• Nie Znaleziono Wyników

Trzydziestolecie PP Pracownie Konserwacji Zabytków

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Trzydziestolecie PP Pracownie Konserwacji Zabytków"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Janusz Kubiak

Trzydziestolecie PP Pracownie

Konserwacji Zabytków

Ochrona Zabytków 34/1-2 (132-133), 107-108

(2)

13. Cm entarz e w angel i cko refor то wany, grobowiec Edwarda Kurnatowskiego p o konserwacji (fot. A . S ta sia k )

dem ograniczenia prac b y ły —jak zw ykle — trudności w ykonaw cze PK Z i wysoki koszt, a także w yjątkow o w ostatnich latach złe warunki atmosferyczne, ograniczające zn a- cznie działania poza pracownią.

Przeprow adzono konserwację nagrobków: A ntoniego M agiera (żeliw o), H ilarego Ikar- skiego, Lesiów, gen. W łodka (Jakub T a­ tarkiewicz) z pierwszej połow y X IX w., Deotym y-Łuszczewskiej z drugiej połow y X IX w., B olesław a Prusa (Jackowski) oraz prace rem ontow o-budow lane przy kaplicy Okuniów z drugiej połow y X IX w. D w a ostatnie groby rem ontow ane były przez przedstawicieli rzemiosła.

N a cmentarzu żydow skim (ul. O kopowa) również spółdzielnia rzemieślnicza d o k o ­ nała w 1977 r. rem ontu 7 nagrobków, re­ perując kamień oraz oczyszczając z rdzy i zabezpieczając przed nią elem enty m e­ talowe (żeliwne).

O d 1976 r. spółdzielnia studencka „ H o r­ tus” wykonuje prace porządkowe przy zie­ leni, o czym w spom niano wyżej. T ego typu prace „H ortu s” wykonał również w 1978 r. na cmentarzu ewangelickoreform owanym (ul. Żytnia). Tu konserwacji poddano na­ grobki M arcelego N enckiego i J. Kurna­ tow skiego (przykład nagrobka secesyjnego z początku X X w .), A rctów i Józefa Simm- lera. Spółdzielnia rzemieślnicza przepro­ wadziła rem ont nagrobków żeliwnych: Fanshavea, R oeslera, Brühl-Loeve i La­ sockiego (X IX w.). W 1978 r. Oddział Warszawski PK Z rozpoczął prace przy kamiennych nagrobkach M asse i Grosse. W ramach pracy społecznej Instytut M e­ chaniki Precyzyjnej włączył się d o udziału w pracach konserw atorskich dotyczących nagrobków lub ich fragmentów m etalo­ wych. Pierwszą próbą zastosow ania m etod oczyszczania i zabezpieczania m etalu przed korozją było poddanie w 1977 r,. zabiegom stosowanym przez Instytut w odniesieniu d o potrzeb przem ysłowych — tablicy in- skrypcyjnej oraz ogrodzenia i krzyża z dw óch nagrobków.

N a cmentarzu ewangelickoaugsburgskim (ul. Młynarska) przeprow adzono konser­ wację nagrobków: Jana Heuricha, G usta­

wa K onrada, Sm arowskich i Helbingów. Elementy żeliwne kaplic D uckertów , M oeh- ringów i Szustrów oraz żeliw ny nagrobek z nieczytelną inskrypcją łącznie z ogrodze­ niem w yrem ontowała spółdzielnia rze­ mieślnicza. W 1978 r. Oddział W arszaw­ ski P K Z również tutaj rozpoczął prace przy czterech nagrobkach.

K ilkuletnie doświadczenie, wynikające z oceny przeprowadzonych ostatnio prac konserwatorskich przy nagrobkach na cm entarzach zabytkow ych w W arszawie, wskazuje, że ze względu na olbrzymią liczbę nagrobków znajdujących się w bar­ dzo złym stanie na skutek działań wojen­ nych i zniszczeń pow odow anych wzrasta­ jącym zanieczyszczeniem pow ietrza należy

zastosow ać inne m etody pracy, charakte­ ryzujące się znacznym zmniejszeniem pra­ cochłonności i kosztów . D latego tak cenna wydaje się tu inicjatywa Instytutu M echa­ niki Precyzyjnej.

