• Nie Znaleziono Wyników

"Jahrbuch für Erziehungs- und Schulgeschichte", Jh 1-2 (1961-1962) : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Jahrbuch für Erziehungs- und Schulgeschichte", Jh 1-2 (1961-1962) : [recenzja]"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

200

R E C E N ZJE

„ J A H R B U C H F Ü R E R Z I E H U N G S - U N D S C H U L G E S C H L C H T E ”, J A H R G A N G 1, 1961, A K A D E M I E - V E R L A G , B E R L I N '1981, s. I X + 340; „ J A H R B U C H . . J A H R ­

G A N G 2, 1962, s. 412.

W y d a w a n y przez K o m isję H isto rii W y c h o w a n ia i Szkolnictw a N iem ieck iej A k a d e m ii N a u k w B e rlin ie „R ocznik” jest re d a g o w a n y przez sześcioosobowy k o ­ mitet, złożony z w ybitn ych h isto ry k ó w p ed a go gik i N R D , n a czele którego stoi ceniony i znany u nas zn aw ca d zie jó w w y c h o w a n ia R o bert A lt. „Jah rbuch” jest w y d a w n ic tw e m ciągłym i n aw iązu je do bogatej trad y c ji czasopiśm iennictwa h i- storycznopedagogicznego N iem iec e ry p rzedh itlero w skiej, m. in. do znanego „Zeit­ schrift fü r Geschichte d er E rzieh u n g und des U n terrich ts”, ja k też do p ew n ego stopnia do licznych w y d a w n ic t w źródłow ych. T en zw iąze k z przeszłością podkreśla ró w n ież R ed ak cja w p rzedm ow ie do niniejszego tomu, skoro p ow iad a, że „Rocz­ n ik ” jest kon tyn u acją działalności w y d a w n ic z e j „G esellschaft fü r deutsche E rz ieh u n gs- und Schülgeschichte”.

W uk ładzie „R ocznika” przyjęto zasadę podziału na trzy części: część p ierw sza ob ejm u je ro z p ra w y z d zie jó w p edago gik i i ośw iaty, część d ru g a przeznaczona jest na p u b lik o w an ie źródeł w r a z z kom entarzam i, część trzecia pośw ięcona jest re ­ cenzjom, ukazujących się bieżąco p ra c historycznopedagogicznych, zaró w n o n ie­ mieckich, ja k i obcych, oraz spraw o zd an iom kronik arskim .

T em aty k a ro z p ra w tom u pierw szego tw o rzy p e w n ą zw a rtą całość i o braca się około d zie jó w p ostępow ej m yśli p edagogicznej w N iem czech od schyłku X V H I w . do d ru g ie g o dziesiątka w ie k u X X . W artyku le pt. Traditionen der Erziehung zu

Patriotism us und Völkerfreundschaft G . M u n d o rf p o d d aje re w iz ji dotychczasowe

p og ląd y na p edago gik ę J. G. H e rd e ra . W y w o d y au tork i rz u ca ją n ow e św iatło na w ła ś c iw y stosunek tego w y bitn ego p rzedstaw iciela klasyczn ej lite ratu ry niem iec­ kiej do w y c h o w a n ia patriotycznego sw ego narodu, ja k też n a jego stosunek do innych narodów . W yc h o w an ie pojęte w duchu szczerego hum anizm u m iało na celu ro z w ijan ie p ełn ej osobowości ludzkiej, człow ie k a nie tylko m iłującego sw ój w ła sn y naród, ale szanującego k ażd ą inną narodow ość. T en tolerancyjn y, a n aw et p rzy jazn y stosunek p rz e ja w ia ł się u H e rd e r a szczególnie dobitnie w odniesieniu do S ło w ia n , zw łaszcza do ciemiężonych niew olą. P ragn ą c u w o ln ie n ia n aro du nie­ m ieckiego spod ty ran ii absolutyzm u i jego zjednoczenia, u jm o w a ł się ró w n ież za w oln ością S ło w ian . W y ro b ie n iu to leran cji i poszan o w an ia innych n a ro d ó w służyć m ia ła m. in. znajom ość ich d orobku kulturaln ego, szczególnie ich piśm iennictwa. Jak w iadom o, w tym k ieru n k u szła działalność p rz e k ła d o w a H erd era.

