• Nie Znaleziono Wyników

Biskupi koadiutorzy i pomocniczy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Biskupi koadiutorzy i pomocniczy"

Copied!
26
0
0

Pełen tekst

(1)

Edward Sztafrowski

Biskupi koadiutorzy i pomocniczy

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 22/3-4, 55-79

1979

(2)

P ra w o K anoniczne 22 (1979) n r 3—4

K S. EDW ARD SZTA FR O W SK I

BISK UPI KOADIUTORZY I POMOCNICZY

T r e ś ć : W stęp — I. P ojęcie, podział i geneza in sty tu c ji. 1. P ojęcie i po­

dział. 2. G eneza in sty tu c ji — II. P ozycja p ra w n a biskupów k o ad iu to ró w i pom ocniczych. 1. W św ietle V atican u m II. 2. U - sta n a w ia n ie bisk u p ó w k o a d iu to ró w i pom ocniczych. 3. P ra w a i obow iązki. 4. B iskup diecezjaln y i jego b isk u p i w sp ó łp rac o w ­ nicy — III. U sta n ie u rzę d u b isk u p a k o a d iu to ra i pom ocnicze­

go — IV. P ro je k ty now ego p ra w a — Zakończenie.

Wstęp

Z a in tereso w a n ie pozycją b isk u p a w K ościele, u ja w n io n e w o sta tn im czasie, łączy się ściśle z n a u k ą S oboru W a tykańskiego II, k tó ry p rz e d ­ s ta w ia ją c m. in. sp raw ę hierarch iczn eg o u stro ju społeczności kościelnej, n ie mógł pom inąć w spom nianego zagadnienia. S tąd w podstaw ow ym do­

k u m e n cie — K o n sty tu c ji dogm atycznej „L um en g en tiu m ” — spotykam y ro zd z iał III za ty tu ło w a n y : o h ie ra rc h ic zn y m u s tro ju K ościoła a w szcze­

gólności o episkopacie i. N iezależnie od tego, ow ocem p rac soborow ych s ta ł się sp ecjaln y d o k u m e n t pośw ięcony p a ste rsk im zadaniom biskupów

•w K ościele 2.

W ypada w szakże zauw ażyć, że Sobór W a ty k a ń sk i II n ie jak o za sta ł o k re ślo n ą sy tu a cję n a ty m odcinku. A k sz ta łto w a ła się ona — co je st zu p e łn ie zrozum iałe — pod przem ożnym w pływ em przede w szystkim m o m e n tu p raktycznego. Od p oczątku rozum iano, że w p ew nym sensie

■sytuacja n a tu ra ln a je st w tedy, gdy d iecezja posiad a jednego tylk o k o n ­ sekrow anego biskupa, pełniącego w niej fu n k c ję p asterza . I ta k było p rz e z pew ien okres h isto rii K ościoła. • Je d n a k ż e dalszy rozw ój kościelnej

•organizacji, zw łaszcza zaś pow staw an ie rozleglejszych diecezji, p o d y k to ­ w a ł konieczność p ra k ty k i u sta n a w ia n ia biskupów sp ełn iający ch rolę pom ocników w sto su n k u do p a ste rz y kościoła p arty k u la rn e g o . Chodzi 'tu n a p ierw szym m iejscu o tych, któ rzy otrzym yw ali, w praw dzie sa k rę b isk u p ią , ale nie sta w a li się p ełn o p ra w n y m i p asterza m i diecezji, p ełn iąc je d y n ie fu n k c je pom ocnicze. N azyw am y ich dzisiaj b isk u p a m i k o a d iu ­

1 De constitutione hierarchica Ecclesiae et in specie de Episco- jiatu.

2 D ecretu m de p a s to ra li m u n e re E p iscoporum im E cclesia — Chris­

tu s Dominus.

(3)

to ra m i i pom ocniczym i, p rzy czym w chodzą w zak res szerszego pojęcia::

b isk u p ty tu la rn y .

H istorycznie rzecz ujm u jąc, pow stan ie biskupów ty tu la rn y c h nie m ia ­ ło zw iązku z in sty tu c ją biskupów pom ocniczych, Z d rugiej je d n a k s tro ­ ny je st fak te m , że w łaśn ie spośród tej g ru p y biskupów p asterze diecezji d o b ie ra li sobie często sw oich w spółpracow ników . Z tej racji, zw łaszcza p rzy p rze d sta w ia n iu a sp e k tu historycznego, będzie dość szczegółowo m o­

w a o b isk u p a ch ty tu larn y ch .

P ra k ty k a pow oływ ania biskupów w y p ełn iają cy c h fu n k cje pomocnicze,, p o d y k to w an a koniecznością życiow ą, a ta k ż e p r a k ty k a u s ta n a w ia n ia biskupów ty tu la rn y c h w in n y c h sy tu acjach , stw orzyły z czasem n ie m a ­ łe tru d n o ści, d o ty k a jąc e zarów no dyscypliny kościelnej, ja k i n a w e t sa ­ m ej d o k try n y Kościoła. W ty m o sta tn im p rzy p a d k u dotyczyły one g łó w ­ nie bliższego o k reśle n ia pozycji tej coraz liczniejszej części episkopatu..

Sobór W a ty k a ń sk i II u sta w ił sp raw ę od stro n y d o k try n aln ej głó w n ie przez sw oją n a u k ę o K olegium B iskupim . Nie mógł je d n a k rozwiązać- w szy stk ich tru d n o ści p raktycznych.

Chociaż zapow iedziane w te n sposób zagadnienie m a być opracowane- tu ta j w zasadzie całościowo, je d n a k z tego nie należy w yciągać w niosku,, że w szystkie jego asp ek ty zo staną w p ełn i naśw ietlone. To za strze że n ie należy m ieć n a uw adze p rzede w szystkim w odniesieniu do części h i­

storycznej.

I. Pojęcie, podział i geneza instytucji

1. Pojęcie i podział

P rz y stę p u ją c do p rz e d sta w ie n ia te j sp raw y w obecnym okresie p rz e j­

ściow ym , gdy m ianow icie tw o rzy się pow oli now e praw o, należy u k a ­ zać i zaak cep to w ać p ew n ą ew o lu c ję n a ty m odcinku, odw ołując się.- n ie je d n o k ro tn ie do historii.

P ra w o kodeksow e — k tó re i obecnie m usi stan o w ić p u n k t w y jśc ia — uży w a w zasadzie dw óch te rm in ó w : (episcopus) coadiutor i auxiliaris,

2-aznaczmy od razu , że p o sia d a ją one niem al identyczny źródłosłów , a k c e n tu ją c y wspomaganie kogoś, udzielanie kom uś pomocy 3. W ję z y k u p olskim sto su jem y n ajczęściej słow a, k tó re są po p ro stu tłum aczeniem , lu b spolszczeniem ła ciń sk ich term in ó w , a w ięc (biskup) pom ocnik albo- w p ro st k o a d iu to r oraz (biskup) pom ocniczy.

K o m en tato rzy p ra w a D ek retałó w pom ocnikiem (c o a d iu to r)4. n az y w a­

3 „Auxilia<ris, e (od au x iliu m ) I. pom ocniczy, u d ziela ją cy pom ocy w s p ie ra ją c y ” (Słow nik Łacińsko-polski, pod red. M. P i e z i, t. I, s. 329)..

„C oadiutor, oris (od coad iu v are) p o m o c n ik ’,’ (tam że, s. 544).

4 O czyw iście sam te rm in „ k o a d iu to r” m iał szeroki zakres i sto so w a­

n y b y ł w odniesieniu do w szy stk ich k tó rzy w sp o m ag ali d u ch o w n y ch n ie będących w sta n ie w y p ełn ić pow ierzonych im obow iązków . Sze­

rze j n a te n te m a t w p ra w ie przed k o d ek so w y m por. m.i. F e r r a r i s L.*.

(4)

(3] Biskupi koadiutorzy i pomocniczy 57

li tego b isk u p a , k tó ry p odejm ow ał k ie ro w a n ie diecezją w p rz y p a d k u gdy b isk u p rez y d en cjo n aln y znalazł się w sy tu a c ji n ie p o zw alającej m u pełnić ow ocnie p a ste rsk ie j p osługi (episcopo im pedito). N ato m iast w szy stk ich innych, k tó rzy w sp ie ra li bisk u p ó w zdolnych w p ełn i do w y ­ k o n y w an ia sw oich obow iązków określan o te rm in e m za stę p c y — vicarii. . Je śli ktoś był p rzy d z iela n y bisk u p o w i g łów nie w celu sp ełnienia czynności pom tyfikalnych, o trzy m y w ał najczęściej naz w ę zastępca do sp ra w o w a n ia czynności p o n ty fik a ln y c h (V icarius in P o ntificalibus), e w e n tu a ln ie B isk u p p o m o cn iczy (Episco.pus auxdliaris). N azyw ano go czasem ta k ż e su fra g an e m , ale do tego te rm in u jeszcze pow rócim y. P o­

zostałych n a to m ia st bisk u p ó w d aw a n y ch do pom ocy b isk u p o m rez y d en - cjo n a ln y m o k reśla n o m ian em zastępców z ju r y s d y k c ją (V icarii Episcopi cu.m iuriisd ictio n e)6.

J a k ju ż w yżej w spom niano, biskuipów pom ocniczych n azyw ano n ie ­ je d n o k ro tn ie ta k ż e su fra g an a m i. W ypada je d n a k zaznaczyć, że te rm in su fra g a n p rz y b ie ra ł w ciągu w ieków ró żn ą t r e ś ć '. J e s t rzeczą c h a ­ ra k te ry s ty c z n ą , że -przede w szy stk im w m ow ie potocznej odnoszono tę nazw ę do bisk u p ó w p o m o c n icz y ch 7. Chociaż K odeks za reze rw o w ał ją n a oznaczenie bisk u p ó w diecezjalnych w sto su n k u do swego m e tro p o li­

ty (por. m.i. kam. 274), je d n a k w p ra k ty c e term in o lo g ia ta n ie jest stosow ana. S tąd n a d a l bisk u p ó w pom ocniczych nazyw a się po p ro stu sufraganam i.

