• Nie Znaleziono Wyników

Monitor Warszawski. Nr 212 (1827)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Monitor Warszawski. Nr 212 (1827)"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

I "

MO N i TO R W A R S Z A W S K f

W W A l i S Z A W I E , DNFA 4 G R U D N I A ł $ 2 7 U O I t U , H E W TOREK.

H o s t r 7. e i e 11 i ji 1 1 1 « t e o r o l . o % i * • * u e w W a r s z a w i e .

i ■ H

C ir/tlo in ici s /{ B a ro m e tr. H i u i r S ta n nieba.

|D. 3 Grudnia.

|Z rana jl*o południu

| W i<;c 7 .oiem

Siopin "/imiia — 6 zimna — 3 zimna — a

<!»li 517 liniy 3 ,o !

» - 4 . 6 ;

Z a i

hodni

Północny Północno zaclioilni Południowo-zachodni

(illinurno.

Pogoda.

('huiurno.

W A H X 7, A w A.

— R idii a d m i n i s t r a c y j n a Królestwo, mianowa*

ł n W. K ołaczkow skiego Kommi ssar zem d e l e g o ­ w a n y m w obwód augustowski.

--- — --- Wiadomości z Grecyi.

— D o s tr z e g a ć : w s c h o d n i, U t o r y ni e p r z e s t a ł w y c h o d z i ć iak t o m ó w i o n o , d o n o s i Je L o r d C o c h r a n e k a z a ł n a b a U a n i o w n ć c i ał o m ł o d e g o P a w ł a B o n a p a r t e g o , dl a o d e s ł a n i a g o i e go fa­

mil ii.

— P i s z ą z L i w u r n y , po d Hntćj 9 L i s t o p a d a : , . Od czasu iak o c h ł o n i ę t o z p i e r w s z e g o /.a*

d z i w i e n i a p o c h o d z ą c e g o z w i a d o m o ś c i o b i t wi e p o d N « v a r i n e m , k a ż d y z a c z y n a s i ^ z a s t a n a w i a ć n a d iey s k u t k a m i . Lud/ . i e n>'iło w s c h ó d z n a ­ j ą c y u p a t r u i ą t y l k o F r . n k ó w w k r a i a c h p o dl e gł y ć l ^ . T u r e y i , i n i e u c h r o n n a w o y n ę z tern moc ar st w«- mj ci, p r z e c i w n i e , k t ó r z y l r p i e y zna- ią c h a r a k t e r n a r o d u t u r e c k i e g o , ni e d z i el ą t a -

k o w e y o b a w y , i w n o s z ą , i£ i e st t e r a z wi ęcey ni'?. p i e r w e y p o d o b i e ń s t w a do k o r z y s t n y c h u-

k ł a d ó w . L i s t y z G e n u i d o n o s z ą i i r z ą d ma w j > ł v ć s wo i ę e s k a d r ę n a w s c h ó d , dl a z a s ł o n y t u m h a p d l u s woi c h p o d d a n y c h .

— Au«tryngka e s ka dr a w Lewa nc i e , w t rzech mi e­

s i ącach, S i e r p n i u , Wr ze śn i u i P a ź dz i e r n i k u r. ł>,, ko n wq i owa ł * 408 okrętów h an d l owy c h , to iesl: 287 i>u$trya«k ich , 22 a ng i e l sk i c h , 7 C-.ioeu/.ki. i i , hollendersk ich 2 , iońskicil 22, ne-t apolil,ań«kię|i 4 , półrioci}o»iner j kański 1,, 72 rcjssyyskich , 76 »*r dyński qh, 2 hiszpański e, 2 szjwed7(kie i 2 t oskański*. Z rą.k korsarzom w y r w a ł a ich j»wąłleni 16, to iest: 13 a u s t r i a c ­ k i c h , 2 rossyyskie , 1 s 7.v%cd7.ki i 1 sardyński.

O ile w iadomo b y ł o 7. końcem P aździ er ni ka w S m i r n i e , zostały po części lub c a ł k i e m z r a ­ bowane pr/.ez r ozhóyni ków morskich , 7 ^ o- k r ę t y handl owe wszystkich fl .g to iest: 27 l u ­ stry acki cj i , 17 a p ą i e l s k i c h , 3 i o ń s k i e , 6 fron- c u z k i r h , 3 s z we dz ki e , 6 rossyyski ch, 1 neapu- l i t a ń ^ i , 8 s->rd) ński c l i , 1 h o l e n d e r s k i , 2 p o ł - i i o n i o - i i o i e r y k a ń s k i e . C i ę ż a r t y c h 74 s t a t k ó w h a n d l o w y c h w y n o s i ł ok. ol o 9 6 0 , 0 0 0 hi s z p a p . t a l a r ó w , a s t r a t a c a ł a d o c h o d z i 1 , ( 7 0 , 0 0 0 t a ­ l a r ó w h i s z p a ń s k i c h . T y l k o 16 t y c h o k r ę t ó w vy/ięte l*>yły wr»ez m i s t y k i , p e r a m y , t r a t t y i i n n e p i n i e y s z e s t e t k i r o / . l >a y n i p z e , r e s z t a m # p r z e j o k r ę t y k o r s a r s k i e 01 I 12 d o 1$ a r m a t i

6 0 do 100 l udz i . (D . 4.J

% 1'tn yia. 22 ł.iatopaita.

