Janusz Mariański
"Wie wird unsere Pfarrei eine
Gemeinde? Für alle Mitarbeiter in
der Pfarrgemeinde", Ferdinand
Klostermann, Wien 1979 : [recenzja]
Collectanea Theologica 51/4, 211-213
Collectanea Theologica 51(1981) fasc. IV
R E C E N Z J E
Ferdinand KLOSTERMANN, Wie w ir d unsere Pfarrei eine Gemeinde? Für alle M itarbeiter in der Pfarrgemeinde, W ien 1979, Verlag Herder, s. 192.
Nestor katolickiej teologii pastoralnej F. K l o s t e r m a n n próbuje określić w recenzowanej książce, co znaczy parafia jako w spólnota chrze ścijańska, jakie są jej podstawowe funkcje, oraz odpowiedzieć na pytanie, w jakim stopniu ideałow i w spólnoty odpowiadają istniejące w spółcześnie parafie katolickie i co należy czynić, aby staw ały się one w coraz to w ięk szym stopniu w spólnotam i Jezusa Chrystusa. Jest ona kontynuacją dwóch uprzednich publikacji: Gemeinde ■— Kirch e der Zukunft (Freiburg 1974) i Kirche — Ereignis und In stitution (Wien 1976).
W pierwszej części dzieła autor w yjaśnia etym ologiczne, socjologiczne i teologiczne pojęcie w spólnoty oraz gromadzi obfity m ateriał em piryczny dotyczący takich problem ów, jak uczestnictwo w e Mszy św., w ierzenia re ligijne, stosunek do K ościoła i parafii, wartości religijno-kościelne, form al ne opuszczanie K ościoła itp. Omawia przede w szystkim te rezultaty badań socjologicznych, które dotyczą środowiska w iedeńskiego i szerzej ·— austria ckiego. D ostrzegalne zm niejszanie się w ięzi z K ościołem (tzw. kościelność) prowadzi i jest w yrazem zjaw iska zwanego „dystansow aniem się ” wobec Kościoła. Towarzyszą tem u procesy redukcji zasięgu parafii do rozmiarów m ałych grup (K ern gruppen ). W „pomniejszonych” parafiach nie są reprezen tow ane w sposób dostateczny niektóre kategorie osób i przedstaw iciele określonych w arstw społecznych.
W parafiach można w yróżnić szereg grup powiązanych w zróżnicowany sposób ze w spólnotą parafialną. Pom iędzy fundam entalnym „tak” i „nie” wobec konkretnego K ościoła istn ieje bogata gama uczestnictwa, od w iary dojrzałej i pełnej, poprzez różne form y częściowej identyfikacji z K ościo łem. F. K l o s t e r m a n n wyróżnia1 następuące grupy członków Kościoła: a) K atolicy, którzy identyfikują się po prostu i bez szczególnej refleksji z Kościołem, jego norm ami w iary i postępowania.
b) K atolicy, którzy w prawdzie pozostają w pew nym napięciu w stosun ku do konkretnych instytucji kościelnych, ale uważają siebie za wierzących członków Kościoła, troszczą się o ciągłe reform y Kościoła' w „duchu Jezusa” i uczestniczą mniej lub bardziej regularnie w życiu kościelnym .
c) K atolicy tradycjonalistyczni, którzy w przeciw ieństw ie do poprzedniej grupy zabiegają o reformę K ościoła w znaczeniu powrotu do dawnych form, a w ięc mają na w zględzie K ościół niezreform ow any i niezm ieniony.
d) K atolicy, którzy z różnych powodów z w iększą lub m niejszą regu larnością uczestniczą w e Mszy św. niedzielnej, jednak w ew nętrznie odeszli już od Kościoła i jego norm, choć usiłują na swój sposób żyć po chrześci jańsku. N iektórzy z nich dystansują się od określonych w ypow iedzi dog m atycznych, błędnie uważając je za w ypow iedzi Kościoła.
e) K atolicy, przede w szystkim młodzi, będący jeszcze w procesie rozwo ju, którzy popadają w ogólny kryzys autorytetu. Przeżywany kryzys oddzia- ływ u je na ich stosunek do kościelnych autorytetów i instytucji.