W racając do term in o lo g ii kodeksow ej trz e b a pow iedzieć, że b isk u p pom ocnik (lub k o ad iu to r) m oże być d any osobie b iskupa, i to z p r a ­ w em n a stę p stw a , • ew e n tu a ln ie bez p ra w a n astęp stw a , albo stolicy b i­

sk u p iej. K o a d iu to r d an y osobie b isk u p a , ale bez p ra w a n a s tę p stw a jest n az y w an y b isk u p em pom ocniczym (por. kan. 350§§ 2—3). T ak w ięc t e r ­ m in k o a d iu to r o b ejm u je w K odeksie sw ym zak resem czasem ta k ż e b i­

skupa, pom ocniczego. N ajczęściej jed n ak , m ów iąc o ko ad iu to rze, p ra w o ­ d aw ca kodeksow y m iał n a u w ad z e tego, kto o trzy m u je n o m in a cję z p ra w e m n a s tę p stw a ; w o dniesieniu za.ś do k o ad iu to ró w bez p ra w a n a ­ stę p stw a, u ży w a ł te rm in u b isk u p pom ocniczy.

W ydaje się, że już obecnie trz e b a m ów ić o zm ian ie term inologii w p ro w a d zo n e j przez D ek ret soborow y C hristus D om inus. M ianow icie m ów i on tylk o o b isk u p a ch pom ocniczych (episcopi a u x ilia re s) i o b is ­ k u p ie k o a d iu to rz e z p raw em n a s tę p s tw a 8. W te n sposób w y k lu cza się

P ro m p ta bibliotheca canonica, juridica, m oralis theologica, t. I, B ono- niae-V enetiiis 1763, s. 155 nn.

5 P or. W e r n z - V:i d a 1, lu s canonicum , t. I I 3, R om ae 1943, s. 771 (n. 613); B e n e d i c t i X I V ... de S yn o d o dioecesana libri tredecim , R o m ae 1767, s. 514.

0 Por. B e n e d i c t i X IV ..., s. .514; F e r r a r i s L., dz. cyt., I, s. 158.

~ P rz y k ła d tego zn a jd u je m y m.i. w sta tu ta c h M ikołaja T rą b y (1420 r.):

„...Nec episcopi soeiii dioecesanorum , q u i su ffra g a n e i com m u n iter ap- p e lla n tu r...” (F i j a ł e k - V e t u 1 a n i, K ra k ó w 1915— 1020— 1951, s. 74).

8 W n. 26, 4 sp o ty k am y sfo rm u ło w an ie, k tó re u pow ażnia do s tw ie r­

dzenia, że D ek ret przez k o d iu to ra ro zu m ie ty lk o tego, kto o trzy m u je

(5)

pośrednio bisk u p ó w k o a d iu to ró w d a w a n y ch stolicy b isk u p iej, o k tó ­ ry c h m ow a w kam. 350 § 2. T ę jasno p rz e d sta w io n ą w D ekrecie sy tu a c ję p o tw ierdzono w o m ów ieniu p ro je k tó w now ego p ra w a , gdzie też w y ­ r a ź n ie odw ołano się do n. 26 D ek retu soborow ego C h ristu s D om inus N ie p o d trzy m an o je d n a k te j te rm in o lo g ii w sam ych ju ż sc h em a tac h n o ­ w ych kanonów . N adal ro zró żn ia się koad iu to ró w , z p ra w e m n a s tę p stw a i bez p ra w a n astęp stw a !10.

W ty m m iejscu trz e b a w sk azać ta k ż e n a te rm in b isk u p ty tu la rn y . T erm in e m ty m oznaczano przez dłu g i okres przed e w szy stk im ty c h biskupów , k tó rzy p ełn ili przez p ew ie n czas fu n k c ję p ełn o p ra w n y ch p asterzy diecezji, ale głó w n ie n a sk u te k w a ru n k ó w politycznych, zm u­

szeni zostali opuścić sw o je siedziby i znaleźli się w obcych diecezjach.

Może n ajczęstszy m zjaw isk iem było to w w iek u X III. P o n iew aż żyw io­

no n a d z ie ję o dzyskania u tra c o n y c h diecezji, stą d często po śm ierci w sp o m n ia n y ch b isk u p ó w św ięcono d la ty c h diecezji innych, k tó ry s ta ­ w ali się ju z b isk u p a m i ty tu la rn y m i w ścisłym tego słow a znaczeniu

Z ta k p o ję tą n az w ą b isk u p ty tu la r n y łączoino rów n ież in n ą (episcopus) in p a rtib u s in jid e liu m , co znajd o w ało sw oje u z a sa d n ie n ie w .tym, że te ry to ria , n a k tó ry c h leżały w sp o m n ia n e diecezje b yły rzeczyw iście w rę k a c h n ie w iern y ch (głów nie m uzułm anów ). G dy z kolei m ie sz k ają ce n a ty c h ziem iach n a ro d y zaczęły w X IX w iek u odzyskiw ać w olność, zm ieniona sy tu a c ja p o d y k to w ała m o d y fik ację te rm inologii. S tąd K on- . g reg a cja R o z k rz ew ia n ia W iary, pism em Pro N egotiis O rien ta lib u s (3.3.

1882 r.) zniosła o k reśle n ie (biskupi) in p a rtib u s in jid e liu m , p o zo staw ia­

jąc n a z w ę b isk u p i t y t u l a r n i 12.

Z czasem poszerzono tre ść te rm in u b isk u p ty tu la r n y n a w szystkich, k tó rzy n ie p ełn ią fu n k c ji p a ste rz y diecezji. Ze w sp o m n ia n y m w yżej te rm in e m sp o ty k a m y się w kan . 223 § 2, gdzie b isk u p i ty tu la r n i są p rze ciw sta w ien i b isk u p o m re z y d en cjo n aln y m oraz w kan. 348, k tó ry m ów i o ich sto su n k u do diecezji, od k tó re j o trz y m u ją sw ój ty tu ł.

Z tego w yn ik a, że n az w a b isk u p ty tu la r n y stan o w i te rm in ogólny uży­

w an y n a oznaczenie w szystkich, k tó rz y o trz y m u ją sa k rę b isk u p ią, ale n ie zo stają m ia n o w an i p a s te rz a m i o kreślonego K ościoła p a rty k u la rn e g o , co d aw a ło b y fa k ty c z n ą m ożność w y k o n y w an ia w ład zy p a s te rsk ie j.

p raw o n a s tę p stw a : „E piscopus C oadiutor, q u i n em p e cum iu re succes- sionis n o m in a tu r...”.

9 P or. Com m uniicationes 5 (1973) 223: „E piscopus c o a d iu to r” e s t E p i­

scopus, q u i „cum -iure successAonis”, com stituitur in E piseopi dioecesani a d iu to riu m , cum c e rtis tim a d iu n c tis pecu liaw s n e c essita s dioecesis id p o stu le t (cfr. D ec re tu m „ C h ristu s; D om inus”, n. 26).

10 P or. k an . 261 § 3 oraz k an . 262 §§ 1—2 (schem atu o L u d zie B o­

żym).

11 P or. C z a p i e w s k i P., T y tu la r n y ep isko p a t w Polsce śred n io ­ w ie c zn e j, P o zn ań 1915, s. 11 nn.

12 S zerzej n a te n te m a t por. R i z z i M., In p a rtib u s in jid eliu m . W:

D ictionariium m o rale e t ca n o n icu m (cura P. Pałazzimi), t. II, R om ae 1965, s. 733.

(6)

A{5] Biskupi koadiutorzy i pomocniczy 59

C hociaż ja k w yżej pow iedziano, zniesiono o k reślen ie b isk u p in p a rtib u s in fid e liu m , je d n a k pozostaw iono sam zw yczaj p rzy d zielan ia o m aw ian ej tu ta j k ate g o rii b isk u p ó w siedzib ju ż n ie istn ieją cy c h d ie c e z ji13.

2. G eneza in s ty tu c ji

I n s ty tu c ja b isk u p ó w k o ad iu to ró w i zw łaszcza bisk u p ó w pom ocniczych n ie p o w sta ła od ra z u jako ta k a , lecz w w ie lu p rz y p a d k a c h m ia ła b a r ­ dziej lub m n ie j b ezpośredni zw iązek z in n y m i in sty tu cjam i. H isto ry cz- :n ie rzecz u jm u ją c trz e b a w sk azać n a jp ie rw n a zw iązek z tzw . w ie js k im i { ’b isk u p a m i") (chorepiscopi), z k tó ry m i sp o ty k a m y się już w p oczątkach ch rz e śc ija ń stw a , a m ianow icie n a p rzełom ie II i III w ieku, p rze d e w szy ­ s tk im w K ościele W s c h o d n im 14. W y ra źn ą o n ic h w zm ian k ę m am y w po­

sta n o w ien iach soborów p o w sz e c h n y c h 15. N azw ano ich b isk u p a m i w ie j­

sk im i z te j ra c ji, że byli u sta n a w ia n i w o środkach w iejsk ic h , co łączyło się ściśle z ro zszerzaniem c h rz e śc ija ń stw a po za g ra n ic e miasta., w k tó ­ ry m zam ieszkiw ał b isk u p otoczony p rez b iteriu m . P rz y jm o w a li św ięce­

n ia od b isk u p a rez y d u jąc eg o w m ieście, a le (nie w iadom o, czy byli ty lk o p rez b itera m i, czy też o trzy m y w a li ró w n ież sa k rę b is k u p ią 16. Nie u le g a n a to m ia st w ątpliw ości, że w w y k o n y w an iu sw oich fu n k c ji byli :zależni od b isk u p a m ia sta 17.

