• Nie Znaleziono Wyników

Studia i praca bibliotekarki - Halina Chamerska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Studia i praca bibliotekarki - Halina Chamerska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

HALINA CHAMERSKA

ur. 1922; Płock

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, Warszawa, PRL

Słowa kluczowe szkolnictwo, życie codzienne, studia, praca bibliotekarki

Studia i praca bibliotekarki

Myśmy w maju zdawały maturę nie mając pojęcia, że za trzy miesiące będzie wojna.

Ja miałam zamiar iść na historię, tak jak zresztą później poszłam i do jednorocznej szkoły bibliotekarskiej, która przed wojną była przy Bibliotece Publicznej Miasta Warszawy. Ten program zrealizowałam, ale po wojnie, i już nie jednoroczną szkołę, ale potem już i studia. Tak samo jak sobie planowałam historię, a bibliotekarstwo to kursami już dopiero potem jak Instytut Bibliotekoznawstwa przeszłam. Bo ja byłam całe życie bibliotekarką. Poszłam na KUL, bo już w Warszawie nie było mowy po Powstaniu Warszawskim, byłam 2 lata na KUL-u na historii, a jednocześnie pracowałam w bibliotece, w dwóch bibliotekach po kolei – zakładowych, tak zwanych KUL-owskich – najpierw historycznej, potem prawniczej. No ale po dwóch latach się okazało, że moja dawna kierowniczka z Biblioteki Łopacińskiego jest już w Warszawie i że ma dla mnie posadę w Bibliotece Uniwersyteckiej – warszawskiej, więc prędko pojechałam. To się okazało takie niekoniecznie dobre, bo się okazało, że dyrektor Uniwersyteckiej Warszawskiej nie miał etatu, byłam na jakiś pracach zleconych, i po pół roku się przeniosłam do Narodowej i tam już 16 lat pracowałam.

No a potem w różnych innych mniejszych bibliotekach, no a potem w Instytucie Bibliotekoznawstwa i Informacji Naukowej i tam skończyłam swoją karierę, jak zrobiłam habilitację. No i tak wygląda mój życiorys.

No ale wracając do studiów. W Warszawie zaczęłam studiować historię – skończyłam. Potem mi się zachciało socjologii, ale zrobiłam tylko absolutorium – bo w tym czasie – to były lata stalinowskie – mojego profesora – Stanisława Ossowskiego bardzo słynnego socjologa – wyrzucono z katedry, więc ja ze złości też już dalej nie kończyłam, bo nie chciałam u kogo innego. No i potem praca zawodowa – to już normalne rzeczy w bibliotekach różnych. Z tym że, jak mówię, najlepiej się czułam w Narodowej. 16 lat tam przebyłam, na różnych miejscach, różnych stanowiskach. I do dzisiaj mam tam przyjaciół, bo się z nimi najbardziej związałam. No, ale potem, już pod koniec, to było później, lata 70-te, zaczęłam chorować i przeniosłam się potem –

(2)

w 94 roku do tego Lublina. I tu już jestem. Nic nie robię.

Data i miejsce nagrania 2004-03-18, Lublin

Rozmawiał/a Monika Pytlarz, Dominika Jakubiak

Transkrypcja Marta Kubiszyn

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tak przypadkowo, że udawałam się z przyjaciółką, która u mnie mieszkała, to były święta, Wielkanoc, do jej miejscowości w powiecie krasnostawskim.. No i miałyśmy dotrzeć

Słowa kluczowe Lublin, okres powojenny, Katolicki Uniwersytet Lubelski, wykłady, profesorowie, prymas Stefan Wyszyński.. Uczestnictwo w wykładach na KUL-u

Bo wtedy, nie pamiętam co to było takiego, że tyle ludzi się zebrało i każdy chciał zobaczyć to krematorium.. I ja z koleżanką byłam, ale to się rozproszyło wszystko, bo

Tak że poznałem ten świat, a dla mnie najwartościowsze z tego było spotkanie Kisielewskiego, z którym spędziłem ostatnie jego lata życia, jakieś dwa lata, dwa i

Ksiądz rektor Granat przyjął mnie wtedy na KUL, bo przyjmowali wtedy wszystkich wylogowanych z uczelni państwowych i trochę to trwało.. Po tym nie bardzo miałem ochotę na jakieś

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Katolicki Uniwersytet Lubelski, Kleiner, Rabe, Akadamia Medyczna, Uniwersytet Marii Curie-Sklodowskiej, Halban, Ziemowicz, edukacja.. Studia na KUL-u

Akurat wykończono gmach przy ulicy Chopina – dom KUL-owski – gdzie można było dać mieszkania, gdyby nie to, to polonistyka by wtedy padła zupełnie, bo tylko właśnie ze

No ale, ta bardzo intensywna praca plus studia, to rzeczywiście, właściwie nie miałem czasu na spanie przez te cztery lata.. Nauka mi szła na tyle dobrze, że już na