• Nie Znaleziono Wyników

"Ta dziwna" instytucja zwana literaturą dla dzieci : historia literatury dla dzieci w perspektywie kulturowej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share ""Ta dziwna" instytucja zwana literaturą dla dzieci : historia literatury dla dzieci w perspektywie kulturowej"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Szkice

Anna CZABANOWSKA-WRÓBEL

[Ta dziwna] instytucja zw ana literaturą1 dla dzieci.

Historia literatury dla dzieci w perspektywie kulturowej2

N a początek - w yjaśnienia dotyczące ty tu łu . L ite ra tu ra dla dzieci w p ro p o n o ­ wanej tu d efinicji jest insty tu cją znacznie m niej dziw ną niż ta, o której m ów i D er- rid a, n ie jest bow iem instytucją, która pozw ala pow iedzieć „wszystko”3, ale - zw ra­

cając się do tych, których dana k u ltu ra w danym czasie uznaje za dzieci - pozwala pow iedzieć to i tylko to, co m a być dla n ic h przeznaczone. W ram ach tej specyficz­

nej in sty tu cji n igdy nie m ożna pow iedzieć „wszystkiego”, chociaż - i ta k jest w łaś­

nie w naszych czasach - granice, tego, co m oże zostać pow iedziane, byw ają b a r­

dzo szerokie, ta k szerokie, że dla patrzących m niej uw ażnie m ogą się stawać n ie­

w idzialne.

„D ziw ność” lite ra tu ry dziecięcej definiow anej we w spółczesnych k om pendiach literaturoznaw czych przez k ry teriu m odbiorcy i w sposób historycznie zm ien n y 4

1

J. D e rrid a Ta dziwna instytucja zw ana literaturą, rozm. D erek A ttridge;

przel. M.P. M arkow ski, „ L ite ra tu ra na Św iecie” 1998 n r 11/12, s. 176.

2

A rty k u ł ten jest rozszerzoną w ersją referatu wygłoszonego w p a źd ziern ik u 2011 roku na U niw ersytecie Ja giellońskim podczas konferencji „H isto ria lite ra tu ry - reaktyw acja” zorganizow anej przez K atedrę A ntropologii L ite ra tu ry i Badań K ulturow ych W ydziału Polonistyki UJ oraz Pracow nię Poetyki H istorycznej In sty tu tu B adań L iterac k ich PAN w ram ach g ran tu „K ulturow a h isto ria lite ra tu ry ”, decyzja n r 4061/B /H 03/2011/40.

3

J. D e rrid a Ta dziwna instytucja..., s. 176-225.

4

Słow nik literatury dziecięcej i młodzieżowej, red B. Tylicka, G. Leszczyński, Z akład

N arodow y im . O ssolińskich, W rocław 2002, s. 223.

13

(2)

14

nie sprow adza się tylko do problem ów ze zm ieniającym się określeniem w ieku i sta tu su dziecięcego czytelnika i do p rzesunięć w jej zasobach zw iązanych ze zm ia­

ną adresata. N iedługa, sięgająca w E uropie w ieku XVII (w Polsce - X V III), h isto ­ ria tej d ziedziny lite ra tu ry skłania do tego, by przytoczyć raz jeszcze słowa D erri- dy, k tó ry w w yw iadzie udzielonym D erekow i A ttrid g e’owi tytułow ą form ułę wy­

pow iedział ponow nie w sposób godny już dziś analizy kulturow ej:

Z ach o d n ia in sty tu cja lite ra tu ry w swej stosunkow o nowoczesnej form ie, pow iązana jest z praw ną gw arancją pow iedzenia w szystkiego i bez w ątp ien ia także z w yłanianiem się nowoczesnej idei dem okracji. N ie dlatego, iżby u zależniona była od dem o k racji tu lub tam , lecz dlatego, że w ydaje m i się ona trw ale złączona z pow ołaniem dem okracji w n a j­

bardziej otw artym (i bez w ątp ien ia przyszłym ) znaczeniu słowa dem okracja.5

Słowa te z istotną, bo zaw ężającą, m odyfikacją m ożna odnieść do lite ra tu ry dziecięcej dem okratycznych społeczeństw. W niełatw ych początkach XXI w ieku zachęcają, by się n a d n im i zatrzym ać i opatrzyć kilka z n ic h znakiem zapytania.

N ajw iększą wątpliw ość b u d zi dw ukrotnie pow tórzone „bez w ątp ien ia” - ujaw niają­

ce w łaśnie w ątpliw ość filozofa, podejrzenie o n ieostatecznym ch arak terze d iagno­

zy dotyczącej procesu z przeszłości, i zdradzające niepew ność przyszłości - słowa w trącone w naw iasie, zaklinające przyszłość europejskiej dem okracji.

Isto tn y i w art rozw ażenia na nowo jest zw iązek m iędzy ideą d em okracji i ideą dziecka jako jed n o stk i godnej uw agi i szacunku z jednej strony a lite ra tu rą dla dzieci jako instytucją z drugiej, m iędzy systemową gw arancją praw człowieka i praw dziecka a in sty tu cjo n aln y m c h a ra k te re m ram , w k tó ry ch ta odm iana lite ra tu ry fu nkcjonuje.

D efiniow anie przeze m n ie lite ra tu ry dla dzieci jako in sty tu cji nie jest z m ojej strony propozycją polem iczną wobec utrw alonego w polsk im literaturoznaw stw ie traktow ania jej za Jerzym C ieślikow skim 6 jako lite ra tu ry „osobnej” czy też „czw ar­

te j” w opozycji do tej „trz ec iej”, czyli p o p u la rn e j - je d n ak jest propozycją od- m ie n n ą7. W obrębie kulturow ej h isto rii lite ra tu ry podziały tego ro d zaju są epizo­

dyczne i zm ienne. N ie jest tajem nicą, że w spółcześnie oba w ym ienione tu obiegi p rzen ik ają się ze sobą. Jolanta Ługowska, k o ntynuując w rocławską tradycję, w swo­

5 J. D e rrid a Ta dziwna in s ty tu c ja ., s. 181-182.

6 J. Cieślikowski Literatura i podkultura dziecięca, Wrocław 1975; tenże Literatura czwarta.

0 naturze i sposobach istnienia literatury dla dzieci, „L iteratura Ludow a” 1976 n r 1.

