• Nie Znaleziono Wyników

Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1933.03.16, R. 13, nr 32 + Rolnik

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Głos Wąbrzeski : bezpartyjne polsko-katolickie pismo ludowe 1933.03.16, R. 13, nr 32 + Rolnik"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

D z isie jsz y n u m e r z a w ie r a 8 stro n C e n a p o je d y n c z eg o e g z e m p la r z a 1 0 g r .

BEZPARTYJNE POLSKO - KATOLICKIE PISMO LUDOWE

O _ „ — — . W e k sp e d . m ie się c z n ie <9 g r . z o d a e sz e -PONMLKJIHGFEDCBA

p ł a i a ■ n ie m p rz e z p o c z tę *31 g r . w ię c e j. W w y - M d k a c h n ie p r z e w id z ia n y o h , p r zy w s tr z y m a n i p r ze d sięb io r stw a , p r a c y , p r z e r w a n ia k o m u n ik a c ji, a b o n e n t n ie m a p r a w a M M p o zw te r in in o w y c h d o s ta r c z e ń g a z e ty , iu b z w r o tu c e n y a b o n a - m e o tu . Z a d a ia t o g ło s z e n io w y R e d a k c ja n io o d p o w ia d a . R e d a k to r p rfflÓ D M rie o d 1 0 - f l N a d e s ła n y c h a n ie z a m ó w io n y c h r ę k o p is ó w R e - d a k c i* z w r a c a i n ie h o n o r u je . R e d a k c ja i a d m in istr a c ja u l. M ic k ie - wIo mi 1 . T e te fe n 8 0 . K e ste c z e k o w e P . K . O . P o z n a ń 2 0 4 ,2 5 2 .

II

Su'mienn&m wykon^wanteni silną

n n t n e i a n i a ■ o g io s z . p o b ie r a stę s< i w ie ts z a tu m . (7 Ł a a l.) J # g j, ( M r e k ia a a y a a 4 4 .« w . w w ia d e m o & e ia o łi p o to e sm y c h 3 6 g r . n a p ie r w s e e j stv . g r . S a b a tu

•id a te ła a tę p r a y e® ęg tera a g ła s a a n in . ,(9 o « W q U ra ea k i" * T a y a h o d a i L ray r a z y ty g o d n . i te : w p o n ia d w a łe k , śr w d ę i p r ą te k . P a sy a a d o - ftc ią g a n io n a te i> n o 4 e i r a b a t u p a d a . M a u p r a w J a a t w la fa fr v y S ą d w W ą b r z eź n ie . — Z a te r a r in o w y d rw k , p r a e p te a n e m ta ą se e e g ło a s e n ia a d a z h u str a o ja n ie e d p e w ia d * . W y d w w n ia ^ r o z a s tr z e g a co -b te p r a v a n te p r a y ^ e ia e g te a a e ń b w p » d ia a & p b tra d ffiw

Nr. 32 W ą b r z e ź n o , K o w a le w o , G o lu b , czwartek dnia 1S marca 1933 r. | Rok XIII

Jm rail® i yi!!k tai MM"

QPONMLKJIHGFEDCBA

P R Z E M Ó W I E N I E O J C A Ś W . N A K O N S Y S T O R Z U T A J N Y M . — R Z Y M . O jciec Ś w ięty w p rz em ó w ie ­

n iu n a k o n sy sto rzu ta jn y m w y szczeg ó l- a ił w y p a d k i, jaik ie w y d a rz y ły się o d o - sta tn ie g o k o n sy sto rz a w r. 1 9 3 0 , p o czem w sp o m n ia ł o s w y c h e n c y k lik a c h , k o n ­ g r e s ie w D u b lin ie , r o c z n ic y o b ja w ie n ia w L o u r d e s i w z r o ś c ie a k c ji m is y jn e j.

N a stęp n ie O jciec Ś w ięty p rz ed sta w ił o b ra z sy tu ac ji m ię d z y n aro d o w e j, n a c e­

ch o w an ej ro z ro stem p rz esa d n e g o n a cjo ­ n a liz m u , w y raż a ją c żal, że ro z le g a się je sz c ze szczęk b ro n i b rato b ó jc z ej n a o b ­ sz a ra c h d aw n eg o „ N o w e g o Ś w ia ta “ .

P a p ie ż w sp o m n ia ł d a lej o w z r o ś c ie k r y z y s u g o s p o d a r c z e g o , k tó re g o k o n sek­ w e n c je w y z y sk iw a n e są p rz e z n ie p rz y ja­

ció ł ła d u p o lity czn eg o , sp o łeczn eg o i re ­ lig ijn eg o , w sk az u ją c p rz y te m n a R o sję, M ek sy k i H i sz p a n ję o ra z n a n ie k tó re k ra je E u ro p y śro d k o w e j, g d zie b ie rze g ó rę p ro p a g an d a , sta n o w ią ca n ie b e z p ie­

c z eń stw o z a g ra ż ają ce c y w iliz a cji c h rze ­ śc ija ń sk iej w e w szy stk ic h k ra ja c h s ta re ­ g o św ia ta . Z a c ie k ło ś ć , z ja k ą n ie p r z y ja ­ c ie le B o g a z w a lc z a ją r e lig ję i K o ś c ió ł, ś w ia d c z y , ż e s ą o n e p o d s ta w ą ła d u p o ­ lity c z n e g o i s p o łe c z n e g o -

Z re sztą w a lk a ta m o że b y ć u w a ża n a za p rz y cz y n ę k a ta s tr o f w o je n n y c h i g o ­ s p o d a r c z y c h , p r z e ż y w a n y c h p r z e z c a ły ś w ia t.

y fj z a k o ń c z e n iu p rz e m ó w ien ia O jciec św ięty o św iad cza, że b ę d z ie p ro sił B o g a a b y z ec h cia ł u d z ielić n a tc h n ie n ia u c z e­

stn ik o m K o n fe re n c ji: R o z b ro je n io w e j, g o sp o d a rc z e j o ra z d łu g ó w w o jen n y ch , k tó re m a ją b y ć z w o ła n e w R o k u Ś w ię­

ty m . —

o —

a b y z a p e w n ić h itle r o w c o m z w y c ię s tw o w w y b o r a c h .

In fo rm ato r ,,D a ily T eleg rap h * * 1stw ie r­

d z a ró w n ież, że tu ż p rz e d sam em i w y ­ b o ram i h itle r o w c y z a m ie r z a li d o k o n a ć z a m a c h u n a p r e z y d e n ta w c e lu z m u s z e ­ n ia H in d e n b u r g a d o re z y g n a c ji n a rz e c z H itle ra,

L O T N I C Y U R A T O W A L I W I E Ś N I A ­ K O W I Z Y C I E .

M O S K W A . Z C h a rk o w a d o n o szą: Z a e ro p la n u , k u rsu jąc e g o p o m ięd z y C h a r­

k o w em a M o sk w ą, p rz ela tu jąc e g o w łaś­

n ie n a p u sty n n ą o k o licą, lo tn ic y d o strze ­ g li w ie ś n ia k a w s a n ia c h , ś c ig a n e g o p r z e z 7 z g ło d n ia ły c h w ilk ó w . W id ząc, że w ie ś­

n iak o w i n ie u d a się u ciec, lo tn ic y o p u ś­

c ili s ię m o ż liw ie n a jn iż e j. H a ła s m o to r u i c ie ń s k r z y d e ł p r z e r a z iły w ilk i, k tó r e u c ie k ły . A e ro p la n to w a rz y sz y ł w ieś­

n iak o w i, a ż d o w si są sie d n ie j, u n o sząc się n isk o n a d san iam i.

