• Nie Znaleziono Wyników

Analiza przypadku dotyczącego pożaru zakładu meblarskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Analiza przypadku dotyczącego pożaru zakładu meblarskiego"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Renata

Włodarczyk

Analiza

przypadku

d

otyczącego

pożaru za

kładu

meblarskiego

Wprowadzenie do zagadnienia

Ocen iając pożar z kryminalistycznego punktuw idze-nia, należy podkreślić. iż nie każde zdarzen iezwiąza ne

zniszczącym działan i e mognia jestprzestępstwem.Poję·

cie togłęboko osadzone jestwzakresie wiedzy pożarni ­

czej,która ocenia je wniecoinnych kategor iach.Praktyk a

niejednokrotnie udowadniała. że każdy pożar wykazuje swojąnie powta rzaln ąspecyfi kę;przyczym możebyćz ja-wiskiem samoistnym lubśrodkiemdo dokonaniaprzestęp­ stwaalboteżdo zatarciaśladówinnegoprzestępstwa.Za -tem pożary mogą być spowodowane i przez siły natury,

jwynikaćz warunków panujących wśrodowisku,iz dzia-łania albotakże z zaniechania obowiązków konkretnych osób. Przede wszystkim działanie celowej zaniechanie

obowiązków doprowadzające do sprowadzen ia pożaru powinnybyć przedmiotem zainteresowaniaorganówści­ gania karnego,które w tych przypad kachmająpodstawę

dowszczęci a postępowa n i a przygotowawczego.Maono na celuwyjaśn ienieokolicznościsprzyjającychpowstaniu

pożaru wraz ze zjawiskamiokołozdarzeniowym i , ustalić

jego ognisko,winnych oraz zebrać dowody do udowod -nienia sprawcy winy.Abywszechstronnie ustosunkować siędo przyczyn związanych z wybuchem pożaru, należy przestrzegaćzasadwłaściwegopostępowaniaoraz reali-zowania zadań w określonej kol ejn ości ito zarówno na miejscujego powstania,jakteż nadalszych etapach do

-chodzeniapopoża rowego. Usystematyzowane działania mają zazadanie zapobiec utracieśrodkówdowodowych, dzię kiktórym istnieje szansadojściado prawdy obiektyw-nej o zaistniałym zdarzeniu. Jednak specyfika p rzypad-ków,w którychpłomienie niszczą otaczające środowisko wiąże się z koniecznością uwzg lędn ienia faktu,żeakcja związana z ich gaszeniem rządzi się swoimi prawami. Tutajpriorytetem jest ratowanieżyciaizdrowiaczłowieka orazjego mienia,dlategowjaknajkrótszym czasietrzeba ugasić palące siędobro.Wtedy najczęściej dochodzi do zmian obiektówpozostałychna pogorzeliskuipowstałych

śladów, co z kolei odpocząt kueliminuje możliwośćpr

zy-jęciapojedyncze] wersji kryminalistycznej (zwanej inaczej śledczą), kurczowego się jej trzymania, czy zaniechania prowadzenia dalszych czynności wykrywczyc h. Niestety

biegli często w praktyce mają do czynie nia z błędnymi

założen iamiiniewłaściwym postępowaniem wtokur eali-zacjiprocesuwykrywczeg o.

Pierwsze informacjeopożarze sąbardzo istotne,czę­ stouzyskiwanejużpodczas trwaniaakcjigaśniczej ,ale.jak zaznaczono,niepowinny odrazuukierun kowywaćnapo -jedynczą przyczynęjegowybuchu,przesądzającąowy

ni-kachsprawy.Rzeczywiściecelowym jestprzesłuchanie po-szkodowanychlubświad kówjużw czasiegaszenia ognia,

aby jak najszybciej zebrać waż n e informacje dotyczące ewentualnejprzyczynypożaru,jego przebiegu,sprawstwa itp. Do takiegopostępowaniadochodzi kolejnazasada,tzn.

taka,że lokalizującmiejsce powstaniapożaru,z jednej stro

-nynależy koncentrować sięna zdobytej wiedzy,a z drugiej

strony nie należy poddawać się sugestiom i opierać wy

-łączniena zeznaniach wymienionychosób,gdyż mogą być one zainteresowaneprzekazemokreślonejwersji wydar ze-niaalbomogą byćodpowiedzialnezazainicjowanie ognia. Zatemzgromadzonawiedzapowinna być zweryfikowana zarówno z danymiuzyskanymi od funkcjonari uszystraży poża rnej, służb policyjnych (np. prewencyjnych, docho -dzeniowo-śledczych, operacyjno-rozpoznawczych, ruchu drogowego), jak również z póżniejszymi wynikami an a-liz przeprowadzonychna ujawnionych w czasieoględzin

pogorzeliska śladachlub dowodach rzeczowych ina po

-branym do nich materialeporównawczym, kontrolnym lub w odniesieniudo wzorcowego.Na przykład, przed podję­ ciemoględzinorazinnychczynności realizowanychprzez służby policyjne, mające wyjaśnić okoliczności wybuchu

pożaru, istotneinformacje pochodzące odstrażaków,

którzy brali udział w akcji gaśniczej . Należy oczekiwać

iuzyskaćod nich odpowiedzinanastępującepytania; Jakiezjawiska pożarowe zwróciły ichszczególną uwag ęiw jakichmiejscachte zjawiskawystąpiły? Które elementy zagospodarowania budynku lub

obiektuświado miezniszczonow celu ograniczenia rozprzestrzenianiasiępożaru?

Jakierzeczyzostaływyniesione z miejscapożaru,

w jakim były stanieprzed akcją i po akcji ijakje zabezpieczono?

W jakim stanie znajdowały się drzwi (otwarte,z

a-mknięte,wyłamane,zaryglowane)?

W jakim stanie znajdowały się okna (otwarte, za-mknięte,wyjęte,szybycałe,wybite)?

(2)

Z PRAKTYKI

Gdzie ogień spowodował największe zniszczenia iczyonewobrębieogniskapożaru?

Czy igdzie znaleziono przedmiotyniemające związ­ ku ześrodowiskiem pożaru?

Czy i gdzie w trakcie akcji gaśn iczej zniszczono wewnętrzne eleme nty pomi eszczeń: sufit,podłog i,

ściany,fragmenty konstrukcji itp.'

