• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Raciborskie. R. 25, nr 43 (1278).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Raciborskie. R. 25, nr 43 (1278)."

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

Cmentarz nr 45

'7nl-rłar*r7lm ci-OTArio 7nir>7fl iat

Wojciech Żołneczko stawia znicze w miejscach gdzie na Drodze Krajowej nr 45 zginęli ludzie.

AKTUALNOŚCI ► 4

GRZEGORZ PIERONKIEWICZ

Żegnaj

panie prezesie

NAJWAŻNIEJSZA POSTAĆ POLSKICH . I RACIBORSKICH ZAPASÓW

B i /

ZMARŁ NAGLE W WIEKU41 LAT. O3 (

1

WTOREK 25 PAŹDZIERNIKA 2016 r.

cena 2,80 zł (8% VAT)

nowiny

RACIBORSKIE

Rok XXV

Nr indeksu 38254X | ISSN 1232-4035 | www.nowiny.pl | nr@nowiny.pl | Nr 43 (1278)

Przedszkola w Kobyli, Łańcach, Pogrzebieniu, Rzuchowie, Babicach i P16 z Raciborza STRONY 11 i 23

7x7

7 STRONO7 GMINACH:

Rekord na Babiczoku

DFK aktywne

w

Szonowicach Kornowacki ekorolnik

50 lat

KGW

Bieńkowice Senior bawi się w

Budziskach Pietrowicka

wystawa ptactwa

GMINY ► 12, 13, 14,19, 20, 21 i 22 PODGFIABINSKA

PIERWSI

rodzice

O doradztwie zawodowym w powiecie

•rozmawiamy z|Maną Smyczek . . zCechu Rzemiosła Różnych^

wywiad C 24

BUDŻET OBYWATELSKI

Decydujące starcie

11 projektów walczy o uznanie mieszkańców.

Dla wszystkich nie wystarczy pieniędzy. Jak i na co głosować? AKTUALNOŚCI 5

REKLAMA

(2)

ZOWNIK Złośliwy komentarz tygodnia

ZAWODY

11

strzałów na

11

listopada IPA Racibórz oraz MKS LOK Racibórz zapraszają na zawo­

dy w strzelnicy rafakowskiej.

Zaplanowano m.in. turniej KBKS. Zapisy do końca paź­

dziernika pod nr tel. 602 396 250 (wpisowe 20 zł).

FESTIWAL

Wiatraki

w

RCK

Trzy dni imprezy dla miłośni­

ków podróżowania i turystyki.

Zaprasza Dawid Wacławczyk.

Festiwal Podróżniczy startuje w piątek 28 października od bloku szkolnego. W sobotę, w samo południe (niedziel­

ny start też o godz. 12.00) inauguruje go Magdalena Lechowska. W RCK pojawią się także: Łukasz Supergan, Ostap Kostiuk, Piotr Horzela i Andrzej Bargiel, Sebastian Bielak, Arun Milcarz, Arkady Fidler, Marek Tomalik, Bartosz Malinowski oraz Elżbieta i An­

drzej Lisowscy. Bilety m.in. w RCT w Galerii Dukat i w Końcu Świata.

KINO BAŁTYK

Klub Konesera

Najbliższe seanse to tragiko­

media z Meryl Streep - „Boska Florence” (seans we wtorek 25 października) oraz nowy obraz Woody Allena - „Śmietanka towarzyska” (8 listopada).

Filmy pokazywane są o godz.

20.00, wstęp na karnety i zwy­

kłe bilety.

KSIĘGARNIA

Semka w

Sowie

Dziennikarz i komentator polityczny Piotr Semka będzie gościem raciborskiej księgarni Sowa. Dariusz Biel zaprasza na spotkanie 4 listopada o godz.

18.00. Już w środę 26 paź­

dziernika spotkanie autorskie z Edytą Świętek (godz. 18.00).

Częste mycie podroży ci życie

BOŻYDAR NOSACZ

ąpiesz się codziennie - za­

płacisz więcej za wywóz śmieci. Codziennie zmieniasz majtki, albo o zgrozo również skarpetki - też zapłacisz wię­

cej. Masz dwójkę małych dzie­

ci, które trzeba codziennie kąpać i prać im śpioszki - jak wyżej. Nawet ci, którzy mają w domu akwarium też zabulą więcej. I Bóg jeden wie, kto jeszcze znajdzie się w gronie poszkodowanych. Wodna gilo­

tyna ma ominąć tylko rodziny z co najmniej trojgiem dzieci.

3 pytania do społecznika Tomasza Kuryłowicza

I

m więcej zużywasz wody, tym więcej zapłacisz za śmieci. Uzależnienie wysoko­

ści opłaty śmieciowej od po­

boru wody w mieszkaniu czy domu to wprawdzie na razie tylko propozycja specjalnej komisji złożonej z radnych i urzędników, ale propozycja całkiem na serio. Świadczy o tym m.in. fakt, że ostatnio zaakceptowała ją komisja go­

spodarki miejskiej raciborskiej rady.

omysł wzięto ponoć z Sopotu. Tam urzędni­

cy nie mogli sobie pora­

dzić z pobieraniem opłat za śmieci produkowane przez tysiące przyjezdnych - wcza­

sowiczów, których ruch jest tak duży i zmienny, że trudno to wszystko ogarnąć. Zaobser­

wowano więc, że plażowicze muszą przecież gdzieś się ką­

pać, żeby zmyć z ciała bałtyc­

ką sól i piasek. W ślad za tym powstało domniemanie, że zwiększone zużycie wody w

- Za pana sprawą i stara­

niem na osiedlu przy ul.

Czekoladowej powstał plac zabaw z tzw. Inicjatywy Społecznej. Teraz pańskim śladem chcą pójść inni ra- ciborzanie (np. z osiedla Eden i ul. Kossaka) by zbu­

dować takie place z budże­

tu obywatelskiego. Co pan o tym sądzi?

- Uważam, że to najważniej­

szy kierunek w budżecie oby­

watelskim na przyszły rok.

Wpierw powinniśmy myśleć, jako raciborzanie, o najmłod­

szych. Nasz plac na Czekola­

dowej zmienił smutne osiedle w wesołą okolicę. Na placu

danym mieszkaniu lub domu ma związek z przebywający­

mi tam turystami. A turysta przecież śmieci, więc z grub­

sza rzecz biorąc prawdziwa (i sprawiedliwa) będzie regu­

ła: im licznik wody pokazuje więcej, tym za wywóz śmieci też płacisz więcej (pewnie są od tego jakieś wyjątki, ale nie sprawdzałem).

czywiście pomysł, by wzorować się na Sopocie jest oczywisty, bo to miasto bliźniaczo podobne do Raci­

borza. Przez większość roku przewalają się przez ulice na­

szego piastowskiego grodu takie tłumy turystów, że aż trudno przejść. Do tego, po­

dobnie jak Sopot, też mamy plażę, a naszą nadodrzańską przystań śmiało można po­

równać do słynnego sopockie­

go molo (w każdym razie pod względem wagi). Do tego i tu, i tu rządzi prezydent z Platfor­

my Obywatelskiej. Wymieniać dalej podobieństwa?

cały dzień jest gwarno, spoty­

kają się dzieciaki i ich rodzice.

Tego wcześniej nie było. Place bardzo ożywiają okolicę.

- W budżecie jest sporo cie­

kawych propozycji, które zgłaszają konkretne środo­

wiska. Widać takie jest za­

potrzebowanie raciborzan, a infrastruktura dla dzieci ma mniejsze znaczenie.

- Duże projekty wymagają dużych pieniędzy. Wygra je­

den kosztowny projekt i dla reszty prawie nic nie zosta­

nie. Nieduże place zabaw nie generują wielkich kosztów i może ich powstać więcej.

D

latego stanowczo odrzu­

camy złośliwe plotki, że prawdziwym powodem wpro­

wadzenia systemu rozliczania śmieci według zużycia wody jest niemoc 190 raciborskich urzędników i 20 strażników miejskich, nie potrafiących doliczyć się sześciu tysięcy mieszkańców, którzy za śmie­

ci nie płacą. Po prostu gdzieś im się zawieruszyło stadko raciborzan o liczebności całej gminy Kornowac.

Narazie niewiadomo, czy wzwiązku z propo­

nowaną zmianąplanowane jest podniesienie cenbiletów do aqu- aparku. Jego atrakcyjność bowiem znaczącowzrośnie, gdyż można się tam będzie myć dowoli, małą prze- pierkę uskutecznić, czy nawet wodę do podlewania kwiatków wynieść wplastikowej butelce.A w soboty to już bez rezerwacji się nie obej­

dzie...

bozydar.nosacz@outlook.com

Wiele podwórek wciąż jest zaniedbanych, takich jakim było nasze, przy Czekolado­

wej.

- Jest pan zwolennikiem małych projektów. Takie też znalazły się w tego­

rocznym budżecie obywa­

telskim.

- Bardzo podobają mi się pomysły np. z biblioteki, z czytelnią na zewnątrz i ze schroniska dla zwierząt.

Wychodzą naprzeciw po­

trzebom m.in. osób niepeł­

nosprawnych i bezbronnych, porzuconych zwierząt. Dlate­

go według mnie są ważne.

