• Nie Znaleziono Wyników

Działalność konspiracyjna w latach w okolicach Ciechanowca w świetle wspomnień i relacji

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Działalność konspiracyjna w latach w okolicach Ciechanowca w świetle wspomnień i relacji"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

Działalność konspiracyjna w latach

1939-1941 w okolicach Ciechanowca w świetle wspomnień i relacji

"Studia Łomżyńskie", 13, 2002, s. [223]-236

Zdigitalizowano w ramach projektu pn. Budowa platformy "Podlaskie Czasopisma

Regionalne", dofinansowanego z programu „Społeczna odpowiedzialność nauki” Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego (umowa SONB/SP/465121/2020).

Udostępniono do wykorzystania w ramach dozwolonego użytku.

(2)

.. Studia

Lomżyńskie

tom XIII

MONIKA ILCZUK

(Ciechanowiec)

Działalność konspiracyjna w latach 1939-1941

w okolicach Ciechanowca w

świetle wspomnień

i relacji

"Istotę zbiorowości dostrzegamy ( ... ) nie w stosunkach przestrzennych, ale w świadOlności poszczególnych jednostek.

Z świadomości ludzkich dopiero wyrasta dla nas rzeczywistoś(~

społecma ,,/

W trakcie zbierania materiałów na temat świadomości społecznej mieszkańców

podlaskich wsi, znajdujących się w okolicach Ciechanowca, wiele uwagi poświęciłam

czasom II wojny światowej. Wychodzę bowiem z założenia, że lata 1939-1945

nadal bardzo ważne w procesie kształtowania postaw - a nawet szerzej -świadomości społecznej i narodowej społeczeństwa podlaskiego. Swymi badaniami objęłam tereny

północno-wschodniego Podlasia, a w szczególności wsie położone w gminie Ciechanowiec w powiecie wysokomazowieckim. Pojęciem ,,Podlasie" określam ziemie

określone tym mianemjeszcze w średniowieczu, których zasięg wyznaczały takie grody jak, Brzesć, Mielnik, Drohiczyn, Bielsk, Brańsk, Suraż, Kamieniec.

Na początku XXI wieku trudno już o relacje naocznych świadków wydarzeń

z lat 1939-1941. Miałamjednak możliwość wysłuchania wspomnień tych, którzy byli uczestnikami tragicznych i brzemiennych w skutki lat wojny i okupacji. Stały się one

główną podstawą materiałową niniejszego artykułu, w którym zajmę się omówieniem zjawiska mityzacji działalności konspiracyjnej, prowadzonej w okolicach Ciechanowca w czasie okupacj i radzieckiej 1939-1941.

Szczególnie cenną bazą źródłową okazały się, zarejestrowane na dziesięciu taśmach magnetofonowych, rozmowy z działaczanu konspiracyjnymi lat 1939-1941, przeprowadzone w latach dziewięćdziesiątych przez pana Antoniego Mosiewicza, pracownika Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu i przechowywane przez niego w dziale etnograficznym tegoż muzeum.2 Trzej autorzy relacji nie żyją,jednak ich wypowiedzi

I S. Ossowski, Zagadlliellia psychologii spolecvzej, Warszawa 1967, s.l O.

2 10 taśm magnetofonowych, bez numeracji, przechowywanych w Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu, Dział Etnografii.

(3)

także wykorzystałam przy opracowaniu podjętego przeze mnie w niniejszym artykule temanl.

Wykorzystałam także infOlmacje zebrane w trakcie wła'inych badań terenowych prowadzonych w latach 1999-2002, w okolicach Ciechanowca. Przeprowadziłam 95 wywiadów z kobietanli i mężczyznami w różnym wieku. Przy czym 52 respondentów,

według ich opinii, to potomkowie drobnej szlachty, zaś 43, uznaje swe pochodzenie za chłopskie. Pytania dotyczyły głównie świadomości społecznej i doświadczeń życiowych mieszkańców podlaskich wsi.

W artykule wykorzystam jedynie odpowiedzi na pytanie 10 i II, które odnosiły się do życia codziennego ludności i działalności konspiracyjnej w czasie II wojny

światowej, w rejonie Ciechanowca. to: 10. Czy mógłby Pan(Pani) opowiedzieć

o życiu codziennym mieszkaJ1ców okolicznych wsi w czasie okupacji radzieckiej i niemieckiej? II. Kto należał do ruchu oporu w czasie wojny i po wojnie, co wie Pan (Pani) o jego działalno~ci?

Pragnę przy tym zaznaczyć, że tylko 22 respondentów sięga swą pamięcią do lat okupacji sowieckiej, żyją dziś bowiem tylko nieliczni reprezentanci tej generacji.

O własnym zaangażowaniu w działalność konspiracyjną w latach 1939-1941 mówi 9 badanych, pozostali zaś opisują te wydarzenia z pozycji biernych obserwatorów.

Wzmianki z czasów okupacji sowieckiej, pojawiają się także w wypowiedziach respondentów, którzy nie znają tych wydarzeń z autopsji, lecz z przekazów ustnych ludzi starszych.

W celu poszerzenia bazy materiałowej, potrzebnej do opracowania tematu niniejszego artykułu, przeprowadziłam dodatkowo pięć wywiadów pogłębianych,

z celowo wybranymi respondentami, którzy pamiętają czasy okupacji sowieckiej.

Informacji dotyczących działalności konspiracyjnej w rejonie Ciechanowca, w latach 1939-1941, dostarczyły mi też, spisane w latach siedemdziesiątych XX wieku, wspomnienia, nieżyjącego już, ziemianina Józefa Włodka"' , który był właścicielem majątku Kułaki4 oraz napisana w latach dziewięćdziesiątych monografia wsi Łempice5 ,

autorstwa miejscowego historyka - Henryka Łempickiego.6

Jednocześnie muszę stwierdzić, że lata okupacji sowieckiej na Podlasiu nie

zostały jeszcze dokładnie zbadane i zaprezentowane w literaturze przedmiotu.

