• Nie Znaleziono Wyników

Łacińskie teksty Landrechtu Zwierciadła Saskiego w Polsce: Jaskier – tekst główny i noty marginesowe - Zygfryd Rymaszewski

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Łacińskie teksty Landrechtu Zwierciadła Saskiego w Polsce: Jaskier – tekst główny i noty marginesowe - Zygfryd Rymaszewski"

Copied!
280
0
0

Pełen tekst

(1)

U N I W E R S Y T E T Ł Ó D Z K I

ACTA

UNIVERS1TATIS LODZIENSIS

FO LIA IURIDICA 18

Z ygfryd R ym aszew ski ŁACIŃSKIE TEKSTY

LANDRECHTU ZWIERCIADŁA SASKIEGO W POLSCE

Jask ier — tekst głów ny i noty m arginesow e

ŁODŻ 1985

(2)

A n d r z e j B anasiak, B ohdan B a ra n o w sk i (przew odniczący) T a d e u sz J a sk u ła , W a c ła w P io tro w sk i, K r y s ty n a U rb a n o w icz

R E D A K C JA W Y D A W N IC T W P R A W A I A D M IN IS T R A C JI

W ito ld B ro n iew icz, Z y g fr y d R y m a s z e w s k i T eresa D ę b o w s k a -R o m a n o w sk a

R E D A K T O R W Y D A W N IC T W A

J a d w ig a P a w la k

R E D A K T O R T E C H N IC Z N Y

M aria W o jc ie c h o w s k a

O K ŁA D K Ę P R O JE K T O W A Ł

W ie s ła w C za p sk i

W y d a n ie I. N a k ła d 255 *f 85 e g z . A r k . w y d . 18,6.

A r k . d r u k . 14,25 + 3,25 ta b e l. P a p ie r k l. III, 70 g, 70 X 100.

Z a m . 35/890/85. F-3. C e n a z ł 186,—

Druk w yk on an o w Zakładzie Poligraficznym U n iw ersytetu Łódzkiego

1985

ISSN 0208-6069

(3)

WSTĘP

N iniejsza praca stanow i zakończenie w ieloletnich badań nad łaciń ­ skimi tekstam i Landrechtu Z w ierciadła Saskiego w Polsce. W yniki stu­

diów nad poprzedzającym i Ja sk iera tekstam i autor opublikow ał w 1975 r.

w pracy Łacińskie te k sty Landrechtu Zwierciadła Saskiego w Pol­

sce — versio Vratislaviensis, versio Sandom iriensis, Łaski. Landrecht Zw ierciadła Saskiego w opracow aniu Jaskiera zostaw ił wówczas autor na boku z dw óch względów.^ Po pierw sze tek sty poprzedzające Jask ie­

ra stanow iły pew ną zam kniętą całość i aż nadto obszerny m ateriał do badań. Po drugie, w edług communis opinio podstaw ą źródłow ą dla Jask iera nie była żadna z w ym ienionych w ersji, lecz versio V ulgata, w Polsce przed Jask ierem nie znana. Z ty ch w zględów tekstow i J a s ­ k iera należało pośw ięcić odrębną ro zpraw ę1.

T rak tu je ją autor jednak jako dalszy ciąg, k on tynuację tem atu, co przejaw ia się w identycznej metodzie, w identycznym sposobie układu treści oraz w zachow aniu tego samego tytułu. I tym razem n ie może on brzm ieć „Łacińskie przekłady...", gdyż Jask ier nie dokonał now e­

go przekładu L andrechtu Zw ierciadła Saskiego2. Pracę zaopatrzyliśm y w szczegółowy podtytuł. Był on konieczny, poniew aż z lu s Provin­

ciale... Jask iera uczyniliśm y przedm iotem studiów tylko tek st głów ny i noty m arginesow e3, a pom inęliśm y glosy. Ich opracow ania może pod­

jąć się jedynie rom anista, zorientow any w średniow iecznych m u tacjach p raw a rzym skiego i w p raw ie kanonicznym 4.

1 R acje te uznał W. M a i s e 1 w recenzji pow ołanej w y żej pracy, zob. CPH 1977, t. 29, z. 1, s. 136.

2 Patrz niżej, s. 6 i n.

3 B ędziem y w n in iejszej pracy używ ali określenia ,,nota m arginesow a", a n ie — jak inni badacze — ,.glosa m arginesow a". Treść w ięk szo ści not n ie ma nic w sp óln ego

l potocznym rozum ieniem glosy jako kom entarza, patrz rozdz. III.

4 Do glos sięg a m y jed y n ie po to, by spraw dzić, czy n ie w p ły w a ły one na zm iany d ok on yw ane w tek ście głów nym przez Jaskiera, ew en tu aln ie na treść je g o not mar­

gin esow ych .

(4)

T ekst Ja sk iera czerpiem y z pierw szego, krakow skiego w ydania lus Provinciale... z 1535 r. T ekst niem iecki bierzem y z opracow ania K. A.

Eokhardta w M onum ento Germaniae Histórica, lecz jedynie tek st pod­

stawowy*. Gdy trzeba było uw zględnić odm iany tekstu niem ieckiego, sięgaliśm y do edy cji C. G. H om eyera, znacznie pod tym w zględem bo­

gatszej6. Zasadę tę stosujem y konsekw entnie, nie zachodziła w ięc po­

trzeba inform ow ania za każdym razem skąd pochodzi tek st niemiecki.

Tam, gdzie sięgam y do innych w ydań tekstu niem ieckiego Landrechtu Zw ierciadła Saskiego, zawsze podajem y jego pochodzenie. T ekst versio V ulgata bierzem y z w ydania z 1528 r. z przyczyn, które przedstaw iam y niżej7.

Ilekroć w niniejszej p racy używ am y term inu v. V ulgata bez bliż­

szych określeń, zawsze należy pod nim rozumieć tek st tej w ersji z «wy­

dania 1528 r. Z tego w ydania czerpał głów nie Jask ier tekst do swego lus Provinciale..., dlatego ilekroć używ am y term inu tekst Jask iera bez bliższych określeń, zawsze k ry je się pod nim v. V ulgata ze w spom ­ nianego w ydania.

T ekst v. V ratislaviensis czerpiem y z rękopisu Jag. 169, tek st v. San- dom iriensis I redakcji z rękopisu gnieźnieńskiego z 1359 r. (Gn), tekst tej w ersji II redakcji z rękopisu Dział IV. T ekst Łaskiego bierzem y z egzem plarza stanow iącego w łasność Zakładu H istorii Państw a i P ra­

wa Polskiego UŁ( należącego niegdyś do oo. D om inikanów we Lwo­

wie.

N ie możma porów nyw ać tekstów praw nych, nie dokonując jedno­

cześnie interp retacji. W zw iązku z tym autor stanął ponow nie przed tym samym dylem atem , co przy opracow yw aniu części pierw szej Ła­

cińskich tekstów ... J a k wiadomo, lite ra tu ra dotycząca treści norm praw nych zaw artych w Zw ierciadle Saskim jest przebogata i w iele kw estii jest nadal spornych. Nie można tej literatu ry wyczeripać w ów ­ czas, gdy przedm iotem studiów jest całość L andrechtu Zw ierciadła Saskiego, a nie poszczególne in sty tu cje czy działy praw a. Trzeba b y ­ ło z konieczności oprzeć sie głów nie na podręcznikach niem ieckiego praw a sądow ego, a tylko od czasu do czasu sięgać do prac m onogra­

ficznych. W rezultacie in terp retacja tekstu dokonana przez au to ra m o­

że okazać się nieraz niew łaściw a. Przy tego rodzaju pracach jest to zło, którego naszym zdaniem uniknąć się nie da, co nie może, rzecz jasna, zw alniać badacza od dołożenia m aksym alnych starań, by b łę ­ dów było jak najm niej.

s Eckhard, Ssp MGH.