Dopiero po zakończen i u akcji gaśniczej , ostygn i ęciu popio/ów,zebraniu informacji o obiekcie orazpoinnych,

wstępnych czynnościach oględzi nowych, przystępuje się do szczegółowych oględzin. Przeprowadza się je z z a-chowaniemmarginesu czasowego, aby uchronić służby

pracującewterenieprzedniebezpieczeństwem zawalenia spałonych lub nadpalonych konstrukcji oraz uniemożliwić zatrucie ludzigazamipowstającymipodczas trwaniapoża­ ruiprowadzenia akcjigaśniczej.Kolejnązasadą

realizowa-nychdziałańjest oeczekanie idokonywanieszczegółowych oględzin wświetledziennym.Wiadomo,że pod wpływem

oddziaływaniawysokiejtemperatury, traktowaniaotoczenia

wodą (lanąpoddużym ciśnieniem)lubinnymiśrodkam iga

-śniczymi,barwy przedmiotów wpogorzeliskuulegająz mia-nie.Zróżnobarwnychstają sięjasnobrązoweprzez odcienie szarości, ciemnobrązowe,brunatne,doczarnych.Kiedy panuje mrokbądż półmrok , bądż korzystasięzni

erówno-miernegooświetleniasztucznego. W tak ichwarunkachtrud-nojestod różnićciemnerzeczymiędzysobąi niepomyl ićich

z resztkami elementów konstrukcyjnych. Ponadto można pominąćważneosmalenia,okopcenia, ich kierunek inatę­

żenie,a cechyteistotne do wskazaniaroz przestrzenia-niasię pożaru .Dlategooświetlenienaturalnejest jak najbar-dziejpożądane,boułatwiapracę zespołuoględzinowego'.

Kierując sięwskazaniamiwynikającymi zdoświadcze­ nia i praktyki pożarniczej orazkryminalistycznej,poniżej

opisano pożar zakładu mebl arskiego jako jeden zwielu tego typu, wraz z przedst awieniem krymina listycznego bad aniamiejsca zdarzenia (KBMZ),dalszych etapów pro

-cesu poznawczegoi dokonaniemanalizyprzytoczonego przypadku.

Przebiegpożaru zakładu meblarskiego

iprowadzone wzwiązkuz nim czynności procesowe

Na obrzeżach miejscowości P.znajdował się zakład prod ukującymeble, do wyrobu którychużywanebyłogłów­

nie drewno imateriałydrewnopodobne.Zakład mieścił się w hali o metalowej konstrukcji,opowierzchni600 m'.Na ogrodzonej posesji, poza halą produkcyjną, znajdował

się budynek jednorod zinny,w którym miesz kał właściciel

przedsiębiorstwa wrazz rodziną, oraz trzy wiaty,

w

któ-rych przechowywanomateriałyużywanedowyrobumebli.

Całyten obszar niebyłwżadensposób dozorowany,nie miał też systemu alarmowego czy innych elektronicznych zabezpieczeń (np.monitoringu).

78

Wletniepiątkowepopołudnie, gdy na tereniezakładu

niktjuż niepracował,awłaściciel zeswoją rodzinąznaj -dował się pozamiejscem zamieszkania,wybuchł pożar.

Państwową Straż Poża rną (PSP) o godz. 17.42 powi a-domił telefoniczniemężczyzna,którywraz ze znajomymi

przebywał w sąsi edztwie, na terenie ogródków działko­

wych.Krótkopoodebraniuzgłosze nia namiejscepożaru przybyłajed nostkaPSP ipodj ęła akcj ęgaśniczą.Niestety, ze względu na obecność bardzo dużej ilości materiałów łatwopa lnych og ień gwałtown i e się rozp rzestrzeniałi s po-wodowałogromnestraty materialne,apłomienieugaszo -no całkowiciedopieropo kilku godzinach.W trakcieakcji gaśniczejudałosięskontaktowaćzwłaścicielemzakładu. Po przybyciu poinformowałon,żemiejsce zamieszkania

opuścił okołogoez.16.20,a kilka minutprzed nim z terenu oddalilisięjego pracownicy.Strażacy, którzyjako pierwsi przybyli na miejscepożaru ,abydostać sięnaposesję mu-sieliprzeciąć kłódkęzawieszonąnabramie wjazdowejdo posesji.Drugakłódkazalożonabyłanafurtkęwejściową,

leczniebyłopotrzeb y jej przecinania . Natomiast drzwido hali produkcyjnej byłyzamkniętetylkona klamki i nie mia-ły dodatkowy ch zabezpieczeń, więc można było szybko

si ędo niejdostać . Dziękitemufunkcjonariusze, w ramach prowadzonej akcji, wynosili na zewnątrz pomieszczenia mate riały łatwopalne , aby zapob iec dalszemu rozprze -strzenianiu się ognia,lecz i to niewielezmie niło. Pożar strawiłprawiecałydobytek,pozostawiającjedyniez

glisz-cza.Tak błyskawicznyproces spalania przekonał dowo-dzącegojednostkąPSPo tym,że bezpośrednią

przyczy-nąwybuchupożarubyłopoepalenie.Wyciągni ętewnioski

zamieszczono równ ież w meldunku sporządzonym na okoliczność prowadzonychdziałań gaśniczych.Zgadzało siętota kżezwe rsją podanąprzezwłaściciela, który p o-noć kilkanaściedniprzed zdarzeniemotrzymywałtel

eto-nicznepogróż kiodnieznanego mumężczyzny.Wczasie rozmowyczłowie ktenmiał grozićspaleniemzakładu ,co potwierdzono jako zgodne zwcześniejszym zgłoszeniem

przezpokrzywdzonego iwszczętym w tej sprawieod rę b­ nympostępowaniernprzygotowawczym .

Przybyli na miejsce policjan ci, podczas wykonywania wstępn ych czynności , przesłu chali osobę , która z

awia-domiła Straż Pożarnąo zda rzeniu.W protokole prze słu ­ chaniadość lakonicznie odniesionosię do okoliczności, w jakichmężczyzna zauważył pożar, natomiastgłówni e skoncentrowa no się napytaniach dotyczących szcze gó-łowegoopisuwygl ąd uosóbwidzianych przed zda rzeniem

w okolicachzakładu.Pozostaliświadkowie,którzy prz eby-wali wraz zezgłaszaj ącym naterenie ogródkadziałkowe­ go,zostaliwylegity mowa ni. Funkcjonariusze policji p

rze-prowadziliteżrozpytaniewśród miesz kańcówokolic znych

posesji,lecz nie uzyskali istotnyc h informacj i mogących mieć związe kze zdarzeniem.Wszystkieosobytwierdziły, żeowybuchupożaru dowiedziałysiędopiero poprzyjeż­

dzie Państwowej Straży Pożarnej . Zatem zasadniczym

wątkiem rozpytań byłoodniesienie się do obcych ludzi,

(3)

których widzieli wpobl iżu swoichposesji inaprzyległym donich obszarze.

Wysoka te mpe ratura oraz wydobywa nie się szkodl

i-wych związ ków gazowych spowodowały, że funkcjona-riusze od stą p i l i od przeprowadzenia oględzin

pogorzeli-ska za raz po ugaszeniuognia.Od razu teren ten został prze kaza nywłaścicielowi, bez wystawiania jakichkolwiek służb, ani też zabezpieczenia go w inny sposób przed utratą czy zatarciem śladów lub dowodów rzeczowych,

które mogłyby wskazywać nadziałanie przestępcze. D o-piero następ n ego dnia o godz. 13.30 przyjechał technik kryminalistykii policjantkomórkidochodzeniowo-ś ledczej,

aby przeprowadzić oględziny miejsca pogorzeliska. Do-datkowo, w czasie oględzin przesłuchiwano właściciela obiektu orazczłonkówjego rodziny.Niestety, w tych

czyn-nościac h procesowych nieuczestniczył biegłyz zakresu pożarnictwa . Jegonieobecnośćwaktach sprawy została

wyjaśnio nanotatką urzędową, ztreści którejwynikało, że biegłyprzebywa na urlopie poza miejscem zamieszkania.

