• Nie Znaleziono Wyników

Fizyczne podstawy komunikacji Franciszek Gołek

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Fizyczne podstawy komunikacji Franciszek Gołek"

Copied!
410
0
0

Pełen tekst

(1)

Fizyczne podstawy komunikacji Franciszek Gołek

(golek@ifd.uni.wroc.pl)

www.pe.ifd.uni.wroc.pl

(2)

Literatura

1) R.P. Feynman, R.B. Lighton, M. Sands, Feynmana wykłady z fizyki, PWN Warszawa 1974.

2) D.J. Griffiths, Podstawy elektrodynamiki, PWN 2005.

3) A. S. Gilmour, Jr, Klystrons, Traveling Wave Tubes, Magnetrons, Crossed-Field Amplifiers and Gyrotrons, ARTECH HOUSE 2011.

4) A. S. Gilmour, Jr., et al., Ion instabilities initiated in the gun of a linear-beam

microwave tube, IEEE Trans. Plasma Science, Vol. 32, No. 3, June 2004, pp. 1251.

5) N. Kinayman, M. I. Aksun, Modern Microwave Circuits, ARTECH HOUSE 2005.

6) G. Rizzoni, Electrical and Computer Engineering, McGraw Hill 2006.

7) S. E. Tsimiring, Electron Beams and Microwave Vacuum Electronics, John Wiley &

Sons 2007.

8) Andy Valdar, Understanding Telecommunications Networks, IET (TELECOMMUNICATIONS SERIES 52) 2006.

9) Louis J. Ippolito, Jr. Satellite Communications Systems Engineering, 2008 JohnWiley

& Sons Ltd.

10) The RF and Microwave Handbook, Ed. in Chief Mike Golio, CRC Press LLC,2001.

11) D. M. Pozar, Microwave Engineering, 4 ed. John Wiley & Sons, 2012.

12) C.A. Balanis, Antenna Theory Analysis and Design, John Wiley & Sons, 2005.

(3)

Lista wykładów

01. Wstęp ……….….…..4

02. Równania Maxwella i graniczna szybkość sygnałów……….….23

03. Równania Maxwella c.d……….….….64

04. Zespolony zapis wielkości elektrycznych………..78

05. Zjawiska w układach RLC i filtry pasywne ………..……102

06. Oscylacje i rezonans………..131

07. Równania telegrafistów……….155

08. Rezonator wnękowy..……….176

09. Potencjały EM i wyznaczanie pól EM……….199

10. Anteny……….223

11. Rodzaje Anten………...251

12. Propagacja fal EM w dielektrykach i metalach……….285

13. Oscylatory i wzmacniacze………..326

14. Modulacja i kodowanie………368

15. Swiatłowody………402

(4)

Fizyczne podstawy komunikacji Franciszek Gołek

(golek@ifd.uni.wroc.pl)

www.pe.ifd.uni.wroc.pl

01. Wstęp

Klucz

(5)

Komunikacja, z definicji, jest

dostarczaniem lub wymianą informacji.

Wykorzystujemy elektromagnetyzm,

dlaczego?

Komunikacja, dla ludzi, jest zazwyczaj działaniem celowym: aby przekazać informację i poszerzyć wiedzę, aby przekonać kogoś do robienia czegoś, aby wymusić pewne działania i zachowania urządzeń technicznych itp.. Komunikacja wymaga odpowiednich technologii, a te oparte są na prawach natury czyli prawach fizyki.

Prymitywne akty komunikacji mają miejsce już między komórkami biologicznymi poprzez wymianę atomów czy molekuł ( Debra Niehoff, The language of life, Joseph Henry Press Washington, D.C. 2005, Jason A. McEvoy, Molecular Recognition, ova Science Publishers, Inc. New York 2011..

Można dyskutować czy prymitywnym sposobem komunikacji jest szturchanie łokciem partnera gdy chcemy aby ten przestał chrapać ale nasze organy mowy, słuchu czy wzroku są już niewątpliwie złożonymi organami umożliwiającymi wyrafinowaną komunikację międzyludzką. Organy te są całkowicie wystarczalne do komunikacji na niezbyt duże odległości. Przy komunikacji na większe odległości możemy wykorzystać nasze nogi by przenosić informacje jednak to biologiczne rozwiązanie okazuje się, niestety, zbyt wolne i męczące. Tu z pomocą przychodzi nasza ludzka inteligencja: badamy naturę, czynimy wynalazki i budujemy urządzenia (niekoniecznie biologiczne), które usprawniają i przyspieszają komunikację. Współczesna komunikacja jest nasycona niezliczoną ilością takich urządzeń i rozwiązań. Króluje w niej elektromagnetyzm gdyż przemieszczanie ładunku elektrycznego lub fali elektromagnetycznej jest obecnie podstawowym sposobem wymiany informacji. Zatem omawiając fizyczne podstawy komunikacji zaczniemy od elektryczności i magnetyzmu. Dodajmy, że przemieszczanie ładunku elektrycznego lub fali elektromagnetycznej może odbywać się w odpowiednich przewodach (przewody symetryczne, koncentryczne, falowody, światłowody) mówimy wtedy o komunikacji przewodowej. Przemieszczanie fali elektromagnetycznej, niosącej informację, może też odbywać się w otwartej przestrzeni mówimy wtedy o komunikacji bezprzewodowej.

Elektromagnetyzm zapewnia największą (graniczną) szybkość przekazu sygnałów na odległość.

(6)

Wymiana informacji to jednocześnie wymiana energii.

Ładunek elektryczny i fala elektromagnetyczna są oczywiście

nośnikami energii przemieszczalnymi w czasoprzestrzeni. Zatem dla komunikacji podstawowymi pojęciami są: energia E

przekazywana w procesie komunikacji oraz przestrzeń i czas czyli czasoprzestrzeń gdzie przekaz energii się odbywa. Stwierdzenie to dotyczy każdego rodzaju komunikacji (głosowej, pocztowej, internetowej i wszystkich innych).

Energia E jest równoważna masie m zgodnie z równością E = mc2 i jest to wielkość zachowywana - jej całkowita ilość nie zmienia się przy wszelkich znanych nam zjawiskach.

Elementarnymi zasobami telekomunikacji są:

przestrzeń, energia, czas i pasma częstotliwości

fal elektromagnetycznych – fal nośnych.

(7)

Nasze wyobrażenie o czasoprzestrzeni i wszechświecie ulegało radykalnej ewolucji stymulowanej bieżącymi obserwacjami: „Ziemia płaska ”, „Ziemia - jako centrum

wszechświata”, „Newtonowski czas absolutny i absolutna przestrzeń”, „czasoprzestrzeń Einsteina”. Niewątpliwie będzie ono ulegać dalszej ewolucji w przyszłości.

Generalnie – bez energii nic nie może się dziać i nie może być mowy o komunikacji. Zatem dla komunikacji (podobnie jak i dla wielu innych procesów)

konieczne są zasoby energii, których należy poszukać i ekonomicznie wykorzystywać.

Na naszej planecie mamy wiele źródeł energii w wielu różnych postaciach.

Dla komunikacji (i wielu innych dziedzin techniki) najdogodniejszą postacią energii jest energia elektryczna. Energia elektryczna choć nie występuje w naturze w postaci

bogatych zasobów i nie jest formą najczęściej konsumowaną to ma jedną wielką zaletę:

można ją łatwo transportować do odbiorców na duże odległości.

Zgodnie z prawem zachowania energii: energia nie znika i nie rodzi się z niczego może natomiast zmieniać swoją postać.