Z a m ac h u d a re m n ił S ta h lh elm , k tó re­

g o czło n k o w ie w liczbie 2 5 .0 0 0 strz e g li w szy stk ic h u lic, o ta c z a ją cy c h p a ła c p re ­ z y d e n ta .

T en sam a n g lik stw ie rd z a , że N ie m c y z n a jd u ją s ię o b e c n ie w s ta n ie ty r a n ji, w k tó r e j o p o z y c ja j e s t c a łk o w ic ie s te r o r y - z o w a n a -

N a w e t n a c jo n a liś c i w s p ó łp r a c u ją c y z H itle r e m ja k H u g e n b e r g i P a p e n s ą z a ­ s tr a s z e n i i n ie w ie d z ą c o r o b ić .

— o ---

&-

W Y B O R Y K O M U N A L N E W N I E M C Z E C H

Wielki wzrost głosów polskich

B E R L IN . P ra sa o g ła sz a szczeg ó ło w e g ło s ó w , p r z y c z e m w z r o s t w y n ió s ł tu o k o - z e sta w ie n ia w y n ik ó w w y b o ró w k o m u n a ł- lo 9 p r o c e n t w p o r ó w n a n iu z w y n ik a m i n y ch w P ru sac h .

Z n a m ie n n y je s t w z r o s t g ło s ó w p o i- z n a m ie n n ie js z y , iż z a in te r e s o w a n ie w y - s k ic h n a Ś lą s k u s tw ie r d z a „ Y o s s is c h e b o r a m i lu d n o ś c i n ie m ie c k ie j b y ło z n a c z - Z tg .” z a z n a c z a ją c , iż m . in ., w G liw ic a c h [ n ie m n ie js z e n iż p r z y g ło s o w a n iu d o p r z y r o s t te n w y n ió s ł 1 0 p r o c e n t. W e d łu g

^ p a lik o w a n y c h z e s ta w ie ń , P o la c y u z y ­ s k a li n a Ś lą s k u 1 4 .3 5 0 g ło s ó w w o b e c 1 2 .6 7 8 p r z y w y b o r a c h d o R e ic h s ta g u . N a p o g r a n ic z u 4 -0 8 6 g ło s ó w w o b e c 4 .0 6 4 , w P r u s a c h 3 .1 1 8 w o b e c 2 .9 7 8 , a n a P o m o r z u 6 6 3 g ło s y w o b e c 5 1 7 .

P I Ł A . W y b o r y d o c ia ł s a m o r z ą d o ­ w y c h w y k a z u ją w z r o s t g ło s ó w p o ls k ic h w w ie lu m ie js c o w o ś c ia c h n a p o g r a n ic z u . W p o w ie c ie z ło to w s k im o d d a n o n a lis ię p o ls k ą d o s e jm ik u p o w ia to w e g o 2 .9 7 4

Faszystom niemieckim przewróciło się w głowie

R Z Ą D P O L S K I M U S I B Y Ć O D W A Ż N Y N O W Y JO R K . „ W a sh in g to n S ta r"

w e w stęp n y m a rty k u le p isze, iż d y k ta tu­ r a H itle r a z a w r ó c iła w g ło w ie n ie m ie c ­ k im fa s z y s to m .

O ile ch o d zi o P o ls k ę w y w o łu je to s y tu a c ję p r z y p o m in a ją c ą s y tu a c ję w o ­ je n n ą .

S am H itler je st o d p o w ie d z ialn y b e z­

p o śre d n io z a w y w o łan ie p o lsk ich o b aw . R z ą d w a rsz a w sk i m u si p r z e d s ię w z ią ć ś r o d k i o s tr o ż n o ś c i d a le k o id ą c e p r z e c iw ­ k o n ie m ie c k im z a k u s o m z a g r a ż a ją c y m

„ k o r y ta r z o w i" .

ten sp o só b z o stały p o s ia n e z ia r n a r o z p a c z liw ie p o w a ż n e g o k r y z y s u w e w s c h o d n ie j E u r o p ie z a n im w y s e c h ł a tr a ­ m e n t n a d e k r e c ie n o m in a c y jn y m H itle ­

rs.

w d n iu 5 m a r c a . W z r o s t te n j e s t te r n

R e ic h s ta g u i S e jm ik u P r u s k ie g o . S zczeg ó ło w e d a n e co d o ilo ści m a n ­ d ató w , u z y sk a n y ch d o c iał sa m o rz ą d o ­ w y ch , z n a n e są ty lk o w n ie k tó ry ch m ie j­

sco w o ściach . Z g o d n ie z te m i d an em i P o­ la c y u z y s k a li w w y b o r a c h d o s e jm ik u p o w ia to w e g o w Z ło to w ie t r z y m a n d a ty , w R a d z ie M ie js k ie j w Z ło to w ie 2 m a n ­ d a ty ,w r a d z ie g m in n e j w Ś w ię te j 4 m a n ­ d a ty , w R a d a w n ic y t r z y m a n d a ty i w K le s z c z y n ie 3 m a n d a ty .

M O S K W A . C a ła p ra sa so w ieck a c y ­ tu je re w e la cje w ied eń sk ieg o o rg an u n a ­ ro d o w y c h so c jalistó w (g ru p a S trasse ra l

„ D e r S c h w a rze S e n d e r" R e w ela cje te d o ty c z ą k o n fe r e n c ji p o m ię d z y p r u s k im m in is tr e m s p r a w z a g r a n ic z n y c h G e o r - g in g ie m a a m b a s a d o r e m fr a n c u s k im w B e r lin ie F r a n c o is P o n c e t, w c z a sie k tó ­ re j G eo rin g m ia ł p ro p o n o w a ć p o m o c n ie ­ m ie ck ą w d z ie d z in ie o d e rw a n ia U k r a in y o d Z w ią z k u S o w ie c k ie g o , je ż e li w z a m ia n z a to F r a n c ja b ę d z ie p o p ie r a ła N ie m c y w k w e s tji „ k o r y ta r z a ' p o ls k ie g o .

„ P raw d a " w d łu ż sz y m k o m e n ta rz u w an iem h itle ro w có w n ie ty lk o d la N ie-1 re d a k cy jn y m , z a ty tu ło w an y m „ K lo w n i m ieć a le i d la p o k o ju e u ro p e jsk ie g o o - r o li d y p lo m a tó w " o stro a ta k u je n ie ty l- tw ie ra się n o w a p o w a żn a i sm u tn a e p o k a k o o so b ę G e o rg in a Ję cz c a łe N iem cy

N ew Jo rk T im es “ p isz e : P o d p a n o -

O b ecn e w y b u ch y n ien aw iści ra so w e j p rz e z d łu g i czas b ę d ą p la m ą n a o p in ji n a ro d u , k tó ry b y ł ta k d u m n y ze sw ej w y so k iej k u ltu ry .

D o p ó k i ta p la m a n ie z o sta n ie u su n ię ­ ta, N iem cy n ie b ę d ą m o g ły m ó w ić o z a ­ co fan y ch n a ro d a c h .

D o k try n a g ło szo n a w N iem czech o d c z a su d o jśc ia d o w ła d zy H itle ra m o że b y ć p o ró w n a n a je d y n ie d o zasad , n a ja ­ k ich o p ie ra ł się rz ąd c a rsk i w R o sji.

o —

M I N I S T E R G O E R I N G Z O R G A N I Z O ­ W A Ł P O D P A L E N I E R E I C H S T A G U .

