• Nie Znaleziono Wyników

Gleby Tatr polskich

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gleby Tatr polskich"

Copied!
72
0
0

Pełen tekst

(1)

GLEBY TATR POLSKICH (SZKIC MONOGRAFICZNY)

(Z Zakładu Gleboznawstwa IUNG — Puławy) I

Szczególnie duże zainteresowania glebami górskimi obudziło się w XIX stuleciu na terenie krajów niem iecko-austriackich i Szwajcarii. W k rajach tych eksploatacja gleb górskich stanow iła problem gospodarczy bardzo wielkiej wagi.

Mnóstwo wiadomości o glebach górskich znajdujem y w tedy w dziełach takich przedstawicieli ówczesnej geologiczno-petrograficznej szkoły glebo­ znawczej, jak np.: J. Fr. L. H a u s m a n n (1782— 1859), J. F. H u n d e s- h a g e n (1783— 1834), K. S p r e n g e l (1787— 1859), F. S e n f t , C. A. T r o m m e r (1806— 1879), Fr. A. F a 11 o u (1795— 1877), H. G i r a r d , О. V о s s 1 e r, A. M a y e r , C. Fr. A. G r e b e (1816—1890), J. H a z a r d , A. H e i m , M. F e s c a , J. R. L o r e n z - L i b u r n a u (1825—1911) i F. R i c h t h o f e n (1833— 1905).

W wieku XX obserw ujem y na całym Zachodzie Europy praw ie zupełną stagnację w dziedzinie wiedzy o glebach górskich. Na początku obecnego stulecia utrw aliły się po prostu pewne schem atycznepojęcia o tych glebach, stworzone w swoim czasie przez dawno przestarzałą szkołę geologiczno- petrograficzną. Jedynie z wielkim wysiłkiem możemy się doszukać cienia postępu ,,gleboznawstwa górskiego“ w pracach nielicznych badaczy, do których zaliczają się naszym zdaniem: E. R a m a n n (201, 202, 203, 204, 205), W. L e i n i n g e n (119, 120), A. S a u e r (212), В. S k o l w e i t (219), G. M ü r g o c i (157), R. L a n g (115, 116), T. M a c h a t s c h e c k (131), J. S t i n y (227—228), A. A l l i x (12), O. B j ö r l y k k e (21), B. A a r n i o (10), H. B u r g e r (34), G r a v i g n e (71), G i l l e t (71), D e n i z e t (71), F. H ä r t e l (73), A. J l e r a (93), H. K i n z l (95), A. M a r t e l l i (136), E. C. T. M о h r (153), T. M ü n i c h s d o r f e r (155, 156), B. R a m s a u e r (206), L. S c h m i t t (214), E. S c h u s t e r (215), W. S o l o m o n (225), H. S t r e m m e (231, 232), P. К r i s e h e (109), O. T a m m (254, 255),

(2)

P. T r e i t z (267), L. T s c h e r m a k (269), E. H. V i l l a r (271, 272). A. W i n k l e r (282), W. W o l f f (290), J. G e e r i n g (53a), W. W. L a a t s c h (114), I. A. P r e s c o t t (196), L. G. S c h e i d (213), A. T i l l (260) iW . K u b i ë n a (113).

Obszerne dane syntetyczne z zakresu kartografii gleb górskich zn aj­ dujem y w zestawieniach i atlasach Paw ła К r i s e h e (110, 111, 112).

P race przytoczonych autorów dotyczą bardzo różnych obszarów gór­ skich lub „górzystych“. Najwięcej prac odnosi się do Niemiec i A ustrii (73, 95, 108, 109, 113, 114, 119, 120, 131, 155, 156, 206, 212, 214, 215, 225, 227, 228, 260, 269, 282). Tem atem innych opracowań są wyłącznie głównie lub częściowo gleby górskie F rancji (6, 7, 71), Hiszpanii i P o rtu ­ galii (93, 271, 272), Szw ajcarii (34, 53a), Włoch (136), Jugosław ii (226), państw skandynaw skich i Fennoskandii (10, 21, 254, 255); Anglii (219), A m eryki Północnej (290), Japonii (213), Jaw y i Sum atry (153) oraz A ustralii (196).

Należy zaznaczyć, że w ostatnich latach pojawiły się nowe, szwajcarskie prace gleboznawcze, dotyczące terenów alpejskich. Prac tych au tor nie mógł uzyskać, toteż nie figurują one w załączonym zestawieniu piśm ien­ nictwa.

Większość podanych prac ma charakter ogólnomonograficzny.

N iektóre prace w ykazują tem atykę bardzo zwężoną i ograniczają się tylko do pew nych w ybranych zagadnień (np. ch arak ter próchnicy w gle­ bach wysokogórskich — 119, 120, 269).

W krajach dem okracji ludowej (poza Polską, o której później będzie mowa) znajomość gleb górskich je st różna. Najwięcej opracowań z tego zaikresu znajdujem y w literaturze bułgarskiej, mogącej się poszczycić licz­ nym i publikacjam i I. T. S t r a n s k i e g o (np. 229, 230), W. К o j n o w a (np. 100), E. T a n o w a (np. 256), W. B u k o r e s z c z l i j e w a (np. 32, 33) i innych.

O glebach górskich Rum unii dowiadujemy się głównie z b. ogólniko­ w ych m onografii G. M u r g o c i e g o (np. 157).

Zasobna w gleby górskie Czechosłowacja inw entaryzuje te utw ory p ra­ wie wyłącznie n a podstaw ach geologiczno-petrograficznych. Bliższe i obszerniejsze m onografie gleboznawcze tych terenów właściwie nie ist­ nieją. Od czasu do czasu pojaw iają się tylko b. drobne arty k u ły (wyjątkowo rozprawy) poświęcone niektórym rejonom górskim. Tak np. G. V i n с e n t, P. H r u b e s i A. S e s t a k o w (273) omówili gleby leśne Wysokich T atr na kilku zaledwie stronicach.

Mapy gleb Czechosłowacji są dość prym ityw ne i nie orientują nas zu­ pełnie w stosunkach typologiczno-glebowych Tatr, K arp at fliszowych i Sudetów czechosłowackich. Przykładem tego może być ujęcie stosunków glebotwórczych w atlasie Czeskiej Akademii N auk z 1932 r. Zamieszczone

(3)

tam zestawienia kartograficzne V. N o v а к a, J. K o p e c k i e g o i J. S p i r h a n z l a nie odpowiadają wymogom takiego np. gleboznawstwa radzieckiego z tego samego okresu.

Bardzo specyficznymi właściwościami odznacza się „górska“ lite ra tu ra am erykańska. Częściowo zlewa się ona całkowicie z właściwym piśm ien­ nictw em ziemioznawczym (geologia, petrografia, mineralogia), a częściowo z gospodarczym (zagospodarowanie i eksploatacja rolnicza lub leśna gruntów).

Najbardziej „genetyczne“ podejście do gleb terenów górskich (ewen­ tualnie „górzystych“) daje się zauważyć u takich autorów am erykańskich, jak G. C o f f e y (36), W. L. S c h a n t z (217), M. W. S e n s t i u s (216), H. J e n n y (31, 90, 91), C. F. M a r b u t (134, 217), J. T h o r p (252) i J. S. J o f f e (94).

P race C. F. M a r b u t a odnoszą się głównie do A m eryki (134) i A fryki (217). W. L. S h a n t z prowadził swoje najw ażniejsze badania (wespół z C. F. M a r b u t e m ) w Afryce. Terenem działalności H. J e n n y była zarówno Ameryka, jak i Europa (Alpy, 31), G. C o f f e y pracow ał p raw ie wyłącznie w Ameryce (36). podczas gdy M. W. S e n s t i u s interesow ał się przede wszystkim Jaw ą (216), a J. T h o r p Chinami (259, 259a). J. S. J o f f e dał się poznać głównie jako syntetyk wiadomości o glebach gór­

skich w ogóle. ,

Zarówno dawniejsze, jak i obecne prace am erykańskie o glebach gór­ skich oparte są za słabo na kryteriach gleboznawczych i nie odpowiadają dzisiejszemu stamowi wiedzy.

Pod kierunkiem J. T h o r p a pracow ał w Chinach (m. in. nad glebami górskimi) zdolny gleboznawca chiński T. Y. С z a u.

W krajach ZSRR zainteresow anie glebami górskimi rozwinęło się w d u ­ żym stopniu dopiero z chwilą narodzin szkoły genetycznej W. W. D o k u - c z a j e w a, pod koniec zeszłego stulecia. Zainteresow anie to nie wygasało od tam tego m om entu i doprowadziło z biegiem czasu do olbrzymich suk­ cesów. W chwili obecnej gleby górskie zostały dobrze poznane tylko i w y­ łącznie na znacznej części obszarów Związku Radzieckiego, który uzyskał niejako monopol naukow y w zakresie znajomości stosunków glebotw ór- czych w terenach górskich. Prace rosyjskie i radzieckie odznaczają się wielką wszechstronnością ujęcia i ośw ietlają należycie zarówno problem y geologiczno-petrograficzne, jak też i form y procesu glebotwórczego.

Do prac w terenach górskich przystąpili jeszcze przed W ielką Rewo­ lucją Październikową, oprócz W. W. D o k u c z a j e w a (44, 45, 46) — N. M. S i b i г с e w (218), K. D. G 1 i n к a (56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67), S. A. Z a c h a r ó w (293, 294, 295, 296, 297, 298, 299, 300, 301, 302, 303, 304, 305, 306, 307, 308, 309, 310), G. N. W y s o c k i j (292), S. S. N i e u s t r u j e w (163, 164, 165, 166, 167, 168, 169, 170). В. B. P o ł y

(4)

-n o w (182, 183, 184), L. I. P r a s o ł o w (16, 185, 186, 187, 188, 189, 190, 191, 192, 193, 194, 195), W. P. S m i r n o w (220, 291, 292), W. I w a n o w (79), D. S a ż i n (79), S. A. J a k o w l e w (86, 87), N. N. K l e p i n i n (97, 98), I. Z. I m s z e n i e c k i j (75, 76, 77) i J. N. A f a n a s j e w (4, 5).

