Lech Krzyżanowski
"Ochrona Zabytków" - 35 lat
Ochrona Zabytków 36/1-2 (140-141), 3
OCHRONA ZABYTKÓW” - 35 LAT
W czerw cu 1948 r. Józef E. D utkiew icz — in icjato r pow ołania i pierw szy przez 20 la t R ed ak to r N aczelny — rozpoczął w y daw an ie k w a rta ln ik a . Chude
to, małe, na szarawym, dziś już p o żó łkłym papierze. Ogromnie nas ucieszył ten pierw szy zeszyt... — w spom inał p ro feso r J a n Z achw atow icz przy w y d a
n iu setnego n u m e ru w 1973 r. Po J. E. D utkiew iczu ste ry re d ak cji dzierżyli: W ładysław S lesiński (1969—1973) i O lgierd C zerner (1974:— 1975).
Nasz periodyk pow stał z in icjaty w y Z w iązku H istoryków S ztuki i K u ltu ry (obecnie — Stow arzyszenie H istoryków Sztuki), k tó ry też był pierw szym w ydaw cą. Od 1962 r. Ośrodek D okum entacji Z abytków o b jął nas sw oją opieką. „O chrona Z aby tkó w ” jest jed y n y m w Polsce nau ko w y m p erio d y kiem pośw ięconym szerokiem u zakresow i o chrony dóbr k u ltu ry . P a tro n u je m u G en eraln y K o n serw ato r Z abytków z M inisterstw a K u ltu ry i Sztuki. P ierw sza koncepcja pism a w ypracow ana przez J. E. D utkiew icza p rezen tow ała o tw arty , w dużej m ierze p o p u lary zato rsk i ch a rak ter. W 1961 r. R e dak to r N aczelny dokonał zasadniczej zm iany, n ad a ją c periodykow i zdecy dow anie specjalistyczny ch a rak ter, od tego czasu w ydajem y pismo w obec nym form acie. P rzeg ląd ając trzy zeszyty naszej bib lio g rafii (po rok 1977, n astęp n y w opracow aniu) i sięgając do w y b ran y ch pozycji, m ożna sform u łować kilk a ogólnych refleksji.
Otóż pierw szy etap, gdy pismo ukazyw ało się w m ałym form acie, c h a ra k tery z u je się dużą intensyw nością d ysku sji k onserw atorskich, znaczną licz bą szczegółowych re la c ji z p rzep ro w ad zon ych prac; zwłaszcza k ap italn y m dorobkiem są spraw ozdania w ojew ódzkich k onserw atorów zabytków . D ru gi etap, zainicjow any w 1961 r., realizu je fo rm u łę prezentow ania opracow ań naukow o-badaw czych, liczne są te m a ty zw iązane z m etodologią badań i kom pleksow ych realizacji ko nserw ato rsk ich . W w iększym stop niu niż dotąd w prow adzono zagadnienia n a tu ry p ra w n ej, a także p rob lem atyk ę m iędzy narodow ą. S tale poszerzający się zakres ochrony dóbr k u ltu ry w płynął zde cydow anie n a tem aty k ę arty k u łó w i k om unikatów , poszerzyło się grono autoró w i recenzentów . I chociaż w tra k c ie d ysk usji środow iskow ych n ie je d n ok ro tn ie podkreśla się, że istn ieje piln a potrzeba w ydaw ania odrębnego pism a dla technologów , to póki te słuszne p o stu laty pozostają w sferze po bożnych życzeń, „O chrona Z ab y tk ó w ” m usi spełniać fu n k cję w szechstronne go periodyku. S ta ram y się w każdym num erze prezentow ać tak ą pełną p ro blem atykę.
W śród licznych kłopotów , z k tó ry m i u siłu je m y dać sobie radę, wyliczyć w y pada chociażby kilka. Mimo s ta ra ń nie jesteśm y w stan ie w płynąć na p o w iększenie n ak ład u, stąd pismo dostępne jest jedynie dla p renu m erato ró w . Z byt m ało, naszym zdaniem , jest m ateria łó w dyskusyjnych, k tó re m ożna określić m ianem k ry ty k i k o n serw ato rsk iej. U w ażny C zytelnik znajdzie je d nakże takie teksty. W tym w zględzie pokładam y duże nadzieje w organizo w anym obecnie S tow arzyszeniu K o n serw ato ró w Zabytków . Nie zadow ala nas poziom obcojęzycznych streszczeń, co m a isto tne znaczenie, gdyż n ie m al 30 p rocent n ak ład u dociera za granicę. Je d n a k najw iększym naszym grzechem jest niesłychanie w ydłużony cykl w ydaw niczy, k tó ry obecnie przekroczył rok, co spowodowało edycję łączonych num erów . D ecydujem y się na te n k ro k pod p resją w a ru n k ó w technicznych, p ełn i sk ru ch y wobec A utorów i C zytelników .
S tan te k i redak cy jn ej, coraz szersze kręgi auto ró w pozw alają sądzić, że w n astępne trzydziestopięciolecie w chodzim y nie tylko z pozytyw nym b ila n sem, lecz i z optym izm em .
dr Lech K rzyża n o w ski redaktor naczelny