Ormicki W . ,
A n t r o p o g e o g r a f i c z&e p o d s t a w y p r o c e s u u r b a n i z a c j n a t l e g e n e z y ś r o d o w i s k a g e o g r a f i c z n e g o .
obd. P o l s k a O ś w i a t a P o z a s z k o l n a nr^f. 1*932.
Warsaawa
B ih l. N a u k P r z y r o d i
A N T R O P O G E O G R A F I C Z N E P O D S T A W Y P R O C E S U U R B A N I Z A C J I N A T L E G E N E Z Y Ś R O D O W I S K A G E O G R A F I C Z N E G O . K ażdy ( z a o b s e rw o w a n y a więc istniejący) i k a ż d o ra z o w o czy to regjonalnie czy też lokalnie w y s tę p u ją c y s ta n g o s p o d a rc z y jest funkcją kultury duchow ej i m aterjalnej jeg o tw órców . Niema g ospodarki bez pod m io tu g o s p o d a r o w a n ia ja k nie m o ż n a b y o niej mówić tam, gdzie b ra k ło b y p rzed m io tu g o s p o d a ro w a n ia .
I.
Jeżeli s ta n y g o s p o d a rc z e , w y r a s ta ją c e n a tein sa m e m p o d ło żu kulturalnem , m a ją często d ja m e tra ln ie różne fo rm y — to tłom a- czy się to d ziałaniem człowieka b ą d ż to w odm iennych w a ru n k a c h przyrodniczych, b ą d ź te ż w n iep o d o b n y ch ekonom icznych.
W a ru n k i p rz y ro d n ic z e s t w a r z a j ą d la wszelkiej akcji ludzkiej praw ie szty w n e ra m y d ziałania. W sum ie s k ł a d a j ą się na „ t e a t r u m ” dziejowe, które w swoich istotnych sk ład o w y c h je st — z p u nktu w idzenia człowieka w k a ż d y m razie — wieczne- F iz jo g r a f ja o k o licy, w której człowiek działa, n a k ła d a jeg o poczy n an io m daleko idące więzy, co więcej w y z n a c z a kierunek ewolucji g o sp o d a rc z e j.
W zw iązku z tern są więc w aru n k i ekonom iczne do p e w n e g o s to p nia n astę p stw e m cech i w p ły w ó w fizjo g raficzn y ch w tym p r z y n a j mniej sensie, że je d n e kierunki g o s p o d a rc z e z n a j d u j ą się w sytuacji k orzystniejszej, aniżeli — inne.
F iz jo g ra fja , p r e d y s p o n u ją c kieru n k o w o ść ewolucji g o s p o d a r czej, r o z s trz y g a eo ip so o ro d z a ju p a n u ją c e g o zajęcia ludności, co w wysokim sto p n iu zaw a ż y ć musi na p ochodzie i ro zw o ju kultury.
Że zaś d źw iganie się człow ieka na coraz w yższe szczeble kultury w y m a g a przed ew szy stk iem czasu, stą d wniosek, że kultura i d u c h o w a i m a te r ja ln a są fu n k cją z jednej s tro n y fizjografji t. j.
warunkóry przyro d zo n y ch , z drugiej n a to m ia s t historji.
£ r g o k a ż d y sta n g o s p o d a r c z y k s z ta łtu je się w przestrzeni i w y m a g a czasu.
II.
Jeżeli mim o wyżej z a ry s o w a n e g o funk cjo n alizm u s t a n y g o spodarcze, w y ra s ta ją c e na tern sam em p odłożu fiz jo g raficzn em i hi- storycznem , m a ją często d ja m e tra ln ie różne fo rm y — to fa k t ten położyć należy n a k a r b b a r d z o r o z m a ite g o p rz e ja w ia n ia się w ewo
lucji historycznej d o ro b k u kulturalnego, który obleka się w często nied ające się przew idzieć form y cywilizacyjne. O ne to — w z m ia n k o w ane form y cyw ilizacyjne — s ą b e z p o śre d n im m otorem k o r y g u j ą
cym i kształcący m n a s tę p u ją c e po sobie s ta n y go sp o d arcze, co razem w zięte d a je o b ra z to cząceg o się życia g o sp o d a rc z e g o .