Po Rewolucji włączyli się do prac nad glebami górskimi: A. M. P a n ­ k o w (175, 176, 177, 178), I. L. S z c z e g ł o w (250), O. N. M i c h a j ł o w - s k a j a (139, 140, 141, 142, 143), E. N. I w a n o w a (80, 81, 82, 83, 170), B. W. K ł o p o t o w s k i j (99), W. W. A k i m c e w (8, 9, 10), N. A. B o - g o s ł o w s k i j (28), I. N. A n t i p o w -K a r a t a j e w (13, 14, 15, 16, 194), I. N. A n t o n o w a (15), M. A. I l l u w j e w (15), A. W. A w d i e j e w a (17, 18), R. I. A b o 1 i n (la, 2, 3, 322), B. N. G o r o d k o w (69, 169), W. M. M o t к i n (154), E. F. P a w ł o w (179), N. N. S о к o ł o w (195, 223), М. M. R y b a k ó w (209), I. A. S z u 1 g a (252, 253), G. M. T a r a s s z w i l i (257, 258), S. I. T i u r i e m n o w (262), S. S. S z u l c (251), O. M. Z e d e l - m e j e r (313), K. P. G o r s z e n i n (70), I. A. W i n о к u r o w (70), L. N. T i u l i n a (261), E. S. B ł a ż n i j (22), A. A. K r a s i u k (103), A. N. R ó ­ ż a n ó w (207), I. W. T i u r i n (263), M. M. F i ł a t o w (47, 48), A. N. I z i u m o w (85), S. P. K r a w k o w (106, 107), K. O. M a r k o w (135), E. P. K o n o w a ł ó w (102), Ch. P. M i r i m i n i a n (152), A. S. W o s- k r i e s i e n s k i j (291), O. A. P o ł y n c e w a (84), G. A. M a ł a n d i n (132, 133), M. M. M a z y r o (138), M. A. O r ł ó w (173, 174), T. F. A n t i- p o w - K a r a t a j e w a (14), L. T. S i m a k ó w a (14), I. A. K o p o s o w (83), I. P. G i e r a s i m o w (54, 55, 323), I. A. L i w i e r o w s k i j (121, 122, 123, 124, 125, 126, 312), A. I. M a r c z e n k o (312), M. M. K o n o n o w a (312), K. P. B o g a t y r i e w (23, 24, 25, 26, 27), W. Z. G u l i s a s z w i l i (72), P. A. D w i n s k i c h (82), G. I. J e w d o k i m o w (92), E. F. P i e- t r o w (181), K. A. U f i m c e w a (181), N. N. R o z o w (184), D. G. W i- l e n s k i j (278, 279, 280, 281) oraz W. D. Z a j c e w (311, 312).

Po drugiej wojnie światowej zasilili kadry gleboznawców „górali“ : N. D. B i e s p a ł o w (20), F. J. G a w r i l u k (53), M. A. G ł a z o w s k a j a (68), G. A. P r i e s n i a k o w a (197), E. J. S o k o ł o w a (224), A. I. T r o i ć k i j (268), N. B. W e r n a n d e r (276, 277), S. W. Z o n n (3, 317, 318, 319, 320, 321, 322, 323), K. G. Z y r i n (324), N. N. I w a n o w (78), I. N. J e ł a g i n (89), K. W. Z w o r y k i n (89), A. J. N i k i t i n a (171), N. A. N o g i n a (172), M. N. P i e r s z i n a (180), M. N. S a b a s z w i l i (210), I. W. A l e k s a n d r o w a (11), W. M. F r i d ł a n d (49, 50, 51, 52), E. W. R u b i l i n (208) i E. W. S u s ł o w a (208).

Wielkie znaczenie gospodarcze krajów kaukaskich dla całego Związku Radzieckiego spowodowało, że większość prac w ymienionych autorów po­ święcona została Kaukazowi i jego obustronnyrti przedpolom (3, 8, 9, 10,

14, 17, 18, 22, 44, 46, 51, 52, 53, 72, 75, 76, 77, 85, 86, 87, 89, 92, 99, 102, 142, 152, 154, 170, 175, 176, 177, 179, 180, 189, 191, 193, 195, 208, 209, 210, 252,

(5)

253, 257, 258, 262, 268, 278, 291, 293, 296, 297, 299, 300, 301, 301a, 301b, 302, 303, 304, 306, 307, 309, 310, 311, 313, 314, 315, 316, 318, 319, 320, 321, 322, 323, 394). Bez porów nania mniej opracowań doczekały się góry K rym ­ skie (28, 97, 98, 139, 140, 143, 189, 191, 194, 223, 224). Innych systemów górskich dotyczą stosunkowo nieliczne prace. W każdym razie poznano już w m niejszym lub większym stopniu układy stosunków glebotwóręzych i glebowych U ralu (23, 80, 81, 82, 132, 133, 169, 172, 261), C h i b i - n (83, 84, 123, 137, 138), S a j a n (181), A łtaju (220, 221), Pam iru i A łaju (135, 171, 173, 174, 178, 207, 279), Tiań-Szania (24, 68, 185, 197) wreszcie K arpat (50, 275) i innych obszarów górskich i „górzystych“ europejskiej i azjatyc­ kiej części ZSRR.

Większość prac m a oczywiście charakter przyczynkowy. Poważniejsze syntezy, dotyczące gleb całych systemów górskich lub gleb górskich w ogóle, stworzyli: W. W. D о к u с z a j e w, N. M. S i b i r c e w , (kompila- cyjnie), K. D. G l i n k a , S. A. Z a c h a r ó w , S. S. N i e u s t r u j e w , L. I. P r a s o ł o w , D. G. W i l e n s k i j i ostatnio S. W. Z o n n oraz L. S . B e r g.

W arto zaznaczyć, że jeden z gleboznawców rosyjskich, mianowicie W. A g a f o n o w, pracow ał głównie we Francji, gdzie zajmował się r il.in .

glebami górskimi Wogezów, Pirenejów itp. (6, 7). ,

Gleby górskie były także przedm iotem uwagi wielu gleboznawców p o l­ skich. Na terenach górskich pracowali już przed pierw szą w ojną światową: K. M i c z y ń s k i (144, 145) i Sł. M i k l a s z e w s k i (146, 147, 148, 149, 150, 151), a po odzyskaniu przez Polskę niepodległości — M. P t a s z y c k i (199), J. W ł o d e k (283, 284, 285, 286, 287, 288), K. S t r z e m i e ń s k i (284, 288), K. M o ś c i c k i (285), E. R a l s k i (286, 287, 288), W. S w e+ d e r s k i (248, 249), T. W i l c z y ń s k i (249), G. K o z i j (103, 104), J. K i e ł p i ń s k i (96), M. S t r z e m i e ń s k a (233), T. W ą s o w i c z (275), M. W o d z i c k a (287, 289), W. Ł o z i ń s k i (127, 128, 129, 130), Z. C h m i e l e w s k i (35), J. P r z e ź d z i e c k i (198), A. M u s i e r o w i c z (158, 159, 160, 161, 16 la, 161b, 161c, 162), W. R u t (161a), A. W o n ti­ r a u s e h (162), B. D o b r z a ń s k i (37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 161a, 161b, 162), A. M a l i c k i (41), J. T o m a s z e w s k i (266), W. W a l c z a k (274), St. T o ł p a (265), M. S t r z e m s k i (234, 235, 236, 237, 238, 239, 240, 241, 242, 243, 244, 245, 246, 247), Z. G a w ę d a (52a), E. C h o d z i e k i (35a), A. R e n i g e r (200), D. S a m o ń (211), J. L a z a r (117, 118), J. T o k a r ­ s k i (264), T. K o m o r n i c k i (101), J. K o b u s (99a), S . ' Z a w a d z k i (42), St. U z i а к (270), A. S z e m b e r (42) i J . B o r o w i e c (30).

Największą ilość prac poświęcono K arpatom fliszowym i ich przed­ polom łącznie z kraw ędzią Podola (30, 35, 35a, 37, 38, 39, 40, 41, 43, 103, 104, 117, 118, 118a, 118b, 127, 128, 129, 130, 144, 145, 148, 149, 151, 158, 160, 161, 161a, 161b, 161с, 162, 200, 248, 249, 266, 270, 275, 289). Znacznie

(6)

mniej prac dotyczy ze zrozum iałych względów terenów tatrzańskich (35a, 99a, 101, 161, 200, 233, 264, 283, 284, 285, 286, 287, 288, 289).

Stosunkowo nieźle zostały już poznane góry Świętokrzyskie w raz ze swym geomorfologicznie bardzo urozmaiconym otoczeniem (51a, 146, 147, 149, 150, 151, 161, 200, 211, 234, 235, 236, 237, 238, 239, 240, 241, 242, 243, 244, 245, 246, 266).

Do chw ili obecnej najm niej wiem y o Sudetach (42 161, 200, 265, 274). Jed n a z prac polskich (199) poświęcona je st części radzieckiego dale­ kiego wschodu, mianowicie górzystej Selengijskiej Daurii.