W tej sytuacji działalność Społecznego K o ­ mitetu O pieki nad Starymi Powązkami (w ramach TOnZ) stanowi najtrafniejsze rozwiązanie. Konserwator przekazał część uprawnień K om itetow i i praktycznie od 1978 r. wszystkie szeroko zakrojone prace wyznacza, nadzoruje i finansuje TOnZ, którego Oddziałem kieruje red. Jerzy W al­ dorff.

Barbara Januszkiewicz Lech K rzyżanow ski

TR Z Y D Z IE ST O L E C IE P P P R A C O W N IE K O N SER W A C JI ZABY TKÓ W

Od wielu już lat nie ma w Polsce krytyki konserwatorskiej. Brak fachowej oceny działań w zakresie ochrony dóbr kultury. Funkcjonują właściwie tylko dwa rodzaje wypowiedzi — interwencja albo laurki. Tak też pisało się i pisze także i o PKZ. Wydaje się, że więcej szkody wyrządziły P K Z przesadne pochwały, niepotrzebnie przesadne, gdyż mamy rzeczywiste osiąg­ nięcia i nie wypieramy się także błędów. Tylko ten, kto nic nie robi, nie myli się. W idać propaganda sukcesu i tu dotarła. Jednym z ulubionych frazesów jest stwier­ dzenie, że PK Z jest to jedyna i najlepsza firma konserwatorska na świecie. Zrodzi­ ło się z tego fałszywe hasło, że ma ona w Polsce m onop ol na prace konserwator­ skie. Z tego w ynikło następne nieporozu­ m ienie, że ten rzekomy m onop olista jest odpowiedzialny za różne krajowe klęski konserwatorskie. Z przesadnych peanów na temat działalności PKZ w innych kra­ jach pow stało inne — złośliw e przekona­ nie, że działamy tylko na eksport, zwłasz­

cza w drugim obszarze płatniczym, i w tej sytuacji brak już sił, m ocy i rąk na prace krajowe.

Pow tórzm y więc, czym PKZ nie są — nie są m onopolistą prac konserwatorskich w kraju, nie ustalają polityki konserwa­ torskiej w Polsce, gdyż to należy d o M i­ nisterstwa Kultury i Sztuki, a ponadto — nie jest jedynym zajęciem PK Z eksport usług konserwatorskich, stanow ią one za­ ledwie 5% prac w skali rocznej.

Czym w ięc są PK Z? Zatrudniają ponad 8 tysięcy fachowców, z których bardzo duży procent całe swoje życie zaw odow e zw iązało z tym przedsiębiorstwem. D la nich praca w PKZ jest obecnością w p ol­ skiej kulturze narodowej.

Przedsiębiorstwo pow ołane zo sta ło przez ministra Kultury i Sztuki w dniu 25 sierp­ nia 1950 r. Zalążkiem były Państw owe Pracownie K onserwacji działające do 1950 r. przy G łów nym Urzędzie K onser­ w atorskim . W skład ich wchodziły pra­ cownie architektoniczne oraz pracownie

konserwacji malarstwa, rzeźby, grafiki i rzem iosła artystycznego. W 1952 r. do zakresu działalności PKZ zostało włączo­ ne w ykonywanie dokumentacji naukow o­ -konserwatorskich, a następnie zorganizo­ w ano dział wykonawstwa budow lano-kon- serwatorskiego. Stopniow o poszerzał się krąg specjalistów z różnych dziedzin na­ ukowo-badawczych i konserwatorskich. Obecnie zespół pracowni naukow o-badaw­ czych obejmuje następujące pracownie: Dokum entacji Naukowo-H istorycznej, D o ­ kumentacji Etnograficznej, Badań Archi­ tektonicznych, A rcheologiczno-K onserw a­ torskie, Laboratoria N aukow o-Badawcze oraz Pracownie Fotograficzne, Fotogram e­ tryczne i M ikrofilm ów . Zespół pracowni architektonicznych obejmuje pracownie: Projektowe, Projektowania Wnętrz Zabyt­ kowych, Projektowania Parków i Ogrodów Zabytkowych, Projektowania Urządzeń Scenicznych. Z espół pracowni konserwacji dzieł sztuki obejmuje pracownie: K onser­ wacji M alarstwa, Konserwacji Rzeźby,

