• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Wodzisławskie. R. 4, nr 20 (172).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Wodzisławskie. R. 4, nr 20 (172)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

KONKURS WIOSENNY

Szczegóły na stronie 21

RACIBÓRZ

Urażone ambicje rozwodnika rozbudziły w nim niepohamowaną żądzę uprzykrzenia życia byłej żonie i jej nowemu partnerowi. Oboje otrzymywali pogróżki, z których wy­

nikało, że wkrótce przeniosą się na drugi świat.

Pozabijam was

Za grożenie zabójstwem swojej żonie i jej konkubentowi przed obli­

cze sądu trafił 43-letni Józef D., mieszkaniec Raciborza ze stażem za kratkami. Mężczyzna od 17 maja 2000 r. odbywał dwuletnią karę poz­

bawienia wolności za fizyczne i mo­

ralne znęcanie się nad rodziną. Żona i dzieci nie miały łatwego życia. At­

mosfera domowa, wypełniona awan­

turami i strachem, była nie do zniesie­

nia. Kiedy główny winowajca trafił wreszcie do więzienia, jego rodzina odetchnęła z ulgą. Żona postanowiła na nowo ułożyć sobie życie. W listo­

padzie 2001 r. sąd orzekł rozwód. Ko­

bieta znalazła sobie nowego partnera, z którym zamieszkała wraz z dziećmi.

Pod koniec marca 2002 r. przesłała do byłego męża list, w którym informo­

wała, iż założyła nową rodzinę.

Dla odsiadującego wyrok Józefa D. było to jak pchnięcie nożem w ple­

cy. Jego złość wzmogła się jeszcze bardziej, kiedy dowiedział się od swojej matki, że wraz z byłą małżon­

ką do nowego domu przeprowadziły się także dzieci. Nie wiadomo jakie dokładnie zamiary powziął wówczas D., ale faktem jest, iż rozpoczęła się seria gróźb, kierowanych do byłej partnerki i jej konkubenta. Oskarżony próbował namówić też córkę, by po­

wiadomiła policję, iż ojczym dokonu­

je na niej czynów lubieżnych. Dziec­

ko opowiedziało o wszystkim matce.

Dla wielu członków byłej rodziny D. życie na jakiś czas stało się kosz­

marem. Wszyscy zgodnie zeznali, iż groźby, jakie otrzymywali wzbudzały w nich uzasadnioną obawę o życie. D.

wprost zadzwonił do znajomego, by ten „ostrzegł” konkubenta byłej żony, iż jego żywot wisi na włosku. Innyrh razem pogróżki trafiły do szwagierki.

Ta miała przekazać swojej siostrze, czyli żonie Józefa D., że „potrąci ją auto, by była inwalidką”.

Dokończenie n.i stronic 3

/TECZKA--- x INTERWENCJI

Jeśli uważasz, że wokół ciebie dzieją się sprawy ważne lub masz problem wart przedstawienia na łamach „Nowin Wodzisławskich”

zadzwoń do naszej redakcji w każdy poniedziałek, podnumertel. 4556866

<w godz. od10.00do 15.00._______

Godów Gorzyce Lubomia MarklowiceMszana Pszów ■Radlin ■ Rydułtowy Wodzisław

Wodzisławskie

Rok IV Nr 20 (172) 14 MAJA 2003 NR INDEKSU 323942 ISSN 1508-8820 cena 2 zł (w tym 7% VAT)

POWIAT

Jarosław Szczęsny radny powiatu wodzisławskiego czuje sięzagrożony.

Przed dwoma tygodniami otrzymałtelefonicznepogróżki.

Radnyzamierza poruszyć sprawę na najbliższejsesji

Jak twierdzi sam zainteresowany 28 kwietnia ok. godz. 9.30 telefon odebrała jego teściowa. W słuchaw­

ce, oprócz wyzwisk skierowanych pod jego adresem, usłyszała kon­

kretne ostrzeżenia. Tajemniczy głos poinformował ją, aby J. Szczęsny zaprzestał węszenia i bycia detekty­

wem, ponieważ w przeciwnym razie może tego pożałować i źle się to skończy dla niego i jego rodziny.

Telefoniczne pogróżki radny potrak­

tował bardzo poważnie i już następ­

nego dnia wraz z teściową zgłosił się na policję. „Na podstawie zawia­

domienia o przestępstwie i wniosku o ściganie, a także opierając się na art. 190 par. 2 Kodeksu Karnego do­

RYDUŁTOWY

„Czujemy się ohydnie wykorzystani w grze wyborczej naszego miasta, staliśmy się narzędziem w rękach niektórych kandydatów” - powiedziała na spotkaniu rodziców z radnymi Rita Pielczyk, przewodnicząca Komitetu Rodzicielskiego. „ To gratka dla prasy, że w czasie trwającego Europejskiego Roku Niepełnosprawnych zamyka się jedyną szkołę z oddziałami integracyjnymi w mieście. ” O co walka? O Szkołę Podstawową nr 4 w Rydułtowach.

Owca, którą chcemy zarżnąć?

Szkoła Podstawowa nr 4 powstała w 1901 r. Niedawno obchodziła swoje 100-lecie. W 1997 r. otwarto tu klasę integracyjną, była to pierwsza taka kla­

sa w Rydułtowach. Otwarto także szkolną siłownię i nowe gabinety tera­

peutyczne, a sale zaadaptowano pod ką­

tem klas integracyjnych, które są przy­

tulne i bardzo kolorowe. Kadra podnio­

sła w tym zakresie swe kwalifikacje.

Zatrudniono logopedę i pedagogów specjalnych, studia podyplomowe i kur­

sy kwalifikacyjne z oligofrenopedago-

Boazeria MDF od

7,

Panele podłogowe od

16,90 zł/m"

Duży wybór drzwi

(Porta Od 89 Zł)

\ Karniszy, farb

(Duiux od 17 zł)

. wykończeniowe

H 4,

Tychy, ul. F.laretow . 96

Pszczyna, uL ****** 2 1 ..

tyczącego stosowania groźby karal­

nej, prowadzimy w tej sprawie po­

stępowanie” - mówi komisarz Jaro­

sław Grudziński z Komendy Powia­

towej Policji w Wodzisławiu. J.

Szczęsny, który zaistniałą sytuację wiąże ze swoją działalnością w Ra­

dzie Powiatu zaznacza, że czuje się zagrożony nie tylko jako obywatel, ale przede wszystkim jako demokra­

tycznie wybrany przedstawiciel lo­

kalnej społeczności. „Wielokrotnie stawiałem na sesji kłopotliwe pyta­

nia, na które nie otrzymałem odpo­

wiedzi. Nie da się ukryć, że w ostat­

nim czasie atmosfera w Radzie jest gorąca i może mieć to związek z za­

istniałą sytuacją. Przecież innej

giki ukończyła dyrekcja szkoły oraz większość nauczycieli, pracujących z dziećmi specjalnej troski. Jubileuszowe obchody szkoły, zorganizowano we wrześniu 2001 r. W Domu Orkiestry odbyła się wtedy uroczysta akademia.

Ludzie byli bardzo wzruszeni, nie­

którym nawet łezka w oku się zakręci­

ła - mówili nam wtedy. Zresztą dyrek­

cja i nauczyciele a także rodzice byli zachwyceni, bo oto po wielu latach próśb, błagań, starań jedna z najstar­

szych szkół w Rydułtowach doczeka-

działalności, do zaprzestania której próbuje się mnie zmusić, nie prowa­

dzę. Myślę, że tego typu praktyki są skandaliczne i podłe. Mieliśmy z nimi do czynienia w poprzednim ustroju. Nigdy nie powinny się zda­

rzyć, bowiem źle wróżą rozwojowi demokracji” - dodaje J. Szczęsny.

Należy dodać, że nie jest to pierw­

szy przypadek zastraszania samo­

rządowców naszego powiatu. Dwa lata temu groźby otrzymywał ów­

czesny wicestarosta Czesław Kar- wot. Wówczas pogróżki telefonicz­

ne kierowano do Starostwa Powia­

towego, jednak do tej pory nie udało się ustalić ich autora.

(raj)

ła się wreszcie uchwały, która doty­

czyła budowy sali gimnastycznej przy tejże szkole. Nareszcie stwierdzili wszyscy związani ze szkołą.

My ciągłe byliśmy na szarym koń­

cu. Kiedy przy innej szkole budowano drugą salę nasze dzieci ćwiczyły w urągających warunkach i ciasnej, dusznej klasie lub na korytarzach. Jak w innych szkołach złodzieje zdążyli już ukraść komputery u nas oficjalnie i z pompą otwierano dopiero pierw­

szą pracownię komputerową - mówili na spotkaniu rozgoryczeni rodzice.

Z okręgu, gdzie mieści się szkoła, w którym wyborcami byli rodzice i dziadkowie dzieci do niej uczęszcza­

jących startował m.in. Marian Mać­

kowski (obecny przewodniczący RM)

Bezpłatny dojazd;

RYBNIK - WODZISŁAW ŚL. - RYDUŁTOWY

RADIO TAXI „DUET”

tel.

