju i coraz większymi wymaga
niami wobec tego sektora, oraz te, któ
re służą jego racjonalizacji, zatem ko
niecznym przeobrażeniom struktural
nym, w tym likwidacji kopalń. AGH - z jej kompetentnymi zespołami lu
dzi - jest w stanie kompleksowo ob
służyć górnictwo. Kompleksowo, czy
li w sferach informatyki, automatyza
cji, technologii, wentylacji, zarządza
nia, ochrony środowiska. Schodzenie z eksploatacją na coraz większą głę
bokość rodzi nowe problemy, w tym związane z zapewnieniem górnikom bezpiecznych warunków pracy. Tym nowym wyzwaniom - myślę o zjawi
skach sejsmicznych, tąpaniach, warun
kach klimatycznych, rygorach wenty
lacyjnych i profilaktyce przeciwpoża
rowej, czyli zjawiskach i zagrożeniach w ujęciu zespolonym - są podporząd
kowane badawcze dociekania na kra
kowskiej uczelni. Na drugim biegunie są zjawiska z zakresu tzw. sozologii, czyli takiej realizacji procesów tech
nologicznych, które uwzględniają co
raz ostrzejsze rygory ochrony środo
wiska. W tym nurcie wymieniłbym m.in. badania z zakresu odmetanowa
nia, z jednej strony traktowanego jako działanie na rzecz bezpieczeństwa, zaś z drugiej - jako poszukiwanie coraz efektywniejszych sposobów zagospo
darowania tego węglowodoru. Skupia
my się również - to nowy i bardzo ważny problem, zwłaszcza na Górnym
Śląsku, gdzie w grę wchodzi nie od
działywanie poszczególnych zakładów górniczych, lecz całego systemu ko
palń - na kwestiach odbudowywania stosunków wodnych.
W jakim stopniu te opracowania są wykorzystywane przez przedsiębior
ców górniczych? Powiem tak: w gór
nictwie pieniądze są wciąż bardzo trudne. Dziś zatem realizowanie opra
cowań „na półkę” jest - w mojej oce
nie - niemożliwe. Tak więc zlecane AGH tematy badawcze są w większo
ści wykorzystywane. Ot, wymienię je
den z przykładów dużej pracy: wyko
nanie kompleksowej koncepcji likwi
dacji kopalni „Katowice-Kleofas” . W kontekście „trudnych pieniędzy”
chcę powiedzieć, że boję się spłycania problemów badawczych przez ograni
czenia finansowe. Tymczasem bo
wiem nauka górnicza musi myśleć o nowych rozwiązaniach dla przyszło
ści. Myślę o nowych systemach eks
ploatacji z takim zaawansowaniem au
tomatyzacji i sterowania, które pozwa
lałoby na wyprowadzanie ludzi poza obszary zagrożeń. Tylko górnictwo nowoczesne będzie mogło przetrwać.
Wymierne korzyści
S TA N IS ŁA W L A S E K
wiceprezes do spraw produkcji KHW SA
W iększość kopalń KHW S.A.
szczyci się ponad stuletnią pracą, a mimo to są one nadal aktywne, ren
towne i w wielu przypadkach rozwo
jowe na kolejne dziesięciolecia. Aby w w arunkach tych kopalń osiągać wyniki, jakie są osiągane, niezbędna jest w spółpraca z nauką i w ykorzy
stanie najnowocześniejszej myśli na
ukow o-technicznej. W spółpraca ta zaczyna się już na etapie organizacji firmy oraz zarządzania jej działalno
ścią. Myślę tu o systemach zarządza
nia bezpieczeństwem, jakością i śro
dow iskiem , które zostały w prowa
dzone i utrzym ują bardzo wysoki standard dzięki pomocy ośrodków na
ukowo-badawczych .
