Typologia ustrojów w „Polityce“ Arystotelesa.
Logika a historia
W m aju 1973 rok u , n a posiedzeniu K om isji H istorycznej L u belskiego T ow arzystw a N aukow ego, w ygłosiłem r e f e ra t pod ty tu łe m „ K lasy fik acja u stro jó w u A ry sto telesa, płynność czy ścisłość?” * N apisałem go po za
poznaniu się z m onografią, pośw ięconą A rystotelesow i przez P a w ła R y b i c k i e g o 2, z k tó rą w w ażnym p u n k cie n ie m ogłem się zgodzić. J u ż w te d y k ry ty k ę pod je j ad resem tra k to w a łe m jak o w stęp do „po zy tyw n e j” części w ypow iedzi, u k azu jącej spójność ary sto teleso w skiej k lasy fi
kacji ustrojó w . N a pozy ty w n ą część w yw odu k ład ę zdecydow anie nacisk rów nież w n in iejszy m szkicu.
R ybicki zarazem ch w ali i gani A ry sto telesa. Pisze:
„W o dróżnieniu do sw y ch poprzedników , zwłaszcza P lato n a, o b raca
jących się w sferze zjaw isk koniecznych, A ry sto teles u k a z u je w ielość i różność u stro jó w w aspekcie tego, co m ożliw e i tego, co rzeczyw iste.
P rzeprow adza k lasy fik ację niedoskonałą ze stanow iska w y m ag ań logicz
nych, lecz za to ściślej pow iązaną z życiem. D aje raczej ty p izację u s tro jów, biorącą za p u n k t w y jścia re a ln e postaci życia społecznego” (s. 257—
258). „S tu d iu jąc k o n k re tn e organizm y polityczne przechodzi od teo re ty c z nej k lasy fik acji do h istorycznej ty p izacji zjaw isk społecznych” (s. 204—
205).
Podnosząc w ięc zasługi A ry sto telesa w dziedzinie typologii procesów społecznych R ybicki odm aw ia m u chęci lu b tro sk i o n au k o w ą k lasy fik ację ustrojów . Czyni to n a podstaw ie tek stó w z P o lity k i, k tó re z w in y je j tłu macza n a języ k polski, L u d w ik a P i o t r o w i c z a , nie zaw sze in te rp re tu je w sposób zadow alający.
Z asadniczym zrębem k lasy fik a c ji u stro jó w u A ry sto telesa je s t podział na trz y u stro je w zorow e: królestw o, a ry sto k ra c ję , politeię i trz y skażenia:
ty ran ię, oligarchię, d em o k rację (dokonany w rozdziale 5 księgi III P o li
tyki: 1279 a—b, i po ra z d ru g i — z odw ołaniem się do „pierw szego b ad a
n ia” — w rozdziale 2 księgi IV: 1289 a). Z daniem R ybickiego A ry sto te le s posługuje się w zględnie k o n sek w en tn ą term in olo gią w yłącznie w odn ie
sieniu do jed y n o w ład ztw a ta k w fo rm ie w zorow ej (królestw o), ja k skażo- nej (tyrania); w n a jb a rd zie j p o w ik łan y sposób n ato m iast k lasy fik u je de
m okracje (s. 1 1 0).
Na dow ód chw iejności term in o log ii dotyczącej u stro jó w w P o lity c e Rybicki c y tu je zdanie (s. 104): „zw ykło się nazyw ać p o litejam i u stro je przychylające się k u dem okracji, n ato m ia st ary sto k ra c ja m i, u stro je sk ła -
1 W sk rócon ej fo rm ie d ru k ow an y w „F olia S o c ie ta tis S cien tia ru m L u b lin e sis”
t. X V I, 1974, H u m a n istica 2, s. 163— 171.
2 P . R y b i c k i , A r y s to te le s , p o c z ą tk i i p o d s ta w y n a u k i o s p o łe c z e ń s tw ie , W ro
c ła w 1963.
P R Z E G L Ą D H IS T O R Y C Z N Y , T O M L X X , 1979, Z E S Z . S
n iające się k u olig arch ii” (1293 b). N ieporozum ienie polega n a tym , że używ ając czasow nika „zw ykło się” (w oryginale: „m ają zw yczaj”) A ry sto teles re fe ru je cudze poglądy, k tó re odrzuca.
N a u jem n ej ocenie ary stotelesow skiej k lasy fik a c ji u stro jó w d em o k ra
tyczn y ch przez Rybickiego zaciążyło zdanie, k tó re w przekładzie P io tro wicza brzm i: „D em okracją nazyw a się w p ierw szy m rzędzie te n u stró j, w k tó ry m n ajz u p e łn ie j przeprow adzona została zasada równości, rów ność zaś w edług podstaw ow ego p raw a takiej d em ok racji w yraża się tym , że czy to są biedni, czy bogaci, to niczym nie g ó ru ją jed n i n a d drugim i, ani też nie sk u p iają jed n o stro n n ie całej w ładzy, lecz są sobie ró w n i” (1291 b).
„Rzecz jasn a, że ta k ro zu m ian a dem o k racja nie je s t zw yrodnieniem u s tro ju ” , dorzuca R ybicki (s. 104).
Owszem, g d y b y p rzek ład b y ł popraw ny. W o ryg in ale zaś czytam y:
„P ierw sza d em o k racja je s t określana n a j b a r d z i e j ze w zględu na równość. P raw o tak iej dem o k racji orzeka bow iem , że k lasa ubogich w n i
czym nie przew aża n ad klasą bogatych, że żadn a z n ich nie m a d ecy d u jącego głosu w państw ie, lecz obie są podobne [...] Poniew aż zaś lu d tw o rzy większość, a d ecy d u je w ola większości, siłą rzeczy u stró j je s t d e m o k racją” .
P rzysłów ek n ajb ard ziej (m alista) m a w ty m kontekście znaczenie w zględne: n a jb a rd zie j z u stro jó w d em okratycznych. Podobnie pierw sza oligarchia je s t — „ n a jb a rd z ie j” z o ligarchii — p o p raw nie „zm ieszana”
(1320 b), kró lestw o lakońskie — spośród k ró le stw „ n a jb a rd z ie j” — k ie r u je się praw em (1285 a), a a ry sto k ra c ja (w sensie ścisłym ) je s t — „ n a j
b a rd z iej” z u stro jó w ary sto k ra ty cz n y c h — rozdziałem zaszczytów w edług cn oty (1294 a).
Pierw sza d em o k racja zapew nia bied ny m i bo gaty m najb ard ziej ró w n y udział w życiu pań stw a. W ykracza w ięc przeciw spraw iedliw ości, k tó ra je s t zasadą w zorow ego państw a. S praw iedliw ość bow iem nie utożsam ia się po p ro stu z rów nością. Owszem, jest rów nością — lecz w sto su n k u do rów nych, a nie do w szystkich, ta k ja k je s t nierów nością — w sto su n k u do n ierów nych, a nie do w szystkich (1280 a). O pow iadając się, głosem sw ych p raw , za ró w n y m udziałem b iedny ch i bo gatych w życiu p aństw a, pierw sza d em ok racja w p ra k ty c e um ożliw ia su p rem ację ludow i, czyli su prem ację p ierw ia stk a ilościowego n ad p ierw ia stk iem jakościow ym . P rz e k reśla zasadę p ro p o rcji, k tó ra n akazuje, b y w p ań stw ie złożonym z części, to znaczy z b ied n y ch i bogatych, ta k w sam ych częściach, ja k w ich w za
jem n y c h stosunkach, n a d m ia r w sensie ilościow ym rów now ażył b ra k i w sensie jakościow ym , a n a d m ia r w sensie jakościow ym — b ra k i w sensie ilościow ym (1296 b). D em okracja pierw sza je s t w ięc u stro je m skażo
n y m 3, poniew aż z a stę p u je rów ność p ro p o rcjo n aln ą rów nością a ry tm e tyczną. W y kraczając zaś przeciw spraw iedliw ości, jako fo rm a u stro jo w a sk azu je się n a przejściow ość. Je d y n ą bow iem podstaw ą trw ałości, znam io
n u jącej d o bry u stró j, je s t r ó w n o ś ć w e d ł u g z a s ł u g i i posiada
n ie tego, co się należy (1307 a).