W praktyce stosujemy liczne konwersje energii np.:

Energia chemiczna  Energia elektryczna Energia cieplna  Energia elektryczna Energia mechaniczna  Energia elektryczna

Promieniowanie słoneczne i inne  Energia elektryczna.

Skoro energia elektryczna jest wszechobecna w komunikacji oczywistym jest, że prawa opisujące elektryczność należą do fizycznych podstaw komunikacji.

(8)

Historia komunikacji

1799 r.

A.G.A. Volta zbudował ogniwo elektryczne a następnie baterią ogniw. Za początek intensywnych badań nad elektrycznością można uznać zbudowanie ogniwa elektrycznego bo od tego czasu, mając w miarę stabilne źródło energii elektrycznej, można było prowadzić badania nad obwodami z prądem elektrycznym.

1833

Carl Freidrich Gauss i Wilhelm Weber w Niemczech zastosowali elektryczność dla komunikacji realizując pierwsze połączenie telegrafem igłowym.

(były liczne inne pomysły:

Samuel Morse i wielu innych)

Struktura pierwszych baterii ogniw elektrycznych

(9)

1837r. Wheatstone i Morse, niezależnie od siebie odkrywają telegraf . Była to pierwsza i prymitywna forma telekomunikacji, istotna w początkach rozwoju kolei żelaznych.

…magazine, "a sketch of Joseph Henry's primitive telegraph, a

dozen years before Morse, reveals the essential components: an

electromagnet activated by a

distant battery, and a pivoted iron

bar that moves to ring a bell."

(10)

1861r. do 1873r.

J. C. Maxwell opublikował prace, w których zebrał i przedstawił w formie równań wcześniejszą wiedzę o zjawiskach

elektromagnetycznych zgromadzoną przez Ampera, Faradaya i innych.

Z równań wynikało, że istnieją fale elektromagnetyczne o prędkości

rozprzestrzeniania równej prędkości światła. Eksperymentalnie istnienie tych fal potwierdził Heinrich Hertz w 1887 roku. Oliver Heaviside w latach 1885- 1887 nadał równaniom zgrabną postać, którą spotykamy obecnie w

podręcznikach.

1874 r.

Ferdinand Braun w Niemczech odkrywa układ nie spełniający prawa Ohma, który po latach uzyskał nazwę: „detektor kryształkowy”. W 1897 zbudował oscyloskop (- prekursor telewizora z kineskopem). Nagroda Nobla 1909 r.

(11)

1875 r.

Alexander Graham Bell wynajduje telefon.

Na rysunku patent Bell’a (dźwięk jako wibracje powietrza wymusza wibracje membrany „a” połączonej z armaturą „c”. Wibracje armatury połączonej z

elektromagnesem „b” indukują prądy w przewodzie „e”. Prądy te generują pola magnetyczne w elektromagnesie „f” wymuszając wibracje membrany „i”.

(12)

1893 – 1895 r.

Za początek ery radia i komunikacji masowej można uznać pierwsze bezprzewodowe przesłanie sygnału elektrycznego, którego dokonał G.

Marconi w 1895 oraz Tesla w 1893 roku.

1898

r. J.J. Thomson odkrywa elektron.

Badał promienie katodowe (jak wielu w tym czasie

„bawił się rurą Crookesa”).

Posługując się rurą próżniową z promieniami katodowymi zademonstrował odchylanie tych

promieni magnesem oraz naładowanymi elektrycznie

elektrodami. Wykazał, że są to cząstki o dużym stosunku e/m (ładunku do masy), podobne do występujących przy fotoefekcie i promieniotwórczości.

1904 r.

John Ambrose Fleming buduje diodę próżniową opartą na efekcie Edisona.

1905 r.

A. Einstein publikuje 5 b. ważnych prac.

Między innymi: szczególna teoria względności oraz bilans energii dla fotoemisji Ee max = hν – W.

(13)

Lee De Forest 1906

– trioda

próżniowa,

Po prosu dodał jedną elektrodę do diody Fleminga z 1904 roku, aby poprawić

charakterystykę samej diody jako prostownika.

Okazało się, że trioda może wzmacniać

sygnał elektryczny. Niesłychanie ważny efekt będący ratunkiem dla oddalonych odbiorców sygnałów elektromagnetycznych. Wiemy, że energia fali elektromagnetycznej maleje z kwadratem odległości od nadajnika!

Rozprzestrzenianie oznacza rozrzedzanie.

I. Langmiur 1912

- wysoko-

próżniowe lampy radiowe.

(14)

1939 r. John Atanasoff i Clifford Berry

konstruują pierwszy komputer (270 lamp elektronowych).

1945 r. Arthur C. Clarke

(A.C. Clarke, ‘Extraterrestrial Relays,’Wireless World, Vol. 51, pp. 305 308, October 1945)

Spostrzegł, że satelita na równikowej i okrągłej orbicie o promieniu około 36 000 km będzie miał kątową prędkość identyczną z

prędkością kątową Ziemi. Taki sztuczny satelita pozostaje ciągle nad tym samym miejscem na Ziemi – porusza się synchronicznie z Ziemią. Zatem może nieprzerwanie komunikować się

(przyjmować sygnały od i nadawać sygnały do) z dużym obszarem Ziemi mieszczącym się w polu widzenia satelity.

Technologia mogąca umożliwić taką komunikację pojawia się

dopiero w roku 1957 kiedy to zostaje wystrzelony SPUTNIK I z

terenu ówczesnego Związku Radzieckiego.

(15)

1947 r. J. Bardeen i W.H. Brattain – pierwszy tranzystor ostrzowy.

1948 r. William B. Shockley – pierwszy tranzystor złączowy (kanapka germanowa).

1954 r. Gordon Teal

– pierwszy tranzystor krzemowy.

(16)

1958 r. Jack Kilby

– pierwszy układ scalony.

Zastosowanie germany i połączeń drucikami.

1959 r. Robert Noyce

– pierwszy układ scalony krzemowy.

Noyce zastosował krzem i wytrawianie ścieżek w cienkich warstwach Al.

Ta technologia wygrała.

(17)

1960 r. Pierwszy laser (rubinowy)

uruchomiony przez Teodore Maiman’a.

(Pomysł i nazwa pojawiła się w 1957 roku: G. Gould, Ch.

Townes, A.L. Schawlow, N.G. Basow, A.M. Prochorow) Laser ten to generator promieniowania

elektromagnetycznego, wykorzystujący zjawisko emisji

wymuszonej.

(18)

1962 r. S. Hofstein i F. Heiman

– pierwszy MOS FET.

(metal-oxide semiconductor field-effect transistor)

1966 r.

Start ATS 1 (Applications Technology Satellite) – pierwszy satelita telekomunikacyjny.

1969 r.

W UCLA (Uniwersytet Kalifornijski w Los Angeles) - pierwsze węzły sieci ARPANET (Advanced Research Projects Agency Network) – bezpośredniego przodka internetu.

1989 r.

PTAT-1, pierwszy światłowód transatlantycki ułożony między Nowym Jorkiem i Londynem o przepustowości 1,26 Gbps (2/3 ówczesnych przepustowości kabli transatlantyckich).

1991 r.

Naukowcy z CERN opracowali standard WWW.

(19)

W komunikacji niezwykle ważną rolę odgrywają nadajniki.

Ich historię można podzielić na kilka następujących etapów:

1) Nadajniki iskrowe i łukowe (lata 1895 do 1920, moce do 5 kW).

2) Nadajniki oparte na wielobiegunowych

alternatorach. Moc do 200kW ale częstotliwość

zaledwie kilkadziesiąt kHz.