Nie bez słuszności u w a ż a się kulturę i cywilizację za probie- że, które p r z y k ł a d a n e do ep o k i społeczeństw , m ów ią o nich. Nie bez słuszności u w a ż a się je za k ry te rja do p o z n a n ia sto su n k ó w d a w nych, dzisiejszych i przyszłych, bo, jeżeli pojęcie kultury ogarnia cało k sz ta łt do ro b k u u m y sło w eg o ( w równej m ierze duchow ego jak i m a te r ja ln e g o ) dla któ reg o c h a ra k te ry s ty c z n ą jest ten d en cja roz
w oju p rz y n ie p rz e rw an e m i cią głem n aw ią z y w a n iu do tradycji, to cyw ilizacja, o b ejm u je ten z ak res kultury m aterjalnej, który w zw ią z ku ze stopniem i ro d z a je m o rg an izacji społecznej w pływ a rozstrzy
g a ją c o n a zdolność i możliwość tw orzenia kultury duchow ej, d a ją c jej mniej lub więcej żyzne podłoże społeczne.
C h a ra k te ry s ty c z n e dla różnych form cywilizacji sp o so b y o r g a nizacji społecznej, jak o r o z s trz y g a ją c e i d e cy d u jące o większej lub mniejszej pow szechności u ży tk o w a n ia doro b k u kulturalnego ( m a te rjaln eg o i d u c h o w e g o ) z n a jd u ją w y ra z w sta n a c h gosp o d arczy ch 1 w przeb ieg u życia g o sp o d a rc z e g o , które ze swej s tro n y głęboki ryje ślad w obliczu ziemi. T r w a ło ś ć tego ślad u je st w łaśnie kw estją fo rm y cywilizacyjnej.
I I I .
Ślad, p o z o s ta w ia n y p rzez życie g o s p o d a rc z e na powierzchni ziemi, je st nieuniknionem n a s tę p s tw e m p ro ste g o faktu, że wszelka działalność g o s p o d a r c z a ro z p o c z y n a się na ziemi, na niej z n a jd u je p r z e b ie g i koniec. P ie rw o tn e oblicze ziemi — po czątk o w y nie
tknięty jeszcze ręką lu d z k ą k ra jo b ra z fizyczny, u leg a zależnie od energji z j a k ą p r o w a d z o n e są p ra c e g o s p o d a rc z e , silniejszym lub słab szy m , b ard ziej p o w ierzch o w n y m lub też głębiej sięgającym przem ianom . Sto p n io w o z a z n a c z a się zanik k r a jo b ra z u n a tu r a ln e g o ; u stę p u je on m iejsca k ra jo b ra z o w i kulturalnem u, w którym z n a k o m ita część elem entów je st p ochodzenia an tro p o g en iczn eg o .
W y g l ą d k r a jo b r a z u k u ltu ra ln e g o je st n astę p stw e m kierunku g o sp o d a rk i, o g ó ln eg o poziom u kultu raln eg o g o sp o d a ru ją c y c h i p a nującej fo rm y cyw ilizacyjnej. Kierunek g o sp o d a rk i n a d a je piętno u ż y tk o w an iu ziemi, ogólny poziom k ulturalny przejaw ia się w ro z mieszczeniu zalu d n ien ia i w je g o stopie życiowej, z a ś - p a n u j a c a fo rm a cywilizacji d ecyduje o o rg a n iz a c ji przestrzeni i ludności ala celów zespołow ej p ra c y z p u n k tu w id zen ia k a ż d o c z as o w y ch potrzeb p a ń s tw o w y c h i społecznych (w z g lę d n ie z p u n k tu w idzenia potrzeb u z n a n y c h k a ż d o c z a s o w o za n ac z e ln e).
IV.
W y sz c z e g ó ln io n e czynniki d z ia ła ją k ształcąco nie tylko na pow ierzchnię ziemi. M o d e lu ją one d u sz e p o d r a s ta ją c y c h pokoleń.
