1
SPIS ZAWARTOŚCI TECZKI
16
III./l. Materiały dotyczące rodziny relatora ---
III./2. Materiały dotyczące ogólnie okresu sprzed 1939 r. '— *
1II./3. Materiały dotyczące ogólnie okresu okupacji ( 1939-1945) -—
III./4. Materiały dotyczące ogólnie okresu po 1945 — III./5. Inne rrr"’
IV. Korespondencja
...
2
3
i trady cję . A m y po st an o w il iśm y , ni e zd aj ąc so bi e sp ra w y z p rz e stę pst wa, ja k ie g o się do p u szc z al iś m y , uc zy ć po po ls ku p o ls k ie d zi ec i! Do n as zy ch uc zn ió w n al eż el i m .i n .: F el ik s F lo rk o w sk i, K le m en s Pi o tre w ic z , w sp o m n ia n y W ła dy sł aw Tybu rs ki, F e li c ja i F ra n ci sz ek C z a c h o ro w sc y , W ła d y sł aw a F la sz y ń sk a i in n i. U da ło m i się te ż od cz as u do cz as u sp o ty k ać z B e rn a rd e m K iń sk im i Je rz ym A d ra n o w sk im , pr z e d w o je n n y m i m a tu rz y st a m i. W y m ie n ia li śm y m ię dz y so bą k si ąż k i i p o d rę c z n ik i. K iń sk i u c z y ł p o ta je m n ie w R ado m nie , nat om ias t A d ra n o w sk i w N ow ym M ie śc ie L u b a w sk im . Z bi eg ie m cz as u na sz e p o ta je m n e sp o tk an ia st ał y się z b y t gł oś ne w śr ód m ie sz k ań có w G w iź dzi n. C h o ci aż st ar al iś m y się za ch o w y w ać o st ro ż n o ść , a ja ob ra ca łe m się p rz ec ie ż w śr ó d k re w ny ch i zn ajomych, to ni e u st rz eg łe m się w p a d k i. 2 li st o p ad a 19 42 ro ku zo st ał em ar es zt o w an y pr ze z g ru dz ią d zk ie G es ta p o i po w y ro k u w y w ie zi o n y do k ar n eg o o b o z u pr ac y pr zymusowej w E lbl ąg u, cz yl i ó w cz es n eg o E lb in g , fa b ry cz ne go m ia st a le żą ce g o na d rz ec zk ą E lbląg . B ył to la ge r 12 p rz y K ra ff o h ls d o rf er w e g , p o d o b ó z KL S tu tt h o f. W tym obo zie , w p ry m it y w n y ch w ar u n k ac h i na g ło d o w y c h ra cj ac h ż y w n o śc io w y c h , przetrz ym ywa no se tk i lu d zi do n ie w o l ni cz ej pr ac y m .i n . dl a za kł ad ów zb ro je ni ow yc h „ S c h ic h a u ” , g d z ie w ię źn io w ie wyk on yw ali „p ra ce w ypo sażeniowe se g m en tó w ło d z i p o d w o d n y c h ” . P o zo rn ie na sz la g er , kt ór ym rz ąd zi ł L a g e rk o m e n d a n t i p o d le gł a m u gr up a SS p eł n ią ca sł uż bę w a rto w n ic z ą , ni e by ł ty p o w y m ob oz em k o n c e n tr a c y jn y m . M o żn a b y ło , np . w yj ść z ob oz u do m ia st a za zg od ą i sp e c ja l ny m ze zw o le n ie m sa m eg o k o m e n d a n ta , no si ło się w ła sn ą o d z ie ż , ale po za tym ni cz ym ni e ró żn ił się od in ny ch h it le ro w sk ic h p o d o bo zó w te go ty p u .
33W m aj ąt ku M o d ro w a , kt ór y li cz ył o k . 3 ty si ąc e h e k ta ró w , sp ał em w o b o rz e w sp ó ln ie z Jó ze fe m B o g o le ck im i Jó zk ie m Ż u - ra ls k im , m ie sz k ań ce m K rz e m ie n ie w a . Z Jó zk ie m B o g o le ck im p o st an o w ili śm y uc zy ć d zi ec i ro b o t ni kó w ro ln yc h i fo rn al i p ra cu ją cy ch i m ie sz k aj ąc y ch w m a ją tk u N ie m ca . Wie czo ram i, ki ed y m ie li śm y tr o ch ę w o ln eg o c za su . A p rz ec ie ż za k az an o ję zy k a p o ls k ie g o w ży ci u c o d z ie n n y m , a n aw et w m o dlitw ie, tę pi on o lu b p rz ei n ac za n o po ls ką h is to ri ę
324
ti en g es el ls ch af t B ra h n au (Ł ę g n o w o ), o gr u p ie „ W ę ż e ” d z ia ła ją c ej w śr ód P ol ak ów ob sł u g u ją cy ch n ie m ie ck ie lo tn is k o w G ru d z ią dz u, ale o p o d zi em n ej gru pie, z kt ór ą w sp ó łp ra c o w a łe m , ni e m o gę ni cz eg o z n a le ź ć . A m oż e o d ez w ą się by li w ię źn io w ie p ra cu ją cy w cz as ie w o j ny w el b lą sk ic h za k ła d ac h pr ze m ys ło w yc h i in ny ch i w sp ó ln ie u d a na m się o d tw or zy ć ni e zn an ą do tą d ka rt ę z dz ie jó w p o d z ie m n e g o ru ch u o p o ru ? K on spirowa nie u d aw ał o m i się pr ze z dł ug ie mi esi ąc e, g d y ż po w p ad ce z ta jn ym n au cz an ie m by łe m ba rd zo o str oż ny , al e m o ją sy tu ac ję p o g o rs z y ło .. . p o w sta n ie w a rs z a w sk ie . Po je go w y b u ch u w zm o żo n o w o b o zi e dysc ypl inę , z w ła