— Ro zr uc h k t ó r y p a n o w a ł wi e c zo r e m dnia 19, p o w t ó r z y ł się t.»k'/,« i nazainlr/..

O k o ł o g od z i n y sr.óstey, t ł u m y h u r z \ c i e l i z aczęt y się z g r o m a d z ać na ul i cach S. D y o n i - zego, Ś. Marcina, i sąsiednich. S t a m t ą d , w o d ­ działach po 80 i więr.ey ludzi , r o z l a ł y się na ulice F e r r o n n e r i e , & Honoryusr. a, G r en el l e S a i n t - ł l o n o r e , i i nne, wydai ąc straszliwe wrzaski kt ór e p ot r w o z o n y m mi es z k a ń c o m k a z a ł y z a m y ­ k ać sklepy, t ł u k ą c k a m i e n i a mi o k n a nisoświe- cone, i wołaiąc: l llu m in a c y a ! illu m in a cya ! O d ­ dział g r en a dy e ró w k o n n y c h g w a r d y i , udaws/.y się w p o g oń za nimi pr zepędzał' ich z ulicy na ulicę; ale ciemności nocy i liczne k o m u n i k a - cye między d o ma mi p o t ra fi ł y ich ocalić.

D o t ą d ieszcze nie z as z ło b y ł o nic v*ai*

n e g o na ulicy S. D y o t j i z y u s za , i wszyst ki e kr oki woyskowe m i a ły t y l k o na celu przy>

t r z y m a n i e z ł o c zy ń c ów . D o p i e r o o p ó ł do ie*

d enast ey, J e n e r a ł K o m m e n d a n t wo y s k a w st o­

licy o d e b r a ł uwi adomi eni e źe c ał a siła b u n t o w ­ n i kó w zmi erza ku ulicy S. D y o n i z e g o i t am się umacni a b a r r i kydami . W y d a n o ro z k a z u d e ­ rzeni a na nich z obusl r on, a sam J e n e r a ł s t a ­ n ą ł na czele iedney k o l u m n y , k t ó r ą p r z y w i ó d ł od st r ony placu Chatelet. G dy k o l u m n a tn st anęł a u pierwszey b a r r i k a d y , Kommi s s a r z e policy i wezwali b u nt own i k ó w do opuszcze­

nia barri kad i wr óceni a do domów. N a to węzwanie odpowi edzi ano gr a de m kami eni i wy s tr za ł a mi ogni s t e y b r o n i ; 18 p u ł k s a pe r ów r z u c i ł się n ą b a r r i k a d ę , w d a r ł się nn nią, i t akże d a ł ognia.

Naówczas b u n t o w n i c y cofnęli się za d r ug ą pal i ssadę, kt óra takfce w mg n i en iu oka b y ł a z d o b y t ą , następnie za t r z e c i ą , gdzie u si ł owal i dać mocni eyszy odpór . Ale i tę opa n o wa n o ; wpr zód iednak o d dzi ał ' m u s i ał strzelne dla wy parowani a tych nędzni ków. Mnós t wo z o s t a ­ ł o p o ym a n y c h . I n n i , kor zy s t ai ą c z r ó ż n yc h mieysc przechodni ch i wą/.kich. uliczek , r oz . pierzchnęli się. , N a placu znal ezi ono pięciu b u u t o w n i k ó w zabitych.

Wczqr a wiqc 7,ór ulica Ś. D y on iz eg o i iey

głóvyne gał ęzi e zaięte b y ł y przez mocne o d ­

d z i a ł y woyska, P o z a m u r o w y wańo drzwi bu-

d ui ących się d o m ó w , i u p r i ą t n i o n o wszystko

(2)

— y i 4 — cokol wi ek rtjogłohy s ł u ż yć do wzniesienia ho-

wycli b ar r i k ad , Od b r a my S. D y o n i z e g o do ulicy R i ch e li e u, nu wszyst ki ch b ul w a r a c h s t u­

li ż o ł n i e r z e . Moc ne k r ą ż y ł y p a t r o l e . . Pr zy liramie u k a z a ł o się kilkii ba n d n o w y c h , nie na d c i ą g ni e n i e p at r ol u r o z p r o s z y ł o wszystkie.

— , , W y p a d k i iakie się wi eczor em dnia 19 i 20 p r z yt r a f i ł y w stolicy, n a b i e r a j ą n ad t o waż­

ności pr ze z ni e g o d z i we o p o wi a da ni a dz i enni ­ ków, a ż e b j ś m y się nie m i e l i sami przez się y.apewnić się o wszystkich okol i czności ach t y c h scen o p ł a k a n y c h . P o wz i ę l i ś my n a ys mu t n i e y s z ą p e w n o ś ć , pr zez god n e wi a r y ś wi adect wa, zbie.

raiie na i n i e y s c u , iż bezpi eczeńst wo m i e s z k ań ­ ców r- go c y r k u ł u , r ó w n i e iak z a chowani e praw j por ł . ą dku p u b l i c z n e g o , p o t r z e b o w a ł y ostrych ś r o d k ó w , iakie m u s i a ł y b y ć przedsięwzięte.