(20)

3) Nadajniki wykorzystujące lampy elektronowe (z termokatodami). Stosowane od roku 1920, w obszarze wysokich mocy (MW) i wysokich

częstotliwości pozostają niezastąpione do dzisiaj.

4) Wykorzystanie pojedynczych tranzystorów, pojawiło się po roku 1960 i miało zastosowanie w zakresie niskich mocy (do kilkaset watów) i częstotliwości poniżej 100 GHz.

5) Wykorzystanie tranzystorów zintegrowanych (układów

scalonych) pojawiło się po roku 1990, gdy zaczęto stosować

takie materiały jak SiC, GaN czy InP. Zakres częstotliwości aż

do setek GHz.

(21)

Wybrane symbole, stosowane w schematach ilustrujących obwody elektryczne.

(22)
(23)

02. Równania Maxwella i graniczna szybkość sygnałów

(Komunikacja w kosmosie)

(24)

Na szybkość komunikacji (wymiany informacji) decydujący wpływ mają dwa czynniki:

A) Szybkość „posłańca” czyli sygnału niosącego informację.

B) Efektywność kodowania/dekodowania czyli wydajność zagęszczania informacji w

przesyłanych sygnałach, „jest to organizacja bagażu posłańca”.

W tym wykładzie zajmiemy się tylko pierwszym czynnikiem.

Klistron

(25)

Komunikacja a w szczególności telekomunikacja musi

korzystać z najszybszych środków przekazywania informacji więc wykorzystuje elektromagnetyzm.

Sygnały elektromagnetyczne (w tym światło) to najszybsze sygnały jakie znamy!

Ponadto, wbrew ludzkiej intuicji, poruszają się w próżni z jedną uniwersalną (graniczną)

prędkością

:

c = 299 792 458 m/s

niezależnie od ruchu nadajnika i obserwatora.

(26)

Jeszcze w czasach Maxwella panowało błędne przekonanie o istnieniu absolutnej przestrzeni i absolutnego czasu.

Wcześniej panowało też przekonanie, że światło rozchodzi się natychmiastowo z nieskończoną prędkością (próby Galileusza).

Błędne przekonanie o istnieniu absolutnej przestrzeni bierze się z nabytego złudzenia, że Ziemia po której stąpamy jest w

absolutnym bezruchu. Takie wrażenie wynika z jej olbrzymiej

masy (w porównaniu z masą człowieka), której pęd nie jesteśmy

w stanie zmieniać wyczuwalnie.

(27)

Ważnym było stwierdzenie Galileusza (już w 17 wieku), że ruch obiektu ma sens tylko w obecności innych obiektów. Mimo to

panowało przekonanie o istnieniu absolutnej przestrzeni i absolutnego czasu. Nawet obecnie mówiąc o wektorze

prędkości często nie dodajemy względem czego ta prędkość jest określana.

Gdy dwaj obserwatorzy, jako dwa inercjalne układy odniesienia, poruszają się względem siebie ze stałą prędkością to jedyne

czego można być pewnym jest to, że zmienia się odległość między nimi ze zmianą czasu.

Hipotetyczna przestrzeń absolutna jest nieodróżnialna od każdego inercjalnego układu odniesienia.

To oznacza, że idea przestrzeni absolutnej nie ma sensu.

(28)

Ma sens natomiast istnienie nieskończonego zbioru układów inercjalnych i rodzi się pytanie czy mogą one istnieć niezależnie od całego wszechświata?

Takie pytania, stawiane między innymi przez Macha, przywiodły Einsteina do ogólnej teorii względności

przedstawionej w 1915 r.

Teorię tę o 10 lat poprzedziła szczególna teoria względności, do jej powstania przyczynił się

matematyczny opis zjawisk elektro-magnetycznych.

Równania Maxwella są identyczne dla każdego inercjalnego układu odniesienia.

To oczywiste, skoro układy te mają być nieodróżnialne.

(29)

Równania Maxwella i wzór Lorentza ale wcześniej

przypomnienie czym jest dywergencja a czym rotacja.

(30)

Równania Maxwella i wzór Lorentza

[Publikacje Maxwella 1861 – 1873 Phil. Mag. 21 (1861) 161, 281, 338, Phil. Mag. 22 (1862) 12, 85, Phil. Trans.

Roy. Soc. 155 (1865) 459, Phil. Trans. Roy. Soc. 158 (1868) 643, Treatise in Electricity and Magnetism (1873)].

Maxwell odkrył dodatkowy człon – tzw. prąd przesunięcia dE/dt dopełniający równanie zwane prawem Ampère’a co pozwoliło przewidzieć propagację fali elektromagnetycznej w próżni.

Oliver Heviside, dzięki zastosowaniu notacji wektorowej uzyskał bardzo zgrabną postać równań Maxwella.

Równania Maxwella i wzór Lorentza stanowią podstawę klasycznej elektrodynamiki.

(31)

Równania Maxwella i wzór Lorentza

(32)

Prawo

Ampère’a-Maxwella.

Przed Maxwellem prawo Ampère’a miało postać:

Maxwell dzięki zastosowaniu prawa Ampère’a do obwodu elektrycznego z kondensatorem C, zauważył konieczność dodania ważnej poprawki:

Dzięki tej poprawce z równań Maxwella można było wyprowadzić równanie fali elektromagnetycznej rozchodzącej się z prędkością c = 1/(ε0µ0)1/2

(33)

Równanie ciągłości z Równań Maxwella

Związek między gęstością ładunku ρ a wektorem gęstości prądu i.

Aby ten związek wyprowadzić wystarczy wziąć dywergencję IV równania i do tego co powstanie wstawić równanie I, czyli zastąpić dywergencję wektora E wielkością ρ/ε0.

(34)

Równanie fali:

Przykładowe fale:

F = F(x – vt) lub

F = sin(kx – ω t) = sin[k(x – ω t/k)], v = ω /k

Wiemy, że sin(z) = sin(z+2π), to oznacza periodyczność przestrzenną: kλ = 2π; k = 2π/λ gdzie λ - długość fali (stała periodyczności przestrzennej), oraz

periodyczność czasową ωT = 2π; ω = 2π/T gdzie T – okres (stała periodyczności czasowej);

(35)

Wynikanie równań fali z równań Maxwella

Równania Maxwella dla próżni to równania dla obszaru bez źródeł (zero ładunku i zero prądu)

Pojawia się symetria!

(36)

Równania Maxwella dla próżni:

ε

0

= 8,8541878176 ⋅ 10

-12

C/Vm µ

0

= 4 π 10

-7

N/A

2

Biorąc obustronnie rotację równania (6.13) i (6.14) operator ∇2 pojawi się w tych równaniach

natychmiast dzięki tożsamości

Zacznijmy od (6.13):

(37)

Aby otrzymać równanie fali dla wektora indukcji magnetycznej zaczniemy od (6.14):

(38)

Porównując otrzymane równania:

oraz

z równaniem fali:

widzimy, że odwrotność iloczynu przenikalności:

ε

0

= 8,8541878176 ⋅ 10

-12

C/Vm oraz µ

0

= 4 π 10

-7

N/A

2

jest kwadratem prędkości naszej fali!

v = 1/(8,8541878176⋅10-12⋅4π10-7)1/2 (VmA2/NC)1/2 = 1/(11,1256 ⋅10-18)1/2

(WmC/NCs)1/2 = 1/(3,335641⋅10-9) m/s = 2,9979245 ⋅108m/s = c - prędkość światła w próżni.