6 H om eyer I.

7 Patrz s. 14 i n.

t

(5)

R o z d z i a ł I ZAGADNIENIA OGÓLNE

t. CO SKŁONIŁO JASKIERA DO PRACY EDYTORSKIEJ

Gdy Jask ier przystępow ał do p racy nad lus Provinciale... istniało w Polsce sporo różnych tetostów łacińskich tego zwodu. Istniało n a j­

starsze tłum aczenie — versio V ratislaviensis, chyba z końca XIII w .1, dw ie redakcje m łodszej od niej o około pół w ieku versio Sandom irien­

sis2. Obie te w ersje znajdow ały się co praw da tylko w rękopisach, istniał jednak rów nież druk — tek st Łaskiego. Czyżby tego w szystkie­

go było za mało? A może inne przyczyny skłaniały Jask iera do w y ­ dania — opracow ania now ego tekstu, te same, o któ ry ch w spom inają zarów no autor v. Sandom iriensis jak i Laski, to jest błędy w dotych­

czasow ych tekstach?5 Istotnie tym m iędzy innymi uzasadnia podjęcie pracy przez Jask iera anonim ow y autor przedm ow y do czytelnika:

I

{...] textum spinosum ac tetrum, in telligib ilem et faciliorem reddidit [...]*.

Poza tym jednak Jask ier zaopatrzył te k st w glosę, czego poprzed­

nie nie m iały:

[...] materiam insuper glossarum in m ultis lo cis mancam , obscuram , defectuque ple- nam vetu stissim is (ab ipsa M aideburgo) conquisitis exem plaribus conform ando, in latinam versam perfectam effecit5.

Trzeba przyznać, że poprzedzającym Jask iera łacińskim tekstom L andrechtu Z w ierciadła Saskiego w Polsce było daleko do doskonałoś­

1 Z. R y m a s z e w s k i , Ł a c iń sk ie t e k s t y L a n d rech tu Z w iercia d ła S a sk ie g o w Pol see — v e r s io V r a tis la v ie n s is , v e rs io S a n d o m irie n sis, Ł aski, W rocław 1975, s. 69 i u.

* Ib id em , s, 69 i n.

3 ib id e m , s. 69, gd y idzie o v. Sandom iriensis; co do Ł askiego, ib id em , s. 153— 154.

1 M ikołaj J a s k i e r , lu r is P ro vin cia lis, q u o d S p e c u lu m S a x o n u m v u lg o n u n cu p a - tu r lib ri tres..., K raków 1535, przedm ow a do czy teln ik a (ad lectorem benevolum ), fo lio n ie num erow ane.

5 Ib id em .

(6)

ci8. W praw dzie Konrad z Sandom ierza7 i- Łaski8 dokładali wiele sił, by dać dobry tekst, ulepszony, udaw ało się im to jednak tylko połowicz­

nie, bow iem w m iejsce likw idow anych błędów pojaw iały ■ się now e9.

O prócz Łaskiego pojaw iają się także inne druki, w nich w szelako i tekst głów ny i glosy też są pełne błędów. Spostrzegł chyba Jask ier dla sie­

bie w dzięczne pole do działania, podjął p racę nad now ym tekstem , w k tórym by już błędów nie było. Twórczość jego trzeba rozpatryw ać w ścisłym związku z tłem epoki i stosunkam i panującym i w ów czes­

nym K rakow ie, jak to czyni K. Bukowska w swej pionierskiej p racy 10.

2. TŁUMACZ CZY KOMPILATOR

Rękopis p racy Jask iera nie zachow ał się, praw dopodobnie został zniszczony po w y d rukow aniu dzieła. N ie wiem y zatem jaki był tok przygotow yw ania pracy, czy Jask ier sam jest jej tw órcą, a jeśli tak, to czy był tłum aczem czy kom pilatorem . Na te i inne pytan ia musimy szukać odpowiedzi w samym dziele. Opinii na tem at w kładu pracy J a s ­ kiera i jej ch arak teru jest sporo, choć szczegółow ych badań nad u stale­

niem, czego Jask ier dokonał napraw dę, dotąd nie podejm ow ano.

N ajlepiej te k st Ja sk iera znał H om eyer. Z racji długoletnich i g ru n ­ tow nych studiów głów nie nad niem ieckim i tekstam i Z w ierciadła Sas­

kiego znał on bodaj na pam ięć cały ten zwód w rozm aitych jego od­

mianach. Łatwo m u więc przychodziło ustalenie prow eniencji tego czy innego tekstu. Gdy idzie o te k st Jaskiera, w w ypowiedzi H om eyera trzeba w yróżnić dw a człony. Człon pierw szy — to wypowiedź, co do pochodzenia tekstu, człon drugi — to w ypow iedź co do autorstw a.

W kw estii pochodzenia H om eyer w sposób stanow czy stw ierdza, że

6 Zob. R y m a s z e w s k i , op. cit., s. 210 i n.

7 Por. przedm ow ę teg o tłumacza, przytoczoną ib id em , s. 69.

8 Por. przedm ow ę Łasikiego, cytow an ą ib id em , s. 153— 154.

8 Ibidem , s. 210 i n.

10 K. B u k o w s k a , O r ze c zn ic tw o k r a k o w s k ic h są d ó w w y ż s z y c h w sp o ra ch o n ie ­ ru c h o m o śc i m ie js k ie ( X V I — X V I I I w.), W arszaw a 1967, s. 5 i n. N ajm niej przem aw ia do nas argum ent z n iep ew n ości prawa. Sądzim y, że pospólstw u chodziło o prawa poli­

tyczne, a n ie o prawo są d o w e. D latego Zygm unt Stary k aże w łaśn ie od czytyw ać przy­

w ileje m iasta. U tyskiw aniom na w ym iar sp raw ied liw ości, czy g en eraln ie na n iep ew ­ ność prawa (ale sądow ego) praca Jaskiera, naszym zdaniem , nie m ogła zaradzić.

W yd aje się , ż e istn ieje p ow ażn y rozziew m iędzy nadziejam i, jakie z kod yfik acją (lub w o g ó le ze spisaniem prawa) w iązano a m ożliw ościam i ich sp ełn ien ia przez sam o sp isanie. D ziś m ądrzejsi o kilka stu leci dośw iadczeń w iem y, że sam przepis prawa n iew iele daje w spółczesn em u praw nikow i, m ającem u za sobą 6tudia praw ­ nicze. Bez w y ty czn y ch w ym iaru -spraw iedliw ości, bez orzecznictw a, g lo s itp. pom ocy jest on n ajczęściej bezisilny. Jest to jednak problem , którego tu led w ie dotknęliśm y.