Natomiast niezamieszczonożadnego zapisu,czy zamiast

niego poszukiwano innegobiegłego.

Oględziny szczegółowe rozpoczęto od ścian ze-wnętrznychbudynku.Wsporządzonymprotokole opisano zastany stan j umiejscowienie wejśćdo poszczególnych

pomieszczeńhali, a następnieprowadzonoczynności we-wnątrz niej. Z zamieszczonych treści wynikało, że budy-nek podzielony był na trzy części. Wśród nich,po lewej stronieznajdowały sięszatnia pracownicza oraz

pomiesz-czenie socjalne,wśrodkowej znajdowałasięhala produk-cyjna,natomiast po prawej stronie- pokoje biurowe. Po-mieszczenia oddzielonebyłyod siebieściankami grubości około10 cm,wykonanymi zcegły, naktórą nałożona była warstwa tynku. Ściany zewnętrzne skonstruowane były z metalowych blach połączonychzesobą kątownikami.

Protokół oględzin oraz dołączony do niego materiał

poglądowy wskazują, że praceoględzinowe były prowa-dzone głównie w hali produkcyjnej.Skoncentrowano się tutaj nadokładnejrejestracjii opisie maszyn oraz zgliszcz po pożarze. Opis pozostałych pomieszczeń polegał na wymienieniu,jakie przedmioty w nichsię znajdująi w jakiej

części ulegty one spaleniu lub nadpaleniu. Obecny przy

oględzinach właściciel zakładu wskazał przy jednej ze ścian skupisko papierów ipozostałości po opakowaniach materiałów używanychdo produkcji. Miejsceto znajdowa

-ło się przy ścianie w niewielkiej odległości od drzwi

wej-ściowych,usytuowanych na tylnejścianiebudynku. Suge-rowane miejsce (wstępnie) przyjęto za ognisko wybuchu

pożaru. W protokole opisano także instalację elektryczną onapięciu380 V,którazasilałamaszyny elektryczne oraz sposób sprawdzenia skrzynki bezpiecznikowej od tej in-stalacji; przy czym nie stwierdzono tutaj śladów przecią­

żeńsieci. W protokoie tym,natomiast, zawarto tylko i

ako-nicżną informację na temat obecnej w obiekcie instalacji elektrycznej onapięciu220 V,lecz nie zamieszczono za-pisu czy dokonano jej sprawdzenia, niebyło teżwzmianki

o sprawdz eniu skrzynki bezpiecznikowejinstalacjina 220 V.W trakcieogiędzinzabezpieczonopróbki dobadańfi

zy-kochemicznychzmiejsca wskaza negoprzez pokrzywdzo -negoja komiejsce potencjalnegowznieceniapożaru .

Po zakończen iu oględzin obiekt przekazano właści­

cielowi zakładu .W czasie przestuch ania jego iczłonków jego rodziny w głównej mierze skupiono się na opisa-niu wartości strat poniesionych przez pokrzywdzoneg o

wwyniku pożaru ioko l i czn ości jego wyjazdu z miejsca zamieszkan ia. Ponadto w protokoleprzesłuchaniaopisa -noposesję ,jej zabezpieczeniaorazpołożenie względem innychobiektów.Zze zna ń wynikało też, żetylna ściana budynku przylega do ogrodzenia (płot wykonany z m e-talowej siatki, mocowanej na drewnianych kołkach) od-dzielającego posesjęod ogródkówdziałkowych. Wejście idojazd na teren zakładu od strony ulicygłównej- furtkę ibramę wjazdową- w dniupożaru za bez pieczonokłód­ kami.Mimo że protokół przesłuchaniaposzkodowanego je st obszerny,trudnosię doczytać w nimczegoś senso -wego o fakcie zaistnieniapożaru. Przesłuchujący skupił

się główn ie na groźbach kierowanych pod adresem po-krzywdzonego przez nieustalonegomężczyznę.Brak jest również zapisów dotyczącychmiejsca,gdzie przebywał

pokrzywdzony w czasie zainicjowania pożaru. Wynikają z niego jedynie ogólne informacje, m.in.,żew zakładzie zatrudnionych było osiem osób, które w dniupożaru za-kończyły pracę o godzinie 15.30 iokoło 16.00 opuściły miejsce pracy. Po wyjściu pracowników właściciel nie wchodziłdozakładu,awyjeżdżającz domu niezauważył

żadnychobcych osób wobrębieposesji inaprzyległym do niej terenie.

W toku dalszychczynności przesłuchanoosoby, które przebywaływ okolicznych ogródkach działkowych. Z

ze-znań wynikało, że z miejsca, na którym znajdowali się

(oddalonego o około 200 m od hali produkcyjnej),teren

zakładu był małowidoczny,bozasłaniałygo rosnące na

działkach drzewa. Prowadzący czynność, podobnie jak w poprzednich przesłuchaniach, skupił sięna zadawaniu pytań dotyczącychtego,czy wobrębie zakładu"niekręciły się"jakieśosoby i na opisie ichwyglądu.Dwóchświadków, opowiadającookolicznościach,w jakichzauważyli pożar,

podało,że wcześniej"czuliswądjakbypalącej sięgumy", a dopiero 20--30 minut przed powiadomieniem Straży Pożarnejwidzieli "strugęgęstego, czarnego dymu"

wydo-bywającego się z miejsca powstania pożaru. Natomiast,

kiedy wezwano PSP nie wyczuwali już zapachu podob-nego do spalanejgumy,a dymbył zagęszczony,o barwie szaroczarnej. W protokołachz przesłuchań zapisy z ww. ustaleń były krótkie,bez wdawania się w szczegółyi za -dawania dodatkowych pytań,co do tak istotnych dla roz-przestrzenianiasięognia cech.Następnie,naokoliczność

przebiegu pracy w dniu wybuchupożaru, przystąpionodo przesłuchania osób zatrudnionych w zakładzie. Przede wszystkimzadawano pytaniadotycząceczasu opuszcze-nia miejsca zatrudnieopuszcze-nia oraz, jak podczas poprzednich

(4)

Z PRAKTYKI

przesłuchań,na temat osób obcych, aprzebywającychna tereniezakładuwmomenciezakończeniadnia pracy.

W sprawie tej kolejne działani a podjęto dopiero po

ustaleniu personaliów mężczyzny, który telefonicznienę ­

kał właściciela zakładu igroził jegozniszczeniem.Czło­ wiekten naokoliczność pożarubyłwielokrotnie wzywany iprzesł u ch iwany. Z protokołów przesłuchań wynika je d-nak,że miał niepodważalniealibipotwierdzającejego nie-winność. Mimo próbpodważeniaalibiprzezprowadzące­ gojprzesłuchaniawtejsprawie wielu osób jednoznacznie ustalono,żesprawcagróźb wmomencie pożaru p rzeby-wa/wdużej odległościod miejsca jego zainicjowania.

