1
SPIS ZAWARTOŚCI TECZKI — ..'^ ^ £ ..7
1/1. Relacja 4 '* ?
I/2. Dokumenty (sensu stricto) dotyczące osoby relatora
I/3. Inne materiały dokumentacyjne dotyczące osoby relatora
II. Materiały uzupełniające relację
111/1 - Materiały dotyczące rodziny relatora
III/2 - Materiały dotyczące ogólnie okresu sprzed 1939 r.
III/3 - Materiały dotyczące ogólnie okresu okupacji (1939-1945) III/4 - Materiały dotyczące ogólnie okresu po 1945 r.
III/5 - inne.*
y IV. Korespondencja
V. Nazwiskowe karty informacyjne
VI. Fotografie
\
2
3
t . ° ll^ ■ &
Sosnowiec, d n i a 12 list opada 1980 r.
Do
Polskiego Towarzystwa Historycznego K o m i s j a His torii Kobi et- Uczes tn i c z e k Wa l k o Niepodległość
W a r s z a w a
I Dane osobiste
1. P ak uła Ant o nin a z domu Bargieł 2. 7 k w i e c i e ń 1921 rok, Sosnowiec
3. R o m an i R e g i n a z K a w e c k i c h Bargiełowie
4. Ojciec - pracownik u m y s ł o w y : k ontr ole r eksportu w Polskiej Konwencji Węglowej w Katowicach, mąż : technik górnik'
5. I agister administracji, specjalista w Instytucie Filologi i R o s y j s kiej Uniwersytetu Śląskiego.
6. 41-200 Sosnowiec, al.Zwyci ę st w a 11/28, tel. 66-42-28* ^
II, Okres przedw oj en ny do 1.I X . 1939 roku.
1. U c z e n n i c a Gimnazium i lic e um im Emilii Pla ter w Sosnowcu. ¥ c zerw
cu 1939 r otrzjmiałam promocję do II k l a s y Liceum m a t e m a t y c z n o - f i z y c z nego tej szkoły.
2. Kurs podinstruktorski p.w.k. w Garczynie w czasie od 2,tli do 4.VIII 1938 roku.
Przysposobienie sanitarne w r a mach h u f c a licealnego p.w.k. w liceum.
III. Okres okupacji do m a j a 1945 r.
1. Od połowy wr ze ś n i a 1939 r. do c zerwca 1940 roku u c z ę s z c z a ł a m n a taj
ne k o m p l e t y na uc z a n i a w Sosnowcu.
Od 3 w r z e ś n i a 1939 r. do cze r wca 1940 r pracowałam społecznie w PCK w Sosnowcu. P r a c a ta b y ł a z o rga n izow ana samorzutnie przez k i l k a o-
sób i pole g ała początkowo n a gotowaniu k a w y i zup oraz dokarmianie nimi Żołnierzy polskich, przewożon ych do obojó w jenieckich. W wielu w y p ad ka ch udało n a m się podać im wraz z posiłkiem cywilne ubranie, dzięki kt ó r y m mogli uciec z transportu. Po pewnym czasie, k i e d y u s t a ł y już transpo r ty wojskowych, k u c h n i a ta, nad k t ó r ą patronat objął już wcześniej P.C.K. ka r m i ł a przes i e d l e ń c ó w z pó łno c n y c h te
r e n ó w Polski, przeważnie z Gdyni i jej [okolic. W czer- cu 1940 r.
i^ozwiązano P.G.K.
Od w r z e ś n i a 1941 r. do k o ń c a wojn y pra cow a ł a m przy skupie złomu
4
ogniotrwałego d la Z akład ów C eram icz nych w Łazach. To dawało mi pewną swobodę porusz ania się po obszarze Śląska i Zagłębia, co w y korzystywałam później do pracy konspiracyjnej.
Od Lepu?./ ■i0iLU-f wpr owad zona przez JanaPakułę, A r m i a Krajowa.
Inspektorat " W i e r t a r k a " . Zadaniem tej komórki było organizowanie dywersji n a terenach obszaru Sosnowca, Zawiercia, łaz, Blachowni, Wręczycy, Kłob u c k a i Tarnows kich Gór. Mój bezpośredni pr z e ł o ż o n y to porucznik Śmiały - J a n Pakuła. i7spółpracownicy : Krz y s z t o f - K r y - styna Miklasińska, B o r u t a - Z dzi s ł a w Piątkowski, K a z i m i e r a - nazwis*
k a nie znam. K omó r k a prac o w a ł a początkowo w Zawierciu, następnie część jej u c z e s t n i k ó w m u s i a ł a z miast uciekać. Przeniesiono w t e d y działalność do lasów Wręczyckich, gdzie oddział p o k o ń c a okupacji.