L O N D Y N . „ D a ily T e le g ra p h " o g ła­

sza se n sa c y jn ą w iad o m o ść p rz y w ie z io n ą p rz e z p ew n eg o a n g lik a z B e rlin a, stw ie r­

d z a ją c eg o n a p o d sta w ie in fo rm acy j z m ia ro d a jn y c h k ó ł n a c jo n a listy c z n y c h n a c jo n a liśc i p rz ek o n a n i są że p o d p a­

le n ie R e ic h s ta g u z o r g a n iz o w a ł G o e r in g ,1 p o lo n iz a c ja '

R E W E L A C J E W I L E Ń S K I E G O P I S M A - —

Oderwanie Brainy od Rosji I zajęcie Pomorza

i ich o b ecn y reg im e.

N azw isk o G e o rg in a z n a n e je st p rz e - d e w sz y stk ie m o d ch w ili p o d p ale n ia R e ic h sta g u p rz e z p ro w o k a to ra v o n d e r L u b b ego , p isz e „P raw d a** .

P ism o o św iad cza, ż e p r o je k t G o e ­ r in g a p o k r y w a s ię z d a w n e m i, z u p e łn ie n ie u k r y w a n e m i p la n a m i R e c h b e r g a . P ism o p rz y p o m in a n a stę p n ie , że „ n ie­

m ie c c y im p e r ja liś c i b y li ju ż n a U k r a in ie i m u s ie li s ię s ta m tą d w y n o s ić , b y n a j­

m n ie j n ie w ta k u r o c z y s ty s p o s ó b , ja k to s o b ie w y o b r a ż a n o w P o c z d a m ie i n a W ilh e lm s tr a s s e " . „ P raw d a " z a p y tu je w reszcie, czy n iem ieck ie m in iste rstw o sp raw z a g ra n icz n y ch p rz e p ro w a d z iło się

A L B O K O L O N I Z A C J A — A L B O ,P O L O N I Z A C J A “ .

K R Ó L E W IE C . O d b y ło się tu z e b ra­

n ie w sc h o d n io -p ru sk ic h g ru p Z w iązk u zw o len n ik ó w re fo rm y ro ln ej, n a k tó re m se k reta rz Z w iązk u d r . W a g e n b o c k z B e r lin a w sk a z ał n a p o trz eb ę p o rz ep ro - w a d ze n ia re fo rm y ro ln e j i p o d k r e ś lił, ż e w P r u s a c h w s c h o d n ic h is tn ie ją d w ie e w e n tu a ln o ś c i: „ a lb o k o lo n iz a c ja , a lb o

d o g a b in e tu G o e rin g a i o św iad cza, że

„ m e to d y p o lic y jn e s to s o w a n e p r z e z G o e - r in g ó w w s z e lk ie g o r o d z a ju , m o g ą j e d y ­ n ie p o g o r s z y ć i ta k b a r d z o c ię ż k ą s y tu ­ a c ję m ię d z y n a r o d o w ą N ie m ie c '.

M ó w iąc o a rty k u łac h n ie k tó ry c h p ro - rz ą d o w y c h p ism n iem ieck ich m . in .

„ B o e rse n Z tg ,* ', n a w o łu jąc y c h d o zach o ­ w a n ia p rz y jaź n i n ie m ie c k o -so w ie c k ie j,

„P raw d a* * o św iad cza, że „ a r ty k u ły te n ik o g o n ie w p r o w a d z ą w b łą d " i k o ń ­ czy w y k rzy k n ik iem , sk ie ro w a n y m p o d a d re sem G o e r”ag a: „ W s z e lk ie b ła z e ń ­ s tw o m a s w o je g r a n ic e " .

y

(2)

Str. 2 GŁOS WĄBRZESKI Nr. 32LKJIHGFEDCBA

G D Y B Y H IT L E R C H C IA Ł P O M O R Z E -

Francja, Anglja, i Rosja stanęłyby po stronie Polski

Sprawy polsko-gdańskie załatwione

w Lidze NarodówZYXWVUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

B E R N . Z n a n y p u b lic y s ta s z w a jc a r­

s k i M . M u r e t w y r a ż a w „ G a z e tte d e L a u s a n n e“ p rz e k o n a n ie , ż e w razie, — g d yb y H itler zechciał dziś w ysunąć pro­

blem „ korytarza" polskiego, natychm iast pow stałaby potężna koalicja, w k tó r e j

Co slą dzieje

w Niemczech

W e w r o c ła w s k ic h s ą d a c h h itle r o w c y z m u s ili w s z y s tk ic h a d w o k a tó w ż y d ó w d o o p u s z c z e n ia s a l. Z g ie łd y w ro c ła w s k ie ] p o w y rz u c a n o ró w n ie ż w s z y s tk ic h ta m o - b e c n y c h .

o

P r e z y d e n t H in d e n b u rg p o d p is a ł d e ­ k r e t m o c ą k tó r e g o u tw o rz o n e z o s ta ło M i­

n is te rs tw o d o S p r a w u ś w ia d o m ie n ia n a ­ r o d u i p r o p a g a n d y . M in is tre m z o s ta ł p o ­ s e ł G o e b b e ls , a s e k r e ta r z e m s z e f b iu r a p ra s o w e g o r z ą d u — F u n k .

—©—

F rancja, A n g lja i R osja s ta n ę ły b y u b o ­ k u P o ls k i.

P . M u r e t p o d k r e ś la w s z c z e g ó ln o ś c i w z r o s t s y m p a ty j d la P o ls k i w A n g lji, — ja k ró w n ie ż w rogie stanow isko R osji do H itlera i jej zbliżenie się do P olski.

Różne wiadomości

= O JC IE C p rzyją ł na specjal­

nej audjencji ks- kardynała K akow skie- śo-

W Z A K O P A N E M pow stał kom i­

tet organizacyjny m ającej pow stać tam w ytórni film ow ej.

— W Ł O C H Y w yd a ły now y znaczek pocztow y z podobizną króla W iktora E - m anuela II.

= W L O S A N G E L E S odczuto zno­

w u trzęsienie ziem i. D otychczas znale­

ziono 126 trupów .

= E U R O P E JC Z Y K Ó W u, A fryce jbeC W ysokieSo K om isarza L igi dnia 6-go . . . nnn uz , m arca zaw sze uw ażał w zm ocnienie za- za a /d u ic sig 1.900.000- W r. 1904 było jako zarządzenie przejiciou,e, N ie

lch ■ ys" Iuw aża on pozatem tego zarządzenia w R ada L igi N arodów na w czorajszem posiedzeniu załatw iła obie spraw y gdań­

skie, tj. spraw ę policji portow ej i W ester plaatte- Z ałatw ienie polegało na cofnię­

ciu z jed n ej strony p rzez G dańsk za rzą­

dzeń, dotyczących policji w porcie gdań ­ skim , a z drugiej strony na zredukow a­

niu do norm alnego stanu liczebnego za­

łogi polskiej na W esterplatte, prow izo­

rycznie pow iększonej 6-go m arca rb.

Z g o d n ie z k o le jn o ś c ią w n ie s ie n ia o b u s p r a w r a d a z a ła tw iła n a jp ie rw s p r a w ę W e s te r p la tte .

Z a b ie r a ją c g ło s m in is te r B e c k w y s to ­ s o w a ł d o p r e z y d e n ta Z ie h m a p y ta n ie , c z y

„ S e n a t W o ln e g o M ia s ta m o ż e z a g w a ra n ­ to w a ć , iż p o w z ię te z o s ta ły d o s ta te c z n e z a r z ą d z e n ia d la z a p o b ie ż e n ia ja k ie m u ­ k o lw ie k n a r u s z e n iu p r a w p o ls k ic h n a W e s te rp la tte " .