Piórem naczelnego

Mariusz Weidner

Redaktor naczelny Nowin Raciborskich

Daleko od szosy

Właśnie się dowiedziałem, że z dalekosiężnych wizji drogi w kierunku na Pszczynę zostanie nam szansa na ledwie 25 pro­

cent zadania. Potrzebujemy miliarda, a już wiadomo, że w Katowicach mamy szansę „tyl­

ko” na 150 mln zł. Pamiętam nadzieje rozbudzone przez byłego marszałka Matusiewi­

cza. Pamiętam entuzjazm z jakim zawierano porozumie­

nie gmin na Zamku Piastow­

skim by zwiększyć szanse na budowę drogi. Było głośno i radośnie. - Będzie się działo - czuto się atmosferę jak ze znanej piosenki. Teraz wiado­

mo, że nieprędko udamy się do Pszczyny, a ściślej do autostra­

dy A1, szeroką i szybką szosą.

W dodatku wciąż nie mamy wymaganej dokumentacji by się o to realnie starać. Choć za efekt finalny odpowiada marszałek województwa, to rozczarowanie skupiało się i będzie nadal na najbliższych nam samorządowcach. Wy­

granej nie ma i nawet remis jest tu określeniem na wyrost.

Gdy pytałem o sprawę staro­

stę, ten odsyłał do prezydenta, bo sam nie chciał się denerwo­

wać. Mirosław Lenk ma na­

dzieję, że rozpoczęcie budowy drogi (bo tylko na tyle starczy pieniędzy) prędko zdopinguje władze wojewódzkie i krajowe do jej ukończenia z innych źró­

deł. Nadzieja umiera ostatnia.

REKLAMA

BB KSZPAN

KSIĘGARNIE

20% NA CAŁĄ OFERTĘ

OD 1 DO 30 PAŹDZIERNIKA

poza tym wiele tytułów z rabatem ponad 20%

bezpłatna dostawa przy większych zamówieniach

Nowo otwarta

restauracja zaprasza na chwile

pełne smaku

Odwiedź profil restauracji na Facebooku i bądź na bieżąco!

facebook.com/RestauracjaMlynwRaciborzu

ROGOŻA

Sklep odzieżowy

SERDECZNIE ZAPRASZA

do nowo otwartego sklepu

Racibórz, ul.Długa

31

£ facebook.com/BookszpanRaciborz I www.bookszpan.eu

GALERIA MŁYŃSKA - PARTER, Racibórz, ul. Mickiewicza 12

tel.

32

755

11

85 www.bookszpan.eu

Zapraszamy codziennie od godz. 12.00!

Racibórz,

ul.

Londzina

(przy Wędzarni), tel. 665 212

212

Szeroki wybór kurtek i płaszczy garniturów producenta, odzieży damskiej i męskiej. Dodatki na każdą okazję!

ZAPRASZAMY!

czynne: pn. - pt. od 9.30 do 17.30, soboty od 9.00 do 13.00

Przyjdź już dziś i zapoznaj się z naszą ofertą

(3)

Nagła śmierć prezesa Grzegorza Pieronkiewicza

Wolny o zmarłym:

dbałeś

o wszystkich,

zapomniałeś

o

sobie

Szef Polskiego Związku Zapa­

śniczego i sternik raciborskiego MKZ Unia zmarł 18 październi­

ka. Miał 41 lat. Pochowano go w parafii gdzie się wychował, gdzie mieszka jego rodzina.

To był szok dla każdego kto się o tym dowiadywał. Inter­

netowy news o tragedii, publi­

kowany na nowiny.pl, osiągnął bardzo wysoką oglądalność.

Dzień wcześniej Pieronkiewicz był na siłowni. Prezes walczył od dłuższego czasu z nadwa­

gą, przeszedł operację zmniej­

szenia żołądka. Efekty były widoczne, zrzucił wiele kilo­

gramów. Niepewna była jed­

nak jego przyszłość zawodowa w Warszawie. O ponowny wy­

bór na szefa polskich zapasów miał wkrótce walczyć z An­

drzejem Supronem, środowi­

sko podzieliło się na obozy. 18 października załatwiał kolejne sprawy służbowe. U znanego raciborskiego grafika Jarosła­

wa Przybysza zamówił katalog.

Na spotkaniu w jego pracowni nagle stracił przytomność. Przy­

bysz pierwszy go reanimował, zaraz interweniowali ratownicy medyczni. Próby reanimacji nie

NAJLEPSZY POETA WŚRÓD LEKARZY

FOT.MARIUSZJAKUBOWSKI

W pogrzebie prezesa Pieronkiewicza wzięła udział liczna reprezentacja MKZ Unia Racibórz

przyniosły jednak rezultatu. Do pracowni grafika wpierw przy­

jechali koledzy Pieronkiewicza z Unii, później rodzice i brat.

Przybyli by go pożegnać.

Świetny organizator, dobry człowiek

- Straciły zapasy, traci miasto.

Klub funkcjonował tak dobrze, głównie dzięki niemu. To był bardzo zasłużony dla Raciborza sportowiec i działacz. Ponadto człowiek wysokiej kultury, ni­

gdy nie usłyszałem od niego złego słowa - powiedział nam prezydent Raciborza Mirosław Lenk. Miasto było ważnym part­

nerem MKZ Unia. Ze związkiem zapaśniczym organizowało

Memoriały Pytlasińskiego i Mi­

strzostwa Świata Weteranów.

Pieronkiewicz ściągał do Ra­

ciborza najważniejszych ludzi polskich zapasów - Wrońskie­

go, Tracza, Suprona. Miasto - w tej dziedzinie sportu - było traktowane na równi z najsil­

niejszymi ośrodkami w kraju - Warszawą, Wrocławiem i Po­

znaniem.

- Jakby brat mi umarł - za­

reagował jego wieloletni kole­

ga i prezes pływackiej Victorii Sławomir Szwed. Mieli wiele wspólnych planów. Zwłaszcza teraz, gdy dyrektorem SMS zo­

stała Ludmiła Nowacka, która z Pieronkiewiczem miała świetny kontakt i wiele wspólnie zor-

Marek Labus zdobył pierw­

szą nagrodę w „Turnieju jedne­

go wiersza”, który odbył się 7 października w ramach Kon­

frontacji „Medycyna i Sztuka - Med&Art” 2016 w Teatrze Nowym w Zabrzu (ex aequo w dwoma innymi wykonaw­

cami). Ta cykliczna impreza jest spotkaniem twórców i en­

tuzjastów sztuki związanych profesjonalnie z medycyną (le­

karzy, pielęgniarek, farmaceu­

tów, kadry administracyjnej i zarządczej). Jury obradowało

Zasłużonego działacza żegnali w Katowicach samorządowcy i koledzy z Raciborza (m.in. Sławomir Szwed, Marek Kurpis i Tadeusz Wojnar)

ganizowanych imprez sporto­

wych.

Informacja o śmierci prezesa Unii zmartwiła też Stanisława Borowika, który wielokrotnie powtarzał, że to Pieronkiewicz będzie jego następcą w organi­

zacji Memoriału. - Grzesiu to świetny organizator, wspólnie pozyskujemy sponsorów - pod­

kreślał w wywiadach.

Wrócił skąd przyszedł Ostatnie pożegnanie zapaśni­

czego działacza miało miejsce w Katowicach - Panewnikach.

Tam Grzegorz Pieronkiewicz wychował się i stawiał pierwsze kroki w sporcie. Do Raciborza trafił pod skrzydła trenera Bog-

pod kierunkiem poetki Doroty Szatters, pełniącej od wielu lat obowiązki naczelnika wydzia­

łu kultury Miasta Zabrze.

- W tym roku zachwycił nas kolejnymi wierszami - słowa­

mi piosenek. Rzadko teksty do śpiewania zyskują status poezji. Marek Labus był wy­

śmienity i podczas „Turnieju jednego wiersza” i podczas

„Pojedynku na moskaliki”

- podsumowuje dr hab. Zbi­

gniew Nawrat, gospodarz im­

prezy, a na co dzień dyrektor

dana Merkla. Kolegę z maty wspominał na pogrzebie Ry­

szard Wolny. - Pamiętam jak przyszedł na pierwszy trening.

Był nieśmiały, taki skromny i grzeczny - mówił o zmarłym.

Medalistę mistrzostw Polski, reprezentanta kraju i wresz­

cie członka PKOl przedstawił jako człowieka, który „dbał o wszystkich, ale zapomniał o sobie”. - Zapomniałeś o swoich problemach zdrowotnych bo chciałeś pomóc innym - stwier­

dził Wolny. Mistrz olimpijski powiedział, że z Pieronkiewi- czem się nie żegna. - Mówię ci

„do zobaczenia” bo spotkamy się jeszcze na wspólnych zawo­

dach - zakończył. (ma.w)

Instytutu Protez Serca Funda­

cji Rozwoju Kardiochirurgii w Zabrzu.

Marek Labus (na co dzień laryngolog, menedżer służ­

by zdrowia nie stroniący od działalności społecznej) w za­

brzańskich Konfrontacjach od­

niósł sukces już po raz drugi.