(3)

Konserwacji Sztuki Zdobniczej, K onser­ wacji Papieru, G rafiki i K siążki Z abytko­ wej, K onserwacji Tkanin, K onserwacji W itraży, Konserwacji M ebli, Konserwacji Zabytków M etalow ych, Konserwacji Or­ ganów . D ział wykonaw stw a reprezentują: Pracownia K onserwacji Zieleni Zabytko­ wej, Zakłady W ytwórcze M ebli Artystycz­ nych, Zakład Ceramiki Zabytkowej oraz B udow nictw o Konserwatorskie.

W lipcu 1980 r. utw orzony został Zakład Badaw czo-R ozw ojow y z następującymi pracowniami: Konserwacji Zabytków M e­ talow ych, K onserwacji Papieru, G rafiki i K siążki Zabytkowej, Konserwacji P ano­ ramy Racławickiej, K onserwacji D rew na, O suszania Budow li, Badań U rbanistycz­ nych oraz z Laboratorium N au k ow o-B a­ daw czym i Pracownią M ikrofilm ów . Z ponad 8 tysięcy osób zatrudnionych w PK Z ok. 6 tysięcy — to pracownicy bez­ pośrednio zaangażow ani w pracę konser­ watorską. Najliczniejszą grupę, ok. 3 ty­ siące osób, stanowią w ykw alifikow ani rze­ m ieślnicy i robotnicy w ykonaw stw a bu­ d ow lanego, a wśród nich przedstawiciele zanikających już dziś zaw odów i rzem iosł, takich jak sztukatorzy, pozlotnicy, stiu- karze, snycerze itp. P ion nau kow o-kon­ serwatorski zatrudnia ogółem ponad 1 ty­ siąc pracowników , z których p ołow a — to specjaliści z w yższym wykształceniem . Pracownie naukow o-badaw cze reprezento­ w ane są przez ponad 300 pracowników : historyków sztuki, etnografów , archeolo­ gów , architektów-badaczy, chem ików i in­

nych. W specjalistycznych pracowniach konserw atorskich zatrudnionych jest ok. 700 konserw atorów wszystkich specjalnoś­ ci, w tym najliczniejszą grupę stanowią konserw atorzy malarstwa (ponad 250). K adra inżynieryjno-techniczna — to p o ­ nad półtora tysiąca inżynierów techników i p om ocy technicznych, w tym ok. 500 pra­ cow ników z wyższym wykształceniem . Z dniem 1 stycznia 1960 r. utw orzono w ra­ m ach PK Z trzy pierwsze oddziały tereno­ w e — w W arszawie, Gdańsku i Krakowie, a jednocześnie wyodrębniony został Z a­ rząd PK Z z siedzibą w W arszawie. O bec­ nie PK Z obejmują 14 oddziałów tereno­ w ych — w Białym stoku, Gdańsku, K iel­ cach, K rakow ie, Lublinie, Ł odzi, O lszty­ nie, R zeszow ie, Szczecinie, Toruniu, W ar­ szawie, W rocławiu i Zam ościu oraz Z akła­ dy W ytwórcze M ebli Artystycznych — Henryków, w spom niany już Zakład B a­ d aw czo-R ozw ojow y i Biuro H andlu Z a­ granicznego.

Zarząd P K Z , sprawując ogólną funkcję kie­ rowania przedsiębiorstwem, kształtuje kie­ runki jego rozwoju oraz koordynuje prace konserwatorskie. Przy D yrektorze N aczel­ nym PK Z działa R ada N au kow o-K on ser­ w atorska skupiająca wybitnych specjalis­ tów z ośrodków naukowych w Polsce. Przy tak dużej liczbie specjalności repre­ zentow anych w PKZ na czo ło zagadnień w ysuwa się organizacja prac konserw ator­ skich i koordynacja działań poszczegól­ nych pracowni i służb. Istotą działalności

PKZ jest m ożliw ość podejm ow ania kom ­ pleksowej realizacji złożonych zadań w oparciu o współpracę wszystkich specjal­ ności konserwatorskich. Zespolenie wysił­ ków wielu fachowców, ujęte w ramy k on ­ sekwentnie przestrzeganych rygorów orga­ nizacyjnych, w inno gwarantować prawid­ łow y przebieg procesu konserwatorskiego. M yślą przewodnią w kształtowaniu tej za­ sady było dążenie do tego, by procesy ba­ dawcze, projektowe i realizacyjne układa­ ły się w ciąg konsekw entnych i uzasadnio­ nych konserwatorsko czynności.