P r e z y d e n t Z ie h m o d p o w ie d z ia ł n a to p y ta n ie p o tw ie r d z a ją c o , w o b e c c z e g o m i­

n is te r B e c k o ś w ia d c z y ł, iż r z ą d P o ls k i d e c y d u je b e z z w ło c z n ie p r z y w r ó c e n ie n o r m a ln e g o s ta n u lic z e b n e g o n a W e s te r ­ p la tte .

M inister B eck podkreślił, że rząd polski zgodnie z deklaracją, złożoną p rzez K om isarza G eneralnego R . P . w o-

w arunkach jakich nastąpiło za precedens na przyszłość.

N a zapytanie spraw ozdaw cy m inister B eck dodał, że rząd polski porozum ie się z W ysokim K om isarzem L igi dla usta­

lenia dnia i godziny dla w ykonania po­

w ziętej decyzji.

Z kolei spraw ozdaw ca stw ierdził, że R ada m oże ograniczyć się do przyjęcia do w iadom oości deklaracji rządu polskie go i w yrażenia zadow olenia, że spraw a ta w ycofana jest w ten sposób z porząd­

ku dziennego.

N aastępnie zło żyli deklaracje p rezy­

dent Senatu Z iehm i delegat N iem iec K e­

ller, któ rzy w yrazili zadow olenie z za­

łatw ienia spraw y-

V III, w im ie n in o tw a rta te j p la - N a d b u r m is trz o w ie m ia s t :F r a n k f u ru , M a

g d e b u rg a , A lto n y , K ilo n ji i K o lo n ji o - tr z y m a li p r z y m u s o w e u r lo p y . B u r m istr z B ru n s w ic k ! z o s ta ł p o z b a w io n y w ła d z y 1 a r e s z to w a n y .

---o---

W E s se n p o d c z a s o tw a rc ia w y s ta w y k o m u n ik a c y jn e j m in . G o e rin g o ś w ia d c z y ł ż e „ d a w n i w ro g o w ie N ie m ie c p r a c u ją w G e n e w ie n a d te rn , a b y je s z c z e r a z z n i­

s z c z y ć n ie m ie c k ą ż e g lu g ę p o w ie trz n ą , k tó r a z a le d w ie z a c z ę ła s ię o d r a d z a ć . W s z y s tk ie te n a ta r c ia r o z b iją s ię je d n a k o z d e c y d o w a n y o p ó r m in is tr a G o e rin g a . G d y ta m p o ja d ę r z e k ł m in - G . p a d n ie o - s ta tn ie s ło w o .

o —

N a z n a k z w y c ię s tw a „ r e w o lu c ji n a r o ­ d o w e j “ w s z y s tk ie g m a c h y p u b lic z n e o d p o n ie d z ia łk u d o ś r o d y b y ły o z d o b io n e fla g a m i.

P r e z . H in d e n b u rg w y d a ł o rę d z ie , a b y w y w ie sz a n e b y ły c h o rą g w ie o b a rw a c h c z a r n o - b ia ło -c z e r w o n y c h , o r a z fla g a z e z n a k ie m s w a sty k i.

o —

P is m a h itle r o w s k ie d o n o s z ą , ż e is t­

n ie ją p o w a ż n ie p o s z la k i b a w i w N ie m c z e c h p r z y w ó d c a k o m u n is tó w w ę g ie r ­ s k ic h B e la K u h n .

B iu ro R e ic h s ta g u w y s ła ły z a p ro s z e­ n ia n a in a u g r a c ję p a r la m e n tu d o w s z y s t­

k ic h f r a k c y j, p ró c z k o m u n istó w .

B o jó w k i h itle r o w s k ie z a s tr z e liły a d ­ w o k a ta S p ie g la z a m ie s z k a łe g o w K ilo ­ n ji,

W n ie d z ie lę w c a łe j R z e s z y o b c h o ­ d z o n o u ro c z y ś c ie d z ie ń ż a ło b y n a r o d o ­ w e j z a p o le g ły c h w w o jn ie ś w ia to w e j.

:o;

H itle r o w c y p o b ili i a r e s z to w a li ż o n ę p o s ła w ło sk ie g o , z p o w o d u je j r z e k o m e ­ g o w y g lą d u ż y d o w s k ie g o . P o s tw ie r d z e ­ n iu p o m y łk i, ż o n ę p o s ła w y p u s z c z o n o .

Kowalewo

A k a d e in ja p a p ie s k a . Z a ra z p o w ie c u p ro te c y jn y m o d b y ła s ię u ro c z y s ta a k a d e in ja p a p ie sk a u c z c z e n iu 1 1 -le c ie k o ro n a c ji O jc a św . A k a d e m ję g a ił p re z e s A k c ji K a to lic k ie j p . P u c ia ta , w ita ją c b ra n y c h k a to lic k ie m p o z d ro w ie n ie m ..N ie c h b ę d z ie p o -

d r. O w c z a rc z a k o z n a c z e n iu p a p ie s tw a w d z ie ja c h C y w iliz a c ji i k u ltu ry ś w ia ta , o ra z w y k a z a ł ro lę p a p ie ­ s tw a w h is to rji. N a s tę p n ie p rz e m ó w ił k s . p ró b . P u p - p e l. w y k a z u ją c d z ia ła ln o ś ć p a p ie s tw a w s p ra w a c h p o d ­ n ie sie n ia m o ra ln o ś c i i ż y c ia e ty c z n e g o n a ro d ó w . N a s tą p iły p o te m d e k la m a c je d ru h ó w i d ru h e n S to w . M ło d z ie ż y K a t. N a z a k o ń c z e n ie o d ś p ie w a li w s z y s c y p ie śń . M y c h c e m y Ę o g a “ .

— Kradzież. M m a ją tk u E lz a h o w o ro z ły s z c z y b u r a k i P o w y k o p a n iu ic h z ło ż o n o je w k o p c a c h n a p o lu . P e w n e g o r a z u p r z e je ż ­ d ż a ł ta m tę d y G r o b e ln ia k A n to n i z R v c h n o - w a w o z e m d w u k o n n y m i z a b ra ł s o b ie k ilk a ­ n a ś c ie c e n tn a r ó w b u r a k ó w . In n y m ra z e m p r z e je ż d ż a li z n o w u S e d ło w s k i K a z im ie rz i B ę k ta k ż e z R y c h n o w a i te ż s o b ie w z ię li k il­

k a w o rk ó w J e d n a k ż e rz ą d c y te g o m a ją tk u b a r d z o s ię to n ie p o d o b a ło i s p ra w ę s k ie ro ­ w a ł d o S ą d u A m a to rz y b u ra k ó w s k a z a n i z o ­ s ta li n a k a rę a re s z tu G ro b e ln ia k t-ą b g k ń k s ta li p o d w a ty g o d n ie a re s z tu a S a d ło w s k i 1 ty d z ie ń z z a w ie s z e n ie m k a r y n a tr z v la ta . O p ró c z te g o G r o b e ln ia k i B ę k p o n ie ś ć m u ­ s z ą o p ła ty s ą d o w e w w y so k o ś si 5 z ł.

— Symulowany napad. Ł p e w n e g o g o ­ s p o d a rz a w P ły w a c z e w ie je s t s łu ż ą c a L e ś k o I re n a . P e w n e g o ra z u o d b y w a ła s ię ta m z a ­ b a w a . P o z a b a w ie , o d p ro w a d z ił ją n ie ja k i S z u fra n o w ic z z k tó r y m u m ó w iła s ię n a r a n d ­ k ę w m ie s z k a n iu g o s p o d a rz a . N ie s z c z ę śc ie c h c ia ło , ż e g o s p o d a rz z ła p a ł ic h n a g o r ą c e m u c z y n k u . W te d y L e ś k o o s k a rż y ła S z u fra n o - w ic z a o n a p a d . J e d n a k o w o ż , s p r a w a s ię w y ­ d a ła i L e ś k o s ta n ę ła p rz e d s ą d e m G ro d z k im k tó ry je d n a k o w o ż p r z e k a z a ł s p ra w ę s ą d o w i o k rę g o w e m u w T o ru n iu .