212 R E C E N Z J E
f) K atolicy, którzy z powodu konkretnych doświadczeń z określonym K ościołem jakiegoś rejonu, z parafią i jej przedstaw icielam i, z powodu śro dow iska albo tradycji rodowej i klasow ej, są całkow icie w yobcow ani z K o ścioła.
g) K atolicy, którzy wpraw dzie podtrzymują sw oje członkostwo w K oście le i podejmują pew ne działania świadczące o jego akceptacji (np. płacenie podatku kościelnego, chrzest dzieci, ślub kościelny itd.), jednak sw oje życie kształtują w edług w łasnej w oli, z odrzuceniem ogólnej chrześcijańskiej ■orientacji życia, przy podtrzym yw aniu niektórych elem entów tradycji chrze
ścijańskiej.
h) K atolicy, którzy w w arunkach społeczeństw a „chrześcijańskiego” zo stali ochrzczeni, brali udział w początkowym nauczaniu katechizm ow ym , jednak z domu rodzinnego w yn ieśli bardzo mało elem entów życia chrześci jańskiego. Jako dorośli nie są po prostu w stanie szukać głębszego sensu życia i odnaleźć żyw szy kontakt z wiarą.
i) K atolicy, którzy tylko w sposób zew nętrzny przynależą do Kościoła. Na co dzień żyją w edług sekularystyczno-hum anistycznych, m aterialistycz- nych, agnostycznych i ateistycznych zasad, albo też kierują się w edług za- :sad innych ugrupowań religijnych. Należą do Kościoła tylko w sposób for
m alno-praw ny, nawet jeżeli z jakichś powodów uczęszczają z pewną regu larnością do kościoła (s. 85—86).
Dokonany bilans sytuacji pastoralnej, oparty o w ielorakie badania so cjologiczne i pastoralno-socjologiczne, prowadzi poprzez refleksję teologicz ną ku sform ułow aniu przyczyn aktualnego stanu rzeczy, służy postaw ieniu hipotez i „otwartych” pytań. Rozważania drugiej części obracają się w okół problem u, w jaki sposób parafie katolickie mogą przekształcać się w żyw e w spólnoty chrześcijańskie. W form ie tzw. „podstawowych im peratyw ów ” określa się najpierw m iejsce w spólnoty parafialnej w społeczeństw ie i jej w iodące zadania. Te zadania różnicują się w zależności od w ielu elem en tów, na przykład od czynników terytorialnych (wieś —· miasto).
Szanse „stawania się ” wspólnotą F. K l o s t e r m a n n w idzi w dwóch na pozór przeciw staw nych tendencjach: z ' jednej strony w tendencji do tw orzenia się tzw. grup czy wspólnot podstaw owych (Basisgem ein den), z dru giej zaś w pow iększaniu się „bazy” parafialnej w? kierunku tworzenia no wych zespołow ych jednostek parafialnych (Pfarr/eie n!verbände). Podstaw o w e znaczenie przypisuje się tradycyjnem u system ow i parafii terytorial nych. Na tej „bazie” m ają się rozwijać tendencje w spólnotow e w parafiach. N ie jest to przede w szystkim i nie tyle problem przekształceń organizacyj- no-strukturalnych, lecz przede w szystkim kw estia rozgrywająca się w sfe rze duchow7ej. „Stawanie się” wspólnotą może odbyć się bądź na drodze twmrzenia wspólnot intensyw nych (Intensivgemeinde) w obrębie parafii te
rytorialnych lub poprzez w łączanie całych parafii w proces „stawania się” w spólnotą. W tym drugim przypadku poszczególni parafianie będą znajdo w ać się w różnych fazach ciągłego procesu. Obydwa m odele wspólnoty chrześcijańskiej są realizow ane w7 praktyce.
A naliza rzeczyw istości społeczno-pastoralnej oraz postulatów i m ożli w ości pozwala autorowi sform ułować pew ną postać „realnej utopii” jako perspektyw ę dla chrześcijańskiej w spólnoty i zachęcić do jej realizacji. K on frontacja ideału z rzeczyw istością na poziomie parafialnym pokazuje, że pa rafie nie stają się autom atycznie wspólnotam i w pełni chrześcijańskim i, lecz zaw sze są „w drodze”, in sta tu fieri ku obranemu celow i. Sam proces zm ian nigdy nie będzie zam knięty. A w ięc, nie propozycja jakiegoś dem on tażu istniejących struktur kościelnych, lecz powolne, ew olucyjne przekształ canie ich w e „wspólnoty Jezusa”.
Książka w7 swojej w arstw ie refleksyjno-teologicznej stanow i cenną w sk a zów kę dla w szystkich osób czynnych w duszpasterstwie parafialnym lub
R E C E N Z J E
2 1 3
organizujących i planujących to duszpasterstwo. Głęboka w iedza teologiczna autora, rozległa orientacja w kościelno-pastoralnych problemach w spół czesności, gwarantują pożytek praktyczny i przygodę intelektualną w spot kaniu z tą książką.
k s . J a n u s z M a r i a ń s k i , P ł o c k
Herbert MÖLLE, D e r s o g e n a n n t e L a n d t a g z u S i c h e r n , Würzburg 1980, Echter Verlag, s. 339 (F o r s c h u n g z u r B i b e l , t. 42).