Wmiędzyczasieprowadzący sprawę powołał biegłego

zzakresu badań fizykochemicznych,zadającw postan

o-wieniu pytanie"czy

w

zabezpieczonym materialez miejsca pożaru znajdująsięresztki substancjiłatwopalnych mogą­

cychsłużyćwznieceniu pożaru " . Na co we wnioskach do opiniiuzyskał odpowiedź, że: "na podstawie przeprowa

-dzonych w ramach ekspertyzybadań fizykochemicznych

nie odnaleziono substancji łatwopalnych w przesłanym materiale".

Wobectrudnościwrozwi ąza n i utej sprawyprowadzący zdecydował się po raz kolejny przesłuchaćosoby związa­ ne zpożarem ipowołać biegłegoz zakresu pożarnictwa,

któremu przesłał cały, zgromadzony do tejpory materiał

procesowy. Biegły po przej rzeniu akt sprawy zw rócił je

bez wydania opinii, prosząc o uzupełnienie materiałów źródłowych . W głównej mierzesugerował przesłuchanie

osób, które obserwowały rozwójpoża ru z okolic działek,

w kierunku dokładnego określenia czasu wyczuwalnego

zapachu palących się substancji i czasu

zaobserwowa-nia wydostawazaobserwowa-nia się "czarnego dymu". Ponownie prze-słuchano więc świadków, zadając im pytania w zakresie wskazanym przez biegłego. Dopiero te przesłuchania oraz wizja lokalnazudziałem świadków pozwoliły ustalić , że obserwowany przez nich na kilkanaście minut przed

wybuchempożarudym wydobywał sięz lewej części

bu-dynku i ruchem powietrza (sprawdzono kierunek wiatru w dniu zdarzenia)przemieszczał się w stronę działek. W ten sposóbudało się wskazać szatnię i pomieszczenie

socjalne jako lokalizacjęogniskapożaru.

Po uzyskaniu materiałów uzupełniających biegły

z zakresu pożarnictwa w swoichwnioskach do opinii na-pisał: "p rzyczyn ą pożaru nie było podpalenie . W takich

wypadkach rozwój pożaru następuje w sposób gwałtow­

ny, a zeznaniaświadków wskazywały, że rozwój pożaru następował powoli". W celu potwierdzenia przyjętych za-łożeńbiegływraz z technikami kryminalistyk ipojechali na miejsce pożaru, aby przeprowadzić ponowne oględziny.

Jednak poupływiekilkumiesięcyod powstaniapożaru

bu-dynek niebył właściwiezabezpieczonyibył narażonyna działanie warunkówatmosferycznych,ponadto właściciel w międzyczasie dokonał demontażu maszyn używanych

do produkcjimebli,co mogło spowodowaćniefortunnedla

sprawy zmiany.Korzystnymbyłtylko fakt,żew tym czasie

80

nie przeprowadzono żadnych prac r

emontowo-budow-lanych w obiekcie, bo pokrzywdzony czekał na wypłatę

odszkodowania. Zatem moż l iwe było podjęcie czyn ności og lędzi nowych, zgodnie ze wskazanym przezświ ad ków

miejscem wydobywania się dymu. Dzięki temu krótkie,

a efektywne oględziny pozwoliły od nale ź ć "sprawcę p

o-żaru". Był nim przewód instalacji elektrycznej ułożony na ściani eszatni,przysłoniętyszafkamii resztkamispalonych przedmiotów.Na jegopowierzchni odnaleziono

charaktery-styczne dlazwarciaśladyw instalacjielektrycznej.Ponadto

po oczyszczeniuścianpomieszczeniaz sadzyukazały się

ślady okopceńw miejscach ,gdzie biegłprzewód. Dopiero podczas tych czynności dokonano sprawdzeniaskrzynki bezpiecznikowej instalacji elektrycznej o napięciu 220 V,

któraznajdowała sięprzy jednejz wiat.Udowodniono,że

wydobyte bezpieczn ikimają charakterystyczne wtopie nia

- wskazującena przebiegprocesu destrukcyjnego.Kole j-ne przesłuchania pracownikówzakładu pozwoliły odt

wo-rzyćwyglądszatni przedpożarem,aprzesłuchanistrażacy

potwierdzili,że poprzestawiali"zawadzaj ące" przedmioty wobrębie tego pomieszczenia. Okazało się mianowicie, żefunkcjonariusze PSP w trakcieakcjigaśniczej,pr

zesu-wającmetalowe szafy ilejącpod silnymciśnieniemwodę,

doprowadzili do przemieszczenia przewoduelektrycznego, położonegonajednej ześcian szatni,a tym samym unie-moż liwi l i odnalezienie go przez policjantów, którzy jako pierwsi popożarzeprzeprowadzilioględziny.Zzeznań

pra-cownikówwynikało,żeww. przewód elektrycznybiegłprzy

ścianieizakończonybyłgniazdemwtykowym, do któreg o podłączono "na stałe zawsze włączany radioodbiorn ik". Radio ustawione było na stole, przy którym spożywano śniadania ,a poposiłkachnikt niesprzątał papierówifolii, pozostałychpoowiniętychw niekanapkach.Jakudało się również ustalić ,w dniupożarupod stolikiemustawiono po-jemnik z tworzywa sztucznego, w którymznajdował się la-kierużywanyw procesieprodukcyjnym.Pozakończonym dniu pracy zatrudnieniw zakładzie niczegopo sobie nie zabierali i nie usuwali,bo utrzymaniemporządku zajmowa-ła się sprzątaczka. Przesłuchana w charakterze świadka kobietapotwierdziła, żepomieszczeniasprzątała w godz i-nach wieczornych,odponiedziałkudo czwartkuiw soboty,

a

pracownicy rzeczywiści epozostawialina stolewszelkie

opakowania po kanapkach.

Ostatecznie biegły we wnioskach do sporządzonej opinii jako powód wybuchu pożaru podał zwarcie w in

-stalacjielektrycznej onapięciu220 V. Zainicjowana iskra

dop rowadziładozapłonupapierów pozostawionychprzez pracowników na stoliku w szatni. Natomiastokoliczność , w której świadkowie poczuli zapach spalenizny,apóżniej

widzieli"czarny dym",bieg łyokreśliłjako"moment palenia siępojemnika z resztami lakieru".Potwierdziłotorównież miejscewskazane przezświadków, wktórym na betono-wej posadzce odnalezionofragmenty wtopionego t

worzy-wa sztucznego pochodzącegoz pojemnika. Do rozwią­

zania całej zagadki pozostał tylko sposób przedostania

(5)

sięognia do sąsiednich pomieszczeń.Jedyną przyczyną

rozprzestrzenianiasię płomieni na cały budynek mógł być ogólny bałagan, jaki panował w zakładzie. Bowiem z licznychprzesłuchańwynikało,że wszędziena posadz-kach leżałyporozrywane kartony,papie roweopakowania

oraz skrawkidrewna.