C z y t a n o w na s z ym lirze Wc zo ra j s z y m ni e- k l ó r e s z c ze g ó ł y względem scen z dnia 19. B u ­ r z y c i e l e Rozeszli się gr ożąc ieszcze na iutro:

U y rzy c ie nas jeszcze więc ty ! p o w ró cim y ńtoc- nie.ybi'■! D o tr zy ma li s ł o w a , i ich n a dużyci a

■/.wróciły się h.isampr/.ód przeci w s p o k o j n y m m i e s z k a ń c o m , k l ó r y c h zmusili g w a ł t e m , k t ó r y n a we t sain K u r y e r z ni e wo l on y iest p o t ę p i a ć , do oświ eceni a w ł a s n y c h d o m ó w , ki edy t y m ­

czasem sami z a my k a l i ich skl epy.

Dopi ero to po zdr ożnościach prr.ez hieb p o­

p e ł n i o n y c h , i na wezwani e obywat el i , siła się p ub l i c zn a wmi e s z a ł a . U s i ł o wa n i a b u n t o w ni k ó w '/.wróciły się wówczas ku ni e y . Zg r oma d z an i a się c z ą s t ko we , k t ó r e pr ze z ł a t w o ś ć ko mmu n i - kacyi na ulicy S t - D e n i s , s t a w a ł y się n a t y c h ­

m i a s t l i c z n i e j s z e , l ub u c i e k a ł y t ł u m a m i przed s i ł ą z b r o y n ą , d ł u g i czas t r u d z i ł y czynność o d d z i a ł o m na ich ściganie p r z y s ł a n y m , i p r ó ­

b o w a ł y icb cierpliwości i irli u m i ar ko wa n i a przez gr<dy k a n u r ni i pr zez k rz yk i buntów*

n i c a e iakie pióro nasze w z d r y g a się po wt ó­

r z y ć .

N a r e s z c i e , z ulicy do ul i cy o d p i e r a n i , i p r z y ­ parci do irdm-go p u n k t u , ob wa r owa l i się w l i n i i , i zaczęli w y t r z y m y w a ć r e g u l a rn e o b l ę ż e­

nie przeciw wł a d z y, na k t ó r e y sł owa i ode­

z w y odpowi adal i d ł u g o t y l k o kami e ni a mi . K i l ­ ku z acnych obywat el i poświ ęci ł o się na p r z e d ­ stawienie im n a m o w y p r a we y w ł a d s y i s k u t ­ ków u p or c zy we go b unt u: iuż sami o b y w a t e l e , mi e sz ka ń c y c y r k u ł o w i , k t ó r z y się wzdr ygal i n a nadużyci a tak o k r o p n e dla ich s p o k o y n o - ści i tak dla icb i nteresów n i e be z pi e cz n e , d a ­ dzą świadect wo o u m i a r k o w a n i u i p owś c i ą gl iwo­

ści w o y s k a , kt ó r e z nos i ło c h mu r y k a m i e n i , wszel ki ego r od z ai u obelgi, a n a we t ogi eń ręcz- n y . W y s t r z a ł y w ym i e r z on e przez b u nt own i k ó w u w i a d o m i ł y w ł a dz ę p ub l i c zn ą o i ey obowi ą z ­ k u i o ni ebezpieczeństwia o b y w a t e l i , k t ó r y c h b r o n i ć p r z y b y ł a ; g dy ż o d k r y w a ł y one u k n o - w a n y s p i s e k , i o d w o ł a n i e się do s i ł y, kt ór a n i e m o g ł a iuż być o d p a r t ą iak przez si­

ł ę . S k o r o p o r a c b u i e m y z i e d n e y i z d ru gi e y

• t r o n y liczbę burzycieli i woyskowyelt r a n i o ­ n y c h , da się widzieć czyli siła publ i czna nie o k a z a ł a , aż do k o ń c a , ch wa l e b n ą cierpliwość i/ikiey iey wi nszui emy, w imieniu p r a w z n i t -

w a ż o n y c h , przez w y s t ę p k i , kt ór e iey wi e r ­ ność i o dwa ga potrafią zawsze uka r a ć .

T o są t e c z yn y, kt ór e się o ka ż ą z iust r uk- cyi a dm i n i s l r a c y y n » y lub p r a wn e y iaka n a s t ą ­ pi , k t ó r e w y n i k a i ą z insti u k c yy p r zy g o t o w aw ­ czych u c z yn i o ny c h w s u m i e n i u ' m i e s z k a ń ­ ców s p o k o j n e g o c y r k u ł u , k t ó r z y uznali że i l l u mi n a c y ą l i ber al i zmu b y ł ogi eń s t r z e l b y , i że pożar luż za blaskiem icb t r y u m f ó w n a ­ st ę powa ł .