sz c z a st ar si w ię źn io w ie m u si el i się li cz yć z ty m , że bę dą od w oł an i z e .s w oi ch dotychcz aso wy ch fu n k cj i, że m og ą zm ie ni ć m ie js ce p o b y tu . N ie m cy by li w y ra źn ie z as ko c ze ni i wś ci ek li op or em P o la k ó w w Warszawie, ch oć p rz ec ie ż z E lb lą g a do st ol ic y by ło d a le k o . Ja k ie k o lw ie k wy k ro cz en ie dyscy pli nar ne , ch oć by n a jd ro b n ie js ze , by ło k ar an e sz cz eg ó ln ie w ta m ty m ok re si e tzw . sz e śc io ty g od ni o w y m p rz es zk o le n ie m w gł ów ny m ob oz ie S tu tt h o f (z ał o żo n y w po bl iż u w si S zt u to w o w 19 39 r. dl a P ol ak ów z P o m o rz a, od 19 44 ro ku tr ac o n o w ię źn ió w w k o m o ra ch g a z o w y c h . Z gi ną ł tam wł aś cic ie l zi em sk i z Br atia na, m jr K ar o l K o ra b - K ora bio w ski ). Z te go „ p rz e sz k o le n ia ” rz ad ko kt o do na s w ra c a ł. Ja k pam ię tam , ud ał o się to m oj em u k o le d ze Z y gm un to w i G a b le - ro w i z N o w eg o M ia st a . D la P ol ak ów je dy ny m ra tu nk ie m pr ze d tym „ p rz e sz k o le n ie m ” by ła zg od a na w st ąp ie n ie do W e h rm a c h tu . D la te g o gd y za br ak lit er y ,J P ” na ro bo cz ym u br ąn iu z o st a łem po bi ty i u k ar an y m an da te m pienięż nym , a zn aj o m y k a p o o st rz eg ł m n ie , że bę dę w p is an y na lis tę do pr zes zko len ia w S tu t- th o fi e, p o st an o w ił em się ra to w ać w st ąp ie n ie m na tzw . „ K a - n o n e n fu te r” . B ył si er pi eń 44 ro ku. N ie w aż ył em w ię ce j ni ż sz e ść -
35Ja ko kon serwator u rz ąd ze ń ci ep ło w ni czy ch w e le k tr o c ie p ło w n i po pe w ny m cz as ie m ia łe m m o żl iw o ść n aw ią za n ia k o n ta k tu z d zi ał aj ąc ą w ob oz ie ta jn ą o rg a n iz a c ją . W zw ią zk u z ty m , że d y sp o n o w ał em sp ec ja ln ą p rz e p u st k a do m oi ch sk ro m n y ch za da ń na le ża ło pr ze n o sze ni e m e ld u n k ó w . D zi ał al iś m y w sy st em ie d w ó jk o w y m . Je dy ny m c z ło w ie k ie m , k tó re g o zn ał em , by ł K az im ie rz W yź g a p o ch o d zą cy z K ra k o w a . Ko n tak to wa liś m y się po up rz ed ni m u m ó w ie n iu zn ak ów ro z p o zna wczych. M og ła nim by ć g az et a w y st aj ąc a z ki es ze n i bl uz y lu b sz pi lk a za tk n ię ta w k o łn ie rz u. W ka żd ym in ny m w y p ad k u sp o tk an ie ni e by ło m oż liw e . N as ze m eld un ki , kt ór e p rz ec h o d zi ły pr ze z sp ec ja ln ą k o m ó r kę w „G ry fi e P o m o rs k im ” , pom ogły, np . zlok aliz o wa ć w p o b li ż u M al b o rk a za kł ad y pr odu kuj ące cz ęś ci m .i n . do sa m ol ot ów „ F o c - k e -W u lf ’. A li an ci te za k ła d y z b o m b a rd o w a li . P ro w ad zi łe m te ż d zi ał an ia ro z p o z n a w c z o -w y w ia d o w c z e , ch oć o cz y w iś ci e na sk ro m n ą sk al ę w za k ła d ac h „ S c h ic h a u ” , k tó re m ie śc ił y się na te re n ie m ia st a w dw óc h du ży ch ha la ch p ro d u k cy jn y ch. T rz eb a w tym m ie js cu na pi sać , że ni gd y ni e by łe m c ie k a w y , ko m u sł uż ą pr zen os zon e pr ze ze m ni e informacje, ni e py ta łe m o na zw ę po dz ie m n ej organ iz acj i, ni e int er es ow ał a m ni e je j li c z e b n o ść , fu nk cj e i p se u d o n im y c z ło n k ó w . K o le g a z są si ed n ie j p ry c z y m óg ł ni ą kie row ać, al e to ni e znaczyło, że by m o tym w ie d zia ł. W śr ód wi ęźniów, k tó ry ch z a p a m ię ta łe m , by ł Ja n R o zm u s z P o znania. O st at ni o w p ad ł m i w rę ce le k sy k o n K rz y sz to fa K o m o ro w sk ie go pt . „K o n sp ir acj a p o m o rs k a 1 9 3 9 -1 9 4 7 ” , (1 9 9 3 ). S ię gn ął em po n ie g o , by zori entow ać si ę, ja ka ta jn a p o ls k a o rg an iz ac ja dz ia ła ła w „ S c h ic h a u ” . Nie ste ty, ni e od na la zł em ż a d ne j in te res u ją ce j m ni e in forma cji. Są np . w ia d o m o śc i o „ G ru p ie B ra h n a u ” utwo rz one j w za k ła d ac h ch em ic zn y ch ,d y n a m it A k -
345