K ra d z ie ż . Id a P o m e re n k e b y ła s łu ż ą ­ c ą u p . J a n k o w s k ie g o w O rz e c h o w ie P o n ie ­ w a ż . J a n k o w s k i rz e k o m o n ie w y p ła c ił je j 2 0 z ł. w o b e c te g o P o o m e re n k e z a b r a ła z s z a fy je d n ą k a p ę n a łó ż k o , k tó r a je d n a k o k a z a ła s ię w ła s n o ś c ią M a k ó w k i W ła d y s ła w y , p r z e ­ b y w a ją c e j u p J a n k o w s k ie g o Ż a to s k a z a n ą z o s ta ła n a je d e n ty d z ie ń a r e s z tu z z a w ie s z e ­ n ie m n a tr z y la ta . O d p o n o s z e n ia k o s z tó w p o s tę p o w a n ia z o s ta ła u w o ln io n ą .

— Kradzież. Z e s z k o ły w B ie ls k u z g in ę ło k ilk a n a ś c ie s łu p ó w z o g ro d z e n ia . P o d e jr z a ­ n y m o to z o s ta ł R a c z k o w s k i z B ie ls k a P o n ie ­ w a ż . je d n a k p rz e w ó d s ą d o w y n ie u s ta lił w i- n)’ R a c z k o w s k ie g o , z o s ta ł o n u w o ln io n y o d w in y i k a ry .

— Kradzież. P o d c z a s m łó c e n ia p s z e n ic y u p . P a n k o w s k ie g o w F r y d r y c h o w ie ś c ią g n ą ł r o b o tn ik S k a m o o w s k i A n to n i 1 c e n tn a r p s z e ­ n ic y i u k r y ł w s to g u , z a to s k a z a n v z o s ta ł

— Płużnica. (O tw a rc ie s k ła d u ). P . H o ff­

m a n n z W ą b r z e ź n a p r z e ją ł o d p . S a w iń s k ie ­ g o s k ła d to w a r ó w k o lo n ja iln y c h . O tw a r c ie s k ła d u n a s tą p i d n ia 1 8 b m . (s o b o ta ). P . H o ff­

m a n n o w i ż y c z y m y p o m y ś ln o ś c i w in te r e s a c h .

— P łużnica. (A c o o te m s ą d z ić ? ) W n u m e ­ rz e 2 0 -ty m z d n ia 1 6 lu te g o b r. k o re s p o n d e n t ,,K o s a “ w sw e j k o re s p o n d e n c ji P łu ż n ic k ie j „ P o ­ c o to ? " k ry ty k u je je d n o s tk i tu te js z e d ą ż ą c e d o z a ło ż e n ia w P łu ż n ic y o d tłu sz c z a rn i n a d m ie n ia ­ ją c ż e a k c ję tą p o p ie ra ją p rz e w a ż n ie n ie m c y , k tó rz y z a p e w n e m a ją w te m s w ó j c e l.

L e c z c o z a c e l m a ją k ie ru ją c e o s o b y R a d y N a d z o rc z e j w z g l. Z a rz ą d u tu te js z e j s p ó łd z ie ln i M le c z a rs k ie j je ż e li k ie ru ją c e s ta n o w is k o S p ó ł­

d z ie ln i M le c z , w P łu ż n ic y ja k i filji w W ie l- d z ą d z u o d d a ją n ie m c o m — o s o b o m , k tó re ję ­ z y k ie m p o ls k im w o g ó le w z g l. d o b rz e w ła d a ć n ie u m ie ją .

C z y ż to m o ż n a n a z w a ć d ą ż e n ie m d o u trz y ­ m a n ia p la c ó w e k w p o ls k ic h rę k a c h ?

G łó w m y m p o w o d e m n ie z a d o w o le n ia c z ło n ­ k ó w ja k i n ie c z ło n k ó w S p ó łd z ie ln i i d ą ż e n ia d o z a ło ż e n ia o d tłu s z c z a ln i w P łu ż n ic y je s t c e ­ n a w y p ła c a n a z a m le k o . I to w s ty c z n iu b r.

w y p ła c iła S p ó łd z ie ln ia M le c z , w P łu ż n ic y z a je d e n litr m le k a 3 p ro c e n to w e g o p o p o trą c e n iu

k o s z tó w 5 % g ro s z a a s ą sie d n ia S p ó łd z . o d d a ło - lp , P o k O F O W S k k — S ta ro s tw o p o k ó j 4 -ty n a o 5 k m . z a m le k o te j s a m e j z a w a rto ś c i tłu s z ­

c z u 8 g ro s z y , ró ż n ic a n a je d n y m Itr. m le k a 2 % g ro s z a c o s ta n o w i p rz y d z isie js z e y m k ry z y s ie g o s p o d a rc z y m b a rd z o d u ż o ; p o n ie w a ż ś re d n i' d o s ta w c a , d o s ta rc z a ją c y p rz e c ię tn ie 6 0 Itr. m le k a d z ie n n ie tra c i ty m s a m y m o k o ło 4 5 z ł. m ie ś.

C h y b a n a p o w y ż s z e n ie p o trz e b a w ięc e j k o ­ ta . O d o p ła t i k o s z tó w s ą d o w y c h z o s ta ł u - m e n ta rz y . —

w o ln io n y .

— Gdy się kobiety pokłócą. B o ja n o w s k a i B ia łk o w s k a o b ie z J ó z e fa tu n ie b a rd z o w ic i k ę c z u ły d o s ie b ie s y m p a tję . P e w n e g o ra z u u r a c a ją c o d p r a c y n a o b ia d n ie w y trz y y m a - ły i p u ś c iły w ru c h ję z y c z k i. T y lk o , ż e B o ­ ja n o w s k a m ia ła ję z y c z e k w ię c e j w y o s tr z o ­ n y . to te ż c ię ła n im o s tro , r z u c a ją c w s tro n ę B ia łk o w s k ie j d o s a d n e in i e p ite ta m i, n a k tó r e B ia łk o w s k a n ie m o g ła o d p o w ie d z ie ć , g d y ż n ie d a ła je j d o jś ć d o s ło w a . S tra s z n ie o b r a ­ ż o n a B ia łk o w s k a p o s ta n o w iła s z u k a ć s a ty s ­ f a k c ji p rz e d s ą d e m , a p o n ie w a ż n a p ro p o n o -

B ro n im y w ła s n e j k ie s z e n i; n a to m ia s t z a rz u t in n y m o ż e ra c z e j d o ty c z y ć k ie ru ją c e o s o b y tu t.

S p ó łd z ie ln i M le c z a rs k ie j k tó re w y ra ż a ją s ię , ż e p ra c o w n ik n ie m ie c k i je s t le p s z y o d P o la k a d a ­ ją c te rn p o w o d y d o ró ż n y c h n a te n te m a t d o ­ m y s łó w , s z e rz ą c te rn s a m y m n ie z a d o w o le n ie w ś ró d d o s ta w c ó w P o la k ó w .