P ra k ty k a u sta n a w ia n ia chorepiskopów była p o w szechna w K ościele W schodnim , podczas gdy n a Z achodzie nie w szędzie została w p ro w a d zo ­ n a i szybciej z a n ik ła 18. W tej in sty tu c ji m ożna się do p atrzeć genezy p ó ź n ie jsz y c h ko ad iu to ró w , czy m oże rac zej dzisiejszych b isk u p ó w po­

13 N.p. H. B ugnini, A rchiap. tit. D iolcecianen.

14 P or. P l o e c h l W., G eschichte die K irch e n rec h ts, t. I, W ien- -M u en c h en 1960, s. 55 nn.

15 W 'kan. V III S oboru N icejskiego I (325 r.) czytam y m .i.: „U bi ca- th o lica e ecclesiae episcopo vel p re sb y te ro eoinstituto q u id a m e x illis adveniiunt, c e rtu m est quod episcopus ecclesiae h a b e b it ecclesiae d i- g n ita te m . Is a u te m q u i nom iinatur ap u d eos episcopus, ho n o rem p re s - b y te rii po ssid eb it, n isi fo rte plaeuer.it 'episcopo nominds e u m h o n o re censeri. Si v ero hoc ei m in im e p la cu e rit, p ro v id e b it ei a u t corepiscopi a u t presbyterd locum , u t in clero p ro rsu s v id e a tu r, n e .in u n a c iv ita te

■duo episcopi p ro b e n tu r e x iste re ” (C oncïliorum O ec u m e n ic o ru m D écré­

ta, H e rd e r 1962, s. 9). W kan. zaś X IV so boru N icejskiego II (787 r.) po stan o w io n o m.i.: „S im ili modo se cu n d u m a n tiq u a m co n su etu d in em chorapiscopos p rae cep tio n e episcopi o p o rte t p ro m o v ere le cto res” (ta m ­ że, s. 125).

16 P or. B e n e d i c t i XI V ... de S yn o d o dioecesana..., s. 41 nn;

W e r n z - V i d a i , dz. cyt., II, s. 772 (n. 614, A); Ż u r o w s k i M., O d u ch o w ie ń stw ie w szczególności, cz. I, H ierarchiczne fu n k c je za rzą ­ dza n ia K ościołem , W arszaw a 1970, s. .254 i n.

17 W ynika to w y ra ź n ie z p o sta n o w iem a cytow anego ju ż k an . V III so­

b o ru N icejskiego I i (zwłaszcza) kan . X IV so boru N icejskiego II (por, w yżej iprzyp'. 15).

18 B e n e d y k t X IV stw ierd za, że n astąp iło to ok. X w. (dz. cyt., s. 42).

P o r. C z a p i e w s k i P., dz. cyt,, s. 10.

(7)

m ocniczych, poniew aż b isk u p i w iejscy w yręczali b isk u p a (m iasta) w w y ­ p e łn ian iu n ie k tó ry c h obow iązków , zw iązanych z jego p o s łu g iw a n ie m 10.

N iezależnie je d n a k od w sp o m n ian y ch w sp ó łp raco w n ik ó w o trz y m y w a li n ie ra z p a s te rz e diecezji b ezp o śred n ich pom ocników , zw łaszcza w p rz y ­ p a d k u podeszłego w iek u lub choroby b is k u p a 29. Je d n y m z b a r d z ie j zn an y ch p rzy k ład ó w je st św. A ugustyn, k tó ry n a pro śb ę W a le ria n a b i­

sk u p a H ippony, z a p lau z em całego lu d u i za zgodą są sied n ich b isk u -

d ó w, p ry m a sa Numidid o ra z arc y b isk u p a K a rta g in y został k o n se k ro w a ­ ny jako w sp ó łb isk u p H ippony 21.

A le trz e b a zaznaczyć, że były to p o cz ątk i p r a k ty k i m ia n o w an ia fo r­

m a ln y ch koad iu to ró w , k tó rzy m ieli u zupełnić pew ne b ra k i p a ste rz o w a ­ nia, w y n ik a ją c e najczęściej na sk u te k choroby lu b sta ro ści b isk u p a - W obec ta k ie j p ra k ty k i p ra w o kościelne m usiało za ją ć o k reślo n e s ta n o ­ w isko. Otóż jest rzeczą w ym ow ną, że praw o przez dłu g i czas było n a ogół n ie ch ę tn e w p ro w a d za n iu w sp o m n ia n ej p ra k ty k i. B rało w te n sposób w o bronę b isk u p a , k tó ry n ie z w łasn ej w in y sta w a ł się n iezd o l­

ny do w y p e łn ia n ia dotychczasow ych obow iązków . Ju ż S obór N icejski I (325 r.), w zw iązku z b isk u p a m i w iejsk im i, b ro n ił zasady, że w d ie ce zji pow in ien być ty lk o je d e n b is k u p n . P ow oli też zaczęto coraz częściej:

p o w tarz ać w ak ta c h p ra w n y c h n a te n te m a t n a s tę p u ją c e stw ie rd z e n ie : a fflic to non est addenda a jjlic tio 2S. R ozum iano zaś je w te n sposób że przy d zielan ie kom uś k o a d iu to ra trz e b a uznać za p rz y k ry w y ją te k , sto so w an y jed y n ie w p rz y p a d k u p raw d ziw e j konieczności i n a czas je j trw a n ia . S tą d w y k lu czan e stosow anie p ra k ty k i m ian o w an ia z gó ry k o a d iu to ra n a stałe, a ty m b a rd z iej z p raw em n astęp stw a . P ap. A lek ­ sa n d e r III (1159— 1181) określił jako in ią u u m et sacris canonibus in im i-

19 C z a p 1 e w s k i P., dz. cyt., s. 9 i n. A u to r je d n a k przestrzega:

p rzed sta w ian iem zn a k u rów ności pom iędzy ow ym i b isk u p a m i w ie jsk i­

m i i b isk u p a m i ty tu la rn y m i. N iezależnie od tego trz e b a pow iedzieć, że b isk u p i w iejscy sta n o w ią n a pew no je d n ą z p ierw szy ch fo rm b isk u ­ pów pom ocniczych.

20 C. 1, C. VII, q. 1: „... u t si quis, in regim ine, a e g ro ta t, d is p e n s a to r iili ta lis r e q u ira tu r, qui possit eius cu ra m om nem agere, et locum ipsius in re g im in e ecclesiae (ipso non deposito) co n serv are, u t n e q u e D eus o m n ip o ten s o ffe n d a tu r n e q u e civ itas n eg lec ta esse in v e n ia tu r ”. Z w y ­ ja śn ie ń zam ieszczonych p rz e d cy to w an y m k an o n e m w y ra ź n ie w y n ik a , ze chodzi o zastęp stw o biskupa.

21 W e r n z F., Iu s D ecretalium , t. II, R om ae 1906, p a rs secunda, s. 644. W ylicza on szereg k o n k re tn y c h p rzy k ład ó w u sta n a w ia n ia k o a ­ d iu to ra . P ierw szy z początku III w., kied y to w r. 212 n ie jak i A lek ­ sa n d e r w yśw ięcony n a b isk u p a w K ap p a d o eji został dany jako k o ad iu ­ to r N arcyzow i, b iskupow i Jerozolim y, liczącem u sobie 116 lat. Por.

P 1 a z z i n i J., D ictio n a riu m m orale et canonicum , t. II, s. 284 i n.

22 Can. V III: „...ne in u n a c m t a t e duo episcopi p ro b e n tu r e x s iste re ” (C onciliorum O ecu m en ico ru m decreta, s. 9).

23 P or. np. c. 2, C. V II, q. 1: „...non d eb et a nobis flag e lla tis ad d i affłictio ...” ; c. 5, X, III, 6: „...nec afflicto afflic tio sit ad d e n d a, immo- p o tiu s sit ipsius m iseriae m iseren d u m ...”.

(8)

Biskupi koadiutorzy i pomocniczy 61

■cum z a p ew n ia n ie k o a d iu to ro w i p ra w a n a s tę p s tw a n a b e n e f ic ju m u . Z a b ra n ia tego ró w n ież p o stan o w ien ie so boru L ateraaieóskiego III (1179 :r.), p o d ając jako pow ód, że oczekiw anie n a czy jąś śm ierć obrażało n a ­ w e t uczu cia pogan i dlatego n ie dopuszczali sw oim p ra w e m zabezpie­

c z a n ia s u k c e s ji25. P ap. B onifacy V III (1294— 1303) obo strzy ł jeszcze decyzję w spom nianego w yżej S oboru 2e.

J a k w idzim y przep isy p ra w n e n ie zakazyw ały fo rm a ln ie p ra k ty k i

■mianowania koad iu to ró w . R ozum iano przecież, że w n ie k tó ry c h p rz y ­ p a d k a c h sta je się to koniecznością. A by n ie dopuścić do za istn ien ia t a ­ k ie j konieczności p ro ponow ano n ie je d n o k ro tn ie w p o sta n o w ien iach p ra w n y c h n ie sie n ie pom ocy przez sąsied n ich biskupów . Co duchow nych zaś za in te re so w an y c h diecezji k ie ro w a n o apel, by przez b ard z iej g o rli­

w ą p ra c ę n ie dopuścili do p o w sta n ia za n ie d b ań w za k resie p a s te ­ rz o w a n ia d ie c e z ją 27. T ak w ięc m ian o w an ie k o a d iu to ra tra k to w a n o jako

•ostateczny śro d ek zaradczy. Troszczono się p rzy ty m o to, ażeby przy

•stosow aniu tego śro d k a w ykluczyć w szelk ie m ożliw e nadużycia. W ty m w ła ś n ie św ie tle n ależy spojrzeć n a za rząd zen ie pap. B onifacego V III re z e rw u ją c e S tolicy A postolskiej p raw o m ia n o w an ia bisk u p ó w k o a d iu ­ to ró w 2S.

Ż ycie je d n a k okazyw ało się zaw sze silniejsze. W spom niano p o p rze d ­ n io o o stry ch zakazach w y k lu cz ając y ch m ożność u s ta n a w ia n ia k o a d iu ­ to ró w z p ra w e m n a s tę p stw a . P ow oli i w te j d ziedzinie zaczęto w p ro ­ w a d z a ć w y ją tk i, d y sp e n su jąc od tego zakazu. P ow odem udzielen ia

24 C. 5, X, I, 34.

25 Can. 8: „N ulla ecclesiastica m im ste ria seu etdam b én éficia vel ecclesiae alic u i tr ib u a n tu r seu p ro m itta n tu r a n te q u a m vacen t, n e d e- s id e ra re q u is m o rte m <proximi v id e a tu r, in cuius locum et ben eficiu m se c re d id e rit su cce ssu ru m Cum enim id etia m in ipsis g an tiliu m leg i­

bus invendatur p ro h ib itu m tu r p e n im is est e t div in i p le n u m a n im a d - v e rsio n e iudiciii, si locum in Dei ecclesia fu tu ra e successionis e x p e cta- tio h ab e at, q u a m e tia m d a m n a re ip si g entiles hom ines c u ra v e ru n t...'’