8 k w ie tn ia 19 45 ro ku , by ł to W ie lk i C zw ar te k pr ze d W ie lk a no cą , do st ał em się na W ęg rz ec h do ni ew ol i. B ył y to , ja k się o k a za ło , n aj tr u d n ie js ze ch w il e m oj eg o ży ci a, is tn y k o sz m a r. Po cz ąt k o w o ud ał o m i się u b ła g ać jak ieg oś st ars zy nę , że b y da ł m i pr ze p u stk ę i zw ol n ił. - Ja P o la k , ja P ol ak - tł u m ac zy łe m m u . - Ty P o la k , ub ij G er m ań ca - o d p o w ia d a ł. U sł y sz ał na sz di al og ja ki ś ch ło p ak sp od Lwo wa , ż o łn ie rz , i p o m ó g ł m i. N ie ste ty , po pa ru g o d zi n ac h zn ów m ni e zatrzymał ra d z ie c k i p at ro l i ko le jn y st ar sz y n a ni e re sp ek to w a ł m oj ej p rz e p u st k i. I ta k tr af iłe m do oboz u, w kt ór ym zm ar ło w ie lu u w ię z io ny ch . D uż o p o ls k ic h of ic er ów p rz eb yw aj ąc y ch w cz as ie w oj ny na W ęg rz ec h zo st ał o w nim in te rn ow a n y ch , by po ja k im ś c z a sie ... zn ik ną ć be z śladu. W tym ob ozie, zn aj d u ją cy m się w mi e js co w o ści S e k e sv e r- h er w ar , ca ły m i m ie si ąca m i ni e m og łe m p rz ek o n ać ra d z ie c k ie j kom endantury, że je st em P ol ak ie m ub ra ny m w n ie m ie cki m u n du r, by u rat o w ać życ ie. D op ie ro w gr u dn iu 19 45 ro ku p ow ró ci łe m do B ra ti an a i z o ba cz ył em na w ła sn e o cz y , że O p atr zno ść poz wo lił a, by m oi n a j bl iż si prz et rw al i w oj nę .
d zi es ią t pa rę ki logramów , cz eg o prz yc zy n ą , po za pr ac ą od w c z e sn eg o ra na do wi eczora, by ło ni skokaloryczne i niew ys tar cza jąc e 1 p o ż y w ie n ie . N a śn ia da ni e o tr zy m y w al iś m y k aw ał ek cz ar n eg o ch le b a, tr o- - ch ę m ar g ar y n y i k aw y , cz as em za m ia st ka w y by ły p ła tk i o w si an e j na w o d zi e, a w n ie dz ie lę p rz y d zi el an o k aż d em u 10 dk g k o ń sk ie j ! k ieł b as y . N a ob ia d ro b o tn ic y d os taw al i zu pę z br ukw i, ka sz y lu b k ap u st y z ziemn ia kam i. K o la cj a by ła p o d o b n a do śn iad an ia . P oz a p lu sk w am i nę ka ły m ni e no cn e ko szm ar y, by łe m w fa ta ln ym st an ie ps yc hi cz ny m sp o w o d o w an y m st ra ch em o m oic h b li sk ic h . Co p ra w d a przep ow iedn ia „Im sł o n ec zk o w y że j, tym S ik o rs k i bliż ej ” ni e sp ra w d zi ła si ę, to je d n ak cz uł o si ę, że do II I R ze sz y zb li ża się to ta ln a klę ska . N ie za m ie rz ał em da ć się p rz er o b ić na m yd ło produkowa ne w In st y tu ci e H ig ie ny w G d a ń sk u . Dla teg o, ch oć pa m ię ta łe m o ra -
jda ch H en ry k a M o d ro w a , p o st an o w ił em ra to w ać się za ka żd ą I ce n ę! P rz et rw ać - ni c in ne go się ni e liczy ło . Je sz cz e w si er pn iu 19 44 ro ku w ys ła no m ni e w o js k o w y m tr an sp o rt em do F u ld y , bar ok ow eg o m ia st a w H es ji , b ę d ą c e g o tz w . w aż ny m pu nk te m str a te g ic z n y m . W n ie m ie ck ic h k o sz ar ac h od by ło się pię ci otygodniowe sz k o le ni e w o js k o w e o cha ra k te rz e un itarnym , ale w sz cz eg ó ły się ni e bawio no , m ie li śm y się st ać m ię se m armatnim, ni cz ym więcej. Po p rz es zk o le n iu zo st ał em w ra z z ca łą je d n o st k ą , w k tó re j by li g łó w n ie P ol ac y ze Ś lą sk a i P o m o rz a , w ys ła ny do Ju g o sł a w ii , do Z a g rz e b ia . P rz y d zi el o n o m ni e do P ie rw sz ej D y w iz ji S tr ze lc ów G ó rs k ic h G a rm is c h -P a rte n k ir c h e n , w cha ra kt er ze tłu m a c z a . W ię k sz o ść żo łn ie rz y te j d y w iz ji sta now ili m ło d zi P o la c y , kt ór zy ni e zn al i ję zy k a n ie m ie c k ie g o . B o d aj od m ar ca 19 45 ro ku N ie m cy p ra k ty cz n ie w y c o fy w a li się w p o śp ie ch u w k ie ru n k u gr an ic y z A u st ri ą .
366
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
Prezydent Po licji
(Tłumaczenie z języka niemieckiego)
i.oLi $iO(lLOO'
i
jako władza policyjna
. Elbląg, dnia 1 5 . 1 1 . 1 9 4 3 Znak akt: V. Str, 605/43
Do robotnika fabrycznego Pana Leopolda Sackschewski
(niemiecka pisownia nazwiska Zakrzewski) (uwaga tłumacza)
w E l b l ą g u
Złożono przeciwko Panu meldunek, że Pan
w dniu I . I I .4 3 w Zakładach Schichau w Elblągu zaniedbał noszenia na swojej odzieży w sposob widoczny przepisanego dla Polakow znaczka " P ” .