42 22 222_--^^O^WK^l

NAJTANIEJ, NAJSOLIDNIEJ, NAJSZYBCIEJ, NAJBEZPIECZNIEJ

Srgj

t? Unia na szfyhym podwórcu 4^

I Polak Duńczyk - dwa bratanki I Po co mi Unia

I Wilkommenin Wetzlar ) Własne chwalimy

Czytaj na stronie 1213

W numerze

OSKARŻONY PODPALACZ 0 znęcanie się nad rodzinę, usiło­

wanie podpalenia budynku i pozba­

wienia życia żony został oskarżony 59-letni mieszkaniec Marklowic. 24 listopada ubiegłego roku, gdy wrócił pijany do domu groził nożem swojej żonie i córce a potem rozlał w mieszkaniu ropę naftową i próbował ją podpalić. _______________ _

Szerzej na stronie 5

KIEROWCA PILNIE POSZUKIWANY 95 lat temu pierwszy raz w Radoszowach zabrzmiała trąbka alarmowa straży pożarnej, do dziś na wezwanie syreny stawia się grupa osób gotowych do walki z ogniem, czasem brakuje tylko... kierowcy.

Szerzej na stronie 8

NIE „ROZMINOWALI” WIŚLACKIEJ OBRONY

Wisła Kraków - Odra Wodzisław 4:0 (2:0) w meczu kolejki 25 rundzie rozgrywek ligowej ekstraklasy.

Sobotni rywal Odry coraz bliżej kolejnego tytułu Mistrza Polski.

Wodzisławianie spadają na 4 miejsce w tabeli.

Szerzej na stronie 11

oraz Henryk Niesporek (obecny wice­

burmistrz). Obaj zostali wybrani, obaj w swych programach mówili o budo­

wie sali gimnastycznej przy SP nr 4.

Ich wybór miał być gwarantem urze­

czywistnienia podjętej rok wcześniej uchwały (również za tych samych władz).

Kiedy podjęto uchwałę nie posia­

daliśmy się ze szczęścia. Cieszyliśmy się naiwnością naszych 7-letnich dzieci - mówili rodzice. Nie wiedzieli­

śmy, że bierzemy udział w grze wybor­

czej. Gdyby była możliwość to tak jak w sejmie głosowalibyśmy na nich na 4 ręce. Głosowali też na nich dziadko­

wie naszych uczniów, bo roztaczali przed nami świetlaną przyszłość.

Dokończenie na stronie 4

(2)

PJjskrócie

POWIAT

Osoby niepełnosprawne Polskie­

go Związku Niewidomych biorą udział w cyklicznych Rajdach Ro­

werowych, organizowanych przez Starostwo Powiatowe oraz Wodzi­

sławskie Towarzystwo Cyklistów.

W tym roku Rajd Wodzisław - Kar­

wina - Wodzisław, z udziałem nie­

widomych cyklistów, odbędzie się 24 maja, a organizatorami imprezy są : Starostwo Powiatowe, Urząd Miasta Wodzisław Śl. Wodzisław­

skie Towarzystwo Cyklistów i Agencja Aktywnej Granicy. Kolej­

ny Rajd Rowerowy odbędzie się podczas Powiatowych Dni Kultury i Sportu we wrześniu.

Na najbliższej sesji Rady Po­

wiatu (22 maja) odbędzie się spot­

kanie radnych z nowym Komen­

dantem Powiatowym Policji Zbig­

niewem Głowackim. Podczas ob­

rad zaprezentowane zostanie spra­

wozdanie z działalności policji za ubiegły rok oraz informacja o sta­

nie bezpieczeństwa i porządku pu­

blicznego w powiecie. Swoją obec­

ność na sesji zapowiedział Komen­

dant Wojewódzki Policji Eugeniusz Szczerbak.

WODZISŁAW

Podczas tegorocznych Dni Wo­

dzisławia, które odbędą się 14 - 15 czerwca, miejscowe muzeum orga­

nizuje konkurs prac twórców nie­

profesjonalnych z terenu ziemi wo­

dzisławskiej, raciborskiej i rybnic­

kiej. Jest o co walczyć, bowiem laureaci otrzymają nagrody pie­

niężne i rzeczowe. Komisja kon­

kursowa będzie oceniać m.in. prace podzielone na te typowo malarskie oraz rzeźbę, grafikę oraz wykonane na tkaninie. Tematem konkursu jest: „Nasz Śląsk - architektura i pejzaż naszej małej ojczyzny”.

Każdy autor może dostarczyć do 5 prac, które nie były wcześniej na­

gradzane lub wyróżniane. Można je nadsyłać do 31 maja. Szczegółowe informacje są dostępne w muzeum pod nr tel. 455 25 74.

Zatwierdzono miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dzielnicy Zawada - Centrum. Jego przedmiotem jest w szczególności możliwość rozwoju wnioskowa­

nych terenów przez wyznaczenie obszarów do zabudowy i działal­

ności usługowej z uwzględnie­

niem lokalnych i ponadlokalnych celów publicznych. Chodzi rów­

nież o ukształtowanie ładu przes­

trzennego.

Nowiny Raciborskie Sp. <* o o Wydawnictwo Frawwe

■ Redakcja:

44-300 Wodzisław Śląski, ul. Powstańców Śl. 5,

tel. 0-32/455 68 66, fax 455 66 87;

e-mail: nr@wydawnictwolokalne.pl

■ Dyrektor Wydawnictwa Prasowego Katarzyna Gruchot

■ Redaktor naczelny Marek Jakubiak

■ Sekretarz redakcji

Aleksandra Matuszczyk-Kotulska

Redakcja techniczna

Daniel Jurecki, Paweł Okulowski

© Wszystkie prawa autorskie do opracowań graficznych reklam ZASTRZEŻONE.

Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

Ogłoszenia przyjmuje

sekretariat redakcji w Wodzisławiu Śl., w godz. od 8.00 do 16.00.

Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

■ Skład: NOWINY RACIBORSKIE Sp. z o.o.

Druk: PRO MEDIA, Opole

■iNPORMacjEi

RYDUŁTOWY

Jedna z mieszkanek oskarżyła kierownika Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej o nieprawidłowe rozpatrywanie spraw.

Zaskarżona pomoc

Podczas ostatniej sesji Rady Miasta radni rozpatrywali skargę Marioli Łozy na działalność kierow­

nika MOPS-u w Rydułtowach. W skardze M. Łoza podnosiła sprawę zbagatelizowania jej problemów i niehonorowania wypisów szpital­

nych, dzięki którym mogłaby uzy­

skać stały zasiłek wyrównawczy.

Zgodnie jednak z ustawą o pomocy społecznej stały zasiłek wyrównaw­

czy przysługuje osobie pełnoletniej:

„samotnej, całkowicie niezdolnej do pracy z powodu wieku lub inwalidz­

twa, jeżeli jej dochód jest niższy od kryterium dochodowego, określone­

go w art. 4 ust.l; całkowicie nie­

zdolnej do pracy, z powodu wieku lub inwalidztwa, jeżeli jej dochód jak również dochód na osobę w ro­

dzinie jest niższy od kryterium do­

chodowego na osobę w rodzinie, określonego w art. 4 ust.l”. Rada Miasta przyjęła uchwałę, w której uznała skargę Marioli Łozy za bez­

zasadną. W uzasadnieniu napisano, że osoba, która stara się o przyzna­

RADLIN

Wspólnie znaczy lepiej

Wypracowanie karty współpracy między samorządem lokalnym a orga­

nizacjami pozarządowymi będzie efektem projektu „Wspólnie znaczy lepiej”, który zostanie zrealizowany przez Centrum Rozwoju Inicjatyw Społecznych i radlińskie Stowarzy­

szenie Kobiet Aktywnych. Jest on fi­

nansowany przez Polsko-Amerykań­

ską Fundację Wolności w ramach pro­

gramu „Obywatele a samorząd lokal­

ny”.

W spotkaniu inaugurującym prace nad projektem wzięli udział przedsta­

wiciele radlińskich stowarzyszeń, Urzędu Miejskiego, radni oraz liderzy lokalni z gmin sąsiadujących. Patro­

nat nad tą inicjatywą objęła burmistrz Radlina Barbara Magiera.

Celem projektu jest zwiększenie partnerstwa między samorządem lo­

kalnym a organizacjami pozarządo­

wymi - mówi Agnieszka Oleksy z CRIS. Wypracowana karta współpra­

cy zostanie zatwierdzona uchwałą Rady Miasta. Określi ona przejrzyste

YIYAT

Przyjęcia i bankiety

Racibórz, ul. Fabryczna 6, tel./fax 418-14-98, (+48) 5(12 556 621, http://vivat.wwnet.pl, e-mail: vivat@wwnet.pl

nie stałego zasiłku wyrównawczego powinna przedłożyć orzeczenie z Powiatowego Zespołu d/s Orzekania o Stopniu Niesprawności z zapisem, że jest niepełnosprawna w stopniu umiarkowanym bądź znacznym lub orzeczenie lekarza Zakładu Ubez­

pieczeń Społecznych, który uznałby daną osobę za całkowicie niezdolną do pracy lub niezdolną do pracy i sa­

modzielnej egzystencji. Pani Łoza takich oświadczeń w MOPS-ie nie złożyła, nie ma więc podstaw o ubie­

ganie się o takowy zasiłek. Warto dodać, że państwo Łozowie korzy­

stają z pomocy MOPS-u, który wy­

płaca im zasiłki celowe i okresowe.