7 Taka dyskusja toczyła się już zresztą w śród literaturoznaw ców w latach

dziew ięćdziesiątych. Por. A. Sm uszkiew icz „Czwarta” czy „osobna”? (O literaturze dla dzieci i młodzieży, w: Konteksty polonistycznej edukacji, red. M. Kw iatkow ska-

-R atajczak, S. W ysłouch, P oznańskie S tu d ia Polonistyczne, P oznań 1998; S. Frycie Czy literatura dla dzieci jest literaturą osobną?, „G uliw er” 1999 n r 6. S pór referuje 1 k om entuje Z. A dam czykow a Literatura „czwarta” - w kręgu zagadnień teoretycznych, w: Literatura dla dzieci i młodzieży (po roku 1980), t. 1, W ydaw nictw a U niw ersytetu Śląskiego, Katowice 2008, s. 21. Por. też Z. A dam czykow a Literatura dla dzieci.

Funkcje, kategorie, gatunki, W ydaw nictw o W SP TWP, W arszaw a 2004.

(3)

ich pracach w yraziście dow odzi zarazem , że lite ra tu ra dla dzieci nie jest tak osob­

na, i bad a jej zw iązki z k u ltu rą p o p u la rn ą i szeroko pojętym folklorem 8. Jeszcze bardziej epizodyczny ch a rak te r m iałby etap h isto rii lite ra tu ry dla dzieci, do k tó ­ rego bez reszty pasow ałoby rozróżnienie m iędzy lite ra tu rą „dla dzieci” (dydak­

tyczną) i „dziecięcą” (wysokoartystyczną)9.

2

.

Z a n im przejdę do om ów ienia propozycji kulturow ej h isto rii lite ra tu ry dla dzie­

ci, chciałabym w yjaśnić, dlaczego nie m ówię tu , jak to jest zazwyczaj przyjęte, o lite ra tu rz e dla dzieci i m łodzieży, a w yłącznie o lite ra tu rz e dla dzieci. W yróż­

n ie n ie książek adresow anych w yłącznie do m łodzieży m a jeszcze krótszą h isto rię niż w yodrębnianie tych dla dzieci. W spółcześnie „lite ra tu ra dla m łodzieży” jest albo określeniem konkretnego, choć nie zawsze łatwego do w ydzielenia segm entu ry n k u k siążki dla niezbyt w ybrednego czytelnika, albo fu nkcjonuje jako określe­

nie książek dla starszych dzieci - n o bilitująco jako „m łodzieżow e” określa się książ­

ki dla m łodszych nastolatków .

3

.

M niej czy b ardziej dziw na instytucja, jaką jest lite ra tu ra dla dzieci, m ówi b a r­

dzo w iele o k u ltu rz e, która ją w ydała, m ów i więcej niż chciałaby pow iedzieć w spo­

sób jawny. B adania lite ra tu ry dla dzieci upraw iane jako h isto ria k u ltu ry rozw ijają się od dłuższego czasu z dobrym skutkiem . Nowe p y tan ia zadaw ane obecnie książ­

kom dziecięcym - przy p o m in ają te W ayne C. Bootha, k tóre przy okazji dyskusji o n a d ro z u m ien iu cytuje Jo n a th a n Culler:

Co m asz do pow iedzenia, ty pozornie n iew inna bajko dla dzieci o trzech św inkach i n ie­

dobrym w ilku, na tem a t kultury, któ ra cię przechow uje i reaguje na ciebie? N a tem at nieśw iadom ych p rag n ie ń a u to ra lub lu d u , który cię stworzył? [...] N a tem a t stosunków pom iędzy jaśniejszym i i ciem niejszym i rasam i? N a tem at ludzi dużych i m ałych, w ło­

c hatych i łysych, chudych i grubych? N a tem at schem atów triadycznych w dziejach czło­

wieka? N a tem a t Trójcy? N a tem at lenistw a i pracow itości, stru k tu ry rodziny, a rch ite k ­ tu ry ludow ej, obyczajów k u lin a rn y ch , norm spraw iedliw ości i zem sty? N a tem at dziejów m an ip u lo w an ia n arracyjnym p u n k tem w idzenia w celu w yw ołania w spółczucia? Czy jest d obre dla dziecka, żeby cię co w ieczór czytało lub słuchało? [...] Jakie są im plikacje

8 J. Ługow ska Literatura dla młodego odbiorcy - „osobna” czy „czwarta”? O sposobie istnienia oraz o miejscu twórczości dla dzieci i młodzieży w systemie literatury, w: Ocalone królestwo. Twórczość dla dzieci - perspektywy badawcze - problemy animacji, red.

G. Leszczyński, D. Ś w ierczyńska-Jelonek, M. Z ając, W ydaw nictw o Stow arzyszenia B ibliotekarzy P olskich, W arszaw a 2009, s. 229-238.

9 Ten podział jest bliski Ryszardow i W aksm undow i, ale też w ycinek h istorii i g atu n k i, do których badacz je zastosow ał, pozwala na to rozróżnienie.

Por. R. W ak sm u n d Od literatury dla dzieci do literatury dziecięcej: (tematy, gatunki,

konteksty), W rocław 2000.

15

(4)

91

seksualne tego kom ina czy tego w yłącznie m ęskiego św iata, w którym nie w spom ina się o seksie?10

D odajm y, że Czerw ony K ap tu re k , za n im trafił na kozetkę psychoanalityka, był w odczytaniu M axa M ullera w yrazem m itu solarnego i sym bolizow ał „pożera­

n e ” przez ciem ność słońce. O statnio w w ersji B u ten k i w ilk i babcia sprzym ierzają się przeciw m yśliw em u, a u Jo an n y O lech tytułow a b o h aterk a zostaje znów bez r a tu n k u pożarta przez w ilka z pow odu nadm iern eg o posłuszeństw a11. O d fin ału u P erra u lt (jedynie „ch ap s”, b ra k myśliwego, jak u G rim m ów ) zdekonstruow ana fabuła zatoczyła koło.