(7)

7 tek st łaciński L andrechtu Zw ierciadła Saskiego w dziele Jask iera sta- . nowi v. V ulgata z w plecionym i lub podanym i na m arginesie fragm en­

tami, zaczerpniętym i z innej w ersji (Fassung). Ta inna w ersja to z k o ­ lei v. V ratislaviensis w postaci czystej, lub w postaci nadanej przez Laskiego albo jeszcze innej. Tego H om eyer jest pew ny, bo zna dosko­

nale teksty. Ta znajom ość nie upow ażniałaby jednak do w ypow iadania rów nie kategorycznego sądu o tym, kto jest tw órcą tak sp rep arow an e­

go tekstu. I H om eyer — tu w idać klasę uczonego — takiego sądu nie w ypow iada, a ogranicza się jedynie do ostrożnego przypuszczenia:

„N ach den W orten d er V orred e 'textum spinosum ac tetrum intelligibi- lem e t faciliorem red d id it’ w ird glaublich, dass Jask ier diesen seinen Text sich selber b ild ete"11. Zatem H om eyer wie na pew no skąd w zię­

to tek st lu s Provinciale..., a jedynie przypuszcza, że Jask ier jest tw ó r­

cą tej kom pilacji.

S. Estreicher rów nież odmawia Jaskierow i zasługi tłum aczenia tek ­ stu, natom iast widzi w nim autora not m arginesow ych12. Bukowska z kolei przyjm uje opinię H om eyera o pochodzeniu tekstu, natom iast już w formie kategorycznej stw ierdza, że tw órcą kom pilacji jest J a s ­ k ie r11.

Bardziej jednak w nauce jest rozpow szechniony pogląd, że Jaskier sam dokonał tłum aczenia z niem ieckiego na łacinę Landrechtu Z w ier­

ciadła Saskiego. W y rażają go F. T aranow ski14, R. F. K aindl15, S. K utrze­

b a1®, F. Jakow liw 17, S. Pańków 18 i K. Sójka-Zieliń9ka19.

Z tego grona autorów jedynie T aranow ski w spom ina o istnieniu po­

glądu odm iennego, polem izuje z nim i uzasadnia pogląd w łasny. W a r­

to go tu przytoczyć. Otóż zdaniem T aranow skiego Jask ier jest autorem

11 H om eyer I, s. 87.

11 S. E s t r e i c h e r , K u ltu ra p ra w n icza w P olsce X V I w ie k u , [w:] K ultura sta ro ­ p o lsk a , Kraków 1931, s . 56. Pom ijam y uw agi d o tyczące Promptuarium poniew aż w niniejszej pracy nim się n ie zajm ujem y.

13 B u k o w s k a , op. c/f., s. 8.

14 F. T a r a n o w s k i , O b zo r p a m ia tn ik o w m a g d ie b u rs k o g o pra w a zapadno-rus- s k ic h g o ro d o w lito w s k o j ep o ch i. Is to r ik o -ju r id ic z e s k o je iz sle d o w a n ije , W arszaw a 1897, s. 24— 25.

15 R. F. K a i n d 1, G e sc h ic h te der D e u tsch en in d en K a rp a th e n lä n d e rn , t. I, Gotha 1907, s. 276.

16 S. K u t r z e b a , H istoria źr ó d e ł d a w n e g o praw a p o ls k ie g o , t. II, L wów 1926, s. 212.

17 F. J a k o w l i w , Das d e u ts c h e R ech t in der U k ra in e u n d se in e E in flü sse a u f das u k ra in isc h e R ech t im 16— 18 Jahrh., Leipzig 1942, s. 25.

18 Autorka biogram u w PSB, t. XI, 1964, s. 62.

18 K. S ó j k a - Z i e l i ń s k a , H isto ria p ra w a , W arszaw a 1981, s. 75,

(8)

przekładu, poniew aż H om eyer, głęboki znawca pom ników praw a n ie­

mieckiego, nazw ał te k st przez Jaskiera opublikow any versio V u lg ata2".

Zgadzam y się z w ysoką oceną H om eyera jak i z tym , że istotnie Ho­

m eyer nazyw a tek st Jask iera versio V ulgata. Jednakże w niosek jaki z tego w yciąga Taranow ski jest błędny. V ersio V ulgata jest chronolo­

gicznie w cześniejsza od dzieła Jask iera. O bejm ując tym term inem rów ­ nież tek st Jask ierow y zalicza go H om eyer do odpow iedniej klasy tek s­

tów łacińskich, ale k lasy już istniejącej, a nie stw orzonej dopiero przez - Jaskiera. Gdy idzie o pozostałych autorów sądzim y, że przyczyną b łęd ­ nego zapatryw ania jest niedokładne odczytanie w ypowiedzi H om eyera To, co H om eyer w yraził w formie przypuszczenia o osobie kom pilatora, zrozum iano jako w ypow iedź o osobie tłumacza, a try b przypuszczający zm ieniono na kategoryczny.

Przykładów takiego postępow ania jest w literaturze n iestety sporo, tu służym y jednym . J. W. Bandtkie-Stężyński pisze o Jaskierze w Historii literatury p olskiej F. B entkowskiego: ,,był sam podobno dzieła tłum a­

czem łacińskim ''21. F. Sobieszczański natom iast już stw ierdza: „był sam dzieła tłum aczem łacińskim "22. Do rozpow szechnienia się tego w łaśnie poglądu mogło przyczynić się zaprezentow anie go przez S. K utrzebę w H istorii źródeł...

Poza Landrechtem Zw ierciadła Saskiego Jask ier opublikow ał także W eichbild m agdeburski. Szereg autorów w ypow iadających się w sp ra­

w ie autorstw a przekładu obejm uje swymi sądami oba te zw ody praw a.

Gdy np. J. W . Bandtkie-Stężyński pisze o Jaskierze, że ten „uporząd­

kow ał na nowo praw a niem ieoko-saskie, przeyrzał onegoż glossy, uło­

żył d okładny reiestr, był sam może przynajm niej w części dzieła tłu ­ maczem...", nie w iem y, k tó rą część tego praw a niem iecko-saskiego (ściślej sasko-m agdeburskiego) m a te n uczony na m yśli23. Powszechne m niem anie, że Jask ier sam przetłum aczył w ydany przez siebie W eich ­ bild m agdeburski, skłaniałoby ku in terp retacji cytow anej w ypowiedzi

10 T a r a n o w s k i , op. cit., s. 25.

11 F. B e n t k o w s k i , H istoria lite r a tu r y p o ls k ie j, t. II, W arszaw a 1814, s. 212.

Bandtkie bodaj p ierw szy zn iek ształcił m yśl Hom eyera.

** W ie lk a e n c y k lo p e d ia p o w sze c h n a ilu stro w a n a , t. XXXI, W arszaw a 1902, s. 701— 702. H asło to n ie jest sy g n o w a n e. P rzypisujem y jeg o autorstw o Sobieszczań- sk iem u na tej p od staw ie, że niem al id en tyczn ie brzmi h a sło o Jaskierze w E n c y ­ k lo p e d ii p o w s z e c h n e j O rg elb ra n d a , t. XIII, W arszaw a 1863, s. 131— 132, autorstw a S o b i e s z c z a ń s k i e g o .