Nie wiem, czego domagała się pani Łoza, dostaje ona taką samą pomoc, jak każda inna osoba w takiej sytu­

acji. Bierzemy pod uwagę jej stan zdrowia oraz sytuację rodzinną, ale budżet MOPS-u jest taki jaki Jest i tylko tyle możemy pomóc - powie­

działa Halina Kotala, kierownik MOPS-u.

(*mp)

procedury finansowego i pozafinan­

sowego wspierania instytucji poza­

rządowych przez samorząd lokalny.

Podczas spotkania została wybra­

na dziewięcioosobowa rada projektu składająca się z przedstawicieli samo­

rządu oraz organizacji pozarządo­

wych, której pracę będzie koordyno­

wał ekspert z zewnątrz. Jej zadaniem będzie wypracowanie karty współpra­

cy. W ramach projektu przewiduje się również zorganizowanie festiwalu środowisk pozarządowych - tego typu impreza już raz w Radlinie się odbyła.

Działające w tym mieście stowarzy­

szenia będą mogły w trakcie festiwalu zaprezentować swój dorobek. W pro­

gramie tej imprezy znajdzie się rów­

nież seminarium, podczas którego za­

prezentowana zostanie „Karta współ­

pracy między samorządem a organi­

zacjami pozarządowymi”. Inicjato­

rom projektu zależy na tym, aby wy­

pracowana „Karta” stała się wzorcem dla innych gmin.

RADLIN

Mali czytelnicy

Już po raz szósty odbył się w Szkole Podstawowej nr 3 w Radlinie - Głożynach konkurs czytelniczy pod hasłem „Nasze lektury”. Wzięli w nim udział uczniowie klas'drugich i

miejsce zajęła SP 1 w Rydułtowach a trzecie SP 3 w Radlinie. Wśród uczniów klas trzecich najlepszy oka­

zał się zespół z SP 1 w Rydułtowach wyprzedzając swoich kolegów z Zes-

Podczas konkursu dzieci świetnie się bawiły trzecich z kilku szkół - również spoza Radlina.

Dzieci dobrze się bawiły wykazu­

jąc się jednocześnie wiedzą czytelni­

czą czy też umiejętnościami przepro­

wadzenia wywiadu na określony te­

mat. W kategorii klas drugich zwycię­

żyła drużyna SP 4 w Radlinie, drugie

POWIAT

Kolejne osoby ukończyły kurs dla rodzin zastępczych. Od tej pory zgodnie z prawem mogą przyjąć do swoich domów dzieci pozbawione opieki rodzi­

ców naturalnych.

Czekają na

Zajęcia rozpoczęte w połowie stycznia zakończono 30 kwietnia.

Zorganizowano w tym czasie dzie­

więć trzygodzinnych sesji. Spotkania za każdym razem organizuje Powiato­

we Centrum Pomocy Rodzinie, nato­

miast prowadzą je wykwalifikowani w tej dziedzinie trenerzy. Wstępnie zgłosiło się 14 rodzin, w tym 2 osoby samotne oraz trzy rodziny zamierzają­

ce dziecko adoptować. Nie wszyscy jednak dotrwali do końca - jedna z ro­

dzin zrezygnowała po pierwszym spotkartiu. Zdarza się to często. My­

ślę, że jest to także dobrym sygnałem i potwierdzeniem konieczności organi­

zowania tego typu szkoleń. Ważne jest, aby potencjalni rodzice przecho­

dzili przez tzw. sito i przekonali się, że, wychowanie dziecka to wiele proble­

mów i wyrzeczeń - nie każdy może tworzyć rodzinę zastępczą - podkreśla Regina Mazurkiewicz z wodzisław­

skiego Domu Dziecka. Kandydaci na rodziców uczestniczyli zarówno w za­

jęciach teoretycznych jak i praktycz­

nych. Pracownicy socjalni i psycholo­

gowie przekazywali im niezbędną wiedzę na temat aspektów prawnych wychowywania i rozwoju dziecka, a także konkretne wskazówki ułatwia­

jące obustronny kontakt. Dwukrotnie odwiedzili również przyszłych rodzi­

ców w ich domach. Prowadzone przez nas działania są dla tych osób pewną próbą. Porównujemy je do

Panu doktorowi Andrzejowi Moczale

- Ordynatorowi Oddziału Intensywnej Terapii Szpitala nr 1 oraz całemu personelowi tego oddziału serdeczne podziękowania

za fachowość i wspaniałą opiekę

nad Janem Kleszczem składa córka z rodziną.

połu Szkół Sportowych w Radlinie.

Trzecie miejsce przypadło drużynie SP 4 w Radlinie. Dla wszystkich uczestników przygotowano dyplomy i nagrody. Konkurs zorganizowały Bożena Brodniak, Beata Malina, Do­

rota Szmuk i Izabela Groborz.

(jak)

dziecko

Rodzina zastępcza otrzymuje miesięcznie ok. 700 zł.

Dodatkowe 330 zł należy się jej, kiedy dziecko nie przekro­

czyło siedmiu lat. Ponadto za samo jego przyjęcie opiekuno­

wie pobierają miesięcznie 165 zł. W sytuacji, gdy dziecko posiada dochód własny np.

rentę, środki przekazywane wychowawcom są niższe o 50 proc, tego dochodu. Należy dodać, że żadnych środków finansowych nie pobierają rodziny adopcyjne. W tym przypadku sytuacja prawna dziecka jest jasna i jest ono traktowane jak swoje własne.

kupna garnituru, który trzeba dobrze przymierzyć. Podobnie jest z rodzica­

mi. Nie można zakładać, że przyjmu­

jąc dziecko wszystko będzie w porząd­

ku. Musimy być pewni, że osoby, które na to się decydują są bardzo dobrze przygotowane - mówi R. Mazurkie­

wicz. Należy dodać, że o przekazaniu dziecka do rodziny zastępczej decy­

duje sąd i to od niego zależy, kiedy dziecko tam trafi. Nie jest to jednak możliwe, gdy osoby ubiegające się o to nie przeszły wymaganego szkole­

nia.

(raj)

2 ŚRODA, 14 MAJA 2003 r. NOWINY WODZISŁAWSKIE

(3)

■ INFORMACJE ■ RACIBÓRZ

„Tę paki, darmozjady i lenie”?

Te niewybredne epitety mogą spra­

wić, że przewodniczący Rady Powiatu Raciborskiego Franciszek Waniek (Razem dla ziemi raciborskiej) poże­

gna się nie tylko z funkcją, ale i z man­

datem rajcy. F. Waniek skierował je pod adresem celników posterunku w Raciborzu. Zdarzenie miało miejsce w marcu 2001 r. Przewodniczący Rady jest na co dzień producentem stolarki okiennej. Gzęść wyeksportowanych do Niemiec okien została jednak za­

kwestionowana przez berlińskiego od­

biorcę. Towar wrócił do kraju i zgło­

szony został jako niepodlegający ocle- Art 226 § 1. Kto znieważa funkcjonariusza publicznego albo osobę do pomocy mu przybraną podczas lub w związku z pełnieniem obowiąz­

ków służbowych podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

niu. Celnicy uznali jednak, że zgłosze­

nie było nieprawidłowe i wszczęli ma­

jące to stwierdzić postępowanie. War­

tość sporu oszacowano na 262,60 zł.

Tak się zaczął konflikt, który za­

prowadził radnego Wańka do sądu kar­

nego. Wszelkie składane przeze mnie wyjaśnienia i wnioski były odrzucane wbrew wszelkim zasadom logiki i zdro­

wego rozsądku, a działania kierownika i podlegających mu celników sprowa­

dzały się do szukania przysłowiowej dziury w całym. Dawano mi jasno do

WODZISŁAW

Dlaczego w wielu budynkach kaloryfery były ciepłe mimo tego, że na zewnątrz temperatura przekraczała grubo ponad 20 stopni?

Grzeje z każdej strony

Informację na ten temat otrzymali­

śmy od jednego z czytelników, który jest użytkownikiem biura przy ul. ks.

Kubsza Wystarczy trochę zdrowego rozsądku, aby wiedzieć, że tutaj można się ugotować. Wchodzę do pomieszcze­

nia i czuję się jak w saunie. Przecież za to ciepło płacimy wszyscy. Zwróciłem się z tą sprawą do administracji na ul.

Zamkowej, jednak mimo zapewnień ka­

„Tu było Jak w saunie" - mówią pracownicy biur przy ul. ks. Kubsza loryfery nadal były ciepłe - denerwuje

się Henryk Socha. Jak się okazało, wówczas (4 maja) trwał ciągle sezon grzewczy. Bolesław Gowin, dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej i Remontowej tłumaczy, że jego długość ustalana jest ze Spółdzielnią Mieszka­

niową ROW na podstawie pogodowej obserwacji. Decyzję podejmujemy wspólnie, ponieważ nasze zasoby znaj­

dują się pomiędzy budynkami spółdziel­

ni, zarówno do jednych jak i drugich

zrozumienia, że nie mam pojęcia o tym, o co im chodzi, a najlepiej bym pozwo­

lił im robić, co oni uważają za stosow­

ne i nie podejmował żadnych czynno­

ści, które by mogły utrudnić ich „ cięż­

ką i odpowiedzialną pracę, bo i tak zrobią co zechcą - mówi.