Perspektywę kulturow ą w arto konsekw entnie i w całej pełn i zastosować do stwo­

rzenia nowej syntezy h isto rii lite ra tu ry dla dzieci w Polsce - ujęcie takie pow inno obejm ować także om ów ienie roli przekładów i a d a p ta cji dzieł europejskich i świa­

towych oraz ich recepcji w k u ltu rz e polskiej. D otychczasow e ujęcia histo ry czn o li­

terackie polskiej lite ra tu ry dla dzieci są z w ielu powodów przedaw nione. W p o d ­ ręcznikach autorstw a czworga badaczy (Izabela K aniow ska-Lew ańska, K rystyna K uliczkow ska, Józef Z bigniew B iałek, S tanisław F ry c ie)12 - zw łaszcza ostatnia książka, Literatura dla dzieci i młodzieży w latach 1945-1970, z pow odu czasu p o ­ w stania była „uw ikłana ideologicznie” 13 i jest dziś całkow icie n ie ak tu a ln a . W cią­

gu ostatniego dw udziestolecia n ie p odjęto rów nież prób u zu p e łn ie n ia „b ra k u ją­

cej” dekady dziejów X X w ieku. Joanna P apuzińska zapytana o „białe p la m y ” w b a ­ d aniach n a d lite ra tu rą dziecięcą stw ierdza:

W edług m nie w łaściw ie od 1918 r. zaczyna się jed n a w ielka b iała plam a. [...] W cześniej p ublikow ane prace były skażone selekcją ideologiczną. [...] B iałek [...] toczył podobno

10 J. C u lle r W obronie nadinterpretacji, w: U. Eco, R. Rorty, C h. Brooke-Rose

Interpretacja i nadinterpretacja, red. S. C ollin i, przeł. T. B ieroń, W ydaw nictw o Z nak, K raków 1996, s. 113-114.

11 J. O lech Czerwony Kapturek, Seria Niebaśnie, Jacek Santorski A gencja W ydawnicza, W arszawa 2005, B. B utenko Krulewna Śnieżka: miły zbiorek 4 (słownie: czterech) nowych - nienowych, niezbyt umoralniających bajeczek: myśliwskiej, obuwniczej, wędrowniczej i domyślnej - niedomyślnej!, W ydawnictwo N asza K sięgarnia, W arszawa 2008.

12 I. K aniow ska-Lew ańska Literatura dla dzieci i młodzieży do roku 1864, W ydaw nictw a Szkolne i Pedagogiczne, W arszaw a 1980; K. K uliczkow ska Literatura dla dzieci i młodzieży w latach 1864-1918, W ydaw nictw a Szkolne i Pedagogiczne, W arszawa

1975; J.Z. B iałek Literatura dla dzieci i młodzieży w latach 1918-1939, W ydaw nictw a Szkolne i Pedagogiczne, W arszaw a 1979; S. Frycie Literatura dla dzieci i młodzieży w latach 1945-1970, t. 1-2, W ydaw nictw a Szkolne i Pedagogiczne, W arszawa

1978-1982. „N ie objęła autorów i tem atów zaw artych w zapisie cenzorskim , a więc lite ra tu ry em igracyjnej, utw orów o tem atyce kresow ej, nie m ówiąc już

o an tykom unistycznej, czy tw órczości na tem aty religijne, o Lwowie czy o Józefie P iłsu d sk im ”. K. H eska-K w aśniew icz Wstęp, w: Literatura dla dzieci i młodzieży (po roku 1980), t. 1, W ydaw nictw o U niw ersytetu Śląskiego, Katow ice 2008, s. 7.

13 K. H eska-K w aśniew icz Wstęp..., s. 8.

(5)

w ielkie batalie z w ydaw nictw em czy z c en zu rą o każde nazw isko, o to, żeby chociaż się pojaw iło, naw et z negatyw nym kom entarzem , byle je przywołać, ocalić w pam ięci. T ru d ­ no jed n ak powiedzieć, że samo w ym ienienie nazw isk autorów lite ratu ry dla dzieci z okresu m iędzyw ojnia oznacza rzetelne zb ad an ie ich tw órczości.14

B adaczka znacznie rozszerza pole k o niecznych poszukiw ań: „D ruga w ojna światowa - zupełna p u stk a badawcza! [...] I jeszcze okres 1945-49. Tyle in te re su ­ jących rzeczy się w tedy działo!” 15. Jednym słowem: przez ostatnie dw adzieścia lat nie pow stała w olna od cenzury, tradycyjnie opracow ana h isto ria lite ra tu ry dzie­

cięcej X X w ieku, być m oże nie tylko z pow odu teoretycznych w ątpliw ości, czy ujęcie historycznoliterackie jest w ogóle m ożliw e16. Skoro nie pow stało ono do­

tychczas, p o stu lu ję „ p rz ep isa n ie” tej nien ap isan ej h isto rii, ta k by spełniała zało­

żenia ujęcia kulturow ego.

N ajp ełn iejsze, najb ard ziej ogólne ujęcie przybrało - co zn am ie n n e - na p o ­ czątku X X I w ieku form ę słow nika17. Pow stają ciekawe m onografie osobnych za­

g ad n ień w w ybranych okresach lu b ujęcia tem atyczne. Zwłaszcza A licja B aluch jest rzeczniczką krytyki tem atycznej i archetypow ej18. Pow stają przeglądy zagad­

n ień , wielogłosow e k siążki zbiorow e, będące często efektem konferencji, jak te pośw ięcone sztuce dla dziecka i k ulturow ym k o ntekstom b a ś n i19. Rolę p o d ręczn i­

ka lite ra tu ry w spółczesnej p ełn i też dw utom ow a Literatura dla dzieci i młodzieży (po roku 1980) pod red ak cją K rystyny H eskiej-K w aśniew icz zaw ierająca osobne działy pośw ięcone w ybranym zagadnieniom , te m ato m i gatunkom .