*3 J. W. B a n d t k i e - S t ę ż y ń s k i , Zbiór ro zp ra w o p r z e d m io ta c h praw a p o l­

s k ie g o , I. W y w ó d h is to r y c z n y praw m ie js k ic h w P olsce d a w n e j o b o w ią zu jg c y c h , W ar­

sza w a — W ilno 1812, s. 135. P ogląd B andtkiego przyjm uje L. D a r g u n, O źró d ła ch p ra w a m ia st p o ls k ic h w w is k u s z e sn a sty m , I. O źró d ła ch p rze p isó w k a r n y c h w d zie ­ ła c h G ro ickieg o , Kraków 1887, s. 2,

(9)

9 w tym sensie, że W eichbild Jask ier przetłum aczył, natom iast tek st Landrechtu tylko skom pilow ał24. Spotykam y w reszcie opinie z innych względów wieloznaczne. Gdy np. K. K oranyi pisze: „O pracow any w Polsce przez M ikołaja Jask iera przekład tej części (Landrechtu, podkr. Z. R.) wraz z glosą...", nie w iem y czy K oranyi przypisuje Ja- skierow i przekład czy opracow anie cudzego przekładu25.

Przedstaw iliśm y poglądy badaczy. N ależałoby jeszcze sprawdzić, czy sam Jask ier nie daje jakichś w skazów ek. Z przedm ow y do króla niew iele da się w yw nioskow ać, gdy idzie o lus Provinciale... Bardziej w ymowna jest natom iast przedm ow a do czytelnika, pióra anonim ow e­

go przyjaciela Jaskiera, pod którym być może k ry je się on sam:

nunquam [...] antehac facilior in telligen tia extitit iuris S axonici P rovincialis, tum et M unicipalis M aideburgensis quod nunc is (tj. Jaskier, podkr. Z. R.) lim avit ac instauravit, textum spinosum ac tetrum in telligibilem et faciliorem reddidit, mate- riam insuper glossarum in m ultis lo cis mancam, obscuram , defectuque plenam, vetu - stissim is (ab ipso M aideburgo) conquisitis exem plaribus conform ando in latinam versam perfectam effecit.

Tekst powyższy odczytujem y następująco:

G ly idzie o teikst Landrechtu, przedm ów ca nie przypisuje Jaskierow i autorstw a przekładu. Jaskier go tylko u lep szył, u czyn ił bardziej zrozum iałym i łatw iejszym

(choć nie w iem y dzięki czemu). N atom iast g lo s y Jaskier przełożył na łacinę.

Tyle literatu ra i być może sam Jask ier. Przechodzim y do w łasnych ustaleń. Sądzimy, że odpow iedź na pytanie kim jest Jaskier, kom pila­

14 Zob. B u k o w s k a , op. c/f., s. 10.

25 K. K o r a n y i , P o w szech n a historia p a ń s tw a i praw a, t. III, W arszaw a 1966, s. 33. W innym d ziele u żyw a ten u czon y ok reślen ia „przekład Jaskiera", i d e m , J o a n n e s C e rv u s T u c h o lie n sis i je g o d zieła , Z d z ie jó w praw o b c y c h i lite r a tu ry p ra w ­ n ic z e j w Polsce, Przew. HP I, 1930, s. 3. N ie w iem y jednak, czy ma na uw adze Landrecht Z w ierciadła Saskiego czy W eichbild m agdeburski, czy też *oba te zw ody prawa. Z. K aczm arczyk pisze o opublikow aniu przez Jaskiera obu zw od ów prawa

¿asko-m agdebunskiego i nie daje bliższej ch arak terystyk i w kładu Jaskiera, zob.

Z. K a c z m a r c z y k , B. L e ś n o d o r s k i , H isto ria p a ń stw a i pra w a P o lski, t. II, W arszaw a 1966, s. 25. Podobnie B. L e s i ń s i k i , W. R o z w a d o w s k i , H isto ria praw u, W arszaw a— Poznań 1980, s. 309. L. Pauli przypisuje Jask ierow i chyba autorstw o przekładu, p isze bow iem : „Zasadniczo czerp ie je (Cerasinus, podkr. Z. R.) z łaciń- sKiego przekładu z 1535 r., ale zarazem poddaje je sum iennej kontroli w oparciu 0 tek sty n iem ieck ie, z których k orzystał Jaskier przy tłum aczeniu". Zob. L. P a u l i , Jan K irste in ■ C erasinus (1507— 1561) k r a k o w s k i p ra w n ik d o b y O drodzenia. S tu d iu m 1 d z ie jó w p raw o b c y c h i lite r a tu r y p r a w n ic z e j w P olsce, „Z eszyty N a u k o w e UJ"

1971, Prace Praw nicze, z. 49, s. 39. W cześn iej jednak autor ten podziela, jak się w ydaje, p og’<~.d K. B ukow skiej, patrz s. 38. N ied ok ład n a jest opinia S. P a ń k ó w :

„O patrzył też Jaskier sw o je tłum aczenie streszczeniam i p o szczególn ych artykułów (summaria...)", PSB, t. XI, 1964, s. 62. Jaskier sporządził tylk o jeden taki sum ariusz j to do W ęichbijdu,

(10)

torem czy tłumaczem, w ypłynie sama wówczas, gdy ustalim y stosunek jego tekstu Landrechtu Zw ierciadła Saskiego do innych tekstów ła ­ cińskich (rzadziej — niem ieckich) tego zwodu. Tem u celowi służy tab. 3.

3. POCHODZENIE TEKSTU

Przy opracow yw aniu tab.' 3 kierow aliśm y się tym i samymi zało­

żeniami co przy tabeli ilustrującej pochodzenie tek stu Laskiego26. I tak przez „w staw ki Jask iera" należy rozumieć tekst, k tó ry nie został prze­

jęty z tekstów w cześniejszych. W kolum nach ,,ze w staw kam i" zn aj­

dują się te fragm enty, w k tó ry ch trzon podstaw ow y jest w zięty z jed ­ nego źródła, a tylko jedno zdanie lub jego fragm ent pochodzi ze źródła innego. N iekiedy ingerencja Jask iera w tek st polega tylko na zm ianie szyku w yrazów lub dodaniu o k reślen ia synonim icznego27. Tego rodzaju zmian nie da się przedstaw ić w ta b e li( zajm iem y się nimi szczegółowo w rozdz. II tylko wówczas, gdy dzięki nim uległ zmianie sens przepisu.

Z v. V ratislaviensis mógł Jask ier korzystać bezpośrednio z k tó re ­ goś rękopisu tę w ersję zaw ierającego albo za pośrednictw em Łaskiego, co zauw ażył już H om eyer28. Często nie da się orzec stanow czo skad te k st pochodzi, dlatego trzeba było stw orzyć grupę kolum n z n a ­

głów kiem „v. V ratislaviensis lub Łaski". Gdy jednak w obrębie tego samego arty k u łu lub parag rafu spotykam y dwa rodzaje przejątków :

a) taki, co do którego wiem y na pewno, że pochodzi w prost z v. V ratislaviensis,

b) ¡taki, k tó ry może pochodzić albo z v. V ratislaviensis albo z Ła­

skiego,

w ówczas przyjm ujem y, że oba p rzejątki zostały w zięte w prost z v. V ra­

tislaviensis. W ydaje się nam mało praw dopodobne, by w obrębie je d ­ nego parag rafu czerpał Jask ier w staw ki z dw óch źródeł, zaw ierających ten sam tekst.