N astęp ne d ziew ięć ro z p ra w to jedn olity tem atycznie cykl na temat teorii i p ra k ty k i w y c h o w a n ia przez p racę ręczną, cykl, k tó ry o tw ie ra k rótki arty k u ł w stęp n y prof. A lta. W ychodząc od społecznych i gospodarczych przesłanek, A lt k re śli linię ro z w o jo w ą m yśli w y c h o w a n ia przez p ra c ę od p o ło w y X V I I I w . przez cały w ie k X IX . D alsze ro z p ra w y p o w sta ły pod k ieru n k iem A lta w jego sem inarium i są w y n ik iem bad ań jego. uczniów.

H . Z ie ris w artyku le pt. K a rl Biederm ann, die Erziehung zur A rbeit, eine

F ord eru n g des L eb en s an die Schule p ośw ięca s w ą u w a g ę reprezen tan tow i p o g lą ­

d ó w s fe r kapitalistycznych i um iark o w an ego liberalizm u K a r o lo w i B ied erm an ­ n o w i (1812— 1901). W sw ej książce D ie Erziehung zur A rb e it (r. 1852) B ied erm an n w y stęp u je z ostrą k ry ty k ą dotychczasowego system u edukacyjnego, k tóry nie p rzy ­ go to w u je do życia. N ow o czesn a szkoła m a przysposobić zarów n o chłopców, ja k i dziew częta przede w szystk im do p ro d u k c ji zgodnie z w y m o gam i rosnącego w siłę k a p itału p rzem ysłow ego. U cząc się rzem iosła i p rac ręcznych, m łodzież nie tylko

(3)

REC E N ZJE

201

z d o b y w a zaw ód, ale kształci się ró w n ież form alnie. M ło d y człow iek, w y c h o w u ją c się w p racy m an u aln ej, nabierze d la p racy fizyczn ej szacunku i nauczy się p r a ­ c o w it o ś c i. B ie d e rm a n n w id z i w up ow szechnieniu p ra c ręcznych w e w szelk iego typu

szkołach środek w y ch o w aw cz y , k tóry uchroni m łodzież przed antagonizm am i k la ­ sow ym i, co w k o n sek w en cji p ow strzy m a in filtra c ję id e i socjalistycznych w um ysły m łodych ludzi. Jak z pow yższego w y n ik a , B ied erm an n p ro p a g o w a ł n au k ę robót ręcznych, p ow o d u jąc się w y łą czn ie interesam i s w o je j klasy.

Id e a szkoły p racy rozpow szech n iła się w p o ło w ie X I X w . w w ie lu k ra ja c h niemieckich. M ięd zy in nym i w S z le zw ik u -H o lszty n ie p rop a gato rem tej id e i b y ł p astor K o n ra d M ichelsen. Z p ra c y G. S chm elzera pt. D e r P la n einer A r b e it s ­

schule fü r Landgem einden v o n D r. K onra d M ich elsen d o w ia d u je m y się, ze p astor

holsztyński w y szed ł z idei tzw. szkół p rzem ysłow ych, które p o w s ta ły w Niem czech u schyłku X V I I I w., aczk olw iek b y ł p rze ciw n y tem u ty p o w i kszałcenia dzieci do zawodu. Szkoły p rze m ysłow e b y ły w zasadzie zakładam i p ra c y p ro d u k c yjn ej, gdzie w y zy sk iw a n o nieletnie d la sam ego p rocesu w ytw ó rc zego . M ichelsen chciał w s w o je j szkole p ra c y w id zieć przede w szystk im zakład w y c h o w a w c z y . W y c h o ­ w a n ie m oralne m ia ło być oparte na znanej u Pestalozziego triad zie — k ształ­ cenie gło w y , serca i rąk. L eh rsch u le M ichelsena, odm iennie niż w y m ien io n e szkoły przem ysłow e, d a w a ć m ia ła w ię cej teorii i na p od staw ie w iadom ości teoretycznych n au k a robót ręcznych m ia ła uczyć spraw n ości i um iejętności do p ra c y n a ro li ' i w chałupnictwie oraz w y c h o w a ć w m oralności re lig ijn e j. S zk o ła jego m iała budzić ducha w spólnoty w ie js k ie j i ^niezależnie biedotę w ie js k ą od ła s k a w e j p o ­ m ocy m aterialn ej ze strony ju n k ierstw a.