4

.

U jęcie k u ltu ro w e m oże m ieć ro zm a ite kształty, ja w ybieram k o n te k st socjo­

logii P ie rre ’a B o u rd ie u , k tó ra pozw ala na d o stateczn ie szerokie spo jrzen ie, ale

14

M oże moja praca jest uprzątaniem śniegu, który za chwilę spadnie z n o w u .? Z Joanną Papuzińską... wieczorna rozmowa, w: Ocalone k r ó le s tw o ., s. 33.

15

Tam że, s. 34.

16

Por. T. W alas Czy jest możliwa inna historia literatury?, U niversitas, K raków 1993.

17

Słow nik literatury dziecięcej i m ło d zieżo w ej.

18

A. B aluch Propozycje metodologiczne w badaniach literatury dla dzieci i młodzieży, w:

Po potopie. Dziecko, książka i biblioteka w X X I wieku. Diagnozy, red. D. Św ierczyńska- -Jelonek, G. Leszczyński, M. Z ając, W ydaw nictw o Stow arzyszenia B ibliotekarzy Polskich, W arszaw a 2008. Por. też A. B aluch Archetypy literatury dziecięcej, W ydaw nictw o N aukow e WSP, K raków 1992.

19

Książka dziecięca 1990-2005: konteksty kultury popularnej i literatury wysokiej, red.

G. Leszczyński, D. Ś w ierczyńska-Jelonek, M. Z ając, W ydaw nictw o Stow arzyszenia B ibliotekarzy Polskich, W arszaw a 2006; Sztuka dla dziecka jako form a komunikacji społecznej, red. G. Leszczyński, C e n tru m Sztuki D ziecka, Poznań 2009; Kulturowe konteksty baśni, red. G. Leszczyński, t. 1: Rozigrana córa m itu, P oznań 2005, t. 2:

W poszukiwaniu straconego królestwa, C e n tru m S ztuki D ziecka, P oznań 2006.

17

(6)

81

nie jest to z m ojej stro n y a rb itra ln a w skazów ka i n ie w yklucza in n y c h rów no­

p raw n y ch m ożliw ości. Za w y k o rz y sta n iem k o n c e p c ji fra n cu sk ieg o m yśliciela przem aw ia jej całościow y ch a ra k te r ob ejm u jący reflek sję n a d społeczeństw em , n a d in sty tu c ja m i arty sty czn y m i i in sty tu c ja m i w ychow ania i tw orzoną w ram ach in sty tu cjo n aln y c h sztu k ą, adresow aną do różnych g ru p odbiorców , któ ry ch gust jest zw iązany z ich k a p ita łe m k u lturow ym . H isto ria w ychow ania ro zu m ian a jako p rze g ląd koncep cji pedagogicznych nie pozw ala na ta k głęboką an alizę szeroko pojętych system ów w ychow ania. K ategoria re p ro d u k c ji u B o u rd ie u pozw ala na pojm ow anie ed u k a cji jako „procesów straty fik acji społecznej i tra n sm isji k u ltu ­ ry ” i na zro z u m ien ie, w jak i sposób edukacja „służy o d tw arz an iu stru k tu ry spo­

łecznej, a p rze d e w szystkim p rzek azy w an iu k u ltu ry n a stę p n y m p o k o le n io m ”20.

L ite ra tu ra dla dzieci, nie tylko ta realisty czn a, m a swój u d ział zarów no w b u d o ­ w an iu k a p ita łu k u lturow ego, jak i w tw o rze n iu h a b itu su , k tó ry jest „społeczną n a tu rą d ziałającej je d n o stk i”21. Za spraw ą k siążek dla dzieci jed n o stk a w cześnie poznaje zasady isto tn e dla k u ltu ry , do k tórej należy lu b asp iru je, m oże je zinte- rioryzow ać, zdobyw ać zdolność sam o o d tw arzan ia w zorca w now ych z m ie n ia ją ­ cych się w aru n k ac h i, co w ażne, od p o n ad stu lat uczy się przek raczać d o tychcza­

sowy h ab itu s.

In sty tu c jo n aln e ro zu m ien ie lite ra tu ry dla dzieci pozw ala w yjaśnić rolę p o śred ­ nika m iędzy autorem a czytelnikam i. Gdy wydawca Jak u b M ortkow icz zam awia u L eśm iana, płacąc z góry, trzy k siążki dla dzieci, wie dobrze, co przez to rozum ie.

Dw ie z trze ch ak ceptuje i w ydaje z dobrym sk u tk iem (Klechdy sezamowe i Przygo­

dy Sindbada Żeglarza były później w ielokrotnie w znaw iane). Trzecią - Klechdy pol­

skie - odrzuca, bo nie spełnia kryteriów , które skłoniłyby dorosłych nabyw ców do uznania jej za „n o rm a ln ą” książkę dla dzieci. A rg u m en ty zw iązane z elem entam i erotyzm u i grozy dyskutuje z poetą, ale nie w yjaśnia, że to nie ich obecność w k lech­

dach L eśm iana, ale radykalne now atorstw o artystyczne, stopień tru d n o ści i nasy­

cenie im m an e n tn ie w pisaną w nie p roblem atyką filozoficzną zadecydow ało o re­

zygnacji z d ru k u ; decyzji tej wydawca nie żałow ał i nie zm ienił.