*
Idąc k o n sek w en tn ie za polską w ersją P o lity k i, R ybicki gubi się w śród dem okracji' A ry sto telesa. Za ich pierw szy rodzaj uw aża słusznie u stró j, w k tó ry m w szyscy — biedni i bogaci — m ają ró w n y udział w życiu poli
3 Zob. Fr. S u s e m i h 1 (i R. D. H i с к s), T h e P o litic s of A r is to tle , L ondon 1894, s. 45C.
tycznym , nie dodając jed n ak , że ta k p o jęta zasada rów ności zakłada w p ra k ty c e przew agę lu d u n a d m ożnym i. D rugi rodzaj m iałb y być m niej d em o k raty czn y , bo opiera się n a cenzusie m ajątko w ym . F ak tyczn ie zaś, ja k w sk azu ją p a ra leln e m iejsca z P o lity k i (1296 b; 1318 b), n isk i cenzus m ają tk o w y je s t cechą pierw szej d em o k racji — dem okracji, w k tó re j rządzi pierw sza klasa ludu, ro ln icy (1296 b: z przew agi lu d u rodzi się pierw sza dem okracja).
Dw a n a stę p n e ro d zaje dem o k racji nie są, zdaniem Rybickiego, w y dzielone w sposób jasn y . W obu p a n u je p raw o; w pierw szej udział w rz ą dach m ają w szyscy obyw atele, jeśli ty lk o są nieposzlakow ani, w d r u giej — wszyscy, jeśli ty lk o są o byw atelam i. L istę zam y kałaby p iąta d e
m ok racja, w k tó re j p raw o tra c i m oc obow iązującą; dopiero te n rodzaj p rzed staw iałb y zw yrodniałą fo rm ę u s tro ju (s. 110—1 1 2).
W ty m w szystkim tru d n o doszukać się sensu. N iem ałym źródłem za
m ętu je s t p rzy m io tn ik nieposzlakow any, przez k tó ry P iotrow icz oddał grecki w y raz a n y p e u th y n o i. R ybicki rozum ie go tak , ja k s u g e ru je p rz e kład: nieposzlakow ani z m oralnego p u n k tu w idzenia. W rzeczyw istości zaś te rm in pochodzi z p ra k ty k i sądów p olitycznych w A tenach: oznacza osoby, k tó re n ie m uszą się usp raw iedliw iać p rzed państw em . Nieco d alej A ry sto teles p o d aje dokładniej, kogo m a n a m yśli, m ów iąc: „w d ru g iej dem o kracji m ają udział w rząd ach w szyscy n ie zobow iązani do u s p ra w iedliw iania się przed pań stw em (a n yp euthyno i) ze w zględu n a pocho
dzenie, to znaczy praw ow ici synow ie o b y w ateli ze stro n y ojca i m a tk i”.
W trzeciej dem ok racji p rzy m y k an o n a to oczy, w y m ag ając jed y n ie, b y należeli do k lasy w o ln y ch (1292 b). W czw artej dem o k racji dem agogow ie celowo w prow adzali do organizm u państw ow ego osoby z niep raw eg o łoża bądź urodzone jed y n ie z ojca czy m atk i — ob y w ateli (1319 b).
•
K lasy fik acja u stro jó w w P o lityce jest, z pew nością p roblem em . Cóż bow iem robić, g d y zdanie n a pozór kłóci się ze zdaniem , a n a w e t księga z księgą? N au k a now o żytn a od d aw n a odsłoniła ró żn o rakie sprzecz
ności w zachow anym tekście i w ró żn o rak i sposób usiłow ała je obejść:
u su w ając d om niem ane w tr ę ty b ąd ź zak ład ając ew olucję w poglądach a u to ra — pod w pły w em P la to n a czy sw oich przem y ślań i b adań. Z d łu giej „ listy ” p ró b w te j dziedzinie w y b ie ra m k ilk a „ n u m e ró w ” 4.
I tak , w m o n u m e n ta ln y m k o m en tarzu do P o lity k i W. L. N e w m a n w yraża przeko nan ie, że k lasy fik a c ja z trzeciej księgi (trzy u s tro je w zoro
we i trz y skażone — w zależności od liczby rządzących i poży tku rz ą dzonych lub całości) je s t p u n k tem w y jścia; w księdze szóstej (w ręk o p i
sie czw artej) A ry sto teles idzie d alej: ocenia u stro je nie z uw agi n a liczbę rządzących i pożytek części lu b całości obyw ateli, lecz ze w zględu na cnotę. Z p ersp e k ty w y cn o ty istn ie je je d e n n a tu ra ln y u s tró j: k ró lestw o lu b a ry sto k ra c ja ; u stró j, w k tó ry m rządząca jed n o stk a lu b g ru p a w oparciu o cnotę i środki m a te ria ln e re a liz u je cel p ań stw a: n ajd o sk o nalsze i n a jb a rd zie j godne pożądania życie. W ty m u jęc iu n a w e t politeia je s t skażeniem idealnego pierw ow zoru, a skażone u stro je z trzeciej k się
gi są skażeniam i drugiego stopnia. „T eraz” A ry sto teles nie zestaw ia ju ż ustro jó w w trz y p a ry lecz szereg uje je w edług skali zstęp ującej m niej więcej ta k ja k P la to n i ta k ja k P la to n sądzi, że jed y n y m rzeczyw iście
4 C ałą „ listę ” o m a w ia R. W e i l , A r is to te e t l ’h isto ire . E ssai su r la „ P o litiq u e ”, P aris 18G0, s. 57— 84.
p op raw n y m u stro je m je s t w zorow e k ró lestw o bąd ź ary sto k ra c ja . T rzecia księga ze sw ą prow izoryczną k lasy fik acją je s t rozdrożem , skąd jed n a d ro ga w iedzie do b ardziej dostęp ny ch u stro jó w z księgi szóstej i ósm ej (w r ę kopisach czw artej i szóstej), a d ru g a do n ajlepszego u stro ju , przedstaw io
nego w księdze czw artej i piątej (w ręk o pisach siódm ej i ó s m e j)5.
W 1951 ro k u greckie k lasy fik acje u stro jó w om ówił pokrótce T. A.
S i n c l a i r . W odniesieniu do A ry sto telesa pisze: „Zgodnie z tra d y c ją dzieląc u stro je n a trz y dobre i trz y złe, do k ry te riu m p raw a i zgody rz ą dzonych, stosow anego przez sw ych poprzedników , A ry sto teles dodaje — jak o trzecie — k ry te riu m ogólnego pożytku. W E tyce N ikom achejskiej zachow uje g rad a c ję u stro jó w z platońskiego P o lity k a , lecz zarzuca ją w P olityce; n ie p rzy k ła d a więc znaczenia do ty c h schem atów . W P o lity ce odrzuca zasadę liczby rządzących jak o podstaw ę k lasy fik acji, przed e w szystkim zaś uw aża cnotę — w y rażającą się w d ziałaniu lu b m yśle
n iu — za nieodzow ny w a ru n e k dobrego u stro ju : p o d k reśla z naciskiem , że sam a zgoda rząd zon ych n a w ładzę rząd zący ch n ie czyni d obrych rz ą dów ” 6.
W rozp raw ie z 1959 ro k u , pośw ięconej k lasy fik a c ji u stro jó w od H e- ro d o ta do A ry sto telesa, J . d e R o m i l l y pisze: „Od zaran ia greckiej św iadom ości p olitycznej u sta la się podział n a trz y u s tro je — w zależności od zasięgu czy n n ika zw ierzchniego, a w ięc w ed ług k ry te riu m s tru k tu ry : rz ą d y jed n o stk i — m onarchia, rzą d y m niejszości — oligarchia, rz ą d y większości — dem o k racja. T rochę za sp ra w ą sofistów , k tó rz y rozróżniali w każdym rządzie stro n ę dobrą i złą, a przed e w szystkim pod w p ływ em sporów ustro jo w y ch n a przełom ie V i IV w ieku, trz y u stro je po kolei rozszczepiają się: rzą d y jed n o stk i — na kró lestw o i ty ra n ię , rzą d y m n ie j
szości — na a ry sto k ra c ję i oligarchię, rz ą d y większości — n a p o liteię i dem okrację. Podział n a c z te ry — lu b pięć, poniew aż je s t ty m sam ym — pośw iadczony (z różnorakim i m odyfikacjam i) przez P la to n a i przez A ry stotelesa (w R etory ce 1365 b i w P o lity ce 1293 a), uzasadniano od ze
w n ą trz — przez sposób re k ru ta c ji czynnika zw ierzchniego, lub od w e w n ą trz — przez ducha, k tó ry go ożywiał. Z przew agą drugiego p u n k tu w idzenia w yłonił się n a koniec u stró j szósty: P la to n (w P o lity k u ) ju ż go przedstaw ia, lecz nazyw a dopiero A rystoteles, czyniąc podział n a sześć ustro jó w kośćcem sw ej Polityki. Z zastąpieniem zew nętrznego k ry te riu m s tr u k tu ry w e w n ętrzn y m k ry te riu m in te n c ji A ry sto teles m a kłopoty z za
szeregow aniem stu pięćdziesięciu ośmiu u stro jó w — k tó re sam opisał — pod sześć ru b ry k . D zieli więc k rólestw a, oligarchie i d em o kracje n a całą serię kategorii, w prow adza u stro je m ieszane, ucieka się do p rzy m io tn i
ków na -ikos, oznaczających pokrew ieństw o. S tą d n a pozór sto su je p ły n ną term inologię, przechodzi od jed n ej nazw y do d ru g iej — poniew aż chce u jąć rzeczyw istość z różnego p u n k tu w idzenia 7.