H an s B ru m m e w arty k u le pt. A . v. Clauson, U e b e r den Einfluss der dänischen

Hausfleissbew egung auf den K nabenhandfertigkeitsunterricht in Deutschland kreśli

sy lw etk ę znanego duńskiego p ro p a gato ra slö jdu A . C la u s o n a -K a a s (1826— 1906). C zło w iek ten stw o rzy ł to w arzy stw o d la k rzew ien ia o św iaty lu d o w e j w D an ii, któ­ rego zadaniem g łó w n y m było w p ro w a d z e n ie do szkół n au ki slö jd u ja k o środka do w y ro b ie n ia zdolności m anualnych. N au czan ie spraw n o ści m an u alnych b y ło w p o ło w ie X I X w . bardzo m odne i — ja k ju ż w ie m y z poprzednich a rty k u łó w — u w ażan e b y ło za znakom ity czynnik w y ch o w a w c z y . Id e a ta szybko rozpo ­ w szechniła się w Niem czech, gdzie sp rzy jały tem u p ogląd y lib e r a ln o -d e m o k ra ­ tyczne społeczeństwa burżu azyjnego, które w dziedzinie p olityki szkolnej p ragn ęło w y c h o w a n ia m oraln ego dzieci p roletariack ich w im ię d e w iz y ora et labora.

W p ro w a d z e n ie robót ręcznych — ja k w y k a z u je p ra c a G. G rie p , U eb erb lick

über die Knabenhandfertigkeitsbew egung — n ap otyk ało zrazu, w latach osiem ­

dziesiątych X I X w ., na p e w ie n sprzeciw w ła d z szkolnych w Niem czech, które nie chciały uszczuplać trad ycyjn ego p ro gra m u szkoły lu d o w e j na rzecz zajęć ręcz­ nych. D o p iero gron o entuzjastów tego przedm iotu zdołało po p e w n y m czasie p rzekonać czynniki d ecydujące o dużych w a lo ra c h fo rm a łn o w y c h o w a w c zy c h n o ­ w e g o przedm iotu. Z a w p ro w a d ze n ie m robót ręcznych p rz e m a w ia ły d w a w zg lę d y : 1. ekonom iczny i 2. pedagogiczny. W Niem czech p rz e w a ż y ł ten d ru g i w zgląd . P o rok u li89il w p ro w a d zo n o n au kę tego przedrniotu nie tylko do szk ół lud ow ych , ale także do szkół średnich i sem in arió w nauczycielskich. Z a s łu ż y ł się p rzy tym Sch en ck en d o rff, k tó ry p o tra fił uzasadnić korzyści w y ch o w a w c z e , w y p ły w a ją c e z nauczania ro bó t z p unktu w id ze n ia pedagogik i, fiz jo lo g ii i psychologii.

N a w ią z a n ie m do poprzedniego arty k u łu jest p ra c a G ertru d B ru m m e, Inhalt

und M eth od en des Handfertigkeitsunterrichts in den Jahren 1870— 1900, k tó ra p rz e d ­

s ta w ia w sposób zw ięzły i p rze jrzy sty ro z w ó j treści i m etod n au czania s p r a w ­ ności m anualnych na przyk ład zie tzw. k ieru n k u lip sk iego w ostatnim trzydziesto­

(4)

202

K E C E N Z JE

leciu X I X w iek u . R o z w o jo w i tem u ogrom nie sp rzy jało p ow stałe w tym mieście w r. 1887 sem in arium nauczycielskie, które kształciło k a d ry nauczycieli robót. Jego k iero w n ik , W a ld e m a r Götze, b y ł ró w n ież zw olennikiem fo rm alizm u d yd ak ­ tycznego.

Id e a form alizm u w y ch o w a w c z e g o w dziedzinie ro z w ija n ia silnego charakteru i m oralności w y w o d z iła się — ja k w ia d o m o — ze szkoły h erbarto w sk iej. G . U lb rich t w ro z p raw ie pt. U e b e r die A rbeitserziehung bei den H erba rtia n ern w y k a z u je p rze­ k o n y w a ją c o na p od staw ie d ok ładnej analizy dzieł p rzedstaw icieli tego kierunku, że herbarty ści u p a try w a li w w y c h o w a n iu m oralnym śro d ek do zw alczan ia ro z w ija ­ jący ch się dążności dem okratycznych i socjalistycznych w kołach postępow ej b u r - żuazji. R e a k c ja u s iło w a ła p osłu giw ać się form alizm em w y ch o w aw czy m , a b y — ja k dow od zi U lb ric h t — łam ać rozsadzające od w e w n ą trz stary ustrój siły m arksizm u. W w y c h o w a n iu nauczającym Z ille r s ta w ia ł w y że j przedm ioty um ysłow e nad ro b o ­ tam i ręcznym i, zaś B arth tra k to w a ł je ja k o ró w n o w arto ścio w e. Z d an iem w szyst­ kich h erbarty stó w szkoła lu d o w a m ia ła sposobić do p racy 'fiz y c z n e j, zaś zadaniem szk oły średniej m iało być p rzygotow an ie ludzi do um iejętności u trzym y w an ia spo­ łeczeń stw a w p raw orząd n ości i porządku. W obu w y p a d k ach ro lę w y ch o w aw cz ą m o gła spełniać n au k a ro bó t ręcznych.