In te rp re ta c ja książek dziecięcych w kontekście kateg o rii w ładzy pozw ala zro ­ zum ieć, dlaczego w latach 50. X X w ieku nie w znaw iano przedw ojennych książek dla dzieci (nawet tych, któ re w ydawały się „c en zu raln e”) i zastępow ano je nowym i utw oram i lub przygotow anym i n ap rę d ce p rze k ład a m i książek rad zieck ich i dla­

czego rów nież po 1956 ro k u pow rót do n iek tó ry ch spośród klasycznych przedw o­

jennych książek n ie był już możliwy. S późnione pojaw ienie się ich po 1989 roku

20 P. B ourdieu, J.-C. Passeron Reprodukcja: elementy teorii systemu nauczania, przeł. E. N eym an, W ydaw nictw o N aukow e PW N , W arszaw a 2006.

21 L. K opciew icz Słow nik podstawowych pojęć, w: P. B ourdieu Męska dominacja, przeł.

L. Kopciewicz, O ficyna N aukow a, W arszaw a 2004, s. 150: „W stru k tu rze h a b itu su społeczeństw o d ep o n u je podstaw ow e zasady w łasnego funkcjonow ania, co pow oduje, że w yposażona w eń jednostka o p tym alizuje w łasne strategie działania w zależności od m iejsca, które zostało jej społecznie p rzezn aczo n e”.

(7)

dowodziło przerw ania ciągłości generacyjnej, „zerw ania m o stu ”22. W w yniku zm ian ustrojow ych i społecznych w prow adzanych po d p rzy m u sem , zw łaszcza m iędzy rokiem 1949 a 55, jedno p okolenie straciło b ezpow rotnie k o n ta k t z k siążkam i swo­

jego dzieciństw a i nie m ogło ich przekazać do czytania kolejnem u. S trata m a ch a­

ra k te r bezpow rotny i nie udało się jej w żaden sposób zaleczyć w znow ieniam i po 1989 ro k u książek ta k ich jak Bohaterski miś B ronisław y O strow skiej, nieznajdują- cych już czytelników, dla których zostały napisane.

5

.

Przygotow aniem do stw orzenia kulturow ej h isto rii lite ra tu ry dla dzieci są po ­ w stające obecnie odczytania w ybranych tekstów i ich gru p z zastosow aniem b a­

dań postkolonialnych (pojaw iają się coraz częściej), fem inistycznych czy, jak do­

tą d nieco rzadziej, genderow ych w szerszym znaczeniu. Jedno z ta k ich odczytań to in te rp re tac ja postkolonialna M urzynkaBam bo23, która odbiła się szerokim echem rów nież w In tern ec ie , w łączając w to szkic p olem izujący z o pinią o w ierszu Tuwi­

m a jako n iepopraw nym polity czn ie24. Jeszcze ciekawsza od postkolonialnej m o­

głaby się okazać perspektyw a postzależnościow a, która pozw oliłaby ukazać uw i­

k łania polityczne lite ra tu ry dziecięcej w ydaw anej w czasach PR L-u.

W p isan ie się k siążki dla dzieci w fem in izm w sposób program ow y realizuje w ydana niedaw no w Polsce Grzeczna Gro D ahle. In te rp re ta c ja fem inistyczna w da­

je się w tym w ypadku aż nazbyt oczywista. G dy tytułow a grzeczna dziewczynka, tak grzeczna, że ukryta p rze d w zrokiem rodziców w ścianie, w reszcie przem ów iła, w ydając z siebie krzyk, ze ściany w ychodzą kolejne kobiece postacie d otąd n ie ­ obecne i niew idzialne.

Ale co się teraz dzieje? P o p atrz na ścianę! Przecież teraz w ychodzi prababcia. Joanna M aty ld a we w łasnej osobie! To ty tam cały czas siedziałaś? - pyta m am a. M yśleliśm y, że przepadłaś! - mówi tata i pom aga p rababci wyjść ze ściany. K ru ch a staruszka! Z garbione ciało! Popatrz, u śm iecha się! P opatrz, m acha! Posłuchaj, trzeszczy! O ch, L usia, mówi prababcia. Co za dziew czynka, która um ie w yrąbać drogę w ścianie!25

22 Por. A.M. K rajew ska „Zerwany most”. R zecz o wznowieniach międzywojennej literatury

„chwili dziejowej”, w: Kultura literacka dzieci i młodzieży u progu X X I stulecia, red. J. P apuzińska, G. Leszczyński, C E B ID , W arszaw a 2002.

23 M. M oskalew icz „M urzynek Bambo - czarny, w esoły...”. Próbapostkolonialnej interpretacji tekstu, „Teksty D ru g ie ” 2005 n r 1-2.

24 M. Inglot „Murzynek Bam bo” Juliana Tuwima w świetle krytyki postkolonialnej i feministycznej, w: „Stare” i „nowe” w literaturze dla dzieci i młodzieży,

red. B. O lszew ska i E. Ł ucka-Z ając, W ydaw nictw o U niw ersytetu O polskiego, O pole 2010. A u to r nie w ym ienia jed n a k nazw iska M. M oskalew icza, ale autora bloga, który krytykow ał w iersz Tuwima.

25 G. D ahle Grzeczna, przeł. H. G arczyńska, W ydaw nictw o E neD ueR abe, G dańsk

2011.

61

(8)

oz

Przykładem książki z wpisanym w nią queerowym scenariuszem odczytania niech będzie przetłum aczona na język polski w 2010 roku, napisana osiem lat wcześniej książka holenderskiej autorki L indy de H aa n Król i król, przeznaczona dla dzieci w w ieku 4-6 lat. Zachęcany do zawarcia m ałżeństw a przez abdykującą władczynię następca tro n u nie w ybiera kolejnych księżniczek, ale królewicza W spaniałego.

6

.

Czy całość, k tórą m iałab y być kulturow a h isto ria lite ra tu ry dla dzieci, m ożna w ogóle zobaczyć? Czy tego ro d zaju p o stu lat nie jest utopią? N ie będę pow tarzać i adaptow ać tu argum entów dyskusji na te m at „dorosłej” literatu ry , dodając jesz­

cze obw arow ania zw iązane z w yobrażeniem o dziecku i jego m iejscu w społeczeń­

stwie. Czy p roponow ane podejście nie g u b i arcydzieł i czy rzeczyw iście dzieła w ybitne przekraczają granice w yznaczane książkom dla dzieci w ich czasach? N a ­ wet najlepsze m ogą być odczytyw ane w k ontekście k ulturow ym (choć nie tylko).