W swym pierw otnym stanie tab. 3 była bardziej rozbudow ana, znajdow ały się w niej kolum ny pośw ięcone tekstow i w łasnem u Ja sk ie ­ ra, tekstom zaczerpniętym przezeń z v. Sandom iriensis I i II red ak­

cji itp. U legły one likw idacji w ówczas, gdy okazało się, że w te k ­

*G Zob. R y m a s z e w s k i , op. cit., s. 158.

*7 Zob. tab. 7.

28 Patrz w yżej, s. 6 i n.

(11)

ście Jask iera nie ma dla nich odpow iedników . Poniew aż b rak od­

pow iedników też ma sw oją wymowę, . podajem y w ykaz usuniętych k o lum n:

tek st Łaskiego bez dodatków ,

ze w staw kam i Jaskiera, z v. V ulgata, te k st v. Sandom iriensis I redakcji bez dodatków,

,, ze w staw kam i Jask iera,

z v. V ulgata,

II redakcji bez dodatków ,

„ ' ze w staw kam i Jaskiera,

z v. V ulgata, tek st w łasny Jask iera bez dodatków ,

ze w staw kam i z v. V ratislaviensis,

lub Łaskiego,

,, z v. Sandom iriensis I redakcji,

n ti /i ii tf n II l'

z Łaskiego,

lub z v. Sandom i­

riensis,

tekst w łasny Jask iera ze w staw kam i z v. V ulgata.

N ie m a więc u Jask iera artykułów czy paragrafów , k tó ry ch pod­

staw ę stanow iłby tekst:

a) przejęty z Łaskiego (bez zmian lub ze zmianami),

b) p rzejęty z v. Sandom iriensis I lub II redakcji (bez zmian czy ze zmianami),

c) stanow iący sam odzielny przekład Jask iera (bez fragm entów za­

czerpniętych z innych przekładów , lub z takim i zapożyczeniam i).

Pochodzenie poszczególnych artykułów lub paragrafów tekstu J a ­ skiera ilustruje zestaw ienie 1.

Dominuje zdecydow anie tek st zaczerpnięty z v. V ulgata. Gdy idzie o fragm enty przejm ow ane bez zmian, jest to niem al w yłącznie v. V ul­

gata:

v. V ulgata (poz. 1) — 177 przejątków v. V ratislav ien sis (poz. 9 i 13) — 6 ,,

Ta przew aga, choć w dalszym ciągu zdecydow ana, nie jest już tak rażąca wówczas, gdy w eźm iem y pod uw agę rów nież te k sty ze w staw ­ kam i (zestaw ienie 2).

(12)

Z e s t a w i e n i e 1

Liczba p ozycji w tabeli 3IS

Lp. Pochodzenie tekstu k sięgi przejątek

I II III pierw szy ostatni

1 2 3 4 5 6 7 8

1 V. V ulgata (kol. 4)30 68 51 58 177 'Prologus III 91 § 2

2 Jw. ze w staw k ą Jaskiera (kol. 5) 70 101 96 267 I 5 III 91 § 1

3 V. V ulgata ze w staw ką

z v. V rat. (kol. 6) 2 5 5 12 I 34 § 2 m 45 i 7

4 V. V ulgata ze w staw ką

z Łaskiego (kol. 7) 2 1 3 I 51 § 2 u 70

5 V . V ulgata ze w staw ką

z v. Vrat. lub z Łaskiego (kol. 8) 1 7 18 26 I 68 § 4 III 80 § 2

6 V . V ulgata ze w staw kam i Jas- *

kiera i z v. Vrat. (kol. 5 i 6) 6 16 14 36 I 38 5 1 III 87 § 4

7 V. V ulgata ze w staw kam i Jas­

kiera i z Ł askiego (kol. 5 i 7) 2 2 I 8 § 1 I 39

8 V . V u lgata ze w staw kam i Jaskiera

i z v. Vrat. lub Ł askiego -

(kol. 5 i 8) 3 17 14 34 I 58 1 1 III 76 § 2

9 V. Vrat. (kol. 9) 4 1 5 II 18 § 2 III 69 § 2

10 V. Vrat. ze w staw ką J a s­

kiera (kol. 10) 1 3 6 10 I 65 § 2 III 81 § 2

11 V. Vrat. ze w staw k ą z

v. Vulgata (kol. 11) 2 2 4 I 40 II 13 § 2

12 V. Vrat. ze w staw kam i Jas­

kiera i z v. V u lgata

(kol. 10 i 11) 2 2 4 II 11 § 1 III 79 § 1

13 V. Vrat. lub Łaski (kol. 12) 1 1 III 63 § 3

14 V . Vrat. lub Łaski ze w sta w ­

ką Jaskiera (kol. 13) 6 17 23 ii 13 § 5 III 91 § 3

15 V. Vrat. lub Łaski ze w sta w ­

ką z v. V ulgata (kol. 14) 1 1 III 58 5 2

16 V. Vrat. lub Łaski ze w sta w ­ kami Jaskiera i z v. V ulgata

(kol. 13 i 14) 2 2 III 56 § 3 III 59 § 2

Ponadto dom inują w yraźnie arty k u ły lub p arag rafy pod w zględem pochodzenia niejednolite, to znaczy stanow iące składankę, złożoną z tekstów różnego pochodzenia.

Skoro nie ma u Jask iera ani jednego parag rafu lub artykułu, który nie pochodziłby z v. Y ulgata lub z v. V ratislaviensis, a św iadczą o tym

** J e ż e li p ozycja obejm uje k ilka paragrafów , k ażdy paragraf liczy m y jako osobną jednostkę.

50 Podane w naw iasach num ery kolum n oznaczają kolum ny tab. 3.

j

(13)

13

Z e s t a w i e n i e 2

V . V ulgata V. V ratislavien sis

poz. liczba przejątków poz. liczba przejątków

1 2 3 4

1 177 3 12

2 267 5 26

3 12 6 36

4 3 8 34

5 26 9 5

6 36 10 10

7 2 11 4

8 34 12 4

11 4 13 1

12 4 14 23

15 1 15 1

16 2 16 2

Razem 568 158

zlikw idow ane w tab. 3 kolumny*1, trzeba odrzucić pogląd, że /u s Pro- - vinciale, quod Speculum Saxonum vulgo nuncupatur... jest odrębnym łacińskim przekładem tego zw odu prawa*2. M am y do czynienia w isto­

cie nie z przekładem lecz z kom pilacją, złożoną z w cześniejszych te k ­ stów łacińskich. Jask ier zatem nie dokonał now ego tłum aczenia na łaci­

nę Landrechtu Zw ierciadła Saskiego.

N ie znam y tek stu (rękopisu lub druku) w cześniejszego, w którym tek st Landrechtu Zw ierciadła Saskiego m iałby to samo, lub bardzo zbli­

żone brzm ienie, co te k st tego zw odu praw a, opublikow any przez Ja- skiera. Takiego przeredagow ania v. V ulgata, w ym agającego w ielkiego nakładu pracy, mógł naszym zdaniem dokonać tylko ktoś, kto zam ie­

rzał tek st opublikować, a w ięc Jaskier**.

Powyższe stw ierdzenie w ym aga uściślenia. Nie m am y żadnych d a ­ nych, k tó re pozw oliłyby ustalić, czy Jask ier sam był tw órcą tego tekstu lub miał kogoś do pomocy, czy też zlecił jego opracow anie kom u inne-

51 Patrz w yżej, s. 11.

2* Patrz w yżej, s. 6 i n.