Tem atycznie prace polskie są ogromnie zróżnicowane. K ilka prac do­ tyczy w yłącznie torfow isk górskich (103, 104, 161, 198, 211, 265, 266). Jedna praca m a ch arak ter w ybitnie gleboznawczo-mineralogiczny (101). N iektóre prace poświęcone są zagadnieniu kwasowości gleb górskich (249, 284, 286). Dwie prace obejm ują problem bonitacji gleb w terenach, odzna­ czających się słabiej lub silniej w yrażoną górzystością (198, 211). Dwaj autorow ie zajęli się problem em erozji n a terenach górzystych (127, 233). ïn n i dwaj autorow ie in teresu ją się tylko stosunkam i mikrobiologicznymi W górach (99a), względnie w kotlinach śródgórskich (42). Problem atyka pew nej pracy ograniczona jest do spraw y glinu ruchomego w glebach fliszowych (43). Jed n a z prac omawia szczegółowo stosunki geobotaniczne W Gorcach (88), a trzy inne w Tatrach (283, 287, 288). Zarejestrow aliśm y również pracę obejm ującą naw iązania szaty leśnej do gleb całości K ra­ kowskiej D yrekcji Lasów Państw ow ych (35a). W dwóch pracach znajdu­ jem y ciekawe dane, odnoszące się do składu próchnicy w glebach wyso­ kogórskich (96, 233). Inne znów prace inform ują nas o zawartości w gle­ bach terenów górzystych boru (161a), m anganu (244, 245) i tytanu (52a). Uwzględniono również żyzność aktualną i potrzeby nawozowe gleb gór­ skich (np. 30, 161a, 161b). Sporo jest bliższych naw iązań pokryw y gle­ bowej do skał m acierzystych w górach (głównie — 40, 117, 118, 234, 235, 236, 237, 238, 239, 240,241,242,243). Na uwagę zasługuje praca o stru k tu ral­ nych analogach utw orów tu n d ry na terenie naszych gór (274). Nie pomi­ nięte je st także zagadnienie specjalnej typologii polskich gleb górskich (160, 247) oraz użytkow ania szeregu specyficznych gleb w ystępujących w górach (246, 289). Większość prac m a ogólnie ch arak ter przyczyn- kowo — lub syntetyczno-m onograficzny (np. 37, 38, 39, 41, 42, 128, 129, 130, 144, 145, 146, 147, 148, 149, 150, 151, 159, 161, 162, 236, 248, 270, 275 i inne).

W odniesieniu do skał m acierzystych prace wym ienionych autorów obejm ują m. in. gleby w ykształcane z fliszu (40, 43, 88, 116, 117, 129, 148, 248, 249), piaskowców niefliszowych (234, 239, 240, 241, 243), iłów niefliszowych (238), m ieszanych utw orów kotlinow ych (42, 144, 270), lessów i utw orów lessowatych (30, 37, 38), w apieni i dolomitów (39, 101,

(7)

158, 159, 235, 237, 242, 264, 283, 288), gipsów (148, 236), skał krystalicz­ nych (101, 274, 287) oraz szeregu innych skał.

Podana klasyfikacja opracowań nie jest oczywiście ścisła. Posiada ona jedynie znaczenie orientacyjne.

Dużo . prac dotyczy kompleksów gleb w ykształconych z różnych skał m acierzystych (41, 128, 130, 145, 149, 151, 161, 162, 199, 200, 211, 247, 266).

Dokonany przez nas przegląd polskiego piśm iennictw a z zakresu gle­ boznawstwa „górskiego“ świadczy o tym , że w dziedzinie pogłębiania znajomości gleb górskich naszego k raju robiono już wiele. Ocena w yni­ ków prac dotychczasowych byłaby może jeszcze przedwczesna. Stanie się ona bardziej aktualna po zakończeniu w górach kartow ań w skali 1 : 100000.

Należy zaznaczyć, że prace kartograficzne w górach Polski prow a­ dzone są obecnie przez pracowników Zakładu Gleboznawstwa Inst. Upr., Naw. i Glebozn. w Puławach, Zakładu Gleboznawstwa UMCS w Lublinie i przez jednego pracow nika WSR w Olsztynie. Dotychczas skartow ano w skalach 1 : 50 000, 1 : 100 000 albo 1 : 300 000 góry Świętokrzyskie, K ar­ paty w obrębie województw rzeszowskiego, krakowskiego i części stalino- grodzkiego, całe T atry (1 : 50 000) i część Sudetów.

II

Wszystkie gleby górskie na całym świecie w ykazują pewne cechy wspólne. Właściwości geomorfologiczne ich położenia w arunkują miano­ wicie podleganie tych gleb słabiej lub silniej w yrażonym zmywom i n a- mywom. Ponadto są to przeważnie gleby tzw. „w ietrzeniow e“ tj. kształ­ tujące się z utw orów masyw nych (skał krystalicznych i metamorficznych, oraz osadowców scementowanych). Obok gleb wietrzeniow ych pospolite są w górach utw ory glebowe, rozw ijające się na luźnych osuwiskach,

m orenach lodowców górskich i deluwiach. '

Bezwzględna większość ogółu gleb górskich zaw iera mniejsze lub większe ilości rumoszu skalnego (gleby wietrzeniow e i osuwiskowe, czę­ ściowo deluwialne) albo otoczaków (gleby m oren i części deluwiów). Za­ wartość i grubość szkieletu rośnie z reguły (ale z pew nym i w yjątkam i) ku dołowi. Duże przestrzenie zajm ują w obrębie w ielu systemów górskich gleby w ybitnie rumoszowe, które w w ypadkach skrajnych nie zaw ierają w ogóle m iału glebowego i nie są pokryte przez roślinność wyższą (goło­ borza, piargi itp.).

W częściach wyższych tow arzyszą nierzadko glebom rumoszowym tzw. gleby skaliste, tj. skały w pojęciu geograficznym. Skały te mogą występować również na niższych stanowiskach, ale w tedy w yróżniają się

(8)

zazwyczaj (choć nie zawsze) dużym rozproszeniem (nie tw orzą przew aż­ nie większych zw artych kompleksów).

Rumosze bezmiałowe i skały stanowią wprawdzie estetyczną dekorację krajobrazu górskiego, ale z gospodarczego p u nk tu widzenia nie przedsta­ w iają żadnej wartości.

Uwaga gleboznawców i biologów różnych dyscyplin koncentruje się na utw orach szkieletowo-miałowych i miałowych, które podlegają mniej lub więcej rozw iniętem u procesowi glebotwórczemu (nie tylko jego n aj­ prym ityw niejszym formom) i które mogą stanowić względnie korzystne podłoże dla roślin wyższych (formacji traw iastych lub leśnych).

Ja k wiadomo — rozróżniamy tzw. strefy glebotwórcze poziome i pio­ nowe (W. D o k u c z a j e w i jego następcy). W układzie stosunków glebowo-typologicznych na terenach nizinnych i wyżynnych stwierdzam y pew ną „poziomą“ prawidłowość, w arunkow aną w zasadzie przez poło­ żenie gleby w stosunku do rów nika i bieguna, a modulowaną przez czynniki dodatkowe (np. w pływ morza). Podobna, ale „pionowa“ praw i­ dłowość cechuje zmienność typologiczną gleb obszarów górskich. Krótko mówiąc — gleby górskie zm ieniają się od podnóży gór ku ich szczytom analogicznie jak gleby nizin i wyżyn w kierunku odrównikowo-dobiegu- nowym. Jest to praw o dobrze znane, którego bliższej treści, sensu i przy­ czyn nie trzeba tu w yjaśniać.

W ynika stąd, że strefy pionowe są dokładnym powtórzeniem stref poziomych i że wszystkie typy gleb górskich są tylko zmodyfikowanymi przez stosunki geomorfologiczne analogami gleb równinnych.

Do pewnego stopnia tak jest rzeczywiście. Jednakowoż wchodzą tu w grę bardzo poważne odchylenia, n a które szczególnie duży nacisk poło­ żyli liczni gleboznawcy radzieccy.

Odchylenia te spotykam y w górskiej strefie leśnej oraz w strefie nad- leśnych łąk alpejskich (hal czyli połonin właściwych, tj. położonych nad górną granicą lasu).

S trefę leśną charakteryzuje odchylenie od prawidłowości przyjętej przez W. W. D o k u c z a j e w a polegające na tym, że gleby typu bieli- cowego znajdujem y nie wszędzie tam, gdzie spodziewamy się je odnaleźć. Co więcej — dokładne zapoznanie się z glebami obszarów górskich całego św iata przekonuje nas, że w ystępow anie większych przestrzeni gleb bieli- cowych w górach ograniczone jest głównie do tych systemów wzniesień, które w układzie p o z i o m o - s t r e f o w y m położone są w obrębie klasycznej tajgi szpilkowej. Poza tą strefą gleby typu bielicowego poja­ w iają się w górach naw et na terenach p i o n o w o - s t r e f o w y c h tajg górskich (regli górnych) tylko płatowo.

U tw ory bielicowe w ypierane są mianowicie przez gleby o profilu za­ barw ionym jednolicie n a kolor b r u n a t n y .

(9)

Tak zwane gleby brunatne m ają już od daw na ustalone praw o obyw a­ telstw a w systemie stref poziomych. Znamy je przeważnie jako utw ory, których występowanie wiąże się z lasam i liściastym i (częściowo miesza­ nymi) klim atu um iarkowanie wilgotnego i um iarkow anie ciepłego (R. R i- s p o ł o ż e ń s k i j — 1892, E. R a m a n n — 1905, K. D. G l i n k a — 1906— 1911, L. P r a s o ł o w — 1929— 1932 i 1947, J. N. A n t i p o w - K a r a t a j e w — 1929— 1947, D. G. W i l e n s k i j s , A. N. R o z a n o w , A. J. N i k i t i n a , H. S t r e m m e — 1926— 1930, C. F. M a r b u t — od 1911, H. J e n n y — 1927 i inni) oraz ze skałam i macierzystymi zasob­ nymi w węglany E. R a m a n n , K. D. G l i n k a , W. R. W i l i a m s , J. T o m a s z e w s k i i wielu innych). Według niektórych autorów (K. L u n d b l a d , B. A a r n i o ) zasobność skał w węglany nie jest w aru n­ kiem koniecznym. Dość liczni autorow ie (np. R. B a l l e n e g g e r , К. L u n d b l a d i inni) znajdują pew ną zależność pomiędzy występowaniem gleb brunatnych, a lasami bukowymi. E. R a m a n n i badacze Europy południowej (P. T r e i t z, G. M u r g о с i, A. S t e b u 11) stw ierdzili po­ spolitość gleb typu brunatnego w lasach dębowych Węgier, Rumunii i ca­ łości Bałkanów.