Skoro m ożna ta k czytać Szekspira, to także Alicję w krainie czarów...

L ite ra tu ra dla dzieci jako instytucja, któ ra w spółtw orzy h a b itu s i pom aga zin- terioryzow ać wzorce kulturow e. Taka definicja obejm uje w tym sam ym sto p n iu lite ra tu rę , k tó rą z łatw ością rozpoznajem y jako dydaktyczną, jak i tę spod znaku antypedagogiki, a także utw ory przeznaczone dla dzieci, k tóre nie niosą, zdawałoby się, żadnego wyraźnego przesłania i nie m oralizują. D obrym przykładem są elitarne książki z początku X X w ieku tw orzone w d u ch u m odernistycznego k u ltu piękna, które uczyły uczestnictw a w k u ltu rz e w ysokiej jako k u ltu rz e praw om ocnej.

Każda z książek Janusza K orczaka zasługuje na analizę w kontekście k ap itału kulturow ego, który reprezentuje. N ie podejm ę w tym m iejscu rozważań, czy w Króla Maciusia w pisane są krzyw dzące stereotypy E uropejczyków na te m at m ieszkań­

ców A fryki i „m ęskiej d o m in a cji”, czy przeciw nie, za spraw ą postaci czarnoskórej, energicznej dziew czynki, która ucieka z k ra ju ludożerców do Europy, pojawia się tu ujęcie em ancypacyjne. Bankructwo małego Dżeka uczyło rów nocześnie sam o­

dzielności i w spółdziałania, było też sfabularyzow aną lekcją ekonom ii dla dzieci w w ieku szkolnym . K siążka znalazła się w Spisie książek poleconych do bibliotek szkol­

nych z 1929 ro k u przez M inisterstw o W yznań R eligijnych i O św iecenia P ubliczne­

go jako le k tu ra dla dzieci (ale nie w dziale b eletry sty k i)26. Z kolei w p rzedw ojen­

nej recen zji nacechow anej u p rze d zen iem m ały D żek został ro zp o zn an y i zade- nuncjow any jako Żyd. A niela G ruszecka napisała: „To nie jest chłopiec aryjski.

Jest to m ały ro ztro p n y Żydek, dobre i m ąd re dziecko, ale z u p e łn ie różne od rów ieś­

ników aryjskich”27. Po w ojnie tej samej książki nie polecano jako le k tu ry dziecię­

26 Por. G. Leszczyński Kanon książek - pojęcia i sprzeczności, w: Książka dziecięca 1990­

- 2 0 0 5 ., s. 260. „Bankructwo małego Dżeka K orczaka zakw alifikow ano jako „książkę o treści n a ukow ej”, d ział „społeczne”, ocena: D - dozw olone”.

27 A. G ruszecka Literatura dla dzieci, „Przegląd W arszaw ski” 1924 n r 39, cyt. za:

J. O lczak-R oniker Korczak. Próba biografii, W ydawnictwo W.A.B., W arszawa 2011, s. 243.

(9)

cej - zaw arta w niej w izja gospodarki w olnorynkowej i sam odzielności ekonom icz­

nej jednostki m ogła być w ręcz n ieb ezp ieczn a28.

Szatan z siódmej klasy K ornela M akuszyńskiego, jak pokazały b ad a n ia wśród gim nazjalistów z północy Polski, to książka, która poza tym , że w ym aga znajom o­

ści słów ta k ich jak „sztu b ak ” czy „k a je t” czy zw rotów w ro d za ju „m ieć kiełbie we łb ie”, dodatkow o jest praw idłow o rozum iana przez m niej niż połowę uczniów (przy czym znacząco m niej chłopców niż dziew cząt wie, co znaczą w ym ienione słowa).

W spółcześni uczniow ie potrzebow aliby sporej erudycji, by zrozum ieć zdan ia takie jak te: „Z nalazłszy się w swoim cubiculum, przyłożył ucho do drzw i”, „Periculum in mora, W an d ziu ”29. W czasach pow stania książka przeznaczona dla uczących się łaciny g im nazjalistów nie była dla n ic h tru d n a i stanow iła pom ost do am b itn ie j­

szych lektur. D ziś w ym agałaby od czytelnika k o m p eten cji ucznia p rzedw ojenne­

go g im n a zju m klasycznego, n ato m ia st em ocjonalności dzisiejszego 10-12-latka, k tóry nie m oże uwierzyć, że b o h ater jest od n ich znacznie starszy.

G dy W iesław a W antuch wyrusza „w poszukiw aniu czyteln ik a” dla pow stałych znacznie później pow ieści W iktora W oroszylskiego, rów nież n ie zn a jd u je ich zbyt wielu. „N ajoczyw istszym ad resatem om aw ianych tu książek W oroszylskiego było i jest in te lig e n tn e dziecko in te lig e n ta ”30 stw ierdza i k o n k lu d u je , że były to książ­

ki, które m iały przygotowywać dziecięcego czytelnika „do łagodnego przejścia z krę­

gu lite ra tu ry do niego adresow anej w świat w spółczesnej (wówczas) lite ra tu ry dla dorosłych, i to naw et dorosłych „znawców i sm akoszy”31.