W tym czasie przeprowadzono s z e r ^ g ^ K S ^ i n a maga z j m y niemieckie, placówki straży niemieckiej oraz przy likwidacji p r z y g ot o w a ń u m o c n i eń i przeszkód zi emnyc h w y k o n y wany ch przez Polaków, a d oz or o w a nych przez u z b r o j onych żołnierzy wB Ema chtu i żandarmerii polowej, Warte po dk reśl enia jewt to, że gru pa ta /kryptonim "Brzoza", do w ódca por. Śmiałym/przygarnęła grupę 16-osobową sp adochroniarzy radzieckich, kt ó r z y n a skutek jakichś niedokładności nie zdołali nawiązać kontaktu przewidzianego poprzednio^ Nastroje ówczesnej ludności nie były sprzyjające armii radzieckiej /było to n a p o
czątku październ ika 1944 roku/, mimo to jednak c ała ta g r u p a z k a pitanem Siergiejem n a czele mieszkała, żyła i w a l c z y ł a razem z m o j ą grupą do po ł o w y list opad a tegoż roku. W tym czasie poszli oni w k ie runku n a piotrków, gdzie o r g a n i z o w a ł a się d y w i z j a z ucieki n i e r ó w z o b o z ó w k on c e n t r a c y j n y c h i częściowo z zrehabil i t o w a n y c h własowców. Dalsze ich los y nie są mi znane, bo po ich odejściu
łączność się zerwała, a póź niej sza sjrfcuacja u n i e m o ż l i w i ł a otrz3rmani p rawdziwyc h informac j i .
Z r óżnych akcji pa miętam chyba najlepiej zabranie z Urz ęd u Aprowi- zacyjnego w Blachowni w szys t k i c h ka r t e k żjrwnościowych p r z3rgotowa- ny^ch dla całego powiatu. Kartki te i żjrwnośc^na nie otrzamiana,poz
w ol i ł y n a spokojne przezimowanie żołnierzy.
Mój pseudo ni m : Mops. Przes zkol eni e ot rzy małam w ra m a c h podchore,,- żówki /tujmuszę dodać, że bardzo pom o g ł y m l wiadomości jakie m i a łam z kur s u podinstruktorskiego, a zaimponowałam chłopcom z m o jego oddziału rozbierając ka rabin i pistolet/. P ełniłam funkcję łączniczki. U zysk ałam stopień plutonowego podchorążego /nie zwery
fikowany/ .
5
IV. Okres powo j enn y *
1. ¥ czasie w o j n y jeszcze wy s złan za mąż za Jan a Pakułę. M a m troje dzieci /rok urodzenia; 1945, 1951 i 1952/ Zrobiłam maturę i skoń
czyłam studia n a Wydziale Pra w a i Administracji U.SI. /zaocznie/
¥ latach 1947 - 50 pracował a m w szkolnictwie średnim, prowadząc hufiec p.w. - w 1948 r. zostało to nazw ane "Służbą Polsce". ¥ s t y czniu/ lutym 1948 r. u k o ń c z y ł a m w Prze myślu kurs d la k o m e n d a n t e k h u f c ó w szkolnych, N a kursie tym spotkałam dużo pewiaczek. W i z y t o w a ł a nas r ównież sama Witekówna*
Od 1950 do 1970 r. pra c ow a ł a m w r óżny ch ins tytucjach państwowych. ¥ t tym też czasie od 1953 do 1962 r. m i a ł a m przerwę w pra cy zawodowej I u s i a ł a m w t e d y zająć się w y c h o wa n iem trójki dzieci. Obecnie 11- t y
już r ok pracuję w U . 31, Od czterech lat prowadzę sekretariat I n stytu
tu Filologii Rosyjskiej /poprzednio I nstytutu Matematyki/,
Od 1 ,X,81 r. m a m zamiar przejść n a emeryturę i pracować dalej w n i e pełnym wymiarze godzin / a by moc tak pracować nie skorzystałam z moż-
^ ności pr ze jś ci a n a w c z e ś n i e j s z ą emeryturę - mimo cz ł o n k o w s t w a ZB0¥ID/
V. Do k umentacj a
1. Legitymacją P.C.K. z 1940 roku, Jtfr\ r\
6
Relacja uczestniczki w a l k o niepodległość.