Przypomnijmy, że kilkanaście lat temu zespół „Łzy” wyko­

rzystał tekst Marka Labusa w swoim wielkim przeboju „Oczy szeroko zamknięte”.

(APG)

W SKRÓCIE

BIZNES

Osiem

filarów W pałacyku Rafako odbyła się czwarta międzynarodowa edycja gali raciborskiego biz­

nesu (nagroda jest przyzna­

wana od 2008 roku). Za 2015 rok Filary Ziemi Raciborskiej przyznano firmom: Odlewni Rafamet, Izoserwisowi, Ro- texowi, Stolarstwu Grzesik i Radiu Vanessa. Za działalność społeczną nagrodzono Aldonę Krupę Gawron, a za współpra­

cę transgraniczną czeską firmę Pavelek. Nagrodę specjalną za rolę w edukacji i podnoszenie prestiżu miasta odebrała PWSZ Racibórz. Uroczystość zrelacjo­

nował portal nowiny.pl

BRZEZIE

Ciemna Brzeska

Prezydent Lenk odrzucił propo­

zycję radnego Leona Fiołki aby uzupełnić brakujący fragment oświetlenia ulicy Brzeskiej wraz ze ścieżką rowerową. Re­

alizacja nie dojdzie do skutku bo koliduje z projektowanym węzłem komunikacyjnym Re­

gionalnej Drogi Racibórz - Pszczyna. - Rozbudowa w tym miejscu byłaby nierozsądna - napisał Fiołce włodarz miasta.

KOMUNIKACJA

Wiatastanieobok Na przystanku autobusowym przy skrzyżowaniu z ul. Stra­

żacką (Brzezie), po stronie restauracji Finezja zostanie jeszcze w tym roku zabudo­

wana nowa wiata. Mieszkańcy prosili o ustawienie takowej przy ul. Pogrzebieńskiej.

NIERUCHOMOŚCI

MK

/i/ ul. Nowa 1/1 47-400 Racibórz

Tel. 32 415 74 02

www.nieruchomosci-topmk.pl Więcej na str. 31

REKLAMA

Przedstawiciel akumulatorów

CENTRA FUTURA

zaprasza

CENY PRODUCENTA

FIRMA

BUDOWLANA DZIECI MŁODZIEŻ

Na miejscu darmowy test akumulatorów

AUTO CZĘŚCI DARO

Racibórz, ul. Rybnicka 111, tel. 32 418 40 86

44-361 Syrynia ul. Raciborska 4a

Wykonujemy:

domy pod klucz| dekarstwo| ciesielstwo roboty interwencyjne | wykończenia wnętrz

7 PARTY

Racibórz, ul. Kochanowskiego 3

Urodziny Crazy Club

tel. 692 72 27 27,32 417 04 60

d 30 10

www.crazy-club.pl

t nd.

tel. 697 177 760 506 193 315

DOROŚLI

www.pracowniaeVOllltiO.pl

WARSZTATYmetoda

dance&

taniec

spontaniczny połączony z

malowaniem

intuicyjnym

RACIBÓRZ +48 601 949 906

(4)

Cmentarz nr 45

Wrzesień 2013

roku. To była

ciepła

i

słoneczna niedziela. Mój

dyżur

wredakcji dobiegał końca. Byłem

zmęczony

po całym

tygodniu

pracy, ale

zastanawiałem się, czy mimo

tego

nie

zabrać narzeczonej gdzieś

nad

wodę. Na

dworze

było tak pięknie.

Z

rozważań wyrwałamnie wibracja

służbowego

telefonu.

Odczytałem

wiadomość:wypadek

na DK45,

kierunekSzonowice. W

takich

sytuacjach

trzeba

działaćszybko - aparat, legitymacja,

dowód

rejestracyjny.

Jadąc na

miejsce

nie wiedziałem,

że będzieto pierwszy śmiertelny

wypadek,

który

zobaczę...

Odeszli od nas

pozostaną w pamięci

W minionych dwunastu miesiącach pożegnaliśmy wieleosób,które zapisałysię

wszczególny sposób w pa­ mięcimieszkańcówpowiatu

raciborskiego. Osób wyjąt­

kowych, oddanych służbie drugiemu człowiekowi.

Motocyklista leżał w polu. Reanimo­

wali go ratownicy medyczni. Przyjaciele poszkodowanego patrzyli z przejęciem w tamtą stronę. W oczach mieli łzy. Sa­

nitariusz masował serce młodego męż­

czyzny, który pomimo tych zabiegów z każdą chwilą robił się ciemniejszy na twarzy. Umarł na moich oczach. Z wysił­

kiem uniosłem aparat. Ważył jakieś kil­

kadziesiąt kilogramów. Przynajmniej tak mi się wydawało. Zrobiłem te kilka zdjęć, na siłę, bo na tym polegała i wciąż polega moja praca.

„Nasz Grześ”

To wspomnienie nachodzi mnie za każ­

dym razem, gdy przejeżdżam obok tego miejsca. Dziś stoi tam krzyż. Na nim me­

talowa płytka z inskrypcją: Nasz Grześ.

*29.04.1980. +7.09.2013. Nie jest to jedyny krzyż przy drodze, która przeci­

na powiat raciborski. Nie jest to jedyna droga, na której giną ludzie. Jednak dla*

mnie, od tamtego wypadku, to właśnie DK 45 na zawsze pozostanie „drogą śmierci”, na której granica między świa­

tem żywych i umarłych wydaje się bardzo mizerna. Jak na cmentarzu.

Od jakiegoś czasu po głowie wałęsała mi się myśl, aby policzyć te krzyże. W po­

łowie zeszłego tygodnia przypadek spra­

wił, że raz jeszcze trafiłem na artykuł, w którym opisałem wypadek z 7 września 2013 roku. Nie zaglądałem tam przez trzy lata. Przeczytałem komentarze, których autorami byli przyjaciele i siostra zmar­

łego. Pomimo upływu lat, przepełniał je ból. Wiedziałem już, co muszę zrobić.

20 zniczy

23 października 2016 roku. Zapowia­

da się piękna i słoneczna niedziela. Jed­

nak moją głowę zaprzątają mroczniejsze myśli. Kupuję 20 zniczy. Liczę, że tyle wystarczy. Wsiadam w samochód i nie­

opodal Mieszka wjeżdżam na raciborski odcinek DK 45. Kieruję się w kierunku

Szonowic i granicy z województwem opolskim. Przejeżdżając przez Miedonię przypominam mi się wypadek, do które­

go doszło tu całkiem niedawno. Młody rowerzysta zginął potrącony przez kie­

rowcę bmw. Nie było mnie w Raciborzu, gdy doszło do tej tragedii. Nie wiem do­

kładnie, w którym miejscu to się stało.

Rozglądam się za zniczem lub krzyżem, jednak niczego takiego nie znajduję - jadę dalej.

Na pierwszy krzyż natrafiam za Rudni­

kiem, tuż przed skrętem do Strzybnika.

Jest drewniany, przyozdobionyjuż nieco wyblakłymi, sztucznymi kwiatami. Nie wiem, czy zginęła tu jedna, czy więcej osób. Mężczyzna, kobieta, czy dziecko.

Ktokolwiek to nie był, zapalam znicz i zmawiam krótka modlitwę.

To samo robię przy kolejnym krucy­

fiksie, który dostrzegam jakiś kilometr przed Szonowicami. Również o tym wy­

padku nie pamiętam. Widzę jednak, że są ludzie, którzy nie potrafią o nim zapo­

mnieć. Krzyż zdobią kwiaty, wjego pobli­

żu stoi kilka zniczy. Rozglądam się wkoło.

Sielski, pagórkowaty krajobraz. Aż trud­

no uwierzyć, że tak piękne miejsce koja­

rzy się komuś tylko ze stratą, której nic nie było i nie będzie w stanie uzupełnić.

„Nasze życia są puste”

Jadąc dalej dojeżdżam do miejsca wy­

padku, który tak dobrze zapamiętałem.

Samochód parkuję na mostku nad ro­

wem melioracyjnym, po którym wjeżdża się na pole. Wykonano go bardzo solid­

nie, używając granitowych kamieni. To właśnie w ten mostek uderzył 33-letni wówczas motocyklista. Granitowe ka­

mienie zgruchotały jego kości i narządy wewnętrzne. Mężczyzna był bez szans.

Modląc się w tym miejscu, przypominają mi się słowa napisane przez jego siostrę:

nasze życia są puste.

Do granicy województwa nie natrafiam już na żadne krzyże. Wracam do Racibo­

rza. Po drodze myślę o śmierci. Chyba najgorszyjest ból, który wywołuje ona w rodzinie, a który nigdy ze szczętem nie przemija. Ten jej aspekt przeraża najbar­

dziej.

„Panie, uszanuj pan tego zmarłego”

W Raciborzu trafiam w kolejne miejsce tragedii. Na ulicy Starowiejskiej, na wy­

sokości osiedla hetmańskiego, zapalam znicz przy posesji, gdzie zginał 71-letni raciborzanin. Młodzi mężczyźni jechali w bmw. Na łuku drogi zjechali na przeciw­

legły pas jezdni i zderzyli się ze starszym kierowcą, który jechał fiatem uno. To była sobota 9 kwietnia tego roku. Chaos.