W blisko pięćsetstronicow ej m onografii, pośw ięconej P o lity ce A ry sto telesa, a pisanej częściowo pod p a tro n a te m de R om illy, R. W e i l w y ra ża p rzekonanie, że A ry sto te le s w nosił p o p raw k i do sw ej k lasy fik acji u stro jó w pod w p ły w em b a d a ń h istorycznych, k tó re sam p ro w a d z ił8.
6 W. L . N e w m a n , T h e P olitics o f A risto tle t. I, O xford 1887, s. 211—220.
* T. A . S i n c l a i r , A H isto ry o f G reek P olitical T h o u g h t, L ondon 1951, s. 219 n., 231 n.
7 J. d e R o m i l l y , L e cla ssem èn t de co n stitu tio n s d ’H érodote à A risto te ,
„ R ev u e d es E tu d es G rec q u es” t. L X X II, 1959, s. 81—99.
* R. W e i l , op. Cit., s. 353— 356.
•
O dw ołując się — w m ia rę p o trzeb y — do przedstaw io nych w yżej po
glądów, z g ó ry zak ład ając ich znajom ość, p o staram się teraz — z pomocą g r e c k i e j P o lity ki, zwłaszcza księgi trzeciej i czw artej — odtw orzyć k lasyfikację u stro jó w A ry sto telesa nie w edług „rodzajów ” , co się zazw y
czaj czyni, lecz p rzede w szystkim w edług „ g atu n k ó w ” w ram ach poszcze
gólnego rodzaju. Z nich bow iem , a n ie z tra d y c y jn y c h rodzajów , przeziera w ysiłek A ry sto telesa, b y uzgodnić teorię z w yn ikam i b adań h isto ry cz
nych 9.
W R etoryce A ry sto teles rad zi m ówcom trzy m ać się podziału u stro jó w n a cztery: dem o k rację, oligarchię, ary sto k ra c ję , m onarch ię (1365 b).
W P o lity ce podział te n w y m ien ia jak o pow szechnie znany, stosow any m iędzy in n y m i przez P la to n a (1293 a). S am opow iada się za podziałem na sześć u stro jó w : trz y w zorowe, gdzie rządzi z korzyścią ogółu je d n o st
ka — królestw o, m niejszość — ary sto k ra c ja , większość — politeia, i trz y skażone, k tó ry c h celem je s t korzyść jed n o stk i — ty ra n ia, bogatej m n ie j
szości oligarchia, ubogiej większości — dem o kracja (1279 a — b; te n sam podział i nazw y w E tyce E udem ejskiej 1241 b, i w E tyce N ik o m ach ej- skiej 1160 a — b, z w ahaniem m iędzy nazw ą tim o k racja a politeia i z ko lejnością w edług zalet, ja k w p lato ń sk im P o lity k u 10, nie licząc n a tu ra l
nej m onarchii).
K ry te riu m korzyści — pow szechnej, cząstkow ej czy jednostkow ej — nie je s t jed yn ym , k tó ry m k ie ru je się A rystoteles. Z teoretycznego p u n k tu w idzenia, podobnie ja k P laton , za n a jb a rd zie j m iaro d ajn ą cechę m ężów stanu uw aża cnotę — a retë lub, m ów iąc szerzej, k u ltu rę — paideia, toż
samą z w ychow aniem — k tó re, od czasów P ro ta g o ra sa i innych, je s t w y chow aniem dla cnoty, rozum ianej przede w szystkim w sensie c n o ty poli
tycznej: „z ludzi k u ltu r y ” obsadza się stan ow iska w a ry sto k ra c ja c h (1299 b). T ak ja k P la to n , je s t głęboko przko n any , że korzyści, k tó ra d aje szczęście, n ie sposób osiągnąć bez cn o ty и , lecz, ta k ja k P lato n , w ie do skonale, że cn o ty n ie sposób oczekiw ać po w szystkich. Je d n o stk a lu b m niejszość m ogą odznaczać się cnotą, ale je s t ju ż rzeczą tru d n ą , b y w ięk
szość posiadła w sto p n iu doskonałym k ażdą cnotę; stosunkow o n a j
łatw iej osiąga cnotę w ojskow ą, k tó ra idzie w parze z m nogością (1279 a — b). A le i cn o ta w ojskow a zanika w m ia rę schodzenia w dół w a rstw y ludow ej, k tó ra n a koniec n ie u zn aje żadnej w arto ści — poza wolnością.
N ie k ażdy bow iem , k to urodził się w olny, m a dostęp do k u ltu ry : paideia w ym aga zdolności, k tó re są darem n a tu r y — physis, i zasobów m aterialn y ch — chorègia, k tó re są d a re m losu — t y che (1295 a). R ów nież
9 Z e p o d zia ł g łó w n y c h form u stro jo w y ch n a g a tu n k i je s t o ry g in a ln y m w k ła d e m A ry sto telesa do g reck ie j k la s y fik a c ji u stro jó w , p o d k reśla słu sz n ie Fr. S u s e m i h l , op. cit., s. 450.
10 P la to n w P o lity k u (301— 303) m ó w i o p ra w d ziw y m u stroju — g d y rządzi je d e n obdarzony sztu k ą rząd zen ia, ja k k ró l w Toju p szczó ł, n ie p otrzeb u jąc p is a n y c h praw , i o jeg o sz e ś c iu n a śla d o w n ic tw a c h zg o d n y ch lu b sp rzeczn y ch z p raw em . Zgodne z p ra w em jest królestwo, arystokracja i demokracja (pierwsza), sprzeczne — tyran ia, o lig a rch ia i d em ok racja (druga). Z n a śla d o w n ic tw zgod n ych z p r a w e m n ajlep sze je s t k r ó le s tw o , n ajgorsza — d em ok racja (p ierw sza), z n a śla d o w n ic tw sp rzecznych z p r a w e m n ajgorsza je s t ty ra n ia , n a jle p sz a — d em ok racja (druga).
W P o lity c e A r y sto te le s o d w o łu je s ię do te g o p o d zia łu k r y ty k u ją c go w d ru gorzęd nych szczeg ó ła ch (n ie n a le ż y n a z y w a ć złe g o u stro ju „ lep szy m ”, le c z m n iej zły m , ani dobrego „gorszym ”, le c z m n iej dobrym ) i w p ra k ty ce p o m ija ją c u strój id e a ln y (1289 a — b).
11 Zob. T. A . S i n c l a i r , op. cit., s. 232.
zam ożna m niejszość, k tó re j „b a rd z ie j” tow arzyszy p aideia — k u ltu ra , i eugeneia — dobre urodzenie (1293 b), tożsam e z dziedzicznym bogactw em i cnotą, i k tó ra w większości p a ń stw uchodzi za k lasę „d o bry ch ” (1294 a), pom im o czy n a p rzek ó r paidei częściej h o łd u je b o gactw u niż cnocie. S p ro w adza sw oje „jak o ści” z trz e ch do jed n ej: oligarchię bow iem o kreśla ro dowód, bogactw o i paideia — w odróżnieniu do dem okracji, na k tó rą zdaje się składać b ra k rodow odu, ubóstw o i p ro stactw o (1317 b).