{C o n cü io ru m O ecu m en ico ru m Décréta, s. 191). P or. c. 2, X, III, 8.

28 C. 2, III, 7 in V I0: „...nos, m alis huiusm odd et a n im a ru m p ericu lis

« e c u rre re cup.ien.tes, pro m issio n es easdem , e t alias quascu m q u e, su b quovis m odo a u t fo rm a v e rb o ru m de cetero faciendas, p e r q u as d i­

re c te vel in d ire c te a p e riri v ia v a le a t ad b én éficia v a c a tu ra , a u c to rita te apostolica p en itu s re p ro b a m u s e t om nino v irib u s v ac u am u s, d e c ern en tes, p e r eas vel ip s a ru m aldquam ad -providendum alicusi n u l­

lu m deinceps q u om odolibet o b lig a ri”.

27 C. 4, C. V II, q. 1: „P ontifices, q u i aliquia o cc u p an tu r in firm ita te v e l eg ritu d in e, ab ieie n d i n o n su n t, nec alios dn e o ru m loco c o n sec ra ri o p o rtet, -ndsi ex hac fu e r in t luce su b tra c ti. Q uod si de m dnisterio sibi concesso c o n q u e ru n tu r, q u a e lic ita s u n t saco: dotes ex p le a n t. I n his v e ro , q u e his p re su m e re n o n licet, vdcimorum u sq u e ad rec ip ien d a m sa n ita te m epdscoporum a u x ilia su b ro g e n tu r...” .

28 Can. un. I ll, 5 dn V I°: „ P a sto ra lis officii d e b itu m ex se q u e n te s

■ declaram us a tq u e statudm us, co a d iu to ru m ep isco p o ru m et su p e rio ru m

;p rae lato ru m datio n em intelldgendam esse de causds m aioribus, e t r e - ie re n d a m ad sedem apostolicam , ac ab ea, com suetudine no n o b sta n te

•c o n tra ria , ta n tu m m o d o p o stu lan d a m ...”.

(9)

dyspensy była n ajczęściej t a ra c ja , że przez p rzy rze cze n ie n a stę p stw a , m ożna było w p ew n y m sensie w y n ag ro d zić d łu g ą n ie ra z i n ie ła tw ą p rac ę k o ad iu to ra. P o n ad to w idziano w ty m m ożliw ość w yklu czen ia t r u ­ dności, ja k ie p o w sta w a ły p rz y ob sad zan iu opróżnionego później b is­

k u p stw a . N ajczęściej je d n a k b ra n o pod u w ag ę korzyść k o ad iu to ra, co- zaczęło stw a rz a ć okazję do w ielu n ad u ży ć 29.

Nic przeto dziwnego, że S obór T ry d e n ck i p o w ró c ił do te j sp raw y . W ypow iedział się zdecydow anie p rzeciw w szelkiej fo rm ie dziedzicze­

n ia ben eficjó w kościelnych, co n ależało odnieść ta k ż e do k o a d iu to rii z p ra w e m n astęp stw a . Sobór m ia ł n a uw adze w szelkiego ro d z a ju b e n e ­ ficja. W odniesieniu je d n a k do b isk u p ich zaznaczono, że gdyby w idocz­

n y p ożytek w y m ag a ł za m ia n o w an ia k o a d iu to ra z p ra w e m następ stw a,, w te d y pow ód w in ie n być zb ad an y tro sk liw ie przez P ap ieża, a od k a n ­ d y d a ta w ym agano, by p o sia d ał w szy stk ie p rzy m io ty o k reślo n e przez, p ra w o dla k an d y d a tó w n a b isk u p stw o ’30.

M imo pow yższego za rząd zen ia pap ieże p o try d e n tc y stosunkow o czę­

sto k o rzy sta li z m ożności m ia n o w a n ia k o ad iu to ró w b isk u p ich z p r a ­ w em n astęp stw a . Było to p o d y k to w an e n ie w ą tp liw ie k o rzyścią K oś­

cioła. W p raw d zie n o m in a c ja ta k a w y m ag a ła z zasady zgody u p ra w n io ­ n ej do w y b o ru b isk u p a k a p itu ły k a te d ra ln e j oraz sam ego a k tu a ln e g o p a s te rz a diecezji, je d n a k P ap ie ż n ie je d n o k ro tn ie to p o m ija ł31. v N ie tru d n o zauw ażyć, że k o a d iu to r w p rze d staw io n e j d o ty ch czas fo r­

m ie p ełn ił bard zo często ro lę b isk u p a pom ocniczego w dzisiejszym tego słow a znaczeniu Było ta k zaw sze w tedy, g d y w ykluczano praw o n a ­ stę p stw a. T rzeb a je d n a k pow iedzieć, że by ła to je d n a z fo rm św iadcze­

n ia pom ocy b isk u p o w i rez y d en cjaln e m u . K o a d iu to r m ia ł n ajczęściej dość szerokie u p ra w n ie n ia i był dawarny bisk u p o w i, k tó ry n a sk u te k n iezależnych od niego okoliczności sta w a ł się w p ew n y m m om encie

29 Por. N o w o d w o r s k i M., E n cy klo p e d ia kościelna, t. X, W arsza­

w a 1877, s. 486.

30 Sess. XXV, cap. 7 de re f.: „C um in beneficiis ecclesiasticis ea, q u a e h a e re d ita ria e successionis im ag in em resfierunt, sa cris co n stitu tio -- n ib u s sin t odiosa et pa.trmm d e c retis c o n tra ria : nemirui in p o ste ru m accessus a u t reg ressu s, etia m de consensu, ad ben eficiu m e c clesia sti- cum cu iu scu m q u e q u a lita tis co n c ed a tu r, nec h a c te n u s concessi su sp e n - dam tur, e x te n d a n tu r a u t tra n s f e ra n tu r, H oeque d ec re tu m in quibus-- c u m q u e beneficiis ecclesiasticis, ac e tia m c a th e d ra lib u s ecclesiis, ac in q u ib u sc u m q u e personas, etiam c a rd in a la tu s h o n o re fu lg en tib u s, locum h ab e at. In coadiutoriiiis q u o q u e cum f u tu ra successione idem posth ac o b se rv e tu r, u.t n em ini in q u ib u sc u m q u e b eneficiis ecclesiasticis p e r- m itta n tu r. Q uodsi q u a n d o ecclesiae c a th e d ra lis a u t m o n a ste rii u rg en s n ecessitas a u t e v id en s u tilita s p o stu let, p ra e la to d a ri coadiuto-rem : is n o n alias cum f u tu r a successione d e tu r, q u a m haec ca u sa p riu s dili- g e n te r a sanctissim o R om ano p o n tific e cognita, <et q u a lita te s om nes in illo c o n c u rre re ce rtu m sit, q u a e a iu r e et d ec retis h u iu s san ctae- synodi in episcopis e t p ra e la tis re q u iru n tu r ; alias concessiiones su p e r h is fa c ta e s u rre p titia e esse c e n s e a n tu r” (C onciliorum O ecu m en ico ru m . D ecreta, s. 764).

(10)

[9] Biskupi koadiutorzy i pomocniczy 63

n iezdolny do w y p e łn ia n ia p a s te rsk ie j posługi. B iorąc pod uw agę sam f a k t w sp o m a g an ia b isk u p a trz e b a w sk azać n a in n e jeszcze sytuacje.

B iskupi diecezjalni, p o trze b u jąc y pom ocy, m ieli często do dyspozy- ■ cji w sp o m n ia n y ch już poprzednio bisk u p ó w ty tu la rn y c h . S tą d też s p r a ­ w a b isk u p ó w k o a d iu to ró w i pom ocniczych łączy się ściśle i z tą k a ­ te g o rią biskupów . W ypada zatem w ty m m ie jsc u d o k ła d n iej p rz e d s ta ­ w ić h isto ry c zn ą genezę te j in sty tu c ji. W yw odzili się oni n ie ra z sp o śró d ' tzw . b isk u p ó w m isyjnych. J a k w iadom o ci o s ta tn i m ia n o w an i byli przez S tolicę Ś w iętą do p rac y ap o sto lsk iej w k ra ja c h jeszcze n ie c h rz e śc ija ń ­ skich. W ysyłano ic h do Irla n d ii, Szkocji, A nglii (w iek VI i n astęp n e ),, celem p o d ję cia ta m p rac y m isy jn ej. P o niew aż łączyła się ona z licz­

ny m i tru d n o ściam i, s tą d n ie k tó rzy n ie u d a w a li się n a m isje, lecz p o ­ d ejm o w ali sta n o w isk a pom ocnicze, zw łaszcza u bisk u p ó w f ra n c u s k ic h 32.

In n ą, znacznie liczniejszą, g ru p ę sta n o w ili ci b isk u p i rez y d en cjaln i oraz m isyjni, p o d e jm u ją c y p ra c ę ap o sto lsk ą zgodnie z n o m in a c ją , k tó ­ rzy w b re w sw ej w oli zostali p ozbaw ieni stolic b isk u p ich czy te ż m u ­ sieli opuścić te re n p rac y m isy jn ej. S ta w a li się oni „w ęd ro w n y m i b isk u ­ p a m i” i b ard z o często p o d ejm o w ali ró żn e fu n k cje , w sp o m ag ając b i­

skupów w p a s te rz o w a n iu diecezją. G dy w n a s tę p n y c h w iek a ch ro zp o ­ częli pod b o je w yznaw cy Islam u, w ielu b isk u p ó w opuszczało sw e sie­

dziby, a ich diecezje p ra k ty c z n ie p rz e sta w a ły istnieć. Co w ięcej, n a w e t v se rc u E u ro p y z d a rzały się sy tu a cje, w k tó ry c h b isk u p i zm uszeni b y ­ li uchodzić ze sw oich diecezji. W szystkie te okoliczności pow iększały liczbę bisk u p ó w n ie p o sia d ający c h w łasn y ch diecezji. O siągnęło to sw ój szczyt w d ru g ie j połow ie X III w ieku.