P a k u ł a Antonina z domu Ba rgieł urodzona 7.4.1921 - Sosnowiec
córka Romana i Reginy z K a wec k ich
ojciec - p ra co w n i k umysłowy kontr. e x portu w P o l , K o n w . W ę g l o w y m w Katowicach, mąż - technik górnik.
Wykształcenia : M a gis t er a d m i n i s t r . , specj, w Inst. Filologii Rosyj, TI.SI.
\1 zam. - 4-1-200 Sosnowiec ul. Zwycięstwa 11/28 tel. 664228.
II Okres przedwo jenny do 1.1X^1959,1?.
Uczennic* Gimn, im. P l a t e r w So s nowcu
^ Kurs Podinstr. P W K w Garczynie 2.7. do 4.8.19 33 r.
Przysp.Sanit. w ramach U.S. licealnego w Liceum.
III Okres Okupacji.
Od połowy wr ześ n ia do czerwca 1940 ro ku uczę s z c z a ł a m na tajne k o m plety nauczania. Od 3 . 9 . 1 9 ^ roku p r a c o w a ł a m społecznie w P C K w Sosnowcu, Pr a ca ta była zorganizowana samorzutnie przez kil ka osób i p o l e c a początkowo na g o t o w a n i u k a wy i zup oraz dokarmianie nimi żołnierzy polskich, pr z ewo ż ony c h do obozów jenieckich,
W w i e l u w y p a d k a c h udało n a m się podać im w r a z z p osiłkami cywilne ubranie, dzięki k tór e mu mo g l i uci e c z transportu.
Po pewnym czasie, kiedy u stały już transporty kuchnia ta, n a d k t ó r ą patronat objął już wcześniej PCK, ka rmiła p r z e s i e d l e ń c ó w z północnej Polski, przeważnie z Gdyni i jej okolic. W czerwcu 1940 r. ro z w i ą
zano PCK.
Od 9.1941 r. do cica w o j n y pra c owa ł am -nrsy skupie złomu o g n i o t r w a łego dla Zakł.Ceram. w Łazach, to dawało mi p ® n ą swobodę poru sz ani a się po cbszarze Śląska i Zagłębia co w y k o r z y s t a ł a m później w pracy konspiracyjnej.
V Od lipca w p r o w adz o na przez Jana a ułę - Armia Krajowa Insp.Wiertarka, Zadaniem tej komórki było organizowanie dywersji na terenie Sosnowca, Zawiercia* fiaz, Blachowni, Wręczycy, Kł ob u c k a i Tarnowsk ich Gór,
Mój bezpośiedni przełożony por. Śmiały - Jan Pakuła, Współprac.
\J Kr z ys z t o f Kr ys ty na Miklasińska, B o rut a Zd zi s ł a w Piętkowski, Kazimiera
\J NN. łomórka pracowała w Z a w i erc i u następnie część jej u c z e s t n i k ó w m u siała z m i a s t uciekać. Przeniesiono w t e d y działalność do l a s ó w Wrę
czyckich, gdzie oddział pr zebywał do końca okupacji.
7
¥ tym czasie przeprowadzono szereg udanych, akcji n a ma gazy n y n i e mieckie, placówki straży niemieckiej oraz przy li kwi dacji p r z y g o t o w a ń umocnień i pr ze szkód ziemnych wykonywanych, przez P o l a k ó w a d o
zorowanych przez u z b r o jon y ch żołnierzy w e r m a c h t u i żandarmerii p o łowę j. Warte po dk re śl e n ia jest to, że grupa ta k r y p t o n i m " B rzo za ” Dowódca M$m i a ł y M przygarnęła grupę 16 osób spa dpehroniarzy r a d z i e c kich, którzy na skutek jakichś n i e d o k ła dno ści nie zdołali nawiązać kon t a k t u przewid ianego poprzednio. Nastroje ówczesnej ludności nie były sprzyjające armii radzieckiej /był to p o c z ą t e k 1944 r./, mimo to cała grupaz kpt. Siergiej e m na czele mieszkała, żyła 1 w al c z y ł a razem z m o j ą gr u pą do połowy listopada 1944 r, W tym czasie poszli oni w kierun k u n a Piotrków, gdzie org anizowała się dewizja z u c i e ki n ie r ó w z obozów k onc e ntr a cyj n ych i częściowo z z rehab ilitowanych właaowców. Dalsze ich losy nie są mi znane, bo po ich odejściu ł ą c z ność się zerwała a późnie jsz a sytuacja uni emożl iwi ła otrzymywanie prawdz iw yc h informacji.