W k r a jo b r a z a c h k u ltu raln y ch p o w s ta ją , żyją, ro z w ija ją się i owo
cują p r ą d y du ch o w e n ie d o strz e g a ln e dla ogrom nej większości do
tk niętych i objętych niemi ludzi. Sam fa k t w spółżycia ludzi doj- 2
rzałych z kształcącym i się, sto jący ch u schyłku życia z tymi, którzy je dopiero m a ją p rz e d s o b ą — s a m ten fakt, p o m n o ż o n y p r z e p o tę ż ną działalnością nieuchw ytnej a z a w s z e i w szęd zie się z a z n a c z a j ą cej tradycji, w ystarczy , by z k r a jo b r a z u kultu raln eg o , w którym cały proces się o d b y w a , stw o rzy ć je d n o s tk ę w y ż sz e g o rz ę d u : śro dowisko. B u d u ją je elem enty fizyczne i duchow e, żyje w niem swoiste „ m o r a le ” , a unosi się n a d niem i p rz e n ik a je ow o nieu
chwytne „ c o ś ” , które znakom icie je o d ró ż n ia od k a ż d e g o innego — 0 miedzę choćby tylko s ą s ia d u ją c e g o — śro d o w isk a.
W ten s p o só b rep re z en tu je śro d o w isk o n a jn iż sz e g o rzęd u k o mórkę w r a m a c h większej zbiorow ości ludzkiej i fizjograficznej.
T e sa m e okoliczności p o w o d u ją , że obok siebie istnieją śro d o w isk a po dobne — chociaż politycznie w c h o d z ą w skład różnych p ań stw , ja k z drugiej s tro n y w obrębie tego sa m e g o p a ń s tw a s ą s ia d u ją z so b ą śro d o w isk a różnolice.
O trwałości w pływ ów ś ro d o w is k a ś w ia d c z y p rzed ew szy stk iem człowiek i to w pierwszej linji człowiek m igrujący, k tó ry d z ia ła ją c pod nieuśw iadom ionem i w pływ am i tradycji przenosi często form y g ospodarcze, p o w sta łe w zupełnie innych w a r u n k a c h fiz jo g ra fic z nych w nowe środow isko. Tern się tłom aczy w wielu w y p a d k a c h obecność różnych inaczej niezrozum iałych elem entów w k r a j o b r a zie kulturalnym . D ziałała przy ich z a p r o w a d z a n iu tr a d y c ja allo- chłoniczna, dochodziła do głosu wielow iekow a często ew olucja hi
storyczna w odmiennych d o k o n a n a w a ru n k a c h fizjograficznych.
V.
Pom im o s fo rm u ło w an ia powyżej tezy o zależności pokroju k rajo b razu kultu raln eg o od kierunku g o sp o d a rk i, o g ó ln eg o po zio mu kulturalnego i p a n u jącej fo rm y cywilizacyjnej, n i e p o d o b n a p r z e milczeć, że c h a ra k te r ś ro d o w is k a je st e m a n a c ją p rz e d e w sz y stk ie m kierunku gosp o d ark i. R o z s trz y g a ją c o w p ły w a nań rodzaj zajęć.
Śro d o w isk a miejskie i p rzem y sło w e — - pełne r o z g o r ą c z k o w a nego zaludnienia, dy g o cące ro z g w a re m stę ż o n e g o życia i żyjące w ciągłej pogoni za zarobkiem — były z aw sze sied zib ą elem entów niespokojnych i bardziej ruchliwych tak p o d w zględem fizycznym jak i duchowym. O stre k o n tra sty m a ją tk o w e i w artki n u rt życia in telektualnego spraw iły, że od w iek ó w ś ro d o w isk a m iejskie były rady k aln iejsze lub conajm niej b a rd z ie j p o stęp o w e i skłonniejsze do nowin, aniżeli ś ro d o w isk a wiejskie.
N iezm ienny od w ieków tok p ra c y rolniczej nie p ro te g o w a ł bynajm niej analogicznej ewolucji psychologicznej w ś ro d o w isk ach wiejskich, które re p re z en tu ją na ogól elem ent k o n s e rw a ty w n y i nie
chętny w szelkim zm ianom .
VI.