E. H ebau ch w artyku le U e b e r das Eindringen des Handfertigkeitsunterrichts

in die einzelnen Fächer stara się przedstaw ić, ja k zrodziła się p ierw sz a idea tak

p op u larn ej dzisiaj politechnizacji. Już u p ro gu X X w . zaczęto się zastanaw iać, czy nauczanie spraw ności m anualnych m a być oddzielnym przedm iotem , czy też zasadą dydaktyczną, p rze n ik ają cą różne przedm ioty szkolne. Jak w y k a z u je autor, w latach dw udziestych naszego w ie k u część p ed a go gó w niem ieckich z r y w a ła ostatecznie z form alizm em i uw a żała, że nauczanie spraw n o ści m anualnych m a inną rolę do spełnienia. Z a w szelk ą cenę u siłow an o w p ro w a d zić zajęcia m an u aln e do w szystkich p rzedm iotó w szkolnych w im ię zasad teorii o k u ltu raln ym ro z w o ju ludzkości (za­ sada biogenetyczna) i ja k o propedeu tyk ę do kształcenia artystycznego. Jak się w y d a je , chodzi au to ro w i o to, że w p ro w a d ze n ie spraw n o ści m anu alnych do p o­ szczególnych p rzedm iotów miało, zdaniem ówczesnych te oretyk ów w ych o w an ia, zapobiec w e rb a liz m o w i i pustej erudycji.

Ostatni z tego cyklu arty k u ł W . L eith old a pt. D ie E ntw icklung des K n a ben ­

handfertigkeitsunterrichts p od aje statystykę r o z w o ju n au ki spraw n o ści m an u al­

nych w Niem czech w ostatnim ćw ierćw ieczu X I X w iek u .

R o z p ra w a L . H eh n e Schulpolitische K ä m p fe der A rbeiterklasse nach der N o ­

vem b e rre v o lu tio n 1918 in E rfurt p rze d sta w ia działalność robotniczą na polu laicy ­

zacji treści p ro gra m o w e j w szkolnictw ie niem ieckim i w a lk ę o w p ro w a d ze n ie je d ­ nolitej szkoły. A u to rk a u w y p u k la n a tle tego ruchu sy lw etk ę nauczyciela-m arksisty T eo d ora N eu b a u e ra , k t ó ry ze w zg lę d u na s w ą nieugiętą p ostaw ę w dziele przepo­ je n ia nauki szkolnej ideą M a rk sa spotkał się z szykanam i i nagon ką ze strony burżu azji. B o jk o to w an y i prześladow any, znalazł silne poparcie w klasie robotn i­ czej. Jako działacz z ram ienia N iezale żn ej P a rtii Socjaldem okratycznej N iem iec (U S P D ) ro z w ija ł ak cję ośw iatow ą w ś ró d p ro letariatu i rodzin robotniczych. N a przy k ład zie E rfu rtu autorka p rze d sta w ia w a lk ę P a rtii Socjaldem okratycznej o w ięk sze w p ły w y robotniczych kom itetów rodzicielskich na działalność szkół, o usunięcie nauki re ligii i w p ro w ad zen ie św ieckiego p rogram u nauczania. Jak się okazuje, działalność ta odniosła w tym mieście w 1927 r. p ełn y sukces. R ó w n ież n a polu ośw iaty dorosłych udało się P a rtii utw orzyć un iw ersytet robotniczy, który zrzeszał w 1921 r. 27°/o robotników.