Prowadzona w H oldingu działal
ność rozwojowa ukierunkowana jest głównie na: poprawę bezpieczeństwa, obniżenie kosztów produkcji, wpro
wadzenie nowych oraz usprawnienie istniejących technologii, zm niejsze
nie wpływu górnictwa na środowisko naturalne oraz zagospodarowanie od
padów powstających w procesie pro
dukcji. W ram ach działań dotyczą
cych bezpieczeństwa powszechnego do ważniejszych osiągnięć w ostat
nim okresie należy wymienić: wdro
żenie do stosowania we współpracy z polskim i ośrodkami naukowymi prowadzenia pomiarów przyśpieszeń gruntu na powierzchni wywołanych wysokoenergetycznym i wstrząsami górotworu spowodowanymi eksplo
atacją górniczą oraz ocenę ich wpły
wu na obiekty budowlane na najbar
dziej narażonych terenach górniczych KWK „W ujek” , KWK „W esoła”
i KWK „Staszic” ; zastosowanie w KWK „Śląsk” urządzenia chłodni
czego o mocy chłodniczej 450kW , wraz ze ścianowymi chłodnicami po
wietrza. Zwiększona moc chłodnicza tego urządzenia pozwoliła na wyraź
ną poprawę warunków klimatycznych w ścianie; wdrożenie i szerokie za
stosowanie precyzyjnej analizy chro
matograficznej gazów kopalnianych do oceny stanu zagrożenia pożarami endogenicznymi; zastosowanie szere
gu nowych środków techniczno-tech
nologicznych np. pian z antypiroge- nem, azotu oraz dwutlenku węgla ja ko środków inertnych, pozwalających na ograniczenie ponoszonych kosz
tów.
W zakresie oceny stanu zagrożenia tąpaniami w kopalniach KHW S.A.
w ram ach współpracy ze środowi
skiem naukowym, w ścianach o du
żym zagrożeniu tąpaniami zastoso
wano: metodę pasywnej tom ografii sejsmicznej, opracowaną w Głównym Instytucie Górnictwa w Katowicach;
metodę pomiarów deformacji góro
tworu w otworach wiertniczych w ce
lu oceny zagrożenia sejsmicznego;
metodę ciągłej eksploatacji ściany z regulowanym postępem dobowym na bazie obserwacji sejsm icznych, stosowaną w najbardziej zagrożonych ścianach KWK „W ujek” i KWK
„W esoła” przy współpracy z AGH K raków, Politechniką Śląską i GIG Katowice.
W krótkiej wypowiedzi nie oma
wiam zagadnień związanych z wpro
wadzaniem nowych maszyn, urzą
dzeń i technologii. Każdy, kto cho
ciaż raz zjechał na dół w kopalniach KHW S.A. z pewnością dostrzeże no
woczesny transport, kombajny, obu
dowy, czy systemy odstawy urobku.
Główne kierunki badań w górnic
twie przewidywane do realizacji w najbliższych latach to poszukiwa
nie nowych rozw iązań w zakresie:
poprawy efektywności eksploatacji i organizacji pracy, bezpieczeństwa eksploatacji węgla, nowych metod i technologii urabiania. Tak szeroki program badawczo-projektowy Spół
ki wymaga stałej współpracy z nauką.
Współpraca z jednostkami naukowo- badawczymi przynosi wymierne ko
rzyści dla obu stron i będzie wdraża
na we w szystkich obszarach naszej działalności.
Pięć filarów
Prof. K R YS TIA N P R O B IE R Z , dziekan
W ydziału Górnictwa i Geologii Politechniki Śląskiej
tem - wyprzedzanie tych oczekiwań.
Innymi słowy, aspirujem y do tego, aby kreować nowe kierunki w górni
czej technice. Nasze naukowe docie
kania i opracowania ogniskują się - generalnie rzecz ujmując - na pięciu filarach: eksploatacji kopalin, techni
kach pozyskiwania, czynieniu górnic
twa ekonomicznie efektywnym, bez
piecznym i jak najmniej uciążliwym dla środowiska. I w każdej z tych dziedzin naukowcy odpowiadają na oczekiw ania przem ysłu w ydobyw
czego. W jakim stopniu ten intelektu
alny dorobek jest wykorzystywany?
Korci mnie, by odpowiedzieć, odwo
łując się do krążącej w środowisku uczelni anegdoty. Oto ci, którzy mają kłopoty z ukończeniem pracy doktor
skiej, zwykli przekonywać, że jest już gotowa w 95 proc., ale do jej sfinali
zowania trzeba jeszcze brakujących 5 proc. Zupełnie natom iast poważnie szacuję, że przynajmniej połowa z na
szych opracowań znajduje zastoso
wanie w praktyce górniczej.