Przyczyniła się do tego zwłaszcza polityka polskich władz w okresie Polski Ludowej, ograniczenia i zakazy, obowiązujące od zakoI1czenia II wojny światowej do końca lat

osiemdziesiątych. "Historiografia radziecka wbrew faktom negowała istnienie, na

włączonych do ZSRR wschodnich ziemiach Polski, jakiegokolwiek oporu i zorganizowanego podziemia. W§/ad za historiografią radziecl«J, również historiografia

3 J. Włodek, Tmchę pr:.eszJo§cj widzillnej oczyli/li IV/nikli, m~l"zynopis znajdujący się w Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu.

4 Kułaki -wieś położona niedaleko Ciechanowca. m'U'ltek rozparcelowany po II wojnie światowej. 5 Łempice -wieś drobnoszlachecka, oddalona od Ciechanowca o 15 km.

6 H. Łempicki, MonografilI wsi Lempice, kopia rękopisu w moim posiadaniu.

(4)

Działalność konspiracyjna w latach 1939-1941... 225

PRLogrcmiczała się tylko do ogólnych wzmianek, lIkl)1WaIlO przy tym niepodległościowy

system podziemia, eksponując ponad miarę jego klasowy, antyradziecki charakter i lIklywającjego IVzmiwy i powszechny opór społeczny"7 .

W ostatnich latach podejmowano wiele badań nad tym tematem. Ich efektem głównie prace Tomasza Strzemboszall, Michała Gnatowskiego9 i Wojciecha ŚleszyńskiegolOZ tego rejonu zachowało się ponadto sporo interesujących źródeł.

Wśród nich szczególnie cenne obszerne infOlmacje Rejonowych Oddziałów (RO) i Rejonowych Wydziałów(RW) NKWD ze wszystkich ośmiu rejonów łomżyńskiego,

w tym także rejonu ciechanowieckiego. W oryginale te radzieckie dokumenty drukowane były na łamach "Studiów Łomżyńskich" I I •

Uważam jednak, że szczególnie cenne relacje naocznych świadków wydarzeń.

Ich wykorzystywanie konieczne jest, nie tylko wtedy, gdy opisuje się świadomość członków danej społeczności, lecz także wówczas, gdy prowadzi się badania historyczne.

Jednak w tym drugim przypadku na1eży wypowiedzi respondentów poddać weryfikacji i skonfrontować je z innymi dostępnymi materiałami i dokumentarni na ten temat.

Kierując się spostrzeżeniami Maurice'a Halbwachsa, wychodzę z założenia, że

jednostka przywołuje wspomnienia pomagając sobie ramami pamięci społecznej ( ... )

Niewątpliwiejest wielefaktów, wiele szczegółów pewnychfaktów, którejednostka

zapomniałaby, gdyby inni nie zachowywali dla niej wspomnienia o nich. /2

Odtwarzaniu minionych wydarzeń towarzyszą ret1eksje na ich temat. Przeszłość przywoływana jest z wysiłkiem rozumowania, dlatego zdarza się, że jest zniekształcana, ponieważ chce się ją uczynić bardziej spójną. Obraz minionych wydarzeń często bywa

niedokładny, niekompletny, jedne jego cechy ulegają zatarciu i złagodzeniu, gdy inne

zostają dopełniane (uzupełniane) bądź uwypuklane. Takie wspomnienia z przeszłości, wyrażane w postaci spontanicznych bądź inspirowanych opowiadań ustnych, lub utrwalane w postaci paI!liętników, należą do wytworów kultury symbolicznej, a ich tworzenie określam pojęciem mityzacji. Analizując jednak to zagadnienie w odniesieniu do działalności konspiracyjnej w okolicach Ciechanowca, nie podważam samego uczestnictwa miejscowej ludności w ruchu oporu. Opisuję cechy relacji na ten temat i ujawniające się w nich elementy świadomości społecznej respondentów. Moim zdaniem najbardziej trafną definicję mitu stworzył Rona1d Barthes, który w napisanych w latach

7 M. Gnatowski, Niepoko17la BiałostoccZYZJIll, Białystok 200 l, s.ll.

M T. Strzembosz, Studia z dziejów okupacji sowieckiej ( /939-/94/ ), Warszawa 1907.

<,/ Por. m.in. W radzieckich okowacJl (/939-/94/) Studilllll o agresji 17 września /939r.

i radzieckiej polityce w regiollie łomŻYłlskim w latach /939-/94/, Łomża 1997; Niepokorna

BiałostoccZYZJIa, Białystok200 I; Zgromadzenie Ludowe Zachodniej Białorusi, Białystok 200 l.

10 W. Śłeszyński, Okupacja sowiecka ł/ll Białostocczyź"ie 1939-1941, Białystok 200 I.

11M. Gnatowski, Radzieckie dokUli/elity o polskill/ podziell/il/lliepodległościowym w regiollie

łOIl/i)'łlskim w latach /939-/941 (część I,ll)[ w:] Studia Łomżyńskie, t. V, Vlll, 1995,1997. M. Gnatowski, Regioll łOll/żyłlski w latach /939-/94/ w świetle radzieckich dokulI/elltów (część l, II) [w:] Studia

Łomżyńskie, t. VI, VLI, 1996;

12 M. Halbwachs, SpołecZJIe rall/y pall/ięci, Warszawa 1969, s. 422.

(5)

1954-1956 "Mitologiach" stara się poddać systematycznej refleksji mity życia

codziennego we Francji. Pojmuje on mit,jako system porozumiewania się, którego nie określa przedmiot jego komunikalLi, ale sposób jego wypowiadania .13

We wspomnieniach dotyczących działalności konspiracyjnej w okolicach Ciechanowca w latach 1939-1941, "opowiada się" o zaszczytnych dokonaniach mieszkaJ1ców podlaskich wsi w szeregach partyzantki. Relacje charakteryzuje patetyczny ton wypowiedzi i wprowadzanie elementów, które mają uwiarygodnić wykreowaną rzeczywistość. W przeważającej części stanowią one zespół wyobrażeń

o wła<;nej wm10ści ludzi tworzących społeczność wiejsk'l i o wartości ich zaangażowania

w walkę przeciwko okupantowi i zdrajcom narodowym.