W olność i bogactw o są jakościam i, ta k ja k k u ltu ra i dobre urodzenie (1296 b). U m ożliw iają bądź u ła tw ia ją osiągnięcie cnoty. Lecz m ało k to zd o ln y je s t korzy stać z ty c h ułatw ień. Z am ożna m niejszość z re g u ły ceni bogactw o dla bogactw a, uboga większość — w olność dla wolności. W tej sy tu a c ji A ry sto teles m ów i o cnocie, o k u ltu rz e, o dobrym urod zeniu r a czej w odniesieniu do kró lestw a i ary sto k ra c ji, tw o ró w idealnych, podczas g d y w odniesieniu do tw orów realn y ch : oligarchii, dem okracji i ich do
skonałej sy n k razji, politei, sto su je przede w szystk im k ry te riu m bogactw a i wolności. P rz y okazji odsuw a n a bok, jak o przypadłościow e, tra d y c y jn e k ry te riu m liczby rządzonych, k tó re stosow ał ju ż P in d a r 12; oligarchia nie je s t rząd em m niejszości, a dem ok racja rząd em większości, lecz pierw sza rządem bo gaty ch — n a w e t g d y b y stano w ili większość, a d ru g a rządem ubogich — n a w e t g d y b y stanow ili m niejszość (1279 b — 1280 a). P od ty m w zględem analogicznie m a się sp raw a z k ró lestw em i a ry sto k racją:
ich podłożem je s t cnota, a to, że ją posiada je d e n lub w ielu, zależy od historii.
W teo rii w zorow e u stro je są trzy: królestw o, a ry sto k ra c ja i politeia.
Z e w zględu je d n a k n a to, że królestw o i a ry sto k ra c ja o p ierają się n a cnocie, a liczba rządzących m a c h a ra k te r przypadłościow y, A ry sto teles skło nn y je s t uznać je za dw ie nazw y idealnego u stro ju , chociaż, w ślad za P latonem , zdaje się cenić w yżej k rólestw o jak o pierw szy i boski ustró j (1289 a). Zaznaczając n astęp n ie, że a ry sto k ra c je leżą poza zasięgiem w ię k szości p ań stw bądź „sąsiad u ją” z politeią, rów nież rzad k ą (1293 a), decy
d u je się m ówić o obu jak o o jed n y m u s tro ju (1295 a), co też p aro k ro tn ie czyni. N a p rzyk ład , k ry ty k ę pod ad resem u s tro ju k artag iń sk iego i sp a r
tańskiego, w in n y m kon tek ście chw alonych jako a ry sto k raty czn e, p rzep ro w adza z p u n k tu w idzenia a ry sto k ra c ji i p o litei (1273 a). S y n k ra zję trz e ch sk ład n ik ó w a ry sto k ra c ji: cnoty, bogactw a i w olności (1294 a), dokonaną w A ten ach przez Solona, o kreśla m ianem „d em okracji ojców ” (1273 b), k tó rą utożsam ia z po liteią (1297 b), sy n k ra z ją bogactw a i wolności. W te n sposób sprow adza w zorow e u stro je z trz e ch do dw óch bądź do jednego, łącznie zaś w zorow e i skażone z sześciu do pięciu bądź czterech: z je d n y m doskonałym , jed n y m d o b rym (na skalę ludzką), dw om a złym i, i jed n y m ta k złym, że nie zasłu g u je n a m iano u stro ju . Z pom ocą ogniw pośred n ich uk ład a je n a stę p n ie w w ieloczłonow y system z lud zkim p u n k tem pośrod
k u , ciągiem w stę p u ją c y m z boskim p u n k tem u szczytu i dw om a ciągam i zstęp u jący m i ze zw ierzęcym p u n k tem w dole.
Środek u k ład u za jm u je politeia, w k tó re j rów now ażą się bogactw o i wolność. Rządzi większość z korzyścią ogółu. W iększość — k tó re j tr u d no posiąść każdą cno tę — n ajb ard ziej odznacza się cnotą w ojskow ą. S tą d w ty m u s tro ju — k tó ry je s t u stro jem P ra w P la to n a (1265 b) — w ładzę sp ra w u je z b ro jn a część ludności (1279 b).
N ad p oliteią g ó ru ją („są b ardziej godne pochw ały” , 1265 b) cztery a ry s to k ra c je , w ró żn y m sto p n iii o p arte n a cnocie:
12 P y th ia II 86; zob. J. d e R o m i 11 y, op. cit., s. 81.
I ary sto k ra c ja , jak o u stró j n a jlep szy (aristë), n a jb a rd zie j w zorow y {orth o ta të), p raw dziw y (a leth in ë), w k tó ry m rządzi sam a cnota 13; p rzy k ła dów h isto ry czn y ch b rak ;
II a ry sto k ra c ja , sy n k ra z ja cnoty, bogactw a i w olności (czw arta zasa
da, dobre urodzenie, tow arzyszy cnocie i bogactw u), naj zasłużeniej zw ana a ry sto k ra c ją spośród in n y ch jej g a tu n k ó w — oprócz praw dziw ej i p ierw szej; p rzy k ład em u stró j k a rta g iń sk i;
III a ry sto k ra c ja , sy n k ra z ja cn o ty i w olności w ro d zaju u s tro ju sp a r
tańskiego i jego m n iej doskonałego p ierw ow zoru — u s tro ju k reteń skiego ; IV a ry sto k ra c ja , sy n k ra z ja bogactw a i wolności, z przew agą bogac
tw a, w raz z k tó ry m b ard ziej dochodzi do głosu k u ltu ra i dobre u rodze
n ie (1293 b — 1294 a; 1307 a).
A ry sto k ra c ja dru ga, trzecia i czw arta tudzież politeia nie są skaże
niam i, lecz n a p r a w d ę w szystkie odeszły od n ajb ard ziej wzorowego u stro ju . Są dziełem „do b ry ch ” zgodnie z p ew n ym założeniem , a nie dzie
łem po p ro stu „n ajlep szy ch ” . Je d y n ie bow iem w a ry sto k ra c ji w sensie ścisłym d o b ry m ąż je s t po p ro stu tożsam y z dob rym obyw atelem (1293 b).
W pierw szej a ry s to k ra c ji „jakości” n iejako ro zta p ia ją się w cnocie, w d ru giej z cnotą sta p ia się bogactw o i wolność, w trzeciej wolność, w czw artej cnota je s t dopiero zapow iedziana: przez w olność i przez bogactw o, k tó re mim o przew agi n a d w olnością zdąża do cnoty. N a drodze do cno ty zaś obie podstaw ow e jakości są zaletam i: w olność jak o d a r n a tu ry i bogac
tw o jak o d a r losu — poniew aż od n a tu ry i losu zależy k u ltu ra , a w ięc i sam a cnota.
Je d y n ie w ty ch dw u m iejscach 14 P o lity k a n a d a je m iano a ry sto k ra c ji ustrojow i, o k tó ry m nie je s t pow iedziane, że o p iera się n a cnocie. Z tego w zględu S u s e m i h l w sw ych w y d an iach bierze oba w n aw ias jak o in terp o lacje. N ew m an je zachow uje tłum acząc, że A ry sto teles ta k po
stąp ił częściowo po to, b y nie odchodzić za daleko od obiegow ej k lasy fi
kacji, częściowo z zakłopotania — nie w iedział, pod k tó rą ze sw oich ru b ry k um ieścić politeię z przew agą bogactw a, a częściowo z pow odu po k rew ień stw a, ja k ie m im o w szystko zakładał pom iędzy oligarchią i a ry sto k ra c ją 1Э. C zym kolw iek się kierow ał, w łączył politeię w ciąg a ry sto kracji, sy m e try c z n y z ciągiem d em o kracji i oligarchii, ja k rów nież z cią
giem królestw .
Z a ry s to k ra c ją bow iem n a pew no w iąże się królestw o: „kró lestw o odpow iada a ry s to k ra c ji” (1310 b). J e s t u stro je m z d alekiej przeszłości, u stan aw ian y m w u zn an iu zasług, n a p rzy kład, za zdobycie k ra ju , ja k w Sparcie, M acedonii i u epirockich M olossów. W czasach „now ożytnych ” m onarch ie są raczej ty ra n ia m i, gdyż n ik t n ie g ó ru je n a d in n y m i cnotą do tego stop n ia, b y zyskać p raw o do godności króla. K rólestw o, jak o rozległa w ładza je d n o stk i za zgodą ogółu, je s t history cznie pierw szą fo r
m ą u stro jo w ą, k tó ra w n a tu ra ln y sposób przeszła w rzą d y a ry sto k ra ty c z nej m niejszości. Je śli zachow ało się — w S p arcie i u M olossów, to dlatego, że w ciągu w ieków ograniczało sw oją w ładzę. W odniesieniu do S p a rty nie należało b y w ogóle m ów ić o k ró lestw ie, lecz o dożyw otnim dowódz
tw ie.