Rozżalony radny - dosłownie - wysmarował skargę do dyrektora Urzędu Celnego w Cieszynie. Pisał w niej o „nieuctwie, braku kompetencji, złośliwości i głupocie celników”. Do­

dał wprost, że funkcjonariusze zajmu­

jący się jego sprawą są „palantami, tę- pakami, darmozjadami i leniami”.

Postępowanie w Raciborzu skoń­

czyło się dla Wańka niepomyślnie. Po odwołaniu, również zakończonym przegraną radnego, sprawa trafiła w końcu przed Naczelny Sąd Admini­

stracyjny, który przyznał mu rację, a w uzasadnieniu wyroku czytamy: „ro­

zumowanie, w wyniku którego orga­

ny celne ustaliły istotne okoliczności faktyczne, nie było zgodne z zasada­

mi logiki i doświadczenia życiowe­

go”. Radny otrzymał zwrot należno­

ści celnych z odsetkami.

Orzeczenie NSA miało być gwa­

rantem niewinności. Celnicy posądze­

ni o przywary swojej psychiki poczuli się bowiem obrażeni. Odwołując się od decyzji pierwszej instancji, Waniek napisał zresztą do Głównego Urzędu Ceł w Warszawie, iż kierownik raci­

borskiego posterunku - jako rzekomy animator wydania niekorzystnego pos­

tanowienia - jest „wyjątkowo tępym urzędnikiem o poziomie intelektual-

ciepło dochodzi tą samą instalacją. W ubiegłym roku wyłączyliśmy ogrzewa­

nie 30 kwietnia, jednak tym razem pos­

tanowiliśmy zrobić to później. Decyzja okazała się trafna, bowiem na przykład 3 maja temperatura nie przekraczała 10 stopni - argumentuje B. Gowin. Podob­

nego zdania jest Dariusz Lenart, z-ca kierownika Zakładu Ciepłowniczego w Wodzisławiu. Jego zdaniem nie jest

możliwe, aby kaloryfery grzały mimo panujących upałów. Jak mówi, na sta­

cjach wymienników ciepła zainstalo­

wana jest automatyka odcinająca do­

pływ ciepła przy temperaturze ze­

wnętrznej przekraczającej 14 stopni.

Zaduch panujący na początku maja w niektórych pomieszczeniach tłumaczy on uruchamianiem się pomp nocą, gdy temperatura spadała poniżej wspomnia­

nej granicy, a do godzin południowych kaloryfery nie zdążyły się wychłodzić.

(raj)

nym ograniczającym się do dużej łopa­

ty z krótkim trzonkiem”.

Okazało się jednak, że racja w po­

stępowaniu celnym to jedno, a kwestia znieważenia funkcjonariuszy, choćby nawet nie mieli racji, to drugie. Proku­

ratura Rejonowa wszczęła przeciwko Wańkowi postępowanie kamę. W akcie oskarżenia zarzucono mu znieważenie (art. 226 kodeksu karnego) czterech celników. 9 kwietnia Sąd Rejonowy w Raciborzu wydał wyrok w tej sprawie.

Radny musi zapłacić 3,2 tys. zł grzyw­

ny. Uzasadniono, że wykształcenie (oskarżony jest prawnikiem ż upraw­

nieniami radcy prawnego) jak i funkcja społeczna (w tym czasie był radnym powiatowym) powinny odwieść taką osobę od popełnienia tegoż przestęp­

stwa. Mówiąc inaczej, Wańkowi posta­

wiono wyższy próg świadomości. To, co mogło się upiec zwykłemu zjadaczo- wie chleba, nie upiekło się radcy praw­

nemu i rajcy.

Orzeczenie jest jednak nieprawo­

mocne. Przewodniczący Waniek za­

powiedział apelację. 29 kwietnia rela­

cjonował sprawę radnym powiato­

wym. W rozmowie z nami powie­

dział, iż jest przekonany o swojej nie­

winności. Dowodem ma być owo orzeczenie NSA, które przyznaje mu rację w postępowaniu celnym.

Jeśli jednak Sąd Okręgowy utrzy­

ma w mocy wyrok pierwszej instancji, wówczas zgodnie z ordynacją wybor­

czą F. Waniek straci mandat radnego i nie będzie mógł go objąć przez dzie­

sięć lat. Franciszek Waniek to kontro­

wersyjna postać we władzach samo­

rządowych. Był wiceprzewodniczą­

cym Rady Miasta Raciborza. Dał się poznać jako osoba o jasnej retoryce, ale i ciętym języku. Obecnie przeciw­

ko F. Wańkowi toczy się jeszcze postę­

powanie karne w sprawie pomocnic­

twa w wyłudzeniu odszkodowania.

Mam nadzieję, że Sąd Okręgowy (...) dojdzie do wniosku, że moje po­

stępowanie to nie warchołstwo, to nie wola znieważania kogokolwiek, lecz działanie podjęte w celu przywróce­

nia zakłóconego porządku prawnego i w obronie uzasadnionego interesu społecznego, naruszonego sprzecz­

nym z prawem postępowaniem funk­

cjonariuszy celnych i przywrócenia pospolitemu zjadaczowi chleba za­

ufania m.in. do organów administra­

cji państwowej i jej funkcjonariuszy - oświadczył na ostatniej sesji.

Radny zarzucił też publicznie by­

łej prezes Sądu Rejonowego w Raci­

borzu, obecnie sędzi Sądu Okręgowe­

go w Gliwicach, któremu podlega miejscowa Temida, „ponadnormalne zainteresowanie tą sprawą”, co może rodzić „poważne wątpliwości co do obiektywizmu sądu I instancji”. Inda­

gowana sędzia jest teściową byłego dyrektora Szpitala Rejonowego, prze­

ciw któremu występował Waniek za­

rzucając doprowadzenie lecznicy do

„finansowej zapaści”, zaś wcześniej uczestniczyła w postępowaniu, które zakończyło się dla przewodniczącego utratą uprawnień adwokackich.

Grzegorz Wiawoczny

r Dokończeniezestrony 1 RACIBÓRZ

Pozabijam was

Strach wzmógł się jeszcze bardziej, kiedy nasz bohater opuścił więzienne mury. Natychmiast udał się pod blok, gdzie mieszka teraz jego była żona i dzieci. Czekał tak długo, aż wyszła ni­

czego nie spodziewająca się córka. D.

powiedział jej, że pracuje jako grabarz i łopatą zabije ojczyma. Chciał, by ta za­

niosła ostrzeżenie, iż D. czeka za śmiet­

nikiem. Kilka dni później na jednej z ulic spotkał żonę i jej konkubenta.

„Utnę ci łeb” - wypalił do mężczyzny.

Podczas postępowania Józef D.

nie przyznał się do zarzucanych mu gróźb. Wyjaśnił jedynie, że „chciał się policzyć”, a treści rozmów telefonicz­

nych z pogróżkami dokładnie nie pa­

mięta z powodu zdenerwowania.

Sąd uznał go winnym i ostrzegł przed konsekwencjami kierowania ko­

lejnych gróźb. Skazał oskarżonego na karę ograniczenia wolności - 60 godzin pracy społecznej przez trzy miesiące.

Grzegorz Wawoczny

UJ j skrócie

WODZISŁAW

15 maja o godz. 17.00, w sali koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej I st. odbędzie się koncert pt. „Muzyczne podróże” w wykona­

niu „Formation-In”. Jest to grupa muzyków wywodząca się ze środo­

wiska Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach. Krzysztof Nowa­

kowski (wibrafon) i Jakub Gwar- decki (fortepian) są muzykami o bo­

gatym dorobku artystycznym. Po­

mysł duetu zrodził się m.in. w.opar­

ciu o wzory współbrzmienia forte­

pianu i wibrafonu w zespole Chicka Korei i G.Burtona.

Radni wyrazili zgodę na zawar­

cie przez prezydenta umowy o dofi­

nansowanie budowy sali gimna­

stycznej przy Szkole Podstawowej nr 21 o łącznej wysokości 454 tys.

zł. 250 tys. ma wpłynąć do kasy miasta jeszcze w tym roku, nato­

miast pozostałe 204 tys. w roku przyszłym. Środki pochodzić będą z Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Miasto ubiegało się również o dofinansowanie budowy sali gim­

nastycznej przy SP 8 jednak wnio­

sek nie został uwzględniony. Jak tłu­

maczy Janina Szymecka-Pysz z Wy­

działu Inwestycji i Gospodarki Ko­

munalnej MENiS najczęściej współ­

finansuje inwestycje w ostatnim roku ich realizacji. Sala gimnastycz­

na przy SP 21 ma być ukończona w tym roku, ta przy SP 8 w przyszłym.

RYDUŁTOWY

Komisja Gospodarki Komunal­

nej i Ochrony Środowiska przeana­

lizowała propozycje zagospodaro­

wania drugiej części budynku Urzę­

du Stanu Cywilnego tzw. „Willi” i zaproponowała, aby na pierwszym piętrze umieścić Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, a także przygo­

tować salę bankietową wraz z zaple­

czem kuchennym, przeznaczoną na działalność kulturalno-oświatową.