Nie będziemy tu analizowali problem u genezy leśnych „brunatnozie- mów“ niegórskich, gdyż przekraczałoby to ram y niniejszej pracy: Pod­ kreślim y tylko, że wszystkie niegórskie gleby b ru natn e (różnych autorów) tw orzą się pod lasam i liściastymi lub mieszanymi i w ykazują odczyn obo­ jętny albo zbliżony do obojętnego (słabo alkaliczny, względnie słabo kwaśny). A. S t e b u t t (1930), podobnie jak w ielu innych badaczy te re­ nów niegórskich, zaznacza kategorycznie, że gleby brunatne nie tw orzą się nigdy pod lasam i szpilkowymi i że odczyn ich jest z reguły praw ie obojętny.

Tymczasem w górach spotykam y analogi gleb brunatnych, które kształtują się także pod lasami typu górskiej tajgi szpilkowej i które mogą wykazywać naw et najkw aśniejszy odczyn.

Problem gleb brunatnych górskich stał się przedm iotem szczególnego zainteresow ania gleboznawców radzieckich. Jego rozstrzygnięciu poświę­ cili dużo wysiłków tacy badacze, jak: L. I. P r a s o ł o w (189, 119, 193) I. N. A n t i p o w - K a r a t a j e w (13, 14), J. A. L i w i e r o w s k i j (126), O. N. M i c h a j ł o w s k a j a (142, 143), A. I. N i k i t i n a (171), E. I. S o ­ k o ł o w a (224), N. B. W e r n a n d e r (276, 277), W. D. Z a j c e w (311), S. W. Z o n n (319, 321), L. S. F r i d ł a n d (50, 51, 52), L. S. B e r g (19) i bardzo w ielu innych.

Opinie badaczy na tem at genezy leśnych brunatnoziem ów górskich są bardzo różne. Nie będziemy ich przytaczać, gdyż praca niniejszia m a cha­ ra k te r w ybitnie inw entaryzacyjny. Swoje w łasne poglądy n a kształtow a­ nie się tych gleb podał już autor w innej publikacji (247), a ponadto

(10)

chciałby je zreferow ać jeszcze w przyszłości, n a podstaw ie dokładniej­ szych i bardziej szczegółowych danych. Tutaj stw ierdzim y tylko, że b ru - natnoziem y górskie, noszące w literaturze radziecko-rosyjskiej miano „brunatnoziem ów “, czy też „buroziemów lasów górskich“ (buroziemy gór­ nych liesow“), brunatnoziem ów górskoleśnych“ („gomoliesnyje buro­ ziemy“), gleb „górsko-brunatnych“, w zględnie „górsko-burych“ („gomo- buryje poczwy“), gleb górskich „brązowych“ („gom yje koriczniewyje poczwy“), czy też (częściowo) „żółtoziemów“ górskich („gom yje żełto- ziemy“) itp., są bardzo pospolite w górach Krym u, Kaukazu, U ralu Środ­ kowego i Południowego oraz Azji Środkowej. Spotykam y je również na południu Syberii i Dalekiego Wschodu. W pew nym stopniu możemy się 0 tym przekonać n a podstaw ie samej tylko kapitalnej monografii L. S. B e r g a (19).

Nie wszyscy autorowie, „odważają się“ n a włączanie zakwaszonych gleb górnej, iglasto-leśnej strefy systemów górskich do grupy brunatno­ ziemów. Siłą tradycyjnej inercji zaliczają je do gleb skryto bielicowych. Tak np. M. F i ł a t o w reprezen tu je w swych syntezach (47, 48) obszerne grono gleboznawców, trak tujących zakwaszone utw ory glebowe tajgi gór­ skiej (szpilkowego regla górnego), nie w ykazujące śladów zbielicowania, jako utw ory skryto bielicowe.

Właściwe gleby skryto bielicowe są ponad wszelką wątpliwość bardzo pospolite w obrębie w ielu obszarów górskich. Jednakowoż do tego pod- typu możemy zaliczać tylko taikie gleby, które w ykazują tendencję do przejścia w utw ory zbielicowane. Ponieważ tendencji tej nie stw ierdzam y u wielu silnie zakwaszonych gleb górskich, o profilu jednolicie zabarw io­ nym na kolor b run atny (mniej więcej) przeto musim y się liczyć z ko­ niecznością ich w yodrębnienia spośród ogółu gleb.leśnych, w ystępujących w górach. Trudności techniczno-diagnostyczne nakazują łączyć je w k a r­ towaniu z większością gleb skryto bielicowych, o ile te ostatnie nie łączą się w w yraźne kompleksy z glebami „jaw nie“ bielicowymi.

Mimo wszystko m usim y zdawać sobie sprawę, że leśne „buro“- czy „brunatnoziem y“ różnych obszarów nie są bynajm niej analogiczne. Część tych gleb zbliża się bardzo do gleb brunatnych równinnych. Tak np. b ru ­ natnoziem y górskiego Krym u, które rozw ijają się pod lasam i liściastym i 1 w ykazują odczyn obojętny, słabo kwaśny lub alkaliczny, odpowiadają praw ie całkowicie glebom brunatnym lasów liściastych terenów rów nin­ nych (a także i górskich) Europy Zachodniej oraz Bałkanów. B runatno­ ziemy U ralu Środkowego i częściowo Południowego ukształtow ały się n a ­ tom iast pod lasam i szpilkowymi (świerk, jodła) i są bardzo silnie zakw a­ szone (miejscami tak samo, jak najbardziej kwaśne gleby bielicowe).

Na Kaukazie spotykam y zarówno „obojętne“ jak i „kw aśne“ gleby brunatne. Trzeba jednak podkreślić, że kaukaska grupa interesujących

(11)

nas gleb jest szczególnie silnie zróżnicowana i odznacza się m nóstwem form przejściowych do różnych typów utw orów glebowych, głównie zaś do czerwonoziemów.

Gleby górskie ty p u brunatnego rozpowszechnione są poza tym ma terenie gór całej Azji, poczynając od południowych części tajgi (ku rów ­ nikowi). W Europie stanow ią one w strefach leśnych system ów górskich typ najw ażniejszy (w ystępują już w górach południowej Skandynawii). Z badań I. A. P r e s c o t t a wynika, że analogiczną pozycję zajm ują gleby omawianego typ u także w górzystych obszarach A ustralii. Istnieją wreszcie podstaw y do przypuszczeń, że nie inaczej przedstaw ia się sy tu ­ acja w obrębie obydwóch A m eryk (z w ykluczeniem stref najzim niejszych Ameryki Północnej).

Nas interesują najbardziej K arpaty z Tatram i, góry Świętokrzyskie i Sudety. Wg N. B. W e r n a n d e r a (276) w K arpatach Wschodnich pa­ nują całkowicie gleby górskie brunatne, chociaż na przedpolach tych gór spotykamy utw ory bielicowe. Zupełnie takie same są spostrzeżenia M. S t r z e m s k i e g o (247), odnoszące się do K arp at Zachodnich i T atr oraz bezwzględnej większości obszaru Sudeckiego.

W arto zwrócić uw agę na to, że gleby bielicowe otaczają K arpaty i Su­ dety z trzech stron. Na przedpolach północnych wymienionych gór w y­ stępują one zw artym i i dom inującym i zasięgami (Polska, Niemcy). Na południe od K arp at Zachodnich i Sudetów (Czechosłowacja, Rumunia), jak również na zachód od całości obydwu systemów górskich (Rumunia, Czechosłowacja, Niemcy) spotykam y także utw ory bielicowe, chociaż od­ znaczają się one tam dużym stopniem rozproszenia i redukcją przestrzenną na rzecz gleb typu rów ninno-brunatnego (panującego pod lasami w y­ bitnie liściastym i trzech ostatnio wym ienionych krajów).

Gleby dolnych stoków K arpat, T atr i Sudetów byw ają często analo­ gami zupełnymi niezakwaszonych gleb brunatnych grondów klasycznych części niżowych Południowej i Zachodniej Europy. Wiąże się to dość sil­ nie z występow aniem w obrębie regla dolnego grondów i podgrondów (borogrondów) górskich naturalnych, ch arak tery zu jący ch . się drzew osta­ nami jodłowo-bukowymi lub bukowymi z w yraźną (chociaż małą) do­ mieszką jaworu.

Według D. W. W o r o b j o w a (»Tipy liesow. Jew r. Cz. SSSR“, Kijów 1953) niekwaśne i słabo kwaśne gleby górskie (ewentualnie podgórskie) brunatne w ystępują w K arpatach pod drzewostanami:

a) dębowo-bukowymi (poniżej 500 m n. p. m.),

b) grabo wo-bukowymi z jesionem, klonem ostrolistnym , jaw orem i wiązem (250—500 m n. p. m.),

c) czysto bukowym i (500—900 m n. p. m.), d) jodłowo-bukowymi (700— 1000 m n. p. m.),

(12)

e) bukowo-jodłowymi (700—800 m n. p. m.),

f) świerkowo-jodłowo-bukowym i (700— 1000 m n. p. m.), g) świerkowo-bukowymi (800— 1100 m n. p. m.),

h) bukowo-jodłowo-świerkowymi (750— 1050 m n. p. m.), i) bukowo-świerkowymi (900— 1200 m n. p. m.).

Gleby grondoborów (subor') i borogrondów (sugrudok) karpackich, tj. gleby górskich lasów szpilkowych obszaru karpackiego są przez W o r o - b j o w a albo nie klasyfikowane typologicznie (gleby rumoszowe, p ier­ wotne, o niewykształconym profilu) albo też zaliczane (przeważnie) do zbielicowanych brunatnoziem ów (opodzoliennyje buroziemy). Zdaje się, że w tym ostatnim w ypadku chodzi autorow i o silnie zakwaszone brunatno- ziemy, a nie o gleby o wykształconym poziomie bielicowym, których nie spotykam y w obszarze wschodnio-karpackim.