Najgłębsz<l treścią tego mitu jest podkreślenie wyższości własnego stylu życia

i wartości związanych z działalnością konspiracyjną w latach 1939-1945. Na

świadomość narodową mieszkańców wsi oddziaływało wiele czynników - walki narodowe, działalność szkół, czytelnictwo polskich pism i książek, akcje duchowieństwa

i inteligencji, wpływ orgmlizacji oświatowych i różnych instytucji kulturalnych, walka

chłopów z wyzyskiem klasowym.

Z analizowanych przeze mnie relacji wynika, że wśród ludności wiejskiej z okolic Ciechanowca żywe były tradycje walk narodowowyzwoleńczych. Respondenci

nawiązują do doświadczeń walk powstańczych na Podlasiu w latach 1863-1864.

Przykładem niech będzie tu wypowiedź działacza konspiracyjnego w latach 1939- 1941 w rejonie ciechanowieckim, która brzmi: Mój bmt jako pochodzący Z rodziny powstaJ1czej 1863 roku, bo mój dziadek to powstaniec 63 roku przebrał się do lli"lrsza»-:v.

tam skontaktował się Z generałem Tokarzewskil11 i otrzymał zlecenie na organizac.ję

Podlaskich Batalionów Służby Polsce. Inr II

W innych relacjach także podkreślane jest przechowywanie tradycji służby orężnej

dawnych pokoleń dla Rzeczypospolitej. To właśnie atmosfera patriotyzmu, zdaniem respondentów, sprzyja powstawaniu już w pielwszych tygodniach okupacji luźnych

grup konspiracyjnych, które zajęły się głównie przechowywaniem ludzi, oraz zabezpieczaniem broni z pól bitewnych kampanii wrześniowej.

Zdaniem Józefa \Vłodka podziemie, powstało na Podlasiujuż w październiku

l 939r., i tworzone było "niejako "automatycznie" przez powracających Z wojny

żołnierzy, którzy uważali, że walka bynajmniej nie ustała i że nikt ich od niej nie zwolnif' 14

Wypowiedź ta potwierdza funkcjonowanie mitu, którego treścią była konieczność

walki narodowowyzwoleńczej, zakorzenionej w świadomości mieszkańców podlaskich wsi. Potrzebę oporu traktuje się tujako "odruch bezwarunkowy", który rodzi się

w sercach Podlasian "automatycznie".

UR. Barthes, Mitologie, Warszawa 2000, s. 239.

I~ J.Włodek, dz. cyt.,s.1428.

(6)

Działalność konspiracyjna w latach 1939-1941. ..

227

Relacjonujący wydarzenia z lat 1939-41 chcą dowieść, z jak dużym zaangażowaniem przystąpili oni do pracy w konspiracji. Według ich wspomnień, początki organizacyjne wyglądały w ten sposób, grupy ludzi najpierw nie

podporządkowane nikomu, wybierały spośród siebie dowódców i na ich ręce składano przysięgi, według rot układanych doraźnie.

Z relacji świadków wydarzeń z lat 1939-1941 wynika, że oprócz atmosfery patriotyzmu i przychylności mieszkańców, na rozwój działalności konspiracyjnej w okolicach Ciechanowca w dużej mierze wpłynął wstrząs, spowodowany klęską

kampanii wrześniowej. Pierwsze dni wojny upłynęły dla miejscowej ludności w dość

powszechnym przekonaniu o zwycięstwie. Zmiana nastrojów nastąpiła dopiero pod

wpływem wiadomości z frontu o niespodziewanie szybkim działaniu wojsk niemieckich.

Oddziały Armii Czerwonej weszły w rejon Ciechanowca 25 i 26 września. Już wcześniej

jednak ludność miała możność zetknąć się z radziecką propagandą. Tak opisał to

właściciel majątku Kułaki - Józef Włodek: Pierwszego dnia ktoś przyniósł zrzuconą

z samolotu sowieckiego ulotkę napisaną okropnym polskimjęzykiem, a podpisaną przez Komandarma 2 rangi M. Kowalowa, dowódcę Frontu Białoruskiego. Ulotka była

opatrzona tytułem "Do żołnierzy Armii Polskiej" i domagała się od nich: "Obracajcie

swą broń przeciwko obszarnikom i kapitalistom. Nie strzelajcie do swych braci po klasie. Niech Z was każdy dopomaga przesunięciu naprzód oddziałów Armii Czerwonej.

Walczcie o wyzwolenie zjarzma obszarniczo - kapitalistycznego 15 •

Autorzy wysłuchanych przeze mnie relacji podkreślają, że nie ulegli radzieckiej propagandzie i nie brali udziału w manifestacyjnym powitaniu okupantów. Krytykują

grupę komunistów, składającą się z Polaków i Żydów, która zaopatrzywszy swych

członków w czerwone opaski na lewe ramię, wykonały przy ciechanowieckim rynku

bramę powitalną na cześć wkraczających wojsk radzieckich. W pamięci relacjonujących,

ludzie ci funkcjonująjako zarzewie zła, które tępić będą prawdziwi patrioci.

W wypowiedziach respondentów uwypuklane wszelkie przejawy niezgody

mieszkańców podlaskich wsi na politykę okupanta. Przykładem jest negatywny stosunek

ludności do wyborów do Zgromadzenia Ludowego Zachodniej Białorusi,

przeprowadzonych przez władze radzieckie w dniu 22 października 1939 r.

Wszyscy relacjonujący te wydarzenia twierdzą, że wyniki wyborów zostały sfałszowane. Oto fragment wypowiedzi na ten temat:

,,Kartę wyborczą stanowił taki brystol, jakiego używano do drukowania zaproszeń ślubnych. Weszłem za zasłonę, skreśliłem oczywiście te nazwisko i dopisałem przy nim,

że "nam takowo ... nie nużno ", wpisując zamiast kropek wyraz nieprzyzwoity.