Z rozbitej skrzynki gazowej ulatniał się gaz. Groziło wybuchem. Część strażaków próbowała odsunąć gapiów, pozostali cięli samochód, w którym zakleszczony był 71-latek. Chłopcy z bmw siedzieli na krawężnikach, opatrywali ich sanitariu­

sze. Reszta walczyła o życie 71-latka.

Gdy wracałem do domu, miałem jesz­

cze nadzieję, że kierowca fiata przeżyje.

Tak się jednak nie stało. Pozostawił po sobie wdowę, dwie córki, sześć wnuczek i dwóch prawnuków.

Kolejny znicz i modlitwa to „myto

, czyli zbieg ulic Bogumińskiej, Opaw­

skiej i Jana Pawła II, gdzie w czerwcu 2001 roku zginął Wojciech Maciejewski, o czym zawiadamia inskrypcja na krzyżu.

Miał 19 lat. Rodzina i przyjaciele pamię­

tają o nim. Miejsce tragedii zdobią znicze i kwiaty.

Kilkaset metrów dalej doszło do kolej­

nego śmiertelnego wypadku. Zupełnie niedawno, o czym poświadcza zgrucho- tana konstrukcja kładki nad rowem me­

lioracyjnym. To również była niedziela 11 września. Zginął tu 33-letni motocyklista z Tworkowa. Również wtedy byłem na miejscu przez krótką chwilę. Już z da­

leka spostrzegłem czerwony parawan, którym strażacy odgrodzili ciało zmarłe­

go od gapiów. - Panie, uszanuj pan tego zmarłego - powiedziała do mnie ratow- niczka, gdy przykładałem aparat do oka, aby zrobić zdjęcie. Powtarzam sobie, że takie słowa nie robią na mnie wrażenia.

Taka praca, trzeba robić swoje i nie moż­

na się przejmować, bo inaczej człowiek by zwariował. Staram się o tym pamiętać.

Czy to się kiedyś skończy?

Każdy kolejny kilometr jest dla mnie trudniejszy. Pozostawiam za sobą Raci­

bórz i wjeżdżam w gminę Krzyżanowice.

Jeszcze przed Bieńkowicami jest taki od­

cinek DK 45, gdzie na 150 metrach stoją aż trzy krzyże. Znicze zapalam szybko, słowa modlitwy wypowiadam już me­

chanicznie. Podobnie czynię naprzeciw­

ko warsztatu samochodowego Wilhelma Fulneczka. Tam oprócz krzyża jest jesz­

cze pniak drzewa, do którego przytwier­

dzono stojaki na znicze. Pewnie właśnie na nim rozbili się Ci ludzie. Dziś nie ma ani ich, ani drzewa.

Pomiędzy Tworkowem a Krzyżanowi­

cami natrafiam na kolejne dwa krzyże.

U stóp jednego z nich znajduje się jakby księga, w której wyryto słowa: Nie umie­

ra ten, kto pozostaje w sercu i pamięci bli­

skich. To popularna sentencja nagrobna.

Wydaje się prawdziwa.

Następne krzyże to Krzyżanowice, Roszków, Rudyszwałd. W Chałupkach przy skrzyżowaniu ze światłami palą się znicze. Z tych wszystkich wypadków przypominam sobie tylko ten ostatni.

Czytałem o nim. Zginęła kobieta, która jechała do pracy w pobliskim zamku. Za­

palam ostatni tego dnia znicz. Robię to po raz szesnasty. Pewnie są krzyże, któ­

re przeoczyłem. Pewnie są też miejsca wypadków na tej i innych drogach, któ­

rych nie znaczą krzyże, kwiaty i znicze.

Ogrom tych tragedii przytłacza. Wracając do domu w głowie krąży mi tylko jedna myśl: Czy to się kiedyś skończy?

Wojtek Żołneczko

Wiesław Malczewski - wieloletni ordynator oddziału ortopedyczne­

go, urodził się 13 grudnia 1943 roku, zmarł 22 grudnia 2015 roku. Pocho­

wano go na Cmentarzu Jeruzalem.

Beata Malcharczyk - wraz z mę­

żem Adrianem prowadziła popular­

ną ciastkarnię „Konditorei” przy ul.

Mariańskiej w Raciborzu. Zmarła 11 lutego 2016 roku. Osierociła czwór­

kę dzieci. W ostatniej drodze żegna­

ły ją tłumy raciborzan. Spoczęła na cmentarzu przy ul. Głubczyckiej.

Franciszek Wielocha - wieloletni nauczyciel I Liceum Ogólnokształ­

cącego w Raciborzu, miał 76 lat.

Pochowano go 26 lutego na cmen­

tarzu w Cyprzanowie.

s. Joachima Anna Marzec - długo­

letnia dyrektor Domu św. Notburgi, zmarła w wieku 83 lat.

Henryk Hetmańczyk - znany do­

brze mieszkańcom Ostroga ojciec ks. Jerzego Hetmańczyka, zwany Fatrem, zmarł 25 marca w wieku 91 lat.

o. Adalbert Kurzeja - Honorowy Obywatel Gminy Kuźnia Racibor­

ska, rzecznik polsko-niemieckiego pojednania, zmarł 12 kwietnia, przeżywszy 95 lat.

Henryk Meca - jeden z pionierów raciborskiej stomatologii, prywat­

ną praktykę w Raciborzu otworzył w 1964 roku. Zmarł 9 czerwca w wielu 83 lat.

Józef Marcal - mieszkaniec Płoni, w latach 1990 - 2012 radny Rady Miasta Racibórz, w III kadencji peł­

nił funkcję wiceprzewodniczącego, zmarł 17 sierpnia po długiej i ciężkiej chorobie.

Grzegorz Pieronkiewicz - mistrz Polski juniorów w zapasach, prezes MKZ Unia Racibórz oraz Polskiego Związku Zapaśniczego, zmarł 18 października w wieku 41 lat.

REKLAMA

SKLEP MOTORYZACYJNY Z CZĘŚCIAMI

DO WSZYSTKICH SAMOCHODÓW

NIGDZIE!

www.www-parts.pl

ZNAJDZIESZ!!

Racibórz RZXRTS

ul.Komunalna 7 (za marketem Mrówka) tel. 32 41707 74, 781160563 e-mail: wwwparts@onet.pl Pn.-Pt.8.00-18.00, Sob. 8.00-14.00

Skład Drewna

www.skladdrewna.eu

DREWNO BUDOWLANE

TARCICA

SUCHA

SKLEJKA,PŁYTY, PODBITKA

DREWNO KOMINKOWE,

OPA

CZYNNE:

PONIEDZIAŁEK - PIĄTEK 8.00

- 16.00

SOBOTA

8.00 -12.00

RACIBÓRZ OCICE, UL. OCICKA 163 (BYŁY POM)

tel. 600 280 241 • e-mail: mixholz@wp.pl

KOMPLEKSOWE USŁUGI POGRZEBOWE

Jeruzalem

CAŁODOBOWO

Trumny, obsługa pogrzebu, miejsca pochówku, wieńce, przewóz zwłok

Formalności pogrzebowe w biurze na terenie cmentarza (czerwony budynek), tel. 32 415 57 03 602 692 349

www.acjeruzalem.pl, e-mail: biuro@acjeruzalem.pl

(5)

RaciboRzanie mają głos

na co wydamy 620 000 złotych?

Trwagłosowanie

na projekty

zgłoszone

do

tegorocznejedycji

budżetu obywatelskiego.

Już

dziś wiadomo,

że

wszystkich

nie

uda

się

zrealizować.Dotyczytoprzede

wszystkim projektów ogólnomiejskich,

których

łączna

wartośćwynosi 1,5

mln zł, podczas

gdy

w

budżecie

Raciborza

zarezerwowano

na

tencel

0,62 mln zł.

Druga

edycja

budżetu obywatelskiego

to 11 projektów

ogólnomiejskich oraz

22 projekty

lokalne.

O

ile

w tymdru

­ gim przypadku

głosowanie nie

ma

większego

znaczenia, gdyż wartość

zgłoszonychprojektów

niemalże

w

każdej dzielnicy

nie przekraczapuli

przydzielonych

środków,

o tyle

w

projektach

ogólnomiejskich

każdy

głos jest

na wagę

złota. Głosowanie odbywasię

za pośrednictwem

strony

internetowej www.bo.raciborz.pl.

Przebiegaw czterech krokach:

1 - podajemy PESEL oraz ulicę, przy której mieszkamy, 2 - wybieramy projekt lokalny,

3 - wybieramy projekt miejski,

4 - wyrażamy zgodę na przetwarzanie danych osobowych oraz wypełniamy formularz uwierzytelniający (przepisujemy kod z wyświetlonego obrazka).

Całość zajmuje niewiele ponad 2 minuty. Osoby, które nie mają komputera/nie potrafią go obsługiwać, mogą zagłosować na pi­

śmie w wydziale rozwoju Urzędu Miasta Racibórz. (żet)

reklama

www.transport-czajka.pl

NAPRAWY

MECHANICZNE SAMOCHODÓW

KOMPUTEROWA

DIAGNOSTYKA USTEREK

GEOMETRIA

KÓŁ

WYMIANA OPON

SERWIS

KLIMATYZACJI

J

pn.

pt.