13 Ściśle mówiąc, cnota wyposażona w zasoby materialne: 1289 a; zob. W. L N e w m a n , op. cit. t. IV , 1902, s. 419.
14 P o litic a 1293 b 19— 22, i 1307 a 15— 17.
B W . L . N e w m a n , op, cit. t. I, s. 195.
Z p ersp ek ty w y historycznej m ożna w yróżnić c z te ry królestw a:
I królestw o, h elleń sk ie epoki b o h atersk iej, dziedziczne, zgodne z w o lą rządzonych, lecz ograniczone do pew nych u p raw n ień : k ró l je s t wodzem,, sędzią i kapłanem ;
II królestw o, b arb arzy ń sk ie, dziedziczne, ab solutne n a wzór ty ra n ii, lecz zgodne z p raw em i w olą rządzonych, z n a tu r y opow iadających się·
za despotyzm em ;
III królestw o, h e lle ń sk a ty ra n ia e lek cy jn a z czasów archaicznych (w ty p ie lesbijskiej z około 600 roku), z w y b o ru — nie je s t w ięc ty ra n ią w sensie ścisłym , dożyw otnią lu b czasową — ty m różni się od m onarchii b arb arzy ń sk iej, dziedzicznej;
IV królestw o, dożyw otnie dowództwo n a d w ojskiem , dziedziczne — ja k w Sparcie, elek cy jn e — ja k w K a rta g in ie (1285 b).
P ią tą form ą je s t „w szechkrólestw o”, „pierw szy i najb ard ziej boski u s tró j” (1289 a), w k tó ry m jedn ostk a, g ó ru jąca cnotą „jako bóg w śród lu d zi” (1284 a), rządzi w edług sw ej woli (1287 a), dożyw otnio (1284 b), nie skrępow ana praw em . A rg u m en ty p rzem aw iające za wyższością u stro ju , w k tó ry m rządzą doskonałe p raw a, n a d u stro jem , w k tó ry m rządzi do
skonała jed n ostk a, a w dziedzinach, k tó re nie sposób ogarnąć praw em — zespół, nie jed no stk a, zasług ują ze w szech m ia r n a uw agę, lecz nie m ają u niw ersalnego zastosow ania. Są bow iem społeczeństw a, stw orzone z n a tu r y do królestw a, ta k ja k in n e są stw orzone z n a tu r y do u s tro ju despo
tycznego (lecz nie do ty ran ii), do a ry sto k ra c ji i do politei.
Do k ró le stw a je s t stw orzone społeczeństw o, k tó re z n a tu ry w y d aje ró d g ó ru jący cnotą jak o spraw nością do politycznego przyw ództw a (po- litik ë hegemonia); do a ry sto k ra c ji — społeczeństw o, k tó re z n a tu ry w y daje większość zdolną uznać n a d sobą rządy , stosow ne dla w olnych, a spraw ow ane przez osoby, k tó re ze w zględu n a cnotę przew odzą w dzie
dzinie politycznej; do politei — społeczeństw o w ojskow e, zdolne do u zn a
nia rządów n a d sobą i do rządzenia w e d ł u g p r a w a , nakazującego rozdział godności w e d ł u g z a s ł u g i . W społeczeństw ie, złożonym z rów nych, nie je s t rzeczą k o rzy stn ą i spraw iedliw ą, b y jed n o stk a b yła pan em w szystkiego — bez w zględu na to, czy p raw a nie m a, a jed n o stk a je s t praw em , czy też p raw a są, i bez w zględu n a to, czy jed n o stk a je st do b ra w śród d ob rych lu b n ied o b ra w śród n iedobrych, i bez w zględu n a to, czy jest lepsza — chy ba że w p e w i e n s p o s ó b : kied y się zdarzy, że cały ród bądź jed n o stk a w yróżnia się cnotą do tego stopnia, że je j cnota przew aża n a d cnotą w szystkich innych, w te d y je s t rzeczą sp raw ied liw ą, b y ów ró d by ł królew ski, a owa jedno stka — k ró lem i panem w szyst
kiego (1287 a — 1288 a).
D opiero n a poziom ie a ry sto k ra c ji obow iązuje zasada zgody z w olą rz ą dzonych, i dopiero n a poziom ie politei — zasada zgody z praw em ; zasada korzyści obow iązuje ta k w królestw ie, a ry sto k ra c ji i politei, ja k n aw et w barb arzy ń sk iej despocji — poniew aż utożsam ia się ze spraw iedliw oś
cią. Obie zasady: zgody z w olą rządzonych i zgody z praw em , obow iązują w pełn i n a poziom ie k ró le stw h isto ry czny ch (1313 a).
Id ealn y król, poniew aż je s t „n ajlepszy ” , rządzi w edług swej w oli (1287 a). G dy czyni to h isto ry czn y król, k tó ry je s t „ d o b ry ” — na k ró ló w pow oływ ano zazw yczaj „dobrodziejów ”, euergetai, a dobrodziejstw o je s t dziełem d ob rych m ężów (1286 b) f— p o stęp u je po ty ra ń s k u (1295 a).
„K rólestw o odpow iada a ry sto k ra c ji”, lecz pięciu k ró le stw nie sposób uszeregow ać p a ra leln ie z czterem a a ry sto k racjam i. Z nów porządek id ea l-
n y m iesza się z p orządkiem history czn ym . W po rządku id ealn y m w szech- królestw o z d aje się leżeć o sto p ień n ad pierw szą a ry sto k ra c ją ; przede w szystkim zaś je s t u stro je m boskim , k tó ry n ig d y n ie panow ał — i nie z ap an u je — w śród ludzi. S erię u stro jó w w zorow ych n a sk alę lu d zk ą o tw iera ją histo ry czn e kró lestw a od b o haterskiego do sp artańskiego, w su m ie cztery, z k tó ry c h o statn i je s t zjaw iskiem raczej z dziedziny p raw a niż u s tro ju — u stró j sp a rta ń sk i je s t w szak a ry sto k ra ty c z n y — i ta k zw ane ary sto k racje, w sum ie trzy , a zam y k ają politeie. W szystkie są zgodne z w olą rządzonych, w e w szystkich obow iązuje praw o i w e w szystkich god
ności zależą od zasług 16. W ty m sensie rów nież politeie, „n ied alek ie” od a ry sto k ra c ji (1294 a), sto su ją zasadę cnoty — cn o ty spraw iedliw ości, k tó r a w szy stk im przynosi korzyść; m a ją zresztą oparcie w w a rstw ie śre d niej, k tó ra odznacza się cnotą w ojskow ą — m ęstw em .
W szechkrólestw o i królestw o sp a rta ń sk ie są form am i biegunow ym i.
Boskie kró lestw o jest ponad p raw em , k tó re ogranicza stopniow o ludzkie królestw a. N ajb ard ziej k iero w an e przez praw o, królestw o sp artań sk ie, je st raczej zjaw iskiem z dziedziny p raw a niż u s tro ju (1286 a ) 17.
W k ażdym razie rów nież w odniesieniu do k ró lestw a A ry sto teles po
słu g u je się fo rm u łą czterech. D okonując k lasy fik a c ji h isto ry czn ych k ró lestw n a sp artań sk ie, b arb arzyń sk ie, e lek cy jn e i heroiczne zaznacza, że heroiczne je s t czw arte (1285 a). P o w ta rza jąc ją niebaw em w odw rotnej kolejności: heroiczne, barb arzy ń sk ie, elek c y jn e i sp artań sk ie, p rzypom ina we w stępie, że k ró lestw a są cztery, i dopiero pod koniec dodaje: p iąty m jest w szechkrólestw o. Do niego, jak o idealnego w zoru, a n ie do cieniów przeszłości, ogranicza szczegółową d y sk u sję n a d w adam i i zaletam i k ró lestw a, „albow iem k ró lestw o je s t bądź p u s tą nazw ą bądź o p iera się n a bezw zględnej przew adze k ró lu jąceg o ” (1289 b).