Jest to przekroczenie § 1 i 2 Zarządzenia Policyjnego Pana Prezydenta Regencji w Gdańsku z dnia 8 . 3 .4 0 .
/
Świadectwo starszego nadzorcy rewiru w Zakładach Schichau p. Nickel.
Ostrzeżenie z powodu znaczenia karalnej działalności nie wynikło.
Dlatego ustala się przeciwko Panu karę pieniężną w wysokości 10,- RM, a na wypadek nieściągalności Oboz J^arny przez 5 d n i.
Do kary pieniężnej dochodzi 50 fenigow wydatków.. Łączna kwota w wysokości 10 KM 50 fenigcw musi być wpłacona w ciągu dwóch
tygodni do kasy p o l i c j i w Slbl-jigu podczas godzin służbowych.
Podczas wp>aty got^rki należy przedłożyć powyższe zarządzenia.
Kraffohlsdorfer-Weg( Oboz 12 za dokumentem doręczenia poczty/
dowodem wręczenia
ZARZADZENIE KARNE
45
k
Przy wpłacie przez pocztę należy wykorzystać załączony przekaz na pocztowe konto czekowe w Królewcu, nr. 10 614-
Przeciwko temu Zarządzeniu Karnemu nie przysługuje Panu prawny/
żaden środek odwoławczy. Zarządzenie Karne staje się prawomocne z chwilą podania Panu do wiadomości.
W zastępstwie
(--) podpis nieczytelny radca rządowy
Za zgodność tłumaczenia
Nr repert. /9 8
Brodnica, dnia
1 0stycznia 1998
B7-3C0 B R O D N I C A
_ ul. MOSTOWA ♦ Tium ocz p rzysięgły jęr, a n g ie lsk ie g o I oiem icckletfo
46
l i i KURZĄ
• . . \ •' 7: }
ĄD w - ; - W TCr
, . . .... J
• C:iorv«oiiii :r.;, zzr.-r,,
07-!-;0 T O rJN ' ' Nr O . IV-1028- 6 / 7 S / S . S p r a w a : a a ś w i a d c z e n i e
o tajnym na u c z a n i u
T o r u ń , dnia 26 cze rwca 1 9 7 8 r.
,
**‘wi5
Z A § W I A D C Z E N I . E
Urząd W oj e w ó dz ki w To r u n i
j- Kuratorium O ś w i a t y i W y ch ow an i na—po as t awie—p i sma - Min is to-r-st wa 0 świat y—i Wychowańia. z d a ia - 14—aa_- ja 1 97 6 r. Nr E 0 - Z 2 - 1 9 5 / 3 G / 7 6 , komunikatu w sprawi e uwag M in i s t o-
r i a l n e j K om is j i W e r y f i k a c y j n e j / D z . U r z . M i n . O ś w . N r 3 , p o z „ 9 2 z 1 9 4 6 r . / oraz z eb r an yc h dowodów s t w i e r d z a , że ob. mgr L e o p o l d Z a k r z e w s k i s . L e o n a , u r . 12 g r u d n ia .1920 r. w G w i ź d z i n a c h , w o j .
t o r u ń s k ie p r o w a d z ił t aj n e n a u c z a n i e n i e ź o r g a n i z o w a n e w Nowym M i e ś c i e L u b , , S r a t i a n i e i G w i ź d z i n a c h od p a ź d z i e r n i k a 1 9 3 9 r.
do l i p c a 1940 r. o r a z od gru d ni a 1 9 4 0 r. do końca cze rwca 1 9 4 1 r.
Z a ś w i a d c z e n i e W y d a j e się ns prośbę z a i n t e r e s o w a n e g o .
Zgodni
naiem si?iisrezeaa-
drsisu
7. cryg ^>
- - v - -
• T v
Newe Miasto L
ud.,
D Y R E ^ t O j ZESPOŁU SZK©Ł
y i i f ;
mgr Henryk J&ckie '{eicz
47
48
49
50
51
52
53
54
Q '
TŁUMACZENIE Z JĘZYKA NIEMIECKIEGO Deutsche Dienststelłe Berlin-/-
Informacja dla byłych żołnierzy i poległych w służbie Wehrmachtu-/- Deutsche Dienststelłe, Eichbomdamm 179, D-1000 Berlin 51-/- Pan Leopold Zakrzewski, ul. 3 Maja 6, 13-300 Nowe Miasto Lub.-/- Znak: Y I/l-/-
Pańskie pismo z października 1991-/- Data: 31.07.1992-/-
Potwierdzenie-/-
przynależności do Wehrmachtu lub innych formacji wojskowych wydane w celu przedłożenia u władz Republiki Federalnej Niemiec w celu uznania roszczeń prawnych-/-
Z posiadanej dokumentacji urzędowej wynika co następuj e:-/-
Nazwisko: Zakrzewski, imię: Leopold, urodzony dnia 12.12.1920 w Quesendorf, adres rodzinny: w roku 1944 - ojciec: Leo Z., Bratian, powiat Nowe Miasto.-/-
Data pierwszego potwierdzonego zgłoszenia: 09.08.1944-/- Data ostatniego potwierdzonego zgłoszenia: -/-
Obywatelstwo: posiadane dokumenty Wehrmachtu nie zawierają żadnych danych-/-
Uwagi: brak-/-
Z up. Pani Dobislaw-/-_________ _________________________________________
Ja. tłumacz przysięgły języka niemieckiego Joanna Kardela zaświadczani niniejszym zgodność powyższego tłumaczenia z okazanym mi dokumentem w języku niemieckim. Nowe Miasto Lubawskie, dnia 10.07.2001. Rep. nr 256/01. Pobrano: 20,00 zł.