(5)

*

R E C E N Z J E

203

W dziale m ateriałó w źró dło w ych zn ajd u jem y z b i ó r ' m ó w T eo d o ra N e u b a u e ra , k tóry w y g ła sz a ł je w I I L a n d ta g u T u ry n g ii w latach 1921— 23. P o z a tym zesta­ w io n o tu szereg m ateriałów , odnoszących się do historii szk olnictw a berliń sk iego p o ro k u 184)8. Tom p ierw sz y uzupełniony jest re cen zjam i i spraw ozd an iam i. W śró d spraw o zd ań zn ajd u jem y re lac ję G e rd y M u n d o rf z sesji n a u k o w e j p ośw ięconej p a ­ m ięci W . D a w id a , któ ra o dbyła się w W a rs z a w ie 7 i 8 stycznia 1960 r.

* *

'

*

R ocznik 1S62 nie posiada tej zw artości tem atycznej, co poprzedni. D z ia ł roz­ p r a w o tw iera arty k u ł R. M ü lle r pt. Pädagogische Gedanken in einer deutschen

Sozialutopie der Aufklärungszeit. Chodzi tu o utopię F ran ciszk a H e n ry k a Z ie g e n -

h agena (1753— 1806) pt. L eh re v o m richtigen Verhältnis zu den Schöpfungsw erken, dzieła znanego ró w n ie ż naszym historykom ośw iaty, czego d ow od em może być fakt, że k ilk a ilu stracji z niego w y k o n an ych przez C h odow ieckiego um ieścił S. K o t w I I tomie swoich Ź ródeł (ryc. 29— 32). Z iege n h ag en sym paty zo w ał z re w o lu c ją fran cu sk ą i b y ł pod silnym w p ły w e m m aterializm u francu sk iego. Z w a lc z a ją c d es­ potyzm feu dalny, p ro p a g o w a ł ustrój w spólnoty kom unistycznej o party na p ra w ie naturalnym . Stąd też nie b y ł zw olennikiem Rousseau, k tóry chciał w y c h o w a n ia in dyw id ualn ego, a ideę w y c h o w a n ia p ragn ął re alizo w ać na zasadzie m aso w ej ed u ­ kacji. D la racjo n aln ego i s p ra w ie d liw e g o p od ziału d ó b r m aterialn ych u w a ż a ł za słuszne podzielenie społeczeństw a n a sam orządow e w spólnoty, tzw. kolonie. Dzieci kolonistów m iały się kształcić przede w szystkim w rolnictw ie, n a polach d o ś w ia d ­ czalnych kolonii. K o le k ty w n a p ra c a m ia ła od d ziaływ a ć w y c h o w a w c z o i sposobić do działalności społecznej i kształcić do p racy p ro d u k ty w n ej. W ie lk i nacisk p o ­ łożył Z iegen h agen na w y ch o w an ie fizyczne i h arto w an ie ciała, w dziedzinie w y ­ ch ow an ia m oralnego p ra g n ą ł w p a ja ć ducha to leran cji i „ogólnej m iłości ś w ia t a ”. T a k rozum iane w y ch o w an ie m iało w p ły w a ć dodatnio n a p o p ra w ien ie losu w y c h o ­ w a n k a i całego społeczeństwa, na jego szczęśliw ą przyszłość. T ego ro d zaju ed u ­ k a c ja m ia ła o bejm ow ać ró w n ież dorosłych. Z ie g e n h a g e n o w i ud ało się do p ew n ego stopnia zrealizow ać sw e zam ierzenia w y ch o w aw cz e, p on iew aż taka szkoła k o lo ­ n ijn a istotnie p ow stała pod H am burgiem .

S p ra w ie d zie jó w p o p ra w ia n ia m etodyki nauczania w szkole lu d o w e j p o św ię ­ cony jest arty k u ł G . U lb ric h ta D e r Beitrag H ein rich Stephanis zur V e rbesse ru n g

der Unterrichtsm ethodik in den Volksschulen. H e n r y k Stephani (1761— 1850) n ale­