Złożone sto su n k i zachodzą m iędzy k ró lestw am i a ty ra n ią , k tó rą A ry stoteles, ta k ja k P la to n , uw aża za n ajg o rszy z ustrojó w . K ró lestw o je s t bądź id ealn e, a w ięc ponadczasow e, bądź b arb arzy ń sk ie, a w ięc spoza ob
szaru greckiego, bądź czasowe i helleń sk ie: k ró lestw o epoki b o h atersk iej czy k ró lestw o e le k c y jn e epoki archaicznej; w czasach „n ow ożytnych” m o
n arch ie p rz y b ie ra ją raczej postać ty ra n ii. Z d ru g iej stro n y , m on arch ie b arb arzy ń sk ie i h elleń sk ie m onarchie e le k c y jn e m ają zarazem cechy k ró lestw a: są zgodne z p raw e m i w olą rządzonych, i ty ra n ii: rząd zą despo
tycznie i w edług swego uznania. Trzeci ty p ty ra n ii, k tó ry je s t w n a jw ię k szym stop n iu ty ra n ią i całkow itym przeciw ieństw em w szechkrólestw a, p an u je tam , gdzie jed n o stk a sam ow olnie i bez oglądania się n a p raw o rządzi n a d ró w n y m i i lepszym i k u sw ojej korzyści.
W sum ie w ięc m o n arch ia p rzy b ie ra sześć postaci: 1 m onarchia, id ealn e w szechkrólestw o; II m onarchia, h elleń sk ie królestw o epoki b o h atersk iej;
III m onarchia, b arb arzy ń sk a; IV m onarchia, h elleńska elek c y jn a epoki archaicznej; V m onarchia, k ró lestw o spartań sk ie; V I m onarchia, ty ra n ia w sensie ścisłym .
18 K ró lestw o i a ry sto k ra cja w e d łu g cn oty i w e d łu g zasłu gi: 1310 b, etc.; god ności w e d łu g cn o ty i za słu g i w arystok racji: 1278 a, etc.; god n ości w e d łu g za słu g i w p o lite i: 1288 a. S p r a w ie d liw o ść w e d łu g za słu g i je s t po p rostu sp ra w ied liw o ścią : 1301 b.
17 G dzie rząd zi cn o ta — w k r ó le s tw ie i a ry sto k ra cji, k ry teriu m lic z b y jest b o w ie m d ru gorzęd n e — p ra w a n ie m ają r a c ji b ytu ; w p e łn i rządzą dopiero n a p ozio
m ie p o lite i, a za m iera ją n a p o zio m ie czw a rtej d em o k ra cji, czw artej o lig a r c h ii i t y ran ii w se n s ie śc isły m .
W ykluczając h elleń sk ie królestw o epoki b oh atersk iej jako zapow iedź k ró lestw a sp artańsk ieg o — k tó re jest zjaw iskiem z dziedziny praw a, n ie u stro ju , i śm ie rte ln y m w rogiem ty ra n ii — m am y cztery m onarchie: od idealnego k ró lestw a do całkiem skażonej ty ra n ii, z dw iem a form am i m ie
szanym i pośrodku 18.
*
O d p o l i t e i , rów now agi wolności i bogactw a, w zorow anej n a m ia rę ludzką, odchodzą w różny ch k ie ru n k a c h u stro je skażone przew agą w ol
ności — dem okracje, bądź przew agą bogactw a — oligarchie, sp o ty k ając się n a sam ym dole, w ty ran ii.
N ajbardziej znośna z trz e ch fo rm skażonych (1289 b), gdyż najbliższa politei (1302 a), je st dem o kracja, p rzy b ie ra jąc a c z te ry postaci:
I dem okracji, n a jsta rsz a w czasie, n a jb a rd zie j podobna do p o l i t e i : w szyscy na ró w n i m ają w pły w n a sp raw y pań stw a, lecz lu d — poniew aż je s t liczniejszy — przew aża; rządzi, zgodnie z p raw em , większość, głów nie rolnicza (lub p asterska), n ajb ard ziej zd atn a do w ojen, w o p arciu 0 n isk i cenzus m ajątk o w y ;
II dem okracja: w ładza dostępna dla w szystkich, k tó ry m nie m ożna po
staw ić zarzu tu z pow odu niepraw ego pochodzenia; rządzi praw o;
III dem okracja: w ładza dostępna dla w szystk ich obyw ateli bez w zglę
du n a p raw e czy n iep raw e pochodzenie, lecz w p ra k ty c e ograniczona do w a rstw y m ającej z czego żyć, gdyż fu n k cje p aństw ow e są bezpłatne; rz ą dzi n ad al praw o;
IV dem okracja, najm łodsza w czasie: rządzi cały lud, z przew agą b ie
d o ty m iejskiej, gdyż fu n k cje p aństw ow e są płatn e; nie obow iązuje p raw o 1 nie działają urzędy ; zbiorow a m onarchia w skażonej postaci, to znaczy ty ra n ia (1291 b — 1292 a, 1292 b — 1293 a, 1298 a — b, 1318 a — 1319 b ) 19.
Rów nież czterem a stopniam i opada z poziom u politei k u nizinom ty ra n ii oligarchia:
‘8 K ró lestw o ep o k i b o h a tersk iej jest w isto c ie a ry sto k ra cją przed czasem : na ty m eta p ie h isto rii tru d n o b y ło zn aleźć w ię c e j osób g ó ru ją cy ch cnotą n ad oto cze- nien ]a czyta 1291 b 38—40 śc iśle w e d łu g ręk o p isó w , n a liczy od 1291 b 38 do 1292 a 6 p ięć d em ok racji, w p ro w a d zo n y ch po k o le i p rzez h en m e n ou n eid o s (1291 b 38— 39), allo d e to (1291 b 39), h e te r o n de (1291 a 2), h e te r o n d e (1292 a 4— 5), ani razu w ię c z p om ocą lic z e b n ik a porząd k ow ego. L ecz „d em ok racja p ie r w sz a ” z 1291 b 31— 38 — do której o d sy ła h en m e n oun e id o s — b y ła b y w ty m w y p a d k u za o g ó ln ie p rzed staw ion a; co w ię c e j, sam A ry sto te le s n ie b a w e m , w 1292 b 25 1293 a 11, w y m ie n ia cztery d em o k ra cje p od k reślając, że w p ierw szej ob o w ią zu je n isk i cen zu s m a ją tk o w y , a w czw a rtej, „ostatn iej w c z a sie ”, rząd zi c a ły lu d , n ie dbając 0 p raw o (czw arta, o sta tn ia , o d sy ła do „ p ierw szej” z 1291 b 31); ta k sam o o p isu je czw artą i osta tn ią d em ok rację w 1298 a — b, a w 1318 b przypom ina, że spośród d em ok racji, w su m ie czterech , n a jlep sza je s t p ierw sza w p orząd k u (logiczn ym ) —
„jak ju ż b y ła m ow a p op rzed n io”; z u w a g i n a to w ie lu w y d a w c ó w i tłu m a czó w P o lity k i, p oczyn ając od J. G. S c h l o s s e r a (1798 r.) b ierze w n a w ia s allo d e z 1291 b 39, b y o tr z y m a ć -r ó w n ie ż w 1291 b 31 — 1292 a 6 w su m ie cztery d em o kracje. R o zw ią za n ie to w p rost s ię narzuca. N a w e t N e w m a n (op. cit. t. IV, s.
X X X V I), k tó ry za ch o w u je le k c ję ręk o p isó w , m ó w i, że A r y sto te le s rozróżnia pięć lu b cztery rod zaje d em ok racji, dodając: w d ru gim w y p a d k u d w a p ierw sze rod zaje z p ięciu są p raw d op od obn ie sp row ad zon e do jed n eg o . W śla d za N ew m a n em , J. D a y 1 M. C h a m b e r s (A r is to tle 's H is to r y o f A th e n ia n D e m o c ra c y , B e r k e le y 1962, s. 55), zatrzym u ją się przy p od ziale na czteify, p rzep row ad zając c iek a w ą próbę z e sta w ie n ia go z czterem a d em ok racjam i a teń sk im i, w y lic z o n y m i p rzez A ry sto telesa w roz
d zia le 41 U stroju A ten , (tam że, s. 66— 158).
I oligarchia, n ajle p ie j „zm ieszana” (eukratos) z oligarchii, b liska po- litei; rządzi, zgodnie z p raw em , m niejszość b ogatych w oparciu o n iezby t wysoki, zróżnicow any cenzus m ajątk o w y , o tw a rta dla w szystkich, k tórzy go osiągają;
II oligarchia: rządzi szczuplejsza m niejszość bo gatych w oparciu o w yż
szy cenzus m ajątk o w y ; ośm ielona sw ą potęgą sam a dobiera b ra k u ją c y c h urzędników pow ołując się n a praw o w tej m aterii;
III oligarchia: rządzi jeszcze szczuplejsza i bogatsza m niejszość, d zier
żąc u rzęd y w edług p raw a nakazującego ich dziedziczność;
IV oligarchia, czysta (akratos), zw ana d y n asteią; obow iązuje zasada dziedziczności, a rządzą urzędnicy, nie praw o; odpow iednik ty ra n ii w śród m onarchii i o statn iej d em ok racji w śród dem o kracji (1292 b — 1293 a, 1298 a — b, 1320 b).