Dane geobotaniczne W o r o b j o w a odnoszą się do wschodnich K ar­ pat, ale z pew nym i m odyfikacjam i łatw o je uogólnić w stosunku do ca­ łego obszaru karpackiego.

E. C h o d z i c k i (35a) rozróżnia w górach niekwaśne i bezbutwinowe buroziemy oraz zakwaszone i butw inow e popiołoziemy. Te ostatnie gleby odpowiadają częściowo naszym glebom bielicowym, a częściowo kwaśnym glebom brunatnym górskim. Buroziemy C h o d z i c k i e g o pokryw ają się z przeciętnym pojęciem górskich gleb brunatnych, ale ograniczone są tylko do tych brunatnoziem ów, które nie noszą na sobie mniej lub więcej silnie przem ytej i odżelazionej pokryw y butwinowej. Operowanie poję­ ciami C h o d z i c k i e g o je st trochę utrudnione, gdyż autor nie naw ią­ zuje swych wyróżnień do żadnych schematów podziałowych, które docze­ kały się mniejszego lub większego rozpowszechnienia w którym kolw iek z krajów.

W każdym razie buroziemy wymienionego autora m ają być szczegól­ nie pospolite pod drzewostanam i dolnoreglowymi, odznaczającymi się dużym udziałem drzew liściastych.

Problem leśnych gleb brunatnych górskich należy uważać za niedosta­ tecznie jeszcze rozwiązany. Pom ijając kwestię ich genezy trzeba podkre­ ślić konieczność w yodrębniania tych gleb na m apach i w zestawieniach inw entaryzacyjnych. Byłoby oczywiście wskazane w yodrębnianie w gó­ rach brunatnoziem ów zakwaszonych i niezakwaszonych. Niestety wyod­ rębnianie takie możliwe jest wyłącznie przy zastosowaniu skal bardzo szczegółowych. W prawdzie kwaśne brunatnoziem y przew ażają w reglu górnym, a niekwaśne w dolnym, to jednak tę regułę trzeba uważać za b a r­ dzo względną. Przew aga sama nie wyklucza ważności obydwóch „podty- pów“ w różnych strefach i nie ułatw ia orientacji w ich w zajem nym prze­ plataniu się na terenach górskich (i górzystych).

(13)

Przejdźm y teraz do gleb strefy nadleśnej (halnej, połoninowej), które w znacznej części stanowią również (tzn. podobnie jak gleby górskie b ru ­ natne) pewne odchylenie od paralelizm u układów stref poziomych i pio­ nowych, a tym samym muszą być zaliczane do specyficznych utw orów wysokogórskich, kształtujących się pod „nadleśną“ roślinnością traw iasto- zielną typu tzw. alpejskiego.

K rótką i zwięzłą, ale dość w yczerpującą syntezę pojęć dotyczących gleb nadleśnych łąk alpejskich zawdzięczamy w ytraw nem u gleboznawcy-alpiniście H. J e n n y (91), który nie tylko znał dobrze literatu rę z zakresu odnośnego przedm iotu, ale i sam przeprow adzał badania na terenie w ielu

*

systemów górskich.

Oto co pisze H. J e n n y na tem at interesujących nas gleb:

„W pobliżu, a szczególnie powyżej górnej granicy lasu w ystępują liczne rodzaje gleb, które dają się objąć zbiorowym pojęciem próchnicz- nych gleb alpejskich. Wchodzą tu w grę tzw. górskie gleby łąkowe (Berg­ wiesenböden), torfiaste gleby szczytów górskich (torfige Berggipfelböden), gleby surowo-próchniezne (Rohhumusböden), tundro w ate gleby wysoko­ górskie (tundraähnliche Hochgebirgsböden), alpejskie ziemie murszowe (Alpenmodererden), ziemie darniowe (Rasenerden), pioniersko-roślinne gleby (Pioniervegetationsböden) humusowo-poduszkowe gleby (Humus­ polsterböden), suchotorfy górskie (Gebirgstrockentorf), hum us alpejski (A lpenhum us), hum us porostowy (Flechtenhum us), próchnica alpejska

(Alpenmull) itp.“ (91, str. 108).

N astępnie pisze H. J e n n y : „alpejskie gleby próchniczne stanow ią utw ory w ybitnie klim atyczne (Klimaböden). Są one niezależne od podłoża geologicznego i w ydaje się, że w ystępują we wszystkich systemach gór­ skich św iata“ (str. 108).

A utor podaje wysokości względne w ystępow ania interesujących nas gleb w różnych obszarach górskich. Przytoczym y dla ilustracji trochę cyfr, podając dolną granicę zasięgów tych gleb dla poszczególnych systemów:

Góry Nowej Zelandii . 1 350 m Kaukaz . . . 2 500 m A tlas (Afryka) . . 1 900 m Kilim andżaro . . . 2 600 m Góry A zji Środkowej . 2 000 m Góry Am eryki Środkowej . 3 000 m Alpy Szwajcarskie . 2 300 m Góry Borneo . . . . 3 500 m Pireneje , . 2 500 m Andy na rów niku . . . 4 000 m

Jak widzimy — nadleśne gleby łąk alpejskich przesuw ają granicę swego występowania, zależnie od term icznych właściwości klim atu. W strefach ciepłych i gorących „uciekają“ one w yraźnie ku górze. Są to bowiem gleby chłodnego klim atu górskiego.

Dolna granica w ystępow ania próchnicznych gleb alpejskich w Tatrach leży wg H. J e n n y e ’ e g o na wysokości ok. 2 200 m. Nie jest to naszym zdaniem słuszne. Gleby te pojaw iają się wg naszych badań już w strefie

(14)

kosówki. Na terenie Tatrzańskim , Babiogórskim i Karkonoskim znajdu­ jem y je m iejscam i nieco powyżej 1 600 m, a od 1 750 m są one w podanych obszarach jedynym typem gleb w pełni rozwiniętych.

N atura om awianych gleb nie została jeszcze dokładnie zbadana. Wiemy jednak, że ich najistotniejszą cechę stanow i silnie próchniczny poziom powierzchniowy, w którym zawartość substancji organicznej (po odrzu­ ceniu rumoszowego szkieletu skalnego) może przekraczać naw et 90°/o. O rientujem y się także (W. L e i n i n g e n (119, 120), J. B r a u n - B l a n - q u e t i H. J e n n y (31), S. A. Z a c h a r ó w (304), A. M e y e r (wg 91), E. E b e r m a y e r (wg 91), F. S. S i e v e r s (wg 91), H. F. H o 11z (wg 91), L. T s c h e r m a k (269), W. L ü d i (wg 91), że substancja organiczna tych utw orów składa się tylko częściowo z właściwej próchnicy (humusu). Oprócz hum usu znajdujem y tu substancję mniej lub więcej storfiałą (nie zawsze) oraz substancję będącą zupełnym albo przybliżonym analogiem zwietrzałego torfu, czyli murszu. Mursz taki tw orzy się zresztą także na nizinach, nie tylko na skutek zw ietrzenia wykształconych uprzednio to r­ fów. Czasem pow staje on niejako bezpośrednio w w arunkach zmiennego uwodnienia, a więc w w yniku nakładających się na siebie (na przemian) procesów tlenow ych i beztlenowych (patrz J. T o m a s z e w s k i 266).

Na stokach górskich tlenow y rozkład ciał organicznych utrudniony jest częściowo przez częste uw odnienia opadowe, które jednak w sezonie w e­ getacyjnym nie trw ają zbyt długo (dzięki w arunkom łatwego spływu). Hamowanie procesu humifikacji, przy jednoczesnym rozwoju procesu m urszenia masy roślinnej, stanowi w znacznej części w ynik term icznej strony układu w arunków klim atycznych w górach wysokich.

K rótko mówiąc — w ilgotny i chłodny klim at obszarów wysokogór­ skich powoduje:

1. Osłabienie m ineralizacji ciał organicznych, a tym samym dość silnie wyrażoną ich kumulację.

2. Osłabienie rozwoju procesu próchnicotwórczego właściwego, tj. przeobrażania się masy organicznej w rzeczywisty humus.

3. Częściowe torfienie obum arłych ciał roślinnych, a w większym jesz­ cze stopniu przechodzenie ich w mursz, tj. w form ę pośrednią pomiędzy torfem i humusem.

W ynika stąd, że gleby łąk alpejskich możemy określać konsekw entnie mianem w y s o k o g ó r s k i c h albo a l p e j s k i c h g l e b p r ó c h - n i c z n o - m u r s z o w y c h .

A utor niniejszej pracy nie uważałby za wskazane ograniczać pojęcia tych gleb do utw orów łąkowych czy tzw. darniowych, tj. utw orów rozwi­ jających się pod roślinnością, należącą do grupy form acji Frigidohum ili- herbosa (W. W. A l e с h i n Geografia rastienij, Moskwa (1950), str. 274). Gleby te schodzą przecież poniżej hal i w ystępują także w strefie ko­

(15)

sówki, tworzącej form acje krzew iaste grupy A ciculifruticeta (jak wyżej, str. 240), a naw et w obrębie górnej części regla górnego pod form acjam i drzew iastym i grupy Aciculilignosa (jak wyżej, str. 227). Przyznaje to zre­ sztą" zupełnie w yraźnie sam H. J e n n y (91), który operując w danym wypadku pojęciem gleb łąkowych, popełnia niekonsekwencję.

Staw iam y sobie teraz pytanie dlaczego uw ażam y występowanie alpej­ skich gleb próchniczno-murszowych (czy murszowo-próchnicznych) w w y­ sokich górach za pew ne odchylenie od paralelizm u układów strefow ych poziomych i pionowych?

Ja k powszechnie wiadomo, wielu badaczy podkreśla podobieństwo nadleśnych stref łąk alpejskich do tu n dry bezleśnej.

Podobieństwo takie jest niewątpliwe, ale różnice pomiędzy roślinno­ ścią, glebami tun dry i halami wysokogórskimi w ykluczają ich daleko idącą analogizację.

