"Zobowiązanie rezultatu i starannego
działania", Zygmunt Konrad
Nowakowski, "Ruch Prawniczy i
Ekonomiczny", nr 2
Palestra 4/3(27), 73-75
N r 3 P R Z E G L Ą D P R A S Y P R A W N I C Z E J
P ozostaje w reszcie specyficzny p ro b lem p ró b naukow ych i technicz nych, k tó re w iążą się z niebezpieczeństw em d la nieokreślonej, często znacznej n a w e t liczby osób. Sw oistość te j sy tu a c ji tk w i w b ra k u m ożli wości u zyskan ia zgody osób zain teresow an y ch. Za p rzy k ła d m ogą tu posłużyć b ad an ia n ad energią atom ow ą. W. tak ic h w y pad k ach — zda n iem A u to ra — n ależy postaw ić w a ru n e k u zy skania w yraźneg o ze zw olenia w ład zy państw ow ej na określoną czynność czy rodzaj dzia łalności n o w ato rskiej. Z u p ełn e bow iem zrezygnow anie z podejm ow a n ia tak ic h pró b b adaw czych n ie jest m ożliw e ze w zględu na przew aża jąc y in te re s ogólnospołeczny, k tó ry niekiedy przem aw ia za ich p rzep ro w adzeniem .
A rty k u ł G ubińskiego zaw iera obszerną polem ikę ze stanow iskiem tw ó r ców p ro je k tu kodeksu karnego, k tó ry zaw iera p rzepis o stanie dopusz czalnego ry zy k a w n astęp u jący m sform ułow aniu: „Nie popełnia p rze stępstw a, k to p o d ejm u je czyn w gran icach dopuszczalnego ry zy ka ze w zględu n a p o trzeb y życia społecznego, a w szczególności n au k i, tech n ik i lub sp o rtu ”.
A u to r a rty k u łu słuszn ie zarzuca tak ie m u sform ułow aniu zb y tn ią ogólnikow ość o raz położenie zbyt w ielkiego nacisku n a elem en t n o r m aty w n y (ocena d o p u s z c z a l n o ś c i ryzyka), co w p rak ty c e m o że prow adzić do n a jb a rd zie j niepożądanych skutków .
W nikliw e stu d iu m G ubińskiego zdaje się m ieć zasadnicze znaczenie nie ty lk o dla p ra c k odyfikacyjnych, ale rów nież — a m oże p rzede w szystkim — dla p rak ty k i.
*
P ro b lem w pew ny m sensie bardzo zbliżony rozw aża — ty m raz e m z p u n k tu w idzenia stosunków obligacyjnych — Z y g m u n t K o n r a d N o w a k o w s k i w a rty k u le pt. „Zobow iązanie re z u lta tu i s ta ra n n e go d zia łan ia ” („R uch P raw n iczy i Ekonom iczny” n r 2/59).
Rozwój tech n ik i i m etod p ro d u k cji w prow adza do naszego życia co raz w ięcej czynności w ysoce skom plikow anych, w k tó ry c h w iele ele m entów decyd u jący ch o ich pow odzeniu je s t w pew n ym stopniu nie zależnych od n aszej w iedzy i woli. A zatem rów nież osiągnięcie celu, do któ reg o te czynności zm ierzają, n ie jest zb y t pew ne. W tak ie j w łaś n ie sy tu a c ji je st np. lek a rz podejm ujący się skom plikow anej o p eracji, in ży n ier p rzy stę p u ją c y do w p row adzenia ulepszonego system u p ro d ukcji itp.
-74 P R Z E G L Ą D P R A S Y P R A W N IC Z E J Nr 3
Tego ro d zaju czynności zw iązane są z elem en tem nieuchronnego r y z y k a . S tw arza to szereg now ych problem ów n a g run cie n o rm p raw a
obligacyjnego i stosunków zobow iązaniow ych.
Kogo pow inny obciążać sk u tk i niepow odzenia tego rodzaju czynności oraz szkody z n im i zw iązane? J a k pow inny się u k ład ać w zajem ne sto sun ki s tro n p rzy tego ro d zaju zobow iązaniach?
D la rozstrzygnięcia ty c h zagadnień p raw n icy pow inni — zdaniem A u to ra — sięgnąć do now ych k o n stru k c ji, nie zn any ch naszem u ko deksow i zobowiązań. D otyczy to p rzed e w szystk im p ro b lem u podziału zobow iązań ze w zględu n a treść św iadczenia. Po’d ział p rz y ję ty w a rt. 2 naszego k.z., w yw odzący się z p raw a rzym skiego, nie m a w ielkiego p rak ty czn eg o znaczenia.
„W ydaje się jed n a k — pisze A u to r — że rozw ój życia gospodarczego oraz m nożące się w jego ram a ch w y pad k i w yk o n an ia lub n iew y k o n a nia zobow iązań o raz odpow iedzialności cyw ilnej — zm uszają n a s do w prow adzenia jeszcze innego podziału zobow iązań ze w zględu na treść i cel św iadczenia, a m ianow icie do w pro w adzen ia podziału zobowiązań na: 1) zobow iązania re z u lta tu oraz 2) zobow iązania sta ra n n eg o dzia ła n ia ” .