Z w a ż m y t er az z k ą d się z na l az ł a ta banda n ę dz ar z y, która p r z y s z ł a u wi a d o m i ć s po ł ec z ­ ność o iey n i ebezpi eczeńst wi e » r zą d o iego o bowi ązkach. Slucl i ayci e d / i e n n i k ó w wyzna- i acycb zasady l i ber al ne: wł ad z a to p o s y ł a hul- taiów do t ł uc z e n i a okien r oi al i st om nieclicą- c y m oświecać swych dooiów na cześć l ibe r a ­ l i s t ó w ; w ł ad za to n a y m u i e ludzi do r z a c a n i a k ami e n i a mi i st rzelania do woyska kr ól e t ki e - g o , do k om m i s s ^ r zy k r ól e sk ic b; wł a dz a to p o d b u d z a ludzi do zabi i ani a siebie .1 Biedna F r a n c y o ! i akąż wzgar dę ma dla ciebie d z i e n ­ n i k a r s t w o , kt ór e śmie tobi e prawi ć p o d ob ne g ł u p s t w a , i tak dzi waczne ni edorzeczności.

W ł a d z a mówi ze swoiey strony' n awzai em, że ci b a n d y c i wyszli z b i u r s t r on y o p o z y c y y n e y i z k l ub ó w liberal i zmu n e apoł i t ańs ki ego ? N i e , n i e sądzi ona ażeby n a c z e l n i cy opozycyi byli t yle ni edor zeczni iżby mieli na r a ż a ć swóy m a ­ j ą t e k i swóy b y t s p o ł e c z n y , dla tey krwawej- g r y r e w o l u c j i pospólstwa , w k t ór ey ba ndyc i k t ór z y ro b i l i a ry s t ok r at ą r. 1793 każdego co m i a ł s u k n i ą , zr obiliby dziś Je z ui t ą ka ż de go co ma t a la ra . Z ał u i e in y ich . iż muszą się rumie*

n i ć , a może n a we t i d r z e ć , z p r z yc zy ny r z e ­ czy i ludzi za niemi postępuiących. Pomszczeni j esteśmy za nich pr ze z wstyd i o b a wę kt ór e icb bez wątpienia dręczą w tey chwili.

Pyt aci e się zkąd ci ludzie przychodzą? Od p o wi e d ź na to: Ni e idą oni ani z waszych b i u r b a n k i e r ­ s k i c h , ani z b i ur p o l i c y y n y c h ; lecz to z w a ­ szych n a uk , z zasad dz i e nni ka r s t wa i z pospólstwa;

iest t o z wasznego o d wo ł a n i a się do p o ś r e d n i c ­ t w a l u d u . Jest to /. t ych słów K o n sty tu c y o n i- sfy, kt ór y m ó w i ł d. 20 z rana do l u d u : że wczoray wieczór w szy stk ie d o m y w P a r y ż u b y ­ ł y oświecone w yią w szy p a ła c e ty c h k tó r z y się łu p e m n a ro d u p o b o g a cili; k t ó r y b j ł p o wi e d z i ał r a no d. 19: O św iecayciel oświecaycie! Ot o iest z k ą d ci ludzi e n a m p r z y b y w a i ą : lecz zważcie to d o b r z e , p r z y b y w a i ą oni przeciw w a m , tak d o ­ b r ze iak przeciw n a m s a m y m ; p r zy by wa i ą oni przeciw s p oł eczeńs t wu b a r d z i e y , niżeli p r z e ­ ciw r z ą d o w i ; p r z y b y w a i ą oni przeciw waszym r o d z i n o m i waszym m a i ą t k o m b a rd z ie y ieszcze niżeli przeciw na s z ym m n i e m a n i o m i n a s zy m w p ł y w o m : nie iest to iuż k ł ó t n i a iednego s t r o n ­ ni ct wa przeciw d r u g i e m u ; iest to k ł ó t n i a t yc h co nic nie maią przeciw t y m co maią cokol wi ek.

Lecz hr.ńba i nieszczęście n a u k o m , k t ó r yc h nie­

z u p e ł n y t r y u m f przynosi z sobą niebezpieczeń­

stwo p o d o b n y c h n a d u ż j ć . Co by one nie u c z y ­ n i ł y , g d y b y zwyci ęzt wo zupe ł ni e im b y ł o za­

p e wn i o n e ! P o wt a r z a my ws / y s l ki m d o b r y m o b y ­ watelom: że wł adza c z u w a , i że potrafi ona p o ­ s kr omi ć n i e ł a d y k t ó r e b j im wszyst ki m Za g r o­

z i ł y , i a k i e k o l wi p k b y | ich b y ł y opi ni e. Ni ech

0

(3)

— y 13 — oni wsltuJ.ą b u r z y c i e l i ; lecz nie b i u r o m g ń / . c t ,

k t ó r y m t a kowe oI» j.*ś 11 ieri i a s l u ź ą t y l k o do rozsi ewani a t r wo g i i czyni e ni a n o w y c h podu- s z c z a ń , ;>le w ł a d n y p u b l i c z n e y , kt ó r a pot rafi zawsze o t r z y m a ć p o r z ą d e k , wszelkieini s p o s o ­ b a m i i»kie i ey t y l k o praw* p od a i ą . “ ( C . de F i A

— K ła m s tw a d zienne, pod ł u g G a ze ty fr a n c u z - h ity :

fiu r y n r fr a n c u z k i: P u ł k s z wa j c a r s k i wys z e dł y.lą.l dziś r a n o ; rozmachy vty b u c h n ę ł y w Li oni e.