Tak zwana „klasyczna“ gleba tundrow a kształtuje się na rów ninach w w arunkach silnego uwodnienia, powodowanego przez płytką marzłoć i ciągłe mżawki w okresie w egetacyjnym . Zimą pokryw a się ona cienką w arstw ą łatwo zwiewanego śniegu. Tundrowy proces glebotwórczy cha­ rak teryzuje słabiej lub silniej w yrażone zabagnienie, lub — przynajm niej — oglejenie.

A lpejska gleba murszowo-próchniczna znajduje się pod silnym w pły­ wem górskich stosunków geomorfologicznych, które w większości w ypad­ ków w ykluczają trw ałą stagnację wód powierzchniowych. Podlega ona w m niejszym lub większym stopniu bezpośredniej erozji graw itacyjnej (osuwiska i nasuwiska) oraz erozji wodnej, związanej między innym i z potężnym i opadami o charakterze na w alnym (powodującymi tzw. w y- szory i naszory — odpowiedniki zmywów i namywów miałowych w oko­ licach spokojniej urzeźbionych). Zimą naw et najbardziej strom e frag­ m enty miejsc w ystępow ania interesującego nas typu gleb mogą znajdować się pod bardzo grubą pokryw ą śniegową. Alpejski proces murszo- i próch- nicotwórczy nie wiąże się przeważnie z zabagnieniem, ani naw et z ogle- jeniem. Gleby glejowe i glejowo bagienne w ystępują wprawdzie w tej samej strefie, ale w yodrębniają się bardzo w yraźnie spośród utw orów murszowo-próchnicznych, tworząc własne zasięgi o specyficznym obliczu całościowym i zindywidualizowanym pokryciu roślinnym.

Najbardziej zbliżają się omawiane gleby alpejskie do suchotorfów tu n dry grenlandzkiej, opisanych przez A. K o s i b ę . Jednakowoż te pierwsze utw ory stanowią zjawisko typow e dla pewnych stref pionowych, podczas gdy z tym i drugim i utw oram i spotykam y się w obrębie stref po­ ziomych tylko sporadycznie i musim y je traktow ać jako pew ną osobliwą rzadkość, będącą w ynikiem specyficzności układów w arunków lokalnych.

Jest rzeczą łatw o zrozumiałą, że nie tylko gleby, ale i zespoły roślinne

(16)

tu n d r i obszarów alpejskich (gleb murszowo-próchnicznych) różnią się bardzo pomiędzy sobą.

Te nasze ostatnie uw agi nie oznaczają bynajm niej, że w strefie nad- leśnej gór b rak jest bliższych analogów utw orów tundrow ych. Wręcz prze­ ciwnie. Analogi te są. Tworzą je mianowicie, rozrzucone w śród łąk alp ej­ skich i skalnych półpustyń, płaty gleb murszowych i torfow ych (zazwy­ czaj bardzo płytkich; grubość w arstw y torfu: 5— 15—25 cm) oraz zamszo- nych powierzchniowo gleb m ineralnych glejowych. Według szeregu auto­ rów m. in. W. W a l c z a k a (274) nie brak jest w górach naw et tych — tak charakterystycznych dla tu n d r ijpółpustyń polarnych — pseudo gleb strukturalnych, kształtow anych przez mrozowe i soliflukcyjne ruchy po­ wierzchniowej w arstw y ziemi.

A więc wysokogórską strefę nadleśną (i podśniegową) można uważać za pew ien odpowiednik tundry, tak jak górską strefę śniegową uważamy za w yraźny odpowiednik polarnych pustyń śnieżno-lodowych. Nie trzeba tylko analogizować przesadnie alpejskich gleb murszowo-próchnicznych z organicznymi glebami właściwych tu n d r równinnych.

Co się tyczy gleb górskich w ystępujących w górach położonych n a terenie poziomych stref tundry lub przy tundrow ego pasa tajgi, to zbliżają się one raczej do utw orów tu n d ry rów ninnej, niż do naszych gleb alpej­ skich, chociaż ulegają one w yraźnym odkształceniom pochodzenia geo­ morfologicznego.

W arto zaznaczyć, że życie drobnoustrojów jest bez porów nania b ar­ dziej dynamiczne w glebach alpejskich stref podśniegowych, niż w tu n ­ drze właściwej. Olbrzymi wpływ m a tu operacja prom ieni słonecznych. Część gleb alpejskich ulega w okresach w egetacyjnych silnem u nagrza­ niu, podczas gdy rozw ijające się na marzłoci gleby tundry zawsze są zimne i w ew nętrznie słabo ożywione. Tylko góry strefy polarnej i sub- polarnej um ożliwiają nieco większy dynam izm mikrobiologiczny tej części swych gleb, które w yróżniają się najkorzystniejszą ekspozycją (położe­ niem w stosunku do słońca w godzinach południowych).

Na tym zakończymy nasz krótki szkic ogólny dwóch specyficznych typów gleb górskich i przejdziem y do własnych badań inw entaryzacyj­ nych przeprowadzonych w obszarze tatrzańskim .

III

Gleby T atr Polskich zostały skartow ane w latach 1951— 1952 przez dwudziestoosobową ekipę Zakładu Gleboznawstwa IUNG w Puławach, pod kierunkiem autora niniejszej pracy.

K artow anie przeprowadzono w skali 1 : 50 000. Skala ta umożliwiała już inw entaryzację i lokalizację podstawowych typów, rodzajów i gatun­

(17)

ków gleb tatrzańskich, bez uw zględniania szeregu szczegółów o znaczeniu przeważnie teoretycznym .

Zastosowanie skali dokładniejszej nie było możliwe, ani wskazane, gdyż zdjęcie glebowe obszaru tatrzańskiego stanowiło jedynie fragm ent całości prac glebowo-kartograficznych (zasadnicza skala 1 : 100 000), które obejmowały całe województwo krakowskie.

Prace kam eralne i laboratoryjne zostały przeprowadzone w ściśle okre­ ślonych ramach. Miały one na celu jedynie sprawdzenie diagnostyki te re­ nowej oraz obliczenie wielkości stosunkowej powierzchni, zajętych przez poszczególne wyróżnione gleby. Szczególną uwagę zwrócono na typologię gleb tatrzańskich, gdyż jest to zagadnienie najsłabiej dotychczas poznane.

Skartowano również zasadnicze typy, a częściowo typy i klasy for­ m acji roślinnych. Było to konieczne dla nawiązania gleb do kształtującej je roślinności. Ograniczono się jednak w tym zakresie do niezbędnego m i­ nimum, gdyż wszelkie dokładniejsze wyróżnienia geobotaniczne p rzekra­ czały kom petencje ekipy gleboznawczej. Jedynie włączeni do ekipy m i­ krobiolodzy puławscy (W. M a l i s z e w s k a , J. K o b u s ) zajęli się bliżej m ikroflorą gleb tatrzańskich.

T a b l i c a 1 Przybliżona orometria względna Tatr Polskich

W zniesienie nad p. m. (w metrach) Powierzchnia względna % 800 — 1000 powyżej 4 1000 — 1200 powyżej 26 1200 — 1400 poniżej 24 1400 — 1600 powyżej 18 1600 — 1800 powyżej 14 1800 — 2000 powyżej 9 2000 — 2200 poniżej 4 powyżej 2200 poniżej 1 razem 100

Badania względnie najszczegółowsze objęły całe T atry Polskie, kilko- kilom etrowy pas Polskiego Podtatrza oraz pasmo Gubałowskie. P lani- m etrowano tylko T atry właściwe, ograniczając je konw encjonalnie od północy linią biegnącą przez w yloty dolin: Chochołowskiej, Kościeliskiej, Strążyskiej, Białego, Olczyskiej, Suchej Wody i Filipki, a następnie przez Zazadnię, Polanę Poroniec i polanę H urkotne ku potokowi Białka (grani­ ca państwa). Ze specyficznych przyczyn natu ry technicznej objęto nie cały w ierch Poroniec i ominięto pew ne drobne fragm enty nasuwu fliszowego koło Porońca, któ re zasługiwałyby n a włączenie do splanim etrow anego obszaru tatrzańskiego. Obszar splanim etrow any wyniósł ok. 187 km 2

(18)

(w rzucie). Podam y jego (przybliżoną orom etrię względną w zaokrąglo­ nych, bezułamkowych liczbach procentowych.

Na podstawie przytoczonej tablicy można — naw et nie znając T atr — zorientować się łatwo, że wchodzi tu w grę obszar niewysoki wprawdzie, ale o typie morfologicznym w ybitnie wysokogórskim.

KLIMAT

Jaskraw e światło na wysokogórski charakter T atr rzucają dane m ete­ orologiczne, obrazujące klim at interesującego nas obszaru. D ane te są nie­ stety jeszcze dość skąpe (w odniesieniu do T atr Polskich). Wiemy jednak między innym i, że średnia roczna tem peratura w aha się n a tym terenie od 5,0° do ok. 0,0°. A m plitudy roczne w ahań tem peratury są nieduże, gdyż lato w Tatrach jest chłodne, co „równoważy“ częściowo surowość długo­ trw ałej zimy tatrzańskiej. Najniższe średnie opady roczne wynoszą tu nieco ponad 1100 m m (peryferie T atr Zakopiańskich), a najwyższe osiągają ok. 2000 mm. (Tatry Wysokie). Opady cechuje nie tylko sum aryczna obfitość, ale i częstotliwość oraz nierzadka intensywność. Zwraca uwagę ogromna ilość dni z pokryw ą śnieżną. Ciśnienie średnie różne, zależnie od w zniesienia nad p. m. Szybkość w iatrów dw ukrotna w porów naniu z n i­ żem. Prężność pary wodnej w ykazuje w górach niższą wartość, niż na niżu. Wilgotność względna pow ietrza układa się bardzo ch arakterysty­ cznie. Jesienią, zimą i wiosną osiąga ona wyższe wartości w obszarze niżowym, a latem w górach.