O sobnym zag ad n ien iem jest (nazbyt) długie obowiązywanie le k tu r n ajm ło d ­ szych dzieci szkolnych. W ciąż jeszcze siłą inercji jest lek tu rą najm łodszych uczniów w nieco skróconej w ersji Jacek, Wacek i Pankracek (1955) M iry Jaworczakow ej - książka, która pow stała w in n y m od współczesnego, m onolitycznym świecie, w k tó ­ rym dziew czynki noszą we włosach w ielkie kokardy, chłopcy na pow itanie szasta­

ją nogam i, a wszyscy uczniow ie m ają zeszyty sta ra n n ie obłożone szarym p a p ie ­ rem . O system ie edukacji z lat 50. w iele m ówi i to, że na koniec pierw szej klasy tylko tro je uczniów otrzym uje ocenę bardzo dobrą na św iadectw ie, w iele jest ocen dobrych i dostatecznych. Koledzy zawsze ze sobą w spółdziałają, a jeśli się przy­

jaźnią, robią razem to sam o, chociażby rysując „Jacek m archew kę i W acek m a r­

chew kę” . „Jak p an i coś powie, to tak m u si być”32.

28 Por. J. P apuzińska, J. B eksiak N auki ekonomiczne w powieściach Janusza Korczaka, w: Ocalone k r ó le s tw o ., s. 41-49.

29 A. Rypel Lektura - językowy tor przeszkód (na przykładzie twórczości Kornela Makuszyńskiego), w: „Stare” i „nowe”. , s. 403.

30 W. W an tu ch Powieści Woroszylskiego dla dzieci i młodzieży w poszukiwaniu czytelnika, w: „Stare” i „nowe”. , s. 423.

31 Tam że, s. 424.

32 To zdanie analizu jąca utw ór w spółczesna b adaczka o p atru je kom entarzem :

„Jaw orczakow a d y sk re tn ie w prow adza także au to ry tet n au czy cielk i” - A. Jaskot Role społeczne jako wartości reprodukowane w realistycznej powieści dla dzieci - „Jacek,

Wacek i Pankracek”, w: „Stare” i „nowe”. , s. 136.

21

(10)

22

Jeżeli wydaw ane w spółcześnie k siążki dla dzieci nie m ieszczą się ram ach tego, co rozum iem y przez insty tu cję (są o dbierane jako „niew ychow awcze”, szokujące, łam iące tab u ), oznacza to, że nasze ro zu m ien ie in sty tu cji jest zbyt wąskie. D la X XI w ieku zn am ien n a jest równoległość n ie podobnych do siebie opcji św iatopo­

glądowych i postaw. K im in n y m będzie ktoś, kto k u p u je dziecku k tórąś z w yda­

nych o statnio w Polsce książek k atolickich, na przy k ład O aniołku, który chciał na­

wrócić piekło księdza M alińskiego czy Jo an n y K rzyżanek J a n P aw eł II, czyli ja k Karolek został papieżem , zup ełn ie kim in n y m będzie nabyw ca k siążki szwedzkiego ateisty P atrik a L indenforsa Boga przecież nie ma opublikow anej przez w ydaw nic­

two „C zarna Owca”.

D ziś o dorosłych m ów i się dzieciom w iele - zw łaszcza w książkach o in te n ­ cjach terapeutycznych, osw ajających problem y, stratę ojca czy dziadka, chorobę czy też niepełnospraw ność sam ego dziecka czy jego rodzeństw a. C zasem książki m ów ią więcej o dorosłych niż o dzieciach, oczekując od n ic h niedziecięcego p o ­ ziom u em p atii i zro zu m ien ia (przydałby się nowy K orczak, k tó ry pow iedziałby, że dzieci m ają praw o nie rozum ieć dorosłych)33.

7

.

Zasób lite ra tu ry dla dzieci stale, w zm ien n y m ry tm ie kurczy się i rozszerza, co nie znaczy, że p rze d m io t b ad a ń jest efemeryczny. N ie chcę w tym m iejscu p rze k ła­

dać w szystkich now ych zjaw isk na opis w języku teo rii kulturow ej, ale uw ażam , że jest m ożliw e zn alezienie p u n k tu w idzenia, z którego m ożna zobaczyć z dystansu naw et zjaw iska najnowsze.

P ostulat stw orzenia zarysu h isto rii lite ra tu ry dla dzieci w Polsce od końca XVIII w ieku do dziś (z u w zględnieniem książek tłum aczonych i adaptow anych, które odegrały rolę w polskiej recepcji) i przygotow anie syntetycznej i panoram icznej k u lturow ej h is to rii lite ra tu ry dziecięcej X X w ieku, obejm ującej in n e zjaw iska k u ltu ry tego stulecia. P otrzebę zajęcia się h isto rią lite ra tu ry XX w ieku akcentuje n estorka b ad a ń n a d książką dziecięcą - Joanna P apuzińska. W ujęciu, jakie tu p ro p o n u ję, autorka Naszej mamy czarodziejki, urodzona w 1939 ro k u w W arszawie, wywodząca się z rod zin y o trad y cjach pedagogicznych (jej m atka była zasłużoną warszawską bibliotekarką, a ojciec pedagogiem ) jest nie tylko badaczką, ale i uczest­

niczką tej dziwnej in sty tu cji - obyczaj, k tóry uw ew nętrzniła w dzieciństw ie, zb u ­ dował jej podejście do książek w ogóle, w tym do książek dla dzieci34. W yraża in ­ teligenckie poczucie m isji i zobow iązania wobec środow isk „pod k resk ą”, o czym

33 Z w ydanych ostatn io tłum aczonych pozycji dla dzieci w książce Włosy mamy Gro D ahle tem atem jest d ep resja rodzica, m am a zagubiona w rzeczyw istości zam ienia się w sm oka u Pii L id en b au m (Filip i mama, która zapomniała), wreszcie u B arbary Voors - zn ik a (Mama, która zagderała się na śmierć).

34 J. P apuzińska Inicjacje literackie. Problemy pierwszych kontaktów dziecka z książką, W ydaw nictw a Szkolne i Pedagogiczne, W arszaw a 1981.