Wtokuprowadzonychczyn ności udało się też ustal i ć , żeinstalacja elektryczna wszatni niebyłaprofesjonalnie

położona. Samodzie lnie wykonał ją właścici el zakładu meblarskiego. Sprawa ta po kilkumies ięczn ej i żmud nej

pracyzostałaumorzona,wobecbraku znamionczynu

za-bronione go. Po umorzen iu postę powania pokrzywd zony złożył zażalenie napostanowienie sądu. ale nie zostało

onouwzględnione.Przeznastępnekilkalat przedróżnymi instancjami walczył owypłatę odszkodowania,lecz oka-zało siętobezskuteczne".

Analizapostępowania pozaistniałym pożarzezakładu meblarskiego

Przytoczony przypadekpożaru zakład u meblarskiego doczekał się rozwiązania, atym samym poznaniaprawdy obiektywnej o przyczyniejego powstania.Zastanawiające sąjedna k permanentniepopełnianebłędyitozarówno na miejscuzdarzenia,jaki wtokudalszegopostępowan ia pro-cesowego. Analiza podanego przykład u pokazuje,że do

głównego "grzechu" doszło juz w fazie kryminalistycz ne-go badania miejsca zdarzenia (takzresztązreg ułybywa) iuniemożliwiłoto nadanieprocesowi wykrywczemuwłaści­ wego kierunku.Nie skorzystano zwłasnejwiedzy,a pod-czas czynnościwstępnychpoddanosię sugestii iprzyjęto wersję podpowiedzianąprzez samego zainteresowanego. Gdyby właściciel nie otrzymywał gróżb, funkcjonariusze do czynności oględzinowych oraz dalszych wykrywcz ych podeszliby zwiększąstaran nościąiniewątpliwiewykonali jewszerszym zakresie,zwi ększającwtensposób zasób wiedzy ozdarzeniu. Karygodnew tym przypadkubyły

nie-frasobliwość podczaswstępnychdziałań służb ioględzin

miejsca pogorzeliska, niez abezpieczenie obiektu po

za-kończonej akcji gaśn iczej orazprzekazaniegowłaścicie­ lowi itd.Domn iemany sprawca pod palenia (taką od razu

przyjęto wersję krymi na listyczną) albonawet samwłaści­

ciel lub człon kowiejego rodziny mogli swobodnie dopro-wadzićdo zatarcia,zniekształcenialubzniszczeniaśladów przestępstwa,jakrówni eżmieliokazj ęnanieść"noweśla­

dy".Nieprzeprowadzonowstępnejpenetracjiterenu wcelu wyszukiwania śladówpozostawionych przezsprawcę, np. śladówtraseologiczn ych,zapachowych(osmologicznych), porzuconych lub zgubionychprzedm iotów,odzieżyw naj-bliższym otoczeniu, etc.Nie sprawdzonoteż ogrodzenia

wcelu zlokalizowaniamiejsca, wktórymewentualnysp

raw-ca mógłbyjepokonaćitam pozostawićśladybiologiczne lub różne mikroślady umożliwiające identyfikację. Same og lędzi ny rozpoczętodopiero po kilkunastu godzinachod

wybuchupożaru (zakłada sięmargines czasowy,ale nieaż takduży),a uczestniczyli w nichtylko technik kryminalistyki

i funkcjonariusz komórki dochodzeniowo -śl edczej. Zasta

-nawiarównież fakt, że mimo automatycznegoprzyjęcia

wersjioumyślnym podpaleniu niewezwanodooględzin

biegłegoz zakresupożarn ictwa.Skoro próbyskorzystania zpomocynajbliższego biegłegoz tego rejonuspełzły na niczym, tonależało ściągnąćinnegobiegłegoz tej dziedzi-ny, aby w jaknajkrótszymczasiedop rowadzićdo istotnych dlasprawyustale ńiwyel iminować błędy wcześniejuznane

za"pewnik".

Z przeanalizowanych przezautorkę pracymateriałów

pog lądowych wyni kało, że w przytoczonym przypadku sensowniejsze byłoby przeprowadzenie oględzin meto-dą odśrodkową, poddając czynnościomnie tylko spalony obiekt,lecztakżejak najszerszy obszardo niegoprzyległy. Niefortunniezastosowanooględziny metodądośrodkową,

rozpoczynającodścianzewnętrznychbudynku,akończąc wewnątrz obiektu oraz prowadzącjegłównie w hali pr

o-dukcyjnej,zpomin ięciem szatni,pomieszczeń socjalnego

ibiurowych.Ponadto stosowane w dokumentacj izapisysą zdaw kowe iopisują główn iezastanywyglądtych

pomiesz-czeń i ich rozmiary. W protokole og lędzi n także brakuje opisu innychobiektówznajdującychsięwobrębieposesji , aprzede wszystkimpoddania ichczyn nościo m oględz ino­ wym (np. ogrodze nia, wiaty, teren przyległy). Być może, gdyby jeprzeprowadz ono,dop rowadziłobyto doznacznie szybsze go ustalenia przyczyny pożaru i to już na etapie KBMZ.O zabudowiecałościobszaru i konstrukcji poszcze-gólnych obiektówdowiedziećsię możnajedyniezprotokoł u przesłuchaniapokrzywdzonego.Nigdzienatomiast nie jest

napisane,czy ogrodzeniew czasieoględ zin byłowcałości

i czy występowałytutaj jakieśbrakilubuszkodzenia. Wy-starczy wspomnieć, że wjednej z przyzakładowych wiat znajdowałsię licznikz bezpiecznikamiinstalacjie lektrycz-nej o napięci u220 V,a sprawdzono tylko instalację

elek-trycznąprąduonapięc iu3BOV, natomiastoinstalacji o

na-pięciu220 V zamieszczonojedynieinformację,że istnieje i w ogólejejnie zbadano.W toku póżniejszych czynności procesowych okazałosię,żebyłto największy błąd,który

eskalował dalsze, niepotrzebne działan ia w wydawałoby

sięprostej,aniemog ącejzakończyćsięsprawie. Zatemna

podstawie analiz zgromadzonegomateriałujednoznacznie

stwierdzono,żefunkcjonariu szeniepodalikonkretnychi

n-formacji ozaistniałymzdarzeniu,niewykazaliżadnejinicja

-tywy, bo nawet sami niepokusilisięo odszukanieogniska poża ru,aswojedziałaniaopieraliwyłącznienamiejscach wskazywanych przez poszkodowanego.Czynności prze-prowadzonowięcw sposób nadzwyczaj niedbały, achoć

pokrzywdzony uczestn iczył w oględzinach, nie zapytano go o wiele ważnych kwestii,np.brak jest pytan ia o zasi-lanie elektryczne, czy przedopuszczeniem przezniego

posesji wyłączone zostały wzakładzie wszystkie m

aszy-ny iurządzen ia ,jakie zmiany nastąpiłypodczas zdarzenia icozostałozmienione wwygiądzie całościobiektu po jego