Tego ro d z a ju sta n stw a rz a ł w iele tru d n o śc i p rak ty c zn y c h , stą d po­

ja w ia ły się n a w e t głosy, ab y znieść w y tw o rz o n ą w te n sposób in sty ­ tu c ję bisk u p ó w ty tu la rn y c h . O kazało się je d n ak , że są oni p otrzebni, p oniew aż sp e łn ia ją ro lę pom ocników , k tó ry c h n ie m yśleli się zrzekać zw łaszcza o rd y n a riu sz e rozległych diecezji. Owszem , b isk u p i ty tu la r n i p o ja w ili się w k ró tc e w sam ej K u rii R z y m s k ie j33. S p ra w a zatem coraz b a rd z ie j d o jrz e w a ła do u re g u lo w a n ia praw nego.

P ap. K lem en s V n a S oborze w V ienne (1311 r.) z a b ro n ił bez sp e c ja l­

nego zezw olenia apostolskiego m ian o w ać i k o n se k ro w ać b isk u p ó w dla kościołów k a te d ra ln y c h , nie p o sia d ający c h a k tu a ln ie w łasnego d u ch o ­ w ie ń stw a i w ie r n y c h 34. Z arządzenie pap. K lem en sa V było pierw szą

31 P or. N o w o d w o r s k i M., dz. cyt., t. X, s. 487.

32 P or. H i n s c h i u s P., S y s te m des K a th o lisc h en K irchenrechts,, B e rlin 1878, s. 164.

33 P or. C z a p i e w s k i P., dz. cyt., s. 12.

34 C. 5, I, 3 in Ciem .: „ In p le ris’que ecclesiis n e d u m (quod d o le n ­ te s re ferim u s) p rąe sid io • fa c u łta tu m p riv a tis, sed e t clero c a re n tib u s e t populo C h ristian o , m u lto s fre q u e n te r et religiöses p ra e s e rtim im p ro - v id a su p e rio ru m p rovisio ad p o n tific a te s a ssu m it honorem , q u i nee,, u t e x p e d ire t, prodesse, nec p raeesse, u t d eceret, v alen te s, in sta b ilita te v a g a tio n is e t m e n d icitatis o p p robrio se re n ita te m pon tificalis o b n u b ila n t d ig n itatis. V olentes ig itu r c o n tra te m e rita te m ta rn facien tiu m , q u am .

(11)

p ró b ą u reg u lo w a n ia spraw y, a le n ie p rze k re ślało w cale sam ej in sty tu c ji biskuipów ty tu la rn y c h . T ru d n o w ty m m iejscu p rze d staw ia ć w szy stk ich n a s tę p n e a k ty p ra w n e dotyczące w sp o m n ia n y ch biskupów . W ychodzi­

łoby to poza ra m y określone te m atem . W ypada w szak że dodać, że w n ie k tó rc h ok resach h isto rii K ościoła liczba b isk u p ó w ty tu la rn y c h by ła b ardzo pokaźna. O wszem , zd arzały się n aw e t ta k ie sy tu acje, że b isk u p i re z y d en cjo n aln i w ogóle n ie p rzy jm o w a li sa k ry b isk u p iej, lecz w w y p e łn ia n iu sw oich obow iązków w y ręczali się b isk u p a m i t y ­ tu la rn y m i. N iezależnie zaś od tego, ord y n ariu sze, p o sia d ający sa k rę bisk u p ią, p o trzeb o w ali często pom ocy biskupów ty tu la rn y c h , poniew aż sam i p rze b y w a li z d ala od d ie c e z ji35.

N iestety, ta k a sy tu a c ja p ro w a d ziła często do p o w sta w a n ia licznych nadużyć. M ianow icie b isk u p i ty ła m i pod ejm o w ali n a w ła s n ą rę k ę licz­

n e ak ty , k tó re w ychodziły n a szkodę diecezji. T ak np. udzielali św ięceń tym , k tó rzy n ie byli odpow iednio p rzy g o to w a n i lu b po p ro stu n ie n a ­ d aw a li się do p o djęcia tej posługi. W łaśnie n a tym. tle zro zu m iałe jest o stre zarząd zen ie soboru trydenckiego, dotyczące b isk u p ó w ty tu la rn y c h oraz tych, k tó rzy n ie p ra w n ie p rz y jm u ją od n ic h ś w ię c e n ia 36. A le i tym raz em n ie zakazano k o n se k ro w an ia bisk u p ó w ty tu la rn y c h .

P rzez d łu g ie w iek i toczyła się d y sk u sja n a te m a t p ozycji w K ościele b isk u p ó w ty tu la rn y c h . Ju ż p rzy okazji soborów w K o n sta n cji (1414—

1418) i B azylei (1431— 1445) p o ja w ił się p ro b lem podstawmy p r a w n e jy uczestniczenia w soborach pow szechnych b isk u p ó w ty tu la rn y c h . W ow ym czasie dopuszczenie ich do u d ziału w soborze uzasadniono rolą sp e łn ia n ą przez nich w całym K ościele, przy rów noczesnym p ow oła­

n iu się n a p rz y k ła d apostołów , k tó rzy początkow o ta k ż e nie p o sia d a­

li o kreślonych kościołów pow ierzonych ich w y łącznej pieczy. W o k re ­ sie n a to m ia st soboru try d en ck ieg o sp o ty k am y o stre a ta k i sk ie ro w a n e przeciw b isk u p o m ty tu la rn y m , ale źródło tego tk w iło głów nie w e w sp o m n ia n y ch poprzednio naduży ciach . P ro b le m p ra w a bisk u p ó w ty tu ­ la rn y c h do u d ziału w soborze w yło n ił się znow u w to k u p rzy g o to w ań dc soboru W a tykańskiego I, je d n a k i ty m raz em nie został on ro z strz y ­

u t fre q u e n tiu s recipdentium p rav isio n es h u iu sm o d i providc re, d e con- silio f ra tr u m n o s tro ru m sta tu im u s, u t n u llu s d e cetero, q u a n ta c u n q u e d ig n ita te praep o len s, n isi speciali su p e r hoc a u c to r ita te sedis ap o sto li- cae fulciatuir, de p a s to re p ro v id e a t ca th e d ra li ecclesiae, sdb.i q u a lite r- c u n q u e subiectae, q u a e clero c a re a t et su b d itis C h ristlan is, n u llu s q u e relig io su s a suo um quam quod p ro v isio n i ta li conseratiat, lic e n tie tu r p ra e la to . Quodsi lic e n tia tu s e tia m hu'iusm odi provision1! consenserit, e t in episcoipum se fec erit a u t p e rm ise rit c o n see ra ri: im episcopali n u l- la te n u s reciiipiatur honore, sed in ta n ta e am b itio n is p o en a m suto re li- giomis a u t m onasterid su i p ra e la to sem p er sic d eg a t h um ilis iaceatque p ro tra tu s , quod n u llu s eidem in relig io n e su a vel e x tra ad g ra d u m hon o ris v el adm inistrations® cu iu slib e t sit adsensus...” .

35 P or. B o g a c k i H., T eoria soboru pow szechnego w przy g o to w an iu i o b rad a ch I S oboru W atykańskieg, W arszaw a 1965, s. 94 i n.

36 Sess. X X IV , can. 2 de ref. (C onciliorum O ecu m en ico ru m Décréta, .-s. 690). P or. B o g a c k i H,, dz. cyt., s. 95.

(12)

[11] Biskupi koadiutorzy i pomocniczy

65

g n ię ty 37. U czynił to dopiero sobór W a ty k a ń sk i II, co złączyło ściśle z n a u k ą o K olegium B iskupim .

N iek tó rzy z a u to ró w 38 o m a w ia ją osobno a sp ek t h istoryczny za stę p ­ ców b isk u p ich (V icarii in pom tificalibus). W ty m je d n a k p u n k cie p rz e d ­ s ta w ia ją ty lk o pozycję b isk u p ó w w iejsk ic h (chorepiscopi) oraz bisk u p ó w ty tu la rn y c h .

II. Pozycja prawna biskupów koadiutorów i pomocniczych.

1. W św ietle V a tic a n u m II

T rz e b a n a jp ie rw zasygnalizow ać, że m am y do- o dnotow ania w aż n e n aśw ietlen ia , k tó re ru e p o zo stają bez w p ły w u n a dotychczasow e p rz e ­ p isy p r a w n e w te j m a terii. C hodzi m ian o w icie o n a u k ę ostatniego So­

b o ru n a te m a t sa k ry b isk u p iej i p ły n ą cy c h stą d k o n se k w e n cji w za­

k re sie kolegialności n astęp c ó w apostołów . T e stw ie rd z en ia o c h a ra k ­ te rz e d o k try n a ln y m m a ją p ra k ty c z n y w ydźw ięk w odniesieniu do w szy stk ich b isk u p a ch , a w ięc ta k ż e i ty tu la rn y c h . W szyscy zatem b i­

sk u p i w in n i być u z n a w a n i za n astęp có w apostołów , w szyscy też tw o ­ rz ą K o leg iu m B iskupie, z B isk u p em R zym skim , n a stę p c ą P io tra , jako je ­ go głow ą. To zaś K olegium sta n o w i p odm iot najw y ższej i pełnej w ład zy n ad ca ły m K ościołem . W ładza, o k tó re j tu m ow a, je st w y k o n y w an a w sposób u ro czy sty n a S oborze pow szechnym , a p o n ad to m oże być s p ra w o w a n a w espół z p ap ieżem przez b isk u p ó w ro zproszonych po św ie- cie, ipod w a ru n k ie m je d n ak , że głow a K olegium w ezw ie ich do k o le­

gialnego d ziała n ia albo p rz y n a jm n ie j z a tw ie rd z i je d n ak o w ą d zia ła l­

ność p rz e b y w a ją c y c h w ro zp ro sze n iu biskupów , e w e n tu a ln ie dob ro w o l­

n ie ją p rzy jm ie, ta k żeby się s ta ła ona p raw d ziw y m a k te m k o le g ial­

n y m 39.