Nie wyobrażam sobie, aby prace wykonywane w naszym wydziale nie znajdowały zastosowania w przemy
słowej praktyce. Naszym zadaniem jest zresztą nie tylko nadążanie za za
potrzebowaniem na wiedzę ze strony górniczych przedsiębiorców oraz udzielanie pozytywnych odpowiedzi na problem y, jakie niesie codzien
ność, ale - wykorzystując naukowe i zawodowe kontakty z całym świa-
CZERWIEC 2005 P M I t e p i @ E 2 ( S l M « ® STRONA 5
Konieczny zastrzyk młodości
Eugeniusz Małobęcki, dyrektor Zespołu BHP i Szkolenia w Katowickim Holdingu Węglowym S.A., coraz częściej odbiera telefony od młodych inżynierów lub studentów ostatnich lat z kształcących w specjalnościach górniczych uczelni, zainteresowanych pracą w kopalniach tej firmy. Coraz częściej też ma dla nich pozytywne odpowiedzi.
D
roga od oferty do podpisania wiążącej umowy o pracę jest jednak dość skomplikowana.Po złożeniu przez pretendentów wy
maganych dokumentów i pomyślnym przebiegu rozmów kwalifikacyjnych, gotowość zatrudnienia reflektantów potwierdza Zarząd spółki. O ile jego wniosek zostanie pozytywnie zaopi
niowany przez Radę Nadzorczą, wy
maga jeszcze ostatecznej aprobaty spe
cjalnego zespołu w Ministerstwie Go
spodarki. Jednak sytuacja kadrowa w kopalniach KHW S.A. każe się spo
dziewać, że drzwi do personalnych bę
dą uchylane coraz szerzej i zawieranie umów o pracę z młodymi ludźmi prze
stanie mieć charakter zdarzeń incyden
talnych. Oto tylko w lutym br. RN po
zytywnie zaopiniowała wniosek zarzą
du spółki o przyjęcie do pracy od za
raz 57 pracowników spoza górnictwa, w tym 18 inżynierów rozmaitych spe
cjalności. Ale wszystko wskazuje na to, że - zarówno w kontekście produk
cyjnej strategii firmy, jak i związanej z nią konieczności utrzymywania wła
ściwej struktury zawodowej załóg - rozmiary przyjęć nowych pracowni
ków muszą być intensywniejsze.
W latach 2007-2010 - przy pozo
stawaniu pod rządami obecnej ustawy o emeryturach z Funduszu U bezpie
czeń Społecznych - w kopalniach Ka
towickiego Holdingu W ęglowego S.A. emerytalne uprawnienia rok w rok będzie nabywało 50-70 osób spośród kadry inżynieryjno-technicz
nej. W tym kontekście zrozumiałe jest więc dążenie do wypełnienia owej lu
ki. Z taką właśnie myślą animowania trwałych więzi między kopalniami Holdingu i przyszłymi inżynierami w kwietniu przedstawiciele establish
mentu KHW S.A. - wiceprezesi Za
rządu, Stanisław Lasek i W aldemar Mróz oraz Eugeniusz M ałobęcki - spotkali się z profesurą i studentami w y d z i a ł ó w
0 profilach g ó r n i c z y c h A k a d e m i i Gómiczo-Hut- niczej i Poli
techniki Ślą
skiej. W pier
wszym ze spo
tkań uczestni
czyło około 100 studentów, wie 300.
Wstępem do obu spotkań była pre
zentacja spółki: jej historii i przebiegu prowadzonej dotąd restrukturyzacji, charakterystyki poszczególnych ko
palń, osobliwości procesów technolo
gicznych i jakości wyposażenia tech
nicznego, rozmiarów produkcji 1 sprzedaży oraz położenia ekonomicz
nego, a zwłaszcza - jej aktualnego i prognozowanego zatrudnienia. Na
stępnie studenci zasypali gości całymi seriami pytań. - Ciekawiła ich wiel
kość zasobów, spodziewana żywot
ność, zatem i perspektywy każdej z kopalń. Chcieli wiedzieć, jakich spe
cjalności inżynierów najbardziej po
trzebują zakłady górnicze naszej fir
my oraz jak rysują się widoki ich przy
szłego zawodowego awansu. Przede wszystkim jednak dopytywali o moż
liwości odbywania praktyk studenc
kich i staży naukowych, a też - cóż tu ukrywać - czy mogą liczyć, że będą one płatne - w największym skrócie relacjonuje przebieg tych spotkań dy
rektor Małobęcki.