(6)

Z PRAKTYKI

zaistnieniu. Obszernaczęść treści protokołu potwierdza wersję przyjętą z ustaleripoczynionych podczas akcjiga -śniczej ibezpośred n io po niej,tj.,że "jedyną możliwością

powstania poża ru było podpalenie". Przyjęto tę we rsję jako aksjomat,ponieważwdokumentachnie mazapisów

świadczącychotym,żestaranosięwykluczyćwersjeśled­ czewskazującenainną możliwośćwybuchutegopożaru, niepodjęto teżjakichkolwiek stararioprzyjęcieinnej wersji. Dowodemna przekonanie o podpaleniu jest zamieszcze-nie w protokoledokładneg oopisujużprowadzonej sprawy, dotyczącejgróżbkaralnych,ze wskazan iem sprawcy ichę­

cią uzasadnieniamożliwości widzeniago przezświadków

wmiejscuzdarzenia. Z kolejwprzesłuchaniu osoby,

któ-rajakopierwsza zobaczyła pożar nieodnaleziono opisu

szczegółów,któreprzekonywałygo,żepalisiętenk onkret-ny budynek.To samodotyczyło przesłuchari innychosób w tej sprawie.Wżadnymzprotokołów przesłuchari świad­ ków nie ma pytań na tematwarunków atmosferycznych, jakiepanowałyferalnegodnia(wszczególności : kierunek wiatru,wilgotnośćpowietrza).Większośćztychprotokołów zawieraopisy osóbwidzianychnaterenie ogródkówdział­

kowych, np.zadziwia dokładnośćfragmen tu opisującego

starsząosobęporuszającą sięolasce , która przechodziła

wpobl iż u miejsca zdarzenia.Zatemza przypadekuznać należypojawieniesię kilkuzdańo wyczuwalnymzapachu

spalenizny i wydobywającej się strudze czarnego dymu

z miejsca,które później zlokalizowanojako ognisko po-żaru.Jak sięokazało byłytonajważniejszeze wszystkich treści (w dwóch protokołach przesłuchari dołączonychdo akt sprawy),dzięki którym wykonane ponownieczynności oględzinowe doprowadziły do wyjaśnienia okoliczności powstania pożaru . Przyjm ując okreś lone ukierunkowanie prowadzonegopostępowan ia , zastanawia fakt, co

dzia-łoby się, gdyby ustalony sprawca gróżb wobec właścicie­ la zakład u nie miał alibina czaszai stni ałeg o zdarzenia, a badania jegoodzieży wykazały obecność materiałów,

których używano przy produkCj i mebli. Przez nie rzetel-ność. niekompetencję i brak zaangażowaniawczynności KBMZipóźniejsze procesoweniesłusznie mógłby zostać oskarżon yniewinnyczłowiek.Bowiemprowadzącypostę­ powanieprzygotowawczekoncentrowałsięna znalezieniu sprawcyprzestępstwa. Dziwirówn ież podejściedomoż li­

wościskorzystaniaz pomocybiegłegoz zakresupożarnic­

twa,ponieważ powołanogodopieropodług i m okresie od wybuchupożaru .Wtedyprzeci eżwszystk ieślady popoża­

roweidowodyrzeczowemogłystracić swoją wartośćna

skutekoddziaływa niachoćbywarunkówatmosferyc znych,

pracdemontażowychalbo remontowo- budowlanychobiek

-tów ,do których przezcałyten czasmiał dostępwłaściciel

zakładumeblarskiego.

Kol ej nąuwag ą,po dokonaniu retrospektywnegos poj-rzenianasprawę,jestniekorzystanieprzezpol icję z wie-dzy funkcjonariuszy Pa ń stwowej Straży Pożarnej. We wprowadzeniuzaznaczono,jakich informacjimoż naocze

-ki waćodstraża kówicomożna wyegze kwowaćz zakresu

82

ichkompetencji. Jestto fundamentalnazasada,żezbiera

się informacje (w ramachrozpyta ń ) odsłużb pracującyc h w terenie;ze szczególnym uwzględn ie n i em niszcz ącego

działani em ognia lub wody (zacie rają ślady). W a

nalizo-wanym przypadku, po raz kolejny, widać brak wzajem

-nego współdziałania służ b realizujących obok siebie to samo zadanie. Tylko wyjątkowy zbieg okoliczności dał szansę poznania prawdy obiektywnejo zaistniałym zd a-rzeniu. Przykładtenuzmysławiarównież ile wiedzyz za-kresu pożarnictwaikryminali stykimogądostarczyćbiegli lub eksperci,a niejednokrotnie bagatelizujesięten fakt,co

potem skutkujebrakiemrozwiązaniaiwyjaśnieniakwestii

dotyczącyc h kazusu . Na pewno pożar zakład u m eblar-skiego nie jest wyjątkowym przykład em .nieodrobione] lekcji" iniewyciągnięcia odpowiednichwniosków z

czyn-ności na miejscu zdarzeniai późniejszych . Przeprowa-dzonoje pobieżnie, wbrew zasadompostępowania pro

-cesowego,nie dokonanodokładnej analizy szczegółów, apopełniane błędy nakładałysięiskutkowałystraconym czasem nawyjaśn ianie faktów,które niemiaływ ogóle związkuzesprawą.Opisanyprzykład wyrażn iewykazuje ,

jakważnyjestkażdy szczegółwwyjaśnianiuzjawi ska,ja

-kim jestpożar.Gdybyświad kowi eniewspomni elio

czar-nym dymie i charakterystycznym zapachu,to policjanci do dzisiaj poszukiwalibysprawcy umyśl negopodpalenia. W tym miejscu poru szyć należy brak elementarnej wie-dzy policjantów prowadzających czynnościwstępnei po -licjanta prowadzonegopostępowan ieprzygotowawczena tematpożarów. Nawet bezjakichkolwiek szkoleri pow in -nosięwiedzi eć, że palonetworzywo sztuczne powoduje powstawanieczarnego,gęstego dymuoraz wydzielanie specyficznego zapachu, natomiast palące się drewno powoduje wydobyw an ie się szarego dymu iinny, s pecy-ficzny zapach. Tym bardziej,przystępując dowyjaśni ani a przyczynpożarów ,należałobymiećchoćbyminimum

wia-domości o zjawisku związanym z powstawaniem ognia i zjawiskami mu towarzyszącymi. Ponad wszel ką wątpli­

wość można stwierdzić, że prowadzącym czynności po-licjantom zabrakłonietylkowiedzy,ale iwyobrażnioraz właściwego wnioskowaniaz kryminalistycznego badania miejscazdarzenia.Przecież, mimożewzakresie wiedzy

pożarniczej mamy do czynieniaz bieg łymi i ekspertami o wysokich kwalifikacjach,to dostarczenieimniepełneg o tubniewłaściwie zabezpieczonegomate riału źródłowego

nie pozwali nawyjaśn ie n ie przyczynzaistni eniapożaru.