(39)

Przybliżone wyliczenie c w próżni i w powietrzu:

1/(4 πε

0

) ≅ 9 ⋅ 10

9

Vm/C, µ

0

/4 π = 10

-7

N/A

2

v

2

≅ 1/( µ

0

ε

0

) = 4 π / µ

0

⋅ 1/(4 πε

0

) = 10

7

⋅ 9 ⋅ 10

9

v ≅ 1/( µ

0

ε

0

)

1/2

= (9 ⋅ 10

16

)

1/2

= 3 ⋅ 10

8

m/s.

(40)

Matematyczny opis zjawisk elekromagnetycznych w postaci równań Maxwella przewidywał istnienie fali elektromagnetycznej rozchodzącej się z prędkością c

równą prędkości światła. Odgadnięto więc, że światło to też fala elektromagnetyczna.

Ponieważ nasze przyzwyczajenia do obserwacji fal w określonych ośrodkach (dźwięk jako oscylacje gęstości powietrza lub wypiętrzenia i doliny na powierzchni wody) były bardzo silne oczywistym było założenie, że do

rozchodzenia się światła i każdej fali

elektromagnetycznej konieczny jest jakiś ośrodek.

Zanim sprawdzono czy istnieje nazwano go eterem.

(41)

Eksperyment przeprowadzony w 1887 roku przez Michelsona i Morleya nie potwierdził istnienia eteru natomiast wykazał, że prędkość światła względem

poruszającego się obserwatora nie dodaje się do jego

prędkości tak jak ludzkość sobie to dotąd wyobrażała.

(42)

Eter nie sprawdził się. Do objaśnienia wyniku eksperymentów M-M oraz do powstania szczególnej teorii względności przyczyniły się równania Maxwella a w szczególności to co trzeba było zauważyć przy sprawdzaniu

niezmienniczości równań w układach inercjalnych.

Chodzi mianowicie o to, że układy inercjalne są nieodróżnialne dla praw fizyki, zatem równania Maxwella powinny wyglądać identycznie dla każdego układu inercjalnego.

Układy inercjalne (bez przyspieszenia) mogą się względem siebie poruszać z dowolną, stałą (mniejszą od c) prędkością względną.

(43)

Gdy przechodzimy od układu inercjalnego do innego też

inercjalnego ale poruszającego się z pewną niezerowa prędkością

„v” względem tego pierwszego to współrzędne punktów

czasoprzestrzennych muszą być różne bo różne mamy obiekty odniesienia (układy odniesienia).

W układach inercjalnych, skoro są nierozróżnialne, zjawiska i ich opisy są identyczny.

Zatem gdy opisujemy to samo zjawisko raz przy pomocy współrzędnych z jednego układu a drugi raz z drugiego musimy uzyskać ten sam obraz – bo obowiązuje identyczność układów inercjalnych.

W tej sytuacji naturalne jest pytanie o reguły zamiany

współrzędnych zjawiska przy przechodzeniu od jednego układu

inercjalnego do drugiego.

(44)

W czasach Galileusza i Newtona były one oczywiste i proste i są nadal doskonałe ale tylko dla niezbyt

wielkich prędkości względnych v.

Aby jednak równania Maxwella nie ulegały zmianie przy

przejściu między inercjalnymi układami odniesienia zamiana

współrzędnych musi być inna.

(45)

Rys. 2.2. Zmiana współrzędnych czasoprzestrzennych przy przechodzeniu od opisu zdarzenia (event) w jednym układzie inercyjnym S do opisu tego samego zdarzenia w innym układzie S’, też inercyjnym. a) Szkic zdarzenia i układów odniesienia. b) Zamiana współrzędnych w/g Galileusza. c) Zamiana współrzędnych w/g szczególnej teorii względności Einstejna. Taka zamiana nazywana jest transformacją Lorentza, lub Lorentza-FitzGeralda (obaj podali te przekształcenia wcześniej

spekulując o istnieniu eteru i jego wpływie na rozmiary przedmiotów w nim się poruszających).

Gdy

v <<299 792 458 m/s γ staje się równy 1 a v2/c2 i v/c2 zerem:

przekształcenia stają się identyczne z

przekształceniami Galileusza.

(46)

W ramach szczególnej teorii względności Einstein postulował:

1) zasadę względności, która mówi że wszystkie układy inercjalne są ekwiwalentne (nieodróżnialne) dla eksperymentów i praw

fizycznych.

2) niezmienność prędkości światła w próżni (nie w substancji).

Światło porusza się w każdym inercjalnym układzie z tą samą prędkością c, we wszystkich kierunkach, niezależnie jak szybko za nim podążamy.

(47)

Przekształcenie Lorentza likwiduje pojęcie czasu absolutnego.

Czas w nowym układzie odniesienia nie jest równy czasowi w starym lecz

jest kombinacją czasu i współrzędnych przestrzennych.

Wynika z tego, że zamiast mówienia o odległości między punktami w przestrzeni musimy mówić o:

interwale czasoprzestrzennym między zdarzeniami, co ma nie 3 lecz cztery współrzędne przestrzenne w tym współrzędna czasowa i 3 przestrzenne.

(48)

.

3. Interwały czasoprzestrzenne.

Gdy spojrzymy, dla uproszczenia, na przekształcenie na płaszczyźnie między układem x,y a obróconym o pewien

skierowany kąt θ układem x’,y’ jak na Rys. 3.1 to dostrzegamy, że składowa x’ podobnie jak i y’ powstaje z kombinacji x i y. Zatem obie składowe ulegają zmianie przy przechodzeniu do nowego

(inercjalnego) układu i nikomu nie przyjdzie do głowy, że któraś ze składowych jest tu absolutna i niezależna od układu

odniesienia. Jeżeli szukamy czegoś niezmiennego to jest to długość odcinka r, którą możemy nazwać interwałem

przestrzennym.

Rys. 3.1. Transformacja współrzędnych przy zmianie układu odniesienia na inny, obrócony o kąt θ względem pierwszego. Ilustracja

pokazuje,

że składowa x’ to suma rzutów części x i y (czyli całości) na oś x’. Podobnie można otrzymać składową y’.

(49)

Gdy spojrzymy na przekształcenie Lorentza to widzimy, że

współrzędna czasowa nie może być wielkością absolutną bo przy transformacji między układami inercjalnymi ulega zmianie.

Mamy tu sytuację inną niż w fizyce klasycznej Newtona gdzie czas traktowano jako współrzędną absolutną.

W czasoprzestrzeni punkty o trzech współrzędnych

przestrzennych i jednej czasowej nazywamy zdarzeniami

(events).

(50)

W zwykłej przestrzeni jedno, dwu lub trzywymiarowej bez czasu, długość odcinka r (jak również suma

kwadratów składowych jako kwadrat długości odcinka) jest niezmiennikiem – czyli wielkością określaną przez swe współrzędne, niezależną od układu odniesienia.

Powstaje pytanie co może być podobnym do długości niezmiennikiem w czasoprzestrzeni?

Okazuje się, że składowa czasowa ma jednak swoją specyfikę bo dodając do siebie (x2 – x1)

2

i (t2-t1)

2

czyli kwadraty przyrostów współrzędnych między zdarzeniami 1 i 2 nie otrzymamy niezmiennika

przy przekształceniach Lorentza!

(51)

Pewną wskazówką jest fakt, że obserwowane cząstki elementarne trwają (żyją dłużej) gdy ich prędkość

względem obserwatora jest większa.

To znaczy:

gdy przy większej prędkości przebywają dłuższy odcinek drogi to jednocześnie dłużej trwają w

czasie.