(Z a in te re s o w a n y )

O d R edakcji: D o s p ra w y te j p ^ r ó c im y je s z c z e , c h c ą c ja s n o w y ś w ie tlić p o s tę p o w a n ie

w a n ą p rz e z s ę d z ie g o u g o d ę n ie c h c ia la s ię a n i ru s z B o ja n o w s k a z g o d z ić , w o b e c te g o o d b y ła s ię ro z p ra w a . W w y n ik u je j s k a z a ­ n ą z o s ta ła B o ja n o w s k a n a je d e n ty d z ie ń w ię z ie n ia z z a w ie s z e n ie m n a d w a la ta . M o ż e te r a z ję z y c z e k je tr o c h ę s ię s tę p i.

— Kradzież węgla. S z y m a ń s k i J a n z B o r­

k u u d a ł s ię p e w n e j n o c y n a d w o rz e c k o le ­ jo w y , a b y p r z y n ie ś ć s o b ie w ę g la z w a g o n u . N a g o rą c y m u c z y n k u z ła p a ł g o k o le ja r z Ż ó ł­

to w s k i. S z y m a ń s k i s k a z a n y z o s ta ł n a je d e n ty d z ie ń a re s z tu z z a w ie s z e n ie m n a trz y la ta . Ó d k o s z tó w p o s tę p o w a n ia i o p ła t s ą d o w y c h z o s ta ł u w o ln io n y .

Z powiatu

R a d y N a d z o rc z e j i Z a rz ą d u S p ó łd z ie ln i M le ­ c z a rs k ie j.

— P łużnica. (B u d o w a s a lk i p a ra fja ln e j). Z a s ta ra n ie m m ie js c o w e g o k s . P ro b o s z c z a ro z p o ­ c z ę to p ra c ę n a d b u d o w ą s a lk i p a ra fja ln e j. C z y n to b . p ię k n y , a le , d la c z e g o oddano prace m u­

rarskie N iem cow i — ew angelikow i? C z y n ie m a ­ m y P o la k ó w ? K a to lik ó w ? B a rd z o to c ie k a w e !

W rocki. (Z p la c ó w k i Z w ią z k u P o w s ta ń ­ c ó w i W o ja k ó w O . K . V III.) S ta ra n ie m B e z ­ p a rty jn e g o B lo k u W s p ó łp ra c y z R z ą d e m i Z a ­ rz ą d u P o w s ta ń c ó w i W o ja k ó w O . K .

n ie d z ie lę , d n . 1 9 m a rc a b r. z o k a z ji M a rs z a łk a P iłs u d s k jie g o , z o s ta n ie tu B ib ljo te k a i C z y te ln ia . O tw a rc ie n o w e j

c ó w k i o ś w ia to w e j n a te re n ie re z e rw i p rz y s p o ­ s o b ie n ia w o js k o w e g o w e W ro c k a c h b ę d z ie d o k o ­ n a n e b e z p o ś re d n io p o u ro c z y s te j a k a d e m ji k u c z c i M a rs z a łk a P iłs u d s k ie g o .

— Ostrowite, (K u lig h a rc e rs k i) W d n iu 26

lu te g o b r. tu te js z a d n u ż y rp h a rc e rs k a m ę s k a u rz ą d z iła k u lig p o d k ie ro w n ic tw e m n a u c z , p . M o s s a k o w s k ie g o , o ra z p rz y p o m o c y p . B rz e z iń s k ie g o k ie r. tu t. s z k o ły .

O g o d z in ie 1 3 .3 0 d ru ż y n o w y S k o ry k A n to n i z d a ł ra p o rt p rz e d s z k o łą , n a s tę p n ie d ru h o w ie z a ję li m ie js c a n a s a n e c z k a c h , k tó ry c h b y ło d w a n a ś c ie . D ru ż y n a u d a ła s ię p rz e z K o w a le w o d o P ły w a c z e w a , g d z ie ro z lo k o w a ła s ię w s z k o ­ le . D z ię k i p o m o c y m ie js c o w e j n a u c z y c ie lk i p . J a s trz ę b o w s k ie j h a rc e rz e u g o to w a li s o b ie h e r­

b a tę i s p o ż y li z a s łu ż o n y p o s iłe k .

O g o d z in ie 1 S u d a n o s ię z p o w ro te m d o O s tro w ite g o . W d ro d z e h a rc e rz e m ie li h u m o ­ ry ja k n a ijłe p s z e , o c z e m ś w ia d c z y ły lic z n e d o w c ip y i ś p ie w y .

N a jg o rz e j b y ło p e w n o k o n io m , k tó re o fia ­ ro w a ł p . Miśniak z O s tro w ite g o . Z a k o n ie i p o m o c d ru ż y n a s k ła d a p . M iś n ia k o w i n a js e r­

d e c z n ie js z e p o d z ię k o w a n ia .

K U R S IN F O R M A C Y J N Y O B R O N Y P R Z E C IW G A Z O W E J

A b y z a p o z n a ć s z e rsz y o g ó ł s p o łe ­ c z e ń s tw a z o b ro n ą p rz e c iw g a z o w ą K o ­ m ite t P o w ia to w y L . O . P . P . w W ą b rz e ­ ź n ie u rz ą d z a w d ru g ie j p o ło w ie b ie ż ą c e ­ g o m ie ś , k u rs O . P . G a z o w e j.

K u rs trw a ć b ę d z ie 1 0 g o d z in p o d w ie g o d z in y d z ie n n ie w ie c z o re m , w s z k o le p o w sz e c h n e j m ę s k ie j.

Z g ło s z e n ia n a k u rs p rz y jm u ją ,*

1 . In s tru k to r O . P . G a z . p . Z a ją c w g a b in e c ie g a z o w y m p rz y u l. W o ln o ś c i o d g o d z . 1 1 — 1 3 c o d z ie n n ie , z w y ją tk ie m n ie d z ie l i ś w ią t.

2 . S e k r. K o m ite tu P o w . L . O . P . P .

w g o d z in a c h s łu ż b o w y c h o d 1 0 d o 1 3 . Z k u rs u te g o k o rz y s ta ć m o ż n a b e z ­ p ła tn ie .

OD Dlii

K a żd y U rząd P ocztow i i P P . L istono­

sze p rzyjm u ją p rzed p ła tę „ G łosu W ą ­ brzeskiego ‘ na m iesiąc

K W IE C IE Ń

N iejeden z C zytelników zapisał tyl­

ko „ G łos" na m arzec i dlatego w inien dziś jeszcze odnow ić przedpłatę na kw ie cień. Z aznaczam y, że zakończenie po­

w ieści „Żona z jarm arku" oraz pow ieści

„ G arbus" dodam y w dniach najbliższych.

(3)

Str. 3 „GŁOS WĄBRZESKI4* -- --- --- --- -- Nr. 32

Dodatek poświęcony zagadnieniom rolniczym i gospodarstwu domowemu.

mi<ało w G dańsku. D latego K. U, O.

zaw sze ibyła silniejszą, a działając obec­

nie na jeszcze wiiększym i zasobniej­

szym terenie, uzyska jeszcze w iększe rezerwy, gw arantujące interesy ubezpie czonych sw ych członków.

Przedst a wiliśmy powyżej następstw a w ynikające z połączenia się om awia­

nych Ubezpieczalni- jeżeli jednak ubez­

pieczeni starać się będą prow adzić ro­

botę destrukcyjną, roibijacką, po m yśli sw ych niby opiekunów i dobrych do­

radców „Przyjacieli Ludu", to utrudnią sam i, a z każdym razie opóźnią m ożli- wołść zastosow ania projektowanych ulg O tern też należy wiedzieć, że niem niej Zakład! U bezpieczeń W zajemnych, o- pierając się na upraw nieniach, danych m u przez ustawę, potrafi bronić należy­

cie dobro swej instytucji i zabezpieczyć się przed atakam i w rogich agitatorów .