Jedynie szczęśliwy zbieg okol iczności pom ógł, a biegły

wykazał przytomność umysłu ipołączone razem - dały podstawędowyjaśnieniaprzyczynywybuchu pożaru.

Podsumowanie

Każd yzdaje sobie sprawę, iż sprawniefunkcjo nujący

systembadańmiejscpopożarowych(pogor zel isk) przyno -si oczywiste i wymierne korzyści , zarównoekonomiczne

(7)

dla państwa,jak też większypoziom bezpieczeństwadla jego obywateli.Biegli i eksperci coraz częściej wskazują

na problemyzwiązanezkwestiąbrakuwspółpracymiędzy służbami, braku wiedzyiumiejętności osóbzajmujących

się postępowaniemprzygotowawczym,czyteżbrak

szcze-gółowych uregulowań prawnych.Niestety,obowiązujące przepisy nieprecyzuj ąnaprzy kład dokładnej definicji p

o-ża ru ,jakrównież (zarazem przede wszystkim) kompe

ten-cji organówpaństwowych wzakresieod powiedz ia l ności

za ustalenie przyczynydojściadotego zjawiska.

Ustawo-woodpowiedzial ność za wstępne ustalenieokoliczności

powstaniapożaru spoczywa na barkach funkcjonariuszy

Państwowej St raży Pożarne], jednak z uwagi na ograni·

czenia dotycząceposiadanychuprawnień- nie mogąoni

wykonywać czynności procesowych, np. przesłuchiwać

świadków, prowadzić oględzin,a ich wskazanie jestmało

przydatne organomścigania karnego.Opiniestrażaków

mającharakterjedynie pomocniczy,a nieorzekający,

po-nieważ są obarczone brakiem wszystkich niezbędnych

informacjio zdarzeniu,jegookolicznościachitp.,comoże

doprowadzić do błędnej interpretacji i identyfikacji

bada-nychobiektów.Rozwiąza nietegoprob lemu zdaje się być

proste - przekazaniewiększych up raw n ie ń fu

nkcjonariu-szom St raży Pożarnej umożliwi łoby im prowadzeniepo

-stępowania przygotowawczego z zakresu pożarnictwa,

jednak jest to bardziej skomplikow ane niż się wydaje. Obiektywniezaśpat rząc,często postępowa n iadotyczące

pożarów prowadzą policjanci, którzyw sporej części nie

mają wystarczającej wiedzy,doświadczenia i kwalifikacji,

a co za tym idzie, popełniają błędy. Po myłkite skutkują

umorzeniem postępowania przygotowawczego, uniknię­

ciem odpowiedzialności karnej osób odpowiedzialnych,

a

w najgorszym wypadku- postawieniem zarzutu

niewin-nej osobie. Policjant, który nie ma wiedzy na temat cha

-rakterystykiśladówzależnychodwystępującegoinicjatora pożaru,niemoże prawidłowo wykonać ciążących na nim obowiązków.Nieos iąg niegłównegoceluogl ędzinmiejsca

poża ru , jakim jest ujawnienie,następnie właściwe utr

wa-lenieśladów opaleń, przeba rwień ,osmaleń, okopce ń, ich interpretacja i przekazaniedokonkretnejidentyfikacji.Jeśl i

tegonieosiąg nie to w dalszejkol ejności niestworzywła­

ściwej wersj i kryminalistycznej przebiegu zdarzenia, a co

zatym idzie,nieustali sprawcy przestęp stwa. Potrzebne

jest w tym zakresiespecjalistyczneszkoleniezarównop

o-licjantówsłuż bdochodzeniowo-śledczych,jak itechników

kryminalistyki. Przeprowadzenie dochodzenia popożaro­

wego wymaga od prowadzącegoje przygotowania

inter-dyscyplinarnegoz zakresu:pożarnictwa,chemii,fizykiitd.,

dlatego nie możnaoddać go w ręceosoby, która nie bę­

dzieumiała ujawnić, apotemwykorzystać zebranegodo sprawymateriał u(dowodowego,porównawczego,ko

ntro-lnego).Z powyższego wyrażnie widać, że między teorią

apraktykąjestduża przepaść ijeszcze sporo do z robie-nia. Pozostajetylko wi erzyć , iż problematyka ta w koń cu

znajdzie zrozumienie w instytucjach pań stwowych , które

określą zakres środków finansowych i obowiązków

po-szczególnychsłużbmogącychrazemwspółpracowaćtak,

by wzajemniesię wspie raćorazwspółdziałaćna miejscu

zdarzenia i podczas dalszych czynności procesowych.

Wszystkiete problemy można pokonać. wystarczy

jedy-niechcieć, prawid łowoszkolićfunkcjonariuszyodnośnych

słu żb, przyj m owaćmożl iwośćkilku wersji śledczycho za -istn iałym zdarzeniu,dokonywaćstosownych analizz po

-szczególnych etapów procesu wykrywczeg o i wyci ągać

wnioski na przyszłość z niewłaściwe przeprowadzonych

postępowańprzygotowawczych.

Niniejszyartykuł powstał w oparciu o pracę pody plo-mową pt. .Miejsca pożarówjakonajważniejszeżródło informacji o przyczynie jego powstania i o jego

spraw-cy", napisaną przez Julitę Ja ku bows ką pod kierunkiem autorki. Za udostępnienie materiału do publikacji izgodę

na jego opublikowanieskładamserdecznepodziękowa­ niePani JulicieJakubowskiej.

PRZYPISY

1 J,Kasprzak,B. Młodziejowski,W.Brzęk,J.

Mosz-czyński: Kryminalistyka, Wyd. Di!in, Warsza wa 2006,

s.220.

2 R. Włodarczyk: Działania kryminalistyczne, me

-dyczne i organizacyjnew sytuacjachzdarze ń masowych

ze szczególnym uwzględnieniem identyfikacji

genetycz-nejzwłok ludzkich z pogorzeliska,Wyd.WSPol,Szczytno

2010,s.154-163.

3 Przypadek opisano na podstawie niepublikowanej pracy J. Jakubowskiej pt. .Miejsca pożarów jako

naj-ważniejszeźródłoinformacji oprzyczynie jego powstania

i o jego sprawcy",napisanej pod kierunki em R. Włodar­

czyk w ramac hstudiówpodyplomowyc hwzakresie

krymi-nalistykawprocesiekarnym,Bezpiecze ństwoWewnętrz­

neWSPol wSzczytnie , s. 58-66.

BIBLIOGRAFIA

1.J,Jakubowska: Miejsca poż arówjakonajważniej­

szeźródłoinformacjio przyczynie jego powstania i ojego

sprawcy, dotychczas niepublikowana praca dyplomo-wa studiów podyplomowych w zakresie kryminalistyka

w procesie karnym,BezpieczeństwoWewnętrzneWSPol

w Szczytnie, napisanapodkierunkiemR.Włodarczyk.

2,J.Kasprzak,B.Młodziejowski,W,Brzęk,J.