16 maja o godz. 18.00 w miej­

scowym Domu Orkiestry odbędzie się uroczystość związana z obcho­

dami 10-lecia Towarzystwa Miłoś­

ników Rydułtów. W programie, oprócz części oficjalnej, zaplano­

wano występy zespołów szkolnych oraz orkiestry KWK „Rydułtowy”.

Szczególnym punktem będzie wrę­

czenie statuetek „Rydułtowika”.

RADLIN

W Galerii „Na poddaszu” miej­

scowego magistratu oglądać można wystawę prac Barbary Szmiel. Ar­

tystka jest rybniczanką współpracu­

jącą z grupami poetycko - plastycz­

nymi w Rydułtowach, Raciborzu i Jastrzębiu. Na wystawach prezentu­

je malarstwo olejne na płótnie oraz rysunek, który jest również ilustra­

cją w tomikach jej wierszy. Brała udział w 48 wystawach zbiorowych i dziesięciu indywidualnych.

17 maja o godz. 16.30 w Miej­

skim Ośrodku Kultury odbędzie się

„Gala Biznesu 2003”. Impreza jest organizowana przez Forum Firm Miasta Radlin z okazji 5-lecia sto­

warzyszenia. W programie przed­

sięwzięcia zaplanowano m.in. prze­

jazd motocykli Harley Davison, prezentację starych samochodów, a także występy zespołów dziecię­

cych i pokaz mody. Przewidziano również prezentację kultury chiń­

skiej, degustację win oraz mini pola golfowego.

(4)

RYDUŁTOWY

Owca, którą chcemy zarżnąć?

Dokończenie ze strony1

Sali gimnastycznej ma jednak nie być. Nie tylko sali, władze przymie­

rzają się do likwidacji szkoły. Wstęp­

nie dyskutowano o tym na Komisji Oświaty Kultury, Sportu, Zdrowia i Spraw Społecznych. Przedstawiono na niej m.in. ocenę aktualnego stanu oświaty. Stan aktualny jest dobry, a nawet bardzo dobry - stwierdził Da­

mian Moric, naczelnik Wydziału Oświaty. Przedstawił on wnioski do­

tyczące oświaty na podstawie przygo­

towanych tabel i wykresów. Obser­

wując zmiany demograficzne nietrud­

no zauważyć, że dość gwałtowny spa­

dek liczby uczniów w szkołach pod­

stawowych nie będzie skutkował pro­

porcjonalnym zmniejszeniem w nich liczby oddziałów. Głównym powodem tej sytuacji jest istnienie szkół podsta­

wowych o stosunkowo niewielkich ob­

wodach (SP 2,3 i 4), na bazie których, z konieczności będą powstawać od­

działy o niewielkiej liczbie uczniów.

Ponieważ subwencja oświatowa jest wyliczana proporcjonalnie do liczby uczniów w gminie, należy w kolejnych latach spodziewać się systematyczne­

go jej spadku. Spadek liczby oddzia­

łów, przy nie zmniejszonej liczbie po­

mieszczeń szkolnych skutkować bę­

dzie powstawaniem pustostanów.

Mało liczne oddziały stają się auto­

matycznie oddziałami drogimi. Aby uniknąć współistnienia pustostanów w jednych szkołach oraz mało licz­

nych oddziałów w innych należałoby zlikwidować jedną ze szkół, a jej ob­

wód włączyć do obwodu innej szkoły (szkół). Brak sali gimnastycznej przy SP nr 4 wydaje się wskazywać na ce­

lowość likwidacji tej szkoły. Gdyby sytuacja spadku urodzeń utrzymała się w następujących latach, to należa­

łoby pomyśleć, prócz likwidacji SP nr 4 poprzez zaniechanie naboru do klas

Narzekasz, że władze lokalne w kolejnych kadencjach nie dotrzymują obietnic składanych w kampaniach wybor­

czych.Często w jakiejś części sam jesteś temu winny. Kartka wyborcza to dopiero początek.

Nie wystarczy wybrać swoich przedstawicieli, trzeba ich rozliczać i kontrolować. Musisz uczestniczyć w sprawowaniu władzy. Często nie wiesz, jakie obowiązki wobec mieszkańców ma samorząd. Nie wykorzystu­

jesz przysługujących ci praw.

Dochodzenie tego, co ci się należy’ nie jest pieniactwem!

Nawet najlepsza władza powinna być „prześwietlana”

przez wyborców, krytyka tylko wyjdzie jej na zdrowie.

Przychodź regularnie na dyżury swojego radnego, wysłuchanie twoich postulatów i skarg, to jego obowiązek.

pierwszych począwszy od września 2004, i pełnej likwidacji szkoły w sierpniu 2006 r„ o przeniesieniu Pu­

blicznego Przedszkola nr 8 do obiektu SP nr 3. Malejąca liczba klas w SP nr 1 (pomimo likwidacji SP 4) skłania również do rozważenia możliwości przeniesienia PP nr 1 do pomieszczeń tej szkoły - argumentował Damian Moric. Liczby to nie wszystko dodat­

kowo likwidacji uległby etat dyrekto­

ra, jego zastępcy, bibliotekarza, peda­

goga szkolnego, nauczyciela świetli­

cy, etatów pionu technicznego z ewen­

tualnym wyłączeniem palaczy, bo obiekt nadal trzeba będzie ogrzewać.

Oczywiście oszczędności byłyby także w mediach. Kwota oszczędności wy­

niosłaby ok. 550 tys. zł. Jeśli chodzi o

nauczycieli większość nie straci pra­

cy. Mam nadzieję, że stara kadra na­

uczycielska odejdzie na zasadach obowiązującej jeszcze starej Karty Nauczyciela. Mamy też w rydułtow- skich szkołach parę godzin ponadwy­

miarowych.

Mniej liczne klasy to nie tragedia, to komfort. Kto pracował w szkole o tym wie - stwierdził Antoni Warło.

HALT NOM PIZŁO

Warto wiedzieć, że to nie będą oszczędności, które zostaną w budże­

cie, bo na dziś ich nie ma, my „goni­

my" te pieniądze. Ta subwencja na­

wet na płace nie starczy. Na mniej liczne oddziały stać bogaczy - argu­

mentował wiceburmistrz Henryk Niesporek. Omówił także dwa spo­

tkania, które odbyły się już w sprawie likwidacji SP 4. Jedno władz z na­

uczycielami, które jak stwierdził przebiegało w rzeczowej atmosferze, drugie z rodzicami.

Myśmy nie oczekiwali od nich braw. Spotkaliśmy się z zarzutem, że podajemy fałszywe cyfry, że upatrzyli­

śmy sobie owcę, którą chcemy zarż­

nąć. Argumenty rodziców to to, że szkoła jest mała i dlatego nadaje się do integracji, że dzieci mają blisko do szkoły. Po likwidacji miałyby o 600- 800 m dalej. Niektóre z dzieci wtedy by szły ruchliwą ulicą Raciborską, ale staralibyśmy się o poprawienie na niej bezpieczeństwa. Kiedy otrzymali­

śmy projekt sali i zobaczyliśmy jego koszty halt nom pizło. Wcześniej nikt takich warunków nie brał pod uwagę.

Postawcie się w naszym położeniu, bo ktoś im to musi powiedzieć.

Na Komisji rozważano także kon­

cepcje przeniesienia uczniów do róż­

nych szkół, po ewentualnej likwidacji SP 4, podano też propozycje utworze­

nia w jej budynku mieszkań socjal­

nych, przeniesienia biblioteki lub ogniska plastycznego. Podawano też koszty przystosowania ewentualnie innych szkół do przyjęcia dzieci nie­

pełnosprawnych.

Życie jest krótkie, nie straćmy przy tym wszystkim z oczu dzieci, one są najważniejsze - stwierdził na koniec Z. Seemann.

Górnolotne hasła - dodał ktoś z członków - a prawa ekonomii są ja­

kie są.

Niestety warunki ekonomiczne ja­

kie są każdy widzi, trudno z nimi dys­

kutować - dodał H. Niesporek. Pol­

skie szkolnictwo borykać się będzie z coraz mniejszym napływem uczniów.

Faktem jest także to, że w planach jest kolejny projekt restrukturyzacji gór­

nictwa. Wiadomo zaś, że Rydułtowy kopalnią stoją. Za kilka lat może być niewesoło. Może być tragicznie. Pra­

wie 2000 mężczyzn, żywicieli rodzin z Rydułtów, zatrudnionych jest na tej kopalni. Scenariusz po likwidacji ko­

palni jest łatwy do wyobrażenia.

Warunki ekonomiczne nie zmieni­

ły się jednak diametralnie od kilku lat.

Od 1988 r. mamy do czynienia w Ry­

dułtowach z pogłębiającym się niżem demograficznym, co napisano _we wnioskach, dotyczących oświaty. Ro­

dzi się więc pytanie, dlaczego nie uwzględniono takich danych przy po­

dejmowaniu uchwały w 2001 r. i przy podejmowaniu wyborczych obietnic w 2002 r., w których budowa sali gimnastycznej przy SP nr 4 była jed­

nym z koronnych argumentów dla niektórych kandydatów.

Niż demograficzny był już wtedy, kiedy podejmowano uchwałę o jej bu­

dowie - zauważyła Rita Pielczyk. Ale tak to już jest, że niepopularne decy­

zja podejmowane są nazajutrz po wy­

borach.