%
ZA
ZGODNOŚ<z ORYGINAŁEM
Jlotot
55
56
57
58
59
60
W O JEW Ó D ZK I K L U B B. N A U C Z Y C IE LI T A JN E G O N A U C ZA N IA
PR O FESJO N A L N Y C H I N IE P R O F E SJO N A LN Y C H
przy
KU RA TO RIU M O ŚW IATY I W YCHO W ANIA i W YD ZIA Ł K U L T U R Y I SZTU K I U RZĘD U M IE JS K IE G O
W TO RU NIU
zapraszają naIN A U G U R A C Y JN E Z E B R A N IE
które odbędzie się dnia 10 .11.19 83
r.o godz. 10.00 w sali Ośrodka Doskonalenia Nauczycieli przy ul. Sienkiewicza 38
P O R Z Ą D E K D Z I E N N Y
1. Z ag a je n ie 2. Część artystyczna
3. Sp raw o zd an ie ze Z ja z d u K r a jo w e g o K on w en tu b. N au czycieli T ajn e g o N au czan ia.
4. Struktura i rozw ój tajn ego nauczania ze szczególnym uw zględnieniem P om orza.
5. Sp raw y O rganizacyjn e.
6. W olne glosy.
r
V
O D K .M K - 1 6 - 15 0
61
62
63
ZWIĄZEK NAUCZYCIELSTWA POLSKIEGO k
Z A R Z Ą D G Ł Ó W N Y
00-389 Warszawa, ul. Smulikowskiego 6/8 tel. (0-22) 826 10 11 fax (0-22) 828 90 50, 826 14 78 Powszechny Bank Kredytowy S.A. III O/Warszawa 11101024-7719-2700-1-18
W arszaw a,
19-9-9, U), 2 6-
Kolega
Leopold Zakrzewski Toruń
Szanowny Kolego!
i
Zarząd Główny Związku Nauczycielstwa Polskiego składa Koledze serdeczne gratulacje z okazji uhonorowania wysokim odznaczeniem państwowym zasług Kolegi w tajnym nauczaniu w okresie II wojny światowej.
W 60 rocznicę powstania Tajnej Organizacji Nauczycielskiej chylimy czoła przed bohaterami konspiracyjnego frontu oświatowego. Heroiczna postawa nauczycieli, którzy od początku okupacji hitlerowskiej podjęli organizowanie tajnego nauczania i prowadzili je mimo represji okupanta, stała się wzorem patriotyzmu i wierności nauczycielskiemu powołaniu.
Jesteśmy dumni z tego, że w tworzeniu i prowadzeniu konspiracyjnej oświaty wiodącą rolę odgrywali członkowie Związku Nauczycielstwa Polskiego, działającego w podziemiu jako Tajna Organizacja Nauczycielska.
Czyn nauczycieli tajnego nauczania należy do najpiękniejszych kart historii naszego Związku.
W uznaniu zasług dla kraju i społeczeństwa, dla kultury narodowej, dla kształtowania patriotycznych postaw młodych pokoleń Polaków składamy Koledze wyrazy głębokiego szacunku. Prosimy przyjąć również gorące życzenia zdrowia, satysfakcji płynącej z poczucia dobrze spełnionego nauczycielskiego obowiązku oraz wszelkiej osobistej pomyślności.
P R E
64
WARSZAWA. Oficerski za konspirację
Okupacyjna edukacja
Po sześćdziesięciu latach doceniono konspiracyjną pracę nauczycielską Leopolda Zakrzewskiego, mieszkańca Nowego Miasta Lubawskiego.
Leopold Zakrzewski czyta swoje wspomnienia podczas wizy
ty w Rejonowym Oddziale ZNP
W
W a r s z a w i e odbywały się u roczystości związane z 60.rocznicą Taj
nej Organizacji Nauczy
cielskiej zorganizowane przez ZNP- Zarząd Głów
ny Krajowej Sekcji Eme
rytów i Rencistów. Jed
nym z punktów programu obchodów rocznicowych było uhonorowanie ludzi nauczycielskiej konspira
Fot. Stanisław R. Ulatowski
cji. Wśród trzynastu ude
korowanych najwyższy
mi odznaczeniami pań
stwowymi znalazł się pro
fesor Leopold Zakrzew
ski, któremu wręczono K rzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski.
— Był to dla mnie za
szczyt, którego się nie spodziewałem - zwierzył się Leopold Zakrzewski.
- Korzystając z okazji, że na uroczystości znajdują
się ludzie związani z oku
pacyjnym nauczaniem, przedstawiłem w skrócie historię mojej pracy na
uczycielskiej, co przyjęto z wielkim zainteresowa
niem.
Tajne nauczanie L e opold Zakrzewski rozpo
czął już w październiku 1939 roku. Wówczas jako uczeń nowomiejskiego gimnazjum udzielał lekcji w Bratianie i Nowym Mie
ście Lubawskim. Jednak już pod koniec grudnia 1939 roku, jego oraz sio
stry. Niemcy wywieźli na przymusowe roboty. Le
opold Zakrzewski znalazł się w znanym majątku Modrowa w Gwiździnach.
Tam, jak wspomina w w y
danej przez siebie książ
ce: „z Józkiem Bogolec
kim postanowiliśmy uczyć dzieci robotników rolnych i fornali pracują
cych i mieszkających w majątku Niemca wie
czorami, kiedy mieliśmy trochę wolnego czasu.
A przecież zakazano języ
ka polskiego w życiu co
dziennym, a nawet modli
twie, tępiono lub przeina
czano polską historię i tradycję. A my postano
wiliśmy, nie zdając sobie sprawy z przestępstwa ja
kiego się dopuszczaliśmy uczyć po polsku polskie dzieci. Do naszych
uczniów należeli m. in.