Kwietniowe mityngi z przyszłymi inżynierami nie były epizodycznymi jedynie zdarzeniami. Od dawna Hol
ding jest związany porozumieniami o współpracy z obiema uczelniami.
W ich zakres wchodzą wielorakie ob
szary współdziałania w dziedzinach naukowej, badawczej, dydaktycznej oraz edukacyjnej. W czasie tegorocz
nych wakacji czterotygodniowe - wy
nikające z toku studiów - praktyki w kopalniach spółki odbędzie po 40
studentów z AGH i Politechniki Ślą
skiej.
- Przyszłych inżynierów zaprasza
my do odbycia praktyk z myślą, że wraz z uzyskaniem dyplomów na trwałe zwiążą się z kopalniami KHW S.A., że zdecydują, iż warto budować
trakcie wiedzę będą weryfikowali nie tylko opiekunowie studentów i przed
stawiciele przedsiębiorcy, lecz także egzaminatorzy z urzędów górniczych (WUG i OUG).
W owym sprawdzianie będzie chodziło nie tylko o pozytywne zali-
W kwietniu br. porozumienie w sprawie kształcenia młodzieży w zawodach górniczych podpisali Waldemar Mróz i Stanisław Lasek, wiceprezesi Zarządu KHW S A , oraz Włady
sław Saracki i Marian Grabiec, dyrektor i wicedyrektor Zespołu Szkół nr 2 im. Jarosława Iwaszkiewicza w Katowicach.
swą indywidualną pomyślność, przy
kładając rękę do ich powodzenia i roz
woju - tłumaczy Małobęcki.
Powiedzmy od razu: zainteresowa
ni studenci uzyskali przyrzeczenie, że praktyki będą płatne. W grę będzie wchodziło około 900 złotych, a - z rozmaitymi dodatkami - ów grosz może być nawet nieco większy. Gór
niczy przedsiębiorca będzie je jednak traktował nadzwyczaj poważnie. In
nymi słowy trudno, by uczestnicy praktyk mogli liczyć na jakąkolwiek taryfę ulgową.
M erytoryczny program praktyk - w uzgodnieniu z nauczycielami aka
demickimi obu uczelni - przygotował Piotr Rams, główny specjalista w Ze
spole BHP i Szkolenia. Z rozpisanego dzień po dniu scenariusza wynika, że
Kwietniowe mityngi z przyszłymi inżynierami nie były epizodycznymi jedynie zdarzeniami. Od dawna Holding jest związany porozumieniami o współpracy z obiema uczelniami. W ich zakres wchodzą wielorakie ob
szary współdziałania w dziedzinach naukowej, badawczej, dydaktycznej oraz edukacyjnej. W czasie tegorocznych wakacji czterotygodniowe - wynikające z toku studiów - praktyki w kopalniach spółki odbędzie po 40 studentów z AGH i Politechniki Śląskiej.
w drugim - pra- drelichy przyszłych inżynierów raz- -dwa stracą niepokalany wygląd, a na dłoniach mogą pojawić się piekące pę
cherze.