TO TRZEBA CZUĆ

Dla dyrekcji i rodziców projekt likwidacji szkoły to był szok. Zapro­

sili na spotkanie tym razem radnych.

Ci sami, którzy obiecywali jej rozkwit teraz chcąją nam zamknąć - mówią rodzice.

Przygotowany projekt budowy sali opiewa na kolosalną sumę 5 min. zł.

Jak tłumaczą władze, to nie tylko pro­

jekt sali bez niezbędnej przebudowy szkoły.

Projekt opiewa na bardzo wysoką sumę. To wskazuje dobitnie, że zro­

biono to z premedytacją. Celowo za­

wyżony kosztorys projektu miał posłu­

żyć jako argument do zamknięcia na­

szej szkoły - denerwowała się Rita Pielczyk. Projekt drogi, a czemu nie

śmiać, wyszydzić. Im zaś więcej dzieci zdrowych tym bardziej dziecko chore narażone jest na pośmiewisko. U nas wszystkie dzieci, bo szkoła jest mała, razem jeżdżą na zieloną szkołę, to po­

maga w integracji - tłumaczyli rodzi­

ce. Sukces tej szkoły jest sukcesem waszego miasta, powinniście być z tego dumni. Kiedyś wybrano tę szkołę do integracji dlatego właśnie, bo była, a to integracji sprzyja.

To błąd w Waszym myśleniu. Każ­

da inna rydułtowska szkoła też inte­

grację zorganizuje. To nie jest argu­

ment. Kiedy mnie przenosili z Suminy do Lysek jako dziecko też byłem prze­

rażony, ale przystosowałem się. Nie ma złych środowisk - ripostował Aloj­

zy Musioł, przewodniczący Komisji Oświaty. Z pojęciem szkoły molocha

Na spotkanie zaproszono radnych

dyskutował też, na Komisji, skarbnik miasta. Twierdził, że trudno nazwać molochem jakąkolwiek szkołę w Ry­

dułtowach. Takie szkoły są np. w Ru- . dzie Śląskiej, tam nauczyciele się na­

wet między sobą nie znają - stwier­

dził.

CAŁOWANO WSZYSTKIE KLAMKI?

Rodzice zbulwersowani byli rów­

nież pomysłem zagospodarowania budynku szkoły po jej likwidacji.

Nie ma żadnej alternatywy. Pomy­

sł władz jest idiotyczny - mówili. Jak w takim 100-letnim budynku można wybudować mieszkania komunalne, socjalne co proponują władze. Czy ktoś zdaje sobie sprawę ile będą kosz­

tować pozwolenia konserwatorskie, cała przebudowa? W końcu budynek będzie stał pusty z powybijanymi szy­

bami. Na rynku mamy dwa takie stare budynki, które straszą. W Rzuchowie też zlikwidowano Dom Dziecka.

Szumne były plany utworzenia tam centrów naukowych itp. Teraz budy­

nek stoi z wybitymi szybami, rozkra- dziony, w fatalnym stanie. Kiedy mieszkały tam dzieci był w innym sta­

nie - denerwowali się rodzice. Prze­

cież ten budynek nie spełnia nowych warunków przeciwpożarowych, stro­

py tu są drewniane, nie stalowe. To ogromny koszt przebudowy. Skąd eko­

nomicznie biedne miasto weźmie na to pieniądze?

Rodzice podkreślali, że gdyby przy szkole była już zbudowana sala gimnastyczna, takiego szumu o likwi­

dację by nie było.

Przeprowadzono tu na tym terenie odwierty i stwierdzono, że budynek

■ szkoły się zapada, a kurzawka, która tu występuje zwiększyła znacznie koszt projektu budowy sali. To trudny teren do jej budowy - argumentował radny Lucjan Szwan.

Rada podjęła uchwałę o budowie sali, rolą radnych jest zadawać sto­

sowne pytania przed jej podjęciem.

Nam jest potrzebna sala na tzw. kon­

miał takiego projektu zrobić projek­

tant. To oczywiste jeśli urząd zapłaci i nie stawia wymagań to zawsze zrobi najdroższy - stwierdził obecny na ze­

braniu Henryk Hajduk.

Projektu nie skonsultowano z dy­

rekcją szkoły i rodzicami.

Czujemy się ohydnie wykorzystani w grze wyborczej naszego miasta, sta­

liśmy się narzędziem w rękach niektó­

rych kandydatów - powiedziała na spotkaniu rodziców z radnymi Rita Pielczyk. Panie Maćkowski co pan wtedy czuł jak wręczał mi pan uchwa­

łę o budowie sali?

Realizowałem wytyczne Rady Mia­

sta. Nie znałem zamiarów likwidacji szkoły, niestety realia finansowe się zmieniły - tłumaczył M. Maćkowski.

Odpowiedź wywołała śmiech wśród rodziców.

Przewodniczący nie może być cho­

rągiewką, która tak powiewa jak wie- je wiatr - ripostowali rodzice. Ocze­

kujemy od radnego wypełnienia zobo­

wiązań przedwyborczych. Pytali też o spotkanie Komisji, na którym Marian Maćkowski nie odezwał się słowem, nie przedstawił żadnych argumentów ze strony rodziców, w ogóle nie zabrał głosu w tej sprawie. Stwierdził jedy­

nie: Proszę zobaczyć jak ładnie te kartki ułożył sobie pan Damian. Co jak widać, niewiele miało związku ze sprawą.

Wiele czasu poświęcono wytłuma­

czeniu istoty integracji. Rodzice twierdzili, co trudno jednak zmierzyć, że integracja nie powiedzie się w in­

nej szkole w Rydułtowach.

Integracji nie można robić na siłę, bo władza każę i szkoła będzie to mu- siała realizować. To trzeba czuć. Na­

sza szkoła jest szkołą dobrą, bezpiecz­

ną. Uczy nasze zdrowe dzieci tole­

rancji i szacunku przez kontakt z dziećmi niepełnosprawnymi. Tego nie nauczą się na zajęciach indywidual­

nych. W dużej szkole, szkole molochu stworzymy getto dla tych dzieci. W naturze każdego dziecka leży wy­

strukcjach stalowych, sala mała, co ważne, z przystosowaniem rehabilita­

cyjnym. Nie potrzebujemy sali stricte wyczynowej. To nie ma być kolos - od­

powiadali rodzice. Przecież można pozyskać środki pomocowe do jej bu­

dowy, zwłaszcza, jeśli miałaby to być sala rehabilitacyjna. To byłaby wielka szansa dla tej szkoły i dla naszych dzieci. Niektórzy rodzice na rehabili­

tację jeżdżą z dziećmi aż do Warsza­

wy. Czy ktoś z władz starał się o jakieś środki, mówiono nam, że całowano wszystkie klamki i nic nie załatwiono.

Dlaczego w innych miastach i gmi­

nach potrafią? Na spotkaniu władz z nauczycielami i rodzicami padł też pomysł wybudowania za środki z bu­

dowy sali basenu. Jak nie mam na długopisy jako rodzic to nie będę so­

bie robił oczka wodnego w ogrodzie.

Kiedy zostałem radnym, spotkałem się w tym mieście z dziwnymi zacho­

waniami. Miasto odcina się od pew­

nych symboli, które go repreżentują.

Przykład Kluki i Naprzodu, zlikwido­

wano kino, teraz szkołę. Zaczynamy robić tu pustynię - stwierdził radny Arkadiusz Skowron. Zaproponował pomysł utworzenia na bazie tej szkoły Centrum Wsparcia, Centrum Rehabi­

litacyjnego. Zaznaczam, że to pierw­

sza myśl - odparł.

I PO PTOKACH

Rodzicom bardzo się ten pomysł spodobał. Dyskutowano o pozyska­

niu środków na taki cel. Kiedy za mo­

jego urzędowania staraliśmy się o po­

zyskanie środków na budowę nowego targowiska miejskiego wraz z nami startowała Czerwionka. My dostali­

śmy, oni nie. My napisaliśmy na Cen­

trum Usługowo - Handlowe, oni na targowisko miejskie. Niekoniecznie ten cel musi się nazywać sala gimna­

styczna - mówił Zbigniew Seemann.

Radna Barbara Wojciechowska stwierdziła, że można byłoby również utworzyć tu Zespół Szkolno - Przed­

szkolny ds. integracji. To byłaby szansa dla szkoły i przedszkoli, bo wizja likwidacji nieuchronnie, przy ciągle postępującym niżu demogra­

ficznym, dosięgnie wkrótce przed­

szkola.

Jeśli tu powstanie sala gimna­

styczna to o jej zagospodarowanie nie ma co się martwić. Z Zespołu Szkół na ul. Obywatelskiej będą was się prosić o godziny, bo u nich warunki też nie są najlepsze - dodał Alojzy Musioł.

Ja obawiam się o inną rzecz. O na­

bór do szkoły w przyszłym roku szkol­

nym, przy szumie medialnym który na pewno powstanie - stwierdził Zbi­

gniew Seemann.

To racja, wiele rodziców już pyta, czy jest'sens posyłać dziecko do na­

szej szkoły, której za chwilę może nie być. Jeżeli sytuacja wokół szkoły bę­

dzie nieklarowna to nie będą tu dzieci zapisywać. Pójdą z nimi do innych miejscowości, a wraz z nimi pieniądze - odpowiadali rodzice.