żał ró w n ież do zw o len n ik ó w O św iecen ia i w sw e j działalności n a n iw ie p edagogicz­ nej d ąży ł do rozpow szechnienia p o g lą d ó w L o c k e ’a, Rousseau, Pestalozziego i f ila n - tropistów . Z a naczelne zadanie szkoły lu d o w e j u w a ż a ł w y c h o w a n ie dzieci w la ic ­ kim św iatopoglądzie, stąd dążył do w y r w a n ia je j spod w p ły w ó w kleru. Id eałem w y c h o w a w c z y m b y ło w y ch o w an ie w o ln e j osobow ości i w y ro b ie n ie w w y c h o w a n k u sam odzielności w m yślen iu i działaniu. O siągnięcia tych w y n ik ó w o czek iw ał przez uczenie dzieci logicznego m yślen ia i zw alczanie od d a w n a zakorzenionych metod m echanicznych i pam ięciowych. Jako zw olen n ik H e rb a rta przesadnie cenił w a lo ry form alizm u dydaktycznego, a lek ce w aży ł postulaty m aterializm u dydaktycznego. Jego szkoła lu d o w a m iała być przede w szystkim Bildungsschule. A u to r ro z p ra w y w sw oich w y w o d a c h w sposób dość sztuczny — m oim zdaniem — u siłu je zestaw ić pogląd y Stephaniego z poglądam i D iesterw ega.

N astęp n y artyku ł F. H o fm an n a pt. Pädagogische Gedanken im W erk des Ju n g­

(6)

-204

REC E N ZJE

niem ieckiego p isarza i d ra m a tu rg a K a r o la G u tzk o w a (1811— 1878). P isa rz ten, ule­ g a ją c y początkowo w p ły w o m sain t-sim on izm u i re w o lu c ji lip co w ej, postępowe idee p rz e k a z y w a ł społeczeństw u przez s w o je dzieła: Jako literat oceniał pedagogik ę z p unktu w id ze n ia artysty i pod tym kątem w id z e n ia p rze p a ja ł sw ą twórczość tem atyką w duchu idei liberaln o-dem ok ratyczn ych. W okresie p óźniejszym G u tz­ k o w stał się zw olen n ikiem ęw o lucjo n izm u i p rz e c iw s ta w ia ł się w szelk im tenden­ cjom re w o lu c y jn y m i kom unizm owi.

Z a n a jb a rd z ie j cenną ro z p ra w ę w tym roczniku u w a żać należy p racę H . S c h u f- fe n h a u e ra pt. E inige B em erk u n gen ü ber die philosophischen G rundlagen der P ä ­

dagogik J. G. Fichtes. A u to r b o w ie m rzucił n o w e ś w ia tło n a p o g ląd y pedagogiczne

jedn ego z głów n y ch p rzedstaw icieli niem ieckiej filo zo fii idealistycznej — J. G . F ic h - tego. U ta rło się ogólne przekonanie, że Fichte reprezen tuje jed n o z n ajbard ziej skrajn ych stan ow isk idealizm u niem ieckiego. T ym czasem ba d a n ia S ch u ffen h au era d ow io dły , że s p r a w a ta p rze d sta w ia się nieco inaczej. F ilo zo f pochodził z rodziny m ieszczańskiej i ja k o taki zw iąza n y b y ł z w a lk ą tej k lasy o w oln ość polityczną, k u ltu raln ą i gospodarczą. M im o s w o je j irra c jo n a ln e j i m istycznej filo zo fii przyczy­ n ia ł się p ozy tyw n ie do tej w a lk i. P e d a g o g ik a w e d łu g Fichtego to „pragm atyczna cząstka filo zo fii”, a w ię c w ie d z a stosow ana, k tórej w arto ść p o lega n a tym, że p o ­ tr a fi przekształcać społeczeństwo. Z a n a jw a ż n ie jszy czynnik p rze o b raża n ia społe­ czeństw a u w a ż a ł w y c h o w a n ie do p ra c y i przez pracę. Jego an tyfeu d aln a tenden­ cja p rz e ja w ia się w żądaniu w oln ości działan ia d la w szystkich w a r s t w społecz­ nych i w w a lc e z p rz y w ile ja m i klaso w y m i. W szystkie stany m a ją m ieć p ra w o do o św iaty w ram ach szkoły lu d o w e j, a d y fe re n c ja c ja w w y b o rz e k ieru n k u dalszego kształcenia następow ać p o w in n a d op iero na dalszych stopniach nauczania — rzecz d zisiaj oczywista, w ó w cza s postulat ten b y ł postępowy. J ak k olw ie k idealista Fichte b y ł zw olennikiem dem o kracji i to lera n cji re lig ijn e j, to w ro z w o ju społecznym p rze­ ciw n y b y ł w szelk im g w a łto w n y m w strząsom i n ie o d b iegał w tych poglądach od w ie lu współczesnych m u m yślicieli postępowych. A u to r w y k a z a ł nadto, że Fichte w sw y m ro zu m o w an iu dialektycznym w y p rze d ził do p ew n ego stopnia H e g la i że stał się d la niego pierw ow zorem .