Z różnych akcji pamiętam najlepiej zabranie z U r z ę d u Ap row i z a c y j n e - go w Blachowni w s z y s t k i c h ka r t e k żywnoś ciowy ch prz yg o t o w a n y c h dla całego powiatu. K art k i te i żywność n a nie otrzymana po zwoliły na spokojne p rz ezimowanie żołnierzy.
Hój pseudonim nMops", Prz eszkolenie otrzym ałam w ramac h p o d c h o r ą żówki. Tu m usz ę dodać, że bardzo pom o gły m i w i a d o m o ś c i jakie m i a ł a m z k u r s u pod i nstruktorek a z a imponowałam chłopcom z mojego oddziału rozbierając k arabin i pistolet. P e ł n i ł a m funkcję ł ą c z n i c z k i , V Uzyskałam stopień plutonowego podchor. /nie zweryfik./
II 2 2^2 ii 211-22 i __
W czasie wojny w y s z ł a m za mąż za Jana Pakułę, m a m troje dzieci,, Zrobiłam m aturę i skończyłam studia na Wyd zia le Praw a i Admin.
U.$l. W 3.atach 1947-50 p r aco w ała m w szkole średniej pro wadząc H u f i e c P.W, -Służba Polsce-. V 1948 r, u k o ń c z y ł a m kurs dla k omend an te k H.S.
Na kursie spotkałam dużo pewiaczek. W i z y t o w a ł a nas sama Witek.
Od 1950 - 70 p r a c o w a ł a m w ró ż nyc h instytucj ach państwowych.
Od 1953 - 62 przerwa n a w y cho w ywa n ie dzieci.
Obecnie 11 rok pracuję na U.Śląskim. Od 4-eh lat pr owadzę S e k r e t a riat Instytutu Filologii Rosyjskiej, Od 1.1.1981 r, mam zamiar przejść na emeryturę i pracować dalej w nie pe ł n y m wymiarze.
/-/ P a k u ł a A nton i n a
8
9
10
A n to n i n a Pakułowa A l . Z w y c i ęs t wa 11/28 41-200 Sosnowiec.
^ 5 ©
R o k szkolny 1937/38 w Gim n azi u m i liceum O gólnoksz tałcący m im.2 .P l a ter W Sosnowcu rozpoczęły si.in. dwie k lasy czwarte. Klasa IV ~ a /f ra nc us ka/ i klasa. IV - b /niemiecka/. Obie te klasy w / g programu m i a ł y zajęcia
% p.w.k. prowadzone przez Z ó f i ę vL o m a je r-B i a ł y , starsgsą a s p i r a n t k ę .
K a ż da k l a s a stanowiła jednostkę o rganiza cyjną ze swoim szefem i dru- / żynowyiii. W klasie IV-b szefem b y ł a W i e s ł a w a * J a g i e ł ł o w i c z , a drużynowymi:
✓ Antonina Bargieł, M a r i a * B o t h i K a r i a ^ R z e p k i e w i c z .
Z zajęć najbardziej było łubiane terenoznawstwo i strzelanie n a strze]
ni c y /strzelectwo teoretyczne było chyba najmniej popularne/. N a z ak ończe
nie" roku zrobiono jednodniowa£ wycieczkę do miejscowości Mokre, gdzie zor
ganizowano gry polowe i praktyczne ć wiczenia z terenoznawstwa.
W lipcu 1938 r. - n a kurs podinstruktorski do Garczyna wyjechało z ki, IV-b p i ęć"uczestniczek : A . B a r g i e ł ,^B.Kucharska, M.Loth, M ^ R z e p k i e w i c z , Z^Zaród. Kurs w Garczynie jest ws p omi n a n y przez wszystkie u c z e st ni cz ki z w:
wielką przyjemnością i sentymentem. Ba r g i e ł ó w n a i Rz epki e w i c z ó w n a były w kompanii II, której ko me nda n tką b y ł a p rze wodniczk a /lub starsza przewód.