Feliks Florkowski, K le mens Piotrewicz, W łady
sław Tyburski, Felicja i Franciszek Czacharow- scy, Władysława Flaszyó- ska i inni. Udawało mi się od czasu do czasu spoty
kać z Bernardem Kińskim i Jerzy Adranowskim- przedwojennymi matu
rzystami. Wymienialiśmy między sobą książki i podręczniki. Kiński uczył potajemnie w Ra- domnie, natomiast Adra- nowski w Nowym Mieście Lubawskim”.
Z biegiem czasu pota
jemne spotkania stały się zbyt głośne wśród miesz
kańców Gwiździn. Pomi
mo, że nauczyciel starał się zachować ostrożność, nie ustrzegł się wpadki.
W początku listopada 1942 roku został areszto
wany i później w yw iezio
ny do karnego obozu w Elblągu.
Odznaczomemu peda
gogowi pogratulowano podczas kameralnego spotkania w Zarządzie Oddziału ZNP w Nowym Mieście Lubawskim.
Z rąk kierującej oddzia
łem Haliny Wolskiej pro
fesor otrzymał życzenia oraz kwiaty.
Stanisław R. Ulatowski
GAZETA
NOWOMIEISKA
12 - 1 8 listopada!1999 r.
5
'i 65
(o
NP
4
(246)g a z e t a
29 ttycznh - 4 lutego 1898 r .Profesor opowiada
Podczas lAleglorocziiycli, JubaeuranMych uroczystości 140- ledalJceiinOgóhoksztołcocegowItowymWeścfclJliawsklm irfcazata sio w warszawsidm wydawnictwie Jaskńlka książka Leopolda Zakrzewskiego p t „Zwierzenia befra". O zrecenzo- wanie książki poproslśmy pisarza i dztenrikarza Jerzego S.
Ożarowskiego z Warszawy. Recenzent zaznajomi się z ks^żką jeszcze w stadum maszynopkL
Mamy wspaniale tradyqe p a
miętnikarskie. Wystarczy przy
pomnieć Jędrzeja Kitowicza i je
go „Opis obyczajów”. Arcydzie
ło polskiej literatury. Ostatnie la
ta szczególnie sypnęły pracami pamiętnikarskimi Piszą politycy z pierwszych stron gazet, wczo
rajszych. Piszą działacze związ
kowi i inni. To dobrze. Cieszy szczególnie, gdy do pisania biorą się świadkowie epoki, którzy za
wodowo nie parali się piórem, na dodatek mieszkający z dala od wielkich, miejskich ośrodków.
Cieszy, gdyż nasza przeszłość, zwłaszcza ta wczorajsza, ciągle domaga się poszerzenia opisu, wszechstronnej analizy.
Przykładem takiego pamiętni- kaiza jest Leopold Zakrzewski, autor właśnie wydanej książki pt. „Zwierzenia belfra”.
Czytelnikom gazety nie trzeba go chyba bliżej przedstawiać. To długoletni profesor i dyrektor nowomiejskiego liceum, działacz społeczny, zapalony myśliwy ...
Jak przystało na kogoś aktywne- go. zawsze zainteresowanego
grudnia, z okazji moich urodzin, w szkole składano mi życzenia zbiorowo lub indywidualnie, w 1973 roku p o pierwszej lekcji słyszę pukanie do drzwi. Zapra
szam, ale nikt nie wchodzi.
Otwieram, a za nimi porcja siana i kartka „Dla Konika w dniu Urodzin”. N a apelu za sianko podziękowałem!,,
Tzw. belferka to była najistot
niejsza część jego biografii, jej poświęcił całe dorosłe życie, a za
czął w czasie wojny, biorąc udział w tajnym nauczaniu, za co gru
dziądzkie gestapo skierowało go w 1942 roku do Elbląga, do lagru 12 przy Kraffohlsdorferweg; był to podobóz K L Stutthof.
Po powrocie do kraju, w 1945 roku, zapisał się na sześciomie
sięczny kurs pedagogiczny, a po otrzymaniu matury został stu
dentem nowo otwartego Uni
wersytetu Toruńskiego, czyli nie
odwołalnie połknął bakcyla „bel- ferki”, co skończyło się pedago
giczną pracą, aż do końca lat osiemdziesiątych.
r fL
"O
! łjrrjgjjr* p o w ie k i , w swoim Jj życiu prof. Zakrzewski występo
wi wał w wielu rolach.
r j Konstrukcja jego książki jest j prosta. A utor w sposób chrono
logiczny, aczkolwiek uporządko
wany, przedstawia swój życiorys, '* a jednocześnie dzieje regionu no
womiejskiego. A ma o czym wspominać, gdyż 12 grudnia
! ubiegłego roku ukończył 78 la t '■ Z tej okazji gorące gratulacje.
Trudno wyróżnić recenzento
wi najważniejsze wątki w jego bogatym życiorysie, niewątpli
wie cieniem kładzie się na nich wojna oraz trudny okres powo
jenny. A jednak czytając ten fragment, widzimy, że autor ni
gdy nie trą d optymizmu, że pa
sja, by działać, coś robić, nigdy go nie opuszcza. W pewnym mo
mencie pisze: „Można było za
dzwonić ,pod wiadomy adres i usłyszawszy, że nie m a zgody czy pieniędzy... rozłożyć bezrad
nie ręce. O ni nie pozwalają. Ja jednak chciałem coś ro b ić, chcia
łem być aktywny za wszelką ce
nę. Nie dla siebie było mj. to po
trzebne, lecz dla sz k o ły ^ ' I tej dewizie autor w swej pra
cy pozostał wiemy do k o ń c a .;
I choć we wstępie pisze, że
„moje żyde nie było tak faścynu-
» jące, by mogło się stać kanwą sensacyjnych opowieśd”, to jed
nak przeżył wystarczająco wiele, by miał się czym dzielić ze swymi Czytelnikami. '
W żadnym m om ende autor nie stawia się n a piedestale. Po
trafi zakpić i z samego siebie, kie
dy np. objaśnia, iż uczniowie ob
darowali go przezwiskiem
„Koń”. A przy okazji serwuje ta
k ą anegdotkę; „Co roku, 12
i A utor pisze o sobie, ale też . przypomina tych, których spo
tkał na swoiei drodze: ostatnie
go pized wojną dyrektora gimna
zjum Bogumiła Hoffmana, jedy
nego, który uratował się z bra- tiańskiej rzezi w 1939 roku, Józe
fa Baczewskiego, generała Wa- raksiewicza, doktora Bernarda Piotrowskiego i wielu innych po
kazanych depło, od strony aneg
dotycznej.'