O. V a g w artyk u le Z u m 100. Todestag v o n T herese B runszvik zapoznaje nas z postępow ą przedstaw icielk ą w ę g ie rsk ie j m agn aterii T eresą B ru n szv ik i je j d zia­ łaln ością na polu w y c h o w a n ia przedszkolnego dzieci proletariackich. U tw o rz y ła ona w Budzie w r. 1828 p ierw sze na W ęgrzech przedszkole i przech ow aln ię dla dzieci robotnic zatrudnionych w przem yśle.

S p ra w ie p ow stan ia i ro z w o ju czasopiśm iennictwa d la m łodzieży robotniczej w N iem czech przed p ierw szą w o jn ą św ia to w ą p ośw ięcona jest ostatnia ro z p ra w a

Entstehung und E ntw icklung der ersten Jugendzeitschriften F. H am m erschm idta.

P o n ie w a ż re a k c ja niem iecka na p rzełom ie X I X i X X w ie k u d zia łała w kieru nku odsunięcia w p ły w ó w socjalizm u n a m łodzież robotniczą i za w szelk ą cenę dążyła do w y c h o w a n ia je j w duchu m ilitaryzm u p ru sk iego zgodnie z hasłem rzuconym przez W ilh e lm a II, Socjalistyczna P a r t ia N iem iec (S P D ) p rzy stąpiła do k o n trak cji i do w a lk i ideologicznej. P a rtii chodziło z jed n ej strony o p rzeciw d ziałan ie tej zgubnej pro pagan d zie m ilitaryzm u, a z d ru g iej strony o zapozn aw anie m łodzieży robotniczej z postępem n au k o w y m i z nauką m arksistow ską. N a plan pierw szy w ś ró d działaczy robotniczych w y s u n ę li się w tej ak cji K a r o l L iebk n ech t i K la r a Zetkin. Z ja z d p a rty jn y w E rfu rc ie w r. 1891 d a ł szczegółowy p ro g ra m czytelni­ ctw a m łodzieżow ego i w sk azan ia co do p op u lary z acji w iedzy. P ie rw sz y m czaso­ p ism em b y ła „D ie H ü tte” (r. 1002). N astęp nie zaczęły Wychodzić p eriod yk i o b a r ­ dziej b o jo w y m charakterze: „A rbeiten d e J ugen d ” (1905— 1909),, „Junge G a r d e ”

(7)

RE C E N ZJE

205

(1906— 1908) i w reszcie „ A rb e ite r-J u g e n d ” (1909— 1914). Z w ła s z c z a ten ostatni d w u ­ tygodnik d a w a ł sporo w iadom ości z ekonom ii, n au k przyrodniczych i technicznych i in fo rm acje z życia o rgan izacji robotniczych. D u eh antym ilitarystyezny, k tó ry ce­ c h o w ał te czasopisma, zelżał w p rzeded n iu p ie rw sz e j w o jn y ś w ia to w e j i u legł oportunizm ow i. W y b u c h w o jn y p rz e rw a ł n a k ilk a lat d ziałalność p op u laryzatorsk ą w śró d m łodzieży robotniczej, aby zn ó w odżyć po re w o lu c ji 1918 roku.

W dziale przeznaczonym d la p u b lik a c ji m a te ria łó w źró d łow ych z n a jd u je m y n a ­ stępujące pozycje: P ołożen ie społeczne bawarskich nauczycieli ludow ych w I pot.

X I X w. (z a rc h iw ó w b aw arsk ic h ); A fe r y Golchen, Kaarz i N ech eln ja k o przykład feudalnego zacofania w szkolnictwie m ek lem bursk im (z a r c h iw ó w m ek lem bu rskich ); P rzem ów ienia na tem at polityki szkolnej w saskim landtagu (la ta 1921— 22); M a ­ teriały do walki o berlińską ustawą szkolną z r. 1948.

R ocznik zam yk ają recenzje ostatnich p u b lik a c ji z d zie jó w p ed ago gik i i szkol­ nictwa.

M ich ał Cieśla

B E I T R Ä G E Z U R G E S C H IC H T E D E R V O R S C H U L E R Z I E H U N G P O D R E D A K C J Ą E D IT H B E R N A T E R F F , D R . K A R L H E I N Z G Ü N T H E R , M A R G O T K R E C K E R , D R H E I N Z S C H U F F E N H A U E R . V O L K U N D W IS S E N . V O L K S E I G E N E R V E R L A G ,

B E R L I N I960, s. 272.