To kolejna perfidia. O to właśnie chodzi. Przeczekać, wywołać dysku­

sję, co może spowodować brak nabo­

ru do szkoły i po ptokach. Problem rozwiązany, szkołę trzeba będzie zlik­

widować - dodał radny Henryk Mach­

nik.

Na ręce Mariana Maćkowskiego wpłynął do RM list Rady Rodziców o rozpatrzenie i urealnienie na najbliż­

szej sesji 26 maja projektu budowy sali gimnastycznej. Rodzice proszą o rozpatrzenie projektu pod kątem do­

stosowania go do potrzeb szkoły li­

czącej 270 dzieci, na miarę możliwo­

ści finansowych miasta, zgodnie z podjętą uchwałą z sierpnia 2001 r.

Uchwała Rady Miasta o podjęciu działań w celu likwidacji SP 4 dysku­

towana ma być zaś na przełomie III i IV kwartału tego roku.

Aleksandra Matuszczyk - Kotulska

NOWINY WODZISŁAWSKIE

4 ŚRODA, 14 MAJA 2003 r.

(5)

MARKLOWICE

Oskarżony podpalacz

O znęcanie się nad rodziną, usiło­

wanie podpalenia budynku i pozba­

wienia życia żony został oskarżony 59-letni mieszkaniec Marklowic. 24 listopada ubiegłego roku, gdy wrócił pijany do domu groził nożem swojej żonie i córce, a potem rozlał w miesz­

kaniu ropę naftową i próbował ją pod­

palić. Akt oskarżenia w tej sprawie skierowała do sądu wodzisławska Prokuratura Rejonowa.

Z ustaleń poczynionych w śledz­

twie wynika, że oskarżony od maja 2002 r. znęcał się nad swoją rodziną.

Nadużywał alkoholu i gdy przycho­

dził do domu pijany, wywoływał awantury. Wyzywał żonę, córkę, syna i zięcia wulgarnymi słowami, groził im zabójstwem, pobiciem i wyrzuce­

niem z mieszkania lub podpaleniem domu i feralnego listopadowego dnia przystąpił do realizacji tych gróźb. Do domu wrócił po pijanemu, poszedł do kuchni i wziął stamtąd nóż. Unosząc go w górę ruszył w kierunku żony grożąc jej zabójstwem. Kobieta ucie- kła na piętro budynku, do mieszkania córki. Wtedy mężczyzna zaczął kiero­

wać swoje groźby w stosunku do obu kobiet. Potem zszedł do piwnicy i przyniósł stamtąd pięciolitrowy kani­

ster z ropą naftową. Tym łatwopal­

nym płynem polał pomieszczenia na parterze budynku - kuchnię, pokój dzienny, przedpokój i przedsionek na­

sączając dywan i wykładziny. Przes­

POWIAT

Zbigniew Głowacki jest nowym Komendantem Powiatowym Policji. Na tym stanowisku zastąpił Romana Wistubę.

Przepustka do Marklowic

Swoją funkcję pełni od 1 Maja. Ma za sobą dziewiętnastoletnie doświad­

czenie pracy w Policji. Po ukończeniu Szkoły Oficerskiej, w 1989 r. został zastępcą naczelnika Wydziału Krymi­

nalnego Komendy Miejskiej w Ryb­

niku. Z tego stanowiska został odde­

legowany do pracy w Czerwionce - Leszczynach gdzie przez 3 lata pełnił funkcję komendanta. To był duży ko­

misariat miejsko - gminny, to właśnie tam zdobyłem niezbędne doświadcze­

nie w kierowaniu dużym zespołem ludzkim - podkreśla Z. Głowacki. Ko­

lejnym miejscem pracy, a zarazem ostatnim przed pojawieniem się w Wodzisławiu, była Komenda Policji w Żorach, gdzie pracował przez ostat­

nie 5 lat. Tutaj jako komendant, przy współpracy z lokalnymi samorządow­

cami, stworzył pierwszą w Polsce służbę kontraktową zastępującą miej­

skich strażników. Jak mówi, za pie­

niądze samorządu udało się utworzyć 9 dodatkowych etatów. Od tego czasu policjanci o znacznie większych kom­

petencjach niż strażnicy częściej poja­

wiają się na terenie poszczególnych dzielnic. Za spore osiągnięcie Zbi­

gniew Głowacki uznaje również poja­

wienie się w Żorach monitoringu, który usprawnił prace policji i zmniej­

szył zagrożenie w wielu miejscach miasta. Nie ukrywa również, że to za jego kadencji w komendzie pojawił się nowoczesny sprzęt komputerowy.

Zapytany przez nas o plany co do wo­

dzisławskiej komendy zapewnia, że będzie realizował opracowany już

'■KRONIKA POLICYJNA ■ ' ~

traszone kobiety zadzwoniły na poli­

cję i po pomoc do syna. Oskarżony wielokrotnie próbował zapalić zapa­

łkami nasączony dywan, ale na szczę­

ście mu się to nie udawało. Żona gasi­

ła stopami zapałki, które rzucał w kie­

runku dywanu. Wówczas mężczyzna wpadł na inny pomysł. Zszedł do piw­

nicy budynku i podpalił znajdujące się tam śmieci. To spowodowało za­

dymienie, czuć też był swąd palonego plastiku. Z piwnicy zabrał ze sobą rozpuszczalnik nitro. Gdy wszedł na górę polał nim bluzkę żony w okolicy klatki piersiowej a także jej twarz i szyję. W rękach trzymał cały czas za­

pałki i niewiele brakowało do trage­

dii. W ostatniej chwili do domu wpadł syn, który obezwładnił ojca uniemoż­

liwiając mu użycie zapałek i w ten sposób obronił matkę przed podpale­

niem. Następnie do budynku przybyli wezwani policjanci, którzy zatrzymali napastnika. Funkcjonariusze dokonali oględzin miejsca zdarzenia a sprawcę poddano badaniu alkomatem, który wykazał około 0,9 %o. Zabezpieczono plastikowy kanister oraz butelkę po rozpuszczalniku nitro, nadpalone okulary, nożyce oraz metr budowlany - przedmioty, które użył sprawca pod­

czas próby podpalenia. Wśród dowo­

dów rzeczowych znalazła się także odzież żony nasączona rozpuszczalni­

kiem.

Podejrzany tylko częściowo przy-

Póki co komendant urzęduje w budynku przy ul. Kokoszyckiej

wcześniej plan działania. Sporządza się go na początku roku w oparciu o ubiegłoroczne dane. Jestem tutaj aby to kontynuować - dodaje. Z. Głowacki jest żonaty i ma dziewiętnastoletniego syna. Obecnie mieszka w Rybniku, jednak już niebawem zamierza prze­

nieść się do Marklowic. Mam co do tej gminy ciekawe wspomnienia. Pa­

miętam jak przed łaty wjeżdżając do niej wręczono mi kartę wstępu. Był to jeden z punktów programu realizowa­

nego przez Marklowice w ramach konkursu na „Złotą Miejscowość"

Radia Katowice - wspomina nowy komendant.

(raj)

znał się do zarzucanych mu przes­

tępstw. Potwierdził, że wyzywał członków rodziny, ale zaprzeczył, by groził im zabójstwem, pobiciem, pod­

paleniem domu i wyrzuceniem z mieszkania. Przyznał się do drugiego z zarzucanych mu czynów - że usiło­

wał spowodować pożar budynku w zamiarze pozbawienia życia domow­

ników. Natomiast w sprawie trzeciego zarzutu - zamiaru pozbawienia życia żony w sposób szczególnie okrutny poprzez polanie rozpuszczalnikiem i podpalenie - zasłaniał się niepamię­

cią. Sprawcę w trakcie śledztwa pod­

dano badaniom psychiatrycznym, bie­

WODZISŁAW

Zasnął, zasłabł czy się zatruł?

Nie wiadomo jeszcze jaka była przyczyna wypadku, do którego do­

szło 2 maja około 3.00 w nocy na ul.

Pszowskiej. Zginął w nim kierowca TIR-a, nikt inny nie odniósł obrażeń.

Nie wydaje się prawdopodobne, by mogło dojść do kolizji z innym pojaz­

dem.

Ciągnik siodłowy marki DAF z naczepą, należący do przedsiębior­

stwa z Grodziska Mazowieckiego na ul. Pszowskiej tuż za „Budowlanką”

bez uzasadnionej przyczyny zjechał z jezdni po około metrowej skarpie na przydrożną łąkę. Otarł się o grupę krzewów i hydrant i zatrzymał przed słupem elektrycznym. Strażacy, któ­

rzy przybyli na miejsce zdarzenia zna­

leźli w kabinie nieprzytomnego kie­

rowcę, którego usiłowali reanimo­

wać. Wezwane pogotowie ratunkowe zabrało poszkodowanego do szpitala, gdzie zmarł, nie odzyskując przytom­

ności. Uszkodzenia TIRA nie były poważne - tylko rozbity reflektor i

BUKÓW

Wyleciał z drogi

10 maja o godz. 23.00 w Bukowie na ul. Głównej, nietrzeźwy 22-latek z Pszowa jadąc maluchem wylądował na ogrodzeniu jednej z posesji. Naj­

pierw na łuku drogi zjechał na prze­

ciwległy pas ruchu, następnie na po­

bocze i ostatecznie wjechał w płot.