Zauważyłem, że jakaś kobieta napisała coś podobnego, czerwieniąc się przy tym po uszy. Nazajutrz po tym głosowaniu spotkałem koło Moczydeł Bronisława Święckiego.

Okazało się, że przymuszono go do uczestnictwa w komisji wyborczej w Moczydłach,

gdzie głosowało 720 osób. Opowiedział mi on, po zakończeniu głosowania zaczęto

15 J. Włodek, dz. cyt., s.1242.

(7)

liczyć głosy pod kierunkiem sowieckiego komisarza wyborczego. Doliczono się zaledwie do 20 kartek, gdy komisarz stwierdził, że na nich napisano hasła obraźliwe (. .. ) Ostatecznie wszystkie głosy znajdujące się w urnie oraz te już policzone włożono do pieca ije spalono, a do urny włożono 720 czystych kartek w kopertachINr 32/

Tak wyrażane przejawy oporu mieszkańców wsi relacjonujący starają się uwypuklić, nie wspominając o tym, że wielu ludzi po prostu się bało i wypełniło kartę wyborczą tak, jak oczekiwali tego okupanci. W meldunkach operacyjnych NKWD

także przytaczane liczne przykłady oporu społecznego. Dokładnie ten problem omawia M. Gnatowski w książce p. t. ,,zgromadzenie Ludowe Zachodniej Białorusi"16

Nastroje antyradzieckie wzrastały w wyniku aresztowań, wywózek w głąb Rosji, a także na skutek działalności NKWD z siecią szpicli i prowokatorów. Oto jak z ziemiańskiego punktu widzenia charakteryzuje tę sytuację Józef Włodek:

Wtększe nasilenie ruchu partyzanckiego w latach 1939-41 pod okupacją radziecką niż w tym czasie pod niemiecką tłumaczy się chyba większym zagrożeniem większej ilości doprowadzonych do depresji przez NKWD.

NKWD wynajdowała moc "wrogów ludu" wśród ,ludzi spokojnie pracujących

przed 1939 rokiem ( ... ) Wojskowi, policjanci, Peowiacy, Halerczycy, Dowborczycy, narodowcy, członkowie OZONU, sędziowie, prokuratorzy, kupcy, przemysłowcy i wielu innych zawodów było zagrożonych wyzyskiem niejako" z urzędu ", niejako automatycznie (. . .) Woleli więc ludzie iść

z

bronią do lasu, czy na inne niedostępne miejsca. W moich stronach było kilka małych grup i grupek uzbrojonych (. .. ) Nie zaczepiali ich tchórzliwi

"graźdańscy milicjonerzy" i tak jakoś udawało się im żyć/7 .

Wyobrażenia te wynikiem subiektywnych odczuć ich autora. Dla niego- ziemianina, okupacja sowiecka wiązała się z koniecznością porzucenia majątków

i represjami wobec ich właścicieli. Dlatego nieliczne,jak sam zresztą nazywa - "grupki"

partyzanckie nabierają w jego wspomnieniach cech zorganizowanych oddziałów, o jakże

znamiennym składzie - wojskowi, policjanci, Peowiacy, Halerczycy i.t.d.

Autorzy relacji zaznaczają, że okolice Ciechanowca były miejscem trudnym do prowadzenia działalności konspiracyjnej, gdyż znajdowały się w strefie przygranicznej.

Przy samej granicy został wytyczony 800 metrowy pas graniczny. Ludność zamieszkała w tym pasie została przeniesiona poza jego obręb. ( ... ) Granicę dozorowały

liczne patrole piesze i konne oświetlając ją nocą rakietami 18.

Mimo, granica była tak pilnie strzeżona, z relacji wynika, że miejscowa ludność często ją przekraczała, zwłaszcza w celach handlowych. Nie zawsze było to tak trudne, jak opisują niektórzy respondenci. Rosjanie często, zamiast "pilnować granicy"

bawili się na wiejskich zabawach. Wspomina o tym wielu relacjonujących.

16 M. Gnatowski, Zgromadzenie Ludowe Zachodniej Białorusi, Białystok 2001, s.135-139.

J7 J. Włodek, dz. cyt., s. 1430.

18 A. Mosiewicz, Początek wojny niemiecko-radzieckiej, referat wygłoszony na sesji naukowej

ŁKN Wag6w we wrześniu 1991 r.

(8)

Działalność konspiracyjna w latach 1939-1941. .. 229

Z wysłuchanych przeze mnie relacji wynika, że w ruchu oporu ,,z prawdziwego zdarzenia" działało z jednej wsi najczęściej tylko od 3 do 6 osób, a pozostali, chcąc zachować patriotyczną postawę, samodzielnie i instynktownie zdobywali umiejętność

funkcjonowania w nowej rzeczywistości, przetrwania i, w miarę możliwości, działania

na szkodę okupanta. Najczęściej mamy tu zatem do czynienia z oporem moralnym biemyml9 .Wyrażał on się m.in. w niestosowaniu się do wymogów i zaleceń władz

n.p. ubieranie się odświętnie w dni zniesionych świąt państwowych i kościelnych,

demonstracyjne chodzenie do kościoła, odmawianie udziału w zebraniach i.t.p.

Interesujące są wypowiedzi dotyczące stanowego składu grup partyzanckich.

Choć nie wspomina się, by w przyjmowaniu do organizacji kierowano się

pochodzeniem, w wielu relacjach, podkreślane jest, że działalnością konspiracyjną zajmowała się głównie drobna szlachta, ziemiaństwo i tylko "lepiej uświadomieni"

cWopi. Z relacji wynika też, że życie społeczne wsi położonych w okolicach Ciechanowca nosiło znamiona dość istotnego zróżnicowania. Pod pozornąjednolitością społeczeństwa, żyjącego zdawałoby się w tych samych lub podobnych warunkach bytowych, krył się bowiem dawny podział na szlachtę i chłopów.