T a k s to ją w obec siebie d w a ś w ia ty : śro d o w is k a m ir' 1 wiejskie, i m o ż n a b y sądzić, że niem a m iędzy niemi por A je d n a k je st inaczej- W ś r o d o w isk a c h wiejskich cz y n n e
w ieków siły, w y z w a la ją c e p ew n e ruchy społeczne o w y raźn ie ra- d ykalnem z a b a rw ie n iu . G e n e z y w z m ia n k o w a n y c h ruchów społecz
nych sz u k a ć t r z e b a w sp o ra d y c z n ie p o w ta r z a ją c e m się odnaw ianiu z a b u rz e ń w r ó w n o w a d z e m iędzy zaludnieniem (i j e g o liczebnością) a sta n e m g o s p o d a rc z y m (t. j. możliwościami a p ro w iz a c y jn o - za- r o b k o w e m i ) .
Jak d łu g o mieszki,.hec śro d o w is k a w iejskiego m a co je ść — jest k o n se rw a ty w n y , g d y j e d n a k śro d o w isk o wiejskie stan ie w obli
czu głodu, m iejsce k o n se rw a ty z m u z a jm u je s k r a jn y i żywiołowy radykalizm . On s tw a r z a psychologiczne w aru n k i dla ruchu m ig ra cyjnego, je g o działaniu p rz y p isa ć należy dążenie do zmian w s to s u n k a c h p o s ia d a n ia ziemi, on w reszcie budzi pęd do wiedzy, jak o g w a ra n tk i dźw ignięcia się na w yższy szczebel d o b ro b y tu i czło
w ieczeń stw a, n ie z n a n y daw niej p rzez wieki w środow iskach w iej
skich a ż a d n y m razie nie p rz e b ie ra ją c y p rzed tem c h a ra k te ru ruchu m aso w eg o .
Rozwój n o w o c z e sn e g o kap italizm u przyczynił się do o d cią
żenia śro d o w isk wiejskich z elem entów z rad y k alizo w an y ch , s t w a rz a ją c b ą d ź to w ś r o d o w isk a c h miejskich b ąd ź te ż p o z a niemi nowe z g r u p o w a n ia o c h a r a k te rz e śro d o w isk miejskich — a w yróżniające się w y ją tk o w ą p o b u d liw o śc ią w z a g a d n ie n ia c h społeczno - s o cjalnych.
W o statn ich kilku d ziesiątk ach lat poczynił proces radykali- zacji ś ro d o w is k wiejskich o g ro m n e postępy. O g ó ln y poziom w y
m a g a ń m ie sz k a ń c a czy to śro d o w isk wiejskich czy też miejskich zbliżył się; znikł d a w n y o stry k o n trast.
J a k ą rolę we w z m ia n k o w a n y m procesie o d e g ra ły w yszczegól
nione wyżej czynniki nie tru d n o ustalić tern więcej, że ich znaczenie d oznało w y ra ź n e g o zróżniczkow ania.
W rzędzie czy n n ik ó w p rz y ro d n iczy ch w ysunęły się na pierw szy plan s k a r b y kopalne, ja k o w a ru n k u ją c e rozwój nowych s k u pień ludności. T o sarno odnosi się do okolic d o sta rc z a jąc y c h t a nich sił m otorycznych.
Z c zynników g o sp o d a rc z y c h najd o n io ślejsze znaczenie przy padło kom unikacji, ja k o um ożliw iającej daleko idący podział pracy i p o z w a la ją ce j na m a k sy m a ln e w y z y sk a n ie lokalnych i regjonalnych możliwości. Nie b ez z n a c z en ia p o z o s ta je fa k t czerpania z pełnego re z e rw o aru ludnościow ego, co p r z y słabej organizacji ś w ia ta pracy o tw iera możliwości wolnej gry sił ekonom icznych, przyczem szanse p ra c o b io rc ó w są tern go rsze, im w iększe w śró d nich z a c h o d z ą róż
nice w stopie życiowej.
WIKTOR ORM1CK1.
po W k, c u ją p tknięty*.
O dbitka z „Polskiej O ś w ia ty P o z a sz k o ln e j" Nr. 1. 1932 r.
2 k i G r a f . ..N A S Z A D R U K A R N I A ” , W a r s z a w a , S i e n n a 15.