'Rozważyć należy powoli* A * * * * * * * 1 * 1 2 3 i spokojnie tę sprawę- 'alby nie narazić się na straty pieniężne i przykrości.

ku do składki rocznej, w płaconej w ro­

ku obrachunkow ym , z którego niedo­

bór pochodzi. W ysokość składki do­

datkowej ustanaw ia Rada zarządzająca"

A zatem w zajemna odpow iedzialność istniała w statucie dotyohczasow eyo P.

S. U., a zm iana jest tylko ta, że obec­

nie działająca U bezpieczalnia w sw o­

jej nazw ie (firmie) przypomina o tej wza jem ności.

A rt. 2 Rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 27, 10, 1932 r, brzmi: ,,Zakład, w skazany w art.

1 Ust. 2 w chodzi z dniem w ejścia w ży­

cie niniejszego Rozporządzenia w e wszy stkie praw a i obow iązki zakładów w y­

m ienionych w art. 1 Ust, li,, które z tym dniem przestają istnieć, jako odrębne o- soby praw ne.

Przew idzianą w statucie Pom orskie­

go Stow arzyszenia U bezpieczeń w To­

runiu gw arancję Pom orskiego W oje­

w ódzkiego Zw iązku Kom unalnego za zobowiązania Pom orskiego Stowarzysze­

nia Ubezpieczeń w Toruniu uchyla się".

Kółkowicze, czem W am gw arantują agitatorzy m ąciwody, że nie będziecie płacić do 2-ch ubezpieczalni, w ypow ia­

dając bezpodstaw nie sw e ubezpieczenie w P. S. U., a w reszcie jaką U bezpieczał nie W am polecają? Otóż jedną z naj­

słabszych U bezpieczalń pryw atnych.

Nie przypuszczacie, czy aby w tern nie m ają agitatorzy swego osobistego inte­

resu na celu?

Przypom inam y raz jeszcze, iiż Roz­

porządzenie Prezydenta Rzeczypospoli­

tej, w sprawie reorganizacji PSU., brzm i wyraźnie. A w ięc nie diawać po­

słuchu szkodnikom jedności rolniczej, gdyż odbije się to na waszych w łasnych interesach.

Pozatem, czy m oże się zm niejszyć finansowa połączonego Pom orskiego Stow arzyszenia U bezpieczeń z K rajo­

w ą U bezpieczalnią Ogniową w Pozna­

niu? — Nie. Przeciw nie, siła jego przez to w zrosła, gdyż K. U, O. nie narażona była na stratę akt i rezerw, które PSU

ROLNIKU!

Pam iętaj, że najlepszą bronią w w alce o lejsze jutro rolnika polskie­

go, to silna organizacja zaw odowa.

A w ięc obow iązkiem każdego z W as, bez w zględu na ilość posiadanych m órg i zapatryw anie polityczne — jest należeć do K ółka Rolniczego P.

T. R., które W as broni i w alczy o W a­

sze praw a.

KOMUNIKAT

w sprawie ulg podatkowych dla gos­

podarstw rolnych, nawiedzionych klęską rdzy.

Poniew aż niektóre U rzędy Skar­

bow e odrzucają w nioski rolnictw a o ulgi podatkowe, ze w zględu na klę­

skę rdzy na pszenicy, w tych w ypad­

kach, gdy petent doniósł U rzędow i Skarbow em u później niż w 14 dni od czasu ukazania się klęski, co za­

sadniczo zgodne jest z istniejącym i przepisam i, a klęska w yw ołana rdzą ujaw niła się w całej pełni dopiero w okresie późniejszym tj. przy m łóce­

niu pszenicy, przeto zainteresow ani w tej spraw ie w inni kierow ać sw e poda­

nia do Izby Skarbow ej w G rudziądzu przedkładając zaśw iadczenie o roz­

m iarze klęski, w ydane przez W oje­

w ódzkie Biuro do Spraw Finansow o- Rolnych.

Podania te Izba Skarbow a prześle do M inisterstw a Skarbu z prośbą o przyznanie odnośnych idg.

D yrekcja P. T. R.

OKÓLNIK

Do Zarządów Kółek Rolniczych PTR.

dotyczy sprawozdań rocznych Przedłużam y term in nadsyłania sprawozdań rocznych za 1932 rok do dnia 15 m arca br. i prosim y o bezwa­

runkow e w ykonanie tego obow iązku.

Zw racam y uw agę Zarządom K ó­

łek, które opieszale wrykonują przyję­

te na siebie obow iązki, że z ich w iny:

1. obniżają stan kółka w ogólnej klasyfikacji,

2. uniem ożliwiają uw idocznienie K ółka w historji Tow\

3. utrudniają sw ej organizacji nor m ai na pracę. D yrekcja PTR.

OKÓLNIK

Do Zarządów Kółek Rolniczych PTR.

Prosim y P.P. Prezesów i Skarbni­

ków , ażeby na dalej do 1 kw ietnia w y kończyli spisy członków na podstaw ie w ydanych legitym acyj za rok 1932.

U pom nienie niniejsze odnosi się oczywiście tylko do tych Zarządów K ółek Rolniczych, które dotychczas nie nadesłały C entrali P. T. R. w To­

runiu pełnych spisów i składek za rok 1932.

G rzbiety legitym arjuszy za rok 1932 w raz z pozostałem i legitym acja­

m i należy przesłać C entrali PTR.

przez delegata na N adzwyczajne W al­

ne Zgrom adzenie w dniu 23 m arca 1953 roku, które odbędzie się w Toru­

niu. —

Legitym arjusze i form ularze do spisu członków na rok 1933 zostaną rozesłane do K ółek w kw ietniu br.

D yrekcja PTR.

Dyrekcja PTR.

Istota i potrzeba społecznych organizaeyj rolniczych

Rozprzestrzeniająca się krytyka i w yj To są dotychczasowe sukcesy już o- stąpieniia ludzi częstokroć niepowołanych I siągnięte dla ogółu rolników i w tym kie- ew entualnie zaślepionych partyjnict-' runku idą dalsze wysiłki Tow arzystw a, wem względem działalności niektórych

organizaeyj rolniczych, zm usiła m nie do zanalizow ania i zobrazowania tych korzy ści, jakie społeczne organizacje rolnicze 4ają swym członkom , celem odparcia niesłusznie czynionych zarzutów, w pro­

w adzających w błąd rolników m niej u- świadom ionych.

Potrzeba zrzeszania się w fachowe or ganizacje pow stała już dawno i w kon- serw atywnem w swych zapatryw aniach rolnictwie, które z wielkim m ozołem i przez dłuższy okres czasu doszło do dzi­

siejszego wysokiego poziomu swych or­

ganizaeyj, stojących na straży zjedno­

czonych u nich członków. Pierw szem i kom órkam i zawiązkowem i dzisiejszych społecznych organizaeyj rolniczych w Zachodniej Polsce były K ółka Rolnicze, jako najlepiej odpow iadające naszej strukturze rolnej. Z biegiem czasu i z w zrastającym głąbszym zagadnieniem go spodarczym rolnika, zaszła potrzeba wy łonienia z zjednoczenia Kółek Rolniczych central, w postaci dzisiejszych Towa­

rzystw Rolniczych dla obrony zawodo­

wych interesów rolnictwa. Tak pow sta­

ły: W ielkopolskie Towarzystwo Kółek Rolniczych, Pom orskie Tow arzystwo Roi nicze, i Śląski Związek Rolników. Pow­

stały również klasowe organizacje Zwią zków Ziemian, N asuw ając się stale trud ności w życiu gospodarczem , oraz po­