W p ierw szym w y p ad k u dłu żn ik zobow iązuje się doprow adzić do ce lu w skazanego przez zobow iązanie i odpow iada za b ra k re z u lta tu swoich działań. P rz y um ow ach re z u lta tu w chodzą zazw yczaj w g rę czynności proste, m ało skom plikow ane, gdzie w y n ik d ziałania da się nie tylko z góry przew idzieć, ale je s t zarazem — przy odpow iednich u m ie ję t nościach — z całą pew nością osiągalny.
Je śli re z u lta t nie został osiągnięty, d łu żn ik ponosi odpow iedzialność, ch yb a że niem ożność u zy sk an ia re z u lta tu p o w stała z p rzy czy n y ze w n ę trz n e j, k tó re j n a w e t p rz y dołożeniu n ależy tej staran n o ści nie m oż n a się było oprzeć. Typow ą um ow ą re z u lta tu jest um ow a o dzieło.
D rugi rodzaj zobow iązań to zobow iązanie staran n eg o działania. D łuż n ik zobow iązuje się do d ziałan ia w ed łu g n ajlep szej w iedzy i woli, nie obiecuje je d n a k re z u lta tu . Z obow iązuje się ty lk o do sta ra n n eg o dzia łania. Z zobow iązaniam i tego ro d za ju m am y do czynienia w ted y , gdy re z u lta t działania n ie d a się z góry przew idzieć, gdzie d ziałan ie zmie rz a ją c e do celu je s t skom plikow ane, tru d n e do określenia. Typow ą um ow ą sta ra n n eg o d ziałan ia je s t um ow a zlecenia.
T en proponow any p rzez A u to ra podział zobow iązań m a pow ażne zna czenie m.i. dla zasad odpow iedzialności za niew y k o n an ie zobow iązania o raz dla ciężaru dow odu w procesach odszkodow aw czych.
№ 3 P R Z E G L Ą D P R A S Y P R A W N IC Z E J . 75
W w y p ad k u zobow iązania sta ra n n eg o d ziałan ia dłużnik obow iązany jest do zachow ania re g u ł postępow ania u stalo n y ch w um ow ie lub o k reś lonych ustaw ow o. D łużnik odpow iada tu ty lk o za szkodę w yrządzoną rozm yślnie albo ty lk o w ted y, gdy n a ru sz y ł zasady w łaściw ej s ta ra n ności.
Inaczej k sz ta łtu je się zagadnienie odpow iedzialności w zobowiąza niach rez u lta tu . N ie w y starczy tu ta j, b y d łu żn ik w ykazał, że n ie n a ruszył w sposób zaw iniony żadnej reg u ły postępow ania zaw artej w um o wie, ustaw ie lu b o p a rte j n a zasadach w spółżycia społecznego, lecz m u si on udow odnić, że n iedopełnienie zobow iązania n astąp iło z przyczyn, za k tó re nie m oże ponosić odpow iedzialności.
W d o k try n ie i ju d y k a tu rz e u sta lo n y je s t pogląd, że w dziedzinie od pow iedzialności k o n tra k to w e j dowód b ra k u w in y ciąży na dłużnik u w odróżnieniu od dziedziny deiliktowej, gdzie dow ód w in y ciąży na poszkodow anym . W y jątk i od te j zasady dopuszczalne są ty lk o w w y pad ku ustaw ow ego p rzerzu cen ia ciężaru dowodu.
Ta zasada — zdaniem A u to ra — je s t słuszna ty lk o w stosunku do zobowiązań re z u lta tu .
P rz y um ow ach, w k tó ry ch dłu żn ik zobow iązuje się do staran n eg o działania, n ależy przyjąć, że za d łu żn ik iem p rzem aw ia dom hiem anie, iż podczas swego działania dołożył staran n o ści w ym ag anej w d an y m stosunku p raw n y m . Dowód w iny ciąży tu n a w ierzycielu, k tó ry będzie m usiał udow odnić zły zam iar, n ied b alstw o lu b niedołożenie s ta r a n ności w ym ag anej w dany m stosunku p ra w n y m przez dłużnika.
*
„Z astosow anie m ag netofonu w p ostępow aniu śledczym ” w św ietle obow iązujących przepisów k.p.k. je st p rzed m io tem rozw ażań zamieszczo nego w ty m sam y m n rze „R uchu P raw n iczeg o i Ekonom icznego” a rty k u łu A n d r z e j a S z w a r c a .
P ro b lem ten , b ard zo szeroko dziś d y sk u to w an y w lite ra tu rz e za cho dnio-eu ro pejskiej i am ery kań sk iej, jest p raw ie zupełnie now ym za gadnieniem dla n aszej ju d y k a tu ry i n a u k i p raw a. A utor, om aw iając stanow isko p rzed staw icieli zachodniej n a u k i p ra w a w ty c h kw estiach, stw ierdza, że jed yn ie użycie zapisu m agnetofonow ego jak o e w e n tu al nego załącznika do p rotokołu p rzesłu ch an ia czy ro zp raw y sądow ej nie budzi pow ażniejszych w ątpliw ości. N a d e r k w e sty jn a n a to m ia st je s t s p ra w a dopuszczalności zapisu w p ostępow aniu śledczym bez w iedzy osoby, k tó re j w ypow iedzi są nag ry w an e. Z resztą rów nież spraw a