W y d a n y w 1960 r. w N R D zarys historii w y c h o w a n ia przedszkolnego pod skrom nym tytułem P rzyczyn k i do historii w ychow ania przedszkolnego m a cha­ rak ter w y ra ź n ie pop u larn on au k o w y . T o m jest rezultatem p racy z b io ro w ej osiem ­ nastu au torów , z których większość p u b lik u je od lat m o n o gra fie z za k re su historii w y c h o w a n ia przedszkolnego.

N iem ieck a R e p u b lik a D em okratyczna za jm u je obecnie jedn o z p rzodujących m iejsc w ś ró d k r a jó w socjalistycznych w zakresie up ow szech n ien ia przedszkola. W e d łu g danych za w artyc h w podręczniku w 1®59 ro k u uczęszczało do przedszk oli w N R D 46,4%> ogó łu dzieci w w ie k u przedszkolnym ,

W zw iązk u z tym i osiągnięciam i, ja k i p ersp ek ty w a m i pozostaje stały w zro st k a d ry p ra k ty k ó w i b ad aczy pedagogik i przedszkolnej, d la których tego ro d zaju zarys stan ow i n ieodzow n ą pomoc dydaktyczną. Z asp o k o jen ie tych p otrzeb leży n ie­ w ą tp liw ie u p od staw p ow stan ia zarysu, w y b o r u i sposobu trak to w an ia p ro b le ­ m atyki.

P r a c a obejm u je sw o im zasięgiem przede w szystk im eu ro p ejsk i k rą g k u ltu ­ ralny. U ty litarn y , w d obry m znaczeniu tego s ło w a , ceł k siążk i zn alazł w y r a z za­ ró w n o w je j konstruk cji, ja k i w y bo rze , i p rze d sta w ien iu poszczególnych zagadnień. A u to rzy podręczn ika d ążyli przede w szystk im do uk aza n ia w przeszłości tego, co now atorskie, co n a t r w a łe w eszło do nowoczesnych n au k o w y ch system ów p e d a g o ­ gicznych. D late go też w sposób Skrótowy, m oże w niektórych m iejscach z uszczerb­ kiem d la jasności W yk ła d u om ówione zostało w y c h o w a n ie m ałego dziecka w d w óch p ierw szych fo rm a cja ch społecznych: w okresie ko m u n y p ierw o tn ej i n iew o ln ic tw a starożytnego.

D la w szystkich fo rm a c ji przedkapitalistycznych autorzy w p ro w a d z a li ok reśle­ nie „ped ago giki m ałego dziecka”, w okresie od X V I I I w ie k u p rz y ję li n azw ę „ p e ­ d a g o gik i p rzedszk oln ej”. Z a tym rozróżnieniem term inologicznym k r y je się słuszna m yśl metodologiczna, że o odrębności historycznej tych fo rm a c ji w dziejach m yśli w y c h o w a n ia m ałego dziecka decyduje ro z w ó j w y sp ec jaliz o w an y ch in stytucji w y

Cytaty

Powiązane dokumenty

(s. ewentualne zmiany charakterystyki wyborców większych partii pom iędzy wyborami? W ten sposób m ożna było uniknąć ogólników typu: „R obotnicy poparli

Nauczyciel: Katarzyna Hinc Przedmiot: język niemiecki Klasa: 2TE Grupa1/2 Temat lekcji: Zeitzonen.. Wprowadzenie

Przypominam ,że obowiązkowo w temacie lub w treści maila piszemy nazwisko i imię oraz klasę. W razie pytań można skontaktować się poprzez mail

Jeśli na ciało działa stała siła to zgodnie z II zasadą dynamiki porusza się ono ruchem jednostajnie

Onimiczny obraz świata w tłumaczeniu poprzez język trzeci na przykładzie antroponimów 

Instytut Wydawniczy Księży Misjonarzy NASZA PRZESZŁOŚĆ. Kraków,

że w dwóch doświadczeniach nie stwierdzono takiego efektu. W ydalanie azotu z moczem, orientacyjny wskaźnik metabolizmu białka, nie zmieniał się w czasie

Przypuśćmy, że mając dwa termy M i N tworzymy (o ile jest to możliwe) naprzemian coraz dłuższe redukcje lewostronne, a po utworzeniu ko- lejnego reduktu sprawdzamy, czy znajduje