K o n se k w e n c ją ty c h stw ie rd z eń stało się p o sta n o w ien ie z a w a rte w D ek recie soborow ym C h ristu s D om inus: D latego syn o d św ię ty po- stanav>ia, że w s z y s c y b isk u p i, p o n ie w a ż są czło n ka m i K o leg iu m b is­

kupiego, m a ją p ra w o u d zia łu w Soborze p o w s z e c h n y m 40. W ypada w zw iązku z ty m zauw ażyć, że zakończona została w te n sposób d y ­ s k u s ja n a te m a t p ra w a u d ziału b isk u p ó w ty tu la rn y c h w S oborze po­

w szechnym , p o d ejm o w an a w ie lo k ro tn ie w h isto rii K ościoła. Z m odyfi­

k o w a n e też zostały ty m sam ym p rz e p isy kodeksow e w te j m a terii.

G d y id z ie o sk ład osobow y so boru pow szechnego, to K odeks uw zględ­

n ia n a p ierw szy m m iejscu czynnik ju ry sd y k cy jn y , n ie zaś p rzy n a leż -

37 S zerzej n a te n te m a t por. B o g a c k i H., dz. cyt., ss. 94 i n.; 171 nn.

38 M.i. W e r n z F.: lu s decreta liu m , t. II, p a r s 2, s. 635 nn.

39 K o n s ty tu c ja soborow a L u m e n g e n tiu m , n. 22.

40 N. 4, 1: „ideo S a c re sa n c ta Syinodus d e c e rn it om n ib u s Episcopis, q u i sin t m e m b ra Collegii episcopaliis, ius ese u t Concilio' O ecum enico in te r s in t”.

5 — P ra w o K anoniczne

(13)

iiość do K olegium B iskupiego. S tąd na p o d sta w ie kan. 223 § 1, n a so­

bór z głosem d ec y d u ją cy m n ależ ało w ezw ać: 1° k ard y n a łó w , n a w e t nie b iskupów , 2° p atria rc h ó w , prym asów , arcybiskupów , bisk u p ó w re z y — d en c ja ln y ch , n a w e t jeszcze n ie k o n sek ro w an y ch ; 3° o p ató w i p r a ła ­ tów udzielnych... Co do bisk u p ó w ty tu la rn y c h K odeks zd aw ał się po ­ zostaw iać P apieżow i decyzję, skoro w kam. 223 § 2 zaznacza: b is k u p i ty tu la r n i w ezw an i n a S obór o trz y m u ją głos decydujący, chyba że co innego zostało zastrzeżone w w ezw aniu.

Dla ty c h sam ych r a c ji p raw o posoborow e p rzy z n ało p ew n e u p ra w ­ n ie n ia w szy stk im biskupom , niezależnie od tego czy są p a s te rz a m i d iecezji czy nie. W ypada w szakże zauw ażyć, że pow yższe a k ty sta n o ­ w ią .niew ątpliw ie jak ieś p ra k ty c z n e ro zw iązan ie sp raw y pozycji b is k u ­ pów ty tu la rn y c h , a le w o dniesieniu do całego K ościoła. N ato m ia st ta.

sam a sp ra w a zaczyna się b a rd z iej kom plikow ać, gdy schodzim y n a poszczególne niższe szczeble s tr u k tu r kościelnych, a w ięc o zasięgu' k rajo w y m , re g io n a ln y m i zw łaszcza uw zg lęd n iający m kościół p a r ty k u ­ la rn y (diecezję). T u ta j coraz b a rd z iej m usi być bram ę pod uw agę ro z ­ ró żn ie n ie pom iędzy b isk u p a m i w y p ełn ia ją c y m i posługę p aste rz a d ie ­ cezji i ty m i, k tó rzy w chodzą w skład jego w spółpracow ników .

S obór W a ty k a ń sk i II nie tylk o w idział te n problem , ale d ał pewne- w ytyczne, zarów no dla p rzy szłej ko d y fik acji, ja k i dla tych, k tó rz y obecnie p e łn ią fu n k c je p ełn o p ra w n y ch p asterzy i m a ją p rzy d z ielo n y c h do pom ocy bisk u p ó w ty tu la rn y c h . U czynił to p rze d e w szy stk im w t a ­ k im ogólnym zarządzeniu: „...biskupów k o ad iu to ró w i pom ocniczych należy ta k w yposażyć w odpow iednie w ładze, żeby p rz y n ie n a ru sz a l­

ności jednolitego zaw sze zarząd u diecezji ja k i pow agi b isk u p a d ie ­ cezjalnego, działalność ich n a b ra ła skuteczności, a w łaściw a biskupom , godność by ła m ocniej z a g w a ra n to w a n a ” 41.

P rzy o m aw ian iu później p r a w i obow iązków bisk u p ó w k o a d iu to ró w i pom ocniczych będziem y m ieli m ożność zo rientow ać się, co już obec­

nie uczyniło p raw o posoborow e, aby w p ro w ad zić w życie p rz e d sta w io ­ n e tu ta j p o stu la ty soborow e.

2. U stanaw ianie b isk u p ó w koad iu to ró w i p om ocniczych

D ek ret soborow y C hristus D om inus (o p astersk ic h zad an iac h b is k u ­ pów w K ościele) precy zu je sytu acje, w k tó ry c h dobro ow czarn i P a ń ­ skiej m oże się dom agać u sta n o w ie n ia bądź biskupów pom ocniczych,, bądź naw,et k o a d iu to ra z p ra w e m n a s tę p s tw a 42. O gólnie rzecz u jm u ją c w e ry fik u je się to w tedy, gdy b isk u p d iecezjalny n ie je st w s ta n ie oso­

biście spełnić w szy stk ich sw oich obowiązków p aste rsk ic h , . zgodnie- z tym , czego dom aga się dobro dusz. P rzy k ład o w o w yliczono okolicz­

41 D ek ret soborow y C hristus D om inus, n. 25, 1.

42 P or. tam że, n. 25, 1.

(14)

Biskupi koadiutorzy i pomocniczy 67

ności s tw a rz a ją c e ta k ą sy tu ację, a m ianow icie zbyt w ielk i obszar d ie­

cezji, n a d m ie rn a liczba d iecezjan lub specyficzne w a ru n k i apostolatu.

P on iew aż n a jle p s z e rozeznanie w ty c h sp ra w a c h posiada p asterz diecezji, dlatego ilekroć w y m ag a tego dobro dusz pow inien p ro sić k o m ­ p e te n tn ą w ład z ę o jednego lub w ięcej b isk u p ó w pom ocniczych. G dy idzie o zam ian o w an ie koadiuto-ra z p ra w e m n astęp stw a , to in ic ja ty w a m oże w y jść rów n ież od b isk u p a diecezjalnego, częściej je d n a k sam a k o m p e te n tn a w ład z a d ec y d u je o p rzy d zielen iu ta k ieg o szczególnego po­

m ocnika. W ta k im p rz y p a d k u b ie rz e się po d uw agę m ożliw ie n a jle p ­ sze zabezpieczenie d o b ra diecezji a k tu a ln ie i w p rz y sz ło śc i43.

G dy idzie o k a n d y d a tó w należy m ieć n a uw adze n o w e przep isy ogłoszone przez U rząd M iędzynarodow ych S p ra w K o śc ie ln y c h 44. W y­

p ad a w ty m m iejscu przytoczyć p rz y n a jm n ie j n ie k tó re norm y. Otóż b isk u p i m a ją p ra w o i obow iązek p rz e d sta w ia n ia S tolicy A postolskiej n az w isk p rezb iteró w , k tó ry c h u w a ż a ją za godnych i odpow iednich do po d jęcia posługi biskupiej. Poszczególni b isk u p i d iecezjalni oraz in n i o rd y n a riu sz e — z w y łączeniem je d n a k w ik ariu sz y g e n e raln y c h — po­

w in n i się zatroszczyć o zdobycie w iadom ości i u sta le n ie ty c h w szy st­

k ic h danych, ja k ie są w y m ag a n e do w y p ełn ien ia ta k w ażnego i w cale nie łatw ego posługiw ania. M ają to uczynić bądź sam i, bądź też, gdy zajdzie potrzeb a, zasięgając ra d y k ap łan ó w K a p itu ły k a te d ra ln e j, R ady k a p ła ń sk ie j, czy w reszcie inn y ch osób spośród d u ch o w ień stw a diece­

zjalnego lu b zakonnego albo spośród św ieckich (art. I). K an d y d a tó w n a b isk u p ó w p ro p o n u je się i rozw aża z reg u ły n a ze b ran ia ch b is k u ­ pich. W olno w szak że poszczególnym b isk u p o m p rze d sta w ia ć k a n d y d a ­ tó w bezpośrednio S tolicy A p o stolskiej (a.rt. II).

P rz y b a d a n iu k a n d y d a tó w chodzi o u sta le n ie czy p o sia d a ją koniecz­

n e p rzym ioty ja k im i pow inien się odznaczać dobry p a s te rz i n au c z y ­ ciel. S tą d trz e b a u stalić, czy k a n d y d a ci cieszą się d o b rą sław ą, są n ie ­ n ag a n n y ch obyczajów , b ezstronni, m a ją sta ły c h a ra k te r, czy tr w a ją p rzy p ra w o w ie rn e j w ierze, czy m a ją g ru n to w n ą znajom ość teologii d ogm atycznej, m o raln ej i p ra w a kanonicznego, czy o d znaczają się p o ­ bożnością, d u sz p a ste rsk ą g orliw ością ... (art. VI).

Tylko sam em u P apieżow i p rz y słu g u je p ra w o w yzn aczen ia b isk u p o ­ w i k o a d iu to ra (kan. 350 § 1). Z k o n te k stu jasno w y n ik a, że pow yższa zasad a kodeksow a m a zastosow anie zarów no w o dniesieniu do k o a d iu ­ to ra z p ra w e m n astęp stw a , ja k i w odniesieniu do zw ykłych b isk u p ó w pom ocniczych 46.