,3 Z podobnych w zg lęd ó w przyjęliśm y rów nież że J. Ł a s k i jest tw órcą tekstu łaciń sk iego Landrechtu Z w ierciadła S ask iego, op ublikow anego w C o m m u n e tn c ly tl P olonie R eg n i p r iv ile g iu m c o n s titu tio n u m e t in d u ltu u m p u b lic itu s d e c re to ru m a p p ro b a - to ru m ą u e cu m n o n n u llis iu rib u s, tam d iv in is , quam h u m anis, p er S e re n issim u s prin- c ip em e t dom inium A le x a n d r u m D ei gratia R eg em P olonie, m a g n u m d u c e m L ithw a- nie, R u ssie, P ru ssieą u e d o m in u m e t h e re d e m etc... Patrz R y m a s z e w s k i , op. cif., s. 162.

(14)

mu (jego pom ocnikiem w czynnościach urzędow ych był C erasinus34).

W ślad za dotychczasow ą communis opinio doctorum przyjm ujem y, że to Jask ier tek st Landrechtu Zw ierciadła Saskiego przez siebie opubli­

kow any zredagow ał. Jest to jednak tylko hipoteza. Za ew entualnym w spółudziałem innej lub innych osób w p racy nad przygotow aniem tekstu przem aw ia różnorodność zajęć i funkcji, k tó re chyba niew iele pozostaw iały Jaskierow i czasu na żmudne ślęczenie nad tekstam i Lan­

drechtu (i glosam i)35.

W y rażając te w ątpliw ości pozostajem y przy hipotezie i w dalszym ciągu będziem y w Jaskierze widzieli tw órcę lus Provinciale..., ściślej autora kom pilacji. W niosek stąd płynie dalszy, że Jaskierow i przypi­

szemy te fragm enty te k stu Landrechtu, które nie w ykazują podobień­

stw a z w cześniejszym i tekstam i łacińskim i. Skąd czerpał Jask ier m a­

teriał do swego lus Provinciale..., to zagadnienie, do którego obecnie przechodzimy.

V E R S IO V U L G A T A

Jak już wspom inaliśm y, podstaw ow y trzon stanow i w lus Provin­

ciale... v. V ulgata. Dokonał jednak w niej Jaskier tak w ielu przeróbek, że tylko w formie przypuszczenia można orzec, skąd Jask ier tek st tej w ersji czerpał. N azw ą versio V ulgata określa się w nauce łacińskie tłum aczenie V ulgaty, ostatniej postaci Landrechtu Zw ierciadła Saskie­

go36. N iekiedy jednak term inem V ulgata określa się zarów no łaciński przekład ja k i tek st niem iecki37. N ajczęściej ta nieścisłość term inolo­

giczna nie prow adzi do nieporozum ień, łatw o bowiem z k on tekstu w y­

powiedzi w yw nioskow ać czy chodzi o te k st łaciński (v. V ulgata), czy o tek st niem iecki (Vulgata), choć rzecz jasna, należy postulow ać za­

chow anie-w iększych rygorów w term inologii. W niniejszej p racy ter­

min versio V ulgata rezerw ujem y w yłącznie dla tek stu łacińskiego, zaś term in V ulgata dla odnośnej postaci tek stu niem ieckiego.

34 Jed y n ie L. P a u l i bierze pod uw agą m ożliw ość ew entualnej w sp ółp racy Cera- sinusa, op. cit., s. 29. Pomoc C erasinusa w yd aje s ię praw dopodobna, a jeg o krytyczn e u w agi n ależałob y traktow ać jak a zarzuty, sk ierow an e pod adresem n ie Jaskiera, ale tłum acza — tw órcy v. V ulgata. T akiego zdania je s t bodaj B u k o w s k a : „Znał pracę Jaskiera i kontrolow ał przekład z n iem ieck iego, odnosząc się do n iego zresztą w w ie ­ lu w yp ad k ach k rytyczn ie, w ójt sąd u w y ższeg o Jan Kirstein Cerasinus", op. cit., s. 16.

35 O w ielk iej p racow itości Jaskiera w spom ina S. Pańków w biogram ie. C zy przy­

padkiem na konto Jaskiera nie została zapisana praca innych osób?

Sli H om eyer IU1 s. 8; HRG, kol. 1541, s. v. L andrechtsglosse (autorem hasła jest G. B u c h d a).

37 N p. H om eyer na ok reślen ie v. V u lgata u żyw a raz term inu V ulgata (H om eyer I, ś. 57) innym razem v. V ulgata (H om eyer I, s. 85— 86).

(15)

O versio V ulgata, trzecim w kolejności i ostatnim łacińskim prze­

kładzie Landrechtu Zw ierciadła Saskiego w iem y znacznie mniej- aniżeli o przekładach w cześniejszych. Szczegółow ych badań nad tą w ersją nie przeprow adzono dotychczas, najlepiej znał ją H om eyer i tu opieram y się na jego ustaleniach. N ie wiadom o, kto był tłumaczem, kiedy i gdzie p rzekładu dokonał38. Praw dopodobnie pow stał on w latach 1300— 1330 na terenie M archii B randenburskiej39. Nic nie w skazuje na to, by był znany w Polsce przed publikacją Jask iera. Żaden ze znanych ręk o ­ pisów zaw ierających v. V ulgata nie pochodzi z te re n u polskiego40, dlatego sugestię Bienera, że v. V ulgata jest przekładem dokonanym w Polsce w 1356 r. na polecenie K azim ierza W ielkiego, w zw iązku z reform ą sądow nictw a praw a niem ieckiego, trzeba za H om eyerem uznać za mało praw dopodobną41.

W cytow anej w yżej przedm ow ie do czytelnika42 widzi N ietzsche wskazówkę, że Jask ier swą p racę oparł na rękopisach sprow adzonych z M agdeburga43. Do jego w ypow iedzi m am y dw a zastrzeżenia. Po pierw sze, pod ..vetustissim i ex em p lares” niekoniecznie muszą k ry ć się rękopisy. Gdy np. w w ydaniu z 1528 r. brak przekładu drugiego zda­

nia w II 20 § 1, Jask ier w ypełnia lukę tekstem w ziętym z w ydania bazylejskiego z 1474 r., k tó ry określa jako „textus vetustiores".

W art. I 8 umieszcza na początku definicję proprietas w ziętą z La­

skiego, zaś w nocie m arginesow ej a inform uje, że bierze tę definicję

„ex v etustio rib u s codicibus". Po drugie, inaczej rozum iem y w ypo­

w iedź przedm ów cy. Inform uje ona naszym zdaniem o tym, że te egzem ­ plarze sprow adzone z M agdeburga posłużyły Jaskierow i do sporzą­

dzenia przekładu glos i ich k o rek ty , w najlepszym razie rów nież do k o rek ty tek stu głów nego. Nie zaw iera ona natom iast inform acji, skąd czerpał Jaskier te k st głów ny.