W przeciw ieństw ie do wilgotności współczynnik parow ania (D. Szym­ kiewicza) jest w porów naniu z niżem wyższy na terenie górskim zimą, a niższy latem.

Dochodzimy do pew nych w artości szczególnie w ażnych z gleboznaw­ czego punk tu widzenia, a mianowicie do wskaźnika w ietrzenia chemiczne­ go, który jest równoznaczny ze wskaźnikiem szybkości reakcji chemicz­ nych, obliczanym przez D. S z y m k i e w i c z a (Étude climatologique. L'application de la loi de v an ’t Hoff à la climatologie, Acta Soc. Bot. Pol., R. 1947, n r 1) wg wzoru następującego:

T = 2,5 t/10. 1

Szybkość reakcji przy 0° rów na się umownie wartości 1.

Wobec braku danych dla samych Tatr, zestawiamy wymieniony wskaźnik, ustalony dla Zakopanego (tabl. 2), z analogicznymi w skaźni­ kam i uzyskanym i dla Warszawy (niż) i Śnieżki (góry Sudety). Nie ulega wątpliwości, że w znacznej części T atr Wysokich (także po stronie polskiej) wskaźnik ten jest niższy od sudeckiego.

(19)

T a b l i c a 2 Wskaźnik wietrzenia chemicznego (reakcji chemicznych)

D. Szym kiewicza (1947) w W arszawie i Zakopanem (wg K. Ermicha)

M iesiące Warszawa Zakopane Śnieżka

I 0,8 0,6 0,5 II 0,8 0,6 0,5 III 1,2 0,9 0,6 IV 2,0 1,5 0,8 V 3,7 2,6 1,3 VI 4,4 j 3,1 1,8 VII 5,6 j 3,9 2,1 VIII 4,9 3,4 2,0 IX 3,4 2,6 1,5 X 2,1 1,7 1,2 XI 1,3 1,1 0,7 XII 0,8 0,7 0,6

W ietrzenie fizyczne jest na terenie Tatr, w przeciwieństwie do che­ micznego, ogromnie intensyw ne i silnie wyrażone. N iestety nie jesteśm y na razie w stanie przedstawić tego w odpowiednich cyfrach.

C harakteryzując krótko klim at Tatr, możemy powiedzieć, że jest to klim at typowo górski, chłodny, dość surowy, o mroźnej, jasnej i śnieżnej, długotrwałej zimie i chłodnym, wilgotnym, obfitującym w opady, często pochm urnym lecie. Wietrzność na całym obszarze duża. Stosunki m ikro- klim atyczne skomplikowane.

Na podkreślenie zasługują poza ty m tak ie właściwości klimatyczne, jak nieduże w ahania roczne tem peratur średnich, duże w ahania tem peratury w ciągu doby, bardzo duże w ahania ciśnienia, w ielka operatywność prom ieniow ania słonecznego, silne wypromieniowywanie, wielka aktyw ­ ność promieni krótkich.

ROŚLINNOŚĆ

Zbiorowiska roślinne różnicują się zasadniczo wg wzniesienia nad p. m. W Tatrach możemy w yodrębnić następujące pionowe strefy geofityczne:

I. Regiel dolny właściwy (do 1200 m), obejm ujący granicę upraw y, przypadającą na wys. ok. 1000 m.

II. Regiel dolny przejściowy (1200— 1250— 1300 m). III. Regiel górny właściwy (1250— 1400— 1500 m). IV. Regiel górny podkosówkowy (1400— 1500— 1600 m).

V. Strefa kosówki (1500— 1600— 1800 m).

(20)

Liczni autorowie w yodrębniają na terenie T atr tzw. „krainę u praw y“, którą przeciw staw iają reglowi. Takie ujęcie jest wysoce szkodliwe, gdyż prowadzi do wypaczenia pojęć. Tatrzańska „kraina upraw y“ to po prostu wylesione i rolniczo zagospodarowane fragm enty strefy regla dolnego.

Równie szkodliwe je st w yodrębnianie najwyższej strefy pionowej, jako krainy turni. N iewątpliwie w ypływ a ono ze snobizmu i m a na celu „upodobnienie“ T atr do głównego systemu alpejskiego z jego strefą śnieżno-lodowych pustyń wysokogórskich. T atry należą do gór wysokich tylko typologicznie (wysokości względne i ukształtow anie powierzchni), ale szczyty ich nie przekraczają na ogół geobotaniczno-klimatycznej strefy łąk alpejskich. F akt zanikania hal w częściach podszczytowych T atr W y­ sokich uw arunkow any jest głównie przez stosunki geomorfologiczne. Same turnie, czyli lite skały nagie w ystępują zresztą w różnych strefach, a górne części strefy nadleśnej charakteryzują się tylko kom pletną ich dominacją.

Lasy naturalne regla dolnego w ł a ś c i w e g o tworzone były przez jodłę i buk (Abieto-Fagetum ) z domieszką św ierka i jaw ora (Acer pseu-

doplatanus). Gospodarka ludzka zniekształciła te lasy, zwiększając do­

mieszkę św ierka (Abieto-Piceto-Fagetum), względnie naw et tworząc w reglu dolnym lite lasy świerkowe.

Na styku T atr z Podtatrzem (Podhalem) spotykam y dość często Olchę szarą (Alnus incana), która wzdłuż potoków wcina się miejscam i wysoko w lasy tatrzańskie, docierając naw et do regla górnego. U podnóża gór w y­ stępuje często jesion (Fraxinus excelsior). To ostatnie drzewo nie w spina się — w przeciwieństwie do olchy — na żadne wyższe stanowiska, a n a ­ w et nie dociera w głąb dolin.

Regiel dolny przejściowy charakteryzuje dość szybki ubytek buka, bardziej stopniowy ubytek jodły i jednoczesny w zrost ilościowy świerka. W strefie tej w ystępują miejscam i fragm enty bezbukowego lasu jodło wo- świerkowego (Abieto-Piceetum), przypom inającego bardzo pewieln typ „ciemnoszpilkowej“, południowo-uralskiej tajgi europejskiej.

W reglu górnym właściwym panuje świerk. Według M. S o k o ł o ­ w s k i e g o (Szata roślinna T atr Polskich, Zakopane 1935; Las Tatrzański, Zakopane 1936; podano za E. C h o d z i c k i m — 35 a) należy tu roz­ różniać dwa typy zespołów, a mianowicie: 1) Piceetum normale i 2) Pżcee-

tu m m yrtillosum . Pierw szy typ związany jest z glebam i zasobniejszymi

w w apno i składniki pokarmowe (brak butwiny), a drugi z uboższymi i kw aśnym i (przykrytym i butwiną).

„K w aśne“ bory świerkowe (P. m yrtillosum ) tatrzańskiego regla gór­ nego 'są p raw ie zupełnym analogiem najcharakterystyczniejszych fra ­ gm entów tajgi świerkowej nad Peczorą (patrz W. W. A l e c h i n R astitielnost SSSR, Moskwa 1951).

(21)

Regiel górny podkosówkowy charakteryzuje przeciętnie w yraźne roz­ rzedzenie drzewostanów świerkowych i powolny spadek wzrostu poszcze­ gólnych drzew. A więc mam y tu ta j do czynienia z rozrzedzonym lasem (borem) świerkowym, który w swych górnych częściach przypomina bardzo przytundrow e „riedkoliesieje“ (ros.). Doskonale rozwija się w strefie rozrzedzonych świerczyn tylko limba (Pinus cembra), należąca niestety do drzew ginących w Tatrach.

Limba zwana je st po rosyjsku cedrem europejskim (jewropiejskij kiedr). Bardzo bliski kuzyn limby (Pinus sibirica — sibirskij kiedr) tworzy ze świerkiem zespoły podobne do zanikających zespołów limbowo- świerkowych Tatr. Spotykam y je między innym i nad Jenisiejem. E uro­ pejskie zespoły górskie z udziałem limby właściwej, czyli europejskiej

(P. cembra) są pospolite w Alpach, ale zostały już w znacznej części

przekształcone (zdeformowane) przez człowieka na skutek eksploatacji tego drzewa dla produkcji terp en ty n y i wyrobów drzewnych.

W ystępowanie limby nie ogranicza się bynajm niej do regla górnego. To w ybitnie wysokogórskie drzewo rozw ija się doskonale nie tylko na granicy strefy kosówki, ale także i w dolnych częściach zw artych zasię­ gów Pinus mughus, gdzie rośnie pojedynczo albo w rozproszonych, n aj­ częściej dość luźnych skupieniach.

Na pograniczu regla górnego i kosodrzewiny pospolita jest także brzoza karpacka (Betula carpatica), która towarzyszy następnie samej kosodrzewinie, mniej więcej do połowy jej zasięgu zwartego, a niekiedy sięga jeszcze wyżej, bo aż do 1750 m.

K rzew iasta kosodrzewina, czyli kosówka, zwana także kosodrzewem. rośnie często w tow arzystw ie innych krzewów zwłaszcza zaś róży alpej­ skiej (Rosa pendulina) oraz porzeczki skalnej (Ribes petraeum). Ten ostatni krzew w dziera się miejscam i naw et na właściwe tereny halne i porasta razem ze swą bliską kuzynką — porzeczką alpejską (Ribes alpinum), rumosze skalne o pewnej zawartości m iału glebowego.

Pomiędzy kępam i kosodrzewu spotykam y roślinność zielną z udziałem różnych traw i turzyc niżowo-reglowych i halnych. Problem zespołu

Pinetum mugh, nie jest jeszcze dostatecznie przeanalizowany.

Na hale, czyli łąki alpejskie docierają niektóre gatunki traw, znane nam z niżu (Agrostis vulg., Poa prat, Fest. rubra, Fest. ov., Nardus str. i in.).