Zwraca się na to uwagę także w dokumentach NKWD z września 1940r."20

dotyczących sytuacji społeczno ekonomicznej w rejonie Ciechanowca. Mowa jest w nich o tym, że tereny te zamieszkiwała w 50% szlachta i dlatego występuje tu wiele antysowieckich partii i ugrupowań.

Zwłaszcza w czasie okupacji sowieckiej mogło to mieć istotne znaczenie dla rozwoju działalności konspiracyjnej. Ludzie wspominają, że "mniej uświadomieni"

cWopi mogli cieszyć się z rządów radzieckich. Obiecywano im bowiem nadanie ziemi i dobrobyt. Oto jak pamięta wkroczenie Armii Czerwonej respondentka z włościańskiej

wsi: Kiedy szła Armia CzelWona -ludzie lecieli do nich, a oni pytają: "

"Y

pomieszcziki ili batraki", a my w płacz i mówimy, że my chłopskie dzieci, to oni nam cukru dali i jeszcze rybę i kazali iść do domu INr 6/

Charakterystyczne jest funkcjonowanie do dziś w okolicach Ciechanowca mitu walecznej, uświadomionej narodowo szlachty, pojmowanie jej jako żywiołu

patriotycznego, gotowego do największych poświęceń dla ojczyzny. Dlatego na pytanie:

Z jakich grup społecznych wywodzili się działacze konspiracyjni?, 25 respondentów odpowiada, że byli to ludzie ze wsi drobnoszlacheckich. M. Gnatowski pisze, że pod

względem składu społeczno - zawodowego członkowie organizacji konspiracyjnych

działających na ziemiach pn -wsch. Polski dzielili się następująco: "chłopi stanowili 36,0%; urzędnicy 12,4%; obszarnicy i osadnicy 8,6%; oficerowie 7,5%; kapitaliści

i bogaci kupcy 4,6%; młodzież szkolna 13,6%; duchowieństwo 0,4% i pozostali

19T. Strzembosz, Opór wobec okupacji sowieckiej w Zachodniej Białorusi, 1939-1941, [w:]

Studia z dziejów okupacji sowieckiej (1939-1941) Warszawa 1997, s.l 08-119.

20 M. Gnatowski, Radziecki"e dokumenty o polskim podziemiu niepodległościowym w rejonie

łomżyńskim w latach J 939-J 94 J, Część

n,

"Studia Łomżyńskie", VIll, Łomża 1997, s. 186.

(9)

16,1 %"21. Tych danych nie można porównać z wykorzystywanymi przeze mnie relacjami. Chcę jednak podkreślić, że w świadomości moich respondentów nadal żywe stanowe podziały społeczności wiejskiej, które ich zdaniem miały także wpływ na

przynależność mieszkańców wsi do organizacji konspiracyjnych w latach 1939-1941.

W relacjach niespójne informacje dotyczące nazewnictwa oddziałów

konspiracyjnych działających w okolicach Ciechanowca w okresie okupacji sowieckiej.

Znamienne pod tym względem wspomnienia Józefa Włodka: Nikt dotychczas nie

wspominał o grupce z okolic Ciechanowca, którą niektórzy nazywali " Podlaskim Batalionem Śmierci ", którym miał dowodzić kapitan czy też porucznik Mierczyński z Antonina pod Ciechanowcem Dzieje tego batalionu owiane sąjeszcze mgłą tajemnicy i nie wiem czy doczekają się ujawnienia przed wymarciem pokolenia, które mogłoby przekazać potomności infomzacje. Wzadomo mi tylko, że duża grupa z tego ugrupowania

była zmuszona przejść przez Bug z bronią w ręku, by poddać się tam Niemcom, którzy zatrzymali w więzieniu Mierczyńskiego jako dowódcę22 .

Respondent nr 1 natomiast założoną przez brata grupę partyzancką określa

mianem: "Podlaskie Bataliony Służby Polsce"i nie posługuje się nazwą podawaną

przez Józefa Włodka. A oto ustaleniaM. Gnatowskiego na temat "Batalionów Śmierci":

"W rejonach ciechanowieckim, czyżewskim, łapskim i zambrowskim działały aktywnie Bataliony Śmierci Strzelców Kresowych( ... ) W dokumentach NKWD organizacja ta przedstawiona jest jako organizacja powstańcza, dysponująca grupami partyzanckimi i dywersyjnymi, dużą ilością uzbrojenia i wyszkolonymi ludźmi"23

To, co zostało w pamięci ludzi, o "Batalionach Śmierci", są to już najczęściej niespójne strzępy informacji. Mocno akcentowane jest słowo Bataliony. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że oznacza ono jednostkę taktyczną w wojsku składającą się z trzech lub czterech kompanii i liczącą podczas wojny do tysiąca żołnierzy, można stwierdzić, że niezbyt pasuje ono do grupy konspiracyjnej z okolic Ciechanowca. W relacjach pojawia się około 20 nazwisk ludzi należących do tej organizacji, lecz najczęściej do

składu osobowego odnoszone liczebniki nieokreślone: "dużo", "wielu" i.t.p. Brak

też jest dokładnych danych dotyczących działalności tej partyzantki, która raczej nie

brała udziału w żadnych większych starciach zbrojnych z okupantem. Dla miejscowej

ludności były to jednak "Bataliony", walczące o wolność ojczyzny, których mit chce

się przekazać kolejnym pokoleniom.

Z wysłuchanych przeze mnie relacji wynika, że w rejonie Ciechanowca

działalność konspiracyjna, prowadzona w latach 1940-1941 polegała głównie na

nawiązywaniu kontaktów, magazynowaniu broni i amunicji, jej konserwacji, i kolportażu nielega1nej prasy. Respondenci wspominają też o pomocy uciekinierom z terenów wschodnich do Generalnej Guberni, wśród których wymienia się byłych

21 M. Gnatowski, dz. cyt., s. 122.

22 I.Włodek, dz. cyt., S.1429.

23 M. Gnatowski, W radzieckich okowach ( 1939-1941), Łomża 1997, s.182.

(10)

Działalność konspiracyjna w latach 1939-1941. .. 231

wojskowych i przedwojennych oficerów oraz inne osoby ścigane przez władze radzieckie.

