• Nie Znaleziono Wyników

Już po wyzwoleniu byłam na Majdanku - Ryta Załuska-Kosior - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Już po wyzwoleniu byłam na Majdanku - Ryta Załuska-Kosior - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

RYTA ZAŁUSKA-KOSIOR

ur. 1928; Rokitno

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, okres powojenny

Słowa kluczowe obóz koncentracyjny na Majdanku, krematorium

„Już po wyzwoleniu byłam na Majdanku”

Ja byłam już po wyzwoleniu na Majdanku. To na mnie takie wrażenie zrobiło, jak przeszłam przez te sale, w krematorium jeszcze kości leżały. Takie przykre wrażenie.

Szło się przez te sale, był taki specyficzny zapach jakiś. Poszłam. Niesamowite wrażenie jak człowiek zobaczył buty, malutkie i większe, stosy okularów. Ile tego było, Boże!

A później byłam drugi raz, ze szkołą, co właśnie mnie mało tłum nie zadusił, a ja uciekłam potem. Bo wtedy, nie pamiętam co to było takiego, że tyle ludzi się zebrało i każdy chciał zobaczyć to krematorium. I ja z koleżanką byłam, ale to się rozproszyło wszystko, bo ludzie nas porozdzielali. Ja się znalazłam w tym tłumie i nie mogłam się ruszyć ani w przód ani w tył. Tutaj gdzie wejście do krematorium to też był ścisk, taki tłum. To ja pamiętam, że ja zaczęłam się po prostu o tak rozpychać, bo czułam, że mi się żebra gną. Podkuliłam nogi i mnie tłum niósł. Jak doszliśmy tam do tego wejścia z krematorium, to ja już uciekłam stamtąd. Spotkałam się wtedy z koleżankami, mówię:

„Oj, mało mnie nie zadusili. Ja już uciekam”. I od tego czasu boję się takiego tłumu, nie lubię w taki tłum wchodzić.

Data i miejsce nagrania 2012-12-06, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pamiętam jeszcze jak przed wojną, nie wiem czy to urlop taki był czy coś takiego, że przyjechał starszy brat tego Mirka i Mirek też jakoś był już tam w tych kadetach, obaj w

A to było przecież już po okupacji, po wojnie, to co się sprowadziło, czy swetry jakieś czy bielizna, obuwie, ubranie, to wszystko szło jak woda, bo przecież ludzie potrzebowali

W parku to ja byłam ciągle, bo przecież naprzeciwko naszego domu na Żulinkach była brama, to albo odsuwałyśmy tą bramę i tam można było przejść, albo pod

Na przeciw zaraz internatu, ale tam płaciłam 35 zł, a internat 55 zł., a dla rolnika, to już było bardzo dużo, bo rolnikom się nigdy za dobrze nie powodziło, i te produkty

Ale zapamiętałam taki fragment, nie wiem co to było, tam musiał być jakiś pawilon, w miejscu gdzie w tej chwili stoi pomnik Piłsudskiego, gdzie ta płyta

Pamiętam, że często żeśmy śpiewali „Upływa szybko życie, jak potok płynie czas”, albo się śpiewało też takie legionowe piosenki, ja też na piosenkach takich

A na Bernardyńskiej tutaj gdzie jest ten dom księżowski, gdzie księża emeryci mieszkają, to kino Gwiazda było.. Najczęściej chodziłam do

Bo on już był taki starszy, siwy pan, już powoli chodził, mieszkał na Narutowicza, chyba dwudziesty piąty numer, nie pamiętam już dobrze, a ekipa filmowa przyjechała do Lublina,