Wszędobylskim zespołem hal o glebie ubogiej w składniki pokarmowe jest N ardetum strict._ Na podobnych glebach w ystępują także specyficzne zespoły halne, czyli alpejskie, boimki dwurzędowej (Sesleria disticha) i situ trójdzielnego — skuciny (Juncus trifidus), którym to roślinom tow a­ rzyszą takie traw y jak owies p stry (Avena versicolor), kostrzew a (Festuca) czerwona (rubra) i owcza (ovina), w iechlina alpejska (Poa alpina), m ietlica skalna (Agrostis rupestris), brzanka alpejska (Phleum alpinum) i inne.

(22)

Na glebach w apiennych strefy hal właściwych główne zespoły tw orzą — kostrzew a p stra (Festuca varia v. versicolor) i turzyca tęga (Carex

firma).

Nie brak na halach także kostrzewy niskiej (F. supina).

Najwyżej i na najbardziej — zdawałoby się — niekorzystne stanow iska wspina się wiechlina w iotka (Poa laxa), porastająca rumosze i tu m ie gra­ nitow e stref nadleśnych.

W arto zaznaczyć, że n a wielkie rozpowszechnienie się zespołów Nar-

detum w płynęła gospodarka ludzka. Nie w ym agająca psia traw ka zawojo­

w ała mianowicie w szystkie te tereny, na których traw y szlachetniejsze zostały osłabione przez jałow ienie wypasowe.

Ogromnie w ażnym elem entem flory tatrzańskiej, zwłaszcza nadleśnej, są mchy i porosty.

Do tej pory mówiliśmy o halach właściwych, tj. o strefie nadleśnej i nadkosówkowej albo też bezpośrednio o zbiorowiskach roślinnych strefy alpejskiej (tj. nadkosówkowej). Poświęćmy jeszcze kilka słów halom w po­ pularnym tego słowa znaczeniu, tj. użytkom łąkowo-pastwiskowym górskim w obrębie Tatr.

Otóż te gospodarcze hale są w niezbyt dużym stopniu związane z hala­ mi w pojęciu przyrodniczym. Na podstawie badań M. N o w a k a (172a) oraz w łasnych obserw acji udało nam się ustalić następujące rozmieszczenie użytków łąkowo-pastwiskowych w Tatrach według stref geoklimato- fitycznych (ogólną powierzchnię tych użytków przyjęto za 100). ,

T a b l i c a 3 Rozm ieszczenie pionowe użytków łąkowo-pastwiskowych

w Tatrach

1 Strefy pionowe (florystyczne) Powierzchnia

względna w %

I. Regiel dolny w łaściw y 15

II. Regiel dolny przejściowy 8

III. R egiel górny w łaściw y 18 IV. Regiel górny podkosówkowy 16

V. Strefa kosówki 30

VI. Strefa hal naturalnych, rumowisk i turni 13

Razem 100

Z ogólnej powierzchni użytków łąkowo-pastwiskowych tylko ok. 4—5°/o należy do właściwych użytków łąkowych, które w ystępują praw ie w yłą­ cznie w obrębie regla dolnego.

Najwięcej trw ałych użytków zielonych (pastwisk) spotykam y w strefie kosówki. Nie jest to przypadkiem. Pod osłoną krzewów kosówki najlepiej

(23)

czuli się pasterze, którzy w ykoszystywali kosówkę również na opał. Po­ nadto międzykosówkowe przestrzenie traw iaste obfitowały niegdyś w n a j­ lepsze traw y pastewne, które później zostały w yparte przez bliźniczkę. Szczególne zadomowienie się baców z juhasam i na terenach kosówko­ wych przyczyniło się bardzo do wyniszczenia kosodrzewiny w Tatrach.

T a b l i c a 4 Kategorie pokrywy roślinnej i bezroślinnych utworów powierzchniowych

w Tatrach

Lp. Kategoria roślinności lub obnażeń skalnych Powierzchnia względna w %

1 Turnie 10,5

2 Rumosze skalne i skupienia otoczaków 15,5 3 Zwarte zasięgi (większe) kosodrzewiny 5,0 4 Regle niew ylesione (lasy zwarte) 44,0 5 Hale i polany (częściowo z drobnymi płatami

kosówki i pojedynczymi drzewami) 23,5

6 Stawy 1,5

Razem 100,0

K artow ania przeprow adzane na terenie tatrzańskim przez Puławski Zakład Gleboznawstwa m usiały być niestety zbyt pobieżne, żeby mogły pozwolić na szczegółowe ujęcie form pokryw y roślinnej i przestrzeni obnażonych. Dlatego też odpowiednie dane obliczyliśmy w ujęciu bardzo ogólnikowym, skomasowanym i przybliżonym. Dane te przedstaw ia nam tablica 4 (całość obszaru splanimetrowanego — p atrz wyżej albo na mapie — przyjęto za 100).

STOSUNKI PETROGRAFICZNE

Na znacznej przestrzeni obszaru tatrzańskiego (patrz mapa) obnażone są skały krystaliczne. Wchodzą tu w grę głównie granity, które J. T o ­ k a r s k i proponuje nazywać tatrytam i. Od typow ych granitów różnią się te skały ogólną przew agą plagioklazów nad skaleniem potasowym. N aj­ ważniejsze składniki większości tatry tów w T atrach Wysokich to plagio- klazy (głównie oligoklaz), kwarc i biotyt. Na terenie T atr Zachodnich pospolite są ta try ty (ewentualnie granity właściwe) z poważniejszą zaw ar­ tością skalenia potasowego (głównie mikroklinu) i muskowitu.

T atry Zachodnie (i fałd- Giewontu) obfitują w utw ory m etamorficzne — przede wszystkim amfibolity oraz różne łupki i gnejsy. Amfibolity i łupki chlorytowe pow stały z przeobrażenia skał zasadowych. N iektóre gnejsy stanowią p rodukt metamorfozy granitów. Inne znów gnejsy oraz łupki biotytowe i grafitow e są m etam orficznym i pochodnymi skał osa­ dowych.

(24)

Na omawianym przez nas obszarze skały m etam orficzne n ie m ają istotnego znaczenia glebotwórczego.

Spośród skał osadowych zasługują w Tatrach na szczególną uwagę: 1. W a p i e n i e w erfenu (seria wierchowa), triasu górnego (seria reglo­ wa), całej ju ry tatrzańskiej (seria reglowa i wierchowa), kred y po cenoman (obie serie).

2. M a r g i e — ew entualnie łupki m argliste — liasu (seria reglowa), neokomu (seria reglowa) i albu (seria wierchowa).

3. D o l o m i t y i w a p i e n i e d o i o m i t y c z n e w apienia m u- szlowego.

4. Ł u p k i (gleby iłowe) różne — ew entualnie iły — w erfenu (obie serie), kajp ru (obie serie), rety k u (obie serie) i liasu (głównie seria reglowa).

5. P i a s k o w c e różne w erfenu (obie serie) oraz k ajp ru i rety k u z liasem (obie serie).

6. Z w a ł y m o r e n o w e kam ieniste i gliniasto-kam ieniste plejsto­ cenu tatrzańskiego.

7. N a s z o r y aluw ialne kam ieniste i gliniasto-kam ieniste, holoceńskie. 8. N a s z o r y deluwialne różne, holoceńskie.

Trzeba jeszcze dodać, że obrzeżenie T atr tw orzą utw ory eoceńskie — wapienne, zlepieńcowe, piaskowcowe i łupkowe-piaskowcowe (fliszowe).

W skrócie możemy podzielić glebotwórcze skały tatrzańskie w sposób następujący:

I. S k a ł y k r y s t a l i c z n e A. G ranity (tatryty)

B. Skały przeobrażone (łupki krystaliczne różne i gnejsy).

II. S k a ł y o s a d o w e

A. W z g l ę d n i e j e d n o r o d n e : wapienie, m argle, dolomity i wa­ pienie dolomityczne, łupki iłowe z iłami, piaskowce.

B. M i e s z a n e (lub ławicowane).

1. Scementowane: iłołupki z piaskowcami.

2. Niescementowane: zwały morenowe, naszory aluw ialne i dyluwialne. Je st to oczywiście roboczy podział gleboznawczy i lokalny, krtóry nie może być rozpatryw any ze ściśle petrograficznego punktu widzenia.

Zainteresujem y się teraz, jakie przestrzenie względne zajm ują w Ta­ trach wychodnie (obnażenia), czyli powierzchniowe zasięgi wyróżnionych kategorii skał (tabl. 5).

Naszorów deluwialnych nie ujęto, gdyż dokładne ich skartow anie przedstaw iało zbyt w ielkie trudności techniczne i nie mogło pomieścić się w czasie, przeznaczonym n a w ykonanie prac w obszarze tatrzańskim .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kobietom dowiadującym się o planowy poród w domu należy udzielać informacji o ryzyku i ko- rzyściach, opierając się na najnowszych dowodach nauko- wych.. Przede wszystkim

W praktyce, uczestnicy sporu mogą zgadzać się co do „aktualnego stanu wiedzy ” , mimo że wcale takiej zgody nie ma, mogą różnić się pozornie a mogą też

z pozostałych sylab odczytasz brakującą część pewnej ciekawej informacji, która została podana na dole ćwiczenia.. Nie trzeba zajmować się zwierzętami, same dadzą

Tragedja miłosna Demczuka wstrząsnęła do głębi całą wioskę, która na temat jego samobójstwa snuje

Istnieje wiele świetnych książek napisanych po to, żeby ko- muś, kto widzi matematykę od zewnątrz, albo z samego brze- gu, jako dziedzinę, która dopiero może się przed

H odow la zbóż, kończących okres swego całkow itego rozw oju ju ż na początku lata, pow oduje wzm ożenie ługow ania i usuw ania, z poziom ów dostęp n y ch dla

Organizator postępowania może również zamieścić zaproszenie do złożenia ofert cenowych na stronie internetowej Zamawiającego (BIP) i w tym przypadku nie ma

Treści zadań nie trzeba przepisywać, ale należy zapisać numer karty, tematykę i numer zadania.. Rozwiązania muszą być zapisane, a wszelkie obliczenia wykonane