W nauce niem ieckiej spotykam y przypuszczenie, że być może d ru k bazylejski z 1474 r. był tym źródłem, z którego czerpał Ja sk ie r44, choć

38 H om eyer I, s. 58.

39 H om eyer IIIj, s. 9.

40 Zob. R y m a s z e w s k i , op. cii., tab. 6.

41 H om eyer I, s. 59.

42 Patrz s. 9.

43 „So so ll z. B. die Krakauer A u sgab e v. J. 1535 laut der V orrede nach H and­

schriften gearb eitet sey n , die man unm ittelbar v o n M agdeburg erhalten hatte".

N i e t z s c h e , Der S a c h se n s p ie g e l oder das sä c h s isc h e L andrecht, hrsg. von Dr.

C. G. H om eyer, A llgem ein e Literaturzeitung, Dezem ber, 1827, kol. 740, ods. oznaczony gw iazdką. Być m oże za N ietzsch em O. Stobbe zalicza tek st Jaskiera do grupy sze­

ściu w ydań, opartych w prost na rękopisach, n ie k o rzystających ze w cześn iejszy ch druków, zob. O. S t o b b e , G e sc h ic h te d er d e u ts c h e n R e c h tsq u e lle n , Bd. I, Braun­

sc h w e ig 1860 s. 290.

44 H om eyer IIIj, s. 51.

15

(16)

nie m echanicznie45. Dla Bukowskiej przedruk przez Jask iera tzw. arti- culi reprobati jest dow odem na to, że czerpał on z w ydania augsbur­

skiego lub jego pochodnych46. N ie odrzucając możliwości korzystania z w ydania augsburskiego, musim y zakw estionow ać uzasadnienie tego sądu, jakie d aje Bukowska. W zm iankę bowiem o reprobacie i tek st reprobow anych artykułów mógł Jask ier znaleźć rów nież w Laskim, nie tylko w w ydaniu augsburskim 47.

Przechodząc do zreferow ania w yników szczegółow ych porów nań tekstu Jask iera z innymi pragniem y mocno podkreślić jedynie hipo­

tetyczny ich charak ter. Dokonał ten au to r w tekście głów nym Lan- drechtu tak w ielu przeróbek, że tylko w formie przypuszczenia można w ypow iedzieć się na tem at źródeł z k tó ry ch korzystał.

Gdy Jask ier podejm ow ał pracę nad swym dziełem , a sądzimy, że trw ała ona kilka lat, było już przeszło 10 w ydań v. V ulgata, d o k o n a­

nych na terenie Niemiec, niem al zawsze łącznie z tekstem niem iec­

kim48. Nic nie w skazuje na to, by k tó reś z tych w ydań było dla J a ­ skiera niedostępne, należałoby w ięc w szystkie brać pod uw agę. W p raw ­ dzie wiemy, że był Jask ier w posiadaniu kilku egzem plarzy Speculum Saxonum..., nie udało się ich jednak zidentyfikow ać49.

Już pobieżne porów nanie tekstu Jask iera z v. V ulgata, zaw artą w poprzedzających go drukach, w ykazało znaczną zbieżność przede w szystkim z w ydaniam i bazylejskim z 1474 r., augsburskim z 1517 r.

i lipskim z 1528 r. Szczegółowe porów nania zaw iera zestaw ienie 3.

Z e s t a w i e n i e 3

W yd an ie

, ■ --- --- ^ ---

Lp. Art. § Zdanie,

Iragm ent b a zy lejsk ie (B) 1474 r.

augsburskie (A) 1517 r.

lip sk ie (L) 1528 r. .

Jaskier (J)

1 2 3 4 5 6 7

1 II 20 1 zd. 2 jest brak jest w brzmię-

niu B50

45 H om eyer I, s. 86.

46 B u k o w s k a , op. cił., s. 10, ods. 21.

47 Zob. R y m a s z e w s k i , op. cit., s. 169.

48 Zob. H om eyer I, s. 68, 85 i in.

49 Zob. A. B e n i s , M a te ria ły do h isto rii d ru k a r stw a i k s ię g a r s tw a w P olsce.

II. In w e n ta r z e b ib lio te k p r y w a tn y c h (1546— 1553) [w:] A r c h iw u m do d z ie jó w lite r a ­ tu r y i o ś w ia ty w R olsce, t. VII, K raków 1892, s. 211— 212; B u k o w s k a , op. cit., s. 9, ods. 17.

50 Zob. uw . 115.

(17)

17

/ Zestawienie 3 (cd.)

1 2 3 4 5 6 7

2 III 51 1 zd. ,.Verrem..." jest brak jw .51

3 II 46 2 jest brak brak

4 III 9 4 jest brak brak

5 III 78 2 frag. , sionem

et defen- fa cere te- netur omnium re-

spectu. rr jest brak brak

jest, a le

6 I 61 3 jest brak frag. = v. VraL52

7 I 65 2 jest brak jw .53

8 II 46 1 jest brak frag. jw .54

9 I 6 4 brak Jest jest w brzmie­

n iu AL

10 I 60 2 brak Irag.55 jest jw .

11 III 64 5 brak zd. 2 jest jest, a le

= v . V r a t

12 I 4 3 na w ła ściw y m

m iejscu

na k ońcu I 7

jak w AL

13 I 38 1 w łączon y do

.1 37

n a w ła ściw y m m iejscu jak w B

jw .

14 I 6 1 na końcu

I 5

i p ow tórzon y w I 6

jw .

15 I 65 2 na w łaściw ym

m iejscu

jak w B, ale pow tórzony w I 66 za § 3

jw .

16 I 3 różn ice w brzmieniu m iędzy B a AL jak w AL

17 I 9 2 jw. . jw .

18 5 jw. jw .

19 I 13 2 zd. 2 jw. jw .

20 I 21 2 jw. jw .

21 I 22 1 zd. 1 jw. jw .

22 I 24 2 jw. jw .

23 I 27 1 jw. jw .

24 I 36 1 jw. jw .

25 I 45 1 zd. 2 jw. jw .

26 I 69 jw. jw.

27 II 29 jw. jw .

28 II 34 1 jw. jw .

29 n 38 jw . JW.

30 iii 30 zd. 1 i 2 jw. jw .

51 Zob. uw . 237.

51 Zob. uw . 67.

55 Zob. uw . 76. . 54 Zob. uw . 154.

55 „tunc contra eos et pro ipsius inim ico iu ste hoc recu sab it”.

(18)

Z e sta w ie n ie 3 (cd.)

1

31 III 85 2 32 III 26 2 33 III 51 1 34 III 66 3

zd. 2

jw.

jw.

jw.

jw.

jw . jak w B56 jw .57

jak w v. Vrat.

Powyższe wyniki upoważniają do wyrażenia opinii, że Jaskier znał wprawdzie wydanie bazyłejskie i zeń korzystał58, jednak tekst czerpał przede wszystkim z wydania augsburskiego z 1517 r. lub lipskiego z 1528 r. Między ostatnimi dwoma wydaniami, gdy idzie o tekst głów ­ ny, nie ma prawie w cale różnic i trudno byłoby ustalić skąd Jaskier czerpał, gdyby nie noty marginesowe. W wydaniu bazylejskim jest ich niew iele i głównie sygnalizują treść tekstu głównego. N ieco w ię­

cej jest ich w wydaniu augsburskim z 1517 r., najwięcej zaś w w y ­ daniu lipskim z 1528 r. i nie ulega wątpliwości, że z tego wydania pochodzą te noty, które nie są autorstwa Jaskiera59.