Zagadnienie literacko-historycznej genezy K sięgi Jozuego jest w ciąż aktualne. Podobnie jak w Pięcioksięgu, krytycy chcą w idzieć w niej szereg źródeł czy też w arstw tradycyjnych, które posłużyły za m ateriał dla zre dagowania dzisiejszej postaci tej księgi. Poniew aż w Księdze Jozuego w ła ściw ie jest dopiero przedstawiona realizacja obietnicy Bożej o w prow adze niu Izraela do Ziemi Obiecanej i nadaniu tej ziem i pokoleniom Izraela-Ja- kuba, wydaje się logiczne, że księga powinna być zakończeniem P ięciok się gu i składać się z tradycji w nim w ykryw anych. Z w ielu teorii najbardziej reprezentatyw ne są G. v o n R a d a , że tworzy ta księga całość z poprzed nim i jako zam ykająca Heksateuch, oraz teoria M. N o t h a, że n ależy ona do tzw. dzieła· deuteronom istycznego, obejmującego księgi od Powtórzonego Praw a do 2 K rólew skiej (do tego bloku zalicza ją ks. Stanisław Ł a c h i ks. Jan Ł a c h w e W s t ę p i e d o S t a r e g o T e s t a m e n t u).
Herbert M ö 11 e w rozprawie habilitacyjnej T a k z w a n y s e j m i k w S y -c h e m , złożonej na' uniw ersytecie w Essen i przyjętej w listopadzie 1979 r., a opublikowanej przez J. S s h r e i n e r a i R. S c h n a c k e n b u r g a w se rii F o r s c h u n g z u r B i b e l , podejm uje jeszcze raz zagadnienie, w ychodząc od bardzo interesującego tekstu, po którym jednak przechodziły w ielokrotnie pługi badaczy i w ielu postaw iło ostatecznie krzyżyk, twierdząc że nie jest m ożliwe rozw ikłanie tej kunsztownej kom pozycji w Joz 24, byłoby naw et wyrazem barbarzyństwa poddawanie jej dalszym w iw isekcjom . Autor zna dobrze w yniki dotychczasowych studiów , podaje je w e w stępie i odw ażnie postanaw ia jeszcze raz przeanalizować przy sum iennym i dokładnym uży ciu narzędzi krytyki literacko-historycznej. W ykazuje przy tym doskonałą znajomość filologii. Praca jego służjrć może za klasyczny przykład p osłu giw ania się m etodam i literacko-krytycznym i.
Przez analizę tekstu (przytaczanego w języku hebrajskim i pisanego pismem kwadratowym spółgłoskowym ) bardzo w nikliw ą, przeprowadzaną w iersz po w ierszu, przy dużej znajomości językoznaw stw a i literatury egze- getycznej, w ychw ytując powtórki, niezborności w treści i nom enklaturze oraz charakterystyczne zwroty, ujawnia istnienie w Joz 24, 1—28 czterech w za jem nie na siebie zachodzących w arstw , dających się dość dokładnie w y odrębnić oraz drobnych uzupełnień. Są to: najstarsza warstwa z Sychem z ok. 1200— 1100 przed Chr., elohistyczna, z okresu bezpośrednio przed upad kiem państw a północnego, jehowistyczna (tak ją określa jahw istyczna), w krótce po upadku państwa północnego, oraz deuteronom istyczna w dwóch fazach: przedwygnaniowa i ew entualnie późniejsza. Dodatki późniejsze są to po prostu objaśnienia m arginesowe, które z czasem w eszły do tekstu. Z kolei owe cztery w arstw y zostają poddane badaniu metodą historii form, by scharakteryzow ać ich form y i struktury zdaniowe oraz określić S i t z i m L e b e n (ściśle tylko odnośnie pierwszej w arstw y, bo następne posiadają ra czej S i t z i n d e r L i t e r a t u r , a n ie i m L e b e n ) .
W w yniku okazuje się, że w arstw a z Sychem podaje historyczny m o m ent, gdy grupa Izrael/Jakub stanęła wobec konieczności w olnego w yboru oddawania kultu Jahwe lub innym Elohim i w7ybrała Jahwe za sw ego Elo- him. Druga· w arstw a — jednostka rozszerzona przez elohistę i ukazana na