8:00-16:00, sob.

8:00-14:00 ul. Mikołaja

9,

Racibórz tel.

serwis

32

415

23

41

www.auto-sprawnosc.pl

WĘGIEL

KRUSZYWA

GRANIT SKŁAD OPAŁU

LUBOMIA - GRABÓWKA

czajka

UL. BORDYNOWSKA 2A

tel. 32 451 60 91 • 602 183 587

(6)

6 AKTUALNOŚCI

Potrzeba niewiele,

by nie czuć się samotnym

Kwiaty i upominek od przewodniczącej Krystyny Czerner otrzymała członkini koła Irena Smołka, która w tym roku obchodzi 85. urodziny

Czasami wystarczy je­

den promień słońca, jeden uśmiech, jedno miłe słowo, jeden dotyk - przypomnia­

ła przewodnicząca raci­

borskiego koła emerytów i rencistów „Południe” Kry­

styna Czerner, że potrzeba tak mało, by uszczęśliwić tych, którzy znajdują się obok nas.

Słowa włoskiego pisarza, sa­

lezjanina Bruno Fererro były również dla niej inspiracją do zorganizowania tradycyj­

nego już Dnia Seniora w sali Szkoły Podstawowej nr 15 w Raciborzu, gdzie zebrało się, by wspólnie świętować - nie­

mal w rodzinnej atmosferze - około 90 osób.

Uroczystość była okazją do

złożenia życzeń, także naj­

starszym seniorom koła, do których dziś należą: Leokadia Kunysz (90 lat), Irena Smołka (85 lat), Teresa Goj (80 lat) i Alina Tarczewska-Hazuka (80 lat). Do powinszowań dołą­

czyła się obecna na spotkaniu przewodnicząca Zarządu Re­

jonowego PZERiI w Racibo­

rzu Krystyna Loch.

Dzień Seniora w „Piętna­

stce” rozpoczął się od obia­

du i upływał na wspólnych rozmowach i zabawie przy muzyce Zespołu „60+”. Do tańca przygrywali: Jan Du­

biel, Wanda Korotusz, Antoni Tarnowiecki, Witold Kolow- ca, Janusz Latka, a śpiewała Barbara Tarnowiecka. Słodki poczęstunek dla biesiadują­

cych przygotowały: Krystyna Mruzek, Maria Kałdońska,

Czesława Kulej, Teresa Burek, Danuta Maruszak i Krystyna Czerner.

Przewodnicząca posiada dar zjednywania sobie ludzi, dlatego w ostatnich latach koło rozrosło się do ponad 100 członków z Raciborza i okolic:

Pawłowa, Krzyżanowic, a na­

wet Baborowa. W tym roku jego szeregi zasiliło 18 no­

wych emerytów, przychodzą też osoby niepełnosprawne.

Jedną z nich jest Bolesław Korus, uczestnik spartakia­

dy seniorów. Jego radość z udziału w tych zawodach, tak wzruszyła jedną z uczest­

niczek, że krzyżanowiczanka Maria Stanik oddała mu swo­

ją sportową koszulkę. Prezent ten Krystyna Czerner wręczy­

ła panu Bolesławowi podczas Dnia Seniora.

Święto to jest zwieńcze­

niem całorocznej działalno­

ści, ponieważ członkowie koła spotykają się regularnie w Klubie Osiedlowym „Ce­

giełka” SM „Nowoczesna”, w każdy pierwszy czwartek miesiąca przy kawie i cia­

steczkach. Z myślą o nich wy­

głaszane są wykłady m.in. z dziedziny zdrowia, prawa spadkowego, organizowane są wycieczki np. do zamku w Książu oraz występy zespo­

łów: „Frelki” z Gimnazjum nr 3, a także chóru senio­

rów i Zespołu Pieśni i Tań­

ca „Strzecha” - seniorzy, w których występują również członkinie koła „Południe”.

W pierwszy czwartek listopa­

da, o godz. 17.00 zaprezentu­

je się zespół „Anakonda”.

(ewa)

FOT.EWA OSIECKA (4)

Koszulka, którą wręczyła przewodnicząca Bolesławowi Korusowi jest prezentem od

krzyżanowiczanki Marii Stanik Seniorzy potrafią świetnie się bawić, również na parkiecie Do tańca przygrywał zespół „60+”

REKLAMA

kompan

technika grzewcza i sanitarna

heating technology

SPRZEDAŻ HURTOWA I DETALICZNA MONTAŻ

47-400 Racibórz, ul. Rybnicka 47 tel. 32 415 98 31, fax: 32 415 45 81

tel. kom. 660 512 658 e-mail: kompan.bialuski@wp.pl

Czynne:

Pn.-Pt. 8.00-17.00, Sob. 8.00-12.00

www.kompan-raciborz.pl

Seniorzy

zadomowili się na Staszica

Raciborska Rada Seniorów za sukces może poczytać sobie sfina­

lizowanie inicjatywy utworzenia w mieście Klubu Seniora. To cen­

trum spotkań starszych miesz­

kańców Raciborza znajduje się przy ul. Staszica, a swoje podwoje otworzy już w listopadzie.

W konkursie ogłoszonym przez raciborski Urząd Miasta na prowa­

dzenie Klubu Seniora oraz organi­

zację w nim zajęć pobudzających do aktywności życiowej osoby starsze, wyłoniono wspólną ofertę dwóch organizacji senioralnych - Polskie­

go Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Raciborzu oraz Śląskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Podpisana została już umo­

wa dotycząca przekazania dotacji na prowadzenie klubu, a aktualnie obie organizacje emeryckie czekają jesz­

cze na przekazanie im lokalu przez Miejski Zarząd Budynków - o czym poinformowała członków Rady Seniorów naczelnik wydziału spraw społecznych raciborskiego magistra­

tu Iwona Trzeciakowska.

Przed otwarciem lokal wymaga wyposażenia w meble i sprzęty nie­

zbędne do prowadzenia działalności klubowej. W pracach tych, jak i w samej organizacji takiego miejsca spotkań, pomoc w ramach wolon­

tariatu, deklarują członkowie Rady Seniorów. Na tegoroczną działal­

ność zarezerwowano 20 tys. zł, a w przyszłym roku - 35 tys. zł. Jeśli seniorzy, w szczególności ci samot­

ni, wykażą zainteresowanie klubem, wówczas - jak zapowiada prezydent Mirosław Lenk - kolejne takie pla­

cówki mogą powstać w dzielnicach

miasta. (ewa)

specjalistyczna odzież

pbaza Racibó^ rz,"Ul^ Szewska 5 telk32415^4451

^33 ki iep baza .p

INFORMACJE pod tel. 32/410 1185, 410 1822, 410 1823, fax 32/410 1825

KOMENTUJ BEZ OGRANICZEŃ

IUir.'iliv4i)l PROMUJEMY DOBRE DYSKUSJE |9

RAFAKO SA

KURSY SPAWALNICZE

Organizujemy kursy spawalnicze w metodach spawania TIG, MAG, Elektroda otulona. Dodatkowo szkolenia na cięcie i podgrzewanie palnikiem

gazowo-tlenowym oraz cięcie plazmą.

<_

BEN O

tel. 600 940 381 47-341 Brożec (k. Krapkowic), ul. Kwiatowa 14

www.beno.opole.pl

A

(7)

FELIETON REMIGIUSZA RĄCZKI

W październiku nie yno trza żykać różaniec, ale tyż sadzić czosnek

W październiku nie yno trza żykać różaniec, ale tyż sadzić czosnek.Tyn zi­

mowy je dycki piykniejszy niż wiosynny, beztoż ś nim do ziymie. A jo dycki, sadza czosku moc, bo bez niego ani rusz.

Chocioż jedni godajom, że po czosku ogromnie kożdego czuć. No ja, nie po- wiym, woń mo pieronym ostro, ale za to same zdrowi. Zresztom jak go pofyrlocie z zielonom pietruszkom, toż spokojnie przestanie czuć.

Bezmałaś już 5000 lot tymu znali czo­

snek i używali go w lyczyniu. A musza wom pedzieć, że czosnek nie jednego już poratowoł i postawioł na nogi. Bo lyczy ryma, kuckani i jak w karku boli.

Nie wiym czy wiycie, że działo prze­

ciwzapalnie, ale tyż elegancko pomo- go w lyczyniu bolokow i ran, kiere za pierona nie chcom sie wygojić. Piyrwej czoskiym lyczyli pleśniawki u bajtli. Je naturalnym antybiotykiem (dziynki alicinie, kiero mo, jak go pouciyromy), zwalczo wirusy, bakteryje, obniżo cukier i cholesterol, kiere co drugi przeca mo. A co nojważniejsze- obniżo ciśniyni krwie, bo związki kiere mo wzmocniajom tynt- nice i działajom przeciwmiażdżycowo.

Bo bych zapomniał, czosnek choć przeważony działo tyż antygrzybiczo i pomogo nom w trowiyniu. Skiż tego jak bejcujecie miynsa, abo robicie woszt, bez

Ale wiym tyż, że nasze starki już tam dobrze wiedziały co robiom, jak rychtowały kożdy dziyń wodzionka. Zresztom jeszcze wcale tak nie downo, w doma na wieczerzo co chwila mieli my pieczony chlyb, kiery sie pociyrało zombkiym czosku. Pychota.