K oB tytucyonista: B u n t p o s k r o m i o n y w K a t a ­ lonii o d r a d z a się w Kastylii z-trudną d o wi erzenia

»/ y b k o ś r ią .

— Li st a imienna D e p u t o w a n y c h k t ó r y c h w yb ó r b y ł wi a d o my w P a r y S u dnia 22 L i s t o pa da : A g u i l l o n .

A n g o t .

M a r g r . d ’Andi gne.

Ag i er . d ’A r t i g * u x .

Au dr y d* P u y r a r e a u . Bar. d ’ Aut hes . H r . d ’Augier.

Dussol.

Bi gnon (2 r a z y ).

Be r t in de Va u x.

BeYard.

Busson.

de Bondi . d« Bully.

de la B a s e c a u e . de la Bnessiere.

de Brif queville.

Vi<:ehi Blin de Bourdon.

L u d . Bazile.

B o u r d o n du Roc he r . Brusoet.

Buur de a u.

Bosc»l de Reals.

de Beau(juesne, B alguMie, mł o d s z y . B i l guer i f , s tarszy.

•le la Bret onni ere.

de Bizien du L e z . r d . d« Beuuf or t .

C - n n i T t i n .

Ben. Co ns t a nt (2 r a z y ).

Cal mel et . Colte 'U.

C r e u i e . s

Cor bi er e.

L e o n de Cl e r c . Vi cehr. de Ca u x . Cl»i*uvelin.

C u n i n de Se'dao.

C o r di e r .

Ł u k . Cha mp i o n n a i re . de Chatenufort.

Bar. de Clarac.

d f Cfirdonnel, Bar. de Cressac.

Cunni .

D u p o n t de | ’E u re . D u p o n t ( 2 ra zy ). * 13uvergił»r de H a u r a n n e . Be n j . Delessert.

I-)u()in, starszy.

Dui ' and d ’El ecour t . D^ s i ui t de T r ąc y.

Dum**j let.

D e s m a r r a l l i c h . M a r g r . de D o l l o n . D u p i n .

D e n u n c q . D e v » u x . D u b o u r .

Et i enne.

Enouf.

F l e u r y (2 r a z y ).

de F a r c y . du F o u g e r a y . Jener. Ge'rard.

de F o n t e n a y . de F o r m o n t . de F o l m o n t . Gautier.

Guilhem.

de Gr a nt ont . H r . Gestas.

d ’H o r n o y . He l y d ’Oyssel.

H a r l e (2 r a z y ).

H u ma nn . d ’H a nc a r d e r i e . H y d e de Neuvi l l e.

His.

Hass.

H u m b l o t Co u te.

Adm. H>l g«n.

B a r . d ’Haussez.

Jen. H i g o n n s t . J ob e rt Lucas.

J u r q u i n o t de P a m p e l u n e . J o r ne a de Boul ac.

Jur*.

k e r a t r y . •

K c a r u d r 1.

H r . de Lu r -S a l uc e s . de Lussy.

Ma r gr . du L y o n .

L e m e r c i e r .

Lef.-bvre.Gina u.

de L a y val ( 2 ra zy ).

L . i s n e d e Vi l l evśque ( 2 r a z y ).

Lee a r l i er .

Lubbey de P o mp i er es . Lev a i l la n t .

L ifilte ( 2 r a z y ).

B a r on Loui s.

Jen. L»f*yeite.

Jerzy Laf a ye t te.

L e p e l l e t i e r d A l n a y . Al«-x. L»meth.

de L a b o u r d o nn ay e- Mo n -

M a u g u i n ( 2 r a z y ) . Benj. Morel.

,Vlercier.

Mar chand. Col l i n.

de Mo r n a c.

Mestadier.

de M i rgadel.

Bar. de M o n t b e l . Vi cehr . de Ma r t i g n a c .

Merćy.

M o n t j a r r e t de Ke r j e gu.

Al e xi s de Noailles.

K.»z. P e r i e r ( 2 ra zy ).

de la P o mme r ay i t . P a s de Beaulieu.

Pave'« de VandoeuVre.

P e l e t (2 r a z y ) Al ex. P e r ri er . X. P r n d t .

Bar. d* P u y maur i n.

de Q u e l e n .

R o y e r C o l l a rd (6 r a z y ) . Kai et . de la Ro ehcf ou-

cauld.