A niela G o r c z y c z k i e w i ć z . K o m p a n i a skł a dał a się z dwu plutonów. Dziewczęta do plutonów b y ł y przydzielane alfabetycznie. Bargiełówna. była w I p lu to ni e * /k o me nd an tk a W a n d a B i m i e w s k a y aspirantka/,w Rzepki.ewiczówna - w Il-gim / k omendantka H e r m a n a Janicka, mł o d s z a as piran tka/ Pewiaczki m ies zk ał y
w domkach jednakowej konstrukcji. Szkielet drewniany, dach rów n ie ż drewnia]
ny, kryty papą, ściany boczne i drzwi /po obu st ronach domku/ z rozpięte- o p łótna brezentowego. W zdłuż domku /od drzwi do drzwi/ przejście, a po prawej i lewej stronie prycze z, bardziej lub mniej udanymi, "kostkami"
sienników. Mieszk an ki jednego d omku stanowiły drużynę w plutonie, pa n i a liczyła 4 drużyny/. D r u ż y n o w ą I drużyny b y ł a M a r i a Dudek z Fu nkcję komendantki domku p eł n i ł a A n t o n i n a Barg i e ł s Sosnowca.
Pięć tygodni obozowego .życia, to pięć tygpdn i wrażeń i przeżyć, k t ó re pamięta się całe życie,
Obóz to o gr om na polana wśród sosnowych lasów, w znacznej części -
- wrzosowisko. Tor kolej owy p r zeci na ją n a dwie nierówne części. Mniej więcej dwie trzecie całej polany znajduje się po jednej strony toru, przy którym stał stary w ag on kolejowy, bez kół, w kt ó r y m była, szumnie n az w a n a stacja "Garczyn". Istotnie przystawał tu pociąg jadący z K o ś c i e r z y n y do stacji lipusz i z powrotem, specjalnie dla potrzeb obozu, gdyż żadnych innych zabudowań Garczyn nie miał. Po l a n a ta, z trzech stron, ogranic zo na b y ł a lasem, c zwarta zaś strona kończyła, się ogromnym jeziorem Garczynskim.
Go najbardziej z tego kursu u tkwiło w pamięci# ? yj
^ P ie rw sz a m o j a w a r t a nocna. P e łniłam ją razem z Irką Klassą. W y z n a czono n am odcinek koło ko m e n d y obozu. 0 godz. 24~ej objęłyśmy służbę i b y łyśmy lekko zdziwione, że i nst r ukt o rka i n s p ekcy jna rozp a l a ognisko. O k a zało" się, że za 15 minut był pierwszy nocnj^ alarm obozu. Po zbiórce koło o gniska"wszystkie kompanie w y m a s z ero w ały do lasu. Po jakimś czasie przy
szła r o z p r owad zaj ą ca warty, a ja spokojnie zameldowałam, że "na n as z y m odcinku nic nie zaszło". Na zdziwione spojrzenie rozprowadzającej d o d a łam przytomnie "tylko wszystkie kompanie w y m a s z erowały z obozu".
Drugie wspomnienie d otyczy naszej " k r o w y " . Otóż w języku u c z e s t n i czek obozu tak nazwane był y dźwięki wydoby wające się z trąbki n a pobudkę i n a capstrzyk. Był to istotnie d źwięk niesympatyczny, kt ó r y szczególnie raził wieczorem, gdyż po drugiej stronie jeziora był obóz harcerski.
Z tego obozu, w pół g odziny po naszej "krowie" płynęły do nas po wodzie piękne tony trąbki, grającej mel o dyj n ą "Idzie noc". Kontrast tych dwu capstrz y ków był kolosalny. H arcerz-Trębacz był prawdz iwym artystą.
2gzamin koń c owy wszyst k ie " Pl a t e r z a n k i ” zdały bardzo dobrze i w r ó ciły do Sosnowca jako "panie i n s t r u k t o r k i / .
R o k szkolny 1938/39 - to praca w h u f c u licealnym, n a s t a w i o n a przede ws zy stkim na przygotowanie sanitarne: teoretyczne w szkole i praktyczne w przychodni chirurgicznej w Sosnowcu i w Szpitalu Powiatowym w Będzinie
11
n a oddziale chirurgicznym.
W czerwcu 1939 r . , w Centurii k / Z a w i e r c i a odbyła się konc e n t r a c j a szkolnych hu fc ów p.w.k. z Sosnowca, B ę d z i n a i D ą b r o w y Górniczej,
r ^ Komend an tk ą koncentracji była Zofia Hoiiajer-Biąły starsza as p i ran tka, adiutantką - A n t o n i n a żyłka, Komend ant kami kompanii: A n t o n i n a j Bargieł i Irena Klassa, k wate r mis t rze m : Z o f i a Zygała. ^
W lipcu 1939 r. Irena Klassa b yła kwat erm istrz em n a obozie k / l s t e b ~ ; nej, zaś od 1 - do 14 sierpnia 1939 r. Antonina. Ba rgi eł b y ł a i ns tr uk torka, w Borowie k / K a r t u z .
o
W roku szkolnym 1939/39 - A n t o n i n a Bargieł pełniła, funkcję k o m e n dantki, zorganizowanego przez siebie, h ufc z y k a w szkole podstawowej im.Tadeusza Kościuszki w Sosnowcu.