Kochani Ludkowie używejcie czosku, bo to je cu­

downy lyk. Zresztom kieryś kiejś padoł- , jydzcie czo­

snek i śledzie, a bydziecie zdrowi jak niedźwiedzie”.

Udanego czoskowanio, pyrsk!

czosku ani rusz. Jak to wszysko pisza, toż chyba wiyncy nie musza reklamować czosku.

Kuckani - kaszel Moc - dużo Styrkać - wsadzać Wodzionka - zupa

chlebowa Ryma - katar

Audycja „Rączka gotuje”

również w Radiu Vanessa FM od poniedziałku do soboty o 11.45 i 16.45

Gdzie taniej?

CENY PALIW NA STACJACH W REGIONIE poniedziałek, 24 października 2016 r.

zapytaj prawnika Rozliczenie byłych partnerów

NATALIA LEWANDOWSKA-FAC

radca prawny

Kiedy rozstają się mał­

żonkowie zazwyczaj jest najpierw rozwód, a potem postępowanie o podział majątku. Ale kiedy rozstają się osoby żyjące w konkubi­

nacie sprawa nieco się kom­

plikuje.

A to dlatego, że większość osób żyjących w nieformal­

nych związkach nie zawiera umów regulujących ich spra­

wy majątkowe. Partnerzy

żyją razem, płacą rachunki, kupują nieruchomości. Trud­

no się dziwić, planują i toczą przecież wspólne życie, wy­

chowują razem dzieci. Ale kiedy postanawiają zakończyć swój związek, może zrodzić się poczucie pokrzywdzenia któregoś z partnerów, bo np.

sfinansował remont mieszka­

nia należącego do konkubiny lub dołożył się do zakupu jej samochodu. Szukając roz-

wiązania trzeba pamiętać, że konkubinat to nie małżeń­

stwo i nie obowiązują przepi­

sy o wspólności majątkowej małżeńskiej. Nie ma proste­

go przełożenia: wszystko jest wspólne i dzielimy po poło­

wie. Ale nie oznacza to, że po­

krzywdzony partner nie może odzyskać swoich pieniędzy.

Tyle tylko, że jeśli druga strona nie wykaże się dobrą wolą i nie zwróci środków sama, a ewen-

tualna mediacja nie przyniesie skutku, o zasadności zwrotu zdecyduje sąd na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu lub o współ­

własności ułamkowej. Ciężar dowodu będzie spoczywał na osobie dochodzącej zwrotu środków, a roszczenie może ulec przedawnieniu. Dlate­

go zawsze warto pomyśleć o uregulowaniu spraw mająt­

kowych nieco wcześniej.

Masz problem prawny? Pisz: redakcja@nowiny.pl Dbającemu o swoje interesy nie dzieje się krzywda (”Volenti non fit iniuria") REKLAMA

CENTRUM DIAGNOSTYKI OBRAZOWEJ EURODENT

—111

M E D

I C

A

L Racibórz, ul. Gen. J. Bema 5

tel. 32 415 41 13

EURODENT

I

M A

G I

N

G

Wodzisław Śląski , ul. 26 Marca 51 (budynek szpitala)

tel. 32 416 70 80

REZONANS MAGNETYCZNY TOMOGRAF

KOMPUTerowy

Gwarantujemy wyso ką jakość usług

poprzez nowoczesn y sprzęt

oraz doświadczony personel-

Krótkie terminy. Konkurencyjne ceny!

www.eurodent.pro

Stacje paliw ON Pb95 LPG

RACIBÓRZ

Auchan, ul. Rybnicka 4,25 ▲ 4,29 • - BP, ul. Odrodzenia 4 (Markowice)4,44 4 4,49 ▲ 1,89 • BP, ul. Reymonta 4,55 ▲ 4,61 ▲ 1,94 ▲ Centurion, ul. Dąbrowszczaków 4,41 ▲ 4,47 4 - Lotos, ul. Jana Pawła II 4,49 ▲ 4,57 4 1,94 ▲ LotosOptima, ul. Drewniana 4,47 ▲ 4,55 4 1,94 ▲ Orlen, ul. Piaskowa 4,39 4 4,47 4 1,89®

Orlen, ul. Rybnicka 4,49 ▲ 4,57 4 1,94 ▲ Shell, ul. Opawska 4,49 ▲ 4,57 4 1,94 ▲ Stacja, ul. Środkowa 4,29 4 4,37 4 - Malkor, ul. Rybnicka 4,35 4 4,53 4 1,90®

StacjaSłoneczna, ul. Rybnicka 4,36 4 4,42 4 1,87 ® Statoil, plac Mostowy 4,41 4 4,49 4 1,89 • KRZANOWICE

SKR, ul. Cegielniana 1 4,35 4 4,43 4 - KUŹNIA RACIBORSKA

Bliska, ul. Tartaczna 4,34 ▼ 4,45 ▼ 1,89 ▼ PIETRASZYN

DeltaOilPlus, ul. Wesoła 18 4,29 4 4,35 4 - SZONOWICE

Grotrans, ul. Słowackiego 32 4,35 4 4,45 4 - RZUCHÓW

Orlen, ul. Pstrązka 1 4,41 4 4,51 4 - WODZISŁAW

Grotrans, ul. Pszowska 307 4,35 4 4,45 4 2,00 • Orlen, ul. Rybnicka 4,48 4 4,59 4 1,95 ▼ Shell, ul. Rybnicka 4,48 4 4,59 4 1,95 ▼ Statoil, ul. Pszowska 4,35 4 4,46 4 1,88 ▼ Statoil, ul. Witosa 4,38 4 4,49 4 1,90 ▼ Statoil, ul. 26 Marca 4,38 4 4,49 4 1,90 ▼ RYDUŁTOWY

Orlen, ul. Raciborska 4,46 4 4,56 4 2,13 4 PetrolPoint, ul. Raciborska 4,31 4 4,41 ▼ - SYRYNIA

Orlen, ul. Raciborska 4,45 4 4,51 ▼ 1,92 ▼ RYBNIK

BP, rondo Wileńskie 4,46 4 4,56 4 2,19 4 eMILA (dawniej Neste) 4,25 4 4,35 4 - Lukoil, ul. Wodzisławska 4,30 4 4,40 4 2,02 ▼ Shell, ul. Budowlanych 4,41 4 4,51 4 2,19 4 Statoil, ul. Jana Kotucza 4,36 4 4,45 4 -

^WZROST TSPADEK ®BEZ ZMIAN

■ NAJTANIEJ ■ NAJDROŻEJ

n

artykuły ogrodnicze,

dekoracyjne

kwiaciarnia

n urządzenia

ogrodnicze,

sprzedaż i serwis

Stroiki i wieńce na groby

na każdy gust i budżet

Chryzantemy w najlepszych cenach

n

drzewa

i

krzewy

ozdobne,

Drzewka owocowe,

rośliny domowe

-największywybóR

olza, ul. bogumińska 18 tel. 32 451 10 94

www. centrumogrodnicze.e-gorzyce.pl mail: centrum.olza@gmail.com

(8)

Światowe Dni Młodzieży trwają nadal przedstawia *

Upłynęły

trzy

miesiące

od

wielkiego

święta

w

Polsce,jakimbyły

Światowe

Dni

Młodzieży, gromadzące milionową rzeszę

młodych

ludzi pełnych wiary i radości

życia.

Pewneecho

po

tych

dniach

trwa

do

dziś.Przedewszystkim

pozostały wspomnienia

utych,

którzy byli zaangażowani: jako woluntariusze przy

organizacji,

czy jako gospodarze

domów

otwartych

dlaegzotycznych

gości. Często zostawały nawiązane kontakty,

któretrwajado

dziś: są

przesyłane

SMS-y, zdjęcia,

e-maile.

Z arabskiego Bahrajnu Francuzi na Starej Wsi Młodzi Włosi w Samborowicach

Rodzina

Mecnerówz

ul. Starowiejskiej miała go­

ści

zBahrajnu,trzech

młodych ludzi: dwie dziew­

czyny

Marię

i

Jim,oraz

chłopaka

Sagara.

Parafia

św.

Mikołaja gościła młodych

Francuzów.

Podraciborska

wioskaSamborowice

gościła 23 młodych

Włochów.

Spotkałem się

z

grupą para­

fian,którzy przyjęli

ich w swoich domach.

- Bahrajn to państwo mu­

zułmańskie, a jednak wasi goście byli katolikami.

- Właściwie dziewczyny były z Filipin, a chłopiec pocho­

dził z Bangladeszu, do Bah­

rajnu przyjechali dla pracy.

Chłopak obserwował na­

sze rodzinne życie i prawie z płaczem wyznał: „Ojciec umarł rok temu, siostra wy­

szła za mąż i wyemigrowała, ja opuściłem dom dla pracy, a matka pozostała sama w Bangladeszu”.

- Co podobało się gościom w Polsce?

- Byli zaskoczeni gościnno­

ścią Polaków oraz zachwy­

ceni zielenią kraju. U nich pustynnie i szaro, a tu traw­

niki, pola, zieleń i kwiaty. Ża­

łowali, że nie mogli zobaczyć śniegu; nie znają zimy.