W tej opowieśd każdy z no- womieszczan sam odnajdzie in
teresujące go wątki i ludzi.
Książka napisana bezpreten- sjonanie, w sposób prosty i przej
rzysty, na pewno przynosi reflek
sje i uwagi godne szerszej popu
laryzacji
Należy też dodać, że okazją, która zdopingowała autora do pracy, była 140 rocznica powsta
nia nowomiejskiego liceum, jed
nego z najstarszych w tej częśd Pomorza.
Książka trafiła idealnie w tzw.
społeczne zapotrzebowanie, au
tor był oblegany na wrześnio
wym spotkaniu przez absolwen
tów, swoich byłych uczniów, a miał ich nie jak ojdec Wirgi
liusz 123, lecz kilka tysięcy! Każ
dy z uczestników jubileuszu chciał koniecznie zdobyć autor
ski autograf. Była to zapewne dla wielu bardzo mila niespo
dzianka. Jak zaświadcza staranny indeks nazwisk, sporządzony przez Agnieszkę Lam parską, prof. Zakrzewski pisał o wielu spośród nich. Nazwał ich bardzo pięknie „łakomymi na wiedzę”.
Starannie wydaną książkę uzupełniają żdjęda z bogatych zbiorów autora. Szkoda, że jest ich tak mało. Szczerze zachęcam do jej lektury.
Jeny a Czajkowski
66
67
BIURO FUNDACJI • 87-100 TORUŃ • UL. W IELKIE GARBARY 2 • TEL./FAX (0-56) 65-22-186 http://w w w .um .torun.pl/AK, e-mail: AK @ um .torun.pl, fapak@ wp.pl
KONTO: W IE L K O P O L S K I B A N K K R E D Y T O W Y S A W T O R U N IU - N R R A C H U N K U 82 1090 1506 0000 0000 5002 0244
Toruń 13.09.2004 r.
F U N D A C J A
ARCHIW UM I MUZEUM POMORSKIE ARM II KRAJOWEJ , ________ ORAZ W O JSK O WEJ SŁUŻBY POLEK
/L u d , s£/ , J L , < I U
t ^ P311
J,. cU- JWOftO*. - k Leopold Zakrzewski
13-300 Nowe Miasto Lubawskie
Szanowny Panie Leopoldzie !
W imieniu Pani prof. Elżbiety Zawackiej serdecznie dziękuję za przekazanie do naszego Archiwum obszernej relacji o walce z okupantem w czasie II wojny światowej, w której opisuje Pan także swoje liczne kontakty konspiracyjne oraz działalność grup konspiracyjnych. Są to dla nas niezwykle cenne informacje, bowiem nie wszyscy uczestnicy walki konspiracyjnej przekazali nam swoje relacje. Dziękuję za kserokopie dokumentów oraz książki pt. Zwierzenia belfra”
i „Zarys historii Liceum Ogólnokształcącego im. C.K.Norwida w Nowym Mieście Lubawskim”. Wszystkie przekazane nam przez Pana dokumenty złożyłam w teczce opatrzonej sygnaturą M: 1207/2015 Pom. i nazwiskiem Pana , natomiast opracowania zostały przekazane do biblioteki Fundacji.
Z relacji wynika, że głęboko zaangażowani w konspiracji byli także Pana Rodzice jako gospodarze konspiracyjnego punktu kontaktowego ze śp.Bernardem Piotrowskim p s ”Doktor” oraz kwatery konspiracyjnej tzw.”meliny” Czy może zna Pan pseudonimy Rodziców ?
68
F U N D A C J A
ARCHIW UM I MUZEUM POMORSKIE ARMII KRAJOWEJ ORAZ WOJSKOWEJ SŁUŻBY POLEK
BIURO FUNDACJI • 87-100 TORUŃ • UL. W IELKIE GARBARY 2 • TEL./FAX (0-56) 65-22-186 http://w w w .um .torun.pl/AK, e-mail: AK @ um .torun.pl, fapak@ w p.pl
KONTO: W IE L K O P O L S K I B A N K K R E D Y T O W Y S A W T O R U N IU - N R R A C H U N K U 82 1090 1506 0000 0000 5002 0244
Bylibyśmy bardzo zobowiązani za udostępnienie wspomnianej w relacji kroniki pt.” Moje życie”, którą, po sporządzeniu kserokopii dokumentów, prześlę odwrotną pocztą. Proszę także o Pana zdjęcie. Wprawdzie w
„Zwierzeniach belfra” one występują, ale ich kserokopie są mało czytelne, gdy zamierza się je opublikować w przyszłych częściach „Słownika biograficznego konspiracji pomorskiej 1939-1945” z Pana biogramem. Kończąc, chciałabym zapytać, czy może podczas pobytu w Elblągu zetknął się Pan z działalnością konspiracyjnej organizacji pod nazwą „Młody Las” i czy Brunon Tytulski był członkiem konspiracji.
W załączeniu przesyłam kserokopię biogramu Bernarda Piotrowskiego, który został już opublikowany w wydanym przez Fundację „Słowniku biograficznym konspiracji pomorskiej 1939-1945” , cz. 2 z 1996 r. Może zechce Pan dokonać jakichś uzupełnień ? Czy interesuje Pana „Biuletyn” wydawany dwa razy w roku przez Fundację. Pozwałam sobie dołączyć do listu ostatni numer, następny zostanie wydany w listopadzie br.