Mosz-czyński:Kryminalistyka. Wyd.Difin ,Warszawa 2006,

3.R.Włodarczyk: Działaniakryminalistyczne,me

dycz-ne iorganizacyjne w sytuacjach zdarze ń masowych ze

szczególnym uwzg lędnieniem identyfikacji genetycznej

zwłok ludzkich z pogorzeliska, Wyd. WSPol, Szczytno

(8)

ZI' RAKIYKI

Streszczenie

Artykuł traktuje o problemach zwiąul1IycJl z docho dzeulanu

wsprawachdotyczącycII wybuchówpożarów. Przyt()(.'zolloprzypadek

poiaruzakładumeblarskiego,którypokazujejak wielejt'stdo zrobienia

Ulusystematyzowalii" prowadzonych iozaietnnicCZyllllosciilI

aktyw-nieniuwspółpracy mięihy[unkcicnnrinsunniPaństwowej Sl mży P o-żarnejapolicją,Wszelkie dzialania wtrakcieakcjigaslJ iczcj,krylll

illali-slycZIIegobadania miejscazdarzeniaorazpóźlliejszyproceswykrywczy

powiJmy byćukicrunkmcaneiSl'IISOWllieprouxuizonc,botylko wtedy przyII iosąspo dzictoanc efektypracy,pozwormana lizędotychczaspr o-wadzonychdziatanina tej"odsta'wieumożliwiąstuo rzenicprawid

lo-'t{'Cjwersji kryminalistycZIIcjiwyjaśnieniewszystkic1lokolicz1lości110

-tYCZqCycllzaistnieniazdarzenia.Problemyzfachowościąirzcteinościo

ekippracującychIIa posUZCgólllyc11etapach postrpowalliazwiązanego zpożarem ciąglesiępr..ewijająw doniesieniacti litemt urotovch orazopi

-sującychprzypadkiz praktyki kryminalistycznej.Nieustanniesą więc

aktualne,boziedneistro"y-niedo wszystkich docier afaktkoniecznołci

solidllcgo przeprouxdzcniaczyt/llościoględzillowych 1la mleiscuzda

-rzenia,zdrugiejstrony-brakdokonywaniastosownychanalizz1'0

-s?Cugólnyc1l etapówpoznawczychiwyciąg/liliawnioskówzdotychczas

przeprowadzonegoprocesuwykrywczego negatywniesklltkuje lIa

prze-biegpostępowaniaprzygotowawczego.Dotyczy torównicż kon ieczności

wzywalliaprzezprowadZilcego kompetentnychbiegłychlubekspertów ut.in,zzakresupożarnictwa,którzy od razumogąwie/cwyjaśnić-zna

-jąc specyfikę powstaniaiceclly clUlraktcrystyczllt'pożaru, lokflliwcję

oraz roznneezczenieśladówidowodów rzeczowych,etc.To wszystko

sprzyjarozwiązaniuwstosunkowokrótkimczasiezagadkidotyczącej

sprawyozaistnieniupożaru,aty'"SIlmymszybkiejejzakończenie.

Słowaklllczowe:pożm,1'1l)dpalt'lIie,pogor...elisko,kryminalis

tycz-ne badanie miejsca zdarzenia, miejscepowstmliapoŻilrl/, oględziny,

84

czymlOści vgiędzinotoe. ślailyidaruody rzeczowe,procce wykrywczy,

wersjakrymitlalistycZtla,analiza przypadku.

SllIntnllry

Tucanicleexpłorescommoll 1Jrobh'1t/srctatcd tofire inoestigation.

Itil1l1strates acaseojfirebreak;ng011/ina[urnitureC011lpllllY and 1IVillts

toIIIelice.!fórhannonizationoj nctionspafimn/'Ifjoint/ybyFirefiglltcrs

andPoticeOjJiccrsliSux lt asellco /lragessnutuatcooperarionbettoecn

tltetwo inoonxdparties.ltgocs wit/101I1say;,!g Ihalniloctioneperjor

-meddl/ring fireJighta s intenxnt ione. fire sccne intestigations asWI'Il

asprocessilISoJfirc-relatcdcnscs SIUl/lbetaken in a sensibtcandappro

-priatema1l1lt.r.SlIchappronc1l tofin.illl.<.SligatiollmnguarantecSIl

C-ct'Ssfulac11ict'illgof expected reeutts.lt alsoallowsto IJTOperlyallalyzea/l

nctionstakclI sofar inrctationto afire im'Cstigationasll'CIIas ((mstruct

formsic scenario exptainingall the circumstonceeeurroundingthecase.

Forellsic titeraturecftenfocllSt'S Oli problt'1/Isretated to lackoj

competencealt/allg mentbers of tm/llsinooloedin oariousstagesof fire

im'Cstigatiotl.011tlie011t'hand,notall undcrstand ihc importanceof

aproperlyccnductedinoestigation on a firesite.O" file othcr,lack oj

proper a1/Qlysesandconctueione.formulaled011tanonestagl'soj fin'

illvestigatioll,tlcgatively affects preparat lonof pre-trialprocet'ditlgs.lt seel/lsthat ccmpetentexperte.faniitiarwithallthecircumstancesrvlnted

tobreak!ngalitoJafire, knowilIgitsctmractcristlcfeaturee, siteas'well

aslecatlen ojIrrlcesand [orensiceuidence,C{/ll provideasatisJactory exptanaiicnastoite origillandcausc,Alithisleadstoso[vingofafirc

-vctated caschl are1afille1ysnort timc.

Key words:

fire

.

arsall,sileof a fi' e,Jort'1lsicfireim't'stigatioll,

traces,joretlsicroidellce, pmassi":>: oj crimc,jorellsicsce"ario,casc

1l11i1/ysis.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Szczur OECD 402 (Acute Dermal Toxicity) Toksyczność ostra,. poprzez wdychanie: LC50

M etoda um ożliw ia uzyskanie w dow olnym czasie początkow ej fazy trw ania pożaru - rozkładów sił w ew nętrznych, deform acji konstrukcji oraz rozkładów

Punktem odniesie- nia do oceny otrzymanych czasów wykonania symulacji z użyciem wielu procesorów były czasy wykonania zadań o takim samym rozmiarze jak zadania wykonywane przez

Wskaż rzeczowniki mające tylko liczbę mnogą:.. Wskaż przymiotniki, które się

Królik OECD 402 (Acute Dermal Toxicity) Toksyczność ostra,. poprzez wdychanie: LD50

Zwykle nie jest możliwe przy- bycie straży pożarnej na miejsce zdarzenia zanim pożar przejdzie do fazy rozwiniętego pożaru..

W celu porównania wyników pomiarów zjawiska uderzenia hydraulicznego w układzie wyposażonym w element tłumiący wykonano także pomiar dla prostego rurociągu stalowego bez

Pismem z dnia 25 stycznia 2021r. organ poinformował stronę o zebraniu pełnego materiału dowodowego. Xxxxx działa na podstawie zezwolenia znak: xxxxxxxxxx z dnia