W jed n y m i d ru g im w y pad k u dzieje się ta k na sk u te k zam iany dzia
łalności p olitycznej w działalność zawodową. Dopóki lu d rządzi za darm o, w im ię zaszczytu i wolności, z b ra k u czasu nie rządzi bez przerw y: z rady, sądów i zgrom adzeń narodow ych śpieszy do sw oich pól i p astw isk — w pierw szej dem okracji, n a ry n ek , do w arsztató w i in n y ch m iejsc p ra cy — w dem ok racji d ru g iej i trzeciej; b ied ota m iejsk a je s t zaw sze pod ręką, a że zarab ia rządząc, więc nie w yręcza się p raw e m i urzędam i.
Podobnie w oligarchii p raw o rządzi dopóty, dopóki rząd zący n ie są ta k bogaci i w pływ ow i, że m ogą zarzucić działalność zawodową, b y zysk czer
pać z sam ego rządzenia.
Tak dem ok racja ja k oligarchia zarzuca stopniow o ary sto k ra ty cz n ą za
sadę godności w ed łu g cn o ty i zasługi, u zn aw an ą w p ra k ty c e przez poli
teię. P ierw sza d em o k racja p ielęg n u je jeszcze cnotę w ojskow ą, rozdziela w ażniejsze stano w isk a drogą w y bo ru , a więc w edług zasługi, ja k n a k a zuje spraw iedliw ość, i p rze jaw ia roztropność — w posłuchu w ładzom i praw u. D ru g a zachow uje coś z ary sto k ra ty cz n e j tro sk i o dob re urodze
nie — k tó re A ry sto teles p rzed k ład a n a d w olność, czyli w olne urodzenie, trzecia słuch a n a d a l praw a. D opiero c z w arta zaprzepaszcza w szystko — w im ię wolności. Rów nież pierw sza oligarchia pow ierza stano w isk a p a ń stw ow e osobom w y b ra n y m — zdaje się, przez ogół ob yw ateli — spośród w szystkich, k tó rz y o siągają pew ien m ają te k ; n ie zam yka się w ięc w sw oim gronie i rządzi z w oli rządzonych. D ru g a zaw ęża k rą g w yborców , ale u trz y m u je zasadę w yboru; nie rządzi ju ż je d n a k z w oli rządzonych. T rze
cia zastąp iła w y b o ry dziedziczeniem , ale n a d a l odw ołuje się do p raw a.
Dopiero czw arta odchodzi n a w e t od praw a. Zaprzepaszcza w szystko — w im ię bogactw a.
T ak dem o k racja, ja k oligarchia są u stro ja m i części, nie całości. Z asłu gują n a m iano stasis, rozłam u, nie s y stasis, zestaw u 20. J e d n a p rzeciw sta
wia się bogactw u, d ru g a wolności. Dochodząc sw ojej korzyści, obie p ro wadzą do zan ik u u stro ju , lecz podczas g dy s k ra jn a d em ok racja w im ię wolności p rze k re śla fu n k cjo n ow an ie urzędów , s k ra jn a oligarchia czyni z nich narzęd zie ucisku.
C nota je s t boską zaletą, k tó re j n ig d y n ie m ożna m ieć za w iele; w olność i bogactw o są zaletam i ludzkim i, k tó ry c h n a d m ia r lu b niedobór w strząsa podstaw am i p ań stw a.
30 T w orzą s ta s io te ię , n ie p o li te i ę : P la to , L eg es 832 С. P a ń stw o zesta w em , s y s ta sis: P o litica 1295 b 28.
*
K lasy fikacja u stro jó w w P olity ce zdradza pew n e brak i. Czasem w inę ponosi przekaz ręk o p iśm ien ny — gdy te k s t zask ak u je uw agą, że K a r ta giną rządzi lu d (1316 b). N ajpraw dopodobniej przez nied op atrzen ie a u to r n azyw a u stró j sy rak u zań sk i, po u p ad k u ty ra n ii D einom enidów , raz po lite ią (1304 a), raz d em o k racją (1316 a) — chyba że m a na m yśli „dem o
k rac ję ojców ”, tożsam ą z politeią. S to su je niedopracow aną term inologię;
n a przykład, u stró j sp a rta ń sk i, p aro k ro tn ie o k reśla n y m ianem a ry s to k ra c ji (1306 b, 1316 a), uw aża za sy n k razję a ry sto k ra c ji i d em okracji lu b k ró lestw a, d em o k racji i oligarchii — lecz n ad al za a ry sto k ra c ję stojącą w yżej od politei (1265 b). Nie zawsze w ięc p rzestrzeg a rozróżnienia m ię
d zy a ry sto k ra c ją w sensie ścisłym a ta k zw aną a ry sto k ra c ją , k tó re sam w prow adził. Bez uprzed zen ia przechodzi z płaszczyzny teorii na płasz
czyznę życia. I tak, opow iadając się za p a ra le lą poszczególnych d em okracji i oligarchii, n a pozór zapom ina, że poprzednio (1289 b) — w ślad za P la tonem , k tó rem u zarzucał jed y n ie n iek o n sek w en tn ą term inologię — z trzech skażonych u stro jó w dem okrację um ieszczał n ajb liżej politei, oli
garch ię na dru g im m iejscu (o trz y sto pn ie poniżej ary sto k racji), ty ra n ię zaś n ajd alej. N a pozór zapom ina też, że oligarchię uw ażał za skażenie ary sto k ra c ji. P o d k reślam : „na pozór”, bo w rzeczyw istości obie płasz
czyzny nie m uszą się pokryw ać. W teo rii oligarchia jest skażeniem a r y sto k racji, w życiu — skażeniem ta k zw anych a ry sto k ra c ji, ściślej m ów iąc ostatn iej z nich, to znaczy politei z przew agą bogactw a (1293 b). Ja k o skażenie politei niższego stopnia, dem o k racja je s t m niejszym złem — zgodnie z zasadą, w edług k tó rej ty ra n ia, skażenie najlepszego u stro ju , jest najw iększym złem , lecz obie, oligarchia i dem ok racja, są skażeniem p o litei 21.
W idząc dw a w zorow e u stro je (lub jeden) i p o sługując się czterem a h ie rarch iczny m i k ry te ria m i, A ry sto teles tw o rzy sy stem szesnastu ustrojów , z siedem nastym — boskim — u szczytu, osiem nastym — doskonałym n a m iarę ludzką — pośrodku, i d ziew iętn asty m — zw ierzęcym — u dołu.
S y stem ten, m im o d ru g o rzęd n y ch niedopracow ań, u rzek a sy m etrią i za
dow ala z p u n k tu w idzenia logiki.
♦
Czy logiczny porząd ek u stro jó w pok ry w a się z historycznym ? P la to n je utożsam iał zakład ając (w V III i IX księdze R epubliki) ciąg u stro jó w od idealnego przez tim o k rację (typu spartańskiego), oligarchię i dem o
k ra c ję do ty ra n ii. Z daniem A ry sto telesa nie m iał racji. U stro je bow iem częściej przechodzą w fo rm y przeciw staw ne niż bliskie. Z m ieniają się też w o d w ro tny m k ieru n k u : dem o kracja częściej przechodzi w oligarchię niż w m onarchię. P la to n nie podaje, w ja k i u stró j przechodzi ty ra n ia, lecz w edług jego teo rii w in n a przechodzić w pierw szy, id ealn y u stró j, by zam k n ąć cykl. W rzeczyw istości zaś ty ra n ia przechodzi w ty ra n ię, ja k w Sikyonie, i w oligarchię, ja k w C halkis, i w dem okrację, ja k w S y ra - k uzach, i w a ry sto k ra c ję , ja k w Sparcie, a oligarchie przechodzą w ty r a
nie, jak w w yp ad k u większości oligarchii sy cylijsk ich (1316 a).