- Program praktyki ułożyłem tak, aby studenci mieli sposobność jak naj
szerszego zapoznania się z codzienną rzeczywistością kopalni. Tak więc po trzech pierwszych dniach przeznaczo
nych na oswojenie się z firmą i cha
rakterystyką jej zakładów górniczych - z koniecznym szkoleniem BHP, za
domawianiem się w łaźni, lampowni, itd. - przyjdzie pora na „smakowanie”
każdej z zasadniczych dziedzin górni
czej działalności. Drugi tydzień będzie więc m.in. przeznaczony na zapozna
wanie się z robotami przygotowaw
czymi, tj. z pracą w przodkach ka
miennych i węglowych. Praktykanci będą mieli sposobność do zetknięcia się ze stosowanym wyposażeniem do urabiania i transportu, będą poznawali metody przewietrzania i przeciwdzia
łania zagrożeniom, będą też asystowa
li przy robotach strzałowych. Trzeci tydzień praktyki upłynie im na pozna
waniu robót eksploatacyjnych, a więc m. in. metod rozcinania złoża, prowa
dzenia ścian oraz mechanizacji urabia
nia i transportu urobku. Będą wreszcie mieli okazję przyjrzeć się pracy dzia
łów wentylacji, głównego mechanika i energetyka, działu szybowego, służb specjalnych (stacji odmetanowania i profilaktyki przeciwtąpaniowej) oraz kopalnianej stacji ratownictwa górni
czego - wymienia Rams. Rams pod
kreśla, że zwieńczeniem praktyki bę
dzie komisyjny egzamin. Nabytą w jej
Fot. J. Chromik
czenie praktyki. - Studentom, którzy wykażą się najlepszymi wynikami, spółka zaproponuje umowy stypen
dialne. Będziemy je traktowali jako kolejny, istotny krok, jeszcze bardziej wiążący przyszłych inżynierów z na
szą firmą, a więc przybliżający przy
szłe zatrudnienie w kopalniach Hol
dingu - podkreśla dyrektor Małobęc
ki.
Obok popytu na młodych ludzi z cenzusem wyższych uczelni kopal
nie Holdingu bodaj jeszcze bardziej wyglądają górników, automatyków i elektryków-maszynowców z matu
ralnymi dyplomami, którzy, po nabra
niu koniecznego doświadczenia, mie
liby wypełnić nie mniej dotkliwą lukę w średnim dozorze kopalń, począw
szy od nadgómików po nadszty garów.
Nieprzypadkowo za
tem na początku kw ietnia doszło do podpisania kolejnej, trzeciej już umowy dotyczącej kształce
nia na poziomie szkoły średniej. „Ka
towicki Holding Węglowy S.A. zobo
wiązuje się - to przyrzeczenie zostało dalej obwaro
wane czterema szczegółowymi za
strzeżeniami - zatrudnić absolwentów (...)” - to bodaj najważniejszy para
graf porozumienia w sprawie kształ
cenia młodzieży w zawodach górni
czych, podpisanej 11 kwietnia br.
przez Waldemara Mroza i Stanisława Laska, wiceprezesów Zarządu KHW S.A., oraz W ładysława Sarackiego i Mariana Grabca, dyrektora i wicedy
rektora Zespołu Szkół nr 2 im. Jaro
sława Iwaszkiewicza w katowickiej dzielnicy Murcki.
Powtórzmy : to trzecia już taka - po wcześniejszych, podobnych porozu
mieniach z „trójką” przy Szopienic- kiej w Katowicach i „dwójką” przy Pocztowej w Mysłowicach - umowa górniczego przedsiębiorcy, zawarta z myślą o uzupełnianiu starzejącej się kadry kopalń Holdingu. W obu wy
mienionych szkołach do górniczych profesji przysposabia się już 366 uczniów. Pierwszych 110 absolwen
tów z maturalnym cenzusem jest ocze
kiwanych w zakładach górniczych KHW S.A. w przyszłym roku. Teraz murckowski „Iwaszkiewicz” przez cztery lata ma uczyć górniczych fa
chów - w specjalnościach: podziemna eksploatacja złóż, mechanik, elektryk - około 120 dalszych gimnazjalistów.
Nieprzypadkowa jest przy tym „geo
grafia” zawieranych umów. W ywo
dzący się stąd przyszli technicy mieli
by przede wszystkim uzupełnić wy
kruszające się załogi kopalń „Staszic”
i , ,Murcki” .
(EK)
Wdrożenie systemu zarządzania bezpieczeństwem i higieną pracy, za
projektowanego na podstawie wymagań i wytycznych zawartych w pol
skich normach serii PN-N 18000, w sposób zasadniczy wpływa na popra
wę bezpieczeństwa i ochronę zdrowia pracowników kopalń Holdingu. Sys
tem bowiem wytwarza mechanizmy postępowania w procesie zarządzania bezpieczeństwem pracy, pozwalające unikać wielu zagrożeń i powstawa
nia strat. Proces ten realizowany jest przy tym w stale powtarzającym się cyklu czynności i decyzji planistycznych, organizatorskich, motywacyjnych oraz kontrolnych, co gwarantuje stały postęp w zakresie utrzymania i pod
noszenia standardów bezpieczeństwa.