Wszystkie jednak informacje na temat działalrwści " Batalionów Śmierci" są zdawkowe i bardzo ogólne. Robiliśmy wszystko to, co związane jest z podziemiem - mówi re- spondent nr 1, dodając potem tylko tyle, że działał "na polu gospodarczym". Nie opisuje on dokładnie dokonań grupy partyzanckiej, do której należał.

Analizując inne relacje można stwierdzić, że dla ich autorów, chyba najważniejsza była sama gotowość do podjęcia walki i niezgoda na zastaną rzeczywistość. Konkretnych

działań, nie było jednak zbyt wiele, dlatego nawet skromne dokonania podnoszone

do rangi wielkich wydarzeń. Posiadanie broni, przechowywanie jej, potajemne spotkania i rozmowy dotyczące walki z wrogiem, czytanie pism konspiracyjnych, a także inne działania na szkodę okupanta t.j. kradzieże, szmuglerstwo, ukrywanie tzw. "spalonych" ludzi, lub tylko rzeczy do nich należących np. roweru - to najczęściej

wymieniane przejawy oporu mieszkańców.

Najlepiej utrwalona w pamięci ludzi, jest jedna z ostatnich, w czasach okupacji sowieckiej, akcja przeprowadzona przez działaczy konspiracyjnych z organizacji nazywanej przez nich: ,,Podlaskimi Batalionami Służby Polsce".

Relacje na ten temat robią wrażenie, jak gdyby wydarzenia przeniesiono wprost z opisów powstania styczniowego. Z opowiadań wynika, że latem 1940 r. na skutek

działalności szpicli NKWD i nieostrożności samych konspiratorów, 86 osób zostało

zdekonspirowanych i musiało kryć się w lasach lub wśród znajomych. Mówi się o nich

"spaleni ludzie". Hiperbola ta, to jeden z elementów mityzacji. Z tych samych relacji, bowiem, wynika, że znaczna część owych ,,86 spalonych", nie działała czynnie w ruchu oporu. Musieli oni uciekać do Generalnej Guberni ze względów osobistych czy też

pod groźbą donosów np. nieprzyjaznych sąsiadów lub znajomych. Oto jak argumentuje

konieczność przedostania się na tereny okupacji niemieckiej jeden z respondentów:

Czułem się zagrożony, bo tu był taki R:Ysocki. On odgrażał się, bo ja się uczyłem,

to był syn kowala, sam zresztą był kowalem i po prostu dlatego w tym momencie czułem się zagrożony, że on się odgrażał, że mnie przez zawiść, że ja się uczyłem, że na mnie doniesie. /nr 27/

A oto inne przykłady tego typu wypowiedzi:

- Z tech co pośli za Bug, to niektóre się bojeli abo sąsiadow, abo jakiech tam swojech wrogow, co jem czego zazdrościli ( .. .) Oni tam niewiele działali,jakprzyszło uciekać, to szli razem. /nr 29/

- Ja też miał iść za Bug, choć nie

z

tego, że tam dużo w partyzantce działał, ot

myślał, że u Niemca lepiej, niż u Ruskich. A znajomy dał znać, że taka grupa idzie za Bug. /nr31/

Z relacji wynika, że kapitan Józef Mierczyński w październiku 1940 r. zebrał całą grupę w lesie między wsiami Czarkówką i Leszczką w gminie Perlejewo.

Znamienny jest sposób określania tych ludzi. Nazywa się ich "bractwem", lub "grupą młodych mężczyzn". Z dumą mówi się też o uzbrojeniu, składającym się z"l CKM- u, 16 karabinów i granatów", i o przewiezieniu go bez większych problemów obok

(11)

siedziby NKWD. Tak opisuje spotkanie konspiratorów jeden ze świadków tych

wydarzeń:

I tak to zebrało się bractwo. Telefonów nie było tylko trzeba było drogą kontaktową.

To dwa, trzy tygodnie było umówione zebrać się w lesie między Leszczkq a Czarkówką.

Tam my zebrali się ze wszystkich stron ( ... ) Mieli przejść w Kobyli Bug. Inr li W dalszej części relacji mowa jest o rozstawianiu wart i oczekiwaniu na

przewoźnika. Około godz. 24 warta zatrzymała rowerzystę, którego podejrzewano o współpracę z NKWD. O rozmowie z nim opowiadajeden z respondentów, który z dumą podkreśla, że dobrze władał językiem rosyjskim,. jednak wypowiedzi, które przytacza, nie najlepszym tego potwierdzeniem.

Rowerzyście, który podawał się za krawca dano do zrozumienia, że ma do czynienia z oddziałem NKWD. Odebrano mu rower, by udać się nim po przewoźnika,

który nie przybył na spotkanie. W dalszej części relacji respondenci przedstawiają

kolejne nieoczekiwane wydarzenia, starając się przy tym potęgować napięcie, ukazać powagę i dramatyzm wyprawy, której byli uczestnikami. Rower, zatrzymanego krawca

został skradziony, a jego właściciel zawiadomił NKWD o tajemniczej grupce ludzi, których spotkał w lesie. O czujności władz okupacyjnych powiadomiła konspiratorów

zaprzyjaźniona z nimi telofonistka.