21 T eoria p a ń stw a , o b ieg o w a za czasów A r y sto te le sa , rozróżn iała d w a g łó w n e ustroje: o lig a rch ię i d em ok rację, u w a ża ją c a ry sto k ra cję za (lepszą) od m ian ę o li
ga rch ii, p o lite ię za (lepszą) od m ian ę d em ok racji i z r eg u ły cen ią c w y żej d em okrację n iż olig a rch ię, p od ob n ie ja k z d w u f;łów nych w ia tr ó w , p ółn ocn ego i połu d n iow ego, fiz y c y c h w a lili bard ziej p ółn ocn y, a z d w u g łó w n y c h h arm on ii, d oryck iej i fr y g ij- s k ie j, m u zycy w ię k sz y m sza cu n k iem darzyli dorycką (1290 a).
Czy w ięc w ogóle istn ie je h isto ry czn y p orządek ustro jów ? Owszem , odpow iada A ry sto teles, lecz dopuszczający w iele odchyleń i raczej lin io
wy, a nie cykliczny, ja k m n iem ał P lato n . W śród H ellenów n a jp ie rw po
jaw iło się królestw o , z kolei oligarchia (rządy w ojow ników konnych), archaiczna d em o k racja (rządy w ojow ników pieszych), k tó rą „dziś” n azy - w anoby politeią, i n a koniec — g d y p ań stw a się rozrosły — d em o k racja
„now ożytna” ; d aw n e u s tro je b y ły k rólew skie i oligarchiczne, bo z po
wodu m ałej liczby ludności b rakow ało k lasy śred niej (1297 b). „D zisiaj”
k ró lestw a nie pow stają: m onarch ie doby „ n o w o ży tn ej” są raczej ty r a n iam i (1313 a). Z czterech dem ok racji pierw sza, rolnicza, je s t n ajlepsza i zarazem n a jsta rsz a (1318 b), czw arta — n ajgorsza i n ajm łodsza w cza
sie (1293 a).
Z g rubsza zatem biorąc u stro je n a p rzestrzen i w ieków u k ła d a ją się w n a stę p u jąc y ciąg:
k rólestw o — za dobrodziejstw a n a polu k u ltu r y m a te ria ln e j lu b w ojny, za zebran ie ludzi w n aró d lub za zdobycie ziem i (1285 b), zatem u progu życia państw ow ego;
a ry sto k ra c ja — g d y pojaw ia się w ięcej osób ró w n y ch pod w zględem cnoty;
oligarchia, jak o pow szechna fo rm a u stro jo w a — gdy ze zm ianą n a gorsze rządząca m niejszość dorabia się kosztem w spólnoty;
archaiczna dem okracja, jak o rzad k a form a ustrojo w a, „dziś” n azyw ana politeią; o statn i z trzech w zorow ych ustrojów ;
ty ra n ia — ty ra n je s t ty m w stosun k u do oligarchii, czym k ró l w sto su n k u do a ry sto k ra c ji, lecz w o dw ro tn y m porządku; typow a form a m o
narch ii w czasach „n o w oży tn ych ”;
dem okracja, n astęp stw em ty ra n ii (postępujące ograniczanie liczby rz ą dzących zw iększa szeregi ludu, bo zasila go coraz w ięcej osób, k tó re tra c ą p raw a polityczne: 1286 b); p rzeobraża się stopniow o z pierw szej, n a js ta r szej, w czw artą, najm łodszą.
Ze w zrostem pań stw , typow ym dla czasów „no w ożytnych”, je s t raczej tru d n o , by w y ło nił się in n y u stró j prócz dem ok racji. S tąd , zapatrzo ny w przy k ład y h isto ry czn y ch politei: ta re n ty ń sk ie j, z doby w o jen p ersk ich (1303 a), sy rak u zań sk iej, z połow y V w ieku (1304 a) i „d em ok racji ojców ” w A tenach Solona, A ry sto teles w e w zorow ym u s tro ju n a przyszłość rad zi ograniczać liczbę ludności: nie sposób bow iem , b y p ań stw o z b y t lu d n e dobrze się rządziło (1326 a).
Radzi w im ię logiki, n a p rzek ó r histo rii.
Эдвард Звольски
ТИПОЛОГИЯ СТРОЕВ В „ПОЛИТИКЕ” АРИСТОТЕЛЯ. ЛОГИКА И ИСТОРИЯ
П. Рыбацкий в книге „Аристотель, Начала и основы учения об обществе” (Вроцлав 1963), пользуясь часто неточным переводом „Политики”, считает классификацию строев у Аристо
теля внутренне разобщенной и запутанной. Автор же, наоборот, отмечает, что Аристотель, производя деление строев, строго соблюдал четыре критерия: добродетели, благородства (понимаемого как связь между добродетелью и наследственным богатством), богатства и свободы. Эти критерии позволили Аристотелю построить практическую систему четырех
строев: аристократии, политеи, олигархии, демократии, наряду с более теоретической, в ко
торой им выделены шесть форм: королевство-тирания, аристократия-олигархия, политея- демократия. В этих системах полителя являлась идеальным строем с точки зрения челове
ческой экзистенции, занимающим центральное место, с которого постепенно достигают четырех аристократий и четырех королевств (критерий числа является вспомогательным), чтобы в верхнем пределе дойти д о божественной аристократии. Подобным образом с уровня политеи выходят параллельно четыре олигархии и четыре демократии, которые в конечном фазисе сливаются в тиранию, причем по Аристотелю тирания не есть строй.
Некоторые моменты разобщенности системы вытекают из отсутствия точного разли
чения между действительным и идеальным положениями. Эта логическая система строев не соответствует исторической системе, строившейся Аристотелем строго по эмпирическим посылкам, поэтому он и отвергал слишком натянутые решения своего мастера. Но все-таки, за единственным исключением, Аристотель повторяет схему Платона и не пытается опреде
лить связь между действительностью и идеальным состоянием. Тем более он, не колеблясь, жертвует историей ради логики в своем Государстве будущего.
E d w ard Z w o lsk i
L A T Y PO L O G IE D ES C O N ST IT U T IO N S CH EZ A R IST O TE . LO G IQ U E ET H ISTO IR E
L ’o u v ra g e de P . R y b ï c k i (A r is to te , le s o rig in e s e t le s fo n d e m e n t d e la p e n sé e so cia le, W rocław 1963), u tilisa n t une tra d u ctio n p o lo n a ise, so u v e n t in e x a c te , de la P o litiq u e , q u a lifie le cla ssem en t des co n stitu tio n s ch ez A r isto te d ’in coh rèren t, v o ir e d’in ex trica b le. L ’a u teu r d ém ontré au con traire que le S tra g irite en d iv isa n t le s fo rm es c o n stitu tio n e lle s s u iv a it strictem en t q u atre critères: c e u x de la v e rtu e, de la n o b le sse (con sid érée com m e u n issa n t la v e r tu e et la ric h e sse h éréd ita ire), d e la r ic h e sse et de la lib erté. C es critères lu i p erm iren t de con stru ire un sy stè m e p ra tiq u e des q u atre co n stitu tio n s: a risto cra tie, p o litie , o lig a rch ie, d ém ocratie à co té d ’un autre, p lu s th éo riq u e, q u i en con ten ait six : ro y a u té — ty ra n n ie, a ristocratie — oligarch ie, p o litie — d ém ocratie. D an s le s d e u x sy s tè m e s la p o litie, c o n stitu tio n id é a le du poin t de v u e h um ain, o ccu p e la p la c e c e n tra le d ’où m o n ten t par degrés q u atre a risto cra ties et q u a tre ro y a u tés (le critère de n om b re é ta n t a ccesoire) pour se ren con trer a u som m et dans l ’a risto cra tie d iv in e . En m êm e tem p s du n iv e a u de la p o litie d escen d en t p a ra llèlem en t qu atre o lig a rch ies et q u atre d ém ocraties pour se confondre en b as a v e c la ty ra n n ie la q u e lle à p rop rem en t parler, n ’est p lu s une co n stitu tio n . C ertain es in co n g ru en ces de ce sy s tè m e so n t dues a u m anque de d istin ctio n n e tte en tre le r é e l et l ’id éel.
Ce sy stèm e lo g iq u e d e co n stitu tio n s n e se reco u v re p as a v e c le sy stèm e h is to riq u e dans le q u e l A r isto te se tie n t p lu s é tro item en t a u x d on n ées em p iriq u es et de ce p oin t de v u e r e je tte le s con stru ctio n s trop rig id es de so n m a ître. P o u rta n t, à une e x c e p tio n près, A r isto te rép è te le sch ém a p la to n icien et n ’e ss a ie p a s d e m ettre en rapport le r é e l et l’id éeî. Il n ’h ésite pas, d’a u ta n t m o in s, de co n sacrer l ’h istoriq u ę a u lo g iq u e dans son E tat à ven ir.