To sugeruje, że zamiast dodawać kwadraty

współrzędnych do kwadratu współrzędnej czasowej

lepiej zająć się ich różnicą lub ilorazem.

(52)

Inną wskazówką jest szokująca ludzi stała, co wynika z równań Maxwella, prędkość światła w każdym inercjalnym układzie odniesienia. Bo są one nieodróżnialne dla wszystkich zjawisk fizycznych.

Jeżeli zatem sygnał świetlny rozchodzi się z prędkością c od punktu x1,y1,z1 i chwili t1 do punktu x2,y2,z2 w chwili t2 to możemy długość odcinka

pokonywanego przez ten sygnał świetlny wyliczyć na dwa sposoby:

1) L = c(t2-t1)

2) L = [(x2-x1)

2

+ (y2-y1)

2

+ (z2-z1)

2

]

1/2

.

c(t2-t1) = [(x2-x1)

2

+ (y2-y1)

2

+ (z2-z1)

2

]

1/2

powyższą równość możemy zapisać jako:

c

2

(t2-t1)

2

- (x2-x1)

2

- (y2-y1)

2

- (z2-z1)

2

= 0 (3.1)

Taki zerowy wynik dla światła otrzymamy w każdym inercjalnym układzie!

Zatem niech interwałem będzie wielkość Δs, która spełnia równość:

Δs

2

= c

2

(t2-t1)

2

- (x2-x1)

2

- (y2-y1)

2

- (z2-z1)

2

(3.2)

(53)

Δs = [c

2

(t2-t1)

2

- (x2-x1)

2

- (y2-y1)

2

- (z2-z1)

2

]

1/2

Okazuje się, że tak zdefiniowany interwał (między dowolną parą zdarzeń) jest niezmiennikiem przy przechodzeniu między

inercjalnymi układami odniesienia!

Interwał dla promienia światła wynosi „0” (3.1).

Dla obiektów materialnych ma wartość dodatnią gdy

rozpatrujemy x1,y1,z1,t1 jako współrzędne startu danego ciała zaś x2,y2,z2,t2 jako współrzędne jego mety i taki interwał

nazywamy czasowym. Czasowym, bo ciało materialne nie może osiągnąć prędkości światła czyli (w każdym układzie inercjalnym) przebyta droga jest mniejsza od iloczynu prędkości światła c i

przyrostu składowej czasowej.

Wartość interwału może być pierwiastkiem z liczby ujemnej w

sytuacji gdy między zdarzeniami współrzędna czasowa przyrasta o mniej niż czas potrzebny promieniowi światła aby połączyć

zdarzenia 1 i 2.

(54)

Jakie znaczenia, z punktu widzenia komunikacji, ma określona wartość interwału dla posłańca wysłanego z informacją do innej galaktyki?

Weźmy pod rozwagę człowieka w rakiecie pędzącej ze stałą i bliską c, prędkością względem bazy, z której wystartował. Wyliczony w inercjalnym układzie rakiety jego interwał wynosi tyle ile czasu spędzi w tej rakiecie, załóżmy 109 s (około 30 lat). Natomiast w układzie inercjalnym z którego

wystartował z prędkością np. 0.9c ten interwał musi być taki sam ale teraz od przyrostu kwadratu składowej czasowej mnożonej przez c2 odejmujemy

kwadrat przyrostu składowej przestrzennej co oznacza, że składnik czasowy przemieszczenia między zdarzeniami będzie olbrzymi bo jest pomniejszany o olbrzymi składnik przestrzenny. Przy założeniu, że kierunek ruchu rakiety i osie: X – w układzie rakiety i X’ – w układzie bazy pokrywają się:

Interwał = cΔt = c10 lat = (c2Δt’2- Δx’2)1/2.

Niezmienniczość tego interwału zapewniają przekształcenia Lorentza.

Zobaczmy jaki dystans przebędzie posłaniec gdy na jego zegarku upłynie 109s.

Podstawiając zatem Δt = 109 s, a Δx = 0, , zgodnie z transformacją Lorentza otrzymamy Δx’ = γ (0,9c109) = (1-0,92)-1/20,9•3•108109 = 2,3 •2,7 •1017m, co jest 2,3 razy więcej od 2,7 •1017 m – odległości pokonywanej przez rakietę w czasie 109 s na zegarze w bazie, z której posłaniec wystartował.

(55)

Ale gdy zegar w bazie pokazuje 109 s to wartość ta nie jest jeszcze współrzędną czasową dotarcia do mety (109 s „ma pokazać” na mecie zegar posłańca). Czas dotarcia do mety według zegara w bazie wyniesie:

Δt’ = γ(Δt + 0) = (1-0,92)-1/2109 s = 2,294...•109 s.

A więc w układzie bazy mamy również większy przyrost składowej czasowej.

Interwał jednak pozostaje bez zmian:

Δs’ = (c2Δt’2 – Δx’2)1/2 = [c2(γΔt)2 – (γvΔt)2]1/2 = γΔt [c2 – v2]1/2 = γcΔt[1– v2/c2]1/2 = [1– v2/c2]-1/2cΔt[1– v2/c2]1/2 = cΔt = Δs.

Zatem pomimo olbrzymich różnic między wartościami przyrostów współrzędnych interwał obliczony przez posłańca jest taki sam jak interwał obliczony przez obsługę bazy. Ponadto posłaniec starzeje się wielokrotnie wolniej niż jego partnerzy w bazie i morze on doczekać chwili dotarcia do celu natomiast obsługa bazy nie.

(56)

Przekształcenie Lorentza

Warto podkreślić, że transformację Lorentza (Rys. 2.2c) otrzymaną jako przekształcenie zapewniające niezmienność postaci równań Maxwella przy przechodzeniu między układami inercjalnymi można też otrzymać jako rezultat pewnych założeń. Dla Einsteina były to dwa postulaty:

I) Zasada względności: Wszystkie układy inercjalne są równoważne.

II) Niezmienniczość prędkości światła: Prędkość światła wynosi tyle samo w każdym układzie inercjalnym.

My wyprowadzimy i sprawdzimy przekształcenia Lorentza stosując 3 założenia:

1) Współczynniki przekształcenia (współczynniki, którymi należy mnożyć składowe w jednym układzie inercjalnym aby otrzymać składowe w drugim) muszą być niezależne od zdarzenia czyli od wartości współrzędnych co oznacza, że przekształcenie jest transformacją liniową (zwaną też afiniczną).

2) Współczynniki muszą być takie aby przedział czasoprzestrzenny zwany też interwałem był wielkością niezmienniczą, wynosił tyle samo w każdym inercjalnym układzie odniesienia.

3) Oczywiście współczynniki muszą zapewnić, że prędkość światła c jest

prędkością graniczną i taką samą w każdym inercjalnym układzie odniesienia.

(57)

Pamiętamy, że przekształcenie Galileusza (przy przejściu między układami S i S’ poruszającymi się względem siebie z prędkością v w kierunku leżących na sobie osi X i X’) wyglądało tak: x’ = x – vt, t’ = t, i jest dobre przy małym v.

My tylko zmodyfikujemy je tak aby udało się spełnić nasze założenia.

Niech nasze nowe przekształcenie na otrzymanie współrzędnej x’ wygląda tak

x’ = γ(x – vt). (4.1)

Dodaliśmy czynnik γ, który postaramy się określić. Skoro S’ porusz się z prędkością v względem S to znaczy, że S porusza się względem S’ z prędkością –v co daje nam przekształcenie odwrotne w postaci:

x = γ(x’ + vt’). (4.2) Wyznaczmy wyrażenie na t’ (przekształcając związki 4.2 i 4.1).

