• Nie Znaleziono Wyników

"Polacy na studyach w Ingolsztacie", wyd. P. Czaplewski, Poznań, Toruń, Kraków 1914 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Polacy na studyach w Ingolsztacie", wyd. P. Czaplewski, Poznań, Toruń, Kraków 1914 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Antoni Karbowiak

"Polacy na studyach w Ingolsztacie",

wyd. P. Czaplewski, Poznań, Toruń,

Kraków 1914 : [recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 13/1/4, 379-381

(2)

R ecenzye i sprawozdania.

C zap iew ski P. Ks.: Polacy na studyach w Ingolsztacie. Z ręko­

pisów uniwersytetu monachijskiego wydał... Poznań. Nakładem

autora. Druk. św. Wojciecha, Toruń, I. Reich. Kraków, Gebethner

i Sp. 1914, 8-vo w., str. 111.

Na treść książki, którą tu oceniani, składa się w stęp (str. 1— 19)> metryka ( 1 9 — 6 0 ) i sp is ( 6 1 — 1 1 1 ).

We w stęp ie podaje autor kilka szczegółów i dat z dziejów uni­ w ersytetu ingolsztackiego, opisuje jego księgi m etrykalne, oznacza rok, w którym kończy się frekw encya Polaków w tam tejszym u n iw ersytecie, podaje statystyk ę polskich stu d en tów w Ingolsztacie w p oszczególn ych latach, przytacza dalej kilka szczegółów z życia tam tejszej polskiej m ło­ dzieży, nareszcie w skazuje na w pływ w szechnicy ingolsztackiej na Polskę i zamyka w stęp n e uw agi krótkiem w yjaśnieniem zasad i sp osob u do­ konanego przez siebie w ydaw nictw a.

U niw ersytet w Ingolsztacie p ow stał w r. 1 4 7 2 . Założył go książę baw arski Ludwik Bogaty, od razu z czterema w ydziałam i. R ozgłosu n a­ brał uniw ersytet w p ołow ie XVI. w ieku przez sprow adzonych do n ie g o J ezu itów , od drugiej p ołow y XVII w . rozpoczął się jego upadek. W r. 1 8 0 0 p rzeniesiono u niw ersytet do Landshutu a w r. 1 8 2 6 d o M onachium .

Metryka w szechnicy ingolsztackiej przechow ała się w całości w kilku foliantach. W ydanie jej, przystępne dla w szystkich, przygoto­ w uje się, ale nie ukaże się ono tak prędko. O sobne opracow anie sp isu polskich stu d en tów nie straci m im oto na w artości, jako sporządzone i przygotow ane do specyficznych celów polskich.

W ydawca zgrom adził nazw iska nie tylko tej m łodzieży, która p rzy­ znała się do narodow ości polskiej lub niew ątpliw ie za polską uchodzić m oże, lecz także m łodzieży, pochodzącej z Litwy i Rusi, a nareszcie m łodzieży, pochodzącej z Prus K rólewskich i W armii. S p is rozpoczyna się od r. 1 4 7 3 a kończy się r. 1 6 9 9 . W następnych latach nie znalazł w ydaw ca m łodzieży polskiej w Ingolsztacie. Ks. Czapiewski naliczył 8 2 8 osó b . Przy spraw dzaniu rachunku otrzym ałem jednak tylko 8 1 9 . W z e ­ staw ieniu w edług lat kalendarzow ych a także i w ed łu g dziesięcioleci są drobne pom yłki, kóre prostuję. W r. 1 5 6 2 zapisało się w m etryce 1 2 a nie 1 0 , w 1 6 0 3 r. 15 a nie 1 3 . W ia ta ch od 1 5 6 1 — 1 5 7 0 było w In­ golsztacie n ie 5 3 , lecz tylko 5 1 , a w latach 1 6 0 1 — 1 6 1 0 było 1 0 8 a nie 1 0 6 , a w latach 1 6 1 1 — 1 6 2 0 nie 1 4 1 , lecz tylko 1 3 1 P olaków .

(3)

3 8 0 R ecenzye i s p ra w o z d a n ia .

Najliczniejsza frekw encya była w latach od 1 5 8 1 — 1 6 2 0 . Na 8 1 9 stu ­ den tów w 3 8 3 m ożna było stw ierdzić kierunek studyów . Cyfry te są ciekaw e : 1 1 4 pobierało nauki w stęp n e, 1 3 5 uczyło się filozofi, 1 1 0 prawa, 4 m edycyny, 2 0 teologii. Szczególnie zastanaw ia nas znaczn a liczba p o ­ bierających początkow e nauki aż do poetyki w łącznie. Fakt ten nie w y ­ staw ia dobrego św iad ectw a naszym ów czesn ym szkołom łacińskim .