Jeszcze raz serdecznie dziękuję za nawiązanie z nami kontaktu. Dołączam pozdrowienia od Pani prof. E. Zawackiej. ~
Z wyrazami szacunku i poważania.... ...
Elżbieta Skerska dokumentahstka
69
F U N D A C J A 4
A R C H I W U M P O M O R S K I E A R M I I K R A J O W E J
BIURO FUNDACJI • 8 7 - 1 0 0 T O R U Ń • UL. WIELKIE GA R BA R Y 2 • TEL./'FAX ( 0 - 5 6 ) 6 5 - 2 2 - 1 8 6 ht t p:/ / www. um. torun. pl / AK, e-mail: AK@um. t or un. pl
KONTO: WIELKOPOLSKI BANK KREDYTOWY SA W TORUNI U, NR 1 0 9 0 1 5 0 6 - 4 6 7 5 - 1 2 8 - 0 0 - 0
I d?.
JLCsU i M M .io v k
c(kh\ 0 W 0U? I uaa \ i ted-' ł
A
Toruń 16.11.2004 r.
Pan
Leopold Zakrzewski
13-300 Nowe Miasto Lubawskie
Szanowny Panie !
Bardzo mi przykro, że nie otrzymał Pan wysłanego przeze mnie listy we wrześniu, w którym dziękuję za przekazane materiały i proszę o dalszą współpracę. Do listu dołączyłam także „Biuletyn” wydawany przez Fundację.
List nie wrócił, więc sądziłam, że dotarł do Pana. Z zasady nie wysyłamy listów poleconych, ponieważ to podnosi koszty, a sytuacja finansowa naszej Fundacji jest nie najlepsza.
Do obecnego listu dołączam kserokopię tego, który wysłałam we wrześniu oraz najnowszy numer „Biuletynu”.
Łączę serdeczne pozdrowienia.
Z wyrazami szacunku i poważania
Elżbieta Skerska dokumentalistka
70
F U N D A C J A
A R C H I W U M P O M O R S K I E A R M I I K R A J O W E J
asa
snms: M
BIURO FUNDACJI • 87-100 TORUŃ • UL. W IELKIE GARBARY 2 • TEL./FAX (0-56) 65-22-186 http://w w w .um .torun.pl/AK, e-mail: AK@ um .torun.pl
KONTO: WIELKOPOLSKI BANK KREDYTOWY SA W TORUNI U, NR 1 0 9 0 1 5 0 6 - 4 6 7 5 - 1 2 8 - 0 0 - C
Toruń 19.01.2005 r.
Pan
40 C^OM, Y ' Zakrzewski Leopold 13-300 Nowe Miasto Lub.
Szanowny Panie Leopoldzie !
Bardzo serdecznie dziękuję za list i pragnę zaznaczyć, że było mi miło go czytać m.in. także za zawartą w nim bezpośredniość. Istotnie byłam przez 35 lat nauczycielką m.in. j.polskiego. Obecnie jestem na emeryturze i tak się szczęśliwie złożyło, że mogę pracować w Fundacji. A wracając do naszej korespondencji, to przepraszam, iż nie dołączyłam biogramu śp. Bernarda Piotrowskiego opublikowanego w „Słowniku biograficznym konspiracji pomorskiej 1939-1945”, który to biogram teraz przesyłam. Dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi dotyczące działalności rodziny Zakrzewskich, dr.
Bernarda Piotrowskiego i Brunona Tytulskiego. Kwituję odbiór 3 Pana zdjęć z różnych okresów życia oraz kserokopii rękopisu „Moje tajne nauczanie i praca w majątku Modrowa w Gwiździnach” z kserokopiami zdjęć wraz z ich opisem.
Wszystkie przesłane przez Pana dokumenty i materiały złożyłam w teczce osobowej opatrzonej Pana nazwiskiem i sygnaturą M: 1207/2015 Pom.
Chociaż już 2005 r. trwa około miesiąca, to jednak przesyłam Panu życzenia zdrowia i wielu lat życia. Będę także zobowiązana za utrzymywanie z nami kontaktu.
Z wyrazami szacunku i poważania
...
Elżbieta Skerska dokumentalistka
71
72
73
74
75
F U N D A C J A
ARCHIW UM I MUZEUM POMORSKIE ARM II KRAJOWEJ ________ ORAZ WOJSKOWEJ SŁUŻBY POLEK________
k
BIURO FUNDACJI • 87-100 TORUŃ • UL. W IELKIE GARBARY 2 • TEL./FAX (0-56) 65-22-186 http://www.um .torun.pl/AK, e-mail: AK @ um .torun.pl, fapak@ wp.pl
KONTO: W IE L K O P O L SK I B A N K KREDYTO W Y S A W T O R U N IU * N R R A C H U N K U 82 1090 1506 0000 0000 5002 0244
Toruń, dnia 26.06.2003 r.
Pani Iwona Osicka 13-300 Nowe Miasto Lubawskie
76
77
78
79
F U N D A C J A 8
ARCH IW UM I MUZEUM POMORSKIE A RM II KRAJOWEJ ORAZ WOJSKOWEJ SŁUŻBY POLEK
BIURO FUNDACJI • 87-100 TORUŃ • UL. W IELKIE GARBARY 2 • TEL./FAX (0-56) 65-22-186 http://w w w .um .torun.pl/ĄK, A K ^ m ^ ^ p l fapak@ wp.pl
KONTO: W IE L K O P O L SK I B A N K KR ED YT O W Y S A W T O R U N IU - N R *R A CH U N K U 82 1090 1506 0000 0000 5002 0244