Z (4.2) mamy:

t’ = x/(γ v) – x’/v Podstawiając tu (4.1):

t’ = x/(γ v) – γ(x – vt)/v t’ = x/(γ v) – γx/v + γt

t’ = (1/γγ)x/v + γt

Żeby wyznaczyć współczynnik γ napiszemy równanie będące treścią założenia (postulatu) o niezmienniczości prędkości światła.

(58)

Zrobimy tak: w chwili t = 0, kiedy początek osi X z układu S pokrywa się z

początkiem osi x’ układu S’ wysyłamy w układzie S sygnał świetlny wzdłuż osi X. Pozycja sygnału w chwili t na osi X wyniesie x = ct bo prędkość światła

wynosi tu c. Współrzędne naszego promienia w układzie S’ (po przekształceniu zdarzenia „punktu czasoprzestrzeni” x,t) x’ i t’ muszą być takie aby w układzie S’ prędkość światła też wynosiła c. Zatem mamy równanie:

c = x’/t’

(59)

Zatem otrzymane przekształcenie mamy w postaci:

Upraszczamy to co w nawiasie w wyrażeniu na t’:

i otrzymujemy:

(60)

Sprawdźmy jak przekształca się prędkość u jakiegoś sygnału

Gdy u będzie prędkością światła otrzymamy:

Czyli zgodnie z postulatem o stałości (niezmienniczości) c!

(61)

Prędkość względna to jedyna jaką możemy określić, gdy chodzimy po ziemi możemy mówić z jaką prędkością chodzimy, ale Ziemia krąży wokół Słońca możemy te prędkości dodać i myśleć jak poruszamy się względem Słońca, ale to nie koniec bo Słońce też pędzi względem środka Galaktyki, a cała galaktyka porusza się względem innych galaktyk. Zatem trudno o położenie absolutnego spoczynku i o ruch absolutny bo brak nam absolutnego układu odniesienia - absolutnej przestrzeni - możemy mówić tylko o względnym położeniu i

względnym ruchu jakiegoś przedmiotu lub punktu!

Ostatnio trwają spekulacje na temat układu odniesienia, w którym otrzyma się zerowe przesunięcie ku czerwieni/fioletu promieniowania reliktowego.

Światło, którego olbrzymia prędkość nie wiemy dlaczego wynosi akurat 299792548 m/s, wydaje się docierać wszędzie prawie natychmiastowo.

Odległości do gwiazd i galaktyk są jednak zdumiewające gdy np. zauważymy że ten szybki sygnał świetlny od najbliższej nam galaktyki, Andromedy dociera do nas po czasie ponad 2000000 lat. Do naszych teleskopów docierają sygnały z przed 10 miliardów lat od obiektów, które już mogą od dawna nie istnieć, i

zostały wysłane gdy jeszcze nasza ziemia nie istniała. Zatem prędkość światła jest wielka ale nie nieskończona, a dla odległości międzygalaktycznych wydaje się być denerwująco małą i jest to prędkość graniczna!

(62)

Graficzna ilustracja czegoś co nazywamy liniami życia dla trzech obiektów:

a) Dla obiektu spoczywającego w początku inercjalnego układu odniesienia, czyli układu z nim związanego i odmierzającego tylko tzw. czas własny, jest to linia leżąca na osi czasu pokazująca tykanie - współrzędną czasowa, współrzędna przestrzenna ma tylko jedną stałą wartość, tu x = 0.

b) Dla rakiety i jej pilota pokazuje, że między zdarzeniami składowa czasowa przyrasta o więcej niż składowa przestrzenna daje to dodatnią (czasową) wartość interwału.

c) Dla promienia światła wysłanego z początku układu odniesienia, leży pod kątem 45° i pokazuje, że od punktu do punktu współrzędna czasowa zmienia się o tyle samo co współrzędna przestrzenna, zapewniając zerowy interwał między zdarzeniami na tej linii życia.

d) Ta linia nie jest linią życia lecz jest „linią” zdarzeń lub podprzestrzenią zdarzeń jednoczesnych w tym układzie odniesienia, które zaistniały w chwili t = 0.

(63)

Linie życia dla bliźniąt: bliźniaka w rakiecie i bliźniaka oczekującego w bazie wykreślone w inercjalnym układzie odniesienia bazy. Linia niebieska to linia życia posłańca, który opuścił bazę i po bardzo szybkiej podróży do niej powrócił. Żeby tego dokonać musiał 3-krotnie zmieniać swoją prędkość. Zmiany prędkości, a zatem przechodzenie między różnymi inercjalnymi układami zaznaczone są linią przerywaną.

Paradoks bliźniąt jawi się paradoksem tylko dla tych, którzy pozostają przywiązani do naiwnego pojęcia czasu absolutnego!

(64)

03. Równania Maxwella c.d.

Dla równań Maxwella opisujących zjawiska elektromagnetyczne czymś centralnym są, na pozór abstrakcyjne, pola elektryczne i magnetyczne, które jako pierwszy zaproponował i ilustrował

Faraday. Równania te wyrażają relacje między ładunkami

elektrycznymi i prądami elektrycznymi a polami elektrycznym i magnetycznym. Pola elektryczne i magnetyczne pośredniczą w oddziaływaniu między magnesami, przewodami z prądem i

ładunkami elektrycznymi. Takie podejście pasuje do naszego

codziennego doświadczenia, że aby na coś podziałać potrzebny

jest bezpośredni kontakt między działającymi na siebie obiektami.

(65)

Gdy okazało się, że z równań Maxwella wynika istnienie fali elektromagnetycznej rozprzestrzeniającej się z prędkością

światła, pola elektromagnetyczne przestały być tylko abstrakcją.

Prędkość fal w równaniach Maxwella pojawia się jako stała natury i wyraża się przez stosunek natężeń pól elektrycznego i

magnetycznego i nie ma mowy o wpływie prędkości źródła fali albo jej obserwatora na prędkość samej fali.

Zakładano, że świat jest wypełniony jakimś eterem, który przenosi fale elektromagnetyczne (podobnie jak powietrze przenosi fale

dźwiękowe) i musi on być wszędzie skoro widzimy światło od innych galaktyk.

Fascynujące jest to, że Maxwell napisał swe równania na bazie eksperymentów do przeprowadzenia, których Faraday

potrzebował tylko zwoje drutu, magnes, kompas i baterię Volty.

(66)

Wektor pola elektrycznego określamy poprzez prawo Coulomba

F12 jest wektorem siły, k jest stałą, w próżni k = 1/4πε0 , ε0 jest przenikalnością elektryczną próżni i w układzie jednostek SI: ε0 = 8,8541878176 ⋅ 10-12 C/Vm, r = r2 – r1 jest odległością między ładunkami, ȓ12 = (r2 – r1)/r2 – r1 jest

wersorem wektora r2 – r1, czyli wektorem jednostkowym o kierunku od ładunku q1 do ładunku q2.

Stosunek siły F12 do ładunku q2 definiujemy jako wektor natężenia pola

elektrycznego E2 stwarzanego przez ładunek q1 w miejscu gdzie był ładunek q2. Więc jest to siła przypadająca na jednostkowy ładunek.