43 P or. I n s tru k c ja K o n g reg acji B iskupów Ecclesiae im ago (22. 2.

1973 r.), n. 199, 5 (PP K , t. VI, z. 1, n. 10943).

44 De p ro m o ve n d is ad E p isco p a tu m in Ecclesia Latina: AAS 64 (1972) 386—391, z d n ia 25. 3. 1972 r. (PPK , t. V, z. 1, n n . 8725—8759).

45 Z godnie z postan o w ien iem K o n sty tu c ji Ap. R eg im in i Ecclesiae u n iv ersa e , n. 49 § 1, K o n g re g ac ja B iskupów za ła tw ia sp ra w y d o ty ­ czące n o m in a cji k o a d iu to ró w i bisk u p ó w pom ocniczych (PPK , t. II, i. 1, n. 1557).

(15)

B isk u p pom ocniczy o b e jm u je w p o sia d an ie sw ój u rzą d przez o k a ­ z a n ie b isk u p o w i d iecezjaln em u p ap iesk iej n o m in acji. N ato m iast k o ­ a d iu to r z p ra w e m n a s tę p stw a o bow iązany je st p o n ad to okazać pism o a p o sto lsk ie ta k ż e k a p itu le k a te d ra ln e j, zgodnie z p o sta n o w ien iem k a n . 334 § 3 (por. k a n . 353 §§ 1—2), a w ięc ta k ja k n o w y b isk u p re z y d e n - cjaln y .

3. P ra w a i (obow iązki

M otu p ro p rio P astorale m u n u s (30. 11. 1963 r.) p rzy zn ało w szy stk im biskupom , zarów no d ie ce zja ln y m ja k i ty tu la rn y m •— od ch w ili a u ­ ten ty czn eg o p o w iad a m ia n ia o p ro w iz ji k an o n icz n ej — n a s tę p u ją c e p rz y ­ w ileje:

1. G łoszenia w szędzie słow a Bożego, chyba że O rd y n a riu sz m ie jsc a w y ra ź n ie się te m u sprzeciw ił.

2. S łu ch a n ia w szędzie spow iedzi, ch y b a że o rd y n a riu sz m ie jsc a w y ­ ra ź n ie się te m u sp rz e c iw ił46..

3. R ozgrzeszania w szędzie w szy stk ich w iern y c h z ja k ich k o lw iek g rze­

chów zarezerw o w an y ch , z w y ją tk ie m je d n a k g rzech u fałszyw ego d oniesienia o sołicytacji.

4. R ozgrzeszania w szędzie w szy stk ich w iern y c h w s a k ra m e n ta ln e j spow iedzi od w szelkich ce n zu r, rów n ież zarezerw o w an y ch , z w y ­ ją tk ie m jed n ak :

a) cen zu r n ałożonych (ab hom ine);

b ) ce n zu r w sposób n a jb a rd z ie j sp ecjaln y (specialissim o m odo) za­

strzeżo n y ch S tolicy A postolskiej;

c) cen zu r zw iązan y ch ae z d ra d ą ta je m n ic y św. O ficjum ;

d ) ek sk o m u n ik i, ja k ą za cią g a ją duchow ni oraz in n i u siłu ją c y z a ­ w rz e ć z n im i m ałżeństw o, n a w e t cyw ilne i a k tu a ln ie raz em m ieszkający.

5. P rz ec h o w y w a n ia w e w ła sn e j k ap licy dom ow ej N ajśw . S a k ra m e n ­ tu , b yleby zach o w an e zostały p rze p isy liturgiczne.

6. O d p ra w ia n ia Mszy św., d la słusznej przyczyny, o ja k ie jk o lw ie k po ­ r z e dn ia, z za ch o w a n iem p ozostałych p rzepisow i47.

7. P o św ięc an ia w szędzie zn a k ie m krzyża, z n ało żen iem w szelkich od ­ pustów , ja k ie S tolica A p ostolska zw y k ła n ad a w ać : różańców , k o -

46 W m o tu p ro p rio P astorale m u n u s, II, n. 2 d o d a n o -, „ tak ż e za k o n ­ n ic” (PP K , t. I, z. 1, n. 46). J e s t to obecnie n ie a k tu a ln e , p o n iew aż n ie w y m ag a się ju ż sp e cja ln ej ju ry sd y k c ji do sp o w ia d an ia z a k o n ­ nic — zgodnie z d e k re te m K o n g re g ac ji Z akonów i In sty tu tó w Św iec­

kich, z dn ia 8. 12. 1970 r., n. 1 a (P P K , t. IV, z. 1, n . 6802).

47 M otu p ro p rio dodaje: „i u d ziela n ia K o m u n ii św. n a w e t w ieczo­

re m ”. N ajn o w sze je d n a k przepisy, z a w a rte w odnow ionym obrzędzie K o m u n ii poza M szą (1973 r.), zezw oliły n a u d z ie la n ie K o m u n ii św.

o dow olnej p o rz e d n ia (n. 16 — P P K , t. VI, z. 2, n. 11356).

(16)

115] Biskupi koadiutorzy i pomocniczy 69

ra n e k , krzyżyków , m edalików , szkaplerzy, zatw ie rd z o n y ch przez S tolicę Ap. .i n a k ła d a n ia ich, bez o b o w iąz k u w p is y w a n ia 48.

8. E ry g o w a n ia je d n y m błog o sław ień stw em w kościołach, k ap licach , inawet p ry w a tn y c h , oraz w in n y c h m iejscach św ięty ch — sta c ji D rogi K rzyżow ej z w szy stk im i o d p u stam i, k tó re zostały udzielone o d p ra w ia ją c y m tego ro d z a ju po b o żn e ćwiczeni© 49.

Ponadto-, zgodnie z p rze p isam i kodeksow ym i, p o sia d a ją rów n ież n a s tę p u ją c e u p ra w n ia n ia :

9. Z ezw alania, by w ich obecności — w szędzie poza m iejscem św ię­

ty m — zo sta ła o d p ra w io n a jeszcze in n a M sza św.

1 0. O d p ra w ia n ia n a m orzu, z zachow aniem odpow iednich środków ostrożności.

11. O d p ra w ia n ia M szy św., w e w szy stk ich kościołach d k aplicach, z za­

sto so w an iem w łasnego k a le n d a rz a liturgicznego.

12. U zy sk iw an ia w e w łasn y ch k a p lic a c h odpustów zw iązanych z n a ­ w ied z en iem m iejsca św iętego, z czego m ogą k o rz y sta ć ta k ż e d o ­ m ow nicy.

13. W y b ra n ia sobie i d om ow nikom spow iednika, k tó ry w ra z ie p o trz e ­ b y o trz y m u je n a m ocy p ra w a ju ry sd y k cję, n a w e t do ro zg rzesza­

n ia ze w szy stk ich grzechów i cenzur, ta k ż e zastrzeżonych, z w y ­ ją tk ie m je d n a k cen zu r za reze rw o w an y c h S tolicy Ap. w sposób n a j­

b a rd z ie j sp e cja ln y i nałożonych za u ja w n ie n ie ta je m n ic y św. O fi- cjum .

14. O d p ra w ia n ia lu b zezw alania in n y m n a o d p ra w ie n ie ich w obec- iności je d n e j M szy św. w W ielki C z w artek oraz trz e c h w noc Bo­

żego N arodzenia.

B iskupom p rz y słu g u ją ta k ż e in n e p rz y w ile je w yliczone w poszcze­

gólnych ty tu ła c h K o d ek su (por. kan. 349 § 1).

Z godnie z ogólną zasad ą ko d ek so w ą u p ra w n ie n ia b isk u p a pom ocni­

czego ocenia się n a p o d sta w ie p ism a papieskiego, p rzez k tó re został u sta n o w io n y (por. kan. 351 § 1). P rzy to czo n a pow yżej zasad a ko d ek so ­ w a w y m ag a obecnie pew nego u zu p ełn ien ia, p o n iew aż p ra w o posobo­

ro w e n ie ja k o odgórnie p rz y z n a je p ew n e u p ra w n ie n ia zarów no b is k u ­ pom pom ocniczym ja k i k o ad iu to ro w i z p ra w e m n a stę p stw a , o czym później b ęd z ie jeszcze m ow a.

Je śli w piśm ie n o m in a c y jn y m czego innego n ie postanow iono, to B isk u p Pom ocniczy d an y bisk u p o w i z u p e łn ie niezdolnem u do pracy , o trzy m u je w szy stk ie p ra w a i obow iązki bisk u p ie. P o zo stali n a to m ia st m ogą w y k o n y w ać to, co zostanie im zlecone przez p a s te rz a diecezji (por. 351 § 2). J a k za te m w idzim y p rze p isy k o d ek so w e — w ty m o s ta t­

n im p rz y p a d k u — u za le żn ia ją dość m ocno b isk u p ó w pom ocniczych

48 Spraiwa zy sk iw an ia odpustów została zm o d y fik o w an a n o w y m i p rze­

p isa m i (por. P P K , t, II, z. 4, s. 73, n. 35 o raz przyp. 3).

49 M otu p ro p rio P astorale m u n u s, p rz y w ile je (PP K , t. I, z. 1, nn.

45—52).

(17)

od tych, k tó ry c h w sp o m ag ają. Z ro zu m iałą je st rzeczą, że w y m ag a tego je dnolitość k ie ro w n ic tw a diecezją, niem n iej je d n a k — o czym ju ż w sp o ­ m n ian o — w o k re sie posoborow ym zau w aża się w y ra ź n ie te n d e n c ję , by w (pewien sposób b a rd z iej zabezpieczyć pozycję b isk u p ó w pom ocni­

czych będących przecież n a ró w n i z b isk u p a m i d iecezjaln y m i człon­

kam i K olegium B iskupiego. Do tej sp ra w y w y p ad n ie jeszcze później pow rócić, zw łaszcza p rzy o m aw ian iu w zajem nego sto su n k u b isk u p a diecezjalnego i jego b isk u p ó w w spółpracow ników .