Oto fragment relacji opisującej przeprawę konspiratorów do Generalnej Guberni:

Był rozkaz, żeby nie rwać drutów, tylko ciąć, żeby cicho. Ale bractwo to bractwo, jak doszli do drutów jedne cieli, a drugie zaczęli rwać. Jak zaczęli rwać, a cicha noc

i deszcz mżył a echo poszło Inr 1/

Zwłaszcza opis walki uległ w relacjach świadków mityzacji. Moim zdaniem najlepiej zilustruje to cytat:

Ustawiliśmy ten CKM na trójnogu. Jak oni do nas na bagnety wzięli, na celowniku

był Busma

z

Wyszonk,jak on pociągnął (wyraz mocno zaakcentowany) długą serię to tylko my słyszeli: " Bratcy spasajcies", a co było nie wiemy ( ... ) Nadeszła niemiecka warta i pierwszych naszych siedemdziesięciu już wyszli przez Bug, a nas 16 w Bugu, tu Ruskie, a tu Niemcy, a my w Bugu i co robić? Inr 1/

Opisana przeprawa przez Bug, kończy się dostaniem się konspiratorów do niewoli niemieckiej i przewiezieniem na "pawiak", skąd po przesłuchaniach skierowano ich do obozu na terenie Niemiec.

W raporcie NKWD odnalazłam następujące informacje: " W nocy z 23 na 24 09 1940 r., grupa bandytów uzbrojona w karabiny i ciężki karabin maszynowy, naruszyła

granicę i przeszła na teren Niemiec. Wszyscy

z

11 osób pochodzili

z

rejonu ciechanowieckiego, 10

z

nich to poborowi "24.

Myślę, że notatka ta dotyczy, znanej mi z relacji i opisanej wyżej, przeprawy konspiratorów z rejonu ciechanowieckiego na tereny znajdujące się pod okupacją niemiecką·

24 Cyt. zM. Gnatowski, Niepokorna Białostocczyma, Białystok 2001, s.322.

(12)

Działalność konspiracyjna w latach 1939-1941. .. 233

Autorzy relacji mówią, że po przejściu kapitana Leona Mierczyńskiego do Generalnej Guberni, działalność organizacji ciechanowieckiej osłabła, choć nie zanikła.

Dowódcą został porucznik Tadeusz Prażmo, późniejszy dowódca oddziału AK, który

poległ w walce z Niemcami pod Łubinem Kościelnym w 1944r.

Na zakończenie omówię formalne cechy relacji dotyczących działalności

konspiracyjnej w okolicach Ciechanowca w latach 1939-1941, które świadczą o mityzacji opisywanych wydarzeń.

Pierwszą z nich jest wprowadzenie elementów, które mają uwiarygodnić

opisywane wydarzenia. Służą temu następujące zwroty:

"Pamiętam jak dziś", "Tak było, proszę pana". W tym samym celu w relacjach przytaczane pojedyncze wypowiedzi, a czasem nawet całe dialogi z czasów okupacji radzieckiej. Często są to zwroty w języku rosyjskim. Najlepiej zilustruje to przykład:

Zaleciał ja za te budynId, stał, pomyślał. Nareszcie słyszę po białorusku razgawor:

- Znajesz - gaworit - Polskaja armia rozbita, ruskaja armia uże idiot do nas (że

do Polski)

To ja słysząc te słowa, umiejąc po rosyjsku, bo na Uralu się uczył, wychodzę do nich i gaworju:

- Riebiata wy mnie dajcie grażdańska je płacie (że cywilne ubranie) - A szto ty ruskij ?

- No ja Białorus

- Choroszo (że dobrze)

Przynieśli mnie ubranie ( ... ) Ja się przeodział w cywilne ubranie i pamiętam jak do dziś, zabrał mnie na noc, Paśkiewicz nazywał się. Inr II

Jest to dialog improwizowany przez relacjonującego. Trudno uwierzyć, aby po tylu latach dokładnie pamiętał wypowiadane niegdyś słowa.

Świadkowie wydarzeń 1939-1941 udramatyzowują swe relacje dotyczące ruchu oporu w czasie okupacji sowieckiej. Mówią patetycznie, podkreślając frazy, świadczące

o czyhających na konspiratorów niebezpieczeństwach i bohaterstwie partyzantów.

Charakterystyczna intonacja, modulacja głosu, określony dobór słownictwa, to środki,

które wykorzystywane przez respondentów w tworzeniu zmityzowanego obrazu

rzeczywistości. Stosunek emocjonalny autorów do wydarzeń, które stały się treścią

ich relacji, staje się przyczyną uwypuklania niektórych fragmentów, niekoniecznie obiektywne naj istotniejszych. Przekazy osobiste zawierają też luki i deformacje.

W większości są to braki typowe, podawanie niedokładnych lub mylnych dat,

fragmentaryczność lub przypadkowy dobór faktów. Mimo to one nosicielem treści,

które rzadko można znaleźć w innych źródłach, gdyż dotyczą one sfery motywów ludzkich działań, ukazują konflikty, dramaty i postawy w ich warstwie psychologicznej.

Mityzacja opisywanych zdarzeń dowodzi jak wielką wartość dla autorów relacji

mają wszelkie działania, które świadczyć mogą o ich patriotyzmie i zaangażowaniu

w walkę z okupantem. Mieszkańcy wsi żyją legendą tych czynów. Pamięć o zasługach

wojennych sięga w niektórych przekazach nawet do powstania 1863 r. Zwłaszcza

(13)

wśród potomków drobnej szlachty przechowywane tradycje walki orężnej dawnych

pokoleń dla Rzeczypospolitej. Przekazy osobiste potwierdzają, iż to właśnie

przedstawiciele tej grupy społecznej najczęściej zajmowali się działalnością konspiracyjną w czasie okupacji. Taka opinia pojawiła się w wypowiedziach 25 moich respondentów. Nie jestem w stanie zweryfIkować tych informacji. Najpewniej jest to w dużej mierze także mit, w którym szlachcie przypisywana jest rola spełnienia

ostatniego gestu rycerskiego.

W świadomości ludności wiejskiej zakorzeniony jest bowiem mit szlachty walecznej, butnej, honorowej, dającej dowody swojego patriotyzmu. Pogląd taki

reprezentują zwłaszcza respondenci z zaścianków drobnoszlacheckich, choć także mieszkańcy wsi włościańskich przyznają, że w organizacjach konspiracyjnych liczniej i czynniej działali potomkowie drobnej szlachty.