(11)

m ówi z p a sją 35. G dybyśm y przed staw ili jej ją sam ą w obrębie klasyfikacji gustu estetycznego w edług stratyfikacji społecznej ukazanej w Dystynkcji B ourdieu, nie obraziłaby się, jak sądzę, ale zaprotestow ałaby z pew nością przeciw statycznem u ch arak tero w i za m k n ię ty c h g ru p , dow odząc w te n sposób, że jest n ie o d ro d n y m dzieckiem przedw ojennych społeczników. I zgodnie ze swoim h ab itu se m jako le­

karstw o zaproponow ałaby, jak to czyni od w ielu lat, tw orzenie sieci b ib lio tek dzie­

cięcych i m ałych w iejskich przedszkoli, w których m ożna by czytać dzieciom w ła­

ściwie w szystko „poza rzeczam i znajd u jący m i się poza n o rm ą g łu p o ty ”36.

Zjawiska ostatnich dziesięciu lat to czas „radykalnej zm iany”37 związanej przede w szystkim z upow szechnieniem In te rn e tu , a n astęp n ie z p rze m ian a m i w obrębie m ediów i zjaw iskiem ich konw ergencji. To zaskakująco dobra dla książki dziecięcej dekada, która przyszła po dziesięcioleciu zapaści i pozwoliła na nieoczekiw ane ogło­

szenie „dem arginalizacji, em ancypacji i rozkw itu lite ra tu ry dla dzieci”38. Nowe w ydarzenia, które n ajtru d n iej uchwycić, zasługują na ciągłą uw agę39.

8

.

Z m ien n y i niepew ny sta tu s lite ra tu ry dla dzieci chciałabym zilustrow ać cyta­

ta m i z k o n ty n u a cji słynnej opowieści o B rom bie M acieja W ojtyszki, Bromba i inni (po latach także):

N iejeden mówi - Brom ba? Skąd?

N ie w ierzę w takie zwierzę!

A ja m u na to - N o to co?

G ru n t, że ja w siebie wierzę!

Rów nie m ało przekonujące w ydają się argum enty, że „B rom by kiedyś nie było”, bo k ie­

dyś nie było także tych, którzy te arg u m en ty przytaczają, a obecnie są i n ik t im nie ma tego za złe. N iech więc i Brom bie w olno będzie m ieć o pinię we w łasnej sprawie.

A co ciekaw ego zdarzyło się u Bromby? N a tu ra ln ie to, że się tak m ało zm ieniła. Inni w m iędzyczasie - ho! ho! - dorośli, zm ężnieli, zapuścili w ąsy... C zasam i naw et zm ienili kolor włosów, a poglądy to zm ien iali w iele razy. B rom ba zaś pozostała taka jak zawsze - sm u tn a, choć przyjacielska, w ytrw ała, choć pow ątpiew ająca, w nikliw a, choć to leran cy j­

na i rzeteln a w staw ianiu py tań oraz w poszukiw aniu odpow iedzi.40

35

M oże moja praca jest uprzątaniem śniegu..., s. 32.

36

Tamże.

37

M. Z ając K siążka czasu przem ian, w: Po p o to p ie ., s. 201.

38

Tam że, s. 197.

39

Ju ż po ukończeniu przeze m nie tego szkicu ukazała się książka zbiorow a opisująca wiele w spółczesnych zjaw isk w rozm aitych kontekstach. Nowe opisanie świata. Literatura i sztuka dla dzieci i młodzieży w kręgach oddziaływań, red. B. N iesporek-S zam burska, M. W ójcik-D udek, W ydawnictwo U niw ersytetu Śląskiego, Katowice 2013.

40

M. W ojtyszko Bromba i inni (po latach także), W ydaw nictw o Ezop, W arszaw a 2010,

s. 101-102.

2 3

(12)

2 4

I jeszcze ostatnie słowa tej charak tery sty k i, które chciałabym potraktow ać jako rodzaj m a n ifestu badacza lite ra tu ry dziecięcej w u jęciu kulturow ym , a m oże sze­

rzej - każdego literaturoznaw cy:

B rom ba jest n ieustępliw a w byciu Brombą.

N ie chce zrezygnow ać z poglądu, że w arto być poszukiw aczem , naw et jeśli o d n a jd u ­ je się sam e sprzeczności.41

Abstract

Anna CZABANOWSKA-WRÓBEL Jagiellonian University (Kraków)

[This strange] institution called children literaturę. T he history of children literature in the cultural perspective

This article outlines the institutional definition o f children literature and the benefits o f its application in the study o f contem porary literary phenom ena. T h e article discusses the Polish tradition as well as contem porary scholarship on this literature and reminds about the culturally unstable status o f a children (and adolescent) reader. T h e author proposes a new synthesis of the cultural history o f the Polish literature fo r children.

41 Tam że, s. 102.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tematyka narodowa widoczna jest potem w badaniach recepcji kanonu polskiej kultury narodowej i w Socjologii kultury, a więc w książce dającej syntetyczny obraz

dania domu rodzinnego um acniają ciągłość międzypokoleniową. Skotnicka, Z problemów wychowawczych powieści historycznych dla dzieci i młodzieży. W: Wartości

Trzeba pamiętać, że fantastyka zawsze powstaje w jakimś kontekście społecz- nym i politycznym. W czasach PRL-u science fiction jako gatunek literacki do- skonale wpisywał się

W sieci toczą się dyskusje na temat książki dla dzieci i młodzieży, w których biorą udział już nie tylko profesjonaliści, lecz także osoby niekoniecznie dyspo‑..

Zmysły i literatura dla dzieci i młodzieży to szósta publikacja składa- jąca się na cykl poświęcony literaturze osobnej, którego tomy ukazywały się w ostatniej

Szkoły wyższe stają się obecnie w swoich środowiskach lidera- mi i kreatorami stymulowania innowacyjnych rozwią- zań, inspirowania do zmian i wdrażania nowatorskich

Om van een aandachtswijk voor zowel zittende bewoners als mensen van buitenaf een gewilde wijk te maken, dient waardeontwikkeling breed te worden geïnterpreteerd: in termen

Podpowiem, że wystarczy wpisać do przeglądarki: mandale do kolorowania dla dzieci albo kolorowanki dla dzieci.. Czy pamiętacie o porządkowaniu rzeczy