Przesadnym stwierdzeniem byłoby upiera­ nie się, że ten idealny schem at zawsze działa bezbłędnie. W procesie konserwa­ torskim kryje się w iele niespodzianek ba­ dawczych i technologicznych. Ponadto działamy w konkretnych warunkach sp o­ łeczno-gospodarczych, wpływających na PKZ, zleceniodawcę, a wreszcie i na obiekt zabytkowy. N aturalnie w innych warun­ kach przebiega proces konserwatorski obiektu m uzealnego, w innych zaś zespołu urbanistycznego. W yniki prac konserw a­ torskich, podobnie jak i same obiekty za­ bytkowe (zwłaszcza tzw. nieruchome), trzeba widzieć w szerokim kontekście śro­ dow iska naturalnego i społecznego. Z a­ daniem zaś konserw atorów jest elim ino­ wanie d o minimum błędów w sztuce, w całkowitą bezbłędność nie wierzę. Oby nam tylko obrazu rzeczywistości nie prze­ słaniały dymy kadzideł czy przysłowiowej już Skawiny.

Janusz Kubiak

PIĘTNASTOLECIE ICOMOS — KOLOKWIUM NAUKOWE W KRAKOWIE

Z okazji piętnastolecia IC OM O S zorgani­ zow ane zostało w K rakow ie w dniach 15— 16 października 1980 r. — przy w spół­ pracy U N E SC O i M iędzynarodow ego S to­ warzyszenia U rbanistów (A IU -IS O C A R P ) — kolokw ium na tem at wdrożenia w ży­ cie Zalecenia warszawskiego U N E SC O w sprawie ochrony zespołów zabytkow ych i ich roli w życiu w spółczesnym . Integralną częścią kolokw ium był objazd naukow y, w dniach 17— 18 października, na trasie: K raków , Tarnów, Sandom ierz, Z am ość, Kazim ierz D o ln y , W arszawa.

K olok w ium było poprzedzone dorocznym i zebraniami Prezydium oraz kom itetów : D oradczego i W ykonaw czego IC OM O S; zebrania te odbyły się w pałacu w W ilan o­ w ie w dniach 10-—13 października. U r o ­ czystości piętnastolecia IC OM O S, wraz z wręczeniem pam iątkow ych m edali, o d ­ były się w Sali Senatorskiej na W awelu w dniu 14 października.

Z uwagi na tem at kolokw ium Polski K o ­ m itet N arodow y IC OM O S opracow ał „K w estionariusz” dotyczący stanu ochro­ ny zespołów zabytkow ych w różnych kra­ jach świata. K w estionariusz ten został ro­ zesłany d o wszystkich K om itetów N a ro ­ dow ych ICOM O S w celu przygotow ania raportów i w ypow iedzi na konferencję. W kolokw ium udział wzięli przedstawiciele 38 krajów: A ngoli, Argentyny, Australii, Austrii, Belgii, Bułgarii, Czechosłowacji, D an ii, Egiptu, Ekwadoru, Finlandii, Fran­

cji, Grecji, H iszpanii, H olandii, Japonii, Jordanii, Jugosław ii, Kanady, Luksem ­ burga, M eksyku, N epalu, N igerii, N o r ­ w egii, N R D , Polski, R F N , Rum unii, Se­ negalu, Szwajcarii, Szwecji, Tunezji, U S A , W atykanu, Węgier, Wielkiej Brytanii, W łoch, Z SR R . P onadto w kolokw ium uczestniczyli: członkow ie Prezydium IC O ­ M O S, przewodniczący K om itetu D z ie ­ dzictw a Św iatow ego U N E SC O — M ichel Parent, dyrektor Centrum K onserwacji i Restauracji D ób r Kultury (IC C R O M ) w R zym ie — Bernard Feilden, wiceprezes i sekretarz M iędzynarodow ego Stow arzy­ szenia U rbanistów A IU — M ay Van den Berg i Charles D elfante.