(67)

Wektor pola elektrycznego określamy poprzez prawo Coulomba

Gdy znamy pole E i umieszczony w nim ładunek q przewidujemy wartość siły F:

(68)

Aby zdać sobie sprawę z potęgi siły Coulomba

można policzyć stosunek siły elektrostatycznej do siły grawitacyjnej występującej między dwoma elektronami

(uwzględniając stosunek |qe/me| = 1,759x1011 C/kg):

F

elektr

./F

grawit

. = (q

e

/m

e

)

2

/(G4π ε

0

) = 4,17x10

42

Dla pary elektron-proton stosunek ten jest rzędu 10

39

też szokujący!

Gdyby proton i elektron oddziaływały tylko grawitacyjnie to atom wodoru miałby rozmiary większe od rozmiarów obecnie znanego

Wszechświata

!

Mimo to planety, gwiazdy i galaktyki działają na siebie grawitacyjnie!

.

(69)

Rozkładowi pole elektrycznego pochodzącego od zadanej gęstości ładunku ρ(r) (bez przyspieszeń) oczywiście musi odpowiadać pole potencjałowe.

Wyrażenie (5.5) łato jest skojarzyć z potencjałem poprzez równość:

(70)

Mając potencjał możemy otrzymać siłę jako gradient tego potencjału.

Możemy też w łatwy sposób otrzymywać pracę wykonywaną nad ładunkiem w takim polu potencjałowym (siłowym).

Po zastosowaniu twierdzenia Stokes’a:

To samo uzyskujemy z tożsamości:

Widać, że bezwirowe pola elektryczne mają potencjał skalarny.

(71)

Równanie ciągłości z Równań Maxwella

Związek między gęstością ładunku ρ a wektorem gęstości prądu i jest to prawo lokalnego zachowania ładunku.

Aby ten związek wyprowadzić wystarczy wziąć dywergencję IV równania i do tego co powstanie wstawić równanie I, czyli zastąpić dywergencję wektora E wielkością ρ/ε0.

(72)

I prawo Kirchhoffa z równania ciągłości

(73)

II prawa Kirchhoffa z równań Maxwella, a konkretnie z prawa

Faradaya

(74)

Dzielniki napięcia.

(75)

Dzielniki prądu.

(76)

Sposoby upraszczające analizę układów elektrycznych.

Zasada superpozycji,

Ponieważ równania Maxwella są liniowe (względem ładunków, natężeń pól, napięć i prądów – bo występują one w pierwszej potędze) możemy w wielu zagadnieniach podzielić przyczyny na części, policzyć skutki od tych

częściowych przyczyn i je zsumować, otrzymujemy wtedy prawidłowy skutek od wszystkich przyczyn.

Twierdzenie Thevenina,

Twierdzenie Nortona.

(77)

Ważnym pojęciem dla napięć i prądów zmiennych jest ich wartość skuteczna (ang. RMS = root mean square). Wartości skuteczne periodycznych napięć i prądów zdefiniowane są jako:

gdzie: T – okres periodycznego przebiegu napięcia u(t) lub prądu i(t).

Wartość skuteczna napięcia danego napięcia u(t) to taka wartość, że napięcie stałe o tej wartości, w czasie T, n•T lub w bardzo długim okresie czasu, zapewnia identyczny skutek – czyli identyczną ilość energii w odbiorniku.

To samo dotyczy wartości skutecznej prądu. Isk oraz samo i(t) skutkują tą samą ilością energii

(np. tyle samo ciepła z grzałki) w czasie T, n•T lub bardzo długim okresie czasu.

Dla przebiegów sinusoidalnych (jak łatwo

sprawdzić) wartość skuteczna jest pierwiastek z 2 razy mniejsza od amplitudy. Wartości skuteczne używamy do obliczeń energii lub mocy. Mierniki napięć i prądów zwykle pokazują wartości

skuteczne.

(78)

04. Zespolony zapis wielkości elektrycznych

Dysponując tylko liczbami rzeczywistymi mamy problem z rozwiązaniem takich równań jak np.: X2 + 1 = 0. Jeżeli jednak za X podstawimy coś co nie jest liczbą rzeczywistą: √-1, to podnosząc do kwadratu tę dziwną wielkość otrzymujemy liczbę rzeczywistą -1. Zatem to coś spełnia równanie: X2 + 1 = 0. Podobnie możemy podstawić za X wartość -√-1.

Jeżeli wielkość „√-1” oznaczymy przez „j” to z łatwością rozwiążemy wiele innych równań, przykładowo równanie X2 + 9 = 0 spełniają rozwiązania: X = - 3j oraz +3j.

Początkowo, te jak je nazwano, urojone liczby wzbudzały konsternację i niechęć do ich

stosowania. Przeważyła jednak opinia: „pomimo iż są urojone i egzystują w naszej wyobraźni nic nie powinno powstrzymać nas od czerpania z nich korzyści przy obliczeniach”. Generalnie pojęcie o tym czym są liczby ewoluowało: najpierw były tylko liczby całkowite dodatnie, potem rzeczywiste, ujemne, urojone i zespolone. Punkt widzenia, że liczby zespolone są rozszerzeniem liczb

rzeczywistych zawdzięczamy Gauss’owi . W elektronice i dziedzinach związanych z komunikacją zwykle stosujemy symbol: j = √-1 = (-1)0.5, chociaż w matematyce używany jest symbol i = √-1 (i bo imaginary unit = jednostka urojona). Powód: bo „i” w elektronice to symbol oznaczający prąd

elektryczny.

(79)

Równość Eulera:

e

jx

= cos(x) + jsin(x)

Mamy też równoważność formuł:

Aej(ωt + ϕ) = Acos(ωt + φ) + jAsin(ωt + φ) = x(t) + jy(t) z obrazem punktu wirującego

na płaszczyźnie zespolonej

z prędkością kątową ω - pulsacją.

Zapis przebiegów sinusoidalnych w postaci funkcji zespolonych jest

niezastąpiony przy analizie zależności amplitudowych i fazowych.

Przy stosowaniu takiego zapisu pamiętamy, że części rzeczywiste wartości zespolonych traktujemy jako te, które fizycznie mierzymy.

(80)

Pojemności i indukcyjności

Reprezentowane są przez kondensatory i cewki (solenoidy), są elementami biernymi podobnie jak oporniki, nie mogą wzmacniać (zwiększać moc) sygnału elektrycznego i są dwójnikami bo mają dwa zaciski.

Kondensator – praktyczna realizacja pojemności

składa się z dwóch okładzin metalowych o dużej powierzchni, odizolowanych bardzo cienkim dielektrykiem o dużej przenikalności elektrycznej. Stosowane konstrukcje i materiały są rozmaite i nadal ulepszane. Kondensatory rozróżnia się ze względu na rodzaj materiału izolatora, mamy kondensatory powietrzne, ceramiczne, elektrolityczne, tantalowe itd.. Dostarczając ładunku elektrycznego do jakiegokolwiek obiektu zmieniamy jego potencjał elektryczny. Pojemność mierzymy w faradach [F]. Jeden farad pojemności jakiegoś kondensatora oznacza, że przy naładowaniu jednym kulombem (1 C) pojawi się na nim napięcie 1 V.

(81)

Pojemności

Gdy między okładkami „wstawimy”

izolator o przenikalności dielektrycznej εr to jego pojemność wyniesie:

(82)

Reakcja dielektryka na naładowanie kondensatora.

Związki między zaznaczonymi wektorami to:

indukcja elektryczna: D = εE, D = ε0E + P, P = χε0E,

(wektor D – od electric displacement, jest też nazywany gęstością strumienia elektrycznego)

ε - przenikalność dielektryczna (może być tensorem i wtedy D i E mogą mieć inne kierunki)

χ - podatność elektryczna.