Można wprawdzie wyobrazić sobie taką sytuację, że tekst główny czerpał Jask ier z jednego wydania, a noty marginesowe z innego, prostsze jednak wydaje się czerpanie i tek9tu głównego i not margi­

nesowych z tego samego wydania. Dlatego sądzimy, że występująca u Jaskiera v. Vulgata pochodzi z wydania lipskiego z 1528 r.®° Jest to jednak tylko hipoteza.

56 Zob. uw. 207.

57 Zob. uw. 236.

58 R ów nież w notach m argin esow ych przytacza Jaskier, aczk olw iek rzadko, tek st v. V ulgata z w yd an ia b a zy lejsk ieg o , por. n oty d do, I 20 i b do II 37. W n o cie d do III 9 jest b yć m oże przekład tekstu n iem ieck iego dokonany przez Jaskiera (zob. uw. 187), por. tab. 5, kol. 14.

59 Patrz rodz. III.

60 D odajm y jeszcze, że w yd an ie b a zy łejsk ie z 1474 r. jak też w ydania augs­

burskie z 1481 i 1484 roku s ą p ełn e b łędów , co też m ogło zn iech ęcić Jaskiera do p ełn iejszeg o ich w yk orzystan ia. N a przykład:

je s t : w in n o b y ć :

I 18 s v a v e n ie n c iu m s v a v ie in

I 23 § 2 e t n o n e t d o m in o

I 24 § 3 a b ea a d e ą

I 39 a lio u a m a q u a m

I >47 § 4 e x p r e d ic to e x p i r a to

I 54 § 2 in d e ib u s c e n s ito r u m in a e d ib u s c e n s ito r u m

I 58 § 2 p r in c ip a li» p r e s e n t e s

I 62 § 4 r e s r e u s

I 66 § 1 s ta t u s ta t im

I 70 § 1 m a n u a li s p a c io in a n n a li s p a c io

II 3 § 1 lu d ic e tu r in d u c e tu r

II 24 § 1 iu s ta m c a u s a m iu s ta b o n a

II 28 § 2 re g is s im u m in r e g im iy e fin iu m

II 36 § 4 p ig n o r a r e v e n d ito r e m ig n o r a r e v e n d ito r e m

I I 36 $ 4 p ro e a r e d a c ti p r o e a r e d a ti

(19)

19

V E R S IO V R A T IS L A V IE N S IS

Ten n ajstarszy przekład łaciński Landrechtu Zw ierciadła Saskiego mógł trafić do dzieła Jask iera czterem a drogam i:

1) mógł go Jaskier przejąć pośrednio, czerpiąc te k st z v. Sandomi- riensis I lub II redakcji, bowiem tw órcy obu tych redakcji dość obfi­

cie z v. V ratislaviensis korzy stali61:

2) mógł go Jask ier przejąć pośrednio, czerpiąc tek st z Łaskiego, k tó ry całe p artie z v. V ratislaviensis p rzejął62:

3) m ógł. on trafić do Jask ie ra za pośrednictw em v. V ulgata, czym się niżej zajmiemy;

4) m ógł w reszcie Jask ier w ykorzystać v. V ratislaviensis bezpośred­

nio, sięgając do któregoś z k rakow skich rękopisów , zaw ierających w ersję w rocław ską63.

Pierw szą możliwość trzeba w ykluczyć. Ja k o tym niżej, nie ma dow odów na to, by Jask ier w stopniu znaczącym w ykorzystyw ał prze­

kład K onrada z Sandom ierza64. M ogła natom iast v. V ratislaviensis tr a ­ fić do Jask iera za pośrednictw em C om m une inclyti... Łaskiego65.

Gdy idzie o obecność v. V ratislaviensis w v. V ulgata, nie p rze­

prow adzaliśm y szczegółow ych poszukiw ań we w szystkich tek stach tej w ersji, w ykraczałoby to bow iem poza ram y n akreślone niniejszej p ra ­ cy, pośw ięconej tekstow i Jaskiera, a nie v. V ulgata. W dru k ach bazy- lejskim z 1474 r., augsburskich z lat 1481, 1484, 1517 i lipskim z 1528 r.

nie znajdujem y żadnych w iększych fragm entów pochodzących z v. Vra-

II 37 * 1 e i • i

2 a r e e i a l ia e i

II 56 5 1 v e n e r i t n o n v e n e r i t

III 12 i 2 te im in o ta n tu m m o d o

III 45 5 4 p r e f e r t i p r e f e c ti

III 48 $ 1 v o lu n ta te m v o lu n t a r le

III 73 § 1 n o n iu r i n o n m a tr i

3 n u m m is m in u s

III 77 § 1 h e r e d i ta s h e r e d e s a u te m ta le s

H om eyer dopatryw ał się w te k ś c ie Jaskiera śladów rów nież innych w p ły w ó w . W zw iązku z art. I 1 pisał: „Eine v o n Jaskier ausdrücklich m it alii addunt am Ende I 1 angeführte Lesart dummodo exercitu s fuerit finde ich in der G ottw eicher Hdschr. nr. 275 wieder" (H om eyer I, s. 87, ods. oznaczony gw iazdką). W szelak o tę odm ianę zaw ierają rów nież druki: augsburski z 1517 r. i lip sk i z 1528 r. T ych dru­

ków jednak H om eyer nie u w zględ n iał podczas p rzygotow yw an ia sw ej ed y cji Land­

rechtu Z w ierciadła S ask iego (zob. H am eyer I, s. 97), toteż n aszego u zu p ełn ien ia nie n a leży traktow ać jako zarzutu pod jeg o adresem .

01 Zob. R y m a s z e w s k i , op. cit., 85 i n.

6* Ibidem , s. 153 i n. (zw łaszcza s. 158) oraz zesta w ie n ie na s. 159— 161.

e> Ibidem , tab. 6.

64 Patrz niżej, s. 22.

65 Patrz niżej, s. 22 i n.

1

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zmienność pojęcia filozofii w historii samego filozofowania powoduje, iż uchwycenie i zrozumienie tego, czym ona jest, może, zdaniem autorów omawianej tu pracy,

Tolerancja jest logicznym następstwem przyjętego stanowiska normatywnego, jeśli to stanowisko obejmuje jedno z poniższych przekonań: (1) co najmniej dwa systemy wartości

(…) Nie mamy stenogramu jego płomiennej mowy, tylko kronikarskie relacje z drugiej ręki. Historyk krucjat Steve Runciman streszcza ją tak:”Zaczął od zwrócenia uwagi

W szczególności buddyzm zen – a więc właśnie ta szkoła, w której najmocniej akcentuje się postulat nieoceniania – jest z natury rzeczy przeciwny teo- retycznym rozważaniom,

Literatura dotycząca Zwierciadła Saskiego jest olbrzym ia, w wielu kw estiach nie doszło też jeszcze do uzgodnienia sprzecznych stanowisk wśród badaczy. Było

Ale muszę też powiedzieć, że było bardzo dużo rozczarowań, było bardzo dużo takich, co pomagali, ale też bardzo dużo rozczarowań.. Życie jest krótkie, ale każdy

Rymaszewski Zygfryd, Prawo bliższości krewnych w polskim prawie ziemskim do końca XV wieku, Wrocław 1970, http://

Wykaz źródeł z oznaczeniem skrótów stosowanych w pracy 13 Inne skróty 141. Wykaz