Z arów no bisk u p k o a d iu to r ja k i b isk u p pom ocniczy m ogą o trz y ­ m ać od b isk u p a rez y d en cjaln e g o u p ra w n ie n ia , k tó re zostały m u p rz y ­ z n a n e w m o tu p ro p rio P astorale m u n u s 50.- Wskaizany tu ta j d o k u m e n t p ap iesk i w y ra źn ie w ylicza osoby, k tó ry m te u p ra w n ie n ia m ogą być d e­

legow ane, a m ianow icie: b isk u p o m k o ad iu to ro m , pom ocniczym i w i­

k ariu sz o m g en e raln y m . U czyniono ta k z te j ra c ji, p oniew aż n ie było jeszcze w ty m czasie (1963 r.) d o k u m e n tu sobarow ego. C hristus D o m i­

nas (1965 r.) oraz norom w ykonaw czych do niego (m.p. Ecćlesiae S a n c- lae — 1966 r.), w k tó ry c h z n a jd u je m y polecenie, by b isk u p d ie ce zja l­

n y m ia n o w ał k o a d iu to ra w ik ariu sz em g en e raln y m , b isk u p ó w zaś p o ­ m ocniczych w ik a riu sz a m i g e n e ra ln y m i lu b b isk u p im i. C hyba z te j r a ­ c ji p odobnej w zm ian k i n ie zam ieszczono w m o tu p ro p rio De E pisco- y o r u m m en e rib u s (15. 6. 1966 r.), k tó re przyznało b isk u p o m d ie ce zja l­

n y m o b sz ern ą w ład zę d yspensow ania. N iektórzy au to rz y są zdania, że z te j w ładzy d y sp en so w an ia m ogą k o rz y sta ć ta k ż e w ik a riu sz e g e n e ra l­

n i i b is k u p i51. P on iew aż je d n a k sa m p ra w o d a w c a w ylicza w d o k u m e n ­ cie osoby, k tó ry m p rz y słu g u je w ład z a d yspensow ania, p o m ija ją c n a w e t w ik a riu sz a k ap itu ln e g o , stą d je st w skazane, by b isk u p delegow ał tę w ła d z ę sw oim w ik ariu szo m , zw łaszcza tym , k tó rz y p o sia d a ją sa k rę b isk u p ią.

P rz e p isy posoborow e p o zw a lają w y m ie n iać w M o dlitw ie E u c h a ry ­ sty c zn e j b isk u p ó w k o a d iu to ró w i pom ocniczych. J e ś li je st ich k ilk u s ą w y m ie n ian i w spólnie, po im ie n iu o rd y n a riu sz a diecezji. W ta k im

p rz y p a d k u p o m ija się ich im io n a 52.

Z godnie z p o sta n o w ien iem d e k re tu soborow ego C h ristu s D om inus b is k u p i k o ad iu to rzy i pom ocniczy należą do K o n fe re n c ji B iskupiej, t. ty m je d n ak , że ty lk o k o a d iu to rzy m a ją p rzy z n an y p ra w e m pow szech­

n y m głos d ec y d u ją cy , n a to m ia st b isk u p i pom oniczy p o sia d a ją głos

50 F a c u lta te s q u a e iu r e Episcopo residentiald c o m p e tu n t a m om en- to ca n o n ic e c a p ta e ddoecesds possessionis, q u as ta rn e n aliis, p ra e te r q u a m E piscopis C o a d iu to ri e t A u x ilia rib u s a tq u e V icario G en erali, delegami n o n p o te st, nisii in iisd e m ex p re sse ddcatur (tam że, n. 5).

51 T a k sądzi m i i B u i j s L., De p o te sta te E p iscoporum dispensandi, P e rio d ic a 56 (1967) 96. P or. Ż u r o w s k i M., D yspensow anie od p ra ­ w a p ow szechnego w św ietle m o tu proprio „De E piscoporum m u n e r i- b u s”, P ra w o K anoniczne, 10 (1967) n r 3—4, s. 56 i n.

K P or. D ek ret K o n g re g ac ji S p ra w K u ltu Bożego, z d n ia 9 paźdz.

1972 r.: AAS 64 (1972) 692—694, nn. II d IV (P P K , t. V, z. 1, nn. 8764, 8767, 8769).

(18)

Biskupi koadiutorzy i pomocniczy 71

-decydujący lu b doradczy, zależnie od tego, co p o sta n a w ia ją w te j m a ­ te r ii s ta tu ty d an e j K o n fe re n cji B is k u p ie j53.

P ra w o posoborow e p rzy z n ało w szy stk im b isk u p o m m ożność nosze­

n i a m u c e tu 54. D otychczas b isk u p i ty tu la rn i, a w ięc rów nież k o a d iu ­ t o r i b isk u p i pom oniczy, n osili m an to let, podczas gdy m ucet p rz y słu ­ g iw a ł ty lko b isk u p o m rez y d en cjaln y m .

A żeby -odpowiednio zabezpieczyć dobro w sp ó ln e diecezji i jednocze-

■śnie za ak cen to w ać godność b isk u p a pom ocniczego, S obór zechciał w y ­ ra z ić życzenie, by w p rz y p a d k u o p różnienia stolicy b isk u p iej ci, k tó ­ r y m p rzy słu g u je ta k ie p raw o, p o w ierzy li rzą d y d iecezją b iskupow i

■pomocniczemu, a gdy je st ic h k ilk u , je d n em u z .nich 55.

N ależy też mieć n a uw adze odpow iedź P a p ie sk ie j K o m isji In te r p r e ­ ta c ji d o k u m e n tó w S oboru W a tykańskiego II dotyczącą n a d a w a n ia b e­

n e fic jó w n ie k o n sy sto rsk ic h osobom p o sia d ający m godność b is k u p ią 56.

O prócz obow iązku w skazanego już ta m , gdzie b y ła m ow a o u s ta n a ­ w ia n iu (o kazanie n om inacji) k ażdy b isk u p k o a d iu to r i pom ocniczy, m a ją obow iązek — ta k sam o ja k b isk u p re z y d e n c ja ln y — p rzebyw ać s ta le w diecezji, z w y ją tk ie m o k resu w ak a cji. N a k ró tk i czas m ogą w y jec h ać za zgodą b isk u p a , któ reg o są w sp ó łp rac o w n ik am i (por. kan.

'354). M ów iąc o w a k a c ja c h cytow ana dyspozycja kodeksow a o d w o łu je .się do kan. 358, k tó ry w spom ina o dw óch (a n ajw y ż ej trzech) m ie ­ s ią c a c h w a k a c ji w ciągu roku.

Z ac h o w an ie obow iązku rez y d en cji m a stw orzyć w a ru n k i u m ożliw ia­

j ą c e w y p ełn ien ie obow iązków zw iązanych z fu n k c ją bisk u p ó w w sp ó ł­

p ra c u ją c y c h z b isk u p e m diecezjalnym . Są one w yznaczone głów nie p rz e z w sp o m n ia n e poprzednio dyspozycje o k re śla ją c e zak res u p r a w ­ n ie ń .

4. B isk u p d ie ce zja ln y i jego B isk u p i w sp ó łp ra co w n icy

P a ste rz diecezji d a je w sp an iały p rz y k ła d w sp ó łp rac y gdy ch ę tn ie p r z y jm u je w spółudział ja k i w noszą b isk u p i k o ad iu to rzy lu b p om ocni-

•czy. B iskup b ow iem diecezfjalny o trzy m u je k o a d iu to ra , czy bisk u p ó w pom ocniczych po to, by go w sp o m ag ali w całym p o słu g iw an iu d iece­

53 S ta tu ty K o n fe re n cji E p isk o p a tu P o lsk i nie p rz y z n a ją b iskupom pom ocniczym n a sposób sta ły głosu decydującego.

54 I n s tr u k c ja P apieskiego S e k re ta ria tu S ta n u XJt sive, z dnia 31 m a r-

■ca 1969 r., w n. 14 stw ie rd z a: „M ucet m ogą nosić w szędzie w szyscy b isk u p i, n a w e t ty tu la r n i” (PP K , t. II, z. 1, n. 2475).

55 M otu p ro p rio Ecclesiae Sanctae, I, n . 13 § 3 (PPK , t. I, z. 1, n . 73).'

56 A A S 60 (1968) 362: „Czy zgodnie z p o sta n o w ien iem n. 18 § 1 P i­

s m a A postolskiego Ecclesiae Sanctae, z d n ia 6 sie rp n ia 1966 r. w y m a -

■gane je st jeszcze zezw olenie S tolicy A postolskiej do n a d a n ia b en e fi­

c j u m nieko n sy sto rsk ieg o osobie p o sia d a ją c e j godność b isk u p ią ■— w e­

d łu g p ra k ty k i dotychczas o bow iązującej? Na pow yższe p y ta n ie K o­

m is ja odpow iedziała tw ierdząco, tzn., że je st w y m ag a n e zezw olenie apo-

Cytaty

Powiązane dokumenty

cięstwo Armii Czerwonej pod Stalingradem zaczęło wpływać na usztywnienie się sowieckiej polityki nie tylko wobec Polski, ale także wobec Wielkiej Brytanii i USA. Stalin

Twarze postaci i ich stroje są potraktowane indy- widualnie, niektóre postacie z orszaku wydają się być zajęte pogawędką (miejmy nadzieje, że o dalekiej drodze, jaką przebył

[r]

[r]

1) przetwarzać powierzone dane osobowe wyłącznie na podstawie Umowy oraz na udokumentowane polecenie Podmiotu powierzającego, chyba że obowiązek taki nakłada na niego

Wraz z przedłużeniem pomarańczowej linii do por- tu lotniczego Dallas-Fort Worth, co nastąpiło w dniu 18 sierpnia 2014 roku, DART stało się największym operatorem lekkiej

w sprawie wykazu wyrobów służących zapewnieniu bezpieczeństwa publicznego lub ochronie zdrowia i życia oraz mienia, a także zasad wydawania dopuszczenia tych wyrobów

Substance Abuse Treatment with Correctional Clients. Practical Implications for Institutional and Community Settings, red. Majcherczyk, Specyfika terapii uzależnienia od