- Wasze jedzenie im sma­

kowało?

- Właściwie jedli u nas tylko śniadania i kolacje; ciągle byli w ruchu. Jednak w niedzie­

lę, w Dzień Rodziny, przy­

gotowaliśmy typowo śląski obiad: rolady, kluski i modrą kapustę. Każdy z każdego dania coś zjadł. Ale ryżu im

brakowało. Nam przywieźli z Bahrajnu słodycze i suszo­

ne figi.

- Czy porozumienie było trudne?

- Nasza córka zna dobrze język angielski; była zresztą woluntariuszką zaangażo­

waną przy parafii św. Miko­

łaja. Mnie nazywali „Momi Celina - mamusią Celiną”.

- Podobał im się Racibórz?

- Oczywiście. Byliśmy z nimi na zamku. Wszyscy nas wi­

tali i oglądali się za nami, bo wyróżniała naszych gości egzotyczna uroda. W Dzień Miłosierdzia byli w domu starców w Notburdze.

- W poniedziałek 25 lipca już was opuścili i pojechali do Krakowa.

- Pojechaliśmy za nimi, bo też chcieliśmy uczestniczyć w spotkaniu z papieżem.

Już tam nie zetknęliśmy się z nimi, ale kontakt trwa: posy­

łają SMS-y, bieżące zdjęcia.

Nigdy nie myślałam, że tyle radości może przynieść goszczenie nieznanych przedtem ludzi z tak obcego i dalekiego kraju.

- W waszym domu była grupa młodych ludzi z Francji.

- Było u nas pięciu chłopa­

ków - pięciu muszkieterów - jak ich nazywaliśmy, mniej więcej w wieku 16 lat: Luis, Theodor, Alexis, Augustin i Guilleome. Luis był naj­

mniejszy, ale jego wysunęli koledzy do kontaktu z nami.

Wszyscy byli żywi, choć bar­

dzo ułożeni. Pochodzili z Bergerac, miasta w połu­

dniowo-zachodniej Francji, blisko hiszpańskiej granicy.

- Kto z waszej rodziny był kontaktową osobą?

- Miała być najmłodsza cór­

ka, ale wyjechała do pracy do Niemiec. Po angielsku rozmawiają syn i starsza córka my zaś porozumie­

waliśmy się głównie rękami i uśmiechem twarzy.

- Osobiście uważam, że tam gdzie panuje jeden duch, powtarza się cud Zielonych Świąt, gdy św.

Piotra słuchał różnojęzycz­

ny tłum, a wszyscy napeł­

nieni Duchem Świętym go rozumieli.

- Właśnie tak było. Zresztą przebywali dużo poza do­

mem. Nasze władze miasta stanęły na wysokości za­

dania. Było przywitanie na Rynku przez prezydenta.

Ku ich zaskoczeniu spotka­

li tam swego biskupa Phi- lippea Mousseta, który też chciał brać udział w spotka­

niu młodzieży świata. Nasi chłopcy korzystali z nami także z aquaparku. W Dniu Miłosierdzia byli w Notbur- gi.

- Ale dla was chłopacy tak­

że mieli czas?

- Oczywiście. Zabraliśmy ich do Samborowic. Mieszka tam nasz syn. Na boisku była impreza dla gości z Włoch i pokazowy trening footballu amerykańskiego. Świetnie się wspólnie bawili. W nie­

dzielę wypożyczyliśmy ro­

wery i zrobiliśmy z nimi tour de Racibórz.

- Cała niedziela była wa­

sza?

- Byliśmy wtedy razem w kościele św. Mikołaja, na­

stępnie w domu był śląski obiad, a wieczorem grill u sąsiadów, którzy też mieli młodych gości. Razem były wtedy cztery narodowości.

- Czym byli zdziwieni?

- Spójnością rodzinną: że razem idziemy do kościo­

ła, że wspólnie jemy obiad bez komputera na stole i smartfonów w ręku. Widać, że kryzys rodzinny jest po­

wszechny w Europie.

- Jak to było z ich przyjaz­

dem?

- Trzy razy odgrzewaliśmy obiad! Mieli przyjechać w południe ale dotarli wresz­

cie ok. 19.00. Byli bardzo zmęczeni, ale, jak to Włosi, bardzo szybko się otrząsnęli, pojedli, pokrzepili i przybyli na boisko szkolne, na powi­

talne spotkanie. Przemieniło się ono w radosną zabawę.

Tańce, śpiewy trwały do noc­

nych godzin.

- Były trudności w porozu­

mieniu?

- Umieli po angielsku, na­

sza młodzież również; resz­

ta była na migi. Państwo Bisiorkiwie - już starsi eme­

ryci - którzy gościli dwóch osiemnastolatków, przyzna­

ją, że gdy słów brakło, ryso­

wali na papierze. Pan Bisorek grał z nimi w szachy.

- Z jedzeniem nie było kło­

potów?

- Uważali, że każde jedzenie powinno się zacząć od spa­

ghetti. W niedzielę jedli nasz obiad, ale wieczorem na po­

żegnanie oni gotowali: pastę z parmezanem i pesto, czyli z

serem i sosem.

- Co ich zaskoczyło, co szczególnie się podobało?

- Otwartość liturgii. W nie­

dzielę, na parafialnej mszy św., śpiewała nasza schola, potem oni dołączyli swoje śpiewy przy gitarze. Między- narodoww nabożeństwo w małej wiosce. Byli też zdu­

mieni licznymi kapliczkami, krzyżami przydrożnymi, zewnętrznymi odznakami wiary. W dzień miłosierdzia część poszła z naszym księ­

dzem do więzienia, część zaś do dzieci w naszej placówce opiekuńczo-wychowawczej.

Na ścianie odbili tam wszy­

scy swoje dłonie.

- Słyszałem, że w ponie­

działek 2 lipca było czułe pożegnanie.

- Wszyscy byli bardzo wzru­

szeni, były łzy rozstania po obu stronach.

- Zaraz też posłali po­

dziękowanie na ręce ks.

proboszcza, a z naszą mło­

dzieżą utrzymują kontakt na Facebooku; wymienia­

ją zdjęcia i pozdrowienia.

(9)

RANKING AKTYWNYCH RADNYCH MIEJSKICH

.uczbatematówjakieiZgłosilLnasesiach^™

Piotr Klima Nasze Miasto

obecnie wcześniej

1.

147

Leszek Szczasny Nasze Miasto

95

111

Michał Woś niezależny

94 99

Marcin Fica Razem dla Raciborza

89

97

Leon Fiołka Nasze Miasto

Anna Ronin

Mniejszość Niemiecka

Franciszek Mandrysz Czas na zmiany

Michał Fita niezależny

84

94

61

65

39

49

44

48

Zbigniew Sokolik Czas na zmiany

NIEOBECNOŚCI NA KOMISJI RADY MIASTA Komisja Oświaty, Kul­

tury, Sportu, Rekreacji i Opieki Społecznej Leszek Szczasny 6/18 Andrzej Rosół 7/18 Franciszek Mandrysz 4/18 Zuzanna Tomaszewska 4/18 Tomasz Cofała 2/18 Janusz Loch, Paweł Rycka, Jan Wiecha, Zbigniew Sokolik 1/18

Komisja gospodarki miejskiej, ochrony śro­

dowiska

i bezpieczeństwa publicznego Leszek Szczasny 4/18 Michał Fita 3/18 Piotr Klima 4/18 Krzysztof Myśliwy, Janusz Loch, Anna Szukalska 1/18

Komisja rozwoju gospodarczego, budżetu i finansów

Krzysztof Myśliwy 12/18 Andrzej Rosół 7/18 Franciszek Mandrysz 6/18 Wiesław Szczygielski, Michał Woś, Zbigniew Sokolik 2/18 Leon Fiołka, Marek Rapnicki, Piotr Klima, Anna Ronin, Zuzanna Tomaszewska, Anna Szukalska 1/18

*Liczba nieobecności/liczba posiedzeń

NIEOBECNOŚCI

W KOMISJACH RADY POWIATU Komisja zdrowia, opieki społecznej, polityki pro­

rodzinnej, wspierania osób niepełnosprawnych i bezpieczeństwa Józef Stukator 1/16 Anna Wacławczyk 1/16 Franciszek Marcol 1/16 Adam Wajda 1/16 Katarzyna Dutkiewicz 1/16 Komisja rolnictwa i ochrony środowiska Jerzy Parys 1/16 Jan Kusy 2/16 Szymon Bolik 5/16

Komisja budżetu i finan­

sów

Józef Stukator 2/16 Łukasz Kocur 6/16 Marceli Klimanek 3/16 Adam Wajda 1/16 Dominik Konieczny 3/16 Komisja rozwoju go­

spodarczego, promocji i współpracy z zagranicą Szymon Bolik 4/16

Jerzy Parys 1/ 16

Katarzyna Dutkiewicz 2/ 16 Dawid Wacławczyk 2/16 Komisja oświaty, kultury, sportu i rekreacji