Ze wszystkich relacji, wykorzystywanych przy pisaniu niniejszego artykułu

wynika, że działalność konspiracyjna w rejonie Ciechanowca "za pierwszego Sowieta"

nie była prowadzona na szeroką skalę. Wiele organizacji nie przyjęło żadnej nazwy i nie wychodziło terytorialnie poza obręb jednej czy kilku wsi. Opierały się na

istniejącychjuż dawniej kontaktach społecznych, politycznych, zawodowych czy towarzyskich. Przywódcami ich byli ludzie bardziej ekspansywni w działaniu, wykazujący wyższą świadomość patriotyczną i społeczną.

Omówione przeze mnie w niniejszym artykule wspomnienia i relacje, dotyczace

działalności konspiracyjnej w rejonie Ciechanowca w latach 1939-1941, nie wzbogacają

naszej wiedzy o nieznane z dotychczasowych badań. fakty historyczne, potwierdzają

natomiast występowanie zjawiska mityzacji opisywanych zdarzeń, mającego dalekosiężne funkcje społeczne. Jak słusznie bowiem zauważył Halbwachs,

-Pamięć historyczna to obraz wydarzeń, a pamięć zbiorowa to ognisko tradycji.

Pamięć zbiorowa czyni możliwym kultywowanie tradycji i choć jej zasięg nie przekracza

długości ludzkiego życia, ciągłość następstwa pokoleń powoduje ciągłość tradycji.

Tradycja nie jest przy tym mechanicznie rejestrowanym, podsycanym i przekazywanym

następnym pokoleniom obrazem całej przeszłości grupy. Pamięć zbiorowa dokonuje nieustannego wyboru ze względu na terai.niejszośr

Kiedy mys1 nasza służy codziennym wymaganiom chwili bieżącej, jesteśmy

zarazem współautorami tak tej chwili bieżącej, jak i owej przeszłości, która jest zawsze

przecież taka, jaką my zrekonstruujemy i zbudujemy na nowo.26

Może zatem ma rację R. Barthes, kiedy twierdzi, że:

-"ydaje się, że na pewien czas skazani jesteśmy jeszcze na to, aby o rzeczywistości mówić zprzesadą?

25 M. Król, Wstęp, [w:] M. Halbwachs, s. XX.

261Lan1Że, s. XX".

(14)

Działalność konspiracyjna w latach 1939-1941. .. 235

Dokumentacja wywiadów (ze względu na przepisy o ochronie danych osobowych

posługuje się fikcyjnymi imionami)

I. Wywiady narracyjne, przechowywane w Muzeum Rolnictwa w Ciechanowcu.

nr imię inicjał gmina

ankiety

1 Ignacy M Ciechanowiec

2 Zygmunt M Ciechanowiec

3 Stefan K Ciechanowiec

4 Andrzej P Ciechanowiec

II. Wywiady przeprowadzone w trakcie samodzielnych badań terenowych (respondenci, którzy udzielili odpowiedzi na pytania dotyczące

lat wojny i okupacji)

nr ankiety imię inicjał Igmina

5 Antoni B Ciechanowiec

6 Zofia M Ciechanowiec

7 Kazimierz S Ciechanowiec 8 Wojciech J Ciechanowiec 9 Andrzej W Ciechanowiec

10 Irena M Ciechanowiec

11 Kazimierz K Ciechanowiec 12 Barbara K Ciechanowiec

13 Anna K Ciechanowiec

14 Bronisław W Ciechanowiec

15 Benedykt A Ciechanowiec 16 Feliks M Ciechanowiec

17 Jan B Ciechanowiec

18 Krzysztof B Ciechanowiec 19 Krystyna J Ciechanowiec 20 Agnieszka Ł Ciechanowiec 21 Witold Ł Ciechanowiec 22 Wiktor R Ciechanowiec 23 Tomasz K Ciechanowiec 24 Ignacy K Ciechanowiec 25 Czesław R Ciechanowiec 26 Marcin R Ciechanowiec

(15)

m.

Wywiady pogłębione, przeprowadzone w celu poszerzenia bazy źródłowej

do niniejszego artykułu

nr ankiety imię inicjał gmina

27 Jan R Ciechanowiec

28 Ksawe_ry M Ciechanowiec

29 Józef C Perlejewo

30 Kazimierz D Perlejewo

31 Jan C Nur

IV. Spisane relacje znajdujące się w pracy magisterskiej Sławornira Lebiedzkiego

nr ankiety imię inicjał gmina

32 Józef S Perlejewo

33 Andrzej D Ciechanowiec 34 Zbigniew W Ciechanowiec 35 Tadeusz R Ciechanowiec

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nie znajdujemy też w „Dolinie“ takich dziwnych porównań, jak przyrównanie góry do narzeczonej, „stroj­ nej w ślubne suknie“, nie spotykamy tak śmiałych

Wyniki te jednoznacznie wskazują, iż – według ankietowanych – kura- torowi sądowemu znacznie bliżej do wychowawcy niż policjanta. Wyniki można także interpretować

Stwierdzał - nic wnikając nigdy głębiej w związane z tym problem y natury epistem ologicznej14, - że prawo naturalne to obok prawa Bożego pozytywnego podstawowe źródło

Opiekowała się nią jej córka Krysia (chodziła ze mną do szkoły powszechnej i średniej – dzisiaj śmiejemy się, że nigdy nikt na liście nas nie rozdzielił: Szewczyk

A preliminary search of library and museum holdings in Poland, USA and Great Britain showed that only The Art Col- lection of University Library in Toruń and Victoria &amp;

&#34;Wagon pamięci&#34;, którym podróżuje grupa młodych osób ma przypomnieć Polakom o wydarzeniach, które zdecydowały o wolności..

W naszych warunkach ustrojowych obie te dziedziny znajdują się nieomal wyłącznie w ręku lub pod kontrolą państwa, a więc dyskusja o tych warunkach dialogu jest dyskusją o

Czesława Chojnacka z Chełma oraz jej matka Adela Szałaj zostały odznaczone medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.. 6 sierpnia Czesława Chojnacka odebrała odznaczenie w