Rs l l ie r . R o m a n .

R e n o u a r d de Bussiere.

Bar. Reinach.

de R eg ou r d .

Sebastiani.

de Schonen-

S a in t - Au l a ir e (2 ro z y ) . Sagl i o.

le S e r ge n t . de S a i n t - A l b i n . de Saint. Aign. in.

S a i n t - Le g i e r . de S a i n t - C r i c q .

Si r ie y s de M a y r i n h a c . St r a i o r e l lo .

T r o n c h o n ( 2 r a z y ).

T e r n a n x (2 r a z y ).

T it r di f (2 r a z y ).

T b r c k e i m .

Th»?nard (2 r a z y ).

T o u p o t de B e v a u x . Jene. T h i a r s . d* T h u r m e l . Bar. du Thei l . Urvois.

*

| Vauquelin.

de Yaul cbi er . H r . Villele.

H r . de Yal l on.

W a n ge n de Ger ol dseckl W a r g n e r .

Z o r n de Boul ach.

de L >g»y.

Mechin.

Małartic.

le Monceaux.

f t l uc

x L o n d y n u , 2 0 l . i i l o p a i l a .

— Ki l k u aientów r z ą d o w y c h u s i ł o w a ł o wczo*

r ay i dziś dost ać st at ków pr/.ewozowycii, tnó- gących umieścić 12 liib 14 a r ma t m a ł e g o kali*

brU. Starali się oni t a k ł ł o statki p a r o we . Wn os zą źe to uzbroi eni e przeznaczone i e s t d o oczyszczę*

nia morza Ś r ó d z i e m n e g o z r oz b ó y n i k ó w mai ących pawi l on grecki. Chodzi p o g ł o s k a w Ci t y i ł r zą d grecki z os t a ł we z wa n y a by o d w o ł a ł L o r d a Co- chrane dla tern z u p e ł n i e j s z e g o zawieszenia b r on i , ws t r zymui ąc pr ze z to wszelkie dzi ał ani a mor ski e przeciw T u r k o m .

— L i s t y z G i b r a l t a r u donos z ą źe I z y s , o k r ęt król eski , wys z e dł pod Jagle 21 P a źd zi e r ni k a do M a lty . S t a t e k t en p r z y bę dz i e w sam czas do wzmocni eni a e sk a d r y a d m i r a ł a C od rin g to n a . O k r ę t y woi eune b ą d ą c e na kot wi cach w T a ­ gu mo g ą także o tr z yma ć co chwila r o z k a z y od rządu; t y m sposobem eskadr a angielska b ę ­ dzie m o g ł a wkr ót c e w yr ó w n a ć eskadr ze fran- c u z k i e y i ros s y y s k i ey . (T ir n e t)

— P r e z y d e n t L ib erta d o r o d b y ł dnia 10 W r z e ­ śnia swóy wjazd do B o g o t y .

Wi c e pr ez y de nt , s k ł a d ai ą c swoię wł a d z ę w rę*

ce Oswobod/.iciela, p o w i n s z o wa ł m u iego p r z y ­ b y c i a do B ogota: i oświ adczył , i i się spodzie wa, równi e iak c a ł y n a r ó d , £e iedność zosta­

nie pr zy wr óc o n a , i ze ufność i aką l ud w iego p o ł o ż y ł osobie nie zostanie zawiedzioną.

O B W I E S Z C Z E N I A I t Z Ą D O W E . I

.

U rzą d m u n ic y p a ln y m ia sta stołecznego W a r s z a w y .

I Uwi adami a, źe d oc h ó d bi l e t o we g o ou o b ­

cych s t a r o z a k o n n y c h czasowo w i t o l i c y prze-

(4)

bywu i ą c y c h , w d. 11 G r ud n i a r.b. w ratuszu g ł ó w ­ n y m wy p u s z c z o n y będzie w dzierzawę nay- więcey ofi >ruiącemu, na lat 3, mianowicie o l dnia 1 Stycznik 1828 Ho dnia tegoż w r. 1831.

Lic y tacy a, oil'kfór»*y wy ł ą cz en i s!» st ar ozakonni , o d b y w a ć się będzie:

a) Prze/, sekretu** d e kl a r a c y e (na papierze s t ę p l o wy m gc. 15 spi sane i ob*ymui ące of er ­ tę, imię, nazwi sko i mi eysce zamieszkania o- H n-niącego): kt ór e n a yp o a ui e y do godzi ny 12 w p o ł ud n i e dnia 14 G r u d n i a r . b. wraz z va- d i um z ip . 6000 w gotowr/.nie lul> w listach za s t a wn y c h tow-arzystwa K r e dy t o w e go , p o d ł u g k u r s u w publiczności, winny być złożone.

/>) P r z e z pu b l ic z n ą w l y i i t z e dniu o go d z i ­ nie 4 z p o ł u d n i a o d b y ć się mai ącą l i cy t a ­ c j ą , do kt ó r ey n i k t także bez zł ożeni a v a d i u m w s u mmi e po w y żs zey p r zy p u s z c z o n y m nie b ę­

dzie.