Ewa Widera 8/16 Franciszek Marcol 1/16 Szymon Bolik 1/16 Anna Wacławczyk 1/1

*Liczba nieobecności/liczba posiedzeń

RANKING AKTYWNYCH RADNYCH POWIATOWYCH

Liczba tematów.jakie.zgłosili.nasesjach

obecnie wcześniej

27

28

Zuzanna Tomaszewska Nasze Miasto

A

lt

30

29

29 n 25

LISTA NIEOBECNOŚCI - NA SESJACH

RADY

MIASTA

LISTA NIEOBECNOŚCI NA SESJACH

RADY POWIATU

Dawid Wacławczyk PiS

22

22

w

19

13

14

10

10

Katarzyna Dutkiewicz PiS

Teresa Frencel PiS

Łukasz Kocur PO

Jan Kusy PiS

9

9

9

9

4

4

1

2

Wiesław Szczygielski Razem dla Raciborza

Marek Rapnicki niezależny 17

Janusz Loch Razem dla Raciborza 17

Jan Wiecha Razem dla Raciborza 15

Anna Szukalska Nasze Miasto 13

Andrzej Rosół Oblicza 12

Dariusz Doleżych Razem dla Raciborza 4

Paweł Rycka Razem dla Raciborza 4

Eugeniusz Wyglenda Razem dla Raciborza 4

Krzysztof Myśliwy Razem dla Raciborza 3

Tomasz Cofała Razem dla Raciborza 9

Witold Ostrowicz Razem dla Raciborza 1

Henryk Mainusz Razem dla Raciborza 0 Na czerwono wzrost liczby interpelacji

Obok nazwiska i nazwy komitetu wyborczego liczba spraw w jakich złożono interpelacje na sesjach; dotąd odbyło się 21 sesji kadencji 2014 - 2018

MANDRYSZ Franciszek 3

SOKOLIK Zbigniew 2

FIOŁKA Leon 2

MYŚLIWY Krzysztof

FITA Michał 1

RAPNICKI Marek 1

SZCZASNY Leszek 1

SZUKALSKA Anna 1

COFAŁA Tomasz 1

OSTROWICZ Witold 1

WYGLENDA Eugeniusz 1

WIDERA Ewa 6

KOCUR Łukasz 5

BOLIK Szymon 3

DUTKIEWICZ Katarzyna 3

KLIMANEK Marceli 1

Adrian Plura

RdZR 2

2

DOLEŻYCH Dariusz

FICA Marcin KLIMA Piotr LOCH Janusz MAINUSZ Henryk RONIN Anna ROSÓŁ Andrzej'

RYCKA Paweł SZCZYGIELSKI Wiesław TOMASZEWSKA Zuzanna WIECHA Jan WOŚ Michał

NA CZERWONO WZROST NIEOBECNOŚCI

ABRAHAMCZYK Brygida CHROBOCZEK Andrzej DEŃCA Jan

GUMIENIAK Władysław FRENCEL Teresa KONIECZNY Dominik

KURPIS Marek KUSY Jan MARCOL Franciszek

OLENDER Piotr PARYS Jerzy PLURA Adrian

STUKATOR Józef WACŁAWCZYK Anna WAJDA Adam

WIERZBICKI Artur WINIARSKI Ryszard

NA CZERWONO WZROST NIEOBECNOŚCI

Marceli Klimanek

RdZR 2

2

Na czerwono wzrost liczby interpelacji

Szymon Bolik PiS 1

Brygida Abrahamczyk RdZR 0

Andrzej Chroboczek RdZR 0

Jan Deńca PiS 0

Marek Kurpis RdZR 0

Piotr Olender PO 0

Jerzy Parys RdZR 0

Józef Stukator RdZR 0

Anna Wacławczyk PiS 0

Adam Wajda RdZR 0

Ewa Widera RdZR 0

Ryszard Winiarski RdZR 0

Obok nazwiska i nazwy komitetu wyborczego liczba spraw w jakich złożono interpelacje na sesjach; dotąd odbyły się 22 sesje kadencji 2014 - 2018

REKLAMA

TOMOgRaf KOMPUTEROWy

REZONANSMaGNETyCZNy

AdvanceMed

MEDYCYNA DLA CIEBIE

Śląskie Centrum Medycyny Inwazyjnej, ul. Kasztanowa 5, Nieborowice

Rejestracja: 32 728 43 00, 664 494 044 | www.advancemed.pl

(10)

Filip Wawrzyńczyk przyszedł na świat 1 października o godz. 16.50. Wa­

żył wówczas 1700 g i mierzył 44 cm. Mama Beata (25) i tato Mateusz (22) przyjechali na Gamowską z Rydułtów.

Lena Karol narodziła się 13 października o godz. 5.00. Pierwsza waga wyniosła 3200 g przy długości 53 cm. Mama Magdalena (28) i tato Artur (30) są mieszkańcami Krzanowic.

Piotr Wójcik wybrał na datę urodzin 14 października. O godz. 8.30 waga wskazała 3130 g przy długości 56 cm. Mama Joanna (36) z tatą Wal­

demarem (53) mieszkają w Raciborzu. Brata pozdrawiają Tomek (25), Igor (10) i Amelka (4).

Wojtuś Bolich będzie celebrował urodziny 14 października. O godz.

13.58 ważył 3780 g i mierzył 54 cm. Mama Katarzyna (30) i tato Seba- staian (34) mieszkają w Krzanowicach. Brata pozdrawia siostrzyczka Zuzia (3).

Franek Śliwka zjawił się na świecie 18 października o godz. 6.05. Ważąc 3120 g mierzył 53 cm. Mama Krysia (30) i tato Adam (32) są mieszkań­

cami Zabełkowa.

Julia Franciszek przywitała świat 16 października o godz. 14.18. Na po­

czątek ważyła 2550 g i mierzyła 52 cm. Mama Michaela i tato Mateusz są bardzo szczęśliwy.

Kevin Marusiak jest nowym raciborzaninem. Urodził się 17 październi­

ka o godz. 00.53. Ważył wtedy 3660 g i mierzył 55 cm. Mama Natalia (26) i tato Sebastian (29) cieszą się swym pierworodnym.

Piotr Wójcik jest synkiem Joanny (36) i Waldemara (53) z Raciborza.

Narodził się 14 października o godz. 8.39. Ważąc 3130 g mierzył 56 cm.

Wojtuś Bolich to nowy krzanowiczanin. 14 października o godz. 13.58 zjawił się na świecie. Ważył 3780 i mierzył 54 cm. Mama Katarzyna (30) z tatą Sebastianem (34) i siostrzyczką Zuzią (3) bardzo się cieszą.

fot.alinaluterekimałgorzatarotmańska-hałacz

Dzień dobry! Nazywam się Emil Chrzanowski. Jestem synem Marii i Bartłomieja z Rydułtów. Rodzice po raz pierwszy mogli mnie przytulić 6 października o godz. 12.22. Ważyłem wtedy 4200 g i miałem 56 cm.

Przedstawiamy wam małą Laurę Czech, córkę Michaeli i Damiana z Kuźni Raciborskiej. Dziewczynka urodziła się 17 października o godz.

9.45. Ważyła wtedy 3490 g i miała 53 cm. W domu czeka na nią 5-letni brat Bartosz.

Dzień dobry! Nazywam się Maciej Getler. Jestem synem Katarzyny i Sła­

womira z Wodzisławia Śl. Rodzice po raz pierwszy mogli mnie przytulić 14 października o godz. 16.20. Ważyłem wtedy 3630 g i miałem 58 cm.

KAPTUREK

wszystko dla dzieci

TU/oRzy^y ^(ezrsce pszyjwe n \ ahon \ i dzieciom

Zapraszaj ni-e fylko ha zakupy... U/ haszyh* ikkfr-e hAoż-erz. fakż-z hakartwć oraz prz-zwihać swoj-z dzi-zcko :)

www./-ćic^kook.copvi/ Altha-LuFzr-zk-Fof-ograft-z $fe

Cytaty

Powiązane dokumenty

23 stycznia tego roku odbyło się w ZEW spotkanie z odbiorcami czeskimi słowackimi. Debatowano nad problemam jakościowymi

wództwa, w ciągu 3 lat z jego budżetu będzie wydane 470 mln zł na jej działalność. - Z tego co wiem, linia kolejowa do Chałupek, o której mówi się, że

Państwo JA N IN A I HELM UT KASZOWIE pierwszy raz spotkali się na zabawie w Zielo- nogórskiem , skąd oboje pochodzą. Znali się półtora roku zanim się pobrali.

( 2 1. 0 2 ) Widocznie życie nie może toczyć się bez intryg. Oszczędź więc sobie zabiegów i starań by dojść do tego kto jest ich autorem. Twojego partnera nie

Obok niego - co jest już także pewne - pojawi się wytwórnia paliw alternatywnych, zbudowana przez podmiot kooperujący z

tycznego można będzie się przekonać na najbliższym spotkaniu 25 października 2004 (poniedziałek), w Hotelu POLONIA, przy Placu Dworcowym 16, w godz..

Mimo wielu ostrzeżeń poda wanych w środkach masowego przekazu są jednak osoby, które go spożywają. Co więcej, np. w okolicach Nędzy wyróżnia się dwa gatunki olszówek,

Na razie od oświadczenia programowego nic takiego się nie stało, jedną z przyczyn jest, jak się okazało choroba docenta Konzala, który jest ogromnym autorytetem dla członków