N a otwarcie kolokw ium przemówienie inauguracyjne w ygłosił prezydent m. K ra­ kow a — Józef Gajewicz. P o nim kolejno przem awiali prezydent ICOM OS — R ay­ m ond Lemaire (Belgia) oraz wiceprezes A IU — M ay V an den Berg (H olandia). R aport G eneralny na tem at w drożenia Z alecenia U N E SC O przedstawił dr hab. K rzysztof Pawłowski (Polska).

W ciągu dw óch dni obrad kolok w ium raporty dotyczące w drożenia Z alecenia U N E S C O w reprezentowanych przez nich krajach przedstawili: Gerd Albers (R F N ), Vladim ir Ivanov (ZSR R), Jerzy K o ssow ­ ski (Polska), K rystian Seibert (Polska), A bdelazis D aou latli (Tunezja), Am adu Sy (Senegal), A . N arvaes (Ekwador), Purna Harska (N epal), Charles D elfante (Fran

cja), Robert Stipe (U S A ), A leg Chvidkov- sky (ZSR R), Samuel R . A co (A ngola), José M. G lez-Valcarcel (H iszpania), An- dras R om an (W ęgry), Frantz Naurwirth (Austria), W. Stelzer (N R D ), Blanche W eicherding (Luksemburg), Terry M or­ ton (U S A ), Andreas Papageorgiu (Grecja), Teresa Zarębska (Polska), D o n a ld W. In- sall (W ielka Brytania).

Obradom kolokw ium tow arzyszyło zwie­ dzanie zespołu m iasta K rakow a, kopalni soli w W ieliczce oraz Zam ku K rólewskie­ go na W awelu i zam ku w Pieskowej Skale. Z kolei objazd naukow y w dniach 17— 18 października miał na celu pokazanie uczest­ nikom wybranych przykładów prac rewa­ loryzacyjnych dotyczących miejskich ze­ społów w Polsce. W szędzie goście kolok­ wium byli przyjmowani przez przedstawi­ cieli władz administracji terenowej (woje­ w odów i prezydentów miast). Zwiedzanie odbyw ało się pod kierunkiem i z udziałem w ojewódzkich konserw atorów zabytków. W ten sposób temat kolokw ium zilustro­ wany był polskim i przykładami odnowy m iast i zespołów zabytkowych.

Oprawę kolokw ium stanow iły wystawy zorganizowane w Urzędzie m. Krakowa, gdzie odbywały się narady, oraz w K azi­ mierzu D olnym , gdzie nastąpiło zamknię­ cie kolokw ium ; obie wystawy dotyczyły ochrony zespołów zabytkow ych w Polsce.

Aleksandra Żaryn

Cytaty

Powiązane dokumenty

W analizie wszystkich wypowiedzi dzieci najwyraźniej wyłania się obraz te- go, że dzieci z rodzin o niskim statusie społeczno-ekonomicznym w swoich marzeniach zawsze

We propose a masking approach, Shuffling Non-Nearest-Neighbors (Shuffle-NNN), which changes (i.e., hides) a large proportion of the values of the ratings in the original

Lewickiej-Zelent, to głos prze­ konujący o wartości fenomenologicznego poznania w psychologii i pedagogice, które dla psychologów, pedagogów i terapeutów jawi się jako

Educational change will not be driven by S&T but by university strategy, the changing nature of the student body and the decisions of individual faculty members. Too many

Najważniejsze odznaczenia bojowe wojny 1920 roku, a więc Order Virtuti Militari i Krzyż Walecznych, były elitarne, dla najdzielniejszych żołnierzy.. Skiero­ wał on

pięć lat zamieszkania we Francji wystarcza do otrzymania tytułu obywatela francuskie­ go, tytuł ten o wiele sprawiedliwiej należy się tym, którzy pod jakimkolwiek

Jednak przez cały czas Komisja Historyczno-Archiwalna Stowarzyszenia byłych Więźniów Politycznych opiekowała się X Pawilonem, zbierała relacje i pamiątki oraz

linear ship motion in random waves is presented The problem of rolling motion of a ship travelling in oblique random waves is considered for the purpose of illustrating the méthod1.