Poprawiają się warunki pracy
Systemowo,
znaczy bezpieczniej
O
czywiście system nie stanowi cudownego panaceum, nie eliminuje całkowicie zagrożeń, w których wyniku dochodzi w kopalniach do tra
gicznych zdarzeń. W pierwszym kwartale bieżącego roku zaistniały 86 wypadki, w tym 1 śmiertelny i 85 lekkich. Prezentowany rysunek wyraziście ilustruje stałą tendencję spadkową liczby wypadków na przestrzeni ostatnich pięciu lat. Nie zmienia się natomiast tło i przyczyny zdarzeń. Dokładna anali
za okoliczności wypadków przy pracy wykazała, że niezmiennie ich podło
żem w ponad 80 procentach jest tzw. czynnik ludzki. Błędy, rutyna, niedba- łość w wykonywaniu zadań, lekceważenie i nieprzestrzeganie przepisów to grzechy główne, popełniane świadomie lub nieświadomie przez pracowników.
Stąd głównym zadaniem służb bhp są takie przedsięwzięcia, które wpływają na pracownika, jego psychikę, mentalność, stosunek do pracy oraz przestrze
ganie przepisów bezpieczeństwa. W arsenale tych form znajdują się między innymi plakaty i tablice informacyjno-ostrzegawcze, projekcje multimedialne w punktach zbornych załogi oraz na trasie dojść do miejsca pracy. Odbyło się też wiele spotkań pracowników z psychologiem, prezentowano wyraziste prze
kazy audiowizualne, w tym wizualizacje wypadków.
Wypadkowość i zatrudnienie w kopalniach KGK za 3 miesiące lat 2001 - 2005
3 Zatrudnienie -L iczb a wypadków --- Trend liczby wypadków
Lata
Zespół bhp KHW S.A. stale prowadzi też analizę występowania chorób za
wodowych. Okazuje się, że w okresie ostatnich 6 lat ich liczba uległa zmniej
szeniu, co ilustruje wykres. Dane statystyczne stwierdzonych chorób dotyczą oddziaływania czynników szkodliwych na pracowników w okresie kilkunastu, a bardzo często kilkudziesięciu ostatnich lat. Generalnie można powiedzieć, że zmniejsza się ogólna ilość stwierdzonych chorób zawodowych, przy czym naj
większy spadek zanotowano przy zawodowym uszkodzeniu słuchu i choro
bach skóry. Podejmowane działania profilaktyczne skupiają się zatem przede wszystkim na poszukiwaniu coraz lepszych maszyn i urządzeń nienarażają- cych pracowników i eliminujących źródła zapadalności na choroby zawodowe oraz skuteczniejszych ochron osobistych.
Choroby zawodowe w latach 2000 - 2005
119
2000 2003 2004
Bezsporne pozytywne efekty trzyletniego funkcjonowania Systemu Zarzą
dzania Bezpieczeństwem, analiza jego skuteczności stawia na porządku dzien
nym konieczność jego integracji z Systemami Zarządzania Jakością i Środo
wiskiem. Podjęto zatem działania w zakresie weryfikacji i ujednolicenia pro
cedur obu systemów, powołano zespoły robocze w poszczególnych kopal
niach, których prace koordynują pracownicy Biura Zarządu KHW. Kontynu
owane są prace wdrożeniowe we wszystkich kopalniach Holdingu systemów informatycznych, wspomagających szybsze i skuteczniejsze podejmowanie działań prewencyjnych oraz analizę i ocenę zdarzeń potencjalnie wypadko
wych. Trwają rozmowy z Głównym Instytutem Górnictwa na temat podpisa
nia umowy o nadzór autorski nad systemami, tak by można było objąć wdro
żeniem wszystkie kluczowe komórki organizacyjne kopalń i Biura Zarządu oraz bieżącą aktualizacją funkcji systemów w miarę zaistniałych zmian praw
nych i przepisów branżowych. Jest wielka szansa na to, aby jeszcze w tym ro
ku przedsięwzięcia te zostały zwieńczone uzyskaniem certyfikatu Zintegrowa
nego Systemu Zarządzania. Oprać. Fed