trzeby ogółu rolników spowodowały sko­

ordynowanie pracy tow arzystw rolni­

czych, oraz stw orzenie i w ejście w ze­

spół organizaeyj rolniczych, jak Związek Polskich Organizaeyj Rolniczych, N a­

czelna O rganizacja Zjednoczonego Rol­

nictwa i Przem ysłu Zachodniej Polski Rada N aczelna Organizaeyj Ziemiańs­

kich. Przedew szystkiem jednak posz­

czególny rolnik jest zainteresow any swo­

im Towarzystwem rolniczem i dlatego przyjrzymy się co ono m u daje, czy to bezpośrednio przez jedną z wyżej wy­

m ienionych organizaeyj. Zaznaczam , że korzyści uzyskane dla członków, kosz­

tow ały wielkich i m ozolnych starań przy ogrom nej ilości m emorjałów i konferen- cyj u różnych władz. Łam y artykułu nie pozw alają na szczegółowe wylicze­

nie, pozostają więc tylko przy najważ­

niejszych, a m ianowicie: ulgi czy to w płaceniu podatków, czy też świadczń so­

cjalnych, rozłożenie zaległości na raty z obniżeniem odsetek, obniżenie świadczeń socjalnych i płac robotniczych, ulgi ta­

ryfowe na siewne zboże i drzewo opało­

we, przydzielenie soli bydlęcej i nafty zwolnionych od akcyzy, uzyskanie opu­

stu i rabatu przy ubezpieczeniach od og- nia i gradobicia, uzyskanie różnego ro­

dzaju kredytów, m ożność przedterm ino­

wej spłaty rent, lustracje, odczyty, kur- sa, wycieczki, nagrody, zasźeregowanie urzędników gospodarczych do kategorji pracowników um ysłowych itd. nie m ó­

wiąc już o udzielaniu porad fachowych i prawnych.

Okólnik

Do Zarządów Kółek

Rolniczych PTR.

Przesłaliśm y w listopadzie 1932 r.

,, O strzeżenie Rolników ", nadesłane nam przez PSU . w spraw ie reorganizacji te­

goż, t. j. złączenia się PSU, z K rajow em U bezpieczeniem Ogniowem w Poznaniu Są ludzie, którzy, dla celów ukrytych, starajją się zbałam ucić rolników, nam a­

w iając ich, aby w ypow iadali swe ubez­

pieczenia z Zakładu U bezpieczeń W za­

jemnych w Poznaniu, O ddział w Toru­

niu daw niej Pom orskie Stowarzyszenie U bezpieczeń, celem przeniesienia sw e­

go ubezpieczenia dó innych ubezpie­

czalni pryw atnych, akcyjnych.

Zakład U bezyieczeń W zajem nych w Poznaniu, oddział w Toruniu, pow stał w m iejsce K rajow ego U bezpieczenia 0- gniowego w Poznaniu i Pom orskiego Stow arzyszenia U bezpieczeń w Toruniu na podstawie Rozporządzenia Prezyden ta Rzeczypospolitej Polskiej z dlnia 27.

10, 1932 r, o reorganizacji pra w no-pu­

blicznych Zakładów U bezpieczeń w wo jew ództw ach poznańskiem i pom or- skiem (Dz, U. R, P, Nr, 94, poz, 811),

A gitatorzy .podają, jako główny po­

wód, iiiż jakoby Sejm ik W ojew ódzki zrzekł się odpowiedzialności za PSU, Zapom inają oni jednak, iż § 19 dotych­

czasowego statutu PSU , który obow ią­

zyw ał każdego ubezpieczającego- się brzm i: r,Jeżeli w ubiegłym roku obra- chunkow ym składki ubezpieczeniow e, procenty od funduszu rezerwow ego o- raz inne dochody nie w ystarczą na po­

krycie w ydatków , natenczas niedobór uzupełnia się z funduszu rezerwow ego1, o ile takowy przekracza połowę jedno- rocznych składek. Jeżeli otrzym ana su m a z funduszu rezerwow ego niedoboru nie pokryje, należy pobrać składki do­

datkowe, które ustanaw ia się w stosun-

nego charakteru organizacji, oraz nie na­

ruszyć kadry wykwalifikowanych sił pra cowniczych i tern sam em nie*przekreślić m ożliwości dalszego rozwoju, Zarząd Główny P. T. R. uzyskawszy zgodę W al

które niewątpliw ie zostaną uwieńczone powodzeniem - Żaden z rolników nigdy samopas podobnych ulg nie otrzym a, a przew yższają one wysokość składki człon kowskiej do Towarzystwa.

Ponieważ zam ieszkuję w w ojew ództ­

wie Pom orskiem , jest m i więc znaną o- wocna działalność Pom orskiego T-wa Rolniczego, która została zaakcentow a­

na wydaniem tem u Towarzystwu listu pochwalnego przez M inisterstw o Rolnic­

twa za pracę zawodową na Pom orzu.

N iestety pod wpływem ogólnego kry­

zysu, popadło P. T. R. w tak poważne trudności finansowe, że zm uszone było zredukow ać personel urzędniczy o 50% , obniżyć pensje pozostałym itd., co w szy­

stko razem ujemnie się odbija na sam ej pracy. Aby jednak nie zatracić społecz-

nego Zgrom adzenia, postanowił oprzeć się na ścisłej w psółpracy z Pom orską Izbą Rolniczą, oraz w ejść na drogę sa­

m ow ystarczalności po powiatach, co zda- je się wróżyć instytucji pom yślną przy­

szłość, niezależną od źródeł subwencyj.

Zdaw ałoby się wobec tego jasnem z tych i innych powodów, że w interesie każdego rolnika leży podtrzym ywanie swej fachowej organizacji, zw łaszcza w dobie szczególnego kryzysu przez zasi­

lenie żywotnem i sokami, aby móc ułat­

wić Towarzystwu zwalczać piętrzące się przeszkody na każdym kroku dla dobra ogółu rolników-

W obecnej pod każdym względem ciężkiej chwili, powinno dewizą każdego rolnika na Pom orzu „stać zw arcie i wy­

trw ale pod sztandarem PTR., aby po niewczasie nie wołać: m ea culpa, m ea m axima culpa ‘,

Jeden z członków Pom . Tow. Rolniczego

Cytaty

Powiązane dokumenty

rych ludność prawie że w całej pełni jest dzisiaj bezrobotna i gotowa się jąć choćby najcięższej produktywnej pra- CY' Obywatelska praca grona obywateli dobrzyńskich z

dawać będę w drodze egzekucji w Kowalewie w Zakładach Przemysłowych najwięcej dającemu za galówkę:. 30 ton

Czyż ż tego stanowi ska zagranicy nie wynika, że Niemcy dzisiejsze są zdolne do wszystkiego i że polskiej zrobi komunistów będzie można ; im to wyraźnie zagranicą w

— wskutek tak zwanej włoskowatoiści. Im drobniejsze cząsteczki gleby, tern wyżej woda , się podnosi, W glinach podsiąka ona z głębokości 2 metrów i więcej, przeciwnie

W reszcie drzw i się uchyliły, w sunęli się do przedpokoju nasłuchując, Cisza.. ,.K ieska&#34; zrom ł jeden krok naprzód, — ale w tej sam ej chw ili

Z powodu ważnych spraw, oraz uchwał-od- nośnie świętów.ek,- kompl.. Koło Związku Inwalidów Woj. Roame Walne Zebranie odbędzie- -się w nie­. dzielę dnia 5 marca br.

bo w prost kładąc je na ziem ię i przydeptując nogą albo też przy pom ocy m otyki czy szpadla (do tej czynności szpadel w inien być śpiczasty), robiąc płytkie dołki,

[r]