P r i e t i u m fisci (fo d ilszey k o nk u r e nc y i us t a­

nawia się n j s ummę 7.1 p. 1 1 0 ,000. oprócz k o s z ­ tów ndmiuislrncyi w s u mmi e złp. 22,000, i 7.

w a r u n k i e m p o dz i a ł u pr z e wyż ki od dochodu nad s ummę of i ar owaną o t r zy ma ne g o . Inne w a r u n ­ ki każdego czasu w biurze ur/,ę<lu m u n i c y p a l ­ nego pr/.eyrzane być mogą.

W War szawi e, dnia I Gr ud ni a 1827 r o ku . Ra dc a stanu, Pr ez y d e n t :

W o y d a . S e k r e t a r z ilny:

J. Jttho/kow ski.

U rzą d m u n ic y p a ln y m ia sta stołecznego W a rsza w y.

G d y k o t ikur e nc ya do rt/.ierżawy dochodu ko- p y t k o w eg o p r zy wszystkich , roga t ka c h mia- sta Wa r s z a wy i pr zy moście od stroiły P r a ­ gi p n w z s k l . H U nie dekl ar«oyy opieczętowanych, we wsAystkioli p i l m a j h puliiicziiych na dzień 15 b. -m. 1 s tanowczo ogłoszona, dla uciążliwych n i e k t ó r y c h w a r u nk ów na sl r ooę dzierżawcy, tudzież dla niedostatecznie ogr ani czonego w y k a ­ zu uwol ni eń od opTaty ni ekorzyst uni e dla f un ­ duszów miasta w y n i k ł a ; — Ko mmi ss y a rządowa spr aw we wnę t rz nyc h i p o l i c y i , zmi eni wszy nie kt ó r e wa r unki na większą korzyść dla d z ie rż aw ­ c y , tudzież wykaz uwo l n i e ń od o p ł a t y dosfi- t ecznie o g r an i c zy w s z y, — r e sk ry pt e m swym z d.

29 b. m. N U J , z d y r ek cy i a d mi n i s t r ac yy n e y n o w ą k o n k u r e n c y ę do dzi erżawcy w mowie b ę ­ dącego dochodu przez d e k l a r a c j e zapi eczęt o­

wane, z n o w y m na dzi eń 13 G r ud n i a r. b- s t a­

nowczo o z n a cz on y m terminem) ogł osi ć z ad ys ­ p o n o wa ł a : — w s kut ek W'ięc p o w yż ey c y t o w a n e ­ go r e s k r y p t u : — wzywa chęć podjęcia się dzi er ża­

w y d o c h o d u k o p y t k o w e g o m n ą c y c h , aby de- k l ar ac ye swoie zapieczętowane, naydal ey do d.

13 Gr u d n i a r. b. w biurze ur z ę d u m u n i c y p a l ­ n e g o skł ada l i, p r z y s k ł a d a n i u k t ór yc h winni za ra z p r o d u k ow a ć kwit kassy g ł ó w n e y eko- n o mi c z n e y na zł oż one v ad i u m w summi e z ł p . 12,600 w gotowi zui e l ub listach zast awnych t o ­ w a r zy st wa K r e d y t o w e g o p o d ł u g kursu w p u ­ bliczności, bez czego s k ł a d a k a dekl arucya p r z y ­ j ętą nie będzie. Zawi adami a oraz k o nk u r en t ó w iż / . m a n i o n e wa ru n ki LicyUęyi i o g r ani czeni e w y ł ą c z e ń od o p ł ą t y k o p y t k o w e g o , k aż d e g o cza­

su w bi ur ze ur z ę d u m u n i c y p a l n e g o p r ze yr z nn a h y ć niog.-j.

W Warszawie, d. 30 Li s t o p a d a 1827 r.

( Podpi sy i-ik wyżey.) U r z ą d le śn y k o r o n n y Brw ilno.

Sl ósui ąć' się do r e s k r y p t u Ko mmi ss y i woie- wództwa mazowi ecki ego z dnia I Wr z e ś ni a r.

b. N . 3-|^ 31 i w myśl art. 139 niaftipułacyi r a ­ c hunkowoś ci leśtiey, podaie do publicznej- wia­

domości, iż w d n i u 10 Gr ud n i a r. b. w biurze ur zędu leśnego Br wi l no we wsi Górach obwodzie gos t yńs ki m, o d b y w a ć się będzie plus l ic y t a c y a o dzierż iwę lądów do s k ł idu drzew a s ł u ż ą ­ cych nad rzeką Wi s ł ą pod wsiami Badzi wi e, P o p ł a c i n , Br wi lno i k aro/.mą Czoł owni ca, t u ­ dzież lądów nad r z ek ą S k r w ą pod wsią B r w i l ­ no p ł y n ą c ą p o ł o ż on y ch , na lat trzy po sobie nast ępui ących, po c z y n a j ą c od dnia 1 Stycznia 1828 r. a k oń c z ą c dni a 31 Grudni-. 1830 r. __