(83)

Gdy materiał dielektryka nie jest izotropowy to związek między wektorami D i E:

musimy wyrażać

przy pomocy tensora:

Wtedy wektory D i P nie mają kierunku identycznego z kierunkiem wektora E.

(84)

Analogiczna sytuacja występuje przy materiałach magnetycznych.

Przyłożone pole magnetyczne może porządkować momenty magnetyczne materiału i wymuszać magnetyzację (polaryzację magnetyczną) Pm. Dla

materiałów liniowych i izotropowych wyrażenie na indukcję magnetyczną (czyli gęstość strumienia pola magnetycznego) ma postać:

B = µ0(H + Pm) Pm = χmH

B = µ0(1 + χm)H = µH

Gdy jednak materiał nie jest izotropowy to zdani jesteśmy na tensor przenikalności magnetycznej:

(85)

Obliczmy energię pola poprzez obliczenie energii potrzebnej do naładowania kondensatora o pojemności:

Zgodnie z definicją napięcia (różnicy potencjałów) elementarna porcja energii dW potrzebna do przeniesienia minimalnej porcji ładunku dQ z jednej okładki na drugą (czyli przez różnicę potencjałów U) aby powiększyć naładowanie wynosi:

dW = UdQ (7.15a) dW = UCdU

Całkując stronami od zerowej energii i zerowego napięcie do energii naładowania przy napięciu naładowania U otrzymamy:

W = CU2/2 (7.15b)

Wiemy, że w kondensatorze płaskim pole jest stałe i rozprzestrzenia się praktycznie tylko między blisko siebie rozmieszczonymi okładkami i wynosi:

E = U/d -> U = Ed W = CE2d2/2

Podstawiając dalej za C wyrażenie (7.14) otrzymamy:

W = (ε0S/d)E2d2/2

W = ε0E2 ·objętość/2 (7.15c)

(86)

Kondensator w obwodzie elektrycznym.

Zgodnie z definicją pojemności C = Q/U możemy napisać, że:

Q = CU

Różniczkując obie strony „po czasie” otrzymujemy:

dQ/dt = CdU/dt

Szybkość zmian ładunku Q na kondensatorze jest równa natężeniu prądu na zaciskach danego kondensatora – jest to prąd ładowania lub rozładowywania kondensatora:

i = CdU/dt

Brak proporcjonalności między wartościami chwilowymi napięcia i prądu wyklucza zastosowanie prawa Ohma w dziedzinie liczb rzeczywistych.

Zobaczmy co się dzieje gdy wymuszenie jest sinusoidalne. Domyślamy się że skutki też będą sinusoidalne. Mając napięcie sinusoidalne przykładowo:

U = Umaxcos(ωt+φ) uzyskamy:

I = CdU/dt = CUmaxd(cos(ωt+φ))/dt =

ωCUmax (-sin(ωt+φ)) = ωCUmax(cos(ωt+φ +90o))

Czyli prąd w kondensatorze uzyskaliśmy mnożąc przez ωC napięcie, któremu jeszcze zmieniliśmy fazę o 90o. Czyli otrzymaliśmy nową sinusoidę ale przesuniętą na osi czasu. Zmiana argumentu funkcji cos o 90o oznacza przesunięcie na osi czasu o ćwierć okresu (T/4).

(87)

Sytuację „uzdrawia” zapis zespolony.

Aby to sprawdzić przyjmiemy, że rzeczywisty przebieg napięcia w postaci U = Umax cos(ωt+φ) jest częścią rzeczywistą funkcji zespolonej:

U = Re(Umax ej(ωt + ϕ)) = Re[Umaxcos(ωt + ϕ) + jUmax sin(ωt + ϕ)],

I = C dU/dt = C d(U

max

e

j(ωt + ϕ)

)/dt = jωCU

max

e

j(ωt + ϕ)

I = jωCU

I = G

C

U (7.17)

gdzie GC = jωC jest przewodnością/kondunktancja zespoloną pojemności czyli admitancją pojemności. Przekształcając prawo Ohma w postaci (7.17)

otrzymujemy prawo Ohma w postaci:

U = I/jωC

U = X

C

I (7.18)

gdzie XC = 1/jωC jest impedancją/opornością zespoloną pojemności czyli reaktancją kondensatora lub kapacitancją.

(88)

Ilustracje iloczynu impedancji XC i prądu kondensatora IC na płaszczyźnie zespolonej.

U = IX

C

= I

max

e

j(ωt + ϕ)

⋅ (1/ ω C)e

-jπ/2

= (I

max

/ ω C)e

j(ωt + ϕ - π/2)

(89)

Indukcyjność

Modelem indukcyjności jest cewka, też dwójnik. Ze względu na rodzaj rdzenia wyróżniamy cewki: ferrytowe, metalowe, powietrzne. Cewka jest konstrukcją, która wykazuje własność indukcyjności L. Indukcyjność to taka własność

elementu obwodu elektrycznego, że prędkość zmian prądu w tym elemencie jest proporcjonalna do obecnego na nim napięcia.

Z (7.20) wnioskujemy, że wymiarem indukcyjności w układzie SI jest Vs/A, jednostkę indukcyjności nazywamy henr: 1H = 1Vs/A.

Załóżmy, że wymuszamy prąd sinusoidalny w cewce:

I = I

max

cos(ωt+φ)

Podstawiając to wyrażenia do związku U = LdI/dt otrzymamy:

U = LdI/dt = LI

max

d(cos(ωt+φ))/dt =

ωLI

max

(-sin(ωt+φ)) = ωLI

max

cos(ωt+φ+90

o

)

(90)

Zapis zespolony dla indukcyjności też uproszcza sytuacje:

U = Ld(I

max

e

j(ωt + ϕ)

/dt = j ω L I

max

e

j(ωt + ϕ)

U = jωLI = X

L

I; I = (1/jωL)U = G

L

U

gdzie XL= jωL = ωLejπ/2, GL = 1/jωL = (1/ωL)ejπ/2. Iloczyn XLI graficznie ilustruje rysunek:

(91)

Co ułatwia zapis zespolony?

U = IZ = Ie

j(ωt + α)

⋅ Ze

jβ

= Z ⋅ Ie

j(ωt + α + β)

= U e

j(ωt + θ)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Celem prowadzonych badań była analiza rozkładu pola elektromagnetyczne- go w otoczeniu napowietrznych linii elektroenergetycznych oraz określenie po- tencjalnej

W obliczeniach uwzględniono zmienny rozkładu ładunku wzdłuż przewodów dla natężenia pola elektrycznego, natomiast dla natężenia pola magnetycz- nego uwzględniono wpływ

Kompas jest pierwszym przypadkiem wykorzystania własności pola magne- tycznego przez człowieka, z czasem jednak okazało się, że pole magnetyczne ma dużo szersze zastosowania

praca zależy jedynie od zmiany odległości od centrum działania siły

Często interesuje nas jednak samo pole elektryczne (w całej przestrzeni), i chcemy uniezależnić się od umieszczonego w nim ładunku

przestrzeni wygeneruje nam pole wektorowe, którego wektory będą skierowane w stronę maksymalnego wzrostu danego pola skalarnego, a ich wartość będzie określała stopień

Jeśli dokonamy całkowania wartości natężenia pola względem drogi wyznaczonej przez krzywą C(S) wyznaczającą powierzchnię S, to związek pomiędzy wartością prądów

Przesuwając końcówkę sondy S w przestrzeni wodnej między elektrodami (i wokół elektrod) wyznaczyć punkty, w których wartość potencjału (odpowied- nia wartość wskazywana