Studya zagraniczne były kosztow n e. M ogli wyjeżdżać i w yjeżdżali tylk o sy n o w ie panów i bogatej szlachty. Syn ow ie uboższej szlachty przy­ łączali się jako dw orzanie, a m łodzież nieszlachecka przyjm owała o b o ­ w iązki preceptorów lub godziła się do innych p osłu g. W szyscy w p isy ­ w ali się do metryki. Pilnych było n iew ielu, zato dość często w sp o m i­ nają akta uniw ersyteckie o wybrykach studentów polskich.

Sam a znaczna cyfra m łodzieży zdaje się dow odzić, że uniw ersytet ingolsztacki w yw arł w pływ na Polskę. Nie trzeba jednak zapom inać, że Ingolsztat zaw dzięczał liczną sw oją frekw encyę w znacznej części sto ­ su n k om Jezu itów polskich z niem ieckim i, że był praw ow iernie katoli­ cką, jezuicką szkołą w yższą. Ks. Czapiewski słu szn ie zw rócił uw agę na liczny zastęp m łodzieży, uczącej się prawa, na kilku naw róconych do katolicyzm u oraz na ofiarność byłych uczniów ingolsztackich na rzecz K ościoła i klasztorów .

W w yd aw n ictw ie metryki trzyma się ks. Czapiewski zasad pro­ stych, p ow szech n ie praktykow anych : drukuje d osłow n ie tekst metryki z oryginału, jednak po u sunięciu skróceń i z oznaczeniem sem estrów liczbam i a i b. Pod tekstem w dopiskach podaje rzeczyw istą przez sie­ bie ustalon ą p isow n ię nazw isk p olsk ich , którą pisarze niem ieccy często­ kroć do niepoznania poprzekręcali. Stw ierdzenie nazw isk polskich na­ stręczyło w ydaw cy w id oczn ie w iele pow ażnych trudności. W ydawca p okonał je skutecznie dzięki w ytrwałej zapob iegliw ości. Pozycye w ątpliw e w liczbie 4 2 oznaczył znakiem zapytania. W bogatej literaturze, którą w ydaw ca rozporządza, zauw ażyłem tylko drobne braki. Perlbacha: Prus­ sia sch olastica, Lipsk 1 8 9 5 byłaby mu dostarczyła trochę szczegółów w yjaśniających do kilku scholarzów z Prus. Niema też śladu poszukiw ań w m etryce erfurckiej.

Co do kilku szcholarzów zachodzą pew n e w ątp liw ości, czy ich na­ leżało uw zględnić, czy nie. Do takich należy n. p. Facelm air z r. 1 4 9 9 , W altherus Hartmanni L angingensis z r. 1 5 1 2 .

D odanie części trzeciej t. j. sp isu alfabetycznego nazw isk m ło­ dzieży w rekonstruowanej p isow n i trzeba p oczytać w ydaw cy za w alną zasłu gę. K orzystanie i książki jest w ten sp o só b bardzo uproszczone i ułatw ion e. S p is ten otrzym ał dodatkow e, istn ie królew skie w yp osaże­ nie, przekraczające już w łaściw ie zadania w ydaw cy. Pod bardzo w ielu nazw iskam i p om ieścił ks. Czapiewski cenne w iadom ości o w pisach, do­ tyczących scholarzów na innych uniw ersytetach, trochę szczegółów z ich p óźniejszego życia, w raz z w ykazem od n ośn ych źródeł. W szędzie w idać dążenie w ydaw cy, aby p rzygotow ać m ateryał jak najlepiej do użytku n aukow ego. Z auw ażyłem , że nie w szed ł do sp isu z metryki: H enricus Schnellenberg de Dorun (Toruń) ex Prussia 1 5 0 1 .

(4)

R ecenzye i sp ra w o z d a n ia . 3 8 1

M im o w ykazanych zresztą drobnych usterek w ydaw nictw o ks. C zapiew skiego spełnia doskonale sw ój cel i pozostanie trwałym , cennym nabytkiem nauki polskiej.