K a ż dy więc p r e t e n de nt chęć licytowania mai ący vadi nm zł. 227 gr. 4 wyr ó wn y wa i ą c e £ s u m m y przez, dot yc hc z a s owe go dzi erżawcę op h i ca n e y opa t rz o n y , w dniu wyżey r zeczonym, do u r zę ­ du leśnego p rz y b y ć zechce — O w a ru n k a c h pod iakiemi l ą d y le wy dzierżaw ionemi być maią, każdego dnia w biurze sekcyi lasów pr zy Kommi ssyi wdztwa mazowieckiego, o r az w kar.- cel l aryi urzędu leśnego kor o n n e g o Brwilno wiadomość powziętą być może,

W Gór ach, dnia 30 P-iźdz i arnika 1827 roku.

D unin. Nadl eśni czy.

S ą d jjokoiu p o w ia tu sot haczeu-sliiego.

Z p o wo d u zaszłych ż ą d - ń w y wo ł a ni a r<*gu- lacyi n owe y hypol eki domów wmieście Boli­

mo wi e iako to:

a. D o m u pod rirem 199; — l . domu pod n r em 1 3 ; — c. d o m u pod n r e m 33; — d. do mu pod n r e m 20; — e. do mu pod n r e m 7; — f. do mu pod n re m 66; — g. d o mu pod n r em 46; — h.

do mu pod n r em 9; — i. g r unt ów rolny<h n u ­ me r e m n i eoznaczonych do J a n k o ws k i eg o n a l e ­ żących: — w mieście Łowi cz u: k. do mu pod l i czbą 225 pr zy ulicy rynek S t a r eg o miasta m u ­ r ow a ne go i /. domu pod nr em 42 p r z y ulicy Z d ó ń s ki e y od fr ont u m u r o w a ne go wraz z pl a­

cem i zabudów ani ami do wyżey w y r aż o n y c h d omów nal eżących.

Uwiadamia inlefessantów, / e lakowa regulacya nastąpi w sadzie tut^ys/ym, co do domów pod literami a, b, c, dnia 12 Marca 1828; — c o d o do­

mów pod literami d , e , f , dnia 36 Marca 1828 — co do domów pod literami g. h , i , dnia g ’ Kwi e­

tnia 1828, — ćo do d<>/u 11 pod literami k, l, dnia 23 Kwietnia 1828 roku.

Wzywa ich p r z e t o , a b y , do takowsy, oso­

biście, lub przez pełnomocnika , u r zędowni e i szczególnie na to u mo co wi me go , zgłosili się, żądania swe 1 wnioski do protokółu regulacyi podali , i w dokumeut a prawa ich udowodnią*

iace się opatrzyli. Ostrzega ich oraz, że nie- zgłaszaiący się w terminie podpadną skutkom prekluzyi w art. i 5 , i 160 prawa o hypotekach z r. 1 8 1 8 przepisanej.

Jeźlihy właściciel nieruchomości wywołaney, w terminie do regulacyi nie stawił s i ę ; t e n ż e , na /.adanie któregokolwiek z interessantów, na karę 10 do 5o zł. skazany zostanie, i podług art. i 5 o tegoż prawa utraca wszelkie dobrodziey- stwa prawne względem swych wierzycieli.

Ogłoszenie decyzyi,iaka w skutek aktu regulacyi wydaną będzie nastąpi: co do d omó w pod litera­

mi a, h, c, dnia 19 Marca 1 S28; — co do domów pod literami d, e , f , dnia 2 Kwietnia 1828; — co do do mó w pod literami g, h, i, dnia t 6 Kwietnia 1828; — co do domów pod literami fc, l, dnia 3o Kwietnia i 8 2 8 r. na posiedzeniu puhlicznem sadu tuteyszego nastąpi, i od tychże dni czas do od­

wołania się od niey upływać zacznie. Interesan­

ci przeto bez dalszego wezwania w tymże dniu ogłoszeniu iey przytomuyini być powinni.

Sochaczew, dnia 27 Listopada 1827 r.

1Sliwowski, Podsędek.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tak też uważała odznaczająca się powszech- nem uksztaleeniem umyslowem publiczność stolicy K r ó la , inaiącego wielką zasługę z wykształcenia tego. de H

Domu pod nrem 18 sytuowanego a ni egdj własnością star: Joela Rabiuuwicza Wai nbergi e- ra będącycłi

Chcąc, z iedney strony, trzymać wiernych poddanych naszych rzeczonego Królestwa przy u/.ywaniu swobód, które i m, przez wiekopomney pamięci brata i poprzednika

[r]

skazanym zostanie, i podług

sr.e godnie zastąpić

i 5 o tegoż prawa utraca wszelkie dobrudzieystwa praw­.. ne względem swych

Ogłoszenie decyzyi, iaka w skutek aktu regulacyi wydana będzie, nastąpi dnia 27 Lutego 1828 r., ra posiedzeniu puhlicznem sądu tuteyszego , i od tegoż dnia czas