W tym samym roku Wi es ł a wa Jagiełło wic z brała udział w ''Gwiazdce"
organizowanej dla żołnierzy p u ł k u w Będzipie.
12
13
14
15
^ <*0 T o r . 1 „i W 7
U j i ^ 1
Sosnowiec, dnia 13 ma rca 1981 r.
WPan
Doc.dr hab. Elżbieta Zawacka
T o r u ń
Szanowna Pani !
0> ’ W ' v -
<?
*
Dziękując z a* mi ły list przesyłam, zgodnie z ż y c z e n i e m Pani w n i m podanym, kseroodbitkę mojej wojennej legitymacji P.C.K. Ciekawa jestem,
czy spotkała się Pani już z podobną,?
Po z ostałyc h do k u m e n t ó w nie udało misię jeszcze załatwić, a za opóź- nieniej odpowiedzi serdecznie przepraszam. Złożyło się na n i e wiele p r z y czyn, i dużopracy /w Instytucie i w Stronnictwie/, moj a choroba i w r e s z c i e us t aw i c z n e "niedo m a gan i a11 naszego kserografu.
\J Ze znanych mi in struktorek mam bliski kontakt z Haliną R ę b a c z - J u r o f f /z którą byłam razem na kursie w P r z e m y ś l u Hr 1 S78 r . /U
Jeśli chodzi o kuchnię P.C.K, w Sosnowcu to kie ro w a ł a nią p .K raupo- wa /matka Grażyny/ p od egidą Towarzystwa Dobroczynności z ks.pra ł a t e m Franci sz k iem Raczyńs k im na czele*. Prócz mnie, mojej matki - R e g i n y Bar-
1/
jgieł, G r aż yn y Kraupe, p r a c owa ł y tam je szcze : Lidia K arb owska /nie żyje/, Wan d a Truszkowska /prof.dr w Instytuc i e Och±ony R o ś l i n Akademii Rolniczej we Wrocławiu/, jej kuzynka /nazwiska n i e pamiętam/, M a r i a Topolska-Ornows-
J ka, siostry Wanda /nie ż y j e / i Kr y sty n a Wozniakowne, Barbara Pyzikowska,
s/
J Aniela Podczaska, M a r i a Burakowska, J u s t y n a Cwierk /nie żyje/, Halina u Missir. W biurze P.C.K. pracowali j e szc ze /zaznaczam, że moż e to nie być
k o m p l e t / Jadwiga Cwięk, Zygmunt Karbowski /lekarz dentysta w S-cu/ oraz Zdzisław.Chwist /obecnie notariusz w S-cu/c Na le git ymacj i pod p i s y z ł o ż y ł i p rez e s : Drzewiecki /nie znam tego p ana w o g ó l e / oraz sekretarz Pelagia
L ' ✓ ' A
16
Wo j a nc z y k lekarz dentysta. ^
Co do opracowania działalności tej placówki n i e mogę się jej podjąć, gdyż na to potrzebny jest czas'i spokój. Wpr awd zie po w y p r o wad z e n i u się córki z rodziną w grudniu ub.r. spokój mam, z czasem j ednak ciągle j e s t e m na bakier. Absorbują m n i e praca zawodowa, społeczna i rodzinna /wnuczę
ta ciągle wyrastają z ro bi onych p rze z e m n i e ciepłych skarpetek iserdacz- k ó w i stale trzeba je robić na nowe, a ponieważ ma m ich pięcioro w w i e k u od 1,5 roku do 12 lat mogę to zajęcie uważać za stałe,/
M o ż e tej pra c y p o d j ęł a by się G r ażyna Kraupe. Podaję na wszelki w y padek jej adres : Grażyna Ziemska, W r o c ł a w ul. Gra biszyńska 45.
W końcu przyszłego tygodnia będę mia ła p o z o stał e dokumenty, jeśli nie będzie to zbyt późno, prześlę je Pani.
Ł ą c z ^ serdeczne pozdrowi e nia i wyrazy szacunku
17
18
19
20
21
22
23
24