Prócz poważnej w artości naukow ej jest w tem w ydaw nictw ie jesz­ cze w artość inna, p ow iedzm y uczuciow a. W szędzie w idać serdeczne u m iłow anie przedm iotu. Ale nie koniec na tem . W ydaw ca zdobył sob ie sym patyę czytelnika. Ks. Czapiewski, oddany w idocznie studyum facho­ w ym teologicznym w M onachium , pośw ięcił w olne chw ile na trudne prace historyczne, m anifestując tem osobliw e zam iłow anie do dziejów polskich. To um iłow anie polskich rzeczy przez czcigodnego księdza w y­ daw cę jest sam o w sob ie cennym dokumentem historycznym . W pię­ knym na ogół jeżyku polskim ks. C zapiew skiego znajdujemy d ość d u żo germ anizm ów , m am y w ięc ślady ujem nego w pływ u szkoły pruskiej. A le ten w pływ nie w ystu d ził duszy polskiej, ow szem odnosim y w rażenie, że ta polska dusza z niezw ykłem ożyw ieniem szuka rzeczy polskich.

Ks. Czapiewski pracował z m iłością około sw eg o dzieła, dokonał g o bardzo dobrze i w ydał je nakładem w łasnym . N owy to dow ód o s o ­ bliw ego um iłow ania pracy i now y tytuł do naszej w dzięczności. W a- daw ca opracow ał W stęp w Szynychu w Prusach zachodnich (S ch ön ­ eich W. Pr.)

Kraków.

Antoni Karbowiak.

W endego B iblioteka k lasy k ó w p o lsk ic h : J a n a K o c h a n o w ­

s k i e g o . Pisma polskie wybrane. W Warszawie, E. W ende i Sk.r

druk W rotnowskiego i Rubieszewskiego w W arszawie, 1914,

8-vo mn., str. 4 nl. + 195.

M i k o ł a j a Re j a . W ybór pism wierszem i prozą. Jak wyżej,

8-vo mn., str. 4 nl. + 234.

S. F. К ł o n o w i c z a. Flis, W orek Judaszów i inne pisma polskie

w wyborze. J. w., 8-vo mn., str. 4 nl. + 118.

Ł u k a s z a G ó r n i c k i e g o . Dworzanin polski, Rozmowa o ele-

kcyey i Dzieje w Koronie polskiej w wyborze. J. w., 8-vo mn.r

str. 4 nl.

4 -

179.

Z początkiem r. 1 9 1 4 zaczęła w ychodzić w W arszawie

Biblioteka

klasyków polskich

pod redakcyą K o n r a d a D r z e w i e c k i e g o , ma­

jąca objąć szereg autorów z w . XVI— XVIII. w. Zasadą w ydaw nictw a jest pom ieścić w jednym tom ie w szystko, co jest zasadniczego w twór­ czości autora, tem sam em

Biblioteka

podaje tylko wybory z dzieł auto­ rów, uw zględniając w nich rzeczy, posiadające nieprzedaw nioną w artość artystyczną, przedew szystkiem zaś te utwory, które m ogą posłużyć do· w ytw orzenia syntezy tw órczości wybranych pisarzy. Stara się w ięc

Bi­

blioteka

dać całokształty autorów, pom ieścić w każdym tom iku w szystk o

to, co z ich utw orów stało się istotn ie dobrem publicznem.

Nie jest w ięc

Biblioteka

w ydaw nictw em czysto naukow em , lecz popularnem , obliczonem na użytek szkolny i dom ow y, ten zaś charar

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zakładamy anonimowość graczy: osoby te się nie znają i nigdy się nie poznają, decyzja gracza nie jest i nigdy nie będzie znana przez nikogo innego, włącznie z anonimowym

Zawiesina w przepływie ścinającym ()=⋅ o0vrgr przepływ zewnętrzny tensor szybkości ścinania 2v effeffeffη=σg efektywny efektywny tensor tensor napięć

Istnieją także publiczne instytucje rynku pracy, z pomocy których można korzystać: urzędy pracy, Ochotnicze Hufce Pracy oraz niepubliczne, np.: agencje zatrudnienia,

Udowodnić, że kula jednostkowa w dowolnej normie jest

Z pierwszej probówki wydziela się zapach zgniłych jaj, w drugiej probówce po wrzuceniu białego sera pojawiło się żółte zabarwienie, w trzeciej probówce po

Z pierwszej probówki wydziela się zapach zgniłych jaj, w drugiej probówce po wrzuceniu białego sera pojawiło się żółte zabarwienie, w trzeciej probówce po

Powszechnie stosuje się filtry do wody, powodujące jej zmiękczenie, w których następuje wymiana jonów wapnia, magnezu i żelaza na jony sodowe. Niestety ludzie nie

Własność ta, powiązana logicznie z kwestią linearności wyrażeń językowych, sprowadza się do tego, że z potoku mowy można wydobywać jednostki dwojakiego rodzaju: po