Oprócz niego w samochodzie znajdo­

wała się 20-latka oraz jej dwa lata starszy kolega - oboje z Olzy. Całą trójkę przewieziono do szpitala na ob­

serwację.

(r)

IDEALNY DLA POCZĄTKUJĄCYCH UŻYTKOWNIKÓW!

SiemensScenie Pro C6Celeron

- używany - 450,-

Procesor Celeron 333 - 64 MB SD RAM - Płyto ATX - Dysk twardy 3,2 GB, Napęd dyskietek 3,5"

- nowy CD-ROM x52 - portUSB, 2x PS/2 ■ Mysz Microsoft - bez systemu operacyjnego ■ 3 m-ce gwarancji

Klawiatura, ang. nowa 20,- zł Monitor 15", nowy, 495,-zł, drukarka HP DeskJet 3325, nowo 245,- zł Komplet: PC, Mysz, Klawiatura ang..

Monitor i Drukarka: PLN1100,-.

Ceny z VAT (22 %) - przy odbiorze min. 5 szt.

-10 % RABATU!

Państwa pierwsze kroki z komputerem lub jako drugi komputer w Państwa biurze. Inne produkty

na zapytanie! Zapraszamy!

PC Service Polska Sp. z o.o., ul. Starowiejska 108, 47-400 Racibórz, Telefon: 032/4149082 - Fax 032/4149081 - kontokt@pc-service.pl

gli orzekli, że w chwili popełnienia przestępstwa nie miał on zniesionej ani ograniczonej zdolności rozpozna­

nia znaczenia popełnianych czynów i kierowania swoim postępowaniem.

Zasięgnięto również opinii biegłego z zakresu pożarnictwa. Stwierdził on, że istniała potencjalna groźba wznie­

cenia pożaru, a co za tym idzie zagro­

żenie dla zdrowia a nawet życia osób znajdujących się w budynku. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Wodzisławiu sąd zastosował wobec podejrzanego areszt tymczasowy na okres prowadzenia śledztwa.

(7«*J

trochę wgnieciona maska. To wskazu­

je, że raczej nie mogło dojść do kolizji z innym pojazdem. Nie wiadomo jaka mogła być przyczyna wypadku. Stra­

żacy znaleźli w kabinie samochodu dwie butle z propanem-butanem i po wejściu do środka wyczuli śladowe ilości tego gazu w powietrzu. Praw­

dopodobnie wydobywał się on z nie- dokręconych butli, ale trudno ustalić, czy mógł spowodować zatrucie kie­

rowcy. Na prośbę rodziny zmarłego odstąpiono od sekcji zwłok, gdyż nie stwierdzono działania osób trzecich.

Przyczyną zjechania kierowcy z drogi mogło być zmęczenie i zaśnięcie lub zasłabnięcie.

Bardzo trudnym zadaniem okazało się wydobycie ciężkiego auta z grząs­

kiej łąki. Udało się to dopiero po wie­

lu godzinach przy użyciu ciężkiego sprzętu.

(7«A>

POWIAT

Donieśli

prokuraturze

Zgodnie z zapowiedziami, złożo­

nymi podczas kwietniowej sesji Rady Powiatu, starosta skierował do proku­

ratury doniesienie o podejrzeniu po­

pełnienia przestępstwa w rydułtow- skim ZOZ-ie. W piśmie mówi się o nieprawidłowościach w obrocie do­

kumentami i przy przeprowadzaniu przetargów za czasów poprzedniego kierownictwa szpitala w Rydułto­

wach. Wodzisławska Prokuratura Re­

jonowa zajmie się wyjaśnianiem tej sprawy, na razie niewiele można na ten temat powiedzieć. Doniesienie ze Starostwa trafiło do organów ścigania 7 maja.

(7«*J

PRACOWN IA

ARTYSTYCZNA

J A R OS Ł_ A W F»RZYBYSZ

bariery (60,- m2) szyldy firmowe plansze reklamowe kasetony świetlne litery przestrzenne grafika na pojazdach zdjęcia reklamowe reklama ścienna

TEL. 32/ 415 25 29 KOM. 0601 59 25 29

Włamanie na Kopernika 9 maja o godz. 22.00 w Wodzi­

sławiu na ul. Kopernika, nieznani sprawcy włamali się do kiosku ogólnospożywczego. Do środka weszli wyłamując zamki w drzwiach i skradli m.in. papierosy, kosmetyki i bilon. Ogólne straty wyniosły 1,3 tys. zł.

Fałszywy alarm

7 maja o godz. 21.25 anonimo­

wy rozmówca telefonicznie poin­

formował wodzisławskich poli­

cjantów, że o 23.00 na stacji benzy­

nowej na skrzyżowaniu ul. 26 Mar­

ca z Radlińską i Matuszczyka wy­

buchnie bomba. Natychmiast na miejsce udali się policjanci wraz z grupą rozpoznania minersko-piro- technicznego. Teren zabezpieczono i ewakuowano osoby znajdujące się w pobliżu. Ostatecznie okazało się, że alarm był fałszywy.

Zabrał pół setki

6 maja o godz. 22.00 w Gorzy­

cach na ul. Raciborskiej, nieznany sprawca włamał się do 3 kontenerów z butlami gazowymi. Zerwał kłódki zabezpieczające wejście i skradł 50 sztuk o wartości 6,3 tys. zł.

Profanacja w Pszowie

Do zuchwałego aktu wandali­

zmu doszło na cmentarzu parafial­

nym w Pszowie. 6 maja ok. godz.

22.00 na ul. Westerplatte nieznani sprawcy wyciągnęli z nagrobków 24 krzyże i już odwrócone umieści­

li na tym samym miejscu. Dodatko­

wo zniszczyli część nagrobków.

Grozili policjantom

7 maja o godz. 21.30 na parkingu przy ul. Młodzieżowej doszło do przepychanek pomiędzy mieszkań­

cami Wodzisławia. Gdy na miejscu pojawili się policjanci, dwóch z męż­

czyzn - 20 i 26-latek znieważali funkcjonariuszy i kierowali pod ich adresem groźby karalne. Obu zatrzy­

mano w Policyjnej Izbie Zatrzymań.

Zmarł w barze

5 maja o godz. 19.15 w jednym z wodzisławskich barów na os. XXX- lecia, najpierw zasłabł a następnie zmarł 60-letni klient. Wykluczono w tym przypadku działanie osób trze­

cich. Prokurator odstąpił od prze­

prowadzenia sekcji zwłok i postano­

wił wydać je rodzinie.

„Oczyścili” oczyszczalnię 7 maja o godz. 22.00 w Radli­

nie, na terenie oczyszczalni ście­

ków przy ul. Mikołajczyka, niezna­

ni sprawcy skradli 12 włazów że­

liwnych oraz tyle samo zasuw.

Łączne straty wyniosły 2,7 tys. zł.

Złom w cenie

11 maja o godz. 1-6.15 w Msza­

nie, na nasypie kolejowym przy ul.

Moszczeńskiej, policja zatrzymała dwoje mieszkańców Jastrzębia - 50 latka i o rok starszą kobietę, którzy próbowali skraść słupki trakcji ko­

lejowej. Oboje zostali osadzeni w Policyjnej Izbie Zatrzymań.

Kieszonkowcy grasują

26 kwietnia na terenie targowi­

ska miejskiego w Raciborzu przy pl. Dominikańskim,- nieustaleni sprawcy dokonali kradzieży dwóch portfeli z torebki damskiej i z ple­

caka na szkodę mieszkanek Sumi- ny i Raciborza. W obu przypadkach skradziono dokumenty oraz pienią­

dze. Wartość strat wyniosła około 100 zł.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przez większość meczu przeważali goście. Dlatego patrząc na przebieg gry można powiedzieć, że zyskaliśmy punkt. W skali globalnej ten remis to jednak dla nas strata dwóch

ni „Arkadia” ul. Poza tym organizowane są wspólne spotkania dla dzieci słyszących i niesłyszących, dni sportu. Ostatnie takie spotkanie odbyło się 17 maja. Szkoła

Może to wszystko się dzieje, tylko kto o tym wie.. Może jakby ta- kie wiadomości przebiły się do mieszkańców, to jeden z drugim zastanowiliby się, czy warto

Zawody odbyły się 13 maja na terenie Jurajskich Ka­.. mieniołomów Niegowonice w Gminie Łazy, po raz drugi w formule mistrzostw

Radlin otrzymał również oczysz ­ czalnię „Kovona ”, która znajduje się na terenie tego miasta i służy zaspo­.. kajaniu potrzeb jego mieszkańców

Byki bez pary będą urocze, nawet podczas kupowania pieczywa wpadną komuś w oko. Wymienicie się mejlami i poflirtujcie. Czas na nowe znajomości. W pracy pokazuj się na

chotą. Od wielu lat uczestniczy w różnych rajdach. Teraz zabiera na nie także swojego syna. Bardzo dobrze mi się z nim jeździ, podczas trasy nie ma najmniejszych problemów

było się 19 stycznia, Zarząd Miasta wyraził zgodę na przeznaczenie 100.000 złotych na budowę par ­ kingu na osiedlu XXX-lecia oraz kwoty 50 tysięcy złotych na